Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIV K 17/15

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

P. O. prowadzi działalność gospodarczą – firmę budowlaną (...) P. O. z siedzibą na ul. (...), Z..

W dniu 25 marca 2012 r. A. C. (1) zawarła z firmą budowlaną (...) P. O. z siedzibą przy ul. (...) w miejscowości Z. umowę o dzieło na mocy której zobowiązała się do wykonywania szeregu określonych w niej prac z zakresu obrotu dokumentacją firmy oraz ich archiwizacji. Załączony do rzeczonej umowy rachunek opiewający na kwotę 3.743,00 zł został wystawiony z datą 10 stycznia 2013 r. świadcząc, że dzieło zostało przez osobę przyjmującą zamówienie wykonane w umówionym terminie, tj. do dnia 10 stycznia 2013 r.

A. C. (1) zamierzając ubiegać się o uzyskanie kredytu gotówkowego rozpoczęła w bliżej nieokreślonym czasie kompletację potrzebnej dokumentacji. W tym celu zwróciła się do P. O., który w nieustalonym miejscu i czasie lecz nie później niż w dniu 31 stycznia 2013 r. podpisał przedłożony mu formularz zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach dotyczący A. C. (1). Dokument ten, wbrew rzeczywistemu stanowi rzeczy, poświadczał, iż na mocy zawartej w dniu 25 marca 2012 r. umowy o pracę na czas nieokreślony A. C. (1) została zatrudniona przez firmę budowlaną (...) P. O. na stanowisku pracownika biurowego, z którego to tytułu miała otrzymywać wynagrodzenie netto w wysokości 3.743,00 zł. – w tej samej wielkości za ostatni miesiąc, jak i średnio z ostatnich 3/6 miesięcy.

Następnie w dniu 31 stycznia 2013 r. A. C. (1) udała się do 48 Oddziału Banku (...) w W. mieszczącego się przy ul. (...), gdzie podpisała i złożyła pracownicy tego banku: M. L. wniosek nr (...) o przyznanie jej kredytu gotówkowego w wysokości 19.881,51 zł. W załączeniu do wniosku klientka dołączyła wymaganą dokumentacją w postaci kserokopii dowodu osobistego oraz ww. zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach w firmie budowlanej (...) P. O.. Tego samego dnia M. L. dokonała pozytywnej weryfikacji zatrudnienia klientki poprzez rozmowę telefoniczną przeprowadzoną z P. O., który ustnie potwierdził dane ujawnione w uprzednio podpisanym przez siebie zaświadczeniu. Na tej podstawie w dniu 1 lutego 2013 r. podpisana została umowa o kredyt gotówkowy nr (...) i uruchomiono środki z kredytu.

Kredytobiorczyni była w pełni świadoma, że w banku przedstawia dokument poświadczający nieprawdę, co okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu. Od początku kierowała nią chęć osiągnięcia korzyści majątkowej i celowo wprowadziła przedstawiciela banku w błąd, co do zdolności kredytowej oraz możliwości i zamiaru spłaty zobowiązania. W rzeczywistości A. C. (1) dokonała tylko dwóch płatności tytułem spłaty zasięgniętego kredytu nr (...), uiszczając w dniu 28 lutego 2013 r. kwotę w wysokości 432,84 zł oraz w dniu 28 marca 2013 r. kwotę w wysokości 16,90 zł, a tym samym doprowadziła Bank (...) S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 19.687,09 zł.

W dniu 1 marca 2013 r. L. D. (...) Sp. z o.o. z siedzibą przy ul. (...) w O. zawarła z firmą budowlaną (...) P. O. z siedzibą przy ul. (...) w miejscowości Z. umowę o współpracy, na mocy której zobowiązała się do świadczenia kontrahentowi usług w zakresie doradztwa oraz uzyskania zezwoleń na pracę dla cudzoziemców na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Wobec realizacji powyższej umowy, spółka (...) wystawiła w dniu 12 kwietnia 2013 r. fakturę VAT nr (...) opiewającą na kwotę 2.445,64 zł, w dniu 6 czerwca 2013 r. fakturę VAT opiewającą na kwotę 2447,70 zł oraz w dniu 16 października 2013 r. fakturę VAT opiewającą na kwotę 2.460 zł.

L. D. zamierzając ubiegać się o uzyskanie kredytu, rozpoczęła w bliżej nieokreślonym czasie kompletację potrzebnej dokumentacji. W tym celu zwróciła się do P. O., który w nieustalonym miejscu i czasie lecz nie później niż w dniu 17 czerwca 2013 r. podpisał przedłożony mu formularz zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach. Dokument ten wbrew rzeczywistemu stanowi rzeczy poświadczał, iż na mocy zawartej w dniu 1 czerwca 2013 r. umowy o pracę na czas określony do dnia 1 maja 2015 r. z adnotacją: „z możliwością przedłużenia na czas nieokreślony”, została zatrudniona przez firmę budowlaną (...) P. O. na stanowisku agenta handlowego – stanowisko kierownicze, z którego to tytułu miała otrzymywać wynagrodzenie netto w wysokości 3.978,33 zł – w tej samej wielkości za ostatni miesiąc, jak i średnio z ostatnich 3 miesięcy.

Następnie w dniu 18 czerwca 2013 r. L. D. udała się do 2 Oddziału Banku (...) w P. mieszczącego się przy (...), gdzie podpisała i złożyła pracownicy ww. banku (...), wniosek nr (...) o udzielenie jej kredytu gotówkowego w wysokości 11.812,80 zł oraz wniosek nr (...) o przyznanie jej karty kredytowej z limitem w kwocie 2.000 zł.

W załączeniu do wniosku klientka dołączyła wymaganą dokumentacją w postaci kserokopii dowodu osobistego oraz ww. zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach w firmie budowlanej (...) P. O.. Tego samego dnia M. L. dokonała pozytywnej weryfikacji zatrudnienia klientki poprzez rozmowę telefoniczną przeprowadzoną z P. O., który ustnie potwierdził dane ujawnione w uprzednio podpisanym przez siebie zaświadczeniu. Na tej podstawie w dniu 18 czerwca 2013 r. podpisane zostały umowy o kredyt gotówkowy nr (...) oraz o kartę kredytową nr (...) i uruchomiono środki z kredytu.

Następnie, w dniu 19 czerwca 2013 r. L. D. znów pojawiła się w 2 Oddziale (...) w P., gdzie złożyła wniosek nr (...) o udzielenie limitu kredytowego w koncie osobistym na kwotę 7.900 złotych. Wniosek ten wraz z ponownie załączonym, tym samym co poprzednio - zaświadczeniem o zatrudnieniu i zarobkach w firmie budowlanej (...) P. O., został przyjęty przez pracownicę banku (...). Tego samego dnia na podstawie przedłożonej dokumentacji podpisana została umowa o limit na rachunku nr (...).

W obydwu przypadkach kredytobiorczyni była w pełni świadoma, że przedstawia dokument poświadczający nieprawdę, co okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu oraz limitu kredytowego w koncie osobistym. Niemniej obierając sobie za cel uzyskanie dla siebie ww. bankowych produktów kredytowych, celowo przedłożyła pracownikowi banku poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach w firmie budowlanej (...) P. O..

W rzeczywistości L. D. dokonała tylko trzech płatności tytułem spłaty zasięgniętego kredytu nr (...), uiszczając w dniu 18 lipca 2013 r. kwotę w wysokości 74,75 zł, w dniu 19 sierpnia 2013 r. kwotę w wysokości 771,27 zł oraz w dniu 22 października 2013 r. kwotę w wysokości 693,90 zł. Dodatkowo przyznany jej limit kredytowy nr (...) został w całości wykorzystany.

W dniu 9 lipca 2015 r. Bank (...) S.A. dokonał sprzedaży wierzytelności z tytułu umowy o kartę kredytową nr (...) na rzecz (...) Finanse (...): (...) S.A. ul. (...) W.. Natomiast wierzytelność z tytułu umowy o udzielenie limitu kredytowego w koncie osobistym nr (...) została w dniu 28 czerwca 2016 r. sprzedana (...) S.A. Centrum Usługowe ul. (...) E..

L. D. po zawarciu ugody z bankiem (...) S.A., zobowiązała się do spłacania kwoty zadłużenia z tytułu zawartej z Bank (...) S.A. umowy kredytowej nr (...) w uzgodnionym przez strony systemie ratalnym. W dniu 8 listopada 2016r. (...) S.A. poinformował, że oskarżona złamała warunki tej ugody, nie płacąc uzgodnionej raty miesięcznej.

W dniu 1 października 2012 r. E. G. (1) zawarła z firmą budowlaną (...) P. O. z siedzibą przy ul. (...) w miejscowości Z. umowę o dzieło na mocy której zobowiązała się do wykonania dzieła polegającego na świadczeniu usług z zakresu reklamy i marketingu na rzecz zamawiającego. Załączony do rzeczonej umowy rachunek opiewający na kwotę 4.230,00 zł został wystawiony z datą 1 października 2012 r. świadcząc, że dzieło zostało przez osobę przyjmującą zamówienie wykonane w umówionym terminie, tj. do dnia 30 czerwca 2013 r.

