Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ca 103/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 września 2019 roku

Sąd Okręgowy w Elblągu V Wydział Cywilny Rodzinny

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Jolanta Pietrzak

Sędziowie: Piotr Dzieża

del. Renata Zalewska-Borowa /spr./

Protokolant: st. sekr. sąd. Monika Kramp

po rozpoznaniu w dniu 5 września 2019 roku

na rozprawie

sprawy z powództwa W. M. (1)

przeciwko M. M.

o wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Iławie

z dnia 6 marca 2019 roku w sprawie III RC 79/18

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 450 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Sygn. akt V Ca 103/19

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 4 kwietnia 2018r. W. M. (1), reprezentowany przez fachowego pełnomocnika, domagał się ustalenia, że jego obowiązek alimentacyjny wobec pozwanej M. M., ustalony wyrokiem Sądu Okręgowego w Elblągu z dnia 23 kwietnia 2013r. w sprawie sygn. akt VC 51/12, na kwotę po 300 zł miesięcznie, wygasł. Wskazał, że tożsame z przedmiotowym żądanie było przedmiotem rozpoznania przez Sąd Rejonowy w Iławie, który wyrokiem z dnia 30 października 2014r. powództwo oddalił.

W uzasadnieniu podniósł, iż pomiędzy ostatnim orzeczeniem a datą wnoszenia pozwu nastąpiła zmiana stosunków o której mowa w art. 138 kro, polegająca na tym, że zmniejszyły się jego możliwości zarobkowe, poprawie uległa natomiast sytuacja jego byłej żony, wskutek czego nie istnieje już stan niedostatku pozwanej. Powód wskazał, iż zmieniła się jego sytuacja osobista, bowiem w dniu 23 września 2017r. zawarł związek małżeński z W. M. (2). Jego żona jest osobą schorowaną, nie pracuje, utrzymuje się jedynie z dopłat bezpośrednich z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, płatnych raz w roku w kwocie około 13.000 zł. Posiada ziemię, lecz jej nie uprawia, dzierżawi w zamian za uiszczenie podatku rolnego. Powód utrzymuje się wyłącznie z emerytury w kwocie około 2000 zł, z której potrącane są alimenty, co daje do wypłaty 1743 zł. Jego stan zdrowia systematycznie się pogarsza, zaostrzeniu ulegają dotychczasowe schorzenia, pojawiają się nowe. Wydatkuje znaczne kwoty na leczenie, także prywatne oraz zakup lekarstw (około 260 zł) czy okularów. W związku z prowadzoną egzekucją na rzecz wierzyciela (...) Bank S.A., powód w 2015 roku zaciągnął kredyt w wysokości 14.000 zł na spłatę tego zadłużenia (z tytułu kredytu samochodowego z okresu małżeństwa), aby uniknąć powiększających się kosztów komorniczych. Jego żona spłaca kolejny kredyt, posiada ponadto debet na karcie w kwocie około 4.000 zł. Powód nie może podjąć żadnego zatrudnia także z uwagi na fakt, że po śmierci matki od 2017r. opiekuje się schorowanym, 88- letnim ojcem.

Sytuacja pozwanej poprawiła się, od dłuższego czasu wykonuje pracę dorywczą w weekendy, jako pomoc kuchenna i kelnerka w lokalu Chata Biesiadna pod R. w K., zarabiając 100 zł za dzień pracy, co daje kwotę 800 zł na miesiąc. Zamieszkuje z pracującą obecnie córką i jej dziećmi, koszty utrzymania mieszkania powinny rozkładać się na 4 osoby i przypadać na pozwaną w kwocie 200 zł miesięcznie. Jeżeli tak się nie dzieje to winna domagać się od córki partycypowania w tych kosztach. Tym samym nie sposób uznać, że pozwana własnymi siłami nie jest w stanie zaspokoić swoich usprawiedliwionych potrzeb i znajduje się w niedostatku, odpadła zatem podstawa świadczeń alimentacyjnych na jej rzecz.

Pozwana M. M., dopiero w toku sprawy reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, nie wniosła odpowiedzi na pozew. Na rozprawie wniosła o oddalenie powództwa w całości.

Wyrokiem z dnia 6 marca 2019r. Sąd Rejonowy w Iławie oddalił powództwo.

