Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 631/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 sierpnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Marcin Strobel

Sędziowie: SA Edyta Jefimko

SA Robert Obrębski (spr.)

Protokolant: Małgorzata Szmit

po rozpoznaniu w dniu 2 sierpnia 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa Stowarzyszenia (...) w W.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

o ochronę praw autorskich

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 1 lutego 2017 r., sygn. akt I C 1253/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie drugim i trzecim w ten sposób, że zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. na rzecz Stowarzyszenia (...) z siedzibą w W. dalszą kwotę 4971 (cztery tysiące dziewięćset siedemdziesiąt jeden) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 21 lipca 2015 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 1547 (tysiąc pięćset czterdzieści siedem) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

II.  oddala apelację strony pozwanej;

III.  zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. na rzecz Stowarzyszenia (...) z siedzibą w W. kwotę 1599 (tysiąc pięćset dziewięćdziesiąt dziewięć) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Robert Obrębski Marcin Strobel Edyta Jefimko

Sygn. akt VA Ca 631/17

UZASADNIENIE

Pozwem z 25 września 2015 r., domagając się ochrony praw autorskich twórców, w tym zwłaszcza K. M., Stowarzyszenie (...) wniosło o zasądzenie na swoją tylko rzecz od (...) spółki z o.o. z siedzibą w W. wynagrodzenia z tytuły bezumownego naruszenia przez pozwaną tych praw według dwukrotnej stawki z art. 79 ust. 1 pkt 3b ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych za zawinione ich naruszenie w wysokości 6582,36 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 lipca 22015 r. do daty zapłaty za okres od kwietnia 2014 r. do maja 2015. Na uzasadnienie tej treści żądania powódka podała, że przeprowadzone czterokrotnie kontrole wykazały, że strona pozwana na potrzeby związane z prowadzeniem restauracji, czyli w celach komercyjnych, odtwarzała utwory twórców, ochroną praw których zajmuje się Stowarzyszenie (...), w związku z zawarciem właściwym umów z zagranicznymi organizacjami tego samego rodzaju, w tym amerykańskimi organizacjami (...), których zakres działania obejmuje również ochronę praw K. M.. Wysokość tej należności została, jak podano w pozwie, określona na podstawie stawek zatwierdzonych przez Komisję Prawa Autorskiego.

Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa ze względu na brak legitymacji czynnej, orzeczenia o zatwierdzeniu stawek wskazanych w pozwie, a przede wszystkim brak wpływy odtwarzanych utworów na wielkość obrotów osiąganych przez pozwaną w zakresie prowadzenia restauracji skontrolowanej pod tym względem przez pracowników strony powodowej oraz niewykazania, aby w podanej restauracji stale odtwarzane były utwory K. M. w okresie podanym w pozwie w innym celu niż na potrzeby związane z uprzyjemnieniem pracy wykonywanej przez pracowników strony pozwanej. Kwestionowano także wysokość wynagrodzenia dochodzonego na podstawie art. 79 ust. 1 pkt 1b podanej ustawy w wysokości statki podwójnej wynagrodzenia, w szczególności w związku z zakwestionowaniem zgodności tego przepisu z Konstytucją RP w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 23 czerwca 2015 r., wydanego w sprawie SK 32/14.

Wyrokiem z 1 lutego 2017 r. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1612,06 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 21 lipca 2015 r. i 31 grudnia 2015 r oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r do dnia zapłaty. W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone. Sąd Okręgowy zasądził ponadto od powódki na rzecz pozwanej kwotę 526 zł tytułem stosunkowego rozliczenia kosztów postępowania.

Na podstawie zebranych dowodów, Sąd Okręgowy ustalił, że powodowe stowarzyszenie jest organizacją zbiorowego zarządzania majątkowymi prawami autorskimi twórców i wykonawców utworów w szczególności muzycznych oraz słowno – muzycznych, w tym zagranicznych, ochronę praw których wykonuje na terenie RP w związku z zawarciem stosownych umów ze wskazanymi w pozwie organizacjami amerykańskimi, w tym (...) i (...), do zadań których należy również ochrona praw japońskiej kompozytorki i wykonawcy K. M.. Wysokość wynagrodzenia należnego z tytułu komercyjnego korzystania z działalności twórczej tych autorów powodowe stowarzyszenie, jak podał Sąd Okręgowy, ustala zgodnie z tabelą stawek wynagrodzeń prawa autorskiego za publiczne odtwarzanie utworów z nośników w obiektach gastronomicznych, która została zatwierdzona uchwałą Zarządu Stowarzyszenia (...) z 26 marca 2008 r. w kwocie 100,45 zł dla obiektów do 30 miejsc, powiększanej o 1,44 zł za każde kolejne miejsce, jak też w kwocie 225 zł miesięcznie, dla obiektów ponad 50 miejsc, która od stycznia do czerwca 2015 r. została podniesiona do kwoty 227,03 zł. Podana tabela, jak ustalił Sąd Okręgowy, została zatwierdzona decyzją Komisji Prawa Autorskiego z 9 lipca 2013 r.

