Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ca 703/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 marca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu VIII Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Hanna Matuszewska (spr.)

Sędziowie:

SSO Włodzimierz Jasiński

SSO Małgorzata Kończal

Protokolant:

st. sekr. sąd. Izabela Bagińska

po rozpoznaniu w dniu 5 marca 2014 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa L. S.

przeciwko (...) Towarzystwu Ubezpieczeń Spółce Akcyjnej w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu

z dnia 26 września 2013 r.

sygn. akt I C 736/12

1.  oddala apelację:

2.  zasądza od pozwanego (...) Towarzystwa Ubezpieczeń Spółki Akcyjnej w Ł. na rzecz powoda L. S. kwotę 1.200 zł (jeden tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Sygn. akt VIII Ca 703/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 26 września 2013 r. Sąd Rejonowy w Toruniu zasądził od pozwanego (...) Towarzystwa Ubezpieczeń Spółka Akcyjna w Ł. na rzecz powoda L. S. kwotę 46.769,84 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 30.304,00 zł od dnia 22 września 2010 r. do dnia zapłaty oraz rentę uzupełniającą w kwocie 506,40 zł płatną miesięcznie do dziesiątego dnia każdego miesiąca, począwszy od 10 czerwca 2012 r. W punkcie trzecim wyroku Sąd ustalił odpowiedzialność pozwanego za skutki zdarzenia z 3 listopada 2008 r., w związku z którym szkodę poniósł powód, a które mogą się ujawnić w przyszłości, z zastrzeżeniem, że powód przyczynił się do powstania szkody w 20 procentach i oddalił powództwo w pozostałej części. Następnie Sąd rozstrzygnął o kosztach procesu zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1610,20 zł ich zwrotu. Nakazał pobrać od powoda z zasądzonego w punkcie pierwszym roszczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 626,09 zł tytułem nieuiszczonych przez strony kosztów sądowych, tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa – Sąd Rejonowy w Toruniu oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 2504,36 zł tytułem nieuiszczonych przez strony kosztów sądowych, tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.

Powyższy wyrok Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych.

L. S. był zatrudniony w (...) Sp. z o.o. w G.. L. S. przeszedł szkolenie BHP w zakresie prac ziemnych. (...) Sp. z o.o. posiadała ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwie Ubezpieczeniowym (...)S.A. w S., którego następcą prawnym jest (...) Towarzystwio Ubezpieczeniowe S.A. w Ł.. W dniu 3 listopada 2008 r. L. S. pracował na stanowisku montera wodno – kanalizacyjnego przy wykonywaniu poprawek w sieci kanalizacyjnej, po wcześniej wykonanych robotach w T. przy ul. (...). Wykopy nie posiadały zabezpieczeń ochronnych, a ziemię składowano przy samym wykopie. L. S. zdawał sobie sprawę, że wykop jest nieprawidłowo zabezpieczony. Obawiając się jednak utraty pracy, nie odmówił wykonania polecenia służbowego i podjął się wykonywania pracy w wykopie. Z uwagi na osuniecie się ziemi złożonej na poboczu doszło do całkowitego zasypania L. S.. Pracownicy pracujący w pobliżu odkopali poszkodowanego i wydobyli go na powierzchnię. (...)z miejsca zdarzenia został zabrany przez karetkę do (...) Szpitala (...) w T., gdzie rozpoznano u niego stłuczenie prawej kończyny dolnej, skręcenie kolana prawego, uszkodzenie więzadła pobocznego przyśrodkowego. Poszkodowanemu założono unieruchomienie gipsowe oraz zalecono ograniczenie chodzenia i kontrolę w Poradni (...). Ponadto po konsultacji chirurgicznej stwierdzono stłuczenie głowy.

Zdarzenie zostało uznane za wypadek przy pracy. Przyczyną bezpośrednią wypadku było obsunięcie się ziemi wprost do wykopu, gdzie znajdował się poszkodowany. Stwierdzono nieprzestrzeganie przez pracodawcę art. 207 § 2 kp, art. 212 pkt 3 kp oraz rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 6 lutego 2003 r. (Dz. U. 47 poz. 401) w sprawie BHP podczas wykonywania robót drogowych.

W dniach od 16 kwietnia 2009 r. do 22 kwietnia 2009 r. L. S. był hospitalizowany w (...) Szpitalu (...) na Oddziale Urazowo – Ortopedycznym z powodu ograniczenia zgięcia kolana z rozpoznaniem artroza stawu rzepkowo - udowego prawego. Dnia 20 kwietnia 2009 r. wykonano zabieg czyszczący stawy - artroskopię kolana prawego.

Od dnia 26 września 2011 r. do dnia 28 września 2011 r. L. S. ponownie przebywał w(...)Szpitalu (...)w T. na Oddziale Urazowo – Ortopedycznym z powodu zwapnień okołokostnych kolana prawego oraz nasilających się dolegliwości bólowych stawu. Rozpoznano u niego zestarzałe częściowe uszkodzenie więzadła krzyżowego kolana prawego, uszkodzenie chrząstki stawowej kłykcia bocznego kości piszczelowej IV stopnia oraz kłykcia przyśrodkowego II/III stopnia. Dnia 27 września 2011 r. poszkodowanemu wykonano artroskopie prawego kolana.

Od 6 listopada 2008 r. L. S. znajduje się pod stałą opieką Poradni Urazowo – Ortopedycznej przy (...) Szpitalu (...) w T.. Ponadto korzysta z opieki Poradni Rehabilitacyjnej (...) w T..

W okresie od 20 lutego 2009 r. do 15 marca 2009 r. L. S. przebywał w Sanatorium w K. z rozpoznaniem skręcenia kolana prawego, podejrzenia uszkodzenia łąkotki przyśrodkowej, wysiękowym zapaleniem błony maziowej kolana prawego.

L. S. z powodu nadciśnienia tętniczego leczy się w Poradni Specjalistycznej(...), zaś w związku z rozpoznaniem zespołu bólowego kręgosłupa i bólami głowy w Poradni Neurologicznej (...).

