Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 704/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 grudnia 2013 roku

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Hanna Rojewska (spr.)

Sędziowie:

SSA Krystyna Golinowska

SSA Anna Beniak

Protokolant:

st. sekr. sądowy Jacek Raciborski

po rozpoznaniu w dniu 28 listopada 2013r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa S. R. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

oraz z powództwa Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko S. R. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji S. R. (1) (powoda i pozwanego)

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 26 marca 2013 roku

sygn. akt II C 1081/11

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od S. R. (1) na rzecz Towarzystwa (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 4.500 (cztery tysiące pięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 26 marca 2013 roku, wydanym w sprawie z powództwa S. R. (1) przeciwko Towarzystwu (...) SA w W. o zapłatę, Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.617 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Natomiast w sprawie z powództwa Towarzystwa (...) SA w W. przeciwko S. R. (1) o zapłatę zasądził od S. R. (1) na rzecz Towarzystwa (...) SA w W. kwotę 15.647,05 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 30 marca 2012 roku oraz kwotę 2.599,53 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, oddalając powództwo w pozostałej części i nakazując pobrać na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi od S. R. (1) kwotę 783 złote tytułem brakującej opłaty.

S ą d u s t a l i ł , że w dniu 12 marca 2011r. ok. godz. 15 – 16 na drodze nr (...), na odcinku D.B., jadąc od strony D. w kierunku miejscowości C., miał miejsce wypadek drogowy, w wyniku którego obrażeń ciała doznał rowerzysta S. R. (1).

Feralnego dnia warunki pogodowe były dobre. Kierujący rowerem S. R. (1) w pewnym momencie zaczął się niepewnie zachowywać, jadąc chwiejnie. Jadąca za rowerzystą, kierująca samochodem marki C. (...), E. S. widziała rowerzystę z dość dużej odległości, rowerzysta miał na sobie kamizelkę odblaskową. Zbliżając się do niego, próbowała go wyprzedzić dużym łukiem, tym bardziej, że nic nie jechało z naprzeciwka. Włączyła kierunkowskaz. Rowerzysta jechał przy prawej krawędzi jezdni. W momencie wyprzedzania niespodziewanie skręcił po łuku w lewo, pod samochód C. (...), nie sygnalizując zamiaru skrętu. Kierująca C., zorientowawszy się, że rowerzysta wjeżdża pod koła samochodu, próbowała uniknąć potrącenia go, w tym celu zaczęła hamować, zjeżdżając maksymalnie na przeciwległy pas ruchu.

W tym momencie doszło do zderzenia. Rowerzysta został wyrzucony z roweru, wpadł na maskę i przednią szybę samochodu, a następnie zsunął się z maski samochodu do rowu. Pasażer samochodu C. (...) D. S. zadzwonił po Pogotowie Ratunkowe. Przed przyjazdem karetki, pierwszej pomocy poszkodowanemu udzielili przejeżdżający tamtędy ratownicy medyczni. Powód twierdził, że nic mu nie dolega, że nie potrzebuje pomocy medycznej, próbował wstać. Ratownicy położyli go, zbadali mu głowę, okryli folią termiczną i pozostali na miejscu zdarzenia do przyjazdu karetki PR. Następnie nadjechała karetka pogotowia ratunkowego. Powód odmówił jednak zabrania go do szpitala.

Przybyłym na miejsce zdarzenia funkcjonariuszom policji powód powiedział, że oślepiło go światło, jechał prawą stroną i próbował skręcić w lewo, nie spodziewał się, że bezpośrednio za nim jedzie pojazd. Widział samochody jadące dalej, natomiast nie widział samochodu C. (...). Kiwnął jedynie lewą ręką ale nie trzymał jej cały czas wyciągniętej, ponieważ w jezdni były dziury. Powód przyjął mandat karny, nie negując swego sprawstwa w spowodowaniu wypadku. Wypowiedzi powoda tuż po zdarzeniu były logiczne, trzeźwe. Oboje uczestnicy wypadku byli trzeźwi.

W dniu 15 marca 2011r. S. R. (1) wniósł odwołanie od mandatu karnego z dnia 12 marca 2011r. uzasadniając, że w chwili jego przyjmowania – z uwagi na doznane w wyniku wypadku obrażenia ciała – znajdował się w stanie wyłączającym świadome i swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Postanowieniem z dnia 14 kwietnia 2011r. Sąd Rejonowy w Bełchatowie odmówił uchylenia prawomocnego mandatu karnego. W uzasadnieniu wskazano, iż skarżący S. R. przyjął zaproponowany mu mandat karny, uznając tym samym swe sprawstwo w zakresie popełnienia wykroczenia, na miejscu zdarzenia nie kwestionował swego sprawstwa, zaś rozmowy między nim a drugim uczestnikiem kolizji dotyczyły kwestii odszkodowania za powstałą szkodę.

