Sygn. akt I C 611/17
Dnia 27 maja 2019 roku
Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodnicząca : S.S.R. Kinga Grzegorczyk
Protokolant : staż. Paulina Janduła
po rozpoznaniu w dniu 20 maja 2019 roku w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa E. J.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.
o zapłatę 10973,96 złotych
1. oddala powództwo,
2. zasądza od E. J. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. kwotę 3600 (trzy tysiące sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu,
3. nie obciąża E. J. nieuiszczonymi kosztami sądowymi.
Sygn. akt I C 611/17
W dniu 7 września 2017 r. E. J. wystąpiła przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W. z pozwem o zapłatę kwoty 10000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 973,96 zł tytułem dalszego odszkodowania za zwiększone potrzeby, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od powyższych kwot od dnia 1 maja 2017 r. do dnia zapłaty. Ponadto powódka wniosła o zasądzenie od strony pozwanej na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwu pełnomocnik powódki podniósł, że E. J. w dniu 14 grudnia 2016 r., ok. godziny 7.00, wychodząc do pracy, poślizgnęła się na oblodzonym i nieodśnieżonym chodniku przed blokiem. Świadkiem zdarzenia był sąsiad powódki – M. W.. Powódka w wyniku przedmiotowego wypadku doznała obrażeń ciała w postaci złamania kostki bocznej lewej goleni. Powyższy uraz był dla powódki źródłem nasilonych cierpień psychicznych i fizycznych, a nadto wymagał leczenia zarówno farmakologicznego, jak i fizjoterapeutycznego. Na kwotę 973,96 zł tytułem odszkodowania składają się: 693 zł tytułem opieki osób trzecich, 229,56 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia i 51,40 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdów do placówek medycznych. Szkoda została zgłoszona stronie pozwanej w piśmie z 27 marca 2017 r. jako ubezpieczycielowi podmiotu odpowiedzialnego za stan nawierzchni chodnika w miejscu zdarzenia. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty żądanych należności.
[pozew k. 2-6]
Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pełnomocnik pozwanego zakwestionował przebieg, przyczynę, czas i miejsce zdarzenia, zaistnienie przesłanek uzasadniających odpowiedzialność ubezpieczonego na zasadzie winy, wysokość dochodzonych roszczeń oraz metodę wyliczenia kosztów dojazdów do placówek medycznych. Ponadto podniósł, że w umowie OC łączącej stronę pozwaną z ubezpieczonym zastrzeżona była franszyza redukcyjna w wysokości 5 % świadczenia w każdej szkodzie, w kwocie co najmniej 1000 zł.
[odpowiedź na pozew k.59-67]
W piśmie z dnia 24 listopada 2017 r. pełnomocnik powódki wskazał, że powódka jest emerytką i nie było prowadzone postępowanie przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w związku z przedmiotowym wypadkiem.
[pismo k.77]
Na rozprawie w dniu 20 maja 2019 r., z uwagi na charakter sprawy, pełnomocnik powódki wniósł o obciążenie wszystkimi kosztami procesu strony pozwanej.
[e-protokół rozprawy 00:32:14-00:37:56 CD k.185]
Po zamknięciu rozprawy pełnomocnik powódki złożył zestawienie kosztów na łączną kwotę 4802,10 zł.
[pismo k.186]
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 14 grudnia 2016 r., ok. godziny 7:00 rano, powódka przewróciła się obok kosza na śmieci przed swoim blokiem przy ul. (...) w Ł.. Wstać pomógł jej sąsiad – M. W., który wyszedł w tym czasie na spacer. Następnie powódka udała się na przystanek autobusowy.
[dowód: zeznania świadka M. W. e-protokół rozprawy 00:20:07-00:30:09 CD k.89, zeznania powódki e-protokół rozprawy 00:07:35-00:31:33 CD k.185]
Po upadku powódkę bolała okolica lewej kostki ale myślała, że jest to stłuczenie, które przejdzie. Kostka zaczęła jednak puchnąć i ból był coraz większy.
[dowód: zeznania powódki e-protokół rozprawy 00:07:35-00:31:33 CD k.185]
Mąż powódki jest właścicielem kwiaciarni, do której tego dnia szła powódka. Powódka zadzwoniła do pracownicy męża - E. N., aby przyszła ona wcześniej do pracy, ponieważ powódka najprawdopodobniej złamała nogę. Powódka skarżyła się na coraz większy ból. Kiedy E. N. przyszła do pracy, powódka wraz z mężem pojechali na pogotowie, gdzie założono jej gips. Czas oczekiwania na udzielenie pomocy wynosił kilka godzin, ponieważ na pogotowiu było mnóstwo osób ze złamaniami.
