Sygn. akt III AUa 1695/16
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 listopada 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Grażyna Wiśniewska |
Sędziowie: |
SSA Dariusz Płaczek (spr.) SSA Krystian Serzysko |
Protokolant: |
st. sekr. sądowy Monika Ziarko |
po rozpoznaniu w dniu 29 listopada 2018 r. w Krakowie
sprawy z wniosku C. K.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w T.
o prawo do emerytury
na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T.
od wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 18 października 2016 r. sygn. akt IV U 690/16
I. oddala apelację;
II. zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T. na rzecz C. K. kwotę 240 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt III AUa 1695/16
Decyzją z dnia 20 czerwca 2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. odmówił C. K. przyznania emerytury obniżonym wieku emerytalnym z tytułu pracy w warunkach szczególnych, ponieważ wnioskodawca nie wykazał 15-letniego okresu zatrudnienia w warunkach szczególnych, a tylko 13 lat, 1 miesiąc i 11 dni takiego okresu.
Wyrokiem z dnia 18 października 2016r. Sąd Okręgowy w Tarnowie zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że przyznał C. K. emeryturę od dnia 1 kwietnia 2016 r. (pkt I ) oraz zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T. na rzecz odwołującego kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt II ).
Jako okoliczności bezsporne Sąd Okręgowy przyjął, iż urodzony w dniu (...) wnioskodawca legitymuje się okresem zatrudnienia wynoszącym 25 lat okresów składkowych, nieskładkowych i uzupełniających. W dniu 2 kwietnia 2016 r. wystąpił z wnioskiem o emeryturę. Ubezpieczony nie jest członkiem otwartego funduszu emerytalnego. Okres pracy w szczególnych warunkach uznany przez organ rentowy wynosi 13 lat, 1 miesiąc i 11 dni i przypada on w trakcie zatrudnienia w Spółdzielni (...)w R. w okresie od 1 lutego 1980 r. do 31 marca 1993 r. i od 1kwietnia 1995 r. do 12 czerwca 1996 r.
Sąd Okręgowy ponadto ustalił, iż ubezpieczony w okresie od 1 czerwca 1975 r. do 31 grudnia 1976 r. i od 16 marca 1977 r. do 12 czerwca 1996 r. pracował w wymiarze pełnego etatu w Spółdzielni (...)w R. na stanowisku kierowcy samochodowego, kierowcy ciągnika, kombajnisty i kierowcy samochodu (...). Od 26 czerwca 1975 r. posiada prawo jazdy kat. C. W okresie od 5 lipca 1975 r. do 31 grudnia 1976 r., od 16 marca 1977 r. do 31 stycznia 1980 r. i od 1 kwietnia 1993 r. do 30 kwietnia 1993 r. pracował w pełnym wymiarze czasu pracy i stale na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego o dopuszczalnym ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony tj. Były to samochody marki (...)i marki (...). Ubezpieczony przewoził różne produkty do (...)oraz od rolników. Woził zboże z R. na magazyn w T., nawozy sztuczne z Zakładów (...)w T. do R.. Jako kierowca miał zawartą dodatkowo umowę zlecenia na konwojowanie przewożonych ładunków, ponieważ musiał się rozliczyć z ładunku, ponosił odpowiedzialność materialną. Był to dodatkowo płatny obowiązek w ramach umowy zlecenia. W okresie od 1 maja 1993 r. do 1 czerwca 1993 r. przebywał na urlopie bezpłatnym. Sąd Okręgowy w całości dał wiarę zeznaniom świadków: R. K. i E. S., które korespondują z dostępną dokumentacją pracowniczą. Sąd w całości też dał wiarę odwołującemu, ponieważ jego zeznania były spójne, konsekwentne i nie zawierały wewnętrznych sprzeczności. Depozycje te potwierdzały dowody z zeznań świadków i z dokumentów. Sąd pozytywie ocenił dowody z dokumentów, w szczególności zalegających w aktach rentowych i aktach osobowych. Jak wynika z protokołu zdawczo-odbiorczego środka trwałego od dnia 5 lipca 1975 r. odwołującemu powierzono samochód ciężarowy marki (...), a ponadto odwołujący od dnia 26 czerwca 1975 r. posiadał uprawnienia do kierowania pojazdami ciężarowymi powyżej 3,5 tony. Z tych względów Sąd pierwszej instancji uznał, że dopiero od 5 lipca 1975 r. pracował na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego o ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony, a nie już od dnia 1 czerwca 1975 r., ponieważ w tym czasie nie posiadał jeszcze uprawnienia do kierowania tego rodzaju pojazdem, a ponadto taki pojazd przydzielono mu dopiero od dnia 5 lipca 1975 r.