E. G. (1) zamierzając ubiegać się o uzyskanie kredytu gotówkowego rozpoczęła w bliżej nieokreślonym czasie kompletację potrzebnej dokumentacji. W tym celu zwróciła się do P. O., który w nieustalonym miejscu i czasie lecz nie później niż w dniu 2 kwietnia 2013 r. podpisał przedłożony mu formularz zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach. Dokument ten wbrew rzeczywistemu stanowi rzeczy poświadczał, iż na mocy zawartej w dniu 1 października 2012 r. umowy o pracę na czas nieokreślony E. G. (1) została zatrudniona przez firmę budowlaną (...) P. O. na stanowisku menager ds. marketingu i reklamy, z którego to tytułu miała otrzymywać wynagrodzenie netto w wysokości 4.230,00 zł.,– w tej samej wielkości za ostatni miesiąc, jak i średnio z ostatnich 3 miesięcy.

Następnie działająca w charakterze jej pośrednika M. O. z firmy (...) Sp. z o.o. w dniu 4 kwietnia 2013 r. udała się do 36 Oddziału Banku (...) w W. mieszczącego się przy Al. (...), gdzie przekazała pracownikowi banku (...) podpisany przez E. G. (1) wniosek nr (...) o przyznanie jej kredytu gotówkowego w wysokości 34.968,05 zł. W załączeniu do wniosku klientka dołączyła wymaganą dokumentacją w postaci kserokopii dowodu osobistego oraz ww. zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach w firmie budowlanej (...) P. O.. Tego samego dnia D. T. zatelefonował do E. G. (1) by poinformować ją o otrzymanych dokumentach kredytowych oraz wypytać o dane w nich zawarte. Dodatkowo I. C. dokonała pozytywnej weryfikacji zatrudnienia klientki poprzez rozmowę telefoniczną przeprowadzoną z P. O., który ustnie potwierdził dane ujawnione w uprzednio podpisanym przez siebie zaświadczeniu. Ostatecznie po dokonanej analizie zdolności kredytowej E. G. (1) pracownik Departamentu Zapobiegania Przestępstwom Finansowym wydał co do tegoż wniosku nr (...) decyzję negatywną, wobec czego umowa kredytowa nie została zawarta.

W konsekwencji ujawnienia opisanych powyżej nieprawidłowości przedstawiciel Banku (...) S.A. zawiadomił organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa, przekazując dostarczoną przez klientki: A. C. (1), L. D. oraz E. G. (1) dokumentację kredytową, w tym poświadczające nieprawdę zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach wymienionych w firmie (...).

A. C. (1) ma 60 lat, wykształcenie średnie, z zawodu jest ekonomistką. Obecnie jest w separacji z mężem z którym posiada dorosłego syna. Nie ma nikogo na utrzymaniu. Nie posiada majątku, aktualnie jest bezrobotna i utrzymuje się z zasiłku otrzymywanego z MOPS w kwocie 527 zł miesięcznie. Nie leczyła się w (...) i (...), ani antynarkotykowo. Była leczona neurologicznie w związku z oponiakiem mózgu. Nie była dotychczas karana sądownie.

L. D. ma 39 lat, wykształcenie średnie, z zawodu technolog żywności. Posiada męża oraz dwójkę dzieci, które pozostają na jej utrzymaniu. Prowadzi działalność gospodarczą z której otrzymuje dochód w wysokości 1200-1500/2000 złotych w stosunku miesięcznym. Nie posiada majątku. Nie leczyła się w (...) i (...), neurologicznie ani antynarkotykowo. Nie była dotychczas karana sądownie.

G. E. ma 28 lat, wykształcenie wyższe, z zawodu ekonomistka. Bezdzietna panna. Posiada dom o pow. 200 m 2 położony w D. o wartości ok. 400-500 tysięcy zł. Prowadzi działalność gospodarczą z której uzyskuje dochód wynoszący ok. 4-5 tysięcy zł miesięcznie. Ma na utrzymaniu rodziców. Nie posiada majątku. Nie leczyła się w (...) i (...), neurologicznie ani antynarkotykowo. Nie była dotychczas karana sądownie.

P. P. ma 52 lat, wykształcenie średnie, z zawodu ekonomista. Jest żonaty i posiada dorosłą córkę. Nie ma nikogo na swoim utrzymaniu. Prowadzi działalność gospodarczą z której uzyskuje dochód sięgający ok. 10-15 tysięcy zł miesięcznie. Ponadto posiada 3 kamienice, 2 domy i kilka działek o łącznej wartości ok. 5-8/10 mln zł. Nie leczył się w (...) i (...), neurologicznie ani antynarkotykowo. Nie był dotychczas karany sądownie.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:

częściowo wyjaśnień A. C. (1) (k. 119-121, 383, 568, 600-601), częściowo wyjaśnień L. D. (k. 125-127, 383-385, 485, 501, 601, 654), częściowo wyjaśnień E. G. (1) (k. 158-161, 385-386, 500), częściowo wyjaśnień P. O. (k. 168-169, 388-390, 499-500) oraz w pełni z zeznań M. L. (k. 71-73, 533-535), D. T. (k. 98-99, 535-536), B. K. (k. 55-56), zawiadomienia wraz z załączoną dokumentacją kredytową (k. 1-49), (k. 67) informacji REGON, informacji z ZUS (k. 79, 82-86, 101), informacji z Urzędu Skarbowego (k. 137-138,146,150-154), opinii biegłego z zakresu badań dokumentów (k. 178-184), opinii sądowo-psychiatrycznej dot. A. C. (1) (k. 214-215), kserokopia umów i faktur (k. 364-370), zaświadczenia z banku (...) (k. 378), oryginału umowy o dzieło dot. A. C. (2) (k. 380), dokumentacji medycznej A. C. (1) (k. 400-445), informacji z Banku (...) S.A. (k. 574-578), oryginału umowy o dzieło dot. E. G. (1) (k. 486), umowa o współpracy dot. L. D. (k. 487-488), aneks do umowy dot. L. D. (k. 489), pisma z Banku (...) S.A (k. 523-527), informacji z Banku (...) (k. 626, 628-629, 645), informacji z US dot. E. G. (1) (k. 337-339), informacji z US dot. L. D. (k. 394-395), informacji z US dot. P. O. (k. 397-398), informacja z US dot. A. C. (1) (k. 551-552, 557-558), informacji o karalności P. O. (k. 175, 348, 475, 519, 622), informacji o karalności A. C. (1) (k. 176, 347, 473, 520, 623), informacji o karalności E. G. (1) (k. 174, 349, 474, 521, 624), informacji o karalności L. D. (k. 185, 346, 476, 522, 644).

Oskarżona A. C. (1) nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu.

Wyjaśniając w toku postępowania przygotowawczego przyznała, że pracowała u P. O. na umowę o dzieło do końca 2012r., jako pomocnik biurowy, za co otrzymała wynagrodzenie w kwocie 4.000 zł. Podała, że wzięła kredyt, bo była zadłużona, a pieniądze poszły na spłatę poprzedniego kredytu. Wzięła ten kredyt, bo myślała, że będzie miała za co go spłacać, ale z dnia na dzień wysiadło jej biodro. Oświadczyła, że nie wie, dlaczego na zaświadczeniu o zatrudnieniu i zarobkach wpisano, że pracowała na podstawie umowy o pracę. (k. 119-121).

Przed Sądem (k. 383, 568, 600-601), oskarżona podtrzymała stanowisko, iż nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego czynu, podtrzymała wyjaśnienia z postępowania przygotowawczego i odmówiła składania dalszych wyjaśnień. Na późniejszym etapie postępowania dodała, że w spłacie kredytu miał pomóc jej mąż, ale krótko po tym, jak wpłaciła pierwszą ratę, mąż rzucił pracę, nie pracował, zaczął pić i wszystko musiała spłacać sama. Oświadczyła, że chce spłacać kredyt i myśli o tym. Odnośnie męża to podała, że pracował on na czarno, gdy trochę popracował, to przestało mu się podobać i przestawał pracować, jednak pożyczkę brała wówczas, gdy pracował; w sumie około 2 miesięcy i zapewniał, że pomoże przy spłacie pożyczki. Zaczęła się wódka i przestał pracować. Pierwsza rata kredytu została spłacona z pieniędzy zarobionych przez męża. Drugiej raty już nie spłaciła. Oskarżona zapewniała, że była pewna, że mąż będzie pomagał jej spłacać pożyczkę. Dodała, że przed tą pracą mąż nie pracował i nie pracuje nadal, ma tylko dorywcze prace i nie ma żadnych dokumentów odnośnie zatrudnienia męża. Wcześniej mąż też miał problemy z alkoholem, co było powodem, że nie podejmował wcześniej pracy. Jest w separacji z mężem.

Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonej A. C. (1) jako wiarygodne, jedynie w zakresie stwierdzenia, że świadczyła pracę w firmie (...) na podstawie umowy o dzieło. Powyższa okoliczność znajduje bowiem potwierdzenie zarówno w dokumentacji zgromadzonej w aktach sprawy – szczególności wymienionej umowy o dzieło, jak i w wyjaśnieniach P. O..

