WYROK W PRAWIDŁOWYM BRZMIENIU PO SPROSTOWANIU
z dn. 4.11.2015r.
Sygn. akt: II AKa 81/15
Dnia 30 września 2015 roku
Sąd Apelacyjny w Katowicach II Wydział Karny w składzie :
Przewodniczący : |
SSA Piotr Mirek |
SSA Robert Kirejew SSA Piotr Pośpiech (spr.) |
|
Protokolant : |
Magdalena Bauer |
przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Adama Rocha
po rozpoznaniu w dniu 18 września 2015 roku sprawy
1. G. S. s. J. i G.
ur. (...) w B.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
2. J. P. (1) s. H. i B.
ur. (...) w C.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
3. J. G. s. F. i Ł.
ur. (...) w K.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
4. S. G. s. K. i B.
ur. (...) w Z.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
5. W. G. s. S. i K.
ur. (...) P.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
6. P. M. (1) s. K. i Z.
ur. (...) w Z.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
7. S. H. s. L. i E.
ur. (...) w O.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
8. G. J. s. J. i M.
ur. (...) w K.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
9. B. W. s. B. i J.
ur. (...) w W.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
10. J. N. s. J. i A.
ur. (...) w Z.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
11. K. A. s. J. i J.
ur. (...) w Z.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
12. M. S. (1) s. J. i D.
ur. (...) w K.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
13. K. F. s. R. i M.
ur. (...) w K.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
14. R. G. s. E. i Z.
ur. (...) w Ł.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
15. J. M. s. S. i T.
ur. (...) w S.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
16. J. K. (1) s. J. i T.
ur. (...) w P.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
17. D. W. s. J. i K.
ur. (...) w Z.
oskarżonego z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i inne;
na skutek apelacji prokuratora odnośnie wszystkich oskarżonych i obrońców oskarżonych: J. G., W. G., P. M. (1),S. H., J. N., M. S. (1), K. F., J. M., J. K. (1) i D. W.
od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach
z dnia 29 kwietnia 2014 roku, sygn. akt V K 55/10
1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
w pkt 15 przyjmuje za podstawę skazania przepisy z art. 13 § 1 k.k.
w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
w zw. z art. 64 § 1 k.k. i art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia
30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k.
w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia
2010 r. w zw. z art. 91 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia
30 czerwca 2015 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k.,
uchyla pkt 16 i 19 i ustala, że zachowania oskarżonego G. S. opisane w pkt. XXX, XXXIV, XXXVII, XXXVIII, XXXIX części wstępnej wyroku stanowią jeden czyn ciągły popełniony w krótkich odstępach czasu i z góry powziętym zamiarem, który wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 13 § 1 k.k. w zw.
z art. 282 k.k. i art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.
w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym
do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i za to na podstawie
art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu G. S. karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,
w pkt 17 przyjmuje za podstawę skazania przepisy z art. 13 § 1 k.k.
w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw.
z art. 91 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r.
w zw. z art. 4 § 1 k.k.,
w pkt 18, 21, 23, 32, 43 uzupełnia podstawę wymiaru kary o przepis
z art. 65 § 1 k.k.,
w pkt 20 przyjmuje za podstawę skazania przepisy z art. 252 § 1 k.k.
w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 189 § 2 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 13 § 1 k.k.
w zw. z art. 282 k.k. i art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym
do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przepisy z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k.,
w pkt 22 przyjmuje za podstawę skazania przepisy z art. 252 § 1 k.k.
w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 280 § 1 k.k.
i art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw.
z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r.
w zw. z art. 4 § 1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przepisy
z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k.,
w pkt 25 przyjmuje za podstawę skazania przepisy z art. 252 § 1 k.k.
w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 282 k.k.
i art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k.,
a za podstawę wymiaru kary przepisy z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia
2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k.,
w pkt 27 przyjmuje za podstawę skazania przepisy z art. 13 § 1 k.k.
w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia
30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a karę pozbawienia wolności wymierzoną oskarżonemu S. G. na podstawę
art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym
do dnia 18 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 91 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r. w zw. z art. 60 § 1 i 4 k.k. oraz art. 60 § 6 pkt 3 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. obniża do 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności,
w pkt 28 przyjmuje za podstawę skazania przepisy z art. 13 § 1 k.k.
w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 §1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. przy zast. art. 60 § 1 i 4 k.k. i art. 60 § 6 pkt 3 k.k.,
w pkt 29 przyjmuje za podstawę skazania przepisy z art. 13 § 1 k.k.
w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia
2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a karę pozbawienia wolności wymierzoną oskarżonemu S. G. na podstawie art. 14 § 1 k.k.
w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 60 § 1 i 4 k.k. oraz art. 60 § 6 pkt 3 k.k. obniża do 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,
w pkt 30 przyjmuje za podstawę skazania przepisy z art. 252 § 1 k.k.
w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 189 § 2 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 13 § 1 k.k.
w zw. z art. 282 k.k. i art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw.
z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r.
w zw. z art. 4 § 1 k.k., a karę pozbawienia wolności wymierzoną oskarżonemu S. G. na podstawie art. 280 § 2 k.k.
w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 60 § 1 i 4 k.k. oraz art. 60 § 6 pkt 2 k.k. obniża do 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,
w pkt 31 przyjmuje za podstawę skazania przepisy z art. 13 § 1 k.k.
w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia
30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 65 k.k.
w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 91 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r. w zw.
z art. 4 § 1 k.k.,
w pkt 33 i 37 za podstawę skazania przyjmuje przepisy z art. 13 § 1 k.k.
w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k.
w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia
2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k.,
w pkt 34, 39, 41 i 47 za podstawę skazania przyjmuje przepis
z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym
do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k.
w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k.
w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia
2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k.,
w pkt 35 przyjmuje za podstawę skazania przepisy z art. 252 § 1 k.k.
w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 189 § 2 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 13 § 1 k.k.
w zw. z art. 282 k.k. i art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia
2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a za podstawę wymiaru kary pozbawienia wolności przepisy z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw.
z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r.
w zw. z art. 4 § 1 k.k.,
w pkt 42 za podstawę skazania przyjmuje przepisy z art. 13 § 1 k.k.
w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia
30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 §1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 65 k.k.
w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k.,
w pkt 46 za podstawę skazania przyjmuje przepisy z art. 13 § 1 k.k.
w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
w zw. z art. 64 § 1 k.k. i art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia
30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przyjmuje przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k.
w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym
do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k.,
w pkt 48 za podstawę skazania przyjmuje przepisy z art. 252 § 1 k.k.
w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 282 k.k.
i art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.
w zw. z art. 4 §1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przepisy z art. 282 k.k.
w zw. z art. 11 § 3 k.k.,
w pkt 49 i 50 uniewinnia oskarżonego R. G. od popełnienia przypisanych tam czynów i kosztami sądowymi w tym zakresie obciąża Skarb Państwa,
w pkt 51 przyjmuje za podstawę skazania przepisy z art. 252 § 1 k.k.
w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 282 k.k.
i art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przepisy z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k.,
w pkt 55 i 56 przyjmuje, iż czyny przypisane J. K. (1)
i D. W. stanowią przestępstwa z art. 13 § 1 k.k.
i art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k., uzupełniając ich opis
o stwierdzenie, że oskarżeni chcąc, aby P. G. (1) dokonał zabójstwa T.
M., usiłowali nakłonić go do tego, lecz zamierzonego skutku nie osiągnęli, a podstawę prawną do odstąpienia od wymierzenia kary stanowią przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 22 § 2 k.k.,
w pkt 57 uchyla orzeczenie o karze łącznej w części dotyczącej R. G., uchyla orzeczenie o karze łącznej w części dotyczącej G. S. i na podstawie art. 91 § 2 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k.
w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r. wymierza temu oskarżonemu nową karę łączną 10 (dziesięciu) lat pozbawienia wolności, uchyla orzeczenie o karze łącznej w części dotyczącej S. G.
i na podstawie art. 91 § 2 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r. wymierza temu oskarżonemu nową karę łączną 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności, a ponadto
za podstawę prawną orzeczonej wobec oskarżonego W. G. kary łącznej pozbawienia wolności przyjmuje przepisy z art. 91 § 2 k.k.
w zw. z art. 86 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r.,
w pkt 58 i 59 uchyla rozstrzygnięcie o warunkowym zawieszeniu wykonania kar pozbawienia wolności orzeczonych wobec oskarżonych J. G., P. M. (1), K. A. i R. G.,
a ponadto za podstawę prawną warunkowego zawieszenia kar pozbawienia wolności orzeczonych wobec oskarżonych S. H., B. W., S. G. i M. S. (1) przyjmuje przepisy
z art. 69 § 1, 2 i 3 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r. i art. 70 § 2 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r.,
w pkt 60 uchyla rozstrzygnięcie w części o oddaniu pod dozór kuratora sądowego oskarżonych J. G., P. M. (1), K. A. i R. G., a jednocześnie na podstawie art. 73 § 2 k.k. oddaje pod dozór kuratora sądowego oskarżonego S. G.,
w pkt 61 uchyla orzeczenie w części dotyczącej zasądzenia wynagrodzenia na rzecz adw. M. S. (2) i na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy prawo o adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. S. (1) kwotę 5.756,40 (pięć tysięcy siedemset pięćdziesiąt sześć złotych i czterdzieści groszy) tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu oskarżonego J. N.,
2. w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;
3.
zasądza od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Katowicach) na rzecz adwokatów: J. D., R. Z., M. C., J. L., J. P. (2), J. Z., J. S. (1), B. J., J. K. (2), M. P., A. K. (1), B. L. (1), G. K. i P. G. (2) – Kancelarie Adwokackie w K. kwoty po 885,60 (osiemset osiemdziesiąt pięć złotych i sześćdziesiąt groszy) w tym 23% VAT tytułem nieopłaconych kosztów obrony z urzędu udzielonej oskarżonym G. S., J. P. (1), J.
G. S. G., W. G., P. M. (1), J. N., K. A., M. S. (1), K. F., R. G., J. M., J. K. (1) i D. W.
w postępowaniu odwoławczym;
4. zwalnia oskarżonych od ponoszenia kosztów postępowania odwoławczego, którymi obciąża Skarb Państwa.
SSA Piotr Pośpiech SSA Piotr Mirek SSA Robert Kirejew
sygn. akt II AKa 81/15
( sporządzone w trybie art. 453 § 2 k.p.k. w części dotyczącej oskarżonych G. S., J. P. (1), W. G., P. M. (1), G. J., B. W., J. N., K. A., R. G., J. K. (1) i D. W.)
Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 29 kwietnia 2014 r. (sygn. akt V K 55/10) uznał m.in.:
- G. S. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 282 k.k w zw. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 65 k.k. oraz 13 innych przestępstw i wymierzył mu za to karę łączną 10 lat pozbawienia wolności,
- W. G. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 282 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. oraz 5 innych przestępstw i za to wymierzył mu karę łączną 5 lat pozbawienia wolności,
- P. M. (1) za winnego popełnienia przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i za to wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności,
- B. W. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. oraz 2 innych przestępstw i za to wymierzył mu karę łączną 2 lat pozbawienia wolności,
- J. N. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 282 k.k. i za to wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności,
- K. A. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i za to wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności,
- R. G. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. oraz 2 innych przestępstw i za to wymierzył mu karę łączną 2 lat pozbawienia wolności,
- J. K. (1) za winnego popełnienia przestępstwa z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 22 § 2 k.k. odstąpił od wymierzenia kary,
- D. W. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 22 § 2 k.k. odstąpił od wymierzenia kary.
Na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonych kar pozbawienia wolności wobec: P. M. (1), B. W., J. N., K. A. i R. G., wyznaczając im okres próby na 4 lata.
Na podstawie art. 73 § 1 i 2 k.k. oddał oskarżonych P. M. (1), B. W., J. N., K. A. i R. G. pod dozór kuratora sadowego.
Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych, którymi obciążył Skarb Państwa.
Tym samym wyrokiem Sąd Okręgowy uniewinnił G. S. od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i art. 65 § 1 k.k., J. P. (1) od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., G. J. od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 252 § 1 k.k. i J. N. od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i w tym zakresie kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa.
Apelacje od powyższego wyroku złożyli: Prokurator Okręgowy w Gliwicach w stosunku do wszystkich oskarżonych za wyjątkiem R. R. oraz obrońcy oskarżonego G. S., oskarżonego W. G., oskarżonego J. N., oskarżonego P. M. (1), oskarżonego J. K. (1) i oskarżonego D. W..
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Przeprowadzona przez sąd odwoławczy kontrola instancyjna pozwoliła uznać, że spośród wniesionych apelacji na uwzględnienie - w dużej mierze - zasługiwała wyłącznie ta sporządzona przez oskarżyciela publicznego. Szereg zarzutów okazało się zasadnych, co doprowadziło do wydania orzeczenia o charakterze reformatoryjnym. W jednym przypadku apelacja wniesiona na niekorzyść oskarżonego doprowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie. Niezależnie od powyższego zmiana wyroku na korzyść oskarżonych nastąpiła również na podstawie art. 455 k.p.k., a więc poza granicami wniesionych apelacji, w związku ze stwierdzoną z urzędu obrazą prawa materialnego, a to art. 4 § 1 k.k. Nietrafne natomiast okazały się być apelacje sporządzone przez obrońców, którzy podniesionymi zarzutami nie byli w stanie podważyć kwestionowanych przez siebie rozstrzygnięć.
Apelacja wywiedziona przez Prokuratora na niekorzyść R. G. doprowadziła ostatecznie do zmiany zaskarżonego wyroku i uniewinnienia oskarżonego od zarzutu popełnienia obu przypisanych mu przestępstw.
Sąd Okręgowy uznał tego oskarżonego za winnego popełnienia występku z art. 252 § 1 k.k. i art. 282 k.k. i art. 280 § 1 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k. oraz występku z art. 280 § 1 k.k. Za te czyny na zasadzie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierzył mu karę łączną 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 4 lat tytułem próby.
Apelację od wyroku w tej części wniósł wyłącznie oskarżyciel publiczny, podnosząc zarzut obrazy prawa materialnego tj. art. 91 § 2 k.k. W przekonaniu skarżącego uchybienie miało polegać na niepowołaniu tego przepisu w podstawie wymiaru kary łącznej, który winien miał mieć zastosowanie zamiast art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k.
Na wstępie tej części rozważań należy zauważyć, że postawiony w skardze apelacyjnej zarzut był całkowicie chybiony. Sąd I instancji w przypadku R. G. zasadnie powołał w podstawie wymiaru kary łącznej przepisy z art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. Brak było przesłanek materialnoprawnych, aby omawianą podstawą prawną uczynić wskazany w apelacji przepis z art. 91 § 2 k.k. Zgodnie z jego treścią „jeżeli sprawca w warunkach określonych w art. 85 popełnia dwa lub więcej ciągów przestępstw określonych w § 1 lub ciąg przestępstw oraz inne przestępstwo, sąd orzeka karę łączną, stosując odpowiednio przepisy tego rozdziału”. W przypadku oskarżonego warunek niezbędny do stosowania tego przepisu nie został spełniony, gdyż został on skazany wyłącznie za dwa czyny, z których żaden nie tworzył ciągu przestępstw z art. 91 § 1 k.k. W opisie tych czynów, jak również w podstawie wymiaru kary, brak jest odwołań wskazujących na istnienie tzw. ciągu przestępstw. Ta sytuacja powoduje, że właściwą podstawą wymiaru kary łącznej dla popełnionych przez niego dwóch przestępstw stanowiły przepisy z art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k.
