Dnia 21 grudnia 2017 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny–Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: SSO Hanna Bartkowiak
Protokolant:p.o. staż. Joanna Piechocka
przy udziale Moniki Rutkowskiej Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu
po rozpoznaniu w dniu 18 grudnia 2017 r.
sprawy D. P.
oskarżonego z art. 157 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego oraz zażalenia wniesionego przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego na orzeczenie o kosztach pomocy prawnej udzielonej z urzędu
od wyroku Sądu Rejonowego w Pile
z dnia 26 czerwca 2017 r. sygn. akt II K 839/16
1. Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
a) w miejsce orzeczonej w punkcie I kary pozbawienia wolności, na podstawie art. 157 § 1 kk przy zastosowaniu art. 37a kk wymierza oskarżonemu karę 10 (dziesięciu) miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując oskarżonego do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym,
b) za podstawę prawną orzeczenia z punktu III o kosztach dla adwokata z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu przyjmuje § 17 ust. 2 pkt 3 w zw. z § 17 ust. 7 oraz § 4 ust. 1 i 3 oraz § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.
2. W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.
3. Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. Ł. W. kwotę 516,60 zł brutto tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej obrony udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym oraz kwotę 172,17 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu do sądu.
4. Zwalnia oskarżonego z obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa kosztów procesu za postępowanie odwoławcze, w tym nie wymierza mu opłaty należnej za obie instancje.
Hanna Bartkowiak
Sąd Rejonowy w Pile, wyrokiem z dnia 26 czerwca 2017 r., wydanym w postępowaniu o sygn. akt II K 839/16, uznał oskarżonego D. P. za winnego tego, że w dniu 16 lipca 2016 r., w P. przy ul. (...), na wysokości sklepu (...), w trakcie sprzeczki dokonał uszkodzenia ciała R. Ł. (1) w ten sposób, że uderzył pokrzywdzonego ręką w twarz, powodując jego upadek na jezdnię, w wyniku czego doznał on obrażeń ciała w postaci złamania trójkostkowego prawego podudzia, wgniecenia prawej kości ciemieniowej, niewielkiego ogniska krwotocznego w prawym płacie ciemieniowym, a ponadto złamania jarzmowo-oczodołowego strony lewej, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonego na czas dłuższy niż 7 dni, przy czym czynu tego dokonał będąc uprzednio skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego w Pile, sygn. akt II K 314/08 z dnia 4 grudnia 2008 r., za podobne przestępstwo umyślne w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności w okresie od 28 listopada 2011 r. do 28 listopada 2013 r., tj. przestępstwa z art. 157 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to na podstawie art. 157 § 1 kk wymierzył mu karę 5 miesięcy pozbawienia wolności.
Na podstawie art. 46 § 1 kk Sąd zobowiązał oskarżonego D. P. do zapłaty na rzecz oskarżyciela posiłkowego R. Ł. (1) kwoty 1.000 złotych tytułem zadość uczynienia za doznaną krzywdę.
Na podstawie § 4 ust. 1-3, § 17 ust. 2 pkt 3, ust. 7 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata Ł. W. kwotę 504 złotych powiększoną o stawkę podatku od towarów i usług, z tytułu zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżycielowi posiłkowemu z urzędu.
Na podstawie art. 624 § 1 kpk i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) Sąd zwolnił oskarżonego od zwrotu Skarbowi Państwa kosztów sądowych (k. 180-180v).
Powyższy wyrok w drodze apelacji zaskarżył obrońca oskarżonego w całości oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego składając zażalenie w zakresie rozstrzygnięcia z punktu III o kosztach pomocy prawnej udzielonej oskarżycielowi posiłkowemu w urzędu.
Apelujący obrońca podniósł zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych, który miał wpływ na treść wyroku.
Wskazując w ten sposób obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu przestępstwa ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania (k. 212-213v). Na rozprawie apelacyjnej w dniu 18 grudnia 2017 r. obrońca oskarżonego zgłosił jeszcze jeden wniosek ewentualny, na wypadek nieuwzględnienia wniosku głównego o zmianę wyroku i uniewinnienie, a mianowicie wniosek o odstąpienie od wymierzenia oskarżonemu kary (k. 245).
Natomiast pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego w zażaleniu podniósł zarzut obrazy § 22 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.