W pozostałej części w której kwestionuje on swoje sprawstwo co do zarzuconego przestępstwa, nie zasługują na wiarę, albowiem są sprzeczne w zasadzie z całością pozostałego materiału dowodowego zebranego w sprawie, a nadto one niekonsekwentne, niespójne, wewnętrznie sprzeczne i nie korespondują z pozostałym materiałem dowodowym w postaci chociażby dokumentacji uzyskanej z banku, czy zeznań przesłuchanych w sprawie świadków. Należy w tym miejscu podkreślić, że na etapie postępowania sądowego A. C. (1) wskazała, że brała kredyt, ponieważ była zadłużona i za pieniądze z tego kredytu miała spłacić inne zadłużenie, natomiast nie spłacała go bo wysiadło jej biodro. Dopiero pod koniec postępowania sądowego oświadczyła, że w spłacie kredytu miał pomóc jej mąż, który wówczas pracował. Wyjaśnienia oskarżonej w tej części Sąd uznał za niewiarygodne i stanowiące przyjętą przez nią linię obrony, której celem jest uniknięcie odpowiedzialności karnej i jako że nie znajduje ona potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, nie może się ostać.

Na uwagę w tym miejscu zasługuje fakt, że z uzyskanej w sprawie dokumentacji lekarskiej dotyczącej oskarżonej wynika, że dopiero w kwietniu 2015r. oskarżona została skierowana do szpitala w związku ze zwyrodnieniem biodra, a pierwsza jej wizyta u lekarza w związku z dolegliwościami bólowymi biodra, miała miejsce w lutym 2014r. – a zatem rok po uzyskaniu kredytu, stanowiącego przedmiot niniejszego postępowania. Oskarżona natomiast o tak ważnej okoliczności jak deklaracja męża o pomocy w spłacie kredytu, „przypomniała” sobie dopiero końcowej fazie postępowania sądowego. Należy w tym miejscu wskazać, że oskarżona z całą pewnością zdawała sobie sprawę z płonności ewentualnej deklaracji męża oskarżonej w zakresie pomocy w spłacie zobowiązania finansowego, co w świetle niestabilności jego dotychczasowego zatrudnienia i problemów z alkoholem jest oczywiste. Zatem tłumaczenie oskarżonej, w tym zakresie, w świetle zaprezentowanych ustaleń – nie może się ostać, jako całkowicie niewiarygodna. Wymaga również podkreślenia, że zaświadczenie o zarobkach i zatrudnieniu dotyczące oskarżonej A. C. (1), zostało wypełnione, a następnie przedłożone w banku już po zakończeniu ustalonych w umowie o dzieło prac na rzecz firmy (...).

Oskarżona L. D. w toku postępowania sądowego, nie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów i wyjaśniła, że od dawna współpracuje z P. O., zajmując się jego sprawami administracyjnymi. Biegle mówi po polsku. Przyznała, że w 2013r. brała kredyt, przedkładając wszystkie żądane dokumenty, w tym umowę z której dostawała wynagrodzenie. Stwierdziła, że początkowo spłacała ten kredyt, ale potem miała z tym problemy, gdyż wyjechała na U.. Wskazała, że jest w trakcie rozmów z bankiem, gdzie zobowiązała się spłacić cały kredyt w ciągu trzech miesięcy(k. 125-127).

Wyjaśniając przed Sądem (k.383-385, 485, 501, 601, 654) oświadczyła, że przyznaje się do popełnienia czynu; do tego, iż umowa o pracę i umowa o współpracę to nie jest do końca to samo, czego teraz żałuje. Wskazała, że wiele razy podejmowała próby kontaktu z bankiem i robi to nadal, jest skłonna zapłacić dług. Potwierdziła, że z (...) współpracuje wiele lat i zajmuje się sprawami urzędowymi i administracyjnymi w jego biurze, na podstawie umowy o współpracę; co roku robią aneksy do tej umowy. Oświadczyła, że pieniądze z kredytu potrzebowała na rozwój swojej firmy i myślała, że jej umowa jest umową na którą może powołać się w banku. Dodała, że zaświadczenie wypełniła jakaś pracownica, a podpisywał je P. O.. Kwota wskazana na podpisanym zaświadczeniu o zatrudnieniu była kwotą, którą realnie zarabiała.

Wyjaśniła, że dawała dużo dokumentów do podpisania (...). On podpisał zaświadczenie do banku, nie czytając go; wiedział, że potrzebuje pomocy finansowej, ale nie znał szczegółów. Wcześniej uprzedzała oskarżonego (...), że będzie ubiegała się o taki kredyt i na pewno wiedział, że dostała ten kredyt. Stwierdziła, że spłacała kredyt, ale później wyjechała na B. i miała opóźnienie w spłacie raty.

Wyjaśniła, że w P. jest od 12 lat, od 2012 r. prowadzi działalność gospodarczą, poza (...) współpracuje z innymi firmami zagranicznymi, stara się wyjść z problemów finansowych, które ma obecnie. Oświadczyła, że umowa z (...), na podstawie której z nim pracuje - jest umową o współpracę, świadczy usługi pomocnicze (...). W ramach swojej działalności, odprowadza podatki, składki, zatrudniała pracowników na umowę o prace w 2012r. Podtrzymała swoje wyjaśnienia, że chciała się porozumieć z bankiem, co do spłaty kredytu i podejmuje kroki i rozmowy w tym kierunku, chce i będzie spłacać ten kredyt. Z bankiem (...) i jest w stałym kontakcie i w trakcie ustalania harmonogramu spłat dogodnych dla obu stron postępowania.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonej, w zakresie w którym przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów, albowiem ta część jej wyjaśnień koresponduje z zeznaniami przesłuchanych w tej sprawie osób – pracowników pokrzywdzonego banku, wyjaśnieniami oskarżonego P. O., w których przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, a także dokumentami zgromadzonymi w aktach sprawy, w szczególności dokumentami z banku (...) dotyczącymi kredytów udzielanych oskarżonej D..

Sąd nie dał natomiast wiary wyjaśnieniom oskarżonej w zakresie w którym stwierdziła, że w dacie czynów nie zdawała sobie sprawy z różnicy pomiędzy umową o pracę, a umową o współpracę. W świetle okoliczność, że oskarżona od 12 lat przebywa w P. i mówi bardzo dobrze w tym języku, od dłuższego czasu współpracuje z P. O. na podstawie takiej samej formy współpracy, a nadto sama prowadzi w P. działalność gospodarczą, w ramach której wcześniej zatrudniała też pracowników – jej twierdzenia odnośnie braku wiedzy na temat różnic pomiędzy tymi dwiema umowami, są w ocenie Sądu niewiarygodne i stanowią przyjętą przez oskarżona linię obrony obliczoną na polepszenie jej sytuacji procesowej na gruncie tej sprawy, a jak wynika z zeznań świadka M. L.- przedłożenie do wniosku kredytowego dokumentu umowy o współpracy, w ogóle uniemożliwiłby uzyskanie takiego kredytu, o jaki się ubiegała oskarżona.

Należy też wskazać, że w ocenie Sądu zeznania tej oskarżonej w zakresie, w którym deklarowała chęć spłacenia kredytu w całości, również nie są wiarygodne, albowiem oskarżona w toku całego – dość długo toczącego się postępowania w tej sprawie - wskazywała na prowadzone rozmowy z bankiem celem ustalenia dogodnych warunków tej spłaty, które w efekcie – jak wynika z pisma banku z k. 645 akt sprawy, zakończyło się niedotrzymaniem warunków ugody przez oskarżoną.

Stąd w ocenie Sadu, takie jej deklaracje i prowadzone w toku postępowania rozmowy z bankiem były jedynie działaniem doraźnym, podejmowanym wyłącznie na potrzeby tego postępowania i obliczonym na polepszenie swojej sytuacji prawnej.

Oskarżona E. G. (1), w posterowaniu przygotowawczym również nie przyznała się popełnienia zarzucanego jej czynu (k. 158-161 akt sprawy) i wskazała, że przez około rok czasu pracowała w firmie (...), gdzie zajmowała się reklamą i marketingiem, zarabiała od 3.000 do 5.000 zł. Przyznała że chciała wziąć kredyt na wykończenie domu rodziców i składała wnioski do różnych banków, w tym do Banku (...), gdzie jej wniosek rozpatrzono negatywnie – nie wie dlaczego. Kredyt uzyskała w innym banku, który spłaca regularnie. Nie zauważyła, że w zaświadczeniu o zatrudnieniu wskazano inną formę jej zatrudnienia. Dodała, że nie wie kto wypisywał zaświadczenie, pusty druk przekazała panu (...), a od P. O. otrzymała już wypisane i podpisane zaświadczenie.

Składając wyjaśnienia na rozprawie przed Sądem (k. 385-386, 500) oświadczyła, że przyznaje się do jego popełnienia, potwierdziła, że charakter współpracy z Panem (...) to była umowa o dzieło, a nie umowa o pracę. Wyjaśniła także, że zaświadczenie o udzielenie kredytu dała (...) już wypełnione – prawdopodobnie przez pośrednika - do podpisu. Mówiła wcześniej oskarżonemu, że stara się o kredyt i by podpisał jej zaświadczenie. Gdy przekazała mu zaświadczenie, oskarżony je podpisał, wiedział, że to jest przedmiotowe zaświadczenie, choć raczej go nie czytał przed podpisaniem. Po paru dniach otrzymała telefoniczną informację z Banku, że nie otrzymała kredytu, przy czym nie interesowała się, dlaczego. Wskazana na kwestionowanym zaświadczeniu kwota, to była realna kwota, którą otrzymywała, jako wynagrodzenie. Dodała, że nie chciała nikogo skrzywdzić, nie miała złych zamiarów odnośnie tej sytuacji. Po odczytaniu oskarżonej wyjaśnień z postępowania przygotowawczego, wskazała, że nie jest w stanie powiedzieć czy wniosek który dała (...) do podpisu, był wypełniony przez pośrednika czy też nie, a wyjaśniając w Prokuraturze nie wiedziała do końca o który bank i jaką sprawę chodzi.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonej jedynie w zakresie w którym w toku postępowania przygotowawczego, nie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów. Ta część jej wyjaśnień jest sprzeczna z pozostałym materiałem dowodowym, zebranym w sprawie. Ponadto oskarżona przed Sądem przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu.

