Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 374/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 września 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Jan Szachułowicz

Sędziowie:SA Katarzyna Polańska - Farion

SA Barbara Trębska (spr.)

Protokolant:st. sekr. sąd. Monika Likos

po rozpoznaniu w dniu 13 września 2013 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa G. S.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 5 listopada 2012 r. sygn. akt XVI GC 518/10

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od G. S. na rzecz (...) Sp. z o.o. w W. kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

3.  zasądza od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie na rzecz radcy prawnego E. S. kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych powiększoną o obowiązującą stawkę podatku od towarów i usług, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi w postępowaniu apelacyjnym z urzędu.

Sygn. akt I A Ca 374/13

UZASADNIENIE

W pozwie nadanym w dniu 14 stycznia 2010 r. z Aresztu Śledczego w W. (...), G. S. wniósł o zasądzenie od (...) Sp. z o.o. w W. kwoty 182.168,60 zł. Wniósł nadto o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kolejnej kwoty 182.168,60 zł tytułem „zadośćuczynienia za krzywdy wskutek poniesionych strat w wyniku nieuregulowania przez pozwaną należności wynikających z ustaleń umowy, czy też błędnego, niezgodnego z prawem rozliczenia umowy”. W uzasadnieniu powód wskazał, że dochodzi różnicy między wysokością wystawionych przez niego faktur na kwotę 460.792 zł a otrzymaną od pozwanej zapłatą w kwocie 278.623 zł. Zakwestionował dokonane przez pozwaną potrącenia, w tym karę umowną z tytułu opóźnienia wykonania umowy. Podniósł, że pozwana wykorzystała chorobę M. P. i nakłoniła go do podpisania protokołu odbioru, który stanowił naruszenie prawa. W piśmie z dnia 24 lipca 2010 r. zatytułowanym „uzupełnienie pozwu” zakwestionował powód potrącenia z tytułu wynajmu szalunków oraz zakupu stli zbrojeniowej. Podniósł także, że zmieniono przedmiot umowy.

Pozwana (...) Sp. z o.o. w W. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów postępowania.

Na rozprawie w dniu 28 maja 2012 r., pełnomocnik powoda ustanowiona z urzędu – oświadczyła, że przedmiotem sporu jest kwota 364.337,20 zł, na którą składają się następujące roszczenia:

1/ 182.168,60 zł z tytułu wynagrodzenia z umowy wiążącej strony;

2/ 182.168,60 zł z tytułu wynagrodzenia za dodatkowe prace nieujęte w umowie oraz odszkodowania za nieuprawnione czynności prawne pozwanej, jak również inne działania skutkujące finansowo dla powoda.

Pozwana podtrzymała dotychczasowe stanowisko i wniosła o oddalenie powództwa w całości.

Wyrokiem z dnia 5 listopada 2012 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Orzeczenie to oparł o następujące ustalenia faktyczne i ocenę prawną.

W dniu 24 października 2006 r., powód - G. S., jako wykonawca oraz pozwana - (...) Sp. o.o. w W., jako inwestor, zawarli umowę nr (...), której przedmiotem były roboty budowlane. Przedmiot umowy został określony w § 1 umowy oraz w dokumentacji technicznej stanowiącej załącznik nr(...). Strony ustaliły w umowie termin rozpoczęcia robót (30 października 2006 r.) i ich zakończenia (15 stycznia 2007 r.). Ponadto określiły wynagrodzenie jako ryczałtowe, w wysokości 450.000 zł plus VAT. W myśl § 5 pkt 4 umowy, powód miał wystawiać faktury częściowe raz w miesiącu na podstawie protokołu odbioru częściowego robót podpisanych przez inspektora nadzoru oraz fakturę końcową na podstawie protokołu końcowego odbioru robót. Zgodnie z § 7, powód udzielił 3 letniej gwarancji na wykonane roboty. Ewentualne wady ujawnione w okresie gwarancji, miał obowiązek usunąć na własny koszt w terminie 7 dni. Strony umówiły się także na możliwość zastosowania kar umownych, jeśli powód nie wykona umowy w terminie. Wysokość kary umownej ustalono na 0,5% kwoty umowy za każdy dzień opóźnienia, przy czym łączna wysokość kar nie mogła przekraczać 10% wartości umowy. Wszelkie zmiany i uzupełnienia postanowień umowy wymagały dla swej ważności formy pisemnej w postaci aneksu.

Powód wystawił pierwszą fakturę już w dniu 27 października 2006 r., mimo, że formalnie rozpoczęcie robót miało nastąpić 3 dni później. Faktura VAT nr (...) opiewała na kwotę netto 80.000 zł (97.600 zł brutto) i dotyczyła czynności w postaci: organizacji placu budowy, wykopy, przygotowanie podłoża pod chudy beton, wytyczenie, chudy beton, stal. Osobą, która w imieniu powoda wystawiła fakturę był M. P. (2). Faktura ta została opłacona w całości, trzema częściowymi przelewami.

W dniu 9 listopada 2006 r. powód został tymczasowo aresztowany. Od tego momentu wszelkie czynności w jego imieniu podejmował M. P., który posługując się zazwyczaj pieczątką (...), wystawiał wszystkie faktury, podpisywał protokoły odbioru, składał oświadczenia. M. P. był wskazany w umowie łączącej strony jako reprezentant wykonawcy (obok powoda) i określany tam jako Kierownik Kontraktu. Formalnym usankcjonowaniem pełnego zastępowania powoda przez w/w było sporządzenie przez powoda na piśmie upoważnienia z dnia 11 grudnia 2006 r, zgodnie z którym M. P. był umocowany do występowania w imieniu powoda oraz do podpisywania wszelkich umów i pism związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej.

