Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 38/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 czerwca 2019 roku

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia SA Ksenia Sobolewska- Filcek

Sędzia SA Grażyna Kramarska (spr.)

Sędzia SO del. Przemysław Feliga

Protokolant Patryk Pałka

po rozpoznaniu w dniu 23 maja 2019 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. K.

przeciwko L. K.

o zachowek

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa- Praga w Warszawie

z dnia 31 marca 2017r.

sygn. akt III C 973/11

I.  zmienia zaskarżony wyrok częściowo w puntach pierwszym i czwartym w następujący sposób:

a)  w punkcie pierwszym oddala powództwo co do należności głównej w kwocie 12.750 zł (dwanaście tysięcy siedemset pięćdziesiąt złotych) z odsetkami ustawowymi i odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz co do odsetek ustawowych od kwoty 106.937,50 zł (sto sześć tysięcy dziewięćset trzydzieści siedem złotych pięćdziesiąt groszy) za okres od dnia 27 grudnia 2011r. do dnia 27 stycznia 2012r.;

b)  w punkcie czwartym w ten sposób, że ułamek 0,17 obniża do 0,15;

II.  w pozostałym zakresie oddala apelację;

III.  zasądza od L. K. na rzecz J. K. kwotę 2.946 zł 15 gr (dwa tysiące dziewięćset czterdzieści sześć złotych piętnaście groszy) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI ACa 38/18

UZASADNIENIE

Powódka J. K. wniosła o zasądzenie od pozwanego L. K. tytułem zachowku kwoty 700.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a następnie pismem z dnia 19 marca 2012 r. (data prezentaty) ograniczyła żądanie do kwoty 370.625 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty i cofnęła pozew w części, tj. o zasądzenie kwoty 258.750 zł.

Pozwany L. K. nie uznał roszczeń powódki i wniósł o oddalenie powództwa w całości.

Wyrokiem z dnia 31 marca 2017r. Sąd Okręgowy Warszawa- Praga w Warszawie w punkcie pierwszym zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 119.687,50 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 27 grudnia 2011 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, w punkcie drugim oddalił powództwo w pozostałym zakresie, w punkcie trzecim umorzył postępowanie co do żądania zasądzenia kwoty powyżej 370.625 złotych, a w punkcie czwartym stosunkowo rozdzielił koszty procesu ustalając, że powódka wygrała sprawę w stosunku 0,17, szczegółowe ich wyliczenie pozostawiając referendarzowi sądowemu.

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu (...)roku zmarł Z. K.. W chwili śmierci pozostawał on w związku małżeńskim z A. K. i miał troje dzieci: dwie córki T. O. i J. K. oraz syna L. K.. Postanowieniem Sądu Rejonowego w O.z dnia 26 maja 2010 roku w sprawie o sygn. akt I Ns 320/10 spadek po zmarłym nabyli żona A. K. w (...)części oraz dzieci: T. O., L. K. i J. K. w (...)części każdy z nich. W skład spadku po Z. K. wchodziły nieruchomości: jedna położona w J. przy ul. (...), stanowiąca działkę ewidencyjną o nr (...) z obrębu (...), o powierzchni 1.077 m ( 2), na której posadowiony jest murowany, piętrowy budynek mieszkalny oraz dwa budynki murowane garażowe, dla której Sąd Rejonowy w O.prowadzi księgę wieczystą nr (...) oraz udział (...)w prawie własności nieruchomości położonej w J. przy ul. (...), stanowiącej działkę ewidencyjną o nr (...) z obrębu (...), o powierzchni 3.162 m ( 2), niezabudowaną, dla której Sąd Rejonowy w O.prowadzi księgę wieczystą nr (...). W dniu 31 lipca 2009 roku obie nieruchomości zostały przekazane L. K. w drodze umowy darowizny, pierwsza z nich aktem notarialnym Rep. (...) wraz z ustanowieniem osobistej służebności mieszkania i prawa użytkowania na rzecz Z. i A. K., a druga - aktem notarialnym Rep. (...). Z. K. wraz z małżonką byli też właścicielami nieruchomości położonej w J. przy ul. (...), oznaczonej nr ewidencyjnym (...)w obrębie (...), o powierzchni 2.524 m ( 2), dla której Sąd Rejonowy (...) prowadzi księgę wieczystą Kw (...). Na nieruchomości tej został posadowiony budynek gospodarczy w stanie surowym. Z. i A. małżonkowie K. na podstawie umowy o dożywocie z dnia 23 września 2002 roku Rep. (...) przenieśli nieodpłatnie własność tej nieruchomości na rzecz L. i S. małżonków K., w zamian za co L. K. z żoną zobowiązali się przyjąć Z. i A. małżonków K. jako domowników i zapewnić im mieszkanie, wyżywienie, światło, opał, a także zapewnić im odpowiednią pielęgnację i pomoc w chorobie, sprawić własnym kosztem i staraniem pogrzeb odpowiadający miejscowym zwyczajom. Zbywcy nie zamieszkali z nabywcami jako domownicy, jednak pozwany zapewniał im - i nadal zapewnia matce - pomoc i opiekę, świadczenia, pielęgnację. Wartość nieruchomości położonej w J. przy ul. (...), po odliczeniu obciążenia nieruchomości służebnością osobistą, wynosi 491.000 zł, zaś wartość udziału (...)w nieruchomości przy ul. (...) wynosi 466.500 zł. Powódka nie została wydziedziczona, nie zrzekła się dziedziczenia po zmarłym Z. K., ani nie została uznana za niegodną dziedziczenia.

Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego o tym, że spłacił siostrę, przekazując jej kwotę 317.000 zł, albowiem pozostawały w sprzeczności z zeznaniami powódki, której Sąd dał wiarę w tym zakresie. Sąd wskazał na to, że pozwany nie wykazał, dlaczego spłata siostry miała zostać dokonana i ustalona akurat w takiej wysokości. Nie udowodnił też, że rzeczywiście doszło do przekazania pieniędzy powódce, a na załączonym do akt sprawy pokwitowaniu, które zostało sporządzone przez pozwanego, nie wskazano tytułu tej spłaty.

Sąd Okręgowy uznał, że co do zasady powództwo zasługiwało na uwzględnienie na podstawie art. 991 § 1 k.c., bowiem z uwagi na fakt, iż powódka była córką spadkodawcy, to zgodnie z art. 931 § 1 k.c. była powołana do spadku z ustawy oraz dziedziczyła w częściach równych z pozostałymi dziećmi i żoną spadkodawcy w udziale (...). Wskazał też na treść art. 993 k.c., nakazującego przy obliczaniu zachowku doliczać darowizny uczynione przez spadkodawcę i na to, że spadkodawca Z. K. uczynił dwie darowizny na rzecz syna L. K. w postaci nieruchomości położonej w J. przy ul. (...) o powierzchni 1.077 m ( 2 )zabudowanej budynkiem mieszkalnym o powierzchni 94 m ( 2 )i dwoma garażami oraz udziału (...)we współwłasności nieruchomości położonej w J. przy ul. (...), o powierzchni 3.162 m ( 2). Uznał również, że obie darowizny podlegały doliczeniu jako dokonane na rzecz spadkobiercy. W ocenie Sądu Okręgowego niewiarygodne były twierdzenia pozwanego o tym, że spłacił powódkę, przekazując jej kwotę 317.000 zł i z tego powodu nie był już zobowiązany do zapłaty zachowku. Sąd wskazał na to, że biegły sądowy z zakresu kryminalistycznych badań pisma i podpisów co prawda uznał, tak jak pozwany podnosił, że zapisy ręczne na pokwitowaniu z dnia 25 kwietnia 2010 roku zostały nakreślone przez pozwanego, a pokwitowanie to zostało podpisane przez powódkę, jednak kwestia dokonania na podstawie takiego pokwitowania zapłaty kwoty 317.000 zł była w niniejszym postępowaniu kwestionowana przez powódkę. W ocenie Sądu okoliczność czy ta kwota została zapłacona i na jakiej podstawie, budziła wątpliwości choćby z tej przyczyny, że pozwany nie wykazał, dlaczego miała być to kwota 317.000 zł. Jeżeli pozwany miał spłacić powódkę, to winien wyjaśnić, dlaczego kwota spłaty została akurat ustalona w takiej wysokości. Sąd Okręgowy zwrócił też uwagę na to, że w treści pokwitowania nie został wskazany tytuł spłaty dokonanej przez pozwanego.

