Sygn. akt IV P 19/17
Dnia 17 kwietnia 2019 r.
Sąd Rejonowy w Grudziądzu IV Wydział Pracy
w składzie:
Przewodniczący: |
SSR Dominik Bednarski |
Protokolant: |
sekr. sąd. Kinga Maciąg |
po rozpoznaniu w dniu 10 kwietnia 2019 roku w Grudziądzu
na rozprawie sprawy z powództwa E. N.
przeciwko L. R. (1)
o wynagrodzenie o pracę w godzinach nadliczbowych
O R Z E KA:
I. zasądza od pozwanej L. R. (1) na rzecz powoda E. N. kwotę 8.300,41 zł (osiem tysięcy trzysta 41/100 złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 30 listopada 2016r. do dnia zapłaty tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych;
II. co do żądania zapłaty odprawy emerytalnej postępowanie umarza;
III. w pozostałym zakresie powództwo oddala;
IV. nakazuje pobrać od pozwanej L. R. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Grudziądzu kwotę 1.722,37zł (jeden tysiąc siedemset dwadzieścia dwa 37/100 złotych) tytułem kosztów sądowych, od uiszczenia których powód był zwolniony;
V. pozostałymi kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa;
VI. odstępuje od obciążania powoda kosztami procesu należnymi pozwanej;
VII. wyrokowi w punkcie I nadaje rygor natychmiastowej wykonalności w zakresie kwoty 1.850,00 zł (jeden tysiąc osiemset pięćdziesiąt złotych).
Sygn. akt IV P 19/17
Po ostatecznym sprecyzowaniu stanowiska (k.292) powód E. N. domagał się zasądzenia od pozwanej L. R. (1) (...) Opakowania Foliowe L. R. (1) kwoty 15.500zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 30.11.2016r. Na kwotę tę, zdaniem powoda, składały się:
a) wynagrodzenie za nadgodziny: 8.710,19 zł brutto/6.135,59 zł netto;
b) wynagrodzenie dodatkowe za sprawowanie funkcji palacza: 2.918,85 zł brutto/ 2.100,00 zł netto;
c) wynagrodzenie dodatkowe za czyszczenie sit: 8.515,88 zł brutto/6.000,00 zł netto;
d) odprawa za rozwiązanie stosunku pracy z przyczyn niedotyczących pracownika: 1.719,75 zł brutto/1.264,41 zł netto.
Powód dochodził jeszcze od pozwanej odprawy emerytalnej, jednakże na rozprawie w dniu 15 listopada 2017 roku (k. 189) pozew w tym zakresie skutecznie cofnął.
Motywujący powyższe powód wskazał m.in., iż był zatrudniony u pozwanej na podstawie umowy o pracę na czas określony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku dozorcy posiadając orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Jego zdaniem charakter wykonywanej pracy w rzeczywistości odbiegał od określonej w umowie. Obowiązki dozorcy wykonywane były niejako „dodatkowo” w weekendy, natomiast w tygodniu powód wykonywał prace produkcyjne i gospodarcze. Nie były przy tym przestrzegane przez pracodawcę uprawnienia powoda do skróconego czasu pracy (7h na dobę i 35h tygodniowo) określone w art. 15 ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. W praktyce wyglądało to w ten sposób, że powód w dni powszednie pracował jako pracownik produkcyjny/gospodarczy w wymiarze zasadniczo 8 godzin (w niektóre dni 10), natomiast w weekendy jako dozorca po 12 godzin. Nieprawidłowości te zostały potwierdzone w trakcie kontroli inspekcji pracy w październiku 2016 r., którą przeprowadził inspektor K. G.. W związku z powyższym po stronie powoda zostało wypracowanych szereg nadgodzin z tytułu przekroczenia dobowego i tygodniowego czasu pracy. Nie otrzymał on żadnego czasu wolnego w zamian za pracę w godzinach nadliczbowych. Powód dokonał precyzyjnego wyliczenia liczby przepracowanych godzin za wszystkie miesiące pracy, począwszy od sierpnia 2015 r. aż do października 2016 r. Dalej powód wskazał, że w chwili podejmowania pracy ustalił z pracodawcą, iż z tytułu palenia i obsługi kotłowni miałowej otrzyma do pensji dodatkowo 300 zł miesięcznie w sezonie, tj. w okresie od października 2015 do kwietnia 2016. Daje to kwotę 2.100 zł. Również z tego zobowiązania pozwana nie wywiązała się. Ponadto powód miał otrzymywać dodatkowe wynagrodzenie za czyszczenie sit z maszyn. Przez okres pracy u pozwanej powód oczyścił ok. 30 000 sit, przy czym za każde sito powód domaga się 20 groszy, co daje kwotę 6 000 zł. Niezależnie od powyższego w związku z dokonanym wypowiedzeniem umowy o pracę powodowi przysługuje prawo do odprawy pieniężnej na mocy art. 10 w zw. z art. 8 ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków racy z przyczyn niedotyczących pracowników. Również tego świadczenia pozwana nie wypłaciła powodowi ( k. 2-3v.).
Pozwana L. R. (1) (...) Opakowania Foliowe L. R. (1) wniosła o oddalenie powództwa (k. 15-19, 294-296) oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu.
