Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 748/1 6

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 kwietnia 2018 r.

Sąd Rejonowy w Giżycku I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Janusz Supiński

Protokolant: Katarzyna Kucharska

po rozpoznaniu w dniu 11.04.2018 r. w Giżycku

sprawy z powództwa W. D. (1)

przeciwko B. (...) w R.

o zapłatę

I.  Zasądza od pozwanego B. (...) w R. na rzecz powoda W. D. (1) kwotę 12.500 (dwanaście tysięcy pięćset) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20.03.2016r. do dnia zapłaty.

II.  W pozostałym zakresie powództwo oddala.

III.  Zasądza od powoda W. D. (1) na rzecz pozwanego B. (...) w R. kwotę 1.021,06 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

IV.  Nakazuje pobrać od pozwanego B. (...) w R. na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu rejonowego w G. (...)) kwotę 735,80 zł tytułem opłaty od pozwu od uiszczenia której powód był zwolniony oraz zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo ze środków budżetowych.

Sygn. akt. I C 748/16

UZASADNIENIE

Powód W. D. (1) – po ostatecznym doprecyzowaniu roszczenia - wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego (...) Company SE w R. (dalej (...)) kwoty 22.500 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20.02.2016r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za cierpienia fizyczne i psychiczne spowodowane wypadkiem komunikacyjnym, jaki miał miejsce w dniu 27.12.2013r. Nadto powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu. W uzasadnieniu powód podniósł, że w dniu 27.12.2013r. podczas jazdy rowerem został potrącony przez pojazd F. (...), ubezpieczony u pozwanego, wskutek czego doznał złamania żeber, urazu głowy i klatki piersiowej. Skutkiem przedmiotowego wypadku były hospitalizacja, rehabilitacja, dolegliwości bólowe, niemożność samodzielnego wykonywania podstawowych czynności dnia codziennego, a nadto cierpienia w sferze emocjonalno-psychicznej (stany obniżenia nastrojów, myśli rezygnacyjne, lęk przed przejściem przez jezdnię). Powód dodał także, że pozwany uznał co do zasady swoją odpowiedzialność za przedmiotowe zdarzenie, wypłacając jej kwotę 7.500 zł tytułem zadośćuczynienia.

Pozwany – (...) SE z siedzibą w R. nie uznał powództwa i wniósł o jego oddalenie w całości oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwany wskazał, iż jakkolwiek nie kwestionuje swojej odpowiedzialności za skutki wypadku drogowego, w którym ucierpiał powód, to jednak brak jest podstaw do uwzględnienia roszczenia z pozwu. Pozwany bowiem przyznał już powodowi i wypłacił zadośćuczynienie w kwocie 7.500 złotych, która to kwota – zdaniem pozwanego – obejmuje wszystkie cierpienia zarówno fizyczne jak i psychiczne W. D. (1). Powód – podkreślał pozwany – już przed wypadkiem przechodził leczenie neurologiczne z uwagi na dolegliwości bólowe kręgosłupa, co powoduje, że nie wszystkie anomalie zdrowotne W. D. (1) mają swoje źródło w przedmiotowym zdarzeniu komunikacyjnym.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 27.12.2013r. powód W. D. (1) poruszał się rowerem po rondzie u zbiegu ulic (...) w G., kiedy to został potrącony przez samochód m-ki F. (...) nr rej. (...). Pojazd ten znajdował się pod ubezpieczeniową ochroną pozwanego.

