Sygn. akt I AGa 280/18
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 lutego 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Józef Wąsik (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Teresa Rak SSA Regina Kurek |
Protokolant: |
st. sekr. sądowy Beata Zaczyk |
po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2019 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa M. W.
przeciwko (...) Spółce z o.o. w Z.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 7 listopada 2017 r. sygn. akt IX GC 159/17
oddala apelację.
SSA Regina Kurek SSA Józef Wąsik SSA Teresa Rak
Sygn. akt I A Ga 280/18
Przedsiębiorca M. W. będący podwykonawcą prac budowlanych spółki z o.o. (...) na obiekcie budowlanym realizowanym na rzecz inwestora (...) spółki z o.o. w Z., domagał się w pozwie wniesionym w dniu 14 listopada 2016r od inwestora zasądzenia kwoty 90 992,28 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu oraz kosztów procesu tytułem zwrotu tzw. kaucji gwarancyjnej zatrzymanej przez generalnego wykonawcę czyli spółkę (...). Powołał się na protokoły odbioru robót, które miały miejsce w dniach: 3.03.2009r, 11.06.2009r, 23.09.2009r oraz 30.11.2009r. Zwrot kaucji miał nastąpić w dwóch terminach:
a/połowa kwoty po upływie 30 dni od podpisania protokołu odbioru robót,
b/ druga połowa po upływie 3 lat od odbioru robót.
Kwota 90.992,28 zł odpowiada połowie kaucji gwarancyjnej.
Jako podstawę roszczenia powód wskazał art. 647 (1) § 5 k.c. gdyż pozwany wyraził zgodę na wykonywanie robót przez powoda jako podwykonawcę. Powód powołał się w pozwie na wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, (sygn. akt(...) – Sąd Rejonowy dla K.wK.- w grudniu 2012r).
Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu. Na wstępie zarzuciła przedawnienie roszczenia na skutek upływu trzech lat od wymagalności roszczenia. Podniosła, że pierwszy wniosek o zawezwanie do próby ugodowej z 5 grudnia 2012r okazał się bezskuteczny, albowiem na posiedzeniu w dniu 6.02.2013r do ugody nie doszło. Drugi wniosek o zawezwanie do próby ugodowej powód złożył do Sądu Rejonowego dla K.w dniu 8 lutego 2016r, ale do ugody również w tym przypadku nie doszło. W opinii pozwanego drugie wezwanie do próby ugodowej miało na celu jedynie przerwanie biegu przedawnienia i w związku z tym nie odniosło zamierzonego skutku.
Strona pozwana zaprzeczyła też, aby odbiory prac wykonanych przez pozwanego odbyły się w terminach podanych w uzasadnieniu pozwu. Zgodnie bowiem z dokumentami dołączonymi do pozwu odbiory poszczególnych prac miały miejsce w następujących terminach:
1/ odbiór robót wykonanych na podstawie zlecenia nr (...)z dnia 20.02.2009r nastąpił w dniu 27.02.2009r,
2/ odbiór robót wykonanych na podstawie zlecenia nr(...)z dnia 11.03.2009r nastąpił w dniu 24.04.2009r,
3/ odbiór robót wykonanych na podstawie zlecenia nr (...)z dnia 14.04.2009r nastąpił w dniu 23.04.2009r.
W odpowiedzi powód nie zaprzeczył podanym terminom odbioru prac ani podanym przez stronę pozwaną datom złożenia wniosków o zawezwanie do próby ugodowej, ale wskazał, że wnosząc kolejny wniosek o zawezwanie do próby ugodowej liczył, że tym razem strony załatwią sprawę polubownie. Nadto wymagalność tego roszczenia zależała od wniosku powoda o jego wypłatę, a taki nie został złożony.
Sąd Okręgowy w Krakowie wyrokiem z dnia 7 listopada 2017r oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu w kwocie 6.017 zł.
Sąd ustalił i zważył co następuje: Nieuczestniczący w sporze generalny wykonawca (...) sp. z o.o. powierzał powodowi wykonywanie prac na budowie p.n. ,,(...)”. Przedmioty świadczeń niepieniężnych i wzajemne zobowiązania spółki (...) zostały sformułowane w dokumentach nazwanych zleceniami.
Na podstawie zlecenia z 20 lutego 2009 r. M. W. miał wykonać ,,wykop z odwozem ziemi – 641 m3”, za co należało mu się wynagrodzenie w kwocie 9.384,24 zł.
Na podstawie zlecenia z 11 marca 2009 r. miał wykonać ,,podkłady z ubitych materiałów sypkich pod posadzkę z warunkiem uzyskania modułów wtórnych”, za co należało mu się wynagrodzenie w kwocie 122 000 zł. Na podstawie zlecenia z 14 kwietnia 2009 r. miał wykonać ,,roboty dodatkowe z protokołu konieczności: a. roboty ziemne, b. podkłady betonowe, c. ławy, d. montaż zbrojenia, e. izolacja” - za co należało mu się wynagrodzenie w kwocie 12 153,34 zł.
