Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 752/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 stycznia 2019 roku

Sąd Okręgowy w Płocku IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący - SSO Małgorzata Szeromska

Sędziowie SO Barbara Kamińska

SO Renata Wanecka (spr.)

Protokolant: Katarzyna Lewandowska

po rozpoznaniu na rozprawie 10 stycznia 2019r. w P.

sprawy z powództwa Towarzystwa (...) S.A. w W.

przeciwko T. C.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Gostyninie z 11 września 2018 r.

sygn. akt I C 926/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz T. C. kwotę 1.200 (tysiąc dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego za II instancję.

Sygn. akt IV Ca 752/18

UZASADNIENIE

Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. 7 lipca 2016 r. wniosła pozew do Sądu Rejonowego w Gostyninie, w którym domagała się zasądzenia na jej rzecz od T. C. kwoty 13.456,10 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 31 marca 2016 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenia zwrotu kosztów procesu.

T. C. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy w Gostyninie wyrokiem z 11 września 2018 r. oddalił powództwo; zasądził od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz T. C. kwotę 4.117 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Gostyninie kwotę 866,47 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sąd Rejonowy ustalił:

W dniu 24 listopada 2015 r. w N., T. C. kierując samochodem osobowym V. (...) nr rej. (...), stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył
w prawidłowo jadący pojazd R. nr rej. (...) z naczepą nr rej (...), a następnie uderzył w pojazd marki R. nr rej. (...) 86, jadący za pojazdem ciężarowym. Następnie pozwany pozostawił kierowany przez siebie pojazd na jezdni i pieszo oddalił się z miejsca zdarzenia.

Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Gostyninie z 3 marca 2016r. w sprawie II W 97/16 T. C. został skazany za to, że 24 listopada 2015 r., około godziny 16.00, na drodze K - 62 w miejscowości N., spowodował zagrożenie w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym V. (...), stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie uderzył w prawidłowo jadący pojazd R. (...) z naczepą (...) 74PM, a następnie uderzył w pojazd marki R. (...), jadący za pojazdem ciężarowym, po czym pozostawił kierowany przez siebie pojazd V. (...) na jezdni i pieszo zbiegł z miejsca zdarzenia, tj. za wykroczenie z art. 86 § 1 kw i za to wymierzono mu karę grzywny na podstawie art. 86 § 1 kw.

Samochód, którym poruszał się sprawca, był objęty ochroną ubezpieczeniową w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przez Towarzystwo (...) S.A. w W..

W dniu 25 listopada 2015 r. poszkodowany R. L., właściciel pojazdu marki R. (...), telefonicznie zgłosił ubezpieczycielowi szkodę w pojeździe. Powód przyznał i wypłacił mu odszkodowanie w wysokości 13.456,10 zł, na które składała się kwota 8.450 zł brutto za uszkodzony pojazd i kwota 5.006,10 zł najem samochodu zastępczego.

Pismem z 16 marca 2016 r. powód, powołując się na art. 43 ust. 4 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…), wezwał pozwanego do zapłaty w terminie do 30 marca 2016 r. kwoty 13.456,10 zł wraz z ustawowymi odsetkami i uzasadnił, że domaga się jej zwrotu w związku z wypłatą odszkodowania na rzecz R. L., ponieważ pozwany oddalił się z miejsca zdarzenia.

Dokonując oceny prawnej, Sąd I instancji wskazał, że spór w niniejszej sprawie sprowadzał się do rozstrzygnięcia, czy zachowanie pozwanego, polegające na oddaleniu się z miejsca zdarzenia, stanowiło „zbiegniecie z miejsca wypadku” w rozumieniu art. 43 pkt. 4 ustawy z 22 maja 2003 r.
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
(Dz. U. 2003, nr 124, poz. 1152 ze zm.).

Sąd przywołał art. 822 kc i wskazał, że umowa ubezpieczenia obejmuje szkody, które są następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia i miały miejsce w okresie objętym ubezpieczeniem. Uprawiony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Sąd odwołał się też do art. 35 i art. 43 pkt. 4 w/w ustawy, stwierdzając przy tym, że bezspornym było, iż powód wypłacił poszkodowanemu
w wypadku z 24 listopada 2015 r. odszkodowanie. Natomiast w niniejszym postępowaniu domagał się jego zwrotu od T. C., ponieważ w jego przekonaniu zbiegł on z miejsca zdarzenia.