dowód: bezsporne

Bezpośrednio po wypadku powód został przewieziony karetką pogotowia do Szpitala (...) w G.. Tam w badaniach (m.in. obrazowych) stwierdzono złamanie żeber III, IV i V po stronie lewej, stłuczenie głowy i klatki piersiowej, ranę tłuczoną okolicy ciemieniowej, krwiaka powłok czaszki. W trakcie hospitalizacji wykonano ewakuację krwiaka powłok czaszki w okolicy potylicznej oraz zastosowano leczenie farmakologiczne, w tym środkami przeciwbólowymi i wyciszającymi. Powód został wypisany ze szpitala ze skierowaniem do kontroli ambulatoryjnej w poradni chirurgicznej, do której zresztą nie zgłosił się. W okresie od 03.01.2014r. do 24.01.2014 powód odbywał w Szpitalu (...) w W. rehabilitację. Na zwolnieniu lekarskim przebywał przez okres 2 miesięcy. Po opuszczeniu szpitala powód przyjmował jeszcze środki przeciwbólowe, zmniejszając w ten sposób ból związany z doznanymi urazami. Obecnie również sporadycznie przyjmuje leki przeciwbólowe. W kilka miesięcy po przedmiotowym zdarzeniu powód zaczął odczuwać szumy i pisk o wysokich tonach lewej części głowy, które – pomimo leczenia neurologicznego – utrzymują się do dnia dzisiejszego, dezorganizując codzienne życie W. D. (1). Występujące szumy w głowie powoda mogą być następstwem urazu czaszkowo-mózgowego z dnia 27.12.2013r., choć możliwość nasilenia szumów może też wynikać z innych przyczyn (nadciśnienie tętnicze lub zmiany zwyrodnieniowe w kręgosłupie szyjnym). Rokowania lekarzy z uwagi na urazy chirurgiczno-ortopedyczne i psychologiczno-psychiatryczne są dobre, zaś całkowite wyleczenie szumów może być trudne i wymagać stałego kontaktu ze specjalistami neurologiem i laryngologiem.

W wyniku zdarzenia powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 10% w zakresie złamania żeber oraz 5 % z uwagi na rozpoznaną cerebrastenię pourazową.

dowód: zeznania powoda k 85v-86

zeznania świadka D. K. k 85

dokumentacja medyczna k 27-30

opinia biegłego sądowego L. G. k 123, 153,

opinia biegłego sądowego G. P. k 160-161, 184

opinia biegłego sądowego I. K. (1) k 210-212

opinia biegłego sądowego J. C. k 237-244, 304

opinia biegłego sądowego I. R. k 265-271

Przed zdarzeniem powód często i dużo biegał, traktując to nie tylko jako obowiązek związany z koniecznością utrzymania dobrej kondycji, wymaganej od żołnierzy, ale również jako swoją pasję. Obecnie – po wypadku – powód uprawia tę dyscyplinę sportową jedynie z obowiązku i w rozmiarze koniecznym do zaliczania testów sprawnościowych w jednostce wojskowej, w której służy. Bieganie nie sprawia mu już przyjemności. Wskutek zdarzenia z 27.12.2013r. odczuwa lęki przy przechodzeniu przez jezdnię, wspominając samo zdarzenie. Jednocześnie powód zaczął prowadzić samochód bezpośrednio po opuszczeniu szpitala. Jazdę rowerem zaczął po upływie około pół roku od zdarzenia. Powód po dniu 27.12.2013r. ukończył szkołę podoficerską, uzyskał wyższy stopień wojskowy i zmienił stanowisko pracy.

dowód: zeznania powoda k 85v-86

opinia biegłego I. K. k 210-212

Powód otrzymał od pozwanego z tytułu zadośćuczynienia za ból, cierpienia i krzywdy kwotę 7.500 złotych.

dowód: bezsporne

Sąd zważył, co następuje:

Bezspornym w sprawie okazał się być ustalony wyżej stan faktyczny, w szczególności w zakresie samego zdarzenia, odpowiedzialności cywilnej za jego skutki co do zasady po stronie pozwanej, wreszcie wysokość wypłaconego powodowi zadośćuczynienia. Wynika to przede wszystkim z twierdzeń samych stron.

Poza sporem stron znalazły się również skutki medyczne kolizji dla zdrowia powoda w zakresie schorzeń ortopedyczno-chirurgicznych i ustalony w tej materii stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda w wysokości 10 %. Owa bezsporność wynika z treści opinii biegłego L. G., która wprawdzie początkowo spotkała się z opozycją pozwanego, ale jej uzupełnienie już żadnej krytyki stron nie dotknęło. Uwzględniając fakt, że także Sąd nie dopatrzył się z urzędu jakichkolwiek okoliczności, podważających omawianą opinię biegłego L. G., uznać ją należało za fachową, bezstronną i rzetelną, a przede wszystkim mogącą stanowić opokę wydanego orzeczenia końcowego.