Niemniej wniesiony środek odwoławczy spowodował poddanie zaskarżonego wyroku wszechstronnej kontroli instancyjnej, co w efekcie doprowadziło do przełamania kierunku zaskarżenia i wydania orzeczenia uniewinniającego R. G. od zarzutu popełnienia obu przestępstw. Sąd drugiej instancji powinien wprawdzie działać w granicach wniesionego środka odwoławczego, ale może i powinien wyjść poza te granice, jeżeli odrębny, szczególny przepis tak stanowi (art. 433 § 1 in fine k.p.k.). Do przepisów tych, poza art. 435, 439 i 455 k.p.k., należy także art. 440 k.p.k. Przepis ten dopuszcza możliwość orzekania przez sąd odwoławczy niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, jeżeli utrzymanie w mocy orzeczenia byłoby rażąco niesprawiedliwe. Wymagana zaś rażąca niesprawiedliwość wyroku oznacza istnienie, poza wskazanymi wyżej granicami kontroli odwoławczej, uchybień z art. 438 k.p.k., tyle że będących jaskrawo niesprawiedliwymi, niekoniecznie przy tym dla oskarżonego, lecz także na jego niekorzyść. Z tym jednak, że w przypadku rażącej niesprawiedliwości w stosunku do oskarżonego sąd odwoławczy może wydać od razu orzeczenie reformatoryjne, a w innych wypadkach, czyli gdy chodzi o rażącą niesprawiedliwość na jego niekorzyść, może jedynie je uchylić.
R. G. został oskarżony, a następnie skazany, za popełnienie dwóch przestępstw popełnionych tego samego dnia na początku 2002 r. na szkodę H. K.. Oskarżony w toku całego postępowania nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, zaprzeczając, aby uczestniczył w uprowadzeniu pokrzywdzonego i dokonaniu na nim rozboju. Wyjaśniał ponadto, iż nie zna ani współoskarżonych ani pokrzywdzonego. W przekonaniu Sąd I instancji zarzuty stawiane m.in. temu oskarżonemu zostały potwierdzone zgromadzonym materiałem dowodowym. W szczególności o jego winie świadczyć miały zeznania świadka koronnego S. S. oraz wyjaśnienia podejrzanego P. W.. (str. 35 uzasadnienia).
Tak lakoniczna analiza zgromadzonego materiału dowodowego zawiera ewidentne błędy w zakresie stosowania art. 7 k.p.k., które doprowadziły do wadliwych ustaleń faktycznych. Żaden z dowodów ujawnionych na rozprawie, w tym także wyjaśnienia i zeznania S. S. oraz P. W., nie wskazywały na udział R. G. w uprowadzeniu i rozboju.
Zeznania wspomnianych świadków niewątpliwie należało uznać za wiarygodne co do przebiegu zajść na szkodę H. K. i na ich podstawie można było czynić ustalenia faktyczne w tym przedmiocie. Niemniej te dowody w żadnym wypadku nie pozwalały na przyjęcie, iż jednym z uczestników tych zdarzeń był R. G..
S. S., który był głównym i co należy już w tym miejscu podkreślić, wiarygodnym źródłem dowodowym przy ustalaniu przebiegu niemal wszystkich zdarzeń objętych aktem oskarżenia, nie pomówił R. G. o udział w czynach popełnionych na szkodę H. K.. Co więcej słuchany w tej sprawie wielokrotnie najpierw w charakterze podejrzanego, a potem świadka, nigdy nie wskazał na oskarżonego jako uczestnika któregokolwiek z opisywanych przez siebie przestępstw.
Przypuszczalnie podstawą do formułowania zarzutu aktu oskarżenia oraz wydania wyroku skazującego wobec oskarżonego były zeznania świadka koronnego z dnia 16 stycznia 2003 r. Zeznawał wówczas, że „uprowadzenia pokrzywdzonego o ps. (...) na polecenie W. C. mieli dokonać (...), ten były policjant - od (...) i (...). Według jego relacji następnego dnia po uprowadzeniu doszło do spotkania z pokrzywdzonym na stacji S. w S., gdzie miał być oprócz niego samego także „Ś., J. i ten były policjant - G.. Był też G.”. Na podstawie kolejnych zeznań świadka koronnego m.in. tych z dnia 24 luty 2004 r. można było ustalić, że pseudonim (...) nosił R. S., (...) - J. M. , (...) - P. W.. Istotne było natomiast prawidłowe zidentyfikowanie ostatniej ze wskazanych osób, którą świadek opisywał jako były policjant – „G. od G.”. Podczas okazania mu tablic poglądowych rozpoznał tę osobę mówiąc, że jest nią G. M.. Bezspornie zatem osobą uczestniczącą w przestępstwach na szkodę H. K., a opisywaną przez S. S., był G. M.. R. G. był również wskazywany przez świadka koronnego na tablicach poglądowych, ale nie przypisał mu on udziału w żadnym przestępstw. Opisując zdjęcie nr 134 z tablicy poglądowej oświadczył jedynie, że widnieje na nim „mężczyzna o pseudonimie chyba (...). Zetknąłem się z nim na jakiejś imprezie u G..”
W świetle powyższego nie budzi dla Sądu Apelacyjnego wątpliwości fakt, że już na etapie postępowania przygotowawczego nastąpiła błędna identyfikacja jednego ze sprawców występków popełnianych na szkodę H. K.. Za mężczyznę określanego jako - były policjant od (...) uznano w sposób ewidentnie błędny R. G.. Wskazanemu zaś przez świadka koronnego G. M. nie przedstawiono żadnych zarzutów. Przypuszczalnie omyłka co do potencjalnego sprawcy zaistniała najprawdopodobniej z tego powodu, że obaj byli powiązani z P. W., gdyż w tym samym okresie czasu dla niego pracowali. Niemniej ta okoliczność nie uzasadniała w oczywisty sposób stawiania oskarżonemu zarzutów i skazywania za przestępstwa, których nie popełnił.
Poza tym brak jest w niniejszej sprawie innych dowodów mogących świadczyć o winie R. G.. Na udział tego oskarżonego nie wskazują również zeznania P. W., a więc ten dowód, który sąd powołał w uzasadnieniu, jako podstawę czynienia ustaleń w niniejszej sprawie. Również bezużyteczne okazały się być zeznania H. K.. Pokrzywdzony bowiem nie potwierdzał, aby ustalone przez sąd zdarzenia miały rzeczywiście miejsce.
Zatem brak jakichkolwiek dowodów świadczących o sprawstwie R. G. nakazywał wydanie wyroku reformatoryjnego poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanych mu czynów, a przypisanych mu w pkt 49 i 50 wyroku. Utrzymanie orzeczenia skazującego stanowiłoby oczywistą niesprawiedliwość w rozumieniu art. 440 k.p.k., co obligowało Sąd Odwoławczy do dokonania zmiany wyroku na korzyść oskarżonego.
Konsekwencją uniewinnienia było także uchylenie co do oskarżonego orzeczenia w części dotyczącej kary łącznej (pkt 57) oraz o warunkowym zawieszeniu jej wykonania (pkt 58), a także oddaniu pod dozór kuratora sądowego (pkt 60).
Na podstawie art. 634 k.p.k. w zw. z art. 632 pkt 2 k.p.k. kosztami postępowania w części dotyczącej R. g. obciążono Skarb Państwa.
II.
Nie miał również racji Prokurator podnosząc zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a polegający na przyjęciu, że zachodzą przesłanki do odstąpienia od wymierzenia kary za przestępstwo podżegania do zabójstwa wobec J. K. (1) i D. W., podczas gdy analiza zgromadzonego w toku śledztwa materiału dowodowego prowadzi do wniosków odmiennych. Zdaniem sądu odwoławczego miał racje Sąd I i instancji przyjmując, że w niniejszej sprawie istniały przesłanki do zastosowania wobec oskarżonych instytucji odstąpienia od wymierzenia kary z art. 22 § 2 k.k.
Przed przystąpieniem do omówienia apelacji oskarżyciela publicznego konieczne jednak jest omówienie środka odwoławczego obrońcy J. K. (1), który był dalej idący. Skarżący stawiając szereg zarzutów domagał się uniewinnienia oskarżonego, co w świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie mogło przynieść oczekiwanego efektu. Niemniej przeprowadzona kontrola odwoławcza pozwoliła dostrzec inne wady rozstrzygnięcia skazującego J. K. (1) (i D. W.) i doprowadziła do korekty w opisie przypisanego czynu i jego kwalifikacji prawnej.
W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że bezzasadny i to w stopniu oczywistym był zarzut wskazujący na istnienie uchybienia stanowiącego bezwzględną przesłankę odwoławczą z art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k. i art. 14 § 1 k.p.k. Granice skargowości miały zostać przekroczone, gdyż sąd skazał oskarżonego za czyn z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. podczas, gdy aktem oskarżenia zarzucono mu popełnienie przestępstwa podżegania do zabójstwa, o którym mowa w art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k.
Celem dokładnego wyjaśnienia omawianego zagadnienia trzeba przypomnieć, że J. K. (1) i D. W. zostali oskarżeni o to, że nakłaniali P. M. (2) do dokonania zabójstwaT. M., przy czym zmierzony skutek w postaci śmierci nie nastąpił. Czyn opisany w taki sposób został zakwalifikowany jako przestępstwo z art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. W zaskarżonym wyroku Sąd Okręgowy uznał obu oskarżonych za winnych popełnienia zarzucanych im czynów, a opisanych w pkt LXXXIII i LXXXIV aktu oskarżenia czym wyczerpała znamiona czynu z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. Analiza przywołanego rozstrzygnięcia świadczy w sposób jasny i oczywisty, że obaj oskarżeni zostali skazani za popełnienie dokładnie tego czynu, który został im zarzucony. Odwołanie się w wyroku do zarzutu aktu oskarżenia kwestię tę w sposób jednoznaczny wyjaśnia. Z całą pewnością zatem nie zostali skazani za inny czyn niż ten, o który zostali oskarżeni. Granice oskarżenia wyznacza wyłącznie zdarzenie historyczne, na którym zasadza się oskarżenie, a nie jego opis, a tym bardziej kwalifikacja prawne. Wyjście poza granice oskarżenia polega na orzekaniu poza jego podstawą faktyczną, a nie poza wskazaną w akcie oskarżenia podstawą prawną odpowiedzialności karnej. (wyrok S. N. z dnia 20 września 2002 r. V KKN 112/01 LEX nr 55225). Inną rzeczą jest natomiast ocena prawidłowości zastosowanych przepisów kodeksu karnego do przypisanego w wyroku zdarzenia. Jeśli by w ten sposób odczytywać apelację obrońcy to należałoby przyznać mu racje, że zastosowanie art. 18 § 1 k.k. było zupełnym nieporozumieniem. Skoro oskarżony został uznany za winnego popełnienia przestępstwa nakłaniania innej osoby do popełnienia przestępstwa to takie zachowanie stanowi podżeganie, o którym jest mowa w art. 18 § 2 k.k. i to właśnie ten przepis winien znaleźć się w podstawie skazania. Powołany zaś przepis art. 18 § 1 k.k. wskazuje na różne postacie sprawstwa przy dokonywaniu konkretnych typów czynów zabronionych, co w przypadku żadnego z dwóch oskarżonych nie miało miejsca.
Wadliwa subsumpcja przepisów prawa karnego materialnego pod ustalony stan faktyczny wymagała zamiany orzeczenia w tej części poprzez zastosowanie prawidłowej kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu. Korekta orzeczenia musiała być jednak dalej idąca niż wynikałoby to z powyższych rozważań, gdyż problematyka karnoprawnej oceny zachowania J. K. (1) (i D. W.) była bardziej złożona.
W swoich ustaleniach Sąd I instancji przyjął, że osoby podżegane przez oskarżonych nigdy nie powzięły zamiaru dokonania zabójstwa T. M.. Całe to zajście potraktowały wyłącznie jako okazję do „wyłudzenia” od J. K. (1) i D. W. pieniędzy. Na ten aspekt niniejszej sprawy zwrócił uwagę obrońca pisząc, że podżeganie jest przestępstwem skutkowym, a jego istotą jest wywołanie w osobie nakłanianej zamiaru popełnienia czynu zabronionego. W związku z tym, odwołując się do orzecznictwa Sądu Najwyższego, stanął na stanowisku, że bezskuteczne nakłanianie innych osób do zabójstwa nie pozwala na przypisanie mu przestępstwa z art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. Takie stanowisko nie do końca jest prawidłowe.
Sąd Apelacyjny w Katowicach, w składzie tu orzekającym, opowiada się za stanowiskiem, iż rzeczywiście podżeganie, mając charakter przestępstwa skutkowego, przybiera postać stadialną dokonania jedynie wówczas, gdy w psychice nakłanianego powstanie zamiar zrealizowania czynu zabronionego, postulowanego przez nakłaniającego. W przypadku jednak, gdy podjęte przez nakłaniającego działania, z jego perspektywy, są nieefektywne, gdyż w ich rezultacie nie dochodzi do wzbudzenia w nakłanianym zamiaru popełnienia przestępstwa podżegacz ponosi odpowiedzialność za usiłowanie, gdyż jego czyn nie wszedł w stadium dokonania. Taka właśnie sytuacja zaistniała w niniejszej sprawie. Niezbędna zatem okazała się ingerencja w zaskarżony wyrok, w pierwszej kolejności dotykająca opisu czynu, poprzez przyjęcie, że udziałem oskarżonego była usiłowana postać podżegania P. G. (1) do zabójstwa T. M., w drugiej zaś obejmująca kwalifikację prawną tak opisanego zachowania. Z tych też powodów przyjęto, iż czyny przypisane J. K. (1) i D. W. stanowią przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. i art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k., uzupełniając ich opis o stwierdzenie, że oskarżeni chcąc, aby P. G. (1) dokonał zabójstwa T. M., usiłowali nakłonić go do tego, lecz zamierzonego skutku nie osiągnęli, a podstawę prawną do odstąpienia od wymierzenia kary stanowią przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 22 § 2 k.k.
Sąd Apelacyjny nie podzielił także pozostałych argumentów skarżącego, które miały wykazać słuszność licznych zarzutów odwoławczych.
Również pozostałe zarzuty zawarte w apelacji obrońcy J. K. (1) nie były zasadne. Zebrany w sprawie materiał dowodowy, oceniony zgodnie z regułami wynikającymi z treści art. 7 k.p.k., wbrew twierdzeniom skarżącego, dawał podstawy do czynienia ustaleń pozwalających uznać winę J. K. (1) w zakresie popełniania przestępstwa podżegania do zabójstwa.
