Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 319/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 01 marca 2019 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu w Wydziale III Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSO Mariusz Wiązek

Sędziowie SSO Tomasz Kaszyca

Ławnicy: Dagmara Dec, Stanisława Szydłowska, Jacek Zdobylak

Protokolant: Aleksandra Borowska

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej – Tomasza Błaszczyka

po rozpoznaniu w dniach: 22 listopada 2018r., 20 grudnia 2018r., 10 stycznia 2019r., 25 stycznia 2019r. 15 lutego 2019r.

sprawy:

S. L.

urodzonego (...) w Ś.

syna T. i K. z domu K.

oskarżonego o to, że:

I.  w dniu 13 maja 2018r. w W. gmina M. na ul. (...) działając z zamiarem pozbawienia życia D. K. umyślnie i celowo najechał na niego z dużą prędkością samochodem osobowym marki R. (...) o nr rej. (...) w wyniku czego D. K. doznał obrażeń w postaci zwichnięcia nadgarstka lewego z uszkodzeniem aparatu stawowo-więzadłowego wymagającego operacyjnej repozycji, złamania w zakresie kości łokciowej i promieniowej lewej w okolicy nadgarstka lewego oraz w zakresie kości nadgarstka lewego, złamania podstawy V- tej kości śródręcza prawego, podwichnięcie stawu kolanowego co najmniej z uszkodzeniem aparatu więzadłowego, otarcia naskórka w okolicy łokcia lewego, które to obrażenia naruszyły czynności narządów jego ciała na czas powyżej siedmiu dni;

to jest o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 kk i art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

II.  w dniu 13 maja 2018r. w W. gmina M. groził D. K. pozbawieniem życia, a groźba ta wzbudziła u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę jej spełnienia

to jest o przestępstwo z art. 190 § 1 kk

III.  w dniu 13 maja 2018r. w W. gmina M. groził P. W. pozbawieniem życia, a groźba ta wzbudziła u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę jej spełnienia

to jest o przestępstwo z art. 190 § 1 kk

IV.  w dniu 13 maja 2018r. w W. naruszył nietykalność cielesną P. W. poprzez kopnięcie jej nogą w plecy

to jest o przestępstwo z art. 217 § 2 kk

* * * * * * *

I.  uznaje oskarżonego S. L. za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt. I części wstępnej wyroku z tym że ustala, że oskarżony działał z ewentualnym zamiarem pozbawienia życia D. K. przewidując możliwość pozbawienia życia pokrzywdzonego i godząc się na to, to jest popełnienia przestępstwa z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk i art. 157 § 1 kk i w zw. z art. 11 § 2 kk i za to na podstawie art. 14 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk i art. 11 § 3 kk wymierza mu karę 8 (ośmiu) lat pozbawienia wolności;

II.  uznaje oskarżonego S. L. za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt. II części wstępnej wyroku stanowiącego przestępstwo z art. 190 § 1 kk i za to na podstawie art. 190 § 1 kk wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

III.  uznaje oskarżonego S. L. za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt. III części wstępnej wyroku stanowiącego przestępstwo z art. 190 § 1 kk i za to na podstawie art. 190 § 1 kk wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

IV.  uznaje oskarżonego S. L. za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt. IV części wstępnej wyroku stanowiącego przestępstwo z art. 217 § 1 kk i za to na podstawie art. 217 § 1 kk wymierza mu karę 4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności;

V.  na podstawie art. 85 § 1 kk i art. 86 § 1 kk łączy orzeczone w pkt. I, II, III i IV części dyspozytywnej wyroku kary jednostkowe pozbawienia wolności i wymierza oskarżonemu S. L. karę łączną 8 (ośmiu) lat pozbawienia wolności;

VI.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka od oskarżonego
S. L. na rzecz pokrzywdzonego D. K. zadośćuczynienie za doznaną krzywdę wyrządzoną przestępstwem opisanym w pkt. I części wstępnej wyroku w kwocie 10.000 zł. (dziesięciu tysięcy złotych);

VII.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka od oskarżonego S. L. na rzecz pokrzywdzonej P. W. zadośćuczynienie za doznaną krzywdę wyrządzoną przestępstwami opisanymi w pkt. III i IV części wstępnej wyroku w kwocie 3.000zł. (trzech tysięcy złotych);

VIII.  na podstawie art. 44 § 2 kk orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa przedmiotu służącego do popełnienia przestępstwa – samochodu osobowego R. (...) nr rej. (...) wraz z kluczykami złożony na parkingu depozytowym KWP we W. pod poz. 502/18;

IX.  na podstawie art. 44 § 1 kk orzeka przepadek dowodów rzeczowych złożonych w aktach sprawy pod poz. Drz 503/18, 504/18, 505/18 na rzecz Skarbu Państwa przez pozostawienie ich w aktach sprawy.

X.  na podstawie art. 63 § 1 kk zalicza na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania S. L. od dnia 16 maja 2018r. do dnia 01 marca 2019r.;

XI.  zasądza od oskarżonego S. L. na rzecz oskarżycieli posiłkowych koszty zastępstwa procesowego w kwotach: na rzecz D. K. 2520zł., a na rzecz P. W. kwotę 1920zł.;

XII.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa

SSO Mariusz Wiązek SSO Tomasz Kaszyca

Ławnik Dagmara Dec Ławnik Stanisława Szydłowska Ławnik Jacek Zdobylak

Sygn. akt III K 319/18

UZASADNIENIE

P. W. była zatrudniona w pizzerii przy ul. (...) w W.. W niedzielę dnia 13 maja 2018 roku P. W. była w pracy razem z A. F., która również była zatrudniona w tej pizzerii. Tego dnia, od godziny 9.00 na terenie pizzerii oraz w jej okolicach przebywał S. L., który spożywał alkohol w postaci piwa razem z dwoma innymi mężczyznami.

Wieczorem, do przebywającego w pizzerii obywatela U. przyszedł S. L.. Gdy w trakcie rozmowy mężczyzna zapytał S. L. o P. W., ten wyraził się o niej w wulgarnych słowach. P. W., słysząc tę wypowiedź, zwróciła się do S. L., że jeśli coś mu nie odpowiada, to może wyjść. Następnie S. L. poszedł do toalety. Gdy wyszedł, P. W. zwróciła mu uwagę, że nie użył spłuczki i nie zgasił światła. Kiedy chciała wyjść do właściciela lokalu – P. S., który pracował w sklepie obok, S. L. zwrócił się do niej używając niecenzuralnych słów, że nie będzie mówiła mu, co ma robić i że zaraz ją kopnie, po czym kopnął P. W. nogą w plecy.

P. W. odeszła na zaplecze zapłakana i powiedziała obecnej tam A. F., że została kopnięta przez S. L.. Udała się do P. S. i płacząc powiedziała mu, co się wydarzyło. P. S. wszedł do lokalu, w którym mieściła się pizzeria. S. L. wyzywał P. W.. P. S. próbował załagodzić sytuację i wyprosił S. L. oraz towarzyszącego mu mężczyznę. P. W. pozostała w pizzerii.

Dowód:

- zeznania świadka P. W. – k. 18, 57-58, 128, 336- 338,

- zeznania świadka P. S. – k. 175, 393,

- zeznania świadka A. F. – k. 191, 382,

- protokół oględzin zapisu z monitoringu – k. 188 – 189,

- nagranie z monitoringu – k. 132-233,

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego – k. 67-70, 78-79, 268-274, 332-333,

P. W. zadzwoniła do swojego znajomego D. K., aby przyszedł po nią, gdyż chciała wrócić po pracy do domu, ale obawiała się oskarżonego. Powiedziała D. K., że S. L. ją uderzył, że jest agresywny wobec niej.

Dowód:

- zeznania świadka P. W. – k. 18, 57-58, 128, 336- 338,

- zeznania świadka D. K. – k. 31-32, 334-336,

Po chwili, około godziny 20.30, do pizzerii przyszedł wujek P. M. W. odebrać swoje zamówienie. Widząc, że P. W. płakała, zapytał się ją co się stało. P. W. opowiedziała mu, jak zachował się wobec niej S. L.. M. W. (1) spytał, czy ma porozmawiać z S. L., na co P. W. odpowiedziała, żeby lepiej tego nie robił. Gdy P. W. razem z M. W. (1) wyszła na zewnątrz, S. L. zaczął do niej krzyczeć, wyzywać ją, w wulgarnych słowach grozić pozbawieniem życia. M. W. (1) próbował go uspokajać, ale S. L. cały czas powtarzał te same słowa. P. W. poprosiła wujka, aby nie reagował, tylko po prostu odjechał, co też on uczynił. M. W. (1) spieszył się, bo za chwilę miał jechać z innymi do pracy do Niemiec.

