Sygn. akt I PK 33/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 3 września 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Flemming-Kulesza (przewodniczący)
SSN Katarzyna Gonera
SSN Zbigniew Hajn (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa W.W.
przeciwko Przedsiębiorstwu Robót Drogowych Spółce z ograniczoną
odpowiedzialnością w E.
o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 3 września 2013 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w S.
z dnia 8 listopada 2012 r., sygn. akt [...]
1. oddala skargę kasacyjną,
2. zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej 900
(dziewięćset) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa
procesowego w postępowaniu kasacyjnym.
2
UZASADNIENIE
Powód W.W. wystąpił z pozwem przeciwko Przedsiębiorstwu Robót
Drogowych Sp. z o.o. w E. o zapłatę 29.323 zł brutto tytułem wynagrodzenia za
pracę w godzinach nadliczbowych za okres od 2007 r. do 2009 r., kwoty 2.290 zł
tytułem wyrównania wynagrodzenia za lata 2007-2009, a także kwoty 700 zł
tytułem wyrównania wynagrodzenia urlopowego za 2010 r. wraz z ustawowymi
odsetkami. Pozwana Spółka nie uznała powództwa i wniosła o jego oddalenie.
Pismem procesowym z 2 marca 2012 r. pełnomocniczka powoda zmodyfikowała
powództwo, domagając się zasądzenia należnego wynagrodzenia za pracę w
godzinach nadliczbowych według kwot wyliczonych przez biegłą za poszczególne
miesiące wraz z ustawowymi odsetkami od 11-go dnia następnego miesiąca
następującego po miesiącu, którego świadczenie za pracę dotyczy z
uwzględnieniem wypłat dokonanych przez pracodawcę.
Wyrokiem z dnia 28 maja 2012 r. Sąd Rejonowy w E. zasądził od
pozwanego na rzecz powoda 1.140,05 zł tytułem odsetek od wypłaconego
wynagrodzenia i oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Dodatkowo zniósł
pomiędzy stronami koszty procesu, w tym koszty zastępstwa procesowego.
Z ustaleń Sądu Rejonowego wynikało, że powód był zatrudniony w
pozwanym P. R. D. Sp. z o.o. w E. na podstawie umowy o pracę z 1 lutego 1997 r.
na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku - operatora
wytwórni mas bitumicznych. W przedsiębiorstwie tym obowiązywał regulamin pracy
uzgodniony przez pracodawcę i związek zawodowy na mocy porozumienia z 4
marca 2004 r., a także regulamin wynagradzania. Zarządzeniem wewnętrznym nr
10/2006 prezesa zarządu pozwanej spółki z 15 grudnia 2006 r. w sprawie
wprowadzenia nowego składnika wynagradzania w regulaminie wynagradzania
wprowadzono na podstawie § 6 pkt 5, a nie na podstawie § 13 tego aktu,
dodatkowy składnik wynagrodzenia pod nazwą - premia uznaniowa. W
uzasadnieniu zarządzenia wskazano, że zmiana miała służyć lepszemu
motywowaniu wyróżniających się i zaangażowanych pracowników. § 6 pkt 5
regulaminu wynagradzania nie mówi o konsultacjach pomiędzy pracodawcą, a
związkami zawodowymi, a wskazuje na samodzielne działanie pracodawcy w
3
postaci zarządzenia odnośnie dodatkowego świadczenia dla pracowników.
Zarządzeniem wewnętrznym nr 5/2009 z 21 grudnia 2009 r. w sprawie przyznania
pracownikom rocznej premii uznaniowej na podstawie § 6 pkt 5 regulaminu
wewnętrznego pracowników PRD przyznano wszystkim pracownikom zatrudnionym
na podstawie umowy o pracę premię uznaniową w wysokości średnio 400 zł. 24
lutego 2010 r. Związek Zawodowy Pracowników Drogownictwa RP w E. powiadomił
Państwową Inspekcję Pracy w E., że w pozwanej spółce łamane są podstawowe
prawa pracownicze. Państwowa Inspekcja Pracy w E. przeprowadziła kontrolę u
pozwanej, w oparciu o którą stwierdzono miedzy innymi, że pracodawca nie
egzekwował od pracowników podpisywania list obecności w przypadkach
świadczenia pracy w sobotę, pracodawca rekompensował pracownikom pracę w
godzinach nadliczbowych udzielając pracownikom czasu wolnego od pracy lub
wypłacając premię uznaniową. Premia uznaniowa była wyliczana w stosunku od
ilości godzin nadliczbowych przepracowanych przez pracowników, z
uwzględnieniem wynagrodzenia zasadniczego i 50% dodatku do wynagrodzenia.
