Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV P 190/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 września 2016 r.

Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim Wydział IV Pracy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Rejonowego Renata Kubiak

Ławnicy: Patrycja Woźnica, Izabela Bierła

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Karolina Młynarczyk

po rozpoznaniu w dniu 20 września 2016 r. w Ostrowie Wielkopolskim

na rozprawie sprawy

z powództwa L. M.

przeciwko M. R.

o ustalenie istnienia stosunku pracy, odszkodowanie za dyskryminację i zapłatę

I.

Ustala, że powoda L. M. łączył z pozwanym M. R. stosunek pracy na podstawie umowy o pracę w okresie od 5 lutego 2014 r. do 4 sierpnia 2014 r. na stanowisku pomocnik blacharza-dekarza w pełnym wymiarze czasu pracy.

II.

Zasądza od pozwanego M. R. na rzecz powoda L. M. kwotę 3 000,00 zł (trzy tysiące złotych 00/100).

III.

Oddala powództwo w zakresie żądania odszkodowania za dyskryminację.

IV.

Zasądza od pozwanego M. R. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Ostrowie Wielkopolskim kwotę 151,25 zł (sto pięćdziesiąt jeden złotych 25/100) tytułem części kosztów sądowych.

V.

Nie obciąża powoda pozostałymi kosztami sądowymi oraz obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego pozwanemu.

VI.

Wyrokowi w punkcie II nadaje rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2 140,00 zł.

/-/ Patrycja Woźnica /-/ Renata Kubiak /-/ Izabela Bierła

UZASADNIENIE

Powód L. M. wystąpił z pozwem przeciwko M. R. i ostatecznie domagał się:

1)  ustalenia, że łączyła go z pozwanym umowa o pracę od 5 lutego 2014 roku do 4 sierpnia 2014 roku na stanowisku pomocnik blacharza-dekarza w pełnym wymiarze czasu pracy;

2)  zasądzenia wynagrodzenia w kwocie 3000,00 zł tytułem reszty wynagrodzenia za miesiące luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec i lipiec 2014 roku;

3)  zasądzenia odszkodowania w kwocie 2500,00 zł za dyskryminację.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wnosił o oddalenie powództwa i podnosił, że powód wykonywał różne prace u pozwanego na podstawie ustnej umowy o dzieło od lutego 2014 r. do kwietnia 2014 r., a wszystkie należności z tytułu świadczonej pracy przez powoda zostały uregulowane bezpośrednio po zakończeniu każdej czynności.

Zaprzeczył, aby miały miejsce zachowania dyskryminujące powoda.

Sąd ustalił i zważył co następuje:

Strona pozwana na podstawie wpisu do rejestru przedsiębiorców prowadzi działalność gospodarczą w zakresie której zajmuje się wykonywaniem konstrukcji i pokryć dachowych.

(dowód: zaświadczenie z (...) k.18 )

W styczniu 2014 roku powód L. M. przeczytał ogłoszenie pozwanego znajdujące się na tablicy ogłoszeń przy ulicy (...) w O. o naborze do pracy na stanowisko dekarz. Odpowiadając na to ogłoszenie spotkał się z pozwanym pod koniec stycznia 2014 roku w biurze firmy pozwanego przy ulicy (...) w O.. Podczas spotkania strony ustaliły, że powód będzie wykonywał prace pomocnicze, bo nie miał większego doświadczenia (w roku 2013 pracował w firmie (...) jako pomocnik dekarza) z wynagrodzeniem w kwocie 9,50 za godzinę pracy na rękę. Powód rozpoczął pracę dla pozwanego 5 lutego 2014 roku.

