Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 135/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 maja 2018 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Joanna Składowska

Sędziowie SSO Katarzyna Powalska

SSR del. Magdalena Kościarz

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 9 maja 2018 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. J.

przeciwko A. B. (1)

o ustalenie ojcostwa i roszczenia z tym związane

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Łasku

z dnia 6 lutego 2018 roku, sygnatura akt III RC 228/17

oddala apelację.

Sygn. akt I Ca 135/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 06 lutego 2018 roku Sąd Rejonowy w Łasku ustalił, że pozwany A. B. (1) jest ojcem małoletniej powódki M. J., nadał powódce nazwisko ojca i zasądził od pozwanego na rzecz małoletniej M. J. tytułem alimentów kwotę po 800,00 zł miesięcznie płatną do rąk matki dziecka z góry do 10 dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat poczynając od dnia 26 września 2017 roku. Nadto Sąd oddalił powództwo w pozostałym zakresie i zniósł wzajemnie między stronami koszty postępowania oraz wyrokowi w zakresie alimentów nadał rygor natychmiastowej wykonalności.

Wydanie powyższego orzeczenia poprzedziły następujące ustalenia faktyczne oraz prawne:

Powódka M. J. urodzona (...) w T. jest dzieckiem pozwanego A. B. (1). Jej matka to W. J., rozwódka, matka dwojga małoletnich dzieci z poprzedniego związku. Pozwany A. B. (1) jest żonaty i ma dwoje dorosłych dzieci.

Sąd Rejonowy ustalił, iż W. J. przed złożeniem pozwu wielokrotnie podejmowała próby rozmów z pozwanym i prosiła go o uznanie dziecka z uwagi na chęć ochrzczenia małoletniej. Pozwany jednak za każdym razem odwlekał tę czynność. Po narodzinach dziecka pozwany regularnie je odwiedzał przyjeżdżając do jej miejsca zamieszkania co najmniej raz w miesiącu i zostając tam jeden do dwóch dni, łącznie z noclegiem. Również W. J. z dziećmi jeździła do domu pozwanego. Pozwany zwiększył częstotliwość odwiedzin w miejscu zamieszkania przedstawicielki ustawowej małoletniej po otrzymaniu pozwu w niniejszej sprawie.

Z ustaleń Sądu I instancji wynika, że aktualnie W. J. z dziećmi mieszka nadal w swoim dotychczasowym miejscu zamieszkania w U. w domu stanowiącym własność jej rodziców. W. J. ponosi koszty utrzymania domu, które wynoszą: około 200-220 zł - prąd za dwa miesiące, około 100 zł - woda za trzy miesiące, około 50 zł - gaz za miesiąc oraz około 1.800 zł - 2 tony węgla w sezonie grzewczym.

Sąd Rejonowy ustalił, że pozwany nie przekazywał matce małoletniej pieniędzy na utrzymanie córki, ale finansował zakup wskazanych przez nią rzeczy dla dziecka. Pokrył między innymi koszt zakupu łóżeczka, wózka, chodaka. Sporadycznie kupował córce zabawki, odzież i obuwie oraz pieluchy i kosmetyki. Ponadto pozwany podarował W. J. samochód osobowy marki F. (...) z 2005 r. wymagający nakładu finansowego na naprawy, które w całości pokryła W. J.. Sfinansował generalny remont domu w którym mieszka W. J.. Do domu została podłączona woda, wykonano łazienkę, założono centralne ogrzewanie, wykonano też częściowo pokrycie dachu. Szacunkowy koszt remontu wyniósł około 100.000,00 zł. Rodzice W. J. nie pomagają jej regularnie finansowo a jedynie czasem udzielają niewielkich pożyczek. Wyrazili też zgodę na zamieszkanie jej wraz z dziećmi w swoim domu oraz pomagają w opiece nad starszymi dziećmi.

Z ustaleń Sądu I instancji wynika, że aktualnie małoletnia M. J. skończyła 1.5 roku. Dziecko jest zdrowe, nie cierpi na żadne schorzenia o charakterze przewlekłym. Małoletnia choruje jedynie sezonowo i wówczas koszty jej leczenia wynoszą 20-50 zł. Dziecko nie pozostaje pod opieką lekarza alergologa mimo tego, ze po spożyciu produktów nabiałowych na jego ciele występuje wysypka. Z uwagi na powyższe matka stosuje o jego pielęgnacji emolienty. Na wyżywienie dziecka jego matka wydaje około 350 zł. miesięcznie, w tym około 250 zł na mleko oraz około 100 zł na pozostałe artykuły żywnościowe. Na zakup środków higienicznych dla małoletniej przeznacza około 135 zł miesięcznie oraz dodatkowo na pieluchy jednorazowe około 120 zł miesięcznie i chusteczki nawilżane - 15 zł. Ponadto matka małoletniej ponosi wydatki na zakupu odzieży i obuwia w zależności od miesiąca od 100zł do 200zł. Małoletnia nie uczęszcza do żłobka ponieważ w najbliższej okolicy nie ma takiej placówki. Całodobową opiekę nad dzieckiem pełni jego matka.