L. S. na skutek zdarzenia doznał stłuczenia kolana prawego z uszkodzeniem, z zespołem bólowym i niepełną wydolnością chodu oraz stłuczenia głowy. Uraz prawego kolana był urazem poważnym związanym z uszkodzeniem struktur wewnątrzstawowych, takich jak więzadło krzyżowe przednie i łąkotka boczna. W wyniku urazu doszło do niestabilności prawego stawu kolanowego i wtórnie do powstania zmian zwyrodnieniowych stawu.

L. S. bezpośrednio po urazie był zabezpieczony opatrunkiem gipsowym i poruszał się z ograniczeniami o kulach. Do stycznia 2012 r. stale chodził o kulach ortopedycznych z powodu nasilających się dolegliwości bólowych. Proces leczenia był długotrwały i dolegliwy. Poszkodowany dwukrotnie poddawany był zabiegowi artroskopii. Od chwili zdjęcia opatrunku do chwili obecnej poddawany jest zabiegom rehabilitacyjnym. Bezpośrednio po zdarzeniu odczuwał silne dolegliwości bólowe w skali 10 punktowej w wysokości 6 punktów. Z bólami wiązały się również zabiegi rehabilitacyjne oraz zabiegi operacyjne.

Na skutek zdarzenia L. S. doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 10%. W wyniku urazu kolana prawego i wystąpienia niestabilności stawu rozwinęła się u niego wtórna artoza stawu (zmiany zwyrodnieniowe) obserwowane na zdjęciach rtg od 2010 r. oraz w obrazie artroskopowym w czasie zabiegów. Obecnie nasilone są trzaski i chrupnięcia śródstawowe kolana prawego, zanik mięśni podudzia i oraz utykanie.

L. S. nadal będzie odczuwać dolegliwości bólowe kolana prawego w wyniku jego trwałego uszkodzenia i mogą się one stopniowo nasilać. Ponadto narastanie wtórnych zmian zwyrodnieniowych może prowadzić do konieczności kolejnych zabiegów operacyjnych, w tym założenia sztucznego stawu kolanowego. Nadal wymaga stosowania zabiegów rehabilitacyjnych. L. S. jest trwale niezdolny do wykonywania prac fizycznych i pracy w zawodzie hydraulika.

Uraz głowy doznany podczas wypadku w dniu 3 listopada 2008 r. nie skutkował uszkodzeniem układu nerwowego i z punktu widzenia neurologicznego nie spowodował następstw. W wyniku zdarzenia nie wystąpiła u L. S. trwała utrata zdrowia w związku z uszkodzeniem układu nerwowego. Ł. S. cierpi na samoistną chorobę zwyrodnieniowa kręgosłupa i napięciowe bóle głowy, które nie są skutkiem zdarzenia. Odczuwane obecnie przez niego dolegliwości neurologiczne nie pozostają w związku przyczynowo – skutkowym z wypadkiem.

Ł. S. przed zdarzeniem otrzymywał wynagrodzenie w wysokości (...)zł netto. Obecnie wynagrodzenie netto osób wykonujących prace na stanowisku monter wodno – kanalizacyjny wynosi netto (...)

Od dnia 3 listopada 2008 r. do dnia 3 maja 2009 r. L. S. pozostawał na zwolnieniu lekarskim. Od dnia 4 maja 2009 r. do dnia 28 kwietnia 2010 r otrzymywał świadczenie rehabilitacyjne.

W okresie od listopada 2008 r. do kwietnia 2010 r. L. S. otrzymał świadczenia z tytułu niezdolności do pracy w kwocie (...)zł brutto. W tym czasie mógłby otrzymać wynagrodzenie w kwocie (...)zł.

Lekarz orzecznik ZUS orzeczeniem z dnia 17 maja 2010 ustalił uszczerbek na zdrowiu L. S. w wysokości 8%. Decyzją z dnia 23 czerwca 2010 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych w T. przyznał jemu rentę w wysokości (...)zł, którą decyzją z dnia 27 kwietnia 2011 r. zwiększył do kwoty (...)zł. Od dnia 1 maja 2012 r. wysokość renty określono na kwotę (...)zł. Orzeczeniem lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ustalono, iż L. S. jest częściowo niezdolny do pracy do dnia 30 kwietnia 2012 r.

L. S. nie pracował od listopada 2008 r. Od końca 2010 r. podejmował próby znalezienia pracy na różnych stanowiskach w 24 firmach. Pomimo starań nie został przyjęty do pracy z uwagi na wiek i zdrowie.

Pismem z dnia 12 sierpnia 2010 r. L. S. zgłosił szkodę do(...)Towarzystwo Ubezpieczeniowe S.A. w Ł. wraz z żądaniem zapłaty kwoty 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia, 3.348 zł tytułem zwrotu utraconych zarobków, 3.750 zł tytułem kosztów leczenia i zakupu medykamentów, 732 zł tytułem kosztów dojazdu związanych z rehabilitacją i leczeniem.

Decyzją z dnia 21 października 2010 r. Ubezpieczyciel ustalił wysokość zadośćuczynienia na kwotę 10.000 zł. Od tej kwoty odjął 40% stanowiącej przyczynienie się poszkodowanego do szkody oraz świadczenia z ZUS w wysokości 538zł x 8. L. S. ostatecznie przyznano do wypłaty kwotę 1.696 zł. L. S. pismem z dnia 26 listopada 2010 r. złożył odwołanie od przedmiotowej decyzji oraz wniosek o powołanie komisji lekarskiej. Decyzją z dnia 27 grudnia 2010 r. (...) Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. w Ł. odmówiła wypłaty dalszego odszkodowania .

Pismem z dnia 7 listopada 2011 r L. S. wystosował do Ubezpieczyciela ostateczne wezwanie do zapłaty. (...) Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. w Ł. po raz kolejny pismem z dnia 2 lutego 2012 r. odmówiła wypłaty odszkodowania.