Podnosząc w ten sposób żalący wniósł o zmianę zaskarżonego rozstrzygnięcia poprzez zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz adwokata Ł. W. z tytułu pomocy prawnej udzielonej oskarżycielowi posiłkowemu w urzędu kwoty 1.008 zł powiększonej o stawkę podatku od towarów i usług (k 189-191).
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się celowa, choć tylko w pewnej części zasadna i skutkowała korzystną dla oskarżonego zmianą zaskarżonego wyroku w zakresie orzeczonej kary. Także zażalenie pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego było po części zasadne i wpłynęło na zmianę zaskarżonego wyroku co do podstawy prawnej przyznania pełnomocnikowi kosztów udzielonej z urzędu pomocy prawnej, choć nie spowodowało oczekiwanego podwyższenia należności dla żalącego.
Przed odniesieniem się do konkretnych zarzutów apelacyjnych Sąd Okręgowy będąc do tego ustawowo zobligowany, zbadał, czy w sprawie nie wystąpiły uchybienia, o których mowa w art. 439 kpk i art. 440 kpk, powodujące konieczność ingerencji w zaskarżony wyrok niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, po czym stwierdził, że w sprawie nie ujawniły się żadne bezwzględne przyczyny odwoławcze ani nie wystąpiła rażąca niesprawiedliwość wyroku.
Sąd Okręgowy po zapoznaniu się z aktami niniejszej sprawy, w tym treścią pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku, doszedł do przekonania, iż Sąd Rejonowy dokonał oceny zebranego w sprawie i w całości ujawnionego materiału dowodowego, w sposób czyniący zadość standardom proceduralnym, zaś argumenty sformułowane we wniesionej apelacji stanowią jedynie ocenę własną tego materiału dowodowego poczynioną przez skarżącego, bez skutecznego podważenia wnioskowania Sądu I instancji.
Należy w tym miejscu wskazać, że obrońca oskarżonego pismem z dnia 27 listopada 2017 r. (data przesłania do Sądu Okręgowego), które wpłynęło do tutejszego Sądu w dniu 29 listopada 2017 r., złożył szereg wniosków dowodowych do przeprowadzenia przez Sąd odwoławczy. Sąd Okręgowy na rozprawie apelacyjnej w dniu 18 grudnia 2017 r., z powołaniem na art. 458 kpk w zw. z art. 170 § 1 pkt 2 kpk oddalił praktycznie wszystkie wnioski dowodowe obrońcy oskarżonego uznając, że nie mają one znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Przedział czasowy czynów, za które skazany został pokrzywdzony w kontrolowanej sprawie R. Ł. (2), w sprawie prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Pile pod sygnaturą II K 686/17 oraz inne osoby pokrzywdzone przypisanymi mu czynami sprawiają, iż brak jest związku tej sprawy ze sprawą, będącą przedmiotem badania przez Sąd Okręgowy. Ponadto należy stwierdzić, że zachowanie pokrzywdzonego R. Ł. (2) w dniu zdarzenia, tj. 16 lipca 2016 r., zostało w szeroki sposób przedstawione przez świadków, którzy zeznawali w niniejszym postępowaniu, natomiast wnioskowane przez obronę dowody nie dotyczyły inkryminowanego czynu.
Przechodząc do analizy apelacji stwierdzono, że obrońca podniósł cztery zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych. Przed szczegółowym odniesieniem się do tych zarzutów niezbędnym jest przytoczenie, akceptowanego przez Sąd odwoławczy, stanowiska wyrażonego w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 25 listopada 2016 r., zgodnie z którym: „istota zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych nie może opierać się na odmiennej ocenie materiału dowodowego, innymi słowy – na forsowaniu własnego poglądu strony na tę kwestię. Stawiając tego rodzaju zarzut należy wskazać, jakich uchybień w świetle zgodności (lub niezgodności) z treścią dowodu, zasad logiki (błędność rozumowania i wnioskowania) czy sprzeczności (bądź nie) z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy dopuścił się w dokonanej przez siebie ocenie dowodów sąd pierwszej instancji” ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 25 listopada 2016 r., II AKa 398/16, Legalis nr 1564533). Istotnym jest, że obrońca nie wskazał dokładnie jakich uchybień w świetle zgromadzonych dowodów, zasad logiki, doświadczenia życiowego oraz wskazań wiedzy miałby dopuścić się Sąd Rejonowy, a ograniczył się do nieprzekonującego zanegowania prawidłowych ustaleń Sądu I instancji, wskazując na dowody, które jego zdaniem należało przyjąć za podstawę odtwarzanego stanu faktycznego. W takiej sytuacji Sąd Okręgowy uznał podniesione przez skarżącego zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych za polemikę z treścią prawidłowo wydanego orzeczenia.