Sąd ustalił, że matka małoletniej nie posiada żadnego majątku. Z wykształcenia jest technikiem-ekonomistą, przed urodzeniem małoletniej M. pracowała w hotelu jako recepcjonistka - sprzątaczka z uposażeniem na poziomie najniższego krajowego wynagrodzenia. Wcześniej podejmowała prace jako opiekun osób starszych oraz sprzedawca. Aktualnie nie pracuje, ponieważ zajmuje się domem i wychowywaniem trojga dzieci, w tym opieką nad najmłodszą córką. Jej dochód stanowi pomoc instytucjonalna, w tym: 337 zł - łącznie zasiłek rodzinny na troje dzieci, 1.500 zł -zasiłek z programu „500 plus", 130 zł - dodatek za wielodzietność rodziny. W. J. otrzymuje także 630 zł tytułem alimentów na dwoje starszych dzieci, która to kwota wypłacana jest z Funduszu Alimentacyjnego. Nadto korzysta z pomocy opieki społecznej w formie rzeczowej w postaci paczek żywnościowych.

Sąd Rejonowy ustalił również, że pozwany dwa lata temu przeszedł na emeryturę, której wysokość wynosi około 1.200 zł. Ponadto jest wspólnikiem w dwóch spółkach, które prowadzi razem z córką: (...) G. A. B. (1), (...) spółka jawna oraz I. A. B., (...) spółka jawna, które mają oddziały w kilku miastach. Przedmiotem działalności firm jest sprzedaż hurtowa i detaliczna drewna, materiałów budowlanych i wyposażenia sanitarnego oraz wykonywanie konstrukcji i pokryć dachowych i wykonywanie robót budowlanych, w tym wznoszenie budynków a także transport. Pozwany nadal odwiedza filie swoich spółek i czynnie uczestniczy w ich prowadzeniu. Pozwany posiada także majątek w postaci samochodu osobowego maki L. oraz kilku nieruchomości, należących do wspólności ustawowej małżeńskiej jego i żony - m.in. nieruchomości w G. i miejscowości P., gdzie pozwany mieszka sam - jest bowiem w separacji faktycznej z żoną. Żona i dzieci pozwanego prowadzą odrębne gospodarstwa domowe. Ponadto A. B. (1) jest współwłaścicielem nieruchomości pałacowo-ziemskiej o powierzchni 6 ha w miejscowości P., nieruchomości o powierzchni 24 ha stanowiącej lasy i budynki gospodarcze w W. (...) oraz pałacu w G. Dom, w którym mieszka pozwany został przez niego zakupiony w 2014 roku za 232.000,00 zł. Dom był zalany z uwagi na co wymagał przeprowadzenia generalnego remontu. Odmawiane były wszystkie ściany i podłogi. Wnętrza zostały wykończone w sposób nowoczesny i wyposażone w najnowocześniejsze sprzęty. Pozwany przeznaczył na remont około 30.000-40.000 zł.

Sąd I instancji ustalił, że pozwany ponosi następujące opłaty związane z utrzymaniem domu: prąd -200 zł co dwa miesiące, wywóz nieczystości płynnych - 300 zł co miesiąc, woda -500-600 zł za rok, podatek od nieruchomości - 700 zł na rok, gaz w sezonie grzewczym - 760 zł miesięcznie, a poza sezonem - 200-250 zł. Ponadto pozwany ponosi comiesięczne wydatki związane z wyżywieniem - 500-600 zł, na zakup środków higienicznych wydaje 100-200zł miesięcznie, a na zakup odzieży i obuwia ok. 2.000-3.000zł w skali roku. A. B. (1) nie ponosi wydatków związanych z użytkowaniem samochodu (paliwo, ubezpieczenie) ponieważ są one w całości pokrywane z środków firmy, na którą jest zarejestrowany użytkowany przez niego samochód zakupiony w leasingu. Pozwany nie posiada kredytów bankowych, spłaca zadłużenie zaciągnięte u znajomego na cele remontowe domu w którym mieszka W. J. w kwotach po 500 zł - 1.000 zł miesięcznie. Pozwany mimo tego, że choruje na serce i egzemę oraz jest po operacji kręgosłupa i przegrody nosowej jest osobą sprawna i aktywną. Schorzenia ortopedyczne wymagają korzystania przez niego z rehabilitacji. Comiesięczny koszt rehabilitacji oscyluje na poziomie 500 zł. Taką samą kwotę pozwany przeznacza na leki. Pozwany utrzymuje stały kontakt z małoletnią M. J. i jej matką.