Pozostałe wyjaśnienia oskarżonej są wiarygodne – są one jasne, pełne i logiczne, a w toku postępowania nie ujawniła się żadna okoliczność, podważająca ich wiarygodność. Pewne rozbieżności w zakresie stwierdzeń co do okoliczności wypisania danych w kwestionowanym zaświadczeniu, absolutnie nie dyskredytują tych wyjaśnień i zdaniem Sądu usprawiedliwia je po pierwsze: upływ czasu od daty zdarzenia do momentu składania wyjaśnień, a dodatkowo fakt, że – jak wynika z jej wyjaśnień, oskarżona składała w tym czasie wiele wniosków do różnych banków o udzielenie kredytów i mogła pomylić okoliczności wypełniania poszczególnych dokumentów do poszczególnych Banków.

Wyjaśnienia tej oskarżonej znajdują potwierdzenie w szczególności w dokumentacji uzyskanej z Banku (...), a także przesłuchanych w charakterze świadków, pracowników tego banku, z których wynika fakt złożenia wniosku o kredyt, dołączenia do tego wniosku stwierdzającego nieprawdę zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach i negatywna decyzja w zakresie udzielenia tego kredytu oskarżonej.

Oskarżony P. O. w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień.

Przed Sądem (k. 168-169, 388-390, 499-500) wyjaśnił, że przyznaje się jednie częściowo do zarzucanych czynów i wskazał, że po zapoznaniu się z dokumentacją z firmy, może stwierdzić, że z panią C. był nawiązany stosunek na podstawie umowy o dzieło, podobnie z panią G.. Z L. D., początkowo była zawarta umowa o dzieło, a potem pomiędzy firmami (...), a spółką tej oskarżonej – umowa o współpracy. Wskazał, że w okresie kiedy u niego pracowały oskarżone, był sezon i zatrudniał – w różnych formach – wielu pracowników. Nie był w stanie ocenić zaświadczeń które podpisywał oskarżonym, nie miał możliwości zapoznania się z nimi, nie czytał ich ale je podpisał. Nie miał zamiaru oszukać banku. Zdarzenia nauczyły go sprawdzać dokumentację. Dodał, że oskarżoną – D. i C. – widywał w biurze, a pani G. miała zadania poza terenem. Wskazał, że nie pamięta okoliczności podpisania zaświadczenia pani C., ani G. i że pani L. D. podpisywał jakieś dokumenty, ale nie pamięta jakie, bo było ich dużo. Nie pamiętał, by którakolwiek z oskarżonych mówiła mu, co daje do podpisania. Na zaświadczeniach składał podpis i czasem przystawiał pieczątkę. Nie pamiętam czy w przypadku oskarżonych, czytał przedłożone mu zaświadczenia, bo było ich dużo. Wskazał, że nie miał informacji, by pani C. nie zamierzała spłacić kredytu, bo ona pracowała, a nie chorowała. Następnie jednak oskarżony wskazał, że zaprzestał współpracy z panią C., bo jako osoba starsza, zachorowała i na podstawie tego rozwiązał z nią umowę. Oskarżony nie pamiętał, czy którakolwiek z oskarżonych informowała go wcześniej, że chce wziąć kredyt, przy czym zaznaczył, że nie miał żadnych wątpliwości, że kredyty będą spłacane przez oskarżone, które dobrze zarabiały, a jego firma nie była w upadłości, rozwijała się. Oskarżony wskazał, że nie pamięta, czy zaświadczenia oskarżonych były telefonicznie weryfikowane przez Bank, zwykle w takich sytuacjach potwierdza tylko zarobki, stanowiska zatrudnionych osób i czy firma nie jest w upadłości. Wskazał, że w okresie sezonowym jest tego tak dużo, że nie jest w stanie przygotować i sprawdzić wszystkiego rzetelnie i zdarzało się że nie wszystko doczytał. Oskarżony potwierdził, że podpisywał dokumenty – zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach, dotyczące wszystkich oskarżonych, natomiast zaznaczył, że nie wypełniał żadnych z tych dokumentów, które w momencie przedkładania mu do podpisu, były już wypełnione. Zwykle wyglądało tak, że pracownik najpierw rozmawiał z oskarżonym na temat zaciągnięcia kredytu, potem była kolej na zaświadczenie, które przynosił pracownik, albo przedstawiciel danego banku i podpisywał je, miał przy tym wiedzę, że taka osoba jest zatrudniona u niego, albo, że ma podpisaną umowę o współpracę. Z oskarżonymi miał na bieżąco kontakt, więc nie musiał sprawdzać w kadrach, czy są u niego zatrudnione. Nie przypominał sobie, żeby w stosunku do oskarżonych dzwonił bank, w celu weryfikacji ich danych. Dodał, że gdy pani C. zachorowała, to samoczynnie wygasła z nią umowa i nie nawiązywał kolejnej, bo ona była poważnie chora; oświadczył, że na dzień podpisania oświadczenia, pani C. już nie wykonywała na jego rzecz żadnej pracy.

Sąd co do zasady dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego, który de facto przyznał, że współpracował ze wszystkimi oskarżonymi, wskazał na rodzaj umów, na podstawie których ww. świadczyły prace na rzecz jego firmy, że podpisał wszystkim pozostałym oskarżonym zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach. Oskarżony wprawdzie wielu szczegółów odnośnie podpisu tych dokumentów nie pamiętał, niemniej jednak z całokształtu treści jego wyjaśnień wynika, że podpisał wszystkie te zaświadczenia, które raczej były już wypełnione, wiedział, że oskarżone ubiegają się o kredyty – o czym był wcześniej przez nie informowany i zdawał sobie sprawę z tego, że wspomniane zaświadczenia będą przez nie przedłożone w banku, celem uzyskania tych kredytów. Oskarżony potwierdził również, że poświadczał zawarte w zaświadczeniach dane w telefonicznych rozmowach z pracownikami banku. Sąd uznał za wiarygodne jego twierdzenie, że podpisywał zaświadczenia, nie zawsze wczytując się w ich treść i dane tam zawarte. Wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie korespondują z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie i są zbieżne z zeznaniami przesłuchanych w tej sprawie świadków i co do zasady - z wyjaśnieniami pozostałych oskarżonych, w których przyznały się do winy.

Sąd nie dał wiary tej części wyjaśnień oskarżonego, w których wskazał, że nie zdawał sobie sprawy, że kredyt zaciągnięty przez oskarżoną A. C. (1) nie będzie spłacany. Wszak jak wynika z samych wyjaśnień tego oskarżonego, zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach dla tej oskarżonej, zostało podpisane już po wykonaniu przez nią dzieła wynikającego z umowy i oskarżony wskazał, że nie zamierzał z tą oskarżoną zawierać kolejnej umowy, z uwagi na to, że była ona bardzo poważnie chora i z tego tytułu nie mogła już świadczyć żadnej pracy na jego rzecz.

Wobec takiej treści wyjaśnień P. O., trudno jest uznać zatem za szczere jego wyjaśnienie, iż nie zdawał sobie sprawy, że kredyt zaciągnięty przez tę oskarżoną, nie będzie spłacany, w sytuacji, gdy nie była ona już nigdzie zatrudniona i nie mogła mieć żadnych dochodów z tytułu świadczenia pracy.

Należy też wskazać, że oskarżony wiedział, że podpisał poświadczający nieprawdę dokument w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach dla oskarżonej D. celem złożenia przez nią wniosku o kredyt konsumencki, albowiem jednocześnie miał on doskonałą wiedzę na temat rodzaju stosunków współpracy między jego firmą i firmą oskarżonej oraz – z racji prowadzenia działalności gospodarczej - warunków udzielania kredytów tego rodzaju firmom, jak ta, której właścicielką była L. D..

Sąd uznał za wiarygodne zeznania pracowników Banku (...) (k. 71-73, 533-535), D. T. (k. 98-99, 535-536) i B. K., (k. 55-56) którzy złożyli zeznania na okoliczności związane z przedłożeniem przez oskarżone dokumentacji, dotyczącej kredytów, sposobu ich weryfikacji, procedury sprawdzania danych.

Świadek M. L. w swoich zeznaniach wskazała dodatkowo, że gdyby uzyskała informację, że osoba ubiegająca się o kredyt pracuje na umowę o współpracę, to jest to na pewno okoliczność dyskwalifikująca ją w zakresie uzyskania kredytu i decyzja byłaby negatywna. Gdyby z kolei pracownik, osoba ubiegająca się o kredyt, byłaby zatrudniona na umowę o dzieło- to nie jest to sytuacja dyskwalifikująca wniosek o kredyt, ale wówczas trzeba by było dostarczyć inne, dodatkowe dokumenty, oraz że sam fakt prowadzenia działalności gospodarczej, nie dyskwalifikował klienta, tylko był wówczas obowiązek dostarczenia innego kompletu dokumentów - dużo więcej jest tych dokumentów i dużo trudniej jest uzyskać taki kredyt.

Z kolei D. T. (k. 98-99, 535-536) zeznawał na okoliczność procedury przy rozpoznawaniu wniosku E. G. (1).

