Sygn. akt I C 479/18
Dnia 26 listopada 2018 roku
Sąd Rejonowy w Limanowej I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSR Iwona Trzeciak |
Protokolant: |
starszy sekretarz sądowy Danuta Matras |
po rozpoznaniu w dniu 26 listopada 2018 roku w Limanowej
na rozprawie
sprawy z powództwa Raport Niestandaryzowanego Sekurytyzacyjnego Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego z siedzibą w K.
przeciwko A. C.
o zapłatę
oddala powództwo.
wyroku z 26 listopada 2018 r.
Pozwem z dnia 12.06.2018 r. (data nadania 20.06.2018 r.) strona powodowa Raport Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty z siedzibą w K. domagał się zasądzenia od pozwanej A. C. kwoty 734,58 zł (bez odsetek) oraz zasądzenia zwrotu kosztów procesu.
W uzasadnieniu strona powodowa wskazała, że na podstawie umowy cesji z dnia 6.09.2016 r. nabyła wierzytelność w stosunku do pozwanej od (...) S.A. w W. z tytułu świadczonych usług telekomunikacyjnych. Pozwana nie wywiązała się z obowiązku uiszczania należności na rzecz pierwotnego wierzyciela. Zadłużenie wyniosło 734,58 zł, jednak postępowanie zostało umorzone. Powód podał ponadto, że pozwana na mocy postanowień umownych wynikających z umowy abonenckiej zobowiązana była do regulowania stałych opłat abonamentowych na rzecz pierwotnego wierzyciela. W przypadku opóźnienia po stronie wierzyciela powstało uprawnienie do zawieszenia świadczonych usług lub wypowiedzenia umowy ze skutkiem natychmiastowym. W sytuacji gdy abonentowi umowy zawartej na czas określony został udzielona ulga, rozwiązanie umowy abonenckiej uprawniało wierzyciela pierwotnego do naliczenia kary umownej w wysokości nieprzekraczającej wartości ulgi udzielonej abonentowi pomniejszonej o proporcjonalną jej wartość za okres od zawarcia umowy do dnia jej rozwiązania. Uprawnienie operatora do naliczenia kary wynika również z treści art. 57 ust. 6 ustawy z dnia 16.07.2004 r. Prawo telekomunikacyjne. Wezwaniem z dnia 21.10.2016 r. powód wezwał pozwana do dobrowolnej spłaty należności, co jednak nie nastąpiło.
Pozwana nie zajęła stanowiska w sprawie.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Pozwana A. C. w dniu 20.10.2011 r. zawarła z (...) Spółką Akcyjną w W. umowę abonencką na okres podstawowy 36 miesięcy. W umowie został przyznana pozwanej ulga w kwocie 1346,40 zł. Pozwanej został udostępniony dekoder. Pozwana nie domagała się wystawiania faktur VAT obejmujących opłaty abonenckie.
Z tytułu umowy pozostały nieuiszczone przez pozwaną należności:
- kwota 39,60 zł za pakiet D HD z datą płatności do 24.08.2013 r. ,
- kwota 39,60 zł za pakiet D HD z datą płatności do 24.09.2013 r. ,
- kwota 39,60 zł za pakiet D HD z datą płatności do 24.10.2013 r. ,
- kwota 275,18 zł z tytułu kary za rozwiązanie umowy w okresie podstawowym - z data płatności do 4.04.2014 r.
- kwota 340,00 zł z tytułu kary umownej za brak zwrotu sprzętu - z data płatności do 14.03.2016 r.
Umową przelewu wierzytelności z dnia 6.09.2016 r. strona powodowa nabyła wierzytelność wobec pozwanej w tytułu w/w należności.
(dowód: umowa abonencka i protokół udostępnienia dekodera k. 12-14, regulamin k. 9 -10, noty obciążeniowe k. 11-12, umowa przelewu wierzytelności z załącznikiem k. 7-8)
Pismem z dnia 21.10.2016 r. strona powodowa zawiadomiła powódkę o nabyciu wierzytelności i wezwała ją do uregulowania należności.