Na tle takiego stanu faktycznego Sąd Okręgowy ocenił, iż odwołanie jest uzasadnione. Na wstępie rozważań prawnych Sąd pierwszej instancji odwołał sie do przepisu art. 184 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przewidującego, iż ubezpieczonym urodzonym po dniu 31 grudnia 1948 r. przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku przewidzianego w art. 32, 33, 39 i 40, jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy osiągnęli: 1) okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze wymaganym w przepisach dotychczasowych do nabycia prawa do emerytury w wieku niższym niż 60 lat - dla kobiet i 65 lat - dla mężczyzn oraz 2) okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa w art. 27. Wskazał też, że stosownie do treści art. 32 ust. 1 i 2 tej ustawy ubezpieczonym urodzonym przed dniem 1 stycznia 1949 r., będącym pracownikami, o których mowa w ust. 2-3, zatrudnionymi w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, przysługuje emerytura w wieku niższym niż określony w art. 27 pkt 1. Ten wiek emerytalny, rodzaje prac lub stanowisk oraz warunki, na podstawie których przysługuje prawo do emerytury, ustala się na podstawie przepisów dotychczasowych, to jest na podstawie Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. Nr 8, poz.43 z późn. zm.). Zatem pracownik, który wykonywał prace w szczególnych warunkach wymienione w wykazie A do powołanego rozporządzenia, nabywa prawo do emerytury, jeżeli spełnia łącznie następujące warunki: 1) osiągnął wiek emerytalny wynoszący 60 lat dla mężczyzn; 2) ma wymagany okres zatrudnienia, w tym co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach.
Sąd Okręgowy dalej wskazał, iż w przedmiotowej sprawie pracodawca odwołującego został zlikwidowany i nie ma obecnie możliwości uzyskania świadectwa pracy w warunkach szczególnych. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 czerwca 2009 r. I UK 24/09 stwierdził, że świadectwo wykonywania pracy w szczególnych warunkach nie jest jednak dokumentem urzędowym w rozumieniu art. 244 § 1 i 2 k.p.c.. Dokument taki nie tworzy praw podmiotowych, nie ma też cech wyłączności w zakresie dowodowym, lecz podlega sądowej kontroli zarówno co do prawdziwości wskazanych w nim faktów, jak i co do prawidłowości wskazanej podstawy prawnej. Skoro w niniejszej sprawie odwołujący nie dysponował świadectwem wykonywania pracy w szczególnych warunkach, to zasadnym zdaniem Sądu Okręgowego stało się ustalenie okoliczności w jakich odwołujący świadczył pracę na stanowisku kierowcy samochodowego na podstawie zeznań świadków, przesłuchania wnioskodawcy oraz dowodów z dokumentów. W oparciu o nie Sąd Okręgowy ustalił, iż ubezpieczony w okresie od 5 lipca 1975 r. do 31 grudnia 1976 r. pracował w Spółdzielni (...)w R. w pełnym wymiarze czasu pracy i stale na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego o dopuszczalnym ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony. Jak wynika z protokołu zdawczo-odbiorczego środka trwałego powierzono od dnia 5 lipca 1975 r. samochód ciężarowy marki (...), a od dnia 26 czerwca 1975 r. posiadał uprawnienia do kierowania pojazdami ciężarowymi pow. 3,5 tony. Ubezpieczony przewoził różne produkty do (...)oraz woził zboże z R. na magazyn w T., czy nawozy sztuczne z Zakładów (...) w T. do R. i do różnych punktów skupu. Jako kierowca miał zawartą dodatkowo umowę zlecenia na konwojowanie przewożonych ładunków, ponieważ musiał się rozliczyć z ładunku, ponosił odpowiedzialność materialną. Był to dodatkowo płatny obowiązek w ramach umowy zlecenia. Ponadto z materiału dowodowego wynika, że odwołujący również w kolejnym okresie tj.: od 16 marca 1977 r. do 31 stycznia 1980 r., od 1 kwietnia 1993 r. do 30 kwietnia 1993 r. pracował w pełnym wymiarze czasu pracy i stale na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego o dopuszczalnym ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony. Sąd pierwszej instancji powołał się na wyrok Sądu Apelacyjny w Krakowie z dnia 2 grudnia 2014 r. III AUa 493/14 stwierdzając, że pracodawca może od kierowcy wymagać ponoszenia odpowiedzialności materialnej za powierzony ładunek do przewozu, podobnie jak kontroli prawidłowego załadunku towarów tak, aby nie zostały przekroczone dopuszczalne naciski na osie pojazdu, co nie wyklucza uznania zatrudnienia na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego o dopuszczalnym ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Sąd Okręgowy uznał zatem, że odwołujący, mimo tych dodatkowych czynności, w okresach: od 5 lipca1975 r. do 31.grudnia 1976 r., od 16 marca 1977 r. do 31 stycznia 1980 r. i od 1 kwietnia 1993 r. do 30 kwietnia 1993 r. stale i w pełnym wymiarze czasu pracy był kierowcą samochodu ciężarowego o dopuszczalnym ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony (marki (...)), a konwojowanie wykonywał dodatkowo, ponieważ odpowiadał za przewożony ładunek. W ocenie Sądu należało mu więc doliczyć powyższe okresy do uznanego przez organ rentowy okresu pracy w warunkach szczególnych i po uwzględnieniu tego okresu, ubezpieczony legitymuje się wymaganym okresem pracy w warunkach szczególnych określonych w wykazie A do powołanego rozporządzenia w wymiarze co najmniej 15 lat.
