Sygn. akt I Ca 324/19
Dnia 25 września 2019 roku
Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący Sędzia Elżbieta Zalewska-Statuch
Sędziowie Joanna Składowska
Katarzyna Powalska
Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak
po rozpoznaniu w dniu 25 września 2019 roku w Sieradzu
na rozprawie
sprawy z wniosku A. T. (1)
z udziałem P. T.
o podział majątku wspólnego
na skutek apelacji wnioskodawczyni i uczestnika postępowania
od postanowienia Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli
z dnia 17 kwietnia 2019 roku, sygnatura akt I Ns 786/16
postanawia:
I. oddalić obie apelacje;
II. ustalić, iż każdy z zainteresowanych ponosi we własnym zakresie koszty związane z jego udziałem w postępowaniu apelacyjnym.
Sygn. akt I Ca 324/19
Zaskarżonym postanowieniem z dnia 17 kwietnia 2019 roku Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli w sprawie o podział majątku z wniosku A. T. (1) z udziałem P. T. ustalił skład majątku wspólnego byłych małżonków i jego wartość, ustalił, że udziały stron w majątku wspólnym są równe i oddalił żądanie uczestnika o ustalenie nierównych udziałów, orzekł
o sposobie podziału majątku i wysokości spłat, rozłożeniu płatności na raty, jak również o kosztach postępowania w sposób opisany w jego treści.
Sąd Rejonowy ustalił, co następuje:
A. T. (1) i P. T. zawarli związek małżeński 9 września 2000 roku. Wspólność ustawowa ustała między nimi ustała w dniu 17 czerwca 2015 roku jako dacie prawomocności wyroku rozwodowego. Strony mają jednego syna F. urodzonego (...).
W dniu 1 września 2009 roku strony nabyły za cenę 110 000 zł nieruchomość gruntową położoną przy ul. (...) w Z. oznaczoną jako działka ewidencyjna nr (...).
W dniu 28 października 2010 roku uczestnik postępowania zawarł umowę o kredyt inwestycyjny nr (...) na kwotę 447 300 zł, w celu sfinansowania budowy trzystanowiskowej myjni samochodowej wraz z zapleczem socjalno – administracyjnym
i magazynowym. Jednocześnie kredytobiorca zobowiązał się do zaangażowania na realizację kredytowanego przedsięwzięcia środków własnych w wysokości 184 393,31 zł. Na zaciągnięcie kredytu wnioskodawczyni wyraziła zgodę. Kredyt został zabezpieczony hipoteką umowną zwykłą i hipoteką umowną kaucyjną. Kredyt miał zostać spłacony do dnia 30 września 2020 roku. Od daty ustania wspólności ustawowej stron kredy ten w całości spłacany jest
w ratach wyłącznie przez uczestnika postępowania, aktualnie w wysokości po około 4200 zł miesięcznie. Do daty orzekania uczestnik postępowania spłacił w ten sposób łączną kwotę 212 115,07 zł (w tym kapitał w wysokości 174 420 zł i odsetki umowne w wysokości 37 695,07 zł). Do spłaty pozostała łączna kwota 78101,62 zł (w tym kapitał w wysokości 73 644 zł i odsetki umowne w wysokości 4457,62 zł).
Inwestycja budowy myjni samochodowej została zrealizowana. Wartość zabudowanej nieruchomości objętej obecnie księgą wieczystą wynosi 592 000 zł. Myjnia samochodowa wyposażona jest w sprzęt (myjkę wysokociśnieniową W., dwie myjki wysokociśnieniowe K. (...), odkurzacz piorący trzysilnikowy D., trzy odkurzacze przemysłowe, kompresor powietrza, trzy hydrokompresory, ozonator, nawiew ciepła) o łącznej wartości 6455 zł.
W trakcie trwania wspólności ustawowej strony nabyły również ruchomości: rower górski G., laptop (...) i dysk zewnętrzny o łącznej wartości 1104 zł. Ruchomości te są obecnie w posiadaniu uczestnika postępowania.
Każda ze stron gromadziła również środki na zabezpieczenie emerytalne, w tym na dzień ustania wspólności ustawowej: wnioskodawczyni w ramach OFE w wysokości 3689,92 zł oraz na subkoncie w ZUS w wysokości 5 093,79 zł, uczestnik postępowania w ramach OFE w wysokości 8200,10 zł oraz na subkoncie w ZUS w wysokości 12 899,45 zł.
Początkowo przez trzy lata strony mieszkały z rodzicami uczestnika postępowania,
a następnie wynajmowały mieszkanie przy ul. (...) w Z.. W czasie małżeństwa stron miała wnioskodawczyni przepisała swoją książeczkę mieszkaniową na ojca uczestnika postępowania, który w tym czasie miał możliwość skorzystania z niej z racji prowadzonej budowy. Uczestnik postępowania był zatrudniony w firmie swojego brata, który wcześniej również prowadził działalność gospodarczą w postaci myjni samochodowej – w okresie od 2000 do 2010 roku. Również wnioskodawczyni była tam zatrudniona w okresie od 1 lutego 2007 roku do 10 sierpnia 2010 roku, w tym do 31 lipca 2008 roku, na ¼ etatu, następnie do 20 czerwca 2010 roku na pełny etat, następnie do 10 sierpnia 2010 roku na ¼ etatu. W praktyce zatrudnienie to wówczas miało bardziej oparcie w relacjach rodzinnych, gdyż wnioskodawczyni dochodziła wówczas do zdrowia po wypadku komunikacyjnym z marca 2008 roku. Z tytułu doznanego wówczas uszkodzenia ciała skutkującego długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 30%, wnioskodawczyni w październiku 2010 roku otrzymała świadczenie w wysokości 18630 zł. Wcześniej w okresie od 3 kwietnia 2001 roku do 17 grudnia 2005 roku wnioskodawczyni zatrudniona była jako uczennica szwaczki maszynowej. W okresie od 4 stycznia 2006 roku do 11 lipca 2006 roku wnioskodawczyni była zarejestrowana jako bezrobotna z prawem do pełnego zasiłku. Tożsama sytuacja miała miejsce w okresie od 26 sierpnia 2010 roku do marca 2011 roku. W roku szkolnym 2010/2011 wnioskodawczyni ukończyła szkołę policealną w kierunku technika ds. organizacji reklamy, zaś w okresie od maja do czerwca 2012 roku – kurs BHP, uzyskując też kwalifikacje
w zawodzie technik bezpieczeństwa i higieny pracy. W lipcu 2011 roku wnioskodawczyni ubiegała się o dofinansowanie ze środków z funduszu pracy, jej kolejne wnioski zostały rozpatrzone negatywnie ostatecznie w grudniu 2011 roku. W kwietniu 2012 roku wnioskodawczyni rozpoczęła prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie sprzedaży kosmetyków samochodowych. Działalność ta prowadzona była w budynku myjni samochodowej stron. Relacje stron w tym czasie uległy już znacznemu pogorszeniu, dochodziło między nimi do awantur, z powodu których w myjni samochodowej stron były interwencje policji. W lipcu 2012 roku między stronami doszło do sytuacji, za które w grudniu 2013 roku uczestnik postępowania został prawomocnie skazany za popełnienie przeciwko pokrzywdzonej wnioskodawczyni czynów kwalifikowanych z art. 157 § 2 kk, 276 k.k. i 279 § 1 k.k.
