Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1838/18

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 30 listopada 2018 r.

Powód (...) Spółka akcyjną z siedzibą w W. wniósł do Sądu Rejonowego Lublin - Zachód w Lublinie pozew w elektronicznym postępowaniu upominawczym przeciwko P. K. o zapłatę kwoty 11 249,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 22 listopada 2017 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wskazał, że na podstawie umowy sprzedaży wierzytelności z dnia 30 września 2016 r. nabył od L. S. C. de S. y (...) Spółki akcyjnej - Oddział w Polsce prawo do wierzytelności wobec pozwanego z tytułu zawartej pomiędzy pozwanym a pierwotnym wierzycielem umowy ubezpieczenia, na podstawie której nastąpiła wypłata odszkodowania poszkodowanym. Powód podniósł, że w dniu 13 lutego 2015 r. pozwany spowodował wypadek komunikacyjny, w wyniku którego szkodę ponieśli A. W. oraz P. W., a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia. Powód wypłacił poszkodowanym A. W. i P. W. odszkodowanie w łącznej wysokości 9 496,58 zł. Niniejszym pozwem powód dochodzi od pozwanego zwrotu wypłaconego poszkodowanym odszkodowania na podstawie art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz skapitalizowanych odsetek naliczonych od dnia następnego po dniu wypłaty odszkodowania do dnia złożenia pozwu. Wskazał, że pomimo wezwania do zapłaty pozwany nie uregulował należności. (pozew - k. 1-5v)

Sąd Rejonowy Lublin - Zachód w Lublinie, wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. ( nakaz zapłaty - k. 6)

W sprzeciwie pozwany zaskarżył nakaz zapłaty i wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwany podniósł, że brak jest podstaw do przyjęcia jego odpowiedzialności regresowej, albowiem nie wypełnił on swoim zachowaniem znamion ucieczki z miejsca zdarzenia. Wskazał, że nie usłyszał żadnych odgłosów ani nie zaobserwował żadnych śladów mogących świadczyć o uderzeniu w zaparkowane pojazdy. Zaznaczył, że nie zamierzał unikać odpowiedzialności za swoje zachowanie, lecz będąc przekonanym, że nie spowodował żadnych uszkodzeń, kontynuował jazdę samochodem. Podkreślił, że w chwili zdarzenia posiadał ważne uprawnienia do kierowanie pojazdem, a jego samochód był sprawny i ubezpieczony. Zdaniem pozwanego spełnione przez powoda świadczenie winno być rozliczone z zawartej z pozwanym umowy ubezpieczenia OC (sprzeciw od nakazu zapłaty – k. 8-9).

Postanowieniem z dnia 7 marca 2018 r. Sąd Rejonowy Lublin - Zachód w Lublinie przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla m.st. Warszawy w Warszawie (postanowienie – k. 10).

S ąd ustalił następujący stan faktyczny:

P. K. jest właścicielem pojazdu marki M. o numerze rejestracyjnym (...) (okoliczność bezsporna)

W dniu 13 lutego 2015 r. około godziny 14:00 ulicą (...) w P. poruszał się samochód marki M. o numerze rejestracyjnym (...), kierowany przez P. K.. Na części pasa, którym poruszał się ten pojazd wzdłuż ulicy tuż przy krawężniku po prawej stronie stały zaparkowane samochody. W momencie gdy P. K. zbliżał się do zaparkowanych samochodów, z przeciwnego kierunku jazdy nadjechał duży samochód ciężarowy. W chwili wykonywania manewru wymijania (...) zwolnił, a następnie skierował swoje auto maksymalnie do prawej strony pasa, chcąc uniknąć zderzenia z samochodem ciężarowym. W chwili wykonywania tego manewru P. K. uszkodził zaparkowany wzdłuż ulicy samochód osobowy marki B. o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący własność P. W. oraz samochód osobowy marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący własność A. W. (okoliczności bezsporne, zeznania P. K. – k. 150-151).

