Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 88/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 kwietnia 2018 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Krzysztof Górski

Sędziowie:

SA Agnieszka Sołtyka

SA Ryszard Iwankiewicz (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Emilia Startek

po rozpoznaniu w dniu 28 marca 2018 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa J. P.

przeciwko M. K.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 4 lipca 2017 roku, sygn. akt VIII GC 499/15

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od powódki J. P. na rzecz pozwanego M. K. kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Ryszard Iwankiewicz Krzysztof Gorski Agnieszka Sołtyka

I AGa 88/18

UZASADNIENIE

Powódka J. P. wniosła w dniu 24 lipca 2015 r. pozew w postępowaniu upominawczym przeciwko M. K. o zapłatę kwoty 128.625 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot:

-

28.865 zł od 22 grudnia 2011 r.,

-

71.700 zł od 1 stycznia 2012 r.,

-

26.404 zł od 29 stycznia 2012 r.,

-

1.656 zł od 29 stycznia 2012 r.

Uzasadniając wniesione powództwo, powódka wskazała, że pozostawała z pozwanym w stałych relacjach gospodarczych, w ramach których wykonywała na rzecz pozwanego place zabaw dla dzieci, przy czym pozwany płacił powódce zaliczki na poczet wykonywanych prac, a za prace te wystawiane były faktury VAT. Sprecyzowała też, że powództwem dochodzi zapłaty pozostałych kwot należnych z tytułu wynagrodzenia, które nie zostały pokryte wypłaconymi zaliczkami. i tak:

Referendarz sądowy w Sądzie Okręgowym w Szczecinie wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, uwzględniający powództwo w całości.

Pozwany M. K. złożył pismem datowanym na 3 listopada 2015 r. sprzeciw od nakazu zapłaty, wnosząc o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu. Uzasadniając swoje stanowisko przyznał, że łączyły go z powódką relacje gospodarcze w 2011 r., a w szczególności strony pozostawały wspólnikami spółki cywilnej „(...)”, z czego wywodził, że powódka wykonywała place zabaw nie na jego rzecz, lecz na rzecz spółki cywilnej (więc pozwanego i jednocześnie swoją). Strony ustalały przy tym kosztorysy każdej inwestycji realizowanej w ramach działalności spółki cywilnej, zaś powódka (co ponownie przyznał pozwany) otrzymywała zaliczki na poczet jej wynagrodzenia (przed przystąpieniem do prac i przed wystawieniem faktury VAT), których wysokość była tak obliczona, by pokryła w całości koszt danego zadania i wystarczała dodatkowo na zabezpieczenie ewentualnych nieprzewidzianych wydatków.

Z najdalej idącej ostrożności procesowej pozwany oświadczył, że przysługują mu wobec powódki wierzytelności pieniężne w łącznej kwocie 285.561,50 zł bez należnych odsetek, a wynikające:

- z faktury VAT nr (...) z 23.12.2011 r. w kwocie 71.700 zł,

- z faktury VAT nr (...) z 23.12.2011 r. w kwocie 112.320 zł,

- z roszczenia regresowego za świadczenie spełnione przez pozwanego jako zobowiązanego solidarnie wspólnika spółki cywilnej w kwocie 11.341,50 zł,

- z roszczenia stwierdzonego prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w sprawie VIII GC 399/12 w kwocie 90.200 zł,

i dokonał ich potrącenia z wierzytelnościami powódki dochodzonymi w niniejszej sprawie, z tym zaznaczeniem, że umorzeniu podlegają wierzytelności pozwanego licząc kolejno od pkt 1 do 4, aż do wysokości wierzytelności powódki, która ulega tym samym umorzeniu w całości, jako że jest niższa.

Wyrokiem z dnia 4 lipca 2017 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo, stwierdzając, że okazało się one bezzasadne przede wszystkim ze względu na niewykazanie przez powódkę dochodzonych w niniejszej sprawie roszczeń, a nadto z uwagi na przedstawienie przez pozwanego do potrącenia z wierzytelnościami powódki dochodzonymi pozwem jego wierzytelności, co przy założeniu zasadności roszczeń powódki prowadziłoby do ich umorzenia.

Sąd I instancji ustalił, że powódka i pozwany w okresie, w którym miały według powódki powstać dochodzone w niniejszej sprawie wierzytelności, pozostawali wspólnikami spółki cywilnej, niezależnie od tego, że jednocześnie prowadzili własne osobne przedsiębiorstwa, wpisane do CEIDG, jako osoby fizyczne. Tym samym w relacjach gospodarczych między stronami niniejszego procesu funkcjonowały niejako trzy masy majątkowe: wspólny majątek wspólników spółki cywilnej, majątek powódki niewchodzący w skład majątku wspólnego wspólników spółki cywilnej oraz majątek pozwanego niewchodzący w skład majątku wspólnego wspólników spółki cywilnej. Powództwo w niniejszej sprawie dotyczyło zaś zapłaty za świadczenia, jakie spełniała powódka w ramach własnej działalności gospodarczej na rzecz wspólników spółki cywilnej prowadzących wspólną działalność gospodarczą (a więc na wspólną rzecz swoją i pozwanego).

Sąd uznał za nieuzasadniony zarzut pozwanego, zgodnie z którym powódka bezzasadnie żąda należności w pełnej wysokości, skoro pozostaje dłużniczką w stosunku do tych należności jedynie w udziale do 50 %. Pozwany jako wspólnik spółki cywilnej odpowiada za cały dług spółki, a po jego zapłacie będzie miał w stosunku do powódki roszczenie regresowe, obejmujące 50 % zapłaconej kwoty.