Powyższe ustalenia były wynikiem nadania waloru wiarygodności zeznaniom P. G. (1), który obciążył J. K. (1) i D. W.. Skarżący nie podważył w żaden sposób prawdziwości jego zeznań, z których wynikało, że obaj oskarżeni rozmawiali z nim o zabójstwie T. M.. Chcieli, aby poszukał osób, które podjęłyby się realizacji tego zlecenia, oferując w zamian wysokie wynagrodzenie. Przyjęcie tych zeznań za prawdziwe musiało i uczynienie ich podstawą swoich ustaleń musiało doprowadzić do wydania wyroku uznającego winę oskarżonych. Tymczasem w apelacji obrońcy na próżno szukać wywodów, które przynajmniej stanowiłyby próbę podważenia zeznań tego świadka. Tylko skuteczne zakwestionowanie jego wypowiedzi mogłoby przynieść spodziewany przez niego efekt. Skarżący skupił się natomiast na kwestionowaniu wyjaśnień zeznań S. S., którego zeznania nie miały pierwszorzędnego znaczenia dla tej sprawy. W ocenie sądu odwoławczego istotność tego dowodu wiązała się z tym, że za jego pomocą potwierdzona został wersja P. G. (1). Z zeznań tego świadka również wynikało, że oskarżeni podżegali inną osobę do dokonania zabójstwa pokrzywdzonego. Tak samo zresztą należało ocenić wyjaśnienia S. G., który posiadał podobną wiedzę. Pozostałe wypowiedzi S. S. nie miały już takiego znaczenia, gdyż w oparciu o inne dowody przyjęto to co chciał wykazać obrońca. Na podstawie wypowiedzi P. G. (1) ustalono przecież, że oskarżeni chcieli się wycofać ze zlecenia zabójstwa, ale zostało im to uniemożliwione. Z przyjętej przez Sąd I instancji wersji zdarzenia wynika także, że kwota 100.000 zł. nie została przez oskarżonych przekazana dobrowolnie jako zapłata za dokonane zlecenia, ale de facto została na nich wymuszona. Zatem wszystkie okoliczności, które chciał wykazać obrońca, zostały uznane za udowodnione. Z tego też powodu zbędne było kwestionowanie zeznań S. S. gdyż jego wypowiedzi, które mogłyby temu przeczyć, w tym zakresie nie stanowiły podstawy dowodowej rozstrzygnięcia. Wskazywanie na ewentualne uchybienia, które miały dotyczyć braku konfrontacji pomiędzy świadkami i nieujawnienia wszystkich dowodów również nie mogły doprowadzić do wzruszenia wyroku, gdyż nie miały one wpływu na jego treść.
Rozmowa oskarżonych z P. G. (1) o zabójstwie pokrzywdzonego, które miałoby się odbyć za pośrednictwem innych osób niewątpliwie stanowiło podżeganie tego mężczyzny do popełnienia zbrodni z art. 148 § 1 k.k. Z treści tej rozmowy oraz okoliczności sprawy należy wnioskować, że to właśnie P. G. (1) miał być nakłaniany, choć zabójstwa miały dokonać inne znane mu osoby. J. K. (1) i D. W. działali wówczas z zamiarem bezpośrednim tzn. chcieli nakłonić podżeganego do realizacji ich planu. Późniejsze, w miarę szybkie wycofanie się przez nich z ze swojego zamiaru, nie dowodzi tego, że zamiaru w takiej postaci nie mieli. Twierdzenia P. G. (1) i S. G., że rzeczywistym ich celem było swoistego rodzaju „wkupienie się” u W. C. poprzez przekazanie mu kwoty 100.000 zł. stanowią tylko i wyłącznie ich przypuszczenie, które na dodatek nie znajduje uzasadnienia w zasadach doświadczenia życiowego. Zlecenie zabójstwa innej osoby po to, aby pod pretekstem zapłaty wynagrodzenia za tą czynność wejść w łaski szefa grupy przestępczej jest koncepcją wydumaną i mało realną.
Z podanych powodów zarzuty obrazy art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., a także art. 167 § 1 k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. i art. 389 § 1 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. oraz powiązane z nimi zarzuty dotyczące błędnych ustaleń faktycznych nie zasługiwały na aprobatę. Żaden z tych zarzutów nie miał na celu podważenie dowodu, który był podstawą wyroku, czyli zeznań P. G. (1), a w związku z tym nie był w stanie zakwestionować tych ustaleń, które legły u podstaw wydania zaskarżonego wyroku.
Sąd Apelacyjny nie przyznał również racji skarżącemu, który zarzucił obrazę § 14 ust. 1 pkt 5 i § 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2013.461 j.t), kwestionując w ten sposób wysokość zasądzonego na jego rzecz wynagrodzenia w związku z obroną z urzędu oskarżonego. Wbrew jego twierdzeniom sprawa była rozpoznawana na 34 rozprawach, a nie jak twierdził 39 terminach, o czym świadczą zapisy znajdujące się w części wstępnej zaskarżonego wyroku. Z tego też powodu kwota w wysokości 5756,40 zł. została zasądzona prawidłowo i znajduje uzasadnienie w w/wym. przepisach rozporządzenia.
Przechodząc w tym miejscu do apelacji Prokuratora jeszcze raz należy przypomnieć, że J. K. (1) i D. W. zostali uznani winnymi popełnienia przestępstwa podżegania do zabójstwa, lecz Sąd I instancji na podstawie art. 22 § 2 k.k. odstąpił od wymierzenia im kary. W uzasadnieniu takiego rozstrzygnięcia wskazano, że osoby do których zwrócono się o dokonanie zabójstwa nigdy takiego przestępczego zamiaru nie powzięły, a oskarżeni z kolei szybko „wycofali się z pomysłu”. Całe zaś zdarzenie, od którego minęło już wiele lat, rozegrało się pomiędzy osobami ze świata przestępczego.
Pomimo lakonicznego uzasadnienia należało zgodzić się z Sądem Okręgowym, że w niniejszej sprawie zaistniały podstawy do skorzystania z instytucji odstąpienia od wymierzenia kary określonej w art. 22 § 2 k.k.
Niewątpliwie nakłanianie do dokonania zabójstwa stanowi wysoce naganny czyn karalny. Obaj oskarżeni usiłowali doprowadzić do popełnienia przestępstwa o najwyższym stopniu społecznej szkodliwości, jakim jest przestępstwo zabójstwa. Ma rację skarżący, że fakt ten powinien mieć znaczenie przy stosowaniu tej instytucji, ale nie może on stanowić jedyną okoliczność braną pod uwagę przy określaniu stopnia represji za tego typu przestępstwa. W zasadzie ten argument jako jedyny był podnoszony przez skarżącego przeciwko stosowaniu wobec oskarżonych instytucji przewidzianej z art. 22 § 2 k.k. Apelujący nie dostrzega jednak, że ustawodawca nie wyłączył możliwości odstąpienia od wymierzenia kary nawet za podżeganie do popełnienia najpoważniejszych zbrodni, w tym i tych określonych w art. 148 k.k., oczywiście w sytuacji, gdy danego czynu nie usiłowano dokonać. Wynika to z faktu, że rodzaj reakcji karnej jest zależny od skali naruszenia lub zagrożenia dla dobra chronionego prawem. „Stopień bezprawia podżegania zależeć będzie od stopnia zagrożenia dla dobra prawnego wynikającego z zaawansowania realizacji czynu zabronionego przez jego sprawcę wykonawczego. Ujemna wartość podżegania jest wyznaczana przez to, do czego nakłoniono”. (A. Zoll: Odpowiedzialność za przygotowanie lub usiłowanie przestępstwa w przypadku współdziałania wielu osób - Problemy odpowiedzialności karnej, Księga k.k. czci Profesora Kazimierza Buchały, Kraków 1994 r., s. 324). Łatwo zauważyć, że już przypadki dokonanego podżegania, a więc wywołania u innej osoby przez podżegacza zamiaru popełnienia przestępstwa, różnią się zasadniczo natężeniem bezprawia. Dokonanie podżegania łączyć się bowiem może z dokonaniem czynu przez sprawcę bezpośredniego, z usiłowaniem popełnienia takiego czynu lub z brakiem nawet usiłowania. W tym ostatnim przypadku nie dochodzi do bezpośredniego zagrożenia dla dobra prawnego, co skutkuje, że na podstawie art. 22 § 2 k.k. sąd może zastosować do podżegacza nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet od kary odstąpić. Brak bezpośredniego zagrożenia dla dobra chronionego prawem ma miejsce tym bardziej, gdy czyn podżegacza nie osiągnął skutku w postaci wywołania u innej osoby woli popełnienia przestępstwa, a więc, gdy zakończył się na etapie usiłowania. J. K. (1) i D. W. bezskutecznie starali się nakłonić P. G. (1) i innych do dokonania zabójstwa T. M., a ich zachowanie uznano ostatecznie za usiłowanie do podżegania kwalifikowane z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. Osoby podżegane nigdy nie powzięły zamiaru realizacji zleconego im przestępstwa, a całą tą sytuacje wykorzystali do wyłudzenia od nich pieniędzy. Otrzymując taką propozycję podejmowali działania, które miały utwierdzić w przekonaniu, że zabójstwa dokonają i wymusić od nich pieniądze, pomimo tego, że podżegający chcieli się ze swojej propozycji wycofać. Jak wynika z zeznań P. G. (1) i S. G. oskarżeni na temat zlecenia rozmawiali z nim tylko jeden raz i to wówczas, gdy byli w stanie nietrzeźwym. Później starali się wycofać ze swoich propozycji, ale W. C., do którego ta propozycja dotarła nie pozwolił na to. Zdanie Sądu Apelacyjnego ci dwaj świadkowie posiadali najistotniejszą wiedze o przebiegu zdarzenia. Zeznania S. S., według którego oskarżeni mieli być bardziej zdeterminowani w namawianiu do dokonania zabójstwa, nie stanowiły podstawy rozstrzygnięcia , o czym była już mowa wcześniej. Świadek koronny nie uczestniczył rozmowach z oskarżonymi, a o ich postawie wiedział od innych osób, co powoduje, że jego relacja w tym zakresie nie mogła być miarodajna.
W. C. i jego podwładni zdecydowali się wykorzystać zaistniałą sytuacje, aby wyłudzić od obu mężczyzn pieniądze, nie podejmując jednak żadnych działań, aby doprowadzić do pozbawienia życia T. M.. Wcześniej pokrzywdzony uprowadził jednego z oskarżonych i publicznie go poniżył, a zemsta za to zdarzenie miała być motywem ich działania. Mając na uwadze fakt, że oskarżeni od pewnego momentu byli ofiarą specyficznego oszustwa popełnionego przez podżeganych, którzy od początku wykluczali możliwość popełnienia przestępstw, a chodziło im wyłącznie o "wyciągnięcie" od niego jak najwięcej pieniędzy, to należało przyjmować, że zagrożenie dla życia i zdrowia pokrzywdzonych było jedynie abstrakcyjne
Dochodząc do konkluzji o braku potrzeby sięgnięcia po środki penalne za czyn przypisany J. K. (1) i D. W. Sąd Apelacyjny miał w polu widzenia nieefektywność, nieskuteczność podjętych przez nich czynności sprawczych, które, co zaznaczono wyżej, nie wzbudziły w podżeganych zamiaru popełnienia czynu głównego. Sami oskarżeni nie byli zdeterminowani w tym, aby do zabójstwa doszło i szybko z tego pomysłu chcieli się wycofać, ale sami w pewnym momencie stali się ofiarami własnych działań. W tym miejscu należy zgodzić się z argumentacją Sądu I instancji, że nie bez znaczenia dla oceny całej tej sytuacji pozostaje to, że zdarzenie rozegrało się pomiędzy osobami pochodzącymi ze świata przestępczego. Czas, jaki upłynął od podżegania zbrodni – tj. ponad 14 lat wespół z podniesionymi wyżej okolicznościami, pozwala wiec na konstatację, że orzekanie kary nie jest w realiach rozpoznawanej sprawy już celowe. Już toczące się przeciwko oskarżonym postępowanie karne, trwające wiele lat, spełniło swe cele wychowawcze i utwierdziły ich w przekonaniu o nieopłacalności postępowania wbrew obowiązującemu porządkowi prawnemu. Uznając zatem niecelowość represji karnej za tę zbrodnię Sąd odwoławczy przyjął za trafne orzeczenie o odstąpieniu od wymierzenia kary.
III.
Na uwzględnienie nie zasługiwał również prokuratorski zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a polegający na niezasadnym przyjęciu, iż G. S., J. P. (1) i G. J. nie popełnili zarzucanego im czynu polegającego uprowadzeniu D. H., skutkujący w konsekwencji ich niezasadnym uniewinnieniem, podczas gdy analiza zgromadzonego w toku śledztwa materiału dowodowego prowadzi do wniosków odmiennych. Dokonana kontrola odwoławcza pozwoliła stwierdzić, że, w przedmiotowej sprawie nie stwierdzono uchybień podniesionych w środku odwoławczym lub innych podlegających uwzględnieniu z urzędu, co nie dawało podstaw do uchylenia wyroku uniewinniającego trzech w/wym. oskarżonych i przekazania sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania.
G. S., J. P. (1) i G. J. zostali oskarżeni o to, że na przełomie sierpnia i września 2000 r. działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami uprowadzili i wywieźli D. w nieustalony leśny teren, gdzie grozili wymienionemu spowodowaniem uszkodzenia ciała i pozbawieniem życia oraz bili go po całym ciele w celu zmuszenia go do przekazania informacji na temat aktualnego pobytu mężczyzny o imieniu T., a więc o popełnienie występku z art. 252 § 1 k.k. Sąd Okręgowy w Katowicach zaskarżonym wyrokiem uniewinnił ich od popełnienia zarzucanego im czynu.
Niewątpliwie zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do uznania winy G. S., J. P. (1) i G. J. w zakresie zarzucanego im czynu z art. 252 § 1 k.k. Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia tego przestępstwa, a żaden z ujawnionych dowodów nie wykazał w sposób jednoznaczny, aby którykolwiek z nich zrealizował jego znamiona. Z tego też powodu ustalenia faktyczne Sądu I instancji dające podstawę do uwolnienia oskarżonych od odpowiedzialności karnej za zarzucane im przestępstwo należał uznać za trafne i zasługujące na aprobatę. Odnosząc się z kolei do podniesionego w apelacji zarzutu dokonania błędnych ustaleń, uznać należało tym samym, że miał on charakter głównie polemiczny w stosunku do prawidłowych wątpliwości ustaleń Sądu.
Sąd Okręgowy dokonał oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonych oraz zeznań (i wyjaśnień)M. B. oraz zeznań D. H. w odniesieniu do innych dowodów zgromadzonych w sprawie, dochodząc do wniosku, że były to jedne dowody mające znaczenie dla rozstrzygnięcia zarzutu aktu oskarżenia. Analizując ich treść słusznie uznał, że żaden z nich w sposób pewny nie wskazuje na udział G. J., G. S. i J. P. (1) w uprowadzeniu pokrzywdzonego i biciu go.
Wymienieni oskarżeni oraz czwarty z ustalonych sprawców (W. C.) nie przyznali się do winy, zaprzeczając, aby uczestniczyli w takim zdarzeniu. Jedynymi przeciwnymi dowodami, które mogłyby ustalić sprawców uprowadzenia i pobicia pokrzywdzonego były właśnie zeznania D. H. oraz zeznaniami (wyjaśnienia) M. B.. Wątpliwości w zakresie w jakim identyfikowali oni sprawców omawianego przestępstwa oraz ich potencjalnej roli nie pozwalały na przypisanie oskarżonym (poza W. C.) winy w sposób przewidziany przepisami kodeksu postępowania karnego.
Z całą pewnością powołane wcześniej dowody pozwalały na ustalenie, że przestępstwo uprowadzenia D. H. miało miejsce. Na podstawie zeznań pokrzywdzono oraz zeznań (wyjaśnień) M. B. można było przyjmować, że czynu tego dokonała grupa osób, wśród których był W. C.. W tym zakresie zeznania obu tych mężczyzn były zgodne i konsekwentne. Zasadnicze wątpliwości budzi natomiast ustalenie tego kim byli pozostali sprawcy i czy uczestniczyli w realizacji znamion przestępstwa z art. 252 § 1 k.k..