Ustalając stan faktyczny w części w jakiej był on sporny Sąd Rejonowy oparł się na zgromadzonej dokumentacji, opinii biegłych oraz dowodzie z przesłuchania stron.

Sąd Rejonowy w pełni podzielił wnioski zawarte w opinii biegłych, gdyż została ona sporządzona w sposób rzetelny, jest wiarygodna i oparta na szczegółowej analizie zgromadzonej dokumentacji medycznej oraz przeprowadzonych badaniach powoda.

Sąd Rejonowy wskazał, iż w niniejszej sprawie bezsporne było, że powód doznał obrażeń w związku z wypadkiem przy pracy, który był skutkiem zaniedbań przez pracodawcę zasad bezpieczeństwa i higieny pracy wyrażonych w przepisach art. 207 § 2 kp, art. 212 pkt 3 kp oraz rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 6 lutego 2003 r. (Dz. U. 47 poz. 401) w sprawie bhp podczas wykonywania robót drogowych.

Sąd Rejonowy, bez wątpliwości przyjął, że pozwana spółka ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, określoną w przepisie art. 435 kc. Pozwany jako przedsiębiorstwo budowlane jest przedsiębiorstwem wprowadzanym w ruch za pomocą sił przyrody. Pozwany korzysta z maszyn i urządzeń służących jego funkcjonowaniu, a urządzenia techniczne nie pełnią roli wyłącznie wspomagającej działanie, lecz mają decydujące znaczenie dla działalności zorganizowanej masy majątkowej. Natomiast powód wykazał istnienie obiektywnej zależności między zdarzeniem a szkodą.

Rozważając podniesiony zarzut przyczynienia się powoda do powstania szkody Sąd Rejonowy uznał, iż rzeczywiście doszło do takiego przyczynienia, jednakże nie w tak szerokim zakresie jak wskazywała strona pozwana. W ocenie Sądu Rejonowego należało uznać, że powód przyczynił się do powstania szkody jedynie w 20 %. Główna przyczyna zdarzenia leżała po stronie pracodawcy, który nie zapewnił bezpiecznych warunków pracy, co jest podstawowym obowiązkiem pracodawcy wobec pracownika. Powód miał świadomość, że przygotowane warunki pracy uchybiają zasadom bezpieczeństwa i powinien podjąć decyzję o odmowie wykonania polecenia służbowego, jednakże Sąd Rejonowy uznał, że nie sposób obciążać powoda przyczynieniem wyższym niż 20 % . Powód bowiem miał prawo obawiać się utraty pracy, co - biorąc pod uwagę jego wiek i sytuację na rynku pracy - mogło się łączyć z trwałą utratą zatrudnienia.

Powołując się na treść art. 445 § 1 kc Sąd Rejonowy uznał, iż żądanie powoda zasądzenia zadośćuczynienia jest uzasadnione. Zasadniczym problemem była jedynie jego wysokość. Zadośćuczynienie przysługuje bowiem za krzywdę, a więc za szkodę o charakterze niemajątkowym, która nie przedstawia konkretnej wartości ekonomicznej.

Z okoliczności ustalonych w ramach niniejszego postępowania L. S. na skutek zdarzenia doznał stłuczenia kolana prawego z uszkodzeniem, z zespołem bólowym i niepełną wydolnością chodu oraz stłuczenia głowy. Uraz prawego kolana był urazem poważnym związanym z uszkodzeniem struktur wewnątrzstawowych takich jak więzadło krzyżowe przednie i łękotka boczna. W wyniku urazu doszło do niestabilności prawego stawu kolanowego i wtórnie do powstania zmian zwyrodnieniowych stawu.

L. S. bezpośrednio po urazie był zabezpieczony opatrunkiem gipsowym i poruszał się z ograniczeniami o kulach. Do stycznia 2012 r., a więc ponad trzy lata od wypadku, powód stale chodził o kulach ortopedycznych z powodu nasilających się dolegliwości bólowych. Proces leczenia był długotrwały i dolegliwy. Poszkodowany dwukrotnie poddawany był zabiegowi artroskopii. Od chwili zdjęcia opatrunku do chwili obecnej poddawany jest zabiegom rehabilitacyjnym. Bezpośrednio po zdarzeniu odczuwał silne dolegliwości bólowe w skali 10 punktowej w wysokości 6 punktów. Z bólami wiązały się również zabiegi rehabilitacyjne oraz zabiegi operacyjne.

Na skutek zdarzenia L. S. doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 10%. W wyniku urazu kolana prawego i wystąpienia niestabilności stawu rozwinęła się u niego wtórna artroza stawu (zmiany zwyrodnieniowe) obserwowane na zdjęciach rtg od 2010 r. oraz w obrazie artroskopowym w czasie zabiegów. Obecnie nasilone są trzaski i chrupnięcia śródstawowe kolana prawego, zanik mięśni podudzia i oraz utykanie.

L. S. nadal będzie odczuwać dolegliwości bólowe kolana prawego w wyniku jego trwałego uszkodzenia i mogą się one stopniowo nasilać. Ponadto narastanie wtórnych zmian zwyrodnieniowych może prowadzić do konieczności kolejnych zabiegów operacyjnych w tym założenia sztucznego stawu kolanowego. Nadal wymaga stosowania zabiegów rehabilitacyjnych. L. S. jest trwale niezdolny do wykonywania prac fizycznych i w zawodzie hydraulika.

Uraz głowy doznany podczas wypadku w dniu 3 listopada 2008 r. nie skutkował uszkodzeniem układu nerwowego i z punktu widzenia neurologicznego nie spowodował następstw. W wyniku zdarzenia nie wystąpiła u L. S. trwała utrata zdrowia w związku z uszkodzeniem układu nerwowego. Ł. S. cierpi na samoistną chorobę zwyrodnieniowa kręgosłupa i napięciowe bóle głowy, które nie są skutkiem zdarzenia. Odczuwane obecnie przez niego dolegliwości neurologiczne nie pozostają w związku przyczynowo – skutkowym z wypadkiem.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia, Sąd wziął pod uwagę nie tylko wysokość trwałego uszczerbku na zdrowiu, rozmiar i zakres cierpień jakich doznał powód, konsekwencje uszczerbku odniesionego przez powoda w jego życiu osobistym, ale również okoliczności w jakich doszło do zdarzenia.

