Sygn. akt VI ACa 176/18
Dnia 11 września 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący – SędziaJacek Sadomski
Sędziowie:Małgorzata Kuracka
Tomasz Pałdyna (spr.)
Protokolant: prot. sąd.Bartłomiej Sarna
po rozpoznaniu w dniu 11 września 2019 roku w Warszawie
na rozprawie sprawy z powództwa P. K.
przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 13 grudnia 2017 r.
sygn. akt XXV C 1705/15
I. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie drugim w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 80.000 zł za okres od 17 grudnia 2011 r. do 12 grudnia 2017 r.;
II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda 5143 zł (pięć tysięcy sto
czterdzieści trzy złote) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt VI ACa 176/18
wyroku z 11 września 2019 r.
P. K. domagał się w pozwie zasądzenia od Towarzystwa (...) S.A. w W. 80.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 17 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty, dochodząc w ten sposób zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej.
Pozwana spółka domagała się oddalenia powództwa, kwestionując, m. in. możliwość dochodzenia odsetek za opóźnienia za czas poprzedzający datę wyrokowania.
Zaskarżonym wyrokiem sąd okręgowy uwzględnił należność główną w całości, zasądzając przy tym odsetki ustawowe od przyznanego zadośćuczynienia od 13 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty, oddalając dalej idące żądanie w tym zakresie.
Z ustaleń sądu okręgowego wynika, że zasądzone zadośćuczynienie ma rekompensować powodowi stratę osoby najbliższej – narzeczonej powoda, która zginęła w wypadku drogowym 11 października 2010 r., będąca z P. K. w siódmym miesiącu ciąży. Śmierć narzeczonej i nienarodzonego dziecka była dla powoda ogromnym szokiem. Do chwili obecnej nie ułożył sobie życia. Nadal jest osobą samotną, żyje pracą i wspomnieniami. Nadal ma poduszkę, którą dostał od narzeczonej. Ma jej osobiste rzeczy i zdjęcia. Nadal na grobie narzeczonej płacze i wszystko przeżywa od nowa. Nie pogodził się z jej śmiercią. Nadal ciężko mu o tym rozmawiać i wyrażać swoje emocje. Powód odczuwa lęk, negatywną samoocenę i ucieczkę od świata czy pesymizm. Przyczyny trudności skupiają się na niepewności co do przyszłości. Śmierć narzeczonej spowodowała u powoda pogorszenie funkcjonowania psychicznego. Biegły sądowy miał uznać, że powód poradził sobie z tą traumatyczną sytuacją, poprawnie przepracował okres żałoby i żalu po stracie i obecnie funkcjonuje na stabilnym poziomie psychicznym, bez cech wskazujących na potrzebę interwencji psychologicznej. Rokowania na przyszłość co do funkcjonowania psychicznego biegły miał ocenić jak najbardziej korzystnie, bez tendencji ubytkowych. Sąd ustalił przy tym, że zdarzenie z 11 października 2011 r. nie doprowadziło do przeżywania przedłużonej reakcji związanej ze stratą narzeczonej i nienarodzonego dziecka, nie doszło u powoda do powstania zaburzeń psychicznych, czy dysfunkcjonalności psychicznej skorelowanej z tragicznym wydarzeniem.
W uzasadnieniu wyroku ustala się wreszcie, że 14 listopada 2011 r. P. K. wezwał pozwane towarzystwo ubezpieczeń, m. in. do zapłaty 180.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę w związku ze śmiercią konkubiny. Na podstawie tego zgłoszenia, którego wpłynęło 17 listopada 2011 r., pozwana podjęła czynności wyjaśniające, lecz odmówiła wypłat zadośćuczynienia. Decyzja w tym przedmiocie była wydana 19 grudnia 2011 r.
Sąd okręgowy uznał, że zmarła była najbliższym członkiem rodziny powoda w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. W dalszych rozważaniach zauważa się, że mimo upływu ponad siedmiu lat od wypadku powód wciąż nie potrafi ukoić bólu po utracie dziewczyny, która była miłością jego życia. Powód – jak się zauważa – nadal odwiedza jej grób, nadal ma jej rzeczy, myślami wraca do niej, wyobraża sobie, co by powiedziała, jakie miałaby zdanie. Nadal płacze, gdy myśli o niej, gdy jest na jej grobie, na nowo przeżywa jej śmierć. Nadal unika kontaktów z dziewczynami, nie nawiązuje relacji damsko-męskich, przestał planować, a szczególnie w takim zakresie, w jakim istotny by był związek kobiety i mężczyzny. Aktualnie jego stan psychiczny uległ poprawie, niemniej jednak nadal nie myśli o sobie, o swoim życiu, nie planuje rodziny, boi się kolejnej porażki, rozczarowania i ponownie odczuwania bólu związanego z niepowodzeniem, rozczarowaniem, a przede wszystkim utratą najukochańszej kobiety. Sąd okręgowy uznał, że okres przeżywanej traumy nie zamknął się w takim czasie, jaki jest typowy dla okresu żałoby, tj. 1-2 lat, lecz jest przez powoda szczególnie pielęgnowany i do chwili obecnej nie został zakończony. Powód nadal płacze opowiadając o dziewczynie, co świadczy o tym, iż emocje i wspomnienia związane ze zmarłą są nadal świeże.