Przeprowadzona analiza zdarzenia, w różnych wariantach jego przebiegu, wskazuje, że główną i jedyną przyczyną wystąpienia zderzenia samochodu C. (...) z rowerzystą S. R. (1) było nieprawidłowe zachowanie rowerzysty, polegające na braku właściwej sygnalizacji zamiaru wykonania manewru skrętu w lewo oraz nie ustąpieniu pierwszeństwa kierującej samochodem C. (...) podczas manewru zmiany kierunku ruchu. Rowerzysta stworzył sytuację zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Zgromadzony materiał dowodowy nie daje przesłanek do zarzucenia kierującej samochodem C. (...) popełnienia błędu w technice kierowania. W zaistniałej sytuacji drogowej polegającej na nie sygnalizowanym skręcie rowerzysty w lewo z okolic prawej krawędzi jezdni, w bliskiej odległości od samochodu C. (...), kierująca samochodem C. (...) nie miała możliwości uniknięcia potrącenia rowerzysty. Charakterystyczne uszkodzenia kolizyjne roweru, na którym poruszał się S. R. (1), są typowe dla skośnego kierunku uderzenia przeszkody w rower, nie są typowe dla uderzenia z kierunku tylnego w usytuowaniu równoległym przeszkody i roweru. W momencie zderzenia z samochodem tor ruchu rowerzysty S. R. (1) był skośny w stosunku do osi jezdni.

Do zdarzenia doszło w porze dziennej, w godz. 15°° - 16°° na prostym odcinku drogi. W miejscu zdarzenia droga posiada jezdnię dwukierunkową, o dwóch pasach ruchu. Szerokość jezdni wynosi 7,0 m, oś jezdni była oznakowana linią przerywaną. Nie występowały utrudnienia w ruchu drogowym, warunki atmosferyczne i drogowe były dobre. Miejsce zdarzenia leży poza obszarem zabudowanym, prędkość dopuszczalna wynosi 90 km/h.

Na miejscu zdarzenia interweniowali funkcjonariusze Policji. Protokołu oględzin miejsca zdarzenia i dokumentacji fotograficznej nie sporządzono, jak i nie udokumentowano usytuowania śladów kolizji na drodze. Funkcjonariusze Policji nie udokumentowali również śladów uszkodzeń kolizyjnych na samochodzie C. (...). O uszkodzeniach samochodu można wnioskować w oparciu o kalkulację naprawy nr (...) i zdjęcia pojazdu sporządzone przez ubezpieczyciela. Uszkodzeniu uległy: zderzak przedni, krata wlotu powietrza, pokrywa komory silnikowej, prawy reflektor, szyba czołowa, dach, tablica wskaźników i lusterko wsteczne wewnętrzne. Także stan roweru, na którym poruszał się S. R. (1), nie był udokumentowany przez funkcjonariuszy Policji. W aktach sprawy są zawarte zdjęcia roweru załączone przez powoda. W oparciu o te zdjęcia można określić, że w przedmiotowym rowerze uszkodzeniu uległy: obręcz koła tylnego, błotnik koła tylnego, podpory zawieszenia koła tylnego, bagażnik tylny.

Kierujący rowerem S. R. (1), poruszając się drogą główną, zamierzał skręcić w lewo i zjechać poza jezdnię na drogę (ścieżkę) usytuowaną po lewej stronie drogi. Mając takie zamiary rowerzysta był zobowiązany do upewnienia się o sytuacji z tyłu za nim na drodze i ustąpienia pierwszeństwa pojazdom samochodowym, zbliżającym się z kierunku tylnego, będącym w bliskiej odległości od niego. Ponadto rowerzysta był zobowiązany z wyprzedzeniem sygnalizować ręką zamiar skrętu w lewo. Rowerzysta tymczasem przed manewrem skrętu w lewo jedynie kiwnął lewą ręką. Prawidłowa sygnalizacja manewru skrętu w lewo przez rowerzystę polegałaby na poruszaniu się prosto z wyciągniętą na bok lewą ręką (sygnalizacja poprzedzająca manewr) oraz następnie poruszaniu się skośnie na drodze z wyciągniętą ręką. Kiwnięcie ręką, machnięcie ręką - nie spełniają kryterium prawidłowej sygnalizacji manewru skrętu przez rowerzystę. Stan nawierzchni jezdni nie był zły, w szczególności nie wykluczał bezpiecznego poruszania się rowerem, trzymając kierownicę jedną ręką. Ponadto rowerzysta zbliżając się do miejsca, gdzie zamierzał skręcić powinien sam wybrać miejsce dla bezpiecznego skrętu w lewo i wykonać ten manewr w tym miejscu, gdzie nawierzchnia jezdni nie stwarzała problemów z jazdą z wyciągniętą na bok ręką. Rowerzysta nie spełnił warunku prawidłowej sygnalizacji manewru skrętu w lewo, co stanowiło o błędzie w technice kierowania. Nadto rozpoczął manewr skrętu w lewo w niebezpiecznie bliskiej odległości od zbliżającego się z kierunku tylnego samochodu C. (...), co również stanowiło o jego błędzie w technice kierowania. Wymienione błędy w technice kierowania rowerzysty pozostawały w bezpośrednim związku przyczynowym z zaistniały zderzeniem z samochodem C. (...).

