Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 535/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lipca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Olga Gornowicz-Owczarek

Sędziowie:

SA Irena Piotrowska

SA Aleksandra Janas (spr.)

Protokolant:

Diana Pantuchowicz

po rozpoznaniu w dniu 13 lipca 2018 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa S. M.

przeciwko Skarbowi Państwa - Dyrektorowi Aresztu Śledczego (...)

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 16 maja 2017 r., sygn. akt I C 246/14

1.  oddala obie apelacje;

2.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

SSA Aleksandra Janas

SSA Olga Gornowicz-Owczarek

SSA Irena Piotrowska

Sygn. akt V ACa 535/17

UZASADNIENIE

Powód S. M. wystąpił do Sądu Okręgowego w Gliwicach z pozwem, w którym ostatecznie domagał się zasądzenia od pozwanego Skarbu Państwa – Dyrektora Aresztu Śledczego w(...)kwoty 80.000zł tytułem zadośćuczynienia za niewłaściwe i okrutne warunki pobytu w Areszcie Śledczym w (...), z czego: 15.000zł z tytułu pobytu w celach z osobami palącymi, 20.000zł za uniemożliwianie korzystania ze spacerów z uwagi na pracę, 20.000zł za warunki i godziny pracy (nadgodziny, brak wentylacji, utrudnianie korzystania z toalety), 15.000zł za pobyt w celach niespełniających norm techniczno-sanitarnych, monitorowanie łaźni oraz kwoty 10.000zł tytułem zadośćuczynienia za straty moralne będące efektem niestosowanego zachowania funkcjonariuszy służby więziennej. Uzasadniając żądanie pozwu podał, że w trakcie przebywania w pozwanej jednostce był umieszczany w celach z osobami palącymi. Będąc zatrudniony nieodpłatnie na terenie aresztu został pozbawiony możliwości korzystania z regulaminowego spaceru, w celach, w których przebywał, brak było ciepłej wody, panowała wilgoć, funkcjonowało sztuczne oświetlenie jarzeniowe, ubrania skarbowe były dziurawe i niedopasowane. Dalej wskazał, iż łaźnie były monitorowane przez administrację, przez co był pozbawiony prawa do intymności. Zarzucił także, iż postawa wychowawcy, który świadomie umieszczał go w celach z osobami palącymi, była niegodna pracownika państwowego.

W odpowiedzi na pozew Skarb Państwa – Dyrektor Aresztu Śledczego w (...) reprezentowany przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu. Pozwany zakwestionował powołane w pozwie okoliczności faktyczne odnoszące się do niewłaściwych, zdaniem powoda, warunków pobytu, a także poniósł, że powód nie wykazał ani rozmiaru szkody, ani też na czym miała ona polegać.

