Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 411/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2012r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Barbara Kurzeja

Sędziowie:

SA Jadwiga Galas (spr.)

SA Janusz Kiercz

Protokolant:

Anna Fic

po rozpoznaniu w dniu 21 grudnia 2012r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko(...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 5 kwietnia 2012r., sygn. akt XII C 90/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

- w pkt 1 o tyle, że ustawowe odsetki od kwoty 210.000 złotych zasądza od 5 kwietnia 2012r. i oddala powództwo o te odsetki za okres od dnia 18 sierpnia 2009r. do dnia 4 kwietnia 2012r.,

- w pkt 2 w ten sposób, że oddala żądanie powoda o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku z dnia 31 października 2008r.;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 146,36 (sto czterdzieści sześć 36/100) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt V ACa 411/12

UZASADNIENIE

Powód A. K. wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego (...) w W. kwoty 210 000 zł tytułem pozostałej części należnego powodowi zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 18 sierpnia 2009 r. do dnia zapłaty, ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku z dnia 31 października 2008 r. oraz zasądzenie kosztów procesu.

Na uzasadnienie swego żądania powód podał, że w dniu 31 października 2008 r. w Z. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym został poszkodowany. Wyprzedzający powoda, prowadzącego motorower, pojazd zahaczył powoda i doprowadził do jego upadku. Prowadzone postępowanie prokuratorskie zostało umorzone postanowieniem z dnia 31 grudnia 2008 r. wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa. Szkoda w zakresie ubezpieczenia NW kierowców i pasażerów pojazdów mechanicznych została zgłoszona do (...) S.A. przez żonę powoda w dniu 4 grudnia 2008 r. Pismem z dnia 17 lutego 2009 r. powód za pośrednictwem ustanowionego pełnomocnika zgłosił szkodę w Oddziale (...) S.A., precyzując roszczenie w zakresie zadośćuczynienia, poniesionych kosztów leczenia, zaliczki na poczet kosztów leczenia, a także przedłożył dokumentację medyczną i dokumenty uzasadniające odpowiedzialność gwarancyjną pozwanego oraz rozmiar szkody. Po wstępnej weryfikacji (...) przesłało akta pozwanemu, który na mocy decyzji z dnia 30 kwietnia 2009 r. przyznał powodowi bezsporną kwotę zadośćuczynienia w wysokości 28 000 zł oraz zwrot kosztów opieki nad powodem w wysokości 3 600 zł, a także dokonał refundacji poniesionych kosztów dojazdów żony powoda do szpitala w okresie jego hospitalizacji (743,04 zł). Na zorganizowanej na zlecenie pozwanego (dwukrotne) komisji lekarskiej ustalono 60% uszczerbek powoda na zdrowiu. W oparciu o tę ocenę pozwany decyzją z dnia 17 sierpnia 2009 r. przyznał powodowi dalsze zadośćuczynienie w kwocie 62 000 zł. Łącznie wypłacono powodowi kwotę 90 000 zł, którą pozwany uznał za odpowiednią i mimo zgłaszanych przez powoda odwołań nie zmienił swego stanowiska. Powód równoległe dosyłał dokumentację konieczną do uznania roszczeń o rentę w związku ze zmniejszonymi dochodami i utraconymi widokami na przyszłość. Pozwany uznał roszczenie powoda w tym zakresie i przyznał powodowi rentę w wysokości 3 279 zł miesięcznie (800 zł na zwiększone potrzeby powoda i 2 479 zł tytułem utraconych dochodów). Nadto pozwany dokonał wyrównania renty za okres poprzedzający wydanie decyzji i zrefundował poniesione przez powoda koszty. Niezależnie od powyższego uznana przez pozwanego kwota zadośćuczynienia w wysokości 90 000 zł nie równoważy powodowi rozmiaru doznanej przez niego krzywdy, zarówno fizycznej jak i psychicznej. Powód wskutek wypadku doznał obrażeń realnie zagrażających jego życiu. Przyznane przez pozwanego zadośćuczynienie nie spełnia podstawowej funkcji kompensacyjnej, co czyni pozew zasadnym.

Równocześnie należy zauważyć, iż rozległość obrażeń, kontynuacja leczenia, brak poprawy stanu zdrowia powoda i niepewne rokowania na przyszłość uzasadniają żądanie w zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody, jakie mogą się u powoda pojawić w przyszłości.

Pozwany (...) w W. wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Przyznał, iż bezsporny jest fakt zaistnienia szkody z dnia 31 października 2008 r. oraz odpowiedzialność gwarancyjna pozwanego, jednakże cała należna kwota (w tym łączne zadośćuczynienie w wysokości 90 000 zł, 3 600 zł tytułem kosztów opieki, 743,04 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu, 35 306,04 zł tytułem utraconego dochodu za okres 31.10.2008 r. - 31.12.2009 r., renta w całkowitej wysokości 3 279 zł) zostały już powodowi wypłacone. Niezasadne jest roszczenie powoda o dopłatę 210 000 zł tytułem pozostałej części zadośćuczynienia. Ustalając kwotę zadośćuczynienia należy mieć na uwadze rozmiar cierpień fizycznych związanych z wypadkiem oraz dolegliwości bólowe powstałe w następstwie urazu i długiego leczenia, jednak krzywda powoda została na etapie likwidacji szkody wyrównana wypłaconym zadośćuczynieniem w całości. Dopłata w zakresie zadośćuczynienia może mieć miejsce jedynie wtedy, gdy ujawni się nowa krzywda, nieznana w chwili określania pierwszej kwoty zadośćuczynienia. W przypadku przyznania zadośćuczynienia adekwatnego do zaistniałej szkody, dalsze żądanie jest nieuzasadnione. Przyznawania zbyt wygórowanych kwot zadośćuczynienia przeczy jego kompensacyjnej istocie i stwarza niebezpieczeństwo wzbogacenia się powoda kosztem pozwanego. Aby tego uniknąć zadośćuczynienie winno być przyznane w rozsądnych granicach. Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa.

Podniósł, że niezasadne jest także żądanie powoda ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość. Powód nie posiada interesu prawnego w żądaniu ustalenia takiej odpowiedzialności. W wypadku pojawienia się u powoda nowej szkody pozostającej w związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym, powód będzie mógł w terminie 3 lat od powzięcia wiadomości o jej wystąpieniu dochodzić jej naprawienia na drodze sądowej. Zatem skoro powodowi przysługuje roszczenie o zasądzenie nie można stwierdzić interesu prawnego powoda w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku.

W oparciu o powyższe powództwo winno zostać oddalone.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Gliwicach:

1.  zasądził od pozwanego (...) w W. na rzecz powoda A. K. kwotę 210 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 sierpnia 2009 r. do dnia zapłaty;

2.  ustalił odpowiedzialność na przyszłość pozwanego za skutki wypadku z dnia 31 października 2008 r.;

3.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 21 919,01 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gliwicach kwotę 5 000 zł tytułem brakującej opłaty od pozwu oraz kwotę 337,50 zł tytułem pokrycia wydatków.

Wyrok został wydany w oparciu o następujące ustalenia.

W dniu 31 października 2008 r. w Z. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym poszkodowany został powód. Wyprzedzający powoda, prowadzącego motorower, pojazd zahaczył powoda i doprowadził do jego upadku. Prowadzone postępowanie prokuratorskie zostało umorzone postanowieniem z dnia 31 grudnia 2008 r. wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa.

