Sygn. akt I ACa 624/18
Dnia 26 września 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: SSA Joanna Wiśniewska-Sadomska
Sędziowie: SA Beata Kozłowska (spr.)
SO del. Anna Strączyńska
Protokolant: sekr. sądowy Ignacy Osiński
po rozpoznaniu w dniu 26 września 2019 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) W.
przeciwko (...)
i (...) spółce jawnej z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 3 lipca 2018 r., sygn. akt I C 1296/14
I. oddala apelację;
II.
zasądza od (...)
(...) i (...)spółki jawnej z siedzibą w W.
na rzecz (...) W. kwotę 8100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Anna Strączyńska Joanna Wiśniewska-Sadomska Beata Kozłowska
Sygn. akt I ACa 624/18
Powód (...) W. w pozwie skierowanym w dniu 3 grudnia 2014 r. przeciwko pozwanemu (...) i (...) sp. j. z siedzibą w W. domagał się zasądzenia od pozwanego kwoty 256.887,16 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia doręczenia pozwanemu pozwu do dnia zapłaty. Ponadto powód wniósł o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, iż domaga się zapłaty z tytułu roszczenia:
1. wynikającego z wad budowlanych robót poprzez obniżenie wynagrodzenia zapłaconego pozwanemu z tytułu wykonania umowy z wadami (art. 656 § 1 k.c. w zw. z art. 637 § 2 k.c.),
2. o naprawienie szkód spowodowanych zalewaniem pomieszczeń budynku przy ulicy (...) w W., których przyczyną były niewłaściwie wykonane roboty (art. 471 k.c. i art. 415 k.c.).
Pozwany (...) i (...) sp. j. z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwany wskazał, że przedmiotowe roboty zostały przez niego wykonane w sposób należyty. Powód, bowiem dokonał odbioru końcowego robót nie zgłaszając konieczności dokonywania jakichkolwiek poprawek. Ponadto pozwany nie kwestionował faktu zalewania pomieszczeń w przedmiotowym budynku, wskazywał jednakże, że prawdziwym źródłem zalań jest istniejąca nieszczelność w obrębie tynku na kominach przedmiotowej nieruchomości. Podniósł, że w obrębie kominów nie wykonywał jakichkolwiek prac budowlano – remontowych. Ponadto po zakończonych robotach przez pozwanego powód miał dokonać prac remontowych również w obrębie kominów, czego zdaniem pozwanego nie wykonał.
Na rozprawie w dniu 17 maja 2018 roku powód rozszerzył powództwo, wnosząc o zasądzenie od pozwanego (...) i (...) sp. j. z siedzibą w W. kwoty 509 176,62 zł.
Wyrokiem z dnia 3 lipca 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie:
I. zasądził od pozwanego (...) i (...) z siedzibą w W. na rzecz powoda (...) W. kwotę 509 . 176,62 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi:
- od kwoty 256 . 877,16 zł od dnia 14 stycznia 2015 roku do dnia zapłaty;
- od kwoty 252 . 299,46 zł od dnia 18 maja 2018 roku do dnia zapłaty;
II. ustalił, że pozwany (...) i (...)z siedzibą w W. ponosi w całości koszty postępowania, pozostawiając ich szczegółowe rozliczenie referendarzowi sądowemu.
Swe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i następujących ocenach prawnych:
Właścicielem nieruchomości położonej przy ul. (...) w W. jest (...) W..
Budynek posadowiony na tej nieruchomości jest wykorzystywany do prowadzenia działalności oświatowo-kulturalnej, realizowanej przez Zespół (...) w W.. Jest to jednostka oświatowa prowadzona przez (...) W., która jest nadzorowana bezpośrednio przez Biuro (...) W..
Bezpośrednio po przeprowadzonym na podstawie ustawy Prawo zamówień publicznych przetargu nieograniczonym strony zawarły umowę o roboty budowlane z dnia 9 lipca 2010 roku o nr (...), której przedmiotem były prace w obrębie budynku (...) przy ulicy (...) w W. polegające na dokonaniu modernizacji z adaptacją poddasza na schronisko młodzieżowe. Umowa obejmowała również prace polegające na wymianie części dachu na nowy.
Szczegółowy zakres prac wchodzących w przedmiot umowy określał § 1 ust. 2 umowy.
Zawarta pomiędzy stronami umowa była trzykrotnie aneksowana w zakresie terminu wykonania prac budowlanych, jak i w części finansowej.