Będąc przy ocenie opinii biegłych, zgromadzonych w sprawie, wspomnieć trzeba, że ostatecznie żadna z opinii biegłych (ortopedy L. G., neurologa G. P., psychologa I. K., psychiatry J. C. i otolaryngologa I. R.) nie była kwestionowana przez strony, co sugeruje, że strony zaakceptowały wnioski zeń płynące, choć każda ze stron – o czym będzie mowa za chwilę – w odmienny sposób interpretowała owe wnioski. Brak sporu co do w/w opinii biegłych sprawił, że Sąd, podobnie jak przy ocenie opinii biegłego L. G., stanął na stanowisku, że pozostałe opinie zasługiwały na uwzględnienie przy rozstrzyganiu niniejszej sprawy.

Kwestią sporną zatem była jedynie wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia jako adekwatność rozmiaru krzywdy i cierpień W. D. (1), będących następstwem zdarzenia z 27.12.2013r.

Odnosząc się do wysokości należnego powodowi należy zauważyć przede wszystkim treść art. 445 § 1 kc oraz bogate i w miarę jednolite stanowisko literatury i judykatury. Kluczowym w tej mierze jest stanowisko Sądu Najwyższego, zawarte w wyroku z dnia 15.07.1977r. w sprawie IV CR 266/77 (niepubl.): „Zadośćuczynienie z art. 445 § 1 kc ma charakter kompensacyjny i w związku z tym powinno być stosowne do doznanej krzywdy, w szczególności winny być wzięte pod uwagę takie okoliczności jak nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałe następstwa zdarzenia. Zadośćuczynienie nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz również niewspółmiernej” oraz w wyroku z dnia 10.06.1999 r. sygn. II UKN 681/98 ( publ. OSNP 2000/16/626), gdzie Sąd Najwyższy wywiódł, iż „Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę (art. 445 § 1 kc) należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym”.

W tym kontekście Sąd dostrzegł w pierwszej kolejności treść wspomnianej już opinii biegłego L. G. oraz wskazany tamże 10 %-owy trwały uszczerbek na zdrowiu powoda. W opinii tej nadto biegły L. G. podkreślił, że charakter i rozmiar obrażeń, będących udziałem powoda wskutek przedmiotowego zdarzenia, prowadził do silnych dolegliwości bólowych, nakazujących przyjmowanie stosownych środków przeciwbólowych przez okres około 4 tygodni. Co istotne – takie środki przeciwbólowe i to silnie działające zostały zaordynowane powodowi już w trakcie pobytu w szpitalu w G. (vide karta informacyjna k 28), a także zapisane do dalszego stosowania przez W. D. po opuszczeniu w/w placówki lecznictwa zamkniętego. Przyjęty przez biegłego L. G. okres koniecznego stosowania farmaceutyków przeciwbólowych (ok. 4 tygodni) niewątpliwie można uznać za średni, obiektywny, statystyczny czasokres przewidziany dla tego typu schorzeń, ale przy ocenie zasadności roszczeń powoda należało uwzględnić też czynniki subiektywne, leżące po stronie tego konkretnego chorego (m.in. podatność indywidualną na ból, cierpienie, stres itp. czynniki), wyłaniające się tak z opinii wszystkich biegłych, sporządzających opinie w sprawie, jak i zeznań świadka D. K. oraz wreszcie zeznań samego powoda. To właśnie te subiektywne czynniki sprawiły, że powód przebywał po wypadku na zwolnieniu lekarskim przez okres 2 miesięcy (vide niekwestionowane zeznania powoda k 86), a środki przeciwbólowe zażywa, choć już nieregularnie, do dzisiaj.