W dniu 10 grudnia 2006 r., powód – reprezentowany przez M. P. - zlecił pozwanej wynajęcie szalunków ściennych i stropowych na wykonanie stanu „zero”. Wartość wynajmu miała zostać uwzględniona przy końcowej fakturze, tzn. koszt wynajmu powiększony o 5% prowizję pozwanej miał pomniejszać wartość faktury końcowej. Koszt wynajmu tych szalunków powiększony o prowizję wyniósł łącznie 81.341,88 zł (99.237,09 zł brutto). Pozwana Spółka wystawiła powodowi stosowne faktury, które zostały podpisane i zaakceptowane przez M. P. Kwota powyższa – zgodnie z ustaleniami została potrącona z należnego powodowi wynagrodzenia. Ponadto, w trakcie wykonywania umowy pełnomocnik powoda zlecił pozwanej zakup zbrojenia budynku. Pozwana zakupiła stal w firmie (...), a następnie refakturowała kwotę stanowiącą cenę zakupu na kwotę netto 28.207,20 zł (34.412,78 zł brutto). Faktura została podpisana i zaakceptowana przez M. P.. Kolejną fakturą VAT nr (...) na kwotę netto 4.180 zł (5.099,60 zł brutto) wystawił M. P. w dniu 20 listopada 2006 r. Została ona zapłacona w całości, gotówką do rąk M. P.. Następna faktura VAT nr (...) opiewała na kwotę netto 90.000 zł (109.800,00 zł brutto). Została ona zapłacona w całości, w formie przelewu na rachunek powoda. Faktura VAT nr (...) opiewała na kwotę netto 12.300 zł (15.006,00 zł brutto). Została ona zapłacona w całości gotówką do rąk M. P.. Wystawioną fakturę VAT nr (...) na kwotę netto 11.000 zł (13.420,00 zł brutto) także uregulowano w całości gotówką do rąk M. P.. Faktura VAT o nr (...) na kwotę netto 56.500 zł (68.930 zł brutto) została zapłacona całkowicie, w formie przelewu na rachunek powoda. Błędnie (omyłkowo) wskazano jedynie tytuł przelewu jako fakturę VAT (...), która nigdy nie była wystawiona. Zapłata była bezsporna, o czym świadczy dokument prywatny powoda dołączony do pozwu.

M. P.– w imieniu i na rzecz powoda – wystawił jeszcze trzy faktury: nr (...) na kwotę netto 8.200 zł (10.004 zł brutto), która została w całości uregulowana gotówką do rąk M. P., nr (...)na kwotę netto 109.549,79 zł (133.649,87 zł brutto), która nie została zapłacona, nr (...) będąca rozliczeniem końcowym wykonanych robót ogólnobudowlanych i opiewająca na kwotę 14.170 zł netto (17.287,40 zł brutto), która została zapłacona w całości. Kwota widniejąca na tej fakturze była konsekwencją podpisania protokołu odbioru końcowego robót w dniu 14 maja 2007 r., przez M. D. - Prezesa Zarządu pozwanej Spółki oraz M. P. – Kierownika Kontraktu.

Obie strony umowy złożyły na tym dokumencie zgodne oświadczenia woli, które dotyczyły m.in.:

- uznania, iż doszło do opóźnienia w wykonaniu robót określonych w umowie wynoszącego 26 dni i za opóźnienia te ponosi odpowiedzialność powód jako wykonawca;

- nałożenia i zaakceptowania kary umownej w wysokości 10% ceny umownej, czyli 45.000 zł netto;

- uznania, iż roboty nie zostały całkowicie zakończone (roboty zaniechane i wadliwie wykonane zostały spisane w protokole usterek z dnia 11.04.2007 r.), a teren nie został uprzątnięty przez powoda lecz przez pozwaną spółkę;

- przedstawienia przez pozwaną, pełnomocnikowi powoda (określonemu w protokole jako przedstawiciel Wykonawcy) wyceny robót zaniechanych, wykonanych wadliwie jak również robót wykonanych a nieujętych w zakresie umowy;

- potwierdzenia całkowitej wartości robót, zgodnie z umową na łączną kwotę 450.000 zł netto;

- przedstawienia pełnomocnikowi wykonawcy rozliczenia uwzględniającego wpłacone kwoty faktur, dodatki za roboty nieujęte w zakresie oraz potrącenia za roboty zaniechane i wadliwie wykonane. Dodatkowe prace zostały wycenione na łączną kwotę 13.134 zł netto a potrącenia na łączną kwotę 32.564 zł netto;

- zaaprobowania wystawienia końcowego rozliczenia w wysokości 14.170 zł netto, bez zgłaszania roszczeń z tego tytułu.

Stan wzajemnych rozliczeń przedstawiał się następująco: ustalone wynagrodzenie ryczałtowe w łącznej wysokości 450.000 zł netto; pozwana zapłaciła powodowi łącznie 276.410 zł netto; pozwana potrąciła łącznie 187.113,08 zł netto. Łączna suma kwot zapłaconych i potrąconych wyniosła 463.523,08 zł netto. Powód nie uczestniczył we wzajemnych rozliczeniach, gdyż do dnia 12 lutego 2010 r. był pozbawiony wolności.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumenty dołączone do pozwu i do wniosku powoda o zwolnienie od kosztów sądowych, dokumenty złożone do odpowiedzi na pozew, dokumenty urzędowe, stanowiska stron i pełnomocników przedstawione w toku postępowania.

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Na wstępie rozważań wskazał, że postępowanie w sprawie niniejszej toczyło się według zasad postępowania gospodarczego. Wprawdzie ustawą z dnia 16 września 2011 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2011.233.1381), uchylono przepisy art. 479 1 k.p.c. - 479 19a k.p.c., jednak zgodnie z art. 9 pkt. 1 tej ustawy, jej przepisy stosuje się do postępowań wszczętych po dniu jej wejścia w życie, a więc po dniu 3 maja 2012 r., podczas gdy postępowanie w sprawie niniejszej zostało wszczęte w dniu 14 stycznia 2011 r.