Ustalone również zostało, że w ramach wyrywkowych kontroli, które na terenie RP realizują pracownicy powodowego stowarzyszenia, po raz pierwszy w dniu 16 kwietnia 2014 r., następnie zaś 29 maja i 9 października 2014 oraz 29 maja 2015 r., ustalone zostało, że w restauracji prowadzonej przez pozwaną, wyposażonej w profesjonalny sprzęt nagłaśniający, na potrzeby klientów stale są odtwarzane utwory autorów, ochrona praw których na terenie RP należy do kompetencji Stowarzyszenia (...), bez ponoszenia właściwych obciążeń ze strony pozwanej, która przyciąga w ten sposób swoich klientów i zapewnia im przyjemniejsze warunki zamawiania i spożywania posiłków. Zostało podczas tych kontroli w szczególności odnotowane, że w każdej z podanych dat w tym właśnie celu, na potrzeby całej restauracji, w tym przede wszystkim klientów, odtwarzane były utwory K. M.. O ich wyborze decydowali pracownicy pozwanej. Sąd Okręgowy nie dał tym samym wiary twierdzeniom pozwanej i zeznaniom części świadków, w tym G. K., że odtwarzanie muzyki w restauracji prowadzonej przez stronę pozwaną miało na celu uprzyjemnienie pracy wyłącznie pracownikom zatrudnionym w tej restauracji, nie zaś klientom strony pozwanej.

Oceniając znaczenie podanych ustaleń, Sąd Okręgowy uznał roszczenie pieniężne oparte na art. 79 ust. 1 pkt 3b powołanej ustawy za usprawiedliwione co do zasady, w mniejszym jednak stopniu w zakresie jego wysokości objętej żądaniem pozwu opartego na tym przepisie. Sąd Okręgowy zasądził więc na jego podstawie od pozwanej na rzecz powódki dwukrotne wynagrodzenia, które pozwana musiałaby zapłacić, gdyby korzystała legalnie z naruszonych umyślnie praw autorskich zarządzanych przez powódkę, przewidzianą w art. 79 ust. 1 pkt 3b, która powinna zostać, w ocenie Sądu Okręgowego, uznana za obowiązującą przez cały okres podany w pozwie, po tym, jak w wyroku z 23 czerwca 2015 r., SK 32/14 Trybunał Konstytucyjny uznał ten przepis za niezgodny z Konstytucją RP w zakresie, w jakim dla zawinionego naruszenia praw autorskich przyjęta była stawka trzykrotna wynagrodzenia należnego powódce, jednakże tylko za cztery miesiące, w których przeprowadzone kontrole wykazały, że w calach komercyjnych pozwana w swojej restauracji odtwarzała utwory K. M.. Legitymację czynną powodowego stowarzyszenia Sąd Okręgowy uznał zaś za wykazaną art. 105 ustawy. Nie zostało bowiem przez powódkę udowodnione, w ocenie Sądu Okręgowego, że utwory, których ochrona pozostaje w zakresie uprawnień powódki i jej legitymacji czynnej, w szczególności wymienionej artystki, odtwarzane były także w pozostałych miesiącach okresu podanego w pozwie. Sąd Okręgowy uznał bowiem, że wyniki kontroli, na które powoływała się powódka, nie mogą wykazać podstawy roszczenia za miesiące, w których takie kontrole nie zostały przeprowadzone. W ocenie Sądu Okręgowego, w tym zakresie strona powoda nie wywiązała się z ciężaru udowodnienia zasadności tej części roszczenia. Po przeliczeniu należnej jego części według stawek, na które powołała się strona powoda, Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione za okres czterech miesięcy, tj. co do kwoty 1621,06 zł. W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy oddalił powództw. O odsetkach zaś orzekł na podstawie art. 481 w zw. z art. 455 k.c. oraz przy uwzględnieniu okoliczności, ze pozwana była wzywana do zapłaty pismem z dnia 13 lipca 2015 r., w którym termin spełnienia dochodzonego świadczenia zostało oznaczony na 20 lipca 2015 r.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosły obie strony. We własnej apelacji pozwana zaskarżyła ten wyrok w części uwzględniającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu. Zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ustalenie, że utwory K. M. są chronione przez amerykańską (...) i (...) na podstawie dokumentu prywatnego będącego jednostronnym wydrukiem, który nie został podpisany. Na podstawie tego zarzutu pozwana wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w uwzględnionej jego części i obciążenie powódki całością kosztów procesu za obie instancje.