P. K. oddalił się z miejsca zdarzenia nie mając świadomości spowodowania uszkodzenia pojazdu marki B. o numerze rejestracyjnym (...) oraz pojazdu marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) (dowód: zeznania pozwanego P. K. – k. 150-151).

W chwili zdarzenia ulica (...) w P. była w trakcie remontu, a jej nawierzchnia była pokryta żwirem i kamieniami. Nadjeżdżający z naprzeciwka pojazd ciężarowy emitował głośne dźwięki, a na ulicy panował hałas. P. K. ma 85 lat i problemy ze słuchem. W chwili zdarzenia nie usłyszał żadnych dźwięków świadczących o uszkodzeniu zaparkowanych wzdłuż ulicy pojazdów, ani też nie zaobserwował, by spowodował jakiekolwiek uszkodzenia. Zauważył jedynie, że w jego samochodzie złożyło się lusterko boczne (dowód: zeznania pozwanego P. K. – k. 150-151).

W dacie zdarzenia pojazd marki M. o numerze rejestracyjnym (...) objęty był ochroną ubezpieczeniową z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w L. S. C. do S. y (...) Spółce akcyjnej, Oddział w Polsce, potwierdzonej polisą nr (...) (okoliczność bezsporna, polisa - k. 21).

Poszkodowani zgłosili szkody powstałe w ich pojazdach w L. S. C. de S. y (...) Spółce akcyjnej, Oddział w Polsce w związku z kolizją z dnia 13 lutego 2015 r., a ubezpieczyciel po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłacił im tytułem odszkodowania łącznie 9 496,58 zł, z czego 8 146,03 zł na rzecz P. W. i 1 350,55 zł na rzecz A. W. (okoliczności bezsporne, protokoły zgłoszenia szkody - k. 57-59, decyzje o wypłacie odszkodowania wraz z dowodami przelewu – k. 43-56).

W dniu 23 kwietnia 2015 r. Sąd Rejonowy w Pruszkowie II Wydział Karny wyrokiem nakazowym wydanym w sprawie o sygnaturze II W 570/15 uznał P. K. za winnego wykroczenia z art. 86 § 1 kodeksu wykroczeń, popełnionego w dniu 13 lutego 2015 r. i wymierzył mu za ten czyn karę grzywny. P. K. nie zaskarżył wskazanego orzeczenia (okoliczności bezsporne, wyrok nakazowy – k. 18-18v, zeznania pozwanego P. K. – k. 150-151).

Pismem z dnia 15 kwietnia 2016 r. L. S. C. de S. y (...) Spółka akcyjna, Oddział w Polsce zawiadomił P. K., że wypłacił poszkodowanym w wyniku zdarzenia z dnia 13 lutego 2015 r. odszkodowanie w łącznej wysokości 9 946,58 zł i na podstawie art. 43 punkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wezwał go do zwrotu kwoty wypłaconego odszkodowania w terminie 14 dni na wskazany rachunek bankowy (okoliczność bezsporna, pismo ubezpieczyciela - k. 20).

Na podstawie umowy sprzedaży wierzytelności z dnia 30 września 2016 r. L. S. C. de S. y (...) Spółka akcyjna - Oddział w Polsce zbył na rzecz (...) Spółka akcyjną z siedzibą w W. wierzytelności wynikające z zawartych umów ubezpieczenia, w tym wierzytelność przysługującą mu wobec P. K. z tytułu zwrotu wypłaconego poszkodowanym odszkodowania (okoliczność bezsporna, umowa sprzedaży z dnia 30 września 2016 r. – k. 106-111v).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dołączonych do akt dokumentów wskazanych w treści uzasadnienia, których autentyczność nie była kwestionowana przez żadną ze stron oraz twierdzeń przyznanych wprost i niezaprzeczonych przez strony, na podstawie art. 229 k.p.c. i 230 k.p.c.