Stosując zasadę wyrażoną w art. 479 12 § 1 k.p.c., Sąd uznał za sprekludowane twierdzenia, dowody oraz wnioski dowodowe powoda przedstawione i zgłoszone w piśmie z dnia 24 lipca2010 r. zatytułowanym „uzupełnienie pozwu”. W jego ocenie powód nie wykazał, że potrzeba powołania twierdzeń, dowodów i wniosków nastąpiła dopiero po upływie pół roku od dnia wniesienia pozwu. Ograniczył się on bowiem jedynie do stwierdzenia, że „ powołanie w pozwie nie było możliwe z przyczyn dla Sądu wiadomych”. Sąd wskazał, że o ile zrozumiałe jest, że powód miał utrudnione zadanie z zebraniem i przedstawieniem materiału dowodowego w chwili składania pozwu, gdyż przebywał w areszcie śledczym, o tyle ta niedogodność odpadła z dniem 12 lutego 2010 r., tj. w dniu odzyskania wolności. Pismo stanowiące uzupełnienie pozwu zostało zaś złożone dopiero w dniu 27 lipca 2010 r. Sąd nie znalazł wytłumaczenia, że przez tak długi okres czasu nie było możliwe zgłoszenie wniosków dowodowych w postaci zeznań świadków i stron, zobowiązania pozwanej oraz podmiotów trzecich do złożenia dokumentacji, czy też złożenia wniosków o powołanie biegłych sądowych. Twierdzenia natomiast o pozyskaniu dokumentów dokładnie w dniu składania pisma, Sąd uznał za niewiarygodne, gdyż nie zostały poparte żadną argumentacją.

Zdaniem Sądu nieprzekonywujące były także argumenty pełnomocnika z urzędu, przedstawione w piśmie procesowym (k. 579-581). Wbrew twierdzeniom pełnomocnika, powód nie uzupełnił pozwu na skutek przekazania sprawy do trybu zwykłego, gdyż o takim przekazaniu nie wiedział.

Sąd oddalił także wniosek powoda o przesłuchanie świadka J. S. (1), który został zgłoszony przy pozwie, uznając, że teza dowodowa była całkowicie nieprzydatna. Nieistotne dla sprawy było ustalenie autora kosztorysu i ewentualne potwierdzenie jego zeznaniami, że miał wiedzę na ten temat. Istotne natomiast było, że kosztorys ten został zmodyfikowany do kwoty 450.000 zł i on stanowił podstawę wyliczenia należnego powodowi wynagrodzenia ryczałtowego, którego wysokość strony określiły w łączącej je umowie. Dowód na powyższe został przedstawiony przez powoda w formie dokumentu i nie był on przez drugą stronę kwestionowany.

W ocenie Sądu, istotne mogłyby mieć zeznania świadka M. P., lecz wnioski stron o jego przesłuchanie zostały cofnięte, z uwagi na znany im fakt śmierci w/w. W związku z powyższym Sąd oparł się na dokumentach, które podpisał M. P.gdyż stanowiły one dowód, że oświadczenie tej treści złożył (art. 245 k.p.c.), a nikt nie zaprzeczył ich prawdziwości ani nie twierdził, że od niego nie pochodzą (art. 253 k.p.c.). Zeznania świadków J. S. (2) i M. P. (3), zdaniem Sądu, nie wniosły nic znaczącego do sprawy.

Sąd zważył, że to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia faktów, z których wywodził skutki prawne, czemu ten nie sprostał. Zasadnicze znaczenie w ocenie Sądu ma fakt, iż powód nie uczestniczył właściwie w wykonywaniu prac określonych umową, lecz powierzył wszelkie czynności swemu pełnomocnikowi. M. P. Skutki tych decyzji obciążały powoda, gdyż działanie pełnomocnika należało traktować jak działanie samej strony.

Sąd ustalił, że strony zawarły umowę o roboty budowlane, którą regulują art. 647 – 658 k.c. Umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe w wysokości 450.000 zł netto. Oznacza to, że powód jako wykonawca nie mógł żądać od zamawiającego podwyższenia wynagrodzenia, chociażby w czasie zawarcia umowy nie można było przewidzieć rozmiaru lub kosztów prac (art. 632 k.c.). Nie zmienia tego stanu fakt, że powód (zapewne chodziło sądowi pierwszej instancji o pozwanego) z własnej woli uznał wartość prac dodatkowych i określił je na kwotę 13.134 zł netto. Była to dobrowolna decyzja strony, z której nie można wywodzić dalej idących skutków prawnych.

W ocenie Sądu Okręgowego wzajemne rozliczenia stron zostały dokonane za zgodą obu stron. Nikt nie podważył oświadczeń stron zawartych w protokole końcowym odbioru robót. Były one zgodne z łączącą strony umową i prawem. Strony miały prawo w umowie zastrzec możliwość naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, w postaci kary umownej o jakiej stanowi art. 483 § 1 k.c. Pełnomocnik powoda potwierdził fakt, że doszło z winy powoda do opóźnienia wynoszącego 26 dni. Biorąc pod uwagę, że za każdy dzień opóźnienia kara umowna wynosiła 0,5%, lecz nie mogła być wyższa niż 10%, jej wysokość prawidłowo została obliczona na kwotę 45.000 zł.

Zdaniem Sądu, z analizy dokumentów nie sposób wysnuć innych wniosków niż to, że strona powodowa spełniła normę wynikającą z art. 636 § 1 k.c. w zw. z art. 656 § 1 k.c. Roboty wadliwe zostały wykonane przez pozwaną spółkę na koszt powoda. Pełnomocnik powoda M. P. zaakceptował ten fakt. Koszty usunięcia wad wyniosły łącznie 32.564 zł netto.

Podstawę znajduje także obciążenie powoda kosztami wynajmu szalunków. Zlecił to w jego imieniu M. P., określając wartość i sposób rozliczenia. Strona pozwana stosownymi dokumentami, zaakceptowanymi i podpisanymi przez M. P. udowodniła koszty wynajmu. Analogiczna sytuacja dotyczyła kosztów zakupu stali. Zdaniem Sądu, zasadne były więc kwoty, odpowiednio: 81.341,88 zł i 28.207,20 zł. Zgodnie z art. 498 k.c., pozwana spółka mogła potrącić w/w wierzytelności na łączną sumę 187.113,08 zł z wierzytelnością powoda z tytułu wynagrodzenia za roboty budowlane. M. P. miał tego świadomość podpisując protokół. Akceptował ten fakt, o czym świadczy nie tylko ustalenie końcowej kwoty jaką należało uiścić w celu całkowitego rozliczenia się, lecz przede wszystkim oświadczenie, że „żadna ze stron nie wnosi roszczeń do rozliczenia końcowego”.

