Warszawa, dnia 10 maja 2018 r.
Sygn. akt VI Ka 310/18
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :
Przewodniczący: SSO Remigiusz Pawłowski
Protokolant: protokolant sądowy – stażysta Anna Liwińska
po rozpoznaniu dnia 10 maja 2018 r.
sprawy P. P., syna T. i G., ur. (...) w W. obwinionego z art. 92a kw w zw. z § 27 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego
od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim
z dnia 19 grudnia 2017 r. sygn. akt II W 150/17
zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że uniewinnia obwinionego od popełnienia zarzucanego mu czynu; wydatki postępowania w sprawie ponosi Skarb Państwa.
VI Ka 310/18
II W 150/17
Apelacja jest zasadna i zasługuje na uwzględnienie w takim zakresie, w jakim prowadzi do zmiany wyroku i uniewinnienia obwinionego. Zdaniem Sądu Okręgowego zarzut obrazy prawa procesowego w postaci art. 7 kpk w zw. z art. 8 kpów, polegający na dowolnej ocenie opinii biegłego, a przez jej pryzmat również zeznań funkcjonariusza Policji i wyjaśnień obwinionego, co prowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych, jest zasadny. Błąd ten polegał na przyjęciu, że obwiniony dopuścił się popełnienia zarzucanego mu wykroczenia, mimo że w tej kwestii pojawiły się nieusuwalne wątpliwości, których na niekorzyść obwinionego nie można było rozstrzygać. Sąd Rejonowy wątpliwości tych nie dostrzegł, choć powinien był i mógł to uczynić.
Na wstępie warto poczynić kilka krytycznych uwag pod kątem typu urządzenia pomiarowego, które zostało użyte w przedmiotowej sprawie. Zgodnie z decyzją Prezesa Głównego Urzędu Miar stosowne zatwierdzenie otrzymało szereg urządzeń typu (...) w dwóch wariantach: trzymane w ręku, bez urządzeń dodatkowych i umieszczone na statywie lub wsporniku na poboczu drogi lub w samochodzie, wyposażone w urządzenia dodatkowe, takie jak kamera i komputer, służące do rejestracji obrazu na twardym dysku. W omawianej sprawie zostało użyte urządzenie podstawowego typu, bez możliwości zabezpieczenia zapisu, co w ocenie Sądu Okręgowego poddaje pod wątpliwość prawidłowość takiej praktyki, wobec treści obowiązujących przepisów wykonawczych.
Zgodnie z §5 ust 1 Rozporządzenia Ministra Gospodarki w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym, oraz szczegółowego zakresu badań i sprawdzeń wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów pomiarowych z dnia 17 lutego 2014r, konstrukcja i wykonanie przyrządu powinny zapewniać wskazanie pojazdu, którego prędkość została zmierzona. Zapis ten jest wielce nieprecyzyjny i nie daje odpowiedzi, co autor regulacji miał na myśli, jednak część doktryny i orzekających sądów uważa, że wskazanie pojazdu ma polegać na możliwości jego identyfikacji po to, by obiektywizować czynności funkcjonariusza Policji, zabezpieczać materiał dowodowy poddający się kontroli i unikać wszelkich możliwych omyłek, do których przy tego typu wykroczeniach drogowych dochodzi często. Tymczasem urządzenie pomiarowe w swej podstawowej wersji wyklucza taką obiektywizację. Funkcjonariusz dokonując pomiaru okazuje potencjalnemu sprawcy wykroczenia zapis danych, które w żaden sposób jego pojazdu nie wskazują. De facto, zarzut popełnienia wykroczenia opiera się na zeznaniu policjanta, bez możliwości jego weryfikacji. Niezależnie zatem od oceny, czy takie urządzenie spełnia normy wskazanego rozporządzenia, należy przy ocenie spraw, w których zostało użyte zachować ostrożność, mając świadomość jego niedoskonałości i konieczności udowodnienia popełnienia danego wykroczenia bez wątpliwości.
Kluczowym dowodem przeprowadzonym w sprawie była opinia biegłego z zakresu technologii pomiaru prędkości, której celem było ustalenie, czy pomiar dokonany wskazanym urządzeniem w zastanych warunkach był dokładny, a sposób jego przeprowadzenia prawidłowy. Biegły, choć zasadniczo nie miał zastrzeżeń do mierzenia prędkości pojazdu urządzeniem w podstawowej wersji wskazał szereg okoliczności budzących w jego ocenie zastrzeżenia do rzetelności tego konkretnego pomiaru.