W tym zakresie zeznania pokrzywdzonego okazały się być bezużyteczne, gdyż poza W. C. nie rozpoznał żadnego ze sprawców. Podczas postępowania przygotowawczego, pomimo okazywania mu tablic poglądowych, oraz postępowania sądowego nie był w stanie wskazać żadnego z trzech pozostałych oskarżonych jako sprawców napaści na niego. W przypadku G. J. oznajmił, że z całą pewnością nie był on sprawcą uprowadzenia. Pewne wątpliwości miał jedynie co do G. S. przypuszczając, że mógł być kierowcą jednego z samochodów. Prawdopodobnie, gdyż nie zostało to w sposób jednoznaczny wyjaśnione, jego przypuszczenia wiązały się z tym, że kierujący samochodem miał na imię G., czyli tak jak oskarżony. W jego wypowiedziach brak było natomiast twierdzenia, że twarz lub przynajmniej sylwetka jednego z napastników albo inne cechy charakterystyczne przypominają oskarżonego. Zatem brak przekonania D. H. nie pozwalał na jednoznaczne twierdzenie, że którykolwiek z trzech oskarżonych brał udział w przestępstwie popełnionym na jego szkodę.
W istocie zatem zarzut aktu oskarżenia w stosunku do G. S., G. J. i J. P. (1) bazował na zeznaniach (wyjaśnieniach) M. B., który przyznał się do winy i w innym postępowaniu został skazany za popełnienia przestępstwa uprowadzenia D. H.. Słuchany kilkakrotnie, czy to w charakterze podejrzanego, czy też świadka nie składał jednak wyjaśnień bądź zeznań, które można byłoby nazwać spójnymi i niezmiennymi lub takimi, które nie zawierają rozbieżności. Ponieważ postawione oskarżonym zarzuty opierały się niemal wyłącznie na zeznaniach (wyjaśnieniach) M. B. to wskazać należy, że pomówienie, czyli obciążenie w złożonych wyjaśnieniach innej osoby odpowiedzialnością za przestępstwo, jest w ujęciu prawa karnego procesowego dowodem podlegającym swobodnej ocenie na równi z innymi dowodami i może być dowodem winy, jeżeli spełnia odpowiednie warunki. Przyjmuje się, że pomówienie może być uznane za pełnowartościowy dowód tylko wówczas, gdy w kontekście określonych ustaleń nie jest sprzeczne z innymi dowodami, a przede wszystkim nie relacjonuje różnych wersji tego samego zdarzenia. Dowód taki powinien więc podlegać szczególnie wnikliwej i ostrożnej ocenie ze strony sądu, który powinien zbadać, czy pomówienie jest konsekwentne i stanowcze, czy jest zgodne z doświadczeniem życiowym i logiką wypadków. Przy ocenie takiego dowodu powinna obowiązywać zasada nieufności dopóty, dopóki jego rzetelna analiza przeprowadzona według powyższych kryteriów nie pozwoli uznać treści pomówienia za w pełni przekonywającą .
Jakkolwiek Sąd pierwszej instancji w sposób ogólnikowy przeanalizował kolejne wersje zdarzenia przedstawiane przez M. B., to jednak zgodzić się należy, że nieścisłości i niejasności w jego wyjaśnieniach i zeznaniach, gdy opisywał udział innych osób w popełnianiu przestępstwa, są na tyle ważkie, że nie pozwalają na przypisanie oskarżonym sprawstwa.
W postępowaniu przygotowawczym wyjaśniał (k.1102), że na polecenie W. C. wraz z G. J. (ps. (...)) przyjechał w wyznaczone miejsce, gdzie czekał już na nich uprowadzony wcześniej D. H.. Tam mieli być obecni także G., J. z B. i inni. Później pokrzywdzony został wywieziony do lasu w okolice T., gdzie został pobity przez niego, G. J., (ps. (...)), J. G. (ps. (...)), A. W. (ps. (...)) i kierowca czerwonego Golfa (niezidentyfikowany). W kolejnych zeznaniach (k. 4126-4127) stwierdził, że „na zdjęciu rozpoznaję B.. Kojarzę W. w lesie. Byli też tam G. S. i J. P. (1). Nie pamiętam co oni tam robili. Nie pamiętam, czy był J. G.”. W oparciu o relacje z postępowania przygotowawczego wynikałoby zatem, że w zdarzeniu mogli uczestniczyć G. J. (ps. (...)), G. S. (G.) , J. P. (1) (J. z B.), J. G. (ps. (...)), A. W. (ps. (...)) i kierowca czerwonego golfa. W tym zakresie jego zeznania można byłoby uznać za konsekwentne, lecz w ich świetle, z uwagi na brak jednoznaczności i precyzji, powstaje zasadnicza wątpliwość wiążąca się z pytaniem o rolę, jaką w tym zdarzeniu pełnili G. S. iJ. P. (1). M. B. zeznał, że nie pamięta, co oni tam robili. Oczywiście istnieje domniemanie, że ich obecność w tamtym miejscu może świadczyć o aktywnym udziale w dokonanym uprowadzeniu. Jednakże domniemanie nie daje pewności niezbędnej do wydania wyroku skazującego. Można bowiem hipotetycznie zakładać, że na miejsce przyjechali wezwani przez W. C. w taki sam sposób jak M. B., ale nie podejmowali żadnych działań, które realizowałby znamiona przestępstwa uprowadzenia z art. 252 § 1 k.k. tj. nie brali udziału w braniu zakładnika, a nie jego przetrzymywaniu. Sama zaś np. przypadkowa obecność w miejscu przetrzymywania nie pozwalała na przypisanie im odpowiedzialności za zarzucany czyn. Brak dowodów na czynny udział tych dwóch oskarżonych w realizacji znamion przedmiotowych, a także wynikająca z tego niemożność ustalenia ich zamiaru, nie pozwalał na wydanie wyroku skazującego.
Tego typu wątpliwości nie byłoby w przypadku, gdyby zarzut popełnienia przestępstwa z art. 252 § 1 k.k. postawiono A. W. (W.) lub kierowcy samochodu V. (...). Wyjaśnienia M. B. o tym, że brali oni udział w pobiciu pokrzywdzonego świadczą, że wspólnie i w porozumieniu z innymi uczestniczyli w popełnieniu przestępstwa uprowadzenia pokrzywdzonego.
Sąd Apelacyjny miał przy tym na uwadze zeznania wspomnianego świadka złożone na rozprawie, gdy powiedział, że pokrzywdzony przebywał w jednym samochodzie z G. S., J. P. (1) i A. W.. Tej treści wypowiedź dawałyby podstawę do uznania, że podejmowali oni czynności realizujące znamiona przestępstwa z art. 252 §1 k.k. Jednakże M. B. wyraził się wówczas, że wydaje mu się, iż tak właśnie było. Nie miał tym samym przekonania, że rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce. Należy pamiętać, że tej treści zeznania zostały złożone po upływie kilkunastu lat od tamtych wydarzeń i rzeczywiście świadek mógł mieć kłopot z odtworzeniem ich przebiegu. Niemniej w sytuacji, gdy nie podawał takich informacji w toku postępowania przygotowawczego to trudno przyjmować za pewne, że po upływie tak długiego okresu czasu zrelacjonował to co wydarzyło się w rzeczywistości. Zatem zasadnicze wątpliwości związane udziałem G. S. i J. P. (1), rozstrzygane zgodnie z regułą z art. 5 § 2 k.p.k. na ich korzyść, nakazywały wydanie wyroku uniewinniającego.
Podobnie przedstawiała się sytuacja z trzecim oskarżonym - G. J., również uniewinnionym przez Sąd I instancji od przestępstwa z art. 252 § 1 k.k. W przypadku tego oskarżonego M. B., przynajmniej jeden na etapie postępowania przygotowawczego, przyznawał, że na miejsce zdarzenie przyjechał razem z (...), który później wspólnie z innymi bił D. A.. Na etapie rozprawy głównej nie pamiętał już jednak, czy ten oskarżony był razem z nim i czy miał udział w popełnianiu przestępstwa, chociaż podtrzymał odczytane mu wyjaśnienia. W kontekście zeznań pokrzywdzonego znowu jednak pojawia się pytanie o to, czy oskarżony podejmował wobec pokrzywdzonego takie działania, które pozwoliłyby uznać, że dopuścił się on zarzucanego. Podczas pierwszego przesłuchania oznajmił, że G. J. bił pokrzywdzonego, ale później już nic o jego roli już nie mówił. Na rozprawie jedynie podtrzymał wcześniejsze wyjaśnienia, o czym była mowa powyżej. Pomimo tego można było przyjmować, że jego wypowiedzi były konsekwentne, ale tylko w tym zakresie, że oskarżony wspólnie z nim przyjechał na miejsce, w którym znajdował się już uprowadzony wcześniej pokrzywdzony. Na inne, dalej idące ustalenia, nie pozwalał natomiast całokształt materiału dowodowego. Dowód z zeznań (wyjaśnień) M. B. był bowiem sprzeczny z innymi dowodami w sprawie, a przede wszystkim z zeznaniami pokrzywdzonego. Świadek, gdy mówił o biciu pokrzywdzonego podawał, że G. J. rzucał na jego nogi płyty chodnikowe. Takiemu zajściu zaprzeczył jednak D.– H. mówiąc już podczas pierwszego przesłuchania (k. 1096), że nie przypomina sobie, aby taka sytuacja miała miejsce. Sąd Apelacyjny nie ma powodów do podważania wiarygodności zeznań pokrzywdzonego, który rzetelnie opisał przebieg przestępstwa popełnionego na jego szkodę. Zatem wiarygodność jego zeznań nie pozwala na obdarzenie walorem prawdziwości sprzecznych z nimi wypowiedziami M. B. o tym, czy G. J. uczestniczył w uprowadzeniu pokrzywdzonego przez pryzmat jego roli w tym przestępstwie. Sama obecność w miejscu, w którym znajdował się uprowadzony wcześniej pokrzywdzony, nie wystarcza, aby móc uznać za udowodnione realizowanie znamion przestępstwa z art. 252 § 1 k.k. Dla bytu tego przestępstwa konieczne jest wykazanie m.in., że sprawca uczestniczył w braniu zakładnika lub jego przetrzymywaniu. (...) zakładnika - w rozumieniu art. 252 § 1 k.k. - to pozbawienie wolności jakiejś osoby wbrew jej woli, natomiast "przetrzymywanie" zakładnika oznacza utrzymanie bezprawnego pozbawienia wolności "wziętego" już zakładnika. Sprawcą przestępstwa z art. 252 § 1 k.k. może być więc zarówno ten, kto pozbawił wolności zakładnika, jak i inny ze współdziałających, który zakładnika więzi. (wyrok S. A. w Katowicach z dnia 22 sierpnia 2012 r. sygn. II AKa 245/12 publ. LEX nr 1258292)
Na koniec tej części rozważań jeszcze raz należy podkreślić, że co do zasady Sąd Apelacyjny nie kwestionuje prawdziwości zeznań M. B. zwłaszcza, gdy opisywał on swój udział w uprowadzeniu pokrzywdzonego. Niemniej należy w niniejszej sprawie mieć na uwadze to, że pierwsze wyjaśnienia złożył on ponad 3 lata od zaistniałego przestępstwa, a kolejne jeszcze później. Można mieć zatem obawy, że przez ten czas w jego pamięci pewne fakty się zatarły lub uległy przeinaczeniu. Upływ czasu tłumaczy z pewnością brak precyzji, konsekwencji oraz nieścisłości w jego wypowiedziach. Nie pozwala jednak nabrać przekonania, że rzeczywiście G. S., J. P. (1) i G. J. uczestniczyli w uprowadzeniu i pobiciu pokrzywdzonego. Z tego też powodu jedynym kryterium dla oceny wiarygodności złożonych przez M. B. wyjaśnień i zeznań nie może być fakt, iż swoimi wyjaśnieniami obciążył nie tylko innych, ale także siebie samego. Oznaczałoby to, iż drugorzędnego znaczenia miałyby nabierać takie kwestie jak: charakter pojawiających się w pomówieniach nieścisłości, niedokładności, brak jednoznaczności i potwierdzenia w innych dowodach zgromadzonych w sprawie.
IV
Odnosząc się do apelacji obrońcy oskarżonych G. S., W. G., P. M. (1) i J. N. należy stwierdzić, że także one okazały się bezskuteczne w takim zakresie, w jakim za pomocą odpowiednich zarzutów odwoławczych miały doprowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonych lub do uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Wniesiona natomiast przez prokuratora apelacja doprowadziła do korekty orzeczenia w związku z podniesionymi tam zarzutami obrazy prawa materialnego.
Sąd Apelacyjny postanowił odnieść się łącznie do tych apelacji, albowiem były one ze sobą o tyle zbieżne, że każda z nich miała na celu wykazanie braku dowodów świadczących o winie oskarżonych, poprzez zdyskredytowanie wiarygodności najistotniejszego dowodu, jakim były zeznania S. S..
Ustosunkowując się w pierwszej kolejności do zarzutu obrazy art. 4 k.p.k. należy zauważyć, że nie jest możliwe opieranie apelacji o tę normę bez uszczegółowienia, które konkretnie przepisy zostały naruszone w czasie trwającego postępowania. Przepis ten ma wszak charakter ogólny i określa jedynie sposób, w jaki powinny procedować organy prowadzące postępowanie karne i z tego powodu stanowi jedynie tzw. dyrektywę ogólną postępowania. Naruszenie zasady obiektywizmu przewidzianej w art. 4 k.p.k. ma miejsce jedynie wtedy, gdy sąd złamie konkretny przepis procesowy będący gwarancją tej zasady i rzeczą skarżącego jest wskazać taki przepis (wyrok SN z 27 lipca 2000 r., sygn. IV KKN 532/99, publ. OSNPiPr. 2001, nr 1), a tego skarżący w apelacji nie sprecyzował.
Zwrócić też trzeba uwagę na niezasadność zarzutu naruszenia przepisów postępowania tj. art. 5 § 2 k.p.k. podniesionego w apelacjach obrońców G. S., P. M. (1) i J. N.. Zdaniem Sądu Apelacyjnego zarzut ten jest zupełnie nietrafny, gdyż sąd I instancji nie uchybił sformułowanej w tym przepisie regule in dubio pro reo, na co wskazywali skarżący. Sam fakt podniesienia przez nich tego zarzutu obrazy dowodzi braku zrozumienia, na czym polega naruszenie tej zasady w procesie karnym. Wspomniany przepis odnosi się do "wątpliwości" sądu, a nie stron, czy ich przedstawicieli procesowych. Dla oceny, czy nie została naruszona powyższa reguła nie są miarodajne wątpliwości, zgłaszane przez stronę, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie sąd meriti rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, względnie to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie powinien był powziąć (postan. S.N. z dnia 22 grudnia 2010 r., II KK 308/10, publ. LEX nr 686681). Treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wskazuje, by Sąd Okręgowy przedstawił tamże jakiekolwiek swoje wątpliwości co do sprawstwa w przypisanym mu czynie i nie mogąc wątpliwości tych usunąć rozstrzygnął je na jego niekorzyść. Skarżący zresztą - poza sformułowaniem w petitum apelacji zarzutu obrazy przepisu art. 5 § 2 k.p.k. - nie wskazali na żadne ewentualne uchybienia Sądu Okręgowego w tym zakresie. Jeżeli pewne ustalenia faktyczne zależne są od np. dania wiary lub odmówienia jej zeznaniom świadków, to nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów rozstrzygane mogą być jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez sąd w granicach sędziowskiej swobodnej oceny dowodów wynikającej z treści art. 7 k.p.k.