Reasumując, Sąd stwierdził, że pozwana wykazała, że zapłaciła w całości należne powodowi wynagrodzenie. Powód zaś nie dowiódł, aby pozwana winna mu była jakąkolwiek kwotę z tytułu łączącej strony umowy o roboty budowlane.

Powód domagał się nadto odszkodowania należnego mu jakoby w wyniku nieuregulowania przez pozwanego należności wynikających z ustaleń umowy, czy też błędnego, niezgodnego z prawem rozliczenia umowy. Abstrahując od faktu, że powód nie potrafił wskazać jaka jest to kwota (w 182.168,60 zł mieściło się zarówno żądanie dodatkowego wynagrodzenia jak i odszkodowanie), Sąd wskazał, że nie zaistniały przesłanki odpowiedzialności z art. 471 k.c. Pozwana spółka należycie wykonała swoje zobowiązanie, a tym samym nie może być mowy o istnieniu po stronie powoda szkody.

W apelacji od powyższego wyroku, skarżąc go w całości, powód zarzucił:

1/ naruszenie przepisów postępowania, tj.:

- art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 k.p.c., przez pominięcie przez Sąd zgłoszonych twierdzeń i załączonych do pisma powoda z dnia 24 lipca 2010 r. dowodów pomimo, iż dotyczyły okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, co spowodowało błędne ustalenie stanu faktycznego i nierozpoznanie istoty sprawy,

- art. 479 12 § 1 k.p.c., przez uznanie za sprekludowane wniosków dowodowych i twierdzeń powoda zawartych w jego piśmie z dnia 24 lipca 2010 r. pomimo, że wykazał on, że powołanie ich w pozwie nie było możliwe,

- art. 233 k.p.c. zw. z art. 328 § 2 k.p.c. przez naruszenie zasady wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i prawidłowej jego oceny, a w konsekwencji błędne uznanie, wyrażone w uzasadnieniu, iż roszczenia powoda podlegają oddaleniu w całości;

2/ naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 647 k.c. przez przyjęcie, iż pozwana dokonała całkowitej zapłaty wynagrodzenia należnego powodowi z tytułu umowy o roboty budowlane,

- art. 632 k.c. przez błędną subsumcję, iż, ustalony w postępowaniu stan faktyczny potwierdził ryczałtowy charakter wynagrodzenia powoda.

W konkluzji wniósł skarżący o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, zasądzenie kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu za instancję odwoławczą według norm przepisanych, gdyż nie zostały one uiszczone w żadnej części.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja okazała się niezasadna.

Dwa pierwsze zarzuty naruszenia prawa procesowego (art. 227 w zw. z art. 217 § 2 k.p.c. oraz art. 417 12 § 1 k.p.c.) dotyczą tego samego zagadnienia, a mianowicie nieuwzględnienia przez Sąd pierwszej instancji twierdzeń i wniosków dowodowych powoda zawartych w jego piśmie z dnia 24 lipca 2010 r., jako sprekludowanych. Zdaniem skarżącego decyzja Sądu spowodowała niewyjaśnienie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, mimo że Sąd Najwyższy wielokrotnie podkreślał, że o zaistnieniu potrzeby późniejszego zgłoszenia określonych twierdzeń decydują okoliczności konkretnej sprawy, a przepisy o prekluzji dowodowej nie mogą być stosowane w sposób formalistyczny kosztem możliwości merytorycznego rozpoznania sprawy. Podniósł także, że wskutek pozbawienia wolności nie miał możliwości powołania w pozwie wszystkich niezbędnych twierdzeń i dowodów, nie mógł uczynić tego również zaraz po opuszczeniu aresztu śledczego, gdyż potrzebował czasu dla pozyskania dokumentów, wiedzy i kontaktu z osobami realizującymi poszczególne zadania budowlane.

W ocenie Sądu Apelacyjnego stanowisko powyższe nie jest zasadne. Argumentacja Sądu pierwszej instancji, gdy chodzi o uzasadnienie jego decyzji procesowej dotyczącej twierdzeń i wniosków dowodowych powoda zgłoszonych przez niego w piśmie z dnia 24 lipca 2010 r. jest prawidłowa i uzasadniona okolicznościami sprawy. Trafnie w niej podniesiono, że fakt, iż powód w dacie składania pozwu pozbawiony był wolności i co oczywiste miał w związku z tym utrudniony dostęp do dowodów, nie może usprawiedliwić ponad pięciomiesięcznej zwłoki w zgłoszeniu nowych twierdzeń i dowodów jaka nastąpiła od czasu opuszczenia przez powoda aresztu śledczego (12 lutego 2010 r.) do dnia złożenia pisma procesowego z dnia 24 lipca 2010 r. Powód w żaden sposób nie wyjaśnił dlaczego np. w marcu, kwietniu nie mógł zgłosić dowodu z opinii biegłych, wniosku o złożenie przez pozwanego, inwestora oraz Urząd Dzielnicy (...) dokumentów całej budowy przy ul. (...) w W. dotyczącej modernizacji i adaptacji apteki i świetlicy. Nie wyjaśnia także, dlaczego inne wnioski dowodowe, chociażby osobowe nie mogły być zgłoszone w pozwie. Wszak wiedział z pomocą jakich osób wykonywał umowę, za co byli oni odpowiedzialni (składał na tę okoliczność wyjaśnienia) i brak podstaw do uznania, że to pobyt w areszcie śledczym uniemożliwiał mu także przez okres pięciu miesięcy po jego opuszczeniu zgłosić dowód z zeznań tych osób. Na zarzut pozwanego zgłoszony w zakresie spóźnionych wniosków dowodowych, wyjaśnił tylko, że miał utrudniony dostęp do dokumentów i dowodów. Nie jest to twierdzenie przekonywujące, jeśli się zważy, że już z pozwu i załączonych do niego dokumentów wynikało, że powodowi dobrze były znane okoliczności zawierania umowy, jej wykonania i osób za to odpowiedzialnych.