Zgodnie z zapisami § 11 umowy roboty budowlane za datę zakończenia robót, strony przyjęły datę dokonania odbioru końcowego. Roboty odebrano w dniu 3 grudnia 2010 roku. Odbioru dokonywała komisja, która stwierdziła, że „Roboty wykonano zgodnie z ww. umową. Za niską jakość położenia glazury i terakoty w pomieszczeniach piwnicznych potrąca się kwotę w wysokości 5%”.
Po odbiorze prac budowlanych, podczas opadów deszczu dochodziło do wielokrotnych zalań pomieszczeń wewnątrz budynku. Woda wdzierała się do środka w wyniku nieszczelności pomiędzy obróbką blacharską i powierzchnią dachu. Zalane były ściany i sufity, w skutek czego odpadała farba i płyty kartonowo gipsowe. Ponadto zniszczone zostały meble wewnątrz zalanych pomieszczeń. W zalanych pomieszczeniach panowała wilgoć, która uniemożliwiała przebywanie w nich ludzi.
Bezpośrednio po zalaniach powód zwrócił się do pozwanego o natychmiastowe usunięcie usterek spowodowanych nieprawidłowym pokryciem dachu.
Mimo, że pozwany na bieżąco dokonywał napraw zgłaszanych usterek, do zalań dochodziło jeszcze kilkakrotnie po intensywnych opadach deszczu. W sumie było ok. 11 zalań pomieszczeń w budynku przy ul. (...) w W..
W pismach kierowanych do powoda pozwany wyrażał pogląd, że przyczyną zalewania pomieszczeń były spękania tynków na kominach, a ich naprawa nie była przedmiotem prac remontowych wykonywanych przez pozwanego.
Podejmowane przez pozwanego próby usunięcia wad budowlanych nie przynosiły spodziewanego rezultatu. W dniu 8 lipca 2014 roku powód zawiadomił pozwanego, o przeprowadzeniu ,,próby wodnej’’, podczas której dach będzie polewany rozproszonym strumieniem wody, bez polewania kominów budynku. We wszystkich pomieszczeniach, nad którymi polewano dach stwierdzono przecieki wodne, szczególne intensywne w okolicach okien dachowych.
Pozwany zobowiązał się do naprawy wadliwie wykonanego dachu. Pracownicy firmy (...) przy pomocy taśmy klejącej uszczelnili kominy i okna połaciowe. Było to rozwiązanie tymczasowe, które miało służyć jako zabezpieczenie przed zalewaniem w okresie jesienno-zimowym.
Pismem z dnia 6 października 2014 roku powód wezwał pozwanego do spełnienia świadczenia i usunięcia występujących usterek. W odpowiedzi na pismo pozwany wskazał, iż roboty zostały wykonane zgodnie z ustaleniami oraz sztuką budowlaną. Jednak w ramach rekompensaty pozwany zaproponował powodowi przedłużenie okresu gwarancyjnego o kolejne 12 miesięcy.
Pismem z dnia 5 listopada 2014 roku powód poinformował pozwanego o skierowaniu sprawy na drogę postępowania sądowego.
W dniu 11 maja 2017 roku powód zawarł z J. K. prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą (...) z siedzibą w P. umowę na remont dachu. Koszt remontu według ustaleń umowy wynosi 575.700,36 zł.
Sąd Okręgowy wyjaśnił, że powyższy stan faktyczny był między stronami niesporny, a Sąd ustalił go na podstawie wyżej wymienionych dowodów, przede wszystkim złożonych do akt kopii dokumentów. Sąd oparł również ustalenia faktyczne na treści zeznań, złożonych przez świadków, które uznał logiczne i spójne z pozostałym, zebranym w sprawie materiałem dowodowym.