Dowód:

- zeznania świadka P. W. – k. 18, 57-58, 128, 336- 338,

- zeznania świadka M. W. (1) – k. 130, 339-340,

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego – k. 67-70, 78-79, 268-274, 332-333,

Gdy M. W. (1) odjechał, P. W. wróciła do lokalu. W pizzerii przebywał M. K., który jadąc do kolegi, wstąpił po pizzę. Widząc, że P. W. płacze, zapytał, co się stało. P. W. powiedziała, że została uderzona przez S. L., którego M. K. nie znał. M. K. wyszedł na chwilę przed lokal, czekając na swoje zamówienie, ale nie zauważył niczego niepokojącego. Gdy wrócił do pizzerii, wszedł S. L. i zaczął się awanturować i wyzywać P. W.. P. W. nic nie odpowiadając, odeszła za ladę w stronę kuchni. S. L. chciał pójść za nią, ale uniemożliwił mu to M. K.. Ponadto M. K. zwrócił uwagę S. L., żeby się uspokoił. S. L. uspokajał też mężczyzna, który przebywał w lokalu. Po pewnym czasie S. L. i obywatel U. wyszyli na zewnątrz. P. W. poprosiła M. K., aby przeparkował jej samochód bliżej budynku pizzerii, chciała bowiem uniknąć kolejnego spotkania z S. L.. Po tym jak M. K. przestawił samochód P. W., odebrał pizzę i odjechał.

Dowód:

- zeznania świadka P. W. – k. 18, 57-58, 128, 336- 338,

- zeznania świadka M. K. –k. 139, 338-339,

Tymczasem D. K., po rozmowie telefonicznej z P. W., ruszył w stronę pizzerii, aby zobaczyć co się tam dzieje. Wcześniej po powrocie z uroczystości Pierwszej Komunii Świętej swojej córki, spożył alkohol w postaci dwóch drinków. Po drodze D. K. zobaczył S. L., który był w towarzystwie (...). Trzej wymienieni mężczyźni siedzieli pod domem M. M. i spożywali alkohol. Dom M. M. sąsiadował z pizzerią. Pomiędzy D. K. a S. L. doszło do ostrej wymiany zdań. D. K. uderzył S. L., po czym wywiązała się między nimi szarpanina. W czasie tej szarpaniny S. L. groził D. K. pozbawieniem życia. Po chwili D. K. wyrwał się, odwrócił i ruszył w stronę swojego domu. S. L. krzyczał do D. K., że go zabije. Po chwili S. L. wsiadł do samochodu marki R. (...) nr rej. (...) i ruszył za D. K..

Dowód:

- zeznania świadka D. K. – k. 31-32, 334-336,

- zeznania świadka M. M. – k. 184, 391-392,

- zeznania świadka K. S. – k. 197, 382,

- protokół oględzin zapisu z monitoringu – k. 186- 187,

- protokół z przebiegu badania trzeźwości z dnia 14.05.2018 r. – k. 15a,

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego – k. 67-70, 78-79, 268-274, 332-333,

Droga do miejsca zamieszkania D. K. dwukrotnie skręcała – najpierw był zakręt w prawo, później był krótki, prosty odcinek, a potem zakręt w lewo. Gdy D. K. szedł do domu lewą stroną jezdni, jeszcze przed pierwszym zakrętem zobaczył rozpędzony samochód, którym kierował S. L.. D. K. przestraszył się, oglądał się za siebie, widział, że samochód jechał coraz szybkiej, więc zaczął biec. Po pokonaniu pierwszego zakrętu, S. L. jechał za D. K., mając go po środku przedniego zderzaka. Gdy D. K. uciekł na swoją lewą stronę, S. L., skręcił kierownicą w lewo i jadąc z prędkością nie mniejszą niż 42 km/h, uderzył lewą stroną przodu pojazdu w D. K.. Tym samym spowodował jego podbicie w powietrze i upadek na ziemię przy boku samochodu od strony kierowcy. D. K. w wyniku podbicia uderzył głową w szybę auta. S. L. jadąc dalej uderzył lewą stroną przodu pojazdu w ogrodzenie po lewej stronie jezdni. Po tym jak pojazd się odbił od ogrodzenia, S. L. odjechał.

Dowód:

- zeznania świadka D. K. – k. 31-32, 334-336,

- zeznania świadka M. C. – k. 10-11, 390-391,

- nagranie monitoringu – k. 29,

- protokół oględzin rzeczy – k. 126-127,

- opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych z dnia 15.09.2018 r. – k. 245- 251,

- ustna opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych z dnia 15.09.2018 r. – k. 380-381,

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego – k. 67-70, 78-79, 268-274, 332-333,

D. K. podniósł się i schował za samochodem sąsiada, który był zaparkowany po prawej stronie drogi. Zaczął przemieszczać się w stronę swojego domu, który znajdował się niedaleko, w odległości około 15 metrów. Jednak przed ogrodzeniem, ugięła się pod nim noga i nie był w stanie dalej się poruszać.

Dowód:

- zeznania świadka D. K. – k. 31-32, 334-336,

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego – k. 67-70, 78-79, 268-274, 332-333,

Na pomoc D. K. wybiegł sąsiad M. C., który przebywał na terenie swojej posesji i wędził ryby. M. C. zadzwonił po Pogotowie (...) i na Policję.

Dowód:

- zeznania świadka D. K. – k. 31-32, 334-336,

- zeznania świadka M. C. – k. 10-11, 390-391,

P. W. wyszła z pracy. Wracając samochodem, zobaczyła jak D. K. leżał na ziemi, a wokół niego była grupa ludzi.

Dowód:

- zeznania świadka P. W. – k. 18, 57-58, 128, 336- 338,

W dniu 13 maja 2018 roku u D. K. stwierdzono – zwichnięcie nadgarstka lewego z uszkodzeniem aparatu stawowo – więzadłowego – wymagające operacyjnej repozycji, złamanie w zakresie kości łokciowej i promieniowej lewej w okolicach nadgarstka lewego oraz w zakresie kości nadgarstka lewego, złamanie podstawy V-tej kości śródręcza prawego, podwichnięcie stawu kolanowego lewego co najmniej z uszkodzeniem aparatu więzadłowego, otarcie naskórka w okolicy łokcia lewego. Obrażenia te spowodowały u D. K. naruszenie czynności narządu ciała na czas dłuższy niż 7 dni. D. K. przez okres trzech tygodni przebywał w szpitalu, miał dwie operacje kolana i ręki. Przebywał stacjonarnie w szpitalu na rehabilitacji kolana przez okres miesiąca. Obecnie kolano nie jest do końca sprawne, planowana jest operacja rekonstrukcji więzadeł.

Dowód:

- opinia sądowo – lekarska z dnia 17.05.2018 r. – k. 59-63,

- opinia ustna biegłego M. W. (2) – k. 336, 381-382,

- zeznania świadka D. K. – k. 31-32, 334-336,

- dokumentacja medyczna – k. 51- 54,

W wyniku zdarzenia z dnia 13 maja 2018 roku P. W. doznała lekkiej bolesności uciskowej odcinka lędźwiowego. Stwierdzono też u niej podbiegnięcia krwawe na udzie prawym o wymiarach 3,5 na 5 cm oraz przedramieniu prawym średnicy 1 cm w fazie ewolucji (kolor brązowy). P. W. przez dwa tygodnie miała stany lękowe.

Dowód:

- zeznania świadka P. W. – k. 18, 57-58, 128, 336- 338,

- zaświadczenie lekarskie z dnia 14.05.2018 r. – k. 21,

Samochód marki R. (...) nr rej. (...), którym poruszał się S. L., po wydarzeniach z dnia 13 maja 2018 roku, miał uszkodzony zderzak przedni, błotnik lewy przedni, lampę lewą przednią, pokrywę silnika, szybę przednią, brak lampy przeciwmgłowej przedniej.

Dowód:

- dyspozycja usunięcia pojazdu – k. 2,

- protokół oględzin pojazdu – k. 16-18,

- dokumentacja fotograficzna – k. 116- 122,

- dokumentacja fotograficzna pojazdu – k. 244,

- opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych z dnia 15.09.2018 r. – k. 245- 251,

W dniu 13 maja 2018 roku dokonano przeszukania miejsca zamieszkania S. W. ul. (...). W dniach 14 i 18 maja 2018 roku dokonano oględzin miejsca zdarzenia – fragmentu drogi w W. ulicy (...) od numeru 17 do 18. Zabezpieczono szkło z reflektorów oraz plastikowe elementy pojazdu

Dowód:

- protokół przeszukania z dnia 13.05.2018 r. – k. 67,

- protokół oględzin miejsca z dnia 14.05.2018 r. – k. 13- 14,

- protokół oględzin miejsca z dnia 18.05.2018 r. – k. 72- 73, 107-108,

- zabezpieczone fragmenty pojazdu z miejsca zdarzenia – k. 199-202,

Oskarżony S. L., urodzony dnia (...), posiada wykształcenie zawodowe, z zawodu jest ślusarzem. Jest rozwiedziony, ma dwoje dzieci w wieku 20 i 13 lat. Przed osadzeniem pracował jako brukarz, uzyskując dochód w wysokości 2-3 tysięcy złotych miesięcznie.