Orzekając o odsetkach sąd okręgowy miał na uwadze to, że przy określeniu wysokości zadośćuczynienia uwzględniono okres przeżywania traumy, rozmiar cierpień i braku adaptacji do powstałej sytuacji aż do chwili obecnej. Z uwagi zatem na fakt – jak się wywodzi – że wysokość została określona przy uwzględnieniu okoliczności ustalonych na dzień zamknięcia rozprawy, tj. w myśl zasady określonej w art. 363 § 2 k.c., odsetki ustawowe za opóźnienie w myśl art. 481 § 1 k.c. zostały zasądzone od dnia wyrokowania do dnia zapłaty. Sąd określił wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili wyrokowania, w tym sposób i czas przeżywania traumy przez P. K., co uzasadniało przyznanie odsetek dopiero od tej daty, mimo że samo roszczenie zostało przez powoda zgłoszone pozwanemu już 16 listopada 2011 roku.
Z wyrokiem tym nie zgodził się powód, zaskarżając go w części oddalającej powództwo, zarzucając sądowi pierwszej instancji naruszenie art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) przez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że odsetki ustawowe za opóźnienie w spełnieniu świadczenia przez ubezpieczyciela należą się dopiero od daty wyrokowania, podczas gdy w niniejszej sprawie świadczenie należne powodowi od ubezpieczyciela stało się wymagalne nie później niż 17 grudnia 2011 r., co oznacza, że odsetki z tytułu opóźnienia w zapłacie świadczenia pieniężnego należą się od tej daty z uwagi na możliwość przewidzenia pełnych skutków zdarzenia szkodzącego w dacie początkowej naliczania odsetek, bowiem krzywda powoda miała naturalny przebieg, bez zdarzeń występujących po tej dacie, które warunkowałyby wysokość krzywdy w sposób istotny, identyczne ustalenia w toku postępowania likwidacyjnego co do wzajemnych relacji powoda ze zmarłą ich wspólnych planów na przyszłość oraz rozmiaru traumy powoda, jak i ustalenia dokonane w tym zakresie w wyroku, jednorazowy charakter zadośćuczynienia, które w ramach jednego zdarzenia kompensuje całość krzywdy z niego wynikłej, w tym tą trwającą po wydaniu wyroku, deklaratoryjny charakter wyroku zasądzającego kwotę pieniężną tytułem zadośćuczynienia, niedefinitywny charakter wyroku sądu pierwszej instancji, który w dacie wyrokowania nie jest prawomocny, a zatem brak jest podstaw do wiązania z jego chwilą skutku ostatecznego przesądzenia wysokości należnego zadośćuczynienia, jak też nie udowodnienie przez ubezpieczyciela przeszkód do przewidzenia całości krzywdy do 17 grudnia 2011 r. Apelujący wniósł przy tym o zmianę zaskarżonego wyroku przez zasądzenie na rzecz powoda od pozwanej 48.852,60 zł tytułem ustawowych odsetek od 17 grudnia 2011 r. do 31 grudnia 2015 r. i odsetek ustawowych za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do 12 grudnia 2017 r. od zasądzonej należności, jak też o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego wedle norm przepisanych.