Powyższe orzeczenie było wynikiem następujących ustaleń i wniosków:

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Elblągu z dnia 23 kwietnia 2013 r. w sprawie sygn. akt VC 51/12 rozwiązano przez rozwód z winy obojga stron związek małżeński M. M. i W. M. (1) i zasądzono alimenty od pozwanego na rzecz powódki w kwocie po 300 zł miesięcznie, płatne do jej rąk do dnia 15-ego każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia w terminie płatności którejkolwiek z rat.

Sąd Rejonowy ustalił, iż w toku sprawy o rozwód powód miał 54 lata. Otrzymywał emeryturę w wysokości 1940 zł, zrezygnował z pracy taksówkarza, z której osiągał dochód w wysokości 600 zł miesięcznie. Mieszkał u rodziców, którym przekazywał na mieszkanie kwotę 300 zł miesięcznie. Pozwany leczył się okulistycznie (jaskra, nadwzroczność, astygmatyzm obu oczu), na leki wydawał około 100 zł miesięcznie. Spłacał samochód – rata wynosiła 1250 zł miesięcznie, za ubezpieczenie auta płacił 680 zł rocznie, za paliwo 100 zł miesięcznie.

Pozwana miała wówczas 59 lat, była rencistką II grupy, otrzymywała rentę w wysokości 1388 zł miesięcznie. Otrzymywała również pomoc socjalną. Leczyła się na depresję, astmę oskrzelową, rozedmę płuc, na leki wydawała 130-170 zł miesięcznie. Na utrzymanie mieszkania przeznaczała 650 zł miesięcznie, spłacała pożyczki zaciągnięte na remont mieszkania i zaległość czynszową w wysokości 530 zł miesięcznie (zaległość wynosiła 10.759,75 zł). M. M. zamieszkiwała z córką i jej dziećmi, z tego tytułu córka dokładała do kosztów utrzymania mieszkania kwotę 100-200 zł miesięcznie.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Iławie z dnia 30 października 2014 r. w sprawie sygn. akt III RC 24/14 oddalono powództwo W. M. (1) o wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego. Orzeczenie powyższe zostało utrzymane w mocy przez Sąd Okręgowy w Elblągu wyrokiem z dnia 26 lutego 2015 roku w sprawie sygn. akt V Ca 8/15.

Wówczas powód W. M. (1) miał 56 lat, nie pracował. Do lipca 2014 roku był posiadaczem samochodu osobowego marki C., który następnie został zajęty przez bank i sprzedany, a cena uzyskana z jego sprzedaży zaliczona na poczet posiadanego zadłużenia. W marcu 2014r. powód wspólnie z W. M. (3) nabył samochód osobowy marki T.. Powód otrzymywał emeryturę w wysokości 1988,20 zł. Na mocy orzeczenia z dnia 27 kwietnia 2009 roku zaliczono go do trzeciej grupy inwalidów na trwałe. Zdiagnozowano u niego zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa, deklarował odczuwanie dolegliwości ze strony kręgosłupa oraz gastrycznych. Leczył się u okulisty z powodu jaskry, nadwzroczności, astygmatyzmu obu oczu oraz na nerwicę. W razie potrzeby chodził na dodatkowe płatne wizyty lekarskie u okulisty, na leki wydawał około 150 zł miesięcznie. Powód mieszkał w miejscowości G., od 1 maja 2013r. wynajmował pokój z dostępem do kuchni i łazienki u W. M. (3), za co płacił 500 zł miesięcznie. W. M. (1) spłacał raty kredytu samochodowego po 650 zł miesięcznie. Nie posiadał nikogo na utrzymaniu. W czerwcu 2014 roku powód kupił piłę spalinową za 360 zł, a w lipcu 2014 roku zakupił drewno opałowe na zimę -zapewniając, że opalać nim będzie wyłącznie własny pokój. Z tego tytułu poniósł wydatek 749 zł. Powód wydawał na telewizję 50 zł miesięcznie płacąc rachunek po połowie z W. M. (3), za telefon płacił 50 zł miesięcznie, na żywność dziennie wydawał 25 zł. Alimenty na rzecz pozwanej od powoda egzekwował komornik. W marcu 2014 roku powód kupił pralkę.