Brak jest podstaw do zarzucenia kierującej samochodem poruszania się z prędkością większą od dozwolonej - nie wskazują na to ślady zdarzenia, jak również jego skutki oraz osobowe źródła dowodowe. W miejscu zdarzenia było dopuszczalne wyprzedzanie i dopuszczalne było w tym manewrze przemieszczenie na przeciwny pas ruchu. Jednocześnie kierująca samochodem nie miała przesłanek do przewidzenia, że rowerzysta w bliskiej odległości przed samochodem podejmie manewr zmiany kierunku ruchu. Brak jest podstaw do zarzucenia kierującej samochodem popełnienia błędu w technice kierowania, jej zachowanie pozostawało bez związku przyczynowego z potrąceniem rowerzysty.

W wyniku przedmiotowego wypadku powód doznał załamania panewki stawu biodrowego prawego, złamania kości kulszowej prawej, złamania trzonu kości strzałkowej prawej, uszkodzenia więzozrostu barkowo – obojczykowego prawego I stopnia oraz stłuczenia głowy. W związku z powyższymi obrażeniami w okresie od 12 do 18 marca 2011r. był hospitalizowany w Oddziale Ortopedii (...) Centrum Medycznego.

Samochód C. (...) ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwie (...) S.A. S. R. (1) zgłosił w dniu 13 kwietnia 2011r. szkodę ubezpieczycielowi Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, pismem z dnia 12 maja 2011r. pozwany odmówił wypłaty na rzecz powoda odszkodowania, nie uznając zasady swojej odpowiedzialności.

Uczestniczący w przedmiotowym wypadku pojazd marki C. (...) w dacie zdarzenia ubezpieczony był w zakresie ubezpieczenia AUTOCASCO /pakiet AC – NNW/ w Towarzystwie (...) S.A. Pozwany ubezpieczyciel uznał swoją odpowiedzialność za powstałe w wyniku zdarzenia uszkodzenia pojazdu i wypłacił na rzecz (...) Przedsiębiorstwo Produkcyjno – Handlowo – Usługowe (...) spółki jawnej P. G. (1), T. Z. odszkodowanie w łącznej wysokości 15.647,05 zł.

Pismem z dnia 11 października 2011r. (...) S.A. wezwało S. R. (1) do zapłaty na podstawie art. 828 § 1 k. c. kwoty 15.523,38 zł w ciągu 14 dni od daty wezwania.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym, oraz po dokonaniu oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd Okręgowy uznał powództwo S. R. (1) za bezzasadne.

Oceniał przesłanki zasadności roszczenia powoda przez pryzmat art. 435 i 436 k.c. oraz art. 805 - 828 k.c., jak i ustawy z dnia 28 lipca 1990 roku o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. Nr 11 z 1996 r. poz. 62) oraz przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 roku w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych (Dz. U. Nr 26 poz. 310 z późn. zm.).

Sąd podkreślił, że jak wynika z opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków przeprowadzona analiza zdarzenia, w różnych wariantach jego przebiegu, wskazuje, że główną i jedyną przyczyną wystąpienia zderzenia samochodu C. (...) z rowerzystą S. R. (1) było nieprawidłowe zachowanie rowerzysty, polegające na braku właściwej sygnalizacji zamiaru wykonania manewru skrętu w lewo oraz nie ustąpieniu pierwszeństwa kierującej samochodem C. (...) podczas manewru zmiany kierunku ruchu. To właśnie rowerzysta stworzył sytuację zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Tymczasem zgromadzony materiał dowodowy nie daje – zdaniem sądu – podstaw do zarzucenia kierującej samochodem C. (...) popełnienia błędu w technice kierowania. W zaistniałej sytuacji drogowej, polegającej na nie sygnalizowanym skręcie rowerzysty w lewo z okolic prawej krawędzi jezdni, w bliskiej odległości od samochodu C. (...), kierująca samochodem nie miała możliwości uniknięcia potrącenia rowerzysty. Brak jest także podstaw do zarzucenia kierującej samochodem poruszania się z prędkością większą od dozwolonej - nie wskazują na to ani ślady zdarzenia ani skutki zderzenia. Nie wskazują na to również osobowe źródła dowodowe. W miejscu zdarzenia było dopuszczalne wyprzedzanie i dopuszczalne było w tym manewrze przemieszczenie na przeciwny pas ruchu. Jednocześnie kierująca samochodem nie miała przesłanek do przewidzenia, że rowerzysta w bliskiej odległości przed samochodem podejmie manewr zmiany kierunku ruchu. Brak jest zatem podstaw do zarzucenia kierującej samochodem popełnienia błędu w technice kierowania, jej zachowanie pozostawało bez związku przyczynowego z potrąceniem rowerzysty.

