Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 3252/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 kwietnia 2019 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Klaudia Miłek

Protokolant: Agnieszka Gutowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach : 18.10.2018 roku , 31.01, 7.02, 25.04.2019 roku sprawy, przeciwko R. K. s. Z. i K. ur. (...) w O.

obwinionego o to że:

W dniu 30 lipca 2017 r. ok. godz. 10:20 w W. przy ul. (...), będąc kierowcą samochodu marki K. o numerze rejestracyjnym (...), zaparkował pojazd w strefie zamieszkania w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu, wykraczając przeciwko porządkowi w ruchu drogowym.

tj. za wykroczenie z art. 97 KW w zw. z art. 49 ust. 2 pkt 4 Ustawy z dnia 20.06.1997 Prawo o ruchu drogowym Dz. U. Nr 108 poz. 908 z późn. zm.

orzeka

I.  Obwinionego R. K. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 97 kw. wymierza karę grzywny w wysokości 200 ( dwieście) złotych.

II.  Zasądza od obwinionego 30 ( trzydzieści) złotych tytułem opłaty , obciąża go w części kosztami postępowania w sprawie w kwocie 247,16 zł ( dwieście czterdzieści siedem złotych , szesnaście groszy)

III.  Zasądza od obwinionego 20 ( dwadzieścia) złotych na rzecz (...) W. tytułem zryczałtowanych wydatków poniesionych w toku czynności wyjaśniających

Sygn. akt V W 3252/18

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 30 lipca 2017 r. ok. godz. 10:20 przy ul. (...) w W. Straż Miejska (...) W. ujawniła wykroczenie polegające na postoju pojazdu w strefie zamieszkania w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu przez kierującego pojazdem marki K. o numerze rejestracyjnym (...), tj. czyn z art. 97 kw.

Z uwagi na powyższe Straż Miejska podjęła czynności wyjaśniające i w ich wyniku ustaliła, że właścicielem pojazdu jest R. K., którego wezwała następnie do wskazania kierującego pojazdem lub użytkownika pojazdu w wymienionym wyżej dniu.

W dniu 14 sierpnia 2017 r. R. K. zgłosił się do Siedziby Straży Miejskiej III Oddziału Terenowego w W. i oświadczył, iż to on zaparkował pojazd w dniu 30 lipca 2017 r. Mężczyzna nie przyjął mandatu karnego w wysokości 100 zł i odmówił złożenia wyjaśnień.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:

1.  notatek urzędowych – k. 1, 7

2.  zdjęć – k. 2

3.  wezwania – k. 3

4.  częściowo wyjaśnień obwinionego – k. 25, 52

5.  zeznań świadka W. A. – k. 26

6.  opinii biegłego wraz z załącznikami – k. 34-38, 44-45, 51-52

7.  regulaminu organizacji ruchu drogowego w strefie zamieszkania spółdzielni budowlano – mieszkaniowej (...) – k. 39-43

Obwiniony R. K. w toku całego postępowania konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W sprzeciwie od wyroku nakazowego podniósł, że nie czuje się winny przedstawionym mu zarzutom. Wskazał również, że Straż Miejska nie wyjaśniając dostatecznie zaistniałej sytuacji od razu założyła, iż popełnił on wykroczenie przeciwko porządkowi w ruchu drogowym.