Stwierdzono również, że pozwany pracodawca nie uwzględniał 100% dodatku za
pracę w godzinach nadliczbowych z tytułu przekroczenia średniotygodniowej normy
czasu pracy, a wyliczając wynagrodzenie za urlop i ekwiwalent za niewykorzystany
urlop wypoczynkowy do podstawy wyliczenia pomijano premię uznaniową za
godziny nadliczbowe. Także do podstawy naliczenia wynagrodzenia za czas
choroby i zasiłku chorobowego premia uznaniowa za godziny nadliczbowe była
uwzględniana dopiero od 2010 r. tj. po kontroli PIP. Pismem z 26 marca 2010 r. PIP
w E. wystosowała do pozwanego pracodawcy wystąpienie, w którym wniosła o
rzetelne prowadzenie ewidencji czasu pracy, przez uwzględnienie godzin
nadliczbowych, dyżurów, przerw, pracy w niedzielę i święta, w porze nocnej oraz
dodatkowych dni wolnych od pracy. Nadto w lipcu 2010 r. PIP w E. przeprowadziła
kolejną kontrolę, z której wynikało, że pracodawca realizuje jedynie część wniosków
zawartych w protokole kontroli z marca 2010 r. Strony nie kwestionowały liczby
nadgodzin faktycznie przepracowanych przez powoda, jednak Sąd Rejonowy
odmówił wiary twierdzeniom powoda, jakoby nie wiedział on, że premia uznaniowa
wypłacana była zamiast dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych. Z ustaleń
Sądu pierwszej instancji, poczynionych na podstawie zeznań świadków, nie
4
wynikało jakoby pracownicy pozwanej spółki uzgadniali z kimkolwiek sposób
wypłaty nadgodzin w formie premii uznaniowej, jednak odbierali dodatkową premię
uznaniową, mając świadomość, że należą im się pieniądze, ponieważ pracują
więcej niż nominalny czas pracy. Premia motywacyjna, funkcjonująca w pozwanym
zakładzie pracy, miała charakter stały i nie była uzależniona od spełnienia przez
pracownika określonych przesłanek - osiągnięć w pracy, gdyż powód otrzymywał
premię motywacyjną co miesiąc, nawet w czasie trwania urlopu. Pracownicy
zarówno sami sporządzali wykaz godzin nadliczbowych, jak też czynił to kierownik,
albo majster robót i zestawienie takie było przekazywane do księgowości, co
stanowiło podstawę do otrzymania premii uznaniowej. Sąd pierwszej instancji
dopuścił dowód z opinii biegłej z zakresu księgowości, która wskazała, że podstawą
wyliczenia dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych było wynagrodzenie
pracownika wynikające z jego osobistego zaszeregowania określonego stawka
godzinową lub miesięczną, jeżeli taki składnik wynagrodzenia nie został
wyodrębniony przy określaniu jego warunków. Normalne wynagrodzenie
pracownika zostało określone przez biegłą na poziomie miesięcznego
wynagrodzenia brutto, wynikającego z kartoteki wynagrodzenia za poszczególne
miesiące w konkretnych latach. Biegła wskazała również, że dokumentacja
finansowa pozwanej spółki wskazywała, że premia motywacyjna była stałym
składnikiem wynagrodzenia. Sąd Rejonowy uwzględnił w całości konkluzje opinii
biegłej. Zdaniem Sądu Rejonowego, materiał dowodowy zgromadzony w sprawie
potwierdzał prowadzenie podwójnej ewidencji czasu pracy i w związku z tym
istnienia odrębnych od list obecności, notatek, które były sporządzane zarówno
przez pracowników, jak i przez kierowników, brygadzistów, majstrów. Liczba
nadgodzin wskazywana przez kierownika do księgowości zgadzała się z liczbą
nadgodzin rzeczywiście przepracowanych przez powoda i to na podstawie tych
zestawień pracodawca wypłacał powodowi premię uznaniową. Dopiero na skutek
stwierdzonych przez PIP w 2010 r. uchybień pracodawca zmienił praktykę i
wypłacał pracownikom dodatek z tytułu przepracowanych nadgodzin, bądź udzielał
im dnia wolnego. Sąd Rejonowy, podzielając stanowisko Sądu Okręgowego w S.
wyrażone w sprawie sygn. akt […] o takim samym stanie faktycznym i prawnym
uznał, że pozwane przedsiębiorstwo co do zasady wypłacało w formie premii
5
uznaniowej wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, zgodnie z ilością
przepracowanych nadgodzin i z uwagi na podniesiony przez stronę pozwaną zarzut
przedawnienia, mając na uwadze treść art. 291 k.p. Sąd zasądził od pozwanego na
rzecz powoda 1.140,05 zł tytułem odsetek od zaległego wynagrodzenia. Zdaniem
Sądu pierwszej instancji, uwzględnienie w całości roszczenia powoda oznaczałoby
otrzymanie przez niego dwóch świadczeń z tytułu pracy w godzinach
nadliczbowych, tj. premii uznaniowej, która rzeczywiście została mu wypłacona
oraz dodatkowo dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych. Jakkolwiek
powodowi formalnie przysługiwało prawo do dodatku za godziny nadliczbowe, to w
tym stanie faktycznym realizacja tego prawa oznaczałaby naruszenie zasad
współżycia społecznego. Ponadto byłoby to nieusprawiedliwione uprzywilejowanie
powoda w stosunku do innych pracowników, którzy tak samo jak powód pracowali
w godzinach nadliczbowych i mając pełną świadomość godzili się na otrzymywanie
tzw. premii uznaniowej, zamiast dodatku do wynagrodzenia za godziny
nadliczbowe.
Wyrokiem zaskarżonym rozpoznawaną skargą kasacyjną, po rozpoznaniu
apelacji powoda, Sąd Okręgowy oddalił apelację, odstępując od obciążania powoda
kosztami zastępstwa procesowego w drugiej instancji.
W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy wskazał, że Sąd Rejonowy w sposób
prawidłowy dokonał ustaleń stanu faktycznego oraz przeprowadził właściwą ocenę
zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Sąd Okręgowy w pełni podzielił
i zaakceptował te ustalenia i właściwą argumentację prawną. Wbrew zarzutom
apelacji Sąd pierwszej instancji nie akceptował nieprawidłowej praktyki pozwanej,
związanej z wypłatą wynagrodzenia za godziny nadliczbowe w formie premii
uznaniowej. Sąd Okręgowy przychylił się do stanowiska powoda, że wypłaty
wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych dokonywano sposób
nieprawidłowy i sprzeczny z przepisami kodeksu pracy, jak i regulaminu
wynagradzania. Bezsporne było również, że w wyniku jednostronnej decyzji, bez
uzgodnień i konsultacji, pozwana powołanym wyżej zarządzeniem wewnętrznym nr
10/2006 prezesa pozwanej spółki w sprawie wprowadzenia nowego składnika
wynagradzania w regulaminie wynagradzania wprowadziła, na podstawie § 6 pkt 5
tego aktu, dodatkowy składnik wynagrodzenia pod nazwą - premia uznaniowa,
6
który miał stanowić dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych. W sprawie
bezsporne było, że powód pracował w godzinach nadliczbowych oraz w soboty.
Okoliczność ta została przyznana przez stronę pozwaną, tym bardziej, że rodzaj
działalności pozwanej spółki niejako wymusza ponadnormatywny czas pracy, z
uwagi choćby na ich sezonowy charakter. Nie stanowiło to jednak żadnego
usprawiedliwienia dla nagannych praktyk związanych z wypłatą wynagrodzenia za
pracę w godzinach nadliczbowych. Skoro zatem występowały godziny nadliczbowe,
pojawia się pytanie, czy powód otrzymywał za nie należne wynagrodzenie.
