Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 1373/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

G., dnia 5 lipca 2018r

Sąd Rejonowy w Gdyni, I Wydział Cywilny

Przewodniczący: SSR Małgorzata Nowicka - Midziak

Protokolant: Małgorzata Wilkońska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 5 lipca 2018r

sprawy z powództwa J. Ś. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4 302,85 zł. (cztery tysiące trzysta dwa złote osiemdziesiąt pięć groszy) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19.07.2016r do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1116,43 zł. (jeden tysiąc sto szesnaście złotych czterdzieści trzy grosze) tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazuje ściągnięcie od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sadu Rejonowego w Gdyni kwotę 472,81 zł. (czterysta siedemdziesiąt dwa złote osiemdziesiąt jeden groszy) tytułem brakujących kosztów opinii biegłego do spraw samochodowych;

5.  nakazuje ściągnięcie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 659,71 zł. (sześćset pięćdziesiąt dziewięć złotych siedemdziesiąt jeden groszy) tytułem brakujących kosztów opinii biegłego do spraw samochodowych.

Sygnatura akt: I C 1373/16

UZASADNIENIE

Powódka J. Ś. (1) wniosła pozew przeciwko (...) S.A. z siedzibą w Ł. domagając się od pozwanego zapłaty kwoty 10.488,59 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 19 lipca 2016r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, iż w dniu 29 maja 2016r. w G. w wyniku wjechania samochodem osobowym marki M. o numerze rejestracyjnym (...) kierowanym przez A. Ś. w dziurę w nawierzchni jezdni na ulicy (...) bloki 10 i 12, doszło do zniszczenia prawej przedniej części samochodu. W odpowiedzi na pismo powódki Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) wskazała, że jest ubezpieczona w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. W toku przeprowadzonych czynności likwidacyjnych pozwana w dniu 10 lipca 2016r. przyznała powódce odszkodowanie w kwocie 797,15 zł, przyjmując co do zasady swoją odpowiedzialność. Kwestią sporną okazało się nie zakwalifikowanie dalszych szkód przez pozwaną i żądanie wykonania ich naprawy przed wypłatą odszkodowania, co jest niezgodne ze stałą linią orzeczniczą Sądu Najwyższego. Poszkodowana, nie dokonując naprawy pojazdu, nie była w stanie bez uszczerbku dla siebie wykonać naprawy wykładając na ten cel kilka tysięcy złotych. Od decyzji powódka złożyła, przez swoją pełnomocnik, odwołanie i w efekcie pozwana wydała decyzję ostateczną odmawiającą wypłaty dalszego odszkodowania w dniu 28 września 2016r. Kwotę roszczenia stanowią: koszt części zamiennych w wysokości 9.278,59 zł, koszt wymiany części zamiennych 460 zł oraz koszt dojazdu powódki do lekarzy innym samochodem w kwocie 750 zł.

(pozew k. 2-4)