B. K. natomiast (k. 55-56) - starszy specjalista ds. zapobiegania i wykrywania defraudacji, zeznał na okoliczności związane z całą procedurą, sposobem postępowania, weryfikowania, podjętymi decyzjami, wysokością zadłużeń, w związku z wnioskami oskarżonych: A. C. (1), E. G. (1) i L. D..

Wymienieni świadkowie, są osobami obcymi dla oskarżonych. Brak jest jakichkolwiek podstaw by kwestionować wiarygodność ww. świadków. Ich zeznania są wyważone, znajdują wsparcie w zgromadzonych w aktach sprawy dokumentach związanych z udzieleniem kredytów. Osoby te, obce dla siebie, w analogiczny sposób opisują zdarzenia z udziałem oskarżonych, konsekwencje ich działań. Żaden z dowodów skutecznie nie podważył wiarygodności świadków. potwierdza je treść dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy związanych z udzieleniem kredytu.

W ocenie sądu zeznania świadków A. L., (k. 91-93) i J. G. (k. 113-114), nie mają znaczenia dla niniejszej sprawy, natomiast mąż oskarżonej A. C. (1), T. C. (k. 620), skorzystał z prawa do odmowy składania zeznań.

Sąd uznał też za wiarygodną znajdującą się w aktach opinię sądowo-psychiatryczną, dotycząca A. C. (1). Przedstawiona przez biegłych psychiatrów pisemna opinia sądowo-psychiatryczna (k. 214-215) jest rzetelna, pełna i w sposób zrozumiały odpowiada na postawione w toku postępowania przygotowawczego pytania. U oskarżonej stwierdzono uzależnienie od alkoholu, nowotwór łagodny mózgu oraz napady drgawkowe, jednak nie stwierdzono objawów choroby psychicznej, ani upośledzenia umysłowego. Biegli jednoznacznie stwierdzili, że stan psychiczny oskarżonej tempore criminis nie znosił, ani nie ograniczał jej zdolności do rozpoznania znaczenia zarzucanego czynu i pokierowania swoim postępowaniem. bronić się w sposób samodzielny i rozsądny. Swoje ustalenia biegli poczynili w oparciu o badania oskarżonej i zgromadzoną w aktach dokumentację medyczną.

Prezentowane przez biegłych wnioski są wynikiem prawidłowego rozumowania, zgodnego z zasadami logiki i nie budzącego wątpliwości w świetle wiedzy powszechnej, jaką dysponuje Sąd. Również żadna ze stron nie kwestionowała w toku postępowania ustaleń biegłych.

Podobnie Sąd ocenił opinię eksperta J. S. (k. 178-184). Jest ona jasna, pełna, bezsprzeczna i logiczna, w sposób wyczerpujący ww. odpowiedział na postawione pytania, a nadto żadna ze stron nie kwestionowała treści tej opinii, ani wniosków w niej zawartych. Opinia jest w logiczny i wnikliwy sposób uzasadniona. Osobę sporządzającą opinię cechowała duża wiedza specjalistyczna oraz doświadczenie i nie ma żadnych wątpliwości co do bezstronności J. S.. Brak jest przy tym jakichkolwiek danych mogących podważyć jego kompetencję czy bezstronność.

Sąd uznał za wiarygodne kserokopie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy albowiem stanowią one kopie dokumentów których autentyczności żadna ze stron nie kwestionowała. Ponadto Sąd uznał za wiarygodną dokumentacją procesową sporządzoną w toku postępowania ujawnioną podczas rozprawy, które nie budziły żadnych wątpliwości zdaniem Sądu co do swej wiarygodności i rzetelności. Zostały bowiem sporządzone w sposób prawidłowy, zgodnie do stosownych regulacji prawnych określających ich formę i treść, a nadto żadna ze stron postępowania nie kwestionowała ich prawdziwości lub rzetelności.

Analizując tak ustalony stan faktyczny, w świetle poczynionej oceny materiału dowodowego sąd uznał, iż oskarżeni: A. C. (1), L. D., E. G. (1) i P. O. dopuścili się czynów opisanych w części rozstrzygającej wyroku, wyczerpujących dyspozycję art. 297§1 kk w zb. z art. 286§1 kk w zw. z art. 11§2 kk – w odniesieniu do A. C. (1), art. 297§1 kk w zw. z art. 12 kk – w odniesieniu do L. D., art. 297§1 kk – w odniesieniu do E. G. (1) i w art.: 18§3 kk w zw. z art. 297§1 kk w zb. z art. 286§1 kk w zw. z art. 11§2 kk, oraz art. 18§3 kk w zw. z art. 297§1 kk – dwukrotnie – w odniesieniu do P. O..

Na wstępie tej części rozważań, zważyć należało, iż we wniosku o sporządzenie na piśmie uzasadnienia wyroku Prokurator wskazał na podstawie art. 422 § 2 k.p.k., iż dotyczy on oskarżonych: L. D., E. G. (1) i P. O. – podobnie, tych samych oskarżony dotyczy wniosek o uzasadnienie złożony przez r.pr. P. J..

Stosownie do treści art. 297 § 1 k.k. kto, w celu uzyskania dla siebie lub kogo innego, od banku lub jednostki organizacyjnej prowadzącej podobną działalność gospodarczą na podstawie ustawy albo od organu lub instytucji dysponujących środkami publicznymi – kredytu, pożyczki pieniężnej, poręczenia, gwarancji, akredytywy, dotacji, subwencji, potwierdzenia przez bank zobowiązania wynikającego z poręczenia lub z gwarancji lub podobnego świadczenia pieniężnego na określony cel gospodarczy, instrumentu płatniczego lub zamówienia publicznego, przedkłada podrobiony, przerobiony, poświadczający nieprawdę albo nierzetelny dokument albo nierzetelne, pisemne oświadczenie dotyczące okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania wymienionego wsparcia finansowego, instrumentu płatniczego lub zamówienia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Zachowanie sprawcy występku z art. 297 § 1 k.k. polega zatem m.in. na przedkładaniu poświadczającego nieprawdę albo nierzetelnego dokumentu lub nierzetelnego pisemnego oświadczenia dotyczącego okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania wsparcia finansowego. Jednocześnie kryterium „okoliczności o istotnym znaczeniu” dotyczy wyłącznie „pisemnego oświadczenia”. Taka interpretacja wynika z wykładni językowej, albowiem przepis art. 297 § 1 k.k. przy zastosowaniu alternatywy rozłącznej „albo” wyraźnie wskazuje, że zachowanie sprawcy może polegać na przedłożeniu albo „podrobionego przerobionego, poświadczającego nieprawdę albo nierzetelnego dokumentu, albo nierzetelnego, pisemnego oświadczenia dotyczącego okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania wymienionego wsparcia”. Należy wskazać, że znamiona występku z art. 297 § 1 k.k. będzie realizowało działanie sprawcy, który przedkłada fałszywe lub stwierdzające nieprawdę dokumenty albo nierzetelne pisemne oświadczenie po to, aby uzyskać środki finansowe wskazane w tym przepisie (wyrok SN z dnia 19 listopada 2004 r., III KK 81/04). Użyte w art. 297 k.k. znamię „dokumenty” należy interpretować zgodnie z definicją zawartą w art. 115 § 14 k.k., w myśl której dokumentem jest każdy przedmiot lub zapis na komputerowym nośniku informacji, z którym jest związane określone prawo albo który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne. Przestępstwo określone z art. 297 § 1 k.k. ma charakter formalny, bezskutkowy. Dla bytu czynu z art. 297 § 1 k.k. nie ma znaczenia, czy kredyt został w ogóle udzielony, a w przypadku jego udzielenia, czy został spłacony, czy też nie, bowiem czyn ten polega na przedłożeniu w określonym celu m.in. fałszywych lub poświadczających nieprawdę dokumentów mających znaczenie dla uzyskania m.in. kredytu (wyrok SA w Warszawie z dnia 28 listopada 2014 r., II AKa 356/14). Czyn zabroniony z art. 297 § 1 k.k. ma charakter umyślny i może zostać popełniony tylko z zamiarem bezpośrednim kierunkowym, za czym przemawia wymóg działania sprawcy np. w celu uzyskania kredytu. Podsumowując, sam fakt przedłożenia poświadczających nieprawdę dokumentów w celu wskazanym w tym przepisie jest wystarczający dla przyjęcia, że sprawca wyczerpał jego znamiona, jeżeli chodzi o dokumenty, bez których w ogóle nie byłoby możliwym uzyskanie kredytu, niezależnie od ich treści.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należało, że oskarżona L. D. wypełniła swoim zachowaniem znamiona czynu z art. 297 § 1 k.k w zw. z art. 12 k.k. Dwukrotnie w dniach 18 i 19 sierpnia 2013 r. przedłożyła bowiem w Banku (...) S.A. w P. przy ul. (...) zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach z dnia 17 czerwca 2013 r. wystawione przez firmę budowlaną (...), podpisane przez prezesa P. O.. Zaświadczenie należało uznać za dokument w rozumieniu art. 115 § 14 k.k., albowiem jego treść stanowiła dowód stosunku prawa, w tym wypadku stosunku pracy. Zaświadczenie to stanowiło dokument poświadczający nieprawdę w rozumieniu art. 297 § 1 k.k. Na zaświadczeniu wskazano, że oskarżona L. D. była zatrudniona w firmie (...) na podstawie umowy o pracę na czas określony od dnia 1 marca 2013 r. do dnia 1 maja 2015 r. Na zaświadczeniu widnieje także adnotacja: „z możliwością przedłużenia na czas nieokreślony – pracownik stara się o pobyt stały w P.” (k.25). W rzeczywistości oskarżona L. D. zatrudniona była na podstawie umowy o współpracę (k.366). Oskarżona prowadzi bowiem własną działalność gospodarczą. Z oskarżonym P. O. współpracowała od wielu lat, zajmując się zadaniami administracyjnymi, m.in. uzyskiwaniem zezwoleń na pracę dla cudzoziemców. Fakt braku zatrudnienia oskarżonej w firmie (...) został potwierdzony przez dokumenty przesłane z ZUS, z których wynikało, że oskarżona nie figuruje w C. U.. Nadto, w zaświadczeniu określono wynagrodzenie oskarżonej na kwotę 3.989,33 zł miesięcznie, podczas gdy z załączonej umowy o współpracy wynika, że wynagrodzenie zostało określone w zależności od liczby uzyskanych zezwoleń (łącznie 150 zł od uzyskanego zezwolenia).

W niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, że oskarżona działała z zamiarem bezpośrednim kierunkowym, w celu uzyskania kredytu gotówkowego na kwotę 11.812,80 zł oraz limitu w rachunku w kwocie 7.900 zł. Swoją umyślnością obejmowała zarówno fakt przedłożenia dokumentu poświadczającego nieprawdę, jak działanie w celu uzyskaniu w/w produktów kredytowych. Nie przekonują argumenty oskarżonej, w których podnosiła, że nie była świadoma różnic między umową o pracę, a umową o współpracę. Oskarżona prowadzi bowiem własną działalność gospodarczą, od 12 lat mieszka w P., odprowadza podatki, składki i współpracuje z oskarżonym P. O. od wielu lat. Nadto, jak wynika z zeznań M. L. (k.532), przedstawienie w procedurze ubiegania się o kredyt w Banku (...) umowy o współpracę, stanowiłyby okoliczność dyskwalifikującą, skutkującą odmową przyznania kredytu. Wobec powyższego, uznać należało, że oskarżona dopuściła się czynu z art. 297 § 1 k.k., tzw. oszustwa bankowego. Jednocześnie przyjąć należało, że działała ona w warunkach czynu ciągłego z art. 12 k.k., bowiem dopuściła się dwóch zachowań, w krótkich odstępach czasu (1 dzień), ze z góry powziętym zamiarem.

W ocenie Sądu, czyn popełniony przez oskarżoną cechował znaczny stopień społecznej szkodliwości. Mając na uwadze kwantyfikatory karygodności, które ustawodawca określił w art. 115 § 2 k.k. Za taką oceną przemawia fakt, iż w niniejszej sprawie doszło do wyrządzenia szkody materialnej. Oskarżonej został bowiem udzielony kredyt gotówkowy oraz limit na rachunku. Rozmiar wyrządzonej szkody należy ocenić jako wysoki (ok. 20.000 zł). Oskarżona dopuściła popełnienia czynu w ramach czynu ciągłego. Nadto, jak wskazuje się w orzecznictwie społeczna szkodliwość opisanych w art. 297 § 1 k.k. zachowań wyraża się w samym zagrożeniu stwarzanym przez sprawcę dla dóbr chronionych prawem (wyrok SA we Wrocławiu z dnia 28 stycznia 2014 r., II AKa 421/13), tj. prawidłowości obrotu gospodarczego i rzetelności przyznawania i wykorzystywania kredytów, pożyczek pieniężnych etc.

Nadto, czyn oskarżonej uznać należało za zawiniony. Oskarżona jest osobą dojrzałą, a w czasie czynu była zdolna do rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem. Oskarżona w czasie czynu miała możliwość rozpoznania jego bezprawności oraz możliwość rozpoznania, że nie zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność albo winę. W sprawie nie zostały spełnione przesłanki warunkujące stan wyższej konieczności.

Czyn, którego dopuściła się oskarżona był zatem bezprawny, karalny, karygodny i zawiniony, co stanowiło podstawę do pociągnięcia jej do odpowiedzialności karnej.

Wymierzając karę, Sąd kierował się kryteriami z art. 53 k.k. Sąd miał na względzie, iż oskarżona jako osoba dojrzała, posiadająca prawidłowy poziom rozwoju intelektualnego i emocjonalnego, stan wiedzy i doświadczenie, mogła postąpić zgodnie z prawem. Oskarżona posiadała doświadczenie w pracy administracyjnej, a zatem powinna mieć wiedzę w zakresie różnych umów statuujących stosunek pracy. Ponadto, oskarżona nie działała w warunkach zaskoczenia, pod presją czasu. Miała czas na analizę treści przedmiotowego zaświadczenia. Nadto, Sąd miał na względzie, że oskarżona działała w ramach czynu ciągłego. Jej działanie było zatem zaplanowane. Oskarżona obejmowała swoim zamiarem dwukrotne przedłożenie w banku dokumentu poświadczającego nieprawdę. Działała z zamiarem bezpośrednim, kierunkowym w celu uzyskania kredytu, potrzebnego, na rozwój swojej działalności gospodarczej. Sąd uwzględnił również ujemne następstwa czynu oskarżonej, tj. wyrządzoną szkodę w wysokości ok. 20.000 zł. Jednocześnie, nie uszło uwadze Sądu, że oskarżona pozostaje osobą niekaraną, a na rozprawie przyznała się do zarzucanego jej czynu. Przed popełnieniem przestępstwa oskarżona wiodła ustabilizowane życie, od 12 lat mieszka w P., prowadzi działalność gospodarczą. Zachowanie oskarżonej po popełnieniu przestępstwa należało jednak ocenić negatywnie. Oskarżona wielokrotnie na rozprawach sądowych wskazywała, że pozostaje w kontakcie z pokrzywdzonym bankiem i podejmuje próby ustalenia nowego harmonogramu spłat. Jakkolwiek z dokumentacji przesłanej przez Bank (...) S.A. wynika, że między oskarżoną a pokrzywdzonym została zawarta ugoda (k.628), to jednak oskarżona uchybiła terminowi płatności pierwszej raty, przez co złamała warunki ugody (k.645).

Mając na uwadze powyższe, Sąd, korzystając z treści art. 37a k.k., wymierzył oskarżonej karę grzywny w wysokości 200 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 zł, a także nałożył na oskarżoną obowiązek naprawienia w całości wyrządzonej szkody. W ocenie Sądu, wymierzona kara zapobiegnie popełnieniu przez oskarżoną podobnych przestępstw w przyszłości. Spełni również cele wychowawcze i uświadomi oskarżonej konieczność zachowania większej ostrożności w sytuacji, gdy posługuje się dokumentami. Nadto, tak skonstruowana kara uczyni zadość zasadom prewencji generalnej i uświadomi społeczeństwu, że kara za popełnione czyny jest nieuchronna. W opinii Sądu tak ukształtowana kara jest adekwatna, oddaje stopień winy i jest sprawiedliwa.

W niniejszej sprawie, oskarżona E. G. (1) swoim zachowaniem również wypełniła znamiona czynu z art. 297 § 1 k.k. W dniu 4 kwietnia 2013 r. przedłożyła w Banku (...) S.A. w W. przy Alei (...) zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach z dnia 2 kwietnia 2013 r. wystawione przez firmę budowlaną (...), podpisane przez prezesa P. O.. Zaświadczenie to stanowiło dokument rozumieniu art. 115 § 14 k.k., albowiem z jego treści wynikał stosunek z umowy o dzieło między oskarżoną a firmą (...). Zaświadczenie to stanowiło dokument poświadczający nieprawdę w rozumieniu art. 297 § 1 k.k. Na zaświadczeniu wskazano, że oskarżona E. G. (1) była zatrudniona w firmie (...) na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od dnia 1 października 2012 r. (k.13). W rzeczywistości oskarżona E. G. (1) zatrudniona była na podstawie umowy dzieło od dnia 1 października 2012 r. do dnia 30 czerwca 2013 r. (k.486). Oskarżona działała, przedkładając przedmiotowe zaświadczenie, w celu uzyskania kredytu. W tym czasie znajdowała się w trudnej sytuacji materialnej. Potrzebowała pieniędzy, aby pomóc rodzicom w chorobie i utrzymaniu domu. Oskarżona działała zatem z zamiarem bezpośrednim kierunkowym, w celu uzyskania kredytu gotówkowego na kwotę 34.968,05 zł. Oskarżona obejmowała swoją umyślnością zarówno fakt przedłożenia dokumentu poświadczającego nieprawdę, jak działanie mające na celu uzyskanie kredytu. Należało zważyć, że zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach stanowi dokument, bez którego nie byłoby możliwe udzielenie kredytu gotówkowego. Oskarżona dopuściła się zatem występku z art. 297 § 1 k.k.

Dokonując oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu zarzuconego tej oskarżonej, stwierdzić należało, że był on wyższy niż znikomy, niemniej jednak Sad uznał, że nie był on znaczny. Jakkolwiek, w niniejszej sprawie nie doszło do wyrządzenia szkody, albowiem oskarżona uzyskała od pokrzywdzonego odpowiedź odmowną, to na szkodę zostało narażone dobro w postaci bezpieczeństwa obrotu gospodarczego, a w szczególności prawidłowości udzielania kredytów przez instytucję finansową, jaką jest bank. Za okoliczność umniejszają stopień społecznej szkodliwości czynu uznać należało motywację oskarżonej. Oskarżona ubiegała się o kredyt po to, aby wesprzeć finansowo rodziców.