Reasumując, Sąd uznał, że w niniejszej sprawie zaistniała jedna z przesłanek egzoneracyjnych, pozwalająca na uwolnienie pozwanego ubezpieczyciela od odpowiedzialności, w postaci wyłącznej winy poszkodowanego, co skutkować musiało oddaleniem powództwa S. R. w całości.

O kosztach procesu, sąd orzekł na mocy art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy.

Za zasadne natomiast uznał Sąd Okręgowy powództwo Towarzystwa (...) Spółce Akcyjnej w W. przeciwko S. R. (1). W niniejszej sprawie zostało przesądzone, że pozwany S. R. (1) ponosi odpowiedzialność za szkodę wynikłą z wypadku komunikacyjnego, który miał miejsce w dniu 12 marca 2011 r. Podstawa jego odpowiedzialności tkwi w przepisach o czynach niedozwolonych. Pozwany swoim niewłaściwym zachowaniem, polegającym na braku właściwej sygnalizacji zamiaru wykonania skrętu w lewo oraz nie ustąpieniu pierwszeństwa kierującej samochodem C. (...), podczas manewru zmiany kierunku ruchu, stworzył sytuację zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Tym samym odpowiadał on za spowodowaną przez siebie szkodę na podstawie przepisu art. 415 k.c.

Poszkodowany właściciel pojazdu C. (...) swoich roszczeń wynikających z zaistniałego w dniu 12 marca 2011 r. wypadku komunikacyjnego nie dochodził bezpośrednio od pozwanego, lecz skierował je wobec Towarzystwa (...) Spółce Akcyjnej w W., albowiem ten podmiot udzielał ochrony ubezpieczeniowej właścicielowi pojazdu w zakresie ubezpieczenia AUTOCASCO. Ustawową zaś podstawę odpowiedzialności ubezpieczyciela stanowi art. 822 k.c. Powodowy zakład ubezpieczeń przyjął zgłoszenie szkody w oparciu o umowę ubezpieczenia AUTOCASCO /pakiet AC – NNW/ samochodu marki C. (...) zawartą w dniu 18 października 20104., oraz dokonał jej likwidacji, wypłacając na rzecz właściciela pojazdu kwotę dochodzoną niniejszym pozwem. Następnie w niniejszej sprawie, w oparciu o regres ubezpieczeniowy, wystąpił przeciwko pozwanemu o zwrot kwoty 15.647,05 zł, wypłaconej poszkodowanemu.

Do roszczenia, którego dochodzi powód w niniejszej sprawie ma zastosowanie art. 828 § 1 k.c. Na tej podstawie zasądzeniu na rzecz powoda podlegała cała dochodzona w pozwie należność główna, tj. 15.647,05 zł. Jako początek terminu naliczania odsetek od powyższej kowty, Sąd przyjął dzień następny po doręczeniu S. R. odpisu pozwu w postępowaniu elektronicznym, tj. 30 marca 2012r. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu jako bezzasadne.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. Dz. U. z 2010 r. Nr 90, poz. 594, z późn. zm.) w zw. z art. 98 k.p.c. Sąd nakazał pobranie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 783 zł tytułem brakującej opłaty.

Apelację od powyższego wyroku wniósł S. R. (1) , zaskarżając go w całości i zarzucając:

1) niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy wskutek naruszenia przepisów prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 217 § 1 k.p.c, art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c, art. 278 § 1 k.p.c, art. 286 k.p.c. przez bezzasadne oddalenie wniosku dowodowego powoda o zażądanie opinii innego biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, w sytuacji gdy opinia biegłego mgr inż. M. K. jest niepełna, niejasna a nadto oparta na przestarzałej metodzie badawczej, co rzutuje na poprawność jej wniosków końcowych oraz wartość dowodową i siłę perswazyjną; ponadto Sąd a quo w pisemnych motywach wyroku zastąpił biegłego, gdyż samodzielnie ustalił, że w sprawie brak jest podstaw do zastosowania programu (...) C., chociaż jest to kwestia wymagająca wiadomości specjalnych co jest wyłączną domeną biegłych’

2) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu Okręgowego z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego manifestującą się przyjęciem wyłącznej winy powoda/pozwanego wzajemnego w spowodowaniu wypadku komunikacyjnego z dnia 12 marca 2011 r. w sytuacji, gdy wymowa materiału dowodowego prowadzi do wniosku zgoła odmiennego;

3) naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 822 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c. - przez ich niewłaściwe zastosowanie prowadzące do nieuprawnionej konstatacji, że pozwany/powód wzajemny nie ponosi odpowiedzialności akcesoryjnej w związku z udzieloną ochroną ubezpieczeniową posiadaczowi samochodu marki C. (...) nr rej: (...) pomimo, że kierująca tym pojazdem w dniu 12 marca 2011 r. E. S. naruszyła przepisy ruchu drogowego co musi prowadzić do przyjęcia odpowiedzialności cywilnej pozwanego ubezpieczyciela, a jednocześnie w sprawie nie wystąpiła przyczyna ezgoneracyjna w postaci wyłącznej winy poszkodowanego.