Ustalenia Sądu Rejonowego wskazują jednoznacznie, że powód otrzymał należne
wynagrodzenie. Należy zwrócić uwagę, że pozwana rzeczywiście ewidencjonowała
czas pracy, w tym godziny nadliczbowe i prace w soboty. Potwierdza to zatem, że
przewidywała konieczność ich występowania, a co za tym idzie, obowiązek wypłaty
wynagrodzenia z tego tytułu. W opinii Sądu Okręgowego pracownicy pozwanej, w
tym i powód, mieli pełną świadomość, że premia uznaniowa, która stanowiła stały
składnik comiesięcznego wynagrodzenia, w rzeczywistości była wynagrodzeniem
właśnie za pracę w godzinach nadliczbowych. Powód godził się na pracę w
godzinach nadliczbowych, a ich rzeczywista ilość była udokumentowana w oparciu
o notatki, prowadzone zarówno przez pracowników jak i ich zwierzchników.
Pozwana nie uchylała się od wypłaty należności z tego tytułu, jednak sposób
wywiązywania się z tego obowiązku był nieprawidłowy. Takie było również
prowadzenie przez pozwaną podwójnej ewidencji czasu pracy, mimo że
ostatecznie ilość przepracowanych godzin nadliczbowych przez powoda nie była
kwestionowana. Rekompensata, w formie premii uznaniowej za godziny
nadliczbowe, nie jest wprawdzie prawidłowa, jeśli jednak odpowiada pracy
faktycznie wykonywanej, jak w niniejszej sprawie, znajduje także oparcie w
orzecznictwie Sądu Najwyższego (wyrok SN z 18 lipca 2006 r., sygn. I PK 40/06,
LEX 287529). Kolejną nieprawidłowością było wypłacanie należności z tytułu pracy
w godzinach nadliczbowych, bez płacenia od nich pochodnych. Powodowi
wypłacano zatem wynagrodzenie bez wyrównania pochodnych np. uwzględnienia
w wynagrodzeniu chorobowym dodatku za godziny nadliczbowe. Ocena działań
pozwanego musiała być negatywna, czego potwierdzenie znalazło się w protokole
sporządzonym przez Państwowa Inspekcję Pracy w E. Kontrola, która miała
7
miejsce w 2010 r., wykazała szereg nieprawidłowości po stronie pozwanej i
wymusiła na niej zmianę dotychczasowych praktyk. Pozwana zatem zaprzestała
wypłaty premii uznaniowej, a zaczęła wypłacać pracownikom dodatek z tytułu
przepracowanych nadgodzin, bądź udzielać im dnia wolnego. Pracodawca nie
ograniczył się jednak tylko do zmiany praktyk, ale również wyrównał w całości
pracownikom, w tym i powodowi, zaległy dodatek za pracę w godzinach
nadliczbowych oraz pochodne. Fakt ten potwierdziła opinia biegłej z zakresu
księgowości. Sąd Okręgowy zaznaczył, że z urzędu znane mu są również opinie
biegłych w innych sprawach, które potwierdzają, że w stosunku do innych
pracowników pozwana również uregulowała należności z tego tytułu. W tym
zakresie nie stwierdzono różnic na niekorzyść powoda. Ostatecznie
nierozstrzygnięta pozostała zatem kwestia odsetek za zwłokę od nieterminowej
wypłaty wynagrodzeń. W opinii Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji w
sposób prawidłowy wyliczył odsetki, uznając jednocześnie, że doszło do
przedawnienia odsetek za 2007 r. Zarzut pozwanej w tym zakresie okazał się
skuteczny. Nie ma żadnych podstaw do uznania, że działania PIP przerywają bieg
przedawnienia. Niewątpliwie zakres kontroli PIP obejmował również przedmiot
niniejszego postępowania, jednak ewentualne rozważania w zakresie przerwania
biegu przedawnienia byłyby możliwe, gdyby organ ten działał na rzecz konkretnego
pracownika, w tym przypadku powoda i w takim przypadku podjął określone
działania, w wyniku których doszłoby do wypłaty wynagrodzenia. Sąd Rejonowy
prawidłowo przyjął również, że powodowi należą się odsetki od wypłaconego
wynagrodzenia liczone od dnia wymagalności do dnia zapłaty z wyłączeniem
odsetek od pochodnych. Sąd Okręgowy nie podziela stanowiska zawartego w
uchwale Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2002 r., III PZP 18/02 (LEX 54919).
Odsetki są zdaniem Sądu rekompensatą za przedłużone i pozbawione prawnych
podstaw uniemożliwienie wierzycielowi korzystania z jego pieniędzy. Pracownik nie
otrzymuje w pełnej wysokości wynagrodzenia, niezależnie od tego, czy wypłata
następuje w terminie czy z opóźnieniem. Ponadto inne są terminy wypłaty
wynagrodzenia, a inne składek na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne oraz
zaliczki na podatek dochodowy. W niniejszej sprawie wyrównanie świadczenia już
nastąpiło i składki oraz zaliczka na podatek dochodowy zostały uiszczone.
8
Zasądzenie odsetek od wynagrodzenia brutto następowałoby z przekroczeniem
podstawy świadczenia należnego pracownikowi, co do wypłaty którego pracodawca
pozostaje w zwłoce.
