Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 444/18

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Choszcznie wyrokiem z dnia 28 lutego 2018 r. zasądził od pozwanego C. (...) Towarzystwa (...) w P. na rzecz powoda Z. K. kwotę 8.928,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 13 maja 2016r. do dnia zapłaty (pkt 1); zasądził od pozwanego na rzecz powoda Z. K. kwotę 2.864,00 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (pkt 2); zasądził od pozwanego na rzecz powoda T. K. kwotę 26.688,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 11 maja 2016r. do dnia zapłaty (pkt 3); zasądził od pozwanego na rzecz powoda T. K. kwotę 6.152,00 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (pkt 4).

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i prawnych.

Z. K. i jego syn T. K. są współwłaścicielami rodzinnego gospodarstwa rolnego. Powodowie zajmują się m.in. uprawą rzepaku ozimego, jęczmienia ozimego i pszenicy ozimej.

W dniu 23 listopada 2013 r. Z. K. i T. K. zawarli z C. (...) Towarzystwo (...) w P. umowę ubezpieczenia upraw rolnych numer (...).

Umowa powyższa obejmowała okres od dnia 7 grudnia 2015 r. do dnia 6 grudnia 2016r. i dotyczyła m.in. plantacji rzepaku ozimego na działkach o numerach:

- 3,14,13 o powierzchni łącznej 63,65 ha i sumie ubezpieczenia 6.000 zł za hektar – uprawa Z. K.;

- 37,18/1, 18,2, 64/2, 5,1,2,101 o powierzchni łącznej 63,65 ha i sumie ubezpieczenia 6.000 zł za hektar - uprawa T. K..

Zawierając umowę ubezpieczenia powodowie złożyli oświadczenie, iż obsada roślin na tych działkach jest zgodna z normami wysiewu i że zostały dopełnione wszelkie inne zabiegi agrotechniczne.

Do w/w umowy ubezpieczenia zastosowanie znajdują Ogólne warunki ubezpieczenia upraw rolnych nr (...)/OWU/15/02. Zgodnie z postanowieniami paragrafu 35 ust. 3 tych warunków, ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za szkody w uprawach, które przed zakończeniem jesiennej wegetacji nie znajdowały się przynajmniej w następujących fazach rozwojowych i nie wykazywały przynajmniej obsady w sztukach na 1 m2 (...) – rzepak ozimy – faza 8 liści i 30 sztuk.

Zgodnie z paragrafem 35 ust 4 o.w.u. ubezpieczyciel zastrzega sobie prawo do oględzin stanu upraw objętych ubezpieczeniem w okresie jesiennym. W przypadku gdy oględziny wykażą na polach stan upraw odbiegający od wielkości przyjętej w ust. 3 ubezpieczyciel może wyłączyć z ochrony ubezpieczenia poszczególne pola lub części pól i zwrócić składkę z zachowaniem zasad określonych w paragrafie 31.

W okresie jesiennym ubezpieczyciel nie dokonał oględzin stanu upraw powodów objętych ubezpieczeniem, stosownie do paragrafu 35 ust 4 o.w.u.

W dniu 18 marca 2016 r. powodowie dokonali zgłoszenia szkody z tytułu złego przezimowania roślin w prowadzonych przez nich uprawach.

W toku postępowania likwidacyjnego pozwany uznał swoją odpowiedzialność za całość szkód powstałych na skutek złego przezimowania jęczmienia ozimego na działkach nr (...) w S., 68 i 209 w R. oraz nr 43 w C., należących do powoda Z. K.. W odniesieniu natomiast do upraw rzepaku ozimego, pozwany uznał swoją odpowiedzialność za szkodę na skutek złego przezimowania na działkach nr (...) w miejscowości S., należących do powoda Z. K. oraz na działkach nr (...) w miejscowości R., należących do powoda T. K.. Z tego tytułu pozwany wypłacił powodom odpowiednio 26668 zł i 9408 zł.

