Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1970/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 3 październik 2017 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz powoda M. B.:

1.  tytułem zadośćuczynienia kwotę 3.600 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 16 lutego 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

2.  tytułem odszkodowania kwotę 2615,82 zł z odsetkami:

a)  od kwoty 1775,82 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 16 lutego 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

b)  od kwoty 840 zł z odsetkami ustawowym od dnia 17 czerwca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

3.  tytułem renty na zwiększone potrzeby:

a)  kwotę po 31,50 zł płatną do dnia 10-go każdego kolejnego miesiąca począwszy od dnia 16 lutego 2014 r. do dnia 2 czerwca 2016 r. wraz z odsetkami ustawowymi do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. w przypadku uchybienia terminowi płatności,

b)  kwotę po 101,50 zł płatną do dnia 10-go każdego kolejnego miesiąca począwszy od dnia 3 czerwca 2016 r. wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności.

Jednocześnie Sąd ustalił, że pozwany ponosi w 70% odpowiedzialność za skutki wypadku powoda z dnia 7 września 2013 r., które mogą ujawnić się w przyszłość.

W pozostałym zakresie Sąd powództwo oddalił, a nadto rozstrzygnął w przedmiocie kosztów procesu.

Sąd Rejonowy wskazał, że zdarzeniem wywołującym szkodę na osobie, której naprawienia dochodził powód był wypadek, do którego doszło w dniu 7 września 2013 roku. Odpowiedzialność pozwanego w stosunku do powoda wynika z zawartej umowy ubezpieczenia OC.

W świetle art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Stosownie zaś do art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 z zm.), z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierowca pojazdu mechanicznego są zobowiązani – na podstawie prawa – do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę. Natomiast, zgodnie z art. 19 ust. 1 powołanej ustawy, poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Pozwana nie kwestionowała zasady swojej odpowiedzialności.

Przepis art. 444 § 1 k.c. przewiduje, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Natomiast art. 445 § 1 k.c. pozwala w takich wypadkach na przyznanie poszkodowanemu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, czyli szkodę niemajątkową, wyrażającą się w doznanym bólu, cierpieniu, ujemnych doznaniach psychicznych. Zgodnie z ugruntowanym w doktrynie i orzecznictwie poglądem zadośćuczynienie stanowi sposób naprawienia szkody niemajątkowej na osobie wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych. Inaczej niż przy odszkodowaniu, w przypadku zadośćuczynienia, ustawodawca nie wprowadza jasnych kryteriów ustalania jego wysokości. Wskazuje jedynie, iż suma przyznana z tego tytułu winna być odpowiednia.

Ustalając rozmiar szkody Sąd Rejonowy wziął pod uwagę wielkość procentowego uszczerbku na zdrowiu, oraz rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych związanych z doznanymi obrażeniami i następstwa wypadku. Jednocześnie, miał na uwadze, iż zadośćuczynienie powinno być umiarkowane i utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Przede wszystkim na uwagę zasługuje zdaniem Sądu Rejonowego, iż w wyniku wypadku powód doznał urazu głowy z utratą przytomności, urazu wielomiejscowego oraz złamania fragmentu krawędzi tylnej kości piszczelowej prawej, skręcenia kręgosłupa szyjnego w mechanizmie „smagnięcia biczem”, stłuczenia lewego barku. Powód odczuwał dolegliwości bólowe i ograniczenia przy wykonywaniu codziennych czynności, w konsekwencji czego musiał w tym okresie korzystać z pomocy narzeczonej. Doznane obrażenia skutkowały koniecznością podjęcia leczenia i rehabilitacji. Dodatkowo wypadek doprowadził do zmiany stanowiska pracy, rezygnacji z hobby, pogorszenia samopoczucia psychicznego. Należy także zwrócić uwagę, iż powód w dalszym ciągu okresowo odczuwa dolegliwości bólowe prawej nogi, a także kontynuuje leczenie w poradni zdrowia psychicznego.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, uwzględniając rodzaj i rozmiar uszczerbku na zdrowiu powoda oraz doznanej przez niego krzywdy, jak też dyrektywę przyznawania umiarkowanego zadośćuczynienia Sąd uznał, iż wielkość uszczerbku na zdrowiu, a także zakres cierpień fizycznych i psychicznych, jakich doznał powód, uzasadnia przyjęcie, iż gdyby powód nie przyczynił się do szkody należne mu zadośćuczynienie powinno odpowiadać kwocie 18 000 złotych.

