Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 431/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 kwietnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Częstochowie I Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący: SSO Jacek Włodarczyk

Protokolant: Magdalena Adamus

po rozpoznaniu w dniu 16 kwietnia 2018 r. w Częstochowie

na rozprawie

sprawy z powództwa B. M.

przeciwko pozwanemu Skarbowi Państwa-Dyrektorowi Zakładu Karnego w L.

o zapłatę

1) oddala powództwo;

2) przyznaje adwokatowi A. D. od Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w C. 8.856 (osiem tysięcy osiemset pięćdziesiąt sześć) złotych, w której to kwocie jest zawarty podatek VAT w wysokości 1.656 (jeden tysiąc sześćset pięćdziesiąt sześć) złotych z tytułu wynagrodzenia za udzielenie z urzędu pomocy prawnej powódce;

3) zasądza od powódki na rzecz Skarbu Państwa-Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej 1.000 (jeden tysiąc) złotych z tytułu części kosztów procesu.

Sygnatura akt I C 431/17

UZASADNIENIE

Powódka B. M. wniosła w pozwie z 21 września 2017 r. o zasądzenie od pozwanego Skarbu Państwa-Dyrektora Zakładu Karnego w L. 300.000 zł zadośćuczynienia za łamanie praw człowieka i katastrofalne warunki odbywania kary. W uzasadnieniu wskazała, że została osadzona w zakładzie karnym po raz pierwszy. Umieszczono ją w celi z groźną morderczynią, która w okresie od 5 września 2013 r. do 15 października 2014 r. znęcała się nad powódką. Służba więzienna nie reagowała na skargi powódki. W. S., która się nad powódką znęcała, sprawiła swoim zachowaniem, że powódka do chwili obecnej leczy się psychiatrycznie. Administracja zakładu karnego nie reagowała na fakt znęcania się nad powódką, lekceważono te sytuacje.

Pozwany Skarb Państwa-Dyrektor Zakładu Karnego w L. wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie na rzecz zastępcy procesowego Skarbu Państwa kosztów zastępstwa procesowego. Pozwany przyznał fakt osadzenia powódki w Zakładzie Karnym w L.. Przyznał także, że powódka była osadzona z W. S., która odbywała karę za zabójstwo. Rozmieszczenie powódki i W. S. w zakładzie karnym odbyło się zgodnie z przepisami. Powódka przez cały okres osadzenia nigdy nie zgłaszała służbie więziennej, że spotyka ją jakakolwiek krzywda ze strony W. S.. W tym stanie rzeczy należy przyjąć, że powódka o ile rzeczywiście cierpi na depresję, to jest ona wynikiem osadzenia w zakładzie karnym, a nie sposobu jej rozmieszczenia w celi. Pozwany podniósł także zarzut przedawnienia roszczenia, ponieważ zdarzenie szkodowe miało rozpocząć się od 5 września 2013 r. W tym też dniu powódka dowiedziała się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Pozew wniesiono 25 września 2017 r., czyli po upływie 3 lat od zdarzenia szkodowego.

1.  Ustalenia faktyczne.

Powódka odbywała karę dwóch lat pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 297 § 1 k.k., art. 286 § 1 k.k., art. 270 § 1 k.k., w okresie od 19 sierpnia 2013 r. do 15 października 2014 r., kiedy została warunkowo zwolniona. W Zakładzie Karnym w L. powódka przebywała od 5 września 2013 r. do 15 października 2014 r. W chwili osadzenia powódka miała 58 lat, nigdy wcześniej nie przebywała w zakładzie karnym. Powódka od początku pobytu w ZK w L. była osadzona w celi z W. S.. Najpierw w celi 5-osobowej (m.in. z L. C.), potem od 6 grudnia 2013 r. w celi 2-osobowej. W. S. odbywała karę pozbawienia wolności za zabójstwo. Jej grupa klasyfikacyjna to (...). Miała wówczas 66 lat. W dniu 9 lipca 2014 r. W. S. zgłosiła młodszemu psychologowi K. K., że dochodzi w celi między nią a powódką do drobnych nieporozumień. Wskazała, że powódka wszczyna awantury o błahe rzeczy, rozsiewa o niej plotki. Wyjaśniła, że te sytuacja zdarzają się odkąd doszło między nimi do sporu o pralkę. Powódka miała taką samą grupę klasyfikacyjną jak W. S. czyli (...). Obie odbywały kary w zakładzie karnym półotwartym, dla odbywających karę po raz pierwszy w systemie programowego oddziaływania. Powódka nigdy nie zgłaszała służbie więziennej, aby W. S. znęcała się nad nią. O takich sytuacjach nie wiedziały ani oddziałowe, ani wychowawca. Często między osadzonymi dochodzi do niesnasek, które wynikają z warunków odbywania kary pozbawienia wolności. Każdy osadzony jest pouczany, iż w wypadku zaistnienia sytuacji, którą ocenia jako zagrożenie bezpieczeństwa, należy niezwłocznie informować funkcjonariuszy.