Od momentu zrealizowania inwestycji w postaci budowy myjni samochodowej, uczestnik postępowania do chwili obecnej prowadzi tam niniejszą działalność gospodarczą, osobiście świadcząc tam usługi, zatrudniając również pracowników obsługi. Zarówno w okresie gdy strony formalnie były zatrudnione w myjni samochodowej brata uczestnika postępowania, jak i w okresie prowadzenia już myjni samochodowej pod adresem ul. (...) w Z., wnioskodawczyni odwiedzała tam byłego męża, czasami przynosiła mu obiad. Zdarzało się, że przebywała tam kilka godzin dziennie w biurze. Wówczas zdarzało się, że wystawiała faktury, zdarzało się, że odbierała pieniądze od klientów, zdarzało się też że grała w gry na komputerze. W tych okolicznościach były sytuacje, gdy strony na zmianę były w myjni, która była czynna w godzinach od 8.00 do 20.00. W okresie małżeństwa stron dochody z myjni stanowiły główną podstawę materialną ich gospodarstwa domowego.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd dokonał ustalenia składników majątku wspólnego i jego podziału na podstawie art. 210 k.c., stosowany z mocy art. 1035 k.c. i art. 46 k.r.o.
Sąd w punkcie 3. ustalił równe udziały w majątku wspólnym stron (art. 43 ust. 1 k.r.o.), oddalając tym sam żądanie uczestnika o ustalenie nierównych udziałów co do zasady – uczestnik postępowania żądał ustalenia nierównych udziałów w stosunku 80/20 na swoją korzyść. Na gruncie przedmiotowej sprawy brak jest podstaw do ustalenia nierównych udziałów. Żądanie to pozostaje nieudowodnione przez uczestnika postępowania w świetle przesłanki ważnych powodów wskazanych w art. 43 § 2 i § 3 k.r.o., mimo ciężaru dowodu wynikającego z art. 6 k.c. Niewątpliwie w okresie małżeństwa stron podstawą materialnej organizacji ich gospodarstwa domowego były dochody z myjni samochodowej i to niezależnie od tego czy dotyczyło to okresu gdy myjnia prowadzona była jeszcze formalnie przez brata uczestnika postępowania, czy też już na własny rachunek pod adresem przy ul. (...)
w Z.. Niewątpliwie też to przede wszystkim uczestnik postępowania wykonywał tam wszystkie czynności, łącznie ze zorganizowaniem całej działalności, zatrudnianiem pracowników obsługi oraz z bezpośrednim osobistym wykonywaniem tam obowiązków.
W tym zakresie udział wnioskodawczyni rzeczywiście miał okazjonalny charakter. Wnioskodawczyni nie wykazała tu swoich twierdzeń odnośnie wykonywania tam stałej fatycznej pracy biurowej, a w godzinach nocnych – nadgodzin w postaci fizycznej pomocy byłemu mężowi przy czyszczeniu aut, ich demontażu w tym celu. Z wszystkich dowodów,
w tym przede wszystkim w postaci zeznań świadków, jedynie U. R. wskazywała na obecność wnioskodawczyni w myjni na przemian z byłym mężem. Rzadka częstotliwość obecności tego świadka, który pełnił obowiązki księgowego prowadzonej firmy, nie daje jednak miarodajnego potwierdzenia twierdzeń wnioskodawczyni w tym zakresie. Okazjonalną obecność wnioskodawczyni w myjni samochodowej potwierdzili zresztą inni świadkowie oraz sam uczestnik postępowania, co jednak nie przekłada się bezpośrednio na potwierdzenie wykonywania tam przez nią szeroko rozumianych obowiązków pracowniczych. Niemniej jednak wnioskodawczyni wykazała inne zatrudnienie w czasie małżeństwa stron, które – choć w istotnie mniejszym zakresie niż w przypadku uczestnika postępowania – potwierdza również jej działania mające na celu uzyskanie finansowych przysporzeń na potrzeby rodziny stron,
w tym rozpoczęcie samodzielnej działalności gospodarczej w 2012 roku. Uwzględnić też należy – czemu nie przeczył również sam uczestnik postępowania – osobiste starania wnioskodawczyni w wychowanie syna stron, urodzonego we wrześniu 2002 roku. Sąd miał również tu na względzie inne okoliczności, które na gruncie przedmiotowej strony rzutowały na dyspozycję ww. art. 43 k.r.o.: poważny wypadek wnioskodawczyni jakiemu uległa w marcu 2008 roku, skutkujący poważnym urazem kręgosłupa, który wraz z innymi obrażeniami ciała uzasadniał ustalenie długotrwałego uszczerbku na zdrowiu wnioskodawczyni w wymiarze 30% i jej rehabilitacją w latach 2008-2010, a ponadto przyznaniem świadczenia odszkodowawczego które jako majątek osobisty (art. 33 pkt 6 k.r.o.) również przeznaczone zostało na potrzeby rodziny stron; nabycie już we wrześniu 2009 roku wspólnie za gotówkę niezbudowanej jeszcze nieruchomości przy ul. (...) w Z.; kształcenie się wnioskodawczyni
w okresie od 2010 roku w kierunku który rzeczywiści mógł zostać wykorzystany w ramach prowadzonej przez uczestnika postępowania działalności gospodarczej. Zauważyć też należy, że nawet gdyby pominąć wszystkie dowody przedstawione przez samą wnioskodawczynię w kontekście art. 43 k.r.o. i oprzeć się wyłącznie na twierdzeniach uczestnika postępowania,
to również nie byłoby podstaw do ustalenia nierównych udziałów co do zasady. Strony – co najmniej do 2011/2012 roku – zgodnie tak właśnie kształtowały organizację swojego małżeństwa. Było między nimi wówczas takie właśnie porozumienie w zakresie źródeł i sposobu jego finansowania, ról każdej z nich w zaspokajaniu potrzeb finansowych rodziny. Dobitnym przejawem tej szeroko rozumianej małżeńskiej gospodarczej współpracy stron było to, iż jeszcze w 2012 roku wnioskodawczyni jak podejmuje działalność gospodarczą na własny rachunek, to jest to działalność ściśle związana z przedmiotem działalności prowadzonej przez uczestnika postępowania i dodatkowo prowadzona jest ona również w budynku spornej myjni samochodowej. Marginalnym wprawdzie, ale równie wymownym przejawem ówczesnej zgodnej finansowej współpracy stron, było scedowanie osobistej książeczki mieszkaniowej wnioskodawczyni na ojca uczestnika postępowania.
Strony zgodnie przyznały, że w skład ich majątku wspólnego wchodzi zabudowana nieruchomość przy ul. (...) w Z. oznaczona jako działka ewidencyjna nr (...). Jej własność została też potwierdzona odpisem z księgi wieczystej (...). Sporna była zaś wartość niniejszej nieruchomości, co uzasadniało jej ustalenie
z wykorzystaniem wiadomości specjalnych biegłego sądowego. Opierając na opinii biegłego sądowego U. W., która jest rzeczowa i kategorycznie odpowiada tezie dowodowej, Sąd ustalił wartość zabudowanej ww. nieruchomości gruntowej w wysokości 592 000 zł, przyjmując tu jednak do rozliczenia w sprawie ostatecznie kwotę 513 898,38 zł,
z tytułu pozostałego do spłaty obciążenia hipotecznego w łącznej wysokości 78101,62 zł
(w tym kapitał w wysokości 73 644 zł i odsetki umowne w wysokości 4457,62 zł). Sądowi znany jest aktualny kierunek orzecznictwa Sądu Najwyższego, alternatywny do dotychczas ugruntowanego, w zakresie pomijania obciążenia hipotecznego w sprawach działowych
w zakresie nieruchomości. Sąd Najwyższy utrzymuje jednak nadal konieczność uwzględnienia takiego obciążenia jeżeli zachodzą ku temu istotne powody. Z całą pewnością na gruncie przedmiotowej sprawy takim powodem jest fakt, iż uczestnik postępowania – mając na względzie charakter umowy kredytowej z października 2010 roku – nie będzie miał podstawy prawnej do solidarnego regresu względem wnioskodawczyni po zakończeniu obecnego postępowania działowego.