Obwiniony stawił się na rozprawę i wyjaśnił przed Sądem, że błędnie ustalono lokalizację zdarzenia. Dodał również, że nie złożył oświadczenia, które otrzymał ze Straży Miejskiej, ponieważ „stawiało go ono od razu w roli przestępcy” i nie wyjaśniało przyczyn popełnienia zdarzenia. Obwiniony wyjaśnił, że jest mieszkańcem i właścicielem mieszkania mieszczącego się przy ul. (...). Dodał również, że ze spółdzielnią podpisał umowę na miejsce parkingowe. Wskazał przy tym: „mam prawo, bo jest to teren zamieszkały, który nakazuje parkować tylko w miejscach wyznaczonych, natomiast jest regulamin spółdzielni dotyczący terenu zamieszkałego. Zgodnie z nim mieszkańcy mają prawo stawania w miejscach nie wyznaczonych do parkowania.” R. K. powołał się również na treść § 12 tego regulaminu, wskazując, że jest w nim napisane, że dopuszcza się czasowe parkowanie, zatrzymanie samochodu celem rozładunku lub załadunku. Wyjaśnił przy tym, iż jego miejsce parkingowe znajduje się po drugiej stronie spółdzielni i dlatego trudno żeby dźwigał zakupy albo bagaże z miejsca parkowania do mieszkania – „logiczne jest, że podjeżdża się pod klatkę i rozładowuje. Żeby nie blokować chodnika to przy budynku jest zatoczka, która umożliwia tam parkowanie. Tam bardzo często samochody dla potrzeb parkują. (...) Ja nie blokowałem dojazdu do śmietnika ani nikomu innemu. Poza tym była to niedziela, więc żaden ruch typu wywóz śmieci się nie dobywał. To, że tam stałem związane jest z tym, że tego dnia wylatywałem na urlop i potrzebowałem zaparkować siebie i rodzinę do samochodu.” Obwiniony wskazał, że był zdziwiony tym, że Straż Miejska „nie chciała” wyjaśnić okoliczności zdarzenia, ale od razu „traktowała go jak przestępcę.” R. K. dodał również, że stał tam „w kilku okresach tego dnia.” Oświadczył również, że zna organizację ruchu w miejscu, w którym zostawił samochód i wie, jakie znaki drogowe tam się znajdują. Podkreślił również, że w zapisie regulaminu nie jest precyzyjnie określony rodzaj zakupów ani powód, dla którego można się zatrzymać w miejscu do tego niewyznaczonym. Dodał również że nie ma możliwości, aby bliżej podjechać pod klatkę i wejście do budynku, ponieważ chodnik jest słupkowany. Wyjaśnił, że miejsce, w którym zaparkował pojazd jest najbliższym i zatrzymanie w nim nie tamuje ruchu na drodze. Dodał również, że samochód był tam zatrzymany ok. pół godziny. R. K. wyjaśnił również, że przedmiotowego dnia wyjeżdżał na urlop i pakował bagaże do samochodu.

Sąd zważył, co następuje:

Uwzględniając przeprowadzone i ujawnione w sprawie dowody, Sąd uznał, iż potwierdziły one ponad wszelką wątpliwość sprawstwo i winę R. K. w odniesieniu do przypisanego mu czynu.

W ocenie Sądu wyjaśnienia obwinionego R. K. tylko w nieznacznym stopniu zasługują na obdarzenie ich wiarą. Sąd uznał wyjaśnienia obwinionego za wiarygodne w zakresie dotyczącym okoliczności niespornej - zaparkowania przez niego samochodu w miejscu zdarzenia. Powyższe zostało potwierdzone innymi dowodami zgromadzonymi w sprawie, tj. ujawnionymi w toku przewodu sądowego dokumentami, zeznaniami świadka oraz opinią biegłego.