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości. Pozwana zakwestionowała roszczenie powódki co do zasady i co do wysokości, wskazując, iż w niniejszej sprawie odszkodowanie zostało wypłacone na drodze kulancji, pomimo nie przyjęcia odpowiedzialności za szkodę powódki, albowiem z uwagi na dobro swych klientów spółdzielnia mieszkaniowa może wypłacać wyjątkowo kwoty odszkodowania np. w celu uniknięcia procesu sądowego, jednak tak wypłaconego odszkodowania nie należy wiązać z przyjęciem na siebie odpowiedzialności za szkodę przez pozwaną. Pozwana przyznała, że zdarzenie szkodowe wystąpiło na terenie, za który odpowiedzialny jest ubezpieczony. Jak jednak wskazała, informacja o ubytku dotarła do ubezpieczonego w dniu 25 maja 2016r. i tego samego dnia ubytek ten został zabezpieczony taśmami i słupkami, a następnie zlecono jego naprawę firmie (...). Do czasu zdarzenia spółdzielni mieszkaniowej udało się przeprowadzić wszelkie czynności zabezpieczające i ostrzegawcze związane z usunięciem ubytków, a sam ubytek został usunięty przez odpowiedniego profesjonalistę. Zdaniem pozwanej, na podstawie przedstawionych okoliczności nie sposób przypisać Spółdzielni Mieszkaniowej (...) odpowiedzialności za zdarzenie. Ubezpieczony dopełnił wszelkich wymaganych w tym stanie rzeczy obowiązków, dotyczących działania z możliwą starannością i rzetelnością. Jeśli dziura w jezdni została do momentu szkody zalana to nie można powiązać zdarzenia szkodowego z konsekwencją działania bądź zaniechania ubezpieczonego. W związku z powyższym pozwana podniosła, iż poniesiona przez powódkę szkoda pozostaje bez związku z działaniem ubezpieczonego. Niezależnie od powyższego, pozwana powołała się na art. 429 kc, wskazując, iż ubezpieczona zleciła naprawę dziury w jezdni profesjonaliście, który trudni się kompleksową obsługą wykonywania prac naprawczych. Zlecenie naprawy zostało dokonane niezwłocznie po powzięciu informacji o dziurze w jezdni i zabezpieczeniu. Pozwany dodał, że w miejscu szkody wcześniej nie było podobnych zdarzeń tego typu, a ubezpieczony szczególną uwagę przywiązuje do monitorowania stanu dróg, w tym ubytków i pęknięć. Z powyższego pozwana wywodzi wniosek, iż ewentualną odpowiedzialność za szkodę ponosiłaby firma (...). Pozwana zakwestionowała również wysokość szkody podnosząc, iż dochodzona przez powódkę kwota nie stanowi celowych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy, która nie miała miejsca. Pozwana podniosła, iż dokumentacja tj. paragon fiskalny dotyczący przeglądu zawieszenia, dokument sprzedaży oraz kosztorys części zamiennych zostały sporządzone na zlecenie powódki i nie można wykluczyć, iż ceny części zamiennych i koszt naprawy zostały zawyżone. Nadto, dokument sprzedaży oraz kosztorys części stanowią jedynie ofertę cenową, nie zaś dokumenty potwierdzające wykonanie usługi. Pozwana nie znajduje także żadnego uzasadnienia do zapłaty kwoty 750 zł tytułem kosztów dojazdu do lekarzy innym samochodem, wskazując na brak związku przyczynowo - skutkowego ze zdarzeniem.

(odpowiedź na pozew k. 31-36)

Pismem z dnia 20 kwietnia 2018r. powódka rozszerzyła powództwo o kwotę 2.121,41 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pisma stronie przeciwnej do dnia zapłaty, domagając się ostatecznie zapłaty kwoty 12.150 zł.

(pismo procesowe powódki z dnia 20 kwietnia 2018r. k. 168-169)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 29 maja 2016r. około godz. 22:00 A. Ś. jechał samochodem marki M. o numerze rejestracyjnym (...) ul. (...) w G., aby odebrać powódkę J. Ś. (2). Pojazd poruszał się z prędkością 5-8 km/h. Jadąc prawą stroną jezdni, kierujący, przednim prawym kołem wjechał w dziurę w jezdni znajdującą się na wysokości bloku nr 10 i 12. Dziura nie była w żaden sposób zabezpieczona. Po zdarzeniu A. Ś. zawiadomił Policję i Staż Miejską, które jednak nie podjęły interwencji.

(dowód: zeznania świadka A. Ś. płyta CD k. 73, przesłuchanie powódki J. Ś. (1) płyta CD k. 97, dokumentacja fotograficzna k. 87-92)

Przedmiotowy samochód marki M. o numerze rejestracyjnym (...) stanowi własność powódki J. Ś. (2).

(okoliczność bezsporna)

W wyniku zdarzenia w samochodzie powódki doszło do uszkodzenia zawieszenia pojazdu z prawej strony tj. prawego amortyzatora, dolnego wahacza wzdłużnego, wahacza poprzecznego, łącznika drążka stabilizatora, osłony silnika oraz zwrotnicy lewej.

(dowód: zaświadczenie k. 15, pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. S. k. 127-157)

Zarządcą drogi, na której doszło do zdarzenia, jest Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) z siedzibą w G., która była ubezpieczona w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym (...) S.A. z siedzibą w Ł..

(okoliczności bezsporne)

W dniu 25 maja 2016r. (tj. w środę przed Bożym Ciałem) do Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G. wpłynęło zawiadomienie o ubytku w ul. (...) w G.. Tego samego dnia spółdzielnia wystawiła dla firmy (...) Przedsiębiorstwo Usługowo – Handlowe w G. zlecenie doszczelnienia podejścia studzienki kanalizacji deszczowej na osiedlu (...) w G.. W dniu 10 czerwca 2016r. przedstawiciele spółdzielni dokonali protokolarnego odbioru robót. W dniu 13 czerwca 2016r. wykonawca wystawił dla spółdzielni mieszkaniowej fakturę za naprawę instalacji deszczowej przy budynku mieszkalnym w G. przy ul. (...).