Sąd przyjął, że w istocie za prace montażowe przy wznoszeniu placów zabaw wystawione były tylko faktury nr (...) i nr (...), podczas gdy faktura nr (...) została wystawiona za wykonanie ram do tablic informacyjnych oraz furtek na place zabaw, zaś faktura nr (...) z 31.12.2011 r. została wystawiona przez powódkę za sprzedaż humusu, roślin oraz za roboty dodatkowe (brukarskie) na terenie Szkoły Podstawowej w D. (kwestia braku wiarygodności faktury nr (...) z 31.12.2011 r. zostanie omówiona w dalszej części uzasadnienia),

Zawierane przez strony umowy Sąd zakwalifikował jako umowy o dzieło, a tym samym za podstawę prawną roszczeń powódki w niniejszej sprawie uznał art. 627 k.c., zgodnie z którym przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia.

Sąd ustalił, że powódka, a w rzeczywistości jej syn będący pełnomocnikiem, zawierała z pozwanym jako wspólnikiem spółki cywilnej szereg umów, których przedmiotem z jednej strony była „robocizna” przy realizacji zawieranych przez spółkę cywilną umów o budowę placów zabaw w ramach organizowanego przez MEN programu „Radosna Szkoła”, a z drugiej - wykonanie ram tablic informacyjnych i furtek do tych placów zabaw. W przypadku pierwszego rodzaju z tych umów materialnym ich efektem było zatem zamontowanie poszczególnych elementów placu zabaw, a w przypadku drugiego rodzaju – wytworzenie czy to ram do tablic informacyjnych, czy furtek do placów zabaw. Co istotne w żadnym z tych przypadków strony nie dochowały formy pisemnej czynności prawnej, lecz swoją wolę wyrażały ustnie. Zgodnie zaś z określonym w art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. rozkładem ciężaru dowodu, w niniejszej sprawie, to na powódce – jako z faktu zawarcia umowy określonej treści i spełnienia przez siebie określonego w niej świadczenia wywodzącej skutek prawny w postaci obowiązku spełnienia świadczenia pieniężnego przez pozwanego jako wspólnika spółki cywilnej – spoczywał ciężar dowodu. Skoro umowy o dzieło, na które powódka powołuje się w pozwie, zawierane były ustnie, to tym samym w odniesieniu do każdej z tych umów powódka winna wykazać jakie dzieło (rozumiane jako końcowy rezultat świadczenia przyjmującego zamówienia) było przedmiotem każdej umowy oraz jakie było umówione wynagrodzenie w przypadku każdej umowy o dzieło (które może być określone kwotowo bądź w sposób wskazany wyżej).

Ciężarowi temu jednak – ponad to, co przyznał sam pozwany – w ocenie Sądu Okręgowego powódka nie sprostała. Sąd zaznaczył, że zeznania świadka B. P. oraz pozwanego były jedynymi dowodami, które mogły posłużyć do odtworzenia treści łączącego strony stosunku zobowiązaniowego. Podkreślono jednocześnie, że w szczególnych okolicznościach niniejszej sprawy moc dowodu (w rozumieniu art. 233 § 1 k.p.c.) z przesłuchania świadka B. P. nie była większa od mocy dowodu z przesłuchania strony. Wynika to stąd, że zarówno pozwany, jak i świadek zgodnie zeznali, iż powódka w istocie nie prowadziła osobiście zarejestrowanej na nią działalności, ani nie działała osobiście w spółce, lecz była reprezentowana przez B. P. jako jej pełnomocnika i jednocześnie osobę, która pracowała w tych przedsiębiorstwach i rzeczywiście je prowadziła. Pozwany dodatkowo szczerze przyznał, że umowę spółki cywilnej początkowo miał zawrzeć ze świadkiem B. P., lecz ten oświadczył mu, że ma długi i egzekucję z jego majątku prowadzi komornik, w związku z czym umowę spółki zawrze jego matka, a on będzie działał jako jej pełnomocnik. Tym samym rola B. P. w relacjach między stronami niniejszego procesu czyni jego zeznania pod względem mocy dowodowej równoważnymi z zeznaniami strony (sama powódka zrezygnowała zresztą ze składania zeznań). Zdaniem Sądu I instancji zeznania B. P. cechują się dużym stopniem ogólności, mimo tego, że właśnie ten świadek zawierał w imieniu powódki poszczególne umowy o dzieło. Świadek zeznał bowiem, że duży plac zabaw miał być wykonany za około 40.000 zł, a mały za około 20.000 zł (zeznania pozwanego również wskazują na to, że były dwa rodzaje wykonywanych placów zabaw: dłuży i mały, w tym zakresie strony są zgodne). W oparciu o zeznania B. P. nie można było jednak przyjąć, ażeby strony umówiły się dokładnie na te kwoty, które zostały wskazane w fakturach w odniesieniu do dziesięciu placów zabaw (a jest to kwota dla każdego z dziesięciu placów zabaw inna). Świadek nie potrafił zeznać, dlaczego dla każdego z placów zabaw jest taka, a nie inna kwota, zeznania świadka nie odnoszą się do konkretnych umów, w liczbie dziesięciu, tym samym nie mogą posłużyć do odtworzenia treści zgodnych oświadczeń woli stron, a w konsekwencji treści dziesięciu stosunków zobowiązaniowych.

Wobec tak mało precyzyjnych zeznań świadka Sąd przyjął, że roszczenia powódki zostały wykazane co do wysokości jedynie w tych kwotach, które przyznała strona pozwana. To na powódce spoczywał bowiem ciężar dowodu w omawianym zakresie, powódka oczekiwanych dowodów nie przedstawiła, ustalenia faktyczne zostały więc oparte o fakty przyznane przez pozwanego.

Pozwany przyznał zaś, że przed przystąpieniem do realizacji każdego placu zabaw strony szacowały koszty danego przedsięwzięcia, co nazywane było kosztorysem. Wynagrodzenie powódki miało wynosić tyle, co ujęty w kosztorysie koszt robocizny przy wykonaniu danego placu zabaw, powiększony o 8%, stanowiące zysk przedsiębiorstwa J. P.. Dalej pozwany zeznał, że dla małego placu zabaw kosztorys był na poziomie 10.000 -12.000 zł, a dla dużego na poziomie - 15.000 zł.