W skardze kasacyjnej wniesionej w zakresie pkt 1 wyroku Sądu
Okręgowego, powód zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego przez
błędną ich wykładnię tj.:
(I) art. 1511
w związku z art. 151 k.p. w związku z art. 1512
, art. 1513
k.p.,
przez bezpodstawne przyjęcie, nieznajdujące uzasadnienia w podstawie
materialnoprawnej, że płaca za godziny nadliczbowe może być wypłacana w formie
premii uznaniowej, przy jednoczesnym przyjęciu, że taka wypłata nie była do końca
prawidłowa i bezpodstawnie przyjmując, że utarte orzecznictwo Sądu Najwyższego
dopuszcza możliwość zapłaty za godziny nadliczbowe świadczeniem zastępczym w
postaci premii uznaniowej pod warunkiem, że jego wysokość będzie odpowiadać
przewidzianemu wymiarowi pracy w tych godzinach;
(II) art. 1511
w związku z art. 8, art. 9, art. 11, art. 29, art. 84 oraz w związku
z art. 300 k.p. i art. 58, art. 61 § 1, 65 k.c., art. 77 § 1 i art. 3531
k.c. oraz w związku
z § 6 pkt 5, § 9 pkt a, § 17 i § 13 regulaminu wynagradzania i w związku z
zarządzeniem nr 10/2006 prezesa zarządu pozwanej spółki, przez przyjęcie jako
własne ustaleń i wniosków Sądu Rejonowego w E., że świadomość powoda,
zawierająca się w świadomości pracowników pozwanego, co do odbierania premii
uznaniowej jako należnej z tytułu pracy ponad nominalny czas pracy, uzasadnia
usankcjonowanie wypłaconej premii uznaniowej jako świadczenia tożsamego z
wypłatą wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, w efekcie
bezpodstawnego przyjęcia, że niezgłaszanie żadnych zastrzeżeń przez innych
pracowników implikuje przyjęcie, że doszło do wyrażenia przez powoda zgody na
zapłatę wynagrodzenia za godziny nadliczbowe w formie premii uznaniowej,
pomimo braku wpływu powoda na nieartykułowaną decyzję pracodawcy o
stosowaniu takiej formy zapłaty, braku pisemnego porozumienia w tej sprawie
pomiędzy stronami procesu, braku zmiany umowy o pracę w tym zakresie, braku
rozważenia czy w ogóle prawnie ewentualne porozumienie czy zmiana umowy na
zapłatę za godziny nadliczbowe formą premii uznaniowej są dopuszczalne,
zignorowanie że w okresie spornym dokonywano wypłaty premii uznaniowej, a nie
9
wypłaty wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, zgodnie z zapisami na kartach
przebiegu zatrudnienia i dokonanymi przelewami, co świadczy o złożeniu
oświadczenia woli uzewnętrznionego przez pozwanego i przyjęcie tego
oświadczenia przez powoda jako wiążącego przez przyjęcie wypłaty premii
uznaniowej, a nie zapłaty za godziny nadliczbowe; bezpodstawne przyjęcie, że
pozwany miał dowolność stosowania systemu płatności, tj. wypłacania za godziny
nadliczbowe świadczeniem w formie premii uznaniowej i nie uczynił ze swojego
prawa użytku sprzecznego ze społeczno - gospodarczym przeznaczeniem tego
prawa lub zasadami współżycia społecznego, mimo manipulowania ewidencjami
czasu pracy; przez bezpodstawne w istocie przyjęcie że doszło do niepisemnego
porozumienia między stronami w ramach swobody kontraktowej polegającej na
akceptowaniu przez powoda zapłaty za godziny nadliczbowe w formie premii
uznaniowej;
(III) art. 85 w związku z 86 i art. 87 § 1 k.p. w związku z art. 300 k.p. oraz
art. 476 i art. 481 k.c., przez nieprawidłowe przyjęcie, że odsetki ustawowe z tytułu
zwłoki w zapłacie wynagrodzenia liczone winny być od zaległego wynagrodzenia
netto z wyłączeniem pochodnych odprowadzanych przez płatnika, tj. zakład pracy z
tytułu zobowiązań publicznoprawnych obciążających pracownika na rzecz zapłaty
składek na ubezpieczenie społeczne oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób
fizycznych.
Skarżący zarzucił także naruszenia przepisów postępowania, które mogły
mieć istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 227, art. 217 § 2 i art. 328 § 2 w
związku z art. 391 § 1, art. 231 k.p.c. i art. 233 k.p.c., przez błędne przyjęcie
domniemania faktycznego wbrew dowodom w sprawie i wyraźnej treści art. 1511
k.p., że powód wyraził usankcjonowaną prawnie zgodę na zapłatę premii
uznaniowej jako świadczenia zastępującego wynagrodzenie za godziny
nadliczbowe i przyjęcie, że wynikało to z racji sezonowości pracy pozwanego
przedsiębiorstwa i uzyskania wyższego zarobku w sezonie, przy braku zatrudnienia
powoda jako pracownika sezonowego w rozumieniu art. 251
§ 3 pkt 2 k.p. i w
reasumpcji z naruszeniem i przekroczeniem swobodnej oceny wiarygodności i
mocy dowodów oraz dokonania wadliwej wykładni umowy łączącej strony, przez
przyjęcie swobody kontraktowej wbrew bezwzględnym przepisom kodeksu pracy co
10
do form wynagradzania za pracę w godzinach nadliczbowych oraz
nieprzeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z tytułu pracy w
godzinach nadliczbowych w sierpniu i listopadzie 2007 oraz w październiku i
listopadzie 2008 r., pomimo dopuszczenia takiego dowodu przez Sąd pierwszej
instancji i nieoddalonych ich przez Sąd; przez przekroczenie swobodnej oceny
dowodów prowadzącej do naruszenia prawa materialnego, tj. art. 1511
k.p., przez
pominięcie przyznania strony pozwanej co do świadomości bezprawności swojego
działania polegającego na zaliczaniu premii uznaniowej na poczet należnego
wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych i w efekcie do przyjęcia, że
doszło do zapłaty wynagrodzenia za godziny nadliczbowe wbrew dowodom z
dokumentów i przez to oddalenie powództwa oraz oddalenie powództwa w zakresie
dochodzonych odsetek od wypłaconego wyrównania wynagrodzenia w części
ponad wartość netto tego wyrównania, przyjmując jako spełnienie świadczenia
odsetkowego świadczenie liczone od wynagrodzenia netto, wbrew art. 29 § 1 pkt 3
k.p., art. 85 § 2 k.p. i art. 87 § 1 k.p., z pominięciem dowodu z wyliczenia tych
odsetek przez samego pozwanego w wysokości 2061,43 zł od naliczonego i
wypłaconego w dniu 31.08.2010 r. wyrównania brutto w kwocie 7817,53 zł i
usankcjonowania odsetek w wysokości 1125,80 zł wyliczonych od netto
wyrównania 5319,43 zł.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w części zaskarżonej
oraz wyroku Sądu pierwszej instancji w części zaskarżonej i przekazanie sprawy
Sądowi Rejonowemu w E. do ponownego rozpoznania wraz z przekazaniem temu
Sądowi do rozstrzygnięcia kwestii kosztów zastępstwa prawnego za instancję
apelacyjną i instancję kasacyjną, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia
w części zaskarżonej i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w S. w części
zaskarżonej wraz z przekazaniem temu Sądowi do rozstrzygnięcia kwestii kosztów
zastępstwa prawnego za instancję apelacyjną oraz za instancję kasacyjną. Na
wypadek, gdyby Sąd Najwyższy uznał, że podstawa naruszenia prawa
materialnego jest oczywiście uzasadniona, skarżący wniósł o uchylenie orzeczenia
w zaskarżonej części i orzeczenie co do istoty sprawy oraz o zasądzenie od
pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa prawnego za postępowanie
11
przed Sądem drugiej instancji oraz za postępowanie kasacyjne według norm
przepisanych.