Sąd odmówił przyznania waloru wiarygodności wyjaśnieniom obwinionego w pozostałej części, w której zaprzeczał on swojemu sprawstwu oraz w zakresie jego zapewnień co do prawidłowego zaparkowania samochodu. W ocenie Sądu, stanowisko obwinionego stanowi jedynie linię obrony przyjętą przez niego w celu uniknięcia ukarania za popełnione wykroczenie. Sposób interpretacji zdarzenia prezentowany przez obwinionego nie zyskał aprobaty Sądu, gdyż zmierza jedynie do uchronienia przed poniesieniem odpowiedzialności.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka W. A. – funkcjonariusza Straży Miejskiej, który po otrzymaniu zlecenia, zjawił się w miejscu popełnienia przez obwinionego wykroczenia drogowego. Świadek wskazał, że Straż Miejska wchodzi na tereny zamknięte tylko wtedy kiedy otrzymuje zlecenie. Dodał również, że pojazd obwinionego na pewno stał poza miejscem wyznaczonym. W odniesieniu do zarzutów obwinionego, podniósł, że zawsze podaje najbliższy numer budynku – „ czasami numer ściągałem z jednego końca budynku, a wykroczenie było 100 metrów dalej.” Świadek zeznał, że gdyby zarządca osiedla tak zdecydował to można by było parkować w miejscu, w którym obwiniony pozostawił pojazd. W. A. wskazał również, że przepisy nie mówią o tym, że można parkować poza miejscami wyznaczonymi – „to, że popełniono wykroczenie stwierdziliśmy na podstawie aktualnych znaków, był tam znak B-40, czyli nie można parkować poza miejscami wyznaczonymi. Spółdzielnia ma obowiązek odpowiednio to oznakować.” Świadek dodał również, że nie kontaktował się z zarządcą spółdzielni w związku z tym wydarzeniem i nie miał żadnych sygnałów, na temat tego, że teren jest niewłaściwie oznakowany. W związku z czym opierał się jedynie na znakach drogowych.

Sąd dał wiarę zeznaniom wskazanego wyżej świadka, ponieważ są one rzetelne i spójne. Ponadto, świadek jest osobą obcą dla obwinionego, która powzięła informacje o zdarzeniu wskutek wykonywania przez siebie obowiązków służbowych i która ponadto nie ma żadnego interesu w przeinaczaniu okoliczności, które rzeczywiście miały miejsce.

Przeprowadzone na rozprawie głównej dowody w postaci dokumentów, ze względu na swój charakter i rzeczowy walor, nie budziły wątpliwości co do ich wiarygodności oraz faktu, na którego okoliczność zostały sporządzone oraz ze względu na okoliczności, które same stwierdzały. Sąd nie znalazł powodów, które podważałyby ich wiarygodność. W związku z powyższym uczynił je podstawą dokonanych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych.

Ze względu na charakter sprawy istotną rolę w ocenie działania obwinionego i na tej podstawie ustalenia okoliczności zdarzenia miała opinia biegłego J. K., którą Sąd w całości podzielił. Opinia ta jest wszakże jasna, pełna, wewnętrznie spójna, a nadto została przygotowana przez osobę posiadającą wiadomości specjalne o wieloletnim stażu zawodowym.

Przedmiotowe zdarzenie dotyczy zaparkowania samochodu przez obwinionego w strefie zamieszkania w miejscu innym niż wyznaczone w tym celu. Miejsce to znajduje się bliżej budynku numer (...), niż numer 15. Nie ulega wątpliwości, że miejsce to znajdowało się w strefie zamieszkania, w której parkowanie jest dopuszczone tylko w wyznaczonych do tego miejscach. Układ nawierzchni wokół przedmiotowego miejsca wskazuje, iż przeznaczone jest ono do manewrowania samochodem służb miejskich, który odbiera odpady ze znajdujących się tam kontenerów. Obok tych kontenerów znajdują się wyznaczone miejsca parkingowe, natomiast w miejscu, w którym zaparkował obwiniony, na pewno nie było wyznaczonych miejsc postojowych.

W odniesieniu do wyjaśnień obwinionego, w których powoływał się on na treść regulaminu, należy wskazać, że zapis ten faktycznie dopuszczał możliwość zatrzymania się bezpośrednio przy wejściu do budynku, jednakże tylko w szczególnych sytuacjach, np. związanych z załadunkiem lub rozładunkiem pojazdu. Oczywistym jest, że interwencja Straży Miejskiej trwa pewien określony czas. Jednakże w takcie tej interwenci strażnicy nie spotkali się z obwinionym. Na tej podstawie należy ocenić, że w chwili ujawnienia wykroczenia, obwiniony nie wykonywał żadnych czynności, na które się powoływał.