Odnosząc się do twierdzeń pozwanego na temat innych rozliczeń, jak z tytułu przekazania odszkodowania za samochód F. (...), czy nieuiszczania czynszu za lokal, w którym powódka prowadziła sklep, Sąd Okręgowy wskazał na to, że nie miały one wpływu na rozstrzygnięcie sprawy, gdyż były to rozliczenia dokonywane za życia spadkodawcy, a nadto nie zostało wykazane, by nieuiszczany czynsz z tytułu najmu lokalu miał być jakiegoś rodzaju darowizną, okoliczności wskazywały raczej na łączącą rodziców i powódkę umowę bezpłatnego użyczenia.

Jednocześnie Sąd Okręgowy nie uznał za zasadne twierdzeń powódki, zgodnie z którymi do podstawy wyliczenia zachowku należy przyjąć też wartość nieruchomości będącej przedmiotem umowy o dożywocie, pod którą strony ukryły darowiznę. Jego zdaniem powódka, na której spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie, nie przedstawiła na tę okoliczność dowodów, a zeznania matki stron i pozwanego nie dały podstaw do ustaleń zgodnych z twierdzeniami powódki. Sąd Okręgowy ocenił też jako wątpliwe twierdzenia powódki o znajdującej się w sejfie jej ojca kwocie 200.000 zł, wskazując na to, że brak było obiektywnych dowodów na to, że taka suma pieniędzy była przechowywana w sejfie, została zabrana przez pozwanego, a także na to, że miałaby być podstawą do ustalenia zachowku, bowiem powódka nie wywodziła, że kwota ta była przedmiotem darowizny na rzecz pozwanego. Jeśli zaś powódka twierdziła, że kwota ta wchodziła w skład masy spadkowej po ojcu, to powinna dokonać jej podziału w ramach działu spadku. Sam fakt, że jeden ze spadkobierców – bez zgody pozostałych – zatrzymał określony składnik masy spadkowej nie powoduje, że jest on zobowiązany do zapłaty zachowku przy uwzględnieniu wartości tej rzeczy.

W rezultacie Sąd Okręgowy przyjął, że podstawą do obliczenia substratu zachowku były tylko dwie darowane nieruchomości, przy czym przy określeniu ich wartości należało uwzględnić obciążające je ograniczone prawa rzeczowe, wbrew zarzutowi powódki powołującej się w tym zakresie na art. 5 k.c. Zdaniem Sądu podnoszenie zarzutu nadużycia prawa nie może być dokonywane przez osobę dochodzącą realizacji swoich uprawnień, gdyż zarzut ten służy jedynie obronie. W rezultacie Sąd Okręgowy ocenił, że wartość substratu zachowku wyniosła 957.500 zł, na co złożyła się wartość nieruchomości położonej w J. przy ul. (...), po odliczeniu obciążenia nieruchomości służebnością osobistą (491.000 zł) oraz udział (...)we własności nieruchomości położonej w J. przy ul. (...) (466.500 zł), zaś należna powódce wartość udziału spadkowego wynosi 119.687,50 zł (substrat zachowku tj. 957.500 zł x ½ x ¼ ) i taką kwotę zasądził na rzecz powódki zgodnie z art. 991 § 1 k.c. W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy oddalił powództwo jako niezasadne, a wobec cofnięcia w części powództwa umorzył postępowanie co do żądania zasądzenia kwoty powyżej 370.625 zł.

Uznając roszczenie o zachowek za roszczenie bezterminowe w myśl art. 455 k.c., które powinno być ono spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania, Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powódki ustawowe odsetki za opóźnienie za okres od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, z uwagi na fakt, iż pismo to należało potraktować jako wezwanie dłużnika do wykonania świadczenia.

Apelację od tego wyroku wniósł tylko pozwany, skarżąc wyrok w części – w zakresie punktów I. i IV. oraz wnosząc o ich zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu. Pozwany sformułował zarzuty naruszenia przepisów procedury poprzez błędną ocenę dowodów, skutkiem czego Sąd I Instancji uznał, iż:

- złożone do akt sprawy pokwitowanie przyjęcia przez powódkę kwoty 317.000 zł nie stanowi potwierdzenia dokonania przez powoda spłaty roszczeń podnoszonych przez powódkę tytułem zachowku we wskazanej w treści oświadczenia kwocie,

- złożone przed Sądem podczas rozprawy w dniu 13 sierpnia 2015r. oświadczenie powódki o przyjęciu od pozwanego kwoty 17.000 zł nie stanowi potwierdzenia dokonania spłaty roszczeń podnoszonych przez powódkę tytułem zachowku w tej kwocie.

