Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 2/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 kwietnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:SSA Joanna Wiśniewska-Sadomska

Sędziowie:SA Beata Byszewska (spr.)

SO del. Małgorzata Sławińska

Protokolant: protokolant sądowy Konrad Stanilewicz

po rozpoznaniu w dniu 4 kwietnia 2019 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa Banku (...) spółki akcyjnej
z siedzibą w W.

przeciwko H. W. i L. K.

o uznanie za bezskuteczną czynności prawnych

na skutek apelacji pozwanej H. W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 25 września 2017 r., sygn. akt XXIV C 769/16

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od H. W. na rzecz Banku (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 8.100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Małgorzata Sławińska Joanna Wiśniewska-Sadomska Beata Byszewska

Sygn. akt. I ACa 2/18

UZASADNIENIE

W pozwie z 20 grudnia 1999 r., sprecyzowanym w piśmie z 15 września 2016 r., skierowanym przeciwko D. Ś. (1), Z. H. i L. K.Bank (...) S.A. z siedzibą w W. wniosła o uznanie za bezskuteczne w stosunku do niej umowy z 20 grudnia 1994 r. oraz z 9 listopada 1995 r. dotyczących sprzedaży nieruchomości położonej w J. przy ul. (...) składającej się z zabudowanych działek nr (...), dla których Sąd Rejonowy w Otwocku prowadzi księgę wieczystą nr (...) ( (...)) i zezwolenie na prowadzenie egzekucji z przedmiotowej nieruchomości. Wniosła również o zasądzenie zwrotu kosztów procesu.

W odpowiedzi na pozew z 2 marca 2004 r. Z. H. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jej rzecz zwrotu kosztów procesu.

Pozwana L. K. w toku postępowania wnosiła o oddalenie powództwa i przyłączyła się do stanowiska wyrażonego przez Z. H..

W odpowiedzi na pozew z 26 września 2016 r. pozwana H. W. – następca prawny D. Ś. (1), wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 25 września 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie: uznał za bezskuteczną w stosunku do Banku (...) S.A. z siedzibą w W., umowę sprzedaży nieruchomości położonej w J. przy ul. (...) w skład której wchodzą działki ewidencyjne o nr (...), dla której Sąd Rejonowy w Otwocku, IV Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr (...) (uprzednio KW nr (...)) zawartą w dniu 20 grudnia 1994 r. pomiędzy B. K. (1) a D. Ś. (1) przed notariuszem M. C. za numerem rep. (...), celem zaspokojenia wierzytelności przysługujących Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W. w stosunku do W. K. i B. H. (1) (uprzednio K.) z tytułu umowy o kredyt dewizowy nr (...) z 20 grudnia 1990 r. z aneksami oraz z tytułu umowy o kredyt dewizowy nr (...) z aneksami oraz uznał za bezskuteczną w stosunku do Banku (...) S.A. z siedzibą w W., umowę sprzedaży nieruchomości położonej w J. przy ul. (...) w skład której wchodzą działki ewidencyjne o nr (...), dla której Sąd Rejonowy w Otwocku, IV Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr (...) (uprzednio KW nr (...)) zawartą w dniu 9 listopada 1995 r. pomiędzy D. Ś. (1)a B. H. (2) i Z. H. przed notariuszem M. C. za numerem rep. A (...), celem zaspokojenia wierzytelności przysługujących Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W. w stosunku do W. K. i B. H. (1) (uprzednio K.) z tytułu umowy o kredyt dewizowy nr (...) z 20 grudnia 1990 r. z aneksami oraz z tytułu umowy o kredyt dewizowy nr (...) z aneksami. Nadto orzekł o wysokości wpisów od zgłoszonych roszczeń i sposobie poniesienia kosztów procesu.

Powyższy wyrok zapadł po dokonaniu przez Sąd Okręgowy następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:

B. K. (1) (obecnie H.) jest córką B. H. (2) i Z. H.. D. Ś. (1) jest natomiast kuzynką B. K. (1). W. K. i B. K. (1)byli małżeństwem, a ich córką jest L. K.. W małżeństwie W. K. i B. K. (1) panował ustrój wspólności majątkowej, a małżonkowie byli współwłaścicielami nieruchomości położonych w J. przy ul. (...), dla których Sąd Rejonowy w Otwocku prowadził księgi wieczyste: nr (...) dla nieruchomości stanowiącej działkę nr (...) dla nieruchomości stanowiącej działkę nr (...) dla nieruchomości składającej się z działek o nr (...). W. K. początkowo sam prowadził działalność gospodarczą pod nazwą Zakład (...) z (...), (...), następnie wspólniczką w przedsiębiorstwie została B. K. (1), a przedsiębiorstwo zmieniło firmę na (...)” i kolejno „(...) W. K. i B. K. (1).

Dnia 28 maja 1990 r. W. K. jako właściciel Zakładu (...) z (...) zawarł z Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. umowę o kredyt dewizowy nr (...) na kwotę 850.000 marek niemieckich z terminem zapłaty do 29 kwietnia 1993 r. Na mocy aneksu z 19 lutego 1993 r. zmianie uległ sposób zabezpieczenia umowy, a dłużniczką stała się również B. K. (1). Następnie 20 grudnia 1990 r. W. K. jako właściciel (...)z siedzibą w J. przy ul. (...) zawarł z Bankiem (...) S.A. w W. umowę o kredyt dewizowy nr (...) na kwotę 1.500.000 marek niemieckich na okres do 4 listopada 1993 r. Kredyt był oprocentowany według zmiennej stopy procentowej . W przypadku nieterminowej spłaty zadłużenia kredytobiorca upoważnił bank do zajęcia rachunku bieżącego. Dodatkowym zabezpieczeniem kredytu była hipoteka kaucyjna na nieruchomości położonej w J. przy ul. (...) oraz cesja praw z polisy ubezpieczeniowej. Aneksem nr (...) z 24 lipca 1991 r. B. K. (1) została wskazana jako współwłaścicielka (...) . Na mocy aneksów nr (...) z 19 lutego 1992 r. i nr (...) z 9 września 1994 r. strony zmieniły zabezpieczenia kredytu, w ten sposób, że zabezpieczeniem tym była hipoteka kaucyjna na nieruchomości, położonej w J. przy ul. (...) stanowiąca działkę nr (...), dla której Sąd Rejonowy w Otwocku prowadził księgę wieczystą nr (...), przewłaszczenie na zabezpieczenie maszyn i urządzeń w wys. 10.275.019.506 zł (przed denominacją) i środków transportu na kwotę 865.165.300 zł (przed denominacją) oraz cesja praw z polis ubezpieczeniowych ww. nieruchomości i środków trwałych. Nadto 25 marca 1993 r. bank i kredytobiorcy podpisali aneks nr (...) w związku ze zmianą nazwy przedsiębiorstwa z (...) na(...) W. K. i B. K. (1)

20 czerwca 1991 r. biegli rzeczoznawcy budowlani w celu przedłożenia opinii do banku dokonali ustalenia wartości rynkowej należącej do W. K. i B. K. (1) zabudowanej nieruchomości położonej w J. przy ul. (...) składającej się z działek o nr (...) i wycenili ją na kwotę 6.501.000.000 zł (przed denominacją).