Oskarżony był karany sądownie.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej z dnia 25 listopada 2011 roku, sygn. akt II K 703/11 za popełnienie czynu z art. 209 § 1 k.k. został skazany na karę 7 miesięcy ograniczenia wolności, która następnie została zamieniona na zastępczą karę pozbawienia wolności.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej z dnia 7 sierpnia 2012 roku, sygn. akt II K 98/12 za popełnienie czynu z art. 209 § 1 k.k. został skazany na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat próby. Następnie zarządzono wykonanie kary pozbawienia wolności.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej z dnia 8 października 2013 roku, sygn. akt II K 47/13 za popełnienie czynu z art. 226 § 1 k.k. został skazany na karę 50 stawek dziennych grzywny. Kara grzywny została następnie zamieniona na zastępczą karę pozbawienia wolności.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej z dnia 16 kwietnia 2014 roku, sygn. akt II K 457/13 za popełnienie czynu z art. 209 § 1 k.k. został skazany na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej z dnia 14 października 2015 roku, sygn. akt II K 234/15 za popełnienie czynu z art. 209 § 1 k.k. został skazany na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Wyrokiem łącznym z dnia 17 listopada 2015 roku, sygn. akt II K 366/15 Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej połączył kary wymierzone oskarżonemu w sprawach II K 457/13 i II K 234/15 i orzekł karę łączną 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Dowód:

- oświadczenie oskarżonego – k. 332,

- wywiad środowiskowy – k. 236-240,

- dane o karalności – k. 292 – 296,

W opinii sądowo – psychiatrycznej z dnia 15 września 2018 roku, biegli psychiatrzy stwierdzili, że oskarżony S. L. nie jest chory psychicznie w rozumieniu psychozy i nie był chory psychicznie w krytycznym czasie, nie jest też upośledzony umysłowo. Jego poziom intelektualny jest niski, ale pozwala na rozumienie norm społeczno- prawnych i konsekwencji ich nieprzestrzegania. Osobowość oskarżonego jest mało rozbudowana, oskarżony jest zdolny do funkcjonowania społecznego. Oskarżony choruje na padaczkę, ale nie leczy się regularnie. Biegli wskazali, iż analiza zachowania oskarżonego w krytycznym czasie nie pozwalała przyjąć, że jego działania w tym czasie były wynikiem zaburzeń świadomości wynikłych z napadu padaczkowego. Jeśli oskarżony w krytycznym czasie był w stanie upicia alkoholowego, to nic nie wskazywało na upicie atypowe. Działania oskarżonego objęte zarzutem nie miały motywacji chorobowej, nie wynikały z jakościowych zaburzeń świadomości. Reasumując biegli stwierdzili, że w krytycznym czasie w odniesieniu do wszystkich zarzutów, oskarżony S. L. nie miał z przyczyn chorobowych zniesionej ani w stopniu znacznym ograniczonej zdolności rozumienia znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem, nie zachodziły warunki z art. 31 § 1 i 2 k.k.

Dowód:

- opinia sądowo – psychiatryczna z dnia 15.09.2018 r. – k. 229 – 235,

- opinia ustna biegłych psychiatrów – k. 380,

Oskarżony S. L. w toku postępowania przygotowawczego w dniu 18 maja 2018 roku (k. 67-70) nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że w dniu 13 maja 2018 roku w godzinach wieczornych był w pizzerii w W. i rozmawiał z P. W., która w pewnym momencie w niecenzuralnych słowach kazała mu opuścić lokal, na co on zareagował najpierw słownie, a potem kopnął kobietę w pośladki. Oskarżony wyjaśnił, że następnie wyszedł z pizzerii i udał się w okolice stawu.

Po pewnym czasie zobaczył idącego w stronę pizzerii D. K., który go zawołał. Gdy podszedł do niego, D. K. zaczął go bić po twarzy pięściami. Oskarżony podał, że wobec tego wywiązała się między nimi szarpanina, po czym D. K. uciekł, chyba w stronę swojej posesji. Oskarżony wyjaśnił, że wtedy wsiadł do samochodu, gdyż chciał dogonić D. K., złapać go i zadzwonić na Policję. Wskazał, że gdy wsiadł do pojazdu, to dostał ataku padaczki i ocknął się przy ścianie, po czym odpalił samochód i odjechał do domu, nie wiedząc o co chodzi.

Oskarżony wyjaśnił nadto, że tego dnia, przebywając w pizzerii nie spożywał żadnego alkoholu. W lokalu tym i jego okolicach przebywał od godziny 9.00 rano i przy okazji pomagał właścicielowi przewieźć towar. Oskarżony dalej przyznał, że dnia 13 maja 2018 roku, około godziny 10.00 wypił dwa piwa.

Odnośnie ataków padaczki oskarżony wyjaśnił, że nie wie jak one u niego przebiegają, gdyż nie pamięta samego ataku i jak się ocknie, to wówczas zdaje sobie sprawę, że taki atak był. Ataki ma raz- dwa razy w miesiącu. Nie leczy się na padaczkę, korzysta z leków, które udostępnia mu wujek E. K..

Oskarżony wyjaśnił, że nie pamięta w jaki sposób doszło do najechania samochodem na D. K., słyszał o tym zdarzeniu od mieszkańców W.. Gdy się ocknął nie zadzwonił na Policję, gdyż nie pamiętał, co się działo. O swoim pobiciu przez D. K. uświadomił sobie na drugi dzień, jak spojrzał w lustro i zobaczył ślady ciosów. Wiedział, że D. K. go pobił, od świadków tego zajścia - K. S. i M. M.. Sam nie pamiętał tego zdarzenia.

Oskarżony zaprzeczył temu, aby miał kierować groźby wobec P. W., przyznał tylko, że kopnął ją. Stwierdził, że nie pamięta tego, jak kopnął P. W., o tym że tak było dowiedział się od swojej dziewczyny B. S., która z kolei słyszała o tym incydencie od pracownicy pizzerii. Oskarżony nie umiał wytłumaczyć dlaczego nie pamiętał zdarzenia z pizzerri, skoro wskazał, że ataku padaczki dostał później w trakcie jazdy samochodem.

W trakcie posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania w dniu 18 maja 2018 roku (k. 78-79) oskarżony wyjaśnił, że dnia 13 maja 2018 roku podszedł do niego D. K. i od razu zaczął go bić pięściami. Gdy oskarżony zaczął się bronić, to D. K. wyszarpnął się i uciekł. Oskarżony przyznał, że kopnął P. W., gdyż go wyzywała i kazała wyjść z pizzerii. Wskazał, że po tym jak D. K. zaczął uciekać, to on wsiadł do samochodu, żeby go złapać i zadzwonić na Policję. Oskarżony podał, że jednak na zakręcie dostał ataku padaczki i nie pamiętał, co było dalej. Pamiętał tylko, że jechał samochodem i D. K. był od niego w odległości około 100 m. Później oskarżony zobaczył, że jest przy ścianie. Następnie udało mu się dojechać do domu. Zaznaczył, że przed 13 maja 2018 roku pomiędzy nim a D. K., nie było żadnego konfliktu.

Następnie dnia 26 września 2018 roku (k. 268-274) oskarżony S. L. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, przyznał się tylko do naruszenia nietykalności cielesnej P. W..

Oskarżony wyjaśnił, że nie chciał zabić D. K.. Pojechał za nim, gdyż chciał wyjaśnić to, dlaczego został przez niego pobity. Oskarżony jadąc za pokrzywdzonym, nie zauważył go i potrącił. Gdy zatrzymał się, popatrzył w lusterku, że pokrzywdzony wstaje. Oskarżony wyjaśnił, że wtedy wystraszył się i odjechał w kierunku domu. Podkreślił, że nie chciał zrobić krzywdy D. K.. Oskarżony zaprzeczył też temu, aby miał grozić D. K., czy P. W.. Przyznał tylko, że kopnął w pośladki P. W., bo go wyzywała.

Oskarżony nie podtrzymał swoich pierwszych wyjaśnień z dnia 18 maja 2018 roku. Wskazał, że dnia 13 maja 2018 roku nie miał ataku padaczki. Wcześniej wyjaśnił inaczej, bo jadąc samochodem, na zakręcie, gdzie doszło do potrącenia, nie pamiętał dokładnie tej chwili i wydawało mu się, że dostał ataku. Zaznaczył, że jechał za D. K., bo chciał wyjaśnić sytuację. Po potrąceniu pojazd zatrzymał w odległości 1,5 - 2 metrów. Podał, że samochód przed tym zdarzeniem nie miał żadnych uszkodzeń. Wskazał, że w następnych dniach nie zgłaszał wymienionych zdarzeń organom ścigania, gdyż „nie lubi dzwonić na Policję i chodzić po sądach”. Nie próbował rozmawiać z pokrzywdzonym, zanim wsiadł do auta. Oskarżony nie podtrzymał swoich wcześniejszych wyjaśnień, w których twierdził, że o tym, że został pobity przez D. K., dowiedział się od świadków. Podał, że potrącił pokrzywdzonego na zakręcie, bo go nie widział. Jechał z prędkością około 20- 30 km/h. Po potrąceniu pokrzywdzonego, odbił w prawo i zahamował, po czym zatrzymał się przy murze, nie uderzył w mur. Do potrącenia pokrzywdzonego doszło na zakręcie w lewą stronę.

Po odtworzenia nagrania z monitoringu, oskarżony podkreślił, że z nagrania tego wynika, że nie chciał zabić pokrzywdzonego. Gdyby tak było, to cofnąłby pojazd i jeszcze raz spróbowałby najechać na pokrzywdzonego albo wysiadłby i próbowałby zabić pokrzywdzonego jakimś ciężkim przedmiotem. Wyjaśnił, że przyhamował i zobaczył, że pokrzywdzony wstał. Dalej oskarżony widząc sprzeczność w swoich wyjaśnieniach, sprostował, że się jednak zatrzymał. Wskazał, że zatrzymał się przy murze posesji sąsiadującej z tą, na której była zamontowana kamera. Wyjaśnił, że nie widział sąsiada, który wybiegł na drogę. Wcześniej nie widział pokrzywdzonego przebiegającego mu przed maską. Widział zaparkowany pojazd, dlatego ściął zakręt, przy czym pieszego zobaczył przy zakręcie, ale był pewny, że go ominie. Gdy zobaczył pokrzywdzonego nie wcisnął hamulca, gdyż odbijał w prawo, aby go ominąć. Odbił w prawo w momencie w którym doszło do pierwszego kontaktu pojazdu z pieszym.