[dowód: zeznania świadków: E. N. e-protokół rozprawy 00:30:09-00:38:56 CD k.89 i Z. J. protokół rozprawy 00:54:10-01:09:36 CD k.89, zeznania powódki protokół rozprawy 00:07:35-00:31:33 CD 185]
W dniu 14 grudnia 2016 r., ok. godziny 7:00, temperatura powietrza wynosiła 0°C, a od godziny 9.00 + 1°C. Tego dnia padała mżawka.
[dowód: archiwum pogody k.45-47, zeznania powódki e-protokół rozprawy 00:07:35000:31:33 CD 185]
W dniu zdarzenia, w drodze z pogotowia do domu, powódka kupiła kulę oraz zapisane zastrzyki, które musiała sama robić sobie w brzuch.
[dowód: zeznania świadka Z. J. e-protokół rozprawy 00:54:10-01:09:36 CD k.89, zeznania powódki e-protokół rozprawy 00:07:35000:31:33 CD 185]
W miejscu zdarzenia jest chodnik z płyt. W chwili zdarzenia nie padało. Nie było problemów, żeby się poruszać. Środek chodnika był posypany, chociaż może niezbyt dokładnie. M. W. – sąsiad powódki, kiedy pomagał jej wstać, nie miał problemów z utrzymaniem równowagi, nie ślizgał się.
[dowód: zeznania świadka M. W. e-protokół rozprawy 00:20:07-00:30:09 CD k.89]
W wyniku przedmiotowego zdarzenia powódka doznała nadłamania kostki bocznej lewej goleni z utrzymującym się do czerwca 2017 r. niewielkim ograniczeniem ruchomości stawu skokowego oraz obrzękiem i dolegliwościami przeciążeniowymi stawu skokowego, które wygoiło się w ustawieniu anatomicznym. Powyższe skutkowało 2 % długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Cierpienia fizyczne powódki, spowodowane bólem pourazowym, pozostawaniem w niewygodnym unieruchomieniu stopowo-goleniowym i koniecznością poruszania się o kulach z odciążaniem złamanej kończyny, były mierne i utrzymywały się przez 6 tygodni. W okresie pozostawania w gipsie stopowo-goleniowym z zakazem obciążania unieruchomionej kończyny powódka była ograniczona w czynnościach higienicznych i codziennych wymagających stania, chodzenia oraz przenoszenia ciężarów powyżej 2 kg. Po zdjęciu gipsu, z powodu dolegliwości bólowych stawu skokowego z ograniczeniem ruchomości utrzymującym się do czerwca 2017 r., powódka nie mogła wykonywać czynności codziennych wymagających dłuższego stania (przygotowanie gorących posiłków, prasowanie), chodzenia i częstego schylania się (sprzątanie) i przenoszenia ciężarów powyżej 10 kg. W okresie pierwszych 6 tygodni po zdarzeniu z dnia 14 grudnia 2016 r. powódka wymagała pomocy osób trzecich w wymiarze 3 godzin dziennie. Po zdjęciu gipsu i rozpoczęciu chodzenia z pełnym obciążeniem lewej kończyny, powódka do czerwca 2017 r. wymagała pomocy innych osób w wymiarze 1 godziny dziennie. Proces leczenia powódki przebiegał prawidłowo. Rokowanie jest pomyślne. Doznane nadłamanie kostki bocznej w trakcie unieruchomienia nie uległo przemieszczeniu. Proces gojenia nie był powikłany. Zrost odłamów stwierdzono w badaniu 24 stycznia 2017 r. Po zniesieniu niewielkiego pourazowego przykurczu stawu skokowego, powódka odzyskała prawidłową funkcję lokomocyjną.