Sąd Rejonowy dokonując oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie dał wiary pozwanemu w zakresie w jakim zeznawał on o swoich źródłach utrzymania. Po pierwsze, Sąd ten zauważył, że pozwany był niekonsekwentny w swoich twierdzeniach dotyczących prowadzonych przez niego firm - początkowo twierdził bowiem, że przepisał je na dzieci i nie czerpie z nich dochodu, by ostatecznie przyznać, że nadal jest w nich udziałowcem, co znajduje potwierdzenie w załączonych do akt wydrukach z KRS. Ze wskazanych wydruków internetowych z Krajowego Rejestru Sądowego wprost wynika, że A. B. (1) nadal jest wspólnikiem obu spółek, co więcej może on reprezentować każdą ze spółek samodzielnie jednoosobowo. Nadto jak przyznał sam pozwany korzysta on z dochodów spółki w sposób swobodny używając między innymi firmowego samochodu, który jest ubezpieczany i tankowany ze środków spółki. Sąd Rejonowy z tych przyczyn nie dał zatem wiary twierdzeniom pozwanego jakoby nie czerpał on dochodów z zysków swoich spółek a jedynie otrzymywał wydzielone przez swoje dorosłe dzieci kwoty. Tym bardziej, że - jak wskazał - są to różne kwoty w zależności od jego aktualnych potrzeb co przemawia za przyjęciem, że ma on nieograniczony dostęp do środków spółki tyle że dochodami, które przynoszą firmy dzieli się aktualnie ze swoimi dziećmi, które wprowadził do firm. Nadto z zeznań W. J. oraz częściowo świadków T. P. (1) i A. B. (2) wynika, że pozwany nadal aktywnie uczestniczy w działalności swoich firm - podejmuje w nich decyzje, wykorzystując swoje doświadczenie zawodowe i kontakty, prowadzi rozmowy handlowe, wizytuje oddziały firm etc. Okoliczność tę de facto przyznał częściowo także sam pozwany. Ponadto Sąd Rejonowy ocenił, że w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego za nieodpowiadające prawdzie uznać należy twierdzenia pozwanego zgodnie z którymi nie czerpie dochodu z działalności gospodarczej, w której nadal ma udziały. Do wniosku takiego można dojść chociażby porównując wysokość miesięcznych wydatków A. B. (1), które na same tylko leki i zabiegi rehabilitacyjne wynoszą 1.000 zł. miesięcznie, z deklarowanymi dochodami z emerytury w wysokości zaledwie 1.260 zł. Nawet gdyby przyjąć, że faktycznie rachunki za prowadzenie gospodarstwa domowego pozwanego opłacają jego dzieci to tak skromne dochody (1.260 zł.) nie pozwoliłyby pozwanemu na pokrycie wskazanych wydatków, zakup żywności, środków higienicznych, odzieży , a także wspomaganie finansowo przedstawicielki ustawowej małoletniej powódki. Przede wszystkim jednak zauważyć trzeba, że pozwany w niecały rok (od września 2015 r. do kwietnia 2016 r.) przeznaczył - jak sam twierdzi - 100.000 zł. na remont nieruchomości, w której mieszka W. J. z dziećmi. Pozwany twierdził co prawda, że kwotę 60.000 zł. na ten cel pożyczył od znajomego, jednocześnie nie wyjaśnił skąd wziął pozostałą kwotę na remont, z jakich środków spłaca koledze kwoty wynoszące 500-1000 zł. miesięcznie. Powyższe okoliczności wzbudziły poważne wątpliwości Sądu pierwszej instancji co do prawdomówności pozwanego co do jego rzeczywistych dochodów i źródeł utrzymania. W ocenie tego Sądu pozwany zeznał nieprawdę o wysokości swoich dochodów, a mianowicie nie ujawnił dochodów uzyskiwanych z działalności dwóch spółek, których jest udziałowcem. Nadto niezależnie od kwestii dochodów pozwanego Sąd ten zauważył, że pozwany posiada znaczny majątek - jest współwłaścicielem kilku nieruchomości. O fakcie tym zeznawał sam, choć starał się umniejszyć ich wartość, jednocześnie okoliczność ta wynika z zeznań W. J. oraz świadków T. P. (1) i A. B. (2), którzy osobiście bywali w nieruchomościach pozwanego.