Pozwany podniósł zarzut przyczynienia się powoda do rozmiaru doznanych przez niego obrażeń w związku z tym wypadkiem, z uwagi na to, iż według pozwanego powód w chwili zdarzenia nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.

W sprawie ustalono, iż powód w chwili zdarzenia nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, co spowodowało uderzenie przez powoda w górną część czołowej szyby pojazdu.

Powód swoim zachowaniem naruszył art. 39 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2017r, poz. 1260), zgodnie z którym kierujący pojazdem samochodowym oraz osoba przewożona takim pojazdem wyposażonym w pasy bezpieczeństwa są obowiązani korzystać z tych pasów podczas jazdy.

Nie może budzić wątpliwości fakt, że gdyby powód miał zapięte pasy bezpieczeństwa w czasie wypadku, to urazy, jakich by doznał, byłyby na pewno mniejsze. Powód zatem bezsprzecznie przyczynił się do powiększenia rozmiarów szkody.

Zgodnie z art. 362 k.c. – jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu, stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

Należy podkreślić, że w świetle przepisu ar. 362 k.c. nie chodzi o jakąkolwiek nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, ale o takie jego zachowanie, które stanowi adekwatną, czyli konieczną i typową przyczynę konkretnego zdarzenia (szkody).

Sąd Rejonowy podzielił zarzut pozwanego, że powód podróżując samochodem, bez zapiętych pasów bezpieczeństwa naruszył obowiązujące w tym zakresie przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym, co pozostawało w związku z przyczynowym z wielkością doznanych przez niego obrażeń. Z zebranych dowodów, zwłaszcza z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej oraz opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej nie sposób jednak wysnuć wniosku, że powód przyczynił się do szkody w znaczny sposób. Ostatecznie ustalono, że brak zapięcia pasów bezpieczeństwa spowodował obrażenia w postaci urazu głowy. Pozostałych obrażeń powód doznałby prawdopodobnie także przy zapiętych pasach. Nawet bowiem przy zapiętych pasach bezpieczeństwa stopy powoda mogły znaleźć się pod pedałami. Podkreślenia wymaga, że uszczerbek na zdrowiu określony przez biegłego psychiatrę nie był związany wyłącznie z urazem głowy powoda. Biegła wyjaśniła, że dla rozpoznania zespołu stresu pourazowego wystarczy ekspozycja osoby na silne stresujące zdarzenie, które może zagrażać śmiercią lub poważnym zranieniem, zagrożenie własnej fizycznej integralności lub innych (k.368).

W tych okolicznościach za zgodne z zasadami logicznego rozumowania należy uznać przyjęcie, że przyczynienie się powoda do zaistnienia szkody jest procentowo mniejsze niż sprawcy wypadku. Sąd Rejonowy przyjął, iż zasadny stopień przyczynienia się powoda wynosi 30 % i wartość tę uwzględnił by ustalaniu należnego powodowi zadośćuczynienia.

Mając powyższe na uwadze i uwzględniając stopień przyczynienia się powoda (18 000 x 70 % = 12 600 zł) oraz wypłacone przez pozwanego zadośćuczynienie w kwocie 9 000 złotych, Sąd Rejonowy uznał za zasadne zasądzenie na rzecz powoda dalszej kwoty 3 600 złotych tytułem uzupełniającego zadośćuczynienia.

Zgodnie z treścią art. 444 § 1 zd. 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Naprawienie szkody obejmuje w szczególności zwrot wszelkich wydatków poniesionych przez poszkodowanego zarówno w związku z samym leczeniem i rehabilitacją (lekarstwa, konsultacje medyczne, protezy, kule, wózek inwalidzki itp.), jak i koszty opieki niezbędnej w czasie procesu leczenia (por. np. orz. SN z 21.5.1973 r., II CR 194/73, OSP 1974, Nr 4, poz. 83) oraz inne dodatkowe koszty związane z doznanym uszczerbkiem (np. przejazdów, wyżywienia). Nie ma przy tym znaczenia fakt ponoszenia całego ciężaru opieki nad poszkodowanym w czasie leczenia i rehabilitacji przez członków najbliższej rodziny (zob. orz. SN z 4.3.1969 r., I PR 28/69, OSN 1969, Nr 12, poz. 229; orz. SN z 4.10.1973 r., II CR 365/73, OSN 1974, Nr 9, poz. 147), ani wykazanie, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki (zob. orz. SN z 4.3.1969 r., I PR 28/68, OSN 1969, Nr 12, poz. 229; orz. SN z 11.3.1976 r., IV CR 50/76, OSN 1977, Nr 1, poz. 11).