W oparciu złożone przez pozwanego do akt sprawy dowody w postaci umów z inwestorami (załączone do pisma procesowego pozwanego z 28 lipca 2016 r.) Sąd Okręgowy przyjął, że spośród dziesięciu objętych fakturami placów zabaw, jedynie cztery należały do tzw. dużych placów zabaw (D., N., W., S. - wynagrodzenie „(...) s.c.”, przekraczało bowiem w przypadku tych miast kwotę 159.000 zł), pozostałe 6 placów zabaw to tzw. małe place (G., G., M., R., J. L. - wynagrodzenie za ich wykonanie kształtowało się w granicach od około 90.000 zł do 119.000 zł). Fakty przyznane przez pozwanego obejmują więc wynagrodzenie za małe place zabaw: 6 x 12.000 x 8% = 77.760; wynagrodzenie za duże place zabaw: 4 x 15.000 x 8% = 64.800, co daje łącznie 142.560 zł. Kwota ta - tak jak zeznał pozwany - jest niższa od wypłaconych za 10 placów zabaw zaliczek, które zgodnie z fakturami wypłacane zostały w kwotach 125.500 + 114.800 (kwota zaliczek była niesporna). Sąd zauważył przy tym, że z zeznań pozwanego wynika, że pod pojęciem „zaliczka” strony rozumiały wypłacone z góry wynagrodzenie, które pozwany wypłacał – jak podał – "z górką" na nieprzewidziane wydatki obawiając się, że przedsiębiorstwo powódki utraci płynność finansową, co uniemożliwi wywiązywanie się z umów przez spółkę cywilną. Pozwany twierdził, że miał przy tym solenne zapewnienie B. P., że ewentualnie nadpłacone zaliczki będą rozliczane. Zeznania pozwanego w tym zakresie uznano za wiarygodne w kontekście całości relacji łączących strony, zauważyć bowiem trzeba, że pozwany miał świadomość o braku płynności finansowej po stronie powódki (a także o postępowaniach egzekucyjnych prowadzonych wobec jej syna, zajmującego się prowadzeniem jej przedsiębiorstwa), po drugie strony pozostawały w złożonych relacjach koleżeńskich, towarzyskich oraz biznesowych (pozwany pozostawał kierownikiem robót na cmentarzu komunalnym przy ulicy (...) w S. w ramach dużego zadania realizowanego przez powódkę na zlecenie (...) S.A.). Co więcej zeznania te znajdują potwierdzenie w relacji samego B. P., który zeznał: "Na prośbę o zaliczkę, były przesyłane pieniądze na konto. Przy prośbie o zaliczkę nie musiałem przedstawiać dokumentów, rozliczeń, ponieważ mieliśmy ustalenia, ile ma kosztować plac - wykonanie placu".

Zdaniem Sądu I instancji dowodami potwierdzającymi treść stosunków zobowiązaniowych nie mogą być również faktury VAT. Faktura jest jedynie dokumentem rozliczeniowym, może pełnić role wezwania do zapłaty, nie dowodzi jednak faktu zawarcia umowy między podmiotami w niej wskazanymi. Co do przedstawionych przez powódkę faktur VAT pozwany przyznał, iż podpisał fakturę nr (...), lecz jednocześnie wskazał, że podpisał ją bez zapoznawania się z jej treścią, gdyż została mu podsunięta do podpisu przez zmarłego już księgowego, do którego miał zaufanie, a także, iż faktury nr (...), nr (...) i nr (...) zostały przez tego księgowego zaksięgowane, bez pytania o to pozwanego. Sąd dał wiarę tym wyjaśnieniom pozwanego – jak też w pozostałym zakresie uznał podane przez niego informacje w toku przesłuchania za wiarygodne, albowiem postawa pozwanego, jak i sposób, w jaki opowiadał o okolicznościach sprawy, a także kontekst pozostałego materiału dowodowego i okoliczności niespornych, sprawiał, że nie sposób było odmówić mu wiarygodności, przede wszystkim dlatego, że pozwany lojalnie zeznawał także o tych faktach, co do których nie spoczywał na nim ciężar dowodu, a także przedstawiał inne dowody, w tym zawnioskował o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, który zmierzał do wykazania wysokości wynagrodzenia powódki stosownie do art. 628 § 1 in fine k.c. (dowód ten został pominięty, gdyż strony nie umówiły się na takie wynagrodzenie, lecz na przyznane przez pozwanego wynagrodzenie ryczałtowe). Zeznania pozwanego były spójne i korespondowały z przedstawionymi przez niego dokumentami, w postaci umów zawieranych z poszczególnymi szkołami na budowę placów zabaw w ramach ministerialnego programu „Radosna Szkoła”.

Innych – poza omówionymi wyżej – dowodów potwierdzających treść umów o dzieło powódka nie przedstawiła, tym samym - w ocenie Sądu - nie udowodniła, że wynagrodzenie za dzieła w postaci wykonania dziesięciu placu zabaw przysługuje jej kwota wyższa od wpłaconych zaliczek, których wysokość została wyszczególniona w fakturach VAT i jest niesporna. Pozwany przyznał, że powódce przysługiwało wynagrodzenie za te prace, jednakże w kwocie mieszczącej się wypłaconych "zaliczkach". Mając na uwadze powyższe powództwo w części obejmującej żądane pozostałego po uiszczeniu "zaliczek" wynagrodzenia za wykonanie placów zabaw należało oddalić.