Obrońca jako pierwszy zarzut z kategorii błędu w ustaleniach faktycznych wskazał ustalenie Sądu I instancji, zgodnie z którym oskarżony uderzył pokrzywdzonego na sam koniec zdarzenia, tj. dopiero po „szarpaninie” między nimi, podczas gdy wszechstronna, rzetelna i logiczna ocena całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, iż zdarzenie to miało odwrotny przebieg albowiem uderzenie pokrzywdzonego w twarz nastąpiło bezpośrednio po niespodziewanym ataku pokrzywdzonego na oskarżonego, po czym osoby te zaczęły się między sobą szarpać co następnie zostało przerwane dopiero na skutek interwencji konkubiny oskarżonego J. W.. Uzasadniając podniesiony zarzut apelujący, oprócz odniesienia się do wyjaśnień oskarżonego, nie wskazał konkretnych dowodów, które nakazywałyby uznać za prawdziwą kolejność wydarzeń opisaną w apelacji. Obrońca zdaje się zapominać, że Sąd Rejonowy co do tego newralgicznego fragmentu incydentu dysponował niezależnym od stron zaistniałego konfliktu materiałem dowodowym, a mianowicie zeznaniami świadka J. B. (1), który przypadkowo, będąc na spacerze z psem, stał się naocznym świadkiem istotnej części zdarzenia. Z relacji tego świadka jednoznacznie wynika, że pokrzywdzony w wyniku ciosu otrzymanego od D. P. bezwładnie się cofnął w stronę jezdni i zahaczył nogą o dziurę zlokalizowaną w drodze, a następnie przewrócił się uderzając głową o asfalt. Zeznania tego świadka są najbardziej wiarygodne, jak słusznie ocenił je Sąd I instancji albowiem jest on świadkiem niezależnym, w przeciwieństwie do samych stron konfliktu (oskarżony oraz pokrzywdzony), a także świadków Ł. Ł. oraz J. W., które to z uwagi na bezpośrednie zainteresowanie sprawą składały zeznania w taki sposób, aby w jak najlepszym świetle przedstawić osobę sobie bliską (oskarżonego albo pokrzywdzonego). Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że Sąd I instancji dokonał rzetelnej i szczegółowej oceny zarówno wyjaśnień oskarżonego, jak i wszystkich świadków, a następnie prawidłowo ustalił faktyczny przebieg zdarzenia. Zwrócić tu należy też uwagę, że o obiektywizmie Sądu I instancji świadczy to, że w dość dużym zakresie uznał on wyjaśnienia D. P. za wiarygodne, odrzucając zaś relację ze zdarzenia podawaną przez pokrzywdzonego. Jednakże proponowana przez apelującego obrońcę wersja zdarzenia gdy doszło już do fizycznego kontaktu między oskarżonym a pokrzywdzonym stoi w opozycji do w pełni zasługujących na uwzględnienie zeznań świadka J. B. (1), wspartych zeznaniami Ł. Ł. i Sąd Okręgowy uznał ją za niemożliwą do przyjęcia.
Kolejnym zarzutem jest zarzut błędnego ustalenia przez Sąd Rejonowy, że siła uderzenia pokrzywdzonego w twarz spowodowała, iż pokrzywdzony cofnął się z chodnika na jezdnię, a następnie wpadł jedną nogą w dziurę w asfalcie i upadł na plecy, uderzając głową w asfalt, podczas gdy wszechstronna, rzetelna i logiczna ocena całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego w sprawie prowadzi do wniosku, iż pokrzywdzony po otrzymaniu ciosu w twarz nie stracił równowagi albowiem przeszedł do następnej fazy ataku w postaci szarpania co następnie zostało przerwane dopiero na skutek interwencji konkubiny oskarżonego J. W.. Przedmiotowy zarzut w swej istocie jest kontynuacją zarzutu pierwszego, omówionego wyżej, gdyż również odnosi się do następstwa uderzenia pokrzywdzonego przez oskarżonego w twarz. Sąd Okręgowy zarzut ten również uznał za chybiony albowiem, jak już wskazano wyżej, świadek J. B. (1) dokładnie opisał jaka była chronologia zdarzeń i jego relację należało uznać, tak jak to uczynił Sąd Rejonowy, za najbardziej wiarygodną i pozbawioną wpływu emocjonalnego wynikającego z niezwiązania z żadnym z uczestników wydarzenia z dnia 16 lipca 2016 r. Natomiast autor apelacji do swych wywodów przyjął dowolne założenia, nie mające odpowiedniego wsparcia dowodowego, odnośnie tego że po uderzeniu pokrzywdzonego, między oskarżonym a R. Ł. (2) doszło do szarpaniny, którą przerwała konkubina oskarżonego J. W..