(dowód: wezwanie do zapłaty i zawiadomienie k. 4-5)
W dniu 26.10.2016 r. strona powodowa skierowała do Sądu Rejonowego Lublin - Zachód w Lublinie pozew przeciwko A. C. o zapłatę w/w kwoty, jednak postepowanie zostało umorzone na podstawie art. 505 37 kpc.
(dowód: akta C 1118/16)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w całości na podstawie dokumentów dołączonych do akt sprawy.
Sąd zważył, co następuje:
Żądanie strony powodowej podlegało oddaleniu z uwagi na przedawnienie roszczenia.
W aktualnym stanie prawnym stosownie do treści art. 117 § 2 1 k.c. po upływie terminu przedawnienia nie można domagać się zaspokojenia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi. Wprawdzie przepis ten wszedł w życie w dniu 8.07.2018 r., jednak stosownie do treści art. 5 ust. 4 ustawy z dnia 13.04.2018 r. o zmianie ustawy -Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw roszczenia przedawnione przysługujące przeciwko konsumentowi, co do których do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy nie podniesiono zarzutu przedawnienia, podlegają z tym dniem skutkom przedawnienia określonym w ustawie zmienianej w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą (chodzi m. in. o art. 117 § 2 1 k.c.). Oznacza to, że w sprawach z powództwa przedsiębiorcy przeciwko konsumentowi, w których nie zostało wydane prawomocne orzeczenie, kwestię przedawnienia Sąd bierze pod uwagę z urzędu, a nie jak dotychczas wyłącznie na zarzut.
W ocenie sądu roszczenie dochodzone w pozwie uległo przedawnieniu przed wniesieniem niniejszej sprawy.
Kwestia terminów przedawnienia została uregulowana w art. 118 kc. Zgodnie z treścią tego przepisu jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Przepis określa długość tzw. ogólnych terminów przedawnienia. Wraz z art. 119 kc wyraża on zasadę, że terminy te mają charakter bezwzględnie obowiązujący.
W niniejszej sprawie zastosowanie będzie miał termin 3 – letni, bowiem chodzi tu niewątpliwie o roszczenie związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Na tle art. 118 kc z roszczeniem wynikającym z prowadzenia działalności gospodarczej mamy do czynienia, gdy roszczenie to wynika z działalności, która ma stały, zawodowy charakter, jest podporządkowana regułom opłacalności i zysku lub zasadzie racjonalności gospodarowania, prowadzona na własny rachunek i polega na uczestnictwie w obrocie gospodarczym (tak SN w: uchwale 7 sędziów z dnia 18 czerwca 1991 r., III CZP 40/91, OSNC 1992, nr 2, poz. 17; wyroku z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 117/91, OSNC 1992, nr 5, poz. 65; wyroku z dnia 17 grudnia 2003 r., IV CK 288/02, OSNC 2005, nr 1, poz. 15). Związek roszczenia z działalnością gospodarczą zwykle polega na tym, że roszczenie łączy się z czynnościami prawnymi dokonywanymi w toku prowadzenia tej działalności.
Dodać także należy, że nie będzie tu miała zastosowania norma art. 750 kodeksu cywilnego, która ustanawia dla umów o świadczenie usług 2-letni termin, a to z racji tego, iż przepis ten dotyczy jedynie umów nie uregulowanych innymi przepisami. Wyklucza to umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych, której istotne elementy są regulowane przez prawo telekomunikacyjne. Na takim stanowisku stanął Sąd Najwyższy w uchwała SN z 7 maja 2009 r. o sygn. III CZP 20/09.
Zgodnie z treścią art. 120 § 1 kc bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie.
