Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIII Ga 84/19

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 8 listopada 2018 roku Sąd Rejonowy w Kaliszu w sprawie z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w L. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 8.922,41 złotych, w pkt 1 zasądził od pozwanego (...) z siedzibą w W. na rzecz powódki (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w L. kwotę 7.197,44 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 16 sierpnia 2017 roku do dnia zapłaty, w pkt 2 oddalił powództwo w pozostałym zakresie, w pkt 3 zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.093,07 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu oraz w pkt 4 nakazał zwrócić powodowi kwotę 400,00 złotych nadpłaconej zaliczki na poczet wydatków (wyrok – k. 201; uzasadnienie – k. 206 – 210, tom II).

Apelację od powyższego orzeczenia złożył pozwany – (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., zaskarżając wyrok w części zasądzającej na rzecz powoda kwotę 7.197,44 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 sierpnia 2017 roku do dnia zapłaty i kosztami procesu, a zatem w zakresie pkt I i III.

Zaskarżonemu wyrokowi skarżący zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

art. 819 k.c. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji nieuwzględnienie zarzutów przedawnienia;

art. 361 § 1 i § 2 k.c. oraz art. 363 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyjęciem, że pomiędzy zdarzeniem szkodowym, a sporządzeniem kalkulacji naprawy na zlecenie nabywcy wierzytelności profesjonalnie zajmującego się nabywaniem wierzytelności i dochodzeniem wierzytelności zachodzi adekwatny związek przyczynowi oraz że koszt przedmiotowej ekspertyzy stanowi normalne następstwo szkody, a powstały z tego tytułu uszczerbek majątkowy podlega wyrównaniu w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej pozwanego,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych poprzez:

pominięcie okoliczności, iż powód nabył od poszkodowanej D. S. przedawnione roszczenie, gdyż wypłata odszkodowania nastąpiła 28 lipca 2014 roku, a nabycie wierzytelności 4 sierpnia 2017 roku;

bezpodstawne przyjęcie, że powód poniósł koszty z tytułu sporządzenia prywatnej wyceny kosztów naprawy pojazdu, podczas gdy takowy fakt nie wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

3.  naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego i pominięcie faktu przedawnienia roszczeń poszkodowanej D. S.;

art. 328 § 2 k.p.c. poprzez całkowite pominięcie w uzasadnieniu wyroku okoliczności zgłoszenia przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczeń.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa także w zaskarżonej części oraz zasądzenie w tym zakresie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, za obie instancje ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania (apelacja – k. 218 – 222, tom II).

Sąd Okręgowy zważył , co następuje :

Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji i jako trafnie i prawidłowo ocenione oraz logicznie wywiedzione ze zgromadzonego materiału dowodowego, przyjmuje za własne.

Zasadny jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. poprzez całkowite pominięcie w uzasadnieniu wyroku okoliczności zgłoszenia przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczeń. Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie pominął zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia i w żaden sposób nie ustosunkował się do tego zarzutu w uzasadnieniu. Jednakże podkreślić należy, iż skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., które skutkowałoby wydaniem wyroku kasatoryjnego, może stanowić usprawiedliwioną podstawę wniesionego środka odwoławczego tylko wtedy, gdy uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera wszystkich koniecznych elementów bądź zawiera tak oczywiste braki, które uniemożliwiają kontrolę przez sąd odwoławczy wydanego orzeczenia, nie pozwalając na poznanie motywów, jakimi kierował się sąd wydając rozstrzygnięcie. Zarzut taki może się okazać skuteczny wyjątkowo i tylko wtedy, gdy apelujący wykaże, że wady w sporządzeniu uzasadnienia (w tym brak wszystkich wymaganych przez ten przepis elementów) miały istotny wpływ na wynik sprawy. Z uwagi jednak na fakt, iż uzasadnienie jest sporządzane lub wygłaszane po wydaniu orzeczenia, naruszenie powołanego przepisu nie ma zazwyczaj istotnego wpływu na wynik postępowania. Zważyć przy tym należy, iż Sąd drugiej instancji w obecnym modelu apelacji jest sądem, który nie tylko na podstawie treści uzasadnienia bada prawidłowość decyzji sądu pierwszej instancji, ale rozpoznając merytorycznie sprawę, uprawniony jest także do samodzielnej oceny materiału dowodowego zgromadzonego przez ten sąd oraz ewentualnie także w postępowaniu apelacyjnym (wyrok SN z 8 kwietnia 2016 roku, I CSK 146/15, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 26 stycznia 2016 roku, I ACa 1035/15, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 6 października 2015 roku, VI ACa 1455/14, Legalis).