Jak wynika z opinii biegłego do spraw wyceny przedsiębiorstw i wartości nieruchomości U. W., ustalona powyżej rynkowa wartość nieruchomości zabudowanej budynkiem myjni samochodowej, różni się od wartości samego przedsiębiorstwa prowadzonego pod firmą (...), którego wartość netto biegły ten ustalił na kwotę 364 367,93 zł (pisemna opinia – k. 253). Odpowiadając na zarzuty zgłoszone w tym względzie przez pełnomocnika uczestnika postępowania, biegły rzeczowo wyjaśnił ustaloną przyczynę różnic w podanych wcześniejszej wartościach (pisemna uzupełniająca opinia – k. 351).
Nie było zaś podstaw aby obok ww. nieruchomości, w skład majątku stron zaliczyć wkład pieniężny do wymienionej wcześniej umowy o kredyt inwestycyjny nr (...) z dnia 28 października 2010 roku w wysokości 184 393,31 zł. Żądająca tego wnioskodawczyni całkowicie pominęła tu podstawową zasadę nieprocesowych małżeńskich postępowań działowych, że ich przedmiotem są składniki majątkowe istniejące zarówno w dacie ustania wspólności ustawowej jak też w dacie orzekania w sprawie. Przede wszystkim jednak środki te zostały zainwestowane w nieruchomość stron i przez to czynią również jej obecną wartość.
W skład majątku wspólnego wchodzą również ruchomości stanowiące wyposażenie myjni samochodowej. Sąd początkowo zlecił biegłemu wyszacowanie tych składników majątkowych jako elementów przedsiębiorstwa prowadzonego pod firmą (...). W praktyce skutkowało to jednak pominięciem wartości większości zgłoszonych do podziału ruchomych składników majątkowych poprzez uznanie przez biegłą, że w ramach przedsiębiorstwa uwzględniła ona jego środki trwałe o wartości przekraczającej 3500 zł. Ostatecznie zgodzić się należało z pełnomocnikiem wnioskodawczyni kwestionującym w tym zakresie opinię biegłego, który domagał się wyceny każdej ze zgłoszonych do podziału ruchomości – wyposażenia myjni samochodowej, podnosząc, iż przedmiotowe przedsiębiorstwo stanowi jednoosobową działalność gospodarczą, na majątek której składają się zasadniczo zabudowana nieruchomość oraz właśnie wskazane we wniosku ruchomości.
Z tych względów postanowieniem z dnia 27 marca 2018 roku, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego do spraw szacowania ruchomości, w miejsce przeprowadzonego wcześniej dowodu
z opinii biegłego do spraw szacowania przedsiębiorstw. Jednocześnie Sąd nie dał wiary podnoszonym w toku postępowania twierdzeniom uczestnika, że zgłoszone przez wnioskodawczynię do podziału wyposażenie myjni stanowi własność brata uczestnika, który korzysta z niego jedynie na podstawie umowy użyczenia. Umowa ta datowana na dzień 1 marca 2011 roku została załączona do akt sprawy. Jest to dokument prywatny, który podlega ocenie dowodowej zgodnie z art. 253 k.p.c. W świetle całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego, Sąd kwestionuje prawdziwość niniejszego dokumentu. Znamienne jest to, że na jego istnienie uczestnik postępowania nie zwrócił uwagi już w odpowiedzi na wniosek, gdzie kwestionował jedynie podaną przez wnioskodawczynię wartość wyposażenia myjni. O fakcie wypożyczenia urządzeń nie ma również mowy w załączonym do wniosku biznes planie, stanowiącym podstawę ubiegania się w 2010 roku o kredyt na budowę myjni. Brak jest również racjonalnych powodów, dla których brat uczestnika rezygnujący z prowadzenia działalności gospodarczej miałby użyczać a nie zbyć sprzęty wykorzystywane w swojej likwidowanej myjni. Wreszcie istnieniu tego dokumentu we wskazywanej w nim dacie jego sporządzenia, przeczą rzeczowe zeznania świadka U. R., uzupełniająco złożone w tym przedmiocie na terminie rozprawy w dniu 3 kwietnia 2019 roku. Świadek ten jednoznacznie zeznał, że według jego wiedzy jako księgowego firmy, bracia rozliczyli się ze sobą za zbywane urządzenia a umowa użyczenia pojawiła się dopiero później w związku z jakąś inną potrzebą. Zeznania świadka są wiarygodne dla Sądu i nie zostały skutecznie zakwestionowane przez zainteresowanego tym uczestnika postępowania. Świadek ten nie ma już żadnych związków zawodowych z żadną ze stron postępowania i nie ma żadnego interesu w zeznawaniu na korzyść którejkolwiek z nich. Zauważyć też trzeba, że w czasie gdy świadek ten pełnił jeszcze obowiązki księgowego firmy, to miał głównie kontakt właśnie z uczestnikiem postępowania,
a nie z wnioskodawczynią. W składzie wyposażenia sprzętowego myjni, Sąd pominął zaś jedynie wskazany we wniosku podnośnik samochodowy. Sama wnioskodawczyni nie potrafiła przekonująco wyjaśnić okoliczności nabycia tego urządzenia przez byłych małżonków, ani nawet czy urządzeni to stanowiło wyposażenie myjni. Uczestnik zaś konsekwentnie podnosił od początku, iż podnośnik taki istniał, ale że stanowi własność jego ojca A. T. (2), co tenże potwierdził jako przesłuchany w sprawie świadek na terminie rozprawy z dnia 9 marca 2017 roku.
Z opinii biegłego z zakresu szacowania ruchomości J. S. wynikają dwie istotnie różniące się wartości wyposażenia myjni (karta 368). Wbrew stanowisku stron, nie jest to jednak żadna wada tej opinii a jej zaleta. Biegły bowiem ustalał stan ruchomości na moment ustania wspólności ustawowej stron. Każda z nich podała zaś odmienne dane w tym zakresie. Jednocześnie biegły miał możliwość oględzin wycenianych ruchomości i przez to poczynić obserwację odnośnie ich aktualnego stanu. Znając obecny stan, biegły nie wykluczył opisu podanego przez uczestnika postępowania. Z tych względów taki stan ruchomości jest dla Sądu bardziej wiarygodny do oceny niż twierdzenia wnioskodawczyni, które nie zostały w tym zakresie poparte żadnymi dowodami. Z tych względów Sąd przyjął tu wartości według stanu tych ruchomości na dzień podziału. Sąd miał tu również na względzie pojawiające się aktualnie stanowiska doktryny jak i orzecznictwa, w tym przekonującą uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2018 roku w sprawie III CZP 103/17. Takie stanowisko na gruncie przedmiotowej sprawy jest też jak najbardziej sprawiedliwe. Sporne co do wartości ruchomości po rozwodzie stron były w posiadaniu uczestnika postępowania.
Z mocy art. 206 k.c. w z w. 46 k.r.o. i w zw. z art. 1035 k.c. każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do korzystania z całości rzeczy wspólnej a nie jedynie w granicach swojego udziału. Użytkowanie ich przez uczestnika postępowania nie wiązało się z ich uszkodzeniem czy zniszczeniem i polegało jedynie na zwykłej eksploatacji tych sprzętów. Uczestnik postępowania nie powinien zatem zostać obciążony obowiązkiem spłaty z wartości, która ma obecnie ewentualny walor historyczny. Z tych względów wartość wyposażenia ruchomego myjni Sąd ustalił na łączną kwotę 6 455 zł.
Strony zgodne zaś były co do tego, że w skład ich majątku wspólnego wchodzi rower górski G., laptop (...) i dysk zewnętrzny. Wartości tych ruchomości w toku postępowania zostały przyznane przez strony (przez wnioskodawczynię wniosek – k. 3, przez uczestnika – protokół rozprawy z dnia 30 listopada 2016 roku – k. 208v), a następnie zaprzeczone jednak przez uczestnika postępowania (pismo procesowe – k. 249). Uzasadniało to dokonanie ich wyceny przez biegłego sądowego. Opinia biegłego J. S. w tym zakresie ustalająca ich łączną wartość na kwotę 1104 zł (k. 368), nie była kwestionowana przez strony. Z uwagi na żądanie wnioskodawczyni o przyznanie jej tych składników, w punkcie 7. postanowienia Sąd w oparciu o odpowiednio tu stosowany art. 624 k.p.c. orzekł o obowiązku ich wydania przez uczestnika w racjonalnym w tym zakresie terminie dwóch tygodni od uprawomocnienia się postanowienia.