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego, przepis art. 479 12 § 1 k.p.c. nie został przez Sąd pierwszej instancji naruszony. Nie naruszył też ten Sąd art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 k.p.c. Przypomnieć należy, iż obowiązujący w dacie rozpoznawania sprawy art. 479 12 § 1 k.p.c. był przepisem szczególnym w stosunku do art. 217 § 2 k.p.c. i zawierał odrębne dla postępowania gospodarczego zasady zgłaszania wniosków dowodowych i ich pomijania przez sąd. Dlatego też, o ile wystąpiły przesłanki z art. 479 12 § 1 k.p.c., dla pominięcia spóźnionych dowodów i twierdzeń, nie miało znaczenia to, na ile sprekludowane dowody dotyczyły faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy w rozumieniu art. 227 k.p.c.

Wskazać trzeba, że nawet gdyby przyjąć, że dowody wymienione w piśmie powoda z dnia 24 lipca 2010 r. zostały zgłoszone w terminie i nie uległy sprekludowaniu, większość z nich – wbrew stanowisku skarżącego – dotyczyła kwestii nieistotnych dla rozstrzygnięcia sporu.

Zgłoszone w piśmie z dnia 24 lipca 2010 r. dowody z dokumentów – te najistotniejsze – umowa stron, faktury, protokół odbioru, faktury dotyczące spornych kwestii, a więc wynajmu szalunku czy zakupu stali zbrojeniowej, zostały w terminie złożone przy pozwie lub przy odpowiedzi na pozew i stanowiły materiał dowodowy uwzględniony przez Sąd pierwszej instancji. Natomiast nie widomo co miały dowodzić, jakich istotnych faktów dotyczyły pozostałe dokumenty powołane w piśmie powoda z dnia 24 lipca 2010 r. Np. liczne dokumenty dotyczące zakupu przez (...)(przedsiębiorstwo powoda) betonu (k. 269 – 344) nie mogły być dowodem na to, że koszty wynikające z tych faktur poniósł powód na realizację kontraktu stron, i że były one większe od umówionych. Można tylko domniemywać, że dodatkowe koszty na jakie powód się powoływał w pozwie i piśmie z 24 lipca 2010 r. to wydatki związane z większymi niż zakładano wykopami. Złożenie jednak pliku faktur na zakup betonu nie jest wystarczającym dowodem dla wykazania powyższej tezy.

Także inne dowody z dokumentów (poza złożonymi przy pozwie lub przez pozwaną) nie dotyczyły faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Np. umowa dzierżawy szalunku zawarta między spółkami (...) a (...) (k.241 – 245) , z którą jak twierdził powód współpracował on przy poddzierżawianiu szalunku, jest nieprzydatna dla wykazania podnoszonej przez niego okoliczności, a mianowicie, że powód dysponował szalunkiem niezbędnym do realizacji umowy stron, a zatem zlecenie wynajmu takich urządzeń pozwanej nie było uzasadnione, gdyż wykonawca wykorzystał (czy winien wykorzystać) własne możliwości z tym zakresie. Rzecz w tym, że przedstawione przez powoda dokumenty okoliczności tej nie dowodzą. Umowa między (...)a (...) świadczy tylko o tym, że przedsiębiorstwa te współpracowały ze sobą przy wydzierżawianiu szalunków. Powód nie złożył natomiast chociażby umowy zawartej ze spółką (...) na poddzierżawianie przez niego szalunków na budowę realizowaną w ramach kontraktu stron. Okoliczności tej nie mogą natomiast dowodzić nieczytelne faktury wystawione przez spółkę (...) (k. 246 – 249) czy dokumenty dostawy odeskowań przez spółkę (...) na zamówienie spółki (...) na budowę w K., O., gdzie jak twierdzi powód także realizował roboty budowlane, ani faktury z dnia 22 listopada 2006 r. i 8 lutego 2007 r. wystawione przez spółkę (...) przedsiębiorstwu (...) za dzierżawę szalunków (k. 266 i 268). Nie wykazano, aby szalunki te powód wykorzystał przy spornej budowie i że były one wystarczające dla jej potrzeb. Nie wiadomo też, czego dowodzić ma faktura z dnia 21 grudnia 2006 r. wystawiona przez spółkę (...) na użyczenie sprężarki ( k. 267).

Reasumując tę kwestię, przedłożone przez powoda wyżej omówione dokumenty nie dowodzą istotnych według niego okoliczności takich jak większe niż umówione zużycie betonu czy zbędności wydatku na wydzierżawienie przez pozwaną szalunku. Odnośnie tej ostatniej kwestii podnieść trzeba, że fakt, iż powód poddzierżawiał deskowanie od spółki (...) przy realizacji innych kontraktów nie dowodzi, że także przy wykonywaniu umowy stron te właśnie deskowania były przez stronę powodowa wykorzystywane. Nie sposób przy tym pominąć, że pełnomocnik powoda, - M. P., w jego imieniu jako kierownik kontraktu i dyrektor techniczny przedsiębiorstwa (...) w dniu 10 grudnia 2010 r. zlecił pozwanej wydzierżawienie szalunków niezbędnych na budowie, a ta, zamówienie to wykonała, a następnie za aprobatą pełnomocnika powoda rozliczyła koszty jakie z tego tytułu poniosła, potrącając je z należności powoda. Okoliczność zatem, że wykonawca mógł użyć szalunki od spółki (...) nie oznacza, że one właśnie zostały wykorzystane przy przedmiotowej budowie. Zamówienie złożone przez pełnomocnika powoda, faktury przedłożone przez pozwaną za wydzierżawienie deskowania oraz zaakceptowane przez stronę powodową oświadczenie o potrąceniu należności z tego tytułu, nie pozwalają na przyznanie za powodem, że złożone przy piśmie z dnia 24 lipca 2010 r. dokumenty miały znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Jeżeli w omawianym tu zakresie, działania M. P. były niezgodne z udzielonym mu, jako kierownikowi budowy umocowaniem, sprzeczne z rzeczywistą lub domniemaną wolą mocodawcy (powoda), powód mógłby przeciwko niemu ( a nie pozwanej) dochodzić stosowanego odszkodowania wywodząc sprzeczność czynności z zasadami współżycia społecznego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 21 marca 2013 r., II CSK 458/12, Lex nr 1324268, z dnia 29 listopada 2012 r., V CSK 568/11 Lex nr 1289053

Podnieść przy tym należy, że powód w pozwie oraz załączonym do niego rozliczeniu (k. 42) nie kwestionował wydatku poniesionego przez pozwaną na wydzierżawienie szalunku i zasadności potrącenia należności z tego tytułu z wynagrodzeniem wykonawcy, podnosząc jedynie, że do potrącenia należało uwzględnić wartości netto (a więc 66.672,95 zł) a nie brutto. Stanowisko powyższe o tyle było nietrafne, że kwoty dokonanego potracenia z tytułu wydatków na szalunki podane były według wartości netto, która wynosiła zgodnie z fakturami (k. 501 – 503) kwotę 81.341 zł. Podobnie było z wydatkiem poczynionym przez pozwaną na zakup na zlecenie wykonawcy stali zbrojeniowej. Także jego zasadności powód w pozwie nie kwestionował, podnosząc jedynie, że należało uwzględnić wartość netto, choć to właśnie ona wynosząca kwotę 28.250 zł ( k. 505) została potrącona.