Odnosząc się do roszczenia o zapłatę za wykonanie ram do tablic informacyjnych oraz furtek do placów zabaw (za które wystawiona została faktura VAT nr (...) z 31.12.2011 r. na kwotę brutto 8.856 zł), w oparciu o zeznania pozwanego Sąd przyjął, że w tym zakresie strony umówiły się na "zwykłe" (w rozumieniu art. 628 § 1 k.c.) wynagrodzenie za przedmioty tego rodzaju. W rozpoznawanej sprawie należało w tym względzie – wobec braku innych dowodów, których nie złożyła obciążona ciężarem dowodu strona powodowa – oprzeć się na przesłuchaniu pozwanego (B. P. nie złożył bowiem szczegółowych zeznań dotyczących okoliczności zawarcia umowy dotyczącej furtek i tablic informacyjnych). Z zeznań pozwanego wynika, że wysokość wynagrodzenia za ramy do tablic informacyjnych oraz furtki do placów zabaw była im znana z uwagi na to, że już wcześniej pozwany razem z B. P. w ramach pracy w przedsiębiorstwie powódki takie ramy i furtki wykonywali. Również wysokość umówionego "zwykłego" wynagrodzenia należało więc ustalić w oparciu o zeznania pozwanego, który oświadczył, że "zwykłe" wynagrodzenie za takie przedmioty mieściło się w zapłaconej przez niego wcześniej zaliczce, wynoszącej - co niesporne - 7.200 zł.

Z kolei w przypadku oceny roszczenia o zapłatę kwoty 71.700 zł z faktury VAT nr (...) z 31 grudnia 2011 r., wystawionej przez powódkę spółce cywilnej "(...) s.c.", zwracają uwagę szczególne okoliczności jej wystawienia. W przeciwieństwie do pozostałych faktur nie wskazuje ona na uiszczenie zaliczki, co już kłóci się z zasadami na jakich odbywała się wzajemna współpraca stron. B. P. zeznał przy tym, że faktura została wystawiona na towary i usługi faktycznie świadczone na rzecz spółki cywilnej, nie umiał jednak wskazać dlaczego - odmiennie niż w ramach ustalonej współpracy stron - nie otrzymał zaliczki, dopiero po sprostowaniu zeznał, że stało się tak dlatego, iż zaliczki były wypłacane w przypadku wykonawstwa, a faktura opiewa na dostarczone materiały (rośliny i ziemię). Z kolei pozwany zeznał, że dwie pierwsze pozycje faktury są wzięte - jak wskazał - "z sufitu". Co do trzeciej pozycji - robót brukarskich - pozwany wprawdzie przyznał, że takie roboty powódka wykonywała, ale wysokość wynagrodzenia wskazana w fakturze nie odpowiada umowie stron. Analiza omawianej faktury w kontekście całokształtu materiału dowodowego wskazuje na to, że za prawdziwe należy uznać zeznania pozwanego.

Zgromadzone dowody wskazują bowiem na to, że to pozwany kupował dla spółki „(...) s.c.” ziemię niezbędną do wykonania placów zabaw, a potwierdza to faktura VAT o numerze (...), wobec której J. P. złożyła do organów ścigania zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa karnoskarbowego, jednakże z postanowienia Naczelnika Drugiego Urzędu Skarbowego wynika, że po przeprowadzeniu dochodzenia organ skarbowy uznał, że ziemia faktycznie została kupiona przez M. K. i przewożona bezpośrednio na miejsca, w których miała być prowadzona inwestycja – budowa placów zabaw (organ skarbowy postępowanie z wniosku J. P. ostatecznie umorzył). Co więcej omawiana faktura dotyczyła w dwóch pierwszych pozycjach sprzedaży ziemi urodzajnej oraz roślin, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że nie było to przedmiotem zadań powódki w ramach budowy placów zabaw, natomiast w ramach innej umowy - zawartej ze spółką (...) - powódka faktycznie kupowała ziemię i rośliny w celu realizacji robót na budowie cmentarza przy ul. (...) w S. (przedmiot tej umowy wymagał dokonania nasadzeń kilku tysięcy różnego rodzaju roślin). Dlatego też przedstawione przez powódkę faktury na zakup ziemi nie mogą potwierdzać, że był to towar kupiony dla spółki cywilnej „(...) s.c.”. Jednocześnie z zeznań świadka B. P. oraz z przesłuchania pozwanego wynikało, że działalność powódki w relacjach z pozwanym jako wspólnikiem ich wspólnej spółki cywilnej ograniczała się przede wszystkim do robocizny przy montażu placów zabaw, podczas gdy materiały były, z nielicznymi wyjątkami, kupowane z majątku wspólnego wspólników spółki cywilnej.

O tym, że faktura nr (...), wystawiona przez J. P. w dniu 31 grudnia 2011 r. na kwotę 71.700 zł, opiewa na towary i usługi, które nie odpowiadają rzeczywiście zawieranym przez strony umowom i w tym znaczeniu jest fakturą fikcyjną przemawia również fakt, że wykazuje ona daleko idące graficzne podobieństwo do wystawionej wcześniej przez pozwanego, w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, faktury nr (...) z 23 grudnia 2011 r. (obie faktury mają taki sam numer, takie same kwoty za poszczególne pozycje, za które przewidziana jest taka sama stawka podatku VAT, tj. w dwóch przypadkach po 8%, a w jednym 23%, nadto taka sama data sprzedaży). Zasady doświadczenia życiowego wskazują na to, że jest nikłe prawdopodobieństwo, aby w tych dwóch fakturach powtórzyły się kwoty za wszystkie trzy pozycje, łącznie z kwotą podatku VAT. Z uwagi na to, że fakt ten jednak zaistniał, można wnioskować, że późniejsza faktura o numerze (...) - a więc faktura wystawiona przez powódkę - jest fakturą nieprawdziwą, wystawioną w celu potrącenia wzajemnych wierzytelności, co powódka faktycznie usiłowała przeprowadzić pismem z 3 lutego 2015 r.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy przyjąć, że w odniesieniu do zdarzeń, które miałyby być podstawą wystawienia faktury, powódka zdołała udowodnić jedynie te fakty, które zostały przez pozwanego przyznane, tj. fakt zakupu kilkudziesięciu sadzonek drzewek tuja dla potrzeb placu zabaw w M., nie udowodniła jednak dokładnej liczby tych sadzonek ani ich wartości (pozwany nie uznał bowiem co do wysokości kwoty z omawianej faktury, opiewającej na 3 komplety sadzonek).