Biegły podkreślił bolesność obrażeń w chwili ich powstania i bezpośrednio po wypadku. Istotne było długotrwałe unieruchomienie powoda, czemu towarzyszyło poczucie niepełnosprawności, szczególnie dolegliwe u aktywnej osoby. Powód chodził o dwóch kulach do stycznia 2012 r. z powodu nasilonych dolegliwości bólowych, które utrzymują się do chwili obecnej. Powód ma stałe poczucie niepełnosprawności, utyka. Stał się niezdolny pracy w zawodzie, który wykonywał od kilkudziesięciu lat. Powód nie ma szans na odzyskanie pełnej sprawności, co więcej jego stan zdrowia w związku z wypadkiem będzie się pogarszał.

Po analizie wypracowanych w judykaturze i doktrynie kryteriów, jakie należy uwzględnić przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego oraz całokształtu okoliczność sprawy Sąd Rejonowy uznał, że żądanie zadośćuczynienia w kwocie 40.000,00 zł było usprawiedliwione. Uwzględniając jednak wcześniej wypłacone świadczenia (1.696,00 zł) oraz fakt przyczynienie się powoda do powstania szkody, Sąd na mocy art. 445 § 1 kc przyznał powodowi tytułem zadośćuczynienia kwotę 30.304.00 zł. O odsetkach Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 481 kc w zw. z art. 455 kc zasądzając je od dnia 22 września 2010 r. W pozostałej części roszczenie w zakresie zadośćuczynienia Sąd Rejonowy oddalił.

Za uzasadnione Sąd Rejonowy uznał również roszczenie powoda o rentę wyrównawczą.

Zgodnie z przepisem art. 444 § 2 kpc, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

Podstawą ustalania renty powinny być także realna sytuacja na rynku pracy, a więc faktyczne możliwości znalezienia zatrudnienia przez poszkodowanego z ograniczoną zdolnością do pracy, o ile oczywiście poszukuje on pracy. Jeżeli możliwości te są minimalne, to sama teoretyczna, tylko fizyczna zdolność podjęcia pracy w znacząco ograniczonym zakresie nie powinna być przeszkodą zasądzenia pełnej renty w wysokości utraconych zarobków. Tak się też stało przy ustalaniu renty wyrównawczej dla powoda w niniejszym wyroku.

Powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu, nie ma on już możliwości podjęcia prac w zawodzie hydraulika, a historia zatrudnienia powoda nie pozostawia wątpliwości, że aktywność zawodowa powoda skupiała się właśnie w tej branży. Zakłada ona oczywiście konieczność pełnej sprawności fizycznej. Powód nie będzie miał więc możliwości w ogóle podjęcia pracy związanej z wyuczonym zawodem. Z uwagi na schorzenie nogi, trudności w poruszaniu, postępujące zmiany zwyrodnieniowe, w ogóle podjęcie jakiegokolwiek zatrudnienia będzie niezwykle trudne. Schorzenia powoda oraz jego wiek pozwalają stwierdzić, że na rynku pracy nie będzie atrakcyjnym pracownikiem. Świadczy o tym przesłuchanie powoda oraz przedłożona lista pracodawców, u których powód starał się uzyskać zatrudnienie.

Co do wysokości ustalonej renty, Sąd Rejonowy podkreślił, że wysokość świadczenia musi nawiązywać do wcześniej otrzymywanego dochodu. Zawarta w art. 444 § 2 kc wzmianka, że renta powinna być „odpowiednia”, przesądza jednak o tym, że przy ustalaniu wysokości renty wykluczony jest jakikolwiek automatyzm, i że wysokość tego świadczenia powinna być dostosowana do konkretnych okoliczności. Szkoda wyraża się różnicą między potencjalnymi dochodami, jakie poszkodowany przypuszczalnie osiągnąłby w okresie objętym rentą, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała, a wszelkimi dochodami, jakie może faktycznie w tym okresie osiągnąć bez zagrożenia stanu zdrowia, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności faktycznych konkretnego przypadku (por. wyroki SN z dnia 18 lipca 1972 r. I PR 209/72 LexPolonica nr 322363 oraz z dnia 28 stycznia 1970 r. II CR 634/69 OSNCP 1970/12 poz. 227).

Powód oparł swoje żądanie na różnicy między wynagrodzeniem otrzymywanym przed zdarzeniem tj. 1841,81 zł (obecnie mógłby otrzymać wynagrodzenie w kwocie 2.161,72). Powód otrzymuje rentę od 23 czerwca 2010 r. w kwocie 1173,02 zł, a od 27 kwietnia 2011 r. kwotę 1.208,40 zł. Powód dochodził renty w kwocie 633,00 zł. Kwota ta została uzyskana przez odjęcie kwoty 1.208,40 zł od kwoty 1.841,81 zł. Zdaniem Sadu Rejonowego żądana przez powoda kwota mieściła się w granicach różnicy między możliwym od uzyskania zarobkiem, a faktycznie uzyskiwaną rentą z tytułu niezdolności do pracy. Sąd Rejonowy pomniejszył kwotę o stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody. W konsekwencji na mocy przepisu art. 444 § 2 kc zasądził od pozwanego na rzecz powoda rentę skapitalizowaną od czerwca 2010 r. do maja 2012 r. w kwocie 12.153,60 zł (633,00 zł – 20 % tj. 126,60 zł = 506,40 x 24 miesiące). Począwszy od 10 czerwca 2012 r. Sąd Rejonowy zasądził rentę uzupełniającą w kwocie 506,40 zł płatną do 10 dnia każdego miesiąca.

W pozostałej części Sąd Rejonowy oddalił to powództwo.

