Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 387/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 lutego 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Beata Górska (spr.)

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka

SSO del. Aleksandra Mitros

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 22 lutego 2018 r. w Szczecinie

sprawy S. J.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o emeryturę

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 12 kwietnia 2017 r. sygn. akt IV U 60/17

1.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie,

2.  zasądza od S. J. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. kwotę 420 zł (czterysta dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

SSA Barbara Białecka SSA Beata Górska SSO del. Aleksandra Mitros

Sygn. akt III AUa 387/17

UZASADNIENIE

Decyzją z 18 listopada 2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. odmówił S. J. prawa do emerytury z tytułu zatrudnienia w warunkach szczególnych. W uzasadnieniu wskazał, że ubezpieczony na dzień 1 stycznia 1999r. nie udowodnił wymaganego 25 letniego okresu składkowego i nieskładkowego oraz nie udowodnił wymaganego 15 letniego stażu pracy w warunkach szczególnych.

Odwołanie od powyższej decyzji wniósł ubezpieczony, domagając się jej zmiany i przyznania prawa do wnioskowanego świadczenia oraz zasądzenia na jego rzecz od organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych prawem. Podniósł, że po ukończeniu 16 roku życia pracował w gospodarstwie rolnym rodziców od początku 1970r. do końca sierpnia 19171r., a także w okresie letnich wakacji w latach 1972-1974 (przez łączny okres 2 lat). Ubezpieczony podkreślił, że w okresie zatrudnienia w (...) Spółce z o.o w D. od 22 sierpnia 1974r. do 31 grudnia 1998r. stale i w pełnym wymiarze czasu wykonywał pracę traktorzysty-kierowcy ciągnika kołowego. Od wiosny do jesieni wykonywał prace związane z chemicznym zwalczaniem chwastów, chorób i szkodników w sadach. W okresie zbiorów zwoził owoce z sadów do chłodni, w trakcie zimy pracował mechanicznym cięciu drzew za pomocą sekatorów pneumatycznych z użyciem ciągnika, rozdrabniał gałęzie w sadzie za pomocą rozdrabniacza ciągnikowego.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie i umorzenie postępowania, wskazując że w dniu 22 grudnia 2016r. wydał nową decyzję w której przyjął, że ubezpieczony na dzień 1 stycznia 1999r. udowodnił wymagany 25 letni okres składowy i nieskładkowy. Organ rentowy uwzględnił do wymiaru okresów składkowych i nieskładkowych wnioskowany przez ubezpieczonego okres pracy w gospodarstwie rolnym rodziców.

Decyzją z 22 grudnia 2016r. organ rentowy odmówił ponownie ubezpieczonemu prawa do emerytury z tytułu zatrudnienia w warunkach szczególnych, ze względu na nieudokumentowanie 15 lat pracy w warunkach szczególnych. Organ rentowy wskazał, że ubezpieczony nie przedłożył z zakładu pracy świadectwa pracy w warunkach szczególnych, a z dostępnej dokumentacji wynika, że był zatrudniony na różnych stanowiskach pracy – pracownika produkcji sadowniczej oraz traktorzysty.

Od powyższej decyzji odwołał się ubezpieczony domagając się jej zmiany i przyznania prawa do wnioskowanego świadczenia, a także zasądzenia na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych prawem. Podkreślił, że w okresie zatrudnienia w (...) Spółka z o.o z siedzibą w D. stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę traktorzysty i w dacie złożenia pierwszego wniosku o emeryturę spełniał wszystkie warunki do jej przyznania.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie od ubezpieczonego na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych prawem. Organ rentowy podkreślił, że nie jest możliwe zaliczenie do prac w warunkach szczególnych prac kierowcy ciągnika kołowego wykonywanej w innej niż transportowa branży. Ubezpieczony wykonywał prace typowe dla branży rolniczej i przemysłu rolno-spożywczego. Jako kierowca ciągnika na polu przy wykonywaniu prac polowych nie był obciążany koniecznością zachowania zasad i reguł bezpieczeństwa w ruchu drogowym przy udziale wielu uczestników tego ruchu.

Sąd postanowieniem z 19 stycznia 2017r. połączył sprawy z powyższych odwołań do ich łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia.

Wyrokiem z 12 kwietnia 2017 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżone decyzje w ten sposób, że przyznał ubezpieczonemu S. J. prawo do emerytury poczynając od 1 listopada 2016 r. (pkt 1) oraz zasądził Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. na rzecz ubezpieczonego S. J. kwotę 180 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (pkt 2).