Wyrokiem z 16 maja 2017r. Sąd Okręgowy w Gliwicach zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8.000zł, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił i rozstrzygnął o kosztach procesu. Sąd ten ustalił między innymi, że powód przebywał w Areszcie Śledczym w (...) w okresie od 16 października 2013r. do 13 czerwca 2014r. oraz poczynił szczegółowe ustalenia dotyczące warunków socjalno – bytowych, jakie w tym czasie panowały w areszcie. Z poczynionych ustaleń wynikało, że cele, w których przebywał powód, nie były przeludnione i spełniały wymogi określone w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 października 2003r. – miały okna, które zapewniały dostęp światła dziennego i dostęp świeżego powietrza, właściwą wentylację zapewniała natomiast możliwość otwierania okien oraz niezależnie od tego kanały wentylacyjne. Jak ustalono, cele wyposażone są w prawidłowe oświetlenie jarzeniowe, a wyposażenie obejmuje nadający się do użytku oraz odpowiedni do liczby osadzonych sprzęt kwaterunkowy, możliwe zawilgocenia ścian były natomiast wynikiem suszenia przez osadzonych prania w celi lub braku wietrzenia. Cele są regularnie remontowane, a środki czystości przydziela się zgodnie z miesięczną normą, za zgodą dyrektora można także posiadać własne czajniki i grzałki. Sąd Okręgowy ustalił nadto, że w każdej celi jest bieżąca woda i kącik sanitarny, zabudowany do wysokości 1,85m, oddzielony od reszty sali parawanem, drzwiami przesuwanym albo otwieranymi. Jak ustalono, w celach pozwanej jednostki nie ma bieżącej wody ciepłej, osadzeni mogą natomiast dla własnych potrzeb sami podgrzać sobie wodę w czajniku lub grzałką, mogą też korzystać raz w tygodniu z ciepłej kąpieli pod prysznicem. Łaźnie są monitorowane przez wewnętrzny system urządzeń zgodnie z art.73a k.k.w., a obraz z kamer zainstalowanych w łaźni jest przekazywany do monitorów w sposób uniemożliwiający ukazywanie intymnych części ciała osadzonego oraz wykonywanych przez niego czynności fizjologicznych. Jeśli utrwalony zapis nie zawiera informacji wskazujących na popełnienie przestępstwa ulega niezwłocznemu zniszczeniu. Sąd ustalił, że za utrzymanie czystości i porządku w celach na co dzień odpowiedzialni są osadzeni przebywający w danej celi, a ubrania skarbowe były i są w dobrym stanie, w miarę potrzeb są naprawiane lub wymieniane na nowe, a osadzeni mogą w przypadku kwestionowania ich stanu wymienić ubrania na nowe. W sprawie zostało też ustalone, że w dniu 29 stycznia 2014 r. powód został zatrudniony nieodpłatnie w radiowęźle na podstawie skierowania do zatrudnienia w myśl art.123a § 2 k.k.w., na co wyraził pisemną zgodę. Codziennie podpisywał listę z ilością przepracowanych godzin w danym dniu, a pod koniec miesiąca zapoznawany był z ilością godzin przepracowanych łącznie, co potwierdzał własnoręcznym podpisem. Praca w radiowęźle była dobrowolna i odbywała się w godzinach: od 8.30 do 12.00, od 13.00-15.00, 18.30-21.00. Od 12.00 do 13.00 była przerwa na obiad. Jeśli zdarzyło się, że powód pracował dłużej niż 8 godzin dziennie, to udzielano mu wolnego dnia w następnym dniu. Z karty wyjść wynika, iż w dniach, które były dla powoda dniami wolnymi wychodził on na kółko informatyczne, które odbywało się w radiowęźle, a godziny przebywania na kółku informatycznym pokrywały się z godzinami pracy w radiowęźle. Powód nie zgłaszał zastrzeżeń co do ilości przepracowanych godzin oraz warunków pracy, która była dobrowolna i z której w każdym czasie mógł zrezygnować bez podania przyczyny. Ponadto w sprawie ustalono, że osadzeni mają prawo do spaceru na placach spacerowych przez 60 minut w ciągu dnia. Plany spacerów określają rotacyjne godziny od 7.30 do 15.30, a w indywidualnych przypadkach może być przedłużony czas spacerów lub ustalone indywidualne spacery, lecz w rzeczywistości nie praktykuje się tego. Praktyką było, iż osoba pracująca nie korzystała ze spacerów. Powód z uwagi na wykonywaną pracę miał ograniczoną możliwość korzystania z przysługującego mu regulaminowo dziennego spaceru. Zgłaszał skargi w tym zakresie. Z książki ruchu osadzonych wynika, iż w okresie od 17 października 2013 r. do 25 maja 2014 r. był na spacerze jeden raz, w dniu wolnym od pracy. Ponadto w trakcie pobytu w pozwanej jednostce przebywał w celach z osobami, które paliły papierosy mimo, że przy przyjęciu do aresztu deklarowały się jako niepalące. Powód zgłaszał liczne ustne skargi w tym zakresie, wskazując, że jest osobą niepalącą. Przebywanie z osobami, które paliły było dla powoda uciążliwe ponieważ cierpi on na zaburzenia astmatyczne i przyjmuje z tego powodu stałe leki. Dodatkowo Sąd Okręgowy ustalił, że funkcjonariusze pozwanego nie dopuścili się wobec powoda niestosownych zachowań.