Szkoda w zakresie ubezpieczenia NW kierowców i pasażerów pojazdów mechanicznych została zgłoszona do (...) S.A. przez żonę powoda w dniu 4 grudnia 2008 r. Pismem z dnia 17 lutego 2009 r. powód za pośrednictwem ustanowionego pełnomocnika zgłosił szkodę w Oddziale (...) S.A., precyzując roszczenie w zakresie zadośćuczynienia, poniesionych kosztów leczenia, zaliczki na poczet kosztów leczenia, a także przedłożył dokumentację medyczną i dokumenty uzasadniające odpowiedzialność gwarancyjną pozwanego oraz rozmiar szkody. Dalsza dokumentacja została nadesłana w dniu 11 marca 2009 r. W odpowiedzi pismem z dnia 24 marca 2009 r. (...) potwierdziło przyjęcie szkody i wszczęło postępowanie likwidacyjne. Po wstępnej weryfikacji (...) przesłało akta pozwanemu (...), który na mocy decyzji z dnia 30 kwietnia 2009 r. przyznał powodowi bezsporną kwotę zadośćuczynienia w wysokości 28 000 zł oraz zwrot kosztów opieki nad powodem w wysokości 3 600 zł, a także dokonał refundacji poniesionych kosztów dojazdów żony powoda do szpitala w okresie jego hospitalizacji (743,04 zł). Na zlecenie pozwanego dwukrotnie zorganizowano komisję lekarską, gdzie ustalono 60% uszczerbek powoda na zdrowiu. W oparciu o tę ocenę pozwany decyzją z dnia 17 sierpnia 2009 r. przyznał powodowi dalsze zadośćuczynienie w kwocie 62 000 zł. Łącznie wypłacono powodowi kwotę 90 000 zł. Powód równoległe dosyłał dokumentację konieczną do uznania roszczeń o rentę w związku ze zmniejszonymi dochodami i utraconymi widokami na przyszłość. Pozwany uznał roszczenie powoda w tym zakresie i przyznał powodowi rentę w wysokości 3 279 zł miesięcznie (800 zł na zwiększone potrzeby powoda i 2 479 zł tytułem utraconych dochodów). Nadto pozwany dokonał wyrównania renty za okres poprzedzający wydanie decyzji i zrefundował poniesione przez powoda koszty.

Ustalił Sąd, że powód wskutek wypadku doznał obrażeń realnie zagrażających jego życiu. Po wypadku powód został przewieziony do Kliniki (...) w K.. W szpitalu zdiagnozowano u powoda uraz wielonarządowy obejmujący:

-

urazowy krwiak podtwardówkowy z towarzyszącym krwiakiem śródmózgowym w prawej okolicy czołowo-ciemieniowej,

-

krwiak nadtwardówkowy w lewej okolicy kości skroniowej,

-

urazowy krwotok podpajęczynówkowy,

-

urazowy obrzęk mózgu,

-

pęknięcie kości skroniowej lewej, obejmujące łuskę i panewkę stawu skroniowo-żuchowego,

-

złamanie drugiego kręgu szyjnego C2,

-

spiralne złamanie obojczyka lewego.

Po wykonaniu diagnozy powód został skierowany do operacji, w trakcie której wykonano kraniektomię czołowo-ciemieniowo-skroniową po stronie prawej, oraz usunięto krwiak podtwardówkowy i śródmózgowy. Usunięcie płata kostnego spowodowane było szybko narastającym obrzękiem mózgu w trakcie wykonywania operacji, co spowodowało niemożność zamknięcia opony i przywrócenia płata kostnego. W dniu 5 listopada 2008 r. powoda poddano operacji kraniotomii usuwającej krwiaka nadtwardówkowego po stronie lewej, złamany obojczyk unieruchomiono.

Po ustabilizowaniu parametrów życiowych i ustąpieniu obrzęku mózgu, powód został przewieziony na Oddział Neurologii (...) Szpitala (...) w T.. Na oddział powód został przyjęty z widocznym uszkodzeniem nerwu twarzowego i osłabieniem siły mięśniowej dłoni prawej, co było skutkiem pourazowego niedowładu. Badanie okulistyczne stwierdziło u powoda znaczną anizokorię oka prawego. Podczas hospitalizacji u powoda pojawiły się napadowe drżenia brody oraz drgawki toniczne, świadczące o padaczce pourazowej. Niezbędne było włączenie do leczenia leków przeciwpadaczkowych i przeciwdrgawkowych. Dodatkowo z uwagi na utrzymujące się silne dolegliwości bólowe powód cały czas przyjmował leki przeciwbólowe.

Z uwagi na utrzymującą się bolesność i opuchliznę lewego barku i obojczyka, konieczna była konsultacja w (...)Szpitalu (...)w P.. U powoda zdiagnozowano patologiczną ruchomość odłamków obojczyka oraz brak zrostu. Obojczyk unieruchomiono. W wyniku przeprowadzonego badania tomografii komputerowej głowy u powoda stwierdzono resorpcję krwiaka przymózgowego po stronie prawej oraz hemolizę krwiaka po stronie prawej, a także asymetryczny układ komór. Hospitalizacja powoda została zakończona wypisem z zaleceniem leżenia, nie obciążania złamanej lewej kończyny oraz systematycznej kontroli w poradni ortopedycznej i neurologicznej.

Po wyjściu ze szpitala powód nie mógł samodzielnie funkcjonować. Następstwem porażenia powypadkowego było znaczne osłabienie kończyn dolnych, niesprawność i bolesność lewego barku i ręki. U powoda utrzymywał się także silny obrzęk i pulsowanie tkanki mózgowej. Powód wymagał pomocy przy wszystkich czynnościach życia codziennego – karmienie, ubieranie, mycie, załatwianie potrzeb fizjologicznych. Jąkał się i miał poważne problemy z komunikacją z otoczeniem. Do lutego 2009 roku powód zmuszony był korzystać z pampersów i pieluchomajtek, a potrzeby fizjologiczne załatwiał na specjalnym krzesełku toaletowym. Opiekowały się nim żona i córka. W marcu 2009 roku powód zaczął poruszać się po domu z podparciem laski. Powód podjął leczenie w poradniach ortopedycznej, neurologicznej i chirurgii urazowej. Korzystał także z lekarskich wizyt domowych.

W następstwie wypadku u powoda wystąpiła znaczna labilność emocjonalna. Powód nie potrafił przystosować się do nowej sytuacji, w jakiej się znalazł tj. niesamodzielności i całkowitego uzależnienia od osób trzecich. Stan ten powodował jego frustrację, co przejawiało się drażliwością, nadpobudliwością, niekontrolowanymi wybuchami gniewu i płaczu, bezsennością. Mimo zażywania stosownych leków nie zmniejszyła się częstotliwość niekontrolowanych ataków padaczkowych. U powoda rozpoznano zaburzenia depresyjno-lękowe i cerebrastenię pourazową. Powód został co prawda skierowany do poradni zdrowia psychicznego, jednak ze względu na stan zdrowia utrudniający swobodne poruszanie się, nie był w stanie skorzystać z pomocy psychiatry.

Na przełomie maja i czerwca 2009 roku powód uczestniczył w terapii rehabilitacyjnej, która przyniosła co prawda niewielką poprawę, jednak w dalszym ciągu utrzymywały się dolegliwości bólowe kończyn, kręgosłupa, mrowienie stóp. W sierpniu 2009 roku powód przeszedł operację plastyki ubytków kostnych czaszki po zabiegu kraniektomii sztuczną płytką z kranioplastu. Operacja spowodowała jednak wtórne osłabienie lewej części ciała i silne bóle głowy.