Wskazując na powyższe podstawy, skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania z pozostawieniem rozstrzygnięcia o kosztach postępowania temu Sądowi.

Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniosło o oddalenie apelacji S. R. (1) oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja S. R. (1) jako niezasadna podlegała oddaleniu.

Na wstępie należy zauważyć, że błędnie określa się w niej skarżącego jako powoda/pozwanego wzajemnego. W przedmiotowej sprawie nie mamy bowiem do czynienia ze sprawą z powództwa S. R. (1) przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., w której pozwany wniósł powództwo wzajemne, stosownie do dyspozycji art. 204 k.p.c. lecz z dwiema odrębnymi sprawami, z powództwa S. R. (1) przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę oraz z powództwa Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. przeciwko S. R. (1) o zapłatę, które zostały jedynie połączone do łącznego ich rozpoznania i rozstrzygnięcia, w trybie art. 219 k.p.c. Wyraźnie zresztą świadczy o tym sentencja zaskarżonego wyroku, zawierająca odrębne rozstrzygnięcia co do każdej z połączonych spraw.

Przechodząc już do oceny zgłoszonych w apelacji zarzutów, nie sposób podzielić zawartego w niej zarzutu niewyjaśnienia wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. U podstaw tak postawionego zarzutu legło przekonanie skarżącego, że sporządzona w sprawie przez biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych mgr inż. M. K. opinia jest niepełna, niejasna, oparta na przestarzałej metodzie badawczej, stąd jego wnioskowanie o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, które nie spotkało się z aprobatą ze strony Sądu Okręgowego. W ocenie apelującego fakt, że biegły M. K. nie dysponuje programem komputerowym (...) C. wersja 9,0 a co za tym idzie nie mógł przeprowadzić symulacji dynamicznej modeli wielobryłowych w tym właśnie programie sprawia, że sporządzona przez niego opinia jest niepełna, zaś sięgnięcie po nowoczesne techniki opiniowania niewątpliwie doprowadziłoby biegłego do odmiennych wniosków końcowych. Skarżący dodał nadto, że oddalając wniosek dowodowy powoda S. R. (1) o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, Sąd nie wyjaśnił tym samym wszystkich istotnych dla sprawy okoliczności faktycznych.

Z powyższą argumentacją nie sposób jednak się zgodzić. O ile bezspornym jest, że biegły sądowy M. K. (2) nie dysponuje programem komputerowym (...) C. (...)bądź nowszym, o tyle okoliczność powyższa nie może automatycznie dyskredytować opinii przez niego sporządzonej oraz ostatecznych wniosków w niej zawartych. Nie jest tak, jak sugeruje się w apelacji, że Sąd I instancji, w pisemnych motywach wyroku, zastąpił biegłego, samodzielnie ustalając, że brak jest podstaw do zastosowania w/w programu komputerowego. Sąd przywołał bowiem w tym zakresie twierdzenia biegłego M. K., który na rozprawie w dniu 27 września 2012 roku przedstawił szeroko argumentację o nieprzydatności zastosowania takiego programu w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Godzi się zauważyć, że biegły, sporządzając w sprawie opinię, dysponował obszernym materiałem dowodowym, w tym między innymi załączonymi do pozwu zdjęciami roweru i jego uszkodzeń, zdjęciami uszkodzonego samochodu, zeznaniami świadków. Znał wersję powoda, którą ten zaprezentował w pozwie (k.4), twierdząc, że rower został uderzony od tyłu przez nieprawidłowo wyprzedzający go samochód i to w chwili kiedy powód znajdował się w osi jezdni, wcześniej sygnalizując zamiar skrętu w lewo. Skarżący całkowitym milczeniem pomija w swej apelacji dowody z zeznań świadków, tj. P. G. (2), D. S., E. S., J. S. oraz P. P., funkcjonariusza Policji, będącego na miejscu zdarzenia, którzy całkowicie odmiennie przedstawili przebieg wypadku. Lansowana przez powoda wersja nie znalazła potwierdzenia w powyższych dowodach przeprowadzonych przez Sąd, z których bezspornie wynika, że zachowanie powoda było niespodziewane, gwałtowne, że w momencie wyprzedzania powoda przez kierującą samochodem, ten niespodziewanie skręcił po łuku w lewo wprost pod samochód C. (...), nie sygnalizując zamiaru skrętu w lewo. Znamiennym jest, że powód początkowo nie negował przebiegu wypadku przedstawionego Policji na miejscu zdarzenia, jak i własnej odpowiedzialności, co skutkowało wymierzeniem mu mandatu, przyjętego przez niego bez zastrzeżeń. Dopiero po kilku dniach odwołał się od mandatu karnego, twierdząc, że nie poczuwa się do winy, a przyjął go w stanie wyłączającym świadome i swobodne powzięcie decyzji.

