Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 428/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lutego 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Dariusz Małkiński

Sędziowie

:

SSA Jadwiga Chojnowska (spr.)

SSA Jarosław Marek Kamiński

Protokolant

:

Łukasz Patejuk

po rozpoznaniu w dniu 13 lutego 2020 r. w Białymstoku na rozprawie

sprawy z powództwa A. S.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 5 kwietnia 2019 r. sygn. akt I C 304/18

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I o tyle, że zasądza ustawowe odsetki za opóźnienie od 26 września 2017 r.;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.

(...)

Sygn. akt IA Ca 428/19

UZASADNIENIE

A. S., po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa - w związku z wypadkiem drogowym, jakiemu uległ w dniu 29 lipca 2017 r. domagał się zasądzenia od pozwanego(...)w W. kwoty 109.835 zł tytułem częściowego zadośćuczynienia za krzywdę, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 września 2017 r. do dnia zapłaty. Domagał się także zasądzenia na swoją rzecz kosztów postępowania, z wyodrębnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

(...) w W. wnosiło o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu. Podnosił, że żądana kwota, ponad dotychczas przyznaną z tego tytułu w łącznej wysokości 40.165 zł, jest rażąco wygórowana. Zakwestionował również początkowy bieg terminu odsetek zgłoszony w pozwie, który winien przypadać na datę orzekania.

Wyrokiem z dnia 5 kwietnia 2019 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 59.835 zł wraz z ustawowym odsetkami w stosunku rocznym liczonymi od dnia 12 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty i w pozostałym zakresie powództwo oddalił oraz rozstrzygnął o kosztach procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne.

W dniu 29 lipca 2017 r. miał miejsce wypadek komunikacyjny, w którym kierujący pojazdem marki A. (...) J. D. nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu poruszającemu się samochodem osobowym marki B. (...) powodowi, wskutek czego doszło do zderzenia pojazdów.

Bezpośrednio po wypadku powód został przewieziony na (...)w S.. Następnego dnia został przeniesiony do (...)w A., gdzie przebywał od 1 sierpnia do 13 września 2017 r. z rozpoznaniem dwupoziomowym (krętarzowi i trzony) złamaniem kości udowej lewej, dwupoziomowym (1/3 bliższej i trzonu) kości piszczelowej prawej, wieloodłamowym, wgnieceniowym złamaniem końca dalszego kości promieniowej prawej. Na późniejszym etapie leczenia rozpoznano również kompresyjne złamanie trzonu Th5. W dniu 4 sierpnia 2017 r. poddano powoda operacji stabilizacji złamań kości udowej lewej gwoździem śródszpikowym, zamkniętej repozycji i stabilizacji złamań kości piszczelowej prawej (gips stopowo – udowy), zaś w dniu 8 sierpnia 2017 r. otwartej repozycji i stabilizacji drutami K złamań końca dalszego kości promieniowej prawej. Rany pooperacyjne goiły się prawidłowo. W dniu 26 sierpnia 2017 r. rozpoznano u powoda zakrzepicę żył głębokich na poziomie uda prawego, włączono farmakoterapię doustną. W dniu 13. września 2017 r. wypisano A. S. do domu z zaleceniami kontroli w (...)w A., które miały miejsce kolejno w dniach: 23 października 2017 r., 8 grudnia 2017 r., 10 stycznia 2018 r., 17 stycznia 2018 r., 14 lutego 2018 r. oraz 16 lutego 2018 r.

Powód w dacie wypadku miał 44 lata, zaś wcześniej przez ponad 18 lat pracował jako licencjonowany pracownik ochrony, był zdrowy i nie cierpiał na żadne dolegliwości ze strony kręgosłupa, nie leczył się psychiatrycznie. Na skutek zdarzenia jego zdolności samodzielnego załatwiania własnych potrzeb życiowych uległy znacznemu ograniczeniu, potrzebował pomocy przy potrzebach fizjologicznych, przez okres około 2 miesięcy pozostawał w szpitalu.

Obecnie A. S. ma 46 lat i mieszka wspólnie z małżonką oraz dziećmi w wieku 17 i 21 lat. Ma trudności z chodzeniem, porusza się przy użyciu dwóch kul, z asekuracją osób drugich, skarży się na bóle i brzęknięcie kończyn, ma ograniczone ruchy prawej ręki i w obu kończynach dolnych. Pozostaje pod opieką (...) w A.. Obecnie przyjmuje leki przeciwzakrzepowe oraz przeciwbólowe. Nie pracuje, pozostaje na wyłącznym utrzymaniu pozostałych członków rodziny. Obecnie nie korzysta z zabiegów rehabilitacyjnych z uwagi na brak środków finansowych. Mimo upływu czasu nie uzyskał stanu równowagi psychicznej i emocjonalnej, pozwalającej mu na pełną adaptację do nowej sytuacji życiowej. Proces leczenia nie uległ zakończeniu.