W oparciu o opinię biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii A. A. ustalił Sąd, że powód doznał następującego, procentowego uszczerbku na zdrowiu w zakresie ortopedii:

-

złamanie łuski lewej kości skroniowej – 5%,

-

ubytek pokrywy czaszki pokraniotomijny prawostronny z plastyką – 7%,

-

średniego stopnia niedowład połowiczny lewostronny – 50%,

-

pourazowa afazja częściowa – 20%,

-

pourazowe dyskretne zaburzenie funkcji prawego nerwu twarzowego – 3%, łącznie nie mniej niż 85% uszczerbku na zdrowiu.

W oparciu o opinię biegłego z zakresu neurochirurgii M. W. ustalił Sąd, że w zakresie neurochirurgii powód doznał łącznie 305% uszczerbku na zdrowiu. Na wysokość tego uszczerbku składają się:

-

uszkodzenia powłok czaszki w związku z dwoma zabiegami operacyjnymi – 5-10% (średnio, z uwagi na zmiany bliznowate 8%);

-

w wyniku przeprowadzonej kraniektomii po stronie prawej w okolicy czołowo-ciemieniowej powstał ubytek kostny, który został zaopatrzony plastyką ubytku kostnego. Plastyka ta nie gwarantuje w pełni ciągłości pokrywy czaszki – 17%,

-

niedowład kończyn lewych – 30% (15% za każdą z kończyn);

-

z powodu napadów padaczkowych mimo zastosowanych leków – 100%;

-

z uwagi na ciężki zespół psychoorganiczny, uniemożliwiający samodzielną egzystencję oraz zmiany organiczne w obrębie Ośrodkowego Układu Nerwowego – 100%;

-

ze względu na afazję motoryczną – 40%;

-

ze względu na niedowład nerwu twarzowego po stronie prawej o charakterze ośrodkowym – 10%.

W oparciu o opinię biegłej z zakresu psychologii K. H. ustalił Sąd, że powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 70%. U powoda występuje silna afazja mieszana z przewagą afazji ruchowej i trwałe zmiany osobowości. Zmiany mają charakter trwały, postępujący, w znacznym stopniu wpływające na egzystencję powoda.

Ustalił również Sąd, że w chwili obecnej powód uskarża się na silne bóle i zawroty głowy, zaburzenia równowagi, bolesność lewego barku i ręki. Porusza się z trudem wyłącznie po domu, pomagając sobie kulą. Obrażenia dotyczące narządu ruchu uległy wyleczeniu, stan uległ ustabilizowaniu, jednak wyleczenie powoda nie jest jednoznaczne z wyzdrowieniem.

Powód nie jest obecnie w stanie podjąć jakiejkolwiek pracy, ani powrócić do dawnej aktywności ruchowej. Uzyskuje rentę przyznaną mu przez pozwanego w wysokości 3 279 zł miesięcznie. Przed wypadkiem handlował węglem i korą drzewną. Wykonywał także usługi transportowe i pracował w polu. Średnio z prowadzonej przez siebie działalności zarabiał 6 000 zł miesięcznie. W wolnym czasie grał w piłkę, jeździł na rowerze i majsterkował. Samodzielnie wykonywał wiele prac w domu, jak robienie ławek, stołów z blatem z kafelek, dach domu, ocieplenie domu, centralne ogrzewanie, kanalizację, ścianki działowe. Przed wypadkiem powód miał plany wykończenia domu, wyrobienia podwórka, rozwinięcia gospodarstwa, zrobienia szklarni, chciał też zmienić samochód.

Wspólne gospodarstwo domowe powód prowadzi z żoną, która pracuje jako nauczycielka i zarabia ok. 2 100 zł miesięcznie. Średnio przed wypadkiem dochód obojga małżonków wynosił ponad 7 000 zł netto miesięcznie, jednak zdarzały się miesiące, w których oscylował on wokół kwoty 10 000 zł netto. Po wypadku, mimo wypłaty części zadośćuczynienia, żona powoda zmuszona była zaciągną kredyt na bieżące potrzeby w wysokości 10 000 zł, ma także zaciągniętą pożyczkę w zakładzie pracy w kwocie 5 000 zł.

W ocenie Sądu Okręgowego rokowania na przyszłość są niekorzystne. Powód do końca życia potrzebował będzie rehabilitacji. W wypadku jej przerwania możliwe będzie dalsze pogorszenie stanu zdrowia powoda. Stan powoda jest trwały, ale nie można wykluczyć zmiany na gorsze. Zmiana na gorsze jest możliwa zwłaszcza w zakresie niedowładu. Dodatkowym zagrożeniem życia może być napad padaczkowy, który może spowodować uraz głowy i w następstwie tego pogorszenie stanu zdrowia powoda.

Na karcie 576 akt wskazał Sąd Okręgowy którym dowodom i dlaczego dał wiarę, w tym dlaczego podzielił opinie biegłych z zakresu traumatologii, ortopedii, neurochirurgii i psychologii.

W tak poczynionych ustaleniach zważył Sąd Okręgowy, że powództwo zasługuje na uwzględnienie.

Przytoczył Sąd przepis art. 445 k.c. i wskazał, że o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy, oraz iż przy ustalaniu rozmiaru cierpień powinny być uwzględnione zobiektywizowane kryteria oceny, odniesione do indywidualnych okoliczności danego wypadku. Podał, jakie kryteria należy wziąć pod uwagę przy ustaleniu rozmiaru cierpień. Przytaczając orzecznictwo Sądu Najwyższego podniósł, że zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, powinno wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężanie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego, ponadto, iż powinno mieć ono charakter całościowy.

Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że skutki wypadku są dla powoda niewątpliwie dotkliwe.

„Obrażenia, jakich doznał wywołują praktycznie notoryczne bóle i dolegliwości, które w sposób zaawansowany ograniczają jego aktywność życiową, są nieodwracalne i uniemożliwiają wykonywania pracy zawodowej. Powód nie jest obecnie w stanie podjąć jakiejkolwiek pracy, ani powrócić do dawnej aktywności ruchowej. Wymaga pomocy praktycznie w każdej sferze życia codziennego – ubieraniu, jedzeniu, myciu. Powód źle znosi brak niezbędnej intymności i konieczności załatwiania potrzeb fizjologicznych w obecności osób trzecich. Upokarzająca dla powoda była także konieczność korzystania z pampersów.