Podstawę rozstrzygnięcia stanowił następująco ustalony stan faktyczny i rozważania prawne.

Ubezpieczony S. J. urodził się (...) w K. Starym. Po ukończeniu 16 roku życia pracował w gospodarstwie rolnym rodziców-B. i U. J. do 31 sierpnia 1971r. Uprawnienia do kierowania ciągnikiem kołowym uzyskał w dniu 29 czerwca 1971r. W roku 1974 ukończył Technikum Ogrodnicze w A. i uzyskał tytuł technika ogrodnika. W dniu 20 sierpnia 1974r. złożył podanie o przyjęcie do pracy w Sadowniczym Zakładzie (...) w D.. W dniu 22 sierpnia 1974r. zawarł umowę o pracę z powyższym zakładem pracy na stanowisku stażysty-technika ogrodnika. Po odbyciu stażu zawodowego i zasadniczej służby wojskowej, zgodnie z umową z 22 kwietnia 1977r. został zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku pracownika produkcji sadowniczej. Od 1 stycznia 1991r. następcą prawnym zakładu pracy ubezpieczonego zostało Sadownicze Przedsiębiorstwo Produkcyjno- (...). Od 1 stycznia 1994r. został przekształcony w Sadownicze Gospodarstwo (...). W dniu 29 kwietnia 1994r. zakład pracy ubezpieczonego został przejęty przez (...) Spółka z o.o. z siedzibą w D.. W okresie od 1 marca 1996r. do 1 października 1998r. powierzono mu obowiązki specjalisty ds. produkcji sadowniczo-rolniczej. Od 1 października 1998r. do 31 grudnia 1998r. ponownie został zatrudniony na stanowisku pracownika produkcji sadowniczej i traktorzysty. Z powyższego zakładu pracy nie otrzymał świadectwa w warunkach szczególnych.

Sąd I instancji ustalił, że w okresie zatrudnienia od 22 sierpnia 1974r do 31 grudnia 1998r. ubezpieczony współpracował z M. B., S. S. i J. W. oraz R. M.. M. B. pracował w latach 1979 do 1992 w dziale naukowo-technicznym jako specjalista. S. S. był pracownikiem Zakładu w okresie od 1973r. do 1992r. W roku 1974 pracował jako mechanik w warsztacie. Następnie w 1979r. został brygadzistą pionu technicznego, a w późniejszych latach powierzono mu obowiązki starszego specjalisty ds. technicznych. J. W. był traktorzystą w latach 1988-1996. R. M. pracował jako mechanik w latach 1984-1993.

Ubezpieczony na początku zatrudnienia był wdrażany do obsługi ciągnika służącego do prac chemizacyjnych. Ciągniki kołowe na wyposażeniu nie posiadały klimatyzacji oraz nawiewów. Ubezpieczony miał na stanie 2 ciągniki, jeden do ochrony roślin a drugi (widłak) był użytkowany podczas zbiorów. Praca kierowcy ciągnika kołowego w sadzie wymagała zachowania dużej uwagi. Ze względu na ukształtowanie terenu, na pojazd oddziaływały różne drgania i wstrząsy. W okresie zbiorów ubezpieczony musiał dodatkowo zwracać uwagę na innych ludzi pracujących przy zbiorach owoców. Poruszał się traktorem po bardzo zagęszczonych rzędach sadu. Ubezpieczony został skierowany na kurs chemizacyjny i po ukończeniu kursu wykonywał te prace od połowy kwietnia do końca sierpnia każdego roku. W tym okresie raz w tygodniu jako kierowca ciągnika był członkiem brygady, która zajmowała się opryskami drzew. Następnie ciągnik był rozbrajany i uzbrajany w sprzęt specjalistyczny do przemieszczenia skrzyniopalet w czasie zbiorów - trwało to od sierpnia do końca listopada. W trakcie transportu cały czas był w ruchu bo musiał te palety przemieszczać w międzyrzędach. Pełne skrzyniopalety wywoził na plac transportowy i przygotowywał je do transportu przy użyciu ciągnika, zabierał puste i przywoził z powrotem do napełnienia. W grudniu pracownicy udawali się na urlopy wypoczynkowe. Potem ciągnik był uzbrajany w sprzęt do cięcia drzew owocowych. To urządzenie było obsługiwane przez 4 pracowników, kiedy ubezpieczony przemieszczał się ciągnikiem. Używano sekatorów pneumatycznych, których źródłem zasilania był ciągnik. Pracownicy prześwietlali drzewka a ciągnik z doczepionym rozdrabniaczem jeździł w rzędach drzew i gałęzie były zgarniane do rozdrabniacza. Te prace trwały do końca marca następnego roku. Wtedy ponownie zaczynał pracę przy opryskach, po uprzednim dokonaniu przeglądu technicznego użytkowanego sprzętu rolniczego. Opryskiwano drzewa, wykonywano prace przy orce. Ubezpieczony spędzał na ciągniku od 8 do 12-14 godzin dziennie. Musiał mieszać środki chemiczne i pobierać wodę. Na dwa lata przed odejściem z pracy ubezpieczony jako zatrudniony na stanowisku specjalisty ds. produkcji sadowniczej zajmował się transportem środków chemicznych do sadu, był odpowiedzialny za ich pobranie i rozliczenie. Były to środki chwastobójcze, grzybobójcze i owadobójcze-bardzo szkodliwe dla zdrowia. Jako specjalista oprócz prac które dotychczas wykonywał musiał nadzorować także pracę pracowników. Od momentu przejęcia zakładu pracy przez Spółkę (...) trzeba było wykonywać wszystkie prace ze względu na małą liczebność załogi a dużą ilość pracy do wykonania.