Od dnia 5 lutego 2014 roku powód pracował przez 3 tygodnie po 10 godzin na dobę pięć dni w tygodniu w Z. w delegacji przy pokryciu dachu domu jednorodzinnego. Mieszkał przez ten okres czasu w hotelu (...). Współpracowali z nim Ł. B. i R. P., zatrudnieni u pozwanego na podstawie umów o pracę. Powód zajmował się wówczas m.in. podawaniem i korowaniem desek, nabijaniem części łat na wysokości, obcinaniem dachówek, wnoszeniem ich na dach, sprzątaniem kawałków łat i dachówek oraz podawaniem płyt blachy z dołu na dach.

Po powrocie z Z. powód pracował dla pozwanego na innych budowach w O.. Stawiał się codziennie najpóźniej na 6:50 rano podczas zbiórki pracowników pozwanego w siedzibie firmy przy ulicy (...) i wówczas pozwany informował powoda z jakimi pracownikami i gdzie ma jechać. Osoby wskazane jako brygadziści wydawały powodowi polecenia. Powód wykonywał wówczas dla pozwanego różnorodne czynności przy pracach związanych z pokryciami dachów m.in. zgrzewał papę, układał dachówki na dachu, a przede wszystkim wykonywał prace jak w czasie delegacji oraz przycinał deski.

Za wykonaną pracę pozwany wypłacał powodowi wynagrodzenie w formie tzw. tygodniówek - gotówką co każdą sobotę za pośrednictwem swojej żony. Wynagrodzenie po 9,50 zł netto/1h pracy w miesiącu lutym odebrał powód trzykrotnie. W marcu natomiast pozwany zaczął wypłacać po 9,00 zł netto za godzinę pracy.

Powód wracał razem z pozostałymi pracownikami najwcześniej około 16.00, 18.00. Dostał odzież roboczą z logo firmy pozwanego tj. B.. Zawsze wykonywał powód te czynności, które mu wskazywano. Praca była zespołowa. O czasie pobytu na budowie w konkretnym dniu powód nie decydował, bowiem przemieszczał się busem należącym do pozwanego. Powód także pracował zwykle w soboty przy pracach porządkowych wskazywanych przez pozwanego przy ulicy (...) po około kilka godzin.

Powód miał kartę Polaka, a obywatelstwo ukraińskie. Na karcie pobytu na czas oznaczony wydanej 10 stycznia 2014 r. wskazany jest numer karty Polaka (...).

Powodowi jako obcokrajowcowi zależało na stałym pobycie w kraju. Uzyskał informację, że przedstawiając umowę o pracę ma większe szanse na stały pobyt w kraju. Zwrócił się więc do pozwanego z prośbą, aby zatrudnił go na podstawie umowy o pracę. Początkowo pozwany oficjalnie mu to obiecał, jednak ostatecznie odmówił zawarcia z powodem umowy o pracę. Dzień 4 sierpnia 2014 roku był ostatnim dniem, w którym powód pracował dla pozwanego. Potem zrezygnował z pracy.

Pozwany zwracał się do powoda niekiedy per kolego ze Wschodu, co nie budziło zastrzeżeń powoda. Powód nigdy nie przekazywał pozwanemu, że nie ma się w ten sposób do niego odzywać. Pozwany miał trudności z zapamiętaniem obcojęzycznego imienia. W czasie gdy powód przenosił z pozwanym arkusz blachy, nie założył rękawic ochronnych i doszło do lekkiego skaleczenia. Pozwany miał zamiar pokazać pozostałym pracownikom jak należy ciąć blachę, bo miał zastrzeżenia do ich pracy i był na nich rozzłoszczony.