Z zebranego materiału dowodowego, w tym opinii biegłych lekarzy z zakresu rehabilitacji, ortopedii wynika, iż powód wymagał opieki w okresie 55 dni (od dnia wypadku do końca października 2013 roku). Obowiązująca za usługi opiekuńcze stawka stosowana przez (...) nie jest kwotą wygórowaną dla ustalenia wysokości świadczenia należnego powodowi. Gdyby powód zdecydował się na ponoszenie kosztów opieki po wypadku, zmuszony byłby płacić należność w wysokości obowiązującej na rynku takich usług. Sąd uwzględnił jednak wysokość tej stawki obowiązującej wyłącznie w dni powszednie, gdyż wobec tego, że powód nie wydatkował środków za świadczoną pomoc, nie można jego roszczenia w tym zakresie odnosić wprost do obowiązujących na rynku stawek za opiekę. Żądanie ponad zasądzoną kwotę podlegało oddaleniu jako bezzasadne.

Przy przyjęciu stawki pomocy – 11 zł oraz liczby godzin koniecznych do sprawowania opieki nad powodem wskazanej przez biegłych: ortopedę i rehabilitanta – 2-3 godziny dziennie (uśredniając 2,5 godziny dziennie) przez okres 55 dni, za uzasadnione należy uznać żądanie zapłaty kwoty 1 512,50 zł z tego tytułu (55 dni x 2,5 h x 11 zł/h).

Pozwem objęte zostało także żądanie zwrotu kosztów leczenia, w tym z tytułu zakupu medykamentów oraz prywatnych badań i zabiegów rehabilitacyjnych. Biegły ortopeda w wydanej opinii wskazał na zasadność ponoszenia przez powoda wydatków związanych z zakupem leków przeciwzakrzepowych i przeciwbólowych w sposób ciągły w okresie pierwszych dwóch miesięcy po wypadku. Okoliczność ta została potwierdzona również przez biegłą rehabilitant. Koszt zakupu tych medykamentów został wykazany przez powoda załączonymi fakturami, z których wynika, iż koszt V. E. – 16,90 zł, C. (10 opakowań) – 49,80 zł, P. C. – 9,97 zł, T. żel – 22,00 zł wyniósł łącznie 98,67 złotych. Biegła rehabilitant wskazała również, iż powód zasadnie poniósł koszt zakupu kołnierza ortopedycznego i zabiegów rehabilitacyjnych. Na tą okoliczność powód również przedłożył stosowne faktury, w tym 37 złotych za kołnierz ortopedyczny i 468 złotych za zabiegi rehabilitacyjne. Powód zeznał, iż wykonał zabiegi prywatnie, ponosząc ich pełną odpłatność, z uwagi na odległe terminy w ramach refundacji NFZ. Okres oczekiwania wynosił 7 miesięcy. Za zasadne uznać należy także opłacenie przez powoda w niedługi czas od zdarzenia badania tomografii komputerowej kręgosłupa bez kontrastu wykonanego w dniu 11 października 2013 roku, którego koszt wyniósł 180 złotych i został udokumentowany.