Sąd Okręgowy ustalił nadto, że na dzień złożenia wniosku o emeryturę ubezpieczony ukończył wiek 62 lat i nie był członkiem otwartego funduszu emerytalnego. Przed organem rentowym udowodnił na dzień 1 stycznia 1999r. okresy: nieskładkowe - 5 miesięcy i 5 dni; składkowe - 23 lata 5 miesięcy i 1 dzień; uzupełniające - praca w gospodarstw rolnym rodziców 1 rok 7 miesięcy i 21 dni; staż sumaryczny 25 lat.

Sąd Okręgowy ocenił, że odwołania ubezpieczonego nie zasługują na uwzględnienie. Powołał treść przepisów art. 184 ustawy z dnia 17.12.1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.jedn. Dz.U. z 2016r. poz. 887 ze zm.) oraz § 2 i § 4 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7.02.1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. nr 8 poz.43 ze zm.).

Zdaniem Sądu Okręgowego okoliczność, że ubezpieczony nie dysponuje oryginalnymi świadectwami potwierdzającym wykonywanie pracy w warunkach szczególnych nie ma zasadniczego znaczenia. O charakterze pracy decyduje bowiem przede wszystkim faktyczne okoliczności pracy i zakres wykonywanych obowiązków. Dla oceny, czy pracownik pracował w szczególnych warunkach, nie ma istotnego znaczenia nazwa zajmowanego przez niego stanowiska, tylko rodzaj faktycznie powierzonej mu i wykonywanej pracy.

Sąd I instancji wskazał, że w celu wyjaśnienia spornych okoliczności zapoznał się zarówno z dokumentacją pracowniczą ubezpieczonego, jak również przesłuchał zawnioskowanych przez ubezpieczonego świadków. W ocenie Sądu meriti przeprowadzone postępowanie dowodowe w sprawie w sposób jednoznaczny wykazało, że ubezpieczony w okresie od 22 kwietnia 1977r. tj. od zakończenia służby wojskowej do 1 marca 1996r. (do przeniesienia na stanowisko specjalisty) stale i w pełnym wymiarze czasu wykonywał pracę traktorzysty - kierowcy ciągnika kołowego wymienioną w Wykazie A Dziale VIII poz.3 VIII poz.3 stanowiącym załącznik do rozporządzenia z 7 lutego 1983r. Charakter wykonywanych przez niego czynności odpowiadał pracy traktorzysty przez cały rok. Dokonywał oprysków, przewoził palety z jabłkami, pracował przy prześwietlaniu gałęzi. Praca kierowcy ciągnika kołowego w sadzie wymagała zachowania bardzo dużej uwagi. Ze względu na ukształtowanie terenu, na pojazd oddziaływały różne drgania i wstrząsy. W okresie zbiorów ubezpieczony musiał dodatkowo zwracać uwagę na innych ludzi pracujących przy zbiorach owoców. Poruszał się traktorem po bardzo zagęszczonych rzędach sadu. Ubezpieczony spędzał na ciągniku od 8 do 12-14 godzin dziennie. Musiał mieszać środki chemiczne i pobierać wodę. Natomiast w grudniu każdego roku pracownicy udawali się na urlopy wypoczynkowe. Następnie dokonywano przeglądów technicznych pojazdów i ponownie rozpoczynano sezonowe opryski drzewek.