[dowód: pisemna opinia biegłej sądowej k.147-151, pisemna opinia uzupełniająca biegłej sądowej k.170]
Przez pierwsze 3 tygodnie powódka nie mogła w ogóle stanąć. Mąż powódki pracował i opiekę nad nią sprawowała jej ciotka – M. L., która pomagała powódce w myciu, ubieraniu się, przygotowywaniu posiłków, praniu, prasowaniu. W weekendy przychodziła i pomagała córka powódki. Po zdjęciu gipsu w dniu 24 stycznia 2017 r. powódka zaczęła chodzić o dwóch, a następnie o jednej kuli. Pod koniec lutego bądź na początku marca 2017 r. powódka przestała używać kul. Miała zalecone ćwiczenia czynne do samodzielnego wykonywania celem zniesienia przykurczu stawu skokowego oraz stosowanie miejscowe Reparilu lub żelu Lioton 1000 z powodu obrzęku stopy i stawu skokowego. Długotrwale utrzymujące się dolegliwości bólowe stawu skokowego były wskazaniem do zlecenia przeciwbólowej fizjoterapii w dniu 8 czerwca 2017 r. i w grudniu 2017 r. Leczenie i rehabilitację zakończono z poprawą w dniu 12 stycznia 2018 r.
[dowód: skierowanie i dokumentacja medyczna k.82-83, zeznania świadka M. L. e-protokół rozprawy 00:38:56-00:53:30 CD k.89, pisemna opinia biegłej sądowej k.147-151, pisemna opinia uzupełniająca biegłej sądowej k.170, zeznania powódki e-protokół rozprawy 00:07:35000:31:33 CD 185]
Powódka poniosła uzasadniony koszt zakupu kul łokciowych w wysokości 86 zł oraz leków Lioton 1000 – 49,48 zł, Feaxiparine – 79 zł i leków przeciwbólowych (Olfen), których koszt miesięczny nie przekraczał 15 zł.
[dowód: rachunki k.52, pisemna opinia biegłej sądowej k.147-151, pisemna opinia uzupełniająca biegłej sądowej k.170]
Powódka do chwili obecnej korzysta ze środków przeciwbólowych. Przed wypadkiem była ogólnie osobą sprawną i samodzielną, nie miała problemów z poruszaniem się. Leczyła się na nadciśnienie, pozostawała pod opieką hepatologa.
[dowód: zeznania świadka M. L. e-protokół rozprawy 00:38:56-00:53:30 CD 89, zeznania powódki e-protokół rozprawy 00:07:35000:31:33 CD 185]
Po wypadku powódka jeździła do lekarzy raz–dwa razy w tygodniu. Na wizyty lekarskie i na rehabilitację powódkę woził mąż.
[dowód: zeznania świadka Z. J. protokół rozprawy 00:54:10-01:09:36 CD k.89]
W grudniu 2016 r. kontrolą dozorców na osiedlu (...), zatrudnionych przez spółkę (...), zajmował się S. M.. Pracownicy mają te same obowiązki i zaczynają pracę co do zasady o godzinie 6:00. Jeżeli są zapowiadane opady śniegu, to mają obowiązek przyjechać wcześniej, na godzinę 5:00. Niektórzy pracownicy przyjeżdżają wieczorem poprzedniego dnia i nocują w pralniach. Jeżeli pada śnieg, to odśnieżają. Chodniki są sypane solą bądź piaskiem z solą, w zależności od potrzeb. Niektórzy pracownicy Spółki (...) są na osiedlu już od godz. 5:30.
[dowód: zeznania świadka S. M. e-protokół rozprawy 00:13:08-00:32:48 CD k.116]
Dozorca bloku nr 3, położonego przy ul. (...) w Ł. – J. M. ma obowiązek stawić się w pracy o godzinie 7:00. Czas jego pracy wynosi 4-5 godzin. Do zakresu jego obowiązków należy odśnieżenie odcinka od klatki schodowej do ulicy. Chodniki są odśnieżane ciągnikiem przez pracowników firmy (...).
[dowód: zeznania świadka J. M. protokół rozprawy k.130-131]
Od lipca 2009 r. do 30 czerwca 2013 r. koszt jednej godziny za usługi opiekuńcze w (...) Komitecie Pomocy (...) w Ł. wynosił 9,50 zł, a od 1 lipca 2013 r. – 11,00 zł na godzinę. W soboty, niedziele i święta stawka pełnej odpłatności za usługi opiekuńcze wynosiła 200 % stawki w dni robocze.
[dowód: pismo z (...) k.51]
Pismem z dnia 16 lutego 2017 r. pełnomocnik powódki zgłosił szkodę (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł., żądając zapłaty na rzecz powódki kwoty 30000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 973,96 zł tytułem odszkodowania za zwiększone potrzeby. Pismo zostało doręczone Spółdzielni w dniu 27 lutego 2017 r. W odpowiedzi Spółdzielnia poinformowała, że ma zawartą umowę na sprzątanie osidla z (...) sp. z o.o. w Ł., na której spoczywa obowiązek m. in. dbania o należyty stan chodników w okresie zimy.