(dowód: zeznania świadka R. B. płyta CD k. 73, zlecenie z dnia 25 maja 2016r. k. 57, protokół odbioru robót z dnia 10 czerwca 2016r. k. 61, faktura VAT nr (...) k. 58, kosztorys szczegółowy k. 59, zeznania świadka R. R. płyta CD k. 97, zeznania świadka M. K. płyta CD k. 110, zeznania świadka L. Ł. płyta CD k. 110)

Pismem z dnia 30 maja 2016r. A. Ś. zgłosił szkodę Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G.. Pismem z dnia 7 czerwca 2016r. spółdzielnia wskazała, aby poszkodowany swoje roszczenia skierował do (...) S.A. Decyzją z dnia 18 lipca 2016r. Pozwany przyznał powódce odszkodowanie w kwocie 797,15 zł. Pismem z dnia 7 września 2016r. powódka za pośrednictwem pełnomocnika wniosła do ubezpieczyciela o zapłatę kwoty 8.003,57 zł w terminie do dnia 16 września 2016r. Decyzją z dnia 28 września 2016r. pozwany uznał roszczenie za niezasadne i odmówił wypłaty odszkodowania.

(okoliczności bezsporne ustalone w oparciu o pismo z dnia 30 maja 2016r. k. 7, pismo z dnia 7 czerwca 2016r. k. 8, decyzję pozwanego z dnia 18 lipca 2016r. k. 17, wezwanie do zapłaty z dnia 7 września 2016r. k. 9-10, decyzję pozwanego z dnia 28 września 2016r. k. 11-12)

Charakter i zakres uszkodzeń samochodu powódki marki M. wskazuje, że uszkodzenia mogły powstać w okolicznościach deklarowanych przez powódkę. Celowy i uzasadniony koszt naprawy uszkodzeń tego samochodu w związku ze zdarzeniem z dnia 29 maja 2016r. wynosi 13.557,70 zł brutto. Wartość samochodu w stanie nieuszkodzonym wynosi 11.400 zł, zaś jego wartość w stanie uszkodzonym 6.300 zł. Poniesiona przez powódkę szkoda ma charakter szkody całkowitej i wynosi 5.100 zł. Brak podstaw do zastosowania do naprawy części innych niż części oryginalne. Naprawa częściami oryginalnymi nie doprowadzi do wzrostu wartości pojazdu.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. S. k. 127-157)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, dowodów z zeznań świadków A. Ś., R. B., R. R., M. K. i L. Ł., dowodu z przesłuchania powódki J. Ś. (1) oraz dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej.

W ocenie Sądu brak było jakichkolwiek podstaw do kwestionowania autentyczności i wiarygodności przedłożonych przez strony dokumentów. Sąd miał bowiem na uwadze, że żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności tych dokumentów, ani też nie kwestionowała treści oświadczeń zawartych w tych dokumentach. Powyższe dokumenty nie budziły także żadnych wątpliwości Sądu, albowiem nie nosiły żadnych śladów przerobienia, podrobienia czy innej ingerencji.

Za wiarygodne należało również uznać zeznania świadka A. Ś. oraz powódki J. Ś. (1) co do okoliczności powstania szkody. W ocenie Sądu zeznania wymienionych osób były szczere, spójne i nie budziły żadnych wątpliwości co do ich zgodności z prawdą w świetle zasad doświadczenia życiowego czy też zasad logicznego rozumowania, a nadto znajdują potwierdzenie w dowodzie z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej, który potwierdził, że do powstania szkody mogło dojść w okolicznościach wskazanych przez stronę powodową.

W przypadku zeznań świadków R. B. i R. R. dotyczących zlecenia profesjonalnemu wykonawcy usunięcia ubytku istnieje pewna nieścisłość z dowodami z dokumentów w postaci zlecenia naprawy z dnia 25 maja 2016r. oraz faktury VAT. Świadkowie wskazali, że przedmiotem zlecenia było usunięcie przedmiotowego ubytku w nawierzchni drogi, tymczasem z powołanych dokumentów wynika, że naprawa dotyczyła doszczelnienia podejścia studzienki kanalizacji deszczowej na osiedlu (...) w G.. Powyższe wątpliwości nie zostały w żaden sposób wyjaśnione przez stronę powodową.