Dowód: zlecenia z 20 lutego 2009 r., 11 marca 2009 r., 14 kwietnia 2009 r., zeznania powoda.
Pomiędzy uzasadnieniem powództwa a treścią żądania występuje zdaniem Sądu niespójność. M. W. powołując się bowiem na treść wymienionych zleceń twierdzi, że nie uzyskał od generalnego wykonawcy 5 % wartości z wymienionych sum, z czego dochodzi tylko 2,5%. Z wysokości żądania objętego pozwem (90 992,28 zł) wynika natomiast, że powód domaga się niemal całości wynagrodzenia. W związku z tym, że wymienione rozbieżności nie zostały również wyjaśnione w ramach przesłuchania strony, żądanie pozwu w przeważającej części należy uznać za nieusprawiedliwione co do zasady.
Niezależnie od tego Sąd stwierdził, że nie doszło do nawiązania umowy pomiędzy stronami. W świetle art. 647, 647(1), 648 par. 2 i 649 kc koniecznym składnikiem treści umowy o roboty budowlane, także pomiędzy inwestorem a podwykonawcą, jest dokumentacja projektowa, za pomocą której następuje indywidualizacja obiektu budowlanego, lub jego części, będącego przedmiotem świadczenia wykonawcy. W relacji podwykonawstwa oznaczenie rezultatu w taki właśnie sposób wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności.
Zdaniem Sądu Okręgowego, pomiędzy stronami nie doszło do sporządzenia dokumentu o wymienionej treści. Generalny wykonawca powierzając powodowi roboty nie powołał bowiem dokumentacji technicznej, który to brak wynika z treści zleceń. Zatem oddalono powództwo.
O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 kpc.
Apelację od tego wyroku wniósł powód, zarzucając naruszenie:
a/ przepisów postępowania w postaci:
1/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie jej w sposób fragmentaryczny, bez przeprowadzenia merytorycznej oceny stanu faktycznego i materiału dowodowego, co skutkowało brakiem rozpoznania sprawy co do istoty;
2/ art. 230 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy zasadniczo pozwana nie ustosunkowała się do podstawowych twierdzeń i żądań pozwu, w szczególności co do istnienia i wysokości roszczenia przysługującego powodowi, a mimo to sąd nie uznał tych faktów wydając zaskarżone orzeczenie;
3/ art. 328 § 3 k.p.c. poprzez uzasadnienie zaskarżanego orzeczenia w sposób powierzchowny, niepełny, bez wyjaśnienia istoty sprawy, bez rozpatrzenia istoty sprawy oraz bez jakiegokolwiek odniesienia do zarzutów pozwanej;
4/ art. 365 k.p.c. poprzez jego nieuwzględnienie i całkowite pominięcie faktu związania tut. Sądu ustaleniami faktycznymi i prawnymi poczynionymi w toku postępowań toczących się przed Sądem Okręgowym w K. pod sygn. akt (...) oraz Sądem Apelacyjnym w K.pod sygn. akt (...);
b/ naruszenie przepisu prawa materialnego w postaci art. 647 (1) k.c. poprzez jego całkowite pominięcie i niezrozumiałe, wręcz niedorzeczne stwierdzenie, że roszczenie powoda jest bezzasadne, jako że stron nie łączyła umowa, w sytuacji, gdy odpowiedzialność pozwanej oparta jest właśnie na przywołanej regulacji art. 647 (1) k.c. jako solidarnie odpowiedzialnej za zobowiązania wykonawcy robót objętych pozwem względem powoda, jako podwykonawcy.
Mając na uwadze powyższe, wnoszę o zmianę zaskarżanego wyroku i wydanie wyroku rozstrzygającego powództwo co do istoty, względnie uchylenie zaskarżanego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Na tej podstawie wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.
Sąd Apelacyjny, zważył, co następuje:
Brak podstaw prawnych do uwzględnienia apelacji, choć z niektórymi jej zarzutami należy się zgodzić.
Przede wszystkim brak było podstaw do zakwestionowania powstania wierzytelności powoda z mocy art. 647 (1) k.c. w związku z wykonaniem umowy podwykonawczej zawartej z generalnym wykonawcą tj. spółką (...) na którą pozwany inwestor wyraził zgodę bez przeprowadzenia na tą okoliczność postępowania dowodowego. Brak umowy o roboty budowlane między stronami tego procesu nie miał jakiegokolwiek znaczenia i powód na tę okoliczność się nie powoływał.