Wnosząc apelację, organu rentowy zaskarżył powyższy wyrok w całości i zarzucił mu: 1) naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie błędnej oceny dowodów i przyjęcie, że ubezpieczony w okresach: od 5 lipca 1975 r. do 31 grudnia 1976 r., od 16 marca 1977 r. do 31.stycznia 1980 r. oraz od 1kwietnia 1993 r. do 30 kwietnia 1993 r., będąc zatrudniony na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego o dopuszczalnym ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony w Spółdzielni (...)w R., wykonywał w tych okresach stale i w pełnym wymiarze czasu prace w transporcie i łączności wymienione w dziale VIII wykazu A załącznika do powołanego wyżej rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r., pomimo iż zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że zatrudnienie miało charakter mieszany, ponieważ faktycznie wykonywał obowiązki kierowcy-konwojenta; 2) naruszenie prawa materialnego, a mianowicie przepisu art. 184 ust. 1 w związku z art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS w powiązaniu z poz. 3 działu VIII „w transporcie i łączności” wykazu A rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r., poprzez ich błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu iż powierzone wnioskodawcy dodatkowe czynności polegające na odbiorze i zdaniu ładunku, załatwianiu formalności dokumentacyjnych, nadzorze nad załadunkiem są ściśle związane z pracą kierowcy samochodu ciężarowego. Wskazując na powyższe zarzuty organ rentowy wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie odwołania, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.
W uzasadnieniu apelacji organ rentowy podnosił, iż wprawdzie z dokumentacji osobowej wynika, że wnioskodawca w spornym okresie był kierowcą samochodu ciężarowego (...), jednakże oprócz pracy kierowcy takiego typu samochodu wykonywał także dodatkowe czynności konwojenta, niewchodzące w zakres obowiązków kierowcy, tj. odbiór towarów, sprawdzanie ich ze specyfikacjami, czuwanie nad ich należytym ułożeniem, prowadzenie dokumentacji związanej z przekazywaniem towarów, rozliczenie się z konwojowanych towarów, sprawdzanie dokumentacji przewożonych towarów. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że dodatkowe czynności konwojenta były na tyle istotne i nie związane z pracą kierowcy, że pracodawca zdecydował się na ich wydzielenie z obowiązku kierowcy i zawarcie oddzielnej umowy za dodatkowym wynagrodzeniem z tego tytułu. Zdaniem organu rentowego Sąd pierwszej instancji błędnie ocenił zebrany w sprawie materiał oraz dokonał błędnej wykładni przepisów dotyczących pracy w charakterze kierowcy samochodu ciężarowego w transporcie, ponieważ praca konwojenta nie jest zaliczana do prac w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Jeżeli była ona łączona z pracami wymienionymi w przywołanym rozporządzeniu kierowcy samochodu ciężarowego o dopuszczalnym ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony, to wyklucza to możliwość zaliczenia tych okresów pracy do szczególnego stażu pracy, jako niewykonywanych w pełnym wymiarze czasu pracy. W judykaturze panuje zgodność co do tego, że równoczesne wykonywanie różnych prac, stanowiących integralną część większej całości, daje się zakwalifikować pod określoną pozycję wykazu pracy w szczególnych warunkach tylko wtedy, gdy wszystkie czynności łącznie wypełniające pełny wymiar czasu pracy podlegają narażeniu na szkodliwe, uciążliwe bądź wymagające wysokiej sprawności warunki pracy. Tylko incydentalne, krótkotrwałe i uboczne czynności nieodpowiadające pracy warunkach szczególnych, wykonywane w wymiarze nieznaczącym dla schematu codziennych i stałych obowiązków pracownika zatrudnionego w warunkach szczególnych, nie wpływają na przyjęcie, że praca była wykonywana w pełnym wymiarze. Natomiast wszystkie czynności stałe muszą odpowiadać jednemu z rodzajów prac wskazanych w wykazie A załącznika do rozporządzenia z 7 lutego 1983 r. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 sierpnia 2014 r. sygn. akt II UK 537/13 rozstrzygnął, że czynności konwojowania i ładowania towaru nie są czynnościami immanentnie związanymi z pracą kierowcy samochodu ciężarowego, a praca w warunkach szczególnych łączona z takimi czynnościami oczywiście nie jest wykonywana w pełnym wymiarze czasu pracy. W wykazie A dział VIII pkt 2 rozporządzenia z 7 lutego 1983 r., w którym zakwalifikowano pracę kierowcy ciężarowego do prac w warunkach szczególnych nie wymieniono ani czynności konwojowania, ani czynności ładowania towaru, a więc nie są to czynności integralnie związane z pracą kierowcy, toteż praca kierowcy łączona z takimi czynnościami nie jest wykonywana w pełnym wymiarze .