Przyznała m.in, że powód był u niej zatrudniony na umowie o pracę na czas określony na stanowisku dozorcy. Pracodawca wypowiedział powodowi umowę o pracę ze skutkiem na dzień 30.11.2016 roku. Powód w toku wykonywania swoich obowiązków w zakresie pilnowania mienia wykonywał drobne prace porządkowe. Dodatkowo w czasie dozorowania wykonywał w niewielkim zakresie, zajmującym jedynie nieznaczną część czasu pracy, także drobne prace dodatkowe (czyszczenie niewielkich sitek, drobne naprawy palet), które to zajęcia mieściły się w zakresie obowiązków dozorcy. W ocenie pracodawcy zajęcia te zajmowały tylko część czasu pracy, nie przekraczającą maksymalnie jego 20 %. Pozostały czas pracy wykorzystywany był wyłącznie na prace przy dozorowaniu mienia pracodawcy, tj. przy pilnowaniu. Przepisy prawa pracy i przepisy o zatrudnianiu osób niepełnosprawnych dopuszczają taką organizację pracy osób zatrudnionych przy pilnowaniu, w której poza dozorowaniem mienia pracownicy wykonują także — w nieznaczącym zakresie — inne prace, w szczególności prace porządkowe i konserwatorskie. Potwierdza to także orzecznictwo sądowe. Twierdzenia powoda, iż w dniach poza weekendem nie wykonywał pracy dozorcy, są zatem subiektywne i nie odzwierciedlają rzeczywistego stanu rzeczy — dozorcy u pozwanego pracodawcy zatrudnieni byli na takich samych warunkach i wykonywali prace przy pilnowaniu oraz drobne prace porządkowe i konserwatorskie w zbliżonym zakresie i o zbliżonym charakterze.
Dlatego nie doszło do naruszenia przepisu art. 16 ust. 1 pkt 1 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, zatem powodowi nie przysługiwał dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych, gdyż zatrudniony był w wymiarze czasu pracy przewidzianym dla dozorców. Pozwana naliczyła oraz wypłaciła powodowi dodatek za godziny nadliczbowe za te dni, w których wykonywał on czynności - w ocenie Inspektora Pracy - dodatkowe, nie stanowiące czynności pilnowania mienia. Powodowi nie przysługiwało wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, a jedynie dodatek za pracę w tych godzinach jako nadliczbowych. Nieprawdą jest, że powód ustalał z pracodawcą iż będzie otrzymywał „dodatkowe wynagrodzenie” za rzekomo „dodatkową pracę” z tytułu palenia i obsługi kotłowni. Twierdzenie takie jest nieprawdziwe, a powód nawet nie podjął próby przedstawienia jakiegokolwiek dowodu na tę okoliczność. Również nieprawdą jest, że powód miał jakoby otrzymywać „dodatkowe wynagrodzenie” za czyszczenie sit. Równie nieprawdziwe jest twierdzenie o uzgodnieniach do rzekomej „obsługi kotłowni”. Kotłownia w zakładzie pozwanego jest bezobsługowa w tym znaczeniu, że nie wymaga stałej obsługi i zatrudnienia pracownika na stanowisku palacza. Wymaga jedynie zasypania opału jeden raz na dobę oraz kilka razy na dobę kontroli poprawności działania. Czynności te wykonują pracownicy zatrudnieni na innych stanowiskach w ramach swoich obowiązków (czynności te wykonywali J. Z., S. I. i B. S. oraz pracownicy firmy zewnętrznej S. L. i A. L.) i takie same obowiązki miał powód, tj. sporadycznie, gdy konieczny był zasyp opału na jego zmianie i nie było innych pracowników, dokonywał takiego zasypu, oraz — w czasie obchodu dokonywał oceny, czy w kotłowni nie dzieje się nic niepokojącego. W sytuacjach, gdy dozorcy wykazywali dodatkowe zaangażowanie i wykonywali w czasie pracy drobne prace (przy czyszczeniu sit, drobnych naprawach palet), pracodawca zgodnie z regulaminem wynagradzania zazwyczaj przyznawał im premię uznaniową. W ocenie pozwanej roszczenia o dodatkowe wynagrodzenie oraz o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych wykluczają się wzajemnie. Gdyby bowiem zasadne było stanowisko powoda, że ze względu na wykonywane dodatkowe prace w istocie zatrudniony był na stanowisku pracownika produkcyjnego i gospodarczego, wtedy przysługiwałby mu dodatek za godziny nadliczbowe, ale w takim przypadku nie może być przecież mowy o dodatkowym wynagrodzeniu za prace, ze względu na które — jak twierdzi — był pracownikiem produkcyjno-porządkowym, a nie dozorcą, zatem mieściły się one w jego zakresie obowiązków. Umowa o pracę z powodem zawarta na czas określony przewidywała możliwość jej wcześniejszego rozwiązania za wypowiedzeniem. Wypowiedzenie powodowi umowy o pracę spowodowane było powtarzającym się nienależytym wykonywaniem obowiązków i konfliktowość powoda. Odprawa przysługiwałaby natomiast jedynie w sytuacji, gdyby wyłącznym powodem rozwiązania umowy były przyczyny niedotyczące pracownika (art.10 ust. l ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników.