Następnie w dniu 8 sierpnia 1991 r. W. K. jako współwłaściciel (...) z siedzibą w J. przy (...) zawarł z Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. kolejną umowę o kredyt dewizowy nr (...) na kwotę 500.000 dolarów amerykańskich. Kredyt był oprocentowany według zmiennej stopy procentowej i miał zostać spłacony w 10 równych ratach, z których pierwsza miała zostać wypłacona 6 miesięcy od daty każdej wypłaty z kredytu. Bank mógł dochodzić roszczeń z rachunków bankowych kredytobiorcy, a w przypadku braku dostatecznych środków na tych rachunkach przystąpić do realizacji uprawnień wynikających z zabezpieczeń w postaci hipoteki wpisanej do księgi wieczystej nr (...) oraz przewłaszczenia na posiadanych przez kredytobiorcę maszynach i urządzeniach wraz z cesją polis. 25 marca 1993 r. został zawarty aneks do umowy w związku ze zmianą nazwy przedsiębiorstwa na (...) W. K. i B. K. (2). Natomiast aneksem nr (...) z 9 września 1994 r. strony umowy zmieniły ustalenia w zakresie zabezpieczenia kredytu i przyjęły, że zabezpieczeniem jest hipoteka kaucyjna na nieruchomości położonej w J. stanowiącej działkę nr (...) , dla której Sąd Rejonowy w Otwocku prowadzi księgę wieczystą nr (...) oraz cesje polisy ubezpieczeniowej nieruchomości. Już po wypowiedzeniu umowy, aneksem nr (...) z 16 lutego 1995 r. zostały zmienione postanowienia dotyczące naliczania odsetek od kredytu oraz kwestie ewidencji niespłaconego kredytu.

B. K. (1) i W. K. 4 maja 1993 r. przed notariuszem C. K. za rep.(...) i (...) zawarli umowę majątkową małżeńską wprowadzającą pomiędzy nimi ustrój rozdzielności majątkowej i dokonali częściowego działu majątku w postaci nieruchomości położonej w J. przy ul. (...) stanowiącej działki nr (...) . Na mocy przedmiotowej umowy właścicielem ww. nieruchomości stała się B. K. (1) Wartość nieruchomości strony określiły na kwotę 200.000 zł. Przeniesienie własności nastąpiło bez spłat i dopłat.

W piśmie z 15 grudnia 1994 r. skierowanym do B. K. (1)i W. K. powodowy bank, w związku z brakiem spłaty rat w terminach, wypowiedział kredytobiorcom umowy wszystkich trzech kredytów dewizowych. Wskazał, że z tytułu umowy nr (...) zadłużenie wynosi 1.488.532,96 DEM kapitału i 384.706,47 DEM odsetek, zaś zadłużenie z tytułu umowy nr (...) wynosi 77.952,56 USD.

Na mocy umowy z 20 grudnia 1994 r. zawartej przed notariuszem M. C. za rep(...) B. K. (1) sprzedała nieruchomość objętą księgą wieczystą nr (...) stanowiącą działki o nr (...) na rzecz D. Ś. (1) za kwotę 200.000 zł. Wskazała, że cena została zapłacona w całości i w dniu zawarcia umowy nastąpiło wydanie nieruchomości. Przedmiotowa umowa w zakresie oznaczenie budynku znajdującego się na nieruchomości została następnie sprostowana aktem notarialnym z 26 kwietnia 1996 r. wpisanym do rep. (...).

W kwietniu 1995r. bank „przewalutował” kredyt i sporządził wyciąg z ksiąg rachunkowych banku. 22 września 1995 r. przeciwko W. K. i B. K. (1) zostało wszczęte postępowanie egzekucyjne.

Następnie 9 listopada 1995 r. Z. i B. H. (2) – rodzice B. K. (1) na mocy umowy zawartej przed notariuszem M. C. odkupili od D. Ś. (1) za kwotę 220.000 zł nieruchomość objętą księgą wieczystą nr (...). Przy czym w dniu 26 kwietnia 1996 r. strony sprostowały przedmiotową umowę w zakresie oznaczenia budynku znajdującego się na nieruchomości.

Dnia 5 lutego 1996 r. bank podpisał umowę o sprzedaży wierzytelności z (...) sp. z o.o. z siedzibą w W.. Już po dacie zawarcia przedmiotowej umowy powódka odzyskała od dłużników kwotę 20.250,90 zł. Ostatecznie sprzedaży uległa jedynie część wierzytelności przysługującej bankowi wobec dłużników i na dzień 13 lutego 1998 r. powódka pozostawała właścicielką wierzytelności z tytułu kredytu nr (...) i(...) opiewającej na kwotę 3.332.257,30 zł.

B. H. (2) zmarł 17 czerwca 1998 r., a w dniu 30 listopada 1999 r. Sąd Rejonowy w Otwocku stwierdził, że spadek po zmarłym B. H. (2) na mocy testamentu sporządzonego w dniu 10 kwietnia 1998 r. nabyła w 6/7 części jego żona Z. H. i w 1/7 części wnuczka L. K..

W toku prowadzonej wobec W. K. i B. K. (1) egzekucji 4 maja 1999 r. obwieszczono o licytacji należących do nich nieruchomości stanowiących działki o nr (...). Łączna wartość tych nieruchomości określona została na kwotę 1.093.514 zł. Ostatecznie w wyniku licytacji sprzedana została za cenę 105.000 zł jedynie działka nr (...). Natomiast działka nr (...) nie została zlicytowana, ale w dniu 21 grudnia 1998 r. została sprzedana B. S..

Dnia 26 listopada 1999 r. Z. H. zawarła z M. D. przedwstępną umowę sprzedaży nieruchomości objętej księgą wieczystą nr (...). W dacie zawarcia umowy Z. H. otrzymała zadatek stanowiący równowartość ceny, za jaką zobowiązała się sprzedać nieruchomość w kwocie 400.000 zł i wskazała, że nastąpiło już wydanie przedmiotu umowy.