Na rozprawie dnia 22 listopada 2018 roku (k. 332- 333) oskarżony przyznał się tylko do naruszenia nietykalności cielesnej P. W.. Nie przyznał się do popełnienia przestępstwa w postaci usiłowania zabójstwa D. K.. Oskarżony zaznaczył, że nie chciał go zabić, pojechał za nim tylko po to, aby wyjaśnić wcześniejszą sytuację, kiedy to pokrzywdzony zaczął go bić. Oskarżony nie przyznał się też do tego, aby miał grozić D. K. i P. W. pozbawieniem życia. Ponadto oskarżony odmówił składania wyjaśnień.

Oskarżony nie podtrzymał swoich pierwszych wyjaśnień (k. 67-70). Wyjaśnił, że pamięta jak jechał samochodem. Na sekundę przed wypadkiem zemdlał, stracił przytomność i nie pamiętał dokładnie co się wydarzyło. Pamiętał pokrzywdzonego w odległości 3-4 metrów przed samochodem po prawej stronie. Oskarżony nie podtrzymał też swoich wyjaśnień (k. 78-79) Wskazał, że wjeżdżając w pierwszy zakręt widział pokrzywdzonego. Potem na odcinku prostej drogi pokrzywdzony przebiegał na lewą stronę, a po prawej stronie stał samochód i oskarżony chciał zmieścić się pomiędzy pokrzywdzonego i ten pojazd. Nie chciał najechać na pokrzywdzonego. Kojarzył, że go potrącił. Oskarżony podtrzymał swoje wyjaśnienia (k. 268-274) i dodał, że chce przeprosić pokrzywdzonego.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd zważył, co następuje:

W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd doszedł do przekonania, że zarówno sprawstwo, jak i wina oskarżonego S. L. w zakresie zarzucanych mu czynów, nie budziły żadnej wątpliwości. Sąd dokonał jedynie zmiany opisu czynu zarzuconego oskarżonemu w punkcie I aktu oskarżenia.

Ustalając stan faktyczny, Sąd oparł się w pierwszej kolejności na zeznaniach pokrzywdzonych P. W. i D. K., którzy w sposób jasny, spójny i logiczny przedstawili przebieg wydarzeń, mających miejsce w dniu 13 maja 2018 roku w W., a które były przedmiotem niniejszego postępowania. Świadek P. W. zrelacjonowała to jak zachowywał się wobec niej oskarżony, gdy przebywał w pizzerii. Z jej zeznań wynikało jednoznacznie, że naruszył on jej nietykalność cielesną, a nadto groził pozbawieniem życia. Z zeznaniami pokrzywdzonej korespondowały zeznania M. W. (1) i M. K., którzy w międzyczasie byli krótko obecni w wymienionej pizzerii, odbierając swoje zamówienia i mieli okazję zaobserwować poczynania oskarżonego. Z kolei świadek D. K. opisał wydarzenia, które miały miejsce po tym, jak na prośbę P. W. udał się w stronę pizzerii i spotkał oskarżonego S. L.. Z jego zeznań wynikało w sposób niewątpliwy, że oskarżony najpierw groził mu pozbawieniem życia, a następnie usiłował potrącić samochodem, najeżdżając na niego. Relacja pokrzywdzonego D. K. znajdowała też potwierdzenie w zeznaniach świadka M. C., który widział moment, w którym oskarżony najechał autem na pokrzywdzonego. Dokonując ustaleń, Sąd oparł się także na zeznaniach świadków M. M. i K. S., którzy byli obecni przy tym, jak pokrzywdzony zawołał oskarżonego, który pił z nimi piwo i wszczął awanturę. Mniejsze znaczenie dla wyjaśnienia okoliczności niniejszej sprawy miały zeznania A. F. i P. S.. Wymienione osoby nie były naocznymi świadkami bezprawnych zachowań oskarżonego S. L. wobec P. W. na terenie pizzerii. Świadek A. F. o tym, że oskarżony kopnął pokrzywdzoną w plecy, wiedziała tylko z jej relacji, podobnie jak świadek P. S.. Jednak świadek P. S. interweniując w lokalu na prośbę pokrzywdzonej, widział agresywne zachowanie oskarżonego.

Z zeznaniami wymienionych wyżej świadków korespondowały dowody w postaci dokumentów – zapisy monitoringu, protokoły oględzin rzeczy i miejsca, protokół oględzin pojazdu, protokół przeszukania, dokumentacja fotograficzna, dyspozycja usunięcia pojazdu, protokół z przebiegu badania trzeźwości. Sąd nie znalazł podstaw, aby odmówić im wiary.

Dokonując ustaleń w zakresie obrażeń, jakich doznał pokrzywdzony D. K. w wyniku zdarzenia z dnia 13 maja 2018 roku, Sąd oparł się na przedstawionej dokumentacji medycznej, a nadto na jasnej spójnej i rzetelnej opinii biegłego M. W. (2) z dnia 17 maja 2018 r., uzupełnionej na rozprawie w dniu 22 listopada 2018 roku oraz 20 grudnia 2018 roku. Opinie te nie budziły żadnych wątpliwości. Z kolei to, jakie skutki spowodowało dla pokrzywdzonej działanie oskarżonego, który naruszył jej nietykalność cielesną, poprzez kopnięcie jej nogą w plecy, Sąd ustalił na podstawie wiarygodnego zaświadczenia lekarskiego.

Cennych informacji na temat okoliczności dotyczących zdarzenia, kiedy to oskarżony najechał samochodem na pokrzywdzonego, dostarczyła opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych J. R. z dnia 15 września 2018 roku, podtrzymana przez biegłego na rozprawie. Opinia ta była jasna, spójna i logiczna, nie budziła żadnych wątpliwości.

Przy rekonstrukcji stanu faktycznego, Sąd pominął zeznania świadków E. K., K. L. i B. S.. Wymienieni świadkowie nie brali udziału w wydarzeniach z dnia 13 maja 2018 roku, o których swoją wiedzę czerpali jedynie ze słyszenia. Zeznania tych świadków nie były przydatne przy dokonywaniu wiarygodnych ustaleń.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego jedynie częściowo, w takim zakresie w jakim nie były one sprzeczne z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Wyjaśnienia te były w wielu miejscach niekonsekwentne i chaotyczne. Nie pozostawały w zgodzie z innymi dowodami, które tworzyły logiczną całość i wzajemnie się uzupełniały i których wiarygodność nie budziła żadnych wątpliwości. Wyjaśnienia oskarżonego nie mogły zatem same w sobie stanowić samodzielnej podstawy wiarygodnych ustaleń.

Z kolei dokonując ustaleń dotyczących stanu zdrowia psychicznego oskarżonego S. L. i jego poczytalności Sąd kierował się opinią sądowo – psychiatryczną z dnia 15 września 2018 r. Rzetelność i profesjonalizm tej opinii nie budziły żadnych wątpliwości. Wnioski wymienionej opinii biegli podtrzymali na rozprawie w dniu 20 grudnia 2018 roku.

Ustaleń, co do warunków i właściwości osobistych oskarżonego, jak też jego dotychczasowego trybu życia, Sąd dokonał w oparciu o oświadczenie oskarżonego, wywiad środowiskowy, dane o karalności. Sąd nie miał podstaw, aby dowodom tym odmówić wiary.

W niniejszej sprawie nie ulegało wątpliwości, że oskarżony S. L. w dniu 13 maja 2018 r. naruszył nietykalność cielesną P. W. w ten sposób, że kopnął ją nogą w plecy i tym samym wypełnił znamiona przestępstwa z art. 217 § 1 k.k. To, iż oskarżony dopuścił się tego czynu, wynikało z wiarygodnych zeznań pokrzywdzonej P. W.. Pokrzywdzona opisała szczegółowo i konsekwentnie zachowanie oskarżonego wobec jej osoby. Z zeznań tych wynikało, że oskarżony przebywając na terenie pizzerii, będąc w stanie nietrzeźwości, zwracał się do pokrzywdzonej obraźliwymi i wulgarnymi słowami. Nie reagował na uwagi pokrzywdzonej, odnoszące się do jego niestosownego postepowania, po czym kiedy pokrzywdzona chciała wyjść z pizzerii, kopnął ją nogą w plecy. Zeznania pokrzywdzonej zostały potwierdzone nagraniem z monitoringu, prowadzonego na terenie pizzerii. Na nagraniu zostało zarejestrowane to, jak pokrzywdzona P. W. kierowała się w stronę szklanych drzwi prowadzących na zewnątrz budynku. Na nagraniu widać jak wówczas oskarżony, trzymając w dłoni butelkę, odwraca się w kierunku pokrzywdzonej, a następnie z dużym zamachem kopie pokrzywdzoną w tył tułowia. Pokrzywdzona nie zatrzymując się wychodzi na zewnątrz budynku. O wymienionym akcie agresji oskarżonego zeznawali także świadkowie A. F. i P. S., którzy choć nie widzieli tego wydarzenia, to słyszeli o nim od pokrzywdzonej. Świadek P. S. właśnie po tym incydencie interweniował w pizzerii na prośbę P. W.. Podobnie świadkowie M. K. i M. W. (1) wskazali, że będąc klientami pizzerii, rozmawiali z pokrzywdzoną P. W., bezpośrednio po tym zajściu i pokrzywdzona żaliła im się na postępowanie oskarżonego. Sam oskarżony S. L. przyznał się do tego, że kopnął pokrzywdzoną w plecy. Z powyższego bezsprzecznie wynikało, że oskarżony dopuścił się czynu zabronionego z art. 217 § 1 k.k., którego dyspozycję wypełnia ten, kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynikało też jednoznacznie, że oskarżony S. L. w dniu 13 maja 2018 roku groził P. W. pozbawieniem życia, a groźba ta wzbudziła u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę jej spełnienia. Oskarżony wypełnił zatem znamiona czynu zabronionego z art. 190 § 1 k.k.