[dowód: pisma 20-23 i 25, potwierdzenie odbioru k.24-24 odwr.]
Pełnomocnik powódki zgłosił szkodę (...) sp. z o.o. w Ł. pismem z dnia 16 marca 2017 r., przedstawiając tą samą argumentację, co w piśmie z 16 lutego 2017 r. W odpowiedzi Spółka wskazała dane swojego ubezpieczyciela, tj. stronę pozwaną, oraz nr polisy ubezpieczenia. Szkoda została zarejestrowana w dniu 7 kwietnia 2017 r.
[dowód: pisma k.26-29, 31 i 37-38, potwierdzenie odbioru k.30-30 odwr.]
Pismem z dnia 27 marca 2017 r. pełnomocnik powódki zgłosił szkodę stronie pozwanej, wnosząc, jak w piśmie z dnia 16 lutego 2017 r., skierowanym do (...) w Ł.. Pismo zostało doręczone ubezpieczycielowi w dniu 31 marca 2017 r.
[pisma k.32-35, potwierdzenie odbioru k.36-36 odwr.]
Strona pozwana odmówiła wypłaty na rzecz powódki jakiegokolwiek zadośćuczynienia czy odszkodowania.
[okoliczność bezsporna]
Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka E. N. w zakresie twierdzenia, że w dniu zdarzenia było ślisko na chodnikach, nagle złapał mróz, a wcześniej popadywało i było mokro oraz zeznaniom świadka Z. J. w zakresie twierdzenia, że w dacie zdarzenia o godzinie 6:00 rano, kiedy wychodził do pracy, wokół bloku nie było posypane. E. N. – pracownica męża powódki, nie była świadkiem zdarzenia i nie przechodziła w tym miejscu. Nawet jeśli uznać, że w niektórych rejonach Ł. wystąpiły opady i było ślisko, to nie można tego w sposób absolutny rozciągnąć na obszar całego miasta. Z doświadczenia życiowego wynika, że w danej chwili w mieście tak dużym jak Ł. w poszczególnych dzielnicach, pogoda może być różna, w niektórych częściach miasta mogą wystąpić opady, a w innych nie. Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy istotne było ustalenie warunków atmosferycznych i stanu nawierzchni w miejscu i czasie zdarzenia, na które powołuje się powódka. W tym zakresie Sąd miał na uwadze zeznania świadka M. W. – sąsiada powódki, który jako osoba oba i nie zatrudniona przez męża powódki, nie ma żadnego interesu, aby w sprawie zapadł wyrok określonej treści. Z zeznań tego świadka jednoznacznie wynika, że w miejscu wypadku nie było ślisko i nie było problemów, aby utrzymać równowagę. Ponadto z faktu, że o godzinie 6:00 rano – jak zeznał mąż powódki – nie było posypane, nie wynika, że czynności te nie były przeprowadzone później, między godziną 6:00 a godziną 7:00, tj. przed wyjściem powódki z domu.
Sąd nie przeprowadził dowodu z opinii biegłego ortopedy. W pozwie wniosek w tym zakresie został zgłoszony na wypadek odmowy sporządzenia opinii przez biegłego z zakresu rehabilitacji. Na rozprawie w dniu 20 maja 2019 r. pełnomocnik powódki oświadczył, że wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ortopedy nie jest aktualny z uwagi na wydanie opinii przez biegłą z zakresu rehabilitacji.
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę zobowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami pozwalającymi na przyjęcie powyższej odpowiedzialności są: powstanie szkody, zdarzenie, z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy (czyn niedozwolony) oraz związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem a szkodą. Szkoda musi być zwykłym następstwem takiego zdarzenia. Wina podmiotu odpowiedzialnego ma miejsce wówczas, gdy mamy kumulatywnie do czynienia z bezprawnym zachowaniem, złym zamiarem - w postaci świadomości lub chęci wyrządzenia szkody, bądź niedbalstwem - w postaci niedołożenia należytej staranności wymaganej w danych okolicznościach, przy jednoczesnym braku ustawowych okoliczności wyłączających winę. Zachowanie jest bezprawne, jeżeli pozostaje w sprzeczności z obowiązującym porządkiem prawnym, przez który należy rozumieć nie tylko obowiązujące ustawodawstwo, ale także obowiązujące w społeczeństwie zasady współżycia społecznego (tak m. in. SN w wyroku z 26.03.2003 r., III CKN 1370/00).