W zakresie środków zgromadzonych na rachunkach obu stron w OFE (...) SA i subkontach ZUS, Sąd dokonał ich podziału poprzez przyznanie ich wzajemnie po połowie każdej ze stron, według stanu tych środków na dzień ustania wspólności ustawowej stron. Takie rozwiązanie niewątpliwie jest sprawiedliwe, również w zakresie celu i przeznaczenia gromadzonych przez zainteresowanych środków.
W świetle aktualnego orzecznictwa Sądu Najwyższego, błędne jest zresztą stosowanie podziału takich składników majątku wspólnego według ich wartości (por. wyrok Sądu Najwyższego
w sprawie V CSK 323/15). Taki podział byłby bowiem sprzeczny z art. 126 ustawy
o organizacji i funkcjonowaniu otwartych funduszy emerytalnych, który przewiduje tu jedynie tzw. wypłatę transferową zgromadzonych środków, a nie jakikolwiek rozliczanie ich wartości, która dodatkowo jest zmienna w czasie.
Wnioskodawczyni żądała również objęcia rozliczeniem działowym środków pieniężnych uzyskanych przez uczestnika postępowania z działalności gospodarczej w postaci spornej myjni samochodowej okresie od daty ustania wspólności ustawowej. Wnioskodawczyni podnosiła przy tym, że rozliczeniu winny podlegać rzeczywiste a nie zaniżone przez uczestnika postępowania dochody z tej dzielności, żądając ich ustalenia
w oparciu o podobne profile innych działalności podobnych przedmiotowo. W ocenie Sądu żądanie to w całości winno zostać pominięte. Działalność prowadzona pod firmą (...) nie stanowi bowiem przedsiębiorstwa, które będzie samoczynnie przynosić będzie korzyści i dochód, niezależnie od aktywności i starań stron jako jego właścicieli. Przeciwnie, działalność ta opierała się wyłącznie na osobistej pracy uczestnika postępowania. W realiach stanu faktycznego przedmiotowej sprawy, Sąd w całości podziela stanowisko Sądu Najwyższego zaprezentowane w postanowieniu z dnia 16 grudnia 2011 roku sygn. akt V CSK 28/11, że dochód uzyskiwany przez współwłaściciela przedsiębiorstwa dzięki jego osobistej pracy nie jest równoznaczny z pożytkami z tego przedsiębiorstwa i nie podlega rozliczeniu w postępowaniu działowym.
Mając na względzie powyższe, Sąd ustalił wartość majątku podlegającego podziałowi na łączną kwotę 521 457,38 zł (nieruchomość o wartości 513 898,38 zł + ruchomości w postaci wyposażenia myjni samochodowej o wartości 6455 zł, ruchomości rower, laptop, dysk zewnętrzny o wartości 1104 zł). Każda ze stron miała równy udział w majątku wspólnym, wobec czego na rzecz każdej z nich przypada kwota po 260 728,69 zł. W związku z tym, że wnioskodawczyni otrzymuje w naturze składniki majątkowe o wartości 1104 zł, zaś uczestnik postępowania składniki majątkowe o wartości 520 353,38 zł, z tytułu wyrównania udziału w majątku wspólnym wnioskodawczyni winna otrzymać dopłatę w wysokości 259 624,69 zł, o czym orzeczono w punkcie 5. postanowienia. Sąd określił jej płatność w trzech ratach, w tym pierwsza rata w terminie czterech miesięcy od uprawomocnienia się postanowienia w wysokości 156057,53 zł, druga rata w terminie jednego roku od uprawomocnienia się postanowienia w wysokości 50000 zł, trzecia rata w terminie dwóch lat od uprawomocnienia się postanowienia w wysokości 53567,16 zł. W przypadku każdej rat zastrzeżone zostały odsetki ustawowe za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi ich płatności, w oparciu o odpowiednio tu stosowany art. 212 § 3 k.c. Decydując o sposobie płatności, Sąd miał na względzie to, iż uczestnik postępowania ma możliwość dokonania spłaty na takim terminie i wysokości. Uczestnik pozostaje z działalnością gospodarczą w postaci myjni samochodowej, jednocześnie z konieczności dokonania dopłaty na rzecz wnioskodawczyni uczestnik postępowania musiał zdawać sobie sprawę już w trakcie trwania postępowania działowego toczącego się od 2016 roku. Jednocześnie uwzględnić tu należało, że uczestnik postępowania obciążony jest spłatą zabezpieczonego hipotecznie kredytu inwestycyjnego w wysokości przyszłych rat po około 4 000 zł miesięcznie, przez co nie jest możliwe obarczenie go obowiązkiem jednorazowej dopłaty ani jej ustalenie w krótkim okresie czasu. Stąd też zastrzeżenie jedynie pierwszej raty dopłaty w okresie czterech miesięcy od uprawomocnienia się postanowienia. Rata ta została przy tym zastrzeżona w znacznej wysokości 156 057,53 zł, jednakże jej płatność została ściśle powiązana czasowo i kwotowo z obowiązkiem płatności należności wnioskodawczyni względem uczestnika postępowania określonej w punkcie 6. postanowienia, o czym w dalszej części uzasadnienia.
Oprócz roszczeń związanych stricte z podziałem majątku wspólnego, uczestnik postępowania żądał również rozliczenia kwot z tytułu długu bankowego spłaconego przez niego po dacie ustania wspólności ustawowej stron do chwili obecnej. Zasadności niniejszego roszczenia wnioskodawczyni nie kwestionowała. Generalnie podział majątku wspólnego winien kompleksowo regulować kwestie majątkowe między byłymi małżonkami, jakie zaszły między nimi do czasu podziału majątku wspólnego, przy czym roszczenia takie ze względów celowościowych możliwe do rozpoznania w nieprocesowym postępowaniu działowym, jako mające ze swej natury procesowy charakter, nakładają na dochodzącego ich rygor dokładnego określenia i udowodnienia żądania, czyli zadośćuczynienia powinności wynikającej z art. 6 k.c. Stanowisko Sądu odzwierciedla ugruntowane orzecznictwo Sądu Najwyższego, akcentujące w tym względzie konsekwencje wynikające z odpowiednio stosowanego art. 618 § 3 w zw. z art. 688 i art. 567 § 3 k.p.c. Stosując odpowiednio art. 686 k.p.c. do postępowania o podział majątku wspólnego, Sąd winien rozstrzygnąć w tym postanowieniu – i to ze skutkami wynikającymi z dyspozycji powołanych wcześniej przepisów k.p.c. – tylko o takich długach związanych z majątkiem wspólnym z okresu trwania wspólności ustawowej, które zostały spłacone przez jednego z byłych małżonków z własnych środków po ustaniu wspólności majątkowej a przed dokonaniem podziału majątku wspólnego. Z tych względów w oparciu o niekwestionowane zaświadczenia z banku złożone przez uczestnika postepowania na ostatnim terminie rozprawy (karta 439), Sąd ustalił łączną kwotę spłaconego przez uczestnika kredytu bankowego po dniu 7 czerwca 2015 roku w wysokości 212 115,07 zł (w tym kapitał w wysokości 174 420 zł + odsetki umowne w wysokości 37 695,07 zł). Tytułem rozliczenia tych należności, Sąd zasądził od wnioskodawczyni połowę niniejszej kwoty tj. kwotę 106 057,53 zł, płatną na sygnalizowanych wcześniej zasadach, określonych w punkcie 6. postanowienia, wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności, o czym orzeczono
w punkcie 8. postanowienia.