Nie ma racji skarżący, gdy czyni Sądowi Rejonowemu zarzut błędu w ustaleniach faktycznych poprzez pominięcie okoliczności, iż powód nabył od poszkodowanej D. S. przedawnione roszczenie, gdyż wypłata odszkodowania nastąpiła 28 lipca 2014 roku, a nabycie wierzytelności 4 sierpnia 2017 roku oraz bezpodstawne przyjęcie, że powód poniósł koszty z tytułu sporządzenia prywatnej wyceny kosztów naprawy pojazdu, podczas gdy takowy fakt nie wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W tym miejscu przypomnieć jedynie wypada, iż normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny winien rozważyć materiał dowodowy, jako całość, dokonać wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnieść je do pozostałego materiału dowodowego (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, opubl. OSNAPiUS Nr 17/2000). Dokładnie rzecz ujmując taka ocena obejmuje kolejno jego uporządkowanie, odniesienie się do wszystkich przeprowadzonych dowodów i każdego z osobna, czego konsekwencją staje się wskazanie, które z faktów istotnych
dla rozstrzygnięcia sprawy zaistniały, bądź nie zaistniały. Istotą oceny dowodów jest wybranie tych, które weszły w skład podstawy rozstrzygnięcia i odrzucenie tych, którym sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Natomiast moc dowodowa to przekonanie sądu, jakie uzyskał po przeprowadzeniu dowodu o istnieniu lub nieistnieniu określonego faktu, którego dowód dotyczył (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 5 maja 2009 roku, I ACa 111/09, opubl. Legalis, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 22 grudnia 2005 roku, I ACa 540/05, opubl. LEX Nr 186125). Zgodnie z ugruntowanym na tle tego przepisu orzecznictwem prawidłowe postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wskazania przez skarżącego konkretnych zasad lub przepisów, które naruszył sąd przy ocenie poszczególnych dowodów (por. wyrok SN z dnia 13 października 2004 roku, III CK 245/04, opubl. LEX Nr 174185). Jednocześnie postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
nie może polegać na zaprezentowaniu ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów stanu faktycznego; skarżący może tylko wskazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że sąd rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania
oraz doświadczenia życiowego i że uchybienie to miało wpływ na wynik sprawy (por. wyrok SN z dnia 18 czerwca 2004 roku, II CK 369/03, opubl. LEX Nr 174131).

Przenosząc powyższe rozważania teoretyczne na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, iż Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w sposób czyniący zadość wskazanym wyżej zasadom.

Zasada odpowiedzialności pozwanego – (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. i powstały po jego stronie obowiązek wypłaty odszkodowania w związku ze szkodą zaistniałą w dniu 19 lipca 2014 roku nie budziły wątpliwości. Pozwany odpowiedzialności tej nie kwestionował wypłacając odszkodowanie w kwocie 3.736,50 złotych.

Spór sprowadził się do kwestii wysokości należnego odszkodowania. Kalkulacja naprawy zlecona przez rzeczoznawcę (...) sporządzona na dzień
7 sierpnia 2017 roku wyniosła brutto 10.390,54 złotych. Tymczasem pozwany na podstawie sporządzonego kosztorysu w postępowaniu likwidacyjnym określił koszty naprawy uszkodzonego samochodu na kwotę 3.736,85 złotych i wypłacił odszkodowanie w tej kwocie.

