Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt – IX Ka 553/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29. sierpnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu w składzie:

Przewodniczący – S.S.O. Rafał Sadowski

Protokolant – st. sekr. sąd. Katarzyna Kotarska

po rozpoznaniu w dniu 29. sierpnia 2017 r.

sprawy M. S. – obwinionej z art. 96§3 kw w zw. z art. 78 ust. 4 p.o r.d.,

na skutek apelacji wniesionej przez obwinioną,

od wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu z dnia 17. maja 2017 r., sygn. akt XII W 3168/16,

I.  zaskarżony wyrok w całości utrzymuje w mocy;

II.  obciąża obwinioną kosztami procesu w postępowaniu odwoławczym, w tym opłatą w kwocie 30 ( trzydziestu) zł.

Sygn. akt IX Ka 553/17

UZASADNIENIE

Skierowana przeciwko całości wyroku apelacja obwinionej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Skarżąca niesłusznie wywodziła, że brak było podstaw do ukarania jej na podstawie art. 96 § 3 kw za odmowę wskazania, w odpowiedzi na żądanie skierowane do niej przez Straż Miejską, komu w oznaczonym czasie powierzyła do kierowania lub użytkowania należący do niej pojazd marki(...).

Nie było prawdą, że Straż Miejska nie miała prawa sformułować żądania wskazania przez nią, komu powierzyła do korzystania w/w pojazd w czasie, w jakim został on zaparkowany w sposób utrwalony na zdjęciu wykonanym o godz. 20:05 przez jej funkcjonariusza.

Przepis art. 78 ust. 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. 2012 r. poz. 1137) nakłada na właściciela pojazdu obowiązek wskazania na żądanie uprawnionego organu osoby, której powierzono pojazd do kierowania lub używania w określonym czasie. Obwiniona w sposób nieuprawniony w świetle treści w/w przepisu zawężała w/w obowiązek do sytuacji, w których chodzi o ustalenie osoby, która kierując pojazdem dopuściła się wykroczenia, polegającego na przekroczeniu prędkości, a fakt jego popełnienia ujawniony został za pomocą zdjęcia wykonanego przez tzw. fotoradar, które nie pozwala na ustalenie, kto prowadził pojazd. Nie da się zaprzeczyć, że regulacja ta istotnie ułatwia ustalenie sprawcy tego rodzaju wykroczeń. Nie jest to jednak jej jedynym celem. Ustawa nakładając w/w obowiązek na właściciela lub użytkownika pojazdu zapewnia porządek w ruchu drogowym przez to, że pozwala na identyfikowanie wszystkich uczestników ruchu drogowego niezależnie od tego, kiedy powstanie taka potrzeba, tj. w czasie ruchu pojazdu, w związku z popełnieniem wykroczeń, w czasie popełnienia których pojazdy pozostają w ruchu, czy potem.

Okoliczności faktyczne w pełni uzasadniały skorzystanie z art. 78 ust. 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku prawo o ruchu drogowym wobec obwinionej.

Ponieważ należący do niej samochód sfotografowany został w strefie znaku „postój taksówek”, bez wnikania w kwestię prawidłowości posadowienia w/w znaku możliwe było stwierdzenie, że zachodziło uzasadnione podejrzenie, że doszło do popełnienia wykroczenia z art. 92 § 1 kw przez jego kierowcę.

Sam fakt, że pojazd należał do obwinionej nie przesądzał zaś jednoznacznie tego, że to przez nią został on zaparkowany w niedozwolonym miejscu. Oceniany rozsądnie, przy uwzględnieniu wskazań doświadczenia życiowego, co najwyżej mógł wszak rodzić jedynie podejrzenie, że to ona wówczas z niego korzystała. Ponieważ z przesłanej przez nią wiadomości e-mail nie wynikało, kto w tamtym czasie go użytkował i brak było uzasadnionych podstaw do skierowania przeciwko jakiejś określonej osobie sprawy o czyn z art. 92 kw, w celu wyjaśnienia tej kwestii Straż Miejska słusznie zwróciła się do obwinionej - jako jego właściciela, który jak należało się spodziewać może posiadać wiedzę, która może się okazać przydatna do stwierdzenia, kto zaparkował auto w sposób utrwalony na zdjęciu - z żądaniem wskazania, komu powierzyła wówczas pojazd do korzystania, a nie otrzymawszy przedmiotowej informacji – na podstawie art. 96 § 3 kw wystąpiła o ukaranie jej za odrębne wykroczenie, którego znamiona wypełnienia takie zachowanie.