W całości nie zasługiwało zaś na uwzględnienie żądanie wnioskodawczyni o zasądzenie na jej rzecz odszkodowania za korzystanie przez uczestnika postępowania z nieruchomości
i ruchomości wspólnych, mimo iż stosowne wartości zostały ustalone w toku postępowania przez biegłych sądowych (z zakresu nieruchomości – k. 324 i ruchomości – k. 379-380). Sąd stoi na stanowisku, że korzystanie przez jednego ze współwłaścicieli z rzeczy wspólnej nie prowadzi automatycznie do obowiązku odszkodowawczego. Z mocy art. 206 k.c. w z w. 46 k.r.o. i w zw. z art. 1035 k.c. każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do korzystania z całości rzeczy wspólnej a nie jedynie w granicach jej udziału. Podzielić w tym zakresie zapatrywanie Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale z dnia 19 marca 2013 roku w sprawie III CZP 88/12 (OSNC 2013/9/13), wskazujące na konieczność każdorazowego czynienia ustaleń czy doszło do naruszenia treści art. 206 k.c. i czy korzystanie z rzeczy było przez to bezprawne. Uczestnik postępowania realizował swoje prawo do posiadania całości wspólnych rzeczy i nieruchomości. Wnioskodawczyni nigdy nie wzywała uczestnika postępowania do wydania jej rzeczy czy też dopuszczenia do ich posiadania, pozwalających na ocenę bezprawności zachowania się uczestnika postępowania w świetle art. 206 k.c. Aby móc domagać się stosownego odszkodowania żądanie takie winno zostać wcześniej zgłoszone uczestnikowi postępowania. Sąd ma przy tym świadomość trudności sytuacji faktycznej na gruncie przedmiotowej sprawy, gdzie z posiadaniem nieruchomości i ruchomości stanowiących wyposażenie myjni, wiązało się prowadzenie działalności gospodarczej przez uczestnika postępowania. Używając jednak skrajnego przykładu, wnioskodawczyni mogła przecież żądać dopuszczenia jej do posiadanie danych składników majątkowych, niekoniecznie wykorzystując je w takim zakresie jak uczestnik postępowania. Jako współwłaściciel miała nawet prawo żądać dopuszczenia jej do ich posiadania w konkretne dni, tyko po to, aby uczestnik postępowania w te właśnie dni nie mógł z rzeczy tych korzystać. Zapewne uczestnik postępowania takiemu żądaniu wnioskodawczyni odmówiłby wówczas zasadności, ale dopiero takie skierowanie do niego żądania i takie jego stanowisko, dawało wnioskodawczyni prawo obecnego żądania odszkodowania. Takiego żądania jednak nie było. Dopiero w toku postępowania wnioskodawczyni zgłasza żądanie wypłaty odszkodowania z niesprecyzowanej wysokości (pismo procesowe – k. 243). Nawet jednak wówczas wnioskodawczyni nie jest zainteresowane realizacją swoich podstawowych praw właścicielskich określonych w art. 140 k.c. i art. 206 k.c., a jedynie wyłącznie odszkodowaniem które jest dopiero pochodnym roszczeniem ustalanym dopiero w przypadku pozbawienia właściciela możliwości realizowania jego zasadniczych uprawnień.
O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., uznając, że sama sprzeczność stanowisk stron w sprawie działowej nie uzasadnia automatyzmu w odstąpieniu od zasady ponoszenia kosztów postępowania przez każdego uczestnika postępowania w zakresie związanym z jego udziałem w sprawie. Z uwagi na to, iż każda ze stron posiadała zawodowego pełnomocnika, Sąd postanowił znieść koszty zastępstwa prawnego między nimi.
O obowiązku ich uiszczenia niepokrytych wydatków w łącznej kwocie 7789,32 zł Sąd rozstrzygnął w punkcie 9. postanowienia., w oparciu o art. 83 § 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 520 § 1 k.p.c., obciążając każdą ze stron w częściach równych, z uwzględnieniem uiszczonej jedynie przez uczestnika postępowania zaliczki na koszt opinii biegłego w wysokości 1000 zł.
Z takim rozstrzygnięciem nie zgodził się uczestnik postępowania zaskarżając postanowienie w całości w oparciu o zarzut:
- naruszenia art. 43 § 2 i 3 kro poprzez ich niezastosowanie i błędne ustalenie równych udziałów byłych małżonków w majątku wspólnym i bezzasadne oddalenie wniosku uczestnika o ustalenie nierównych udziałów w tym majątku w proporcji 80/20 na rzecz uczestnika postepowania;
- naruszenia art. 6 kc, art. 232 kpc w związku z art. 13 § 2 kpc oraz art. 233 § 1 i 2 kpc w związku z art. 13 § 2 kpc poprzez uznanie, że w skład majątku wspólnego wchodzą ruchomości, o których mowa w pkt 1 litera b zaskarżonego postanowienia (wyposażenie myjni), choć w aktach sprawy znajduje się dowód potwierdzający, że właścicielem tychże ruchomości jest osoba trzecia – brat uczestnika postępowania;
- naruszenia art. 31 § 1 kro oraz art. 233 § 1 i 2 kpc w związku z art. 13 § 2 kpc poprzez błędne przyjęcie, iż w skład majątku wspólnego wchodzą ruchomości o których mowa w pkt 1 litera b zaskarżonego postanowienia (wyposażenie myjni), choć w aktach sprawy znajduje się dowód potwierdzający, że właścicielem tychże ruchomości jest osoba trzecia – brat uczestnika postępowania;
- naruszenia art. 233 § 1 i 2 kpc w związku z art. 13 § 2 kpc poprzez błędne przyjęcie wyceny wartości nieruchomości wchodzącej w skład majątku wspólnego stron, a tym samym ustalenie niewłaściwej wartości majątku wspólnego i ustalenie zawyżonej kwoty tytułem wyrównania udziałów w majątku wspólnym.
W konkluzji skarżący wniósł o zmianę postanowienia poprzez ustalenie, ze w skład majątku wspólnego byłych małżonków wchodzą jedynie rzeczy i środki o których mowa w pkt 1 litera a, c, d i e postanowienia, ustalenie wartości nieruchomości na kwotę 286 266,31 zł oraz ustalenie nierównych udziałów stron w majątku wspólnym w proporcji 80/20 na korzyść uczestnika postepowania a także o ustalenie wartości dopłaty na rzecz wnioskodawczyni na kwotę 72 652,78 zł.
Skarżący wniósł też o zasądzenie na jego rzecz od wnioskodawczyni kosztów zastępstwa procesowego za pierwszą i drugą instancję według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie postanowienia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Zduńskiej Woli wraz z obowiązkiem orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego.
Postanowienie Sadu Rejonowego zaskarżyła również wnioskodawczyni w części objętej pkt 1 litera b i 5 i 6 sentencji postanowienia w oparciu o zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc w związku z art. 278 § 1 kpc poprzez uznanie za wystarczającą do ustalenia wartości ruchomości wchodzących w skład majątku wspólnego opinii bieglej z zakresu wyceny ruchomości podczas gdy biegła wartości ustalała w oparciu o wskazania każdego z uczestników, nie zaś odpowiednią bazę cen rynkowych i badanie rynku, a także poprzez bezpodstawne uznanie, że uczestnik nie jest w stanie dokonać na rzecz wnioskodawczyni jednorazowej spłaty z tytułu wyrównania jej udziału w majątku wspólnym;
- naruszenia art. 224 i 225 kc w związku z art. 206 kc poprzez odmowę uwzględnienia żądania wnioskodawczyni zasądzenia na jej rzecz od uczestnika wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z jej udziału w nieruchomości wspólnej w sytuacji w której nie miała ona możliwości korzystania z nieruchomości zgodnie z przysługującym jej udziałem podczas gdy wyłącznie korzystającym był uczestnik, który osiągał z niej znaczne dochody i faktycznie uniemożliwiał korzystanie z niej przez wnioskodawczynię.