Postanowieniem z 10 marca 2000 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zabezpieczył powództwo w niniejszej sprawie poprzez zakaz zbywania i obciążania nieruchomości położonej w J. przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy w Otwocku prowadzi księgę wieczystą nr (...).

Na mocy umowy z 11 stycznia 2001 r. Z. H. i L. K. sprzedały sporną nieruchomość za kwotę 400.000 zł M. D..

Z. H. zmarła w dniu 29 stycznia 2006 r. a spadek po niej nabyła w całości L. K.. 8 sierpnia 2007 r. zmarła D. Ś. (1) i spadek po niej nabyła w całości H. W..

Dnia 15 maja 2008 r. bank wystawił Bankowy Tytuł Egzekucyjny przeciwko W. K. i B. H. (1) uprzednio K. z tytułu zadłużenia wynikającego z umów o kredyt nr (...) i (...) określając wysokość zobowiązania łącznie na kwotę 3.342.365,95 zł . Postanowieniem Sądu Rejonowego w Otwocku z 9 czerwca 2008 r. ww. bankowy tytuł egzekucyjny został zaopatrzony w klauzulę wykonalności.

Postanowieniami z 9 kwietnia 2014 r. i 6 grudnia 2014 r. komornik sądowy umorzył postępowanie egzekucyjne prowadzone przeciwko W. K. i B. H. (1) z uwagi na bezskuteczność egzekucji.

W. K. zmarł i nie pozostał po nim żaden majątek. B. H. (1) (uprzednio K.) nie posiada również żadnego majątku. Do dnia zamknięcia rozprawy zadłużenie nie zostało spłacone.

Sąd Okręgowy zważył, że podstawę roszczeń w stosunku do D. Ś. (1) a następnie H. W. stanowił art. 527 §1-3 k.c. w zw. z art. 531 § 1 k.c., zaś w stosunku do Z. i B. H. (2) , a następnie L. K. art. 531 § 2 k.c.

Odnosząc się do żądania uznania za bezskuteczną umowy sprzedaży z 20 grudnia 1994 r. zawartej między B. K. (1) a D. Ś. (2), Sąd Okręgowy wskazał na treść

art. 527 § 1 – 3 k.c. oraz podniósł, że powołany przepis przyznaje wierzycielowi uprawnienie do zaskarżenia czynności dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzyciela, czego konsekwencją może być uznanie tej czynności za bezskuteczną wobec skarżącego. Przesłankami skargi pauliańskiej są: pokrzywdzenie wierzyciela, jeżeli wskutek czynności prawnej dłużnika osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową; działanie dłużnika ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela oraz wiedza lub możliwość – przy zachowaniu należytej staranności – dowiedzenia się o tym przez osobę trzecią.

Dalej Sąd pierwszej instancji ocenił, że umowa sprzedaży, na mocy której D. Ś. (1) stała się właścicielką spornej nieruchomości była czynnością dokonaną z pokrzywdzeniem powódki jako wierzyciela. Wynika to z takich okoliczności, że zaciągnięte przez B. H. (1)(uprzednio K.) i jej męża W. K. w latach 1990-1991 kredyty dewizowe o nr (...) i (...), zabezpieczone ostatecznie hipoteką wpisaną na nieruchomości małżonków położonej w J. przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy w Otwocku prowadził księgę wieczystą nr (...), a stanowiąca działkę o nr (...), cesją polis ubezpieczeniowych oraz przewłaszczeniem na zabezpieczenie maszyn, urządzeń w wys. 10.275.019.506 zł (przed denominacją) i środków transportu na kwotę 865.165.300 zł (przed denominacją), nie były spłacane w terminach a bank podejmował z dłużnikami próby ich restrukturyzacji . W międzyczasie w maju 1993r. dłużnicy podpisali umowę rozdzielności majątkowej i dokonali częściowego działu majątku w zakresie nieruchomości objętej księgą wieczystą nr (...) stanowiącej działki o nr (...) w ten sposób, że działki te stały się własnością B. K. (1)(H.). Natomiast pozostałe dwie działki tj. o nr (...) i (...) w dalszym ciągu stanowiły współwłasność małżonków.

Powyższe skutkowało wypowiedzeniem dłużnikom umów kredytu dnia 15 grudnia 1994 r. z wezwaniem do spłaty całości zadłużenia opiewającego z tytułu kapitału kredytów m.in. na kwotę 1.488.532,97 marek niemieckich, 77.952,56 dolarów amerykańskich oraz z tytułu odsetek od kredytu nr (...) – 384.706,47 marek niemieckich. Natomiast już pięć dni później tj. 20 grudnia 1994 r. B. K. (1)(H.) dokonała sprzedaży należącej do niej nieruchomości D. Ś. (1) za cenę 200.000 zł (po denominacji), podczas gdy sporządzona trzy lata wcześniej opinia rzeczoznawcy wskazywała, że wartość nieruchomości wynosi 650.100 zł.

Sąd Okręgowy podkreślił, że niewiarygodne były zeznania świadka B. H. (1), że nie miała świadomości, że kredyty zostały wypowiedziane, a sprzedaż została dokonana w związku z konfliktem z mężem i brakiem środków do życia. Świadek uczestniczyła bowiem w podpisywaniu w banku kolejnych aneksów do umów związanych ze zmianą sposobu zabezpieczenia, co niewątpliwie miało związek z prowadzonymi rozmowami restrukturyzacyjnymi, była też współkredytobiorcą, termin spłaty jednego z kredytów przypadał na koniec 1993 r., a zatem B. H. (1) musiała mieć świadomość, że nie został on spłacony. Nawet w przypadku uznania, że dłużniczka nie wiedziała o samym wypowiedzeniu umów to niewątpliwie miała świadomość , że kredyty te nie są spłacane i istnieje duże ryzyko, że zostaną wypowiedziane, a ona jako współkredytobiorca będzie zobowiązana do ich spłaty. Nadto nieruchomość została sprzedana przez B. K. (1)na rzecz jej kuzynki D. Ś. (1) za mniej niż 1/3 jej wartości. Sąd Okręgowy dostrzegł także, że pomimo twierdzeń o konflikcie B. K. (1) z mężem i braku środków do życia, już po sprzedaży domu podpisała ona jeden z aneksów do umowy kredytu. Przeciwko wskazanej przez świadka wersji wydarzeń przemawiają również okoliczności w jakich D. Ś. (1) miała dowiedzieć się o możliwości sprzedaży nieruchomości, tj. od sąsiadki, a także wątpliwości Sądu wzbudziły podawane okoliczności wydania nieruchomości już w dniu jej sprzedaży, gdy w domu na nieruchomości zamieszkiwała dłużniczka wraz z dzieckiem i miała bezpośrednio po sprzedaży udać się do rodziców po pomoc, bo nie miała gdzie mieszkać.