(Dowód: częściowo przesłuchanie powoda z dnia 26 kwietnia 2016 r. 01:27:24-03:07:50, częściowo przesłuchanie pozwanego z dnia 19 sierpnia 2016 r. 00:14:57-00:39:10 i 00:44:09-01:23:55, zeznania świadków: częściowo Ł. B. z dnia 26 kwietnia 2016 r. 00:18:20-00:54:55, częściowo R. P. z dnia 26 kwietnia 2016 r. 00:55:06-01:18:45, M. C. z dnia 17 maja 2016 r. 00:06:15-00:09:45, częściowo D. P. z dnia 17 maja 2016 r. 00:09:56-00:29:00, częściowo K. L. z dnia 20 września 2016 r. 00:02:54-00:29:17/

Oceniając osobowy materiał dowodowy Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego M. R., co do sposobu realizacji umowy i uzgodnień stron. Warto jednak podkreślić, że nawet pozwany pomimo przedstawionej w odpowiedzi na pozew argumentacji nie twierdził, że ustalono zawarcie umowy cywilnoprawnej. Pozwany stwierdził, że umowa ustna miała być formą przejściową do czasu przedstawienia przez powoda niezbędnych dokumentów. Pozwany zdaje się nie zauważać, że to czy umowa została formalnie potwierdzona na piśmie, nie decyduje o charakterze zatrudnienia. Nie ma przecież odrębnej podstawy zatrudnienia w postaci umowy ustnej. Zdaniem Sądu w rzeczywistości pozwany jedynie zeznał o tym, co nie jest w sprawie sporne, że nie zgadzał się na podpisanie umowy o pracę, choć traktował powoda jak pracownika. Świadczy o tym fakt, że przekazał powodowi odzież ochronną, nieodpłatnie pokrywał koszty noclegów podczas delegacji oraz koszty transportu na poszczególne budowy. Oczywiście miał prawo do takich działań także w przypadku zawarcia umowy o dzieło, jednak są to zwykle działania podejmowane przy zawieraniu umowy o pracę. Gdyby w zamyśle pozwanego powód miał być jedynie wykonującym dzieło jest mało prawdopodobne by pozwany na własny koszt zapewniał mu te świadczenia, skoro nie miał takiego obowiązku.

Nie jest także wiarygodna przedstawiona przez pozwanego wersja, że powód stawiał się na wezwanie, gdy były do wykonania określone prace porządkowe traktowane jako samodzielne zadania powoda. W swoich zeznaniach pozwany nie był konsekwentny, bo przyznawał, że powód wykonywał także inne prace współpracując z osobami bardziej doświadczonymi. W tym zakresie także pracownicy pozwanego nie potwierdzają, aby istniały odrębne zadania przydzielone powodowi, chociaż także oni podają, że powód był osobno przywoływany telefonicznie. Pozwany tymczasem nie zaprzeczał, że powód niekiedy pracował w takim czasie jak pozostali pracownicy, z nimi podróżował i o konieczności stawienia się następnego dnia dowiadywał się na bieżąco. Również ta złagodzona w stosunku do przedstawionej w odpowiedzi na pozew narracja nie jest według Sądu wiarygodna. Bowiem przeczą jej zeznania powoda oraz świadków K. L. i D. P., które widziały, że powód regularnie wychodził do pracy. Jednocześnie sam charakter zadań przydzielanych powodowi, a polegających na bezpośredniej pomocy przy realizacji pokryć dachowych uniemożliwia w świetle doświadczenia życiowego przyjmowanie, że powód miał się zjawiać po telefonicznej informacji, że jest potrzebny.

Sąd nie dał również wiary zeznaniom pozwanego oraz zeznaniom świadków powołanych przez pozwanego - Ł. B. i R. P., że powód pracował dla niego tylko do kwietnia 2014 roku albowiem zeznania te pozostają w sprzeczności z zeznaniami K. L., która widywała powoda w odzieży firmowej również w miesiącach późniejszych. Także z przekonujących zeznań świadka D. P., u której powód mieszkał do końca sierpnia 2014 r. wynika, że jedynie trochę wcześniej przed wyprowadzeniem się zakończył pracę w B.. Natomiast w trakcie przesłuchania pracownicy pozwanego nie potrafili wskazać okresu zatrudnienia innych osób, które pozwany zatrudniał, co wskazuje na to, że otrzymali sugestie od pozwanego, co do treści zeznań na temat czasu zatrudnienia powoda.