Dowód: informacja o pobytach i orzeczeniach-k.53, notatka z rozmowy z psychologiem-k.55, projekt oceny okresowej powódki-k.56-58, projekt oceny okresowej W. S.-k.72-74, częściowo zeznania powódki- k. 81-82, częściowo zeznania świadka L. C.-k. 79-80, zeznania M. S.-k.94-96, Ł. R.-k. 107-108, M. G.-k.123-124, M. N.-k. 124-125.

Powódka leczy się od czasu powrotu z zakładu karnego, tj. od grudnia 2014 r. w (...) w Ż. z rozpoznaniem reakcji depresyjnej.

Dowód: zaświadczenie lekarskie i dokumentacja medyczna –k. 22-26, 89.

2.  Ocena dowodów.

Dowody z dokumentów przywołane wyżej nie były kwestionowane przez strony. Sąd dał im wiarę. Wynika z nich przede wszystkim, że w ocenach okresowych zarówno W. S., jak i powódki, nie ma mowy o jakimkolwiek konflikcie między nimi. Oceniono, że obie zachowują się poprawnie wobec współosadzonych. Dokumenty te nie potwierdzają zatem twierdzeń powódki.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków M. S.-k.94-96, Ł. R.-k. 107-108, M. G.-k.123-124, M. N.-k. 124-125, odpowiednio wychowawcy i oddziałowych na oddziale, na którym przebywały powódka i W. S.. Wszystkie w/w osoby zaprzeczyły, aby ktokolwiek ich informował o tym, że W. S. znęca się nad powódką. Nic nie wiedzieli, aby powódka była zastraszona, gnębiona przez W. S.. Zarazem wszyscy zgodnie zeznawali, że przeróżne, drobne konflikty między współosadzonymi są czymś normalnym i zdarzają się często. Ludzie ci są skazani na swoją obecność, nie mogą zmienić środowiska, to sprzyja nawet w warunkach zakładu półotwartego napięciom, zatargom. Jednak nie są to sytuacje mające znamiona znęcania się, w takich sytuacjach służba więzienna podejmuje reakcje by je wyeliminować.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka V. K.. Świadek przebywała w ZK w L. częściowo w okresie osadzenia powódki. Nie przebywały jednak w jednej celi. Świadek zapewniała, że słyszała o niewłaściwym zachowaniu W. S. wobec powódki, oraz, że sama interweniowała u służby więziennej (wychowawcy, oddziałowych). Przesłuchani w charakterze świadków wychowawca i oddziałowe zaprzeczyły by dochodziły do nich jakiekolwiek informacje wskazywane przez świadka. Zeznania świadka są więc intencyjne, wg zamysłu miały potwierdzić wersję wydarzeń podawaną przez powódkę. To samo dotyczy częściowo zeznań L. C. i powódki. L. C. była osadzona z powódką w celi 5-osobowej od 5 września 2013 r. do 6 grudnia 2013 r. Dano wiarę jej zeznaniom w tym zakresie, w którym wskazywała, że w tym czasie dochodziło do drobnych nieporozumień między powódką, a W. S., które zaczęły się od tego, że powódka zwróciła jej uwagę, że też powinna sprzątać celę. Wg świadka jednak te konflikty były drobne. Miały stać się znacznie poważniejsze po 6 grudnia 2013 r. W tym zakresie świadkowi nie dano wiary. Nie przebywała bowiem z powódką w jednej celi, nie wiedziała co się działo w celi mieszkalnej zajmowanej przez powódkę i W. S.. Przesłuchani funkcjonariusze służby więziennej zaprzeczyli by dochodziło do istotnych napięć między powódką, a W. S.. Gdyby do takich wydarzeń naprawdę dochodziło, to niewątpliwie powódka, skoro informowała o nich L. C. i V. K., to tym bardziej zawiadomiłaby służbę więzienną. Zeznaniom powódki dano wiarę tylko w tej części, w której opisała w jakich celach przebywała i z kim, oraz, że po opuszczeniu zakładu karnego podjęła leczenie psychiatryczne. W pozostałej części odmówiono im wiary, gdyż są nieprzekonujące, sprzeczne z dowodami ocenionymi jako wiarygodne, kłócą się także z doświadczeniem życiowym i logicznym rozumowaniem. W szczególności zwrócić należy uwagę na to, że jak wynika z zeznań L. C. do nieporozumień między powódką, a W. S. doszło po tym, jak powódce nie spodobało się to, że w/w nie sprząta celi. Powódka twierdziła, że bała się W. S.. Jednak to nie W. S. jako pierwsza zarzuciła coś powódce, tylko to powódka wyraziła niezadowolenie z zaangażowania W. S. w dbanie o porządek w celi. Tak nie zachowuje się ktoś kto kogoś się boi. Do 6 grudnia 2013 r. sama L. C. oceniała nieporozumienia między powódką, a W. S. jako drobne. Potem miały się nasilić na tyle, że interweniować miała nawet V. K.. Jednak gdyby rzeczywiście W. S. znęcała się nad powódką to z pewnością powódka aby temu zapobiec, poinformowałaby o tych faktach służbę więzienną. Jeśli funkcjonariusze bagatelizowaliby jej informacje, to na pewno zawiadomiłaby o tym przełożonych. Tymczasem nie ma żadnego śladu materialnego by powódka kogokolwiek z administracji zakładu informowała o takich zdarzeniach. Jest oczywiste, że gdyby zawiodło ustne zgłaszanie takich sytuacji, powódka zgłosiłaby je pisemnie. Osadzeni w zakładach karnych nie są przecież pozbawieni prawa do korespondencji. Gdyby zatem relacje obu w/w przekroczyły granicę wzajemnej niechęci, niesnasek, drobnych nieporozumień, to z całą pewnością istniałby jakikolwiek materialny dowód tego stanu rzeczy. Oceny okresowe obu w/w także nie wskazują na znęcanie się opisywane przez powódkę. Jedyny materialny ślad konfliktu to zawiadomienie, ale zgłoszone przez W. S., która skarżyła się na powódkę, a nie odwrotnie.