Wszystkie te okoliczności przemawiają, zdanie Sądu Okręgowego, za uznaniem, że sprzedaż nieruchomości miała faktycznie na celu uchronienie jej przed zajęciem przez powódkę z uwagi na długi B. H. (1). Świadczą o tym również dalsze działania podjęte przez D. Ś. (1), która niecały rok później tj. 9 listopada 1995 r. sprzedała nieruchomość rodzicom dłużniczki za kwotę 220.000 zł . Świadek wskazywała wprawdzie, że to jej rodzice nalegali, by D. Ś. (1) odsprzedała im dom, jednak jak wynika z odpowiedzi na pozew wniesionej przez Z. H. to D. Ś. (1) miała przychodzić do rodziców dłużniczki i nalegać by odkupili dom. W treści umowy sprzedaży z 9 listopada 1995 r. D. Ś. (1) wskazała natomiast, że zamieszkuje w W.. W związku z powyższym skoro D. Ś. (1) miała namawiać rodziców B. H. (1) na odkupienie nieruchomości, nie zamieszkała w znajdującym się na niej domu, to wątpliwości rodzi faktyczny cel nabycia przez nią nieruchomości. Rodzice dłużniczki musieli dysponować oszczędnościami w kwocie 220.000 zł, aby odkupić dom. Nielogiczne wydają się więc zeznania świadka B. H. (1) ze sprzedała ona dom , gdyż nie miała za co żyć, a bała się powiedzieć o tym rodzicom. B. K. (1) i tak musiała bowiem ostatecznie korzystać po sprzedaży nieruchomości z pomocy rodziców, a ci następnie i tak odkupili dom. W wyniku tych działań nieruchomość powróciła wprawdzie pośrednio do rodzinnego majątku, ale B. H. (1) nie była już jej właścicielką i tym samym ustało zagrożenie utraty własności nieruchomości. Co więcej świadek wskazywała, że rodzice chcieli odkupić dom, bo zainwestowali w niego wszystkie oszczędności. W związku z powyższym tym bardziej zastanawiający jest fakt, że w 1999 r. matka dłużniczki podpisała przedwstępną umowę sprzedaży nieruchomości z kolejnymi nabywcami. Przy czym jako wartość nieruchomości wskazała kwotę dwukrotnie wyższą niż ta, za jaką wraz z mężem odkupiła nieruchomość od D. Ś. (1).

Sąd Okręgowy podkreślił, że D. Ś. (1) i B. H. (2) byli blisko spokrewnieni. Ojciec D. Ś. (1) i matka B. H. (2) byli bowiem rodzeństwem. Sprzedaż nieruchomości przez D. Ś. (1) rodzicom dłużniczki nastąpiła natomiast w okresie niecałych dwóch miesięcy od wszczęcia przeciwko B. H. (1) egzekucji przez komornika sądowego w związku z brakiem spłaty zobowiązań wobec powódki.

W ocenie Sądu Okręgowego ustalony ciąg zdarzeń oraz powiązania rodzinne między ich uczestnikami świadczą niewątpliwie o tym, że faktycznym celem zawarcia umów sprzedaży była ucieczka z majątkiem przez B. K. (1) (H.) .

Strona pozwana nie zdołała wykazać, że mimo istnienia relacji rodzinnych które można zaliczyć do stosunku bliskości nie wiedziała o zobowiązaniach dłużniczki. Wbrew twierdzeniom dłużniczki D. Ś. (1) jako członek rodziny pozostawała z nią w bliskich relacjach o czym świadczy chociażby okoliczność powzięcia wiadomości o sprzedaży domu. Jeżeli zaś nie było między nimi zażyłości, to niewątpliwie przynajmniej przy dołożeniu należytej staranności D. Ś. (1) mogła się dowiedzieć, że dłużniczka chce sprzedać dom w celu pokrzywdzenia wierzycieli. Już sama okoliczność, że B. K. (1) (H.) mimo braku lokalu, w którym mogłaby zamieszkać z dzieckiem chciała sprzedać nieruchomość, na której znajdował się dom i to po znacznie zaniżonej cenie mogła wywołać wątpliwość co do jej zamiarów. Pozwana nie wykazała, że przy dołożeniu należytej staranności nie mogła powziąć wiedzy o zadłużeniu powódki.

W ocenie Sądu pierwszej instancji w stosunku do działań podjętych przez D. Ś. (1) zaistniały zatem przesłanki o jakich mowa w art. 527 § 1 – 3 k.c. i mimo ciążącego na niej z mocy art. 6 k.c. obowiązku nie obaliła ona domniemania wynikającego z powołanych przepisów i nie wykazała, że mimo bliskiej relacji nie wiedziała, że B. K. (1) (H.) zawierając z nią umowę sprzedaży działała ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela i nawet przy dołożeniu należytej staranności nie mogła się o tym dowiedzieć.

Zdaniem Sądu Okręgowego, nie ulega wątpliwości, że powódka posiadała wierzytelność w stosunku do B. H. (1) a dłużniczka sprzedając wartościowy składnik swojego majątku poniżej jego wartości dokonała czynności prawnej z pokrzywdzeniem wierzyciela. W dacie dokonania sprzedaży umowy kredytowe zostały już wypowiedziane a B. H. (1) miała świadomość, że sprzedając nieruchomość o znacznej wartości uszczupli swój majątek. W wyniku kwestionowanej czynności dłużniczki osoba trzecia – D. Ś. (1) kuzynka powódki uzyskała natomiast korzyść majątkową.

Odnosząc się do żądania dotyczącego drugiej z kwestionowanych umów, Sąd Okręgowy przywołał treść art. 531 § 2 k.c. oraz podniósł, że D. Ś. (1) na mocy umowy z 9 listopada 1995 r. rozporządziła uzyskaną od dłużniczki korzyścią majątkową na rzecz Z. H. i B. H. (2). D. Ś. (1) dokonała zatem odpłatnego zbycia nieruchomości, a więc w sprawie należało ocenić czy po stronie nabywców nieruchomości w osobach Z. H. i B. H. (2) istniała zła wiara i wiedza o okolicznościach uzasadniających uznanie czynności dłużnika za bezskuteczną

Z. H. i B. H. (2) byli rodzicami dłużniczki. Świadek sama wskazała, że po sprzedaży domu musiała powiedzieć rodzicom o swoich problemach finansowych. Nawet zatem w przypadku uznania, że wcześniej nie mieli oni wiedzy o sytuacji majątkowej córki, co wydaje się wątpliwie zważywszy na fakt, że zamieszkiwali niedaleko niej w jednej miejscowości i poza dłużniczką nie mieli innych dzieci, a zatem B. K. (1) była członkiem ich najbliższej rodziny, to już po dokonaniu sprzedaży domu posiadali wiedzę o sytuacji finansowej córki. Sprzedaż nieruchomości została dokonana zaledwie dwa miesiące po wszczęciu przeciwko B. H. (1) postępowania egzekucyjnego, a kolejne podejmowane przez rodziców dłużniczki działania potwierdzają, że nabywając nieruchomość wiedzieli o okolicznościach uzasadniających uznanie czynności prawnej za bezskuteczną.