Podobnie Sąd ocenił trzecią pozycję z faktury, dotyczącą wykonanych robót brukarskich. Powódka nie przedstawiła żadnych dowodów ani nawet twierdzeń, które pozwoliłyby ustalić, jaka była treść umowy stron w tym zakresie, w jakiej ilości roboty te zostały wykonane, na jakie wynagrodzenie strony się umówiły. Z kolei pozwany, choć lojalnie przyznał, że takie roboty ze strony powódki miały miejsce, to nie potwierdził kwoty z omawianej faktury, negując roszczenie powódki co do wysokości. Zeznania te są wiarygodne, tym bardziej, że powódka zafakturowała za roboty brukarskie w D. 10.000 zł netto, podczas gdy z kosztorysu robót z D. wynika, że robocizna (obejmująca nie tylko roboty brukarskie, ale też wykonanie studni chłonnych wody deszczowej, wykonanie koryta ściekowego do wody deszczowej, wykonanie izolacji z folii kubełkowej na fundamencie budynku szkolnego) wynosiła 3.593 zł netto.

Z uwagi na to, że ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na stronie powodowej Sąd przyjął, że powódka nie udowodniła zasadności kwot, za które wystawiła w dniu 31 grudnia 2011 r. fakturę VAT o numerze (...).

W rozpoznawanej sprawie Sąd I instancji nie miał też wątpliwości co do tego, że pozwany M. K. w sposób dorozumiany udzielił pełnomocnictwa do złożenia oświadczenia o potrąceniu, o czym świadczy fakt, że dostarczył pełnomocnikowi dokumenty potwierdzające wierzytelności pozwanego, zgłoszone do potrącenia wierzytelnościami powódki dochodzonymi pozwem. Co więcej na rozprawie w dniu 30 marca 2017 r. pełnomocnik pozwanego, w jego obecności, złożył do akt sprawy dalsze dokumenty potwierdzające istnienie niezaspokojonych wierzytelności, zgłoszonych wcześniej do potrącenia. Z powyższego wynika, że pozwany umocował swojego pełnomocnika procesowego do złożenia w sprzeciwie od nakazu zapłaty oświadczenia woli o potrąceniu. Nie ma również wątpliwości, że oświadczenie to dotarło do powódki w sposób taki, że mogła ona zapoznać się z jego treścią (art. 61 § 1 k.c.). Na gruncie niniejszej sprawie nie ma wątpliwości, iż powódka miała możliwość zapoznać się z oświadczeniem o potrąceniu, skoro zostało ono doręczone do rąk jej pełnomocnika, który w piśmie procesowym z 6 czerwca 2016 r., niewątpliwie po zapoznaniu się ze stanowiskiem powódki, przedstawił argumenty przemawiające za nieistnieniem wierzytelności pozwanego, przedstawionych do potrącenia.

Przechodząc do merytorycznej oceny wierzytelności pozwanego, Sąd wskazał, że argumenty strony powodowej, podniesione w piśmie procesowym z 6 czerwca 2016 r., są w większości chybione. Pozwany przedstawił do potrącenia wierzytelności w następującej kolejności:

- z faktury VAT nr (...) z 23.12.2011 r. w kwocie 71.700 zł - zarzut powódki sprowadza się do tego, że wierzytelność z tej faktury jest już przedmiotem sprawy X GNc 2601/15, prowadzonej przez pozwanego przed Sądem Rejonowym Szczecin-Centrum; zdaniem powódki pozwany przedstawiając ją do potrącenia i dochodząc w osobnym procesie usiłuje dwukrotnie uzyskać zaspokojenie;

zarzut ten jest nieuzasadniony, oświadczenie woli o potrąceniu wywołuje materialnoprawny skutek w postaci umorzenia dwóch przeciwstawnych wierzytelności niezależnie od tego, czy prowadzone są w stosunku do nich procesy sądowe (strona pozwana w tym procesie może jedynie podnieść zarzut spełnienia świadczenia ewentualnie, po wydaniu orzeczenia, wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym);

wierzytelność pozwanego z faktury VAT nr (...) mogła być więc w całości przedstawiona do potrącenia w niniejszym procesie;

- z faktury VAT nr (...) z 23.12.2011 r. w kwocie 112.320 zł - zarzut powódki sprowadza się do tego, że w stosunku do faktury jako nierzetelnie wystawionej postępowanie karne skarbowe prowadzi Drugi Urząd Skarbowy w S.;

pozwany wykazał jednakże w toku procesu, że postępowanie karnoskarbowe zostało umorzone, o czym była mowa już powyżej;

- z roszczenia regresowego za świadczenie spełnione przez pozwanego jako zobowiązanego solidarnie wspólnika spółki cywilnej w kwocie 11.341,50 zł, które jest przedmiotem postępowania sądowego prowadzonego przez Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie w sprawie X GC 1254/14 - powódka nie podniosła żadnych zarzutów dotyczących nieistnienia tej wierzytelności;

- wierzytelność stwierdzona prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w sprawie VIII GC 399/12 w kwocie 90.200 zł - zarzut powódki sprowadza się do tego, że wierzytelność jest już przedmiotem postępowania egzekucyjnego prowadzonego pod sygnaturą Km 2651/14;

pozwany wykazał, że stan sprawy egzekucyjnej (łączna kwota zadłużenia) wynosi 89.895,86 zł (pismo komornika z 20 marca 2017 r.);

zarzut powódki jest nieuzasadniony, jak wspomniano oświadczenie woli o potrąceniu wywołuje materialnoprawny skutek w postaci umorzenia dwóch przeciwstawnych wierzytelności niezależnie od tego, czy prowadzone są w stosunku do nich procesy sądowe bądź postępowania egzekucyjne (umorzenie wierzytelności przez potrącenie pozwala jedynie dłużnikowi na podjęcie odpowiednich czynności procesowych w postępowaniu egzekucyjnym).