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo jest częściowo zasadne w świetle art.23 i 24 k.c. w związku z art. 448 k.c. W pierwszej kolejności stwierdził, że zarzuty dotyczące niezapewnienia warunków bytowych osadzonym nie zostały w toku procesu udowodnione, jako nietrafny ocenił również zarzut naruszenia intymności powoda poprzez monitorowanie łaźni i podkreślił, że działanie takie prowadzone jest ze względów bezpieczeństwa, nie nosi cech bezprawności, a z dokonanych ustaleń wynika, iż monitoring prowadzony jest przy użyciu środków zapewniających poszanowanie intymności osadzonych w graniach, w jakich nie pozostaje to w sprzeczności z celem monitoringu. Brak było też podstaw do uznania, że doszło do naruszenia dóbr powoda wskutek niewłaściwego zachowania funkcjonariuszy pozwanego (czego nie udowodniono) albo poprzez pracę w godzinach nadliczbowych oraz nieodpowiednie warunki pracy przede wszystkim z uwagi na fakt, iż powód zgłosił się do pracy dobrowolnie i w każdej chwili mógł z niej zrezygnować. Sąd Okręgowy uznał natomiast, iż doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda poprzez przebywanie w celach z osobami palącymi ponieważ z materiału dowodowego wynikało, iż współosadzeni palili papierosy pomimo, iż cela była przeznaczona dla osób deklarujących się jako niepalący, a powód wielokrotnie skarżył się na taki stan rzeczy. Wskazał też, że dym papierosowy pozostawia zapach, który funkcjonariusze dokonując rutynowych kontroli winni wyczuć, obowiązkiem pozwanego było zaś egzekwowanie zakazu palenia papierosów w celach przeznaczonych dla osób niepalących, którego to obowiązku pozwany nie wykonał. Na skutek tego zaniedbania powód narażony został na dodatkową i niepotrzebną dolegliwość, która w dalszej perspektywie mogła spowodować negatywne skutki dla jego stanu zdrowia, tym bardziej, że leczy się z powodu zaburzeń astmatycznych i przebywanie w jednej celi z osobami palącymi jest niewskazane z uwagi na ewentualne ryzyko nasilenia objawów chorobowych. Sąd Okręgowy stwierdził także bezprawne ograniczenie przez pozwanego możliwości korzystania ze spacerów. Z uwagi na godziny, w jakich spacery się odbywały i fakt, że pokrywały się one z godzinami pracy w radiowęźle, powód miał ograniczony dostęp do przysługującego mu regulaminowo dziennego spaceru. Z materiału dowodowego wynikało też, że w areszcie praktykowane było, iż osoby, które pracowały w radiowęźle, nie korzystały ze spacerów. W ocenie Sądu pomimo tego, że powód dobrowolnie wykonywał pracę, powinien mieć możliwość spacerów, chociażby w innym czasie. Nie miało przy tym znaczenia, że praktyka w areszcie była inna i że osoby pracujące de facto nie korzystały ze spacerów. Sąd miał na uwadze, że choć powód mógł skorzystać ze spaceru w przerwie pomiędzy godziną 12.00-13.00, to jest to pora obiadowa i trudno było wymagać od niego, aby chcąc skorzystać ze spaceru rezygnował z głównego dziennego posiłku, podkreślił przy tym, że na pozwanym spoczywa obowiązek takiego zorganizowania ruchu osadzonych aby każdy z nich miał możliwość skorzystania z przysługujących mu regulaminowo uprawnień, w tym z prawa do spaceru. Obowiązkowi temu pozwany nie sprostał, a niemożność korzystania ze spacerów była dla powoda znaczną uciążliwością, na którą skarżył się w czasie pobytu w Areszcie. W tych warunkach Sąd Okręgowy przyjął, że zmuszanie powoda do przebywania w jednym pomieszczeniu z osobami palącymi i pozbawienie go prawa do przysługujących mu spacerów naraziło go na naruszenie dobra osobistego jakim jest zdrowie, a jednocześnie stanowiło nieuzasadnione niczym dolegliwości bezprawnie uderzające w sferę jego wolności i prawa do samodecydowania o sobie. Zmuszanie powoda do znoszenia określonych dodatkowych uciążliwości, które nie mają uzasadnienia w obowiązujących przepisach ani w konieczności związanej z funkcjonowaniem jednostki zamkniętej, stanowiło bezprawną ingerencje w sferę jego dóbr osobistych. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze, że powód w pozwanej jednostce przebywał osiem miesięcy i za każdy miesiąc przyznał kwotę 500zł za przebywanie w celach z osobami palącymi i 500zł za ograniczenie możliwości korzystania ze spacerów. Biorąc to pod uwagę uznał za odpowiednie zadośćuczynienie w wysokości ośmiu tysięcy złotych, które też zasądził od Skarbu Państwa – Dyrektora Zakładu Karnego w (...). W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu. O kosztach procesu rzekł na podstawie art. 102 k.p.c.