W rozpoznawanej sprawie powódka dochodziła roszczeń z tytułu zdarzenia, do jakiego doszło w dniu 14 grudnia 2016 r. przed jej blokiem przy ul. (...) w Ł.. Powódka zarzuciła, że upadła na skutek śliskości oblodzonego i nieośnieżonego chodnika przed blokiem, doznając urazu lewej nogi.
Zgodnie z art. 8 ust. 2 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (tj. Dz. U. z 2018 r., poz. 2068) w brzmieniu obowiązującym w dacie zdarzenia objętego pozwem budowa, przebudowa, remont, utrzymanie, ochrona i oznakowanie dróg wewnętrznych oraz zarządzanie nimi należy do zarządcy terenu, na którym jest zlokalizowana droga, a w przypadku jego braku - do właściciela tego terenu. Natomiast zgodnie z art. 20 pkt 4 cyt. ustawy do zarządcy drogi należy w szczególności utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą, z wyjątkiem części pasa drogowego, o których mowa w art. 20f pkt 2.
Obowiązki wynikające z cyt. ustawy o drogach publicznych sprowadzają się do obowiązku starannego działania. W konsekwencji nie nakładają one na zarządcę drogi obowiązku osiągnięcia rezultatu w postaci utrzymania drogi w stanie zapewniającym bezpieczeństwo jej użytkownikom, lecz przewidują obowiązek podejmowania określonych działań, zmierzających m. in. do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu oraz niedopuszczenie do pogorszenia warunków bezpieczeństwa ruchu.
W wyroku z dnia 16 grudnia 2005 r. (III CK 317/05) Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że wina nie jest okolicznością faktyczną, lecz kategorią oceny postępowania i o jej istnieniu lub braku można wnioskować tylko z odpowiednich faktów, a zarazem nie sposób racjonalnie założyć, by stałe utrzymanie wszystkich odcinków dróg w stanie całkowitego bezpieczeństwa było technicznie możliwe. Określony przepisem art. 355 § 2 k.c. miernik postępowania, którego istota tkwi w zaniechaniu dołożenia wymaganej nim staranności, nie może być formułowany na poziomie obowiązków nie dających się realnie wyegzekwować, oderwanych od doświadczeń oraz nie uwzględniających reguł zawodowych i konkretnych okoliczności, a także - jak tego wymaga art. 355 § 2 k.c. - typu stosunków. Należyta staranność nawet w rozumieniu art. 355 § 2 k.c. nie oznacza staranności wyjątkowej, lecz inny rodzaj staranności, dostosowanej zarówno do działającego podmiotu, przedmiotu, którego jego działanie dotyczy, jak i okoliczności, w których to działanie znajduje swój przejaw. W uzasadnieniu powołanego orzeczenia Sąd Najwyższy wskazał, że „aprobuje co do zasady wyrażony w orzecznictwie pogląd, że praca jednostki organizacyjnej sprawującej zarząd drogi powinna być tak zorganizowana, żeby miała ona możliwość odpowiednio szybkiego stwierdzenia wystąpienia na drodze zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu i podjęcia działań zmierzających do usunięcia tego zagrożenia (tak m. in. SN w wyrokach z dnia 26 marca 2003 r., II CKN 1374/00, niepubl., i z dnia 10 czerwca 2005 r., II CK 719/04, niepubl.). Trafność tego stanowiska nie może być jednak rozumiana jako równoznaczna z przyjęciem, że wystąpienie na drodze jakiegokolwiek zdarzenia stwarzającego z kolei zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu jest zawsze wynikiem, a zarazem normalnym następstwem, zawinionego zaniechania podjęcia niezbędnych i możliwych w konkretnych okolicznościach działań przez odpowiedzialnych pracowników zarządcy drogi. Istotne jest bowiem rozważenie, czy nawet przy hipotetycznym założeniu zapewnienia najlepszej organizacji pracy pozwanego był on w stanie dopełnić w konkretnym wypadku spoczywającego na nim obowiązku usunięcia zaistniałego zagrożenia bezpieczeństwa ruchu. Zawinionym zaniechaniem zarządcy drogi byłby z pewnością brak podjęcia takich działań organizujących pracę, które - w razie ich podjęcia - umożliwiałyby zapewnienie utrzymania drogi w należytym stanie.