Z kolei, świadkowie M. K. i L. Ł. zeznali, że dokonali zabezpieczenia spornego ubytku, jednak w dniu powstania szkody takiego zabezpieczenia nie było, co wynika z zeznań A. Ś. oraz powódki.

Za wiarygodny dowód w sprawie Sąd uznał opinię biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. S.. Zdaniem Sądu opinia ta została sporządzona rzetelnie i fachowo, z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego. W przedłożonej opinii biegły w sposób konkretny i stanowczy wskazał, czy uszkodzenia w pojeździe powódki mogły powstać w deklarowanych przez nią okolicznościach, jak również podał celowy i ekonomicznie uzasadniony koszt naprawy przedmiotowego pojazdu. W ocenie Sądu opinia przedstawiona przez biegłego jest jasna, nie zawiera żadnych luk czy sprzeczności, ani też nie budzi wątpliwości Sądu w świetle zasad logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego. Wnioski do jakich doszedł biegły są kategoryczne i zostały dobrze uzasadnione. Nadto, opinia biegłego nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

W niniejszej sprawie powódka domagała się od pozwanego towarzystwa ubezpieczeń ostatecznie zapłaty kwoty 12.150 zł tytułem odszkodowania za szkodę spowodowaną najechaniem na niezabezpieczony ubytek w drodze, będącej w zarządzie podmiotu ubezpieczonego w zakresie odpowiedzialności cywilnej u pozwanego. Podstawę odpowiedzialności pozwanego stanowią przepisy art. 822 § 1 i 4 kc, 824 1 § 1 kc i art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 kc przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Na mocy natomiast art. 824 1 § 1 kc o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Z treści art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, iż w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie. Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy istotne znaczenie miały także przepisy art. 361 § 2 kc, zgodnie z którym w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz art. 363 § 1 kc, który stanowi, że co do zasady naprawienie szkody winno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, przy czym gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Przechodząc do szczegółowych rozważań wskazać należy, iż bezsporne w niniejszej sprawie było, że odcinek drogi, na którym doszło do zdarzenia z dnia 29 maja 2016r. znajdował się w zarządzie Spółdzielni Mieszkaniowej (...) z siedzibą w G.. Strona pozwana broniła się przed żądaniem pozwu, wskazując, że ubezpieczony tj. Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) z siedzibą w G. powierzyła naprawę spornego ubytku profesjonalnemu wykonawcy tj. firmie (...) Przedsiębiorstwu Usługowo – Handlowe w G. i w związku z tym odpowiedzialność ubezpieczonego jest wyłączona na podstawie art. 429 kc. Zgodnie z treścią art. 429 kc kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności. W ocenie Sądu, w okolicznościach niniejszej sprawy brak jest podstaw do wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczonego. Przede wszystkim w świetle zeznań świadków nie budzi bowiem wątpliwości, że ubytek został naprawiony już po dacie 29 maja 2016r. Świadkowie zawnioskowani przez stronę pozwaną wskazywali, że prace naprawcze zostały wykonane w dniu 30 maja 2016r., niemniej zeznań tych nie potwierdzają przedłożone dowody z dokumentów, w których taka data nie widnieje. Jednocześnie, z powyższych dokumentów wynika, że roboty zostały protokolarnie odebrane dopiero w dniu 10 czerwca 2016r. Dalej, należy wskazać, że strona pozwana nie zdołała w toku niniejszego postępowania wykazać, kiedy zlecenie dotarło do podmiotu, który miał zająć się naprawą ubytku. Co prawda zlecenie naprawy zostało wystawione w dniu 25 maja 2016r., przed długim czterodniowym weekendem, niemniej nie ma żadnego dowodu jego doręczenia wykonawcy. W powyższym zleceniu także nie określono daty wykonania robót naprawczych. Na podstawie przedstawionego materiału dowodowego nie można jednoznacznie stwierdzić, czy czynności wykonywane przez wyżej wskazaną firmę obejmowały także naprawę spornego ubytku. Zwrócić bowiem należy uwagę, że w zleceniu z dnia 25 maja 2016r. mowa jest o doszczelnieniu podejścia studzienki kanalizacji deszczowej na osiedlu (...) w G.. Ponadto, również na fakturze VAT wystawionej przez profesjonalnego wykonawcę wskazano, że naprawa dotyczyła instalacji deszczowej przy budynku mieszkalnym w G. przy ul. (...). Z kolei w kosztorysie wskazano, że przedmiotem robót były prace instalacyjne. Nadto, przedsiębiorca, który miał wykonywać sporne prace w piśmie z dnia 11 maja 2017r. wskazał, że jego przedsiębiorstwo nie zajmowało się dotąd nigdy robotami drogowymi, lecz wyłącznie robotami budowlano – instalacyjnymi. W tym stanie rzeczy, brak jest dostatecznych podstaw do stwierdzenia, że przed powstaniem szkody ubezpieczony zlecił naprawę ubytku przedsiębiorcy zajmującemu się zawodowo naprawą tego typu uszkodzeń nawierzchni drogowej.