Przed wypadkiem powód handlował węglem i korą drzewną. Wykonywał także usługi transportowe i pracował w polu. Średnio z prowadzonej przez siebie działalności zarabiał 6 000 zł miesięcznie. Samodzielnie wykonywał wiele prac w domu, jak robienie ławek, stołów z blatem z kafelek, dach domu, ocieplenie domu, centralne ogrzewanie, kanalizację, ścianki działowe. Przed wypadkiem powód miał plany wykończenia domu, wyrobienia podwórka, rozwinięcia gospodarstwa, zrobienia szklarni, chciał też zmienić samochód. Nie ulega zatem wątpliwości, że powód może odczuwać poczucie nieprzydatności społecznej i bezradność życiową. Powód ma świadomość, że dla bliskich mu osób stał się ciężarem. Powód obwinia się za to, że konieczność sprawowania nad nim opieki zatrzymała rozpoczęty remont domu. Powód wraz z małżonką sprzedali przed wypadkiem swoje mieszkanie w G., a żona powoda zakupiła dom w Z., który powód zaczął remontować. W chwili obecnej powód ma świadomość, że na jego żonę spadły obowiązki nie tylko z tytułu opieki nad nim, ale także z tytułu dokończenia remontu. Powód wini siebie za ten stan, bojąc się jednocześnie o kondycję fizyczną, psychiczną i finansową swojej małżonki. Nie bez znaczenia są także negatywne następstwa wypadku wpływające na obecną aktywność życiową powoda i sposób spędzania wolnego czasu. W wolnym czasie powód grał w piłkę, jeździł na rowerze i majsterkował. Czynności tych nie może wykonywać w obecnej chwili.

Leczenie powoda trwa nieprzerwanie od listopada 2008 roku. Powód był hospitalizowany przez ponad 2,5 miesiąca i przebył 3 poważne operacje neurochirurgiczne, w tym dwie ingerujące w tkankę mózgową. Już podczas hospitalizacji u powoda ujawniła się silna reakcja na stres. Do chwili obecnej powód uskarża się na wysoki poziom lęku, bezsenność, nadmierną drażliwość i nerwowość. Pogorszyła się jego koncentracja i ma duże problemy z mową. Przeprowadzony zabieg plastyki kości czaszki nie poprawił samopoczucia powoda. Powodowi w dalszym ciągu zdarzają się omdlenia, a głowa po prawej stronie puchnie. Powodowi towarzyszą nasilające się bóle głowy oraz zawroty z utratą równowagi oraz poczucie pulsowania w miejscu uzupełnionym płytką. Nasilają się także dolegliwości ze strony lewego barku i obojczyka. Lewa ręka jest niesprawna, w związku z czym powód ma problemy z samoobsługą. W wyniku prażenia siła prawej ręki jest wyraźnie osłabiona. Ze względu na brak czucia powód często upuszcza rożne przedmioty. Powód uskarża się na bóle kręgosłupa, uczucie drętwienia nóg i ich ogólne osłabienie. Rokowania na przyszłość są niekorzystne. Powód do końca życia potrzebował będzie rehabilitacji. W wypadku jej przerwania możliwe będzie dalsze pogorszenie stanu zdrowia powoda. Stan powoda jest trwały, ale nie można wykluczyć zmiany na gorsze. Zmiana na gorsze jest możliwa zwłaszcza w zakresie niedowładu. Dodatkowym zagrożeniem życia może być napad padaczkowy, który może spowodować uraz głowy i w następstwie tego pogorszenie stanu zdrowia powoda”.

„Nie podzielił Sąd Okręgowy argumentacji pozwanego, że przyznanie powodowi dopłaty w wysokości 210 000 zł będzie kwotą zbyt wygórowaną, co z kolei przeczyć będzie kompensacyjnej istocie zadośćuczynienia i stworzy niebezpieczeństwo wzbogacenia się powoda kosztem pozwanego.

W ocenie Sądu przyznane zadośćuczynienie jest sprawiedliwe i adekwatne do poniesionego przez powoda uszczerbku na zdrowiu. Funkcja kompensacyjna zadośćuczynienia jest spełniona jedynie wtedy, gdy przyznana kwota pozwoli chociaż w jakimś stopniu zniwelować negatywne odczucia poszkodowanego, związane z doznaną krzywdą i cierpieniem, także przyniesie poszkodowanemu równowagę emocjonalną, naruszoną przez cierpienie fizyczne i psychiczne (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14.02.2008 r., II CSK 536/07, nie publ., LEX nr 461725)”.

Podkreślił Sąd, że bez związku z przedmiotowym postępowaniem jest też fakt, iż pozwany zrefundował powodowi poniesione koszty leczenia i dojazdów oraz przyznał powodowi rentę z tytułu utraconych dochodów i zwiększonych potrzeb, albowiem zarówno zadośćuczynienie i renta wyrównawcza są odrębnymi instytucjami prawnymi, służącymi rekompensacie odrębnych roszczeń poszkodowanego.

Uznał Sąd Okręgowy, że przedmiotowy wypadek diametralnie i nieodwracalnie zmienił życie powoda. Dlatego też w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, uwzględniając w całości powództwo, zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 210 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 18 sierpnia 2009 r., orzekając jak w punkcie 1 wyroku. „Odsetki od zadośćuczynienia należą się powodowi od dnia, w którym świadczenie powinno być zapłacone. Zgodnie z art. 481 k.c. w zw. z art. 109 ust. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych UFG i PBUK, zobowiązanie wynikające z deliktu ma charakter bezterminowy, a obowiązek dłużnika aktualizuje się z chwilą wezwania przez wierzyciela. Zgodnie z powołanym wyżej przepisem, pozwany winien dokonać wypłaty kwot należnych w terminie 30 dni od otrzymania akt szkody od zakładu ubezpieczeń, a w wypadku, gdy wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności pozwanego, albo wysokości świadczenia nie było w tym terminie możliwe, świadczenie winno być spełnione w terminie 14 dni od dnia wyjaśnienia tych okoliczności. Roszczenie powoda, zgłoszone zostało za pośrednictwem jego pełnomocnika w dniu 17 lutego 2009 r. Pozwany bezsporną kwotę zadośćuczynienia wypłacił w dniu 30 kwietnia 2009 r., a ostateczną wysokość świadczenia ustalił w dniu 17 sierpnia 2009 r., po uzyskaniu orzeczeń lekarskich. Jak wynika z orzeczeń dostarczonych przez (...), pozwany był w ich posiadaniu już w dniu 30 lipca 2009 r., czyli najpóźniej w tej dacie był już w stanie ustalić odpowiednią kwotę świadczenia”.

Co do żądania o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku, z którego jest wywodzone roszczenie wskazał Sąd, że „w sprawach o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia (uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 17.04.1970 r., III PZP 34/69, OSNCP 1970/12/217). Rozległość obrażeń powoda, kontynuacja leczenia, brak poprawy stanu zdrowia powoda i niepewne rokowania na przyszłość uzasadniają w ocenie Sądu ustalenie takiej odpowiedzialności pozwanego. Tym bardziej, że biegli jednoznacznie stwierdzili, iż rokowania na przyszłość są niekorzystne. Powód do końca życia potrzebował będzie rehabilitacji. Stan powoda jest trwały, ale nie można wykluczyć zmiany na gorsze. Zmiana na gorsze jest możliwa zwłaszcza w zakresie niedowładu. Dodatkowym zagrożeniem życia może być napad padaczkowy, który może spowodować uraz głowy i w następstwie tego pogorszenie stanu zdrowia powoda”.

Mając na względzie powyższe Sąd uwzględnił powództwo o ustalenie.

O kosztach procesu, stosownie do jego wyniku, orzeczono po myśli art. 98 k.p.c., zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 21 919,01 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Na kwotę tę składają się: opłata od pozwu (5 500 zł), zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłych (800 zł), koszty dojazdów na rozprawę (1 143,36 zł [4 x 285,84 zł]), dwukrotność wynagrodzenia radcy prawnego zgodnie z § 6 pkt 7 w zw. z § 2 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu 14 400 zł (2 x 7 200 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictw 34 zł (2 x 17 zł), koszty doręczeń zgodnie z art. 132 § 1 k.p.c. (41,65 zł).