Sąd Rejonowy podkreślił przy tym, że zgodnie z ugruntowanym w tej mierze stanowiskiem orzecznictwa i doktryny to nie rzeczywiście osiągane dochody kształtują wysokość obowiązku alimentacyjnego, lecz możliwości zarobkowe i majątkowe, a takowe pozwany posiada. Mimo bowiem schorzeń, na które cierpi - jak sam wskazywał - jest osobą sprawną i aktywną. Zgromadzony przez niego przed przejściem na emeryturę duży majątek przynosi mu nadal dochody. Pozwany jest osobą zamożną, na co najdobitniej wskazują zeznania osoby mu bliskiej, posiadającej świetne rozeznanie w jego sytuacji - świadka T. P. (1), który określił pozwanego jako „bardzo bogatego człowieka", którego „na wszystko stać".

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo
w znacznej części zasługuje na uwzględnienie. Sąd I instancji jako podstawę rozstrzygnięcia powołał art. 72 k.r.o., art. 133 k.r.o., 135 k.r.o., 96 k.r.o. i dokonał ich wykładni.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Rejonowy wskazał, że pozwany A. B. (1) jest ojcem małoletniej powódki M. J. w konsekwencji czego podniósł, że należało jej nadać nazwisko ojca.

W kwestii spornej dotyczącej wysokości alimentów na rzecz małoletniej, Sąd pierwszej instancji wskazał, że stałą pieczę nad małoletnią M. sprawuje jej matka W. J., która obowiązek alimentacyjny względem uprawnionej wypełniała nie tylko poprzez wydatkowanie odpowiednich kwot na zapewnienie jej utrzymania, ale także poprzez osobiste starania o utrzymanie i wychowanie dziecka, które na niej spoczywają w przeważającej mierze, albowiem pozwany widuje dziecko jedynie raz-dwa razy w miesiącu, nie łoży na nie, sporadycznie na żądanie matki dokonuje zakupów rzeczy niezbędnych dla dziecka. Okoliczność ta w sposób zdecydowany- zdaniem Sądu I instancji - przemawia za obciążeniem jej obowiązkiem alimentowania córki w mniejszym stopniu niż pozwanego. Ma ona również mniejsze niż pozwany możliwości zarobkowe i majątkowe - ma bowiem na utrzymaniu jeszcze dwoje małoletnich dzieci, fakt, iż wychowuje dzieci samotnie, a małoletnia M. dopiero 30 maja 2018 r. skończy dwa lata uniemożliwia jej aktualnie podjęcie zatrudnienia. W przeciwieństwie do pozwanego nie posiada ona żadnego majątku, przed zajściem w ciążę osiągała dochody na najniższym przewidzianym ustawowo poziomie, podczas gdy stopa życiowa pozwanego - o czym już była mowa wcześniej - wskazuje na to, iż prowadzona przez niego działalność gospodarcza przynosiła mu i przynosi nadal znaczne dochody. Stopa życiowa rodziców małoletniej kształtuje się zgoła odmiennie - W. J. żyje skromnie, podczas gdy pozwanego stać na wiele rzeczy, co wynika dobitnie z zeznań świadka T. P. (1), jak i zeznań samego pozwanego.

Sąd Rejonowy podkreślił, że miesięczny koszt utrzymania małoletniej M. to minimum około 900 zł (250 zł - mleko, 100 zł - pozostałe produkty żywnościowe, 120 zł - pieluchy jednorazowe, 135 zł -środki higieniczne, 15 zł - chusteczki nawilżane, ok. 100-200 zł - odzież i obuwie, ok. 20-50 zł - koszty leczenia). Sąd I instancji wskazał, że biorąc pod uwagę zasady logiki i doświadczenia życiowego, stwierdzić należy, że wskazane przez matkę małoletniej kwoty wydatkowane na jej utrzymanie nie są zawyżone i odpowiadają realnym kosztom utrzymania dziecka w tym wieku. Nadto w kwocie alimentów należy uwzględnić niejako ryczałtowo koszty utrzymania mieszkania, w którym mieszka małoletnia powódka wraz z matką i rodzeństwem, a które wynoszą około 85 zł. na osobę (200-220 zł. prąd na 2 miesiące, 100 zł. woda na 3 miesiące, 1800 zł. opał na rok, 50 zł. gaz = około 340 zł. miesięcznie: 4 = 85 zł.). Matka małoletniej sfinansowała nadto jej szczepienia, ponosi wydatki na paliwo w związku z dowożeniem córki do lekarza, czy robieniem zakupów dla rodziny. W świetle złożonych dokumentów również pozostałe wydatki wskazane przez matkę małoletniej na prowadzenie gospodarstwa domowego – zdaniem Sądu Rejonowego - nie budzą wątpliwości i winny być zaakceptowane jako realne ponieważ częściowo zostały potwierdzone kopiami faktur i rachunków.