Jednocześnie, w świetle zeznań A. Ś. oraz powódki J. Ś. (1) należało uznać, że ubezpieczona nie dochowała należytej staranności przy zabezpieczeniu powyższego ubytku. W dniu 29 maja 2016r. przedmiotowy ubytek nie był w żaden sposób zabezpieczony, brak było jakiegokolwiek jego oznakowania. Bezspornie także do tej daty ubytek nie został naprawiony. Wprawdzie z zeznań pracowników ubezpieczonego wynika, że w dniu 25 maja 2016r. ubytek został zabezpieczony poprzez umieszczenie czterech pali i oznakowanie taśmą, jednak poza zeznaniami powyższych świadków nie ma żadnych innych dowodów potwierdzających, że takie prace zostały rzeczywiście wykonane. Jak bowiem wskazano nie sporządzono na tę okoliczność żądnych protokołów czy dokumentacji zdjęciowej. Jednak, nawet, gdyby takie zabezpieczenie zostało wykonane, to już w dniu 29 maja 2016r. zostało zdemontowane. Zatem, bez wątpienia w ustalonym stanie faktycznym ubezpieczony ponosi winę za powstanie szkody.

Zważyć należy, iż w odpowiedzi na pozew pozwany zakwestionował związek przyczynowy pomiędzy zaniedbaniem ubezpieczonego a powstałą szkodą. Jednakże w świetle zebranego materiału dowodowego powyższy zarzut także należało uznać za nieuzasadniony. Jak wynika z zeznań A. Ś., który w dniu 29 maja 2016r. kierował samochodem marki M., do powstania szkody doszło wskutek najechania na ubytek w nawierzchni ul. (...) w G. na wysokości budynków oznaczonych nr (...). Świadek wskazywał, że nawierzchnia jezdni była wyłożona sześciokątnymi płytami betonowymi (tzw. trylinkami), a w miejscu zdarzenia brakowało dwóch płyt. Na potwierdzenie zeznań strona powodowa złożyła do akt sprawy dokumentację fotograficzną przedstawiającą sporny ubytek. Z zeznań świadka wynikało, że wskutek najechania w „dziurę” uszkodzeniu uległo zawieszenie pojazdu z prawej strony tj. prawy amortyzator, dolny wahacz wzdłużny, wahacz poprzeczny, łącznik drążka stabilizatora, osłona silnika oraz zwrotnica lewa. Na podstawie zdjęć biegły sądowy z zakresu techniki samochodowej P. S. przyjął, że ubytek miał powierzchnię około 520 cm 2, a jego głębokość wynosiła około 20 cm. Zwrócił również uwagę, że obrzeże tego ubytku stanowią wysokie i ostre krawędzie trylinki. Zdaniem biegłego, zważywszy na parametry tego ubytku nie można wykluczyć, że wjechanie kołem samochodu w taką dziurę może doprowadzić do powstania ww. uszkodzeń. Zważyć należy, iż żadna ze stron nie wniosła zarzutów do opinii biegłego. Biorąc zatem pod uwagę, że uszkodzenia pojazdu powódki korelują z kształtem i parametrami ubytku, brak było podstaw do kwestionowania okoliczności powstania szkody.

Wobec powyższego należało przyjąć, że odpowiedzialność za nienależyte utrzymanie odcinka ul. (...), na którym w dniu 29 maja 2016r. doszło do uszkodzenia samochodu powódki, ponosi Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) z siedzibą w G., która była ubezpieczona w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń.