W odpowiedzi na apelację ubezpieczony wysił o jej oddalenie i zasądzenie od organu rentowego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Podniósł, iż nie we wszystkich wyżej wskazanych spornych okresach zatrudnienia na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego związany był jednocześnie umową zlecania dotyczącą konwojowania. W szczególności po rozwiązaniu stosunku pracy z dniem 31 grudnia 1976r. ponownie podjął zatrudnienie dopiero od 16 marca 1997r. i podczas tego ostatniego zatrudnienia na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego do 31 stycznia 1980r. nie zawierał już z pracodawcą żadnej umowy zlecenia dotyczącej konwojowania .
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Sąd pierwszej instancji oceniał prawidłowość zaskarżonej decyzji odmawiającej wnioskodawcy emerytury w obniżonym wieku emerytalnym w świetle przepisów art. 184 w zw. z art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jedn. tekst: Dz.U.2018.1270.), zwanej dalej „ustawą emerytalno-rentową” i w związku z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. z 1983 r. Nr 8 poz. 43 ze zm.). Przepisy te trafnie przywołane przez Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku warunkują nabycie prawa do tego świadczenia od: osiągnięcia na dzień 1 stycznia 1999 r. okresu składkowego i nieskładkowego wynoszącego dla mężczyzn co najmniej 25 lat, w tym co najmniej 15 – letniego okresu zatrudnienia w szczególnych warunkach w rozumieniu wyżej powołanych przepisów, nieprzystąpienia do Otwartego Funduszu Emerytalnego i od osiągnięcia wieku wynoszącego dla mężczyzn 60 lat. Z treści zaskarżonej decyzji wynika, że odmowa przyznania emerytury podyktowana była wyłącznie niewykazaniem co najmniej 15 - letniego stażu pracy w szczególnych warunkach.
Spór na etapie postępowania przed Sądem pierwszej instancji oraz postępowania apelacyjnego sprowadzał się do możliwości zakwalifikowania pracy wnioskodawcy w okresach od 5 lipca 1975 r. do 31 grudnia 1976 r., od 16 marca 1977 r. do 31 stycznia 1980 r. i od 1 kwietnia 1993 r. do 30 kwietnia 1993 r. do okresu pracy w warunkach szczególnych ujętej w wykazie A dział VIII, poz. 2 (prace kierowców samochodów ciężarowych o dopuszczalnym ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony) powołanego rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. W apelacji sformułowano zarówno zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, prowadzące zdaniem skarżącego do błędnych ustaleń faktycznych, jak i naruszenia prawa materialnego.
W pierwszej kolejności należy odnieść się zarzutu natury procesowej, ma on bowiem bezpośredni wpływ na prawidłowość dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych. Sąd Apelacyjny stoi przy tym na stanowisku, iż zarzut naruszenia prawa materialnego w zasadzie można podnosić jedynie wówczas, gdy nie kwestionuje się dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych. Zarzut naruszenia prawa materialnego winien być bowiem odnoszony do określonego stanu faktycznego - który skarżący akceptuje -, a do którego to stanu faktycznego wadliwie zastosowano prawo materialne. Naruszenie prawa materialnego, jak wiadomo, może nastąpić bądź poprzez jego błędną wykładnię - czyli poprzez mylne rozumienie treści określonej normy prawnej, albo poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, czyli poprzez błędne uznanie, iż do danego ustalonego stanu faktycznego ma zastosowanie dany przepis prawa materialnego, albo też odwrotnie, tzn. przepis, który winien mieć zastosowanie w danym stanie faktycznym - nie został zastosowany (zob. postanowienie SN z 15 października 2001 r., sygn. akt I CKN 102/99; wyrok SN z 5 października 2000 r., sygn. akt II CKN 300/00;; wyrok SN z 19 stycznia 1998 r., sygn. akt I CKN 424/97 OSNC rok 1998, nr 9, poz. 136 i inne).