W przypadku szkody dotyczącej skutków złego przezimowania rzepaku ozimego na działce oznaczonej jako (...) oraz na działkach oznaczonych nr (...), znajdujących się w miejscowości R. i W. pozwany wskazał, że jesienna obsada roślin na tych plantacjach znajdowała się poniżej normy określonej w Ogólnych warunkach ubezpieczenia, co wyłącza jego odpowiedzialność z tego tytułu. Ubezpieczyciel podkreślił, iż tę obsadę ustalono w trakcie oględzin przeprowadzonych w dniach 18 marca 2016r. i 1 kwietnia 2016r. Oględziny działki (...) należącej do Z. K. wykazały, że obsada roślin całkowicie obumarłych kształtowała się na poziomie średnio 2,5 sztuki na 1 metr kwadratowy, zaś roślin żywych na poziomie 2,2 sztuki na 1 metr kwadratowy. Średnia obsada wszystkich roślin na tej działce wyniosła 5,7 sztuki na metr kwadratowy. W przypadku działek T. K. o powierzchni 22,24 ha (działki nr (...)) średnia obsada roślin wyniosła 9,6 sztuk na metr kwadratowy.

Prawidłową obsadę roślin stwierdzono w miejscach osłoniętych od wiatru, tj. przy zakrzewieniach i zadrzewieniach.

Przygotowanie pól pod zasiewy ozimin na jesieni 2015 r. rozpoczęto na początku września. Przesuszenie gleby, miejscami znaczne, utrudniało wykonywanie upraw przedsiewnych oraz siewów ozimin. Siewy zbóż ozimych oraz rzepaku i rzepiku ozimego przeprowadzano jednak na ogół w optymalnych terminach agrotechnicznych. Do końca drugiej dekady października zakończono rozpoczęte we wrześniu siewy żyta i pszenżyta oraz pszenicy ozimej. Notowane wówczas opady deszczu poprawiły stan uwilgotnienia gleby i miały korzystny wpływ na procesy kiełkowania ziarna i wschody roślin. O. wysiane w październiku stopniowo wschodziły, a te wysiane we wrześniu pod koniec października zaczęły się krzewić. Utrzymująca się w listopadzie wysoka jak na tę porę roku temperatura powietrza podtrzymywała wegetację i stwarzała dobre warunki dla wschodów, wzrostu i rozwoju późno zasianych ozimin (szczególnie pszenicy). Dobowe wahania temperatury powietrza sprzyjały hartowaniu się roślin. W drugiej połowie grudnia rośliny weszły w stan zimowego spoczynku dobrze wyrośnięte i rozkrzewione. Styczniowe mrozy, podczas których odnotowano spadki temperatury powietrza poniżej -20°C, przy braku okrywy śnieżnej, spowodowały straty w zasiewach ozimin. Uszkodzenia roślin wystąpiły przede wszystkim na plantacjach rzepaku, jęczmienia ozimego (charakteryzującego się najniższym ze zbóż poziomem mrozoodporności) oraz pszenicy ozimej (w odmianach o słabej lub obniżonej mrozoodporności). Wymarznięcie roślin było zróżnicowane regionalnie, a także lokalnie. Największe uszkodzenia mrozowe roślin odnotowano w północnej części kraju. W trzeciej dekadzie stycznia znaczny wzrost temperatury powietrza przyczynił się do zakłócenia zimowego spoczynku roślin powodując ich osłabienie oraz zmniejszenie zimotrwałości i mrozoodporności. Wysoka temperatura powietrza w lutym (ze średnią powyżej normy z wielolecia) powodowała dalsze zakłócenia w zimowym spoczynku roślin. W pierwszej połowie marca nastąpiło ruszenie wegetacji roślin ozimych.

W sierpniu 2015 r. rozpoczęto przygotowanie pól pod zasiewy rzepaku ozimego. Niedobór wilgoci w glebie utrudniał prowadzenie tych prac. W drugiej dekadzie sierpnia rozpoczęto siewy rzepaku ozimego, a zakończono na początku września. Niedobór wilgoci w glebie lokalnie stwarzał niekorzystne warunki dla kiełkowania ziarna i wschodów roślin rzepaku. Notowane w październiku opady deszczu poprawiły stan plantacji i miały korzystny wpływ na rozwój roślin rzepaku. Rośliny przed wejściem w stan zimowego spoczynku były dobrze wyrośnięte i rozkrzewione. W styczniu odnotowano spadki temperatury powietrza poniżej -20°C przy braku okrywy śnieżnej. Temperatura gruntu na głębokości węzła krzewienia opadała wówczas poniżej wartości krytycznych dla roślin i spowodowała duże straty w zasiewach rzepaku. Rzepak ozimy przezimował gorzej niż w roku poprzednim. Największe straty zimowe w zasiewach odnotowano w województwach: (...)- (...), (...)- (...) i (...). Łącznie na obszarze całego kraju do zaorania zakwalifikowano ok. 16% (w 2015 r. – ok. 0,3%) powierzchni zasianej jesienią, a stan plantacji rzepaku ozimego, który pozostawiono pod tegoroczne zbiory oceniano gorzej niż przed rokiem.