W apelacji, choć zgłasza się zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c., to dotyczy on wyłącznie oceny jednego dowodu jakim jest dowód z opinii biegłego sądowego. Skarżący nie podważa wiarygodności wskazanych powyżej dowodów osobowych, na podstawie których, między innymi, Sąd ustalił stan faktyczny sprawy, szczególnie związany z przebiegiem zdarzenia. Podkreślenia w tym miejscu wymaga i to, że skarżący, czyniąc zarzut sprzeczności istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, odwołuje się wyłącznie do przyjęcia przez sąd wyłącznej winy powoda w spowodowaniu wypadku, co tak naprawdę stanowi zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego, tj. art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c. Tymczasem brak jest zakwestionowania konkretnych ustaleń faktycznych sądu, zaś lakoniczne stwierdzenie w uzasadnieniu apelacji, że Sąd dokonał dowolnej oceny dowodów, nie odpowiada rygorom związanym z postawieniem zarzutów natury procesowej, którymi sąd odwoławczy jest związany. Niemniej jednak Sąd Apelacyjny przyjmuje poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne za własne, uznając je w pełni za prawidłowe i wystarczające do merytorycznej oceny zgłoszonego przez powoda żądania, jak i dokonaną przez niego ocenę dowodów, w tym ocenę opinii biegłego sądowego.

W uzupełnieniu jedynie należy dodać, że opinia biegłego, jest tylko jednym z dowodów, który podlega ocenie w myśl art. 233 § 1 k.p.c. Tymczasem, wedle skarżącego ma ona mieć charakter decydujący. Opinia biegłego nie może być jednak

źródłem materiału faktycznego sprawy. Rolą biegłego nie jest dokonywanie samodzielnych ustaleń faktycznych istotnych dla zastosowania określonej normy prawnej. To strony winny wykazywać fakty, z których wywodzą skutki prawne. Zadaniem biegłego jest jedynie naświetlenie wyjaśnianych okoliczności z punktu widzenia wiadomości specjalnych, przy uwzględnieniu zebranego w toku procesu i udostępnionego mu materiału sprawy.(zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 25 kwietnia 2013 roku, sygn. I ACa 288/13, LEX nr 1314847).

Dla tego rodzaju dowodu kryteria oceny stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (wyrok SN z 15.11.2002r., V CKN 1354/00, opubl. w LEX nr 77046). W efekcie specyfika oceny dowodu z opinii biegłego wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez Sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej. Odwołanie się przez Sąd do tych kryteriów oceny stanowi więc wystarczające i należyte uzasadnienie przyczyn uznania opinii biegłego za przekonującą (wyrok SN z 7.04.2005r., II CK 572/04, opubl. w LEX nr 151656).

Dokonując oceny dowodu z opinii biegłego M. K., Sąd Okręgowy przedstawił obszerną argumentację, zasadnie podnosząc, że opinia ta jest rzetelna, opisuje kolejne etapy przebiegu zdarzenia w sposób nie budzący wątpliwości. Uszkodzenia samochodu i roweru są uszkodzeniami odpowiadającymi przedstawionej kolejności wydarzeń, a te korespondują z ustaleniami dokonanymi poprzez źródła osobowe, które są spójne i wskazują na pewną wersję zdarzenia. Sąd Apelacyjny podziela tezę sądu meriti, że skoro biegły dysponował wiedzą specjalną, pozwalającą na postawienie tezy co do ruchu roweru na podstawie uszkodzeń koła tylnego i potrafił rzetelnie uzasadnić przyczyny, dla których określone uszkodzenia powstają w wyniku uderzenia w określony punkt samochodu a wszystkie te dane korespondują z materiałem dowodowym ustalonym na podstawie zeznań świadków, to nie można postawić wydanej przez niego opinii zarzutu braku spójności czy oparcia na błędnych danych czy przestarzałych metodach. Biegły ustosunkował się do wszystkich zarzutów powoda, zaś jego wnioski wynikające tak z opinii pisemnej, jak i ustnej, złożonej na rozprawie w dniu 27 września 2012 roku, są kategoryczne.

Jak zasadnie zauważył Sąd I instancji, w judykaturze można uznać za utrwalony pogląd, iż samo niezadowolenie strony z oceny przedstawionej przez biegłych nie uzasadnia potrzeby dopuszczenia przez sąd dowodu z opinii innych biegłych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2009 r., sygn.II CSK 642/08, LEX nr 511998, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2001 r., IV CKN 478/00 i postanowienie z 22 lipca 1997, I CKN 174/97 niepubl.).