W wyniku zgłoszenia pozwanemu szkody przyznano powodowi zadośćuczynienie w łącznej wysokości 40.165 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części.

Sąd wskazał, że celem ustalenia skutków i następstw wypadku, stopnia i wysokości doznanego trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, trwałości następstw powypadkowych, stopnia i charakteru doznanego rozstroju psychofizycznego dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej oraz biegłego psychologa i psychiatry. W opinii biegli, po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną i po zbadaniu powoda wskazali, że leczenie powoda nie jest jeszcze zakończone, a rehabilitacja – odroczona do czasu opanowania zakrzepicy żył głębokich uda prawego. Zaliczyli powoda do osób o znacznej niepełnosprawności, wymagającego pomocy w podstawowych czynnościach dnia powszechnego. Wskazali jednocześnie, że trudno jest ocenić trwały uszczerbek na zdrowiu, zaś leczenie i rehabilitacja może potrwać jeszcze 1-2 lata. Wyłącznie orientacyjnie, biegli wskazali na trwały uszczerbek na poziomie łącznym co najmniej 65%. Jako, że w związku z wypadkiem u powoda pojawiły się stany zniechęcenia, wzmożonej pobudliwości nerwowej, zaburzenia snu, doszło do pogorszenia się jego kondycji psychicznej, zaś doznany uszczerbek na zdrowiu psychicznym określili na poziomie 5%.

Biegła z zakresu medycyny sądowej w opinii uzupełniającej podkreśliła, że powód w dalszym ciągu jest w trakcie leczenia, nie podjął jeszcze efektywnej rehabilitacji toteż ustalony procentowy uszczerbek na zdrowiu oszacowany jest tymczasowo. Jednocześnie wskazała, że na dzień badania i sporządzania opinii powód mógłby zostać zaliczony do osób o znacznym stopniu niepełnosprawności, zaś długotrwały uszczerbek na zdrowiu można oszacować na 100%. Biegła zwróciła również uwagę, że powikłania zrostu tak skomplikowanych złamań, jak w omawianym przypadku, w tym zakrzepowo – zatorowe, występują niejednokrotnie mimo prawidłowo prowadzonego leczenia ortopedycznego i profilaktyki przeciwzakrzepowej. Natomiast biegli z zakresu psychiatrii i psychologii, w ramach uzupełnienia opinii głównej podnieśli. że sam fakt niepodjęcia leczenia nie wpływa w sposób istotny na stan zdrowia psychicznego powoda, zaś zgłaszane obecnie skargi natury psychicznej mają związek z jego stanem fizykalnym. Sąd podzielił wnioski płynące z tych opinii uznając je za logiczne i jasne , nadto poparte stosowną argumentacją.

Odnosząc się do roszczenia zgłoszonego przez powoda, Sąd wskazał, że przy ustaleniu odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia uwzględnia się nie tylko krzywdę istniejącą w chwili orzekania, ale również taką, którą powód będzie w przyszłości na pewno odczuwać oraz krzywdę dającą się z dużym stopniem prawdopodobieństwa przewidzieć Uznał zatem, iż żądanie było zasadne do łącznej wysokości 100.000 zł. Sąd zaznaczył, że na skutek wypadku powód przeszedł szereg zabiegów operacyjnych, tygodnie (wręcz miesiące) spędził w szpitalach, aktualnie pozostaje pod opieką poradni ortopedycznej, przyjmuje leki przeciwzakrzepowe, do dnia dzisiejszego zdany jest w szeregu czynnościach dnia codziennego na pomoc osób trzecich. Przez cały okres leczenia odczuwał znaczne dolegliwości bólowe, porusza się przy użyciu kul łokciowych, co znacznie utrudnia mu lub nawet uniemożliwia prawidłowe funkcjonowanie. Na rozmiar doznanej krzywdy wpływa również okoliczność, że zapewne przez resztę życia będzie miała problemy z poruszaniem się, poruszając się o kulach obciąża bowiem plecy i kręgosłup. Jako osoba niepełnosprawna cierpi nie tylko fizycznie w związku z opisanymi powyżej dolegliwościami, ale doznaje również negatywnych odczuć psychicznych skutkujących powstaniem depresji. Wypadek zmienił życie powoda w sposób nieodwracalny, wymagający przemodelowania postaw życiowych oraz ograniczając jego aktywność życiową. Ponadto urazy powypadkowe w sposób bezpośredni wpłynęły także na jego życie osobiste, co z kolei znalazło przełożenie w stanie emocjonalnym i samoocenie. Doznaną krzywdę należało zatem ocenić jako znaczną. Mając na uwadze, że wypłacona dotychczas przez pozwanego kwota była niewspółmierna do doznanych przez powoda cierpień, zasądził na jego rzecz dodatkowo kwotę 50.835 zł.