Zeznania świadka M. C., również potwierdzają, że powód pracował dłużej, niż do kwietnia, skoro pozwany prace, o których powód zeznawał, realizował w maju 2014 r.

Protokół kontroli Państwowej Inspekcji Pracy z dnia 5 lutego 2016 r. wskazuje na to, że powód nie był przez Inspektora przesłuchiwany i nie jest dla Sądu wiążący. Nie jest także przekonującym dowodem, bo został oparty o zeznania pozwanego i świadków w części, w której Sąd odmówił wiary.

Pozwany nie przedstawił dowodu w postaci pokwitowania odbioru pieniędzy przez powoda, a to na nim spoczywał ciężar dowodu, że wykonał swoje zobowiązanie, wobec czego nie zasługą na wiarę jego zeznania, że zapłacił mu za wszystkie godziny pracy umówioną stawkę.

Sąd nie dał natomiast wiary zeznaniom powoda, co do tego, że pozwany podejmował wobec niego działania dyskryminujące ze względu na jego ukraińskie obywatelstwo. Według powoda obrażanie go miało mieć miejsce w czasie rannych zbiórek na ulicy (...), które trwały 10-20 minut. Powód oceniał dopiero po jakimś czasie jako obraźliwe zwracanie się do niego w sposób ustalony powyżej. Oceniał jako dyskryminujące jedno zdarzenie, gdy pozwany niezadowolony z pracy innych osób krzyczał do nich, że nauczy ich, jak pracować, chociaż powód przyznał, że pozwany nie był wówczas na niego zły. W ocenie Sądu zacytowane przez powoda słowa w trakcie zeznań w dniu 26 kwietnia 2016 r. (02:20:49), które jako jedyne miały obejmować wulgaryzmy, a nie były wcześniej przez powoda przytoczone (w szczególności w trakcie wysłuchania informacyjnego k. 22v), stanowią informacje nieprawdziwe, które miały wzmocnić jego stanowisko, co do poniżania go. Przedstawiona przez powoda koncepcja, że specjalnie pozwany źle traktował powoda, aby wpłynąć na zwiększenie wydajności innych pracowników, nie tworzy spójnej całości z tą sytuacją, którą powód wiarygodnie opisał. W szczególności pozwany, gdy chciał wyrazić swoje niezadowolenie z pracy podwładnych, to nie potrzebował stosować jakichś psychologicznych zabiegów, mających według powoda charakter manipulacji. Powód sam zeznawał, że w jego ocenie pozwany go dyskryminował „nie mocno otwarcie”.

Sąd oddalił wniosek pozwanego o przeprowadzenie dowodu z zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, ponieważ zawiadomienie to nie dotyczyło okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Ostatecznie Sąd zmienił swoje postanowienie dowodowe i oddalił wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków B. H. i M. S., ponieważ świadkowie nie stawiali się na wezwania Sądu, co prowadziło do przedłużania się czasu trwania postępowania, a jednocześnie w świetle zgromadzonych innych dowodów, a także twierdzeń samego powoda ich przeprowadzenie nie było konieczne.

Dla oceny zasadności roszczeń zgłoszonych w pozwie należało w pierwszej kolejności ustalić, jakiego rodzaju stosunek prawny łączył strony. Roszczenie pracownika o ustalenie istnienia stosunku pracy ma swoje oparcie w treści art. 189 kpc, bowiem przyjmuje się, że w tym przypadku niewątpliwie występuje po jego stronie interes prawny.

Przepis art. 22 § 1 kp stanowi, iż przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca- do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

Stosunek pracy jest stosunkiem zobowiązaniowym prawa pracy zachodzącym między dwiema stronami, z których każda jest wobec drugiej uprawniona i zarazem obowiązana do określonego świadczenia (pracownik - do wykonywania pracy, pracodawca- do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem). Jedną z konstytutywnych cech stosunku pracy jest to, iż pracownik w realizacji zobowiązania jest podporządkowany pracodawcy. Zasada podporządkowania pracownika polega zwłaszcza na obowiązku stosowania się do poleceń przełożonego, które pozostają w związku z wykonywaną pracą, tj. jej organizacją i przebiegiem. Charakterystyczne dla stosunku pracy jest także wykonywanie przez pracownika obowiązków według ustalonego przez pracodawcę porządku pracy, najczęściej w z góry określonych godzinach pracy i jego stała obecność w tym czasie na miejscu pracy do dyspozycji pracodawcy.