Odnośnie do żądania powoda dotyczącego utraconego zarobku, Sąd Rejonowy uznał, że również ono było uzasadnione. Zgodnie z przepisem art. 444 § 1 kc odszkodowanie za szkodę poniesioną w związku z deliktem obejmować winno cały uszczerbek w majątku związku ze skutkami zdarzenia. Z pewnością taką szkodą jest różnica w dochodach jakie powód osiągnął w związku wypłacanym zasiłkiem chorobowym i świadczeniem rehabilitacyjnym, a wynagrodzeniem, jakie mógł wówczas otrzymać, gdyby do zdarzenia nie doszło. Powód przed zdarzeniem uzyskiwał wynagrodzenie w kwocie 1841,81 zł. Od listopada 2008 r. do kwietnia 2010 r. powód otrzymał świadczenia z tytułu niezdolności do pracy uzyskał kwotę 40.717,50 zł brutto (k. 150 akt). Wynagrodzenie, jakie mógł wówczas otrzymać z tytułu świadczenia pracy wynosiłoby 48.920, 63 zł brutto (k. 151 akt). Powód dochodził z tytułu utraconego zarobku kwotę 5.390,20 zł. Kwotę tę należało pomniejszyć o stopień przyczynienia się do powstania szkody w 20 % (5.390,30 zł minus 20 % tj. 1078,06 zł), co daje kwotę 4.312,24 zł.

W pozostałej części Sąd Rejonowy oddalił żądanie.

Reasumując, na kwotę świadczenia zasądzonego przez Sad Rejonowy w punkcie pierwszym sentencji wyroku składały się : zadośćuczynienie w kwocie 30.304,00 zł, utracony zarobek w kwocie 4.312,24 zł oraz skapitalizowana renta w kwocie 12.153,60 zł.

Sąd Rejonowy na mocy przepisu art. 189 kpc ustalił odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku, któremu uległ powód w dniu 3 listopada 2008 r., a które mogą się ujawnić w przyszłości, z tym ustaleniem, że powód przyczynił się do powstania szkody w 20 %. Biegły ortopeda stwierdził bowiem, że powód będzie stale odczuwać dolegliwości bólowe. Narastanie wtórnych zmian zwyrodnieniowych kolana prawego może prowadzić do konieczności kolejnych zabiegów operacyjnych w tym założeniu sztucznego stawu kolanowego. Powód wymaga stosowania regularnie zabiegów rehabilitacyjnych. Wobec tego, w ocenie Sądu Rejonowego zdarzenie może generować dalsze skutki w postaci pogłębiającego się uszczerbku na zdrowiu, co z kolei może rodzić szkodę po stronie powoda, która wymagać będzie naprawienia.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie przepisu art. 100 kc, § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz.1349) zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone i zniósł wzajemnie koszty procesu między stronami. Powód wygrał proces w 80 %, a pozwany w 20 %. W rezultacie Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1610,20 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (powód poniósł koszty w kwocie 2617,00 zł – wynagrodzenie pełnomocnika i opłata skarbowa, 200,00 zł zaliczki na opinię biegłego; pozwany poniósł koszty w kwocie 2417,00 zł - wynagrodzenie pełnomocnika i opłata skarbowa. Należne powodowi koszty to 2617,00 zł x 80 % tj. 2093,60 zł; należne pozwanemu koszty to 2417,00 zł x 20 % tj. 483,40 zł; ostateczne 2093,60 zł – 483,40 zł daje kwotę 1610,20 zł kosztów należnych powodowi od pozwanego .

Skarb Państwa Sąd Rejonowy w Toruniu tymczasowo poniósł koszty w kwocie – 2270,00 zł opłaty od pozwu, 590,50 zł i 269,95 zł wynagrodzenia biegłego.

Na mocy przepisu art. 113 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych, który nakazuje o nieuiszczonych przez strony kosztach sądowych orzec zgodnie z zasadami dotyczącymi kosztów procesu Sąd Rejonowy nakazał pobrać od powoda z zasądzonego świadczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 626,09 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa. Natomiast od pozwanego nakazał pobrać kwotę 2.504,36 zł.

Od powyższego wyroku apelację wniósł pozwany, zaskarżając jego punkt pierwszy w części zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda zadośćuczynienie w wysokości 12.304zł oraz punkt piąty i siódmy rozstrzygający o kosztach procesu.

Zaskarżonemu wyrokowi apelujący zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego poprzesz błędną ich wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, tj.:

-

art. 822 kc i art. 445 kc poprzez rażące zawyżenie zasądzonego zadośćuczynienia i uznanie że kwota 40.000 zł stanowi wartość zadośćuczynienia odpowiednią do rozmiaru doznanej szkody osobowej;

-

art. 805 kc i 822 kc w zw. z art. 361 kc i klauzuli nr 2 ogólnych warunków umowy o odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzenia działalności lub posiadania mienia – poprzez błędną rozszerzająca wykładnię pojęcia szkody i pominięcie zapisu pkt 5 klauzuli o pomniejszeniu odszkodowania o wartość świadczeń przysługujących uprawnionemu na podstawie przepisów dotyczących wypadków przy pracy, czego skutkiem jest zawyżenie zadośćuczynienia o kwotę 4.304 zł.

Powołując się na powyższe skarżący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku Sadu I instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego przed sądem II instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego była nieuzasadniona.

Ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego były prawidłowe, zatem Sąd Okręgowy je podziela i przyjmuje za swoje, czyniąc je podstawą własnego rozstrzygnięcia. W związku z tym nie istnieje potrzeba szczegółowego powtarzania ustaleń, zawartych w motywach zaskarżonego orzeczenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1997 r., II UKN 61/97, OSNAPiUS 1998 r. nr 3 poz. 104 oraz wyrok SN z dnia 5 listopada 1998 r. sygn. akt I PKN 339/98, OSNAPiUS z 1999 r. nr 24 poz. 776).