W odpowiedzi na skargę pozwana wniosła o jej oddalenie w całości i
zasądzenie od strony skarżącej zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w
postępowaniu kasacyjnym według norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty skargi kasacyjnej zostały oparte na obydwu podstawach
wynikających z art. 3983
§ 1 pkt 1 i 2 k.p.c. W pierwszej kolejności rozważenia
wymaga zatem podstawa naruszenia przepisów postępowania, jako zmierzająca do
zakwestionowania prawidłowości dokonania ustaleń faktycznych przyjętych za
podstawę zaskarżonego wyroku. Sformułowanie tej podstawy skargi sprowadza
się, jak wyżej opisano, do wyliczenia przepisów kodeksu postępowania cywilnego,
wkomponowanego w twierdzenie o ich naruszeniu, które mogło mieć istotny wpływ
na wynik sprawy przez błędne przyjęcie domniemania faktycznego wbrew
dowodom w sprawie (…). Zarzuty naruszenia wymienionych w skardze przepisów
postępowania dotyczą zatem ustalenia faktów lub oceny dowodów i już z tego
powodu są niedopuszczalne w świetle art. 3983
§ 3 k.p.c. Ponadto, skarżący nie
wskazuje, w jaki sposób powyższe stwierdzenia wiążą się z treścią poszczególnych
przepisów wskazanych w rozpatrywanej podstawie skargi i w jaki sposób Sąd
Okręgowy naruszył zawarte w nich dyspozycje. Ogólnikowe stwierdzenia zawarte w
petitum skargi nie zostały rozwinięte w części skargi zawierającej uzasadnienie jej
podstaw, w której żaden z przepisów postępowania nie został nawet wymieniony.
W tej sytuacji zarzuty te nie mają charakteru prawnego, a prawna ocena ich
zasadności nie jest możliwa. Nie podjęto też nawet próby wykazania, dlaczego
poszczególne, wskazane w skardze uchybienia Sądu drugiej instancji mogłyby
mieć istotny wpływ na sposób rozstrzygnięcia. Z tych względów rozważana
podstawa skargi okazała się nieuzasadniona.
Wobec powyższego, rozpoznanie skargi należy ograniczyć do oceny
zasadności jej podstawy naruszenia przepisów prawa materialnego (art. 3983
§ 1
pkt 1 k.p.c.), przy której Sąd Najwyższy jest związany podstawą faktyczną
12
zaskarżonego wyroku (art. 39813
§ 1 k.p.c.). Rozpatrzenie zarzutów związanych z tą
podstawą skargi należy rozpocząć od przypomnienia, że zgodnie z wielokrotnie
wyrażanym stanowiskiem Sądu Najwyższego, spełnienie wymagania przytoczenia
podstaw kasacyjnych i ich uzasadnienia polega na tym, że skarżący powinien
wskazać, na której z przewidzianych w art. 3983
§ 1 k.p.c. podstaw kasacyjnych
opiera skargę kasacyjną, następnie przytoczyć - oznaczone numerem artykułu
(paragrafu, ustępu) ustawy - naruszone przepisy prawa i wyjaśnić, na czym ich
naruszenie polega, oraz wykazać, że naruszenie przepisów postępowania mogło
mieć wpływ na wynik sprawy. Innymi słowy, dla skuteczności skargi kasacyjnej
konieczne jest uzasadnienie formułowanej podstawy kasacyjnej przez wyraźne
określenie, które konkretnie przepisy aktu prawnego zostały naruszone i na czym
naruszenie każdego z nich polegało. Wskazanie przepisu polega w szczególności
na dokładnym określeniu paragrafu lub ustępu artykułu, zwłaszcza gdy artykuł
normuje różne zagadnienia. Sąd Najwyższy działając jako sąd kasacyjny nie jest
bowiem uprawniony do samodzielnego konkretyzowania zarzutów lub
podejmowania prób domysłów co do tego, jakiego przepisu dotyczy podstawa
skargi kasacyjnej, bądź zastępowania skarżącego w przytoczeniu przepisów, które
mogłyby być naruszone przy wydaniu zaskarżonego orzeczenia. W świetle
art. 39813
§ 1 k.p.c., Sąd Najwyższy rozpoznaje bowiem skargę kasacyjną w
granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw sprecyzowanych przez
skarżącego i nie ma kompetencji, poza wzięciem z urzędu pod rozwagę
nieważności postępowania, do wykraczania poza podstawy wskazane w skardze
(zob. np.: wyrok SN z dnia 20 października 1999 r., III CKN 448/99, LEX nr 528117;
postanowienie SN z 17 stycznia 2002 r., III CKN 760/00, LEX nr 53138;
postanowienie SN z dnia 13 czerwca 2008 r., III CSK 104/08, LEX nr 424365;
wyrok SN z dnia 23 maja 2012 r., I PK 200/11, OSNP 2013 nr 5-6, poz. 52). Z tych
względów nie poddają się kontroli kasacyjnej i nie mogą być rozważone zarzuty
naruszenia: w pkt. I - art. 151 i 1512
k.p., w pkt. II – art. 9 i 29 k.p. oraz 58 i 65 k.c. a
w pkt. III - art. 85 i 86 k.p. oraz art. 481 k.c. Każdy z nich składa się z kilku
paragrafów, stanowiących odrębne przepisy normujące różne kwestie.