Apelacją strony powodowej wyrok Sądu Okręgowego została zaskarżony w części oddalającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu. Powódka zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 233 i art. 231 k.p.c. w zw. z art. 105 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrętnych poprzez wadliwe ustalenie, że dowody zebrane w tej sprawie, w tym przesłuchania świadków, nawet zgłoszonych przez pozwaną, nie potwierdziły okoliczności odtwarzania w restauracji prowadzonej przez pozwaną utworów chronionych przez powodowe stowarzyszenie, w tym K. M., w pozostałych miesiącach podanego w pozwie okresu, poza czterema miesiącami, w których zostały przeprowadzone wyrywkowe kontrole, wynikające z przeoczenie znaczenia domniemania, które na tej podstawie Sąd Okręgowy powinien był wyprowadzić zgodnie z podanymi przepisami prawa procesowego i autorskiego. Na podstawie podanych zarzutów powódka wnosiła o zmianę zaskarżonej części wyroku Sądu Okręgowego przez zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz dalszej kwoty 4970,30 zł z odsetkami od 21 lipca 2015 r. do dnia zapłaty oraz obciążenie pozwanej całością kosztów procesu za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację pozwanej, powódka wnosiła o jej oddalenie w całości i obciążenie pozwanej poniesionymi kosztami procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Apelacyjny z urzędu odnotował, że postanowieniem z 15 maja 2015 r., w sprawie V CSK 41/14 r., Sąd Najwyższy przedstawił pytanie prawne do rozstrzygnięcia przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który wyrokiem z 25 stycznia 2017 r., w sprawie C – 367/15 uznał, że ,,artykuł 13 dyrektywy 2004/48/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 29 kwietnia 2004 r. należy interpretować w ten sposób, że nie sprzeciwia się on uregulowaniu krajowemu, takiemu jak to będące przedmiotu sporu w postępowaniu głównym, zgodnie z którym uprawniony, którego prawo własności intelektualnej zostało naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła to prawo, albo odszkodowania za poniesioną przez niego szkodę, przy uwzględnieniu wszystkich właściwych aspektów sprawy, albo, bez wykazywania przez tego uprawnionego rzeczywistej szkody, zażądać zapłaty sumy odpowiadającej dwukrotności stosownego wynagrodzenia, które byłoby należne tytułem udzielenia zgody na korzystanie z danego utworu”.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie. Zaskarżony wyrok został bowiem oparty na trafnej ocenie dowodów, jak również na prawidłowych ustaleniach i argumentach dotyczących zasady odpowiedzialności pozwanej w stosunku do powódki, opartej na art. 79 ust. 1 pkt 3b ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Zarzut pozwanej, jakoby powódka nie wykazała w tej sprawie, że utwory K. M. były chronione przez amerykańskie organizacje (...), z którymi powódka zawarła stosowne umowy dotyczącej ochrony praw tego twórcy, w szczególności na obszarze RP, nie zasługiwał na uwzględnienie. Nie może budzić wątpliwości, że stosowne umowy, zawarte w tymi organizacjami, zostały zawarte przez powodowe stowarzyszenia. Z ich treści oraz wydruków załączonych do pozwu wynikało, że wymienione organizacje zagraniczne na obszarze ich działania zajmują się ochroną praw twórców wskazanych w treści tych wydruków, w tym K. M.. Strona powodowa posłużyła się więc w tej sprawie dokumentami, w tym wydrukami, z treści których wynikały dane, które były potrzebne do wykazania materialnej legitymacji czynnej powódki, która wynika z at. 105 powołanej ustawy. Prywatny charakter tych dokumentów nie obniża ich wartości dowodowej. Dane tego rodzaju nie mogą zostać bowiem wykazane dokumentami urzędowymi. Ochroną praw twórców, tak krajowych, jak również zagranicznych, zajmują się bowiem podmioty działające w formie stowarzyszeń, których współpraca opiera się na dokonywaniu czynności, które są odzwierciedlane wyłącznie w dokumentach prywatnych, nie zaś urzędowych. Bez znaczenie dowodowego pozostawało również to, że załączone do pozwu zostały tylko wydruki, nie zaś oryginalne dokumenty opatrzone podpisami. Zgodnie z art. 243 1 w zw. z art. 308 § 1 k.p.c., wydruki, nawet niepodpisane, są rodzajem dokumentów, których zawartość może zostać odczytana w sposób właściwy dla ustalania treści dokumentów opatrzonych podpisem. Uzasadnione więc było uznanie, że właściwej treści dokumentami powódka wykazała swoją legitymację czynną, w szczególności w zakresie ochrony na obszarze RP praw K. M.. Wykazanie tezy przeciwnej wymagałoby przedstawienia przez stronę pozwaną dowodów przeciwnych, w tym wykazujących, że w okresie podawanym w pozwie dokumenty złożone przez powódkę oddawały dane, które uległy zmianie albo że nie odpowiadały rzeczywistości. Tego rodzaju dowody nie zostały przedłożone przez pozwaną, której obrona na etapie postępowania przed Sądem Okręgowym oparta zresztą została na innych zarzutach. Nie było więc podstaw do uwzględnienia apelacji strony pozwanej.

Na uwzględnienie zasługiwała natomiast apelacja strony powodowej. W całości za zasadne Sąd Apelacyjny uznał bowiem zarzuty, na których została ona oparta. Z naruszeniem powołanych w jej treści przepisów Sąd Okręgowy ograniczył okres, za który uznał roszczenie oparte na art. 79 ust. 1 pkt 3b ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, do czterech miesięcy, w których została przeprowadzona kontrola przez pracowników strony powodowej. Jak zasadnie zostało to podniesione w apelacji powódki, Sąd Okręgowy pominął w tym zakresie konstrukcję domniemania, które można było wyprowadzić na tych dowodach, które zostały przeprowadzone, zwłaszcza że podobne wnioski Sąd Okręgowy mógł wyprowadzić z dowodów osobowych zgłoszonych przez stronę pozwaną.