Nadto, czyn oskarżonej uznać należało za zawiniony. Oskarżona ukończyła 17 lat, a w czasie czynu była zdolna do rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem. Oskarżona w czasie czynu miała możliwość rozpoznania jego bezprawności oraz możliwość rozpoznania, że nie zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność albo winę. W sprawie nie zostały spełnione przesłanki warunkujące stan wyższej konieczności.

Tym samym czyn, którego dopuściła się oskarżona był bezprawny, karalny, karygodny i zawiniony, co stanowiło podstawę do pociągnięcia jej do odpowiedzialności karnej.

W ocenie Sądu, w odniesieniu do oskarżonej E. G. (1) zaistniały warunki do zastosowania dobrodziejstwa w postaci warunkowego umorzenia postępowania. Instytucja warunkowego umorzenia postępowania z art. 66 k.k. i nast. może zostać zastosowana po kumulatywnym spełnieniu czterech przesłanek. Po pierwsze, gdy wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne. Po drugie, gdy okoliczności popełnienia czynu nie budzą wątpliwości. Po trzecie, gdy postawa sprawcy niekaranego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa. Po czwarte, gdy czyn jest zagrożony karą do 5 lat pozbawienia wolności.

W ocenie Sądu, w niniejszej sprawie stopień winy nie jest znaczny. Należy stwierdzić, iż oskarżona jest osobą młodą, nieposiadającą dużego doświadczenia życiowego. Jak sama wskazała, przeniosła się do W., a praca w firmie (...) była jej pierwszą pracą. Nadto, oskarżona znajdowała się w trudnej sytuacji, bowiem jej rodzice zachorowali, a nieruchomość rodziców była zadłużona. Oskarżona była zmuszona do szybkiego działania. Wskutek popełnienia przez oskarżoną czynu, nie powstała szkoda materialna po stronie pokrzywdzonego. Oskarżonej odmówiono bowiem udzielenia kredytu. Oskarżona jest osobą niekaraną, a podczas rozprawy przyznała się do zarzucanego jej czynu. Jak wskazała, po otrzymaniu decyzji odmownej od pokrzywdzonego, uzyskała kredyt w innym banku komercyjnym, który w chwili obecnej terminowo spłaca. Okoliczności te przemawiają za uznaniem, że stopień winy oskarżonej nie jest znaczny. Podobnie ocenić należało stopień społecznej szkodliwości. Sąd wziął pod uwagę, iż w sprawie nie doszło do wyrządzenia szkody materialnego, a motywacja oskarżonej przemawiała na jej korzyść.

W ocenie Sądu, na gruncie niniejszej sprawy, okoliczności popełnienia czynu nie budzą wątpliwości. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci wyjaśnień oskarżonych, zeznań świadków, a także dokumentów nie pozostawia wątpliwości co samego faktu popełniania czynu przez tę oskarżoną, jak i towarzyszących temu okoliczności. Oskarżona przyznała się do zarzucanego jej czynu. Należy stwierdzić, iż w toku postępowania dostatecznie wyjaśniono zarówno okoliczności dotyczące oskarżonej jako sprawcy czynu, jak i popełnionego czynu, które decydują o stopniu zawinienia sprawcy oraz społecznej szkodliwości czynu.

Oceniając postawę oskarżonej Sąd wziął pod uwagę okoliczności, w jakich weszła ona w konflikt z prawem. Przestępstwo to było w życiu oskarżonej zdarzeniem epizodycznym, spowodowanym szczególnymi okolicznościami rodzinnymi i materialnymi. Sąd miał na uwadze zachowanie oskarżonej po popełnieniu przestępstwa, tj. uzyskanie innego kredytu i terminowe regulowanie spłat. Oskarżona jest osobą rozpoczynającą dopiero dorosłe życie, w tym zawodowe. Należy dać wiarę deklaracjom oskarżonej, że po przedmiotowym zdarzeniu będzie bardziej uważna w obchodzeniu się z różnego rodzaju dokumentami, w szczególności będzie je czytać przed podpisaniem czy przedstawieniem w jakimkolwiek miejscu. W ocenie Sądu, postępowanie karne było dużą dolegliwością dla tak młodej osoby, która rozpoczynała dorosłe życie w nowym, dużym mieście. Z tego względu, postawa oskarżonej, uprzednio niekaranej, jej właściwości i warunki osobiste, pozwalają przypuszczać, że w przyszłości będzie postępowała zgodnie z prawem.

Na końcu, należy wskazać, że została spełniona ostatnia przesłanka zastosowania warunkowego umorzenia postępowania, albowiem czyn z art. 297 § 1 k.k. jest zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Wobec powyższego, Sąd warunkowo umorzył postępowanie wobec oskarżonej E. G. (1) na okres 1 roku próby, uznając że okres ten będzie wystarczający dla zweryfikowania pozytywnej prognozy kryminologicznej, jaką Sąd wysnuł wobec tej oskarżonej. Jednocześnie, kierując się treścią art. 67§3 kk, Sąd orzekł wobec oskarżonej świadczenie pieniężne w wysokości 1.000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. W ocenie Sądu, świadczenie pieniężne jako stanowiące dolegliwość finansową dla oskarżonej, pomoże w kształtowaniu pozytywnych postaw u oskarżonej w przyszłości.

Zachowanie oskarżonego P. O., jak już wyżej wskazano, wypełniło znamiona trzech czynów zabronionych.

Po pierwsze, zachowanie P. O. wypełniło znamiona występku z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 297 § 1 k.k. Stosownie do treści art. 18 § 3 k.k. odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji; odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia innej osobie jego popełnienie. P. O. dopuścił się pomocnictwa do popełnienia czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 297 § 1 k.k., albowiem podpisał on zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach dotyczące A. C. (1), w którym poświadczona została nieprawda. Na zaświadczeniu (k.10) wskazano, że A. C. (1) była zatrudniona na podstawie umowy na czas nieokreślony od dnia 25 marca 2013 r., podczas gdy w rzeczywistości zatrudniona była na podstawie umowy o dzieło od dnia 25 marca 2012 r. do dnia 10 stycznia 2013 r. Składając wniosek o kredyt gotówkowy w dniu 31 stycznia 2013 r., nie świadczyła pracy na rzecz firmy (...). Przedłożenie wskazanego zaświadczenia było niezbędne dla uzyskania kredytu w banku. Nie budzi wątpliwości, że P. O. swoim zachowaniem ułatwił A. C. (1) popełnienie czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 297 § 1 k.k. Należy stwierdzić, że przepis art. 297 § 1 k.k. nie jest przepisem szczególnym w stosunku do przepisu art. 286 § 1 k.k. Zbieg kumulatywny tych przepisów jest możliwy w sytuacji, gdy sprawca, działając w sposób opisany w art. 297 § 1 k.k., chciał uzyskać np. kredyt, którego nie zamierzał spłacić. W orzecznictwie przyjmuje się, że wprawdzie przestępstwa określone w art. 286 § 1 k.k. i art. 297 § 1 k.k., jako charakteryzujące się celem działania, należą do tzw. przestępstw kierunkowych, co oznacza, że mogą być popełnione wyłącznie z zamiarem bezpośrednim, to jednak w wypadkach ich form zjawiskowych określonych w art. 18 § 3 k.k. wystarczające jest wykazanie po stronie współdziałającego pomocnika zamiaru ewentualnego (wyrok SN z dnia 15 października 2013 r., III KK 184/13). W niniejszej sprawie oskarżony działał z zamiarem ewentualnym. Podpisując zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach, godził się na to, że A. C. (1) przedłoży je w banku w celu uzyskania kredytu, wprowadzi bank w błąd co do chęci spłaty kredytu, a następnie nie spłaci kredytu. Za taką konstatacją przemawia szereg okoliczności. Po pierwsze, naturalnym jest, że pracownicy wnioskujący u pracodawcy o wydanie podobnych zaświadczeń mają na celu uzyskanie kredytów / pożyczek w instytucjach finansowych. Po drugie, jak wynika z materiału dowodowego, A. C. (1) na początku 2013 r. podupadła na zdrowiu, o czym wiedział oskarżony P. O., a co wynika z jego wyjaśnień, co z kolei skutkowało przerwaniem jej dalszego zatrudniania w firmie oskarżonego. Ponadto, jak wynika z wyjaśnień P. O., w chwili gdy podpisywał on zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach, A. C. (1) nie wykonywała na rzecz firmy (...) żadnej pracy (k.500). P. O. wskazywał wprawdzie, że w czasie podpisywania w/w zaświadczenia, w branży budowlanej był sezon, a on miał w tym okresie dużo pracy i obowiązków. Wyjaśnił, że nie czytał zaświadczeń przedkładanych mu do podpisu. W tych okolicznościach uznać jednak należało, że oskarżony godził się z możliwością popełnienia przez A. C. (1) czynów z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 297 § 1 k.k. W konsekwencji, zachowanie P. O. wypełniło tak znamiona strony przedmiotowej, jak i podmiotowej czynu z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 297 § 1 k.k.