Nie może odnieść zamierzonego skutku zarzut naruszenia prawa materialnego art. 361 § 1 i § 2 k.c. oraz art. 363 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyjęciem, że pomiędzy zdarzeniem szkodowym, a sporządzeniem kalkulacji naprawy na zlecenie nabywcy wierzytelności profesjonalnie zajmującego się nabywaniem wierzytelności i dochodzeniem wierzytelności zachodzi adekwatny związek przyczynowi oraz że koszt przedmiotowej ekspertyzy stanowi normalne następstwo szkody, a powstały z tego tytułu uszczerbek majątkowy podlega wyrównaniu w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej pozwanego.

W niniejszej sprawie powód jako cesjonariusz dochodził odszkodowania z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody. Ten reżim odszkodowawczy kieruje się ogólnymi zasadami wyrażonymi w art. 363 § 1 i 2 k.c. dotyczącymi sposobu naprawienia szkody. Stosując zasady naprawy szkody wyrażone w art. 363 k.c. odszkodowanie następuje poprzez przywrócenie stanu poprzedniego lub poprzez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Tylko gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe lub pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. W przypadku odpowiedzialności ubezpieczyciela naprawienie szkody zawsze następuje poprzez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, co oczywiście nie oznacza, że przyczyną jest uznanie za niemożliwe przywrócenia stanu poprzedniego. Ten sposób naprawienia szkody wynika
z istoty umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej oraz charakteru instytucji zajmujących się działalnością ubezpieczeniową. Wypłata odszkodowania za szkodę powstałą na skutek wypadku drogowego w samochodzie poszkodowanego jest niezależna od tego,
czy faktycznie nastąpiła naprawa uszkodzonego samochodu, czy też nie. Takie stanowisko zostało wypracowane w bogatym orzecznictwie Sądu Najwyższego i znalazło wyraz m.in.
w wyroku z 16 stycznia 2002 roku, IV CKN 635/00, opubl. LEX nr 78370. Sąd Najwyższy wskazał, że roszczenie o świadczenie należne od ubezpieczyciela w ramach ustawowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego jest wymagalne niezależnie od tego czy naprawa została już dokonana. Potwierdzenie tego stanowiska znalazło się również w wyrokach Sądu Najwyższego z dnia
16 maja 2002 roku, V CKN 1273/00, opubl. LEX nr 55515 i z 12 lutego 2004 roku, V CK 187/03, opubl. Wokanda 2004/7-8/15. Dla ustalenia wysokości należnego poszkodowanemu odszkodowania w przypadku szkody polegającej na uszkodzeniu pojazdu na skutek kolizji konieczne jest więc ustalenie ekonomicznie uzasadnionych i koniecznych kosztów naprawy.

Wskazać należy, że uchwałą podjętą w składzie 7 sędziów w dniu 29 maja 2019 roku w sprawie sygn. akt III CZP 68/18, opubl. Legalis Sąd Najwyższy przesądził, że nabywcy – w drodze przelewu - wierzytelności o odszkodowanie za szkodę komunikacyjną może przysługiwać od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej zwrot uzasadnionych kosztów ekspertyzy zleconej osobie trzeciej w sytuacji, gdy jej sporządzenie było w okolicznościach sprawy niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania.

W ocenie Sądu odwoławczego nie wymaga szerszego uzasadnienia dopuszczalność zlecenia usługi wykonania kalkulacji naprawy przez powoda innemu podmiotowi. Tym bardziej, że powód nie ma wiadomości specjalnych w zakresie techniki motoryzacyjnej. Oczywiście istotne dla rozstrzygnięcia – w świetle powołanej uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego – jest natomiast to, że ostatecznie na podstawie ekspertyzy rzeczoznawcy okazało się, iż są podstawy do zakwestionowania odszkodowania przyznanego przez pozwanego jako zaniżonego i to w stopniu znacznym. W realiach sprawy skorzystanie z pomocy zewnętrznego rzeczoznawcy, a w konsekwencji poniesienie na ten cel wydatku w kwocie 676,50 złotych należy uznać zatem za celowe. Gdyby bowiem pozwany realizując swój ustawowy obowiązek, prawidłowo określił wysokość należnego odszkodowania, nie zaistniałaby podstawa do uwzględnienia w ramach szkody kosztu sporządzenia przedmiotowej kalkulacji.