Nadto - zdaniem pozwanej — jeśli strony umówiły się, że za dodatkowe czynności poza dozorem powód będzie otrzymywał dodatkową premię, to premie te, w sytuacji przyjęcia, że powód byt pracownikiem gospodarczym, powinny być potraktowane jako wynagrodzenie wypłacone za godziny nadliczbowe i pomniejszyć kwotę wyliczoną z tego tytułu; suma premii za te dodatkowe czynności przez okres zatrudnienia powoda wyniosła 5.906,21 zł i ta kwota winna pomniejszyć wynagrodzenie za godziny nadliczbowe. Konieczna jest też ocena roszczeń powoda przez pryzmat zasad współżycia społecznego. Ocena taka jest jednoznaczna powód (po przeprowadzeniu analogicznego procesu sądowego przeciwko poprzedniemu pracodawcy) zatrudnia się u pozwanej na stanowisku dozorcy ze z góry przyjętym założeniem uzyskania od pracodawcy dodatkowych — poza umówionym wynagrodzeniem — korzyści. W tym celu doprasza się o powierzanie różnych dodatkowych czynności za które otrzymuje zresztą wynagrodzenie w postaci dodatkowej premii — a jednocześnie skrzętnie gromadzi dowody przeciwko pracodawcy, od początku planując proces o takie dodatkowe korzyści. Ocena takiego zachowania musi być jednoznaczna — w świetle zasad współżycia społecznego takie zachowanie nie może uzyskać ochrony prawnej, przeto roszczenia powoda w myśl art. 8 Kodeksu Pracy także winny ulec oddaleniu.
Sąd ustalił, co następuje:
E. N. od dnia 18 sierpnia 2015r. zatrudniony był przez L. R. (1) na podstawie umów o pracę na czas określony w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem zasadniczym 1.550zł (18 sierpnia 2015r. - 1 czerwca 2016r.) oraz 1.650zł (od 1 czerwca 2016r.). W dokumentach umów strony określiły rodzaj wykonywanej pracy jako stanowisko dozorcy. E. N. pracował od poniedziałku do piątku, a także w weekendy. L. R. (1) wypowiedziała E. N. umowę o pracę ze skutkiem na dzień 30.11.2016 roku. W w/w okresie E. N. posiadał orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności.
(okoliczności bezsporne, a ponadto dowód: orzeczenie o stopniu niepełnosprawności – k. 4, umowy o pracę, oświadczenie o wypowiedzeniu - k. 9, decyzja o zawieszeniu prawa do emerytury - k. 43-45, decyzja o zwrocie nienależnie pobranych świadczeń z ubezpieczeń społecznych - k. 46-47)
Do obowiązków dozorcy w firmie (...) należało:
l . Obchód terenu zakładu co godzinę z rejestratorem obchodów, odbijanie rejestratora tzw. „ pieska” w wyznaczonych punktach na terenie zakładu.
2. Kontrola bramy wjazdowej z przodu zakładu.
3. Kontrola bramy wjazdowej dla samochodów ciężarowych z tylu zakładu.
4. Prowadzenie ewidencji osób i pojazdów wchodzących lub wjeżdżających na teren zakładu.
5. Sprawdzanie budynków na terenie zakładu pod względem zamknięcia w dni wolne od pracy.
6. Sprawdzanie hal w dni robocze.
7. Wydawanie kluczy z sejfu do pomieszczeń zakładu osobom upoważnionym.
8. Wchodzenie do kotłowni i sprawdzanie wizualne, czy nie dzieje się coś niepokojącego. Bardzo sporadyczne dosypywanie opału do pieca, kiedy temperatura na zewnątrz była bardzo niska (około 5 łopat miału).
9. Drobne prace gospodarcze np. karmienie psa, ładowanie latarek, zebranie rozwianej folii, czyszczenie małych sitek o średnicy 14 cm w stróżówce przed monitorem ekranowym z kamerami terenu i hal zakładu w celu uniknięcia spania dozorców w trakcie dozoru.
10. Na bieżąco informowanie Właściciela zakładu o zaistniałych nieprawidłowościach w zakładzie.
(dowód: zakres obowiązków – k. 90)
Oprócz czynności dozoru E. N., zwłaszcza od poniedziałku do piątku, wykonywał szereg innych prac. Czyścił sitka niezbędne do produkcji folii, zajmował się kotłownią, czyszczeniem popiołów, szlakowaniem, co dwa tygodnie czyszczeniem kominiarskim. Składał big-bagi, czyścił folie reklamowe, zamiatał plac na terenie zakładu, zbierał folię na terenie całego zakładu (zakład ma 10.000m 2), dodawał wodę do fontanny, karmił psa, podlewał zieleń, przycinał żywopłot.
Były takie dni, kiedy kadrowa dzwoniła po E. N., twierdząc że trzeba przyjść czyścić sita, bo stanie produkcja. Wówczas E. N. czyścił ok. 600 sit. Przeciętnie czyścił ich zaś 300-350. Na czyszczenie sit poświęcał zwykle ponad połowę dnia. W weekendy na owo czyszczenie poświęcał 2-2,5 godziny dziennie. W weekendy, jak się rozwidniało, miał sprzątać rejony tj. ok. połowę zakładu. Zamiecenie całego terenu zakładu zajmowało ok. 5 godzin. W weekendy, zgodnie z zeszytem zadań, sprzątał jeszcze w ogrodzeniu dla psa, ładował latarki.