Dalej Sąd dostrzegł treść opinii biegłego z zakresu neurologii G. P., w której to opinii biegły ustalił 5 %-owy trwały uszczerbek na zdrowiu powoda, wynikający z rozpoznania cerebrastenii pourazowej tj. pourazowego zespołu podmiotowego, zespołu subiektywnego, nerwicy pourazowej jako następstwa przebytego urazu. Biegły G. P. podkreślił przy tym, że nie została rozpoznana u powoda utrwalona nerwica, natomiast powód w wyniku zdarzenia doznał urazu głowy z utratą przytomności, a obecnie wymaga okresowej kontroli neurologicznej ze względu na utrzymujące się zawroty głowy. Ustalenia biegłego G. P. w tym aspekcie znalazły pełną aprobatę biegłego psychiatry w osobie J. C. i biegłego z zakresu laryngologii w osobie I. R.. Będąc przy opinii biegłego G. P. dostrzec też trzeba sformułowanie przez tego specjalistę opinii, że wskutek zdarzenia mogą występować u powoda szumy uszne, wymagające okresowego przyjmowania leków. Kwestia owych szumów usznych i szerzej szumów w głowie znalazła zresztą rozwinięcie w opiniach biegłych I. R. i J. C.. Biegli ci stwierdzili jednoznacznie, że występujące szumy w głowie u powoda mogą być następstwem przebytego urazu czaszkowo-mózgowego, choć nie wykluczyli też innych przyczyn omawianych szumów (nadciśnienie tętnicze lub zmiany zwyrodnieniowe w kręgosłupie szyjnym). O ile zatem wspomniani biegli dopuścili możliwość wystąpienia szumów w głowie powoda wskutek okoliczności nie związanych z przedmiotowym zdarzeniem drogowym, o tyle też nie wykluczyli związku tego zdarzenia drogowego z występującymi szumami. Biegli nie byli więc w stanie jednoznacznie określić przyczyny powstania szumów w głowie powoda. W tej sytuacji należało odnieść się do zasad logiki i doświadczenia życiowego oraz stwierdzić, że skoro przed zdarzeniem z 27.12.2013r. powód nie słyszał żadnych szumów w głowie, w trakcie wypadku doznał urazu głowy z utratą świadomości, a po zdarzeniu pojawiły się owe szumy, które wedle lekarzy specjalistów można powiązać z urazem głowy, to zasadnym jawi się konstatacja o bezpośrednim związku omawianych szumów ze spornym wypadkiem. Na uwagę przy tym zasługiwał fakt, że z dokumentacji medycznej powoda i przede wszystkim opinii biegłych sądowych nie wynika, że w okresie pomiędzy feralnym wypadkiem z 27.12.2013r., a momentem pojawienia się szumów w głowie powoda nastąpiła jakaś zmiana zdrowotności ogólnej W. D. (1), w szczególności w zakresie nasilenia się jakichkolwiek objawów nadciśnienia tętniczego lub zwyrodnienia kręgosłupa w odcinku szyjnym. Tylko bowiem w takim przypadku można by doszukiwać się wpływu nadciśnienia lub zwyrodnienia na powstanie szumów w głowie powoda, co skutkowało by pominięciem owych szumów przy określaniu wysokości zadośćuczynienia za cierpienia związane z wypadkiem. Innymi słowy ujmując – Sąd uznał, że materiał dowodowy sprawy umożliwia przypisanie szumów w głowie powoda jako skutku zdarzenia z 27.12.2013r. Powyższa konstatacja znalazła dalekosiężne odzwierciedlenie w ustaleniach Sądu co do rozmiaru i zakresu cierpień powoda, podlegających wycenie przy określaniu wysokości należnego W. D. (1) zadośćuczynienia. Niewątpliwie bowiem pojawienie się szumów i pisku o wysokich tonach w głowie powoda spowodowało długotrwałą utratę komfortu życiowego poszkodowanego, wpływając maksymalnie negatywnie na codzienne funkcjonowanie i samego organizmu i całego człowieka. Oczywistym przy tym jest, że wskutek owych szumów powód może mieć kłopoty z koncentracją, zachowaniem równowagi, utrzymaniem pogodnego nastroju oraz pozytywnego nastawienia do życia i otaczającego go świata. I choćby objawy te występowały sporadycznie, to sam strach przed pojawieniem się szumu i skutkami tego szumu mogą negatywnie odbijać się na całej postawie życiowej powoda. Potwierdzeniem tego są zresztą opinie biegłych I. K. i J. C., którzy w przeprowadzonych z powodem wywiadach odnotowali jego subiektywne, negatywnie emocjonalne odbieranie rzeczywistości. Chociaż zatem badania psychologiczne i psychiatryczne powoda nie potwierdziły zgłaszanych przez powoda zaburzeń poznawczych, to jednak nie da się nie dostrzec, że rozmiar szeroko rozumianych cierpień W. D., wynikających ze zdarzenia z 27.12.2013r. winien uwzględniać subiektywny punkt widzenia jako odniesienie do otaczającej powoda rzeczywistości.