Ustaleń w zakresie tego czy doszło do wadliwego wykonania prac budowlanych w budynku przy ul. (...) w W. i co było przyczyną zalań pomieszczeń w tym budynku Sąd Okręgowy dokonał w oparciu o pisemną opinię biegłego z zakresu budownictwa S. K.. Sąd uznał, że sporządzone do akt opinie biegłego, zostały sporządzone przez osobę posiadającą fachową wiedzę i doświadczenie. Wykształcenie biegłego oraz jego empiria stanowią dla Sądu gwarancję rzetelności i dlatego wnioski wypływające z treści sporządzonych przez niego opinii przyjęte zostały jako wiarygodny dowód mogący stanowić podstawę ustaleń faktycznych w zakresie szkód powstałych w związku z wadliwym wykonaniem umowy. Biegły ustalił, iż zalania spowodowane były nieprawidłowym pokryciem dachu. Biegły wskazał, że przyczyną przecieków były nieprawidłowe połączenia obróbek blacharskich kominów z pokryciem dachu, a także wadliwe osadzenie okien dachowych. Mimo uszczelniania taśmą, nadal występowały przecieki (w niektórych miejscach taśma odklejała się). Biegły stwierdził dodatkowo, że taśmy naprawcze, z których żadna nie uszczelnia styku obróbki blacharskiej z kominem, są zawsze na styku obróbki z powierzchnią blachy. Dla doprowadzenia budynku wewnątrz i na zewnątrz do normalnego stanu biegły sporządził dwa kosztorysy:
1) uwzględniający wymianę pokrycia dachowego na zgodne z projektem na kwotę 336 718,98 zł brutto;
2) uwzględniający skutki zlewania pomieszczeń wewnątrz przez nieszczelny dach na kwotę 178 780,34 zł brutto.
Zdaniem Sądu Okręgowego powództwo zasługiwało na uwzględnienie.
Stosownie do przepisu art. 647 k.c., przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia.
W przedmiotowej sprawie powód i pozwany byli związani Umową o wykonanie „wskazanych robót” o charakterze remontowym obejmujących modernizację z adaptacją poddasza na schronisko młodzieżowe w budynku (...) przy ul. (...) . Zgodnie z art. 658 k.c., przepisy dotyczące umowy o roboty budowlane stosuje się odpowiednio do umowy o wykonanie remontu budynku lub budowli. Pojęcie remontu należy rozumieć szerzej niż odtworzenie stanu pierwotnego budynku, gdyż obejmuje ono także przebudowę i modernizację.
Sąd Okręgowy wskazał, że umowa o roboty budowlane należy do kategorii umów nazwanych i pozostała umową odrębną od znanej poprzednio przepisom o zobowiązaniach umowy o dzieło. Stosownie do art. 656 § l k.c., sięganie do odpowiedniego stosowania przepisów o umowie o dzieło jest ograniczone. Nie jest więc możliwe pominięcie obowiązków stron umowy o roboty budowlane samodzielnie określonych w art. 647 k.c., w sposób odmienny niż przy umowie o dzieło. Umownemu obowiązkowi wykonawcy oddania obiektu odpowiada obowiązek inwestora odebrania tego obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. To, czy wykonawca wykonał związane z obiektem roboty budowlane w sposób zgodny z projektem i zasadami wiedzy technicznej może być przedmiotem sporu. Jeżeli wykonawca zgłosił zakończenie robót budowlanych, inwestor obowiązany jest dokonać ich odbioru. W protokole z tej czynności, stanowiącym pokwitowanie spełnienia świadczenia i podstawę dokonania rozliczeń stron, niezbędne jest zawarcie ustaleń poczynionych, m.in. co do jakości wykonanych robót, w tym ewentualny wykaz wszystkich ujawnionych wad wraz z ewentualnymi terminami ich usunięcia lub oświadczeniem inwestora o wyborze innego uprawnienia przysługującego mu z tytułu odpowiedzialności wykonawcy za wady ujawnione przy odbiorze. Dalszego argumentu przemawiającego za takim obowiązkiem dostarcza również obowiązek nałożony na inwestora w art. 654 k.c., skoro na żądanie wykonawcy ma on obowiązek dokonywać nawet częściowego odbioru wykonanych robót (i to nie tylko tzw. zanikających, czy podlegających na zakończeniu możliwej do odrębnego użytkowania części obiektu).
O niewykonaniu zobowiązania z reguły nie można mówić, jeżeli wykonawca wykonał roboty, lecz są one wadliwe. Decydujące znaczenie ma charakter wad. Z niewykonaniem zobowiązania z umowy o roboty budowlane mamy do czynienia wówczas, gdy roboty budowlane nie zostały wykonane w ogóle, bądź gdy wada jest tego rodzaju, że uniemożliwia normalne wykorzystanie rezultatu robót lub odbiera im cechy wyraźnie oznaczone w umowie, istotnie zmniejszając ich wartość. Ujawnienie wad robót budowlanych nie wpływa na obowiązek inwestora dokonania odbioru robót zgodnie z art. 647 k.c., a z tą chwilą inwestor nabywa uprawnienia z tytułu rękojmi przewidziane w art. 637 k.c. i art. 638 k.c. Zgodnie z brzmieniem powołanych przepisów zamawiający (powód) może żądać obniżenia wynagrodzenia, które w niniejszej sprawie przybiera formę roszczenia o zapłatę.