W tym miejscu należy przypomnieć, że kwestie parkowania wszelkich pojazdów reguluje ustawa Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z treścią art. 5 P., wymagane jest stosowanie się do m.in. znaków drogowych nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania, niż nakazane przez te znaki drogowe. Należy także zwrócić uwagę, że spółdzielnia może posiadać ustanowiony przez siebie regulamin ruchu. Jednakże niedopuszczalnym jest, aby treść tego regulaminu pozostawała w sprzeczności z oznakowaniem występującym w strefie zamieszkania. Uczestników ruchu obowiązują bowiem znaki drogowe, a nie ustalenia wewnętrzne, które ponadto nie mogą być przedkładane nad akty wyższego rzędu. Zarządca ma prawo dowolnie kształtować zasady ruchu na terenie prywatnym. Jeśli jednak ustawi on oznakowanie wskazujące, że na tym terenie obowiązują w całości przepisy o ruchu drogowym, to muszą one obowiązywać. Jeśli dana droga wewnętrzna - jak w tym przypadku, zostanie odpowiednio oznakowana, to właśnie określone przepisy P. wówczas obowiązują. W miejscu zdarzenia oznakowanie było jednoznaczne i zabraniało parkowania pojazdów poza miejscami wyznaczonymi. Kierujący pojazdami, wjeżdżając na teren osiedla są informowani ogólnie stosowanymi znakami o tym, że znajdują się w strefie zamieszkania i ciążą na nich obowiązki wynikające z tego faktu.

W tym miejscu należy zwrócić uwagę na przepis regulaminu spółdzielni mieszkaniowej wskazany przez obwinionego. Niewątpliwie opisuje on pewne szczególne sytuacje, czyli np. wyładunek mebli, przeprowadzkę czy dostawę. Należy jednak wykluczyć, że przepis ten mógłby się odnosić do sytuacji codziennych zakupów. Jednakże, nawet gdyby obwiniony rzeczywiście zaparkował samochód właśnie w takim celu, to jego pojazd znajdowałby się bezpośrednio przy wejściu do konkretnej klatki schodowej. Natomiast w niniejszej sprawie samochód był zaparkowany w wyraźnym oddaleniu od budynku, co zostało pokazane w załączniku nr 1. Powyższe wskazuje więc na to, że podczas zdarzenia obwiniony nie realizował działania, które prawdopodobnie było postawą wskazywanego przepisu.

Jak już zostało podkreślone, Sąd w całości uznał opinię za zasadną i na jej podstawie poczynił ustalenia faktyczne. Konkluzje biegłego zawarte w opinii Sąd uznał za w pełni jasne i poparte materiałem dowodowym. Pozostałe zebrane w sprawie dowody w postaci dokumentów również stanowiły wiarygodny dowód w sprawie, bowiem ich autentyczność ani prawdziwość treści nie budziły wątpliwości ani nie były kwestionowane przez strony.

Obwinionemu R. K. zarzucono popełnienie wykroczenia z art. 97 kw.

W art. 97 kw ustawodawca stypizował czyn zabroniony polegający na wykraczaniu przeciwko innym przepisom regulującym bezpieczeństwo i porządek w komunikacji – między innymi na łamaniu przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym lub przepisów wydanym na jej podstawie. Dyspozycja tego artykułu ma charakter typowo blankietowy, tzn. że dopełnienia znamion wykroczenia należy szukać w innych aktach prawnych określających zachowania godzące w bezpieczeństwo lub porządek ruchu. Przedmiot ochrony stanowią porządek i bezpieczeństwo ruchu na drogach publicznych. Jest to wykroczenie formalne. Popełnione może być zarówno w wyniku działania, jak i z zaniechania. Sprawcą omawianego wykroczenia może być przede wszystkim uczestnik ruchu, może też być każda inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu. W takim zakresie omawiane wykroczenie ma w gruncie rzeczy charakter powszechny (dopuścić się go może każdy, kto znajdzie się w miejscach określonych w tym przepisie). Strona podmiotowa, zgodnie z ogólną zasadą przyjętą w art. 5 kw, może polegać zarówno na umyślności, jak i na nieumyślności. Jednak, jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 29 czerwca 2010 r., I KZP 8/10, OSNKW 2010, nr 9, poz. 76, w sytuacji gdy z natury „innych przepisów” zawartych w aktach prawnych dotyczących bezpieczeństwa lub porządku ruchu na drogach publicznych wynika, że wymagane jest umyślne zachowanie, to wykroczenie określone w art. 97 kw może zostać popełnione tylko umyślnie.