Dopiero w piśmie z dnia 24 lipca 2010 r. powód zawarł obronę przed powyższymi potrąceniami, ale żadnych nowych okoliczności ani istotnych dowodów w tym zakresie nie zgłosił.

Bez znaczenia i wpływu na treść rozstrzygnięcia były także pozostałe dowody zgłoszone w piśmie powoda z dnia 24 lipca 2010 r. w tym: pisma jakie już w maju 2010 r. powód przesłał pozwanej ( k. 351 – 355, a których treść wskazuje, że już wówczas powód mógł zgłosić wnioski objęte pismem z 24 lipca 2010 r.), załączniki do uchwały nr(...)Zarządu Województwa (...) z dnia 5 grudnia 2006 r. dotyczące dotacji udzielonych samodzielnym publicznym zakładom opieki zdrowotnej (k. 375 – 386), czy też ogłoszenie o przetargu na roboty budowlane dotyczące modernizacji i adaptacji budynku apteki i świetlicy ( k. 388 – 424). W ocenie Sądu Apelacyjnego twierdzenia i wnioski powoda zawarte w jego piśmie z dnia 24 lipca 2010 r. zmierzały do tego, aby w sprawie niniejszej sąd dokonał rozliczenia całej inwestycji pt. „(...) Szpitala (...) , podczas gdy powód był tylko podwykonawcą niewielkiej części tej inwestycji. Dowody w postaci opinii biegłego, dokumentacji dotyczącej całej inwestycji miałyby zmierzać do sprawdzenia poprawności wykonania przez pozwaną spółkę umowy o wykonawstwo generalne. Proces niniejszy nie może jednak temu celowi służyć, gdyż nie ma w nim znaczenia to, jak pozwana rozliczyła się z inwestorem głównym. Wszak jej przedmiotem jest ocena jedynie poprawności rozliczeń między stronami umowy z dnia 26 października 2006 r., tj. między stronami niniejszego procesu.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego materiał dowodowy przedstawiony przez powoda w pozwie oraz przez pozwanego, a dopuszczony i przeprowadzony przez Sąd pierwszej instancji był wystarczający do wyjaśnienia spornych okoliczności i poczynienia istotnych w sprawie okoliczności faktycznych.

Zarzut apelacji naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. był całkowicie nietrafny. Skarżący upatrywał go w naruszeniu zasady wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i prawidłowej jego oceny, a w konsekwencji błędne uznanie, wyrażone w uzasadnieniu wyroku, że roszczenia powoda podlegają oddaleniu w całości. Tak sprecyzowany zarzut nie stanowi o uchybieniu przez Sąd pierwszej instancji zasadzie swobodnej oceny dowodów wyrażonej w tym przepisie. Przypomnieć trzeba, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem, art. 233 § 1 k.p.c. określający obowiązujące zasady oceny dowodów może zostać naruszony w wyniku nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego, całokształtu zebranego materiału dowodowego, przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej, na przykład niezgodnie z zasadą bezpośredniości. Postawienie zarzutu naruszenia tego przepisu wymaga zatem wskazania przez skarżącego konkretnych zasad lub przepisów, które naruszył sąd przy ocenie określonych dowodów ( por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, lex nr 172176, z dnia 13 października 2004 r., III CK 245/04, lex nr 174185). Przepis ten reguluje jedynie kwestię oceny wiarygodności i mocy (wartości) dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów, a nie poczynionych ustaleń faktycznych, czy wyprowadzonych z materiału dowodowego wniosków. Uchybienia w tym zakresie winny się skonkretyzować w zarzucie sprzeczności ustaleń faktycznych z materiałem dowodowym. Zaniechanie zaś wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału czy też pominięcie przez sąd przy wyrokowaniu określonej okoliczności faktycznej, nawet, jeżeli strona uważa ją za okoliczność istotną dla rozstrzygnięcia sprawy nie stanowi o naruszeniu powyższego przepisu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2003 r., II CK 293/02).

Nie ulega kwestii, że sprecyzowanie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w apelacji powoda nastąpiło wbrew zasadom wyżej przedstawionym. Dopiero w uzasadnieniu tego zarzutu skarżący podniósł, że Sąd pierwszej instancji przy ustalaniu faktu opóźnienia w wykonaniu robót nie uwzględnił zeznań świadków J. S. i M., które uznał za nieistotne, podczas gdy wynikało z nich, że w robotach dochodziło do przestoi z uwagi na napotykane przeszkody w gruncie takie jak żelbetonowy zbiornik czy nieusunięte korzenie drzew. Zdaniem apelacji zeznania te potwierdzały tezę powoda o niezawinionym przez wykonawcę opóźnieniu robót, co Sąd pierwszej instancji pominął. Takie stanowisko skarżącego mogłoby uzasadniać zarzut sprzeczności ustaleń faktycznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a nie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Wszak Sąd dał wiarę zeznaniom wskazanych świadków, jednak – zdaniem skarżącego – niezasadnie je pominął, czyniąc ustalenia odnośnie do opóźnienia wykonawcy sprzecznie z tymi dowodami.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzut powyższy nie jest trafny. Istotnie, świadkowie J. S. i M. zeznawali o przeszkodach napotkanych przy wykopach, które powodowały przestoje w pracach, jednak wbrew twierdzeniom powoda nie sposób przyjąć, że to one właśnie spowodowały 26 dniowe opóźnienie przyznane przez kierownika kontraktu – M. P. w protokole końcowym odbioru robot. Przypomnieć należy, iż jeszcze przed umownym terminem rozpoczęcia robót, tj. przed 30 października 2010 r., w dniu 27 października 2010 r. powód wystawił pierwszą fakturę VAT nr (...) na kwotę netto 80.000 zł, która dotyczyła czynności takich jak: organizacja placu budowy, wykopy, przygotowanie podłoża pod chudy beton….. ( k. 21, 509). Jeżeli prace te zostały wykonane jeszcze w istocie przed podpisaniem umowy (a faktura powyższa nie była fakturą pro forma), to nie sposób przyjąć za powodem, że przeszkody napotkane przy wykopach, czy też podnoszona w pozwie zwłoka inwestora w udostępnieniu placu budowy, nie pozwoliły wykonawcy na zachowanie terminu wynikającego z podpisanego w dniu 26 października 2010 r. kontraktu. Faktura świadczy o tym, że już w dacie podpisywania umowy plac budowy był powodowi udostępniony i wykonano już na nim wykopy i przygotowano podłoże pod chudy beton.