Za wiarygodne Sąd uznał również zeznania pozwanego P. K., które złożone zostały w sposób spójny, logiczny i nie zawierały w sobie żadnych wewnętrznych sprzeczności, które mogłyby wzbudzić wątpliwość co do ich prawdziwości. Ponadto, treść zeznań powoda korespondowała z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie nie był sporny, natomiast osią sporu był jedynie ustalenie, czy zachowanie pozwanego w przedstawionych okolicznościach można zakwalifikować jako ucieczkę z miejsca zdarzenia, a tym samym czy ponosi on odpowiedzialność na podstawie regresu ubezpieczeniowego z art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

S ąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się niezasadne.

Powód wywodził swe żądanie z umowy sprzedaży wierzytelności zawartej w dniu 30 września 2016 r. z L. S. C. de S. y (...) Spółką akcyjną - Oddział w Polsce, która obejmowała roszczenie regresowe wobec pozwanego z tytułu wypłaconego poszkodowanym odszkodowania w związku ze zdarzeniem z dnia 13 lutego 2015 r. Podstawą prawną tak sformułowanego żądania jest art. 509 § 1 k.c., który stanowi, że wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba, że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania w myśl zaś § 2 powołanego uregulowania wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki. W myśl art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013, poz. 392 ze zm.), zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w przypadkach określonych w art. 98 ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia.

Z istoty obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych wynika, że umowa ubezpieczenia nie rodzi regresu zakładu ubezpieczeń wobec ubezpieczonego sprawcy szkody komunikacyjnej, tj. posiadacza pojazdu mechanicznego. Skutki umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmują zarówno strony tej umowy, jak i każdego kierującego pojazdem mechanicznym, a jej sens i istota polega na definitywnym przejęciu przez zakład ubezpieczeń obowiązku naprawienia szkody, co oznacza, że po spełnieniu świadczenia odszkodowawczego ubezpieczyciel nie może domagać się jego zwrotu od ubezpieczonego.

Wyjątek od wskazanej zasady stanowi natomiast art. 43 powołanej ustawy, w którym przewidziano prawo zakładu ubezpieczeń do domagania się zwrotu od kierującego pojazdem mechanicznym wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania w ściśle określonych w tym przepisie wypadkach, tj. gdy zachowanie kierującego pojazdem było tak rażące, że względy prewencyjne, wychowawcze i represyjne, a także poczucie słuszności uzasadniają możliwość dochodzenia przez ubezpieczyciela od kierowcy zwrotu wypłaconego odszkodowania (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2012 r. sygn. akt III CZP 61/12, OSNC 2013/4/47).

Roszczenie zwrotne oparte na regulacji art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zwane „regresem nietypowym” (kwalifikowanym) nie jest tożsame z roszczeniem regresowym wynikającym z art. 828 § 1 k.c., lecz ma samodzielny i szczególny charakter. Zgodnie bowiem z tym przepisem, jeżeli nie umówiono się inaczej, z dniem zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela roszczenie ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę przechodzi z mocy prawa na ubezpieczyciela do wysokości zapłaconego odszkodowania.