Każdego dnia kadrowa zliczała ile sit wyczyszczono i ile palet zostało zrobionych.
Od poniedziałku do piątku E. N. nie miał przyrządów do wykonywania obchodów, były one wtedy u kadrowej, były wydawane w piątek - przez pracownika na recyklingu albo workowni - i w poniedziałek rano trzeba było je zdać.
Za czyszczenie sit, składanie palet oraz palenie w kotłowni (...) otrzymywał premię uznaniową.
Na obsługę pieca centralnego E. N. poświęcał dziennie 4 godziny w okresie grzewczym, a jak było czyszczenie kominiarskie to 6 godzin, ale to było co dwa tygodnie. W czasie zimy E. N. w piecu palił codziennie.
(dowód: zeszyt zadań - k. 100-101,
- dowód rzeczowy - k. 108-109,
- treść informacyjnego wysłuchania powoda podtrzymana następnie przez niego w trakcie przesłuchania w charakterze strony - k. 58-59, 00:02:46-00:34:40 e-protokołu rozprawy z dnia 12 kwietnia 2017 r.,
- przesłuchanie powoda - k. 240-241 00:01:09 e-protokołu rozprawy z 13 czerwca 2018 roku,
- zeznania świadka J. B. - k 110v.-111 00:07:13 e-protokołu rozprawy z dnia 16 sierpnia 2017 roku,
- zeznania świadka M. K. - k. 111-111v. 00:41:04 e-protokołu rozprawy z dnia 16 sierpnia 2017 roku,
- zeznania świadka M. U. - k. 111v.-112. 00:55:06 e-protokołu rozprawy z dnia 16 sierpnia 2017 roku,
- zeznania świadka P. B. - 112-112v. 01:20:18 e-protokołu rozprawy z dnia 16 sierpnia 2017 roku,
- zeznania świadka W. W. - k. 189-189v. 00:05:49 e-protokołu rozprawy z dnia 15 listopada 2017 roku,
- zeznania świadka R. G. - k. 195-195v. - 00:01:21 e-protokołu rozprawy z dnia 31 stycznia 2018 roku
- zeznania świadka K. K. - k. 195v.-196 00:22:15 e-protokołu rozprawy z dnia 31 stycznia 2018 roku,
- zeznania świadka K. G. – k. 217-217v. 00:02:10 e-protokołu rozprawy z dnia 11 kwietnia 2018 roku)
E. N. u swoich przełożonych miał opinię konfliktowego pracownika. Twierdzono także, że robi trochę za mało i za wolno. Było do niego dużo formalnych zastrzeżeń, m.in. że:
a) nie używa sprzętu ochrony osobistej,
b) nie używa wydanego obuwia roboczego w czasie pracy,
c) nie odbiera w czasie dozoru rozmów telefonicznych na telefon służbowy,
d) zaniedbuje obowiązki dokonywania obchodu lub czyni obchód niedbale,
e) wulgarnie odnosi się do współpracowników w rozmowie telefonicznej,
f) rozkręcił wentylator stanowiącego wyposażenie pomieszczenia dozorców, co mogło doprowadzić do porażenia użytkowników.
Po kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, o której mowa poniżej, konflikt pomiędzy E. N. a pracodawcą zaostrzył się.
( dowód: notatki służbowe - k. 48-56, 201,
- zeznania świadka J. K. – k. 112v.-113 01:51:57 e-protokołu rozprawy z dnia 16 sierpnia 2017 roku, k. 217v.-218 00:22:53 e-protokołu rozprawy z dnia 11 kwietnia 2018 roku,
- zeznania świadka Z. R. -113-114v. 02:35:20 e-protokołu rozprawy z dnia 16 sierpnia 2017 roku
- zeznania świadka K. K. - k. 195v.-196 00:22:15 e-protokołu rozprawy z dnia 31 stycznia 2018 roku
- zeznania świadka K. G. – k. 217-217v. 00:02:10 e-protokołu rozprawy z dnia 11 kwietnia 2018 roku)
W dniach 4,11 października 2016r. została w zakładzie (...) przeprowadzona kontrola przez Państwową Inspekcję Pracy. W jej wyniku stwierdzono szereg uchybień - m. in., że co najmniej w dni powszednie E. N. nie wykonywał pracy dozorcy, a pracownika gospodarczego, w związku z tym dobowa norma czasu pracy wynosiła dla niego 7 godzin. Również co do tego czy w weekendy E. N. pracował jako dozorca wyrażono wątpliwości. Wskazano, iż E. N. posiada względem L. R. (1) roszczenie o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych oraz że ustalona w zawartej z E. N. umowie o pracę kwota wynagrodzenia zasadniczego w wysokości 1.650 zł nie jest niezgodna z prawem.
Podczas kontroli mówiono, że E. N. jest złym pracownikiem, że źle się odnosi do przełożonych, że umył samochód w czasie pracy, że nie potwierdzał obchodów, że nie mając do tego uprawnień rozkręcił wentylator.