Zdaniem Sądu I instancji żądanie regresu jest nieuzasadnione. Wskazał, iż przesłanką takiego roszczenia jest ustalenie zbiegnięcia sprawcy z miejsca zdarzenia w rozumieniu art. 43 pkt. 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…). Sąd ustalił, że pozwany oddalił się po kolizji z miejsca zdarzenia, co potwierdza dokumentacja sporządzona po zdarzeniu przez policjantów. Jednak nie wiadomo niczego więcej o tym fakcie, jak również czy sam pozwany nie doznał jakiegoś urazu lub szoku. Ustalono również, że T. C. pozostawił na miejscu samochód, którym spowodował kolizję, co pozwalało na łatwe ustalenie danych właściciela, a następnie kierującego.

Sąd Rejonowy podkreślił, że zgodnie ze stanowiskiem doktryny i orzecznictwa „zbiegnięcie z miejsca zdarzenia” ma miejsce wtedy, gdy sprawca kolizji drogowej oddala się z miejsca wypadku
w zamiarze uniknięcia odpowiedzialności, w szczególności uniemożliwienia lub utrudnienia ustalenia jego tożsamości, okoliczności zdarzenia i stanu trzeźwości. Zastosowanie art. 43 pkt. 4 wymaga więc ustalenia, że sprawca kolizji drogowej opuścił miejsce zdarzenia świadomie, bez spełnienia ciążących na nim obowiązków wynikających z art. 16 ustawy,
w celu uniknięcia odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę, czyli można mu przypisać winę umyślną lub rażące niedbalstwo. Sąd wskazał, że te szczegółowe ustalenia w ogóle nie były przedmiotem dowodzenia przez powoda, a nie wynikają ze złożonych dokumentów. Z wyroku nakazowego Sądu Rejonowego w Gostyninie z 3 marca 2016 r., wydanego w sprawie II W 97/16 wynika bowiem jedynie, że pozwany został skazany za wykroczenie z art. 86 § 1 kw. W wyroku tym sąd nie ustalił, aby pozwany zbiegł z miejsca zdarzenia, gdyż nie zmienił kwalifikacji czynu na art. 178 § 1 kk. Ponadto zgodnie z art. 11 kpc, w postępowaniu cywilnym sąd wiążą jedynie ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa. Wskazany wyrok nie dotyczył przestępstwa, a wykroczenia.

Dlatego, w ocenie Sądu Rejonowego, w niniejszym postępowaniu ewentualne zbiegnięcie z miejsca zdarzenia winno podlegać regułom dowodowym obowiązującym w postępowaniu cywilnym. To na powodzie ciążył obowiązek udowodnienia tej okoliczności (art. 6 kc.).

Sąd I instancji doszedł do przekonania, że zebrany materiał dowodowy pozwalał na stwierdzenie, że zachowanie pozwanego nie miało na celu uniknięcia odpowiedzialności. Ponadto Sąd odwołał się do wniosków wynikających z opinii biegłego psychiatry, które wskazują, że T. C., oddalając z się z miejsca zdarzenia, działał pod wpływem szoku pourazowego, do czego predestynowały go jego cechy osobowości. W ocenie Sądu Rejonowego, przytoczona wyżej opinia wyklucza działanie pozwanego, jako celowego zachowania, mającego na celu uniknięcia odpowiedzialności.

Sąd I instancji uznał, że skoro powód nie udowodnił, iż zachowanie pozwanego stanowiło „zbiegnięcie z miejsca zdarzenia”, to brak jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności regresowej wynikającej z art. 43 pkt. 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…). Powód nie podźwignął ciężaru dowodu, gdyż nie udowodnił okoliczności faktycznych niezbędnych do uznania słuszności jego roszczenia.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc.