Pozwany kwestionował swoja odpowiedzialność jedynie, co do wysokości zadośćuczynienia wskazując, że po pierwsze zostało ono znacząco zawyżone, a po drugie, że przy jego ustaleniu Sąd Rejonowy nie uwzględnił postanowień stron o ograniczeniu zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Niezasadny okazał się zarzut dotyczący niewłaściwego zastosowania art 445 § 1 kc poprzez przyznanie powodowi zbyt wysokiej kwoty pieniężnej jako „odpowiedniej sumy” z tytułu zadośćuczynienia. Na samym wstępie warto zauważyć, że korygowanie przez sąd II instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest tylko wtedy uzasadnione, jeżeli w okolicznościach sprawy jest ono rażąco wygórowane lub rażąco niskie. Zarzut niewłaściwego, zaś ustalenia kwoty zadośćuczynienia, może być skuteczny jedynie, gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalenia tego zadośćuczynienia, tj. gdy przyznanie zadośćuczynienia jest wręcz symboliczne, zamiast stanowić rekompensatę doznanej krzywdy, bądź też przyznano kwotę wygórowana, prowadzącą do niestosownego wzbogacenia się ta drogą (por. wyrok SN z dnia 7 stycznia 2000r., II CKN 651/98, Lex nr 51063, wyrok są w Katowicach z dnia 14 lutego 2008r. II Aka 11/08, Lex nr 410357). W ocenie Sądu Odwoławczego nie można było odmówić prawidłowości oceny rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy, a co za tym idzie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia. Jak słusznie zaznaczył Sąd Rejonowy, w judykaturze wypracowano szereg dyrektyw pozwalających na ustalenie wysokości należnego zadośćuczynienia. Wielokrotnie wskazywano w orzecznictwie, iż wysokość zadośćuczynienia uzależniona jest od nasilenia cierpień, ich długotrwałości, poczucia nieprzydatności, rozmiaru kalectwa oraz trwałości następstw zdarzenia, przy uwzględnieniu okoliczności dotyczących życia osobistego poszkodowanego. Twierdzenia pozwanego, że odpowiednia byłaby kwota 30.000 zł, jako kwota określająca rozmiar krzywdy („kwota wyjściowa”) nie zostały poparte żadnymi argumentami i stanowią jedynie subiektywną ocenę apelującego. Oczywiste jest, że krzywda nie ma ekonomicznie wymiernego charakteru i jej ustalenie wymaga uwzględnienia wielu czynników, w tym, co najtrudniejsze - osobistych uczuć pokrzywdzonego. Pomimo, że w orzecznictwie podkreśla się ocenny charakter zadośćuczynienia, to jednocześnie formułuje się szereg kryteriów pomocniczych przy ustalaniu jego wysokości, wśród których wymienia się te zastosowane przez Sąd meriti. W przeciwieństwie do Sądu Rejonowego, pozwany w swojej apelacji nie posłużył się tymi kryteriami i nie odniósł ich do przypadku powoda. Tym samym nie wykazał, że zadośćuczynienie jest rażąco wygórowane.

W ocenie sądu II instancji, Sąd Rejonowy wziął pod uwagę wszelkie istotne okoliczności. W swoim uzasadnieniu wyraźnie wskazał, że proces leczenia powoda był długotrwały i dolegliwy, wymagał dwukrotnego przeprowadzenia zabiegu artroskopii, długiej rehabilitacji i wiązał się ze znacznym ograniczeniem ruchowym oraz wyłączeniem z normalnego życia. Zaznaczył terminy poszczególnych etapów leczenia oraz wyeksponował uczucia jakie w związku z tym towarzyszyły pokrzywdzonemu takie jak ból, poczucie wykluczenia i nieprzydatności, obawa przed brakiem zatrudnienia. Ponadto, Sąd zauważył i podkreślił, że proces leczenia nie jest jeszcze zakończony, powoda czekają prawdopodobnie kolejne operacje, a nawet istnieje prawdopodobieństwo zastąpienia niesprawnego stawu kolanowego protezą. Nie jest również wykluczone, że w przyszłości z uwagi na doznane urazy u powoda szybciej będą postępowały zmiany zwyrodnieniowe, co pogłębia dodatkowo poczucie krzywdy. Przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia Sąd Rejonowy miał również na uwadze okoliczność, że pozwany odczuwał i nadal odczuwa skutki wypadku w płaszczyźnie zdolności do wykonywania pracy zarobkowej.

W przekonaniu Sądu Okręgowego nie ma wątpliwości, iż te wszystkie okoliczności stanowią wystarczające argumenty dla wyznaczenia wysokości zadośćuczynienia na takim poziomie jak ustalił je Sąd Rejonowy. Jak słusznie zauważa powód, przyznane odszkodowanie ma charakter jednorazowy i ma na celu zrekompensowanie poszkodowanemu całej krzywdy: tj. odczuwanej w związku z urazem i procesem leczenia, obecnie i w przyszłości, nie może więc stanowić kwoty symbolicznej, a za taką należy uznać kwotę wypłacona przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym.

Doznana krzywda i jej kompensata jest w każdej sprawie indywidualna i tak powinna być oceniania. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia jak i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osoba pokrzywdzonego. (por. wyrok SN z dnia 26 listopada 2009r., III CSK 62/09, lex nr 738354 oraz wyrok są w Warszawie z dnia 27 maja 2008r. III Apa 34/2008, Lex Polonica nr 19995843). Takiej indywidualnej oceny dokonał Sąd Rejonowy wyceniając krzywdę powoda na 40.000zł. Nie można temu skutecznie przeciwstawić argumentu, że wartość zadośćuczynienia powinna wynieść 30.000zł gdyż stanowi to górny pułap zasądzanych zadośćuczynień w takich i podobnych sprawach.

W ocenie Sądu Okręgowego, odniesienie przedstawionych kryteriów do stanu faktycznego sprawy prowadzi do wniosku, że kwota zadośćuczynienia przyznanego przez Sąd Rejonowy wynosząca 30.304zł (przy uwzględnieniu wypłaconej uprzednio przez ubezpieczyciela kwoty oraz przy uwzględnieniu przyczynienia pokrzywdzonego), odpowiada rozmiarowi krzywdy powódki. Zdaniem Sądu Okręgowego nie jest to suma symboliczna ani tez rażąco wygórowana, prowadząca do nadmiernego wzbogacenia.