Sąd oddalił wniosek dowodowy powódki o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków E. D., K. T., E. Ś. i A. J., lekarzy psychiatrów, którzy leczyli powódkę po upuszczeniu przez nią zakładu karnego. Sąd nie kwestionował faktu, iż powódka podjęła leczenie psychiatryczne po upuszczeniu zakładu karnego. Wynika to z dokumentacji medycznej. Nie kwestionował także tego, że stan zdrowia powódki uległ pogorszeniu po opuszczeniu zakładu karnego i że niewątpliwie miało to związek z pobytem w zakładzie karnym. Jednak osadzenie w zakładzie karnym było działaniem zgodnym z prawem. Zatem przesłuchiwanie świadków na w/w okoliczności było zbędne. Lekarze psychiatrzy nie przebywali z powódką w zakładzie karnym, zatem w oparciu o ich zeznania nie można byłoby czynić ewentualnych ustaleń co do tego, czy W. S. znęcała się nad powódką i czy powódka informowała o tym służbę więzienną.

Sąd oddalił także wniosek dowodowy powódki o zobowiązanie Zakładu Karnego w L. o wskazanie osadzonych, które dzieliły celę z powódką i W. S.. Z zeznań L. C. i powódki wynika, że do 6 grudnia 2013 r. powódka była osadzona w celi 5-osobowej i nie dochodziło wówczas do ostrych nieporozumień i konfliktów między powódką, a W. S.. Nie ma zatem potrzeby przesłuchiwania na te okoliczności pozostałych osadzonych. Natomiast od 6 grudnia 2013 r. powódka była osadzona tylko z W. S., a o jej przesłuchanie w charakterze świadka powódka nie wnosiła.