W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę postanowienia poprzez ustalenie wartości ruchomości opisanych w zaskarżonym punkcie na kwotę nie niższą niż 9 000 zł, poprzez rozliczenie spłaty należnej wnioskodawczyni z tytułu wyrównania jej udziału w majątku wspólnym oraz poniesionych przez uczestnika nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny i zasądzenie od uczestnika na jej rzecz kwoty 153 567,16 zł płatnej jednorazowo w terminie trzech miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia , uchylenie punktu 6 i zasądzenie od uczestnika na jej rzecz 75 984 zł tytułem wynagrodzenia za korzystanie z jej udziału w nieruchomości opisanej w punkcie 1 litera a oraz ruchomościach opisanych w punkcie 1 litera b, a także zasądzenie od uczestnika na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.
Rozpoznając obie apelacje Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Obie apelacje nie zasługują na uwzględnienie, gdyż zaskarżone orzeczenie odpowiada prawu.
Kontrola instancyjna nie wykazała uchybień przepisom prawa materialnego oraz zarzucanych przez strony apelujące błędów dotyczących gromadzenia i oceny materiału dowodowego. Dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne dotyczące okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy znajdują odzwierciedlenie w przytoczonych na ich poparcie dowodach, a ich prawna ocena w kontekście weryfikacji żądań byłych małżonków
i zarzutów oparta na logicznym rozumowaniu i zasadach doświadczenia życiowego zasługuje na jednoznaczną aprobatę. Stąd ustalenia te oraz wyprowadzone na ich podstawie wnioski prawne Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.
Odnosząc się do zarzutów apelacji Sąd Okręgowy wskazuje, iż art. 233 § 1 k.p.c. daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów, wyrażającej się w rozstrzyganiu kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału.
Skuteczne zatem postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wskazania, że sąd uchybił w sposób rażący zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego.
Sąd, oceniając materiał dowodowy, zawsze jednym dowodom daje wiarę, a innym jej odmawia, ale fakt ten nie może uzasadniać zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., jeżeli ocenę tę cechuje wnikliwość i staranność, a wyciągnięte wnioski końcowe tworzą zwartą logiczną całość, zgodną z zasadami doświadczenia życiowego.
Skoro ocena dowodów należy do sądu orzekającego, to nawet w sytuacji, w której
z dowodu można było wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd, nie dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., jeśli tylko wnioski te odpowiadają regułom logicznego myślenia (por.: wyr. SA. w S. z dn. 19.06.2008 r., I ACa 180/08; wyr. SA w Poznaniu z dnia 09.04.2008r,
I ACa 205/08).
Ponadto dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. nie wystarcza twierdzenie
o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który
w przekonaniu strony skarżącej nie odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest bowiem wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie.
W szczególności strona skarżąca powinna wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając.
Postawienie zarzutu obrazy art. 233 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów stanu faktycznego. Strona skarżąca może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że Sąd rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego
i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Zaś uwzględnienie przez Sąd w ocenie materiału dowodowego powszechnych i obiektywnych zasad doświadczenia życiowego nie usprawiedliwia zarzutu przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów na tej tylko podstawie, że indywidualne i subiektywne doświadczenia strony są od tych zasad odmienne.
Dlatego też w okolicznościach tej sprawy skuteczne odwołanie się przez apelujących do zarzutu naruszenia tej normy, a co za tym idzie zarzutu podważającego oparte na negowanej ocenie ustalenia faktyczne, wymagało od stron wykazania, w odniesieniu do zindywidualizowanych dowodów, na czym polegały nieprawidłowości postępowania Sądu
w zakresie oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów i poczynionych na ich podstawie ustaleń, wyjaśnienia przyczyn dla których oceny konkretnych dowodów nie da się pogodzić czy to z zasadami doświadczenia życiowego czy logicznego rozumowania albo też wskazania z jakich powodów nie powinna ona zostać zaakceptowana w toku instancji poprzez odwołanie się do reguł procesowych, w tym tych, dotyczących określenia rangi poszczególnych dowodów dla poczynienia na ich podstawie ustaleń doniosłych dla rozstrzygnięcia.(zobacz: orzeczenie Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2001 r., sygn. IV CKN 970/00 i z 6 lipca 2005, sygn. III CK 3/05, za zabiorem Lex nr 52753 i 180925).
Natomiast polemika z oceną dowodów i wynikającymi z niej ustaleniami nie oparta na tych zasadach, przybiera cechy polemiki dowolnej, w ramach której strona jedynie przeciwstawia im własną wersję oceny i faktów, jej zdaniem prawdziwych, co nie jest wystarczające dla uznania, że zarzut ten jest zrealizowany, a wobec tego także ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd są nieprawidłowe.
Wskazać należy – iż pomimo rozbudowania redakcyjnego - motywy jakimi posłużyli się skarżący by zarzuty uchybienia art. 233 kpc uzasadnić, nie wypełniają wymagania polemiki merytorycznej, a wyczerpują się w ich własnej ocenie poszczególnych dowodów i na przeciwstawieniu ustaleniom Sądu Rejonowego własnej, zdaniem strony skarżącej prawdziwej, wersji okoliczności faktycznych.
Przede wszystkim Sąd Rejonowy wyjaśnił przyczyny dla których przyjął wartość rynkową nieruchomości wchodzącej w skład majątku wspólnego stron na kwotę 592 000 zł - odwołując się w tym względzie do uzupełniającej opinii biegłej U. W.. Natomiast na etapie postępowania apelacyjnego nieruchomość stron nie mogła zostać wyceniana w uwzględnieniu wartości przedsiębiorstwa, gdyż zakres zaskarżenia apelacji nie obejmował zarzutu pominięcia przez Sąd Rejonowy w ustaleniu składu majątku wspólnego przedsiębiorstwa prowadzonego jako Firma (...).U.H (...) z siedzibą w Z., w formie działalności gospodarczej uczestnika jako osoby fizycznej, tj. zorganizowanego kompleksu, przeznaczonego do realizacji celów gospodarczych, które jako samodzielne dobro prawne mogło być przedmiotem obrotu cywilnoprawnego w ujęciu art. 55 1 kc.
Zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze natomiast z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Przepis ten reguluje przedmiotowe granice rozpoznania sprawy przez sąd drugiej instancji. Zgodnie z tym unormowaniem o przedmiotowym zakresie kognicji sądu drugiej instancji decydują granice apelacji, przez które należy rozumieć granice wniosków
i zarzutów apelacji; nie można przy tym pojęcia tego wiązać jedynie z zakresem zaskarżenia, bowiem przywołany § 1 art. 378, wyraźnie rozróżnia granice apelacji (zdanie pierwsze) od granic zaskarżenia (zdanie drugie) (zob. także wyrok SN z dnia 22 stycznia 2002 r., V CKN 650/00, Lex, nr 54335). Związanie granicami zaskarżenia oznacza, że sąd drugiej instancji nie może objąć swą kontrolą tej części orzeczenia sądu pierwszej instancji, która nie została zaskarżona.