Nieuzasadniony okazał się również drugi z zarzutów podniesionych w apelacji.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż według poglądu ukształtowanego w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy (wypadku w drodze do i z pracy) wypłacone przez pracodawcę nie podlega odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego przysługującemu poszkodowanemu na podstawie art. 445 § 1 kc, odszkodowanie to powinno natomiast być wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, co nie jest jednoznaczne z mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o kwotę tego odszkodowania. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2003 r., I CK 410/02, LEX nr 82269; wyrok z dnia 12 października 1999 r., II UKN 141/99, OSNAPiUS 2001, nr 1, poz. 29; wyrok z dnia 11 stycznia 2000 r., II UKN 258/99, OSNAPiUS 2001, nr 9, poz. 318 i powołane tam wcześniejsze orzeczenia).

Sąd Odwoławczy zaprezentowany pogląd podziela. Nie ma podstaw do twierdzenia, że świadczenia te miałyby ulegać wzajemnemu potrąceniu skoro przysługują one z innych tytułów, a ich funkcja jest również różna.

Przede wszystkim źródłem finansowania świadczeń z ZUS są składki tworzące fundusz wypadkowy, wyodrębniony w ramach Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Z tego powodu odpowiednio znowelizowano przepisy kodeksu pracy, wprowadzając art. 2371 § 1 kp, zgodnie z którym pracownikowi, który uległ wypadkowi przy pracy lub zachorował na chorobę zawodową określoną w wykazie, o którym mowa w art. 237 § 1 pkt 3, przysługują świadczenia z ubezpieczenia społecznego, określone w odrębnych przepisach w tym właśnie m.in. w wypadkowej tj. w ustawie z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. 2009.167.1322 j.t.). Jednakże należy pamiętać, że mimo umieszczenia definicji wypadku przy pracy w ustawie wypadkowej, wypadek przy pracy jest zdarzeniem prawa prywatnego (stosunku pracy). Nie ma wątpliwości co do tego, że może on stanowić także czyn niedozwolony i podstawę do odpowiedzialności odszkodowawczej według prawa cywilnego. Tak więc niezależnie od świadczeń z ubezpieczenia społecznego przewidzianych w ustawie wypadkowej, za wypadki przy pracy i choroby zawodowe może uzupełniająco odpowiadać także pracodawca. Jego odpowiedzialność opiera się na podstawie przepisów prawa cywilnego. Chodzi tu o przepisy o odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych, a zwłaszcza art. 415-417, 430, 435, 436, 444, 445 i 448 kc (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 26 marca 2013 r., I ACa 864/12, LEX nr 1344238).

Przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy, opartej na przepisach kodeksu cywilnego (art. 435 § 1 kc w zw. z art. 361 § 1 kc) różnią się od przesłanek odpowiedzialności instytucji ubezpieczeniowej jaką jest ZUS, opartej na przepisach z zakresu ubezpieczeń społecznych (tak: orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 2011 r. o sygn. akt II PK 280/10, opubl. Lex nr 1095825). Np. odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy jest związane z faktem podlegania ubezpieczeniu społecznemu, natomiast odpowiedzialność z czynu niedozwolonego takiej zależności jako przesłanki odpowiedzialności nie przewiduje. Ponadto, dla uzyskania odszkodowania wypłacanego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych pracownik nie musi wykazywać wysokości szkody, gdyż przyznawane świadczenie stanowi matematyczne wyliczenie zależne od procentowego uszczerbku na zdrowiu, stwierdzanego przez lekarza orzecznika ZUS. W przypadku zaś odpowiedzialności na zasadach ogólnych konieczne jest wykazanie zarówno faktu powstania szkody, jej wysokości jak i związku przyczynowego między zdarzeniem a szkodą. Takie stanowisko prezentowane jest nie tylko w zakresie jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, ale wskazuje się, że również wypłacenie uprzednio takich świadczeń jak odprawa rentowa, zapomoga z zakładowego funduszu socjalnego czy odszkodowanie z tytułu dobrowolnego ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków nie wpływa na wysokość należnego zadośćuczynienia, gdyż są to różne podstawy odpowiedzialności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2001 r., I PKN 241/00, LexPolonica nr 2117405 ).

Apelujący podnosił, że Sąd I instancji zasądzając zadośćuczynienie dla powoda pominął postanowienia ogólnych warunków umowy odpowiedzialności cywilnej zawartej pomiędzy (...) Sp. z o.o. a Towarzystwem Ubezpieczeń (...) S.A., a w szczególności nie uwzględnił zapisów punktu piątego, klauzuli numer dwa, ogólnych warunków umowy. Zarzut ten był słuszny o tyle, że Sąd Rejonowy rzeczywiście nie poczynił ustaleń faktycznych w tym zakresie, wobec czego ustalenia te uzupełnił Sąd Okręgowy, jako sąd merytoryczny. Mimo tego, zaprezentowany przez skarżącego pogląd, iż zadośćuczynienie przyznane powodowi winno dodatkowo zostać obniżone o wartość wypłaconego przez ZUS odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy nie znajduje uzasadnienia.

W tym miejscu należy poczynić kilka uwag ogólnych odnośnie pojęcia szkody. Szkodą jest powstała wbrew woli poszkodowanego różnica między obecnym jego stanem majątkowym a tym stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę (tak w szczególności Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 11 lipca 1957 r., 2 CR 304/57, LexisNexis nr 316158, OSN 1958, nr III, poz. 76, oraz w uchwale składu 7 sędziów SN z 22 listopada 1963 r., III PO 31/63, LexisNexis nr 315214, OSNCP 1964, nr 7-8, poz. 128, z notką W.Ś., OSPiKA 1964, nr 7-8, poz. 147). W nauce prawa przez szkodę rozumie się nie tylko szkodę majątkową, ale także i szkodę niematerialną (krzywdę). Ustawodawca wyraźnie rozróżnia te pojęcia nie tylko na gruncie terminologicznym, ale również wskazuje, iż obowiązek wynagrodzenia (zadośćuczynienia) krzywdy powstaje tylko wtedy, gdy przewiduje to wyraźnie przepis szczególny. Naprawienie szkody majątkowej objęte jest natomiast obowiązkiem ogólnym. W braku odmiennej regulacji normatywnej termin "szkoda" odnosi się zarówno do uszczerbków w dobrach o wartości majątkowej jak i do uszczerbków o charakterze niemajątkowym.