Sąd apelacyjny zważył, co następuje:
W kwestii wymagalności roszczenia z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w orzecznictwie sądowym ukształtowały się trzy koncepcje. Według zapatrywania zaakceptowanego przez sąd okręgowy odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia pieniężnego winny być liczone od daty wyroku sądu pierwszej instancji (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniach wyroków z dnia: 8 grudnia 1997 roku, I CKN 361/97, 20 marca 1998 roku, II CKN 650/97, 4 września 1998 roku, II CKN 875/97, 9 września 1999 roku, II CKN 477/98, 22 lutego 2001 roku, II CKN 404/00, 18 kwietnia 2002 roku, II CKN 605/00, 11 października 2002 roku, I CKN 1065/00 i 30 października 2003 roku, IV CK 130/02, a także Sąd Apelacyjny w Poznaniu w uzasadnieniu wyroku z dnia 31 lipca 2003 roku, I ACa 568/03, OSA 2005, Nr 3, poz. 11 i Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 9 października 1997 roku, I ACa 655/97). Stanowisko to uzasadnia się najczęściej specyfiką roszczenia, które swój ostateczny kształt uzyskuje dopiero w treści wyroku sądowego (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 4 września 1998 roku, II CKN 875/97), jak też treścią art. 363 § 2 k.c., który poleca się tu stosować „odpowiednio” (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 30 października 2003 roku, IV CK 130/02) albo w drodze analogii (tak przyjęto w uzasadnieniach wyroków Sądu Najwyższego z 25 marca 2009 roku, V CSK 370/08 i z 18 kwietnia 2002 roku, II CKN 605/00). W judykaturze dominuje jednak przekonanie, że o dacie wymagalności pretensji z tytułu zadośćuczynienia, inicjującej datę zasądzenia odsetek za opóźnienie, rozstrzygają ogólne reguły wymagalności roszczeń. Z racji na to, że chodzi o odpowiedzialność deliktową, a zatem o zobowiązanie bezterminowe, o terminie wymagalności roszczenia decyduje data wezwania do zapłaty, zgodnie z art. 455 k.c. (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniach wyroków z dnia: 28 maja 1969 roku, II PR 184/69, 18 września 1970 roku, II PR 257/70, OSNC 1971, Nr 6, poz. 103, 9 marca 1973 roku, I CR 55/73, 22 maja 1980 roku, II CR 131/08, OSNC 1980, Nr 11, poz. 223, 18 sierpnia 1986 roku, II CR 187/86, OSNC 1987, Nr 11, poz. 180, 14 kwietnia 1997 roku, II CKN 110/97, 15 lutego 2001 roku, II CKN 386/00, 8 lutego 2002 roku, II UKN 77/01, OSNP 2003, Nr 23, poz. 578, 19 lutego 2002 roku, II UKN 202/01, 12 lipca 2002 roku, V CKN 1114/00, 7 sierpnia 2003 roku, IV CKN 372/01, 17 listopada 2006 roku, V CSK 266/06, 25 marca 2009 roku, V CSK 370/08, 18 lutego 2010 roku, II CSK 434/09, 14 stycznia 2011 roku, I PK 145/10, OSNP 2012, Nr 5-6, poz. 66 i 18 lutego 2011 roku, I CSK 243/10, Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 28 października 2011 roku, VI ACa 247/11 i Sąd Apelacyjny w Lublinie w uzasadnieniach wyroków z dnia 24 stycznia 2006 roku, I ACa 887/05 i 3 kwietnia 2008 roku, I ACa 109/08).
W innych orzeczeniach judykatura – dostrzegając słabość obu tych modeli – poszukuje rozwiązań pośrednich, uznając że „wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc – w zależności od okoliczności sprawy – zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania” (z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 10 lutego 2012 roku, I ACa 1405/11; por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2002 roku, II CKN 604/99). Podnosi się przy tym nie bez racji, że wysokość krzywdy może się zmieniać w czasie, przez co w miarę upływu czasu różna może być wysokość należnego zadośćuczynienia. „Jeżeli więc powód żąda od pozwanego zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od danego dnia, poprzedzającego dzień wyrokowania, odsetki te powinny być (…) zasądzone zgodnie z żądaniem pozwu, o ile tylko w toku postępowania zostanie wykazane, że dochodzona suma rzeczywiście się powodowi należała tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez niego dnia. Jeżeli natomiast sąd ustali, że zadośćuczynienie w rozmiarze odpowiadającym sumie dochodzonej przez powoda należy się dopiero od dnia wyrokowania, odsetki od zasądzonego w takim przypadku zadośćuczynienia mogą się należeć dopiero od dnia wyrokowania. Sytuacja może być też bardziej złożona. W szczególności, w dochodzonej przez powoda sumie jej część może odpowiadać zadośćuczynieniu należnemu w terminie lub terminach poprzedzających dzień wyrokowania, a część – zadośćuczynieniu należnemu dopiero od dnia wyrokowania. W takim razie odsetki za opóźnienie w zapłacie co do jednej części należnego zadośćuczynienia powinny być zasądzone od terminu lub terminów poprzedzających dzień wyrokowania, a co do innej części – od dnia wyrokowania” (z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 roku, I CSK 243/10; podobna myśl pojawia się w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 19 września 1995 roku, I ACr 393/95, OSA 1995, Nr 9, poz. 66).