Ubezpieczyciel, który zaspokoił roszczenie ubezpieczeniowe, jest natomiast uprawniony do dochodzenia w drodze regresu zwrotu wypłaconego odszkodowania od osoby ponoszącej odpowiedzialność cywilną. Istota tego regresu polega na zmianie wierzyciela w stosunku zobowiązaniowym między poszkodowanym a osobą odpowiedzialną za szkodę przez wejście ubezpieczyciela w miejsce poszkodowanego, a następnie na realizacji roszczenia. Roszczenie regresowe ubezpieczyciela ma zatem charakter pochodny, zależny od istnienia zobowiązania, z tytułu którego może być wykonywane. W doktrynie przyjmuje się, że zachodzi tu wypadek wstąpienia osoby trzeciej w prawa zaspokojonego wierzyciela (art. 518 § 1 pkt 4 k.c.), wobec czego roszczenie przechodzące na ubezpieczyciela jest zasadniczo tym samym roszczeniem, które przysługiwało poszkodowanemu wobec sprawcy szkody. Uprawnienie regresowe wynikające z kodeksu cywilnego może być kierowane jedynie do osób trzecich, odpowiedzialnych za szkodę. Natomiast roszczenie zwrotne w obowiązkowym ubezpieczeniu OC przysługuje przeciwko ubezpieczonemu od odpowiedzialności cywilnej - kierującemu pojazdem (zob. wyrok Sadu Apelacyjnego w Rzeszowie dnia 11 października 2012 r., I ACa 240/12, LEX nr 1254472, D. Maśniak, Komentarz do art. 43 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, LEX 2010).

W odróżnieniu od typowego regresu ubezpieczeniowego zdefiniowanego w art. 828 § 1 k.c., zakładowi ubezpieczeń co do zasady nie przysługuje prawo dochodzenia od sprawcy szkody zwrotu wypłaconego odszkodowania. Dopuszczenie regresu w takiej sytuacji wypaczałoby bowiem cel i istotę ubezpieczenia, dlatego też możliwość jego dochodzenia jest ograniczona jedynie do enumeratywnie wymienionych sytuacji.

Zaistnienie zatem odpowiedzialności na podstawie art. art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wymaga spełnienia dwóch przesłanek, tj. wypłaty poszkodowanemu świadczenia odszkodowawczego przez ubezpieczyciela oraz nagannego zachowania sprawcy zdarzenia określonego w dyspozycji powołanego art. 43 ustawy, tj.: 1) wyrządzenia szkody umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii; 2) wejścia w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa; 3) braku wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa oraz 4) zbiegnięcia z miejsca zdarzenia.

W tym miejscu wskazać należy, że zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, zgodnie z którym sformułowanie "zbiegł z miejsca zdarzenia" użyte w art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 ze zm.) nie może być utożsamiane z pojęciem "zbiegnięcia z miejsca zdarzenia" funkcjonującym na gruncie prawa karnego materialnego (art. 178 k.k.). Zastosowanie dyspozycji art. 43 pkt 4 ustawy wymaga ustalenia, że sprawca kolizji drogowej opuścił miejsce zdarzenia świadomie, bez spełnienia ciążących na nim obowiązków wynikających z art. 16 ustawy, w celu uniknięcia odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę (wina umyślna lub rażące niedbalstwo) (zob. wyrok Sadu Okręgowego w Białymstoku z dnia 7 maja 2009 r., sygn. akt II Ca 237/09, dostęp online (...)

W konsekwencji, treść tego przepisu należy interpretować łącznie z art. 16 powołanej ustawy, która określa obowiązki osoby objętej obowiązkowym ubezpieczeniem, a uczestniczącej w zdarzeniu. W myśl powołanego przepisu, w razie zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem obowiązkowym, o którym mowa w art. 4 pkt 1-3 (w tym także objętego ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych), uczestnicząca w nim osoba objęta ubezpieczeniem jest obowiązana do udzielenia pozostałym uczestnikom zdarzenia niezbędnych informacji koniecznych do identyfikacji zakładu ubezpieczeń, łącznie z podaniem danych dotyczących zawartej umowy ubezpieczenia, jak też do niezwłocznego powiadomienia o zdarzeniu zakładu ubezpieczeń, udzielając mu niezbędnych wyjaśnień i przekazując posiadane informacje.