Z opinii biegłego wynika, że przy braku ważnego świadectwa kalibracji, wydanego ze świadectwem legalizacji producent jest zwolniony z jakiejkolwiek odpowiedzialności z tytułu błędnie wykonanych pomiarów - oznacza to, że przestaje dawać gwarancję, że pomiar jest prawidłowy. Choć przepisy prawa wymagają jedynie dla prawidłowego użytkowania urządzeń pomiarowych ich legalizacji, to dla właściwego odczytania znaczenia tego słowa należy mieć na uwadze zalecenia producenta. Zważywszy, że sprawa dotyczy odpowiedzialności za popełnienie wykroczenia, taka uwaga producenta musi skutkować zastosowaniem się do niej, by uniknąć pomyłki. W dodatku legalizacja i kalibracja są czynnościami łącznymi i producent nie dopuszcza wykonywania ich przez dwa różne podmioty, zaś firma dokonująca legalizacji nie posiadała specjalistycznego sprzętu do kalibracji w warunkach laboratoryjnych. Firma ta w ogóle nie posiadała certyfikatu producenta do przeprowadzenia legalizacji, trudno zatem uznać, że legalizacja nie budzi zastrzeżeń. Zdaniem biegłego nie można wykluczyć, że urządzenie użyte w tej sprawie było w dacie kontroli rozkalibrowane i nie było sprawne technicznie (k 64v).
Biegły zwraca również uwagę na brak dowodów przeprowadzenia testu sprawdzającego poprawność celowania. Na k 68 biegły ponownie poddaje w wątpliwość jakość i wiarygodność pomiaru domniemanej prędkości pojazdu obwinionego w dniu 27 grudnia 2016r. Sąd powołał się na ustalenie biegłego, iż nie jest możliwy przypadkowy pomiar prędkości samochodu, z uwagi na pojawienie się kodu błędu, jednak biegły wyraźnie podkreślił, że dotyczy to sprawnych urządzeń, zaś w omawianym przypadku pewności w tej kwestii nie było. W końcu biegły wskazał, że świadek nie ma dostatecznej wiedzy do dokonywania pomiaru prędkości pojazdu, co wynika z treści jego zeznań. Rację ma biegły, że brak przepisów obligujących funkcjonariuszy Policji do przechodzenia specjalistycznych szkoleń z obsługi tego typu urządzenia, co nie oznacza, że ryzyko błędu ma zostać przeniesione na obwinionego, szczególnie przy braku możliwości zobiektywizowania wyniku kontroli i oparcie ustaleń faktycznych w zasadniczej części na zeznaniach funkcjonariusza, który ją prowadzi. Biegły wskazał, że w swojej praktyce wielokrotnie miał do czynienia błędami popełnianymi przez funkcjonariuszy podczas takich kontroli, bowiem urządzenia te nie są proste w obsłudze i istnieje realna możliwość popełnienia błędu, co powinno tym bardziej skłonić do zwiększonej ostrożności przy wydawaniu wyroku.
Sąd Rejonowy ocenił opinię biegłego w sposób wybiórczy. Dał jej wiarę w części dotyczącej działania przedmiotowego urządzenia, jego dokładności, wpływu warunków atmosferycznych na wynik pomiaru, bowiem uznał, że tylko w takim zakresie biegły stanowił źródło wiadomości specjalnych. W pozostałym zakresie zgłaszane przez biegłego krytyczne uwagi Sąd potraktował polemicznie, choć zdaniem Sądu odwoławczego biegły nie wyszedł poza zakres zleconej mu opinii, zaś jego zastrzeżenia miały właśnie charakter wiadomości specjalnych. Jeśli biegły wskazywał, że kalibracja nie jest badaniem nieistotnym dla diagnozy, czy używany sprzęt jest gotowy do używania, a przeszkolenie dokonującego kontroli funkcjonariusza jest niezbędne do właściwego użytkowania rzeczonego urządzenia, to Sąd rozpoznający sprawę nie może kwitować tych kwestii stwierdzeniem, że ani kalibracji, ani szkolenia przepisy obowiązujące nie wymagają. Takie stanowisko wynika ze znajomości samych przepisów i nie wymaga wiadomości specjalnych. Skoro biegły krytykuje przepisy wykonawcze wskazując, że ich stosowanie może prowadzić do ukarania niewinnej osoby, to nie są to wynurzenia de lege ferenda, lecz specjalistyczna wiedza przeznaczona sądowi pod ocenę spełniającą kryteria art. 7 kpk w zw. z art. 8 kpów.
Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego, wbrew stanowisku Sądu Rejonowego zachodzą okoliczności wskazujące na możliwość błędu w dokonaniu pomiaru przez funkcjonariusza. Należą do nich: brak kalibracji urządzenia, brak dowodu przeprowadzenia testu poprawności celowania, brak właściwego przeszkolenia i wiedzy funkcjonariusza, brak dodatkowych urządzeń obiektywizujących wynik kontroli, w końcu wyjaśnienia obwinionego, dotąd nie karanego za wykroczenia drogowe, który nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu wykroczenia. Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji, że opinia biegłego jest wiarygodna i nie budzi zastrzeżeń pod kątem jej rzetelności, jasności i profesjonalizmu jej autora. Jednocześnie jednak uznał, że wnioski z niej płynące, na potrzeby tej konkretnej sprawy nakazują stwierdzić istnienie nieusuwalnych wątpliwości, które w myśl art. 5§2 kpk w zw. z art. 8 kpów nakazują uniewinnić obwinionego, o czym orzeczono, jak w sentencji.