Apelujący ograniczył się do zanegowania jedynie wartości rynkowej nieruchomości
z pominięciem żądania ustalenia, iż w skład majątku wchodzi przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 55
1 k.c. Takiego żądania zresztą apelujący nie zgłaszał również w odpowiedzi na wniosek o podział majątku wspólnego, wskazując w nim z powołaniem się na operat szacunkowy sporządzony na potrzeby zaciągniętego kredytu, iż w jego ocenie wartość samej nieruchomości to 184 308 zł, a wartość zabudowania to 532 283 zł. Powyższe jest zbieżne z wartością ustaloną przez Sąd Rejonowy po jej pomniejszeniu o pozostałe do spłaty obciążenie hipoteczne. Ponadto argumenty opierające się na potrzebie wyceny nieruchomości według dochodu jaki może ona wygenerować nie zostały podzielone przez Sąd pierwszej instancji, gdyż samoczynnie nieruchomość takiego dochodu nie generowała. Firma (...) osiągała korzyści
i dochody uzależnione od efektów osobistej pracy uczestnika i Sąd Rejonowy z powołaniem się na orzecznictwo Sądu Najwyższego - wskazane w treści uzasadnienia - wyjaśnił, że dochód uzyskiwany przez właściciela przedsiębiorstwa dzięki jego osobistej pracy nie jest równoznaczny z pożytkami z tego przedsiębiorstwa i nie podlega rozliczeniu w postępowaniu działowym.
Sąd Rejonowy wyjaśnił również powody dla których odmówił wiarygodności przedłożonej przez uczestnika umowie użyczenia ruchomości, objętych punktem 1 litera b zaskarżonego postanowienia, zawartej 1 marca 2011 roku. Skarżący nie wyjaśnia posługując się argumentacją jurydyczną powodów dla których przedstawionej ocenie nie należy udzielić ochrony wynikającej z art. 233 § 1 kpc.
Zarzucane sądowi naruszenie art. 232 kpc jest o tyle chybione, że przepis ten określając reguły rozkładu ciężaru dowodu, stanowi niejako procesowy "odpowiednik" art. 6 kc, wyraża zasadę kontradyktoryjności, zgodnie z którą ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania cywilnego i to strony, a nie sąd, pozostają dysponentem toczącego się postępowania i one ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Przepis ten nie stanowi więc podstawy wyrokowania sądu i z tego względu nie może mieć wpływu na poprawność wydanego przez sąd rozstrzygnięcia. Adresatem komentowanej normy są strony, a nie sąd, co oznacza, że to strony obowiązane są przedstawiać dowody, a sąd nie jest władny tego obowiązku wymuszać.
Podobnie ocenić należy zarzut wnioskodawczyni odnoszący się do uznania za nieuprawnioną decyzję Sądu Rejonowego o metodzie ustalenia wartości ruchomości objętych dyspozycją punktu 1 litera b zaskarżonego postanowienia. Wartość poszczególnych składników biegła ustalała w oparciu o ceny nowych artykułów z miesiąca czerwca 2018 roku pomniejszone o wartość zużycia technicznego i pomnożenia przez współczynnik rynkowy ruchomości, określony na podstawie analizy uwzględniającej udzielone gwarancje, nowoczesność, dostępność na rynku, przydatność, ograniczenia w użytkowaniu, popyt podaż, a nie o wskazania uczestników. Na podstawie twierdzeń uczestnika został jedynie przyjęty przez biegłą stan ruchomości, a nie ich wartość.
Z przyczyn wyżej podanych tak uzasadnione zarzuty procesowe obu apelacji dotyczące ustaleń faktycznych nie mogą zostać uznane za trafne, co ma tę konsekwencję, iż ustalenia, które Sąd Rejonowy przyjął za podstawę faktyczną wydanego rozstrzygnięcia, jako poprawne i kompletne, Sąd II instancji przyjmuje za własne.
Bezzasadny jest zarzut wnioskodawczyni dotyczący wadliwego zastosowania art. 320 kpc.
Zgodzić się należy z oceną Sądu, iż w sytuacji w której uczestnik obarczony jest spłatą zabezpieczonego hipotecznie kredytu inwestycyjnego w wysokości po około 4 000 zł miesięcznie to przy wysokości uzyskiwanego przez niego dochodu i obowiązku gromadzenia środków na spłatę wnioskodawczyni jednorazowa dopada czy jej ustalenie w krótkim terminie nie było możliwe. Nawet przy założeniu, iż uczestnik od połowy 2016 roku winien gromadzić środki na spłatę apelującej to do czasu uprawomocnienia się postanowienia przy poziomie jego dochodów i obciążeń nie byłby w stanie zgromadzić należnej jej sumy w pełnej wysokości. Dlatego należało mu przyznać dodatkowy czas.
W piśmiennictwie przyjmuje się, że szczególnie uzasadniony wypadek może wynikać także z potrzeby usprawnienia i urealnienia wykonalności orzeczenia oraz uniknięcia egzekucji oraz jej dolegliwości i kosztów, a przez to zwiększenia szansy wierzyciela na uzyskanie zaspokojenia (A. Ratajczak, Prawo sędziowskie przewidziane w art. 320 k.p.c. jako podstawa orzekania w postępowaniu cywilnym (w:) A. Doczekalska (red.), Z zagadnień współczesnego prawa polskiego, Warszawa 2011, s. 381; E. Gapska, Glosa do uchwały SN z dnia 15 grudnia 2006 r., III CZP 126/06, OSP 2010, z. 4, poz. 44).
W ocenie Sądu Okręgowego przedstawiona przez apelującą argumentacja nie pozwala na ingerencję w treść takiego rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego. Zauważyć przy tym należy, iż rozłożenie należności na raty nie uchybi w istotnym stopniu interesowi wierzyciela. Uczestnik bowiem i tak nie jest w stanie jednorazowo spełnić całego świadczenia, wobec czego konieczna stałaby się egzekucja dochodzonej kwoty na drodze egzekucji komorniczej. Uwzględniając zaś dochody i wydatki uczestnika prawdopodobne jest, iż przedmiotowa egzekucja mogłaby okazać się co najmniej czasochłonna. Ściągnięcie należności w drodze egzekucji nie tylko nie służyłoby interesowi wierzyciela, ale również i uczestnika, narażając go na wysokie koszty.
W ocenie sądu odwoławczego w interesie obu stron leżało zatem rozłożenie świadczenia na raty. Wnioskodawczyni zyska większą pewność, iż odzyska swoją należność, natomiast uczestnik będzie mógł spłacić swoje zadłużenie bez nadmiernego dla siebie uszczerbku.
Odnosząc się natomiast do zarzutu związanego z odmową zasądzenia na rzecz wnioskodawczyni wynagrodzenia za korzystanie z jej udziału w majątku wspólnym po ustaniu wspólności ustawowej podzielić należy ocenę Sądu Rejonowego. Roszczenie takie nie powstaje w sposób automatyczny. O zasądzeniu takiej należności możemy mówić tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z posiadaniem nieuprawnionym. Posiadanie nieuprawnione to takie, które narusza art. 206 k.c. Posiadanie całości rzeczy stanowi jedno z uprawnień współwłaściciela i z samego tylko faktu, że uczestnik posiadał budynek myjni nie można automatycznie wywodzić prawa do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie. Korzystanie przez uczestnika z budynku myjni z wyłączeniem wnioskodawczyni w sytuacji, gdy nie wytaczała żadnych spraw np. o dopuszczenie do współposiadania, o podział do użytkowania może być potraktowane jako dorozumiane wyrażenie zgody na taki sposób korzystania z budynku myjni. Dopiero zgłoszenie roszczenia o wynagrodzenie za nieuprawnione korzystanie z rzeczy wspólnej przez współwłaściciela niekorzystającego z rzeczy może zostać uznane za brak zgody na istniejący stan faktyczny i prowadzić do przekształcenia korzystania uprawnionego w granicach określonych w art. 206 k.c. w posiadanie nieuprawnione. Apelująca nie zaprzecza wnioskowi, iż nie wzywała uczestnika do dopuszczenia jej do współposiadania nieruchomości czy do podziału do użytkowania. Wskazuje jedynie, że odczuwała obawę przed podjęciem takiej próby, natomiast powołując się na uzasadnienie Sądu Rejonowego wyjaśnia, iż formalne wezwanie uczestnika do współposiadania zostałoby uznane przez ten Sąd i tak za bezskuteczne. Sąd Okręgowy takiej oceny skarżącej nie podziela. Sąd Rejonowy co do zasady takiego poglądu nie wyraził, a przytoczona motywacja wyjaśniała jedynie przyczyny dla których Sąd Rejonowy nie uwzględnił żądania za okres od chwili założenia sprawy o podział majątku, a konkretnie od daty doręczenia uczestnikowi odpisu wniosku do dnia orzekania przez sąd pierwszej instancji.