Apelujący wskazał również na zarzut błędu w ustaleniach faktycznych polegający na ustaleniu przez Sąd Rejonowy, że siła uderzenia w twarz spowodowała, iż pokrzywdzony cofnął się z chodnika na jezdnię, a następnie wpadł jedną nogą w dziurę w asfalcie i upadł na plecy, uderzając głową w asfalt, podczas gdy według obrońcy, wszechstronna, rzetelna i logiczna ocena całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego w sprawie prowadzi do wniosku, iż pokrzywdzony będąc pod wpływem alkoholu mając założone nieodpowiednie obuwie w postaci „laczków” doznał zachwiania równowagi (upadku) wyłącznie na skutek własnej nieuwagi. Sąd odwoławczy także ten zarzut uznał za gołosłowną polemikę z prawidłowymi ustaleniami faktycznymi Sądu I instancji. Również w tym wypadku istotne były zeznania świadka J. B. (1), który zeznał, że bezwładne cofnięcie się pokrzywdzonego na jezdnię i wdepnięcie nogą w dziurę w jezdni było następstwem otrzymanego przez R. Ł. (2) od oskarżonego uderzenia pięścią w twarz. Na podkreślenie zasługuje przy tym fakt, że wspomniany świadek J. B. był już w tym momencie skoncentrowany na obserwacji zajścia, gdyż wyszedł zza bloku zaalarmowany dochodzącymi go krzykami. Obrońca D. P. także w tym przypadku nie przedstawił żadnego innego, konkurencyjnego dowodu, który przesądziłby, że upadek R. Ł. (2) po wpadnięciu nogą w dziurę był jedynie wynikiem wpływu alkoholu i nieodpowiedniego obuwia. Wobec braku jakichkolwiek dowodów potwierdzających twierdzenia obrońcy Sąd Okręgowy uznał za prawidłowe ustalenia Sądu Rejonowego odnośnie przyczyny cofnięcia się pokrzywdzonego na jezdnię, wdepnięcia w dziurę i upadku na asfalt z jednoczesnym uderzeniem o niego głową. Na podkreślenie zasługuje też i w tym przypadku wszechstronna ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji na temat związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zachowaniem oskarżonego a upadkiem pokrzywdzonego na jezdnię. Natomiast stanowisko obrony w tym zakresie miało charakter jednostronny i subiektywny.
Ostatnim z zarzutów podniesionych w apelacji jest zarzut błędnego ustalenia przez Sąd Rejonowy, że zachowanie oskarżonego wyczerpało znamiona zarzuconego mu aktem oskarżenia umyślnego czynu przeciwko życiu i zdrowiu, tj. przestępstwa z art. 157 §1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk, podczas gdy zdaniem skarżącego nie sposób oskarżonemu przypisać winy umyślnej tj., że chciał popełnić czyn zabroniony lub się na to godził ani nawet nie ma podstaw aby przypisać mu winę nieumyślną. Sąd odwoławczy nie zgodził się z apelującym uznając, że Sąd I instancji na podstawie zebranego w sprawie, rzetelnie i szczegółowo ocenionego, materiału dowodowego zasadnie ustalił, że przyczyną cofnięcia się pokrzywdzonego z chodnika na jezdnię było otrzymanie od oskarżonego ciosu z pięści w twarz, a siła uderzenia doprowadziła do utraty równowagi przez R. Ł. (2), wpadnięcia w dziurę w drodze oraz upadku. Oskarżony musiał też dobrze zdawać sobie sprawę ze swojej fizycznej przewagi nad pokrzywdzonym, gdyż początkowo pomimo agresywnego i zaczepnego zachowania R. Ł. (2) starał się nie reagować i uspokajał go, jednakże otrzymanie uderzenia w twarz od R. Ł. (2) wytrąciło oskarżonego z równowagi emocjonalnej i ostatecznie spowodowało, że ten również zadał cios. Co istotne było to uderzenie z pięści, a nie z otwartej ręki, z pełnym rozeznaniem co do wieku pokrzywdzonego i tego, że był on wówczas pod wpływem alkoholu. Zgodnym zdaniem Sądów obu instancji, oskarżony dopuszczając się takiego zachowania (uderzenie starszego od siebie, słabszego sąsiada z pięści w twarz) musiał co najmniej przewidywać i godzić się na to, że jego uderzenie może spowodować obrażenia ciała pokrzywdzonego na czas powyżej 7 dni.