Obwiniona rzeczywiście nie zignorowała kompletnie otrzymanego od Straży Miejskiej wezwania. W piśmie, przesłanym przez siebie w odpowiedzi na nie, nie użyła wprawdzie sformułowań, z których wynikałoby, że kwestionuje to, że to ona zaparkowała wówczas pojazd, z jego treści nie wynikało jednak również bynajmniej, że to właśnie ona była kierującym. Okoliczność, że osoba wezwana do wskazania, kto w oznaczonym czasie korzystał z pojazdu nie składa wymaganego oświadczenia sama w sobie nie jest wcale – wbrew temu, co zdaje się sądzić skarżąca - równoznaczna z tym, że to ona była wówczas użytkownikiem pojazdu, zwłaszcza w sytuacji, gdy osoba ta – tak, jak obwiniona - szeroko wywodzi, że nie ujawni tożsamości korzystającego z auta zgodnie z wezwaniem, gdyż w jej ocenie żądanie jest bezpodstawne, innymi słowy – ogranicza się do twierdzeń, że sama czynność żądania nie ma racji bytu i wskazuje wynik własnej interpretację przepisów jako usprawiedliwienie odmowy podania żądanych informacji.

Błędne było też przekonanie skarżącej, że Straż Miejska i tak winna była potraktować odmowę uczynienia zadość wezwaniu jako skorzystanie przez nią z przewidzianego w art. 74 kpk w zw. z art. 20 § 3 kpow uprawnienia z uwagi na to, że nie została ona pouczona o tym, że w postępowaniu w sprawie o wykroczenie nie ma obowiązku dowodzenia swej niewinności, ani obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść. W chwili odbioru wezwania M. S. nie miała wszak w istocie jeszcze żadnej roli procesowej. Wezwanie wysyłane zostało do niej jako do ustalonego właściciela pojazdu, który zgodnie z art. 78 ust. 4 prawa o ruchu drogowym jest ustawowo zobowiązany do wskazania osoby korzystającej z pojazdu w oznaczonym czasie. Osoba zapytana w tej sytuacji nie występuje ani w roli świadka, ani też w charakterze obwinionego w sprawie o wykroczenie drogowe, polegające na niewłaściwym parkowaniu. Rola właściciela ogranicza się do wskazania osoby, która miała prawo do korzystania z jego pojazdu w określonym czasie, a nie wskazania konkretnej osoby, która dopuściła się wykroczenia drogowego. Wystosowanie takiego zapytania nie kształtuje też w żaden sposób jego jakiejkolwiek roli procesowej w sprawie o wykroczenie z art. 96 § 3 kw, które popełnione zostaje dopiero w momencie braku udzielenia na nie odpowiedzi. Osoba zapytana, zarówno z uprawnienia do odmowy złożenia wyjaśnień (jako obwiniony w sprawie przeciwko niej), jak i uprawnienia do odmowy udzielenia na pytanie (jako świadek w sprawie przeciwko innej osobie) mogłaby skorzystać dopiero, gdyby po udzieleniu przez nią odpowiedzi wobec wskazanej osoby (wobec niej samej po przyznaniu się, że to ona prowadziła pojazd lub np. jej osoby najbliższej po wskazaniu, że to ona była kierowcą) wszczęto postępowanie w sprawie o wykroczenie.