Konstrukcja domniemania faktycznego z art. 231 k.p.c. pozwala na ustalenie za udowodnione okoliczności, logicznie i przyczynowo wynikających z innych faktów, które zostały udowodnione z zachowaniem reguł postępowania dowodowego. Zastosowanie tej konstrukcji było w tej sprawie uzasadnione w oparciu o wyniki czterech kontroli, które zostały przeprowadzone przez stronę powodową w okresie od kwietnia 2014 r. do maja 2015 r. Jeśli bowiem pierwsza i ostatnia z tych kontroli wykazały, że muzyka K. M. była odtwarzana w restauracji prowadzonej przez pozwaną w dacie pierwszej i ostatniej kontroli, a dodatkowo w trakcie dwóch pozostałych kontroli przeprowadzonych pomiędzy pierwszą i ostatnią, uzasadnione było przyjęcie, na podstawie domniemania faktycznego, że także we wszystkich miesiącach pomiędzy pierwszą i ostatnią kontrolą muzyka tej artystki w tym samym miejscu i celu była odtwarzana. Na tej podstawie twierdzenia powódki można było przyjąć za zgodne z prawdą. Na stronie pozwanej spoczywał więc ciężar udowodnienia twierdzenia przeciwnego w stosunku do podanego w pozwie. Sąd Okręgowy przeoczył jednak, że strona pozwana przeciwnego twierdzenia w zasadzie nie prezentowała. Nie zgłosiła też żadnych dowodów, które podważałyby twierdzenia podane w pozwie. Wręcz przeciwnie, nawet z zeznań świadków przesłuchanych na wniosek pozwanej nie wynika, aby w pozostałych miesiącach muzyka K. M. nie była w spornej restauracji odtwarzana. Przyjęta przez pozwaną linia obrony w postępowaniu przed Sądem Okręgowym oparta była na innym twierdzeniu, zgodnie z którym chodziło o uprzyjemnienie czasu pracownikom restauracji, nie zaś jej klientom. Nie tylko więc zastosowanie konstrukcji domniemania faktycznego z art. 231 k.p.c. opartego na dokumentach złożonych przez powódkę, lecz również ocena dowodów zgłoszonych przez pozwaną uzasadniała uznanie, że powódce należy się od pozwanej świadczenie pieniężne przewidziane art. 79 ust. 1 pkt 3b ustawy za cały okres podany w pozwie. Osobny problem natury prawnej, który Sąd Apelacyjny miał obowiązek rozważyć z urzędu, dotyczył oceny, czy wysokość tego świadczenia mogła zostać ustalona w oparciu o stawkę podwójną, która w tym przepisie została przewidziana.

Kluczowe więc dla oceny zasadności apelacji pozostawały zagadnienia związane z wykładnią art. 79 ust. 1 pkt 3b ustawy po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku z 23 czerwca 2015 r., SK 32/14, jak też po wydaniu przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyroku z 25 stycznia 2017 r., w sprawie C – 367/15. Znaczenie prawne tego wyroku nie zostało jednolicie odczytane, nawet w orzecznictwie Sądu Najwyższego.

W uzasadnieniu wyroku wydanego w sprawie, na tle której pytanie prawne, na które odpowiadał ETS, zostało do niego skierowane, dokonując tzw. prokonstytucyjnej wykładni art. 79 ust. 1 pkt 3b ustawy, Sąd Najwyższy doszedł finalnie do wniosku, na tle okoliczności sprawy V CSK 41/14, że poprzez zapis dopuszczający stawkę podwójną należy rozumieć jednak stawkę pojedynczą. W wyroku natomiast z 7 grudnia 2017 r., wydanym w sprawie V CSK 145/17, Sąd Najwyższy przyjął stanowisko przeciwne poprzez uznanie, że wskazana w tym przepisie stawka podwójna nie może być jednak zastąpiona pojedynczą. Na tle ewidentnej rozbieżności w stanowisku Sądu Najwyższego, przy ocenie stanu faktycznego tej sprawy, dokonując we własnym zakresie wykładni powołanego przepis, Sąd Apelacyjny uznał, że zasądzenie przez Sąd Okręgowy stawki w podwójnej jej wysokości, wprost przewidzianej w tym przepisie, nie stanowiło jego naruszenia. Zarzuty strony pozwanej nie zasługiwały w tym zakresie na uwzględnienie.