Należy jednak pamiętać, że zbiegnięcie z miejsca zdarzenia to jedynie takie zachowanie, które ma na celu uniemożliwienie zidentyfikowania kierującego i uniknięcie przez niego odpowiedzialności. Powyższe potwierdza orzecznictwo Sądu Najwyższego, który wskazał, że momentem decydującym o przyjęciu, że sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, jest ustalenie, że oddalając się z miejsca zdarzenia, czynił to z zamiarem uniknięcia odpowiedzialności, w szczególności w celu uniemożliwienia identyfikacji, roli, jaką odegrał w zdarzeniu oraz stanu, w jakim znajdował się w chwili wypadku (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2001 r., sygn. akt IV KKN 175/00, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 1994 r., sygn. akt III CZP 107/94).

Nie każde jednak oddalenie się sprawcy z miejsca wypadku można zakwalifikować jako zbiegnięcie z miejsca zdarzenia. Pamiętać bowiem należy o sytuacjach uzasadnionych okolicznościami sprawy, jak na przykład oddalenie się celem wezwania pomocy, czy też oddalenie się od pojazdów, które stwarzają zagrożenie dla życia lub zdrowia osób znajdujących się w ich pobliżu, a także reakcje uczestników wobec doznanych w wyniku wypadku obrażeń lub spowodowane silnym szokiem. Każdy przypadek wymaga indywidualnej oceny z uwzględnieniem zamiaru sprawcy, rozmiaru szkody oraz okoliczności towarzyszących zdarzeniu. Podzielić zatem należy stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z dnia 18 listopada 1998 r. (sygn. akt II CKN 40/98), zgodnie z którym „zawarte w umowie ubezpieczenia słowo "zbiegł", którego synonimem może być słowo "uciekł", użyte zostało celowo, aby nie każde oddalenie się kierowcy z miejsca wypadku, czasami usprawiedliwione, powodowało utratę ochrony ubezpieczeniowej. Aby zatem przypisać kierowcy zachowanie określone w analizowanym przepisie, należałoby wykazać, iż kierowca "szybko", w celu jego niezauważenia, opuścił miejsce wypadku bez zamiaru powrotu. Tylko takie bowiem zachowanie daje się określić jako zbiegnięcie z miejsca wypadku.”

W niniejszym sprawie powód dochodził od pozwanego zapłaty kwoty 9 496,58 zł tytułem zwrotu wypłaconego poszkodowanym odszkodowania w związku ze zdarzeniem z dnia 13 lutego 2015 r. oraz kwoty 1 751,52 zł tytułem skapitalizowanych odsetek ustawowych za opóźnienie w zapłacie tej kwoty.

Pozwany kwestionował natomiast żądanie pozwu wskazując, że w chwili zdarzenia nie usłyszał żadnych odgłosów mogących świadczyć o zetknięciu się jego pojazdu z innymi samochodami, a tym samym, że nie miał świadomości uszkodzenia pojazdów poszkodowanych i w konsekwencji nie zbiegł z miejsca zdarzenia w celu uniknięcia odpowiedzialności.

Zgodnie z art. 3 k.p.c. obowiązek przedstawienia dowodów ciąży na stronach. Natomiast według z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, spoczywa na tej stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne. W tej konkretnej sytuacji, to na powodzie spoczywał obowiązek udowodnienia przesłanek odpowiedzialności pozwanego. Obowiązek ten ma charakter procesowy, co oznacza, że nie może być on od strony egzekwowany. Strona, która nie wykazuje inicjatywy dowodowej powinna się liczyć z mogącymi wystąpić ujemnymi sankcjami, nawet w postaci niekorzystnego dla tej strony wyniku procesu. Jeżeli materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje podstawy do dokonania odpowiednich ustaleń faktycznych w myśl twierdzeń jednej ze stron, Sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów. Należy to rozumieć w ten sposób, że strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 18 stycznia 2012 roku sygn. akt I ACa 1320/11).