(dowód: pismo PIP – k.5-6, protokół kontroli - k. 91-96, protokoły przesłuchań świadków w postepowaniu kontrolnym - k. 97-99, zeznania świadka K. G. – k. 217-217v. 00:02:10 e-protokołu rozprawy z dnia 11 kwietnia 2018 roku)
Wartość wynagrodzenia z tytułu przepracowanych przez E. N. u L. R. (2) godzin nadliczbowych wynosi 8.710,19 zł brutto. L. R. (2) wypłaciła już E. N. tym tytułem 409,78 zł. Do zapłaty pozostaje 8.300,41zł.
(dowód: dokumentacja czasu pracy przedstawiona przez powoda - k. 120-136, 194,
- ewidencja czasu pracy powoda - k. 72-89, 102-105, 169-177,
- notatki powoda dotyczące czasu jego pracy - k. 6-8 akt,
- dokumentacja płacowa - k. 22-41 akt,
- operacje na rachunku - k. 118-119, 178,
- wydruk z konta - k. 141,
- opinia biegłego z zakresu transportu i czasu pracy kierowców K. O. - k. 256-268v.)
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny ustalono przede wszystkim na podstawie zeznań powoda, opinii biegłego oraz świadków J. B., M. K., M. U., P. B., R. G., K. K. oraz K. G., które znalazły potwierdzenie, w odpowiednim zakresie, w treści stosownych dokumentów urzędowych i prywatnych, których domniemanie autentyczności wynikające z art. 245 kodeksu postępowania cywilnego – a w odniesieniu do dokumentów urzędowych również zgodności z prawdą tego co zostało w nich zaświadczone, wynikające z art. 244 kpc – nie zostały podważone.
Jednocześnie na mocy z art. 230 kpc uznano za bezsporne te okoliczności faktyczne przytoczone w pozwie, odpowiedzi na pozew i dalszych pismach procesowych, którym strona przeciwna nie zaprzeczyła, gdyż nie budziły wątpliwości co do zgodności z prawdziwym stanem rzeczy i znalazły potwierdzenie w pozostałym materiale procesowym zgromadzonym w sprawie.
Sąd dał wiarę zeznaniom świadków J. B., M. K., M. U., P. B., R. G., K. K. oraz K. G., albowiem ich zeznania były spójne, logiczne i rzeczowe. Świadkowie ci w rzetelny, dokładny i wyczerpujący sposób opisali rzeczywisty zakres obowiązków powoda, jak też – w przypadku świadka K. G. - przebieg i wyniki kontroli przeprowadzonej w zakładzie pozwanej. Dodatkowo - co należy podkreślić - świadek K. G. nie potwierdził, iż zastrzeżenia do pracy powoda powstały dopiero po przedmiotowej kontroli. Tak wywodził powód, jednakże deklaracje te nie znajdują oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym. Tym samym trudno dać wiarę twierdzeniom powoda, iż pozwana sfabrykowała obciążające powoda notatki służbowe. K. G., jako niepowiązany w jakikolwiek sposób ze stronami procesu, nie miał żadnego interesu w zeznaniach na korzyść jednej lub drugiej z nich.
Podsumowując - treść powyższych dowodów jest spójna i rzeczowa, ponadto zgodna z innymi, uznanymi za wiarygodne, dowodami.
Jeśli chodzi o zeznania świadka W. W., to Sąd dał im wiarę jedynie w części. W kontekście zeznań w/w świadków niewiarygodnie brzmią jego deklaracje, iż powód zajmował się jedynie dozorem.
Podobnie – co do zakresu obowiązków powoda - należy ocenić zeznania świadków Z. R. oraz J. K.. Ci ostatni zresztą, konfrontowani na rozprawie z treścią odpowiednich dokumentów, przyznawali, że powód - oprócz czynności dozoru - zbierał folię, karmił psa, czyścił sitka, dosypywał do pieca, zamiatał place itd.
Z drugiej strony świadkowie ci oraz świadek K. K. potwierdzili, iż powód w pracy miał opinię osoby konfliktowej. Były do niego liczne zastrzeżenia, spór pomiędzy nim a przełożonymi narastał i swoje apogeum osiągnął po przeprowadzeniu przez Państwową Inspekcję Pracy kontroli w zakładzie pracy. Wówczas, po nieuprawnionym rozkręceniu przez powoda wentylatora w stróżówce, pozwana wypowiedziała powodowi stosunek pracy. Ma to znaczenie przy ocenie roszczenia powoda o odprawę pieniężną na mocy art. 10 w zw. z art. 8 ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków racy z przyczyn niedotyczących pracowników, o czym poniżej.
Zeznaniom powoda Sąd co do zasady dał wiarę, albowiem są one spójne z zeznaniami świadków J. B., M. K., M. U., P. B., R. G., K. K. oraz treścią dopuszczonych jako dowód stosownych dokumentów. Z jednym wszakże, wspomnianym już wyjątkiem, dotyczącym deklarowanej przez powoda przyczyny wypowiedzenia mu stosunku pracy. Zdaniem Sądu przyczyna ta nie leży wyłącznie po stronie pozwanej.
W ocenie Sądu przymiot rzetelności, fachowości i bezstronności należało nadać opinii biegłego sporządzonej w niniejszej sprawie. Opinia ta została sporządzona przez specjalistę, którego wiedza i doświadczenie nie budziły wątpliwości Sądu. Opiniującego nie łączyły jakiekolwiek relacje z żadną ze stron, a zatem nie miał on powodów, aby być stronniczym. Opinia jest przejrzysta, jasna i konkretna, a zawarte w niej wnioski i zalecenia należy uznać za zgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.