W ocenie sądu apelacyjnego należy (przynajmniej co do zasady) odrzucić pierwsze zapatrywanie, a to z uwagi na to, że obecnie odsetki za opóźnienie pełnią głównie funkcję kompensacyjną, stanowiąc wynagrodzenie za korzystanie z cudzych pieniędzy. Z uwagi na znikomy poziom inflacji odsetki nie pełnią raczej funkcji waloryzacyjnej. W tych okolicznościach nie ma ważkich powodów, które przemawiałyby za odstąpieniem od zasady wyrażonej w art. 455 k.c., zwłaszcza wówczas, gdy pomiędzy datą zgłoszenia szkody a orzeczeniem sądu nie ma wielkiej przestrzeni czasowej. Z uwagi na stabilny obecnie system pieniężny nie ma uchwytnej różnicy pomiędzy „cenami z daty ustalenia odszkodowania” a cenami z daty wezwania do zapłaty, tym bardziej, że chodzi o roszczenie, którego wysokość zależy w dużej mierze od uznania sędziowskiego. Sąd nie musi więc czuć się związany zasadą z art. 363 § 2 k.c., tym bardziej, że – jak wynika z tego przepisu – reguła ta nie ma charakteru bezwzględnego. Nie można też w tej ocenie abstrahować od nieakceptowalnej lecz powszechnej praktyki na rynku ubezpieczeniowym, polegającej na rażącym niedostosowaniu przez ubezpieczycieli wysokości dobrowolnie wypłacanych odszkodowań (za szkodę majątkową i niemajątkową) do średnich stawek wypracowanych w orzecznictwie sądowym. Orzekanie o odsetkach od zadośćuczynienia zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 455 k.c. może przyczynić się do powstrzymania tego niekorzystnego zjawiska.
Zważywszy na status pozwanej spółki prowadzona tu ocena nie może abstrahować od regulacji przyjętej w art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2018 roku, poz. 473). W świetle tego przepisu pozwany powinien spełnić świadczenie w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody. Jest rzeczą oczywistą, że o wymagalności roszczenia można mówić sensownie w odniesieniu do roszczenia już istniejącego. W sprawie niniejszej, podobnie jak we wszystkich sprawach, gdzie roszczenie opiera się na art. 446 § 4 k.c., krzywda ma charakter dynamiczny i rozrasta się z czasem. Tym niemniej, jak wynika z powołanych wyżej ustaleń sądu okręgowego, w chwili zgłoszenia szkody krzywda powoda w dużej mierze już się skrystalizowała. Wprawdzie powód dalej cierpi, jego żałoba miała charakter przedłużony, ale nie można zapominać, że zadośćuczynienie z art. 446 § 4 k.c. ma na względzie w głównej mierze stratę osoby najbliższej. Dobrem podlegającym ochronie na podstawie tego przepisu jest przede wszystkim więź łącząca pokrzywdzonego z osobą zmarłą (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 17 maja 2018 r., V CSK 98/18). Jest rzeczą oczywistą, że zerwanie tej więzi najczęściej łączy się z ujemnymi przeżyciami psychicznymi, ale to nie dobrostan psychiczny jest przedmiotem ochrony ze strony ustawodawcy. Cierpienie, ból i osamotnienie są jedynie refleksem zerwania więzi międzyludzkich.
Patrząc na sprawę z tej perspektywy uznać trzeba, że w dacie wezwania do zapłaty rozmiar krzywdy powoda dał się zidentyfikować i od tej chwili nie uległ istotnej zmianie (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 28 marca 2018 r., IV CSK 121/17), a strona pozwana nie powołała się na żadne okoliczności, które po myśli art. 14 ust. 2 tej ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) przesuwałyby wymagalność roszczenia w czasie. To, że w toku procesu sąd przeprowadził postępowanie dowodowe, nie zwalniało ubezpieczyciela od obowiązku przeprowadzenia tego rodzaju dochodzenia we własnym zakresie po dacie zgłoszenia szkody, a ostatecznie – poniesienia konsekwencji związanych z ryzykiem zaniechania zbadania podstaw żądania albo wadliwej oceny rozmiaru uszczerbku. Ubezpieczyciel ponosi ryzyko tego, że nieprawidłowo oszacuje krzywdę osoby uprawnionej, albo bezpodstawnie uzna, że nie należy jej się z tego tytułu świadczenie.
W tych okolicznościach sąd apelacyjny znalazł podstawy do zmiany zaskarżonego wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i zasądzenia odsetek za opóźnienie zgodnie z żądaniem pozwu, powtórzonym w apelacji. Odsetki zasądzono od daty wyznaczającej upływ 30 dni od daty zgłoszenia szkody.
O kosztach instancji odwoławczej orzeczono na podstawie art. 98 § 1 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Na zasądzoną kwotę złożyła się opłata od apelacji (2.443 zł) oraz wynagrodzenie pełnomocnika (2.700 zł), określona na podstawie § 2 pkt 5 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1804, ze zm.).