Przenosząc te rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy Sąd Okręgowy wskazał, że wady wykonania przedmiotu umowy ujawniły się w okresie udzielonej rękojmi. Odbioru robót dokonano w grudniu 2010 roku. Po intensywnych opadach deszczu, które pojawiły się latem następnego roku ujawniły się pierwsze sygnały o wadliwie wykonanym remoncie dachu. Początkowo pozwany prawidłowo reagował na sygnały powoda o kolejnych zalaniach i podejmował próby usunięcia usterek. Sama ilość interwencji świadczy o tym, że działania naprawcze były nieskuteczne.
W miarę upływu czasu powód zaczął ponosić coraz większe koszty związane z kolejnym remontem pomieszczeń modernizowanych przez pozwaną Spółkę. Zniszczenia były coraz większe. Z biegiem czasu dotyczyły także już nie tylko ścian, podłóg czy struktury dachu, ale obejmowały również elementy wyposażenia, które znajdowały się wewnątrz zalanych pomieszczeń. W związku z powyższym nie sposób zgodzić się z pozwanym, że powód nie wykazał szkody, ani związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy działaniem pozwanego, a szkodą. Należy przy tym wskazać, iż przedmiotowa umowa obejmowała wykonanie części nowego pokrycia dachowego. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż na części dachu która nie podlegała wymianie ani remontowi i gdzie są usytuowane kominy w identycznym stanie jak te, które znajdują się na remontowanej części, nie dochodzi do przecieków ani zalań. Potwierdził to również biegły S. K., który wskazał, że przyczyną przecieków były nieprawidłowe połączenia obróbek blacharskich kominów z pokryciem dachu, a także wadliwe osadzenie okien dachowych, a mimo uszczelniania przez pracowników pozwanego taśmą, nadal występowały przecieki.
Artykuł 354 § 1 i 2 k.c. nakłada na strony stosunku zobowiązaniowego obowiązek zgodnego współdziałania w celu jego wykonania zgodnie z treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego. Z kolei na podstawie art. 355 § 1 k.c. dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (należyta staranność), przy czym zgodnie z § 2 tego przepisu należytą staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności.
Dokonując oceny realizacji umowy o roboty budowlane, należy stwierdzić, że
w zakresie nieusuniętych usterek wynikających z umowy z dnia 9 lipca 20010 r. ziściły się przesłanki odpowiedzialności pozwanego z tytułu rękojmi, natomiast w zakresie dotyczącym przeprowadzenia remontu w sposób niewłaściwy zachodzi odpowiedzialność cywilna pozwanego na zasadach ogólnych w związku z nienależytym wykonaniem umowy.
Na gruncie umowy o roboty budowlane przyjąć należy, że niewykonanie zobowiązania wchodzi w grę, gdy wada jest tego rodzaju, że uniemożliwia czynienie właściwego użytku z przedmiotu robót, wyłącza jego wykorzystanie zgodnie z celem umowy albo odbiera mu cechy właściwe lub wyraźnie zastrzeżone w umowie, istotnie zmniejszając jego wartość (wada istotna). Natomiast pozostałe wady świadczą o nienależytym wykonaniu zobowiązania. Jedynie wady istotne uzasadniają odmowę odbioru robót, a co za tym idzie, rzutują na kwestię wymagalności roszczenia o wynagrodzenie za wykonane roboty. Wady zaś nieistotne oznaczają wykonanie zobowiązania, ale w sposób nienależyty co do jakości, rzutując na uprawnienie inwestora, który może domagać się ich usunięcia w oznaczonym terminie bądź obniżenia wynagrodzenia.
Należy przy tym wskazać, iż pozwany nieudolnie próbował dokonać napraw remontowanego dachu. Podejmował próby kilkakrotnie, lecz bez oczekiwanych rezultatów. Tym samym, powód zmuszony był poszukać na rynku nowego wykonawcy i zawarł z nim umowę, której cena przedmiotu wynosi kwota 575.700,36 zł.
Zatem kwota 509.176,62 zł dochodzona przez powoda w niniejszym postępowaniu, w całości zasługuje na uwzględnienie.
Ustawowe odsetki za opóźnienie należne są od dnia następnego od dnia doręczenia pozwu, tj. od 14 stycznia 2015 r. w zakresie kwoty 256.877,16 zł, zaś od dnia 18 maja 2018 roku w zakresie kwoty 252.299,46 zł w myśl art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c. Z uwagi na powyższe, należało orzec jak w punkcie I sentencji wyroku.