Apelację od wyroku wniosło Towarzystwo (...)
i (...) S.A. w W., zaskarżając go w całości i zarzucił naruszenie:

- art. 43 ust. 4 ustawy z 22 maja 2004 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych przez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że porzucenie przez pozwanego uszkodzonego pojazdu na miejscu wypadku i samowolne oddalenie się z tego miejsca bez pozostawienia danych osobowych sprawcy, nie wyczerpuje znamion „zbiegnięcia z miejsca zdarzenia”;

- art. 233 § 1 kpc, polegające na dokonaniu dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci:

opinii biegłego psychiatry W. T., a w konsekwencji uznanie, że jej treść pozwala na uchylenie się przez pozwanego od odpowiedzialności za zdarzenie z 24 listopada 2015 r., w sytuacji gdy z treści opinii wprost wynika, że brak jest podstaw do jednoznacznego wskazania, że ucieczka pozwanego z miejsca wypadku spowodowana była szokiem powypadkowym,

wyroku Sądu Rejonowego w Gostyninie z 3 marca 2016 r., wydanego w sprawie II W 97/16 oraz notatki urzędowej ze zdarzenia drogowego przez całkowicie dowolne uznanie, że ich treść nie pozwala na jednoznaczne ustalenie, ażeby pozwany zbiegł z miejsca zdarzenia.

W konsekwencji apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie jego powództwa w całości oraz zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację T. C. wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd II instancji w całości akceptuje ustalenia faktyczne i ocenę prawną Sądu Rejonowego, przyjmując je za własne.

W pierwszej kolejności należy podkreślić, że strona powodowa zaoferowała dość skromny materiał dowodowy na poparcie swoich twierdzeń, ograniczając się w istocie tylko do wyroku nakazowego, w którym T. C. został uznany za winnego popełnienia wykroczenia opisanego w art. 86 § 1 kw. Ubezpieczyciel na stałe korzysta z profesjonalnej obsługi prawnej i dlatego powinien mieć świadomość, że takie orzeczenie nie jest wiążące dla sądu w postępowaniu cywilnym (art. 11 kpc). Dotyczy ono bowiem skazania za wykroczenie, a nie za przestępstwo.

Na marginesie warto zauważyć, iż art. 86 § 1 kw stanowi, że kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny. Zatem „zbiegnięcie z miejsca zdarzenia”, „oddalenie się z miejsca zdarzenia”, czy „ucieczka z miejsca zdarzenia” nie należy do znamion opisanego wyżej czynu zabronionego. Tego rodzaju zachowanie jest natomiast spenalizowane w art. 178 kk, który - w brzmieniu obowiązującym w dniu kolizji - przewidywał, że skazując sprawcę, który popełnił przestępstwo określone w art. 173, 174 lub 177 znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzeka karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę do górnej granicy tego zagrożenia zwiększonego o połowę.

Oznacza to, że nie można dokonać prostego przełożenia, że skoro w opisie wykroczenia umieszczono sformułowanie „pieszo zbiegł z miejsca zdarzenia”, to jego znaczenie jest tożsame ze skazaniem za przestępstwo z art. 178 kk. Sąd Okręgowy w pełni aprobuje uwagi Sądu Rejonowego, w których charakteryzuje on znamiona przestępstwa polegającego na zbiegnięciu z miejsca wypadku komunikacyjnego. Podkreślenia wymaga przede wszystkim zaakcentowanie, że o ucieczce kierowcy z miejsca wypadku można mówić wtedy, gdy oddala się on z miejsca wypadku, by uniknąć zidentyfikowania go, by utrudnić ustalenie przyczyny wypadku bądź też, by uniknąć ewentualnej odpowiedzialności za spowodowanie wypadku. Do uznania, że sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, wystarczające jest, by oddalenie się było podyktowane osiągnięciem któregokolwiek z tych celów. Punkt ciężkości stanowi cel, jakim kierował się sprawca, opuszczając miejsce zdarzenia. Obowiązek pozostania sprawcy wypadku na miejscu zdarzenia służyć ma przede wszystkim ułatwieniu wszechstronnego wyjaśnienia przebiegu wypadku i ochronie interesów wymiaru sprawiedliwości oraz cywilnoprawnych interesów podmiotów uczestniczących w zdarzeniu. Momentem decydującym o przyjęciu, że sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, jest ustalenie, że oddalając się, czynił to z zamiarem uniknięcia odpowiedzialności, w szczególności w celu uniemożliwienia identyfikacji, roli, jaką odegrał w zdarzeniu, oraz stanu, w jakim znajdował się w chwili wypadku. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 27 sierpnia 1968 r., Rw 948/68, OSNKW 1968, nr 12, poz. 143; wyrok Sądu Najwyższego z 15 marca 2001 r., III KKN 492/99, OSNKW 2001, nr 7-8, poz. 52; postanowienie Sądu Najwyższego z 11 czerwca 2002 r., II KK 110/02, LEX nr 54398; postanowienie Sądu Najwyższego z 21 października 2009 r., V KK 176/09, Biul. PK 2009, nr 9, s. 42; wyrok Sądu Najwyższego z 30 marca 2005 r., WA 3/05, OSNSK 2005, poz. 639).