W świetle postawionego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia w pierwszym piśmie procesowym należało przede wszystkim rozpoznać ten zarzut w świetle bezspornych okoliczności jakie podnosiły obie strony co terminów wymagalności dochodzonego roszczenia – formułowanego jako żądanie zapłaty reszty wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane odebrane najpóźniej 30.11.2009r. W takie sytuacji procesowej sądowi wolno poczynić założenie, że roszczenie powoda istnieje i ocenić jej w świetle przepisów o przedawnieniu. Merytoryczne badanie roszczenia w takiej sytuacji, zwłaszcza, gdyby wymagało prowadzenia postępowania dowodowego z zeznań świadków i opinii biegłego byłoby rażącym błędem z punktu widzenia sprawności postępowania.
Na etapie postępowania apelacyjnego bezspornym pozostawało, że powód nie dochodził wcześniej wynagrodzenia za roboty zatrzymanego przez kontrahenta z tytułu zwrotu kaucji gwarancyjnej, a jedynie wynagrodzenia w pozostałym zakresie i sprawa ta zakończyła się prawomocnie uwzględnieniem powództwa (sygn. akt (...)). Brak było zatem podstaw do odrzucenia pozwu.
Uzupełniając ustalenia faktyczne, Sąd Apelacyjny w oparciu o dokumenty dołączone do pozwu, a to zlecenia, faktury i protokoły odbioru robót ustalił dodatkowe okoliczności, a to, że odbiory poszczególnych prac wykonanych przez powoda miały miejsce w następujących terminach:
1/ odbiór robót wykonanych na podstawie zlecenia nr(...)z dnia 20.02.2009r nastąpił w dniu 27.02.2009r,
2/ odbiór robót wykonanych na podstawie zlecenia nr (...)z dnia 11.03.2009r nastąpił w dniu 24.04.2009r,
3/ odbiór robót wykonanych na podstawie zlecenia nr (...)z dnia 14.04.2009r nastąpił w dniu 23.04.2009r.
Przyjmując, zatem bezsporne okoliczności oraz fakty ustalone przez Sąd, należy stwierdzić, że termin wymagalności roszczenia powoda o zwrot reszty wynagrodzenia zatrzymanego przez spółkę (...) na poczet kaucji gwarancyjnej w zakresie tzw. drugiej połowy rozpoczął bieg po upływie trzech lat od ustalonych dat odbioru prac, czyli najpóźniej od 24 kwietnia 2009r. Trzech letni termin przedawnienia zaczął biec 24 kwietnia 2012r. Został przerwany wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej złożonym w dniu 5 grudnia 2012r. Na nowo termin ten zaczął biec od dnia 7 lutego 2013r i upłynął w dniu 7 lutego 2016r. Pozew wniesiono w dniu 17 listopada 2016r.
Należy zgodzić się ze stroną pozwaną, że drugi wniosek o zawezwanie do próby ugodowej nie spowodował przerwania biegu przedawnienia. Powód bowiem nie przedstawił i nie wykazał żadnej okoliczności wskazującej, że złożenie drugiego wniosku o próbę ugodową miało inną przyczynę niż przerwanie biegu przedawnienia. Zwykle taką okolicznością są oświadczenia dłużnika wskazujące, na to, że kolejne postępowanie pojednawcze ma szanse zakończyć się ugodą, że zmieniła się sytuacja majątkowa dłużnika albo relacje stron.
Roszczenia wynikające z umowy o roboty budowlane przedawniają się z upływem trzech lat od dnia oddania robót, a jeżeli roboty nie zostały oddane - od dnia, w którym zgodnie z treścią umowy miały być oddane. Złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej co do zasady przerywa bieg przedawnienia, skoro jest czynnością podejmowaną przed sądem przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia albo zaspokojenia roszczenia (art. 123 § 1 pkt 1 k.c.). Sąd Apelacyjny podziela stanowisko orzecznictwa, zgodnie z którym złożenie drugiego i kolejnego wniosku o zawezwanie do próby ugodowej co do zasady nie jest czynnością zmierzającą bezpośrednio do zaspokojenia roszczenia i nie przerywa biegu przedawnienia, jeżeli jego celem jest jedynie przerwanie biegu przedawnienia i tym samym wydłużenie okresu przedawnienia. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2016 r. w sprawie o sygn. akt III CSK 50/15 „Możliwe jest kolejne zawezwanie do próby ugodowej, które musi zmierzać do zawarcia ugody, a nie tylko przerwania przedawnienia.". Wobec faktu, iż kolejne zawezwanie powoda do próby ugodowej zmierzało tylko do przerwania biegu przedawnienia, a nie w celu dochodzenia lub zaspokojenia roszczeń, skutek w postaci przerwania biegu przedawnienia o którym mowa w art. 123 § 1 pkt 1 k.c. nie nastąpił (por.wyrok Sąd Najwyższy w wyroku z 28.01.2016 r., sygn. III CSK 50/15, publ. w systemie Legalis; wyrok S.N. z 10.01.2017 r., sygn. V CSK 204/16, publ. LEX nr 2252331).
Uznając zatem apelację powoda za nieuzasadnioną, Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił ją.
SSA Regina Kurek SSA Józef Wąsik SSA Teresa Rak