Dyspozycję wymienionego artykułu wypełnia ten, kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona. Dla wypełnienia znamion wymienionego przestępstwa nie jest konieczne, aby grożący miał w rzeczywistości zamiar zrealizowania groźby. Wystarczy, że treść groźby zostaje przekazana zagrożonemu. Istotnym jest również jednak to, iż przestępstwo określone w tym przepisie należy do kategorii przestępstw materialnych. Do dokonania tego przestępstwa konieczne jest zatem wystąpienie skutku w postaci wzbudzenia w zagrożonym uzasadnionej obawy, że groźba będzie spełniona. Groźba musi więc, aby przestępstwo mogło być dokonane, dotrzeć do pokrzywdzonego i wywołać u niego określony stan psychiczny. Skutkiem, który stanowi znamię czynu zabronionego, określonego w art. 190 § 1 k.k., jest zmiana w sferze psychicznej sprawcy, wywołana groźbą. Pokrzywdzony musi więc potraktować groźbę poważnie i uważać jej spełnienie za prawdopodobne. (A. Zoll [w:] A. Barczak – Oplustli, G. Bogdan, Z. Ćwiąkalski, M. Dąbrowska – Kardas, P. Kardas, J. Majewski, J. RAglewski, M. Rodzynkiewicz, M. Szewczyk, W. Wróbel, A. Zoll, Kodeks karny. Część szczególna. Tom II, Komentarz do art. 117-277 k.k., Zakamycze, 2006, wyd. II). Ponadto subiektywna obawa pokrzywdzonego i jego przekonanie o prawdopodobieństwie realizacji groźby muszą być uzasadnione, tzn. że zarówno okoliczności, w jakich groźba została wyrażona, jak i osoba grożącego robią wrażenie na obiektywnym, normalnie wrażliwym obserwatorze, iż groźba wyrażona została na serio i daje podstawy do uzasadnionej obawy. Zgodzić należy się przy tym z poglądem, że dla bytu przestępstwa z art. 190 § 1 k.k., wystarczy wykazać, iż groźba subiektywnie (w odbiorze zagrożonego) wywołała obawę spełnienia i zweryfikować to obiektywnie (przez sąd), czy zagrożony istotnie mógł w danych okolicznościach w ten sposób groźbę odebrać (por. Sąd Apelacyjny w Krakowie, II AKa 163/2002, KZS 2002, z. 7-8, poz. 44).

W niniejszej sprawie Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego S. L., który konsekwentnie zaprzeczał temu, aby miał grozić pokrzywdzonej P. W. pozbawieniem życia. Wyjaśnienia oskarżonego sprzeczne były bowiem z zeznaniami pokrzywdzonej P. W., które to zeznania w ocenie Sądu w pełni polegały na prawdzie. Pokrzywdzona w swoich zeznaniach złożonych zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak też przed Sądem jasno i przejrzyście opisała sytuację, w której oskarżony groził jej pozbawieniem życia. Z jej zeznań wynikało, że po tym jak została kopnięta w plecy przez oskarżonego, oskarżony dalej zachowywał się wobec niej agresywnie. Następnie kiedy wyszła ze swoim wujkiem M. W. (1), który odbierał pizzę, na zewnątrz lokalu, oskarżony, będąc w stanie nietrzeźwości, wyzywał ją wulgarnymi słowami i groził, że ją zabije. Pokrzywdzona dokładnie cytowała wypowiedzi oskarżonego, które powtarzał wielokrotnie. Pokrzywdzona podkreślała, że obawiając się oskarżonego odradziła swojemu wujkowi interweniowanie w jej sprawie. Z zeznaniami pokrzywdzonej korespondowały zeznania świadka M. W. (1). Świadek na rozprawie potwierdził wersję zdarzeń opisaną przez pokrzywdzoną, potwierdził to, że wsiadając do samochodu pod pizzerią słyszał jak oskarżony krzyczał do pokrzywdzonej „ja cię załatwię”. Wiarygodności zeznań wymienionego świadka w ocenie Sądu nie podważało to, że świadek w toku postępowania przygotowawczego nie opisał faktu kierowania przez oskarżonego gróźb wobec pokrzywdzonej. Na rozprawie świadek stwierdził, że nie pamięta dlaczego w czasie śledztwa pominął tą okoliczność, nie pamiętał też czy był wprost pytany o nią przez osobę przesłuchującą. Zdaniem Sądu faktycznie świadek M. W. (1) mógł składając zeznania w toku postepowania przygotowawczego po prostu nie wymienić wszystkich szczegółów dotyczących zdarzenia, w którym uczestniczył. Z treści tych zeznań wynikało, że wówczas skupił się on na tym, że pokrzywdzona P. W. wyrażała swoje obawy co do osoby oskarżonego i świadek chciał w jakiś sposób jej pomóc. Wiarygodność zeznań pokrzywdzonej P. W. potwierdzały też zeznania świadka M. K.. Świadek M. K., choć nie był obecny przy tym, jak oskarżony groził pokrzywdzonej pozbawieniem życia, to jednak opisywał agresywne zachowania oskarżonego na terenie pizzerii, o których też zeznawała pokrzywdzona P. W.. Świadek wskazał, że kiedy przyjechał po pizzę, pokrzywdzona skarżyła mu się na postępowanie oskarżonego. Następnie do lokalu wszedł oskarżony i zaczął się awanturować i ubliżać P. W.. Świadek uniemożliwił oskarżonemu wejście za pokrzywdzoną na zaplecze. Próbował uspokajać oskarżonego, podobnie jak obecny w lokalu obywatel U.. Świadek potwierdził też, że na prośbę pokrzywdzonej, która bała się oskarżonego, przeparkował jej samochód bliżej wejścia do pizzerii.

Z powyższego wynikało zatem w sposób nie budzący wątpliwości, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. Groził P. W. pozbawieniem życia i groźba ta wzbudziła w pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że będzie spełniona. W ocenie Sądu pokrzywdzona miała podstawy do tego, aby obawiać się spełnienia gróźb oskarżonego. Oskarżony zachowywał się bowiem cały czas agresywnie wobec pokrzywdzonej. Chwilę wcześniej kopnął ją nogą w plecy, ubliżał jej i ją wyzywał. Pokrzywdzona bała się zatem tego, co jeszcze zrobi oskarżony, który nadto znajdował się w stanie nietrzeźwości. O tym jak bardzo pokrzywdzona obawiała się oskarżonego świadczyło też to, że poprosiła świadka M. K. o przeparkowanie jej samochodu, a oprócz tego zadzwoniła też po pomoc do pokrzywdzonego D. K..

Zdaniem Sądu nie ulegało też wątpliwości, że oskarżony S. L. w dniu 13 maja 2018 roku groził pozbawieniem życia również pokrzywdzonemu D. K. i tak samo jak w przypadku pokrzywdzonej P. W., wypełnił znamiona czynu zabronionego z art. 190 § 1 k.k.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego S. L., który twierdził, że nie kierował gróźb wobec pokrzywdzonego D. K.. Oskarżony w swoich wyjaśnieniach opisywał to, jak doszło do jego spotkania z pokrzywdzonym, który zaczął go bić. Oskarżony zaprzeczał jednak temu, aby podczas szarpaniny miał pokrzywdzonemu grozić pozbawieniem życia. Wyjaśnienia oskarżonego w omawianym zakresie stały w wyraźnej sprzeczności z zeznaniami pokrzywdzonego. Pokrzywdzony D. K. w toku postępowania przygotowawczego wskazał, że idąc w stronę pizzerii, spotkał oskarżonego, który był razem z dwoma innymi mężczyznami. Następnie w trakcie szarpaniny, oskarżony groził mu pozbawieniem życia. Pokrzywdzony zaznaczył, że na początku nie obawiał się tych gróźb, ale zaczął, gdy idąc pieszo w stronę swojego domu, zobaczył za sobą rozpędzony samochód, którym kierował oskarżony. Pokrzywdzony dodał, że oskarżony w miejscu zamieszkania jest uważany za osobę agresywną i nieobliczalną. Zeznania te pokrzywdzony podtrzymał na rozprawie. Wskazał, że oskarżony krzyczał za nim, że go zabije i pokrzywdzony nie obawiał się tych gróźb aż do momentu, kiedy zobaczył za sobą jadący samochód.