Jednocześnie Sąd II instancji podziela pogląd, że karnistyczna definicja ucieczki z miejsca zdarzenia, z uwagi na jej funkcjonalność, jest spójna z cywilistyczną. Posłużenie się przez ustawodawcę w różnych aktach prawnych, choć w ramach jednego systemu prawnego, jako pewnej całości, tak samo brzmiącym pojęciem nie może uzasadniać jego zróżnicowania znaczeniowego. Trudno aby pojęcie, którym ustawodawca posłużył się w Kodeksie karnym inaczej interpretować w ustawie, która wprowadza instytucję pochodną i buduje regres w odpowiedzi na przypisanie sprawcy zdarzenia odpowiedzialności karnej. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 20 kwietnia 2018 r., I ACa 1088/17; LEX nr 2502571, OSA 2018/11/65-74)

Niemniej jednak, skoro Towarzystwo (...) S.A. dysponowało jedynie wyrokiem nakazowym skazującym za popełnienie wykroczenia z art. 86 § 1 kw, a zarazem nie było sporu, że pozwany oddalił się z miejsca zdarzenia, to powód powinien podjąć inicjatywę dowodową w celu wykazania, że nastąpiło to, by mógł on uniknąć zidentyfikowania, by utrudnić ustalenie przyczyny wypadku bądź uniknąć ewentualnej odpowiedzialności za spowodowanie kolizji.

Z drugiej strony, T. C. podjął próbę udowodnienia, że znajdował się w szoku i w związku z tym nie był w pełni świadom podejmowanych czynności. Rację ma apelujący twierdząc, że wnioski opinii nie są stanowcze. Biegły psychiatra W. T. nie stwierdził w 100%, że zachowanie pozwanego było spowodowane szokiem powypadkowym, ale uznał też, że jego osobowość (niedojrzałość emocjonalna i nieznaczna ociężałość intelektualna) mogła predysponować go do zaburzeń adaptacyjnych i reakcję w postaci silnego paraliżującego lęku w sytuacji ekstremalnej. Opinia nie ma jednak zasadniczego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Zawarte w niej wnioski jedynie wzmacniają tezę stawianą przez pozwanego, że nie wiedział, co robił bezpośrednio po kolizji.

Kluczowe dla ostatecznego wyniku postępowania było zaniechanie zgłoszenia przez powoda jakichkolwiek dowodów zmierzających do wykazania, że T. C. oddalił się z miejsca zdarzenia z zamiarem uniknięcia odpowiedzialności lub utrudnienia ustalenia okoliczności kolizji. Zgodnie z zasadą ciężaru dowodu (art. 6 kc), to ubezpieczyciel, dochodzący roszczenia regresowego w oparciu o art. 43 pkt. 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…), powinien podjąć większe starania niż przedstawienie jedynie wyroku nakazowego skazującego za popełnienie wykroczenia z art. 86 § 1 kc i ewentualnie notatki urzędowej sporządzonej po zdarzeniu przez policjantów.

Z tych wszystkich względów, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 kpc. O kosztach procesu za II instancję Sąd orzekł zgodnie z art. 98 kpc.