Szkody majątkowej nie można utożsamiać ze szkodą na mieniu, postacią bowiem szkody majątkowej jest także tzw. szkoda na osobie. Szkoda majątkowa polega na bezpośrednim uszczerbku składnika majątkowego poszkodowanego, podczas gdy szkoda na osobie polega na takim naruszeniu dóbr osobistych określonej osoby, w którego następstwie dochodzi - obok albo wespół z wyrządzeniem krzywdy - w sposób pośredni do negatywnych następstw w majątku tej osoby. Tak też było na gruncie przedmiotowej sprawy - w następstwie spowodowanego uszkodzenia ciała doszło do utraty zdolności do pracy, potrzeby leczenia, co z kolei spowodowało szkodę majątkową. W konsekwencji, szkoda na mieniu jest zawsze szkodą majątkową, a szkoda na osobie może przybierać postać szkody majątkowej lub niemajątkowej.

Mając na uwadze zaprezentowane uwagi oraz treść umowy o odpowiedzialności cywilnej między (...) Sp. z o.o. a Towarzystwem Ubezpieczeń (...) S.A. (poprzednikiem prawnym pozwanego) nie sposób uznać, że pozwany ograniczył swoją odpowiedzialność w zakresie niemajątkowej szkody na osobie.

Po pierwsze, świadczenie wypłacane z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest odszkodowaniem. Świadczy o tym zarówno nomenklatura jaką posługuje się ustawodawca (art. 11 ustawy wypadkowej traktuje o „jednorazowym odszkodowaniu”) jak i sposób jago ustalenia. Matematyczne wyliczenie nie jest bowiem metodą ustalania wysokości świadczenia w przypadku zadośćuczynienia, którego celem jest wynagrodzenie krzywdy a więc niewymiernej szkody. W przekonaniu Sądu Okręgowego, już z tego powodu nie sposób uznać, aby ustalone przez Sąd Rejonowy należne zadośćuczynienie mogło być pomniejszone o kwotę wypłaconego z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych świadczenia odszkodowawczego. Świadczenia te maja bowiem rożne funkcję i wynagradzają różnego rodzaju szkodę. Funkcję naprawienia szkody majątkowej wypełnia odszkodowanie, natomiast zadośćuczynienie spełnia funkcję łagodzącą za doznaną, niewymierną materialnie krzywdę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 października 1999 r. II UKN 141/99, LEX nr 151535).

Istotne dla rozstrzygnięcia zarzutu apelacyjnego miało także sformułowanie zawarte w klauzuli nr 2 ogólnych warunków umowy, na którą powołuje się pozwany. Z treści tej klauzuli wynika, iż ubezpieczyciel obejmuje ochroną ubezpieczeniową szkody osobowe powstałe z winy pracodawcy, a będące następstwem wypadków przy pracy zaistniałych w okresie ubezpieczenia (pkt 2). Przy czym pod pojęciem „szkody osobowej”, jak to zostało już wyjaśnione wyżej, należy rozumieć zarówno szkody majątkowe jak i niemajątkowe. W punkcie drugim omawianej klauzuli umieszczono postanowienie, w którym ograniczono powyższą odpowiedzialność ubezpieczyciela w ten sposób, iż jest on zobowiązany do wypłaty odszkodowania pomniejszonego o świadczenia przysługujące uprawnionemu na podstawie obowiązujących w chwili wypłaty przepisów prawa dotyczących świadczeń z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. W ocenie Sądu Okręgowego, taka treść postanowienia, wskazuje, że strony umowy ograniczyły zakres ochrony ubezpieczeniowej za szkody majątkowe powstałe w wyniku wypadków przy pracy, nie zaś za powstałe w wyniku takiego zdarzenia krzywdy. Wskazuje na to termin „odszkodowanie” zawarty w klauzuli, a także fakt, że postanowienie odwołuje się bezpośrednio do świadczeń z tytułu wypadków przy pracy, które mają właśnie charakter odszkodowania nie zaś zadośćuczynienia. Ubezpieczyciel jako podmiot profesjonalny i przygotowujący ogólne warunki umowy powinien odróżniać te terminy i znać konsekwencja ich zastosowania. Należy zatem zakładać, że gdyby chciał ograniczyć odpowiedzialność zarówno z tytułu szkody majątkowej jak i niemajątkowej wynikało by to wprost z klauzuli (np. użyto by ogólnego pojęcia „świadczenie” lub wyszczególniono by zarówno „odszkodowanie” jak i „zadośćuczynienie”). Skoro jednak strony posłużyły się pojęciem „odszkodowania” nie ma podstaw do ograniczania odpowiedzialności pozwanego z tytułu zadośćuczynienia.

Reasumując Sąd Okręgowy uznał, że niepełne ustalenia Sądu I instancji nie miały wpływu na prawidłowość rozstrzygnięcia, gdyż interpretacja zapisów umowy prezentowana przez pozwanego jest nieuzasadniona. Nie było żadnych podstaw aby od prawidłowo ustalonej przez Sąd Rejonowy wysokości zadośćuczynienia pomniejszać je o wypłacone z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jednorazowe odszkodowanie.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 kpc oddalił apelację.

O kosztach procesu postanowiono zgodnie z przepisem art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z art. 93 kpc oraz § 6 p. 5 w zw. z § 12 p. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.Nr 163, poz. 1349 ze zm.).