Wyrok ten zaskarżyły obie strony. Powód zakwestionował rozstrzygnięcie w części, w jakiej jego powództwo zostało oddalone. Zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że warunki, w jakich przebywał od 16 października 2013r. do 13 czerwca 2014r. – poza uchybieniami stwierdzonymi przez Sąd – nie naruszyły jego dóbr osobistych podczas gdy ze zgromadzonego materiały płynęły odmienne wnioski. Skarżący zarzucił też błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że zadośćuczynienie w zasądzonej kwocie odpowiada doznanej krzywdzie. W oparciu o te zarzuty domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie jego uchylenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu, wniósł tez o zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.

Pozwany zaskarżył wyrok w części, w jakiej powództwo uwzględniono oraz co do kosztów procesu, zarzucił naruszenie art.233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie błędnych ustaleń faktycznych, wskutek dowolnej oceny materiału dowodowego, poprzez przyjęcie niepoprawnych logicznie i niezgodnych z doświadczeniem życiowym wniosków, że pozwany dopuścił się nieprawidłowości w trakcie osadzenia powoda, co z kolei doprowadziło do naruszenia jego dóbr osobistych, a nadto poprzez dokonanie błędnej, niezgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego skutkującego uznaniem że powód wykazał zasadność swego roszczenia. Pozwany zarzucił też naruszenie prawa materialnego, a to: art.24 k.c. w związku z art.448 k.c. poprzez błędną ich wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że naruszone zostało dobro osobiste powoda w postaci zdrowia i że zostały spełnione przesłanki zasądzenia na jego rzecz zadośćuczynienia pieniężnego, a także art.417 k.c. poprzez przyjęcie, że w sprawie doszło do niezgodnego z prawem działania władzy publicznej, wystąpiła u powoda szkoda niemajątkowa a pomiędzy nimi zachodzi adekwatny związek przyczynowy. Ponadto zarzucono naruszenie art.102 k.p.c. w związku z art.98 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji odstąpienie od obciążania powoda obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego na rzecz pozwanego. W oparciu o te zarzuty Prokuratoria Generalna Rzeczypospolitej Polskiej domagała się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa oraz zasądzenia na swą rzecz kosztów postępowania za obie instancje.

Strony wniosły o oddalenie apelacji wniesionych przez przeciwnika procesowego i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje.

Obie apelacje są niezasadne.

Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które oparł na okolicznościach pomiędzy stronami niespornych oraz na zgromadzonych dowodach, których ocena – wbrew podnoszonym zarzutom – spełnia kryteria z art.233 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny akceptuje w pełni te ustalenia i czyni własnymi.

Podniesione przez powoda zarzuty naruszenia prawa procesowego odwołują się do nieprawidłowych ustaleń faktycznych, natomiast zarzuty strony pozwanej odwołują się wprost do naruszenia art.233 § 1 k.p.c., a to poprzez wadliwą ocenę dowodów. W judykaturze powszechnie akceptowany jest pogląd, że skuteczność zarzutu naruszenia tego przepisu wymaga nie tylko wskazania dowodu, którego ocena, zdaniem skarżącego, została dokonana w sposób nieprawidłowy, ale również wymaga się wytknięcia sądowi pierwszej instancji konkretnych uchybień w zakresie naruszenia zasad logiki, rozsądku czy doświadczenia życiowego. Żadna z apelacji wymogu tego nie spełniła. Obie apelacje opierają natomiast swe zarzuty na faktach, które same strony uznały za ustalone, w oderwaniu od tego, co przyjął Sąd Okręgowy, jednocześnie skarżący nie kwestionują odmiennych ustaleń Sądu Okręgowego, albo kwestionując te ustalenia nie podważają dowodów, na których ustalenia zostały oparte. Dodatkowo w odniesieniu do apelacji powoda należy wskazać, że podniesione w niej zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych w znacznej mierze sprowadzają się do podważenia konkluzji, jakie Sąd Okręgowy wyprowadził z ustalonego stanu faktycznego. I tak powód zarzuca wadliwe przyjęcie, że nie mogą być uznane za nadmiernie dolegliwe warunki osadzenia w Areszcie Śledczym w (...) w sytuacji, w której osobom osadzonym zapewnia się kącik sanitarny oddzielony jedynie częściową ścianką od reszty celi albo że nie mogą być uznane za niewłaściwe działania służby więziennej polegające na ukrywaniu faktu dyscyplinarnego umieszczenia powoda w celi „piwnicznej”, zatajaniu godzin jego pracy, braku reakcji na palenie w celi dla niepalących czy uniemożliwienie powodowi korzystania ze spaceru. Skarżący po pierwsze nie odnosi się w żaden sposób do ustaleń Sądu Okręgowego dotyczących kącika sanitarnego czy prawidłowości ewidencji czasu pracy, a także przypisuje Sądowi ustalenia, których ten nie poczynił (o dyscyplinarnym umieszczeniu w celi piwnicznej), nie podnosząc jednocześnie zarzutu, że podstawa faktyczna orzeczenia jest niezupełna. Ponadto zdaje się nie zauważać skarżący, że częściowe uwzględnienie powództwa było wynikiem negatywnej oceny działań funkcjonariuszy pozwanego w odniesieniu do kwestii spacerów powoda oraz palenia papierosów w celach, w których przebywał powód będący osobą niepalącą. Z tych przyczyn opisane wyżej zarzuty naruszenia prawa procesowego są nieskuteczne, natomiast pozostałe zarzuty w istocie sprowadzają się do zakwestionowania oceny Sądu Okręgowego dotyczącej pozostałych warunków osadzenia w kontekście naruszenia dóbr osobistych powoda, a także do wysokości przyznanego mu zadośćuczynienia.