Odnosząc się do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, Sąd Okręgowy wskazał, że nie zasługiwał on na uwzględnienie z uwagi na to, że roszczenie powoda dotyczy zapłaty wynikającej z umowy o roboty budowlane. Roszczenia wynikające z umowy o roboty budowlane przedawniają się w terminach określonych w art. 118 k.c. Wbrew twierdzeniom pozwanego, w przedmiotowej sprawie nie będzie miał zastosowania art. 656 k.c. w związku z art. 638 k.c. Zgodnie bowiem z orzeczeniem Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2004 r., II CK 315/03, przepis art. 656 § 1 k.c. określa w sposób enumeratywny zamknięty przedmiotowy zakres dopuszczalnego odpowiedniego stosowania przepisów poświęconych umowie o dzieło do stosunku prawnego zawiązanego w wyniku zawarcia umowy o roboty budowlane.
Zgodnie z art. 118 k.c. jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. W orzecznictwie podkreśla się, że roszczenia wynikające z niewykonania albo z nienależytego wykonania umowy o roboty budowlane będą przedawniać się z upływem dwóch zróżnicowanych terminów przedawnienia (trzech lat i dziesięciu lat) w zależności od tego, czy roszczenia te związane są po stronie uprawnionego z prowadzeniem działalności gospodarczej, czy też nie charakteryzują się istnieniem takiego związku. Skoro w niniejszej sprawie jako powód występuje (...) W., to dla przedawnienia jego roszczenia, zdaniem Sądu Okręgowego, przyjąć trzeba termin 10 - letni, który w dniu złożenia pozwu nie upłynął.
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.
Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w całości.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
I. naruszenie art. 321 § 1 k.p.c., polegające na samodzielnym ustaleniu zakresu każdego z dwóch żądań dochodzonych łącznie przez powoda - roszczenia o naprawienie szkody oraz roszczenia o obniżenie wynagrodzenia, których wysokości powód nie określił, lecz powołując się na dwie podstawy faktyczne i prawne roszczeń, podał jedynie sumę zgłaszanych żądań, które to uchybienie miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, bowiem uniemożliwiło prawidłową ocenę, do jakiej kwoty odnosi się zarzut pozwanego przedawnienia roszczenia odszkodowawczego (po upływie trzyletniego terminu), a do jakiej kwoty zarzut prekluzji roszczenia z rękojmi za wady, ograniczonego umownym czteroletnim terminem, w konsekwencji uchybienie to uniemożliwiło prawidłowe rozpoznanie podnoszonych przez pozwanego zarzutów,
II. naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. polegające na nieokreśleniu w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, kwestii jaka część zasądzonej kwoty dotyczy każdego z dwóch żądań pozwu - dwóch podstaw faktycznych, jak również niepodaniu podstawy prawnej rozstrzygnięcia o poszczególnych żądaniach, a ponadto nie ustaleniu kiedy powód poniósł szkodę, ewentualnie poszczególne części szkody oraz kiedy rozpoczął się bieg terminu przedawnienia roszczenia powoda o odszkodowanie. Uchybienie to istotnie utrudnia prawidłową ocenę podnoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, zatem niewątpliwie może mieć wpływ na wynik postępowania,
III. naruszenie art. 118 k.c. polegające na błędnym przyjęciu, że w ustalonym stanie faktycznym termin przedawnienia roszczenia odszkodowawczego powoda wynosi lat dziesięć, zamiast prawidłowego przyjęcia, że jest to termin trzyletni.
IV. naruszenie art. 568 § 1 k.c., w brzmieniu obowiązującym w dniu 9 lipca 2010 r., w zw. z art. 51 ustawy z dnia 30 maja 2014 r., o prawach konsumentów (Dz.U. poz. 827), oraz w związku z art. 638 k.c. i art. 656 § 1 k.c., a w konsekwencji niezasadne przyjęcie, że roszczenie powoda w kwocie 252 299,46 zł, wniesione pismem z dnia 17 maja 2018 r., rozszerzającym powództwo, nie uległo prekluzji.
Jednocześnie pozwany wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa na okoliczność ustalenia kiedy dokładnie i w jakiej konkretnie wysokości powód poniósł szkody, z tytułu wielokrotnych zalań budynku przy ul. (...) w W., w okresie od 3 grudnia 2010 r. do 1 grudnia 2014 r.
Pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości, ze względu na nierozpoznanie przez Sąd I Instancji istoty sprawy i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie, albo o zmianę zaskarżonego wyroku, polegającą na oddaleniu powództwa w całości oraz zasądzeniu od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie.