Sąd uwzględnił także żądanie zapłaty kwoty 240,71 złotych tytułem zwrotu kosztów przejazdu do placówek medycznych, biorąc pod uwagę zasadę wyrażoną w przepisie art. 322 k.p.c. Zgodnie z przepisem art. 322 k.p.c., jeżeli w sprawie o naprawienie szkody,(...)ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nadmiernie utrudnione, sąd może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swojej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Przepis powyższy stanowi wyjątek od ogólnej zasady wyrażonej w przepisie art. 6 k.c. wyrażającej obowiązek udowodnienia żądania, co do jego wysokości w sposób ścisły i dokładny. Odstępstwo to jednak dotyczy jedynie pewnej kategorii spraw enumeratywnie wymienionych w przepisie art. 322 k.p.c., do której ustawodawca zaliczył sprawę będącą przedmiotem niniejszego procesu- o naprawienie szkody. Niewątpliwie powód w związku z koniecznością odbywania zabiegów rehabilitacyjnych, a także stawiania się na kontrole lekarskie, ponosił koszty związane z dotarciem do placówek medycznych. Uwzględniając, zatem powyższe rozważania, treść przepisu art. 322 k.p.c. oraz dowód z opinii biegłych (potwierdzających zasadność rehabilitacji i konsultacji lekarskich) roszczenie o zasądzenie kwoty 240,71 zł tytułem zwrotu kosztów przejazdu uwzględniono w całości jako niewygórowane.

Należne powodowi odszkodowanie z tytułu zwrotu kosztów opieki osób trzecich, kosztów leczenia (zakupu medykamentów, prywatnych zabiegów rehabilitacyjnych i badań diagnostycznych), a także kosztów dojazdu wynosi łącznie 2 536,88 zł. Uwzględniając stopień przyczynienia się powoda do zaistnienia szkody, Sąd ostatecznie zasądził od pozwanego na rzecz powoda z tego tytułu świadczenie odszkodowawcze w kwocie 1 775,82 zł (2 536,88 zł x 70 %). Natomiast powództwo dalej idące podlegało oddaleniu jako nieznajdujące oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym.

Żądanie zasądzenia renty znajduje oparcie w art. 444 § 2 k.c. i uzasadnione jest w trzech sytuacjach: w związku z całkowitą lub częściowa utratą zdolności do pracy zarobkowej, zwiększeniem się potrzeb lub zmniejszeniem widoków na przyszłość. Powód wniósł o zasądzenie renty w kwocie po 772 zł miesięcznie, począwszy od 14 stycznia 2014 roku.

Roszczenie powoda o rentę z tytułu zwiększonych potrzeb zasługuje na uwzględnienie w części. Zwiększenie się potrzeb poszkodowanego stanowi szkodę polegającą na stale powtarzających wydatkach na ich zaspokojenie, np. konieczność stałego leczenia, opieki osoby trzeciej itp. Niewątpliwie zwiększyły się potrzeby powoda, który wymaga stałego przyjmowania środków farmakologicznych (psychiatrycznych oraz przeciwbólowych) oraz dojazdu do placówek medycznych. Biegły ortopeda wskazał, iż koszt leków przeciwbólowych mieści się w przedziale 20-30 zł miesięcznie (średnio 25 zł miesięcznie k. 250). Biegła psychiatra koszt leczenia farmakologicznego ustaliła w kwocie 100 zł miesięcznie i wskazała, iż powinno ono trwać do 6 miesięcy po ustaniu objawów. Koszt dojazdów do placówek medycznych Sąd w realiach niniejszej sprawy na podstawie art. 322 k.p.c. oraz doświadczenia życiowego ustalił w kwocie 20 złotych miesięcznie.

Sąd nie uwzględnił w ramach żądania renty na zwiększone potrzeby kosztów prywatnej psychoterapii, bowiem w ocenie Sądu roszczenie to nie zostało udowodnione. Biegła psycholog stwierdziła wprawdzie, iż powód powinien kontynuować terapię psychiatryczną, której koszt na terenie regionu (...) waha się w granicach 80-120 zł za wizytę, jednak powód, który zeznał iż leczy się w przychodni przy ulicy (...) w Ł. nie wykazał, by ponosił jakiekolwiek wydatki związane z tym leczeniem poza zakupem leków, jak również by nie było możliwe podjęcie leczenia psychiatrycznego refundowanego przez NFZ.

W ocenie Sądu niezasadne jest również żądanie renty obejmujące koszty opieki osób trzecich. Biegła psycholog wprawdzie wypowiedziała się o zasadności korzystania przez powoda z opieki osób trzecich, jednak biegła nie jest lekarzem, który w zakresie własnej specjalności mógłby określać wymiar takiej pomocy dla powoda w związku z doznanymi przez niego obrażeniami, zaś biegła psychiatra wyjaśniła, że powód takowej pomocy nie wymagał. Dlatego rozważania biegłego psychologa w tej części Sąd pominął.