O ustaleniu charakteru umowy o świadczenie pracy nie może przesądzać jednoznacznie jeden jej element ale całokształt okoliczności faktycznych. Stanowisko takie potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 maja 2010 roku (sygn. akt I PK 8/10) oraz w wyroku z dnia 7 października 2009 roku (sygn. akt III PK 38/09).

Natomiast stosownie do art. 627 kc przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Stosunek prawny powołany do życia w wyniku zawarcia umowy o dzieło charakteryzuje się brakiem zależności przyjmującego zamówienie od zamawiającego. Przyjmujący zamówienie wykonuje dzieło samodzielnie; zamawiający jednak może ewentualnie udzielać wskazówek w kwestii sposobu wykonania dzieła. Umowa o dzieło jest umową rezultatu. Zadania, które miał według wersji pozwanego wykonywać powód, nawet gdyby były to tylko prace porządkowe, mogłyby najwyżej wskazywać na istnienie umowy zlecenia.

W ocenie Sądu jednak charakter wykonywanych przez powoda czynności i sposób ich realizacji wskazuje, że strony łączył stosunek pracy. Powód, zobowiązany był wykonywać swoje obowiązki w takim czasie jak wszyscy inni zatrudnieni - także ci, którzy mieli podpisane umowy o pracę. Rozpoczynał i kończył pracę w miejscu wyznaczonym przez pozwanego wraz z innymi pracownikami. Musiał wówczas być obecny do dyspozycji przełożonych, którzy byli każdorazowo wskazywani przez pozwanego i to oni, z upoważnienia pozwanego, wydawali powodowi bieżące polecenia co do organizacji pracy – wskazywali mu czynności, którymi ma się akurat zająć. Dla powoda były to polecenia wiążące, tworzące podporządkowanie charakterystyczne dla stosunku pracy, a nie dla stosunku cywilnoprawnego. Niezależnie od tempa i efektów swojej pracy powód przychodził na miejsce pracy przed 7 rano i opuszczał to miejsce o ustalonych godzinach, wraz z innymi pracownikami. Nie mógł wykonywać takich czynności, które dałyby się samodzielnie wyodrębnić i w godzinach czy terminach takich, w jakich chciał, według własnej oceny. Wykonywał on nie tylko prace porządkowe, ale wszelkie inne prace, które były również wykonywane przez pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę i uczestniczył w zespołowym procesie pracy. Wskazane powyżej cechy są charakterystyczne dla stosunku pracy. Warto w tym miejscu podkreślić , że pozwany twierdził, że zakończenie współpracy z powodem nastąpiło dlatego, że nie wykonywał poleceń przełożonych w zakresie tego, co i gdzie miał robić, co także potwierdza, że pozwany traktował powoda jak każdego podwładnego pracownika.

Stosownie do art. 22 § 1 1 kp zatrudnienie w warunkach określonych w art. 22 § 1 kp jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy. W myśl § 1 2 tego artykułu nie jest natomiast dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1.

Sposób realizacji zawartej przez strony umowy wskazuje, że faktycznie była to umowa o pracę, nie zaś umowa cywilnoprawna. Przy jej zawieraniu i uzgadnianiu jej warunków w ocenie Sądu nie było dla stron wątpliwości, że łączący je stosunek prawny będzie się odznaczał wyżej wskazanymi cechami, nie zaś cechami charakterystycznymi dla cywilnoprawnej na przykład umowy o dzieło.