W ocenie Sądu, kwota ta czyni należycie zadość krzywdzie powstałej na skutek wypadku powoda i w pełni odpowiada też przeciętnej stopie społeczeństwa. Jednocześnie Sąd uznał, że uwzględnienie powództwa w zakresie przewyższającym wskazaną kwotę, w okolicznościach niniejszej sprawy, stanowiłoby źródło nieuzasadnionego wzbogacenia po stronie powoda i raziłoby swą niewspółmiernością w kontekście miary tejże przeciętnej stopy.

Jeśli zaś chodzi o datę początkową odsetek od dochodzonej tytułem zadośćuczynienia kwoty podzielił stanowisko prezentowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego, w którym dominuje pogląd, że obowiązek niezwłocznego spełnienia świadczenia w postaci zadośćuczynienia powstaje po wezwaniu dłużnika oraz, że od tej daty należą się wierzycielowi odsetki za późnienie. W ocenie Sądu, w niniejszej sprawie wezwaniem do zapłaty, którym zostały objęte roszczenia powoda z tytułu krzywdy wyrządzonej mu wskutek wypadku komunikacyjnego było jego pismo ze zgłoszeniem szkody, jeszcze na etapie postępowania likwidacyjnego. Pismo to posiadało zatem walor wezwania do spełnienia świadczenia w rozumieniu art. 455 k.c., dostatecznie określono źródło zobowiązania, z którego powód wywodził żądanie zapłaty skonkretyzowanego świadczenia pieniężnego. Tym niemniej, wobec zawężenia roszczenia do dnia wydania ostatecznej decyzji o przyznaniu świadczeń, tj. 12 grudnia 2017 r. Sąd orzekł o odsetkach zgodnie z żądaniem pozwu.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdzielenia, stosownie do wyniku sprawy (powód wygrał w 50% i pozwany w tożsamym stopniu).

Apelacje od tego wyroku wniósł powód, który zaskarżając wyrok w punkcie I, II, III, IV, V, VI zarzucił naruszenie następujących przepisów prawa:

1. art. 445 § 1 k.c. poprzez uznanie, iż zadośćuczynienie w łącznej kwocie 100.000 zł kompensuje w całości krzywdę przez niego doznaną w sytuacji, gdy jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, albowiem:

- wypełnienie przytoczonych przez Sąd ogólnych kryteriów treścią okoliczności rozpatrywanej sprawy, tj. zindywidualizowanymi przesłankami dotyczącymi jego sytuacji wskazuje na nieodpowiednią kwotę zadośćuczynienia w stosunku do doznanej i ustalonej krzywdy, skutków i następstw powypadkowych;

- ustalona przez Sąd kwota bazowa zadośćuczynienia do doznanej przez niego krzywdy, skutków i następstw powypadkowych jest rażąco niewspółmierna, nie przedstawia odczuwalnej wartości ekonomicznej, co jest szczególnie pożądane w sytuacji wystąpienia dalszych, trwałych i odczuwalnych w codziennym życiu następstw, a także nie stanowi pełnego ekwiwalentu za cierpienia, będące stałym elementem powypadkowej egzystencji powoda;

2. błędne określenia biegu początkowego odsetek w ramach regulacji art. 817 k.c., art. 481 k.c. oraz art. 455 k.c. poprzez błędnie przyjęcie daty 12 grudnia 2017 r. w ramach regulacji art. 817 k.c. w odniesieniu do sprecyzowanego kwotowo przez stronę powodową roszczenia na dzień 26 września 2017 r.

Wskazując na powyższe wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 109.835 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 września 2017 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie kosztów postępowania przed Sądem II instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda okazała się zasadna tylko w części dotyczącej rozstrzygnięcia o odsetkach.

Sąd Okręgowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne dotyczące przebiegu wypadku komunikacyjnego z udziałem powoda, które Sąd Apelacyjny podziela i uznaje za własne. Na aprobatę zasługuje przeprowadzona przez Sąd I instancji ocena prawna jego żądań w zakresie wysokości należnego mu zadośćuczynienia na poziomie 100 000 zł z uwagi na rozmiar poniesionych przez A. S. obrażeń ciała i związanych z tym cierpień. Sąd Apelacyjny nie podziela natomiast ustaleń i stanowiska zajętego przez Sąd Okręgowy w zakresie początkowego biegu roszczenia odsetkowego z tytułu zadośćuczynienia.