Sąd I instancji podkreślił przy tym, że wskazana kwota 900 zł obejmuje jedynie potrzeby o charakterze zupełnie podstawowym - nie obejmuje takich wydatków jak zapewnienie dziecku wypoczynku, zabawek, materiałów edukacyjnych, rozrywki etc., do których - biorąc pod uwagę stopę życiową pozwanego - dziecko ma również prawo.

Ustalając wysokość alimentów na rzecz małoletniej Sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę, że pozwany jest osobą majętną, posiada znaczny majątek w postaci kilku dużych nieruchomości zabudowanych oraz terenów rekreacyjnych w tym nowoczesny dom, w którym mieszka sam. Uwzględnił również, że A. B. (1) jest wspólnikiem w dwóch spółkach, zajmujących się handlem hurtowym i detalicznym materiałami budowlanymi oraz wznoszeniem budynków i pokryciami dachowymi, co wprost wynika z wydruków internetowych z KRS. Zdaniem Sądu Rejonowego samo rozpoczęcie działalności i prowadzenie składów budowlanych wymaga bardzo dużych nakładów finansowych jednak składy funkcjonujące od wielu lat prosperują bardzo dobrze osiągając wysokie dochody. Pomimo twierdzeń pozwanego, że żyje on jedynie z emerytury wynoszącej nieco ponad tysiąc złotych, Sąd pierwszej instancji nie dał temu wiary z uwagi na zakres wydatków pozwanego które oscylowały w granicach kwoty trzech tysięcy złotych. Po wtóre – zdaniem tego Sądu - gdyby pozwany utrzymywał się jedynie z emerytury, nie byłby w stanie ponieść chociażby kosztów remontu w domu, w którym mieszka W. J., w który zainwestował nie zabezpieczając się w żaden sposób w krótkim czasie znaczną kwotę.

Na podstawie powyższych, Sąd I instancji uznał, że możliwości zarobkowe pozwanego są znacznie większe niż przedstawicielki ustawowej małoletniej, która w chwili orzekania nie pracuje i nie ma możliwości podjęcia pracy z uwagi na wiek małoletniej M.. W ocenie Sądu Rejonowego możliwości zarobkowe pozwanego sięgają minimum 4.000 - 5.000 zł, a W. J. (jeśli umieści dziecko w placówce edukacyjnej, co wiąże się z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów) około 1.500 zł. przy czym podkreślenia wymaga że wznowienie przez nią zarobkowania jest uzależnione od zapewnienia opieki małoletniej M.. Pozwany ma także ogromny majątek podczas gdy matka małoletniej nie posiada żadnego majątku i żyła dotychczas w bardzo skromnych warunkach, o czym pozwany doskonale wiedział ponieważ była to główna przesłanka sfinansowania remontu jej domu.

Ustalając które z rodziców w jakim stopniu winno ponosić wydatki na utrzymanie małoletniej Sąd pierwszej instancji uwzględnił także i to, że na W. J. spoczywa niemal w całości ciężar osobistych starań o utrzymanie i wychowanie dziecka. Nie można w tym miejscu pominąć faktu, że ma ona na utrzymaniu również dwójkę małoletnich dzieci z poprzedniego związku, pozwany zaś oprócz małoletniej M. nie musi partycypować w kosztach utrzymania swoich dzieci bowiem są oni już dorośli i prowadzą odrębne gospodarstwa domowe.

Biorąc pod uwagę wszystkie przedstawione powyżej okoliczności Sąd pierwszej instancji doszedł do wniosku, że rodziców obciąża obowiązek poniesienia kosztów utrzymania małoletniej M. w nierównych częściach - w przeważającej mierze pozwanego - ponieważ matka dziecka wypełnia swój obowiązek alimentacyjny również poprzez osobiste starania i opiekę nad dzieckiem i posiada mniejsze możliwości zarobkowe niż ojciec dziecka, Sąd ten przyjął, że to pozwany winien przejąć na siebie przeważającą część obowiązku finansowania potrzeb córki, a zatem na pozwanego przypada kwota 800 zł miesięcznie, a na matkę małoletniej reszta. Sąd zauważył przy tym, iż fakt, że pozwany poczynił nakłady na dom, który nie stanowi nawet własności matki małoletniej, czy też robi prezenty, czy przekazuje kwoty pieniężne pozostałym dzieciom W. J. nie zwalnia go z obowiązku alimentacyjnego wobec córki, nie rzutuje też na jego wysokość. Za zasądzeniem alimentów w niższej wysokości nie może przemawiać także konflikt, który zaistniał między rodzicami małoletniej i ich animozje dotyczące tego, że W. J. zdradziła pozwanego, z czym ten nie może się pogodzić. Okoliczność ta ma o tyle znaczenie, że - co wynika z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie -stosunek pozwanego do W. J. przełożył się także na jego relacje z córką i sprawił, że w minimalnym stopniu zaspokajał on dotychczas jej potrzeby, nie przejawiając w tym względzie jakiejkolwiek inicjatywy, nie łożąc w pieniądzu na jej utrzymanie i zakupując sporadycznie różne produkty dla dziecka jedynie na wyraźne żądanie jego matki.