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy podkreślił, że wprawdzie powódka nie udowodniła istnienia swoich wierzytelności, których dochodzi pozwem w niniejszej sprawie, jednakże przy hipotetycznym założeniu zasadności tych roszczeń uległyby one umorzeniu wskutek potrącenia w całości, wierzytelności powódki są bowiem niższe niż wierzytelności pozwanego, przedstawione (z ostrożności procesowej) do potrącenia w kolejności od 1 do 4.

Apelację od tego wyroku wniosła powódka, zarzucając:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego i bezkrytyczne danie wiary wyjaśnieniom pozwanego, sprzecznym z zebranym w sprawie materiałem dowodowym z dokumentów,

2.  naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie i uznanie faktury VAT nr (...) za fikcyjną, pomimo, iż sam pozwany nie kwestionował faktu sprzedaży roślin i wykonania prac brukarskich ujętych w pozycjach 2 i 3, kwestionując jedynie ich wartość bez sprecyzowania w jakiej wysokości uznaje za zasadne,

3.  naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nie rozpoznanie wszystkich okoliczności istotnych dla sprawy,

4.  naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, w szczególności art. 230, 229 i 232 k.p.c. poprzez nie uznanie za przyznane twierdzeń powoda, którym pozwany nie zaprzeczył,

5.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 91 k.p.c. poprzez uznanie, iż pełnomocnik pozwanego był umocowany do złożenia materialno-prawnego oświadczenia o potrąceniu wierzytelności, pomimo, iż umocowanie takie nie wynikało ani z treści pełnomocnictwa, ani oświadczeń składanych przez pozwanego na rozprawach,

6.  naruszenie prawa materialnego tj. art. 6 k.c. poprzez jego błędne zastosowania i przerzucenie na powoda ciężaru udowodnienia roszczenia wynikającego z faktur przyjętych i zaksięgowanych przez pozwanego.

Wskazując na powyższe zarzuty, apelująca wniosła o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie punktu I. i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 128 625,00 (słownie: sto dwadzieścia osiem tysięcy sześćset dwadzieścia pięć 50/100) złotych wraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od kwot:

-

28 865,00 zł od dnia 22 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty

-

71 700,00 zł od dnia 01 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty

-

26 404,00 zł od dnia 29 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty

-

1 656,00 zł od dnia 29 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty.

2.  zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie punktu II. i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania za I instancję według norm przepisanych,

3.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa prawnego wg norm przepisanych,

ewentualnie wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania,

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje okazała się bezzasadna.

W oparciu o dowody przedstawione przez strony, w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy, Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń co do treści stosunku zobowiązaniowego łączącego strony w ramach zawartych przez nie umów oraz sposobu ich wykonania. Ustalenia te zostały poparte odpowiednią analizą materiału dowodowego, mieszczącą się w granicach określonych zasadą swobodnej oceny dowodów, unormowaną w art. 233 § 1 k.p.c., zaś wnioski odnośnie nie wykazania przez powódkę podstaw do obciążenia pozwanego obowiązkiem spełnienia dochodzonych w niniejszej sprawie świadczeń, wyprowadzone w oparciu o te ustalenia są prawidłowe, logiczne i znajdują podstawę w przepisach regulujących odpowiedzialność kontraktową. W związku z tym Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne powyższe ustalenie faktyczne oraz argumentację Sądu Okręgowego przedstawioną na poparcie tezy, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwalał na uwzględnienie powództwa.

Sąd Apelacyjny wskazuje jednocześnie, że rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy sprowadzało się do oceny zarzutów zgłoszonych przez powódkę. Obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07), za wyjątkiem tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Nie dostrzegając ich wystąpienia w niniejszej sprawie, a nadto akceptując argumentację materialnoprawną Sądu I instancji, w tych wszystkich jej aspektach, jak również poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne, zadość wymogowi konstrukcyjnemu niniejszego uzasadnienia czyni odwołanie się do tej argumentacji, bez potrzeby jej powielania. Sąd odwoławczy akceptując ustalenia faktyczne poczynione w niniejszej sprawie przez Sąd Okręgowy przyjmuje je za własne i czyni podstawą swojego rozstrzygnięcia. Jak słusznie bowiem wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 września 2015 r., I UK 431/14, niepubl., zakres odpowiedniego zastosowania art. 328 § 2 k.p.c. w postępowaniu przed sądem drugiej instancji (art. 391 § 1 k.p.c.) zależy od treści wydanego orzeczenia oraz w dużym stopniu, od przebiegu postępowania apelacyjnego (np. tego, czy przed sądem apelacyjnym były przeprowadzane dowody), a także od działań procesowych podjętych przez sąd odwoławczy, dyktowanych rodzajem zarzutów apelacyjnych oraz limitowanych granicami wniosków apelacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2005 r., IV CK 202/05). W przypadku, gdy sąd odwoławczy, oddalając apelację, orzeka, jak w niniejszej sprawie, na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, nie musi powtarzać dokonanych już wcześniej ustaleń i ich motywów. Wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne. Także, jeżeli sąd drugiej instancji podziela ocenę prawną, jakiej dokonał sąd pierwszej instancji, i uznaje ją za wyczerpującą, wystarczy stwierdzenie, że podziela argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji (por. wyroki Sądu Najwyższego z 9 marca 2006 r., I CSK 147/05; z 16 lutego 2006 r., IV CK 380/05; z 8 października 1998 r., II CKN 923/97).