Ocena zatem spełnienia wymagań należytej staranności sprowadza się do ustalenia, czy podmiot zobowiązany uczynił wszystko, co w danych okolicznościach faktycznych racjonalnie mógł uczynić, aby zapobiec powstaniu szkody.
W rozpoznawanej sprawie powódka poślizgnęła się przed blokiem położonym przy ul. (...) w Ł., należącym do (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł.. Do zdarzenia doszło w dniu 14 grudnia 2016 r. na chodniku, przy koszu na śmieci. Spółdzielnia miała zawartą umowę z (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł., która obejmowała sprzątanie osiedla, w tym dbanie o należyty stan chodników w okresie zimy. Spółka ta miała z kolei zawartą umowę w zakresie ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej z pozwanym (...) Spółką Akcyjną V. (...) w W..
Powódka podnosiła, że poślizgnęła się na oblodzonym i nieodśnieżonym chodniku przed blokiem, w którym zamieszkuje, doznając urazu lewej kończyny dolnej w postaci złamania kostki bocznej lewej goleni. Należało zatem rozważyć, czy w warunkach panujących w tym czasie spółka (...) mogła swym działaniem zapobiec zdarzeniu, a zatem czy dopełniła należytej staranności i w sposób właściwy organizowała czas pracy swoich pracowników i zleceniobiorców, a także sprzęt.
Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że w dniu zdarzenia, tj. 14 grudnia 2016 r., ok. godziny 7:00, temperatura wynosiła 0°C, a wcześniej 1°C. Występowały też opady atmosferyczne. Żadna ze stron nie kwestionowała danych pogodowych wynikających ze złożonego przez pełnomocnika powódki wykresu z archiwum pogody na stronie internetowej pogoda.interia.pl.
Z zeznań świadków S. M. i J. M. wynika, że gospodarze domu swoją pracę rozpoczynali o godzinie 7:00 rano, a do ich obowiązków należało odśnieżenie obszaru od klatki schodowej do ulicy. Chodnikami zajmowali się pracownicy spółki (...), którzy pracują od godziny 5:30 i m. in. odśnieżali chodniki za pomocą ciągnika.
Pełnomocnik powódki podnosił, że organizacja pracy na osiedlu, na którym zamieszkuje powódka, nie była prawidłowa, a czynności wykonywane przez pracowników nie były wystarczające dla skutecznego usunięcia skutków zimy.
Tymczasem M. W. - jedyny świadek zdarzenia, będący sąsiadem powódki, który po wyjściu z bloku na spacer zobaczył przewróconą powódkę i pomógł jej wstać – zeznał, że środek chodnika był posypany, chociaż być może niedokładnie. Ponadto wskazał, że pomimo tego nie było problemów, żeby się poruszać. W chwili zdarzenia nie padało. Świadek nie miał problemów, żeby utrzymać równowagę przy koszu na śmieci, pomagając powódce wstać. Nie ślizgał się.
Sąd miał również na uwadze, że – jak wynika to z zeznań świadka M. W. – do upadku powódki doszło przy koszu na śmieci. W miejscach takich nie jest możliwe całkowite odśnieżenie nawierzchni, a wokół koszy na śmieci pozostają obszary, w których nadal zalega śnieg czy lód. Z tych przyczyn zimą w takich miejscach należy zachować szczególną ostrożność.
Sąd miał również na uwadze zeznania powódki, która wskazała, że na pogotowiu czekała kilka godzin na udzielenie jej pomocy, ponieważ było tak dużo osób ze złamaniami. Z powyższego wynika, że warunki atmosferyczne tego dnia były trudne, na co wpływ miała niewątpliwie padająca mżawka.
Analizując okoliczności faktyczne rozpoznawanej sprawy, Sąd uznał, że Spółce (...) nie można postawić zarzutu winy. W panujących w dniu 14 grudnia 2016 r. warunkach pogodowych Spółka (...), jako podmiot zobowiązany, podjęła wszystkie niezbędne czynności celem zabezpieczenia nawierzchni chodnika przed blokiem powódki. Nie można jednak oczekiwać, że czynności podejmowane w okresie zimowym w całości wyeliminują skutki zjawisk atmosferycznych.
Jeszcze raz należy podkreślić, że zgodnie z zeznaniami świadka M. W. – sąsiada powódki, który jako osoba obca jest najbardziej bezstronna i nie ma interesu w tym, aby w sprawie zapadło orzeczenie na korzyść którejkolwiek ze stron, na miejscu zdarzenia były wcześniej podjęte czynności, mające na celu zniwelowanie bądź usunięcie skutków zimy (posypanie chodnika), co skutkowało tym, że świadek nie miał żadnych problemów w poruszaniem się i utrzymaniem równowagi przy udzielaniu powódce pomocy poprzez jej podniesie.