Nieskuteczne są również procesowe zarzuty podniesione przez pozwanego – w swej apelacji pozwany odwołuje się jedynie ogólnikowo do wadliwej oceny dowodów w postaci dokumentów, zeznań powoda oraz świadków, nie wskazując dokładnie jakich dokumentów i zeznań których świadków zarzut ten dotyczy. Skarżący nie wytknął Sądowi Okręgowemu również żadnych konkretnych uchybień, ograniczając się do powielenia sformułowań ustawowych. Ponadto, jak już o tym była mowa, kwestionując ustalenia Sądu Okręgowego dotyczące braku reakcji funkcjonariuszy na naruszanie zakazu palenia w celi w ogóle nie odniósł się do dowodów stanowiących podstawę takich ustaleń. W szczególności nie zasługuje na akceptację twierdzenie pozwanego, że nie polegało na prawdzie twierdzenie powoda o tym, że wielokrotnie skarżył się funkcjonariuszom na palenie papierosów przez innych osadzonych choć cela przeznaczona była dla niepalących ponieważ jedynym dowodem na tę okoliczność mogą być pisemne skargi osadzonego, a tych nie zarejestrowano, z czego wywodzi, że żadne skargi nie miały miejsca. Obowiązujące przepisy – poza nielicznymi wyjątkami, które w niniejszej sprawie nie zachodzą – nie przewidują gradacji mocy dowodowej poszczególnych dowodów ani nie wprowadzają zasad legalnej oceny dowodów. Przeciwnie, ustalenie okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy winno nastąpić w oparciu o wnioski płynące z wszechstronnej i swobodnej oceny wszystkich dowodów, jakie zostały w sprawie zgromadzone. Skoro skarżący nie kwestionował wiarygodności zeznań świadków, którzy potwierdzili, że byli świadkami palenia papierosów w celi powoda bądź sami papierosy palili i że powód wielokrotnie na tą się funkcjonariuszom pozwanego skarżył (min. M. P., M. G., T. D., K. T. czy S. C.), to za prawidłowe należy uznać ustalenie Sądu Okręgowego, że do zdarzeń takich dochodziło. Podobnie należy ocenić zarzuty dotyczące ustaleń związanych z ograniczeniem powodowi prawa do spacerów. W szczególności nie można uwzględnić zarzutu pozwanego, że powód korzystał ze spacerów, a brak wpisów w książce ruchu osadzonych oznacza, że spacery odbywały się w grupie większej niż 3 osoby. Nie tylko pozwany nie wskazuje na czym twierdzenie to zostało oparte, ale przede wszystkim nie zwalcza ustalenia Sądu Okręgowego, że godziny pracy powoda kolidowały z godzinami, w których odbywały się spacery i mimo teoretycznej możliwości zrealizowania spaceru indywidualnego o innej porze praktyka była zupełnie odmienna. Podobnie jak w odniesieniu do kwestii palenia papierosów, pozwany nie podważał też zeznań świadków, z których wynikało, że powód skarżył się na brak spacerów (K. T., S. C.). Ponadto, odmiennie niż podnosi się w apelacji, Sąd Okręgowy nie sformułował generalnego poglądu o tym, że pozwany pozbawia osadzonych prawa do spaceru, lecz przyjął, że taka sytuacja miała miejsce w odniesieniu do powoda. Stąd wszelkie argumenty przywołane przez pozwanego, a dotyczące tej kwestii są bezprzedmiotowe, a nadto mają wyłącznie polemiczny charakter.

Podsumowując – z podanych wyżej przyczyn skarżący nie zdołali podważyć ustaleń, na których oparł się Sąd Okręgowy, stąd stanowiły one podstawę do oceny prawidłowości zastosowania prawa materialnego. Dokonując tej oceny Sąd Apelacyjny podzielił wnioski Sądu Okręgowego, zarówno co do naruszenia dóbr osobistych powoda, jak i wysokości należnego mu z tego tytułu zadośćuczynienia.

Ponieważ powód dochodził ochrony naruszonych dóbr osobistych, jego powództwo należało ocenić na podstawie art.23 i art.24 k.c. w związku z art.448 k.c. Obowiązkiem powoda było wykazanie faktu naruszenia konkretnego dobra osobistego, natomiast na pozwanym ciążył obowiązek obalenia domniemania, że naruszenie to nie było bezprawne. Ponadto należy mieć na uwadze, że odbywanie kary pozbawienia wolności czy tymczasowe aresztowanie nie powinno łączyć się z większymi dolegliwościami niż to konieczne dla zrealizowaniu celów kary lub środka zabezpieczającego. Warunki osadzenia, które wykraczają poza konieczne ramy prowadzą do naruszenia dobra osobistego, jakim jest godność osoby pozbawionej wolności.