Ustosunkowując się natomiast do zarzutów błędnej oceny dowodów i związanej z tym sprzecznością ustaleń Sadu Okręgowego ze zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, podkreślenia wymaga powszechnie akceptowany w orzecznictwie pogląd, że jeżeli z przeprowadzonych w sprawie dowodów, sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów przewidzianych w art. 233 k.p.c. i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego lub zasadom wiedzy, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak min. Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia: 27 września 2002 r., II CKN 817/00 czy z 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza więc stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżących odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności apelujący powinni wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy min. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy zaznaczyć należy, że powódka nie sprostała wskazanym wymogom skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przede wszystkim apelująca nie określiliła, które z reguł rządzących tą oceną zostały naruszone. Już wobec powyższego zarzut ten nie może prowadzić do oczekiwanego przez pozwaną skutku w postaci uznania oceny dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy za wadliwą. Wbrew twierdzeniom skarżącej, ocena dowodów przeprowadzonych w sprawie, została dokonana przez Sąd Okręgowy w sposób wszechstronny i rzetelny, zgodnie z kryteriami zakreślonymi w art. 233 § 1 k.p.c. Poddano starannej analizie każdy z przeprowadzonych dowodów, dokonując konfrontacji ich treści. Proces oceny dowodów, a zwłaszcza przyczyn, dla których poszczególnym dowodom Sąd I instancji odmówił wiarygodności został w sposób wyczerpujący i rzetelny przedstawiony w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Niekorzystna dla apelującej ocena dowodów i powzięcie przez Sąd Okręgowych odmiennych ustaleń od tych, które obejmowało stanowisko procesowe strony pozwanej, nie mogło w tej sytuacji uzasadniać sformułowania zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów. Zauważyć bowiem trzeba, że strona skarżąca podnosząc powyższy zarzut, nie wskazała, w jaki sposób Sąd I instancji zasadę swobodnej oceny dowodów naruszył, ograniczając się jedynie do zaprezentowania alternatywnego stanu faktycznego ustalonego na podstawie własnej, subiektywnej ocenie dowodów.

Weryfikacja materiału dowodowego, dokonana w postępowaniu odwoławczym, potwierdziła zatem prawidłowość rozstrzygnięcia Sądu I instancji. Uzasadnienie wyroku zawiera opis faktów, które Sąd Okręgowy uznał za udowodnione, wskazuje dowody, na jakich Sąd ten oparł się, a także wyjaśnia, dlaczego nie uznał twierdzeń przeciwnych. Rozważania Sądu są w tym względzie wyczerpujące i wolne od błędów logicznych.

W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego istniały bowiem wystarczające przesłanki do stwierdzenia, że powódka nie sprostała, wynikającemu z art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. obowiązkowi przedstawienie takich dowodów, które umożliwiałyby ustalenie, że pozwany jest zobowiązany do zapłaty należności objętych żądaniem pozwu.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za prace zrealizowane przy wykonywaniu placów zabaw, należy zauważyć, iż jedynymi dowodami mającymi wykazać istnienie wierzytelności pozwanej z tego tytułu, były faktury i zeznania świadka B. P., których moc dowodową Sąd I instancji ocenił właściwie, uwzględniając rozrachunkowy charakter faktur i fakt, że w istocie to B. P. podejmował w imieniu powódki wszystkie czynności związane z zawarciem umów na wykonanie placów zabaw i realizację robót z tym związanych, co pod względem wagi dowodowej jego zeznań, nakazywało je traktować w podobny sposób, jak zeznania samej strony.

Powódka, dochodząc wynagrodzenia za wykonane na zamówienie pozwanego prace, miała zgodnie z art. 6 k.c. obowiązek udowodnienia zawarcia przez strony umowy w tym przedmiocie, jej treści oraz wykonania. Fakt zawarcia umowy oraz wykonania przez pozwaną ustalonych prac był między stronami bezsporny. Pozwany zakwestionował natomiast wysokość żądanego przez powódkę wynagrodzenia za te prace. W związku z tym kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy miało stwierdzenie, czy zaoferowane przez stronę powodową dowody stanowiły wystarczającą podstawę do przyjęcia, że wysokość wynagrodzenia za wykonanie placów zabaw została określona na takim poziomie, jak to powódka wskazała w wystawionych fakturach. W kontekście zeznań świadka B. P. i pozwanego, wystawione przez powódkę faktury nie miały jednak odpowiedniej mocy dowodowej do ustalenia, wyłącznie na ich podstawie, wysokości przysługującego powódce wynagrodzenia. Z zeznań tych osób wynika bowiem niewątpliwie fakt, iż strony umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe, którego wysokość była uzależniona od powierzchni placu zabaw. Tymczasem określona w fakturach wysokość wynagrodzenia za wykonanie poszczególnych placów zabaw jest w każdym przypadku różna, co pozwala na domniemanie, iż powódka - wbrew umowie - zastosowała wynagrodzenie kosztorysowe. Faktury są dokumentami prywatnymi, które zgodnie z art. 245 k.p.c. stanowią jedynie dowód tego, że osoba, która je podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Dokument taki nie korzysta więc z domniemania prawdziwości zawartych w nim oświadczeń i jeżeli dane objęte tymi oświadczeniami są sporne, to winny być one wykazane innymi środkami dowodowymi. Powódka podjęła taką próbę, wnioskując o przesłuchanie w charakterze świadka osobę, która w jej imieniu dokonywała z pozwanym wszelkich ustaleń w zakresie treści umów i sposobu ich realizacji. Zeznania B. P. - jak trafnie zauważył Sąd I instancji - okazały się jednak nie dość stanowcze i jednoznaczne, aby podważyć wersję prezentowaną przez pozwanego co do ustalonej wysokości wynagrodzeń, które miały być różnicowane tylko według kryterium wielkości placu zabaw. Z powyższych względów nie można również traktować okoliczności zaksięgowania tych faktur przez pozwanego jako uznania z jego stron zobowiązania do zapłaty wskazanych w nich należności, zwłaszcza, że doszło do tego, jak to ustalił Sąd Okręgowy i których to ustaleń apelująca nie podważyła, za sprawą R. B., który wówczas prowadził księgowość pozwanego, zaś sugestia skarżącej, iż zostały one wykorzystane przez pozwanego do rozliczeń podatkowych, która to okoliczność nie została stwierdzona przez Sąd I instancji, a w apelacji nie zawarto w tym zakresie żadnych wniosków procesowych, nie jest wystarczająca do odtworzenia treści stosunku zobowiązaniowego zgodnie ze stanowiskiem powódki.