Działka nr (...) oraz działki nr (...) przylegają do siebie i stanowią jeden kompleks uprawowy.

Różnica w obsadzie ustalonej wiosną a prawidłową obsadą jesienią wynika z faktu wystąpienia bardzo niekorzystnych warunków pogodowych. Bezśnieżna zima
w styczniu oraz duże spadki temperatury przy silnie wiejących wiatrach spowodowały wymarznięcie, wysmalenie, a następnie wyrwanie roślin i usunięcie ich z pola, zwłaszcza na lżejszych glebach przy słabym rzepaku. Plantacje rzepaku Z. K. i T. K. znajdowały się w bliskim sąsiedztwie, w obrębie jednej miejscowości. Panujące na nich warunki atmosferyczne były podobne.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał powództwa oparte na przepisie art. 805 § 1 k.c. za zasadne w całości.

Sąd, czyniąc ustalenia czy przed zakończeniem jesiennej wegetacji plantacja rzepaku ozimego powodów odpowiadała umownym wymaganiom (faza - 8 liści, obsada 30 sztuk na 1 m.kw.), oparł się przede wszystkim na opinii biegłego sądowego J. C., którą uznał za przekonującą.

Sąd zauważył, że zgodnie z paragrafem 35 ust. 4 o.w.u. ubezpieczyciel zastrzegł sobie prawo do oględzin stanu upraw objętych ubezpieczeniem w okresie jesiennym, jednak nie skorzystał z tego uprawnienia, choć bez trudu mógł w tym czasie ustalić czy ubezpieczona uprawa odpowiada warunkom wskazanym w umowie. Kwestionowanie zatem przez pozwanego jej stanu w oparciu o oględziny przeprowadzone wiosną następnego roku nie może spotkać się z akceptacją Sądu, tym bardziej, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w szczególności opinia biegłego nie daje ku temu żadnych podstaw. Stąd Sąd przyjął, iż ubezpieczyciel nie wykazał okoliczności skutkujących wyłączeniem jego odpowiedzialności od ujemnych skutków przezimowania upraw powodów.

Ustalając wysokość szkody poniesionej przez powodów Sąd kierował się treścią pkt 3 tiret 3 polisy. Zgodnie z jego brzmieniem wysokość szkody ustala się w sposób ryczałtowy w wysokości 20% sumy ubezpieczenia zakwalifikowanego do zaorania areału pola - to jest w kwocie stanowiącej szacunkowy przybliżony koszt założenia uprawy alternatywnej.

Zgodnie z polisą suma ubezpieczenia opiewała na 6.000 zł/ha. Powód Z. K. doznał szkody na działce nr (...) w obrębie R. o powierzchni 7,44 ha, zaś powód T. K. na działkach o nr (...) o powierzchni 22,24. Tym samym wartość szkody w przypadku powoda Z. K. to kwota 8.928,00 zł (6.000 x 20% = 1200 x 7,77 ha). Natomiast szkoda w przypadku powoda T. K. opiewał na 26.688,00 zł (6.000x20% = 1.200x 22,24 ha).

Sąd wskazał, że powodowie zgłosili szkodę w dniu 18 marca 2016 roku (k. 70, 71). Zakład ubezpieczeń powinien wypłacić należne im świadczenie w całości w terminie 30 dni licząc od tej daty, gdyż nie zaistniały okoliczności uniemożliwiające ustalenie odszkodowania w tym terminie. Nie spełniając świadczenia pieniężnego w powyższym terminie pozwany popadł z dniem następnym w opóźnienie, co uzasadnia domaganie się od tego dnia odsetek. Strona powodowa zażądała zasądzenia wyłącznie odsetek ustawowych od dnia 13 maja 2016r. (szkoda Z. K.) i 11 maja 2016 r. (szkoda T. K.). Z uwagi zatem na związanie Sądu takim stanowiskiem powodów oraz brakiem aktywności w tym zakresie pozwanego, odsetki ustawowe od kwoty 8928 zł zasądzono od dnia 13 maja 2016 r. zaś od kwoty 26688 zł od dnia 11 maja 2016 r.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany C. (...) Towarzystwo (...) w P., zaskarżając go w całości i wnosząc o zmianę zaskarżonego orzeczenia przez oddalenie powództwa w całości.