Kwestią sporną była również wysokość szkody. W odpowiedzi na pozew pozwany bowiem zakwestionował koszt naprawy określony w dołączonych do pozwu dokumentach, w tym konieczność zastosowania do naprawy części oryginalnych oraz stawkę za prace naprawcze. Zarzuty pozwanego nie zasługiwały jednak na uwzględnienie. Podkreślić należy, iż wykładnia przepisów art. 361 § 2 i art. 363 § 2 k.c. prowadzi do wniosku, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę jako całości. Wynika to z przyjętej w polskim systemie prawnym zasady pełnej kompensacji szkody. Jak wskazuje się bowiem w doktrynie spełnienie świadczenia odszkodowawczego ("naprawienie szkody") ma spowodować likwidację następstw owego zdarzenia – przez doprowadzenie naruszonych dóbr do stanu, w jakim znajdowałyby się, gdyby szkoda nie wystąpiła. Założenie to zmierza do realizacji zasady pełnej kompensaty, w zakresie, w jakim jest to fizycznie możliwe. (por. M. Gutowski (red .), Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz. Art. 1-449 11 , 2016). Powyższy pogląd jest tożsamy ze stanowiskiem judykatury. Jak wskazuje się w orzecznictwie odszkodowanie należne w ramach ubezpieczenia obejmuje wszystkie koszty przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego. O przywróceniu pojazdu do stanu poprzedniego można zaś mówić jedynie wówczas, gdy stan pojazdu po naprawie, pod każdym względem (stan techniczny, zdolność użytkowa, części składowe, trwałość, wygląd estetyczny itp.) odpowiada stanowi tegoż pojazdu sprzed wypadku (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 10 listopada 1992r. I ACr 410/92, OSA 1993/8/57). Odszkodowanie ubezpieczeniowe przy ubezpieczeniu OC jest odszkodowaniem w pełnej wysokości, polegającym na zapłacie kwoty koniecznej do przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu sprzed wypadku (por. wyrok SN z dnia 11 czerwca 2003r., V CKN 308/01, wyrok SN z dnia 20 lutego 2002r., V CKN 903/00). W związku z powyższym należało uznać, że w wyniku przywrócenia do stanu poprzedniego pojazd winien odzyskać takie same walory techniczne, użytkowe i estetyczne, jakie posiadał przed wyrządzeniem szkody. Jak wynika z opinii przedstawionej przez biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej w aktach szkody brak jest jakichkolwiek informacji o wcześniejszych uszkodzeniach lub niesprawności elementów, które uległy uszkodzeniu wskutek zdarzenia z dnia 29 maja 2016r. Ponadto, zawarty w aktach sprawy i aktach szkody materiał dowodowy nie daje żadnych podstaw do stwierdzenia, że uszkodzone elementy nie były częściami oryginalnymi. Jak wskazał biegły w takiej sytuacji naprawa pojazdu za pomocą części oryginalnych jest w pełni uzasadniona i nie doprowadzi do wzrostu wartości pojazdu. Sąd w pełni podziela stanowisko biegłego. Zważyć bowiem należy, że zgodnie z obowiązującą w postępowaniu cywilnym zasadą rozkładu ciężaru dowodowego wyrażoną w art. 6 kc ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Jeśli zatem pozwany domagał się uwzględnienia przy wycenie szkody cen części innych aniżeli części nowe i oryginalne, to winien był udowodnić, że stan techniczny pojazdu czy też historia szkód pojazdu uzasadniały użycie tzw. zamienników o cenach niższych niż ceny części nowych i oryginalnych. Podkreślić należy, iż pozwany jako profesjonalista dysponujący fachowym zespołem rzeczoznawców miał możliwość przeprowadzenia gruntownych oględzin pojazdu w postępowaniu likwidacyjnym i ustalenia stanu technicznego, w tym stwierdzenia czy w pojeździe zamontowane były części nieoryginalne, jak również ustalenia stanu tych części w dacie szkody. Z akt szkody wynika, że pozwany przeprowadził oględziny powypadkowe pojazdu, jednak brak jest w aktach szkody jakiekolwiek dowodu wskazującego na to, że w pojedzie powódki były zamontowane części nieoryginalne lub że znajdował się on w złym stanie technicznym, nieadekwatnym do okresu eksploatacji. Nadto, należy zauważyć, że pozwany ma dostęp do bazy danych zawierającej informacje o zgłoszonych szkodach komunikacyjnych i na tej podstawie miał możliwość ustalenia, że pojazd powódki uczestniczył wcześniej w kolizjach drogowych i podlegał naprawie. W świetle opinii biegłego przyjąć należało, że tylko w przypadku zastosowania części oryginalnych możliwe jest odzyskanie stanu technicznego, zdolności użytkowej i wyglądu estetycznego, jaki pojazd powódki posiadał przed wypadkiem. Nie bez znaczenia jest przy tym fakt, że wartość pojazdu zależy nie tylko od jego marki, wyposażenia i okresu eksploatacji, ale i sposobu utrzymania, a dokonywanie napraw przy użyciu nowych, oryginalnych części zamiennych postrzegane jest powszechnie jako lepsze dbanie o stan auta, niż jego naprawianie przy użyciu części używanych bądź nie mających autoryzacji producenta. Biegły wprost wskazał w opinii, że naprawa przy użyciu części nieoryginalnych spowoduje obniżenie wartości pojazdu. Podkreślić należy, iż wykładnia przepisów art. 361 § 2 i art. 363 § 2 kc prowadzi do wniosku, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę jako całości. Wynika to z przyjętej w polskim systemie prawnym zasady pełnej kompensacji szkody. Celem naprawy jest przywrócenie stanu pojazdu sprzed kolizji, a nie jedynie przywrócenie go do stanu używalności. Zatem dopiero gdy pojazd został przywrócony do stanu poprzedniego można mówić, iż szkoda została naprawiona, a obowiązek ubezpieczyciela wygasa. Nadto, należy podkreślić, iż zakład ubezpieczeń, jako strona umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, nie ma żadnych podstaw do narzucania osobie trzeciej nie będącej stroną umowy – tj. poszkodowanemu – jakichkolwiek obowiązków w zakresie dotyczącym sposobu naprawy samochodu, w tym poszukiwania firmy sprzedającej części najtaniej (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., sygn. akt III CZP 32/03). Niezależnie od powyższego, pozwany nie wykazał żadnymi dowodami, że naprawa przy uwzględnieniu części nowych i oryginalnych doprowadzi do wzrostu wartości pojazdu w stosunku do jego wartości sprzed szkody. Natomiast w opinii biegły P. S. zaprzeczył, aby naprawa pojazdu przeprowadzona z użyciem części oryginalnych doprowadziła do wzrostu wartości samochodu. Zgodnie bowiem z utrwaloną linią orzecznictwa zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi (por.: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012r., III CZP 80/11, OSNC 2012/10/112, Prok.i Pr.-wkł. (...), LEX nr 1129783, Biul.SN 2012/4/5, M.Prawn. 2012/24/1319-1323).