Po drugie, zachowanie P. O. wypełniło znamiona czynu z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 297 § 1 k.k. Podpisał on bowiem zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach dla L. D.. Zaświadczenie to stanowiło dokument poświadczający nieprawdę co do formy zatrudnienia oskarżonej oraz wysokości jej wynagrodzenia (jak wskazano powyżej). P. O. swoim postępowaniem ułatwił, a właściwie umożliwił oskarżonej uzyskanie kredytu. Zgodnie z praktyką banków, przedłożenie zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach jest warunkiem koniecznym (ale niewystarczającym) dla uzyskania kredytu. P. O. działał z zamiarem ewentualnym. Okoliczności sprawy wskazują, że oskarżona L. D., prosząc o wystawienie w/w zaświadczenia, dążyła do uzyskania kredytu w banku. Jednocześnie, P. O., nie czytając podpisywanego zaświadczenia, które stanowiło ważny dokument w procedurze udzielania kredytu, godził się z możliwością przedłożenia niesprawdzonego przez siebie dokumentu w banku. Swoją świadomością obejmował zatem możliwość udzielenia pomocy w przedłożeniu dokumentu poświadczającego nieprawdę. Tym samym zrealizował znamiona strony przedmiotowej i podmiotowej czynu z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 297 § 1 k.k.

Podobnie, trzeci czyn P. O. należało zakwalifikować jako występek z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 297 § 1 k.k. Okoliczności popełnienia tego czynu były bardzo zbliżone do okoliczności popełnienia drugiego czynu. P. O. podpisał bowiem zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach dotyczące E. G. (1), w którym poświadczona została nieprawda w zakresie rodzaju umowy, na podstawie której E. G. (2) świadczyła pracę na rzecz firmy (...). Z uwagi na podobieństwo okoliczności drugiego i trzeciego czynu, poczynione powyżej uwagi na temat wypełnienia znamion strony przedmiotowej i podmiotowej pozostają aktualne. Fakt, iż E. G. (1) uzyskała decyzję odmowną odnośnie do złożonego wniosku o udzielenie kredytu, nie ma wpływu na odpowiedzialność P. O.. Jak już wskazywano, przestępstwo z art. 297 § 1 k.k. należy do grupy przestępstw formalnych, a zatem do jego popełnienia jest konieczne wystąpienie skutku w postaci udzielenia czy późniejszego niespłacenia kredytu.

Oceniając stopień społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez P. O., zważyć należało, że wszystkie czyny były społecznie szkodliwe w stopniu wyższym niż znikomy. W ocenie Sądu stopień społecznej szkodliwości pierwszego z czynów uznać należało za wysoki. Sąd wziął pod uwagę rodzaj naruszonego dobra, jakim jest bezpieczeństwo obrotu gospodarczego, ale także mienie. Oskarżony niewątpliwie naruszył obowiązki, z którymi wiąże się prowadzenie przedsiębiorstwa. Obowiązkiem prezesa jest w szczególności dbałość o rzetelne prowadzenie dokumentacji związanej z działalnością przedsiębiorstwa i sprawami zatrudnienia. Nadto, w sprawie wystąpiła szkoda materialna w wysokości ok. 20.000 zł. Sąd uwzględnił, że oskarżony działał w zamiarze ewentualnym, a także fakt, że w czasie popełnienia przestępstwa miał dużo pracy i działał pod presją czasu. Nie uszło jednak uwadze Sądu, że w chwili podpisywania zaświadczenia, A. C. (1) nie świadczyła pracy na rzecz firmy (...), z czego jej właściciel zdawał sobie sprawę.

W ocenie Sądu, pozostałe dwa czyny cechuje niższy stopień społecznej szkodliwości. Należało zauważyć, że w przypadku drugiego i trzeciego czynu narażone na niebezpieczeństwo było jedynie dobro w postaci bezpieczeństwa obrotu gospodarczego. Co więcej, w momencie podpisywania zaświadczeń przez P. O., L. D. i E. G. (1) współpracowały z firmą (...). Nadto, w przypadku E. G. (1) nie doszło do powstania szkody majątkowej.

Oskarżony P. O. ponosi również winę w rozumieniu art. 1 § 3 k.k. Oskarżony jest osobą, która ze względu na swój wiek jest zdolna do ponoszenia odpowiedzialności karnej. Oskarżony miał zachowaną zdolność do rozpoznania znaczenia swoich czynów i pokierowania postępowaniem. W sprawie nie zmaterializowała się żadna okoliczność, która mogłaby wyłączyć winę oskarżonego. Jednak, w niniejszej sprawie należało uwzględnić, iż w czasie popełnienia przestępstw w branży budowlanej panował sezon, oskarżony miał dużo pracy i szybko podejmował decyzje. Rozważając stopień zawinienia przypisanego oskarżonemu czynem Sąd ocenił go jako średni.

Tym samym czyn jakiego dopuścił się oskarżony ocenić należało jako bezprawny, karalny, karygodny i zawiniony, które to okoliczności stanowią podstawę do pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej.

Uznając oskarżonego P. O. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 297 § 1 k.k. Sąd przy zastosowaniu art. 37a k.k. wymierzył oskarżonemu karę grzywny w wysokości 150 stawek dziennych, ustalając jedną stawkę dzienną na kwotę 25 zł. Wymierzając karę za popełniony czyn, Sąd kierował się dyrektywami z art. 53 k.k. Sąd wziął pod uwagę rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, jakim było doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości ok. 20.000 zł. W ocenie Sądu, oskarżony ewidentnie naruszył – i to nie jednokrotnie - swoje obowiązki jako prezesa, albowiem nie zapoznawał się z przedkładaną mu do podpisu dokumentacją. Sąd zważył, że oskarżony jest osobą szanowaną, prowadzi własną firmę, nie był wcześniej karany. Oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów. Uznając oskarżonego za winnego popełnienia dwukrotnie występków z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 297 § 1 k.k. Sąd na podstawie art. 19 § 2 k.k. w zw. z art. 60 § 1 i 6 pkt 4 k.k., zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary i wymierzył oskarżonemu kary grzywny w wysokości po 10 stawek dziennych, ustalając, że jedna stawka dzienna wyniesie 25 zł. W odniesieniu do obu czynów, Sąd miał przede wszystkim na uwadze niższy stopień społecznej szkodliwości i zawinienia.

Należy w tym miejscu zaznaczyć, że Sąd wskazując podstawę skazania oskarżonego P. O., w zakresie ww. czynów, przypisanych temu oskarżonemu, miał na uwadze treść §8 art. 60 k.k.

Sąd połączył wymierzone jednostkowe kary grzywny i wymierzył oskarżonemu karę łączną 200 stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 25 zł. W doktrynie i judykaturze przyjmuje się, że jednym z istotnych czynników kształtujących wymiar kary łącznej jest bliskość podmiotowego i przedmiotowego związku między zbiegającymi się przestępstwami (wyrok SN z dnia 11 lutego 1976 r., I KR 292/75). Zgodnie z ugruntowaną linią orzeczniczą Sądu Najwyższego, kara łączna powinna być tym bardziej zbliżona do dolnej granicy (zasada absorpcji), im bardziej ścisły jest związek przedmiotowy i podmiotowy między poszczególnymi zbiegającymi się przestępstwami. Im związek ten jest luźniejszy, kara łączna winna tym więcej zbliżać się do górnej jej granicy (zasada kumulacji). Związek ów polega na odległości czasowej między poszczególnymi przestępstwami, zbliżonym sposobie działania, na tożsamości osób pokrzywdzonych, wspólności ich dóbr etc. Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy zważyć należało, iż pomiędzy czynami oskarżonego P. O. istniał ścisły związek przedmiotowy i podmiotowy. Oskarżony działał bowiem w ten sam sposób (podpisując zaświadczenia o zatrudnieniu), a pokrzywdzonym był w każdym przypadku Bank (...) S.A. Przestępstwa te były jednak popełnione na przestrzeni mniej więcej pół roku. Związek czasowy między nimi nie może być uznany za ścisły. Dlatego Sąd nie zastosował zasady pełnej absorpcji i wymierzył oskarżonemu karę łączną 200 stawek dziennych po 25 zł, tj. powyżej najsurowszej z kar grzywny, która wynosiła 150 stawek dziennych po 25 zł.

Sąd uznał, że wymierzona kara łączna grzywny zapobiegnie popełnianiu przez oskarżonego przestępstw w przyszłości i uczyni zadość względom prewencji indywidualnej i generalnej. Wymierzona kara grzywny zmusi oskarżonego do poniesienia finansowych konsekwencji swoich czynów. Dla oskarżonego, który jest przedsiębiorcą, kara ta jest szczególnie dolegliwa.

Sąd orzekł o kosztach sądowych na podstawie art. 627 k.p.k. i art. 629 k.p.k. W niniejszej sprawie koszty sądowe wyniosły 1.748,80 zł, z czego: 1.548,82 zł w postępowaniu przygotowawczym (k.231) oraz 200 zł w postępowaniu sądowym (80 zł – ryczałt za doręczenia dla czterech oskarżonych; 120 zł – karty karne czterech oskarżonych). Sąd zasądził od oskarżonych L. D., E. G. (1) i P. O. kwoty po 437,20 zł stanowiące ¼ całości kosztów sądowych. Nadto na podstawie art. 3 ust. 1 i art. 7 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) Sąd zasądził tytułem opłat następujące kwoty: 60 zł od oskarżonej E. G. (1), 400 zł od oskarżonej L. D., 500 zł od oskarżonego P. O..

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej, udzielonej z urzędu orzeczono na podstawie powołanych w pkt XI sentencji wyroku przepisów.

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w sentencji.