Apelujący wniósł o zasądzenie na jego rzecz od powodów kosztów procesu w postępowaniu przed sądami obu instancji według norm przepisanych.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 805 § 1 k.c. poprzez:

-

przyjęcie, że pozwany ponosi odpowiedzialność za szkodę powstałą w należących do powodów uprawach rzepaku ozimego na działkach (...) oraz działkach nr (...) i W. spowodowaną złym przezimowaniem i przyznanie na rzecz powodów odszkodowania z tego tytułu, podczas, gdy uprawy te przed zakończeniem jesiennej wegetacji nie spełniały wymogu minimalnej fazy rozwojowej oraz nie wykazywały minimalnej obsady w sztukach na 1 metr kwadratowy, o których mowa w § 35 ust. 3 OWU (tj. minimum 8 liści i 30 sztuk rzepaku na 1 metr kwadratowy), co przesądzało o braku odpowiedzialności pozwanego za szkodę,

-

przyjęcie, że na pozwanym spoczywał obowiązek przeprowadzenia oględzin upraw w okresie jesiennym, zaś konsekwencje ich niewykonania powinny obciążać pozwanego, podczas, gdy § 3 5 ust. 4 OWU ustanawia wyłącznie uprawnienie, a nie obowiązek pozwanego przeprowadzenie oględzin upraw w okresie jesiennym, zaś ich nieprzeprowadzenie w okresie jesiennym nie wyłączało możliwości przeprowadzenia ich wiosną, co nie powinno skutkować dla pozwanego negatywnymi konsekwencjami w procesie i uznaniem przez Sąd, że pozwany nie dopełnił spoczywającego na nim obowiązku,

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegające w szczególności na:

-

oparciu rozstrzygnięcia w przedmiocie odpowiedzialności pozwanego za szkodę wyłącznie na opinii biegłego z zakresu produkcji rolnej mgr inż. J. C., podczas, gdy opinia ta obarczona była istotnymi wadami, zawierała wyłącznie subiektywną ocenę biegłego sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego, wiedzy specjalnej z zakresu rolnictwa, a także logiki i zdrowego rozsądku, polegającą w szczególności na:

uznaniu, że różnica w obsadzie rzepaku ustalonej wiosną a uzgodnionej jesienią może wynikać z faktu wystąpienia bardzo niekorzystnych warunków pogodowych, takich, jak wiatr, mróz oraz brak pokrywy śnieżnej, co spowodowało wymarznięcie, wysmalenie, a następnie wyrwanie roślin z gruntu i usunięcie ich z pola, pomimo tego, że w rzeczywistości takie zjawisko na skalę masową na polach nie występuje i brak jest dowodów popierających tę tezę biegłego w jakiejkolwiek literaturze oraz praktyce,

przyjęciu błędnego, nieuzasadnionego i sprzecznego z zasadami doświadczenia życiowego domniemania o tym, że skoro w chwili wykonania oględzin upraw powodów obsada roślin była prawidłowa na sąsiadujących działkach, to musiała ona być również prawidłowa na działkach spornych, podczas, gdy w rzeczywistości okoliczność, że na sąsiadujących działkach powodów rzeczoznawcy znaleźli odpowiednią ilość martwych roślin, która nie została wywiana z gruntu, wskazuje na to, że gdyby na spornych polach również istniała prawidłowa obsada roślin, to z pewnością ich pozostałości także możliwe byłyby do odnalezienia w glebie,

-

nieuwzględnieniu treści zeznań świadków - rzeczoznawców pozwanego - J. G., K. G. i B. R., w zakresie, w jakim wskazali, że podczas dokonywanych 18 marca 2016 r. i 1 kwietnia 2016 r. oględzin spornych upraw, nie stwierdzili oni na glebie pozostałości po martwych roślinach, które wskazywałyby na to, że jesienią 2015 r. obsada roślin była właściwa, zaś gdyby faktycznie rośliny jesienią były prawidłowo obsadzone i znajdowały się w prawidłowej fazie rozwoju, to w czasie oględzin w gruncie znajdowałyby się ich korzenie, co wprost wskazywało na fakt nieprawidłowej jesiennej obsady roślin rzepaku na spornych działkach,