Z poczynionych przez biegłego ustaleń wynika, że koszt naprawy uszkodzeń wynosi 13.557,70 zł brutto, zaś wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym 11.400 zł. Uznając zatem, że wysokość szkody przekracza wartość pojazdu sprzed szkody, należało uznać, że poniesiona przez powódkę szkoda ma charakter szkody całkowitej. Jak wskazał bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 stycznia 2006r., III CZP 76/05, LEX nr 175463, w obowiązkowym ubezpieczeniu komunikacyjnym OC ma zastosowanie zasada pełnego odszkodowania wyrażona w art. 361 § 2 kc, a ubezpieczyciel z tytułu odpowiedzialności gwarancyjnej wypłaca poszkodowanemu świadczenie pieniężne w granicach odpowiedzialności sprawczej posiadacza lub kierowcy pojazdu mechanicznego (art. 822 § 1 kc). Suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń nie może być jednak wyższa od poniesionej szkody (art. 824 1 § 1 kc) i przede wszystkim na tym tle zachodzi potrzeba oceny, czy koszt restytucji jest dla zobowiązanego nadmierny (art. 363 § 1 zdanie drugie kc). Przyjmuje się, że nieopłacalność naprawy, będąca przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku. Stan majątku poszkodowanego, niezakłócony zdarzeniem ubezpieczeniowym, wyznacza bowiem rozmiar należnego odszkodowania. Taka sytuacja ma niewątpliwie miejsce w niniejszej sprawie. Zważyć należy, że w sytuacjach, w których zniszczeniu uległa rzecz, a pozostałości po niej prezentują jednak pewną wartość, wartość ta podlega odliczeniu od należnego poszkodowanemu odszkodowania. W tym wyraża się działanie zasady compensatio lucri cum damno. Nie występują żadne okoliczności uzasadniające wyłączenie działania powyższej zasady w odniesieniu do sytuacji, w której, w miejsce podmiotu wyrządzającego szkodę, zobowiązanym do naprawienia szkody jest ubezpieczyciel (por. wyrok SN z dnia 6 kwietnia 2004 r., I CK 557/03, LEX 585672). W związku z powyższym poniesiona przez powódkę szkoda stanowiła różnicę pomiędzy wartością samochodu w stanie nieuszkodzonym (11.400 zł) a wartością pozostałości (6.300 zł), a więc kwotę 5.100 zł. Zważyć jednak należało, że na etapie przedprocesowym pozwany wypłacił już powódce odszkodowanie w wysokości 797,15 zł, a zatem w dalszym ciągu do skompensowania pozostaje kwota 4.302,85 zł.