Na zasadzie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazano pobranie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gliwicach kwoty 5000zł tytułem brakującej opłaty od pozwu oraz kwoty 337,50 zł tytułem pokrycia wydatków. Powód, który wygrał proces, był zwolniony od opłaty od pozwu wynoszącej 10 500 zł, ponad kwotę 5 500 zł (k: 239). Zatem brakująca opłata w wysokości 5 000 zł winna być pobrana od strony przegrywającej proces. Jeśli chodzi o wydatki, powód w dniu 21.10.2011 r. uiścił zaliczkę na poczet wynagrodzenia biegłych w kwocie 800 zł (k: 326). Łącznie biegłym wypłacono następujące kwoty tytułem wynagrodzeń za sporządzone opinie (ustne i pisemne): 350,50 zł (k: 363), 63,50 zł (k: 402), 370 zł (k: 437), 290 zł (k: 499), 64 zł (k: 556). Daje to kwotę 1 137,50 zł. Po odliczeniu zaliczki do pobrania pozostaje kwota 337,50 zł i taką też kwotę pobrano od pozwanego jako strony przegrywającej proces.

Wyrok zaskarżył apelacją pozwany w części: zasądzającej kwotę 100 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18.08.2009 r. do dnia zapłaty, ustalającej odpowiedzialność pozwanego na przyszłość, zasądzającej odsetki ustawowe od kwoty 110 000 zł za okres od dnia 18.08.2009 r. do dnia wyroku (określając ich wysokość na 37 650,14 zł) i zarzucając Sądowi Okręgowemu naruszenie:

1. prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie przez Sąd I instancji oceny dowodów w sposób:

a) przekraczający granicę swobodnej oceny w ten sposób, że:

- Sąd dokonał oceny zgromadzonego materiału dowodowego w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego, czego przyczyną było pominięcie części materiału dowodowego, co skutkowało zasądzeniem zadośćuczynienia w kwocie wyraźnie przekraczającej doznaną krzywdę;

- Sąd uznał opinię biegłego sądowego z zakresu neurochirurgii M. W. za wiarygodną, mimo że orzeczono w niej uszczerbek na zdrowiu w wysokości 305%, gdzie orzeczony uszczerbek na zdrowiu nie może przekroczyć co do zasady 100%;

b) nie wszechstronny i selektywny, polegający na nieuwzględnieniu wniosków wynikających z treści opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii A. A., w części wskazującej na stabilizację stanu zdrowia powoda i możliwości poprawy pod warunkiem prowadzenia prawidłowej rehabilitacji;

2. prawa procesowego, tj. art. 189 k.p.c. przez zastosowanie w sprawie, mimo że powód nie wykazał interesu prawnego w żądaniu ustalenia odpowiedzialności na przyszłość;

3. prawa materialnego, tj. art. 109 Ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152), dalej: Ustawa, poprzez nieuwzględnienie, iż przepis ten zobowiązuje pozwanego do wypłaty w terminie 30 dni kwoty jedynie w przypadkach, w których nie istnieje konieczność dokonania wyjaśnień, od których zależy zasadność lub wysokość świadczenia, poprzez orzeczenie odsetek za okres wcześniejszy niż dzień uprawomocnienia się orzeczenia w sprawie;

4. prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i pominięcie, iż zasądzenie zadośćuczynienia oraz ustalenie jego wysokości stanowi fakultatywne uprawnienie Sądu i nie jest wymagalne przed datą jego zasądzenia, a także poprzez błędną ocenę rozmiaru krzywdy, a w konsekwencji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia;

wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa o kwotę 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 18 sierpnia 2009 r. do dnia zapłaty, oddalenie powództwa w zakresie ustalenia odpowiedzialności na przyszłość pozwanego za skutki wypadku z dnia 31 października 2008 r. oraz oddalenie powództwa o odsetki od zasądzonego zadośćuczynienia od dnia 18 sierpnia 2009 r. do dnia zapłaty;

2.  zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed Sądem pierwszej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;

3.  zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed Sądem drugiej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (k: 590-596, k: 622-627).

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego (k: 602-607).

Rozpoznając apelację pozwanego Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

apelacja podlega częściowemu uwzględnieniu.

Sąd Apelacyjny podziela i uznaje za swoje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy, ponieważ ustalenia te znajdują oparcie w zebranym materiale dowodowym, które to dowody Sąd ten ocenił w granicach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c., zaś zarzut apelacji o tym, że ustalenia te są dotknięte jakimkolwiek błędem na podzielenie nie zasługuje.

W istocie apelacja zarzuca sprzeczność istotnych ustaleń Sądu pierwszej instancji z zebranym w sprawie materiale dowodowym. Sprzeczność, która mogłaby mieć wpływ na wynik sprawy, zachodzi wtedy, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją do jakiej dochodzi sąd na podstawie tego materiału. W istocie rzeczy chodzi o sytuację, gdy sąd zebrał materiał dowodowy, ale źle go ocenił. Dlatego też owa sprzeczność polega na przeinaczeniu treści dowodu, a nadto obejmuje wszelkie wypadki wadliwości wynikające z naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., a więc błędy popełnione przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Sprzeczność ta występuje w przypadku, oprócz przeinaczenia dowodu, gdy sąd pominie pewne zebrane w sprawie dowody – wbrew obowiązkowi oceny całokształtu okoliczności sprawy, gdy przyjmie pewne fakty za udowodnione chociaż nie zostały one w ogóle lub nawet dostatecznie potwierdzone, a wreszcie wtedy gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego wnioskowania, co oznacza, iż sąd wyprowadził błędnie logiczny wniosek z ustalonych przez siebie okoliczności.

W ocenie Sądu Apelacyjnego tak rozumianych uchybień w zakresie oceny dowodów, w tym przede wszystkim opinii biegłych; z zakresu ortopedii i traumatologii oraz neurochirurgii, na gruncie rozpoznawanej sprawy, wbrew stanowisku apelującego, Sądowi pierwszej instancji postawić nie można.

Ocenę opinii opracowanych przez biegłych sądowych: z zakresu ortopedii i traumatologii A. A. (pisemną i ustną) oraz z zakresu neurochirurgii M. W. (pisemną i ustną) dokonaną przez Sąd Okręgowy Sąd Apelacyjny podziela. Opinie zostały opracowane przez właściwych biegłych, w zakresie ich specjalizacji i przyczyniły się do wyjaśnienia istotnych okoliczności wymagających wiadomości specjalnych, zostały opracowane o dostępną dokumentację medyczną dotyczącą powoda oraz przeprowadzone badania lekarskie tegoż. Każdy biegłych złożył ustne wyjaśnienia i odniósł się do zastrzeżeń zgłoszonych przez apelującego. Ocena tychże opinii jako fachowych, rzetelnych i logicznych jest poprawna, gdy zważy się, że każdy z biegłych w sposób jasny, logiczny przedstawił tak rozumowania który doprowadził do postawienia wniosków końcowych. Dlatego też poglądy obu biegłych – do opinii których odwołuje się apelacja – przekonują również Sąd Apelacyjny.

Opinie należy „czytać” jako całość, co umożliwia prześledzenie toku myślowego biegłych, które doprowadziły do wniosków końcowych.

Apelacja ogranicza się do przytoczenia „wyrwanych z kontekstu” fragmentów opinii.