Żądanie w niniejszej sprawie obejmuje następujące kwoty z określonymi terminami płatności:
- kwota 39,60 zł za pakiet D HD z datą płatności do 24.08.2013 r. ,
- kwota 39,60 zł za pakiet D HD z datą płatności do 24.09.2013 r. ,
- kwota 39,60 zł za pakiet D HD z datą płatności do 24.10.2013 r. ,
- kwota 275,18 zł z tytułu kary za rozwiązanie umowy w okresie podstawowym - z data płatności do 4.04.2014 r.
Mając na uwadze, że termin przedawnienia tych należności wynosi 3 lata, to termin przedawnienia upłynął:
- co do kwoty 39,60 zł za pakiet D HD z datą płatności do 24.08.2013 r. - w dniu 24.08.2016 r. ,
- co do kwoty 39,60 zł za pakiet D HD z datą płatności do 24.09.2013 r. - w dniu 24.09.2016 r. ,
- co do kwoty 39,60 zł za pakiet D HD z datą płatności do 24.10.2013 r. - w dniu 24.10.2016 r. ,
- co do kwoty 275,18 zł z tytułu kary za rozwiązanie umowy w okresie podstawowym - z data płatności do 4.04.2014 r. - w dniu 4.04.2017 r.
Oznacza to, że w/w roszczenia uległy przedawnieniu przed dniem wniesienia pozwu (pozew został wniesiony w dniu 20.06.2018 r.) .
W ocenie sądu przedawnieniu uległa także należność z tytułu kary umownej, bowiem termin wymagalności tego roszczenia nie może być liczony od terminu płatności wskazanego w nocie obciążeniowej. Jak już wskazano wyżej zgodnie z treścią art. 120 k.c. jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie.
Z treści pozwu wynika, że umowa z pozwaną została rozwiązana w trybie natychmiastowym w związku z zaleganiem z opłatami za świadczone usługi. Oznacza to, że umowa został rozwiązana w najpóźniej w październiku 2013 r. ( z tego miesiąc pochodzi ostatnia faktura za dostarczone usługi). W związku z rozwiązaniem umowy zaktualizowało się prawo operatora do naliczenia kary umownej. Wskazać trzeba, że jeżeli chodzi o karę umowną za niezwrócony sprzęt, to strona powodowa nie przedstawiła żadnych dokumentów stanowiących o prawie naliczenia takiej kary umownej i jej wysokości. Nawet gdyby przyjąć, że taka kara została zastrzeżona (na co jednak nie ma żadnego dowodu), to prawo do naliczania tej kary aktualizowało się po upływie terminu do zwrotu sprzętu (sądowi wiadomo z innych spraw, że termin zwrotu sprzętu wynosi 30 dni).
Wynika zatem, że najwcześniejszy możliwy termin do naliczenia kary umownej za niezwrócony sprzęt to termin przypadający po upływie 30 dni od daty rozwiązania umowy. Należy wskazać, że nota obciążeniowa została wystawiona ze znacznym opóźnieniem w stosunku do rozwiązania umowy (ponad 2,5 roku).
Należy wskazać, że z nadejściem terminu wymagalności aktualizuje się stan, w którym wierzyciel może skutecznie żądać od dłużnika spełnienia świadczenia, czego wyrazem jest zaistniała perspektywa wystąpienia o ochronę sądową, prowadzącą do możliwości przymusowego wyegzekwowania świadczenia. Konsekwencją wymagalności jest m.in. rozpoczęcie biegu przedawnienia (art. 120). Wymagalność świadczenia bezterminowego może nastąpić przed terminem jego spełnienia, jaki określa dzień, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do jego wykonania w najwcześniej możliwym terminie (wyrok SN z 3 lutego 2006 r., I CSK 17/2005, L..pl nr (...)).