Sąd nie przeprowadził dowodu z opinii biegłego z zakresu mechaniki złożonego na rozprawie w dniu 16 sierpnia 2017 roku, albowiem strona pozwana w piśmie z dnia 22 marca 2019 roku (k. 294) wniosek cofnęła.
Powództwo okazało się jedynie częściowo zasadne.
W pierwszej kolejności wypada zauważyć, iż powód faktycznie zatrudniony był na stanowisku pracownika gospodarczego, nie zaś na stanowisku dozorcy. Ustalenie to jest podstawowe i determinuje dalsze rozstrzygnięcia Sądu. „Dodatkowe czynności”, jakie powód wykonywał od poniedziałku do piątku w zasadzie nie miały nic wspólnego z pracą dozorcy i wyczerpały większość czasu pracy. Powód czyścił sitka niezbędne do produkcji folii, zajmował się kotłownią, czyszczeniem popiołów, szlakowaniem, co dwa tygodnie czyszczeniem kominiarskim. Składał big-bagi, czyścił folie reklamowe, zamiatał plac na terenie zakładu, zbierał folię na terenie całego zakładu, dodawał wodę do fontanny, karmił psa, podlewał zieleń, przycinał żywopłot. Również w weekendy powód nie zajmował się jedynie dozorem. Także czyścił sitka, sprzątał rozległy teren zakładu pracy, obsługiwał kotłownię.
Zgodnie z art. 65 § 2 kc w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Przepis ten do umów o pracę znajduje odpowiednie zastosowania z mocy art. 300 kp. Pogląd taki potwierdza orzecznictwo sądowe. W umowach o pracę sąd pracy powinien raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Zgodny zamiar i cel umowy są ważniejsze od dosłownego brzmienia umowy, nawet wówczas gdy dosłowne brzmienie byłoby dla pracownika korzystniejsze (wyr. SN z 4.3.1999 r., I PKN 616/98, OSNAPiUS 2000, Nr 8, poz. 312). Przepis art. 65 § 2 kc ustanowił regułę interpretacji umowy przez normatywnie określoną wskazówkę, że dosłowne brzmienie umowy może być niewystarczające dla ustalenia tego, co strony rzeczywiście ustaliły. W takiej sytuacji ważniejsze od niepewnego brzmienia umowy staje się odtworzenie zgodnego zamiaru stron i celu umowy. Ustawowa reguła ustalania treści umowy nie pozbawia znaczenia "brzmienia" umowy, ale akcentuje to, co w umowie jest najważniejsze, co ją prawnie konstytuuje, to znaczy jaki jest zgodny zamiar stron i cel umowy. Ryzyko wątpliwości wynikających z niejasnych postanowień umowy, nienadających się usunąć w drodze wykładni, powinna ponieść strona, która zredagowała umowę (wyr. SN z 4.6.2013 r., II PK 293/12, MoPr 2013, Nr 11, s. 586). Przepis art. 65 § 2 kc stosowany w stosunkach pracy w związku z art. 300 KP nakłada na sąd pracy obowiązek ustalenia zgodnego zamiaru obu stron, które zawarły umowę. Zatem zamiar jednej ze stron umowy nie może być wystarczającą podstawą do ustalenia spornej między stronami treści umowy (wyr. SN z 21.1.1999 r., I PKN 541/98, OSNAPiUS 2000, Nr 5, poz. 180).
Sąd Najwyższy w wyroku z 9 marca 2011 r. (II PK 225/10) wskazał, że rodzaj pracy należy ustalić w taki sposób, aby można z niego wnioskować o związanych z nim powinnościach podwładnego. Wolno go doprecyzować, gdy podejmie on pracę, o okoliczności towarzyszące zawarciu umowy i jej wykonywaniu.
Oczywistym jest też, iż umowa o pracę może zostać zawarta nie tylko przez wyraźne i ujęte w formie pisemnej oświadczenie woli, jak tego wymaga art. 29 KP, lecz także przez złożenie oświadczeń dorozumianych, wynikających z zachowania stron. Takie dorozumiane zawarcie umowy o pracę występuje zwykle wówczas, gdy pracodawca dopuszcza pracownika do pracy i płaci mu wynagrodzenie (uzasadnienie wyr. SN z 7.10.2009 r., III PK 38/09, OSP 2010, Nr 11, poz. 115).
Skoro umowa o pracę może być zawarta w całości w sposób dorozumiany, to – tym bardziej – może zostać zawarta w sposób dorozumiany w części (np. co do określenia rodzaju pracy wykonywanej przez pracownika).
Powyższe nakazuje przyjąć, iż w rzeczywistości strony umówiły się co do innego, niż wynikający z dokumentów umów o pracę, rodzaju pracy, jaką powód miał wykonywać. Zgodną wolą obu stron w istocie było, aby powód pracował jako pracownik gospodarczy, nie zaś dozorca.