Mniejsze znacznie dla ustalenia przebiegu zdarzeń związanych z opisaną wyżej szarpaniną i kierowaniem wobec pokrzywdzonego gróźb, miały zeznania świadków M. M. i K. S., którzy chwilę wcześniej razem z oskarżonym spożywali alkohol w postaci piwa. Świadek M. M. potwierdził to, że wszyscy trzej, to jest on sam, oskarżony oraz K. S. pili razem piwo na podwórku u świadka, które znajduje się blisko pizzerii. Następnie przyszedł pokrzywdzony D. K. i poprosił oskarżonego na bok. Pokrzywdzony zaczął bić oskarżonego i zaczęli obaj ze sobą walczyć. Świadek podał, że słyszał jak któryś z nich groził drugiemu pozbawieniem życia, ale nie umiał wskazać czy to oskarżony pokrzywdzonemu, czy odwrotnie. Z kolei świadek K. S. wskazał, że kiedy pokrzywdzony przyszedł i zaczął krzyczeć do oskarżonego, to on odszedł i nie widział tego, co działo się dalej. Nie widział szarpaniny, nie słyszał też tego, aby ktoś komuś groził. Sam fakt awantury i szarpania się pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzonym został zarejestrowany na monitoringu. Zeznania wymienionych świadków M. M. i K. S., ani też zapis monitoringu, nie były zatem przydatne przy rozstrzygnięciu tego, czy oskarżony faktycznie groził pozbawieniem życia pokrzywdzonemu D. K.. Ustalając, że tak było Sąd oparł się więc jedynie na zeznaniach pokrzywdzonego. Sąd uznał bowiem, że zeznania te w pełni zasługiwały na wiarę. Pokrzywdzony w swoich zeznaniach opisał przebieg wszystkich wydarzeń wieczoru dnia 13 maja 2018 roku, w których uczestniczył i jego zeznania dotyczące okoliczności, które miały miejsce już po tym jak rozstał się z oskarżonym, zostały poparte wieloma innymi wiarygodnymi dowodami. Nie było zatem podstaw do tego, aby odmówić wiary zeznaniom pokrzywdzonego tylko w tej części, w której opisał fakt kierowania wobec niego gróźb przez oskarżonego.

W związku z powyższym uznać należało, że oskarżony wypełnił znamiona czynu z art. 190 § 1 k.k. przez to, że groził pokrzywdzonemu D. K. pozbawieniem życia. Groźba ta wzbudziła w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę spełnienia. Pokrzywdzony najpierw słysząc groźby, a następnie widząc za sobą rozpędzony samochód oskarżonego, miał jak najbardziej powody do tego, by obawiać się o własne zdrowie i życie.

Zgromadzony materiał dowodowy w ocenie Sądu jednoznacznie wskazywał na to, że oskarżony S. L. usiłował dokonać zabójstwa pokrzywdzonego D. K.. Ustaleń w tym zakresie Sąd dokonał w pierwszej kolejności na podstawie zeznań pokrzywdzonego, które w pełni znalazły odzwierciedlenie w zabezpieczonym nagraniu z monitoringu, na którym zarejestrowano wymienione zdarzenie. Pokrzywdzony w toku śledztwa podał, że kiedy po szarpaninie z oskarżonym, ruszył w stronę swojego domu, zobaczył za sobą rozpędzony samochód i domyślił się, że pojazdem tym kierował oskarżony S. L.. Pokrzywdzony zeznał, że przestraszył się i zaczął uciekać, ale samochód jechał coraz szybciej. W pewnym momencie auto było tak blisko, że pokrzywdzony nie zdążył się już nawet odwrócić. Następnie pojazd uderzył w niego, a potem w róg budynku. Pokrzywdzony zaczął przemieszczać się w stronę swojego domu, ale noga odmówiła mu posłuszeństwa. Oskarżony odjechał z miejsca zdarzenia. Pokrzywdzony na rozprawie podtrzymał swoje wcześniejsze zeznania. Jeszcze raz dokładnie opisał jak doszło do tego, że oskarżony najechał na niego samochodem. Sprecyzował, że do zdarzenia tego doszło na drugim zakręcie drogi, która skręcała w lewo. Po uderzeniu upadł z boku samochodu, a pojazd pojechał dalej prosto i uderzył w mur. Pokrzywdzony podniósł się i schował za samochodem sąsiada, który stał przed jego posesją.

Zeznania pokrzywdzonego korespondowały z zabezpieczonym nagraniem z monitoringu, który był umieszczony na budynku należącym do świadka M. C.. Na nagraniu widać, jak przy górnej krawędzi ekranu, na prawo od środka pojawia się postać biegnącego człowieka – pokrzywdzonego D. K.. Za wymienionym pojawia się światło, a potem jadący samochód, który porusza się za człowiekiem, mając go pośrodku przedniego zderzaka. Następnie pokrzywdzony zbiega w swoją lewą stronę (prawą patrząc z perspektywy oglądającego zapis) w kierunku narożnika pobliskiego budynku. Tam samochód potrąca biegnącego pokrzywdzonego, uderzając w niego bokiem pojazdu (od strony kierującego) powodując podbicie biegnącej osoby w powietrze i jej upadek na ziemię przy boku samochodu (od strony kierowcy). Na nagraniu widać, że w czasie i po potrąceniu pokrzywdzonego, samochód jedzie ze stałą prędkością, nie hamując. Następnie pokrzywdzony wstaje, ale utyka. Z ogródka przez ogrodzenie przeskakuje mężczyzna – świadek M. C., który patrzy w kierunku, w którym oddalił się samochód. Pokrzywdzony razem ze świadkiem kierują się w stronę, w którą odjechał pojazd, którym kierował oskarżony.

Uzupełnienie zeznań pokrzywdzonego oraz wymienionego nagrania stanowiły zeznania świadka M. C., który przebywając na swojej posesji, widział opisane wyżej wydarzenia. Świadek zeznał, że kiedy był przed swoim domem, wędząc ryby blisko ogrodzenia, zobaczył swojego sąsiada D. K., który biegł od strony pętli autobusowej. Zobaczył też, że za pokrzywdzonym jechał samochód marki R. (...). Świadek widział jak kierujący tym samochodem najechał lewą częścią przodu pojazdu na pokrzywdzonego. Według świadka kierowca celowo wjechał w pokrzywdzonego. Pojazd mógł jechać z prędkością 30-40 km/h. Pojazd wpadł na ogrodzenie po lewej stronie, po czym ruszył dalej. Nie było takiego momentu, w którym samochód ten zatrzymał się, gdyż odbił się od ogrodzenia i jechał dalej. Świadek był pewny tego, że kierujący pojazdem nie hamował. Świadek M. C. wskazał też, że na miejscu zdarzenia został ujawniony kawałek zderzaka, lampy i kierunkowskazu, leżał rozbity reflektor, w odległości do 200 metrów były porozrzucane odłamki szkła z reflektora. W ocenie Sądu zeznania świadka M. C. w pełni zasługiwały na wiarę. Świadka nie łączyły żadne szczególne relacje ani z pokrzywdzonym ani z oskarżonym i wobec tego nie miał żadnego interesu w tym, aby zeznawać nieprawdę.

Z materiałem dowodowym w postaci zeznań pokrzywdzonego D. K., zeznań świadka M. C. oraz w postaci nagrania z monitoringu korespondowały wnioski opinii, sporządzonych przez biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych J. R.. W opinii pisemnej z dnia 15 września 2018 roku biegły w oparciu o oględziny pojazdu R. (...) n rej. (...) oraz zgromadzony w aktach materiał dowodowy, w tym nagranie monitoringu, stwierdził, że układ kierowniczy, układ zawieszenia, układ hamulcowy, stan ogumienia oraz oświetlenie w chwili zderzenia były sprawne techniczne i nie miały wpływu na zaistnienie zdarzenia, jak i jego przebieg. Uszkodzone elementy pojazdu to – zderzak przedni, błotnik lewy przedni, lampa lewa przednia, pokrywa silnika, szyba przednia, brak lampy przeciwmgłowej przedniej. Wskazać tu należy, że uszkodzenia pojazdu wyszczególnione przez biegłego, odpowiadały temu, o czym zeznawali pokrzywdzony D. K. i świadek M. C., to jest świadczyły o tym, że faktycznie pojazd, którym kierował oskarżony, po tym jak potrącił pokrzywdzonego, uderzył lewą stroną w ogrodzenie znajdujące się po lewej stronie jezdni. O tym fakcie świadczyły też protokoły oględzin miejsca zdarzenia. Biegły J. R. określił nadto, że w chwili zderzenia pojazdu z pokrzywdzonym prędkość samochodu mogła wynosić nie mniej niż 42 km/h. Na rozprawie w dniu 20 grudnia 2018 roku biegły oprócz tego wskazał, że jego zdaniem na nagraniu monitoringu nie widać tego, by oskarżony hamował kierowanym przez siebie pojazdem. Przed zderzeniem oskarżony skręcił kierownicą w lewo. Zaznaczył, że na nagraniu widać jak pokrzywdzony uderzył głową w przednią szybę, o czym świadczyły też ujawnione uszkodzenia tej szyby. Biegły zaznaczył też, że nie można jednoznacznie określić przy jakiej prędkości pojazdu z reguły, dochodzi do potrącenia pieszego ze skutkiem śmiertelnym.