Zarzut uczestnika naruszenia art. 43 § 1 kro należy uznać za chybiony.
Zgodnie z brzmieniem tego przepisu zasadą jest, że oboje małżonkowie mają równe udziały w majątku wspólnym (§ 1). Odstępstwo od tej zasady może zaś mieć miejsce jedynie
z ważnych powodów. Po wykazaniu, że te zachodzą, każdy z małżonków może żądać ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku (§ 2). Ustawodawca sprecyzował przy tym,
że przy ocenie, w jakim stopniu każdy z małżonków przyczynił się do powstania majątku wspólnego, uwzględnia się także nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym. (§ 3)
Już gramatyczna wykładnia tej regulacji prowadzi do przekonania, że dla jej zastosowania i ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym konieczne jest stwierdzenie kumulatywnego spełnienia przesłanek, na jakich się ona opiera, a zatem nierównomiernego przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego oraz wystąpienia jakiś ważnych powodów, które fakt ten będą pozwalały uwzględnić. Potrzeba takiego łącznego wystąpienia tych przesłanek nie nasuwa także wątpliwości w orzecznictwie (por. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2002 r., sygn. III CKN 1018/00).
W niniejszej sprawie jest to o tyle istotne, że fakt przyczynienia się przez apelującego do powstania majątku wspólnego w znacznie większym stopniu niż wnioskodawczyni jest oczywisty i w sprawie niekwestionowany. Oznacza to, że dla jego uwzględniania pod kątem zastosowania art. 43 kro niezbędnym było jeszcze wykazanie, że nastąpiły jakieś ważne powody, które uzasadniałby odejście od wskazanej powyżej zasady równości udziałów.
Wskazać w tym miejscu należy, że pojęcie ważnych powodów nie zostało dookreślone w drodze definicji legalnej. Ustawodawca wobec kazuistyki możliwych przypadków zrezygnował nawet z przykładowego ich wyliczenia. Posiłkować się tu jednak można bogatym dorobkiem doktryny i orzecznictwa. I tak w jego ramach wykształciło się stanowisko, zgodnie z którym wyjątkowy charakter instytucji określonej w art. 43 kro prowadzi do przekonania, że na jej gruncie ważne powody definiować trzeba w sposób jeszcze bardziej restryktywny niż ważne powody, które decydują o zniesieniu wspólności ustawowej (art. 52 krio). Jego zwolennicy podkreślają, że decyzja sądu podejmowana na podstawie art. 43 krio ma dla małżonków znacznie bardziej brzemienne skutki aniżeli ta wydana w oparciu o art. 52 krio
w związku z czym musi być oparta na wyjątkowych podstawach (por. m.in. Komentarz do art. 43 krio, M. Olczyk, Lex). I tak, zgodnie z tym poglądem, ważne powody ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym zachodzą nie w każdym przypadku faktycznej nierówności przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego, lecz przede wszystkim wówczas, gdy jedno z małżonków, przeciwko któremu skierowane jest żądanie ustalenia nierównych udziałów, w sposób rażący i uporczywy nie przyczynia się do powstania majątku wspólnego stosownie do posiadanych sił i możliwości zarobkowych (post. SN z 26 listopada 1973 r., sygn. III CRN 227/73). Ważne powody dotyczą zatem przede wszystkim oceny, kwalifikacji zachowania drugiego małżonka oraz spowodowanych przez niego takich stanów rzeczy, które stanowią przyczynę niższej wartości majątku niż ta, która wystąpiłaby, gdy postępował właściwie (komentarz do art. 45 kro, Tomasz Sokołowski, System Publikacji LEX).
W ocenie Sądu Okręgowego zasadnie uznał natomiast Sąd Rejonowy, że w niniejszej sprawie występowania takich ważnych powodów nie można przyjąć.
Bezzasadnie apelujący upatrywał ich w szczególności w tym, że jego dochody, które to bezspornie pozwoliły na powiększenie majątku wspólnego, co do swej wysokości odbiegały od standardowych. To tylko bowiem potwierdza to, iż jego udział finansowy w tworzeniu majątku wspólnego był nieproporcjonalnie większy niż wnioskodawczyni. Nie stanowi jednak ważnego powodu w rozumieniu art. 42 kro. Tego, zgodnie z przytoczonymi uwagami, należałoby się bowiem doszukiwać w jakimś negatywnym zachowaniu wnioskodawczyni. Wymagałoby to mianowicie wykazania przez apelującego, zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu (art. 6 kc), że mniejszy udział wnioskodawczyni w tworzeniu tego majątku był wyrazem jej zawinionego, uporczywego nieprzykładania się do jego powiększania. Takiego wniosku nie można zaś, wbrew temu co apelujący podnosi, wyprowadzić w okolicznościach niniejszej sprawy.
Jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego, wnioskodawczyni swój obowiązek przyczyniania się do powiększania majątku wspólnego realizowała przede wszystkim poprzez wychowanie dziecka i pracę we wspólnym gospodarstwie domowym, ale i również poprzez wykonywanie pracy zarobkowej, kończenie różnych kursów podnoszących jej kwalifikacje, prowadzenie działalności gospodarczej od kwietnia 2012 roku. Co istotne, taki podział ról był przez małżonków akceptowany. Oboje z nim się godzili, a każde realizowało przyjęte na siebie obowiązki, nie czyniąc zarzutów drugiej stronie z tytułu braku wsparcia w takim faktycznym ich wypełnianiu. Brak jest podstaw do twierdzenia, że te czynności podejmowane przez wnioskodawczynię nie mogą być porównywalne z profitami, jakie apelujący osiągał z prowadzonej działalności. Uzyskiwanie przez apelującego takich wyższych dochodów związane było również z aktualną sytuacją na rynku, gdzie branża w której rozpoczął swą działalność charakteryzowała się dość dobrą koniunkturą. Związane było zatem nie tylko z samym zaangażowaniem po jego stronie, ale w dużej mierze wynikało z niezależnych od niego, sprzyjających ku temu okoliczności. To za bezzasadne i krzywdzące dla wnioskodawczyni pozwala ocenić twierdzenia apelującego, że jego przyczynienie się do powiększania majątku wspólnego było ponadprzeciętne w sytuacji, gdy takie przyczynianie się po stronie apelującej takiego charakteru nie miało. Pomijając już brak możliwości realnego porównywania obu rodzaju tych starań, z uwagi na niewymierny charakter drugiego z nich, zaakcentować raz jeszcze jednak trzeba, że nawet stwierdzenie takiej dysproporcji, przy braku wykazania, negatywnego zachowania wnioskodawczyni nie mogło prowadzić do oczekiwanych przez apelującego skutków.
Ponadto podkreślić trzeba, że z żadnego spośród zgromadzonych w sprawie dowodów nie wynika, aby apelujący kładł nacisk na wnioskodawczynię, by ta podejmowała lepiej płatne zajęcia a ona się od tego wzbraniała. Materiał dowodowy pozwala natomiast zakładać,
że wykonywana przez wnioskodawczynię praca miała związek z jej predyspozycjami osobistymi. Brak jest również dowodów na to, że wnioskodawczyni trwoniła majątek.
Mając na uwadze powyższe Sąd oddalił obie apelacje na podstawie art. 385 kpc w związku z art. 13 § 2 kpc, orzekając o kosztach na podstawie art. 520 § 2 kpc.