Działania osób odpowiedzialnych za odśnieżanie chodnika przed blokiem przy ul. (...) w Ł. w warunkach pogodowych panujących w dniu 14 grudnia 2016 r. były zatem całkowicie uzasadnione i wystarczające. W tym miejscu należy podkreślić, że powódka nie wykazała, jakie jeszcze inne czynności, poza wyżej wskazanymi, pracownicy Spółki (...) powinni wykonać, aby w tym konkretnym przypadku zapobiec zdarzeniu, jakiemu uległa powódka.
Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd uznał, że (...) sp. z o.o. w Ł., a tym samym jej ubezpieczyciel (...) Spółka Akcyjna V. (...) w W., nie ponoszą odpowiedzialności za skutki wypadku z dnia 14 grudnia 2016 r. i z tego powodu oddalił powództwo w całości.
Gdyby natomiast przyjąć, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku, jakiemu uległa powódka - z czym jednak Sąd rozpoznający niniejszą sprawę się nie zgadza - roszczenie powódki podlegałoby uwzględnieniu niemalże w całości, czego Sąd, biorąc pod uwagę brak przesłanki winy, dokładnie nie rozważał.
W rozpoznawanej sprawie powódka dochodziła zapłaty kwoty 10000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 973,96 zł tytułem odszkodowania za zwiększone potrzeby z ustawowymi odsetkami za opóźnienie.
Odnośnie rekompensaty szkody niemajątkowej (krzywdy), to zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 zd.1 k.c. w razie uszkodzenia ciała poszkodowanemu można przyznać odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Zgodnie z ugruntowanym w doktrynie i orzecznictwie poglądem zadośćuczynienie stanowi sposób naprawienia szkody niemajątkowej na osobie wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych. Inaczej niż przy odszkodowaniu, w przypadku zadośćuczynienia, ustawodawca nie wprowadza jasnych kryteriów ustalania jego wysokości. Wskazuje jedynie ogólnikowo, iż suma przyznana z tego tytułu winna być odpowiednia.
W judykaturze i piśmiennictwie podkreśla się, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i jako takie musi mieć odczuwalną wartość ekonomiczną, jednocześnie nie może być nadmierne. Wskazuje się przy tym na potrzebę poszukiwania obiektywnych i sprawdzalnych kryteriów oceny jego wysokości, choć przy uwzględnieniu indywidualnej sytuacji stron (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12.09.2002 r., IV CKN 1266/00, LEX 80272). Do podstawowych kryteriów oceny w tym zakresie zalicza się stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych poszkodowanego, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie jego życia osobistego oraz zawodowego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób, czy wreszcie stopień przyczynienia się poszkodowanego i winy sprawcy szkody (tak m. in. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 8.12.1973 r., III CZP 37/73, OSNCP z 1974 r., nr 9, poz.145 oraz wyrokach z dnia 4.06.1968 r., I PR 175/68, OSNCP z 1968 r., nr 2, poz.37, z dnia 12.09.2002 r., IV CKN 1266/00, niepubl, z dnia 19.08.1980 r., IV CR 238/80, OSNCP z 1981 r., nr 5, poz.81 i z dnia 30.01.2004 r., I CK 131/03, OSNC z 2004 r., nr 4, poz.40).