W kontekście wyżej opisanych dowodów, z których wyłaniał się jasny i spójny obraz zdarzenia, Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego S. L. jedynie częściowo. Sąd uznał, że polegały na prawdzie wyjaśnienia oskarżonego, który podkreślał, że nie chciał zabić pokrzywdzonego D. K.. Rzeczywiście w ocenie Sądu na podstawie okoliczności sprawy nie można było stwierdzić, że oskarżony najeżdżając samochodem na pokrzywdzonego, działał z bezpośrednim zamiarem pozbawienia go życia. Celem oskarżonego nie było to, by zabić pokrzywdzonego, lecz to, by wyrządzić mu krzywdę. Jednak oskarżony jadąc samochodem za pokrzywdzonym i dążąc do potrącenia jego osoby, z pewnością obejmował swoją świadomością skutek swoich działań w postaci śmierci D. K.. Każda bowiem osoba, niezależnie od rozwoju intelektualnego, wykształcenia i od tego, czy znajduje się w stanie nietrzeźwości, doskonale zdaje sobie sprawę, że kontakt człowieka z poruszającym się pojazdem, może doprowadzić do tragicznych skutków. Oskarżony jadąc samochodem z prędkością nie mniejszą niż 42 km/h i z taką prędkością uderzając w pokrzywdzonego, na pewno liczył się z tym, że pokrzywdzony może takiego potrącenia przez pojazd nie przeżyć. Oskarżonemu było jednak obojętne to, co stanie się z pokrzywdzonym. Sąd nie dał natomiast wiary wyjaśnieniom oskarżonego, który twierdził, że nie chciał potrącić pokrzywdzonego i wyrządzić mu krzywdy. Wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie stały w wyraźnej sprzeczności ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym.

W związku z powyższym Sąd uznał, że zachowanie oskarżonego w dniu 13 maja 2018 roku w W., wypełniło znamiona przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. i w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Dyspozycję art. 148 § 1 k.k. wypełnia ten, kto zabija człowieka. Przedmiotem ochrony jest tu życie człowieka od momentu narodzin do śmierci. „Strona podmiotowa zabójstwa charakteryzuje się umyślnością. Może mieć ona postać zarówno zamiaru bezpośredniego, jak i ewentualnego. Jak trafnie podkreśla się w orzecznictwie, w sprawach o zabójstwo niezwykle rzadko zdarza się, że sprawca artykułuje swój zamiar. Zazwyczaj ustala się go na podstawie okoliczności, jakie towarzyszą zabójstwu (wyrok S.A. w Katowicach z 4.11.2010 r., II AKa 338/10, KZS 2011/5, poz. 73; wyrok SA w Lublinie z 19.01.2010 r., II AKa269/09, KZS 2010/7-8, poz. 58; wyrok SA we Wrocławiu z 27.06.2018 r., II AKa 187/18, LEX nr 2525480). Nie wystarczy przy tym ustalenie, że sprawca miał zamiar popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu lub, przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godził. Konieczne jest stwierdzenie, że obejmował on swoim zamiarem także skutek w postaci śmierci człowieka (wyrok SN z 30.06.1975 r., II KR 59/75, OSNPG 1975/11-12, poz. 110) Ustalenie istnienia zamiaru jest zasadniczą kwestią, dzięki której można odróżnić zabójstwo od nieumyślnego spowodowania śmierci (Bednarz, Kryteria, s. 115 i n.). Aby móc przypisać sprawcy zamiar ewentualny, trzeba wykazać, że przewidywał on realną możliwość popełnienia przestępstwa i godził się na zaistnienie takiego skutku (wyroki SA w Lublinie: z 8.06.2010 r., II AKa 135/10, LEX nr 628237; z 2.08.2000 r., II AKa 140/00, OSA 2002/3, poz. 17.) Zachowuje aktualność pogląd wyrażony na gruncie Kodeksu karnego z 1969 r., zgodnie z którym – przyjmując istnienie zamiaru ewentualnego, należy zawsze wyjaśnić, dlaczego wyłącza się działanie lekkomyślne, podpadające już pod obecny art. 155 k.k., przy którym sprawca również możliwość spowodowania śmierci przewiduje, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że tego uniknie” (wyrok SA w Rzeszowie z 19.03.1993 r., II Akr 26/93, OSA 1994/4, poz. 23) Takie czynniki, jak przyczyny i tło zajścia, rodzaj użytego narzędzia, umiejscowienie i intensywność zadanych ciosów czy spowodowanie określonych obrażeń ciała, osobowość sprawcy, jego zachowanie przed popełnieniem czynu i po jego popełnieniu, stosunek do pokrzywdzonego stanowią pewne wskazówki co do tego, czy sprawca miał zamiar popełnienia zabójstwa (wyrok Saw Katowicach 14.06.2017 r., II AKa 170/17, LEX nr 2343435, wyrok SA w Krakowie 5.09.1996 r., II AKa 193/96, Prok, i Pr. – wkł. 1997/3, poz. 18; wyroki SN: z 13.03.1984 r., IV KR 52/84, OSPiKA 1985/1,poz. 13; z 26.10.1984 r., V KR 245/84, OSNPG 1985/6, poz. 79; z 3.10.1981 r., III KR 242/81, OSNPG 1982/5, poz. 63; z 18.11.1980 r., III KR 351/80, OSNKW 1981/6, poz. 31)” (por. Magdalena Budyn – Kulik, Komentarz aktualizowany do art. 148 Kodeksu karnego, LEX Omega dla Sądów).

Z kolei w myśl art. 13 § 1 k.k. k.k. odpowiada za usiłowanie, kto w zamiarze popełnienia czynu zabronionego bezpośrednio zmierza do jego dokonania, które jednak nie następuje.

Czynu zabronionego z art. 157 § 1 k.k. dopuszcza się natomiast ten, kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1 k.k. Chodzi o spowodowanie naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, które trwa powyżej 7 dni, i jednocześnie nie stanowi ciężkiego uszczerbku na zdrowiu określonego w art. 156 § 1 k.k.

Oskarżony S. L. w swoich wyjaśnieniach w różny sposób próbował wykazać, że jadąc samochodem za pokrzywdzonym D. K., nie miał zamiaru wyrządzić mu krzywdy. Powtarzał, że chciał tylko dogonić pokrzywdzonego, dowiedzieć się dlaczego został przez niego zaatakowany i zawiadomić Policję. Podczas pierwszego przesłuchania oskarżony twierdził, że nie pamiętał przebiegu zdarzenia, gdyż w momencie, gdy wsiadł do samochodu, po to by dogonić pokrzywdzonego, dostał ataku epilepsji. W toku kolejnego przesłuchania oskarżony bronił się w podobny sposób, przy czym ataku padaczki miał dostać już w trakcie jazdy samochodem. Następnie oskarżony widząc nieudolność przyjętej linii obrony – nie podtrzymując swoich wcześniejszych wyjaśnień – wskazał, że jadąc samochodem za pokrzywdzonym nie zauważył go i potrącił. Twierdził, że po potrąceniu pokrzywdzonego odbił w prawo. Nie wcisnął hamulca, gdyż odbijał w prawo w momencie, gdy doszło do kontaktu pojazdu z pieszym. Oskarżony zaznaczył, że chciał ominąć pokrzywdzonego i jednocześnie nie uderzyć w auto, które było zaparkowane przy zakręcie.

Wyjaśnienia oskarżonego nie wytrzymywały jednak konfrontacji z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w tym zwłaszcza z nagraniem z monitoringu oraz z wymienionymi wyżej dowodami w postaci zeznań pokrzywdzonego D. K., świadka M. C. i opinii biegłego J. R.. W ocenie Sądu wymienione dowody wskazywały jednoznacznie na to, że oskarżony chciał najechać kierowanym przez siebie samochodem na pokrzywdzonego D. K.. Sąd nie widział też potrzeby przeprowadzania dowodu z opinii zespołu biegłych na okoliczność przebiegu krytycznego zdarzenia. Przebieg tego zdarzenia został bowiem w całości utrwalony na materiale filmowym, który był wystarczający dla dokonania niebudzących wątpliwości ustaleń faktycznych.

Wymienione wyżej dowody wskazywały jasno – wbrew twierdzeniom oskarżonego – że chciał on doprowadzić do zderzenia kierowanego przez siebie pojazdu z ciałem uciekającego pokrzywdzonego. Oskarżony przy tym w pełni zdawał sobie sprawę, że na skutek jego działania, pokrzywdzony może stracić życie. Oskarżony najpierw, będąc w stanie nietrzeźwości, groził pokrzywdzonemu pozbawieniem życia. Następnie wsiadł do samochodu i ruszył za pokrzywdzonym, właśnie po to, by na niego najechać. Na nagraniu filmowym widać, że pokrzywdzony biegnąc, uciekał przed samochodem i kiedy skręcił w lewo, oskarżony również skierował pojazd w lewo. Te działania oskarżonego świadczyły o tym, że oskarżony chciał wjechać w osobę pokrzywdzonego. Zdaniem Sądu nie można tu było uznać, że oskarżony zamierzał ominąć zaparkowany pojazd i jednocześnie nie uderzyć w pokrzywdzonego. Na nagraniu widać wyraźnie, że oskarżony kierując pojazdem jest skupiony na uciekającym pokrzywdzonym, a auto, które rzekomo chciał ominąć, znajduje się w sporej odległości od miejsca, gdzie doszło do potrącenia D. K.. W ocenie Sądu nie można było jednak uznać, że oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonego, to jest że chciał go zabić. Oskarżony, chciał po prostu uderzyć autem w pokrzywdzonego. Musiał się przy tym liczyć z tym, że pokrzywdzony może w wyniku tego uderzenia zginąć. Oskarżony jechał z prędkością nie mniejszą niż 42 km/h, miał zatem świadomość, że potrącenie pojazdem pokrzywdzonego, lub też sytuacja w której pokrzywdzony przewróciłby się, mogą być tragiczne w skutkach. Oskarżonemu skutek ten był obojętny, ale godził się na jego wystąpienie. Na to, że po stronie oskarżonego istniał zamiar ewentualny spowodowania śmierci pokrzywdzonego, wskazywały okoliczności, w jakich doszło do omawianego zdarzenia. Oskarżony był rozgniewany na pokrzywdzonego, który chwilę wcześniej go zaatakował. W trakcie szarpaniny oskarżony, groził pokrzywdzonemu pozbawieniem życia. Następnie będąc pod wpływem alkoholu i nie panując nad swoimi emocjami, postanowił wyładować swoją agresję na pokrzywdzonym, wjeżdżając w niego samochodem. Na zamiar oskarżonego wskazywało też jego zachowanie po tym jak doszło do potrącenia pokrzywdzonego. Oskarżony nie zatrzymał kierowanego pojazdu, nie zainteresował się tym, czy pokrzywdzony odniósł jakiekolwiek obrażenia i czy nie wymaga pomocy. Oskarżony nie zawiadamiał też organów ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa przez pokrzywdzonego, przez którego miał zostać pobity. Okoliczność ta świadczyła o tym, że motywacja pogoni za pokrzywdzonym – wbrew zapewnieniom oskarżonego – nie opierała się na chęci porozmawiania z pokrzywdzonym i pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej.