-

nieuwzględnieniu treści zeznań świadka K. G. i B. R., w zakresie, w którym wskazali, że brak pozostałości po martwych roślinach rzepaku w chwili oględzin nie mógł zostać spowodowany zjawiskiem wysmolenia i wywiania roślin z gruntu, ponieważ jesienią rzepak jest już pokaźną rośliną, o dość grubych korzeniach, które mają co najmniej 30 cm, co stało w całkowitej sprzeczności z hipotezą biegłego dotyczącą rzekomego wyrwania całych roślin z gruntu wskutek wiatru,

-

nieuwzględnieniu dowodów z dokumentów w postaci: 1

protokołu oględzin upraw do szkody nr (...) z dnia 18 marca 2016r., z którego wprost wynikało, że średnia obsada roślin na działce (...) należącej do powoda ad 1) wynosiła 5,7 sztuki na metr kwadratowy,

protokół oględzin upraw do szkody nr (...) z dnia 1 kwietnia 2016r., z którego wprost wynikało, że w przypadku działek powoda ad 2) o łącznej powierzchni 22,24 hektarów (działki oznaczone jako 101, 2, 1 i 5) średnia obsada roślin wynosiła 9,6 sztuk na metr kwadratowy,

-

przyjęciu wyłącznie na podstawie oświadczenia powodów, że przed zakończeniem jesiennej wegetacji obsada roślin rzepaku na spornych działkach była prawidłowa, pomimo faktu, iż biegły nie potwierdził powyższego w swojej opinii, wskazując, że nie jest w stanie ustalić, jaka była przeciętna obsada roślin rzepaku jesienią 2015 r. na spornych działkach, zaś jednostronne oświadczenie powodów dotyczące rzekomej prawidłowej jesiennej obsady roślin nie może stanowić wystarczającej podstawy dla dokonania tego rodzaju ustalenia z uwagi na brak obiektywnego charakteru tego dowodu,

b) art. 232 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez niedopuszczenie z urzędu opinii innego biegłego z zakresu upraw rolnych, w sytuacji, gdy wydana przez biegłego mgr inż. J. C. opinia podstawowa oraz uzupełniająca była niepełna, nie uwzględniała całości materiału dowodowego w sprawie, obarczona była licznymi, istotnymi wadami, zawierała wyłącznie subiektywną ocenę biegłego sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego, wiedzy specjalnej z zakresu rolnictwa, a także logiki i zdrowego rozsądku, jak również biegły nie był w stanie odpowiedzieć na najistotniejsze w sprawie pytanie, tj. czy jesienna obsada roślin na spornych działkach powodów była prawidłowa, czy też nie, wobec czego opinia biegłego mgr inż. J. C. nie mogła stanowić podstawy rozstrzygnięcia, zaś w sprawie winien wydać opinię inny biegły z zakresu upraw rolnych.

Nadto, w oparciu o treść art. 382 k.p.c. pozwany wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu upraw rolnych na okoliczność ustalenia, na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie, jaka była przeciętna obsada roślin rzepaku ozimego przed zakończeniem jesiennej wegetacji na należącej do powoda ad. 1 działce (...) oraz na należących do powoda ad. 2 działkach oznaczonych numerami (...) znajdujących się w miejscowości R. i W., a także zobowiązanie biegłego do odpowiedzi na pytanie, czy zjawisko polegające na wyrwaniu roślin rzepaku z gruntu i usunięciu, ich z pola wskutek ich wymarznięcia i wysmolenia, na tak masową skalę jest możliwe i znajduje uzasadnienie w literaturze fachowej oraz praktyce oraz czy rośliny rzepaku mogły wskutek ww. zjawiska zostać wyrwane w całości, czy też w glebie powinny pozostać ich korzenie.

Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie na rzecz każdego z nich od pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja strony pozwanej nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy, czyniąc je integralną częścią niniejszego uzasadnienia, a w konsekwencji również podstawą swojego rozstrzygnięcia. Zdaniem Sądu Odwoławczego, Sąd pierwszej instancji dokonał również trafnej oceny prawnej żądania pozwu, uznając, że pozwany ponosi odpowiedzialność za szkody powstałe w uprawach powodów na działkach (...) oraz 2,1,5 i 101 w R. i W..