Z. H. sprzedała bowiem w 1999 r. nieruchomość za dwukrotnie wyższą cenę niż ta, jaką zapłaciła D. Ś. (1). Z. H. wiedziała zatem, że sprzedana przez B. K. (1) (H.) nieruchomość miała co najmniej dwukrotnie większą wartość. Nadto zarówno Z. H. jak i B. H. (2) wyłączyli B. K. (1) (H.) od dziedziczenia po nich, mimo, że była ich jedyną córką i na mocy testamentów do spadku powołali córkę B. K. (1)L. K.. W związku z powyższym poprzez sporządzenie testamentów na rzecz wnuczki uniknęli sytuacji, w której B. K. (1) znowu stałaby się właścicielką nieruchomości, a co tym samym umożliwiłoby powódce zaspokojenie się ze spornej nieruchomości.

W ocenie Sądu Okręgowego bliskie relacje łączące dłużniczkę z Z. H. i B. H. (2) oraz okoliczności, w jakich doszło do nabycia przez nich spornej nieruchomości wskazują, że wiedzieli oni o takich okolicznościach, które przemawiały za uznaniem działań ich córki w postaci sprzedaży tej nieruchomości za bezskuteczne wobec wierzycieli.

Sąd Okręgowy wskazał także na regulację zawartą w art. 533 k.c. oraz podkreślił, że pozwane podnosiły, że przed wytoczeniem powództwa w niniejszej sprawie powódka miała możliwość zaspokojenia się z zabezpieczeń kredytów, których wartość przewyższała sumę zobowiązania, a zatem w sprawie nie zachodziła przesłanka pokrzywdzenia wierzyciela.

Nie ulegało wątpliwości, w ocenie Sądu Okręgowego, że sporna nieruchomość nie stanowiła zabezpieczenia zaciągniętych przez B. K. (1) (H.) zobowiązań.

Sąd Okręgowy zważył, że powódka skierowała w pierwszej kolejności egzekucję do nieruchomości dla której Sąd Rejonowy w Otwocku prowadził księgę wieczystą nr (...) (obecnie (...)) stanowiącej działkę nr (...), na której ustanowiona została hipoteka do kwoty 1.530.000 zł zabezpieczająca kredyty, a toku licytacji nieruchomość ta została wyceniona na kwotę 1.038.232 zł. Zabezpieczeniem było również przewłaszczenie na zabezpieczenie ruchomości wycenionych łącznie na kwotę 1.113.018,3 zł. Samo zadłużenie główne z tytułu kredytu nr (...)wynosiło 2.540.628,06 zł, zaś z tytułu umowy nr (...) kwotę 114.981,11 zł. Następnie w wyniku wyegzekwowania części kwoty w 1997 r. (aneks k. 185) zadłużenie to wynosiło odpowiednio 2.494.418,60 zł i 106.448,04 zł. Do kwoty tej należało natomiast doliczyć odsetki umowne naliczone do 5 kwietnia 1995 r. od kwoty zadłużenia kredytu nr (...) w wysokości 729.390,66 zł, dalsze odsetki ustawowe liczone od ww. kwot od 6 kwietnia 1995 r. i koszty dochodzenia roszczeń.

W tych okolicznościach nie budzi wątpliwości, zdaniem Sądu pierwszej instancji, że nawet w przypadku zajęcia bezpośrednio po wypowiedzeniu umów ruchomości stanowiących zabezpieczenie kredytu oraz sprzedaży nieruchomości, na której ustanowiona została hipoteka powódka nie uzyskałaby pełnego zaspokojenia przysługujących jej roszczeń. Powódka prowadziła także działania mające na celu wyegzekwowanie roszczeń od września 1995 r. i skierowała egzekucję również do innej nieruchomości, której współwłaścicielką była B. K. (1) (H.), ale nie uzyskała zaspokojenia swojej wierzytelności.

Prowadzone wobec dłużników postępowania egzekucyjne zostały umorzone z uwagi na bezskuteczności egzekucji. B. H. (1) wskazała wprost na rozprawie, że nie posiada obecnie żadnego majątku, z którego możliwa byłaby egzekucja. W. K. nie pozostawił także żadnych wartościowych składników majątkowych, które umożliwiłyby zaspokojenie chociaż części roszczeń powódki. W związku z powyższym nie ulega wątpliwości, że sprzedaż przez dłużniczkę wartościowego składnika jej majątku niewątpliwie uniemożliwiła powódce dochodzenie przysługujących jej roszczeń, gdyż poprzez jej zawarcie B. K. (1) (H.) stała się niewypłacalna w wyższym stopniu niż była przed jej dokonaniem . Przy czym sama okoliczność, że na spornej nieruchomości nie ustanowiono zabezpieczeń kredytu powódki nie świadczy o niemożności dochodzenia roszczeń w niniejszej sprawie. Zabezpieczenie kredytu ma bowiem na celu zapewnienie bankowi zwrotu udzielonego kredytu wraz z odsetkami, prowizją i innymi kosztami w przypadku, gdyby kredytobiorca nie uregulował tych płatności w terminach ustalonych w umowie kredytowej. B. K. (1) (H.) i W. K. odpowiadali jednak za zaciągnięte zobowiązania całym swoim majątkiem. W związku z powyższym sama okoliczność, że dana nieruchomość nie stanowiła zabezpieczenia kredytu pozostaje bez wpływu na rozstrzygnięcie niniejszej sprawy. Skoro bowiem z zabezpieczeń powódka nie mogła uzyskać wymagalnej wierzytelności mogła skierować egzekucję do majątku osobistego dłużników. Do majątku tego należała natomiast nieruchomości objęta księgą wieczystą nr (...). Zadłużenie nie zostało spłacone, a w dacie sprzedaży wartościowego składnika swojego majątku dłużniczka miała świadomość obciążających ją zobowiązań wobec powódki.