W okresie, w którym działania strony pozwanej naruszały prawa, którymi zarządza strona powodowa, obowiązująca była pierwotna treść tego przepisu. Wynikało z niego wówczas, że twórca może żądać od osoby, która naruszyła jego autorskie prawa majątkowe, nie tylko zaniechania naruszenia, ale również wydania uzyskanych korzyść albo zapłacenia w podwójnej, a w przypadku, gdy naruszenie było zawinione - potrójnej wysokości stosownego wynagrodzenia z chwili jego dochodzenia; twórca mógł również żądać naprawienia wyrządzonej szkody, gdy działanie naruszające było zawinione, także na zasadach ogólnych. Istotna była zmiana, która weszła w życie z dniu 20 czerwca 2007 r. i związana była z dostosowaniem tego przepisu do prawa wspólnotowego (europejskiego). Niezależnie od rozbieżnych ocen, w tym krytyki, która pojawiła się w doktrynie prawa autorskiego, po tym, jak wskazana zmiana została wprowadzona, do momentu ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 czerwca 2015 r., wydanego w sprawie SK 32/14, de lege lata powołany przepis pozwalał na zasądzenie na rzecz twórcy, którego majątkowe prawa autorskie zostały naruszone wskutek zawinionego działania strony pozwanej, wynagrodzenia w wysokości odpowiadającej stawce trzykrotnej, która byłaby należna tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu. Można tylko nadmienić, że na długo przed zmianą powołanego przepisu, a tym bardziej przed wydaniem powołanego wyroku przez Trybunał Konstytucyjny, w doktrynie podważano aksjologiczną podstawę przyznawania wynagrodzenia w wysokości przenoszącej szkodę doznaną przez twórcę oraz jakość dostosowania wskazanej normy do prawa europejskiego. Podnoszono również argumenty przemawiające jednak za koniecznością uprzywilejowania twórców, ze względu na oczywiste często trudności w wykazaniu wysokości doznanej szkody, jak też z powodu niemożliwych - częstokroć - do określenia skutków naruszenia praw autorskich, wynikających z trudności w określeniu zakresu pośrednich następstw, w tym podmiotowego zasięgu naruszenia praw do utworu, który może docierać do nieoznaczonego kręgu adresatów, przez znaczy okres czasu. Kwestionowane było także rozwiązanie wprost zakładające, że zasądzenie zwielokrotnionego wynagrodzenia może stanowić naprawienie szkody, wymiar której ograniczony jest jednostkowym uszczerbkiem w majątku twórcy, również polegającym na niezyskaniu korzyści, która byłaby możliwa, gdyby uprawniony zezwolił stronie pozwanej na odpłatne wykorzystanie swoich praw majątkowych do utworu. Jej wymiar mógłby w każdym razie ograniczać się tylko do jednokrotnej wysokości wynagrodzenia należnego twórcy. Uwzględniając w znacznej części argumenty podnoszone w literaturze, jak też ogólne zasady prawa cywilnego, związane z koniecznością nałożenia na dłużnika obowiązku naprawienia pełnej szkody doznanej przez wierzyciela, jak też niedopuszczalnością obciążania dłużnika dalej idącą odpowiedzialnością, w powołanym wyroku z 23 czerwca 2015 r., SK 32/14, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że art. 79 ust. 1 pkt 3b ustawy, w zakresie, w jakim uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać od osoby, która je naruszyła, naprawienia wyrządzonej szkody poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokość odpowiadającej – przy umyślnym ich naruszeniu – trzykrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu, jest niezgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w zw. z art. 31 ust. 3 w zw. z art. 2 Konstytucji RP. Zgodnie z ogólnymi zasadami prawa międzyczasowego i koniecznością uwzględnienia skutków wydania i ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 czerwca 2015 r., przy ocenie zasadności apelacji obu stron należało uwzględnić stan prawny obowiązujący w dacie wydania wyroku przez Sąd Apelacyjny, czyli taką treść art. 79 ust. 1 pkt 3b ustawy, która została ukształtowana wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Zakresowy jego charakter powodował bowiem, że norma zawarta w powołanym przepisie nie daje obecnie podstawy do zasądzenia na rzecz twórcy, którego majątkowe prawa autorskie zostały naruszone zawinionym działaniem strony pozwanej, wynagrodzenia w wysokości równej trzykrotności stawki, którą uprawniony uzyskałby za zgodę na odpłatne skorzystanie z jego utworu.

Z drugiej strony, potrzeba ścisłego zastosowania podanego wyroku, nie pozwalała na przyjęcie, że z powołanego przepisu została także usunięta norma pozwalająca na zasądzenie na rzecz uprawnionego twórcy dwukrotności stawki wynagrodzenia za zawinione naruszenie majątkowych praw autorskich danego twórcy. Zakresowy charakter powołanego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, nie pozwalał więc na uznanie, że pozostała część norma zawartej w powołanym przepisie, która nie została objęta wskazanym wyrokiem, nie stanowi elementu stanu prawnego obowiązującego w momencie orzekania przez Sąd Apelacyjny o zasadności apelacji powódki, zwłaszcza że w uzasadnieniu podanego wyroku, Trybunał Konstytucyjny wskazał także ważkie argumenty przemawiające za celowością przywilejowania zasad ochrony praw autorskich oraz dochodzenia roszczeń za ich naruszenie, których nie można było pominąć.