W pozostałym zakresie Sąd Rejonowy powództwo oddalił, albowiem roszczenie o alimenty bieżące ponad kwotę 800 zł było wygórowane

Powyższe rozstrzygnięcie w zakresie pkt 3. wyroku uwzgledniającego powództwo ponad kwotę 500,00 zł zaskarżyła strona pozwana zarzucając naruszenie:

1.  prawa materialnego, poprzez jego błędną wykładnię, a to art. 133 § 1 k.r. i o. wobec nieprawidłowego przyjęcia, iż ciężar ponoszenia kosztów związanych z utrzymaniem
i wychowaniem małoletniej powódki spoczywać ma w całości na jednym z rodziców, tj. pozwanym w sytuacji, gdy do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka zobowiązany jest każdy z rodziców, co przy przyjęciu, iż pozwany nie czyni osobistych starań
w wychowanie małoletniej córki powinno skutkować obciążeniem go obowiązkiem alimentacyjnym w wyższym stopniu niż obowiązek alimentacyjny spoczywający na matce małoletniej, jednakże nie może skutkować obciążeniem tym obowiązkiem w całości jedynie pozwanego,

2.  naruszenie przepisów postępowania mogących mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia, w szczególności przepisów:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę możliwości zarobkowych
i majątkowych pozwanego polegającą na wyprowadzeniu ze zgromadzonego
w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań świadków T. P. (2) i A. B. (2) oraz pozwanego wniosków z nich niewynikających, a ponadto sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym, że pozwany osiąga z tytułu bycia wspólnikiem w dwóch spółkach wysokie dochody, chociaż z zeznań tych świadków i stron wynika jedynie, że pozwany jest wspólnikiem tych spółek, co nie oznacza - przy braku innych dowodów na te okoliczności, że pozwany z tego tytułu osiąga wysokie dochody,

b)  art. 321 k.p.c. wobec zasądzenia alimentów od dnia wytoczenia powództwa, tj. od dnia 26.09.2017r.. podczas, gdy z żadnego pisma procesowego powódki nie wynika żądanie zasądzenia alimentów od tego dnia.

W petitum skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części tj. w zakresie pkt. 3 poprzez zasądzenie od pozwanego A. B. (1) na rzecz jego małoletniej córki M. J. tytułem alimentów kwoty po 500 zł (słownie: pięćset złotych) miesięcznie, płatnej do rąk matki dziecka W. J. z góry do dnia 10-go każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się niezasadna.

Sąd odwoławczy poddał analizie postępowanie przeprowadzone przez Sąd Rejonowy pod kątem zarzutów pozwanego sformułowanych przeciwko rozstrzygnięciu w apelacji.