Zarzucił też naruszenie prawa materialnego w szczególności art. 481 k.c. w związku z art. 991 k.c. oraz art. 467 k.c. przez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, przez uznanie, iż pozwany poczynając od 27 grudnia 2011r. pozostawał w opóźnieniu w spełnieniu roszczeń powódki z tytułu zachowku.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego zasługiwała jedynie na częściowe uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela wniosek Sądu pierwszej instancji mówiący o tym, że pozwany nie wykazał, by doszło do dokonania na rzecz powódki spłaty z tytułu zachowku w kwocie 317.000 zł, a zatem w kwocie wyższej niż przysługujący powódce zachowek, w związku z czym wygasło roszczenie powódki o zapłatę zachowku. Rozważania tego Sądu należy jednak uzupełnić. Z uwagi na treść zlecenia, jakie otrzymał biegły z zakresu badania pisma M. G., opinia tego biegłego wskazuje jedynie na pochodzenie tekstu pokwitowania od pozwanego oraz na złożenie przez powódkę podpisu pod tym pokwitowaniem, co zasadniczo nie było sporne w niniejszej sprawie, bowiem powódka ostatecznie przyznawała, że podpisała pokwitowanie z tym, że podnosiła, iż opiewało ono nie na kwotę 317.000 zł, ale na kwotę 17.000 zł. To, że treść pokwitowania została przerobiona poprzez dopisanie cyfry „3” oraz słowa „trzysta” sugerował sam biegły, jednocześnie wskazując, że z uwagi na treść postanowienia dowodowego nie może się w tej kwestii wypowiadać. Uzupełnienie jego opinii na etapie postępowania apelacyjnego nie było jednak konieczne z uwagi na stanowisko pozwanego, który przyznał, że dopisał te elementy do pierwotnej treści oświadczenia, powołując się jednocześnie na porozumienie z powódką w tej kwestii. W ocenie Sądu Apelacyjnego wyjaśnienie przez pozwanego przyczyn, dla których nie zostało sporządzone przez niego odrębne pokwitowanie na niebagatelną kwotę 300.000 zł w sytuacji, gdy uprzednio zadbał on o dowód uiszczenia na rzecz powódki znacznie niższej kwoty 17.000 zł („ja jestem taki niechluj… i dlatego dopisałem do tego pokwitowania tę treść a nie napisałem odrębnego na kolejną kwotę”) nie zasługuje na danie mu wiary. Należy podzielić pogląd Sądu pierwszej instancji co do braku w stanowisku pozwanego jakichkolwiek podstaw do określenia wysokości zachowku należnego powódce właśnie w kwocie 300.000 zł, braku wyliczeń, zgodnie z którymi taka byłaby wysokość zachowku. Dodatkowo trzeba zauważyć, że choć pozwany z jednej strony twierdził, że taka kwota została w gotówce przekazana powódce w jego domu w dniu 25 kwietnia 2010r., to jednocześnie z treści jego wyjaśnień wynika, że z dokonaniem spłaty na rzecz siostry w kwocie 300.000 zł utożsamia różne świadczenia, jakie - jego zdaniem - były czynione na jej rzecz na przestrzeni lat: darowiznę materiałów budowlanych na łączną kwotę 21.732,29 zł, przekazanie odszkodowania za skradziony samochód w kwocie 300.000.000 „starych” złotych w latach 90-tych XX wieku, zaniechanie pobierania czynszu najmu za lokal w kwocie łącznej 48.000 zł (vide pismo procesowe pozwanego z dnia 21 maja 2013r. oraz wyjaśnienia informacyjne: „to, co przekazałem siostrze, było zaliczone na poczet zachowku”). Podobnie o wcześniejszym - niż w dniu 25 kwietnia 2010r.- „rozliczeniu się” pozwanego z powódką zeznaje świadek A. K., która uzasadnia dokonanie przez spadkodawcę darowizny na rzecz syna (w 2009r.) tym, że córki „były spłacone” i wymienia składniki majątkowe, jakie miały przypaść powódce (nowy samochód, wyposażenie hydrauliczne), przy czym najpierw wskazuje, że miało to miejsce w 1995r., kiedy pozwany ożenił się, by następnie zaprzeczyć, by w tamtym okresie dochodziło do rozliczeń, nie podając jednocześnie innego okresu, w jakim miało to nastąpić. Treść zeznań pozwanego, w których określa on sposób wyliczenia kwoty około 300.000 zł, która miała stanowić „spłatę” dla drugiej siostry T. O., koreluje z jego wyjaśnieniami na temat sposobu zaliczenia na poczet zachowku różnych, wyżej wymienionych, przysporzeń na rzecz powódki. Zarówno zeznania świadka A. K. jak i wyjaśnienia i zeznania pozwanego nie pozwalają uznanie za wiarygodne twierdzenia pozwanego o tym, że w dniu 25 kwietnia 2010r. doszło do wręczenia przez niego powódce kwoty 300.000 zł tytułem zachowku po Z. K., co miałoby być udokumentowane pokwitowaniem na kwotę łączną 317.000 zł, po przerobieniu za zgodą powódki pokwitowania pierwotnie wystawionego na kwotę 17.000 zł. Jakiekolwiek inne rozliczenia między stronami, jeśli w ogóle miały miejsce, dokonane na wiele lat przed śmiercią spadkodawcy, nie mogły być zaś kwalifikowane jako zapłata zachowku choćby z tego względu, że roszczenie o zapłatę tego zachowku powstało dopiero po otwarciu spadku.