Na gruncie obowiązującego stanu prawnego, przy konieczności wydania wyroku uwzględniającego stan rzeczy, w tym prawa materialnego, istniejący w czasie rozstrzygania o zasadności apelacji powódki, stosownie do art. 316 § 1 k.p.c., powinnością Sądu Apelacyjnego było zastosowanie art. 79 ust. 1 pkt 3b ustawy w brzemieniu skorygowanym przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 23 czerwca 2015 r., SK 32/14. Sądy powszechne, rozpoznając sprawy cywilne, nie mogą bowiem samodzielnie oceniać zgodności z Konstytucją RP przepisów prawa materialnego, obowiązujących w dacie orzekania o zasadności roszczeń. Wyłączne kompetencje posiada w tym zakresie Trybunał Konstytucyjny. Jeśli więc w dniu orzekania o zasadności apelacji pozwanej, przepis będący podstawą prawną wykazanego roszczenia, został uznany za niekonstytucyjny wyłącznie w zakresie dotyczącym stawki trzykrotnej, nawet istniejące wątpliwości co do zgodności z Konstytucją RP uregulowania będącego podstawą zasądzenia na rzecz twórcy podwójnej stawki, nie mogły uzasadniać pominięcia obowiązującej normy przy orzekaniu o zasadności apelacji. Powinnością Sądu Apelacyjnego było bowiem zastosowanie normy prawa materialnego, stanowiącej podstawę rozstrzygnięcia o zasadności powództwa, która obowiązywała w dacie wydania wyroku orzekającego o apelacji. Ogólne zasady prawa międzyczasowego nie pozwalały natomiast na rozstrzygnięcie o jej zasadności na podstawie stanu prawnego, który obowiązywał przed wydaniem powołanego wyroku przez Trybunał Konstytucyjny. Tym bardziej nie byłoby uzasadnione orzeczenie o zasadności powództwa na podstawie art. 79 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych w wersji, która obowiązywała w dacie zdarzenia będącego podstawą żądania opartego na powołanym przepisie. Różnice w treści, a przede wszystkim konstrukcji prawnej tego przepisu, które zostały wprowadzone, nie upoważniały do przyjęcia odmiennego stanowiska, wskazywanego przez stronę pozwaną.

Na gruncie stanu prawnego sprzed powołanego wyroku TK, podnoszono też w części literatury, że obowiązek zapłacenia trzykrotnego wynagrodzenia został w tym przepisie uregulowany obok uprawnienia twórcy, który mógł żądać naprawienia szkody na ogólnych zasadach. Wskazane wynagrodzenie bywało więc określane jako świadczenie sui generis, osobny rodzaj penalizacji działania naruszającego prawa autorskie. Odbiegało bowiem w konstrukcji normatywnej, która była wówczas zawarta w powołanym przepisie, od klasycznego sposobu uregulowania odpowiedzialności odszkodowawczej, czyli sankcji o charakterze kompensacyjnym, której wysokość nie mogła przenosić wymiaru szkody. W ocenie Sądu Apelacyjnego, na gruncie poprzedniego stanu prawnego, wątpliwe było pełne kumulowanie roszczeń przewidzianych dawną treścią art. 79 ust. 1 prawa autorskiego. Zastosowaniu takiej kumulacji sprzeciwiały się bowiem ogólne zasady prawa cywilnego, związane z funkcją oraz zakresem sankcji o charakterze odszkodowawczym. Przyznanie uprawnionemu twórcy prawa do żądania zasądzenia od pozwanego wynagrodzenia wiązało się z normatywnym zwiększeniem wymiaru świadczenia należnego twórcy za naruszenie jego praw autorskich i wprowadzeniem odmiennego mechanizmu wykazania wysokości tego świadczenia, bez konieczności udowadniania okoliczności doznania przez twórcę uszczerbku majątkowego, także w zakresie dotyczącym lucrum cesans. Były więc podstawy, aby wynagrodzenie, zwłaszcza wobec zwielokrotnienia jego wysokości, było zaliczane na poczet odszkodowania do wysokości szkody, jeżeli została ona wykazana. Nadwyżka nie mogła natomiast przenosić całej wartości trzykrotnego wynagrodzenia. Nie było ono wprawdzie uznawane za typowe odszkodowanie. Były jednak powody do przyjęcia, że spełniało funkcję kompensacyjną. Powódka nie dochodziła zresztą w tej sprawie kwoty większej niż dwukrotna stawka wynagrodzenia obliczonego w pozwie. Norma zawarta w art. 79 ust. 1 ustawy pozwala w każdym razie na zasądzenie wynagrodzenia za zawinione naruszenie majątkowych praw twórcy do określonego utworu w wysokości zazwyczaj przenoszącej, nawet dwukrotnie, wymiar szkody doznanej przez uprawnionego. Nie pozwalała jednak na pełną kompensatę szkody na zasadach ogólnych i dodatkowe zasądzenie wskazanego wynagrodzenia, ponad wartość ustalonego odszkodowania.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, zmiana wprowadzona od 20 czerwca 2007 r. w art. 79 ust. 1 powołanej ustawy, mimo że dotyczyła konstrukcji prawnej przewidzianej w nim odpowiedzialności, nie odbiegała w swoich skutkach od poprzedniego zapisu. Wprowadzenie bowiem rozwiązania, zgodnie z którym zapłata dwukrotnego nawet wynagrodzenia miała prowadzić do naprawienia szkody doznanej przez uprawnionego, bez osobnego odesłania do możliwości żądania przez twórcę naprawienia szkody na ogólnych zasadach, nie mogła w żadnym razie wpływać na pojęcie samej szkody. Jej struktura, polegająca na możliwości oddzielenia doznanego uszczerbku od utraconych korzyści, a przede wszystkim jej wymiar, ograniczony do łącznej wartości wskazanych jej części składowych, nie mogły bowiem ulec zmianie wskutek dopuszczenia możliwości zasądzenia dwukrotnej wysokości wynagrodzenia, jednostkowa wartość którego może odpowiadać wartości całej szkody doznanej przez twórcę. Normatywne zwiększenie wymiaru odszkodowania, uwzględnionego w podanej wysokości wynagrodzenia, nie mogło być bowiem rozumiane jako ustawowa zmiana samej konstrukcji i wymiaru szkody. Przy interpretacji zmienionej treści powołanego przepisu, nie może ulegać wątpliwości, że każda kwota zasądzona w ramach zwielokrotnionego wynagrodzenia, ponad kwotowy wymiar szkody, doznanej przez twórcę wskutek zawinionego zwłaszcza naruszenia jego majątkowych praw autorskich przez stronę pozwana, nie może zostać uznana za naprawienie szkody, której twórca faktycznie doznał z tego tytułu. Zasądzenie nadwyżki, nawet jeśli wprost zostało nazwane przez ustawodawcę naprawieniem szkody, nie może być uznawane za nałożenie na pozwanego obowiązku zapłacenia na rzecz uprawnionego odszkodowania, właśnie dlatego, że przenosi zakres szkody uregulowanej ogólnie w art. 361 § 2 k.c. W zmienionym przepisie utrzymana więc została normatywna podstawa umożliwiająca zasądzenie większego niż szkoda świadczenia kompensacyjnego. Brak jest jednak w dalszym ciągu pełnej podstawy do przyjęcia, że zasądzana nadwyżka pełni funkcję kompensacyjną. Nie można bowiem naprawić szkody w zakresie przenoszącym jej kwotową wysokość. Także na gruncie stanu prawnego, który obowiązuje od 20 czerwca 2007 r., zasądzenia wynagrodzenia ponad wysokość szkody nie można wprost uznawać z sposób jej naprawienia, lecz za szczególny sposób sankcjonowania niedozwolonego naruszenia praw autorskich twórcy przez osobę zobowiązaną na zapłaty wynagrodzenia przenoszącego wartość szkody. Specyfika konstrukcji przyjętej w art. 79 ust. 1 ustawy, także przed 20 czerwca 2007 r., polega jednak na tym, że uprawniony twórca został w zasadzie zwolniony z ciężaru wykazania okoliczności rzeczywistego doznania szkody i udowodnienia jej wysokości.