Właśnie naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów stanowiło kolejny zarzut, który podnosili w środkach odwoławczych obrońcy wszystkich oskarżonych. Zarzut ten de facto został przez nich powiązany z głównym zarzutem dokonania błędnych ustaleń faktycznych, które to uchybienia miały wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Błędem sądu miało być przyjęcie, że w/wym. oskarżeni dopuścili się popełnienia przypisanych im czynów, co z kolei było następstwem uznania za wiarygodne zeznania świadka koronnego S. S..
Zasada swobodnej oceny dowodów wyrażona w tym przepisie nakazuje organom procesowym, w tym - sądowi, by oceniały znaczenie, moc i wiarygodność materiału dowodowego na podstawie wewnętrznego przekonania z uwzględnieniem wskazań wiedzy, logiki oraz doświadczenia życiowego, nie będąc przy tym związanymi żadnymi ustawowymi regułami dowodowymi.
Konsekwencją obowiązywania tej zasady jest nieprzywiązywanie w orzecznictwie żadnej wagi do kategorii ilościowych w odniesieniu do źródeł dowodowych. Zasada ta oznacza również zakaz apriorycznego eliminowania osobowych źródeł dowodowych z powodu ich indywidualnych cech lub właściwości. Nie ma przy tym reguły nakazującej całkowite uznanie wiarygodności lub jej braku określonego środka dowodowego. Dopuszczalne i możliwe jest zatem skazanie na podstawie jedynego dowodu wskazującego na osobę sprawcy lub sprawców przestępstwa. Także możliwość oparcia orzeczenia o winie na zeznaniach świadka koronnego jako jedynym dowodzie, jawi się jako zgodna z regułami procedury karnej. Dowód taki, przy braku szczególnych uregulowań prawnych podlega swobodnej ocenie Sądu, jak każde inne zeznanie, czy wyjaśnienie - w myśl reguł art. 7 k.p.k. Co więcej, świadkowi koronnemu przysługują stosowne uprawnienia, ale i ciążą na nim obowiązki, których niedotrzymanie skutkuje pozbawieniem nadanego statusu i utrata niekaralności, jeśli świadek taki np. zeznał nieprawdę - art. 10 ust. 1 pkt 1 ustawy o świadku koronnym. Nie bez znaczenia dla postawy takiego świadka przed Sądem jest również to, że zeznania niezgodne z prawdą, a więc fałszywie obciążające, narażają świadka na ewentualność pozaprocesowych represji środowiskowych.
Wszystkie wskazane wyżej argumenty nie pozwalają przyjąć, że wiarygodność świadka koronnego jest z założenia wykluczona. Jej oceny należy każdorazowo dokonywać w odniesieniu do realiów sprawy (post. S. N. z 9 czerwca 2004 r. - sygn. IV K 407/03).
I tak, jeśli chodzi o zarzuty i argumenty apelacji obrońcy oskarżonych i, które sprowadzają się do twierdzenia, że dowód z zeznań nie jest wystarczający do przypisania oskarżonym winy - Sąd odwoławczy nie podzielił tego poglądu.
Wbrew twierdzeniom skarżących analiza treści zeznań świadka koronnego daje oczywiste podstawy faktyczne do przypisania oskarżonym zarzucanych im czynów. Lektura pisemnych motywów skarżonego orzeczenia wskazuje, że ocena materiału dowodowego dokonana została zgodnie z regułami określonymi przepisem art. 7 k.p.k., bowiem z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Mieści się więc ona w granicach swobody przyznanej prawem, a tym samym korzysta z ochrony przewidzianej w tym przepisie.
Istota tych apelacji, o czym była mowa powyżej, sprowadzała się do kwestionowania przez skarżących przekonania Sądu Okręgowego odnośnie wiarygodności zeznań świadka koronnego S. S.. W szczególności uznano za prawdziwe tę część jego zeznań, z których wynikać miało, że w/wym. działający w grupie przestępczej W. C. dopuścić się mieli licznych przestępstw.S. S. był jednym z ważniejszych członków tej grupy i w związku z tym posiadał niebagatelną wiedzę o jej działalności. Zeznania tego świadka były w zasadzie jedynym dowodem bezpośrednio wskazującym na sprawstwo oskarżonych w postaci zarzuconej wyrokiem. Ich odrzucenie musiałoby skutkować uniewinnieniem oskarżonych od niemal wszystkich czynów, które im zarzucano.
W niniejszej sprawie nie pojawiły się żadne okoliczności, które mogłyby osłabić zaufanie do tego świadka koronnego, jako wiarygodnego źródła dowodowego. Jego zeznania są wyjątkowo obszerne i szczegółowe, a przede wszystkim konsekwentne, co jest o tyle istotne, że były one składane na przestrzeni kilkunastu lat. W aktach zgromadzono wiele protokołów z przeprowadzenia czynności z udziałem świadka koronnego - przesłuchań, okazań, konfrontacji, wizji, podczas których świadek składał pierwotnie wyjaśnienia, później także zeznania. Zważywszy ilość tych czynności procesowych oraz ich powtarzalność nie sposób - w świetle zasad doświadczenia życiowego oraz zasad logiki - nie wyprowadzić wniosku, że konkretne, zasadnicze i istotne elementy zdarzeń oraz ich przebieg utrwaliły się w pamięci świadka koronnego. Osobisty udział świadka w konkretnych zdarzeniach powodował utrwalenie przebiegu zdarzeń. Analiza zeznań, które świadek koronny złożył w postępowaniu przygotowawczym i sądowym nie wskazuje, aby pozostawały one w sprzeczności, czy opozycji. Oczywiście można w nic dostrzec luki i braki, ale co zrozumiałe wynikają one z upływu czasu. Dodać trzeba, że owe luki i braki nie dotyczą zasadniczych elementów opisujących przebieg zdarzeń, w tym określenia osób w nich uczestniczących. Zauważyć także trzeba, że po odczytaniu wcześniejszych depozycji świadek koronny odnosił się do ich treści i czynił to w sposób logiczny, rzeczowy, nie podejmując próby uzupełniania pewnych luk w pamięci wytworami własnej wyobraźni. Żaden z apelujących, podejmując próbę dyskredytacji wartości dowodowej zeznań świadka koronnego, nie przytoczył wyczerpującej listy różnić, nieścisłości, które by deprecjonowały ich wartość, ale ograniczył się do bardzo enigmatycznego stwierdzenia, że takie były, na co mieli wskazywać oskarżeni podczas rozprawy. Fakt ten nie tyle osłabia formułowane zarzuty, ile całkowicie poddaje pod wątpliwość jego trafność.
Zarzut obrazy przepisu art. 7 k.p.k. został sformułowany w apelacji wniesionej przez obrońcę G. S.. Apelujący podniósł, że Sąd merytoryczny dokonując oceny wiarygodności zeznań złożonych przez świadka koronnego nie wziął pod uwagę tego, że nie znalazły one potwierdzenia w innych dowodach.
Jest prawdą, że tylko w jednym przypadku inna osoba niż S. S. wskazała, że G. S. brał udział w popełnieniu zarzucanego czynu. Tą osobą był S. G., który podczas jednego z przesłuchań potwierdził, że oskarżony wspólnie z innymi uczestniczył w porwaniu i biciu C. K.. W ten sposób zeznania S. S. zyskały wsparcie w innym źródle dowodowym. Nie oznacza to jednak, że zeznania świadka koronnego opisującego przebieg poszczególnych czynów były odosobnione bądź stały w pełnej opozycji do innych dowodów ujawnionych w toku postępowania. Generalnie bowiem większość z podawanych przez niego informacji została pozytywnie zweryfikowana za pomocą innych dowodów, którymi były bądź to wyjaśnienia współoskarżonych bądź zeznania świadków.
Generalnie trzeba zwrócić uwagę na specyfikę czynów popełnianych przez grupę, którą kierował W. C.. Zdecydowana większość z nich była skierowana przeciwko osobom ze świata przestępczego lub z nim powiązaną. W. C. przyjął taki sposób działania licząc na to, że o takich przestępstwach nie zostaną powiadomione organy ścigania, a krąg potencjalnych świadków związanych zmową milczenia będzie bardzo ograniczony. Rzeczywiście wiele z popełnionych czynów pozostałoby bezkarnych, gdyby nie postawa S. S., który zdecydował się przyjąć status świadka koronnego. Dopiero jego zeznania pozwoliły ujawnić wiele z popełnionych przestępstw, o których wcześniej nie powiadomiono policji bądź prokuratury. Ta sytuacja wpływa też na to, jakimi dowodami dysponowały organy ścigania. Tylko nieliczni z oskarżonych oraz nie wszyscy z pokrzywdzonych zdecydowali się przedstawiać rzeczywisty przebieg zdarzeń związanych z działalnością grupy. Z tego też powodu nie należy przeceniać faktu, że część z pokrzywdzonych m.in. J. S. (2) i B. L. (2) nie potwierdziła faktu popełnienie na ich szkodę przestępstwa. Niemniej przywołane dowody pozwoliły co do zasady pozytywnie zweryfikować prawdomówność S. S., którego zeznania stanowiły niemal we wszystkich przypadkach najistotniejszy dowód w sprawie. Konsekwencją powyższego było tez uznanie za prawdziwe jego zeznań nawet w tych sytuacjach, gdy brakowało innych dowód winy oskarżonych. Nie oznacza to jednak, że w takich przypadkach zeznania te nie były weryfikowane w oparciu o regułę z art. 7 k.p.k. W każdym bowiem przypadku dowód ten był oceniany pod kątem zgodności z zasadami logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego. W sytuacji, gdy istniały ku temu uzasadnione podstawy odmawiano wiary jego wypowiedziom w pewnym zakresie, co prowadziło do uniewinnienia niektórych oskarżonych np. S. H..
W przypadku czynów popełnionych przez G. S. zeznania S. S. były wystarczającym dowodem świadczącym o winie tego pierwszego. W żadnym z przypadków sąd odwoławczy nie doszukał się powodów, aby odmówić jemu wiary w tych momentach, gdy obciążał swoimi wypowiedziami G. S.. Co istotne poza wyjaśnieniami oskarżonego żaden z dowodów nie przeczył jego udziałowi w popełnianiu przypisanych mu czynów.
Przechodząc do omówienia poszczególnych czynów należy zwrócić uwagę, że fakt ich popełnienia został potwierdzony konkretnymi dowodami. Pokrzywdzeni T. M., A. K. (2), G. B. i C. K.potwierdzili fakt popełnienia przestępstw na ich szkodę, a podawane przez nich okoliczności pokrywały się z tym co mówił świadek koronny. Ponadto w przypadku przestępstwa popełnionego na szkodę T. M. o prawdziwości zeznań świadka koronnego świadczyły też zeznania A. P., T. Z. oraz wyjaśnienia W. C. i K. A.. Sąd w oparciu o te dowody uznał, że świadek koronny omyłkowo wskazał S. H. jako uczestnika przestępstwa usiłowania uprowadzenia pokrzywdzonego, co doprowadziło do jego uniewinnienia. Niemniej nie było żadnych podstaw do tego, aby tak samo postąpić z oskarżonym G. S.. B. W., podobnie jak S. G. i W. G. przyznał się do popełnienia czynów, o których zeznawał S. S.
Zeznając o przestępstwie na szkodę B. L. (2) świadek koronny uzyskał wsparcie w wyjaśnieniach B. W., który przyznał się do popełnienia tego czynu oraz w zeznaniach P. W.
Reasumując ten wątek rozważań stwierdzić trzeba, że brak jest podstaw do kwestionowania oceny materiału dowodowego dokonanej przez Sąd orzekający w takim zakresie przedmiotowym, w jakim podlegał on analizie oraz ocenie Sądu odwoławczego, a wywołany został apelacją obrońcy G. S.. Analiza pisemnych motywów skarżonego orzeczenia w konfrontacji ze zgromadzonym materiałem dowodowym prowadzi do wniosku, że Sąd I instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne w zakresie winy i sprawstwa oskarżonego.
Niemniej apelacja wniesiona na korzyść obligowała Sąd Odwoławczy do zbadania sprawy poza granicami zarzutów i ostatecznie doprowadziła do korekty zaskarżonego wyroku. W przypadku czynów przypisanych w punktach 16 i 19 wyroku ewidentne jest, że wszystkie opisane tam przestępcze zachowania realizowane wobec A. K. (2) powinny być rozpatrywane w kategoriach określonego w art. 12 k.k. przestępstwa ciągłego. Jednoczynowa koncepcja czynu ciągłego z art. 12 k.k., zakładająca wymóg "z góry powziętego zamiaru" zakłada również taki przypadek, gdy sprawca obejmuje zamiarem, chociaż w ogólnych zarysach, wykonanie czynności składających się na czyn ciągły. Sprawca nie musi przewidywać ilości zdarzeń, ale zakładać podejmowanie ich sukcesywnie, w krótkich odstępach czasu. W związku z tym należało przypisać oskarżonemu jeden czyn ciągły, który wyczerpywał znamiona przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. i art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a kara została wymierzona na podstawie art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k.
Konsekwencją takiej zmiany było wymierzenie nowej jednej kary, a także uchylenie dotychczasowej kary łącznej i ukształtowanie jej na nowo (pkt 57), przy uwzględnieniu okoliczności podmiotowych i przedmiotowych związanych ze sprawcą i popełnionymi przestępstwami.
Ponadto Sąd I instancji nie ustrzegł się błędów o charakterze materialnoprawnym powstałych przy dokonywaniu kwalifikacji prawnej przypisanych czynów oraz wskazywaniu podstaw wymiaru kary, na co słusznie zwrócił uwagę prokurator w swojej apelacji.
W pkt 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 i 23 wyroku Sąd Okręgowy uznał, że oskarżony dopuścił się zarzucanych czynów działając w zorganizowanej grupie przestępczej, a więc w warunkach z art. 65 § 1 k.k., czemu dał wyraz w przyjętej kwalifikacji prawnej tych czynów. Sąd Apelacyjny prezentuje pogląd, że zarówno art. 65 § 1 k.k. obowiązujący od dnia 1 maja 2004 r., jak i art. 65 k.k. obowiązujący do dnia 30 kwietnia 2004 r. nakazują wobec sprawców działających w zorganizowanej grupie albo związku mającym na celu popełnianie przestępstw, stosować przepisy dotyczące wymiaru kary, środków karnych oraz środków związanych w poddawaniem sprawcy próbie, przewidziane wobec sprawcy określonego w art. 64 § 2 k.k. Skoro zaś, ten ostatni przepis przewiduje wymierzenie kary pozbawienia wolności przewidzianej za przypisane przestępstwo w wysokości powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia, przeto przepis art. 65 § 1 k.k. powoływany być powinien również w podstawie wymiaru kary, czego nie uczynił sąd I instancji. Uchybienia to wymagało interwencji Sądu Apelacyjnego, który dokonał stosownego uzupełnienia wskazanych punktów wyroku poprzez powołanie tego przepisu w podstawach wymiaru kary. (ta uwaga dotyczy podstawy wymiaru kary orzeczonej wobec wszystkich oskarżonych w sprawie niniejszej, którzy dopuścili się przypisanych im przestępstw, działając w zorganizowanej grupie przestępczej, w tym wnoszących apelacje oskarżonych W. G. i P. M. (1))
Ponadto w pkt 17 oskarżony został skazany za ciąg przestępstw z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., natomiast Sąd I instancji w podstawie wymiaru kary powołał przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k.(!) i art. 91 § 1 k.k. W tym przypadku oczywistym uchybieniem było powołanie art. 282 k.k. zamiast art. 252 § 1 k.k., skoro G. S. został skazany za popełnienie przestępstw wyczerpujących znamiona podmiotowe i przedmiotowe uprowadzenia, a nie wymuszenia rozbójniczego.