Skarżący, akcentując w toku całego postępowania kwestię stanu upraw rzepaku stwierdzonego podczas oględzin dokonanych w marcu i kwietniu 2016 r. zdaje się nie dostrzegać, że ww. oględziny spornych upraw były spóźnione, a przez to niemiarodajne dla wyjaśnienia kwestii mającej kluczowe znaczenie w niniejszej sprawie. Ponadto osoby dokonujące tych oględzin nie występowały w tym postępowaniu w charakterze biegłych lecz świadków, mogących komunikować jedynie swoje spostrzeżenia dotyczące okoliczności faktycznych, bez poddawania ich wiedzy fachowej. Nawet zatem kiedy świadek dysponuje wiedzą fachową, jego zeznania pozostają informacją o faktach spostrzeżonych. Natomiast ocena tych okoliczności należy do wiadomości specjalistycznych i wymaga udziału biegłego.

Za nietrafny należało uznać podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 805 § 1 k.c.

W świetle powyższego przepisu, ubezpieczający zobowiązany jest do uiszczenia stosownej składki ubezpieczeniowej, zaś ubezpieczyciel do wypłaty odszkodowania w razie zaistnienia przewidzianego w umowie wypadku. Szczegółowe zasady odpowiedzialności określają z reguły ogólne warunki ubezpieczenia, zawierające katalog wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Ubezpieczyciel, który powołuje się na okoliczności wyłączające jego odpowiedzialność, winien je udowodnić w sposób nie pozostawiający wątpliwości co do istnienia podstaw wyłączenia odpowiedzialności.

W rozpoznawanej sprawie kwestia istnienia i treści łączących strony umów ubezpieczenia upraw rolnych od ujemnych skutków przezimowania nie była sporna. Nie ulegało też wątpliwości, że po okresie zimowym na spornych plantacjach powodów stwierdzono obumarcie roślin. W tej sytuacji, zgodnie z regułą wyrażoną w art. 6 k.c., to na pozwanym spoczywał ciężar udowodnienia okoliczności wyłączających jego odpowiedzialność za szkody w uprawach, wymienionych w punkcie 3 umowy ubezpieczenia w związku z § 36 pkt 3 ppkt 5 Ogólnych warunków ubezpieczenia upraw rolnych. Pozwany jednak nie dowiódł zasadności pozbawienia powodów ochrony ubezpieczeniowej.

Należy raz jeszcze podkreślić, że dla kwestii zwolnienia się przez ubezpieczyciela od odpowiedzialności za szkodę powstałą w uprawach powodów istotne znaczenie miał stan jesiennej obsady roślin. Rzeczą pozwanego było zatem wykazanie, że w okresie jesiennym sporna plantacja rzepaku nie odpowiadała wymaganiom określonym w umowie ubezpieczenia, a mianowicie, że przed zakończeniem jesiennej wegetacji rzepak ozimy nie znajdował się w fazie rozwojowej – 8 liści, przy obsadzie 30 sztuk na 1 m.kw.

W ocenie Sądu Odwoławczego, na podstawie dowodów zebranych w niniejszym postępowaniu nie sposób sformułować wniosku o wyłączeniu odpowiedzialności pozwanego za szkody powstałe w należących do powodów uprawach rzepaku ozimego na działkach oznaczonych jako (...) oraz 101, 2, 1 i 5 w R. i W..

Sąd Okręgowy za niewiarygodne uznał dowody z zeznań świadków J. G., K. G. i B. R., a także dowody z dokumentów w postaci protokołów oględzin nr (...) z 18 marca 2016 r. oraz (...) z 1 kwietnia 2016 r. - w zakresie, w jakim dotyczyły one niedostatecznej obsady roślin na plantacji rzepaku w okresie jesiennym.

Po pierwsze, istnieją uzasadnione wątpliwości co do obiektywizmu ww. świadków, sporządzających oględziny na zlecenie ubezpieczyciela, z którym pozostają w długotrwałych relacjach zawodowych.

Po wtóre, analiza treści protokołów oględzin nie daje podstaw do przyjęcia, że rzeczoznawcy, zarówno podczas pierwszych oględzin, jak i w postępowaniu likwidacyjnym odwoławczym, przeprowadzili badania glebowe w poszukiwaniu pozostałości (korzeni) roślin.

Po trzecie, jak już wyżej wskazano, oględziny przeprowadzone przez pozwanego w marcu i kwietniu 2016 r. nie są miarodajne, gdyż stwierdzają one jedynie stan obsady wiosną, podczas gdy istotne znaczenie w niniejszej sprawie miała obsada jesienna. Jednoznaczne ustalenie jaka była obsada rzepaku ozimego przed spoczynkiem zimowym było możliwe tylko jesienią i wymagało obecności na polu.