Jak wynika z uzasadnienia pozostałych, wskazanych w podstawie skargi
przepisów, tj.: art. 1511
§ 1 pkt 2 i 4 (zarzut naruszenia art. 1511
k.p., powołanego w
13
całości w petitum skargi, został uszczegółowiony w uzasadnieniu podstaw skargi),
art. 1513
, art. 11 i art. 84 k.p., art. 61 § 1, art. 77 § 1, art. 3531
k.c. oraz § 6 pkt 5,
§ 13 i § 17 regulaminu wynagradzania, przez zarzuty ich naruszenia skarżący
zmierza do wykazania trafności tezy, że pracy w godzinach nadliczbowych nie
można rekompensować w formie premii uznaniowej. Skoro więc wprowadzono to
świadczenie w regulaminie premiowania, to przysługuje ono niezależnie od zapłaty
za godziny nadliczbowe. Dlatego powód ma prawo do obydwu tych wypłat. Taki
kierunek argumentacji jest nieprzekonujący, ponieważ pomija przyjęte w podstawie
zaskarżonego wyroku ustalenia faktyczne. W ich świetle strona pozwana, przez
wypłatę świadczenia określonego w regulaminie wynagradzania jako „premia
uznaniowa”, dokonywała zapłaty wynagrodzenia za pracę w godzinach
nadliczbowych. Ustalenie to zostało przyjęte w wyniku wszechstronnej oceny
dowodów przeprowadzonych przed sądem pierwszej instancji, z której wynika, że
zamiarem i celem pozwanej było ukrycie pod nazwą „premia uznaniowa” wypłat za
godziny nadliczbowe i, że rzeczywiście w tej formie płacono za godziny
nadliczbowe. Fakt ten był znany także pracownikom, którzy – łącznie z powodem –
mieli pełną świadomość, że premia uznaniowa, która stanowiła stały składnik
comiesięcznego wynagrodzenia, w rzeczywistości była wynagrodzeniem właśnie za
pracę w godzinach nadliczbowych. Fakty te, w ocenie Sądów rozpoznających
sprawę znalazły potwierdzenie w zeznaniach świadków i innych dowodach. Wobec
niezasadności zarzutów naruszenia przepisów postępowania, ustalenia te wiążą
Sąd Najwyższy. Warto wskazać, że w orzecznictwie sądowym w sprawach
dotyczących odróżnienia premii, jako roszczeniowego składnika wynagrodzenia za
pracę, od wypłat określanych jako nagroda lub premia uznaniowa, służących w
rzeczywistości zapłacie za wykonanie zadań premiowych (za spełnienie warunków
premiowania) Sąd Najwyższy uznawał, że o zakwalifikowaniu świadczenia jako
premii lub nagrody nie przesądza jego nazwa, lecz warunki jego nabycia. Jeśli z
okoliczności wynika, że przysługuje ono w razie spełnienia przez pracownika
określonych w przepisach płacowych (np. w regulaminie wynagradzania)
przesłanek, to należy je uznać za świadczenie obowiązkowe, a więc premię, nawet
w wypadku, gdy zostało ono nazwane nagrodą (zob. np. wyroki SN z: 16 grudnia
1999 r., I PKN 465/99, OSNP 2001 nr 10, poz. 345 i 6 czerwca 2000 r., I PKN
14
705/99, OSNP 2001 nr 24, poz. 713). W szczególności w sprawach tych nie
uznano, że ze względu na nazwanie świadczenia nagrodą należy wypłacić i
nagrodę i premię. Sąd Okręgowy odwołał się także do wyroku Sądu Najwyższego z
dnia 18 lipca 2006 r., I PK 40/06, OSNP 2007 nr 15-16, poz. 212, w którego tezie
wskazano, że uzgodnienie z pracownikiem wynagrodzenia za pracę w godzinach
nadliczbowych w formie premii uznaniowej nie zwalnia pracodawcy z obowiązku
zapłaty za pracę faktycznie wykonaną w tych godzinach. W sprawie tej,
wykazującej podobieństwo do niniejszej, powód pracował w godzinach
nadliczbowych, za które otrzymywał wynagrodzenie wypłacane w formie premii
uznaniowej obejmującej również należności z tytułu delegacji i dodatku za pracę w
godzinach nocnych. Ta forma wynagrodzenia została zastosowana po to, aby ukryć
fakt świadczenia przez powoda pracy w godzinach nadliczbowych w wymiarze
znacznie przekraczającym dopuszczalną liczbę godzin nadliczbowych określoną w
art. 133 § 2 k.p. W uzasadnieniu tego wyroku Sąd Najwyższy wskazał, że system
wynagradzania za przepracowane nadgodziny w formie premii uznaniowej nie
może być zaakceptowany. Jednocześnie Sąd Najwyższy podkreślił, że w wypadku,
gdy tak zaspokajane świadczenie znacznie odbiega od świadczenia należnego na
ogólnych zasadach, to jest ono nieprawidłowe, co w konsekwencji nie pozbawia
pracownika roszczenia o ewentualne wyrównanie należności. Wobec tego,
uzgodnione z powodem wynagrodzenie w formie premii uznaniowej za pracę w
godzinach nadliczbowych w spornym okresie nie zwalniało pozwanego zakładu z
obowiązku zapłaty wynagrodzenia za pracę faktycznie wykonaną ponad normę
czasu pracy.