Sąd Okręgowy dał wiarę przesłuchanym w sprawie świadkom, albowiem były one logiczne, spójne, jednoznaczne w swej treści, uzupełniały złożone w sprawie zeznania samego ubezpieczonego i były z nimi zgodne. W ocenie Sądu I instancji nie ma przeszkód do takiego zakwalifikowania pracy świadczonej przez odwołującego się na stanowisku traktorzysty - kierowcy ciągnika, mimo że dział VIII dotyczy transportu, a zakład pracy odwołującego się należał do branży rolniczej, gdyż umiejscowienie pracy kierowców ciągników we wspomnianym wykazie z pewnością uwzględniało charakter pojazdu, bez względu na branżę dla jakiej wykonywali pracę. Odwołujący się kierował ciągnikiem na drodze ale też w trakcie prac sadowniczych i wykonywał w tym czasie takie same czynności kierowcy pojazdu jak podczas wykonywania usług transportowych. Rodzaj wykonywanych usług nie może odbierać szczególnego charakteru wykonywanej pracy tylko z uwagi na miejsce jej wykonywania, zwłaszcza jeżeli weźmie się pod uwagę specyficznych charter pracy kierowcy ciągnika w sadzie. Sąd Okręgowy podkreślił, że ubezpieczony w trakcie wykonywania swoich czynności był zobowiązany do stałego skupienia i uwagi ze względu na obsługiwanie urządzeń, w które wyposażany by ciągnik, ciągnik poruszał się pomiędzy ludźmi wykonującymi inne prace sadownicze, a wąsko rozstawione rzędy sadu wymagały znacznej precyzji przy manewrowaniu. Teren, po którym poruszał się ubezpieczony wzmagał wibracje i wstrząsy w prowadzonej maszynie, które przenosiły się do jego kabiny, co z pewnością przyczyniało się do narażenia na szybszą utratę sprawności organizmu. Natomiast konieczność poruszania się po sadzie przy dość wzmożonej obecności i pracy innych osób z pewnością narażała ubezpieczonego na stres przy prowadzeniu maszyny.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie ogólnej zasady odpowiedzialności stron za wynik procesu (art.98 k.p.c.) oraz stosownie do przepisu § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015r. poz.1804 - w wersji obowiązującej od 27 października 2016r.).

Z powyższym wyrokiem nie zgodził się organ rentowy, który w wywiedzionej apelacji zarzucił naruszenie:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie istotnych ustaleń sprzecznych z treścią zgromadzonego materiału dowodowego i w konsekwencji przyjęcie błędnej oceny charakteru pracy ubezpieczonego oraz uznanie, że ubezpieczony pracując w Sadowniczym Zakładzie (...) w D. od dnia 22.08.1974 r, do 31.12.1998 r. wykonywał pracę w szczególnych warunkach, wymieniona pod poz. 3 dziełu VIII wykazu A, stanowiącego załącznik do rozporządzenia z 7.02.1983 r.;

- art. 184 ust. 1 w zw. z art. 32 ust 1,2 i 4 ustawy emerytalnej i §2 ust. 1 oraz § 4 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia z 7.02.1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze poprzez błędną wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że ubezpieczony udowodnił 15 lat pracy w szczególnych warunkach i spełnia warunki do przyznania prawa do emerytury w obniżonym wieku.