W sprawie zostało ustalone, że powód, będący osobą niepalącą i dodatkowo cierpiącą na astmę, przebywał w jednej celi z osobami palącymi, a pozwany nie reagował na zgłaszane przez niego skargi i nie podjął żadnych czynności w celu wyegzekwowania zakazu palenia. Sytuacja taka niewątpliwie stanowi naruszenie dobra osobistego w postaci zdrowia, już chociażby z tej przyczyny, że powszechnie znane są negatywne skutki biernego palenia. Powód nie miał żadnego wpływu na dobór osób, z którymi przebywał w jednej celi, wobec czego na pozwanym ciążył obowiązek zapewnienia mu właściwych warunków osadzenia, obejmujących również kryterium stosunku do palenia tytuniu. Nie można przy tym zaakceptować stanowiska pozwanego, że funkcjonariusze jednostki penitencjarnej nie mają możliwości kontrolowania czy osoby deklarujące się jako niepalące faktycznie nie palą w celi. Rację ma Sąd Okręgowy, gdy twierdzi, ze prawidłowa kontrola celi niewątpliwie pozwoliłaby ujawnić tę okoliczność, a dodatkowo – jak wynika z ustaleń faktycznych – powód sam wnosił skargi dotyczące palenia papierosów przez innych osadzonych, co nie spotkało się z odpowiednią reakcją. Naruszeniem dobra osobistego jest też faktyczne pozbawienie powoda prawa do spacerów. Niewątpliwie nadmierną dolegliwością było uniemożliwienie powodowi korzystania z i tak ograniczonego prawa do dysponowania własną osobą, tym bardziej, że nie miało ono charakteru sankcji za naruszenie regulaminu funkcjonowania jednostki czy innych przepisów, lecz było rezultatem okoliczności faktycznych natury organizacyjnej.

Kwestionując żądanie pozwu pozwany zaprzeczał by w ogóle doszło do zdarzeń, z którymi powód wiązał naruszenie swych dóbr osobistych, nie wskazując jednocześnie na żadne przesłanki które stanowiłyby uzasadnienie dla takiego sposobu działania, jaki miał miejsce we wskazanej jednostce penitencjarnej. W konsekwencji należy podzielić stanowisko Sądu Okręgowego, że nie doszło do obalenia domniemania bezprawności, a to z kolei uzasadnia odpowiedzialności na gruncie art.24 k.c. Prawo do godnego odbywania kary pozbawienia wolności niewątpliwie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych podlegających ochronie. Działania naruszające te dobra mogą zatem rodzić odpowiedzialność Skarbu Państwa na podstawie art. 24 i 448 k.c. (wyrok SN z 17 marca 2010r., II CSK 486/09). Jest to wystarczająca podstawa odpowiedzialności, która nie doznaje modyfikacji na gruncie art.417 k.c.