Podnieść w tym zakresie trzeba, że obowiązkiem pozwanego ubezpieczyciela było wyjaśnienie wszelkich okoliczności niezbędnych do ustalenia jego odpowiedzialności i – co do zasady – wypłata należnego odszkodowania w terminie 30 dni (art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych [tekst jednolity Dz. U. z 2018 roku, poz. 473 ze zm.] i art. 817 § 1 i 2 k.c.). Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2009 roku, II CSK 257/09, LEX nr 551104). Stwierdzenie, że zakład ubezpieczeń bezpodstawnie uchyla się od spełnienia świadczenia należnego oznacza, że ubezpieczenie nie spełnia swej funkcji ochronnej. Takie działanie ubezpieczyciela stanowi akt nielojalności i złej wiary, przez co nie może korzystać z ochrony prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2006 roku, V CSK 90/05, LEX nr 195430).

Sąd I instancji prawidłowo uznał, iż koszt prywatnej ekspertyzy pozostawał w związku przyczynowym z zaistniałym zdarzeniem. Opinia biegłego, która była niezbędna dla ustalenia wysokości kosztów była opinią, która potwierdziła, że stanowisko pozwanego z postępowania likwidacyjnego nie było nieznacznie odbiegające od ustaleń biegłego, ale zaniżyło wysokość należnego stronie powodowej odszkodowania. Zdaniem Sądu I instancji istniał zatem normalny adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zaniżeniem odszkodowania, a skalkulowania wysokości tego roszczenia na potrzeby dochodzonego powództwa przed Sądem. Dodatkowo tylko podkreślenia wymaga, iż stosując konstrukcję adekwatnego związku przyczynowego rozumianego jako conditio sine qua non należało przyjąć, iż bez zdarzenia objętego ryzykiem ubezpieczeniowym pozwanego oraz bez działania ubezpieczyciela w postępowaniu związanym z likwidacją szkody nie wystąpiłaby potrzeba czy konieczność dochodzenia roszczenia z tytułu uzupełnienia odszkodowania do pełnej należnej poszkodowanej wysokości, tym samym określenie wysokości należności z powyższego tytułu na etapie postępowania przedsądowego było działaniem powoda w pełni uprawnionym i uzasadnionym.

W ocenie Sądu Okręgowego chybiony jest też zarzut naruszenie art. 819 k.c. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji nieuwzględnienie zarzutów przedawnienia.