Na wstępie należy wskazać, że w apelacji pozwanego nie zostały sformułowane zarzuty dotyczące ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji, w związku z czym ustalenia te, jako nie budzące wątpliwości, Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne.
Nie zasługiwał na uwzględnienie wniosek pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Ten dowód uznać należy za spóźniony w rozumieniu art. 381 k.p.c.
Przechodząc zatem do analizy zarzutów apelacji za niezasadny uznać należy zarzut naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. którego to naruszenia pozwany upatruje w samodzielnym ustaleniu zakresu każdego z dwóch żądań dochodzonych łącznie przez powoda - roszczenia o naprawienie szkody oraz roszczenia o obniżenie wynagrodzenia. Co do zasady należy zgodzić się z pozwanym, że powód, reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, nie wskazał w pozwie expressis verbis, wysokości dochodzonych roszczeń, tj. w jakiej konkretnie kwocie powód domaga się odszkodowania, w jakiej części wskazana w pozwie kwota to roszczenie o obniżenie wynagrodzenia z uwagi na stwierdzone wady wykonanych robót. Rację ma pozwany, że powód powołał się na dwie podstawy faktyczne i prawne roszczeń i w treści pozwu podał jedynie sumę zgłaszanych żądań. Sąd Okręgowy tej kwestii w toku całego postępowania nie wyjaśnił. Również w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie ma precyzyjnego opisu zgłoszonych przez powoda roszczeń, ani wyraźnego wskazania, jaka konkretnie kwota została ostatecznie zasądzona tytułem odszkodowania, a jaka tytułem obniżenia wynagrodzenia. Nie można jednak pominąć, iż sam pozwany, reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, w toku całego postępowania nie wskazywał, że nie może dokonać pełnej identyfikacji zgłaszanych roszczeń.
Nie można jednak zgodzić się z pozwanym, iż przy identyfikacji roszczeń będących przedmiotem sporu, należy poprzestać na analizie treści pozwu. Powód w samym pozwie nie określił kwot dochodzonych roszczeń, ale odwołał się do opinii, którą załączył do pozwu. W treści pozwu powód bowiem wskazał, że ustalił wysokość dochodzonego roszczenia na podstawie kosztorysu budowlanego Z. D.. Jako podstawę prawną swych roszczeń wskazał zarówno przepisy regulujące odpowiedzialność pozwanego z tytułu rękojmi, jak i przepisy regulujące odpowiedzialność odszkodowawczą, tj. art. 471 k.c. lub art. 415 k.c. Z opinii, na którą powołał się powód wynika, że wartość prac obejmujących roboty dachowe to 144 061,54 zł, a wartość prac tzw. adaptacyjnych zmierzających do usunięcia niszczeń powstałych na skutek zalań, to 112 815,62 zł. Na podstawie tej opinii można zatem przyjąć, że kwota 144 061,54 zł dochodzona była tytułem obniżenia ceny, a kwota 112 815,62 zł to roszczenie odszkodowawcze.
Pozwany w odpowiedzi na pozew nie podniósł, że na podstawie treści pozwu i dokumentów załączonych do pozwu nie jest w stanie odczytać wysokości dochodzonych roszczeń. W toku postępowania, tj. w piśmie z dnia 17 maja 2018 r. powód rozszerzając powództwo do kwoty 509 176,62 zł, co prawda i tym razem nie wskazał wysokości poszczególnych roszczeń dochodzonych w sprawie, ale wskazał, że kwoty tej dochodzi opierając się na opinii biegłego K.. Z opinii biegłego K. jednoznacznie wynika, iż koszt usunięcia wad to 336 718,98 zł (k. 1045), a koszt usunięcia skutków zalań to kwota 178 780,34 zł. W tym stanie rzeczy nie można zgodzić się z zarzutem, iż Sąd Okręgowy samowolnie ustalił wysokość poszczególnych roszczeń dochodzonych przez powoda naruszając art. 321 k.p.c.