Kolejnym zagadnieniem, które wymaga oceny, jest prawidłowość zastosowania art.448 k.c. Fakultatywny charakter zadośćuczynienia za naruszenie dób osobistych nie może skłaniać do takiej interpretacji tego przepisu, która prowadziłaby do oddalenia powództwa w wypadkach, w których zadośćuczynienie jest najbardziej adekwatnym środkiem złagodzenia skutków naruszenia dobra. Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się w rozpoznawanej sprawie żadnych okoliczności, które przemawiałyby przeciwko udzieleniu powodowi ochrony wynikającej z art.448 k.c., co z kolei uzasadnia konieczność badania prawidłowości wysokości zasądzonej kwoty. Modyfikacja kwoty zadośćuczynienia przez sąd odwoławczy może mieć miejsce jedynie w tych wypadkach, w których jest ona niewspółmierna do doznanej krzywdy i to w stopniu rażącym. Sytuacja tego rodzaju nie miała miejsca. Mając na uwadze zarówno charakter naruszonego dobra (prawo do godnego odbywania kary pozbawienia wolności oraz zdrowie), czas trwania naruszenia (8 miesięcy osadzenia w celi z osobami palącymi oraz ok.4,5 miesiąca pozbawienia spacerów) i jego intensywność, a także brak trwałych skutków dla powoda, Sąd Apelacyjny uznał, że zadośćuczynienie w łącznej wysokości 8.000zł jest sumą właściwą, która z jednej strony jest wartością odczuwalną i rekompensuje doznaną krzywdę, a z drugiej nie stanowi źródła wzbogacenia. Żądanie powoda, który domagał się zasądzenia na swą rzecz dalszej kwoty 72.000zł było rażąco wygórowane, a przez to niewspółmiernie wysokie do doznanej krzywdy, a nadto wiązało się z warunkami osadzenia, które albo nie zostały wykazane (pobyt w dyscyplinarny celi „piwnicznej”, zatajanie faktycznych godzin pracy) albo nie przekraczały dopuszczalnych uciążliwości związanych z pobytem w placówce penitencjarnej (brak ciepłej bieżącej wody w celach, kąpiel pod prysznicem jeden raz w tygodniu, monitoring w łaźni – z zastrzeżeniem spełnienia warunków wskazanych przez Sąd Okręgowy, co miało miejsce, czy sposób zabudowy kącika sanitarnego). Stąd argumenty powoda nie mogły odnieść skutku. Sąd Apelacyjny nie uwzględnił także zarzutu pozwanego dotyczącego sposobu obliczenia zadośćuczynienia za pozbawienia powoda możliwości spacerów. Faktem jest, że Sąd Okręgowy uznał, że za każdy miesiąc naruszenia dobra powód powinien otrzymać 500zł i zasądził z tego tytułu 4.000zł, podczas gdy okres pracy powoda w radiowęźle, z czym wiązała się niemożność korzystania ze spacerów wynosił ok. 4,5 miesiąca. Ponieważ jednak ustalenie wysokości zadośćuczynienia nie opiera się na kryteriach o charakterze normatywnym, a w okolicznościach sprawy nie można przyjąć, że suma ta jest rażąco wygórowana w jakimkolwiek aspekcie, Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się podstaw do jej obniżenia.

W sprawie nie wystąpiły też podstawy do zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Sąd Okręgowy zastosował wobec powoda dobrodziejstwo z art.102 k.p.c. Przepis powyższy jest przejawem prawa sędziowskiego i umożliwia nieobciążanie strony przegrywającej kosztami procesu należnymi jej przeciwnikowi procesowemu. Ocena wystąpienia „szczególnie uzasadnionego wypadku”, stanowiącego przesłankę zastosowania omawianej regulacji, może być dokonana tylko w realiach konkretnej sprawy. Stąd przyjmuje się, że tylko oczywista niezasadność rozstrzygnięcia zapadłego na gruncie art.102 k.p.c. usprawiedliwia jego zmianę przez sąd odwoławczy. Podstawy do takiej oceny w sprawie nie przeciwnie, a wręcz przeciwnie – charakter dochodzonego roszczenia, jak i stwierdzone uchybienia po stronie pozwanego usprawiedliwiały odstąpienie od obciążenia powoda kosztami procesu w części, w jakiej podlegały one zwrotowi na rzecz pozwanego.

Z tych względów na mocy art.385 k.p.c. obie apelacje zostały oddalone jako niezasadne. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art.100 k.p.c. przy zastosowaniu zasady ich wzajemnego zniesienia.

SSA Aleksandra Janas SSA Olga Gornowicz – Owczarek SSA Irena Piotrowska