Sąd oddalił także wniosek powódki o zażądanie informacji o pobytach i orzeczeniach oraz projektach oceny okresowej W. S., ponieważ w części wniosek był nieaktualny, gdyż pozwany złożył projekty oceny okresowej W. S. za okres gdy przebywała z powódką w Zakładzie Karnym. Natomiast informacja o pobytach i orzeczeniach jest nieprzydatna dla czynienia ustaleń w zakresie, który stanowi podstawę faktyczną roszczenia powódki.

3.  Podstawa prawna.

Powódka zarzuciła pozwanemu, że przez zaniedbania służby więziennej podczas odbywania kary pozbawienia wolności pogorszył się jej stan zdrowia. Stało się tak ponieważ W. S. znęcała się nad powódką, a funkcjonariusze zatrudnieni w zakładzie karnym na to nie reagowali. To wywołało u powódki depresję, z której powodu powódka leczy się do chwili obecnej.

Odpowiedzialność Skarbu Państwa wynika zatem z art. 417 k.c. Jej podstawową przesłanką jest wykazanie, że działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej było niezgodne z prawem. Powódka została osadzona w zakładzie karnym w konsekwencji zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności, którą warunkowo zawieszono. Zarządzenie jej wykonania nastąpiło z tej przyczyny, że powódka nie wykonała nałożonego na nią obowiązku naprawienia szkody. Wykonywanie wobec powódki kary pozbawienia wolności i osadzenie jej w tym celu w zakładzie karnym było zgodne z prawem. Nie może być więc źródłem ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej, zresztą sama powódka nie wskazywała na tę przyczynę odpowiedzialności pozwanego.

Powódka akcentowała, iż przebywała w celi z osobą skazaną za zabójstwo, gdy powódka odbywała krótkoterminową karę wymierzoną m.in. za przestępstwo oszustwa. Kodeks karny wykonawczy w art. 110 § 4 k.k.w. stanowi, że przy umieszczeniu skazanego w celi bierze się pod uwagę w szczególności: 1) decyzję klasyfikacyjną, 2) konieczność oddzielenia skazanego od tymczasowo aresztowanego, 3) potrzebę zapewnienia porządku oraz bezpieczeństwa w zakładzie karnym, 4) zalecenia lekarskie, psychologiczne i rehabilitacyjne, 5) potrzebę kształtowania właściwej atmosfery wśród skazanych, 6) konieczność zapobiegania samoagresji i popełnianiu przestępstw w trakcie odbywania kary. W czasie osadzenia powódki w zakładzie karnym obowiązywało rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 25 sierpnia 2003 r. w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania kary pozbawienia wolności. Zgodnie z tymi przepisami skazanych rozmieszcza się w celach, uwzględniając w szczególności płeć, wiek oraz uprzednie odbywanie zasadniczej kary pozbawienia wolności albo kary aresztu wojskowego (§11), skazany dorosły, o którym mowa w art. 88 § 3 i 4 Kodeksu, lub który popełnił zbrodnię, nie może być umieszczany wspólnie ze skazanym młodocianym lub skazanymi młodocianymi (§13 ust.2). Powódka i W. S. miały taką samą grupę klasyfikacyjną jako osoby odbywające po raz pierwszy karę pozbawienia wolności, które wyraziły zgodę na jej odbywanie w systemie programowego oddziaływania. Z zacytowanych przepisów wynika więc, że umieszczenie powódki w jednej celi mieszkalnej z osobą skazaną za zabójstwo było zgodne z prawem. Nie można z niego wywodzić odpowiedzialności deliktowej pozwanego.

Powódka nie zgłaszała administracji zakładu karnego rzekomych faktów znęcania się nad nią przez W. S., zatem nie może twierdzić, że doszło do zaniechania polegającego na tolerowaniu takich zdarzeń. Nie wykazała także, aby takie fakty wogóle miały miejsce.

Reasumując, powódka nie wykazała aby działanie lub zaniechanie Skarbu Państwa było bezprawne, to zaś determinowało oddalenie powództwa.

Zarzut przedawnienia roszczenia podniesiony przez pozwanego był częściowo niezasadny. Powódka wniosła pozew 21 września 2017 r., opuściła zakład karny 15 października 2014 r. Podstawą odpowiedzialności odszkodowawczej mogłyby więc być zdarzenia mające miejsce w okresie od 21 września 2014 r. do 15 października 2014 r, a w tym okresie powódka była osadzona wraz z W. S.. To rodziło konieczność przeprowadzenia w pełni postępowania dowodowego.