Skoro tak, to do powoda, legitymującego się orzeczeniem o umiarkowanej niepełnosprawności, zastosowanie powinien był znaleźć art. 15 ust. 2 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych z dnia 27 sierpnia 1997 r. (tj. z dnia 7 lutego 2018 r. - Dz.U. z 2018 r. poz. 511). Zgodnie z tym przepisem czas pracy osoby niepełnosprawnej zaliczonej do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności nie może przekraczać 7 godzin na dobę i 35 godzin tygodniowo. Czas pracy powoda, formalnie zatrudnionego na stanowisku dozorcy, wskazaną normę czasu pracy przekraczał. Stąd za zasadne Sąd uznał roszczenie pozwu dotyczące wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Wedle opinii biegłego opiewa ono na kwotę 8.300,41zł – w sytuacji oparcia się na dokumentacji czasu pracy przedłożonej przez stronę pozwaną. Jako, że strona pozwana opinii nie kwestionowała (k. 285), Sąd powyższą kwotę uznał za miarodajną i zasądził ją w pkt I wyroku z odsetkami żądanymi przez powoda liczonymi od dnia 30.11.2016r., czyli od dnia rozwiązania stosunku pracy.
Pozew w zakresie odprawy emerytalnej został skutecznie cofnięty, stąd w tej części Sąd postępowanie umorzył na zasadzie art. 355 § 1 kpc (pkt II wyroku).
W pozostałym zakresie powództwo okazało się niezasadne i zostało oddalone (pkt III wyroku).
W ocenie Sądu powodowi nie przysługuje odprawa na podstawie ustawy z dnia 13 marca 2003 roku o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (t.j. z dnia 3 października 2018 roku, Dz.U. z 2018r. poz. 1969). Wedle art. 10 ust. 1 w/w ustawy odprawa taka jest należna w przypadku konieczności rozwiązania przez pracodawcę zatrudniającego co najmniej 20 pracowników stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników jeżeli przyczyny te stanowią wyłączny powód uzasadniający wypowiedzenie stosunku pracy lub jego rozwiązanie na mocy porozumienia stron. Tak jednak w przedmiotowej sprawie nie było. Sąd ustalił, iż strony od dawna były skonfliktowane, ponadto powód w trakcie trwania stosunku pracy dopuścił się szeregu przewinień służbowych, co znalazło wyraz w stosownych notatkach służbowych. Konflikt ten ostatecznie doprowadził do złożenia przez pozwaną oświadczenia o rozwiązaniu z powodem stosunku pracy za wypowiedzeniem. Tym samym nie można uznać, aby stosunek pracy łączący strony ustał wyłącznie z przyczyn niedotyczących pracownika, w tym wypadku niedotyczących powoda. Inaczej mówiąc: nie wdając się w ocenę kto w zaistniałym konflikcie miał rację, trzeba przyjąć, że złożenie wypowiedzenia na pewno nie nastąpiło wyłącznie z przyczyn niedotyczących pracownika.
Także i roszczenia o wynagrodzenie dodatkowe za sprawowanie funkcji palacza oraz o wynagrodzenie dodatkowe za czyszczenie sit nie znajdują zdaniem Sądu usprawiedliwienia. Sąd podziela argument strony pozwanej, iż roszczenie powoda o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, które okazało się przecież zasadne, wyłącza wymienione wcześniej pretensje. Skoro powód faktycznie pracował na stanowisku pracownika gospodarczego, to przysługiwało mu dodatkowe wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych. Wówczas konsekwentnie należy uznać, iż prace, które powód określa jako dodatkowe, mieściły się w zakresie jego obowiązków i powodowi za nie przysługiwało już za nie żadne dodatkowe wynagrodzenie.
W tym miejscu wypada odnieść się do argumentu zgłoszonego przez stronę pozwaną w piśmie procesowym z dnia 22 marca 2019 roku ( k. 295). Zdaniem pozwanej premie wypłacone powodowi za dodatkowe zajęcia, jakie wykonywał, powinny być potraktowane jako wynagrodzenie wypłacone za godziny nadliczbowe i pomniejszać kwotę wliczoną do tego tytułu. Sąd nie podziela takiego zapatrywania. Problem ten był wielokrotnie roztrząsany w orzecznictwie sądów.
Przykładowo w wyroku z 18 lipca 2006 roku (I PK40/06) Sąd Najwyższy uznał, iż uzgodnienie z pracownikiem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w formie premii uznaniowej nie zwalnia pracodawcy z obowiązku zapłaty za pracę faktycznie wykonane w tych godzinach. W uzasadnieniu tego orzeczenia Sąd Najwyższy m.in. wywiódł, iż system wynagradzania za przepracowane nadgodziny w formie premii uznaniowej, co do zasady, nie może być zaakceptowany. Wprawdzie orzecznictwo akceptuje zastąpienie dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych innym świadczeniem, jednak świadczenie to musi odpowiadać pod względem wysokości dodatkowemu wynagrodzeniu przysługującemu za dodatkową pracę wykonaną w godzinach nadliczbowych (wyr. SN z 12.1.1977 r., I PRN 107/76, OSNCP 1977, Nr 9, poz. 171; wyr. SA w Warszawie z 29.12.1995 r., III APr 71/95, OSA 1996, Nr 11–12, poz. 34). Świadczenie określone w regulaminie wynagradzania jako "premia uznaniowa", wprowadzone w celu wynagradzania pracy w godzinach nadliczbowych, ma charakter wynagrodzenia za godziny nadliczbowe w rozumieniu art. 151 1 § 1 i 2 KP (wyr. SN z 13.6.2013 r., I PK 31/13, OSNAPiUS 2014, Nr 8, poz. 112), jeżeli warunki jego uzyskiwania odpowiadają warunkom zapłaty za godziny nadliczbowe (wyr. SN z 3.9.2013 r., I PK 33/13, OSNAPiUS 2014, Nr 11, poz. 156).