I tak: biegły A. A. (ortopeda i traumatolog) stwierdził m. in., że skutki zdarzenia z dnia 31.08.2008 r. mające stricte ortopedyczny charakter są niewielkie i de facto wręcz pomijalne w stosunku do skutków jakie wzmiankowane zdarzenie pozostawiło przede wszystkim w psychice badanego oraz do skutków neurologicznych. Procentowy uszczerbek na zdrowiu powoda określił łącznie na nie mniej niż 85%. Stwierdził jednocześnie – co umknęło apelującemu – iż nasilenie obecnych dolegliwości somatycznych, biegły uważa za poważne – badany utracił w poważnym stopniu sprawność ruchową w wyniku powstania niedowładu połowicznego umiarkowanego stopnia, a dodatkowo jego dolegliwości są pogłębione przez współistniejącą afazję w miernym stopniu ograniczającą możliwość swobodnego porozumienia się.

Faktem jest, że biegły ten stwierdził – co podnosi apelujący – iż w dacie badania (opinia pisemna z dnia 17.01.2011 r.) stan zdrowia badanego należy – z ortopedycznego punktu widzenia – uznać za stabilny, nie należy oczekiwać dalszego pogorszenia się stanu somatycznego i sprawności ruchowej badanego. Możliwość uzyskania poprawy jest uzależniona przede wszystkim od poprawy stanu psychicznego badanego. Równocześnie ten biegły zasygnalizował, że w przypadku zaburzeń na tle organicznym rokowanie co do możliwości uzyskania znacznej i istotnej poprawy jest gorsze. Stwierdził, że w medycznym przypadku badanego dalsze prowadzenie systematycznej kompleksowej rehabilitacji jest bardzo ważne, albowiem stała rehabilitacja pozwala na co najmniej utrzymanie osiągniętego wcześniej efektu funkcjonalnego (k: 357). Co do rokowań na przyszłość – biegły stwierdził, że ustalenie jednoznacznych rokowań dotyczących możliwości zarówno podjęcia pracy zawodowej, jak i zajęć pozazawodowych, na obecnym etapie nie jest możliwe. W ocenie biegłego w dacie badania badany nie jest w stanie egzystować samodzielnie przez okres dłuższy niż co najwyżej kilka dni, nie jest też w stanie podjąć jakiejkolwiek pracy.

Upływ czasu od zdarzenia uzasadnia zdaniem biegłego przyjęcie, że największe i dynamiczne zmiany w stanie zdrowia badany już osiągnął, obecnie można uzyskiwać dalszą, powolniejszą, stopniową poprawę, pod warunkiem stałej, systematycznej, intensywnej, kompleksowej rehabilitacji (k: 358). Rehabilitacja u powoda jest konieczna przez całą resztę życia i nie należy jej zawężać do masaży. Powinna to być rehabilitacja całościowa, w tym rozmowa z powodem, uczenie na nowo znaczenia słów, czytania, pisania, chodzenia (k: 394).

Te wnioski z opinii biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii Sąd Okręgowy – wbrew stanowisku apelującego – uwzględnił przy ustaleniu rozmiaru krzywdy, co z kolei miało pełne przełożenie na wysokość zasądzonego zadośćuczynienia, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia.

Nie podziela również Sąd Apelacyjny zarzutu pozwanego co do opinii biegłego z zakresu neurochirurgii M. W.. Biegły wykonał opinię w granicach zlecenia i udzielił jasnej odpowiedzi na pytania Sądu. Opinia została wydana na podstawie akt sprawy i badania powoda przeprowadzonego w dniu 11.06.2011 r. W ustnych wyjaśnieniach, w związku z zastrzeżeniami pozwanego, podał biegły dlaczego i w oparciu o jaki akt prawny ustalił uszczerbek na zdrowiu powoda.

Stwierdził, że w chwili obecnej (zatem w dacie badania) powód nie jest zdolny do prowadzenia dotychczasowej działalności gospodarczej, a nawet do samodzielnej egzystencji. Wymaga stałej rehabilitacji. Biegły – wykonując opinię w zakresie swojej specjalności – stwierdził, że „nie spodziewam się poprawy stanu poszkodowanego po przeprowadzonych zabiegach, ale w momencie przerwania tej rehabilitacji, będziemy mogli spodziewać się dalszego pogorszenia stanu, szczególnie w zakresie niedowładu kończyn lewych. Nie widzę żadnych możliwości powrotu poszkodowanego do pracy zawodowej ani do normalnej aktywności życiowej ze względu na utrwalone uszkodzenia w obrębie Ośrodkowego Układu Nerwowego potwierdzone w badaniach kontrolnych obrazowych. Stan poszkodowanego może jedynie ulec pogorszeniu” (k: 434).

Co do zastrzeżeń pozwanego do opinii biegły odniósł się w ustnych wyjaśnieniach (k: 550-551). Zauważyć należy, iż biegły odniósł się również do dawki leków przypisanych powodowi, w związku ze stwierdzoną padaczką pourazową.

Zasygnalizował, że śmiertelność w przypadku podobnego uszkodzenia mózgu (jak u powoda) wynosi 90% (k: 551). Łączy uszczerbek na zdrowiu będący wynikiem operacji matematycznej wskutek zsumowania (określił na 305% - k: 551).

Przypomnieć w tym miejscu należy, iż w sprawie został również przeprowadzony dowód z opinii sądowo-psychologicznej opracowanej przez psychologa K. H. (k: 491-495), w której biegła w oparciu o przeprowadzone badanie psychologiczne określiła trwały uszczerbek na zdrowiu na 70% (k: 495).

Rozpoznała u powoda trwałe zmiany osobowości związane z doznanym urazem. Stwierdzone zaburzenia u powoda mają w jej ocenie charakter trwały, postępujący i w znacznym stopniu wpływają na egzystencję badanego. Rokowania – na przyszłość – zdrowotne opiniowanego oceniła niekorzystnie. Uzasadniła określenie 70% uszczerbku na zdrowiu (k: 495). Opinia ta nie była kwestionowana przez pozwanego.

Tę uwagę czyni Sąd dla przypomnienia, iż każdy z biegłych wydał opinię zgodnie ze zleceniem Sądu Okręgowego, w granicach wiadomości specjalnych.

Wnioski z opinii biegłego M. W. są stanowcze, jasne, w ustnych wyjaśnieniach biegły w prosty i rzeczowy sposób odniósł się do zastrzeżeń pozwanego. Wyjaśniona w ocenie Sądu kontrowersja w stanowiskach tegoż biegłego i apelującego co do określenia procentowego – ubytków w stanie neurologicznym, psychicznym, padaczka pourazowa – jako encefalopatia – 70% uszczerbku, w oparciu o przyjęty przez biegłego akt prawny (k: 432-434 i k: 452), wyjaśnione przez biegłego – nie dyskwalifikują merytorycznie opinii tegoż biegłego. Nie podważa tej opinii stanowisko apelującego, iż „powód mógł w dacie badania prezentować postawę czynnościową bądź agrawacyjną” – do czego rzeczowo w ustnych wyjaśnieniach odniósł się biegły, skoro ocena tej opinii nie narusza reguł z art. 233 § 1 k.p.c.

Wnioski wyprowadzone z kwestionowanej opinii oraz z pozostałych opinii tworzą logiczną całość. Prawidłowo uznał Sąd Okręgowy, iż pozwany tej opinii nie podważył merytorycznie, zaś niezadowolenie strony nie uzasadniało odrzucenia tej opinii i dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności.