W następnej kolejności Sąd dostrzegł, że powód, wskutek potrącenia go przez samochód spadł z roweru doznając ogólnych potłuczeń, został zabrany z miejsca zdarzenia karetką pogotowia ratunkowego, przechodził kolejne badania i wizyty lekarskie, przebywał na zwolnieniu, przyjmował środki przeciwbólowe, zaprzestał na okres około pół roku jeżdżenia rowerem – jednym słowem wypadek w dniu 27.12.2013r. spowodował liczne konsekwencje dla funkcjonowania W. D. (1), przede wszystkim w sferze bólu fizycznego oraz dyskomfortu psychicznego (np. strach przed przechodzeniem przez drogę – vide zeznania świadka D. K. i powoda).

Z drugiej strony należało dostrzec, że wszyscy biegli lekarze, sporządzający opinie w niniejszej sprawie oraz biegły psycholog zgodnie stwierdzili, że rokowania w zakresie funkcjonowania powoda w przyszłości są dobre, a dolegliwości bólowe mogą występować jedynie okresowo. Nadto – co zwłaszcza podkreśliła biegła psycholog, a za nią potwierdził biegły psychiatra – powód już w okresie po feralnym dniu 27.12.2013r. nie tylko nie utracił zatrudnienia, ale ukończył szkołę podoficerską, uzyskał wyższy stopień wojskowy i zmienił stanowisko pracy. Wreszcie – co także wynika wprost z opinii biegłych – powód bezpośrednio po opuszczeniu szpitala po wypadku powrócił do prowadzenia samochodu, a po półrocznej przerwie powrócił też do jazdy rowerem.

Wszystkie te aspekty Sąd winien był uwzględnić przy określaniu wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia w niniejszej sprawie i całość tychże okoliczności Sąd uwzględnił. W wyniku owej analizy Sąd doszedł do przekonania, że kwota 20.000 zł zadośćuczynienia jest adekwatna zarówno do stopnia oraz długotrwałości bólu fizycznego powoda, związanego z wypadkiem z 27.12.2013r., jak i skutków dla sfery psychicznej W. D. (1). Uwzględniając przy tym przyznane już i wypłacone powodowi przez pozwanego zadośćuczynienie w wysokości 7.500 złotych Sąd zasądził od pozwanego ubezpieczyciela na rzecz powoda kwotę 12.500 zł wraz z odsetkami od dnia 20.03.2016 r. (30 dni od dna zgłoszenia szkody vide k 35) do dnia zapłaty. Jednocześnie Sąd oddalił żądanie pozwu co do kwoty przekraczającej ową wysokość.

O kosztach Sąd orzekł po myśli art. 100 kpc, stanowiącego, że w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Po stronie kosztów powoda należało uwzględnić kwoty: 4.800 zł wynagrodzenia pełnomocnika powódki (vide Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie Dz.U. z 2015 poz. 1800), 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Z kolei po stronie pozwanego wypadało zaliczyć kwoty: 4.800 zł wynagrodzenia pełnomocnika powódki, 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa i 3.500 zł uiszczonej zaliczki na biegłego. Mając na uwadze, że powódka wygrała sprawę w 55,55 % , zaś przegrała w 44,45 %, po dokonaniu stosownych obliczeń matematycznych, należało orzec jak w pkt III.

Wreszcie w pkt IV Sąd orzekł o zasadach i wysokości zwrotu wydatków, związanych z opiniami biegłych, poniesionych tymczasowo ze środków budżetowych. W pkt IV należało orzec też o opłacie sądowej od pozwu, od uiszczenia której powód był zwolniony. Zgodnie z dyspozycją art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28.07. 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2010, Nr 90, poz.594), kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Uwzględniając wskazane wyżej współczynniki wygrania procesu przez powoda (55,55 %) i przegrania tegoż procesu przez W. D. (44,45 %) oraz wysokość wydatków budżetowych (699,58 zł) należało nakazać pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 388,62 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo ze środkow budżetowych (699,58 zł x 55,55% = 388,62 zł). Nadto – uwzględniając te same współczynniki wygrania i przegrania procesu przez strony należało orzec o zapłacie przez pozwanego na rzecz Skarbu Państwa opłaty sądowej od pozwu w części obciążającej pozwanego, a od której powód był zwolniony (12.500 zł x 5% x 55,55% = 347,18 zł). W efekcie sumowania Sąd orzekł jak w pkt IV.