W istocie zatem nie nadanie zeznaniom świadków odpowiedniej wagi - wartości dowodowej – nie stanowiło uchybienia, które mogłoby wpłynąć na ustalenia stanowiące podstawę faktyczną rozstrzygnięcia.

W ramach omawianego w tym miejscu zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. podniósł także skarżący, że Sąd pierwszej instancji nie ocenił, jakie skutki prawne wywołuje ujawnione w postępowaniu dowodowym pełnomocnictwo udzielone M. P. w dniu 11 grudnia 2006 r. Zagadnienie to nie należy jednak do ustaleń faktycznych i oceny dowodów. Wszak nikt nie kwestionował daty ani treści pełnomocnictwa jakiego powód udzielił M. P. w dniu 11 grudnia 2006 r., a to, jakie ono wywarło skutki i czy M. P. był umocowany do tego, aby w dniu 10 grudnia 2006 r. zlecić pozwanej wydzierżawienie szalunków należy do zagadnień wymagających rozważenia w ramach podstawy prawnej rozstrzygnięcia, tj. dokonanej przez Sąd pierwszej instancji subsumcji, a nie w ramach podstawy faktycznej. Do tej ostatniej należą tylko niekwestionowane fakty dotyczące udzielenia pełnomocnictwa, terminu dokonania tej czynności i jej zakresu.

Reasumując, uznając zarzuty procesowe apelacji za niezasadne, Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia Sądu pierwszej instancji stanowiące podstawę faktyczną rozstrzygnięcia i przyjął je za własne.

Także zarzuty dotyczące naruszenia prawa materialnego okazały się bezpodstawne. W ocenie Sądu Apelacyjnego powód nie przywiązuje należytej wagi do faktu, że wszelkie czynności w jego imieniu przy realizacji umowy stron wykonywał M. P. legitymujący się jego upoważnieniem. Nie ma racji skarżący twierdząc, że M. P. nie miał umocowania do tego, aby w dniu 10 grudnia 2006 r. zlecić pozwanej wydzierżawienie szalunków. M. P. obok powoda podpisywał umowę stron, był jej kierownikiem, a przy jej realizacji wykonywał szereg czynności nie tylko faktycznych, ale i prawnych (wystawiał i kwitował odbiór faktur, podpisywał protokoły zaawansowania robót i to także w czasie, gdy powód nie był jeszcze pozbawiony wolności) i w związku z tym przyjąć należało, że zlecenie wynajęcia szalunków potrzebnych przy budowie mieściło się w obowiązkach kierownika kontraktu, będącego jednocześnie dyrektorem technicznym przedsiębiorstwa (...). Niezależnie od tego, gdyby przyjąć, że jednak do wydzierżawienia szalunków potrzebne było odrębne upoważnienie powoda, którym w dniu 10 grudnia 2010 r. nie dysponował, podkreślić należy, że M. P. mając już od dnia 11 grudnia 2006 r. dużo szersze umocowanie powoda niż było potrzebne do realizacji umowy stron, podpisując końcowy protokół odbioru i wyrażając zgodę na dokonanie potrącenia należności pozwanego za szalunek użyty przy budowie, potwierdził czynność dokonaną bez osobnego umocowania. Wcześniej, przyjmując i akceptując fakturę pozwanej potwierdził celowość tego wydatku.

Konsekwencją umocowania pełnomocnika jest powstanie stosunku pełnomocnictwa, łączącego mocodawcę z pełnomocnikiem, którego istota polega na upoważnieniu pełnomocnika do działania w imieniu i ze skutkami dla mocodawcy. Powstaniu tych skutków mocodawca nie może się przeciwstawić dopóki trwa stosunek pełnomocnictwa. Z ogólnego unormowania, w myśl którego czynność prawna dokonana przez przedstawiciela w granicach umocowania pociąga za sobą skutki bezpośrednio dla reprezentowanego (art. 95 § 2 k.c.), wynika, że w zakres tych skutków wchodzi nie tylko zmiana stanu prawnego, jaką strony chciały na podstawie czynności prawnej osiągnąć, ale także wszelkie następstwa pozostające z tą czynnością prawną w ścisłym związku, jak skutki dobrej lub złej wiary przedstawiciela, wady jego oświadczenia woli, podstępność jego działania itp. ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 1976 r., IV CR 368/76, OSNC 1977/9/167). Ryzyko ujemnych następstw niestarannego działania pełnomocnika obciążą mocodawcę ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 1999 r., III CKN 76/99, LEX nr 36481). Skutki prawne dokonania czynności przez przedstawiciela pozostają w mocy pomimo wygaśnięcia stosunku przedstawicielstwa