Po pierwsze nie sposób podzielić stanowiska skarżącego w zakresie zarzutu naruszenia art. 233§1 k.p.c. Ocena dowodów w zakresie ustalenia możliwości zarobkowych i majątkowych pozwanego nie naruszyła zasady logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego. Nie sposób przypisać jej uchybienia w zakresie swobodnej oceny wszechstronnie przeanalizowanego materiału dowodowego. Podkreślić również należy, że apelacja nie wskazuje skonkretyzowanych uchybień w zakresie przepisu art. 233§1 k.p.c., a jedynie neguje ocenę przedstawioną przez Sąd Rejonowy. W sprawie niniejszej charakterystycznym jest, że powód „kreatywnie” przedstawiał swoją sytuację finansową, dopasowując ją do prezentowanego w procesie stanowiska, co utrudniało rzeczową analizę jego sytuacji. Niemniej jednak z jego zeznań – na co słusznie zwrócił uwagę Sąd I Instancji - wynika, iż wydatkuje on comiesięcznie na własne utrzymanie ok. 3.000,00 zł. Nadto jest właścicielem wielu nieruchomości i wspólnikiem w dwóch spółkach. Sąd pierwszej instancji wbrew zarzutom apelacji, nie pominął przy tym okoliczności, że powód jest emerytem i posiada orzeczony stopień niepełnosprawności, co niewątpliwie wpłynęło na tryb prowadzonego przez niego życia. Jednakże zasadnie Sąd ten uznał, że pozwany nie wykazał, aby spowodowało to takie obniżenie jego możliwości zarobkowych, iż nie jest on w stanie sprostać obowiązkowi alimentacyjnemu w wysokości ustalonej przez Sąd Rejonowy. Uwadze tego Sądu nie umknęły przy tym deklarowane przez powoda wartości uzyskiwanych dochodów oraz ponoszone przez niego miesięczne wydatki, Sąd ten w świetle tych twierdzeń oraz zeznań przesłuchanych osób ustalił, iż pozwany nie wykazuje rzeczywistych dochodów, w tym osiąganych z tytułu bycia wspólnikiem w dwóch spółkach, podczas gdy jego stopa życiowa wskazuje na to, iż prowadzona przez niego działalność gospodarcza przynosiła mu i przynosi nadal znaczne dochody. Tym samym wbrew twierdzeniom pozwanego, Sąd I instancji uwzględnił wszystkie istotne okoliczności i nadał im właściwe znaczenie, szczegółowo przeprowadzając analizę kondycji finansowej pozwanego. Sąd ten zasadnie zwrócił uwagę, iż pozwany twierdząc, że utrzymuje się jedynie z emerytury wynoszącej nieco ponad tysiąc złotych, deklaruje miesięcznie wydatki w granicach kwoty trzech tysięcy złotych. Po wtóre nie umknęło uwadze Sądu pierwszej instancji, że gdyby pozwany utrzymywał się jedynie z emerytury, nie byłby w stanie ponieść chociażby kosztów remontu w domu, w którym mieszka W. J., w który zainwestował nie zabezpieczając się w żaden sposób w krótkim czasie znaczną kwotę. Zasadnie zatem Sąd pierwszej instancji na podstawie powyższych ustaleń wyciągnął wnioski, iż możliwości zarobkowe pozwanego to minimum 4.000 - 5.000 zł miesięcznie. W tej sytuacji ustalona kwota alimentów bezsprzecznie mieści się w granicach jego możliwości płatniczych i pozwany jest w stanie podołać tak ukształtowanemu obowiązkowi alimentacyjnemu bez uszczerbku dla swojego utrzymania. Ustalenia te mają podstawę we wskazanych przez Sąd Rejonowy źródłach dowodowych, których apelującemu w żadnej mierze nie udało się podważyć. Zawarte w nich informacje są logiczne, nawzajem się uzupełniają i potwierdzają i jako takie są w pełni wiarygodne. Z tych też względów Sąd odwoławczy przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji.

Również dokonana przez Sąd Rejonowy ocena prawna ustalonego stanu faktycznego jest prawidłowa. Pozwany jest ojcem powódki, która z racji swojego wieku nie jest w stanie samodzielnie się utrzymywać i z mocy art. 133 § 1 k.r.o . ciąży na nim obowiązek jej alimentacji. Sąd odwoławczy uznał przy tym, że ustalenie przez Sąd Rejonowy alimentów jest adekwatne do sytuacji powódki, pozwanego, a także matki powódki.