Treść apelacji sprowadzała się głównie do zakwestionowania sumy zadośćuczynienia, uznanej przez Sąd Okręgowy za odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c.

Odnosząc się do tego zarzutu przywołać należy utrwalone w orzecznictwie zapatrywanie, że korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonej kwoty zadośćuczynienia możliwe jest wówczas, gdy stwierdza się oczywiste i rażące naruszenia ogólnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia (por. przykładowo wyroki Sądu Najwyższego z dnia z dnia 5 grudnia 2006 r., II PK 102/06, z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04 z dnia 30 października 2003 r., IV CK 151/02, z dnia 7 listopada 2003 r., V CK 110/03, z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70). W ramach kontroli instancyjnej nie jest natomiast możliwe wkraczanie w sferę swobodnego uznania sędziowskiego. O oczywistym i rażącym naruszeniu zasad ustalania "odpowiedniego" zadośćuczynienia mogłoby świadczyć przyznanie zadośćuczynienia wręcz symbolicznego zamiast stanowiącego rekompensatę doznanej krzywdy, bądź też kwoty wygórowanej, prowadzącej do niestosownego wzbogacenia się tą drogą.

Podkreślenia wymaga, że celem zadośćuczynienia pieniężnego, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c., jest naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się w krzywdzie w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, to jest ujemnych odczuć przeżywanych w związku z cierpieniami fizycznymi. Ustawodawca wyraźnie zastrzegł, że suma przyznana tytułem zadośćuczynienia ma być "odpowiednia", a więc nie może być dowolna lecz musi ściśle uwzględniać stopień doznanej krzywdy. Oznacza to, że sąd przyznaje tytułem zadośćuczynienia odpowiednią sumę bez odesłania do jakichkolwiek ustawowych kryteriów. Kryteria, jakimi należy się kierować przy określaniu wysokości zadośćuczynienia wypracowane zostały głównie przez orzecznictwo na bazie indywidualnych przypadków. W trakcie procesu ustalania wysokości zadośćuczynienia mogą być one pomocne, ale nigdy nie mogą stanowić swoistego szablonu, według którego należy oceniać krzywdę konkretnej osoby. Każdy przypadek jest inny i wymaga zindywidualizowanego podejścia.

Wysokość przyznanego zadośćuczynienia zasądzona w innych sprawach nie może stanowić dodatkowego kryterium miarkowania zadośćuczynienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, OSP 2010, z. 5, poz. 47).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, że Sąd Okręgowy uwzględnił wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar krzywdy. Nie pominął rozmiarów obrażeń fizycznych i cierpień psychicznych powoda oraz ich konsekwencji dla jego obecnego życia. Uwzględnił wiek powoda, stan rodziny i majątkowy, a przede wszystkim zakres doznanych przez niego cierpień, które niewątpliwie były znaczne. Zasadnie zwrócił również uwagę na fakt, że skutki wypadku dotknęły człowieka młodego (44 lata), w pełni sił, sprawnego fizycznie, który w wyniku wypadku stał się niepełnosprawny w znacznym stopniu. Niewątpliwie dodatkowo poczucie krzywdy zwiększa utrata sprawności fizycznej, pociągająca za sobą utratę zdolności do pracy, a także utratę szans na prowadzenie normalnego życia, ze wszystkimi tego konsekwencjami, szczególnie dotkliwymi dla młodego człowieka.

Sąd Okręgowy uzasadniając swoje stanowisko co do tego, że wysokość przyznanego zadośćuczynienia stosowi sumę odpowiednią w rozumieniu art. 445 § k.c. przedstawił zatem wszystkie okoliczności faktyczne, które miały wpływ na jego wysokość. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena ta spełnia przedstawione wyżej kryteria ustalania odpowiedniego zadośćuczynienia. W apelacji nie wykazano, aby kryteria wyznaczające wysokość zadośćuczynienia zostały w sposób rażący i oczywisty naruszone, a tylko w takim przypadku zachodziłaby podstawa do wydania w tym zakresie orzeczenia reformatoryjnego. Powód wskazując, że kwota zadośćuczynienia została zaniżona nie wskazał jakie okoliczności zostały pominięte przez Sąd pierwszej instancji przy określaniu należnego powodowi zadośćuczynienia.