Zadaniem Sądu Okręgowego było też odnieść się do tego zarzutu odwoławczego obrońcy, który nie został co prawda podniesiony wprost, lecz jak należy wywnioskować z treści apelacji, skarżący uważa, że działanie oskarżonego należałoby oceniać jako zachowania podjęte w ramach obrony koniecznej, czyli instytucji uregulowanej w art. 25 § 1 kk, przy jednoczesnym założeniu, że zdarzenie przebiegało w sposób zaprezentowany przez apelującego. Sąd Okręgowy uznał te twierdzenia apelującego za nietrafione. Bowiem, aby możliwe było uznanie, że działanie D. P. mieściło się w granicach „obrony koniecznej” niezbędnym byłoby najpierw zakwalifikowanie uderzenia oskarżonego przez pokrzywdzonego jako bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem. Natomiast, jak wynika z bezbłędnie poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń, takie zachowanie pokrzywdzonego było niedopuszczalne, jednakże nie stwarzało dla oskarżonego poważnego niebezpieczeństwa dla jego zdrowia, skoro sam D. P. w swoich wyjaśnienia wskazał, że uderzenie w twarz otrzymane od pokrzywdzonego nie spowodowało u niego żadnych obrażeń. Brak więc było podstaw aby kwalifikować takie zachowanie w kategoriach „zamachu”. W tym miejscu warto przytoczyć, akceptowane przez Sąd Okręgowy, stanowisko Sądu Najwyższego na temat obrony koniecznej, zawarte w postanowieniu z dnia 15 czerwca 2005 r., zgodnie z którym: „przebieg zachowania obu mężczyzn, z uwagi na jego konfrontacyjny charakter, nie pozwala na zastosowanie instytucji obrony koniecznej, bowiem zdarzenia tego, bez dokonywania sztucznych podziałów nie można oceniać w kategoriach ataku i obrony” ( postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 czerwca 2005 r., III KK 225/04, Legalis nr 72639). Z materiału dowodowego zgromadzonego zaś w aktach sprawy, w tym również wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań pokrzywdzonego wynika w sposób niewątpliwy, że pomiędzy wymienionymi doszło do „sprzeczki sąsiedzkiej” sprowokowanej przez pokrzywdzonego, wzajemnej szarpaniny, zakończonej silnym uderzeniem zadanym przez oskarżonego. Jedynie dysproporcja cech fizycznych doprowadziła do tego, że w wyniku tych wydarzeń to R. Ł. (2) odniósł obrażenia albowiem niewątpliwie to oskarżony był osobą młodszą, lepiej zbudowaną, silniejszą i to właśnie jego cios z pięści w twarz pokrzywdzonego był przyczyną powstałych następnie u pokrzywdzonego obrażeń ciała.
Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy, podobnie jak Sąd Rejonowy, nie miał wątpliwości, że zachowanie oskarżonego wyczerpało wszystkie ustawowe znamiona przestępstwa z art. 157 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk.
Z uwagi na treść art. 447 § 1 kpk Sąd odwoławczy w ramach kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku zbadał również prawidłowość rozstrzygnięcia o karze, gdyż apelacja podnosiła zarzuty związane z uznaniem winy i sprawstwa D. P. za czyn z art. 157 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk, a zgodnie z przywołaną wyżej regulacją procesową, apelację co do winy uważa się za zwróconą przeciwko całości wyroku.
Przypomnienia w tym miejscu wymaga, że zarzut rażącej niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można podnosić wówczas „gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy – gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą” (vide: wyrok SN z 11 kwietnia 1985r. V KRN 178/85, OSNKW 1985/7-8/60). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę ocen co do jej wymiaru, ale różnice tak zasadniczej natury, że karą dotychczas wymierzoną nazwać można by niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować (vide: wyrok SN z 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, OSNKW 1995/5-6/33).