W ocenie Sądu Okręgowego zaistniały zatem wszelkie przesłanki do uznania umowy sprzedaży nieruchomości z 20 grudnia 1994 r. oraz umowy sprzedaży nieruchomości z 9 listopada 1995 r. za bezskuteczne w stosunku do powódki.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy przy uwzględnieniu, że pozew zawierał w istocie dwa połączone ze sobą roszczenia , a współuczestnictwo pozwanych miało charakter formalny.

Apelację od powyższego wyroku złożyła pozwana H. W., która zaskarżyła wyrok Sądu Okręgowego w całości, wnosząc o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i umorzenie postępowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, bądź zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości. Ponadto pozwana wniosła o zasądzenie od powoda na swoją rzecz pozwanego kosztów postępowania w I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Ponadto, na zasadzie art. 380 k.p.c., pozwana H. W. wniosła o poddanie pod ocenę Sądu odwoławczego postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie, XXIV Wydział Cywilny, z dnia 9 sierpnia 2016 roku, sygn. akt XXIV C 1137/05, w przedmiocie uchylenia postanowienia z dnia 8 czerwca 2016 roku o umorzeniu postępowania oraz podjęciu zawieszonego postępowania. Jednocześnie skarżąca wniosła o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentów w postaci:

-apelacji od postanowienia Sadu Rejonowego w Otwocku, I Wydział Cywilny, z dnia 25 kwietnia 2016 roku, sygn. akt I Ns 964/14;

-odpisu z Urzędu Stanu cywilnego,

na okoliczność wskazaną w uzasadnieniu niniejszej apelacji.

Pozwana zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

-nieważność postępowania na zasadzie art. 379 pkt 5 k.p.c., począwszy od jego podjęcia z dniem 9 sierpnia 2016 roku, z racji na fakt, iż Sąd I instancji nie wezwał do udziału w sprawie następcy prawnego zmarłej pozwanej D. Ś. (1), wobec czego osoba będąca stroną pozwaną w niniejszej sprawie pozbawiona została możliwości obrony swych praw;

-naruszenie przepisu art. 182 § 1 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 16 listopada 2006 roku o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2006 Nr 235, poz. 1699) w zw. z art. 180 § 1 pkt 1 k.p.c., poprzez podjęcie zawieszonego postępowania, w sytuacji gdy zachodziły podstawy do jego umorzenia z racji na fakt, iż w okresie dziesięciu lat od daty zawieszenia postępowania nie wskazani zostali następcy prawni zmarłej pozwanej;

-uchybienie treści przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 527 § 1, 2 i 3 k.c. oraz art. 531 § 2 k.c., poprzez uznanie, że w odniesieniu do zaskarżonych czynności prawych, a mianowicie umowy sprzedaży z dnia 20 grudnia 1994 roku (rep. (...)) oraz umowy sprzedaży z dnia 9 listopada 1995 roku (rep. (...), spełnione zostały określone w treści tych przepisów przesłanki bezskuteczności czynności prawnej;

-naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 k.p.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na uznaniu, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie w pełni potwierdza zasadność żądań powoda i przedstawione przez niego twierdzenia, przy jednoczesnej odmowie wiary zeznaniom dłużniczki B. H. (1).

-naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj. art. 232 w zw. z art. 6 § 2 k.p.c., poprzez przyjęcie za udowodnione twierdzeń powoda, co do których nie przedstawił on stosownych środków dowodowych, w tym w szczególności twierdzeń jakoby dłużniczka dokonując zaskarżonej czynności prawnej miała świadomość pokrzywdzenia wierzycieli, czy też twierdzeń odnośnie rzekomego pozostawania przez dłużniczkę w bliskich stosunkach z pozwaną D. Ś. (2);

-naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj. art. 232 w zw. z art 278 § 1 k.p.c., poprzez przyjęcie za udowodnione twierdzeń powoda, co do których nie przedstawił on stosownych środków dowodowych, a mianowicie twierdzeń powoda odnośnie wartości nieruchomości zbytej na mocy zaskarżonych czynności prawnych.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej była nieuzasadniona, podniesione w niej zarzuty nie zasługiwały na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutu nieważności postępowania, bowiem w przypadku jego zasadności, apelacja zmierzająca do uchylenia zaskarżonego wyroku okazałaby się być zasadna. Pozwana wskazywała na nieważność określoną w art. 379 pkt. 5 k.p.c. w związku, z jej zdaniem, pozbawieniem praw do obrony innej osoby, która winna być stroną w sprawie, tj. potencjalnej spadkobierczyni D. Ś. (1). Tak sformułowany zarzut jest chybiony, abstrahując od tego, że pozwana w ogóle nie wykazała, aby wskazywana przez nią osoba w ogóle istniała, a szczególnie aby była spadkobierczynią D. Ś. (1) (do apelacji nie został dołączony żaden dokument na potwierdzenie tych faktów).

Do nieważności określonej w art. 379 pkt. 5 k.p.c. dochodzi wówczas, gdy wskutek uchybienia sądu przepisom postępowania strona, wbrew swej woli, została faktycznie pozbawiona możliwości działania w postępowaniu lub jego istotnej części, jeżeli skutków uchybienia nie można było usunąć przed wydaniem orzeczenia w sprawie. Jak z powyższego wynika w art. 379 pkt. 5 k.p.c. chodzi o osobę, która stała się stroną procesu wskutek wytoczenia powództwa lub wstąpienia do sprawy w charakterze strony, a więc o podmiot, który brał udział w postępowaniu jako strona i został wymieniony w wyroku. Omawiany przepis nie dotyczy natomiast podmiotu, który nie uzyskał statusu strony, choć powinien, bo postępowanie dotyczyło go bezpośrednio (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 285/10, Lex nr 950724). Osoba wskazana jako potencjalna spadkobierczyni D. Ś. (1) nie była stroną niniejszego postępowania, więc wskazany wyżej przepis jej nie dotyczy, a co za tym idzie nie doszło do nieważności postępowania. Co więcej jeśli nawet stroną być powinna, choć nie zostało to wykazane, to dołączony przez pozwaną dokument- apelacja w sprawie spadkowej został sporządzony przez pozwaną H. W. dnia 6 lutego 2017 r., więc przed wydaniem wyroku w tej sprawie, zatem pozwana mając wiedzę o innych potencjalnych spadkobiercach powinna poinformować o tym Sąd Okręgowy, czego nie uczyniła. Pozostaje to jednak aktualnie bez znaczenia, skoro nieważność nie zachodzi. Jednocześnie brak było podstaw do uwzględnienia wniosku dowodowego pozwanej zgłoszonego w apelacji o dopuszczenie dowodu z rzeczonego odpisu apelacji w sprawie spadkowej jest on bowiem spóźniony, gdyż mógł być powołany przed Sądem Okręgowym. Natomiast drugi dokument, bliżej niesprecyzowany, o przeprowadzenie dowodu z którego wniosła skarżąca nie został dołączony do apelacji, co wprost wynika z adnotacji na pieczęci Sądu Okręgowego określającej ilość załączników. Wniosek ten zatem nie mógł zostać uwzględniony.