Powód zgłosił pozwanemu szkodę w dniu 16 stycznia 2014 roku.

W związku z powyższym, Sąd zasądził na rzecz powoda od pozwanego rentę z tytułu zwiększonych potrzeb, na podstawie powyżej wskazanego przepisu i z powyżej wskazanych powodów w kwocie po 31,50 zł miesięcznie (tj. 25 zł + 20 zł = 45 zł x 70 %) od dnia 16 lutego 2014 roku /uwzględniając 30-dniowy termin na przeprowadzenie czynności likwidacyjnych/ do dnia 2 czerwca 2016 roku, a w kwocie po 101,50 zł miesięcznie (tj. 25 zł + 20 zł + 100 zł = 145 zł x 70%) począwszy od dnia 3 czerwca 2016 roku, płatną do 10 każdego miesiąca. Zaznaczyć należy, iż żądanie renty z tytułu kosztów farmakologicznego leczenia psychiatrycznego zostało zgłoszone przez powoda w piśmie rozszerzającym powództwo, którego odpis został doręczony pełnomocnikowi pozwanego w dniu 2 czerwca 2016 roku, a zatem roszczenie w tym zakresie było zasadne od dnia następnego.

Powód wnosił o zwrot kosztów wynagrodzenia pełnomocnika na etapie postępowania likwidacyjnego, żądając z tego tytułu kwoty 1 200 złotych.

W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 13 marca 2012 r. w sprawie o sygn. III CZP 75/11, Sąd Najwyższy zajął stanowisko, zgodnie z którym uzasadnione i konieczne koszty pomocy świadczonej przez osobę mającą niezbędne kwalifikacje zawodowe, poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym prowadzonym przez ubezpieczyciela, mogą w okolicznościach konkretnej sprawy stanowić szkodę majątkową podlegającą naprawieniu w ramach obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Sąd Rejonowy orzekający w niniejszej sprawie w pełni podziela ten pogląd.

Zdaniem Sądu, w realiach niniejszej sprawy, podjęcie wysiłków w dochodzeniu roszczeń w postępowaniu likwidacyjnym przy pomocy pełnomocnika profesjonalisty było celowe. Sąd ostatecznie zasądził na rzecz powoda kwotę 2 615,82 zł, w tym kwota 1 775,82 zł (2 536,88 zł x 70 %) tytułem zwrotu kosztów opieki osób trzecich, dojazdów, kosztów leczenia i rehabilitacji oraz kwota 840 złotych (1 200 zł x 70 %) tytułem zwrotu kosztów wynagrodzenia pełnomocnika na etapie postępowania likwidacyjnego.

Powód żądał również ustalenia, że pozwany ponosi odpowiedzialność za dalsze, mogące wystąpić w przyszłości skutki wypadku z dnia 7 września 2013 roku. Sąd na podstawie przepisu art. 189 k.p.c. ustalił odpowiedzialność pozwanego za szkody na osobie powoda w związku ze zdarzeniem z dnia 7 września 2013 roku, które mogą powstać w przyszłości, zawężając tę odpowiedzialność do 70 % (po uwzględnieniu 30 % stopnia przyczynienia się powoda).

O odsetkach Sąd Rejonowy rozstrzygnął na podstawie art. 481 k.c., zaś o kosztach procesu na podstawie art. 100 k.p.c. rozliczając je stosunkowo.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód dnia 10 listopada 2017 r., zaskarżając ww. orzeczenie w części oddalającej powództwo o :

a)  zadośćuczynienie do kwoty 7.200 zł,

b)  odszkodowanie do kwoty 3.363,19 zł,

c)  rentę na zwiększone potrzeby do kwot:

i.  po 596,70 zł od dnia 16 lutego 2014 r. do dnia 2 czerwca 2016 r.,

ii.  po 686,70 zł od dnia 3 czerwca 2016 r. i na przyszłość,

d)  w zakresie ustaleni odpowiedzialności pozwanego na przyszłość w 70%,

a nadto w zakresie rozstrzygnięcia o nieuiszczonych kosztach sądowych oraz o kosztach procesu.