W ocenie Sądu odwoławczego wymierzona oskarżonemu w zaskarżonym wyroku kara 5 miesięcy pozbawienia wolności była właśnie rażąco niewspółmierna do okoliczności przedmiotowej sprawy. Sąd Rejonowy słusznie co prawda zauważył, że to natarczywe, agresywne i prowokujące zachowanie pokrzywdzonego doprowadziło do zdarzenia z dnia 16 lipca 2016 r., lecz nie dał temu odpowiedniego wyrazu w wymiarze kary. Faktem bowiem jest, że tego dnia około godziny 5:30 z uwagi na hałasy uderzania młotkiem D. P. zszedł do mieszkania sąsiada i poprosił go za pośrednictwem jego żony, która otworzyła drzwi, o zaprzestanie hałasowania z uwagi na to, że jego domownicy jeszcze śpią. Natomiast pokrzywdzony czując się dotknięty zwróceniem mu uwagi przez oskarżonego postanowił dać mu nauczkę i najpierw go wyzywając, a następnie uderzając z otwartej ręki w twarz, wyprowadził D. P. z równowagi. Jak wynika z poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń oskarżony pomimo wyzwisk i agresywności pokrzywdzonego wpierw był spokojny i prosił go o uspokojenie się, co jednak uległo zmianie po otrzymaniu uderzenia w twarz. Po przeanalizowaniu wszystkich okoliczności sprawy i wzięciu pod uwagę nagannego, wyzywającego wręcz zachowania pokrzywdzonego, który będąc pod wpływem alkoholu, zupełnie bez przyczyny wszczął awanturę sąsiedzką i pozwolił sobie na uderzenie oskarżonego w twarz, Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że te elementy przedmiotowe inkryminowanego zdarzenia, pomimo okoliczności obciążającej w postaci uprzednich skazań oskarżonego wynikających z karty karnej, przemawiają za wymierzeniem mu kary o charakterze wolnościowym, tj. kary ograniczenia wolności, która będzie karą adekwatną do wagi popełnionego czynu, a przy tym sprawiedliwą. Taką możliwość stwarzał Sądowi art. 37a kk, który pozwala na wymierzenie kary grzywny albo kary ograniczenia wolności w sytuacji gdy ustawa przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności nie przekraczającą 8 lat, a sankcja z art. 157 § 1 kk zaostrzona nawet obligatoryjnie z racji recydywy to kara 5 lat pozbawienia wolności podwyższona o połowę, czyli maksymalnie kara 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
W konsekwencji powyższego Sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że w miejsce orzeczonej w punkcie I kary pozbawienia wolności, na podstawie art. 37a kk wymierzył oskarżonemu karę 10 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując oskarżonego do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym (pkt 1 a) wyroku). Sąd odwoławczy doszedł do przekonania, że wystarczającym dla osiągnięcia w stosunku do D. P. celów kary będzie orzeczenie kary ograniczenia wolności. Oskarżony będzie zobowiązany przez 10 miesięcy do świadczenia pracy na cele społeczne przez 20 godzin w miesiącu, co sprawi, że tak skonstruowana kara unaoczni mu naganność jego zachowania, a w przypadku niestawienia się oskarżonego do jej odbycia może zostać ona zamieniona na zastępczą karę pozbawienia wolności.
Dodatkowy element kary, orzeczony przez Sąd Rejonowy stanowi obowiązek uiszczenia przez oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego kwoty 1 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznana krzywdę. Orzeczenie to, w związku ze złożonym wnioskiem na podstawie art. 46 § 1 kk było z jednej strony obligatoryjne, jednak Sąd Rejonowy słusznie miarkował jego wysokość w stosunku do żądań pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, uwzględniając nie tylko rozmiar cierpień pokrzywdzonego na skutek doznanych obrażeń ciała ale także jego istotną rolę w całym zdarzeniu. Gdyby bowiem nie agresywne zachowanie R. Ł. do żadnego przykrego dla niego w skutkach incydentu by nie doszło. Zdaniem Sądu Okręgowego, kara ograniczenia wolności z elementem kompensacyjnym dla pokrzywdzonego jest karą właściwie oddającą stopień społecznej szkodliwości jego czynu, stopień zawinienia, postawę sprawcy oraz jego dane osobopoznawcze.