Pozwany podnosząc zarzut naruszenia art. 321 k.p.c. wskazał na niemożność prawidłowej oceny, do jakiej kwoty winien odnosić się zarzut przedawnienia roszczenia odszkodowawczego (trzyletniego terminu), a do jakiej kwoty zarzut prekluzji roszczenia z rękojmi za wady, ograniczonego umownym czteroletnim terminem, w konsekwencji uchybienie to uniemożliwiło prawidłowe rozpoznanie podnoszonych przez pozwanego zarzutów. Z tym zarzutem wiąże się zarzut wadliwej oceny podniesionego zarzutu przedawnienia i prekluzji roszczeń powoda. Zarzuty pozwanego nie są zasadne, gdyż wniesiony pozew przerwał bieg tych terminów. Sąd Apelacyjny w pełni podziela bowiem wyrażane w judykaturze i doktrynie stanowisko (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2011 r., I CSK 684/09 oraz glosa aprobująca do tego orzeczenia Z. Banaszczyka - Palestra 2012/7-8/154-160), iż pozew o odszkodowanie przerywa bieg przedawnienia także dla kwoty, o jaką poszkodowany podwyższył swe żądanie w trakcie procesu wskutek ustaleń sądu dotyczących wysokości szkody. W chwili wytoczenia powództwa zgłoszone w określonej kwocie żądanie odzwierciedlało wolę powoda uzyskania odszkodowania w wysokości odpowiadającej poniesionej szkodzie. Nie ma podstaw do stwierdzenia, że zamiarem powoda było ograniczenie roszczeń odszkodowawczych do kwot oznaczonych w pozwie, a więc dochodzenia ich jedynie w części.(…) Tym samym wniesienie przed upływem terminu przedawnienia pozwu obejmującego żądanie naprawienia szkody w całości, nawet przybierające od początku postać odszkodowania wyrażonego w pieniądzu, przerywa bieg tego terminu, także odnośnie do kwot, o jakie roszczenie w znaczeniu procesowym zostało podwyższone na skutek zmiany cen. Modyfikacja żądań pozwu dokonana przez powódki w toku pierwszego procesu, nie była zmianą powództwa wywierającą wskazane przez skarżącego skutki w zakresie odszkodowania, co czyni zarzut naruszenia art. 123 § 1 pkt 1 k.c. bezzasadnym. Uwagi te w pełnym zakresie odnoszą się do drugiego z roszczeń dochodzonych przez powoda –tj. roszczenia o obniżenie wynagrodzenia.
Pozwany w apelacji podniósł również zarzut naruszenia art. 118 k.c. polegającego na błędnym przyjęciu, że w ustalonym stanie faktycznym termin przedawnienia roszczenia odszkodowawczego powoda wynosi lat dziesięć, zamiast prawidłowego przyjęcia, że jest to termin trzyletni. Co do zasady zarzut ten jest zasadny. Roszczenie odszkodowawcze powoda – jako związane z działalnością gospodarcza powoda – przedawnia się z upływem 3 –letniego terminu przedawnienia, a nie, jak przyjął Sąd Okręgowy, z upływem terminu 10 – letniego. Kwestie tę przesądził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 24 lipca 2013 r. III CZP 43/13 wyjaśniając, że sprawa o wykonanie umowy o roboty budowlane, zawartej w ramach realizacji zadań własnych gminy w zakresie edukacji publicznej, kultury i rekreacji, jest sprawą gospodarczą w rozumieniu art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 24 maja 1989 r. o rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych (jedn. tekst: Dz.U. z 2011 r. Nr 45, poz. 236). Działalnością gospodarczą gminy może być nawet działalność w zakresie wykraczającym poza zadania o charakterze użyteczności publicznej, jeżeli zezwala na jej prowadzenie odrębna ustawa, a więc inna niż samorządowa. W odniesieniu zatem do zadań własnych gminy zasadą jest wykonywanie ich przez gminę w ramach działalności gospodarczej. Działalność gospodarcza prowadzona przez jednostkę samorządu terytorialnego musi odpowiadać kryteriom tego rodzaju aktywności i posiadać jej cechy charakterystyczne, takie jak fachowość, podporządkowanie regułom opłacalności i zysku lub zasadzie racjonalnego gospodarowania, działania na własny rachunek, powtarzalność działań oraz uczestnictwo w obrocie gospodarczym. Brak jednak podstaw do przyjęcia, że wyznacznikiem tego pojęcia jest kryterium zysku; wystarczające jest podporządkowanie działalności regułom racjonalnego gospodarowania, polegającym na staraniach osiągnięcia maksymalnego efektu przy minimalnym nakładzie środków lub minimalnego zużycia środków dla osiągnięcia pożądanego, planowanego efektu (por. uzasadnienia uchwał składów siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 1991 r., III CZP 40/91, OSNCP 1992, nr 2, poz. 17 oraz z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 117/91). W świetle całokształtu regulacji prawnych dotyczących gminy i poczynionych uwag należy dojść do wniosku, że w celu realizacji zadań własnych gmina w zasadzie prowadzi działalność gospodarczą i jej przedmiot decyduje o gospodarczym charakterze podejmowanej działalności (por. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 22 sierpnia 2001 r., V CKN 756/00).