Ponadto w przypadku czynów z pkt 15, 16 i 19 (połączonych w jeden czyn ciągły), 17, 20 i 22 na podstawie art. 455 k.p.k. Sąd Apelacyjny z urzędu poprawił ich błędną kwalifikację poprzez powołanie w podstawie skazania i wymiaru kary art. 4 § 1 k.k. Lektura orzeczenia Sądu I instancji wskazuje, że czyny przypisane oskarżonemu zostały zakwalifikowane m.in. z art. 252 § 1 k.k., przy czym nie dookreślono, o jakie brzmienie tego przepisu chodzi. Na mocy ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o zmianie ustawy Kodeks karny i Kodeks postępowania karnego (Dz. U. z 2010 r. Nr 7, poz. 46) podwyższone zostało ustawowe zagrożenie za to przestępstwo w ten sposób, że zamiast dotychczasowej sankcji względnie oznaczonej kary pozbawienia wolności w wymiarze od roku do 10 lat, wprowadzono zagrożenie tą karą od lat 3. Tym samym zmieniony został też ciężar gatunkowy przestępstwa z art. 252 § 1 k.k., czyniąc z niego zbrodnię. Zmiana ta weszła w życie z dniem 19 kwietnia 2010 r., a zatem przed wydaniem wyroku w sprawie, co obligowało do zastosowania reguły intertemporalnej określonej w art. 4 § 1 k.k. Przestępstwa przypisane oskarżonym zostały bowiem popełnione przed wejściem w życie wskazanej nowelizacji art. 252 § 1 k.k., wobec czego należało dokonać kwalifikacji prawnej czynów w oparciu o treść wspomnianego przepisu z zaznaczeniem, że podstawą skazania i wymiaru kary jest przepis art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r., albowiem niewątpliwie był on względniejszy dla sprawcy. Konsekwencją tego było przyjęcie, że wobec oskarżonego stosuje w całości porządek prawny obowiązujący w chwili popełnienia czynu, a wiec również przepis z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r.
W przypadku tego oskarżonego zmianie uległ także pkt 57 wyroku, w którym wymierzona mu została kara łączna 10 lat pozbawienia wolności. Jako podstawę prawną tego rozstrzygnięcia wskazane zostały przepisy z art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k., co było błędem. To uchybienie zostało poprawione przez sąd odwoławczy, który w związku z potrzebą uchylenia orzeczenie o karze łącznej wymierzył ją nowo powołując w jej podstawie przepisy z art. 91 § 2 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k.
w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r. Niewątpliwie zgodnie z utrwalonym w tej mierze orzecznictwem, jak i poglądami doktryny, przepis art. 91 § 2 k.k. stanowi samodzielną podstawę orzeczenia o karze łącznej w przypadku jej orzekania w sytuacji, kiedy sprawca w warunkach określonych w art. 85 k.k. popełnia dwa lub więcej ciągów przestępstw określonych w art. 91 § 1 k.k. lub ciąg przestępstw oraz inne przestępstwo. Przepis art. 91 § 2 k.k. odwołuje się wprost do art. 85 k.k. i warunkiem zastosowania tego pierwszego jest wystąpienie wszystkich przesłanek określonych w tym drugim. Tym samym wskazanie w podstawie prawnej kary łącznej art. 91 § 2 k.k. stanowi stwierdzenie istnienia przesłanek, o jakich mowa w art. 85 k.k. Ponadto stosownie do treści art. 91 § 2 k.k., jeżeli sprawca w warunkach określonych w art. 85 k.k. popełnia dwa lub więcej ciągów przestępstw określonych w § 1 lub ciąg przestępstw oraz inne przestępstwo, sąd orzeka karę łączną, stosując odpowiednio przepisy rozdziału IX, w tym art. 86 § 1 k.k., zgodnie z którym karę łączną wymierza się w granicach od najwyższej z kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa do ich sumy. Tak zatem powołanie tego ostatniego przepisu w podstawie prawnej orzeczenia kary łącznej w warunkach wskazanych w art. 91 § 2 k.k. jest uprawnione.
Analizując orzeczenie pod kątem prawidłowości orzeczonych kar pozbawienia wolności, tych jednostkowych jak i kary łącznej, które wymierzone zostały oskarżonemu G. S., Sąd odwoławczy stwierdził, że każda z tych kar czyni zadość wymogom, które określa przepis art. 53 k.k. Stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu przestępstwa został prawidłowo oceniony przez Sąd orzekający I instancji i w powiązaniu ze stopniem zawinienia oraz właściwościami i warunkami osobistymi oskarżonego trafnie ukształtował wymiar orzeczonej wobec tego oskarżonego kary pozbawienia wolności. W konsekwencji wskazać należy, że w zakresie orzeczenia o karach wymierzonych G. S. za popełnione przestępstwa brak było podstaw do dokonywania jakiejkolwiek korekty.
Wobec konieczności uchylenia orzeczenia o karze łącznej (w związku ze zmianą wyroku w pkt 16 i 19) niezbędnym stało się orzeczenie wobec G. S. nowej kary łącznej pozbawienia wolności. Analizując związki przedmiotowe, podmiotowe oraz czasowe, które winny znaleźć przełożenie na wysokość kary łącznej, Sąd Apelacyjny orzekł wobec tego oskarżonego taką samą karę jak Sąd i instancji, a wiec 10 lat pozbawienia wolności. Kara ta została wymierzona na zasadzie absorpcji, gdyż zgodnie z treścią art. 86 § 1 k.k. jej minimalny wymiar mógł wynosić 3 lata i 6 miesięcy a maksymalny 15 lat. Orzeczone wobec oskarżonego zgodnie z wymogami, które mają je kształtować, kara łączna pozbawienia wolności, winny osiągnąć oczekiwane cele tak w zakresie wychowawczego i zapobiegawczego oddziaływania na oskarżonego, jak też w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.
Za wyłącznie polemiczną należało uznać apelacje obrońcy oskarżonego J. N., która nie był w stanie podważyć zeznań świadka koronnego złożonych w postępowaniu przygotowawczym. Z jego wypowiedzi składanych na tamtym etapie postępowania jasno wynikało, że P. J. i J. N. pojechali na spotkanie z pokrzywdzonymi G. B. i B. Z.. Po powrocie przywieźli pieniądze w kwocie 40.000 – 50.000 zł. oraz P.. Były to rzeczy, które wymusił od nich wcześniejszym biciem W. C. z innymi. Świadek koronny dosyć dokładanie opisywał okoliczności i przebieg spotkania P. J. i J. N. z pokrzywdzonymi, które odbyło się w restauracji (...). Dodał przy tym, że pamięta jak z tego spotkania dwaj członkowie grupy przestępczej wrócili dwoma samochody, a więc również P. należącym do jednego z tamtych mężczyzn. Te zeznania w wystarczającym stopniu wskazują na udział oskarżonego w popełnieniu przestępstwa wymuszenia rozbójniczego. Nie może mieć i nie ma większego znaczenia to, że S. S. składając spontaniczne zeznania na rozprawie nie był sobie w stanie przypomnieć tamtego zdarzenia i opisać ewentualną rolę oskarżonego w tym przestępstwie. Od zdarzenia minęło wówczas prawie 12 lat i trudno mieć zastrzeżenia do tego świadka, że po tak długim okresie czasu nie pamiętał już wszystkich czynów popełnionych przez członków grupy przestępczej. Po odczytaniu mu jednak wcześniejszych wypowiedzi podtrzymał swoją relacje przedstawioną w toku śledztwa, co w wystarczającym stopniu wystarczyło, aby przyjąć, że wina oskarżonego została udowodniona w należyty sposób.
Wbrew twierdzeniom skarżącego G. B. nie złożył zeznań, które zaprzeczałyby twierdzeniom świadka koronnego. Owszem oświadczył on kilkukrotnie, że J. N. nie miał żadnego współudziału w opisywanym zdarzeniu, ale nie oznacza to, że faktycznie tak było. Z wersji prezentowanej przez S. S. wynikało bowiem, że udział oskarżonego w przestępstwie został tak pomyślany, aby pokrzywdzeni nie zorientowali się w jego rzeczywistej roli. J. N. uczestniczył w tamtym spotkaniu jako osoba wstawiająca się za pokrzywdzonymi przed P. J., któremu mieli oni zwrócić pieniądze wyłożone rzekomo przez niego po ich uprowadzeniu. Taka sytuacja oczywiście nie miała miejsca, a spotkanie w restauracji (...) było częścią planu mającego na celu przejęcie od tamtych mężczyzn pieniędzy oraz samochodu. O tej mistyfikacji nie wiedzieli jednak pokrzywdzeni stąd zeznania jednego z nich ekskulpujące J. N.. Zatem należy przyznać rację Sądowi I instancji, że o winie oskarżonego świadczyły zarówno zeznaniaS. S. i G. B. - zeznającego o uprowadzeniu i pobiciu, które wzajemnie się uzupełniały. Tak przeanalizowane dowody dawały podstawę do czynienia ustaleń na podstawie których J. N. został skazany za udział w występku z art. 282 k.k.
Sąd przychylił się natomiast do apelacji obrońcy i zmienił pkt 61 wyroku, w którym błędnie zasądzono wynagrodzenie za obronę z urzędu oskarżonego adw. M. S. (2). Przez cały tok postępowania obrońcą J. N. była adw. J. S. (1) na rzecz, której należało przyznać zwrot poniesionych kosztów obrony z urzędu.
Sąd Apelacyjny nie uwzględnił apelacji Prokuratora, który zarzucał błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a polegający na niezasadnym przyjęciu, iż zachodzi wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami, uzasadniający zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności. podczas gdy analiza zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do wniosków odmiennych. Z treści zarzutu jak i jego uzasadnienia wynikało, że w przekonaniu skarżącego nie zostały spełnione wymogi z art. 69 § 3 k.k. pozwalające na warunkowe zawieszenie kary wobec J. N..
Odniesienie się do tej apelacji jest o tyle proste, że w przypadku oskarżonego art. 69 § 3 k.k. nie miał zastosowania, gdyż nie odpowiadał on w warunkach określonych w art. 64 § 2 k.k. lub 65 § 1 k.k. Sąd I instancji z tego też powodu zawiesił wykonanie kary oskarżonemu na zasadach ogólnych, a więc na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 k.k. Tym samym nie musiał zaistnieć wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami, o którym mowa w apelacji.
Sąd odwoławczy nie znalazł również podstaw, aby uwzględnić zarzuty obrońcy W. G., domagającego się w swoich wnioskach procesowych w pierwszej kolejności uniewinnienia oskarżonego. Uważna lektura treści środka odwoławczego prowadzi do konkluzji, że skarżący nie podejmował próby zakwestionowania wiarygodności świadka koronnego. Jego intencją było raczej zwrócenie uwagi na brak jednoznaczności w jego zeznaniach, która nie pozwalała na czynienie w sposób pewny, ustaleń dających podstawę do wydania wyroku skazującego. W szczególności „nie jest możliwe ustalenie ponad wszelką możliwość, czy opisane w zeznaniach to konkretne usiłowania… jest dokładnie tym, które objęto zarzutem…”. Innymi słowy obszerne zeznania S. S., który opowiadał o licznych próbach uprowadzenia konkretnych pokrzywdzonych, mogły nie znaleźć dokładnego przełożenia na procesowe ujęcie w konkretne zarzuty aktu oskarżenia.
Nie sposób zgodzić się z takim tokiem rozumowania i to z dwóch zasadniczych powodów. W pierwszej kolejności należy zauważyć, że W. G. został skazany nie tylko za przestępstwa mające postać usiłowania, a do takich właśnie form przestępstw wyłącznie odnosił się skarżący. Oskarżony został uznany także za winnego popełnienia dwóch przestępstw w postaci dokonanej na szkodę A. K. (2) oraz C. K., co przynajmniej w tej części dowodzi bezzasadności wywodów autora apelacji. Po drugie, co stanowi istotę stanowiska Sądu Odwoławczego, nie dopatrzono się rozbieżności pomiędzy zeznaniami świadka koronnego, a ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę konkretnych rozstrzygnięć. Inaczej rzecz ujmując, każde zdarzenie opisane w czynie przypisanym oskarżonemu znajduje odzwierciedlenie w zeznaniachS. S.. Kontrola odwoławcza nie wykazała zatem, aby czyny w postaci opisanej w wyroku, a popełnione przez W. G. na szkodę Z. W., A. N., A. K. (2) i C. K. nie znalazły odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowy. Brak konkretnych przykładów wskazujących na uchybienia Sądu I instancji nie pozwalają na szersze i precyzyjniejsze odniesienie się do omawianej apelacji.
Kolejny oczywiście niezasadny zarzut obrońcy odnosił się do przepisu prawa materialnego - art. 53 § 1 i 2 k.k.
Podniesienie go jako obrazy prawa materialnego wynika wydaje się z niezrozumienia przez skarżącego idei tego typu zarzutu jak i istoty tej normy. Przypomnieć zatem wystarczy, że przepis art. 53 § 1 i § 2 k.k. nie ma charakteru normy stanowczej (zawierającej nakaz lub zakaz określonego postąpienia), zatem jego obraza - w rozumieniu art. 438 pkt 1 k.p.k. - nie wchodzi w grę. Przepis ten określa natomiast objęte sferą swobodnego sędziowskiego uznania ogólne dyrektywy wymiaru kary, dlatego podważanie przyjętej na ich podstawie oceny sądu jest możliwe tylko w ramach zarzutu rażącej niewspółmierności kary, chyba że wadliwość orzeczenia o karze skarżący wywodzi z obrazy prawa materialnego lub procesowego. (post. Sądu Najwyższego z 13.09.2012, III KK 283/12, LEX 1226712).
Odnosząc się do argumentów obrońcy zawartych w uzasadnieniu środka odwoławczego należy stwierdzić, że miarą surowości kary nie jest jej ilościowy wymiar, ale stopień wykorzystania sankcji karnej przewidzianej dla danego przestępstwa, która odzwierciedla abstrakcyjną społeczną szkodliwość tego typu przestępstw założoną przez ustawodawcę. Z tego względu karę w wymiarze zbliżonym do dolnej granicy ustawowego zagrożenia rzadko kiedy można uznać za niewspółmiernie surową. W badanej sprawie właśnie takie kary zostały wymierzone oskarżonemu. Za przestępstwa z art. 282 k.k. orzekano wobec niego kary 1 roku i 2 miesięcy wolności, a więc o dwa miesiące wyższą niż dolna granica ustawowego zagrożenia. Z kolei za zbrodnię z art. 280 § 2 k.k. orzeczono karę surowszą od minimalnej zaledwie o 3 miesiące. Tak ukształtowane kary świadczą o tym, że Sąd I instancji brał pod uwagę nie tylko okoliczności obciążające oskarżonego, ale także te świadczące na jego korzyść.