Dochodzenie przez powódkę świadczenia głównego objętego pozwem w części, która przenosiła wysokość szkody doznanej przez twórców w wyniku naruszenia przez stronę pozwaną ich autorskim praw majątkowych, nie tylko w momencie wszczęcia postępowania, ale również w dacie wydania zaskarżonego wyroku, polegało na żądaniu zasądzenia także kwoty niestanowiącej w istocie odszkodowania, potrzeby uzyskania którego powódka w ogóle nie musiała w tej sprawie wykazywać. Mimo zmiany zapisu zawartego w powołanym przepisie, z dniem 20 czerwca 2007 r., zawarta w nim konstrukcja nie ulegała jednak istotnej modulacji. W dalszym ciągu pozwala bowiem na zasądzenie świadczenia, które może przenosić rzeczywistą wartość szkody doznanej przez twórcę. Zachowane też zostało rozwiązanie, w ramach zastosowania którego powódka nie musiała w ogóle wykazywać okoliczności doznania szkody przez uprawnionych. Mogła poprzestać na wykazaniu zdarzeń świadczących o zasadzie odpowiedzialności oraz wysokości wynagrodzenia, które by uzyskała, gdyby pozwana korzystała z utworów na podstawie umowy zawartej z powódką. Zwolnienie więc powódki z obowiązku wykazania szkody, wynikające również ze zmienionej treści art. 79 ust. 1 ustawy, powoduje, że w sprawie opartej na tym przepisie, w stopniu większym niż na gruncie poprzedniego stanu prawnego, nie jest w zasadzie w ogóle potrzebne ustalenie, że nawet podwójne wynagrodzenie może przenosić wartość szkody doznanej przez uprawnionego twórcę, właśnie z tego powodu, że nawet w zakresie lucrum cesans jej doznanie nie podlega udowodnieniu oraz ustaleniu na etapie rozstrzygania o zasadności takiego roszczenia. Dokonanie takiej oceny pozostaje więc w sferze prawdopodobnych przypuszczeń. Nie jest jednak wynikiem pewnych ustaleń dokonanych zgodnie z formalnymi regułami postępowania dowodowego oraz orzekania o roszczeniu, którego struktura i wymiar nie uległy istotniej zmianie, nawet po 20 czerwca 2007 r.