Pozwany w swoich zeznaniach przedstawiał, że istniały formalne przeszkody do zawarcia umowy o pracę, bo powód rzekomo nie okazał karty Polaka. Niezależnie od tego, że powód zaprzecza tej okoliczności, należy jednak podkreślić, że rodzaj umowy łączącej strony nie zależy od tego, czy istniały ewentualnie niezbędne dokumenty do spisania umowy. Pokazuje to, że pozwany widzi możliwość zatrudnienia nieoficjalnego (bez umowy i zgłoszenia do ZUS), choć na warunkach umowy o pracę. Pozwany nie zawarł z powodem jakiejkolwiek umowy na piśmie w szczególności umowy zlecenia i nie jest przekonujące, że strony uzgodniły cywilnoprawny charakter zatrudnienia, a jedynie, że powód przez jakiś czas akceptował sytuację braku potwierdzenia umowy o pracę na piśmie.

Uwzględniając treść art. 22 § 1 – 1 2 należy więc przyjąć, że strony łączył stosunek pracy. Trwał on w o okresie, w jakim powód faktycznie wykonywał pracę u pozwanego, tj. od 5 lutego 2014 roku do 4 sierpnia 2014 roku. Miał on postać umowy o pracę na czas określony. Powód zatrudniony był w pełnym wymiarze czasu pracy i dlatego Sąd uwzględnił dochodzone ustalenie istnienia stosunku pracy i orzekł jak w punkcie I wyroku.

W punkcie II wyroku zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.000,00 zł tytułem zapłaty wynagrodzenia za miesiące luty-lipiec 2014 roku.

Sąd wyliczył, że stawka godzinowa 9,50 zł netto odpowiada kwocie 13,38 zł brutto za godzinę. Podkreślenia wymaga, że pozwany nie kwestionował, że w przybliżeniu taką kwotę uzgodnił z powodem. Powód w piśmie precyzującym z dnia 15 stycznia 2016 r. sam podkreślał, że chciałby zapłacić odpowiednie należności do ZUS i Urzędu Skarbowego. Jednocześnie obowiązek zapłaty po stronie pozwanego wynikał też z tego, że pozwany płacił powodowi jedynie 9,00 zł od marca 2014 r., choć uzgodnili stawkę o 50 groszy wyższą oraz w fakcie wypracowywania godzin nadliczbowych, które powinny być wypłacane z odpowiednim dodatkiem. Jednocześnie powód domagał się zapłaty po 500,00 zł miesięcznie tytułem różnicy pomiędzy wynagrodzeniem należnym, a uzyskanym. Relacja obu stron pozwala na stwierdzenie, że powód podstawową stawkę netto za każdą godzinę pracy także ponadwymiarową otrzymywał przez pierwsze 3 tygodnie po 9,50 zł, a następnie po 9,00 zł. Przyjmując nawet taki miesiąc, w którym do przepracowania jest 160 godzin, co odpowiada kwocie 2140,80 zł brutto miesięcznie występuje niedopłata w kwocie 620,00 zł przy wypłacie po 9,50 zł za godzinę, a około 700,00 zł przy wypłacie po 9,00 zł za godzinę, co czyni roszczenie powoda o zapłatę uzasadnionym w całości niezależnie od wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych. Podkreślenia wymaga, że w sprawach między innymi o dochody (w tym ze stosunku pacy) jeżeli Sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swoje oceny opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy (art. 322 kpc). Skoro pozwany nie prowadzi ewidencji czasu pracy, nie dokumentował dokonywania wobec powoda wypłat, to stosując przytoczony przepis należało uwzględnić żądanie powoda co do zapłaty wynagrodzenia w całości.

Powód zgłosił roszczenie o odszkodowanie za dyskryminację. Zgodnie z art. 18 3d kp: „Osoba, wobec której pracodawca naruszył zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów.”