W ocenie Sądu na uwzględnienie nie zasługiwało roszczenie o zapłatę kwoty 750 zł z tytułu kosztów dojazdu do lekarza innym samochodem. W tym zakresie roszczenie nie zostało przez stronę powodową wykazane ani co do zasady ani też co do wysokości. Powódka nie wskazała w jakich datach, do jakich lekarzy i w jakim celu dojeżdżała, nie udowodniła w jaki sposób wyliczyła powyższą kwotę. Nie wiadomo zatem czy powyższe koszty były celowe i uzasadnione ani też nie można stwierdzić, czy pozostają one w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 29 maja 2016r.

Mając powyższe na uwadze – na podstawie art. 822 § 1 i 4 kc oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – na rzecz powódki zasądzić 4.302,85 zł. Ponadto – na podstawie art. 481 § 1 i 2 kc i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 19 lipca 2016r. tj. dnia następnego po dniu wydania przez pozwanego decyzji o przyznaniu częściowego odszkodowania. Uznać bowiem należało, iż z uwagi na fakt, iż pozwany jest profesjonalistą dysponującym fachowym zespołem specjalistów i rzeczoznawców, to był w stanie w terminie wynikającym z przepisu art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) ustalić prawidłowo okoliczności kolizji drogowej, rozmiar szkody i wysokość należnego powodowi odszkodowania.

W pozostałym zakresie, na mocy powołanych powyżej przepisów stosowanych a contrario Sąd powództwo oddalił.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 100 kpc w zw. z § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych i rozliczył je stosunkowo, uznając, że powód wygrał niniejszy spór w 36 %, a pozwany w 64 %. Powódka poniosła wydatki w postaci opłaty sądowej od pozwu w kwocie 632 zł, z czego należy jej się zwrot kwoty 227,57 zł, a także koszty zastępstwa procesowego w kwocie 4.800 zł, z czego od przeciwnika należy jej się kwota 1.728 zł. Z kolei, pozwany poniósł koszty zastępstwa procesowego w wysokości 4.800 zł i zgodnie ze stosunkiem w jakim wygrał niniejszy spór może żądać od powódki zwrotu kwoty 3.072 zł. Po skompensowaniu kosztów zastępstwa procesowego pozwanemu od powódki należy się kwota 1.344 zł. Uwzględniając należną powódce część opłaty od pozwu (227,57 zł), ostatecznie należało zasądzić od powódki na rzecz pozwanego kwotę 1.116,43 zł.

Nadto, art. 100 k.p.c. w zw. z art. 5 pkt. 3, art. 83 i art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz. U. 2010.90.594 ze zm.) Sąd nakazał ściągnąć od stron tymczasowo wyłożone przez Skarb Państwa – Sąd Rejonowy w Gdyni koszty opinii biegłego w stosunku w jakim strony przegrały niniejszą sprawę. Zważyć należy, iż łączny koszt opinii biegłego wynosił 1.832,53 zł, z czego do kwoty został pokryty z zaliczki wpłaconej przez powódkę. Zgodnie ze stosunkiem, w jakim strony przegrały niniejszy spór powódka winna sfinansować koszty opinii do kwoty 1.172,81 zł, a zatem po uwzględnieniu wpłaconej zaliczki, winna dopłacić kwotę 472,81 zł. Z kolei, pozwany winien zwrócić do Skarbu Państwa kwotę 659,71 zł.