W konsekwencji podstawą orzekania o zasadności apelacji był materiał dowodowy zgromadzony w postępowaniu przed Sądem Okręgowym.

Zgodnie z wnioskiem skarżącej Sąd Apelacyjny dokonał kontroli niezaskarżalnego postanowienia Sądu pierwszej instancji z dnia 9 sierpnia 2016 roku w przedmiocie uchylenia postanowienia z dnia 8 czerwca 2016 roku o umorzeniu postępowania oraz podjęciu zawieszonego postępowania. Postanowienie to było prawidłowe. Sytuacja określona w art. 182 § 1 k.p.c. jest wyjątkiem od zasady, że postępowania sądowe winno być zakończone merytorycznie, zatem jego stosowanie jest ściśle określone. Nie ulega żadnej wątpliwości, ze wniosek o podjęcie zawieszonego postępowania został złożony przed upływem określonego w tym przepisie terminu, który wówczas wynosił 10 lat. Pismo to wpłynęło do akt już po umorzeniu postępowania, ale było w terminie. Jednocześnie treść złożonego przez powoda pisma wypełniała wymogi do podjęcia postępowania, tj. usuwało przeszkodę w jego dalszym toczeniu się poprzez wskazanie spadkobierców zmarłej. Należy przywołać treść art. 180 § 1 pkt. 1 k.p.c., który stanowi, że sąd postanowi podjęcie postępowania, gdy ustanie przyczyna jego zawieszenia, w szczególności w razie śmierci strony- z chwilą zgłoszenia się lub wskazania następców prawnych zmarłego albo z chwilą ustanowienia we właściwej drodze kuratora spadku. Dla samego podjęcia postępowania nie jest konieczne wykazywanie następstwa prawnego postanowieniem o stwierdzeniu nabycia spadku. Co więcej sąd może podjąć postępowanie z urzędu także wówczas, gdy następcy prawni zmarłego są mu znani (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1975 r., III CZP 5/75, OSNCP 1976, nr 2 poz. 26), zatem tym bardziej, gdy strona takich następców prawnych wskazała. Nie ulega też wątpliwości, że w aktach sprawy znajdują się dokumenty wykazujące, kto jest spadkobiercą po zmarłych pozwanych (k- 354 postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku i k- 509 akt poświadczenia dziedziczenia), złożone wprawdzie później, ale nie ma to znaczenia dla trafności decyzji zawartych w postanowieniu z 9 sierpnia 2016 roku. Dokumenty te, tj. postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku i poświadczenie dziedziczenia stwarzają domniemanie prawne, że wskazane w nich osoby są następcami prawnymi zmarłych ( art. 1025 § 2 k.c.). Z tych przyczyn zarzut wadliwości tego postanowienia był chybiony.

Nieuzasadnione były także pozostałe zarzuty wywiedzione w apelacji. Zgodnie z zasadą określoną w art. 378 § 1 k.p.c. sąd odwoławczy ma obowiązek ponownego rozpoznania sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015r., V CSK 677/14, nie publik.). Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55). Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002r. IV CKN 1532/00. Lex nr 78323).

W powyższym kontekście odniesienia wymagają zarzuty naruszenia prawa procesowego. Pozwana wskazała na wadliwą ocenę dowodów, przy jednoczesnym błędnym sformułowaniem tego zarzutu, który jak się wydaje dotyczy zeznań świadka B. H. (1). Nadto podniosła zarzuty naruszenia prawa procesowego, z których wywiodła błędne ustalenia Sądu pierwszej instancji w zakresie wartości zbywanej nieruchomości oraz, że dłużniczka dokonując zaskarżonej czynności prawnej miała świadomość pokrzywdzenia wierzycieli i pozostawania przez dłużniczkę w bliskich stosunkach z D. Ś. (2).

Przede wszystkim zgodnie z przewidzianą w art. 233 § 1 k.p.c. zasadą swobodnej oceny dowodów, sąd rozpoznający sprawę ocenia wiarygodność i moc zgromadzonych w niej dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ramy tej oceny wyznaczają wymogi prawa procesowego, doświadczenie życiowe i reguły logicznego myślenia. Zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie powszechnie przyjęty jest pogląd, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest uzasadniony wyłącznie wtedy, gdy sąd orzekający uchybił podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, a mianowicie regułom logicznego rozumowania lub zasadom doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05). Strona konstruując taki zarzut ma obowiązek wskazania, które konkretnie dowody i z naruszeniem jakich kryteriów oceny dowodów określonych w powyższym przepisie zostały wadliwie ocenione, a także w jaki sposób te wskazane wadliwości przełożyły się na trafność rozstrzygnięcia. Takich argumentów trudno doszukać się w apelacji pozwanej, co powoduje, że zasadniczo zarzuty są bezzasadne. Nie ulega wątpliwości, że argumenty podniesione w apelacji przez pozwaną stanowią jedynie polemikę z trafnymi ustaleniami Sądu Okręgowego, które zostały wywiedzione na podstawie prawidłowej zgodnej ze wspomnianymi wyżej kryteriami oceny dowód.

Niezależnie od tego podkreślenia wymaga, że sąd odwoławczy jako sąd merytorycznie badający sprawę w granicach apelacji jest władny dokonywać własnych ocen. W kontekście zarzutów związanych z wartością sprzedanej nieruchomości należy podkreślić, że powód powołał się na sporządzoną wycenę tej nieruchomości wprawdzie w okresie wcześniejszym niż daty obrotu nią, tym niemniej należy do trafnych wywodów Sądu Okręgowego dodać, że przy uwzględnieniu faktów powszechnie znanych- tj. wysokiej inflacji (30-40%, przy czy w samym roku 1991 -70%, o czym przekonują dostępne dane GUS) w początku lat dziewięćdziesiątych oraz denominację złotego, nie ulega wątpliwości, że ceny, za jaką dłużniczka zbyła nieruchomość, a za niespełna rok odkupili ją rodzice dłużniczki, nie były cenami odpowiadającymi rzeczywistej wartości nieruchomości. Powód wskazywał na te okoliczności składając wycenę wartości nieruchomości sporządzoną na potrzeby czynności związanych z udzielanym kredytem. Rolą strony pozwanej było podważenie tych twierdzeń, z czego pozwana nie skorzystała. Ostatecznie nie poparła składanego wcześniej wniosku o dokonanie wyceny nieruchomości. Stawianie więc zarzutu naruszenia art. 278 § 1 k.p.c., gdy strona zrezygnowała z wnioskowanego wcześniej dowodu nie może być skuteczne.