Odnosząc się do zarzutu naruszenia prawa procesowego należy zauważyć, że wbrew twierdzeniu strony apelującej, Sąd Okręgowy ustalił, iż wnioskodawca zawarł ze swoim pracodawcą dodatkową „umowę zlecenia na konwojowanie przewożonych ładunków”, ponieważ musiał się rozliczyć z przewożonego ładunku. Sąd Okręgowy ustalił też, że ponosił on odpowiedzialność materialną za przewożony towar i na podstawie tej umowy otrzymywał dodatkowe wynagrodzenie. Sąd pierwszej instancji jedynie inaczej niż organ rentowy ocenił wpływ tych okoliczności na możliwość zaliczenia spornych okresów do okresu pracy w warunkach szczególnych w rozumieniu powołanych wyżej przepisów prawa materialnego. W ramach tego zarzutu organ rentowy wskazuje na mające wynikać z powyższej umowy okoliczności wykonywania przez wnioskodawcę dodatkowych obowiązków, które zdaniem organu rentowego nie należą do obowiązków kierowcy samochodu ciężarowego. O ile można zgodzić się z tezą, że ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny wymagał pewnego uzupełnienia i doprecyzowania, przede wszystkim w zakresie ustalenia treści umowy zlecenia „na konwojowanie” oraz precyzyjnego ustalenia okresu obowiązywania takiej umowy, (co zostało uzupełnione przez Sąd drugiej instancji), to nie sposób zgodzić się z oceną organu rentowego, iż wskazane w tej umowie obowiązki powodowały, że zatrudnienie wnioskodawcy „miało charakter mieszany” i, że faktycznie nie wykonywał on jedynie obowiązków kierowcy samochodu ciężarowego, ale wykonywał też nienależące do zadań kierowcy, obowiązki konwojenta. Zarzut ten nie tyle więc dotyczył naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.), ile oceny, czy określone obowiązki (wskazane w umowie zlecenia) należały do obowiązków kierowcy samochodu ciężarowego rozumieniu poz. 2 działu VIII wykazu A do powołanego rozporządzenia. W istocie więc organ rentowy zarzucał Sądowi pierwszej instancji błąd polegający na przyjęciu, że określony, wynikający z materiału dowodowego stan faktyczny związany z pracą wnioskodawcy w charakterze kierowcy samochodu ciężarowego w spornym okresie, obejmujący również powyższą umowę na konwojowanie, podpada pod wskazaną pozycję 2 działu VIII wykazu A do powołanego rozporządzenia. Tego rodzaju zarzut ma charakter zarzutu naruszenia prawa materialnego. Przypomnieć bowiem wypada, iż naruszenie prawa materialnego może nastąpić przez błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, przy czym naruszenie prawa materialnego przez niewłaściwe zastosowanie jest równoznaczne właśnie z tzw. błędem subsumcji, czyli błędnym przyjęciu lub zaprzeczeniu związku, jaki występuje między faktami ustalonymi w procesie a określoną normą prawną. Sąd Apelacyjny podziela zatem ustalenia faktyczne wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i przyjmuje je za własne, z tym jednak zastrzeżeniem, że obraz okoliczności faktycznych przedstawiony przez Sąd Okręgowy nie jest kompletny i wymagał w zakresie wyżej wskazanym pewnego uzupełnienia. Natomiast te ustalenia, które wskazał Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, dokonał na podstawie prawidłowo ocenionego, z poszanowaniem zasad wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. materiału dowodowego. Podkreślić należy, iż w zasadzie ustalenia przywołane przez Sąd pierwszej instancji nie były kwestionowane w samej apelacji, a jedynie strona apelująca odwoływała się do pewnych dodatkowych okoliczności, niewyartykułowanych przez Sąd Okręgowy, a wynikających w z powyższej umowy zlecenia „na konwojowanie”. Przede wszystkim jednak trafne i niekwestionowane w samej apelacji są zasadnicze ustalenia tego Sądu, co do okresów zatrudnienia wnioskodawcy na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego o ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony.
Jak już wyżej wskazano, Sąd Okręgowy nie dostrzegł kilku istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy faktów. Mimo ich uwzględnienia przez Sąd Apelacyjny, zarzut apelacji naruszenia prawa materialnego należy ocenić jako bezzasadny. Przede wszystkim Sąd Okręgowy nie ustalił precyzyjne okresu obowiązywania umowy zlecenia „na konwojowanie”.