Nieuzasadnioną rolę pozwany przypisuje procentowemu określeniu uszczerbku na zdrowiu. Jest to przecież jeden, ale nie jedyny czynnik który Sąd uwzględnił przy określaniu rozmiaru krzywdy doznanej przez powoda.

Gdyby dla określenia wysokości zadośćuczynienia wystarczającym kryterium było ustalenie procentowego uszczerbku na zdrowiu, orzekanie o zadośćuczynieniu sprowadzałoby się do matematycznego działania jako wyniku przyjętego procentu i stawki (kwotowej), co stanowiłoby naruszenie regulacji art. 445 § 1 k.p.c.

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego zarzut naruszenia prawa procesowego jest bezzasadny.

Nie podziela Sąd Apelacyjny stanowiska pozwanego, iż zasądzone zadośćuczynienie jest rażąco wygórowane, podzielenie którego to zarzutu obligowałoby Sąd do rozważenia ewentualnej korekty zasądzonego zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy obszernie i szczegółowo uzasadnił swoje stanowisko co do przesłanek, które – na gruncie rozpoznawanej sprawy – uwzględnił ustalając wysokość zadośćuczynienia, wyeksponował kompensacyjny charakter tego świadczenia.

Zauważyć należy, iż wnioski co do ustalenia wysokości zadośćuczynienia poprzedzone są szczegółowymi, obszernymi ustaleniami co do stanu zdrowia powoda po zdarzeniu, z którego jest wywodzone roszczenie, rodzaju doznanego urazu i jego skutków, w tym mających przełożenie na codzienne życie powoda, a także jego pracę zawodową, czasokres leczenia i rodzaj przebytych operacji, stopnia i czasu trwania cierpień psychicznych i fizycznych, w tym czasokresu uzależnienia od osób drugich w załatwianiu potrzeb fizjologicznych, zdolności do wykonywania pracy zawodowej i kontynuowania prac związanych z nabytym przed wypadkiem budynkiem mieszkalnym. Wskazał Sąd dolegliwości występujące u powoda pozostające w związku przyczynowo-skutkowym ze zdarzeniem, rokowania na przyszłość.

Nie zachodzi w ocenie Sądu Apelacyjnego potrzeba powtarzania podzielonych ustaleń i stanowiska Sądu Okręgowego, stąd odesłanie na karty 576-580.

Przyjęte przez Sąd pierwszej instancji kryteria oceny rozmiaru krzywdy powoda podziela Sąd Apelacyjny. Uzasadniały one podzielenie stanowiska powoda co do zasadności żądanego zadośćuczynienia w kwocie 300 000 zł, jednak ze zmianą na dzień wyrokowania tj. 5 kwietnia 2012 r., o czym poniżej.

Skoro pozwany z żądanej kwoty zaspokoił częściowo powoda wypłacając na jego rzecz 90 000 zł, żądana w pozwie kwota 210 000 zł prawidłowo podlegała w całości uwzględnieniu.

Przypomnieć należy, iż w dacie zdarzenia powód liczył 43 lata, zatem był w sile wieku produkcyjnego, człowiekiem młodym, był zdrowy, prowadził działalność gospodarczą, remontował budynek mieszkalny. Zdarzenie z 31 sierpnia 2008 r. diametralnie zmieniło jego życie. Doznane obrażenia wywołują notoryczne bóle i dolegliwości, które w sposób zaawansowany ograniczają jego aktywność życiową, są nieodwracalne i uniemożliwiają wykonywanie pracy zawodowej. Jak podkreślił Sąd Okręgowy, nie jest obecnie w stanie powrócić do dawnej aktywności ruchowej, nie może wykonywać pracy.

Do chwili obecnej, uskarża się na wysoki poziom lęku, bezsenność, nadmierną drażliwość, nerwowość. Towarzyszą mu nasilające się bóle głowy oraz zawroty z utratą równowagi oraz poczucie pulsowania w miejscu uzupełnionym płytką. Pogorszyła się jego koncentracja i ma duże problemy z mową. Uskarża się na bóle kręgosłupa, uczucie drętwienia nóg i ich ogólne osłabienie. Powód wymaga do końca swojego życia rehabilitacji.

Rokowania na przyszłość – jak wynika z opinii biegłych – są niekorzystne. Powód obecnie liczy 47 lat. Zmiana stanu jego zdrowia na gorsze jest możliwa zwłaszcza w zakresie niedowładu.

Nie znalazł Sąd Apelacyjny w stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy argumentów by dosądzoną kwotę zadośćuczynienia, jak tego domaga się pozwany, uznać za nieodpowiednią sumę i obniżyć jako rażąco wygórowaną.

Wręcz przeciwnie, uznał Sąd, że zasądzona kwota, przy uwzględnieniu kwoty już wypłaconej, spełnia funkcję kompensacyjną, stanowi ekwiwalent pieniężny doznanej szkody niemajątkowej przez dostarczenie powodowi realnej korzyści ekonomicznej. Uwzględnia również rokowania na przyszłość, które nie są dla powoda korzystne.

Z tych przyczyn, w ocenie Sądu drugiej instancji, zarzut naruszenia przepisu art. 445 § 1 k.c. na podzielenie nie zasługiwał.

Co do określenia daty naliczania odsetek ustawowych, to w ocenie Sądu Apelacyjnego należało je zasądzić od daty wyrokowania przez Sąd Okręgowy. W tej dacie Sąd ten ustalił rozmiar krzywdy powoda. Opinie lekarskie opracowane w toku postępowania określały stan zdrowia powoda na daty ich wydania zatem odpowiednio: opinia ortopedy i traumatologa na styczeń i kwiecień 2011 r. (k: 352-358 i k: 392-395), opinia neurochirurga na sierpień 2011 r. i marzec 2012 r. (k: 428-434, k: 479-551), opinia psychologa na styczeń 2012 r. (k: 491-495). Biegli opisując stan zdrowia powoda po przebytym urazie używali sformułowania „obecnie”, „na dzień badania” poszkodowanego. Rokowania na przyszłość odnosiły się do oceny stanu z dat wydania opinii sądowo-lekarskich jako punktu wyjścia wskazania prognozy co do stanu zdrowia powoda.

Sam powód w pozwie w czerwcu 2010 r. podkreślił, że „leczenie powoda trwa nieprzerwanie od 2008 r. i do dnia dzisiejszego nie zostało zakończone” (k: 7). „Powód nadal uskarża się na silne bóle i zawroty głowy, zaburzenia równowagi oraz bolesność lewego barku i ręki, nasilające się na zmianę pogody” (k: 6), do którego odnoszą się opinie biegłych, a co zostało ustalone przez Sąd. Rehabilitacja powoda trwa nadal.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 r., I CSK 243/10, Lex nr 488109, iż wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczenia odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc, w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wydanie wyroku o zadośćuczynienie, jak i dzień tego wyrokowania.

Skoro krzywda powoda (jej rozmiar) – jak wynika z - podzielonych przez Sąd - ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie została ustalona na dzień wyrokowania przez Sąd pierwszej instancji, to wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym początkowy termin naliczenia odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, biegnie od dnia wyrokowania przez Sąd Okręgowy.

Zadośćuczynienie w kwocie 210 000 zł (łącznie z wypłaconym w postępowaniu likwidacyjnym przedsądowym oraz dosądzoną kwotą 210 000 zł), przy uwzględnieniu, iż zostało ono określone na 300 000 zł (90 000 zł plus 210 000 zł), w ocenie Sądu w stanie faktycznym sprawy należne jest powodowi od dnia wyrokowania przez Sąd Okręgowy.