Treść apelacji stanowi w istocie jedynie polemikę z wysokością kwoty uznanej za odpowiednią. Oczywistym jest, że żadna kwota pieniężna nie przywróci A. S. zdrowia sprzed wypadku, a jej wysokość zawsze może być przedmiotem zarzutów, nie mniej jednak praktyka orzecznicza wypracowała zasady określania wysokości zadośćuczynienia przez odniesienie jego wysokości w rozsądnych - uwzględniających polskie realia granicach - do rozmiaru przeżywanej krzywdy. Zmierzenie rozmiaru doznanej krzywdy nie jest możliwe, gdyż krzywda stanowi subiektywne przeżycie danej osoby. Niezbędne jest wszakże odniesienie wysokości żądanej kwoty do konkretnych, obiektywnych okoliczności faktycznych w danej sprawie, a nie do subiektywnego poczucia krzywdy osoby uprawnionej.

Przyznać należy rację powodowi, że w orzecznictwie sądów powszechnych występują różnice w wysokości ustalanych sum zadośćuczynienia w podobnych przypadkach. Jednakże bliższa analiza poszczególnych stanów faktycznych prowadzi do wniosku, że na ogół, pomimo podobieństwa, poszczególne przypadki różnią się, a sądy orzekające dokonują zindywidualizowanej oceny. Dlatego okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, podobnie jak kryteria ich oceny, powinny być rozważane indywidualnie wobec konkretnej osoby pokrzywdzonego, bez względu na wysokość zadośćuczynienia zasądzonego w innej sprawie. Nie da się bowiem w wymierny sposób ocenić, czy doznana przez powoda krzywda, nawet przy podobnych obrażeniach i sytuacji osobistej, jest większa, czy mniejsza niż krzywda doznana przez inną osobę, na rzecz której w innej sprawie zasądzono odpowiednie świadczenie. W rozpoznawanej sprawie Sąd I instancji ocenił krzywdę powoda na 100.000 zł i nie jest to decyzja arbitralna, gdyż nawiązuje do konkretnych okoliczności faktycznych sprawy, które de facto nie były kwestionowane przez skarżącego.

W tym stanie rzeczy podniesiony w apelacji zarzut naruszenia 445 § 1 k.c. okazał się bezzasadny.

Apelacja okazała się częściowo zasadna w części kwestionującej bieg początkowy odsetek z tytułu należnego powodowi zadośćuczynienia. Wprawdzie skarżący wskazywał w niej na naruszenie przepisów prawa materialnego (art. 817 k.c., art. 481 k.c. i art. 455 k.c.), niemniej jednak jej uzasadnienie dowodzi, że w istocie kwestionuje on ustalenie Sądu I instancji w zakresie żądania ustalenia tychże odsetek. W niniejszej sprawie bezspornym było, iż A. S. w pozwie żądał innej kwoty tytułem zadośćuczynienia, tj. 80.000 zł wraz z odsetkami od 12 grudnia 2017 r. (k. 3), niemniej jednak w toku postępowania doszło do rozszerzenia powództwa i ostatecznie powód domagał się kwoty 109.835 zł wraz z odsetkami od dnia 26 września 2017 r. (k. 445).

Mając zatem na uwadze prawidłowo przytoczone przez Sąd I instancji w uzasadnieniu przepisy dotyczące ustalania początkowego biegu odsetek w sprawach o zadośćuczynienie, tj. art. 481 § 1k.c. w związku z art. 455 k.c. i art. 817 § 1k.c., a także niekwestionowany fakt, że żądanie zadośćuczynienia zostało sprecyzowane i zgłoszone pozwanemu w dniu 25 sierpnia 2017 r., to niewątpliwie po upływie 30 dni od tej daty roszczenie było już wymagalne, a tym samym powodowi należały się odsetki za opóźnienie od dnia 26 września 2017 r. do dnia zapłaty.

W tych okolicznościach odsetki ustawowe za opóźnienie należało zasądzić od tej daty, a zatem zgodnie z wnioskiem powoda z dnia 14 grudnia 2018 r. Nie było zatem powodów do ustalania daty opóźnienia na datę wydania ostatecznej decyzji o przyznaniu świadczeń, tj. 12 grudnia 2017 r.

Z przedstawionych względów Sąd Apelacyjny, na mocy art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

Konsekwencją tego, że apelacja powoda została uwzględniona tylko w niewielkim zakresie było obciążenie strony powodowej kosztami procesu należnymi pozwanemu na mocy art. 98 k.p.c. oraz art. 108 § 1 k.p.c. Wysokość tych kosztów, na które składało się wynagrodzenie pełnomocnika (2700 zł) ustalono w oparciu o przepisy § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

(...)