Mając na uwadze powyższe apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie odwołania ubezpieczonego, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia przez Sad I instancji. Apelujący domagał się także zasądzenia od ubezpieczonego na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu apelujący odwołał się do orzecznictwa Sądu Najwyższego i podkreślił, że wykładnia językowa regulacji zawartej w wykazie A dzieł VII poz.3, przy uwzględnieniu przyjętej przez rozporządzenie z 7.02.1983 r. kwalifikacji branżowo – stanowiskowej oraz przy uwzględnieniu systematyki przepisów, nie pozwala na kwalifikowanie pracy kierowców ciągników wykonujących pracę w rolnictwie, jako pracy w szczególnych warunkach. Nie można wiązać konkretnych stanowisk pracy z branżami, do których nie zostały przypisane. Nie można przyjąć, że istotny dla stwierdzenia wykonywania pracy w szczególnych warunkach jest wyłącznie rodzaj tej pracy, a bez znaczenia pozostaje okoliczność zatrudnienia pracownika w określonym sektorze gospodarki. Umieszczenie stanowiska kierowcy ciągnika w dziale VIII „w transporcie i łączności”, łączy szkodliwość tej pracy nie z samym faktem prowadzenia tych pojazdów, lecz z faktem prowadzenia ich przy uwzględnieniu specyfiki „technologii” pracy w transporcie i obciążeń psychofizycznych związanych z uczestnictwem takich pojazdów w ruchu publicznym. Ustawodawca natomiast uznał, że takich obciążeń nie ma przy wykonywaniu prac wskazanych na stanowiskach w rolnictwie, gdzie dominują prace domowe. Zakład, w którym zatrudniony był ubezpieczony należał do branży rolniczej, a ubezpieczony jako kierowca ciągnika wykonywał w głównej mierze różne prace typowe dla branży rolniczej i przemysłu rolno – spożywczego, tj. prace w sadzie, w tym orkę, opryski drzew, rozdrabnianie gałęzi drzew, przewożenie palet z owocami na plac transportowy znajdujący się na terenie sadu.

W odpowiedzi na apelację ubezpieczony wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego okazała się uzasadniona.

Na wstępie Sąd Apelacyjny podkreśla, że w aktualnie obowiązującym stanie prawnym sąd odwoławczy – jako sąd merytorycznie rozpoznający sprawę – nie ogranicza się do kontroli sądu pierwszej instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, po czym może uzupełnić materiał dowodowy lub powtórzyć już przeprowadzone dowody, a także poczynić samodzielnie ustalenia na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji.

W zgodzie z powyższym, Sąd Apelacyjny po dokonaniu ponownej oceny zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, podzielił w całości ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji, nie zgadzając się jednak z przedstawioną przez ten sąd oceną prawną sporu. Sąd Apelacyjny zważył, że w niniejszej sprawie organ rentowy nie kwestionował samego faktu wykonywania przez ubezpieczonego S. J. pracy na stanowisku traktorzysty, a jedynie zakwalifikowanie tej pracy jako wykonywanej w warunkach szczególnych, o której mowa w wykazie A, dziale VIII, poz. 3 („Prace kierowców ciągników, kombajnów lub pojazdów gąsienicowych”), stanowiącym załącznik do rozporządzenia. Jak wynika bowiem z treści apelacji, zdaniem organu rentowego pracy wnioskodawcy wykonywanej w spornym okresie w charakterze traktorzysty nie można zaliczyć do pracy wykonywanej w szczególnych warunkach, ponieważ ubezpieczony wykonywał ją w resorcie rolnictwa, nie zaś w transporcie i łączności, których dotyczy dział VIII wykazu A rozporządzenia.