W przekonaniu Sądu powód nie wywiązał się z tak zakreślonego obowiązku, albowiem nie wykazał zaistnienia wszystkich przesłanek warunkujących odpowiedzialność pozwanego P. K. na podstawie art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

W sprawie nie było sporne między stronami, że pozwany P. K. uszkodził pojazdy zaparkowane wzdłuż ulicy (...) w P. w dniu 13 lutego 2015 r., ani że zakład ubezpieczeń wypłacił z tego tytułu na rzecz poszkodowanych właścicieli pojazdów odszkodowanie w łącznej wysokości 9 496,58 zł. Powód nie wykazał, jednak aby pozwany P. K. odjeżdżając z miejsca zdarzenia w dniu 13 lutego 2015 r. działał z zamiarem uniknięcia odpowiedzialności za skutki przedmiotowej kolizji, w tym samym by swoim zachowaniem wypełnił dyspozycję wskazanego przepisu.

W pierwszej kolejności, należy zauważyć, że w sprawie niniejszej nie doszło do wypadku w rozumieniu art. 44 ustawy Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 r. (Dz. U. z 2014 r. poz. 312 ze zm ). Choć wskazany przepis nie zawiera legalnej definicji wypadku, to z jego treści wynikają pewne obowiązki osób uczestniczących w zdarzeniu, które pozwalają na wskazanie pewnych charakterystycznych elementów jakie muszą wystąpić, aby można było mówić o wypadku w rozumieniu tego przepisu. Zgodnie z art. 44 ust. 1- 2 cytowanej ustawy, kierujący pojazdem w razie uczestniczenia w wypadku drogowym jest obowiązany: 1) zatrzymać pojazd, nie powodując przy tym zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego; 2) przedsięwziąć odpowiednie środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa ruchu w miejscu wypadku; 3) niezwłocznie usunąć pojazd z miejsca wypadku, aby nie powodował zagrożenia lub tamowania ruchu, jeżeli nie ma zabitego lub rannego; 4) podać swoje dane personalne, dane personalne właściciela lub posiadacza pojazdu oraz dane dotyczące zakładu ubezpieczeń, z którym zawarta jest umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, na żądanie osoby uczestniczącej w wypadku. Jeżeli w wypadku jest zabity lub ranny, kierujący pojazdem jest obowiązany ponadto: 1) udzielić niezbędnej pomocy ofiarom wypadku oraz wezwać zespół ratownictwa medycznego i Policję; 2) nie podejmować czynności, które mogłyby utrudnić ustalenie przebiegu wypadku; 3) pozostać na miejscu wypadku, a jeżeli wezwanie zespołu ratownictwa medycznego lub Policji wymaga oddalenia się - niezwłocznie powrócić na to miejsce.

W niniejszej sprawie nie doszło jednak do wypadku, bowiem jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego oprócz pozwanego P. K. w zdarzeniu z dnia 13 lutego 2015 r. nie uczestniczyły inne osoby. Brak było również osób pokrzywdzonych, zaś w miejscu zdarzenia nie występowało zagrożenie w ruchu drogowym, wymagające przedsięwzięcia szczególnych środków, w tym zatrzymania pojazdu lub też jego usunięcia. Powyższe nie wyłącza oceny przedmiotowego zdarzenia jako wyczerpującego znamiona czynu z art. 86 k.w.

Dodatkowo, wskazać należy, że pozwany P. K. nie miał świadomości zaistnienia tego zdarzenia, ponieważ nie usłyszał żadnych odgłosów, ani nie zaobserwował żadnych śladów wskazujących, że doszło do zetknięcia jego pojazdu z zaparkowanymi wzdłuż ulicy pojazdami poszkodowanych.