W apelacji powód podniósł zarzuty naruszenia prawa materialnego, tj.:

1.  art. 362 k.c., poprzez błędne jego zastosowanie i przyjęcie nadmiernego 30% stopnia przyczynienia się powoda do szkody z powodu niezapięcia pasów bezpieczeństwa podczas jazdy, gdy zdecydowana większość obrażeń doznanych w wypadku była niezależna od zdziałania pasów bezpieczeństwa a zatem zakres przyczynienia się nie powinien przekraczać 10 %,

2.  art. 441 § 1 k.c., poprzez błędne jego zastosowanie i nieuwzględnienie w ramach renty na zwiększone potrzeby kosztów psychoterapii oraz kosztów niezbędnej pomocy i opieki nad powodem,

3.  art. 6 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię tych przepisów i przyjęcie, że to na powodzie spoczywał ciężar wykazania, że potrzebna powodowi psychoterapia nie może być przez niego uzyskana w ramach bezpłatnych świadczeń NFZ,

a nadto zarzut naruszenia prawa procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy, tj. art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych oraz art. 102 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie, pomimo tego, że charakter i okoliczności sprawy uzasadniają rozstrzygnięcie o nieuiszczonych kosztach sądowych i o kosztach procesu na zasadzie słuszności i nieobciążania powoda tymi kosztami.

Wobec powyższego powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

1.  podwyższenie zadośćuczynienia zasądzonego w pkt 1 do kwoty 7.200 zł,

2.  podwyższenie odszkodowania zasądzonego w pkt 2 do kwoty 3.363,19 zł i naliczanie odsetek zsądzonych w pkt. 2a od kwoty 2.283,19 zł oraz odsetek z pkt. 2b od kwoty 1.080 zł,

3.  podwyższenie renty na zwiększone potrzeby zsądzonej w pkt. 3a do kwoty po 597,70 zł miesięcznie oraz w pkt 3b do kwoty po 686,70 zł miesięcznie,

4.  ustalenie, że pozwany ponosi odpowiedzialność w 90%,

5.  nieobciążanie powoda nieuiszczonymi kosztami sądowymi oraz kosztami procesu.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Wobec tego, że sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego ani nie zmienił ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji, a w apelacji nie zgłoszono zarzutów dotyczących tych ustaleń, uzasadnienie wyroku zostanie ograniczone do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa (art. 387 § 2 1 k.p.c.). Sąd Okręgowy podziela bowiem i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji.

Sąd Okręgowy podziela również rozważania prawne dokonane przez Sąd Rejonowy, uznając że ich powielanie byłoby zbędne.

Odnosząc się do przedstawionych przez powoda zarzutów naruszenia prawa materialnego, należy w pierwszej kolejności wskazać, że żądanie podwyższenia zasądzonych kwot oraz zmiany rozstrzygnięcia ustalającego powód wywodził z twierdzenia o naruszeniu przez Sąd Rejonowy przepisu art. 362 k.c. Naruszenie to miało polegać na przyjęciu zbyt wysokiego stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody. Skarżący wywodził, że negatywne następstwa wypadku – za wyjątkiem obrażeń twarzy – powstałyby u powoda również wtedy, gdyby pasy bezpieczeństwa byłyby zapięte. Twierdzenie takie jest tylko pozornie prawdziwe. Jak wskazał biegły z zakresu medycyny sądowej i co w ślad za biegłym ustalił Sąd Rejonowy „(...) w przypadku zapięcia pasa bezpieczeństwa powód mógłby w przedmiotowym zdarzeniu drogowym doznać jedynie lekkich obrażeń ciała pod postacią urazu szyjnego odcinka kręgosłupa, otarć naskórka i/lub sińców klatki piersiowej oraz otarć naskórka i/lub sińców okolic kolanowych (powód nie doznałby złamania kości piszczelowej i urazu stawów kolanowych). Nie można wykluczyć, iż powód mógłby także doznać otarć naskórka twarzy od wystrzelonej poduszki gazowej” (k. 417). Tymczasem, niezapięcie pasów bezpieczeństwa spowodowało – jak prawidłowo i w sposób niekwestionowany przez skarżącego ustala Sąd Rejonowy (k. 415) – uderzenie przez powoda w górną część czołowej szyby. Powód doznał z tego powodu urazu głowy i nie był to uraz bagatelny, sprowadzający się do sińców czy otarć naskórka. Uraz głowy spowodował bowiem utratę przytomności, co już wskazuje na jego poważny charakter. W tym kontekście należy przypomnieć ustalenia Sądu Rejonowego, zgodnie z którymi uraz głowy przyczynił się do występowania zaburzeń neurowegetatywnych, dolegliwości bólowych i zwiększenia męczliwości, czyli objawów składających się na obraz zespołu pourazowego (k. 136, 413). Skoro uraz głowy z utratą przytomności przyczynił się do powstania i wpłynął na przebieg stwierdzonego przez biegłych zespołu pourazowego, w tym na następstwa o charakterze długotrwałym jak zaburzenia neurowegetatywne, to przyjęcie przez Sąd Rejonowy przyczynienia się w rozmiarze 30% jest uprawnione, zaś zarzut sformułowany w apelacji – bezzasadny.