Fakt depresji reaktywnej, z powodu której powódka leczy się aktualnie, może mieć związek z odbywaniem kary pozbawienia wolności. Z pewnością dla powódki, która nigdy wcześniej nie była osadzona w zakładzie karnym, fakt, że do niego trafiła był przeżyciem, które mogło wywołać reakcję depresyjną. Jednak skoro była to konsekwencja zgodnych z prawem działań władzy publicznej, nie może zarazem rodzić podstawy do żądania zadośćuczynienia z tytułu deliktu.

Orzeczono na podstawie art. 417 k.c. a contrario.

4.  Koszty procesu.

Powódka korzystała z pomocy adwokata z urzędu. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu-§8 pkt 7, stawka wynagrodzenia wynosi 7.200 zł. Sąd przyznał zatem adwokatowi z urzędu powódki wynagrodzenie w wysokości 8.856 zł, dodając do stawki wynagrodzenia podatek VAT.

Sąd obciążył powódką na rzecz zastępcy procesowego Skarbu Państwa częścią kosztów procesu w wysokości 1.000 zł. Sąd zastosował art. 102 k.p.c. i nie obciążył powódki wszystkimi kosztami procesu na rzecz pozwanego. Sposób korzystania z przepisu art. 102 k.p.c., jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym sądu orzekającego i do jego oceny należy przesądzenie, czy wystąpił szczególnie uzasadniony wypadek, który uzasadnia odstąpienie, a jeśli tak, to w jakim zakresie, od generalnej zasady obciążania kosztami procesu strony przegrywającej spór- por. wyrok Sądu Najwyższego z 19 maja 2006 r. III CK 221/05. W orzecznictwie przyjmuje się, że fakt zwolnienia strony od kosztów sądowych nie ma znaczenia dla oceny przesłanek stosowania art. 102 k.p.c. Zwolnienie od kosztów sądowych obejmuje zwolnienie od opłat i wydatków, i oznacza tylko tyle, że strona zwolniona od kosztów sądowych nie ma obowiązku wykładania sum potrzebnych do tego, aby postępowanie przed sądem zostało wszczęte i mogło się toczyć. Czym innym jest obowiązek zwrotu kosztów procesu, który powstaje nie pomiędzy stroną zwolnioną od kosztów, a sądem, lecz pomiędzy stronami postępowania i jest zależny od tego, kto z nich i w jakim stopniu uległ co do swoich żądań i twierdzeń. Zatem korzystanie przez stronę ze zwolnienia od kosztów sądowych, samo przez się nie stanowi „wypadku szczególnie uzasadnionego” w rozumieniu art. 102 k.p.c.- por. wyrok Sądu Najwyższego z 22 listopada 2006 r., V CSK 292/06. Przytoczone poglądy Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.

Przyjmuje się także, że bez znaczenia dla kwestii stosowania art. 102 k.p.c., pozostaje sytuacja materialna strony. Natomiast dominuje pogląd, że wypadki szczególnie uzasadnione to te, które powodują, iż zasądzenie kosztów na rzecz wygrywającego przeciwnika w całości, a nawet w części, byłoby sprzeczne z powszechnym odczuciem sprawiedliwości oraz zasadami współżycia społecznego. Może o tym stanowić np. przebieg postępowania, charakter dochodzonego roszczenia, jego znaczenie dla strony, przedawnienie roszczenia, subiektywne przekonanie o zasadności roszczenia wsparte na obiektywnych podstawach- por postanowienie Sądu Najwyższego z 19 września 2013 r., I CZ 183/12.

Powódka wytaczając powództwo działała w subiektywnym przekonaniu o bezprawności zachowania pozwanego, a więc i przekonaniu, że jej roszczenie jest uzasadnione. Zważywszy na tę okoliczność, oraz pomocniczo na stan zdrowia powódki i jej sytuację materialną, obciążenie jej kosztami procesu w pełnej wysokości byłoby w odczuciu społecznym niesprawiedliwe. Tak samo zresztą jak nie obciążenie jej tymi kosztami w jakiejkolwiek części.

Orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. i art. 102 k.p.c.