Stosunek pracy wnioskodawcy ze Spółdzielnią (...)w R. wynikający z umowy o pracę z dnia 1 czerwca 1975 r. uległ rozwiązaniu z dniem 31 grudnia 1976r. Z tym dniem również uległa rozwiązaniu ściśle związana realizacją tego stosunku pracy umowa zlecenia („umowa z konwojentem”) z dnia 1 lipca 1976r., na którą powołuje się w apelacji organ rentowy. Dopiero po kilkumiesięcznej przerwie ubezpieczony oraz Spółdzielnia (...)w R. ponownie zawarli umowę o pracę od dnia 16 marca 1977r., na podstawie której ponownie powierzono wnioskodawcy obowiązki „kierowcy samochodu ciężarowego”. Istotne dla rozstrzygnięcia sprawy jest zauważony zresztą w odpowiedzi na apelację fakt, iż umowa zlecenia „na konwojowanie”, w oparciu o którą organ rentowy budował podstawowe zarzuty apelacji, została zawarta w dniu 1 lipca 1976r., a zatem związana była ze stosunkiem pracy, który uległ rozwiązaniu z dniem 31 grudnia 1976r. Analiza dość skrupulatnie zresztą prowadzonych przez pracodawcę i dlatego wiarygodnych dla Sądu akt osobowych wnioskodawcy, nie daje żadnych podstaw do ustalenia, iż analogiczną umowę zlecenia strony zawarły również w związku z zatrudnieniem wnioskodawcy od 16 marca 1977r. Koresponduje to zresztą z zeznaniami samego ubezpieczonego składanymi przed Sądem Okręgowym, według których jedynie przez stosunkowo krótki okres obowiązywała tego rodzaju umowa (00:29:15). „Umowa z konwojentem” z dnia 1 lipca 1976r. przewidywała, że czynności konwojowania wnioskodawca powinien wykonywać osobiście, niezależnie od czynności wynikających z umowy o pracę. Na podstawie tej umowy zobowiązał się on być obecnym przy odbiorze towarów i materiałów, sprawdzić z fakturami, specyfikacjami lub innymi dowodami rodzaj i ilość towaru. Miał obowiązek czuwać nad należytym ułożeniem przesyłki w samochodzie i chronić ją w czasie przewozu przed zniszczeniem i uszkodzeniem. Konwojent powinien przekazać przesyłkę odbiorcy i odbiór przesyłki powinien być udokumentowany właściwymi dowodami. Konwojent powinien też rozliczyć się z czynności stanowiących przedmiot umowy oraz z przyjętych na konwojowanie towarów. Umowa przewidywała również odpowiedzialność majątkową wobec Spółdzielni, związaną z nienależytym wykonaniem umowy. Za powyższe przewidziano w tej umowie dodatkowe wynagrodzenie. (dowód: akta osobowe C. K. z (...) w R., umowa z konwojentem z dnia 1 lipca 1976r.)
Z powyższych okoliczności wynika, że skoro ubezpieczony niewątpliwie pracował na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego o ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony w ramach nowego (po przerwie) stosunku pracy w okresie od 16 marca 1977r. do dnia 31 stycznia 1980 r., w którym nie zawierał już żadnej umowy „na konwojowanie”, to uzupełnienie tym tylko, ponad dwuletnim okresem wykonywania pracy wskazanej pod pozycją 2 dział VIII wykazu A do powołanego rozporządzenia, okresu pracy w warunkach szczególnych uznanego przez organ rentowy w wymiarze 13 lat 1 miesiąca i 11 dni i w żaden sposób niekwestionowanego na żadnym etapie postępowania, jest wystarczające dla wykazania 15 lat pracy warunkach szczególnych na dzień wejścia w życie ustawy emerytalno – rentowej. Ponadto okres ten należy uzupełnić również okresem poprzedzającym zawarcie umowy na konwojowanie, a więc od 5 lipca 1975r. do 30 czerwca 1976r. Prowadzi to do wniosku, iż ubezpieczony spełnił wszystkie warunki do nabycia emerytury w obniżonym wieku emerytalnym, w tym przesłankę w postaci 15 lat pracy w warunkach szczególnych.
Mimo, iż w świetle powyższego okres obowiązywania umowy „na konwojowanie”,tj. od 1 lipca 1976r. do 31 grudnia 1976r. nie ma już rozstrzygającego znaczenia dla wyników przedmiotowej sprawy, to w ocenie Sądu Apelacyjnego okres ten, wbrew twierdzeniom zawartym apelacji, również powinien być potraktowany jako okres pracy warunkach szczególnych, ujętej w wykazie A dział VIII, poz. 2 do powołanego rozporządzenia z 7 lutego 1983r. Okoliczność, że wnioskodawca podpisał z pracodawcą powyższą umowę zlecenia oraz otrzymywał dodatkowe wynagrodzenie z tego tytułu, nie wyłącza możliwości zaliczenia tego okresu do okresu pracy w warunkach szczególnych. Sąd Apelacyjny wyraża przekonanie, iż z pracą kierowcy samochodu ciężarowego immamentnie związane były również w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku pewne standardowe, choć uboczne czynności kierowcy w postaci sprawdzenia ilości i rodzaju przyjmowanego na samochód ładunku z odpowiednimi dokumentami, czuwania nad należytym ułożeniem towaru w samochodzie (co ściśle przecież wiąże się z bezpieczeństwem transportu), dbania o bezpieczeństwo towaru podczas przewozu, czy obowiązku przekazania przesyłki odbiorcy i uzyskania potwierdzenia tego na odpowiednim dokumencie. Zauważyć należy, iż do tego rodzaju czynności w istocie sprowadzały się obowiązki wnioskodawcy wskazane w umowie zlecenia. Istotę pracy kierowcy samochodu ciężarowego wymienianą w dziale VIII poz 2 powołanego wyżej wykazu należy dekodować biorąc pod uwagę powszechnie przyjęty i