Dlatego też początkowy termin naliczenia odsetek ustawowych należało ustalić na dzień wyrokowania przez Sąd Okręgowy tj. 5 kwietnia 2012 r., skoro w tej dacie w ocenie Sądu Apelacyjnego, w toku postępowania trwającego przez prawie 2 lata zostało wykazane, że dochodzona suma 210 000 zł, oprócz już wypłaconej rzeczywiście należała się powodowi w tej dacie. Oznaczało to jednocześnie wobec określenia dochodzonego żądania odsetkowego wykazanie przez powoda, że stan jego zdrowia oceniany przez pryzmat skutków zdarzenia z 31.08.2008 r., na dzień 17.08.2009 r. wskazany w pozwie był ustabilizowany wobec zakończenia procesu leczenia i rehabilitacji na w/w datę skoro dochodzono od tej daty odsetek, a taka sytuacja nie wystąpiła w niniejszej sprawie.

Zadośćuczynienie ze swojej istoty jest przecież świadczeniem, które rekompensuje krzywdę zarówno istniejącą już w dacie wniesienia pozwu, jak i trwającą jeszcze w dacie przewodu sądowego, co wynika nie tylko z treści pozwu, ale i opinii biegłych sądowych, zeznań świadków zawnioskowanych przez powoda: żony i córki, ale także z przysłuchania powoda.

Nie uznaje Sąd Apelacyjny, iż powód wykazał, że żądania kwota należała mu się w łącznej wysokości 300 000 zł w dniu 17.08.2009 r.

Dlatego też apelacja w części kwestionującej początkowy termin naliczania odsetek ustawowych podlegała uwzględnieniu, z przyczyn wyżej naprowadzonych, co uzasadniało zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1 (art. 386 § 1 k.p.c.), zaś oddaleniu w części kwestionującej wysokość zasądzonego roszczenia (art. 385 k.p.c.).

Podziela Sąd Apelacyjny stanowisko pozwanego co do niewykazania przez powoda interesu prawnego w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku z 31.08.2008 r. (art. 189 k.p.c.).

W toku niniejszego postępowania pozwany co do zasady nie kwestionował swojej odpowiedzialności. Roszczenie powoda w zakresie kwoty głównej w tym procesie zostało uwzględnione.

Oczywiście uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17.04.1970 r., III CZP 34/69 jak wynika z uchwały tegoż Sądu z 24.02.2009 r., III CZP 2/09 (OSNC 2009/12/168) zachowała nadal aktualność. Sąd Najwyższy uznał w uzasadnieniu tej uchwały za niezbędne przypomnienie, że ocena, czy powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego może zostać dokonania jedynie z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy.

Na gruncie rozpoznawanej sprawy, jak wyżej podniesiono, pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności co do zasady, a wnosząc o oddalenie powództwa stał na stanowisku, iż wypłacone już zadośćuczynienie w kwocie 90 000 zł rekompensuje powodowi doznaną krzywdę. Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie uzasadniało podzielenia tego stanowiska, skoro roszczenie zostało uwzględnione w żądanej kwocie 210 000 zł.

Podnieść należy, iż zmiana przepisu art. 442 k.c., wprowadzenie do porządku prawnego regulacji art. 442 1 § 1 k.c. wyeliminowało niebezpieczeństwo upływu terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie wcześniej niż szkoda ta ujawniła się.

W razie wyrządzenia szkody na osobie termin przedawnienia roszczenia – zgodnie z w/w przepisem – nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie odpowiedzialnej do jej naprawienia. W uzasadnieniu uchwały z 24.02.2009 r., III CZP 2/09, OSNC 2009/12/169 Sąd Najwyższy stwierdził, że w odniesieniu do szkód na osobie wyeliminowane zostało działanie zasady, że przedawnienie roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym nie może nastąpić później niż po upływie dziesięciu lat od dnia wyrządzenia szkody (art. 442 1 § 1 k.c.).

Wprowadzenie uregulowania, że bieg terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie rozpoczyna się z chwilą dowiedzenia się przez poszkodowanego o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia (bo tak należy czytać art. 442 1 § 3 k.c.) oznacza, że nie został w żaden sposób ograniczony czas, w jakim może ujawnić się szkoda na osobie, prowadząc do powstania (zaktualizowania się) odpowiedzialności pozwanego za skutki danego zdarzenia.

Zasądzając dochodzone w tej sprawie zadośćuczynienie uwzględnił Sąd również rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia powoda. Pojawienie się nowej szkody pozostającej w związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 31.08.2008 r. zaktualizuje odpowiedzialność pozwanego.

Mając powyższe na uwadze uwzględnił Sąd apelację pozwanego w tej części (pkt 2 zaskarżonego wyroku – art. 386 § 1 k.p.c.).

Co do kosztów procesu za pierwszą instancję wobec oddalenia apelacji co do żądania głównego, a względnie co do roszczenia odsetkowego – przy uwzględnieniu zakresu zaskarżenia i żądania o ustalenie uznał Sąd Apelacyjny, iż nie zachodzi potrzeba korekty orzeczenia o kosztach procesu, podstawę prawną orzeczenia których stanowi art. 100 zdanie 2 k.p.c. uznając, że powód uległ co do nieznacznej części swojego żądania.

Wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła 137 751 zł, a pozwany utrzymał się li tylko w zakresie żądania odsetkowego (37 650,14 zł) oraz ustalenie odpowiedzialności na przyszłość (100 zł).

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego oparł Sąd o przepisy art. 100 zdanie 1 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c.

Na koszty te po stronie powoda składają się: wynagrodzenie pełnomocnika 2 700 zł oraz poniesione – według spisu przedłożonego do akt – wydatki w kwocie 655,26 zł. Wydatki te uznał Sąd za koszty celowej obrony i były związane z przyjazdem pełnomocnika procesowego powoda dwukrotnie na rozprawę apelacyjną (k: 633) (art. 98 § 1 k.p.c.). Łączna kwota to 3 355,26 zł. Koszty po stronie pozwanego to kwota 9 613 zł (wynagrodzenie pełnomocnika 2 700 zł oraz opłata od apelacji 6 913 zł).

Wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła 137 751 zł, a pozwany utrzymał się z żądaniem w zakresie kwoty 37 751 zł. Koszty postępowania apelacyjnego wynoszą 12 968 zł (3 355 zł plus 9 613 zł). Pozwany wygrał spór w 27%, przegrał zatem w 73%, co stanowi 9 466,64 zł, a poniósł 9 613 zł. Należało zatem od powoda zasądzić na rzecz pozwanego, przy zastosowaniu stosunkowego rozdzielenia kosztów – art. 100 zdanie 1 k.p.c., kwotę 146,36 zł. Powód wygrał apelację w 73%, a przegrał w 27% i obciąża go 27% kosztów, które wynoszą 3 501,36 zł, a poniósł 3 355 zł.

Zgodnie z art. 108 u.k.s.c. zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi. Dlatego też Sąd zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 146,36 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego (pkt 3 wyroku) (art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. przy uwzględnieniu § 2.1.2, § 6.6) w zw. z § 12.1.2) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu – Dz. U. Nr 163, poz. 1349, z późn. zm.).

(...)