W wyniku przedmiotowego zdarzenia powódka doznała nadłamania kostki bocznej lewej goleni z utrzymującym się do czerwca 2017 r. niewielkim ograniczeniem ruchomości stawu skokowego oraz obrzękiem i dolegliwościami przeciążeniowymi stawu skokowego, które wygoiło się w ustawieniu anatomicznym. Doznała 2 % długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Cierpienia fizyczne były mierne, trwały 6 tygodni i były spowodowane bólem pourazowym, pozostawaniem w niewygodnym unieruchomieniu stopowo-goleniowym i koniecznością poruszania się o kulach z odciążaniem kończyny złamanej. W czasie noszenia opatrunku gipsowego powódka miała zakaz obciążania chorej kończyny, w związku z czym była ograniczona w czynnościach higienicznych i codziennych wymagających stania, chodzenia oraz przenoszenia ciężarów powyżej 2 kg. Po zdjęciu gipsu odczuwała ból stawu skokowego z ograniczeniem ruchomości utrzymującym się do czerwca 2017 r. i nie mogła wykonywać czynności codziennych wymagających dłuższego stania, takich jak przygotowanie gorących posiłków, prasowanie, chodzenia i częstego schylania się (np. sprzątanie) i przenoszenia ciężarów powyżej 10 kg. Przez pierwsze 6 tygodni powódka wymagała pomocy osób trzecich w wymiarze 3 godzin dziennie, a następnie do czerwca 2017 r. – w wymiarze 1 godziny dziennie. Proces leczenia powódki przebiegał prawidłowo. Rokowanie jest pomyślne. Proces gojenia nie był powikłany. Odłamy zrosły się do 24 stycznia 2017 r. Po zniesieniu niewielkiego pourazowego przykurczu stawu skokowego, powódka odzyskała prawidłową funkcję lokomocyjną. Z uwagi na utrzymujące się dolegliwości bólowe stawu skokowego powódka w czerwcu i grudniu 2017 r. otrzymała skierowanie na fizjoterapię. Leczenie i rehabilitacja zakończyły się 12 stycznia 2018 r.
Powódka do chwili obecnej korzysta ze środków przeciwbólowych. Przed wypadkiem była ogólnie osobą sprawną i samodzielną, nie miała problemów z poruszaniem się. Leczyła się na nadciśnienie, była pod opieką hepatologa.
Krzywdy doznanej przez poszkodowanego nie można nigdy przeliczyć wprost, według całkowicie obiektywnego i sprawdzalnego kryterium, na wysokość zadośćuczynienia. Charakter szkody niemajątkowej decyduje bowiem o jej niewymierności (tak m. in. SN w wyroku z dnia 9.02.2000 r., III CKN 582/98, niepubl.), zaś pojęcie „odpowiedniej sumy zadośćuczynienia” użyte w art. 445 § 1 k.c. ma charakter niedookreślony (tak m. in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28.09.2001 r., III CKN 427/00, LEX 52766). Dlatego też w orzecznictwie wskazuje się, że oceniając wysokość należnej sumy zadośćuczynienia, sąd korzysta z daleko idącej swobody (tak m. in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11.07.2000 r., II CKN 1119/98, LEX 50884). Ustawodawca nie wprowadza bowiem żadnych sztywnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia, pozostawiając to zagadnienie w całości uznaniu sędziowskiemu.
Kryterium pozwalającym na pewną obiektywizację rozmiaru szkody doznanej przez powódkę stanowi w niniejszej sprawie stopień długotrwałego uszczerbku na zdrowiu powódki, który wynosi 2%. Ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, jego wymiar powinien jednak uwzględnić wszystkie okoliczności, zwłaszcza takie, jak nasilenie cierpień, trwałe następstwa, czy wiek powódki. Ustalając rozmiar szkody należałoby wziąć pod uwagę nie tylko wielkość procentowego uszczerbku na zdrowiu, ale przede wszystkim rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych związanych z doznanymi obrażeniami i następstwa wypadku, a także trwałość tych skutków i ograniczenia w życiu codziennym.
Uwzględniając rodzaj i rozmiar uszczerbku na zdrowiu powódki oraz doznanej przez nią krzywdy, jak też dyrektywę przyznawania umiarkowanego zadośćuczynienia, należałoby uznać, że kwoty należne tytułem zarówno zadośćuczynienia jak i odszkodowania tytułem kosztów opieki winny być adekwatne do poniesionej szkody.
Powódka złożyła paragony, zgodnie z którymi poniosła koszty związane z zakupem kuli oraz leków na łączną kwotę 229,56 zł.
Z uwagi jednak na to, że Sąd – z przyczyn wskazanych wcześniej – nie przyjął, aby w rozpoznawanej sprawie strona pozwana ponosiła odpowiedzialność za wypadek, któremu powódka uległa w dniu 14 grudnia 2016 r., powództwo podlegało oddaleniu.
O kosztach w pkt 2 wyroku Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Powódka przegrała proces w całości, a zatem zobowiązana jest do zwrotu na rzecz strony pozwanej kosztów procesu, na które złożyły się koszty zastępstwa procesowego w kwocie 3600 zł.
Z uwagi na to, że w toku procesu tymczasowo z funduszy Skarbu Państwa została wydatkowana kwota 138,35 zł tytułem części wynagrodzenia biegłej, Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tj. Dz. U. z 2019 r., poz. 785) orzekł jak w pkt 3 wyroku.