W realiach przedmiotowej sprawy, powód, podważając moc dowodową opinii biegłego i wypływające z niej niekorzystne dla niego wnioski, czyni to w całkowitym oderwaniu od pozostałych dowodów zgromadzonych w sprawie, które układają się w logiczną całość, kategorycznie przecząc odosobnionej wersji, jaką próbuje przeforsować powód także w złożonym przez siebie środku odwoławczym.

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się również naruszenia wskazanych przez skarżącego przepisów prawa materialnego. W świetle poczynionych ustaleń faktycznych, jak i wniosków biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, stanowisko Sądu Okręgowego co do wyłącznego zawinienia S. R. (1) jest jak najbardziej prawidłowe. Wskazał dokładnie jakie konkretne zachowanie powoda doprowadziło do zdarzenia, w wyniku którego doznał on stosownych obrażeń. Jednocześnie słusznie przyjął, że nie można zarzucić kierującej samochodem marki C. (...) błędu w technice kierowania, czy też naruszenia zasady tzw. ograniczonego zaufania.

Niewątpliwie rację ma skarżący, że odpowiedzialność za szkody wyrządzone ruchem wszelkich mechanicznych środków komunikacji, poruszanych za pomocą sił przyrody, oparta została na zasadzie ryzyka. Uzasadnieniem zaostrzonej w tym wypadku odpowiedzialności jest przede wszystkim szczególne lub wzmożone niebezpieczeństwo, jakie wiąże się z użyciem takich środków. Wspólną cechą odpowiedzialności na zasadzie ryzyka w wypadku występowania różnych stanów faktycznych jest to, że wina kierującego nie stanowi przesłanki powstania obowiązku naprawienia szkody. Posiadacza pojazdu mechanicznego nie zwalania zatem dowód, że nie można przypisać mu winy.

Przyczyną wyłączającą odpowiedzialność z mocy art. 435 i 436 k.c. jest wyłączna wina poszkodowanego, która musi być oceniania przez pryzmat generalnej zasady ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu drogowego. Wypada w tym miejscu zaznaczyć, że wyłączna wina poszkodowanego zachodzi tylko wówczas, gdy zawinione zachowanie poszkodowanego było jedyną przyczyną wypadku. Tylko taki wyłączny związek między tym zawinionym postępowaniem a szkodą zwalnia posiadacza pojazdu mechanicznego od odpowiedzialności na zasadzie ryzyka.

Oczywistym jest, że od prowadzącego pojazd mechaniczny wymaga się, aby liczył się on z możliwością nieodpowiedniego zachowania innego uczestnika ruchu drogowego. Nie dojdzie więc do wyłączenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, jeśli szkoda była wprawdzie następstwem zawinionego działania samego poszkodowanego, ale posiadaczowi pojazdu będzie można postawić zarzut naruszenia przepisów ruchu drogowego. Dla odrzucenia wyłącznej winy poszkodowanego w wypadku samochodowym nie jest więc konieczne stwierdzenie, że doszło do niego z winy kierowcy, gdyż wystarczy stwierdzenie, że jedną z przyczyn wypadku było jakiekolwiek inne zdarzenie, które temu wypadkowi towarzyszy. Takim przyczynami, o charakterze obiektywnym są ciężkie warunki jazdy ( pora nocna, oszroniona jezdnia, mgła, itp.) które możliwość powstania wypadku z ich powodu- jeśli chodzi o odpowiedzialność posiadacza pojazdu mechanicznego – obejmują jego ryzykiem.

W realiach rozpoznawanej sprawy skarżący podnosi, że kierująca samochodem, widząc niepewnie zachowującego się rowerzystę, jadącego chwiejnie, powinna zachować szczególną ostrożność, nabrać do rowerzysty nieufności, a nie czyniąc tego naruszyła zasadę ograniczonego zaufania, wyrażoną w przepisie art. 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku- Prawo o ruchu drogowym Dz.U. z 2012r, t. j.poz. 1137. Nie wskazuje jednak, jak powinna – jego zdaniem - zachować się kierująca pojazdem w takiej sytuacji.