Powyższe ustalenia i prawne oceny przyjęte przez Sąd Okręgowy
pełnomocniczka skarżącego zwalcza głównie przez zajmujące większą część
uzasadnienia podstaw skargi omawianie i analizowanie zeznań świadków i innych
dowodów w celu zakwestionowania przyjętych w podstawie zaskarżonego wyroku
ustaleń faktycznych i przedstawienia własnej wersji stanu faktycznego,
wskazującego na niezależność przedmiotowego świadczenia („premii uznaniowej”)
od wynagrodzenia za godziny nadliczbowe. Z oczywistych względów takie
argumenty, jako zmierzające w istocie do podważenia ustalonego w sprawie stanu
faktycznego, nie mogą być przy rozpatrywaniu skargi kasacyjnej uwzględnione. W
15
uzasadnieniu skargi zasadniczo nie przedstawiono argumentacji prawniczej,
popierającej zarzuty naruszenia przepisów powołanych w podstawie naruszenia
prawa materialnego. W szczególności nie są nimi stwierdzenia, że „W sprawie
niniejszej do zarzutów kasacyjnych i ich uzasadnienia mają zastosowanie
orzeczenia SN, w tym wyrok z dnia 17.10.2008 r., sygn. akt I CSK 187/08, uchwała
SN z dnia 25.04.2003 r. III CZP 8/03, wyrok SN z dnia 19.01.1998 r.„ sygn. akt I
CKN 424/97, orzeczenie SN z dnia 2.05.1935, sygn. akt III C 132/34, z dnia
09.08.1974 r. II CR 435/74, z dnia 21.02.1977, IV CR 2/77, z dnia 05.06.1998, III
CKN 534/97, z dnia 16.05.0203 r. I CKN 377/01.” lub, że „Sąd przekroczył
swobodną ocenę dowodów prowadząc do naruszenia prawa materialnego.” (k. 722
akt). Nie zasługuje także na uznanie argumentacja wspierająca zarzut naruszenia
art. 84 k.p., który stanowi, że pracownik nie może zrzec się wynagrodzenia za
pracę, ani przenieść tego prawa na inną osobę. Zarzut ten ma charakter
hipotetyczny, bowiem opiera się na rozważaniu kwestii, co by było, gdyby przyjąć,
iż powód umówił się ze stroną pozwaną o zapłatę premią uznaniową za godziny
nadliczbowe. Tymczasem Sąd Okręgowy takiego ustalenia nie przyjął. Z tego
względu zarzut ten jest bezpodstawny. Na marginesie jednak, w celu pełniejszego
naświetlenia rozważanego problemu prawnego należy wskazać, że gdyby nawet
przyjąć, czego jak wskazano Sąd Okręgowy nie uczynił, że w ten sposób strony
wyraziły zgodne oświadczenie woli o zmianie treści stosunku pracy powoda,
polegającej na dopuszczeniu zaspokajania jego roszczeń z tytułu wynagrodzenia
za pracę w godzinach nadliczbowych, przez zapłatę świadczenia określonego jako
„premia uznaniowa”, to porozumienie takie byłoby nieważne, jednakże z innymi
skutkami niż wskazuje się w skardze kasacyjnej. Oceniając tę kwestię w świetle art.
84 k.p. należy mieć na uwadze wiążące Sąd Najwyższy ustalenia faktyczne, a
zwłaszcza to, że w ich świetle celem i zamiarem strony pozwanej, akceptowanym
przez powoda, było wynagradzanie w ten sposób pracy w godzinach
nadliczbowych. Skoro jednak tzw. premia (nagroda) uznaniowa nie jest składnikiem
wynagrodzenia za pracę, jako wypłata nieroszczeniowa, to ewentualne umówienie
się o taki sposób zapłaty za godziny nadliczbowe oznaczałoby zrzeczenie się przez
pracownika części wynagrodzenia, chociażby przez to, że tego rodzaju wypłata nie
wchodzi do podstawy wyliczenia wynagrodzeń pochodnych, jak np. wynagrodzenia
16
urlopowego (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2000 r., I PKN
17/00, OSNP 2002 nr 3, poz. 77). W tej części porozumienie tego rodzaju byłoby
nieważne i w tym zakresie pracownikowi przysługiwałoby uzupełniające
wynagrodzenie wynikające z bezwzględnie obowiązujących przepisów
wynagrodzeniowych (art. 58 § 3 k.c. w związku z art. 300 k.p.). Z tego względu, jak
ustalono w sprawie, po kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, strona pozwana
wyrównała powodowi i innym pracownikom, należności wynikające z
nieuwzględniania wypłat za godziny nadliczbowe w świadczeniach pochodnych.
Można także dodać, że tego rodzaju porozumienie, jako mniej korzystne, w
rozumieniu art. 18 § 1 k.p., dla pracownika od przepisów prawa pracy, byłoby
również z tego względu nieważne i zamiast niego należałoby stosować
odpowiednie przepisy prawa pracy, tj. w szczególności przepisy o wynagrodzeniu
za pracę w godzinach nadliczbowych, wyliczaniu wynagrodzeń pochodnych itp.
(art. 18 § 2 k.p.). Byłoby też ono nieważne, jako oświadczenie woli złożone drugiej
stronie za jej zgodą dla pozoru. Ważna byłaby jednak czynność ukryta
(dysymulowana), za którą w świetle okoliczności sprawy należałoby uznać
uzgodnienie zapłaty wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych (art. 83
§ 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.). Uwagi te prowadzą do wniosku, że nieważność
omawianego (hipotetycznego) porozumienia stron, wynikająca z różnych przepisów
prawa, nie prowadzi do skutku wskazywanego przez skarżącego, tj. do
przysługiwania mu premii uznaniowej obok wynagrodzenia za godziny nadliczbowe.
Należy zatem uznać, że świadczenie określone w regulaminie wynagradzania jako
„premia uznaniowa”, które w świetle przyjętych w podstawie faktycznej wyroku
ustaleń zostało wprowadzone do tego aktu w celu wynagradzania pracy w
godzinach nadliczbowych a faktyczne warunki jego uzyskiwania odpowiadają
warunkom zapłaty za godziny nadliczbowe, ma charakter wynagrodzenia za
godziny nadliczbowe w rozumieniu art. 1511
§ 1 i 2 k.p. W takim wypadku
pracownik może dochodzić tego wynagrodzenia w pełnej wysokości, zgodnie z
zasadami określonymi w art. 1511
§ 1 – 3 i przepisami nakazującymi wliczać je do
podstawy świadczeń (świadczenia pochodne). Nietrafnie też zarzucono naruszenie
w art. 1511
przepisów § 1 i 4 k.p. W szczególności unormowanie dotyczące
ryczałtu za pracę w godzinach nadliczbowych nie ma związku z niniejszą sprawą, a
17
w okolicznościach tej sprawy, uznanie przez Sąd Okręgowy, że przez wypłatę
świadczenia określonego jako „premia uznaniowa” pozwana regulowała należności
za pracę w godzinach nadliczbowych było uzasadnione.