stosowany, najbardziej racjonalny ekonomicznie, i gospodarczo, a więc typowy sposób realizacji obowiązków pracowniczych na tym stanowisku. Należy również uwzględnić, iż z treści każdego stosunku pracy, w tym kierowcy samochodu ciężarowego wynika wprost obowiązek „ochrony” mienia pracodawcy (art. 100 § 2 pkt 4 k.p.). Kierowca w ramach stosunku pracy ma zatem chronić przed uszkodzeniem, zniszczeniem, czy kradzieżą nie tylko pojazd, który prowadzi, ale również ładunek, który przewozi. Potwierdzenie przyjęcia określonego ładunku i uzyskanie potwierdzenia jego przekazania odbiorcy był również elementem realizacji tego podstawowego obowiązku pracowniczego w przypadku kierowcy. Dlatego założenie, że kierowca samochodu realizując obowiązki pracownicze związane z tym stanowiskiem, co do zasady nie musiał dbać o przewożone mienie, sprawdzać oraz potwierdzać rodzaj i ilość towaru ładowanego do samochodu, nie musiał interesować się należytym ułożeniem tego towaru, jego bezpieczeństwem podczas przewozu oraz nie musiał uzyskać potwierdzenia dostarczenia określonego towaru do odbiorcy, jest sprzeczne z racjonalną i powszechnie stosowaną praktyką w tym zakresie, również w spornym okresie. Występowanie wyjątkowych, nietypowych sytuacji, w których ze względu np. na dużą częstotliwość dostaw w ciągu dnia, czy rodzaj ładunku (towar o znacznej wartości, wymagającej szczególnej, ponadstandardowej ochrony), celowe było utworzenie dodatkowego, specjalnego obok kierowcy stanowiska np. konwojenta, nie uzasadnia jeszcze tezy, iż czynności wyżej opisane (wskazane w umowie zlecenia) nie były typowe dla pracy kierowcy samochodu ciężarowego i nie były immanentnie związane z pracą na tym stanowisku. Postulat aby dla wykonania tego rodzaju typowych w każdym niemal transporcie, ubocznych czynności, pracodawca tworzył odrębne stanowisko pracy i aby taki dodatkowy pracownik zawsze towarzyszył kierowcy tylko po to, aby wykonać jedynie krótkotrwałe czynności potwierdzenia przyjęcia towaru oraz czynności związane z potwierdzeniem przekazania przewożonego towaru, nie mieści się w racjonalnym prowadzaniu działalności transportowej i w racjonalnej polityce zatrudnienia. Czysto teoretyczne założenie, że tego rodzaju czynności co do zasady powinien wykonać inny pracownik, towarzyszący kierowcy podczas każdego przewozu, nie wytrzymuje konfrontacji z powszechną praktyką, zasadami doświadczenia życiowego i racjonalnego postępowania. Tym bardziej w przedmiotowej sprawie, w której w świetle zeznań wnioskodawcy w okresach obwiązywania powyższej umowy zlecenia wykonywał on dłuższe przewozy tj. z R. do magazynu w T., czy do Zakładów (...) w T. (ponad 30 km w jedna stronę). Sąd Apelacyjny w składzie orzekającym, na tle okoliczności przedmiotowej sprawy nie podziela zatem stanowiska jakie zdaje się płynąć z uzasadnienia uchwały Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2018r. (III UZP 8/17 lex nr 2433060), iż pod pojęciem prac immanentnie związanych w z wykonywaniem zatrudnienia na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego należy rozumieć tylko takie prace, których realizację nie można powierzyć innym osobom (np. konwojentom). O ile w nietypowych, wyjątkowych przypadkach zatrudnienie obok kierowcy konwojenta, a tym bardziej ładowacza mogło mieć logiczne uzasadnienie, o tyle trudno uzasadnić zatrudnienie dodatkowej osoby przy typowych przewozach, tylko po to, aby raz czy dwa razy w ciągu dniówki roboczej sprawdziła i potwierdziła zgodność ładowanego na samochód towaru z odpowiednim dokumentem, a po jego dostarczeniu uzyskała potwierdzenie odbioru towaru. Jeśli nawet zdarzały się takie sytuacje, w nie zawsze przecież racjonalnych realiach gospodarki socjalistycznej, to nie znaczy to, że w przypadku kierowcy samochodu ciężarowego, samodzielnie wykonującego tego rodzaju uboczne czynności, jego praca nie spełnia wymogów pracy wskazanej w dziale VIII poz 2 wykazu A do powołanego rozporządzenia. Podważanie tej tezy powadziłoby do nieuzasadnionego wniosku, że nie można uznać za pracę w warunkach szczególnych na potrzeby nabycia prawa do emerytury wszystkich przypadków pracy kierowców samochodów ciężarowych ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony świadczonej bez udziału drugiego pracownika, wykonującego tylko powyższe, uboczne i krótkotrwałe czynności, co odnosiłoby się przecież do przytłaczającej większości przewozów. W ocenie Sądu Apelacyjnego założeniem prawodawcy przy określaniu w pozycji 2 działu VIII przedmiotowego wykazu pracy w warunkach szczególnych, nie było wykluczenie zdecydowanej większości kierowców samochodów ciężarowych o ciężarze całkowitym powyżej 3.5 tony, a wykonujących samodzielnie tego rodzaju czynności. Czynności wskazane w umowie zlecenia („umowy z konwojentem”) należały do istoty stanowiska kierowcy samochodu ciężarowego, a potrzeba szczególnej uwagi, koncentracji przy ich wykonaniu oraz stała piecza nad przewożonym mieniem również mają wpływ na uciążliwość i szczególne warunki pracy na tym stanowisku.