Z kolei kara łączna pozbawienia wolności w wymiarze 5 lat jest karą niewątpliwie sprawiedliwą i winna spełnić oczekiwane cele w zakresie prawidłowego kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa oraz cele wychowawcze i zapobiegawcze, które kara łączna winna osiągnąć w stosunku do skazanego. Zasadnie Sąd Okręgowy nie zastosował zasady pełnej absorpcji. Wprawdzie bliskość podmiotowo-przedmiotowa czynów popełnionych przez skazanego otwierała na pierwszy rzut oka możliwość odwołania się do wspomnianej zasady, niemniej jednak przeciw jej zastosowaniu stał przede wszystkim rozmiar i charakter kryminalnej dzielności oskarżonego. W sytuacji, gdy każde z przestępstw oskarżonego cechuje znaczna społeczna szkodliwość, kształtowanie kary łącznej przy zastosowaniu pełnej absorpcji stanowiłoby niczym nieuzasadnione premiowanie oskarżonego.
Wniesienie apelacji przez prokuratora doprowadziło natomiast do zmiany wyroku wobec W. G., który trafnie podniósł w tym zakresie zarzut obrazy prawa materialnego.
W pkt 31 oskarżony został skazany za ciąg przestępstw z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., natomiast Sąd I instancji w podstawie wymiaru kary powołał przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k.(!) Oczywistym uchybieniem było powołanie art. 282 k.k. zamiast art. 252 § 1 k.k., skoro w tym przypadku W. G. został skazany za popełnienie przestępstwa uprowadzenia, a nie wymuszenia rozbójniczego. Ewidentnie także w podstawie wymiaru kary powinien był zostać powołany przepis z art. 65 k.k. skoro sąd przypisał oskarżonemu działanie w warunkach art. 65 k.k. Podobnie rzecz się ma z przepisem z art. 91 § 1 k.k., którego stosowanie wiąże się z tym, że zamiast wymierzania za każde z przypisanych oskarżonemu przestępstw kar jednostkowych i następnie kary łącznej, uznaje się oskarżonego za winnego konkretnych, odrębnych dwóch lub więcej przestępstw, a następnie wymierza się za nie jedną karę. Powinno to znaleźć swoje odzwierciedlenie poprzez powołanie art. 91 § 1 k.k. w podstawie wymiaru kary.
W pkt 33 W. G. został uznany winnym popełnienia czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., jednakże kara została wymierzona wyłącznie o przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. Popełnienie przestępstwa wyczerpującego kumulatywnie znamiona dwóch typów czynów zabronionych wymagało powołania art. 11 § 3 k.k. wskazującego, iż kara została wymierzona na podstawie przepisu zawierającego surowszą sankcję. Jeżeli zaś sąd przypisał oskarżonemu działanie w warunkach art. 65 k.k. to konieczne było powołanie tego przepisu nie tylko w kwalifikacji prawnej czynu, ale i w podstawie skazania.
Ponadto na podstawie art. 455 k.p.k. Sąd Apelacyjny z urzędu poprawił błędną kwalifikację czynu powołując w podstawie skazania i wymiaru kary art. 4 § 1 k.k. Lektura orzeczenia Sądu I instancji wskazuje, że czyn przypisany oskarżonemu został zakwalifikowany m.in. z art. 252 § 1 k.k., przy czym nie dookreślono, o jakie brzmienie tego przepisu chodzi. Na mocy ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o zmianie ustawy Kodeks karny i Kodeks postępowania karnego (Dz. U. z 2010 r. Nr 7, poz. 46) podwyższone zostało ustawowe zagrożenie za to przestępstwo w ten sposób, że zamiast dotychczasowej sankcji względnie oznaczonej kary pozbawienia wolności w wymiarze od roku do 10 lat, wprowadzono zagrożenie tą karą od lat 3. Tym samym zmieniony został też ciężar gatunkowy przestępstwa z art. 252 § 1 k.k., czyniąc z niego zbrodnię. Zmiana ta weszła w życie z dniem 19 kwietnia 2010 r., a zatem przed wydaniem wyroku w sprawie, co obligowało do zastosowania reguły intertemporalnej określonej w art. 4 § 1 k.k. Przestępstwa przypisane oskarżonym zostały bowiem popełnione przed wejściem w życie wskazanej nowelizacji art. 252 § 1 k.k., wobec czego należało dokonać kwalifikacji prawnej czynów w oparciu o treść wspomnianego przepisu z zaznaczeniem, że podstawą skazania i wymiaru kary jest przepis art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r., albowiem niewątpliwie był on względniejszy dla sprawcy. Konsekwencją tego było przyjęcie, że wobec oskarżonego stosuje w całości porządek prawny obowiązujący w chwili popełnienia czynu, a wiec również przepis z art. 65 k.k. do dnia 30 kwietnia 2010 r.
W pkt 34 Sąd Okręgowy skazując oskarżonego za czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. pominął w postawie wymiaru kary przepis z art. 65 k.k. Z przyczyn i w sposób podanych powyżej Sąd Apelacyjny uzupełnił więc brakującą treść wyroku powołując art. 65 k.k. i jednocześnie powołał art. 4 § 1 k.k. do art. 252 § 1 k.k. oraz art. 65 k.k.
Taka sama sytuacja zaistniała w przypadku pkt 35, gdzie oskarżonemu przypisano sprawstwo za przestępstwo z art. 252 § 1 k.k. i art. 189 § 2 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k.
Również w przypadku tego oskarżonego zmianie uległ pkt 57 wyroku, w którym wymierzona mu została kara łączna 5 lat pozbawienia wolności. Prokurator w apelacji trafnie wskazał, że podstawą prawną tego rozstrzygnięcia uczyniono wadliwie przepisy z art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. To uchybienie zostało poprawione przez sąd odwoławczy, który w ich miejsce powołał przepisy z art. 91 § 2 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r. Przepis art. 91 § 2 k.k. stanowi samodzielną podstawę orzeczenia o karze łącznej w przypadku jej orzekania w sytuacji, kiedy sprawca w warunkach określonych w art. 85 k.k. popełnia dwa lub więcej ciągów przestępstw określonych w art. 91 § 1 k.k. lub ciąg przestępstw oraz inne przestępstwo. Przepis art. 91 § 2 k.k. odwołuje się wprost do art. 85 k.k. i warunkiem zastosowania tego pierwszego jest wystąpienie wszystkich przesłanek określonych w tym drugim. Ponadto stosownie do treści art. 91 § 2 k.k., jeżeli sprawca w warunkach określonych w art. 85 k.k. popełnia dwa lub więcej ciągów przestępstw określonych w § 1 lub ciąg przestępstw oraz inne przestępstwo, sąd orzeka karę łączną, stosując odpowiednio przepisy rozdziału IX, w tym art. 86 § 1 k.k., zgodnie z którym karę łączną wymierza się w granicach od najwyższej z kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa do ich sumy. Zatem powołanie tego ostatniego przepisu w podstawie prawnej orzeczenia kary łącznej w warunkach wskazanych w art. 91 § 2 k.k. jest uprawnione.
Brak konkretnych zarzutów nakazywał tez odrzucić apelacje obrońcy oskarżonego P. M. (1), która w swej istocie stanowiła dowolną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji. W obszernej apelacji znalazło się jedynie szereg ogólników mających na celu podważenie wiarygodności zeznań S. S. którym przeciwstawiono wyjaśnienia nieprzyznającego się do winy oskarżonego. Skarżący podniósł, iż zeznania głównego świadka są wewnętrznie sprzeczne i niespójne. Nie wskazał jednak, w którym miejscu takie sprzeczności i rozbieżności występują. Podobnie rzecz się ma z twierdzeniami, że oskarżeni w toku proces wielokrotnie udowodniali mu kłamstwa. Obrońca nie podał żadnych przykładów takiej postawy, co nakazywało uznać jego twierdzenia za gołosłowne. Z podanych powodów Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się w tej apelacji rzetelnej próby podważanie zeznań świadka koronnego, który konsekwentnie i stanowczo obciążał oskarżonego. Kilkakrotnie słuchany zeznał, że wspólnie z P. M. (1) i innymi oskarżonymi dwukrotnie podejmowali próbę uprowadzenia mężczyzny o imieniu B.. Ich celem było postraszenie „konkurenta”, który tak samo jak oni wystawiał prostytutki na Ł., a także przy tej okazji wymuszenie od niego pieniędzy. Wbrew wywodom autora środka odwoławczego takie zeznania znalazły wsparcie w wyjaśnieniach P. M. (1) i W. C., którzy przyznali, że opisywane przez niego zdarzenia rzeczywiście miały miejsce. Nie była to zatem historia wymyślona przez świadka koronnego po to, aby bezpodstawnie pomówić oskarżonego z tego powodu, że pozostaje z nim w konflikcie. Co prawda wymienieni podawali, że ich motywem była wyłącznie chęć zastraszenia pokrzywdzonego, ale takim wyjaśnieniom nie można dać wiary. Jak wynika to z całokształtu okoliczności niniejszej sprawy istota działalności grupy zasadzała się na tym, że dokonywała ona uprowadzeń i wymuszeń pieniędzy od osób z półświatka, którzy często pozostawali z nimi w konflikcie interesów. I taka też sytuacja miała miejsce w przypadku mężczyzny o imieniu B.. To spostrzeżenie stanowi dodatkowy argument świadczący o tym, że celem działania sprawców nie było tylko jego zastraszenie, ale tak jak zeznawał S. S. również uprowadzenie i wymuszenie na nim pieniędzy.
Skarżący nie wyjaśnił nader jasno w czym dopatruje się obrazy art. 74 § 1 k.p.k., stawiając taki zarzut w apelacji. Zgodnie z tym przepisem oskarżony w procesie karnym nie ma obowiązku dowodzenia swojej niewinności. W ramach przysługującego mu prawa do obrony może on również odmówić (bez podania powodów) odpowiedzi na poszczególne pytania oraz odmówić składania wyjaśnień (art. 175 § 1 k.p.k.) i sam fakt skorzystania z tego uprawnienia nie może dla niego powodować żadnych negatywnych następstw. Jeżeli jednak - jak w tej sprawie - na składanie wyjaśnień (co również jest jego prawem) oskarżony się zdecydował, to wyjaśnienia te podlegają takiej samej ocenie, jak każdy inny dowód. Uznanie ich niewiarygodności nie oznacza wcale, że na oskarżonego przerzucony został, z naruszeniem art. 74 § 1 k.p.k., ciężar dowodzenia jego niewinności. W tym wypadku to przecież nie fakt, że oskarżony nie potrafił przedstawić przekonywujących wyjaśnień, skutkowało odrzuceniem jego wersji wydarzeń, ale uznanie za wiarygodne obciążających go zeznańS. S..
W tożsamy sposób ocenić należy tę część apelacji, w której skarżący podnosi okoliczność poczynienia ustaleń (przez Sąd Apelacyjny) z naruszeniem reguł z art. 92 i art. 410 k.p.k., a to w wyniku pominięcia całokształtu materiału dowodowego. Obrońca nie wskazał, jakie to dowody przy dokonywaniu ustaleń faktycznych zostały pominięte. Takimi dowodami nie były z całą pewnością wyjaśnienia P. M. (1) i pozostałych współoskarżonych, którym Sąd Okręgowy odmówił wiary. Odniesienie się do określonych dowodów i dokonanie ich oceny, nawet pobieżnej, wyklucza możliwość postawienia zarzutu obrazy art. 92 i 410 k.p.k.
Reasumując zatem analiza ustaleń faktycznych, które dały podstawę Sądowi Okręgowemu do przypisania oskarżonemu P. M. (1) popełnienia przestępstwa z art. art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. nie nasunęła Sądowi odwoławczemu żadnych wątpliwości. Ustalenia te stanowią rezultat prawidłowej i nie budzącej wątpliwości oceny materiału dowodowego. Rzetelnie odzwierciedlają one udział wskazanego oskarżonego w popełnionych na szkodę mężczyzny o imieniu B. przestępstw i umożliwiły Sądowi I instancji podjęcie prawidłowego rozstrzygnięcia w przedmiocie sprawstwa i winy tego oskarżonego.
Sąd Apelacyjny uwzględniając apelację oskarżyciela publicznego zmienił zaskarżony wyrok i uzupełnił podstawę wymiaru kary o brakujące przepisy z art. 11 § 3 k.k. oraz art. 65 k.k. W pkt 37 P. M. (1) został skazany za czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., jednakże kara została wymierzona wyłącznie o przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. Popełnienie przestępstwa wyczerpującego kumulatywnie znamiona dwóch typów czynów zabronionych wymagało powołania art. 11 § 3 k.k. wskazującego, iż kara została wymierzona na podstawie przepisu zawierającego surowszą sankcję. Jeżeli zaś sąd przypisał oskarżonemu działanie w warunkach art. 65 k.k. to konieczne było powołanie tego przepisu nie tylko w kwalifikacji prawnej czynu, ale i w podstawie skazania.
Ponadto na podstawie art. 455 k.p.k. Sąd Apelacyjny z urzędu poprawił błędną kwalifikację czynu powołując w podstawie skazania i wymiaru kary art. 4 § 1 k.k. Lektura orzeczenia Sądu I instancji wskazuje, że czyn przypisany oskarżonemu został zakwalifikowany m.in. z art. 252 § 1 k.k., przy czym nie dookreślono, o jakie brzmienie tego przepisu chodzi. Na mocy ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o zmianie ustawy Kodeks karny i Kodeks postępowania karnego (Dz. U. z 2010 r. Nr 7, poz. 46) podwyższone zostało ustawowe zagrożenie za to przestępstwo w ten sposób, że zamiast dotychczasowej sankcji względnie oznaczonej kary pozbawienia wolności w wymiarze od roku do 10 lat, wprowadzono zagrożenie tą karą od lat 3. Tym samym zmieniony został też ciężar gatunkowy przestępstwa z art. 252 § 1 k.k., czyniąc z niego zbrodnię. Zmiana ta weszła w życie z dniem 19 kwietnia 2010 r., a zatem przed wydaniem wyroku w sprawie, co obligowało do zastosowania reguły intertemporalnej określonej w art. 4 § 1 k.k. Przestępstwa przypisane oskarżonym zostały bowiem popełnione przed wejściem w życie wskazanej nowelizacji art. 252 § 1 k.k., wobec czego należało dokonać kwalifikacji prawnej czynów w oparciu o treść wspomnianego przepisu z zaznaczeniem, że podstawą skazania i wymiaru kary jest przepis art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r., albowiem niewątpliwie był on względniejszy dla sprawcy. Konsekwencją tego było przyjęcie, że wobec oskarżonego stosuje w całości porządek prawny obowiązujący w chwili popełnienia czynu, a wiec również przepis z art. 65 k.k. do dnia 30 kwietnia 2010 r.
Na uwzględnienie zasługiwała apelacja Prokuratora, który zasadnie podnosił, że nie było podstaw do warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności oskarżonemu, któremu przypisano działanie w warunkach z art. 65 § 1 k.k. Z treści art. 69 § 3 d.k.k. wynika, że w przypadku takich osób możliwość stosowania warunkowego zawieszenia kary jest w zasadzie wyłączona, chyba że zaistnieje wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami. Sąd I instancji przyjął błędną podstawę warunkowego zawieszenia z art. 69 § 1 k,k., co zwalniało go z obowiązku wykazywania istnienia w czym dopatruje się takiego wyjątkowego wypadku, uzasadnionego szczególnymi okolicznościami. Sąd Apelacyjny w stosunku do osoby wielokrotnie karanej za poważnej przestępstwa o charakterze kryminalnym nie widzi możliwości zawieszenia kary na podstawie art. 69 § 3 k.k.