W związku z rozpoznaniem wszystkich zarzutów apelacji Sąd Okręgowy zobowiązany był następnie rozważyć zasadność zażalenia wniesionego przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego R. Ł. (2). Sąd odwoławczy uznał za trafny zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy § 22 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu, do jakiego to uchybienia zresztą przyznał się Sąd I instancji w pisemnym uzasadnieniu wyroku. Błąd ten polegał na zastosowaniu § 4 ust. 1-3, § 17 ust. 2 pkt 3, ust. 7 oraz § 20 w/w rozporządzenia, podczas gdy sprawa niniejsza została wszczęta przed dniem wejścia w życie w/w rozporządzenia i do czasu zakończenia postępowania w instancji winno stosować się do niej przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2015 r., poz. 1801). Analiza akt sprawy prowadzi do wniosku, że faktycznie niniejsze postępowanie zostało wszczęte przed dniem wejścia w życie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata (Dz. U. z 2016 r., poz. 1714) albowiem akt oskarżenia wpłynął do sądu w dniu 25 października 2016 r., natomiast wspomniane wyżej nowe rozporządzenie weszło w życie w dniu 2 listopada 2016 r. W konsekwencji powyższego Sąd Rejonowy przy orzekaniu o zwrocie kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżycielowi posiłkowemu z urzędu błędnie zastosował przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zamiast przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. Wobec uznania zasadności podniesionego w zażaleniu zarzutu Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że za podstawę prawną orzeczenia z punktu III o kosztach dla adwokata z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu przyjął § 17 ust. 2 pkt 3 w zw. z § 17 ust 7, § 4 ust. 1 i 3 oraz § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U.2015.1800), o czym orzekł w pkt 1 b) wyroku.
Natomiast w związku ze stwierdzeniem, że czynności opisane przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego w treści zażalenia ani stopień zawiłości sprawy nie wykraczały w żaden sposób poza zwykłe działania pełnomocnika z urzędu w postępowaniu sądowym, Sąd Okręgowy uznał, że nie uzasadniały one przyznania pełnomocnikowi oskarżyciela posiłkowego wynagrodzenia w kwocie wyższej aniżeli ½ stawki maksymalnej. Dlatego też pozostawiono bez zmian wysokość wynagrodzenia dla pełnomocnika z urzędu za I instancję.
Nie dostrzegając konieczności ingerencji w pozostałą część wyroku Sąd odwoławczy w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymał w mocy (pkt 2 wyroku).
W pkt 3 wyroku na podstawie § 17 ust. 2 pkt 4 oraz § 4 ust. 3 w zw. z § 2 pkt 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 03 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2016 r. poz. 1714) Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. Ł. W. kwotę 516,60 złotych brutto tytułem kosztów nieopłaconej obrony udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym oraz kwotę 172,17 złotych tytułem zwrotu kosztów dojazdu do sądu na rozprawę apelacyjną z P.. Do obliczenia wysokości wydatków przyjęto unormowania art. 34a ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz.U. z 2004 r. poz. 2088) oraz § 2 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy (Dz.U. Nr 27, poz. 271), który ustala górny pułap kosztów używania pojazdów do celów służbowych pokrywanych przez pracodawcę według stawek za 1 km przebiegu pojazdu, który dla samochodu osobowego o pojemności skokowej silnika powyżej 900 cm wynosi 0,8358 złotych. W niniejszej sprawie pełnomocnikowi należał się zatem zwrot wydatków w kwocie 172,17 zł ( 2 x103 km x 0,8358 zł).
W pkt 4 wyroku Sąd Okręgowy orzekł o kosztach postępowania odwoławczego. Na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 636 § 1 kpk zwolnił oskarżonego od obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa kosztów procesu za postępowanie odwoławcze, w tym nie wymierzył mu opłaty należnej za obie instancje. Sąd II instancji przyjął, że sytuacja majątkowa oskarżonego, który nie posiada stałego zatrudnienia uzasadniała uznanie, że uiszczenie kosztów sądowych byłoby zbyt uciążliwe dla podsądnego. Nadto, za zwolnieniem oskarżonego z kosztów przemawiały też częściowo względy słuszności, skoro apelacja jego obrońcy przyniosła dla podsądnego korzystną zmianę zaskarżonego wyroku. Dlatego też zwolniono oskarżonego z obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa kosztów procesu za postępowanie odwoławcze w całości.
Hanna Bartkowiak