Podkreślić należało, że samo wskazanie na żądanie uprawnionego organu, komu powierzono pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie nie przesądza jeszcze o ewentualnej odpowiedzialności wskazanej osoby za wykroczenie drogowe. Związek pomiędzy obowiązkiem właściciela pojazdu ujawnienia tożsamości i adresu osoby, która tym pojazdem kierowała, a możliwym postępowaniem karnym w sprawie o przekroczenie dopuszczalnej prędkości jest odległy i hipotetyczny (zob. wyrok TK z 12 marca 2014 r., P 27/13, OTK-A 2014/3/30, Dz.U.2014/375). W toku ewentualnego postępowania o wykroczenie z art. 92 kw osobie takiej przysługiwać będzie prawo do odmowy złożenia wyjaśnień, a z uwagi na treść art. 39 § 4 kpow nie będzie możliwe zastąpienie dowodu z tychże wyjaśnień treścią pisma zawierającego jej oświadczenie o tym, komu powierzyła pojazd do użytkowania w czasie wykonania zdjęcia przez Straż Miejską. W braku innych dowodów w praktyce niemożliwe będzie więc ukaranie jej za dopuszczenie się takiego wykroczenia li tylko na podstawie jej oświadczenia kto kierował jej pojazdem; takie oświadczenie – bez względu na jego treść – nie może być więc uznane za „samooskarżenie”, czy dowód popełnienia wykroczenia drogowego (tj. przekroczenia prędkości, czy tez nieprawidłowego parkowania, czy jakiegokolwiek innego).

Na pełną aprobatę zasługiwało także rozstrzygnięcie o konsekwencjach popełnienia czynu przypisanego obwinionej. Jej czynu żadną miarą nie można było – jak chciała tego obwiniona w piśmie z dnia 31 lipca 2017 r. (k. 76-78) - określić mianem błahego naruszenia prawa nieniosącego w sobie ładunku społecznej szkodliwości. Godził on wszak w dobro, jakim jest bezpieczeństwo i porządek w komunikacji. Obowiązek wynikający z art. 78 ust. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym służy skutecznemu wykrywaniu sprawców przestępstw i wykroczeń drogowych, jest zatem niezbędnym uregulowaniem, mającym na celu wykrycie sprawców czynów przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji – nierzadko o bardzo wysokim stopniu społecznej szkodliwości. Dlatego uchylanie się od tego obowiązku może w konsekwencji prowadzić do skutków podobnych jak przestępstwo poplecznictwa. Niejednokrotnie informacja pochodząca od właściciela bądź użytkownika pojazdu jest jedyną wskazówką, na którą mogą liczyć organy prowadzące postępowanie. Waga naruszonego obowiązku była zatem wymierna. Prezentując własny pogląd o bezprawności działań Straży Miejskiej, stanowiący pochodną jej własnej interpretacji przepisów prawnych i na tej podstawie odmawiając udzielenia odpowiedzi na skierowane do niej żądanie, obwiniona nie mogła usprawiedliwiać się twierdząc, że jej zachowanie nie było społecznie szkodliwe. Mając na uwadze, że zaskarżony wyrok w istocie pozbawiony jest realnej dolegliwości dla skarżącej, można by polemizować ze stanowiskiem sadu meriti w kwestii odstąpienia od wymierzenia kary, ale z uwagi na kierunek apelacji byłoby to bezcelowe, gdyż wyrok w tym zakresie i tak nie może ulec zmianie.

W trakcie analizy akt sprawy pod kątem zaistnienia przesłanek z art. 104 kpw i art. 440 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw, Sąd Okręgowy nie dopatrzył się uchybień, które skutkować musiałyby uchyleniem zaskarżonego orzeczenia niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów.

Na podstawie art. 119 kpsw w zw. z art. 636 kpk w zw. z art. 627 kpk oraz art. 21 w zw. z art. 8 i 3 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983, nr 49, poz. 223 ze zm.) oraz § 3 rozporządzenia ministra sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U. z dnia 15 października 2001 r.), sąd odwoławczy obciążył obwinioną kosztami procesu w postępowaniu odwoławczym, w tym opłatą za postępowanie odwoławcze w kwocie 30 zł.