V.
Na częściowe uwzględnienie zasługiwała apelacja Prokuratora, który co do zasady zaskarżył wyrok na niekorzyść K. A..
W pierwszej kolejności należało jednak odnieść się do zarzutu obrazy przepisów prawa materialnego, a to art. 65 § 1 k.k., poprzez niezasadne powołanie go w podstawie skazania, podczas gdy, zdaniem skarżącego, w opisie czynu wyeliminowano znamię, do którego się on odnosi.
Oskarżony został uznany za winnego popełnienie przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i art. 65 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 skazano go na karę 2 lat pozbawienia wolności, której wykonanie na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. warunkowo zawieszono na okres próby wynoszący 4 lata.
W tym miejscu trzeba przypomnieć, że zgodnie z art. 65 § 1 k.k. „przepisy dotyczące wymiaru kary, środków karnych oraz środków związanych z poddaniem sprawcy próbie, przewidziane wobec sprawcy określonego w art. 64 § 2, stosuje się także do sprawcy, który z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu lub popełnia przestępstwo działając w zorganizowanej grupie albo związku mających na celu popełnienie przestępstwa oraz wobec sprawcy przestępstwa o charakterze terrorystycznym.
Zdaniem skarżącego powołanie art. 65 § 1 k.k. w podstawie skazania było niezasadne, gdyż Sąd I instancji wyeliminował z opisu czynu znamię uczynienie z tego przestępstwa źródła stałego dochodu. Autor apelacji nie dostrzegł jednak dość oczywistą rzecz, a mianowicie, że w jego treści w dalszym ciągu pozostało sformułowanie wskazujące na działanie przez oskarżonego w zorganizowanej grupie przestępczej. K. A. stawał bowiem pod zarzutem, że w styczniu 2001 r. w M. w pizzerii (...) działając w zorganizowanej grupie przestępczej … usiłował uprowadzić T. M. i w celu zmuszenia … do rozporządzenia mieniem …” To spostrzeżenie wskazuje na zasadność powołania w kwalifikacji prawnej czynu przepisu z art. 65 § 1 k.k. i jednocześnie przesądza o bezzasadności omawianego zarzutu odwoławczego.
Uchybienie Sądu Instancji polegało natomiast na odstąpieniu od zastosowania tego przepisu w podstawie wymiaru kary. Jak uzasadniono to wcześniej Sąd Apelacyjny widzi potrzebę powoływania art. 65 § 1 k.k. w podstawie wymiaru kary jeżeli został on powołany w kwalifikacji prawnej przypisanego czynu. Z tego też powodu zaskarżony wyrok uległ zmianie, która polegała na uzupełnieniu podstawy wymiaru kary o omawiany przepis. Do korekty doszło pomimo braku apelacji prokuratora w tym zakresie (brak zarzutu). Niemniej sąd odwoławczy uznał, że tego typu zmiana nie jest orzekaniem na niekorzyść oskarżonego i w związku z tym nie narusza sformułowanego w art. 434 § 1 d.k.p.k. zakazu reformationis in pius. K. A. nie poniesie bowiem żadnych dolegliwości w związku z dokonana zmianą, która ma wyłącznie charakter porządkowy. O skazaniu oskarżonego w warunkach z art. 65 § 1 k.k. i o konsekwencjach z tym związanych decyduje bowiem opis czynu i jego kwalifikacja prawna, a nie przepisy powołane w podstawie wymiaru kary.
Zmiana zaskarżonego wyroku wynikała także z nie przywołania w rozstrzygnięciu przepisu z art. 4 § 1 k.k. Lektura orzeczenia Sądu I instancji wskazuje, że czyn przypisany oskarżonemu został zakwalifikowany m.in. z art. 252 § 1 k.k., przy czym nie dookreślono, o jakie brzmienie tego przepisu chodzi. Na mocy ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o zmianie ustawy Kodeks karny i Kodeks postępowania karnego (Dz. U. z 2010 r. Nr 7, poz. 46) podwyższone zostało ustawowe zagrożenie za to przestępstwo w ten sposób, że zamiast dotychczasowej sankcji względnie oznaczonej kary pozbawienia wolności w wymiarze od roku do 10 lat, wprowadzono zagrożenie tą karą od lat 3. Tym samym zmieniony został też ciężar gatunkowy przestępstwa z art. 252 § 1 k.k., czyniąc z niego zbrodnię. Zmiana ta weszła w życie z dniem 19 kwietnia 2010 r., a zatem przed wydaniem wyroku w sprawie, co obligowało do zastosowania reguły intertemporalnej określonej w art. 4 § 1 k.k. Przestępstwa przypisane oskarżonym zostały bowiem popełnione przed wejściem w życie wskazanej nowelizacji art. 252 § 1 k.k., wobec czego należało dokonać kwalifikacji prawnej czynów w oparciu o treść wspomnianego przepisu z zaznaczeniem, że podstawą skazania i wymiaru kary jest przepis art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r., albowiem niewątpliwie był on względniejszy dla sprawcy. Konsekwencją tego było przyjęcie, że wobec oskarżonego stosuje w całości porządek prawny obowiązujący w chwili popełnienia czynu, a wiec również przepis z art. 65 k.k. do dnia 30 kwietnia 2010 r. z tego też powodu ostatecznie uznano, iż zachowanie K. A. stanowiło przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
w zw. z art. 64 § 1 k.k. i art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia
30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a podstawę wymiaru kary stanowiły przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k.
Na aprobatę zasługiwał natomiast drugi z zarzutów tj. błędu w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęcie, że w przypadku tego oskarżonego zachodzi tzw. pozytywna prognoza kryminologiczna uzasadniająca warunkowe zawieszenie wykonanie kary. W tym miejscu należy zwrócić uwagę na niekonsekwencję prokuratora, który z jednej strony wskazywał na potrzebę wyeliminowania art. 65 § 1 k.k. z podstawy skazania, a z drugiej wskazywał na brak przesłanek z art. 69 § 3 k.k. pozwalających na skorzystanie przez sprawców działających w warunkach opisanych w art. 65 § 1 k.k. z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenie wykonania kary tylko na zasadzie wyjątku. Pomimo tej sprzeczności należało przyznać rację autorowi apelacji, że w przypadku oskarżonego odpowiadającemu warunkach z art. 65 § 1 k.k. brak było podstaw, aby przyjmować, że zasługuje on na dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania kary.
W istocie rzeczy Sąd Okręgowy nie wskazał okoliczności, które pozwoliły mu przyjąć istnienie tzw. pozytywnej prognozy. Zgodnie z treścią art. 69 § 3 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r. zawieszenia wykonania kary nie stosuje się do sprawcy określonego w art. 64 § 2, chyba że zachodzi wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami …
Jak wskazano to wcześniej przepisy dotyczące wymiaru kary, środków karnych oraz środków związanych z poddaniem sprawcy próbie, przewidziane wobec sprawcy określonego w art. 64 § 2, stosuje się do sprawcy, który z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu lub popełnia przestępstwo działając w zorganizowanej grupie, a zatem także z art. 69 § 3 k.k.
W świetle powyższego warunkowe zawieszenie wykonania kary dla sprawców wymienionych w art. 64 § 2 k.k. i art. 65 k.k. jest zgodnie z treścią art. 69 § 3 k.k. praktycznie wyłączone, chyba że zachodzi wyjątkowy wypadek uzasadniony szczególnymi okolicznościami. Prokurator w apelacji słusznie zarzuca, iż nie można przyjąć, aby po stronie K. A. występowały nie tylko takie szczególne przesłanki, ale w ogóle przesłanki z art. 69 § 1 k.k. Podstawową przesłanką stosowania warunkowego zawieszenia wykonania kary jest przekonanie sądu, że takie orzeczenie jest wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary, a w szczególności zapobieżenie powrotowi do przestępstwa. Przekonanie sądu o tym, że orzeczona kara z warunkowym zawieszeniem będzie wystarczająca dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary, ma być oparte przede wszystkim na postawie sprawcy, jego właściwościach i warunkach osobistych, dotychczasowym sposobie życia oraz zachowaniu się po popełnieniu przestępstwa. Prokurator w apelacji słusznie podnosi, iż wobec oskarżonego nie można postawić pozytywnej prognozy społecznej. Sąd Apelacyjny w pełni podziela ten zarzut i zawarte w apelacji jego uzasadnienie. Z informacji o osobie z Krajowego Rejestru Karnego wynika, iż oskarżony K. A. był w sumie dwunastokrotnie karany sądownie, w tym również za przestępstwo z art. 258 § 3 k.k. W dniu 16 grudnia 2012 r. otrzymał warunkowe przedterminowe zwolnienie z odbywania kary orzeczonej w wyroku łącznym, ale zostało ono odwołane w dniu 5 lutego 2014 r. Okoliczność powyższa przemawia za tym, iż wykazuje duży stopień demoralizacji. Ponadto jak wynika to z badań psychiatrycznych stwierdzono u niego zależność od alkoholu i osobowość dysocjalną.
Już choćby z tego powodu nie można, zdaniem Sądu Apelacyjnego, postawić wobec niego pozytywnej prognozy społecznej.
Z tych względów Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok wobec K. A. i uchylił zawarte w punkcie 58 części rozstrzygającej wyroku orzeczenie o warunkowym zawieszeniu wykonania wymierzonej mu kary pozbawienia wolności i w następstwie tego zawarte w pkt 60 orzeczenie o oddaniu pod dozór kuratora sądowego.
VI.
Na częściowe uwzględnienie zasługiwała apelacja wniesiona przez Prokurtaora na niekorzyść B. W., który podniósł zarzuty obrazy prawa materialnego, a to art. 65 § 1 k.k., art. 91 § 2 k.k. art. 69 § 1 i 3 k.k oraz art. 70 § 2 k.k.
B. W. został skazany przez Sąd Okręgowy za popełnienie trzech przestępstw, z których pierwsze zostało zakwalifikowane z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 252 § 1 kk i art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk przy zast. art. 11 § 2 kk w zw. z art. 65 § 1 kk, drugie z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 252 § 1 kk w zw. z art. 65 § 1 kk, a kolejne z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk w zw. z art. 65 § 1 kk. We wszystkich tych przypadkach nie został powołany w podstawie wymiaru orzeczonych kar przepis z art. 65 § 1 k.k. Sąd Apelacyjny po raz kolejny podnosi, że zarówno art. 65 § 1 k.k. obowiązujący od dnia 1 maja 2004 r., jak i art. 65 k.k. obowiązujący do dnia 30 kwietnia 2004 r. nakazują wobec sprawców działających w zorganizowanej grupie albo związku mającym na celu popełnianie przestępstw, stosować przepisy dotyczące wymiaru kary, środków karnych oraz środków związanych w poddawaniem sprawcy próbie, przewidziane wobec sprawcy określonego w art. 64 § 2 k.k. Skoro zaś, ten ostatni przepis przewiduje wymierzenie kary pozbawienia wolności przewidzianej za przypisane przestępstwo w wysokości powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia, przeto przepis art. 65 § 1 k.k. powoływany być powinien również w podstawie wymiaru kary, czego nie uczynił sąd I instancji. Uchybienia to wymagał interwencji Sądu Apelacyjnego, który dokonał stosownych uzupełnień w pkt 41, 42 i 43 wyroku poprzez powołanie tego przepisu w podstawach wymierzonych kar.
Za oczywisty należało też uznać zarzut obrazy art. 69 § 1 i 3 k.k. oraz art. 70 § 2 k.k. ( w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r.) Sąd I instancji warunkowo zawieszając wykonanie kary łącznej pozbawienia wolności powołał przepisy z art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1k.k. Tymczasem w przypadku osoby popełniającej przestępstwa w warunkach określonych w art. 65 § 1 k.k. konieczne było powołanie w podstawie warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienie wolności przepisów z art. 69 § 1, 2 i 3 k.k. oraz art. 70 § 2 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r. Jak wynika bowiem z treści art. 65 § 1 k.k. przepisy dotyczące wymiaru kary, środków karnych oraz środków związanych z poddaniem sprawcy próbie, przewidziane wobec sprawcy określonego w art. 64 § 2, stosuje się do sprawcy, który z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu lub popełnia przestępstwo działając w zorganizowanej grupie, a zatem także z art. 69 § 3 k.k. i art. 70 § 2 k.k. w brzmieniu do dnia 30 czerwca 2015 r.
Z kolei za całkowicie chybiony należało uznać zawarty w skardze apelacyjnej zarzut obrazy art. 91 § 2 k.k.. Sąd I instancji w przypadku B. W. zasadnie powołał w podstawie wymiaru kary łacznej w wymiarze 2 lat pozbawienia wolności przepisy z art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. Brak było przesłanek, aby omawianą podstawę prawną mógł stanowić przepis z art. 91 § 2 k.k. Zgodnie z jego treścią „jeżeli sprawca w warunkach określonych w art. 85 popełnia dwa lub więcej ciągów przestępstw określonych w § 1 lub ciąg przestępstw oraz inne przestępstwo, sąd orzeka karę łączną, stosując odpowiednio przepisy tego rozdziału”. Żaden z czynów przypisanych oskarżonemu nie wchodził zaś w skład ciągu przestępstw, o którym mowa w art. 91 § 1 k.k.
Ponadto na podstawie art. 455 k.p.k. Sąd Apelacyjny z urzędu poprawił błędną kwalifikację czynu powołując w podstawie skazania i wymiaru kary art. 4 § 1 k.k. Lektura orzeczenia Sądu I instancji wskazuje, że dwa czyny przypisane oskarżonemu zostały zakwalifikowane m.in. z art. 252 § 1 k.k., przy czym nie dookreślono, o jakie brzmienie tego przepisu chodzi. Na mocy ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o zmianie ustawy Kodeks karny i Kodeks postępowania karnego (Dz. U. z 2010 r. Nr 7, poz. 46) podwyższone zostało ustawowe zagrożenie za to przestępstwo w ten sposób, że zamiast dotychczasowej sankcji względnie oznaczonej kary pozbawienia wolności w wymiarze od roku do 10 lat, wprowadzono zagrożenie tą karą od lat 3. Tym samym zmieniony został też ciężar gatunkowy przestępstwa z art. 252 § 1 k.k., czyniąc z niego zbrodnię. Zmiana ta weszła w życie z dniem 19 kwietnia 2010 r., a zatem przed wydaniem wyroku w sprawie, co obligowało do zastosowania reguły intertemporalnej określonej w art. 4 § 1 k.k. Przestępstwa przypisane oskarżonym zostały bowiem popełnione przed wejściem w życie wskazanej nowelizacji art. 252 § 1 k.k., wobec czego należało dokonać kwalifikacji prawnej czynów w oparciu o treść wspomnianego przepisu z zaznaczeniem, że podstawą skazania i wymiaru kary jest przepis art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r., albowiem niewątpliwie był on względniejszy dla sprawcy. Konsekwencją tego było przyjęcie, że wobec oskarżonego stosuje w całości porządek prawny obowiązujący w chwili popełnienia czynu, a wiec również przepis z art. 65 k.k. do dnia 30 kwietnia 2010 r. Z tego też powodu, że pierwsze z przypisanych przestępstw wyczerpywało znamiona z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., zaś drugie z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 §1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przepisy z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2010 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k.
SSA Piotr Pośpiech SSA Piotr Mirek SSA Robert Kirejew