Kolejny z zarzutów apelacji łączył się z nieuwzględnieniem w ramach zasądzonej renty kosztów odpłatnej psychoterapii. O ile zasadne są uwagi ogólne skarżącego dotyczące tego, że do zasądzenia renty wystarczające jest samo istnienie zwiększonych potrzeb, nie zaś rzeczywiste pokrywanie związanych z nimi wydatków, o tyle rację ma pozwany, podnoszący w odpowiedzi na apelację, że argumentacja powoda w tym przedmiocie oderwana jest od stanu faktycznego niniejszej sprawy. Z zeznań powoda wynika bowiem, że powód wybrał leczenie w publicznej służbie zdrowia, które świadczone jest nieodpłatnie – finansowane jest przez NFZ. Z zeznań powoda (k. 361), ani z innych zgromadzonych dowodów nie wynika, aby otrzymywane przez powoda leczenie było niewystarczające, czas oczekiwania był zbyt długi lub by powód z jakichkolwiek innych powodów – choćby subiektywnych – chciał korzystać z leczenia prywatnego (odpłatnego). Skoro powód ani obiektywnie, ani subiektywnie nie odczuwa potrzeby korzystania z odpłatnego leczenia, nie można przyjąć, że w konkretnym analizowanym stanie faktycznym doszło do powstania zwiększonych potrzeb powoda wiążących się z odpłatnym leczeniem.

Odnośnie do potrzeby opieki związanej ze stanem zdrowia psychicznego, Sąd Rejonowy oparł się na opinii biegłego psychiatry, która wyjaśniła, że powód nie wymagał takowej pomocy. Sąd I instancji dokonał więc oceny dowodów, przyjmując opinię biegłego psychiatry jako bardziej wiarygodną i z tej przyczyny ustalając, że powód nie wymagał pomocy z przyczyn psychiatrycznych. Skarżący nie podnosił natomiast zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c., a jedynie zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego. Już choćby z tej przyczyny apelacja nie daje podstaw do zmiany zaskarżonego orzeczenia w omawianej części. Dodać należy jednak, że wniosek Sądu I instancji co do pierwszeństwa opinii biegłej psychiatry przed opinią biegłej psycholog jest trafny. Biegła psycholog wskazywała bowiem na potrzebę pomocy przy dojazdach do pracy, pomimo że w kolejnym zdaniu opinii zauważyła, że powód ma zapewniony transport do pracy, organizowany przez pracodawcę. Mierne nasilenie stwierdzonych u powoda zaburzeń – wiążących się głównie z poruszeniem się samochodem, nie zaś z podstawowym funkcjonowaniem – nie przemawia też za przyjęciem, że powód nie jest w stanie samodzielnie zrobić zakupów, czy też zająć się innymi zwykłymi czynnościami. Z tego względu bardziej przekonująca jest opinia biegłej psychiatry, wskazująca na brak potrzeby pomocy.

Podsumowując, zarzuty podnoszone przez powoda co do rozstrzygnięcia w zakresie meritum sprawy okazały się nietrafne.

Powód zarzucał Sądowi Rejonowemu również błąd w rozstrzygnięciu co do kosztów postępowania, poprzez niezastosowanie art. 102 k.p.c. i art. 113 ust. 4 u.k.s.c. W tym kontekście przypomnieć należy, że podstawową zasadą rozliczenia w procesie jego kosztów jest zasada odpowiedzialności za wynik postępowania, o której stanowi przepis art. 98 k.p.c. oraz zasada stosunkowego rozdzielenia (art. 100 k.p.c.). Jednak, stosownie do art. 102 k.p.c. w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami.