Aby ocenić to żądanie należy mieć także na uwadze postanowienia art. 18 3a § 1, § 2, § 3, § 5 pkt 2 kp:

„§ 1 Pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, w szczególności bez względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, a także bez względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy.

§ 2 R. traktowanie w zatrudnieniu oznacza niedyskryminowanie w jakikolwiek sposób, bezpośrednio lub pośrednio, z przyczyn określonych w § 1.

§ 5 pkt 2 Przejawem dyskryminowania w rozumieniu § 2 jest także niepożądane zachowanie, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności pracownika i stworzenie wobec niego zastraszającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery (molestowanie).”

Art. 18 3b § 1 kp zmienia rozkład ciężaru dowodu przewidziany w art. 6 kc w związku z art. 300 kp i w procesie o odszkodowanie za naruszenie zakazu dyskryminacji zwalania pracownika z obowiązku udowodnienia faktu jego dyskryminacji. Oznacza to, że pracownik powinien przedstawić przed sądem fakty, z których można wyprowadzić domniemanie bezpośredniej lub pośredniej dyskryminacji, a wówczas na pracodawcę przechodzi ciężar dowodu, że przy zróżnicowaniu sytuacji pracowników kierował się obiektywnymi przesłankami /por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2012 r. w sprawie II PK 161/11, z dnia 3 września 2010 r. w sprawie I PK 72/10, z dnia 24 maja 2007 r. w sprawie II PK 308/06/

Powyższa zasada ma zastosowanie do wszystkich form dyskryminacji, o jakich mowa w kodeksie pracy, czyli też do molestowania. Jednakże już same okoliczności przywołane przez powoda w wyjaśnieniach informacyjnych i uszczegółowione w jego zeznaniach powodują, że o uprawdopodobnieniu działań naruszających godność lub poniżających względnie upokarzających, nie może być mowy.

Zgodnie z utrwalonym poglądem w orzecznictwie powód musi uprawdopodobnić, że miały wobec niego miejsce działania dyskryminujące i wskazać kryterium. Art. 243 kpc stanowi, że: Zachowanie szczegółowych przepisów o postępowaniu dowodowym nie jest konieczne, ilekroć ustawa przewiduje uprawdopodobnienie zamiast dowodu.”

Niemniej jednak oznacza to, że co najmniej twierdzenia samego powoda powinny o tym dyskryminowaniu świadczyć. Tymczasem w granicach poczynionych ustaleń można stwierdzić, że nawet powód nie czuł się obrażony początkowo z tego powodu, jak się do niego zwracał pozwany, a skaleczenie ręki, które było skutkiem niekorzystania z rękawic roboczych nie miało jakiegokolwiek związku z niewłaściwym odnoszeniem się do powoda. Skoro brak jest koniecznego uprawdopodobnienia, to nie zaistniał po stronie pozwanego obwiązek udowodnienia, że jego działania były zgodne z prawem.

Na podstawie art. 100 kpc Sąd zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Ostrowie Wielkopolskim kwotę 151,25 zł obliczoną jako 55% opłaty stosunkowej od pozwu odpowiednio do wyniku sporu.

Na podstawie art. 113 ust. 4 Sąd zdecydował o nieobciążaniu powoda pozostałymi kosztami sądowymi.

Przepis ten pozwala Sądowi w szczególnie uzasadnionych wypadkach na taką decyzję, a pracownik, który przebywa w obcym kraju może nie mieć dostatecznego rozeznania co do traktowania określonych zdarzeń jako dyskryminujących. Dlatego też zasadne było nieobciążanie powoda również obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego odpowiednich do oddalonej części powództwa (art. 102 kpc).

Przepis art. 477 2 § 1 kpc nakłada na Sąd zasądzający pracownikowi należność w sprawach z zakresu prawa pracy obowiązek nadania wyrokowi z urzędu rygoru natychmiastowej wykonalności – w części nieprzekraczającej jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika, to jest w przypadku powoda kwoty 2.140,00 zł.

/-/ Renata Kubiak