Ponadto należy zwrócić uwagę, iż biorąc pod uwagę istotę czynności opisanych w umowie zlecenia, (polegających na potwierdzeniu przyjęcia określonego co do ilości i rodzaju towaru w odpowiednich dokumentach oraz czynności związane z potwierdzeniem przekazania towaru odbiorcy), określenie ich jako „konwojowanie” nie jest do końca trafne i stanowi pewne uproszczenie. Tego rodzaju czynności nie wyczerpują podstawowej treści pojęcia „konwojowania”. Konwojent to synonim ochroniarza, strażnika, a więc przede wszystkim pracownika chroniącego przewożony ładunek, w zakresie w jakim nie jest wystarczająca standardowa ochrona ze strony samego kierowcy, w ramach obowiązku wynikającego z art. 100 § 2 pkt 4 k.p. Konwojent to pracownik zajmujący się głównie ochroną pojazdu w czasie transportu, który odpowiada za szczególne zabezpieczenie przewożonego mienia przed rabunkiem, zniszczeniem i zaginięciem. Potrzeba tak rozumianego konwojowania zdarzała się i zdarza w transporcie wyjątkowo i z reguły wynika z dużej wartości przewożonego ładunku. Jednak istniejące w spornym okresie realia społeczne i gospodarcze nie uzasadniły tezy, że każdy transport samochodem ciężarowym wymagał tego rodzaju konwojowania. Rodzaj przewożonych przez wnioskodawcę towarów (płody rolne, nawozy, materiały budowlane) z pewnością nie uzasadniał zatrudnienia dla dodatkowej ochrony tych towarów konwojenta. Czynności jakie wykonywał w praktyce wnioskodawca jako kierowca samochodu ciężarowego w okresie obowiązywania powyższej umowy zlecenia nie były zatem czynnościami wymagającymi dodatkowego zatrudnienia konwojenta, lecz standardowymi czynnościami kierowcy samochodu ciężarowego. W związku z tym, iż w orzecznictwie obok czynności konwojenta, jako niezwiązanych immanentnie z pracą kierowcy wskazuje się również, (jako analogiczne) czynności spedytora czy ładowacza (por. uchwała SN z dnia 31 stycznia 2018r. II UZP 8/17), Sąd Apelacyjny zwraca jednak uwagę na różnice między czynnościami wskazanymi w powyższej umowie zlecenia, w sposób nie do końca trafny określanymi mianem „konwojowania”, a typowymi pracami spedytora czy pracami ładowacza. Te ostanie niewątpliwie dużo trudniej zakwalifikować do typowych prac wykonywanych na stanowisku kierowcy, choć wyjątkowo, w pewnych incydentalnych sytuacjach może się to zdarzać. W okolicznościach przedmiotowej sprawy wnioskodawca nie wykonywał jednak oprócz standardowych obowiązków kierowcy samochodu ciężarowego żadnych innych prac, właściwych wyłącznie dla konwojenta, ładowacza czy spedytora. Natomiast przyczyny, dla których zawarto powyższą umowę zlecenia mimo, że wnioskodawca był zobowiązany do wykonywania tych czynności w ramach obowiązków pracowniczych, nie mają znaczenia z punktu widzenia zakwalifikowania tego okresu do okresu pracy w warunkach szczególnych. Należy również podkreślić, że czynności wskazane w przedmiotowej umowie zlecenia były to czynności ubocznie i krótkotrwale w stosunku do zasadniczych czynności polegających na samym tylko prowadzeniu samochodu ciężarowego.
W tym stanie rzeczy sformułowany zarzut naruszenia prawa materialnego również nie zasługuje na uwzględnienie. Doliczenie zatem wyżej wskazanych spornych okresów do uznanego przez organ rentowy okresu pracy w warunkach szczególnych sprawia, że wnioskodawca spełnił wszystkie przesłanki od których uzależnione jest nabycie prawa do emerytury w obniżonym wieku emerytalnym. Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na zasadzie art. 385 k.p.c. oddalił apelację organu rentowego, jako bezzasadną.
O kosztach postępowania (pkt II) orzeczono zgodnie z wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, zasądzając od organu rentowego na rzecz wnioskodawcy zwrot kosztów postępowania apelacyjnego, na które składało się wynagrodzenie pełnomocnika będącego adwokatem (§ 10 ust. 1 pkt. 2 w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji; Dz. U. z 2015 r., poz. 1800)
Dariusz Płaczek Grażyna Wiśniewska Krystian Serzysko