Obowiązek utrzymania powódki jak słusznie zauważa skarżący - zgodnie z art. 133§1 k.r.o. - obciąża zarówno pozwanego jak i matkę powódki. Wskazać jednak należy, że pełny zakres prac na rzecz małoletniej obciąża jej matkę, jako sprawującą bieżącą pieczę nad córka. W konsekwencji, zgodnie z art. 135§2 k.r.o. pozwany winien w większym zakresie finansować koszt utrzymania dziecka. Uzasadnione jest więc obciążenie pozwanego proporcjonalnie do nakładu pracy większym udziałem w kosztach utrzymania małoletniej niż jej matkę. Zgodzić się należy z pozwanym, że matka powódki nie jest zwolniona z obowiązku alimentowania dziecka, niemniej zasądzone od pozwanego alimenty nie stanowią finansowania pełnych kosztów utrzymania M. J.. Sąd Rejonowy słusznie zauważył bowiem, że ustalona kwota 900,00 zł obejmuje jedynie potrzeby o charakterze zupełnie podstawowym - nie obejmuje takich wydatków jak zapewnienie dziecku wypoczynku, zabawek, materiałów edukacyjnych, rozrywki etc., do których - biorąc pod uwagę stopę życiową pozwanego - dziecko ma również prawo. Podkreślić bowiem należy, że zgodnie z utrwaloną w orzecznictwie linią, dzieci mają prawo do równej stopy życiowej z rodzicami a rodzice mają obowiązek podzielić się z dzieckiem swoim nawet najskromniejszym dochodem. Zakres potrzeb dziecka, które powinny być przez rodziców zaspokojone, wyznacza treść art. 96 k.r.o., według którego rodzice obowiązani są troszczyć się o fizyczny i duchowy rozwój dziecka i przygotować je należycie - odpowiednio do jego uzdolnień - do pracy dla dobra społeczeństwa. Zawsze jednak każde dziecko musi mieć zapewnione podstawowe warunki egzystencji w postaci wyżywienia zapewniającego jego prawidłowy rozwój fizyczny, stosowną do wieku odzież, środki na ochronę zdrowia, kształcenie podstawowe i zawodowe oraz na ochronę jego osoby i majątku. W tym miejscu wskazać należy, iż to wyłącznie na matce powódki spoczywa cały ciężar opiekuńczo-wychowawczy polegający na m.in. przygotowaniu posiłków, praniu, prasowaniu, pielęgnacji, zapewnieniu leczenia oraz zwykłej codziennej trosce o małoletnią. W normalnie funkcjonującej rodzinie działania obojga rodziców polegają na jednoczesnym wykonywaniu obowiązku zaspokojenia potrzeb konsumpcyjnych dziecka (art. 135 § 1 k.r.o.), jak też na osobistych staraniach o jego wychowanie (art. 135 § 2 k.r.o.). Następuje wówczas jedność dwóch sfer świadczeń majątkowych i osobistych. Prawidłowy przebieg procesu wychowawczego, uzależniony jest zarówno od zapewnienia środków utrzymania, jak i od osobistego starania o wychowanie dziecka. W. J. zapewniając córce opiekę i wychowując ją, w ten właśnie sposób w części realizuje swój obowiązek alimentacyjny względem małoletniej. Sąd ustalając alimenty, obciążył zatem zasadnie pozwanego kwotą wyższą niż połowa minimalnych i niezbędnych wydatków koniecznych dla utrzymania dziecka. Pozwany bowiem nie sprawuje osobistej opieki nad dzieckiem i codziennych obowiązków opiekuńczo – wychowawczych nad córką. W tych okolicznościach powinien przynajmniej w sposób materialny w większym stopniu uczestniczyć w ponoszeniu kosztów utrzymania małoletniej. Nie umknęło uwadze Sądu I instancji, że małoletnia jest w wieku wymagającym stałej opieki i jej matka z uwagi na sprawowaną opiekę nad dzieckiem nie ma możliwości podjęcia pracy. Z tych względów zasądzona tytułem alimentów kwota 800,00 złotych jest zdaniem Sądu Odwoławczego proporcjonalna do kosztów utrzymania małoletniej oraz nakładu osobistych starań matki dziecka w wychowanie małoletniej. Tym samym Sąd Rejonowy trafnie ocenił, że pozwany powinien pokrywać zdecydowaną większość kosztów utrzymania małoletniej powódki. Przemawia za tym wysoki standard życia pozwanego i osiągane dochody, okoliczność, iż poza powódką nie ma on na utrzymaniu innych małoletnich dzieci, a ponadto ciężar osobistych starań o wychowanie powódki –co już zostało powiedziane - spoczywa głównie na przedstawicielce ustawowej. Zdaniem Sądu Okręgowego obciążenie pozwanego alimentami w kwocie po 800,00 złotych miesięcznie jest adekwatne zarówno do usprawiedliwionych potrzeb powódki, jak też do zarobkowych i majątkowych możliwości pozwanego i z omówionych powyżej przyczyn nie było podstaw do obniżenia wysokości raty alimentacyjnej do poziomu postulowanego przez pozwanego.

Sąd Okręgowy uznał także za prawidłowe rozstrzygnięcie w zakresie zasądzenie alimentów od dnia wytoczenia powództwa, skoro przedstawicielka ustawowa małoletniej powódki na rozprawie w dniu 24 stycznia 2018 roku sprecyzowała żądanie w zakresie alimentów wskazując, iż dochodzi ich od dnia wytoczenia powództwa (por. k. 91v akt), a pozwany na bieżąco nie realizował obowiązku alimentacyjnego względem córki. Pozwany do tej pory sam decydował kiedy oraz w jakiej wysokości przekazywać matce – która pozostaje w bardzo trudnej sytuacji finansowej - środki na utrzymanie dziecka, dlatego też niezbędne było ustabilizowanie przekazywanych kwot jak w wydanym orzeczeniu.

W konsekwencji Sąd odwoławczy nie dostrzegł podstaw do uwzględnienia argumentów apelacji i tym samym korekty zaskarżonego wyroku. Na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił więc apelację, jako bezzasadną.