Kierująca, jak każdy prowadzący pojazd mechaniczny, miała prawo oczekiwać respektowania zasad bezpieczeństwa ruchu przez wszystkich współuczestników ruchu, w tym także powoda. W żadnym razie takie okoliczności, jak jazda rowerem blisko prawej krawędzi drogi, nawet chwiejna i niepewna ( zważywszy, że powód miał w bagażniku roweru zakupy), co nie jest zjawiskiem wyjątkowym na drogach, zwłaszcza w przypadku osób starszych, nie mogą być traktowane jako wskazówki, że współuczestnicy ruchu będą wywoływać sytuacje zagrażające bezpieczeństwu na drodze, obligujące ją do szczególnej ostrożności, realizowanej w tym przypadku za pośrednictwem zasady ograniczonego zaufania. Przeciwnie, zasady ruchu drogowego obligują wszystkich uczestników ruchu do wzmożenia ostrożności i uwagi, a zwłaszcza przestrzegania zasad mających na celu zapewnienie optymalnego bezpieczeństwa. To, że zachowania rowerzystów na drodze czasami wskazują na brak rozsądku i wyobraźni nie oznacza, że rowerzysta jest zawsze uprzywilejowanym uczestnikiem ruchu drogowego, którego zachowania są premiowane przerzuceniem odpowiedzialności na innych uczestników. Ostrożność dotyczy wszystkich znajdujących się na drodze lub w jej pobliżu, a jedną z podstawowych, skodyfikowanych zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego jest obowiązek kierującego, zamierzającego wykonać manewr skrętu w lewo, wyraźnego zasygnalizowania takiego zamiaru.

Jak przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 października 2005 roku, sygn. IV KK 244/05, LEX nr 183099, nałożenie na uczestnika ruchu drogowego obowiązku przewidzenia bez wyjątku wszystkich, nawet najbardziej irracjonalnych zachowań innych uczestników tego ruchu, prowadziłoby w prostej linii do jego sparaliżowania. Nie można przy tym, dla uzasadnienia stanowiska przeciwnego, odwołać się do zasady ograniczonego zaufania przewidzianej w art. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym, który obliguje do uwzględnienia nieprawidłowych zachowań innych uczestników ruchu jedynie wtedy, gdy okoliczności wskazują na możliwość innego zachowania niż przewidziane przepisami tej ustawy.

W ustalonym stanie faktycznym, wbrew temu, co twierdzi się w apelacji, kierująca samochodem marki C. (...) widziała powoda z dość dużej odległości, jak i jego chwiejną jazdę, dlatego też chciała go wyprzedzić dość dużym łukiem. Świadczy to o należytym obserwowaniu przez nią drogi. Jechała z dozwoloną prędkością, warunki pogodowe były dobre, w tym miejscu nie było zakazu wyprzedzania, z przeciwka nie jechał żaden pojazd, włączyła więc kierunkowskaz i już podczas podjętego manewru wyprzedzania, powód gwałtownie skręcił po łuku w lewo, nie sygnalizując wcześniej zamiaru skrętu w lewo, wjeżdżając pod koła wyprzedzającego go samochodu. Kierująca, choć podjęła w tym momencie manewr hamowania i zjechania maksymalnie na przeciwległy pas ruchu, to nie uniknęła zderzenia z rowerzystą.

Wprawdzie od kierującego należy oczekiwać, że odpowiednio zareaguje, ale wyłącznie wówczas, gdy we właściwym czasie dotrą do niego symptomy wskazujące na możliwość nietypowego zachowania się innego uczestnika ruchu, oczywiście w czasie umożliwiającym skuteczność tej reakcji. Jeśli bowiem stan zagrożenia trwa przez chwilę, wówczas wymagana jest analiza, czy w czasie od zakończenia stanu zagrożenia do momentu zderzenia, skorelowanym z odległością między uczestnikami ruchu, kierujący pojazdem ma możliwość uniknięcia zderzenia.

W analizowanym wypadku, wbrew sugestii skarżącego, sama okoliczność niepewnej i chwiejnej jego jazdy, na prostym odcinku drogi, blisko prawej jego krawędzi, choć nakładała na kierującą pojazdem obowiązek zachowania szczególnej ostrożności, to jednak nie pozbawiała jej możliwości wykonania w sposób bezpieczny, dopuszczalnego manewru wyprzedzenia rowerzysty. Nie ma więc podstaw do czynienia jej zarzutu naruszenia art. 24 ust. 2 w zw. z art. 3 ust.1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku- Prawo o ruchu drogowym Dz.U. z 2012r, t. j.poz. 1137.

To powód nienależycie obserwował drogę, nie sygnalizował ręką zamiaru skrętu w lewo, nie ustąpił pierwszeństwa wyprzedzającemu go pojazdowi, zaś jego zachowanie miało przebieg nagły, gwałtowny, którego nie mogła przewidzieć kierująca pojazdem i którego nie mogła uniknąć. Trafnie zatem uznał sąd meriti, że to zawinione zachowanie powoda S. R. (1) - poszkodowanego – było jedyną i wyłączną przyczyną wypadku, co stanowi przesłankę wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Z omówionych powyżej względów, nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji, należało ją oddalić, na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach za postępowanie odwoławcze orzeczono w myśl art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz na podstawie §12 ust.1 pkt.2) w zw. z §6 pkt. 5 i 6) Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu ( Dz.U.Nr 163, poz. 1349 ze zm.)