Mając na uwadze powyższe, Sąd zmienił opis czynu przypisanego oskarżonemu, w ten sposób, że ustalił, że oskarżony działał z ewentualnym zamiarem pozbawienia życia D. K., przewidując możliwość pozbawienia życia pokrzywdzonego i godząc się na to.

W wyniku zdarzenia pokrzywdzony D. K. doznał obrażeń w postaci zwichnięcia nadgarstka lewego z uszkodzeniem aparatu stawowo – więzadłowego – wymagające operacyjnej repozycji, złamania w zakresie kości łokciowej i promieniowej lewej w okolicach nadgarstka lewego oraz w zakresie kości nadgarstka lewego, złamanie podstawy V-tej kości śródręcza prawego, podwichnięcie stawu kolanowego lewego co najmniej z uszkodzeniem aparatu więzadłowego, otarcie naskórka w okolicy łokcia lewego. Obrażenia te spowodowały u D. K. naruszenie czynności narządu ciała na czas dłuższy niż 7 dni. Działanie oskarżonego wypełniło zatem znamiona przestępstwa z art. 157 § 1 k.k.

Z uwagi na to, że zachowanie oskarżonego wyczerpało znamiona określone w dwóch przepisach ustawy karnej, zastosowanie znalazł art. 11 § 2 k.k.

Oskarżony S. L. w momencie popełnienia wszystkich przypisanych mu czynów karalnych nie cierpiał niedostatków w zakresie swojej poczytalności. Był w pełni świadomy bezprawności przedsiębranych działań i zdecydował się na ich wykonanie i tym samym naruszenie norm prawnych. Oskarżony znajdował się w stanie upojenia alkoholowego, które nie miało jednak atypowego bądź patologicznego charakteru. Oskarżony znał skutki spożywania alkoholu, zdawał sobie sprawę, jak może on wpłynąć na jego zachowanie. Biegli wykluczyli też to, aby działania oskarżonego w krytycznym czasie były wynikiem zaburzeń świadomości, wynikłych z napadu padaczkowego. Oskarżony naruszając nietykalność cielesną pokrzywdzonej P. W., a następnie grożąc pokrzywdzonej i pokrzywdzonemu D. K. pozbawieniem życia, dawał upust swojej agresji, która nie była tak naprawdę niczym uzasadniona. Podobnie zupełnie nieadekwatną reakcją oskarżonego była pogoń samochodem za pokrzywdzonym D. K. i najechanie na niego tym pojazdem. Oskarżonemu obojętne było przy tym to, czy pokrzywdzony wydarzenie to przeżyje. W związku z tym wina oskarżonego nie budziła żadnych wątpliwości.

Wymierzając oskarżonemu S. L. kary pozbawienia wolności za przypisane mu przestępstwa, Sąd baczył, aby ich dolegliwość nie przekraczała stopnia winy oraz społecznej szkodliwości popełnionych przez niego czynów. Sąd uznał, że wymierzone w punkcie I do III części dyspozytywnej wyroku kary pozbawienia wolności będą adekwatne do stopnia zawinienia oraz społecznej szkodliwości czynów oraz uczynią zadość wymaganiom art. 53 § 1 i § 2 k.k. W przekonaniu Sądu kary pozbawienia wolności w orzeczonych wymiarach spełnią stawiane im cele zapobiegawcze i wychowawcze w odniesieniu do oskarżonego. Winny one unaocznić oskarżonemu naganność jego zachowania, oraz zapobiec powrotowi do naruszania przez niego porządku prawnego. Natomiast w ramach prewencji ogólnej wymierzone oskarżonemu kary z jednej strony powinny odstraszać potencjalnych sprawców tego rodzaju występków, a z drugiej ukazując naganność tego rodzaju zachowań oraz nieuchronność kary, winny pozytywnie kształtować świadomość prawną społeczeństwa.

Przy wymiarze kar pozbawienia wolności oskarżonemu Sąd miał na uwadze to, że oskarżony był już kilkukrotnie karany sądownie. Okolicznością obciążającą była też duża społeczna szkodliwość popełnionych czynów. Czyny z art. 217 § 1 k.k. oraz z art. 190 § 1 k.k. godziły w tak istotne dobra prawne jakimi są cześć i nietykalność cielesna każdej osoby oraz wolność od stanu zagrożenia o swoje bezpieczeństwo. Z kolei czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. i w zw. z art. 11 § 2 k.k. stanowił zbrodnię skierowaną przeciwko najwyższym dobrom prawnym jakimi są życie i zdrowie człowieka. Przy wymiarze kary pozbawienia wolności za ten ostatni czyn Sąd miał też na uwadze to, że oskarżony nie mając uzasadnionych powodów, będąc pod wpływem alkoholu, wyładował na pokrzywdzonym swoją agresję, nie zważając na skutki swojego zachowania. Jako okoliczność łagodzącą przy wymiarze kary za wymieniony czyn Sąd uznał to, że oskarżony działał z zamiarem ewentualnym, jego działanie nie było nakierowane na pozbawienie życia pokrzywdzonego D. K.. Sąd wziął również pod uwagę okoliczność, że oskarżony dotychczas nie był karany za czyny, które byłyby skierowane przeciwko zdrowiu i życiu, a nadto fakt, że pokrzywdzony w wyniku zdarzenia nie odniósł bardzo poważnych obrażeń ciała.

Na wymiar kary łącznej pozbawienia wolności wobec oskarżonego S. L. wpłynął charakter związku przedmiotowego oraz czasowego pomiędzy przestępstwami, jak również ogólne dyrektywy wymiaru kary, poza okolicznościami, które legły u podstaw wymiaru kar składowych. Czyny te choć godziły w różne dobra prawne, pozostawały ze sobą w ścisłym związku. Wszystkie zostały popełnione tego samego wieczoru w tej samej miejscowości i stanowiły w rzeczywistości jeden ciąg zdarzeń. Wobec tego Sąd wymierzył oskarżonemu karę łączną pozbawienia wolności na zasadzie pełnej absorbcji.

W oparciu o art. 46 § 1 k.k. Sąd orzekł od oskarżonego S. L. na rzecz pokrzywdzonych D. K. i P. W. kwoty odpowiednio 10 000 zł i 3000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy, wyrządzone popełnionymi przestępstwami. Wymienione środki mają na celu zrekompensowanie pokrzywdzonym ich cierpień psychicznych i fizycznych, jakich doznali w wyniku bezprawnych działań oskarżonego. W ocenie Sądu wskazane kwoty będą adekwatne do poziomu i intensywności tych krzywd.

Na podstawie art. 44 § 2 k.k. Sąd orzekł o przepadku na rzecz Skarbu Państwa przedmiotu służącego do popełnienia przestępstwa, tj. samochodu osobowego R. C. nr rej. (...) wraz z kluczykami złożony na parkingu depozytowym KWP we W. pod poz. 502/18. W oparciu o art. 44 § 1 k.k. Sąd orzekł także przepadek dowodów rzeczowych złożonych w aktach sprawy pod pozycją Drz 503/18, 504/18, 505/18 na rzecz Skarbu Państwa przez pozostawienie ich w aktach sprawy.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. Sąd zaliczył na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania oskarżonego od dnia 16 maja 2018 roku do dnia 1 marca 2019 roku.

Na podstawie art. 627 k.p.k. oraz § 11 ust. 2 pkt 5 i § 11 ust. 7 oraz § 17 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie Sąd zasądził od oskarżonego S. L. na rzecz oskarżycieli posiłkowych koszty zastępstwa procesowego w kwotach: na rzecz D. K. 2520 zł, a na rzecz P. W. kwotę 1920.

Z uwagi na trudną sytuację materialną oskarżonego, Sąd za niecelowe uznał obciążenie go kosztami sądowymi oraz odstąpił od wymierzenia mu opłaty, co znajduje umocowanie w przepisach art. 624 § 1 k.p.k. oraz w art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych.

SSO Mariusz Wiązek SSO Tomasz Kaszyca