Za częściowo uzasadnione należy jednak uznać zarzuty apelacji, w których pozwany wskazuje na to, że przy wyliczeniu zachowku należy uwzględnić kwotę 17.000 zł, którą powódka otrzymała od niego po śmierci ojca. Niezależnie od istniejącego między stronami sporu co do tego, jaki składnik majątkowy, sprzedany przez pozwanego, był podstawą zapłaty tej kwoty na rzecz powódki oraz jej siostry (broń czy samochód), niewątpliwie ze stanowiska obu stron wynika, że zapłata ta nastąpiła w celu rozliczenia z majątku spadkowego (vide zeznanie powódki: „było to rozliczenie tego, co było ojca” oraz stanowisko pozwanego zawarte w apelacji). Skoro tak, to należy przyjąć, że w skład spadku po Z. K. wchodził składnik majątkowy o wartości 34.000 zł, który przypadł pozwanemu i z tego tytułu dokonał on spłaty sióstr w kwotach po 17.000 zł. Wartość tę zatem należy doliczyć do wartości obu darowanych pozwanemu nieruchomości celem ustalenia wartości substratu zachowku. Ostatecznie podstawą wyliczenia zachowku będzie zatem kwota łączna 991.500 zł (491.000+ 466.500+34.000). Wartość udziału powódki w majątku spadkowym wyniesie 247.875 zł, a połowa tej wartości - kwotę 123.937,50 zł, na poczet której należy zaliczyć kwotę 17.000 zł otrzymaną przez powódkę od pozwanego. W rezultacie należny powódce zachowek wyniesie kwotę 106.937,50 zł (123.937,50-17.000), czyli o 12.750 zł mniej niż zasądził Sąd Okręgowy. Co do tej kwoty zatem powództwo podlegać winno oddaleniu.