Zdaniem Sądu nie można uzależnić początku biegu terminu przedawnienia wyłącznie od aktywności wierzyciela (wystawienie noty obciążeniowej i wezwanie dłużnika do zapłaty) bez jakiegokolwiek ograniczenia w czasie. Bieg terminu przedawnienia w takiej sytuacji rozpoczyna się w dniu, w którym wierzyciel mógł wezwać dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie. Z tą chwilą w świetle dyspozycji art. 120 § 1 zd. 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. wierzyciel uzyskuje hipotetyczną możliwość podjęcia czynności zmierzających do postawienia roszczenia w stan wymagalności. W tej sytuacji należy przyjąć wymagalność roszczenia jako najwcześniejszą chwilę, w której wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia.
Gdyby przyjąć inną koncepcję, wierzyciel na skutek nie podejmowania czynności dokonywałby niejako przedłużenie okresu przedawnienia, i tak na przykład, gdyby przyjąć, że termin przedawnienia winien być liczony od dnia upływu terminu płatności określonego w nocie obciążeniowej wystawionej po 2,5 latach od chwili, gdy istniała już możliwość obciążenia dłużnika karą umowną, to przez kolejne trzy lata wierzyciel mógłby dochodzić swojej należności - co razem daje 5,5 lat. Takiej sytuacji nie można jednak zaakceptować. W sytuacji, gdy wierzyciel nie wzywa dłużnika do zapłaty w najwcześniej możliwym terminie nadużywa swojego prawa, a takie wykonywanie swoich uprawnieniń nie korzysta z ochrony prawnej (art. 5 k.c.).
Mając na uwadze, że umowa musiała zostać rozwiązana się w październiku 2013 roku, to złożenie pozwu w czerwcu 2018 r. nastąpiło już po upływie terminu przedawnienia co do wszystkich należności dochodzonych w niniejszym pozwie. Dodać też trzeba, że termin przedawnienia nie został przerwany na skutek wniesienia pozwu w postępowaniu elektronicznym, skoro postępowanie zostało umorzone na podstawie art. 505 37 kpc (skutki takiego umorzenia należy zrównać ze skutkami zwrotu pozwu).
Należy podkreślić, że instytucja przedawnienia roszczeń ma zapewniać dłużnikowi bezpieczeństwo prawne, rozumiane jako pewność co do własnej sytuacji prawnej. Sprzeczne z nim byłoby pozostawanie zobowiązanego w długotrwałej niepewności co do zachowania uprawnionego. Po upływie pewnego czasu sytuacja prawna dłużnika ulega wyjaśnieniu. Zyskuje on pewność, że uprawniony nie będzie dochodził od niego spełnienia świadczenia. Chodzi o dążenie do stabilizacji rzeczywistych sytuacji utrzymujących się przez długi czas, które, choć niezgodne z prawem, muszą być za takie uznane ze względu na interes publiczny.
Mając te okoliczności na uwadze, sąd przyjął, że dochodzone roszczenie uległo przedawnieniu. Skutkiem upływu terminu przedawnienia jest przekształcenie się zobowiązania cywilnego w zobowiązanie niezupełne ( obligatio naturalis), charakteryzujące się – z jednej strony – dalszym istnieniem roszczenia i – z drugiej – brakiem możliwości przymusowego wyegzekwowania go, wynikającym z faktu, że po stronie dłużnika, mimo trwania obowiązku, odpada odpowiedzialność (por. A. Wolter (w:) A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne..., s. 325; A. Szpunar, Uwagi o zrzeczeniu się zarzutu przedawnienia, Rejent 2002, nr 10, s. 19). Owo przekształcenie zobowiązania sąd bierze pod uwagę wyłącznie na zarzut pozwanego. W konsekwencji uprawniony nie ma kompetencji do żądania od organu państwa, aby użył przymusu w celu skłonienia zobowiązanego do powinnego zachowania.
Mając powyższe na uwadze powództwo podlegało oddaleniu, o czym orzeczono jak w sentencji.
Wobec tego, że pozwana nie wdała się w spór, orzeczenie ma charakter zaoczny.
SSR. I. T.