Uwzględniając skutek, który wynika z wydania wyroku TK z 23 czerwca 2015 r., SK 32/14, a zwłaszcza zakresowy jego charakter, na tle okoliczności tej sprawy, Sąd Apelacyjny miał obowiązek zastosować pozostałą część zawartej w tym przepisie normy, która nie została uznana za sprzeczną z Konstytucją RP. Podstawowa zasada wyrokowania w sprawach cywilnych, również na etapie postępowania apelacyjnego, polega bowiem na konieczności stosowania stanu prawna materialnego obowiązującego w dacie orzekania, jeżeli nadal wynika z niego podstawa prawna pozwalająca na uwzględnienie powództwa albo apelacji.

Przy uwzględnieniu podanych argumentów, Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do podzielenia wykładni zmienionego art. 79 ust. 1 pkt 3b, przyjętej przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 10 listopada 2007 r., V CSK 41/14, czyli w której zostało skierowane do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytanie prawnej, rozstrzygnięte wyrokiem ETS z 25 stycznia 2017 r., C – 367/15, w którym zostało przyjęte, że przyjęcie w prawie krajowym tego rodzaju sankcji, jak zapłacenie podwójnego wynagrodzenia należnego twórcy za podstawie umowy, nie narusza przepisów powołanej w nim dyrektywy. Z treści tego wyroku wynika więc wprost, że art. 79 ust. 1 pkt 3b ustawy, w wersji, która została ukształtowana wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 23 czerwca 2015 r., SK 32/14, nie narusza prawa wspólnotowego. W sytuacji, gdy tym wyrokiem TK za niezgodne z Konstytucją RP został uznany tylko zapis przewidujący trzykrotną stawkę, pozostała natomiast norma sankcjonująca naruszenie praw twórcy obowiązkiem zapłacenia przez zobowiązanego stawki dwukrotnej, nawet próba odwołania się do tzw. prokonstytucyjnej wykładni tego przepisu, którą Sąd Najwyższy podjął w uzasadnieniu powołanego wyroku V CSK41/14, nie mogła uzasadniać takiej wykładni art. 79 ust. 1 pkt 3b, w ramach których zapis dotyczący stawki ,,podwójnej” zostałby zastąpiony zapisem przewidującym stawkę pojedynczą. Takie odczytanie treści jakiegokolwiek przepisu mówiącego o stawce wyrażonej w mnożniku, czyli arytmetycznie, nie jest uprawnione. Nie tylko bowiem narusza uznane zasady wykładni przepisów prawa, lecz również zasady arytmetyki, które są niezmienne i nie podlegają wykładni. Mnożnika ,,2” nie można po prostu uznać za ,,1”. Odmienna wykładnia powołanego przepisu musi więc zostać uznana za contra legem. Nie może być tym samym podstawą rozstrzygnięcia o zasadności apelacji wniesionej od wyroku, w którym zasadnie Sąd Okręgowy obciążył stronę pozwaną stawką podwójną. Jak zaznaczono, tego rodzaju sankcja ma na celu nie tylko funkcję kompensacyjną, lecz także penalną i prewencyjną. Odwoływanie się do okoliczności sprawy może natomiast mieć znaczenie wyłącznie przy ustalaniu odszkodowania, nie zaś świadczenia z art. 79 ust. 1 pkt 3b ustawy, jak wynika z powołanego wyroku ETS z 25 stycznia 2017 r., C – 367/15.

Za trafne Sąd Apelacyjny uznał natomiast pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z 7 grudnia 2015 r., V CSK 145/17, ze zdumieniem odnotowując kolejną istotną rozbieżność w orzecznictwie Sądu Najwyższego, którego podstawowe funkcje polegają na ujednolicaniu orzecznictwa sądów powszechnych, nie zaś kolejnym wprowadzaniu rozbieżności w orzecznictwie samego Sądu Najwyższego, które w ogóle nie powinny powstawać.

Z podanych powodów apelacja powódki zasługiwała na uwzględnienie w całości poprzez zmianę punktu drugiego i trzeciego zaskarżonego wyroku przez zasądzenie od pozwanej na rzecz strony powodowej dalszej kwoty 4971 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 21 lipca 2015 r. do dnia zapłaty oraz kwoty 1547 zł tytułem zwrotu całości kosztów procesu poniesionych przez pozwaną w postępowaniu przed Sądem Okręgowym, na którą złożyła się opłata od pozwu, wynagrodzenie należnego za udział po stronie czynnej zawodowego pełnomocnika i równowartość opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, stosownie do art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 108 § 1 powołanego rozporządzenia.

Przy uwzględnieniu apelacji powódki i oddaleniu apelacji pozwanej, na podstawie podanych przepisów Sąd Apelacyjny zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1599 zł, na którą złożyła się opłata od apelacji powódki oraz wyższa stawka za udział pełnomocnika przed Sądem Apelacyjnym, wynikająca ze zmienionych przepisów powołanego przez Sąd Okręgowy rozporządzenia w zakresie stawki minimalnej przewidzianej dla tego rodzaju spraw.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów i art. 386 § 1 k.p.c., w zakresie natomiast, w którym apelacja strony pozwanej została oddalona – zgodnie z art. 385 k.p.c., Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.

Robert Obrębski Marcin Strobel Edyta Jefimko