Częściowo zasadne okazały się też argumenty pozwanego dotyczące orzeczenia o odsetkach za opóźnienie w zapłacie zachowku. Nie można zgodzić się z jego twierdzeniem, że domaganie się przez powódkę kwoty wyższej, niż należna, nie pozwala na uznanie, że pozwany opóźniał się z zapłatą kwoty, która została ostatecznie zasądzona. W przypadku bowiem, gdy zobowiązany do spełnienia świadczenia pieniężnego uznaje jego zasadność, ale kwestionuje wysokość, ma on możliwość uniknięcia opóźnienia i obciążenia odsetkami za opóźnienie w zapłacie poprzez spełnienie świadczenia w tej kwocie, którą uznaje za właściwą. W przypadku zaś odmowy przyjęcia przez wierzyciela świadczenia w takiej kwocie ma możliwość złożenia przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego (art. 486 § 1 k.c.). Pozwany zgłosił w niniejszej sprawie co prawda wniosek o zmianę sposobu zabezpieczenia roszczeń powódki poprzez przyjęcie do depozytu kwoty 198.187,50 zł, jednak fakt nierozpoznania tego wniosku przez Sąd nie ma znaczenia dla oceny opóźnienia pozwanego w zapłacie, skoro żądanie to nie zmierzało do zaspokojenia roszczenia powódki, a pozwany nie podjął żadnych działań, aby co do w/w kwoty spełnić świadczenie, tj. w szczególności nie zaoferował tej kwoty powódce, podnosząc cały czas, że jej roszczenie w całości nie jest zasadne.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się na to, że w zobowiązaniu łączącym uprawnionego do zachowku i spadkobiercę należy dostrzec elementy zobowiązania bezterminowego, co oznacza, że określenie terminu spełnienia świadczenia pieniężnego w tym zobowiązaniu następuje w wyniku wezwania dłużnika (spadkobiercy) do zapłaty (art. 455 k.c.), a nie dopiero od dnia wyrokowania w przedmiocie uprawnienia do zachowku (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 2014r. sygn. akt V CSK 209/13). Podkreśla się też, że w okresie między powstaniem stanu wymagalności roszczenia o zachowek a chwilą orzekania o tym roszczeniu ceny mające wpływ na określenie rozmiaru świadczenia mogą wzrosnąć, mogą także być stabilne, a nawet obniżyć się, dlatego należy unikać automatyzmu i ustalać stan opóźnienia indywidualnie z uwzględnieniem okoliczności danej sprawy (wyrok SN z dnia 22 czerwca 2016r. sygn. akt III CSK 279/15, z dnia 14 marca 2017r. sygn. akt 436/16). Sąd Apelacyjny podziela pogląd o bezterminowym charakterze zobowiązania pozwanego i o tym, że zgodnie z art. 455 k.c. wymagalność tego zobowiązania winna być określona na podstawie wezwania do zapłaty, za które może być uznane doręczenie pozwanemu odpisu pozwu. Przy przyjęciu, że doręczenie to nastąpiło w dniu 27 grudnia 2011r. nie można jednak uznać - tak, jak uczynił to Sąd Okręgowy - że już w tej dacie pozwany pozostawał w opóźnieniu uzasadniającym zasądzenie od niego odsetek. W dacie tej pozwany dopiero został wezwany do spełnienia świadczenia, o jego ewentualnym opóźnieniu można zatem mówić najwcześniej od dnia następnego. Nie można jednak uznać, by obowiązek niezwłocznego spełnienia świadczenia oznaczał, że pozwany był zobowiązany spełnić je natychmiast zwłaszcza, jeśli weźmie się pod uwagę znaczną wysokość zachowku. W ocenie Sądu Apelacyjnego właściwym terminem, w którym pozwany mógł wywiązać się ze swego zobowiązania, był termin miesiąca, co oznacza, że można zarzucić mu opóźnienie w zapłacie zasądzonej kwoty dopiero od dnia 28 stycznia 2012r.

W rezultacie zaskarżony wyrok winien być zmieniony na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. częściowo w puncie pierwszym poprzez oddalenie powództwa co do należności głównej w kwocie 12.750 zł z odsetkami ustawowymi i odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz co do odsetek ustawowych od kwoty 106.937,50 zł za okres od dnia 27 grudnia 2011r. do dnia 27 stycznia 2012r. Wobec zmiany wysokości zasądzonej kwoty korekcie winno podlegać też orzeczenie o kosztach procesu zawarte w punkcie czwartym zaskarżonego wyroku poprzez obniżenie proporcji, w jakich powódka wygrała sprawę, z 0,17 do 0,15 (106.937,50:700.000=15%).

W pozostałym zakresie apelacja pozwanego podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. przy przyjęciu, że pozwany wygrał to postępowanie w zakresie 11% (12.750:119.687,50) i powinien uzyskać zwrot kwoty 658,35 zł (5.985 zł x11%), a powódka, która wygrała je w 89% - zwrot kwoty 3.604,50 zł (4.050 x 89%).