Prezentowane zatem przez świadków J. G., K. G. i B. R. oceny stanu obsady roślin przed zakończeniem jesiennej wegetacji, której to obsady ww. nie widzieli, są pozbawione mocy dowodowej.

Wreszcie twierdzeniom pozwanego przeczy opinia biegłego sądowego z zakresu rolnictwa – J. C., którą trafnie Sąd Rejonowy uznał za przekonującą. Przeprowadzone przez biegłego wnioskowanie jest bowiem spójne, logiczne i zrozumiałe, a biegły odniósł się do stanu faktycznego sprawy. Nadto wnioski opinii biegłego są zbieżne z zeznaniami świadka J. G., który podał, że na zakwestionowanych uprawach znaleziono również miejsca z należytą obsadą, zlokalizowane w miejscach zakrzewionych i zadrzewionych, a zatem osłoniętych od wiatru. Silniejsze podmuchy wiatru mogły wyrwać rośliny, które uschły nie mogąc uzupełnić wody z zamarzniętej gleby.

Wbrew twierdzeniom apelacji, Sąd Rejonowy nie przyjął, że na pozwanym spoczywał obowiązek przeprowadzenia oględzin upraw w okresie jesiennym. Sąd ten stwierdził jedynie, że pozwany miał takie uprawnienie, jednak z niego nie skorzystał, natomiast oględziny przeprowadzone wiosną następnego roku, przy uwzględnieniu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłego, nie są wystarczające dla wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Wszystko to prowadzi w ocenie Sądu Odwoławczego do wniosku, że w rozpatrywanej sprawie nie doszło do naruszenia przepisu prawa materialnego art. 805 § 1 pkt 1 k.c., albowiem prawidłowo Sąd pierwszej instancji mając na uwadze ogół okoliczności faktycznych sprawy i całokształt zebranego w tym postępowaniu materiału dowodowego ocenił, że pozwany nie wykazał, aby istotnie zaistniały przesłanki uzasadniające uznanie, że pozwany nie jest odpowiedzialny za szkodę powstałą w należących do powodów uprawach rzepaku ozimego.

Nie zyskały aprobaty Sądu Odwoławczego również pozostałe zarzuty apelacji.

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy przeprowadził dowody na fakty mające istotne znaczenie w sprawie. Nie uchybił przy tym przepisom art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. oraz art. 232 zd. 2 k.p.c. nie dopuszczając z urzędu dowodu z opinii innego biegłego sądowego.

Do naruszenia przepisu art. 227 k.p.c. przez sąd rozpoznający sprawę dochodzi wtedy, gdy zostanie wykazane przez stronę, że sąd przeprowadził dowód na okoliczności niemające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, bądź gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, iż nie mają one takiego charakteru. Żadna z tych dwóch sytuacji nie wystąpiła w niniejszej sprawie.

Z kolei obowiązek działania sądu z urzędu musi wynikać z nadzwyczajnych okoliczności, w sytuacji gdy taka potrzeba jest szczególnie uzasadniona lub oczywista, np. w przypadku przekonania sądu, że strony zmierzają do obejścia prawa lub też, że brak dowodu doprowadzi do jednoznacznego pokrzywdzenia strony. Regułą jest bowiem, że inicjatywa dowodowa należy do stron i sąd nie jest uprawniony do wyręczenia ich w tym zakresie, albowiem w przeciwnym razie przyjąłby rolę ich pełnomocnika.

Pozwany dopiero w postępowaniu apelacyjnym domagał się przeprowadzenia dowodu z opinii kolejnego biegłego z zakresu rolnictwa, z uwagi na to, że wnioski pierwszej opinii były dla niego niekorzystne. Wniosek ten nie mógł jednak zostać uwzględniony. W orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, że zażądanie dodatkowej opinii jest uzasadnione tylko wtedy, gdy opinia biegłego zawiera błędy, sprzeczności, luki, jest niejasna, nienależycie uzasadniona lub nieweryfikowalna. W innym wypadku sąd byłby zobligowany do uwzględniania kolejnych wniosków strony dopóty, dopóki nie zostałaby złożona opinia w pełni ją zadowalająca, co jest niedopuszczalne. Potrzeba dopuszczenia dowodu z kolejnej opinii powinna zatem wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonych opinii. Przy czym potrzebą taką nie może być przeświadczenie strony, że dalsze opinie pozwolą na udowodnienie korzystnej dla strony tezy, w przeciwnym razie wniosek ten musi być uznany za zmierzający wyłącznie do nieuzasadnionej zwłoki w postępowaniu, co winno skutkować jego oddaleniem (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2018 r. sygn. II CSK 25/18 i przywołane tam wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1974 r., II CR 817/73, z dnia 5 listopada 1974 r., I CR 562/74, z dnia 26 października 1999 r., II CKN 533/98, z dnia 20 marca 2014 r., II CSK 296/13, z dnia 21 maja 2014 r., II CSK 441/13).