Przepis ten przewiduje jako zasadę trzyletni termin przedawnienia roszczeń
z umowy ubezpieczenia (§ 1 k.c.). Odstępstwo od tej reguły przewiduje się co do roszczeń przysługujących poszkodowanym do ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia OC (§ 3). Roszczenia te mogą mieć różną podstawę prawną. Mają one tę samą podstawę prawną, co ta, w oparciu o którą wobec poszkodowanego odpowiada ubezpieczający lub ubezpieczony, na którego rachunek umowę ubezpieczenia zawarto. Tym samym, roszczenia poszkodowanego do ubezpieczyciela o odszkodowanie lub zadośćuczynienie przedawniają się z upływem terminu przewidzianego dla tych roszczeń w przepisach o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym lub wynikłą z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Określenie daty rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia w rozpoznawanej sprawie wymaga zastosowania art. 819 § 4 k.c., który stanowi, że bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia. Cytowany przepis w sposób odmienny od reguł ogólnych reguluje zagadnienie przerwania biegu terminu przedawnienia. Poza przypadkami wymienionymi w art. 123 k.c., bieg terminu przedawnienia roszczenia z tytułu umowy ubezpieczenia przerwie się także w wyniku zgłoszenia roszczenia lub zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Przez to ostatnie pojęcie należy rozumieć wypadek ubezpieczeniowy. Tym samym przerwanie następuje także przez jednostronną czynność wierzyciela dokonaną wobec dłużnika. Nie jest to oświadczenie woli, lecz jedynie oświadczenie wiedzy. Wywrze ono bowiem swój skutek w postaci przerwania biegu terminu niezależnie od tego, czy przerwanie biegu przedawnienia było objęte wolą wierzyciela dokonującego zgłoszenia ubezpieczycielowi swojego roszczenia lub zajścia wypadku (por. też wyrok SN z 9 sierpnia 2005 roku, IV CK 157/05, Legalis; podobnie wyrok SN z 21 maja 2009 roku, V CSK 444/08, Legalis).

Bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela przerywa się nie tylko z powodu okoliczności wskazanych w art. 123 k.c., ale również na skutek zgłoszenia ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Przedawnienie biegnie na nowo od dnia, w którym zgłaszający otrzymał pisemne oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia.

W piśmie z dnia 16 września 2014 roku pozwany poinformował poszkodowaną D. S., że po ponownym przeanalizowaniu, podtrzymuje swą decyzję dotyczącą wysokości odszkodowania. Różnica pomiędzy kosztami naprawy określonymi w kosztorysie sporządzonym na zlecenie powoda przez rzeczoznawcę, a wypłaconym przez pozwanego odszkodowaniem stanowi roszczenie dochodzone w niniejszej sprawie. Koszt naprawy określony w kalkulacji były uzasadnione, co jednoznacznie potwierdził biegły sądowy. Określając odszkodowanie na kwotę 3.736,85 złotych pozwany nie uwzględnił wszystkich uszkodzeń powstałych w wypadku i kosztów ich naprawy. Zatem bieg przedawnienia roszczenia o przyznanie odszkodowania w oparciu o koszty naprawy samochodu, rozpoczął się na nowo, zgodnie z art. 819 § 4 zdanie 2 k.c., od dnia, w którym zgłaszający roszczenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o podtrzymaniu decyzji co do wysokości świadczenia podlegającego zwrotowi za naprawę pojazdu uszkodzonego w zdarzeniu z dnia 19 lipca 2014 roku.

Wobec tego w rozpoznawanej sprawie do zindywidualizowanego określenia roszczenia poszkodowanej doszło dopiero z dniem doręczenia pozwanemu faktury i kalkulacji naprawy, określających wysokość roszczenia odszkodowawczego obejmującego koszty naprawy uszkodzonego samochodu. Przepis art. 819 § 4 k.c. rozróżnia materialną czynność, jaką jest zgłoszenie zakładowi ubezpieczeń roszczenia, od czynności faktycznej jaką jest zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem, przy czym obie te czynności przerywają bieg przedawnienia roszczeń wynikających ze zgłoszonego zdarzenia. O skonkretyzowaniu roszczenia materialno-prawnego możemy mówić dopiero w sytuacji zgłoszenia zakładowi ubezpieczeń roszczenia przez poszkodowaną. Zgłoszenie samego zdarzenia, będącego podstawą odszkodowania oraz zgłoszenie roszczenia, mają różną naturę i skutki
w brzmieniu przepisu, który wprowadza między nimi rozróżnienie wykorzystując alternatywę rozłączną „lub".

Sąd Okręgowy nie dostrzegł nadto żadnych uchybień kwestionowanego wyroku, które winny być uwzględnione w toku kontroli instancyjnej z urzędu.

W tym stanie rzeczy, wobec bezzasadności wskazanych zarzutów sformułowanych przez apelującego, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

Iwona Godlewska Ryszard Badio Beata Matysik