Na gruncie przedmiotowej sprawy, po pierwsze, niepodobna w ogóle uznać, aby strony uzgodniły, że przysługująca powodowi premia uznaniowa jest rekompensatą za pracę w godzinach nadliczbowych. Po drugie – warunki uzyskiwania przez powoda owej premii nie odpowiadały warunkom ani wysokości zapłaty za godziny nadliczbowe.
W ocenie Sądu zasądzenie na rzecz powoda wynagrodzenia z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Zgłoszony przez stronę pozwaną zarzut był dość ogólnikowy. Pozwana nie wskazała jaką lub jakie zasady współżycia społecznego zachowanie powoda miałoby naruszyć. Zgromadzony w sprawie materiał nie uzasadnia twierdzenia, iż powód zatrudnił się u pozwanej działając instrumentalnie, z góry przyjętym założeniem uzyskania od pracodawcy dodatkowych, poza umówionym wynagrodzeniem, korzyści. Wniosek taki wypływa chociażby ze stwierdzonej w postępowaniu okoliczności, iż umówione przez strony wynagrodzenie powoda było sprzeczne z prawem, niższe od tego przewidzianego przez przepisy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę.
O kosztach Sąd orzekł w pierwszej kolejności w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik procesu (art. 98 § 1 kpc). Powód wygrał sprawę w 53 %, natomiast pozwana w 47 %. Wynik taki Sąd otrzymał po ustaleniu, że skoro wartość dochodzonego przez powoda roszczenia wynosiła 15.500 zł i stanowiła 100 %, a na rzecz powoda zasądzona została tylko część tej kwoty, tj. 8.300,41zł, to stanowiła ona 53 % z całego żądania. Co do pozostałej części Sąd oddalił powództwo, czyli pozwana wygrała proces w 43%.
W punkcie IV wyroku nakazano pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Grudziądzu kwotę 1.722,37zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, od uiszczenia których powód był zwolniony. Na koszty te składały się: niepokryte zaliczką wynagrodzenie biegłego w kwocie 2.474,77zł oraz należna opłata od pozwu wynosząca 775zł (15.500x0,05=775) – razem 3.249,77zł. Zgodnie z wynikiem sprawy pozwana powinna uiścić 53% tychże kosztów (3.249,77 x 0,53 = 1.722,37), o czym Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tj. z dnia 4 kwietnia 2019 r. - Dz.U. z 2019 r. poz. 785 - dalej uksc).
W punkcie V pozostałymi nieuiszczonymi kosztami sądowymi obciążono Skarb Państwa, z uwagi na fakt, że powód był od tych kosztów ustawowo zwolniony (art. 35 ust. 1 w zw. z art. 96 ust. 1 pkt 4 uksc).
W punkcie VI wyroku Sąd nie obciążył powoda pozostałymi poniesionymi przez pozwaną kosztami procesu, w zakresie w jakim powód sprawę przegrał. Kierowano się tu przepisem art. 102 kpc. Stanowi on, iż w wypadkach szczególnie uzasadnionych Sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. W orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazuje się, iż zastosowanie owej normy zależy od konkretnego stanu faktycznego. Jednocześnie podkreśla się, iż zastosowanie takie powinno być oceniane w całokształcie okoliczności, które uzasadniałyby odstępstwo od podstawowych zasad decydujących o rozstrzygnięciu w przedmiocie kosztów procesu. Do kręgu wspomnianych okoliczności zaliczyć należy fakty leżące na zewnątrz procesu, zwłaszcza dotyczące stanu majątkowego (sytuacji życiowej strony). Uwarunkowania te powinny być oceniane przede wszystkim z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 1974 r., II CZ 223/73, niepublikowane). Przepis artykułu 102 kpc pozostawia - ze względów słuszności - sądowi pewną swobodę w przyznawaniu zwrotu kosztów procesu, gdyby stosowanie zasady odpowiedzialności za wynik (art. 98 kpc) nie dałoby się pogodzić z zasadami słuszności (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 października 1976r., IV PZ 61/76, LEX nr 7856 ).
Mając na uwadze powołaną regułę i wskazane orzecznictwo, sytuację osobistą (niepełnosprawność) i majątkową powoda, a także charakter niniejszej sprawy Sąd postanowił nie obciążać E. N. wzmiankowanym obowiązkiem zwrotu.
W pkt VII wyroku z urzędu orzeczono na podstawie art. 477(2) § 1 kpc. Jako miarodajne Sąd przyjął najniższe obowiązujące w dacie rozwiązania stosunku pracy wynagrodzenie, gdyż takie wynagrodzenie powód powinien był wówczas otrzymywać.
1) odnotować w kontrolce uzasadnień;
2) odpis wyroku z uzasadnieniem:
- doręczyć pełn. pozwanej oraz powodowi;
3) za 14 dni lub z apelacją.
G., 10 maja 2019 r. SSR Dominik Bednarski