Za bezpodstawny należy także uznać zarzut naruszenia: art. 61 § 1, art. 77 §
1 i art. 3531
k.c. w związku z § 6 pkt 5, § 9 pkt a, § 17 i § 13 regulaminu
wynagradzania i w związku z zarządzeniem nr 10/2006 Prezesa Zarządu pozwanej
Spółki. W petitum skargi (pkt II) pełnomocniczka powoda twierdzi, że naruszenie to
nastąpiło przez przyjęcie przez Sąd drugiej instancji za własne ustaleń i wniosków
Sądu Rejonowego, że świadomość powoda, zawierająca się w świadomości
pracowników pozwanego, co do odbierania premii uznaniowej jako należnej z tytułu
pracy ponad nominalny czas pracy, uzasadnia usankcjonowanie wypłaconej premii
uznaniowej jako świadczenia tożsamego z wypłatą wynagrodzenia za pracę w
godzinach nadliczbowych, w efekcie bezpodstawnego przyjęcia, że niezgłaszanie
żadnych zastrzeżeń przez innych pracowników implikuje przyjęcie, że doszło do
wyrażenia przez powoda zgody na zapłatę wynagrodzenia za godziny nadliczbowe
w formie premii uznaniowej. Wynika stąd, że zarzuty te opierają się na
kwestionowaniu przyjętych w sprawie ustaleń faktycznych, przez co są
niedopuszczalne. Poza tym, w części uzasadnienia dotyczącej podstaw skargi,
wymienione przepisy nie zostały nawet powołane. W tej sytuacji nie mogą być one
rozważane jako podstawa uzasadniająca uwzględnienie rozpatrywanej skargi. Na
marginesie należy dodać, że wymienione wśród nich przepisy zawarte w art. 61 § 1
i 77 § 1 k.c. nie wykazują, w ocenie Sądu Najwyższego, żadnego związku z
okolicznościami sprawy i formułowanymi w niej zarzutami. Natomiast zarządzenie
nr 10/2006 prezesa zarządu pozwanej spółki nie jest ani aktem zawierającym
przepisy prawa powszechnie obowiązującego, ani nie mieści się w kategorii
przepisów prawa pracy w rozumieniu art. 9 § 1 k.p.; nie może więc być uznane za
prawo materialne w rozumieniu art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. i, co za tym idzie, za
podstawę skargi kasacyjnej. Nieusprawiedliwione są także zarzuty naruszenia
art. 1513
k.p. (w pkt I) i art. 476 k.c. (w pkt III) petitum skargi. Pierwszy z
wymienionych przepisów stanowi, że pracownikowi, który ze względu na
okoliczności przewidziane w art. 151 § 1 wykonywał pracę w dniu wolnym od pracy
wynikającym z rozkładu czasu pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy,
18
przysługuje w zamian inny dzień wolny od pracy udzielony pracownikowi do końca
okresu rozliczeniowego, w terminie z nim uzgodnionym. Pełnomocniczka
skarżącego nie wyjaśnia, w czym przejawia się błędna wykładnia tego przepisu
przez Sąd Okręgowy lub Sąd Rejonowy, którego wnioski prawne Sąd drugiej
instancji zaakceptował. Co więcej, w uzasadnieniu skargi nie ma nawet nawiązania
do treści tego przepisu. W tej sytuacji zarzut jego naruszenia należy uznać za
bezzasadny. Z kolei według art. 476 k.c., dłużnik dopuszcza się zwłoki, gdy nie
spełnia świadczenia w terminie, a jeżeli termin nie jest oznaczony, gdy nie spełnia
świadczenia niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela. Nie dotyczy to wypadku,
gdy opóźnienie w spełnieniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które
dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Również ten zarzut jest bezpodstawny. Jak
wynika z pozwu, powód dochodził odsetek ustawowych z tytułu opóźnienia, a nie
roszczeń z tytułu zwłoki pozwanej w spełnieniu świadczenia. Kwestia ta nie była też
przedmiotem postępowania. Ani ze sformułowania tego zarzutu w petitum skargi,
ani z jej uzasadnienia nie wynika, z jakimi okolicznościami pełnomocniczka
skarżącego wiąże wskazanie tego przepisu w podstawie skargi. Skarżący zarzucił
również wyrokowi Sądu Okręgowego naruszenie art. 8 k.p. Zarzut ten jest trafny,
jednakże z innych względów niż wskazanie w uzasadnieniu skargi, że „wszelkie
„kombinacje pracodawcy w celu obchodzenia prawa pracy nie zasługują na
ochronę właśnie z mocy art. 8. k.p.” (k. 726 akt). Art. 8 k.p. stanowi, że „nie można
czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym
przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego. Takie działanie
lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie
korzysta z ochrony.” Przepis ten dotyczy więc jedynie sytuacji, gdy podmiot
dochodzący realizacji swojego prawa podmiotowego nadużywa go, przez to, że
czyni z niego użytek sprzeczny z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem
lub zasadami współżycia społecznego. Warunkiem zastosowania rozważanego
przepisu jest więc posiadanie prawa przez ten podmiot (powoda). Skoro więc,
zaskarżone orzeczenie opiera się na uzasadnionym twierdzeniu, że powodowi nie
przysługiwało dochodzone prawo (roszczenie o ponowną zapłatę za pracę w
godzinach nadliczbowych), to odwołanie się do art. 8 k.p. było bezprzedmiotowe.
19
Wskazane naruszenie nie ma jednak wpływu na prawidłowość orzeczenia, które
pomimo częściowo błędnego uzasadnienia odpowiada prawu.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie
art. 39814
k.p.c., a o kosztach postępowania kasacyjnego – na podstawie art. 98 § 1
k.p.c.
/tp/