W ocenie Sądu niespornym w sprawie było miejsce, w którym obwiniony zaparkował samochód. Kwestią sporną natomiast biorąc pod uwagę materiał dowodowy w postaci dokumentów oraz wyjaśnienia obwinionego, było to czy przedmiotowy sposób parkowania był zgodny z zasadami ruchu drogowego czy też nie. W zakresie dotyczącym tych okoliczności, Sąd oparł się na opinii biegłego, która może być źródłem wiadomości specjalnych potrzebnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Konfrontując ze sobą źródła dowodowe, wedle oceny Sądu, wyjaśnienia obwinionego należało uznać jedynie za przyjętą przez niego linię obrony. Sąd wobec tego przyjął, iż obwiniony zaparkował samochód w strefie zamieszkania w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu.

Mając na uwadze powyższe, w ocenie Sądu należało uznać obwinionego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, albowiem jego zachowanie wyczerpuje znamiona wykroczenia przewidzianego w art. 97 kw. W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości w zakresie sprawstwa i winy R. K., która została udowodniona. Obwiniony jest osobą dorosłą, poczytalną i jako kierowca obowiązaną do znajomości i przestrzegania przepisów ruchu drogowego.

Dokonując wymiaru kary Sąd kierował się dyrektywami wymiaru kary z art. 33 kw. Sąd brał zatem pod uwagę stopień społecznej szkodliwości czynu i cele kary w zakresie społecznego oddziaływania, a także cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do obwinionego. Sąd wziął również pod uwagę rodzaj i rozmiar szkód wyrządzonych wykroczeniem, stopień winy i zachowanie obwinionego.

Wykroczenie wskazane w art. 97 kw zagrożone jest karą grzywny albo karą nagany. Orzeczona wobec obwinionego kara grzywny w wysokości 200 zł zdaniem Sądu jest odpowiednia do stopnia społecznej szkodliwości czynu obwinionego i stopnia jego zawinienia i stanowić będzie dolegliwość o charakterze represyjno - wychowawczym, zapobiegającym w przyszłości ponownemu łamaniu przez obwinionego porządku prawnego. Sąd jest zdania, iż poprzez orzeczenie względem obwinionego kary grzywny, zrealizowane zostaną tak cele prewencji indywidualnej, która ma na celu przede wszystkim powstrzymanie sprawcy od tego typu zachowań w przyszłości, jak i prewencji generalnej, której zadaniem jest kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa i utwierdzanie jego prawidłowych postaw wobec prawa. Dodać należy, iż w sytuacji, gdy maksymalna sankcja karna za powołane wyżej wykroczenie wynosi 3.000 zł grzywny, kara 200 zł grzywny nie jest karą surową. Należy też wskazać, że wymierzanie kary łagodniejszej byłoby zupełnie nieadekwatne do stopnia naruszenia jakiego dopuścił się obwiniony.

Sąd zasądził od obwinionego opłatę w wysokości 30 zł oraz kwotę 20 zł tytułem zryczałtowanych wydatków poniesionych w toku czynności wyjaśniających. Obciążył go również częścią kosztów sądowych w kwocie 247,16 zł.

Mając powyższe na względzie orzeczono jak w sentencji.