W ocenie Sądu Okręgowego opinia biegłego sporządzona w niniejszej sprawie nie zawiera istotnych luk, gdyż odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest jasna, należycie uzasadniona i weryfikowalna. Przedstawiona przez biegłego analiza pozwala organowi orzekającemu skontrolować rozumowanie biegłego co do trafności wniosków końcowych.

Przekonująca jest zwłaszcza argumentacja biegłego, że różnica w obsadzie ustalonej wiosną a tej z jesieni wynikała z faktu wystąpienia bardzo niekorzystnych warunków pogodowych. Bezśnieżna zima w styczniu oraz duże spadki temperatury przy silnie wiejących wiatrach spowodowały wymarznięcie, wysmalenie, a następnie „wyrwanie” roślin i usunięcie ich z pola, zwłaszcza na lżejszych glebach przy słabym rzepaku. Stąd zrozumiałe jest, że osoby wykonujące w okresie wiosennym oględziny plantacji na zlecenie pozwanego nie znalazły na polu pozostałości po „wyrwanych” roślinach. Zasady doświadczenia życiowego pozwalają na przyjęcie, że stan upraw rzepaku ozimego powodów na wszystkich działkach był bardzo zbliżony, skoro działki te znajdują się w bliskim sąsiedztwie od siebie. Panujące na nich warunki atmosferyczne w krytycznych dniach musiały więc być takie same. Nadto z uwagi na areał uprawy oraz charakter gospodarstwa powodów (gospodarstwo rodzinne) wszystkie zabiegi agrotechniczne, w tym wysiew musiały być wykonywane na tych gruntach w podobny sposób, przy użyciu tych samych środków, maszyn czy materiału siewnego. Nie sposób zatem przyjąć, tak jak to uczynił pozwany, że tylko na części tego areału była niewłaściwa obsada wykluczająca jego odpowiedzialność. Jednoznaczne ustalenie obsady roślin rzepaku ozimego na spornych plantacjach przez spoczynkiem zimowym możliwe było tylko jesienią i wymagało obecności na polu.

Wobec powyższego brak było podstaw do dopuszczenia dowodu z opinii kolejnego biegłego sądowego.

W konsekwencji powyższych rozważań za niezasadny należało uznać również zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd powyższego przepisu wymaga wykazania, że sąd ten uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Tylko to bowiem może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu.

Przyjmuje się, że jeżeli z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Z tych względów apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu, o czym Sąd Okręgowy - w oparciu o przepis art. 385 k.p.c. - orzekł w punkcie 1 sentencji wyroku.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego znajduje oparcie w art. 98 k.p.c. statuującym zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.

Pozwany przegrał w instancji odwoławczej, zatem powinien zwrócić powodom poniesione przez nich koszty. Sąd Okręgowy podziela dominujący w orzecznictwie pogląd, że każdemu z wygrywających proces współuczestników formalnych reprezentowanych przez tego samego adwokata lub radcę prawnego, sąd winien zasądzić zwrot kosztów zastępstwa procesowego.

Do niezbędnych kosztów poniesionych przez powodów reprezentowanych przez jednego pełnomocnika będącego radcą prawnym zalicza się jego wynagrodzenie, ustalone odrębnie w stosunku do każdego współuczestnika. Zasądzone z tego tytułu kwoty zostały ustalone w oparciu o przepisy § 2 pkt 4 i 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).

SSO Agnieszka Tarasiuk-Tkaczuk SSO Mariola Wojtkiewicz SSO Tomasz Sobieraj

sygn. akt II Ca 444/18

ZARZĄDZENIE

1.  Odnotować.

2.  Doręczyć odpis wyroku z uzasadnieniem – zgodnie z wnioskiem.

3.  Po dołączeniu zwr. potw. odbioru zwrócić akta Sądowi Rejonowemu.

SSO Agnieszka Tarasiuk-Tkaczuk