W judykaturze przyjmuje się, że ocena sądu, czy zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony, o którym mowa w art. 102 k.p.c., ma charakter dyskrecjonalny, oparty na swobodnym uznaniu, kształtowanym własnym przekonaniem oraz oceną okoliczności rozpoznawanej sprawy, w związku z czym w zasadzie nie podlega kontroli instancyjnej i może być podważona przez sąd wyższej instancji tylko wtedy, gdy jest rażąco niesprawiedliwa (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 2012-05-23, III CZ 25/12, LEX nr 1214589). Przepis art. 102 k.p.c. daje sądom swobodę przy rozstrzyganiu o zwrocie kosztów procesu, gdy stosowania zasady wyrażonej w art. 98 k.p.c. nie można pogodzić z zasadą słuszności. Jednak nie może być on wykładany rozszerzająco; wykładnia art. 102 k.p.c. nie może prowadzić do rozszerzenia jego stosowania, jako przepisu statuującego wyjątek od zasady odpowiedzialności za wynik procesu, wyrażonej w art. 98 k.p.c. Dlatego wykluczone jest przyjmowanie uogólnień, wymaga natomiast stwierdzenia wystąpienia wyjątkowych okoliczności w konkretnej sprawie. Sąd oceniając czy taki przypadek zachodzi, musi mieć na względzie całokształt okoliczności sprawy. Chodzi tu zarówno o okoliczności związane z przebiegiem procesu, jak i pozostające poza jego obszarem (np. stan majątkowy stron, ich sytuacja życiowa). Okoliczności te powinny być oceniane przede wszystkim z punktu widzenia zasad współżycia społecznego. Sama sytuacja ekonomiczna strony przegrywającej, nawet tak niekorzystna, że strona bez uszczerbku dla utrzymania własnego i członków rodziny nie byłaby w stanie ponieść kosztów, z reguły nie stanowi podstawy jej zwolnienia z obowiązku zwrotu kosztów przeciwnikowi, jeżeli nie przemawiają za tym dalsze szczególne okoliczności. Przy czym orzecznictwo Sądu Najwyższego przyjmuje, że okoliczności uzasadniające stosowanie art. 102 k.p.c., a wynikające z przebiegu postępowania, wiążą się z negatywnym zachowaniem strony wygrywającej sprawę. Analogiczne uwagi należy odnieść do zastosowania art. 113 ust. 4 u.k.s.c.

W powyższym kontekście należy przypomnieć, że w niniejszej sprawie powód od początku procesu podnosił, że w chwili zdarzenia był zapięty w pasy bezpieczeństwa. Twierdzenie takie znalazło się zarówno w pozwie (k. 8), jak też w informacyjnych wyjaśnieniach powoda (k. 116). Takie stanowisko powoda stało się przyczyną dopuszczenia dowodu z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej oraz ruchu drogowego (a następnie również opinii uzupełniającej – k. 336 i nast.). Opinia ta ujawniła, że powód nie był przypięty pasami bezpieczeństwa (k. 306), a zatem jego informacyjne wyjaśnienia nie były zgodne z prawdą. Niezgodne z prawdą wyjaśnienia powoda spowodowały nadto konieczność dopuszczenia dowodu z uzupełniającej opinii biegłego psychiatry (pismo k. 334, postanowienie k. 335). Podsumowując, podanie przez powoda nieprawdy doprowadziło zarówno do przedłużenia procesu, jak też do zwiększenia jego kosztów. Tego rodzaju sytuacja nie pozwala przyjąć, że zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek w rozumieniu art. 102 k.p.c. i 113 ust. 4 u.k.s.c. Dodatkowo należy zauważyć, że gdyby powód nie zataił faktu, że podróżował bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, mógłby i powinien był uwzględnić swoje przyczynienie się do powstania szkody, określając wysokość dochodzonego żądania, co przełożyłoby się na niższą wysokość wygenerowanych kosztów procesu. Reasumując, również w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe.

Wobec powyższego, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Na poniesione przez pozwanego koszty postępowania złożyły się koszty zastępstwa procesowego, których wysokość określono na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2018.265 z późn. zm.).