Nieuzasadnione były także zarzuty związane zarówno z ustaleniem, że dłużniczka działała ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, jak i że D. Ś. (1) winna być uznana za osobę pozostającą z dłużniczką w bliskich stosunkach. Ustalenia te były prawidłowe, bowiem nie ulega żadnej wątpliwości, że dłużniczka B. H. (1) sprzedając nieruchomość, która nie była obciążona, wiedziała, że pozostają niespłacone przez nią i jej męża kredyty, co więcej niewiele wcześniej umowy kredytowe zostały wypowiedziane, właśnie z powodu ich niespłacania. Dla przyjęcia działania ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli wystarczy, że dłużnik w ustalonych okolicznościach faktycznych miał świadomość, że wskutek czynności prawnej określone aktywa wyjdą z jego majątku i z tego powodu wierzyciel się nie zaspokoi lub będzie miał trudności z zaspokojeniem. Wystarczające jest przewidywanie takiej możliwości przez dłużnika w granicach ewentualności. Przesądzające jest to, że dłużniczka wiedziała o wierzytelnościach i znała skutek czynności, tj. usunięcie składnika z majątku. Nie ulega wątpliwości, że trafnie Sąd pierwszej instancji przyjął, że skoro dłużniczka nie spłaciła jednego kredytu, który winien być spłacony przed końcem 1993 r. (nr (...)), a nadto doszło już do wypowiedzenia umów kredytowych, to miała świadomość istnienia wierzytelności. Dłużniczka pozbyła się nieobciążonej nieruchomości z zamiarem przeznaczenia uzyskanych środków nie na spłatę wierzytelności, lecz na własne potrzeby, co wynika wprost z jej zeznań. Ustalone w sprawie okoliczności dawały nadto podstawę do przyjęcia, co zresztą ostatecznie okazało się faktem, że ustanowione na innym majątku –nieruchomości i urządzeniach zabezpieczenia nie były wystarczające do zaspokojenia wierzyciela. Trafnie także Sąd Okręgowy uznał za niewiarygodne zeznania dłużniczki, że czynność zbycia podjęła z powodu konfliktu z mężem i braku środków do życia, gdyż niewątpliwie już po sprzedaży nieruchomości dłużniczka wraz z mężem podpisała aneks do umowy (luty 1995 r.), zaś nie zostało wykazane, kiedy małżonkowie K. rozwiedli się i czy rzeczywiści było to „w niedługim czasie” po sprzedaży, co było podnoszone w toku postępowania. Jednocześnie tę świadomość działania z pokrzywdzeniem wierzycieli ma obowiązek wykazać wierzyciel dochodzący roszczenia ze skargi pauliańskiej, przy czym wykazanie tej okoliczności może być oparte na domniemaniu faktycznym i tak właśnie było w niniejszym postępowaniu. Podkreślić należy, że czynność nie mogłaby być uznana za dokonaną z pokrzywdzeniem wierzycieli tylko wówczas, gdyby dłużnik uzyskał ekwiwalent za swoje świadczenie, który znajduje się w jego majątku lub został wykorzystany na zaspokojenie wierzycieli (wyrok Sądu Najwyższego z 20 października 2011 r., IV CSK 39/11, OSNC-ZD 2012, nr 4 poz. 90). Jest oczywiste, że w ustalonym stanie faktycznym taka sytuacja nie miała miejsca, stąd trafna była ocena, że B. H. (1) (K.) działała ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli.

Gdy zaś chodzi o bliskie stosunki między dłużniczką a D. Ś. (1), to również ustalenie w tym zakresie było trafne, bowiem nie ma sporu co do pokrewieństwa między tymi osobami. W przepisie art. 527 § 3 k.c. chodzi właśnie przede wszystkim o osoby złączone więzami pokrewieństwa czy powinowactwa, więzami rodzinnymi, przy czym zauważalna jest tendencja do rozszerzania tego pojęcia na osoby połączone więzami przyjaźni, narzeczeństwa lub nawet relacjami biznesowymi. Nie było zatem konieczności ustalania stosunków między dłużniczką a D. Ś. (1), bowiem wynikały one z pokrewieństwa, co już upoważniało do przyjęcia domniemania prawnego ze wskazanego wyżej przepisu. Sąd Okręgowy prawidłowo dokonując oceny zeznań B. H. (1) oraz stanowiska procesowego D. Ś. (1), wskazał na okoliczności, które poza samym pokrewieństwem, dawały podstawy do przyjęcia, że D. Ś. (1) znała sytuację majątkową dłużniczki oraz cel jej działań. Powyższe powoduje, że zastosowanie rzeczonego przepisu w okolicznościach sprawy przez Sąd pierwszej instancji było prawidłowe.

Zarzuty naruszenia prawa procesowego nie były więc zasadne, a ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji nie zostały skutecznie zakwestionowane. Z tych wszystkich przyczyn Sąd Apelacyjny ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy przyjmuje za własne, więc nie zachodzi potrzeba ich ponownego przytaczania.

Wobec tego również zastosowanie prawa materialnego w zaskarżonym wyroku było prawidłowe oraz prawidłowo Sąd pierwszej instancji ocenił, że zaszły przesłanki z art. 527 § 1, 2 i 3 k.c. oraz art. 531 § 2 k.c. do uznania obu czynności prawnych za bezskuteczne.

Marginalnie można jedynie wskazać, że argumenty skarżącej w uzasadnieniu apelacji co do zabezpieczenia udzielonych kredytów, w tym braku zabezpieczenia na zbytej nieruchomości oraz świadomości banku co do sytuacji kredytobiorców nie mają znaczenia dla oceny zasadności roszczenia dochodzonego przez powoda w niniejszej sprawie. Mogłyby mieć jedynie znaczenie, gdyby pozwana udowodniła, że dłużniczka posiadała i posiada majątek, który wystarczyłby na zaspokojenie wierzytelności banku. Takich twierdzeń pozwane nie podnosiły oraz nie udowadniały, zaś egzekucja-pomimo ustanowionych zabezpieczeń okazała się skuteczna w niewielkim stopniu. Nie zmienia to więc oceny działania dłużniczki ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanej na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania apelacyjnego orzekając na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c.

Małgorzata Sławińska Joanna Wiśniewska-Sadomska Beata Byszewska