Ustalenia Sądu Okręgowego co do wysokości należnego powódce wynagrodzenia za wykonanie placów zabaw okazały się zatem prawidłowe, jako oparte na właściwej analizie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W konsekwencji niesporny fakt uiszczenia przez pozwanego zaliczek na poczet wynagrodzenia za te prace oraz kwoty tych zaliczek, przy przyjętej przez Sąd I instancji stawce wynagrodzenia, dawały wystarczające podstawy do przyjęcia, że roszczenie powódki z tego tytułu zostało zaspokojone.

Odnosząc się natomiast do żądań w zakresie zapłaty wynagrodzenia za wykonanie prac brukarskich oraz ram do tablic informacyjnych i furtek na plac zabaw, a także ceny za sprzedaż humusu i roślin, należy podkreślić, iż poza odwołaniem się do faktu zaksięgowania faktur przez pozwanego i przyznania przez niego okoliczności wykonania prac brukarskich oraz zakupu roślin, apelacja nie zawiera żadnych skonkretyzowanych zarzutów, które w skuteczny sposób podważyłyby konstatację Sądu Okręgowego, iż powódka nie przedstawiła takich dowodów, które pozwalałyby na ustalenie, że zgodnie z zawartymi przez strony umowami, pozwany jest zobowiązany do spełnienia świadczeń we wskazanych w fakturach kwotach. Apelująca zdaje się bowiem nie dostrzegać tego, ze zasadniczą przyczyną oddalenia powództwa w powyższym zakresie było stwierdzenie przez Sąd I instancji braku dowodów na wysokość wynagrodzenia i ceny, a mająca w tym zakresie wyłącznie polemiczny charakter apelacja nie zawiera żadnych argumentów, które uprawniałyby do korekty stanowiska Sadu Okręgowego.

Zwrócenia uwagi wymaga ponadto okoliczność, że dochodzone w niniejszej sprawie należności miały stanowić zobowiązania powstałe w związku z działalnością spółki cywilnej, której wspólnikami byli powódka i pozwana. Sąd Apelacyjny stwierdza, że odpowiedzialność solidarna wspólników obejmuje wszystkie zobowiązania spółki, a więc zarówno wobec osób trzecich, jak i zobowiązania „zewnętrzne" wobec wspólników, a zatem w przypadku zobowiązań, w których wierzycielem jest wspólnik uprawniony na podstawie odrębnego stosunku prawnego, wspólnicy odpowiadają solidarnie za zobowiązania, które powstały niezależnie od umowy spółki (np. z tytułu umowy o dzieło, czy umowy sprzedaży). Gdyby zostały one zaspokojone w całości przez wspólnika z majątku indywidualnego, przysługiwałyby mu roszczenia zwrotne do pozostałych wspólników, w tym również do wspólnika będącego zaspokojonym wierzycielem spółki. W związku z tym w osobie takiego wspólnika dochodzi do połączenia statusu wierzyciela i dłużnika co do partycypowania w rozliczeniach regresowych, co oznacza, że w takiej części następuje wygaśnięcie odpowiednej części jego wierzytelności. W konsekwencji należało przyjąć, odmiennie, aniżeli uczynił to Sąd I instancji, że jeżeli wierzycielem spółki jest jeden ze wspólników, może on domagać się od pozwanego spełnienia należnego mu świadczenia pomniejszonego o przypadający na niego udział w zobowiązaniu wynikający z rozliczeń w ramach roszczeń regresowych.

Nawiązując na koniec do zakwestionowania przez apelującą skuteczności zarzutu potrącenia ze względu na to, że oświadczenie zostało złożone przez pełnomocnika procesowego pozwanego, podkreślenia wymaga to, iż zarzut zgłoszony w procesie w związku z potrąceniem, ma charakter zarzutu merytorycznego, przy czym należy odróżnić czynność materialnoprawną, której celem jest doprowadzenie do wygaśnięcia wzajemnego zobowiązania, od procesowego zarzutu potrącenia, mającego na celu oddalenie powództwa w całości lub części. Ocena charakteru prawnego zarzutu potrącenia nie jest zależna od tego, czy oświadczenie woli o potrąceniu złożone zostało przed wszczęciem postępowania sądowego, czy też w czasie jego trwania, a także od tego, czy oświadczenie woli o potrąceniu oraz procesowy zarzut potrącenia mają swe źródło w jednym oświadczeniu, czy też w dwóch odrębnych oświadczeniach. Podstawą zarzutu potrącenia jest zawsze twierdzenie strony pozwanej, że dochodzona od niej wierzytelność uległa umorzeniu wskutek potrącenia dokonanego najpóźniej w chwili zgłoszenia zarzutu.

Zastrzeżenia powódki co do braku umocowania adwokata K. K. do złożenia w imieniu pozwanego materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu okazały się jednak nieaktualne z uwagi na to, iż brak ten został konwalidowany oświadczeniem pozwanego złożonym na rozprawie apelacyjnej, którym potwierdził on dokonaną wcześniej przez jego pełnomocnika czynność. Uwzględniając zaś wysokość wierzytelności przedstawionych do potrącenia, jak również biorąc pod uwagę to, iż poza kwotą 71.700 zł, zostały one potwierdzone prawomocnymi orzeczeniami sądowymi, należało podzielić pogląd Sądu Okręgowego, że na wypadek ustalenia, że powódce przysługiwały świadczenia w wysokości określonej dołączonymi do pozwu fakturami, to i tak powództwo podlegałoby oddaleniu ze względu to wystąpienie retroaktywnego skutku potrącenia (art. 499 zdanie drugie k.c.).

W tym stanie rzeczy apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Powódka przegrała sprawę, winna zatem zwrócić pozwanemu koszty postępowania apelacyjnego, na które złożyły się koszty zastępstwa procesowego w kwocie 4.050 zł ustalone w stawce minimalnej stosownie do § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Agnieszka Sołtyka Krzysztof Górski Ryszard Iwankiewicz