Na gruncie przedmiotowej sprawy Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Najwyższego, wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 stycznia 2018 r., II UK 666/16 (Lex nr 2435655), że w świetle przepisów wykazu A, stanowiącego załącznik do rozporządzenia, wyodrębnienie poszczególnych prac ma charakter stanowiskowo-branżowy. Pod pozycjami zamieszczonymi w kolejnych działach wykazu wymieniono konkretne stanowiska przypisane danym branżom, uznając je za prace w szczególnych warunkach, uprawniające do niższego wieku emerytalnego. Przyporządkowanie danego rodzaju pracy do określonej branży ma istotne znaczenie dla jej kwalifikacji jako pracy w szczególnych warunkach. Usystematyzowanie prac o znacznej szkodliwości i uciążliwości i przypisanie ich do oddzielnych działów oraz poszczególnych stanowisk w ramach gałęzi gospodarki nie jest przypadkowe, gdyż konkretne stanowisko narażone jest na ekspozycję na czynniki szkodliwe w stopniu mniejszym lub większym w zależności od działu gospodarki, w którym zostało umiejscowione. Konieczny jest zatem bezpośredni związek wykonywanej pracy z procesem technologicznym właściwym dla danego działu gospodarki. Dlatego przynależność pracodawcy do określonej gałęzi (branży) gospodarki ma znaczenie istotne i nie można dowolnie, z naruszeniem przepisów rozporządzenia, wiązać konkretnych stanowisk pracy z branżami, do których nie zostały przypisane w tym akcie prawnym. W konsekwencji nie można twierdzić, że istotny dla stwierdzenia wykonywania pracy w szczególnych warunkach jest wyłącznie rodzaj tej pracy, a bez znaczenia pozostaje zatrudnienie pracownika w określonym sektorze gospodarki, w którym takie prace były wykonywane. Sąd Najwyższy zaznaczył, że za pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się pracowników zatrudnionych przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia (art. 32 ust. 2 ustawy emerytalnej), a prace w narażeniu na te czynniki powinny być wykonywane stale i w pełnym wymiarze czasu. Z tego punktu odniesienia, prace kierowcy ciągnika w transporcie i traktorzysty w rolnictwie - mimo pewnych podobieństw - nie są tożsame, ponieważ odmienny jest stopień i poziom narażenia kierowców stale zatrudnionych w transporcie w porównaniu do traktorzystów w rolnictwie, którzy ponadto nie wykonują stale, tj. nieprzerwanie i w pełnym wymiarze czasu pracy prac transportowych w dziale transportu w "ekspozycji" transportowych czynników szkodliwych dla zdrowia. W szczególności nie sposób przyjąć, że praca traktorzysty jest zawsze pracą "w transporcie", a w szczególności wtedy, gdy kierujący ciągnikiem niczego nie transportuje, lecz wykonuje przy jego użyciu typowe prace polowe (np. sieje, orze, nawozi, spulchnia glebę, wykonuje opryski itp.). Umieszczenie stanowiska kierowcy ciągnika w dziale VIII - "w transporcie i łączności" wiązało szkodliwość tej pracy nie tylko z samym prowadzeniem takiego pojazdu, lecz także ze specyfiką i obciążeniami psychofizycznych prac w transporcie, które nie występują stale i w pełnym wymiarze czasu pracy przy wykonywaniu prac traktorzysty w rolnictwie, w którym dominują prace polowe, a transport nie jest wykonywany stale, tj. zawsze, nieprzerwanie w pełnym wymiarze czasu pracy. Praca kierującego ciągnikiem rolniczym zasadniczo nie jest pracą "w transporcie", gdyż kierujący niczego nie transportuje, lecz wykonuje za pomocą ciągnika prace polowe (np. sieje, orze, nawozi, spulchnia glebę itp.). Dla zakwalifikowania pracy kierowcy ciągnika za wykonywaną w warunkach szczególnych, istotne znaczenie ma zatem to, czy była ona wykonywana w transporcie czy w ramach rolniczych prac polowych. Nadto w uzasadnieniu powyższego wyroku Sąd Najwyższy zaznaczył, że kierowcy ciągników rolniczych (traktorzyści) stanowili liczną grupę pracowników zatrudnionych w zakładach rolnych lub spółdzielniach, w tym świadczących usługi dla rolnictwa. Gdyby prace traktorzystów były szczególnym zatrudnieniem dla celów emerytalnych, to niewątpliwe tak zostałyby wyraźnie zakwalifikowane przez ustawodawcę w rozporządzeniu i odpowiedni zapis znalazłby się w dziale X wykazu A, dotyczącym rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego. Tymczasem prawodawca nie uznał pracy traktorzystów za zatrudnienie w szczególnych warunkach.

Mając na uwadze przedstawione rozważania, stwierdzić należy, iż ubezpieczony S. J. w spornym okresie zatrudnienia, będąc zatrudnionym na stanowisku traktorzysty (kierowcy ciągnika rolniczego) nie wykonywał pracy w szczególnych warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku traktorzysty w transporcie, o której mowa w wykazie A, dziale VIII zatytułowanym „w transporcie i łączności”, poz. 3 – „prace kierowców ciągników, kombajnów lub pojazdów gąsiennicowych”. We wskazanym okresie ubezpieczony wykonywał bowiem głównie prace związane z produkcją w sadownictwie. Jak ustalił Sąd Okręgowy, ubezpieczony w trakcie zbiorów poruszał się traktorem po bardzo zagęszczonych rzędach sadu, wykonywał prace chemizacyjne, był członkiem brygady, która zajmowała się opryskami drzew, zajmował się nadto przemieszczaniem skrzyniopalet w trakcie zbiorów. Nadto zimą ubezpieczony uczestniczył w pracach związanych z cięciem drzew owocowych, ciągnik z doczepionym rozdrabniaczem jeździł w rzędach drzew i gałęzie były zgarniane do rozdrabniacza.