Trzeba jednakże zwrócić uwagę na okoliczności, które, w ocenie Sądu Apelacyjnego, świadczą o przerwaniu biegu przedawnienia. Z tego punktu widzenia istotnym jest, że pozwany podejmował i to wielokrotnie próby usunięcia wad. W wyroku z dnia 9 maja 2013 r. II CSK 602/12 Sąd Najwyższy wskazał, że podjęcie się przez dłużnika naprawy przedmiotu świadczenia dotkniętego wadami może stanowić przejaw uznania w rozumieniu art. 123 § 1 pkt 2 k.c. roszczenia wierzyciela o naprawienie szkody wynikłej z nienależytego wykonania zobowiązania. Sąd Apelacyjny podzielając ten pogląd uznaje, że roszczenie odszkodowawcze powoda nie uległo przedawnieniu, skoro pozwany jeszcze przed zawiśnięciem niniejszej sprawy podejmował próby usunięcia przecieków, lecz działania te okazały się nieskuteczne.
Jeśli chodzi o upływ terminu na dochodzenie roszczeń z tytułu rękojmi, to trzeba zauważyć, że w zawartej umowie strony uzgodniły dłuższy niż ustawowy termin na dochodzenie roszczeń. W § 9 umowy strony postanowiły, że rozszerzają odpowiedzialność wykonawcy z tytułu rękojmi za wady na okres 4 lat (k. 18). Co więcej, strony postanowiły, że okres ten ulega odpowiednio przedłużeniu o czas trwania napraw. Bieg terminu rękojmi rozpoczyna się od odbioru przedmiotu umowy. Odbiór nastąpił w dniu 3 grudnia 2010 r. a pozew w niniejszej prawie został wniesiony 3 grudnia 2014 r., a więc ostatniego dnia terminu rękojmi, nie licząc okresów wydłużenia tego terminu spowodowanego próbami usunięcia wad podejmowanymi przez pozwanego. Zatem roszczenie powoda z tytułu rękojmi o obniżenie wynagrodzenia nie wygasły.
Nie zasługuje na uwzględnienie również zarzut naruszenia art. 568 § 1 k.c., w brzmieniu obowiązującym w dniu 9 lipca 2010 r., w zw. z art. 51 ustawy z dnia 30 maja 2014 r., o prawach konsumentów (Dz.U. poz. 827), oraz w związku z art. 638 k.c. i art. 656 § 1 k.c., a w konsekwencji niezasadne przyjęcie, że roszczenie powoda w kwocie 252 299,46 zł, wniesione pismem z dnia 17 maja 2018 r., rozszerzającym powództwo, nie uległo prekluzji.
Po pierwsze, błędnie pozwany utożsamia kwotę 252 299,46 zł, o jaką powód rozszerzył powództwo w piśmie z dnia 17 maja 2018 r. jako obejmującą li tylko roszczenie o obniżenie ceny. Jak zostało już wyżej wskazane, rozszerzenie powództwa nastąpiło zgodnie z wyceną biegłego K., który oszacował koszty usunięcia wad na 336 718,98 zł, a już w pozwie z tego tytułu powód swe roszczenie określił na 144 061,54 zł. Po drugie, jak zostało już wyżej wskazane, w sytuacji, gdy powód od początku dochodził roszczenia o obniżenie ceny, a rozszerzenie powództwa z tego tytułu nastąpiło li tylko w związku z dokonaną w toku postępowania wyceną biegłego, to uznać należy, biorąc pod uwagę, że opinia biegłego K. została sporządzona w kilka lat po wykonaniu robót, że wytoczenie powództwa i zgłoszenie roszczenia o obniżenie ceny, a następnie jedynie określenie w oparciu o sporządzoną w toku postępowania opinię biegłego kwoty, o jaką winno być obniżone wynagrodzenie - na wyższym poziomie, tak jak w przypadku roszczenia odszkodowawczego - powoduje przerwanie biegu terminu prekluzyjnego.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną. Na podstawie art. 98 k.p.c. Sąd Apelacyjny zasądził od (...) spółki jawnej z siedzibą w W. na rzecz (...) W. kwotę 8100 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Anna StrączyńskaJoanna Wiśniewska-Sadomska Beata Kozłowska