Mając na uwadze powyższe, stwierdzić należy, iż nie może być tak, że gdy pełnomocnik dokonuje w ramach umocowania ważnych czynności prawnych, niezakwestionowanych w odpowiedni sposób i terminie przez mocodawcę, a dotyczących rozliczenia umowy stron, mocodawca z pominięciem tych czynności pełnomocnika, mógł żądać ponownego rozliczenia kontraktu. Reguła wynikając z art. 95 § 2 k.c. oznacza to, że rozliczenie kontraktu dokonane przez M. P. i składne przez niego w tym zakresie oświadczenia woli są wiążące także dla powoda. Próbował on w różny sposób zminimalizować lub zdyskredytować działania M. P.. W pozwie np. podnosił, że pozwana wykorzystała chorobę pełnomocnika i że został on zmuszony, czy też wykorzystano jego słabość przy podpisywaniu protokołu końcowego. Nie zgłosił jednak na tę okoliczność żadnych dowodów, nawet odnośnie do tego, że w dacie realizacji umowy M. P. był chory. Nie powoływał się też skarżący na wady oświadczenia woli pełnomocnika. Z drugiej zaś strony, w piśmie z dnia 24 lipca 2010 r. podjął powód wątek zmowy P. z pozwaną, też nie przedstawiając na tę okoliczność żadnych dowodów. Jeżeli zaś M. P. razem z pozwaną dopuścili się przeciwko powodowi zmowy, tj. czynu niedozwolonego, to w grę winny wchodzić inne zasady odpowiedzialności pozwanej, na które powód się nie powoływał.

Żadne z dowodów zgłoszonych w piśmie z dnia 24 lipca 2010 r. nie zmierzały do wykazania, czy to składania przez pełnomocnika oświadczeń woli w warunkach wady oświadczenia woli, czy to jego zmowy z pozwaną. Twierdzenia zatem powoda kwestionujące rzetelność i prawdziwość oświadczeń woli składanych w jego imieniu przez pełnomocnika nie została przez powoda podważona. Nie może on z pominięciem niepodważonych skutecznie czynności pełnomocnika zdziałanych w jego imieniu dokonywać odrębnego rozliczenia kontraktu wykonanego i rozliczonego przez jego pełnomocnika trzy lata wcześniej.

Uwzględniwszy powyższe, nie sposób zgodzić się ze skarżącym, że pozwana nie wykazała, aby wykonała wobec powoda swe zobowiązania wynikające z umowy z nim zawartej w dniu 27 października 2006 r., i że nie zapłaciła ona całego należnego wynagrodzenia.

Wbrew zarzutowi apelacji Sąd pierwszej instancji, uznając, że strony ustaliły w umowie wynagrodzenie ryczałtowe, nie naruszył też przepisu art. 632 k.c.. Orzecznictwo Sądu Najwyższego dopuszcza możliwość stosowania tego przepisu, dotyczącego umowy o dzieło, także do umowy o roboty budowlane (por. wyrok z dnia 20 listopada 2008 r., III CSK 184/08, Lex nr 479317). W § 5 umowy stron wskazały one, że ustalają wynagrodzenie ryczałtowe w kwocie 450.000 zł plus VAT. Dopisek na jaki powołuje się skarżący, a mianowicie w § 1 ust. 2 umowy nie jest istotny z punktu widzenia ustalenia systemu wynagrodzenia na jaki umówiły się strony (kosztorysowy czy ryczałtowy). Dopisek ten o treści: „ a. kosztorys ofertowy” został uczyniony w postanowieniu umownym określającym, że szczegółowy zakres rzeczowy robót określa dokumentacja techniczna, która stanowi załącznik nr(...) do umowy, a zatem w postanowieniu dotyczącym określenia przedmiotu robót. Kosztorys ofertowy został dopisany jako dokument również przedmiot ten określający. Zdaniem skarżącego, ponieważ funkcją kosztorysu ofertowego jest wyliczenie poszczególnych kosztów, umieszczenie takiego zapisku w § 1 umowy świadczy o tym, że odnosił się on do wysokości kosztów robót. Stanowisko powyższe nie jest zasadne. Kosztorys ofertowy opiewa na kwotę 450.000 zł, a więc na wysokość wynagrodzenia jakie w § 5 umowy nazwano ryczałtowym, a w § 1 powołano go nie na okoliczność wysokości wynagrodzenia, czy też zasad jego ustalenia, ale na okoliczność zakresu robót.

To zaś, że pozwana w ramach końcowych rozliczeń uznała wartość robót dodatkowych i je uwzględniła, nie oznacza, że z istocie strony umówiły się na wynagrodzenie kosztorysowe. Ma marginesie tylko podnieść trzeba, że powód nie dowiódł wysokości wynagrodzenia, którego kwota miałaby przewyższać wynagrodzenie zapłacone przez pozwaną (z uwzględnieniem dokonanych przez nią potrąceń), tj. kwotę 463.523,08 zł. Nawet nie wymienił kosztów robot dodatkowych jakie jego zdaniem winny być uwzględnione w rozliczeniu. O tym, że kwota dochodzonego roszczenia obejmuje także wynagrodzenie za dodatkowe prace nie ujęte w umowie wypowiedział się pełnomocnik powoda na rozprawie w dniu 28 maja 2012 r., przy czym też nie określił zakresu takich robot.

Pomija też skarżący, że zgodnie z umową stron (§ 9) wszelkie jej zmiany i uzupełnienia wymagały dla swej ważności formy pisemnej z postaci aneksu. Jest bezsporne, że aneks taki dotyczący przedmiotu umowy, zakresu robót nie został zawarty, a zatem jeżeli jakieś inne roboty niż ustalone w umowie zostały przez stronę powodową wykonane i niezapłacone, wynagrodzenia za nie powód nie może dochodzić na podstawie przedmiotowej umowy stron. Nie twierdził też, aby zawierał (sam czy przez swego pełnomocnika) inną umowę o wykonanie dodatkowych robót.

Mając na uwadze powyższe, uznając apelację za pozbawioną uzasadnionych podstaw, Sąd Apelacyjny oddalił ją na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach procesu orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego strony pozwanej (5.400 zł) ustalił Sąd na podstawie § 2 ust.1 i 2, § 6 pkt 7, § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu ( Dz. U. 2013.490).

Zgodnie zaś z § 2 ust. 1,2 i 3, § 6 pkt 7, § 12 ust. 1 pkt 2, § 15 i 16 w/w rozporządzenia, zasądzono od Skarbu Państwa wynagrodzenie dla radcy prawnego reprezentującego powoda z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.