Ponadto, Sąd miał na względzie, że pozwany P. K. w okolicznościach niniejszej sprawy nie miał zamiaru zbiec z miejsca zdarzenia w celu uniknięcia odpowiedzialności za przedmiotowe zdarzenie. O powyższym świadczy całokształt zachowania pozwanego, który przyjął swoją odpowiedzialność za zdarzenie z dnia 13 lutego 2015 r. i zrezygnował z możliwości zaskarżenia zapadłego wobec niego wyroku skazującego w sprawie o wykroczenie. Na braku zamiaru pozwanego co do zbiegnięcia z miejsca zdarzenia w celu uniknięcia odpowiedzialności wskazują również cechy samego pozwanego oraz okoliczności zdarzenia. Sąd miał bowiem na względzie, że pozwany P. K. ma 85 lat i cierpi na problemy ze słuchem przy większym natężeniu hałasu. Z okoliczności faktycznych sprawy wynika natomiast, że przedmiotowe zdarzenie miało miejsce przy dużym natężeniu hałasu ulicznego powstającego przy prowadzeniu prac remontowych na ulicy (...) w P.. Nie budzi zatem wątpliwości, że pozwany na skutek hałasu ulicznego, odgłosu prac remontowych oraz odgłosu pracy silnika przejeżdżającego tuż obok samochodu ciężarowego mógł nie usłyszeć momentu zetknięcia swego pojazdu z pojazdami poszkodowanych, a tym samym nie miał świadomości uszkodzenia wskazanych pojazdów.

Oceny powyższej nie zmienia sam fakt złożenie się lusterka bocznego w pojeździe pozwanego. Należy mieć bowiem na względzie, że o ile sam fakt złożenia się lusterka bocznego może świadczyć o jego kontakcie z przeszkodą, to jednak nie musi wskazywać na zetkniecie się z karoserią innego pojazdu, zwłaszcza gdy pozwany nie usłyszał żadnych odgłosów świadczących o uderzeniu jego pojazdu w inne samochody, ani też nie zaobserwował żadnych śladów takiego zdarzenia. Z zeznań pozwanego wynika, że prawe lusterko boczne złożyło się, a następnie samoczynnie otworzyło. Wynikają z tego co najmniej dwa wnioski: po pierwsze doszło do zetknięcia się lusterka z przeszkodą; po drugie na skutek tego kontaktu z przeszkodą nie doszło do uszkodzenia lusterka w postaci stłuczeni zwierciadła lub uszkodzenia mechanizmu samoczynnego otwierania lusterka. W ocenie Sądu w świetle doświadczenia życiowego należy uznać, że kontakt pojazdu pozwanego z pojazdami zaparkowanymi wzdłuż ulicy (...) nie był na tyle intensywny, aby pozwany mógł odczuć jego fizyczne skutki w postaci wstrząsu, dźwięku charakterystycznego dla uderzenia karoserii pojazdu o przeszkodę o podobnych cechach fizycznych. Co znamienne bezpośrednio po zdarzeniu pozwany kontynuował jazdę samochodem bez zatrzymywania, nie dokonywał oględzin ani napraw swego pojazdu, co dodatkowo potwierdza fakt, że nie miał świadomości uszkodzenia innych pojazdów, a tym bardziej zamiaru uniknięcia odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że zakres uszkodzeń powstałych w pojazdach poszkodowanych nie był znaczny, co dodatkowo mogło przyczynić się do niewłaściwej oceny zaistniałego zdarzenia.

W tej sytuacji, zdaniem Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że zakładowi ubezpieczeń przysługuje w stosunku do pozwanego P. K. roszczenie regresowe z tytuły wypłaconego poszkodowanym odszkodowania w związku ze zdarzeniem z dnia 13 lutego 2015 roku.

Z powyższych względów, powództwo podlegało oddaleniu, o czym orzeczono w punkcie I sentencji wyroku.

Orzeczenie o kosztach postępowania, zawarte w pkt II sentencji wyroku znajduje oparcie w treści art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. Z uwagi na fakt, że powód jest stroną przygrywająca sprawę, obowiązany jest zwrócić pozwanemu poniesione przez niego koszty celowej obrony. Na koszty te złożyło się jedynie wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika procesowego w wysokości 3 600 zł ustalone na podstawie § 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800) w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia pozwu.

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak w wyroku.

S. P. ł S.

Z. ądzenie: odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powoda.