Z powyższego wynika zatem, że ubezpieczony przez znakomitą część swojego czasu pracy wykonywał wyłącznie prace polowe związane z produkcją sadowniczą. Co prawda, nie uszło uwadze Sądu Apelacyjnego, że ubezpieczony wykonywał również prace stricte transportowe – między innymi podczas przemieszczania się z jednego miejsca do drugiego, transportowania palet, dokonywanie oprysków, jednakże podkreślić należy, że wykonywanie pracy w szczególnych warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy oznacza, iż pracownik nie ma powierzonych innych obowiązków jak tylko te, które dotyczą pracy w szczególnych warunkach. Mając na uwadze literalne brzmienie § 2 ust. 1 rozporządzenia, uznać należy, że nawet w przypadku jednoczesnego wykonywania prac wymienionych w załączniku do tego rozporządzenia z pracami w nim niewymienionymi – również w sytuacji, gdy stosunek tych prac jest nieproporcjonalnie wysoki na rzecz tych pierwszych – wykluczona jest możliwość uznania takiej pracy za pracę wykonywaną w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze, jako, że nie była ona wykonywana stale, w pełnym wymiarze czasu pracy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 18 września 2012 r., III AUa 480/12, LEX nr 1220778).

W sytuacji zatem, w której ubezpieczony S. J. w spornym okresie zatrudnienia wykonywał prace traktorzysty w rolnictwie, a więc niewymienione w wykazie A w dziale X „w rolnictwie i przemyśle rolno-spożywczym” stanowiącym załącznik do rozporządzenia oraz prace, które zostały w tym wykazie, ale w dziele VIII „w transporcie i łączności” nie można było uznać, że stale był on narażony na działanie czynników szkodliwych i wykonywał pracę w szczególnych warunkach w rozumieniu przywołanych przepisów ustawy emerytalnej i rozporządzenia. Sąd Apelacyjny podkreśla, że prawo do emerytury w wieku obniżonym z uwagi na pracę w warunkach szczególnych jest przywilejem, stąd też spełnienie warunków do jej przyznania, udowodnione być musi w sposób niezbity i niebudzący wątpliwości. To na ubezpieczonym spoczywa ciężar udowodnienia faktów, które potwierdziłyby prawo do wnioskowanego świadczenia. W niniejszym postępowaniu ubezpieczony nie udowodnił, by pracę tę świadczył stale, a więc codziennie i to w pełnym wymiarze czasu pracy. Przeprowadzony przez Sąd Okręgowy dowód z zeznań zawnioskowanych świadków potwierdził jedynie, że ubezpieczony w spornym okresie wykonywał prace kierowcy ciągnika, były to jednak prace polowe, wykonywane w sadownictwie. Dlatego też, w ocenie Sądu Apelacyjnego, zarówno z zeznań świadków, jak też zaoferowanej przez stronę dokumentacji, nie dało się wysnuć wniosków zgodnych ze stanowiskiem ubezpieczonego.

Wyczerpując argumentację, zważyć należy, że twierdzenia ubezpieczonego stoją w sprzeczności z dokumentacją osobową ubezpieczonego pochodzącą ze spornego okresu. Wskazać bowiem należy, że ubezpieczony zajmował w okresie zatrudnienia różne stanowiska: specjalisty ds. produkcji sadowniczo – rolniczej, pracownika produkcji sadowniczej – traktorzysty, pracownika produkcji sadowniczej. Powyższe oznacza, że w całym spornym okresie ubezpieczonemu nie zostały powierzone do wykonywania jedynie czynności traktorzysty, ale również czynności pracownika produkcji sadowniczej. Dokumentacja pochodząca ze spornego okresu wskazuje na wielozadaniowość pracy. Nie można również w sposób jednoznaczny ustalić, kiedy ubezpieczony pracował wyłącznie jako traktorzysta.

Toteż, skoro nie wykazano, aby ubezpieczony w spornym okresie stale i w pełnym wymiarze czasu pracy świadczył pracę w warunkach szczególnych, tj. pracę kierowcy ciągnika w transporcie, a więc w konsekwencji nie udowodnił posiadania co najmniej 15 lat stażu pracy w warunkach szczególnych, stwierdzić należało, że nie spełnił on podstawowej przesłanki przyznania prawa do emerytury w wieku obniżonym.

Mając na uwadze przedstawioną ocenę prawną, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w związku z art. 477 14 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie.

SSA Barbara Białecka SSA Beata Górska SSO del. Aleksandra Mitros