Pozwana M. M. zamieszkiwała w mieszkaniu lokatorskim w I. o powierzchni 51 m 2, którego była najemcą od (...) I.. Z pozwaną zamieszkiwała jej córka wraz z dziećmi, która nie partycypowała w kosztach utrzymania mieszkania. Utrzymywała się z renty w wysokości 1409,90 zł. Korzystała okresowo z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w I. (paczki żywnościowe, świadczenia okresowe). Była inwalidką II grupy, chorowała na zaburzenia emocjonalne, depresję sytuacyjną, astmę oskrzelową i rozedmę płuc. M. M. miała również problemy ze wzrokiem. Na leki wydawała miesięcznie około 200 zł. Ponadto ponosiła miesięczne opłaty: 416,43 zł - opłata za lokal, 150 - 200 zł energia elektryczna, 65 zł gaz, 100 - 120 woda, 70 zł telefon, 50 zł telewizja. Pozwana zawarła umowy pożyczki, których miesięczne raty wynosiły 253 zł, 64 zł, 36 zł. W lipcu 2014 roku zakupiła okulary za 952 zł.

Obecnie, jak ustalił Sąd I instancji, powód W. M. (1) ma 60 lat, jest emerytem. W dniu 23 września 2017 r. wstąpił w związek małżeński z W. M. (3). Jedynym dochodem żony powoda są otrzymywane raz w roku dopłaty bezpośrednie z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (za rok 2016 -13394,64 zł). Areał ziemny został przez nią oddany w dzierżawę w zamian za uiszczanie przez dzierżawcę podatku rolnego. W. M. (2) opłaca składki do KRUS w wysokości 1728 zł na rok. Ponadto opłaca składkę za ubezpieczenie zabudowań w łącznej kwocie ok. 400 zł na rok. W przeszłości chorowała na nowotwór tarczycy, w związku z czym dwa razy w roku jeździ ona na badania do O. (jednorazowy wyjazd to koszt ok. 60 zł) i do W. (jednorazowy wyjazd do koszt ok. 200 zł), przyjmuje leki zapisane od endokrynologa. Powód utrzymuje się z emerytury wynoszącej 2031,08 zł, ma zajęcie komornicze z tytułu niepłacenia alimentów na rzecz byłej żony. Nigdzie dodatkowo nie pracuje, nie dorabia. Nadal choruje na nerwicę, kręgosłup w związku ze zmianami zwyrodnieniowymi, leczy się u okulisty z powodu jaskry, nadwzroczności, astygmatyzmu obu oczu. W chwili orzekania doszło powiększenie powłok brzusznych, przepuklina przedoperacyjna, nadciśnienie tętnicze. Na leki wydaje łącznie z żoną ok. 260 zł miesięcznie. Powód mieszka razem z żoną, od której wcześniej wynajmował pokój z dostępem do kuchni i łazienki, w miejscowości G.. Koszty utrzymania powoda i jego żony w skali miesiąca wynoszą: wywóz nieczystości – 150 zł, woda – ok. 40 zł, energia elektryczna – ok. 150 zł, gaz – 50 zł, telefon – 60 zł, internet – 40 zł. Roczny koszt opału to kwota 3.000 zł. W związku z prowadzą egzekucją na rzecz wierzyciela (...) Bank S.A., W. M. (4) w 2015 roku zaciągnął kredyt w wysokości 14000 zł na spłatę tego zadłużenia. Małżonka powoda spłaca kredyt w A. Bank, miesięczna rata wynosi 134,34 zł oraz zadłużenie z tytułu karty kredytowej w łącznej wysokości 4093,57 zł. Powód posiada samochód osobowy marki T.. W. M. (2) w latach 2017-2018 zaciągnęła dwa kredyty na łączną kwotę 7000 zł.

Co do sytuacji pozwanej M. M. Sąd Rejonowy ustalił, iż w chwili orzekania ma 65 lat, jest osobą samotną. Nigdzie nie pracuje, nie dorabia, pomaga jedynie córce w opiece nad wnukami, za co otrzymuje od niej pomoc w postaci zakupu żywności, leków, czy też zaproszenia na obiad. Nadal zamieszkuje w mieszkaniu lokatorskim w I., o pow.51 m 2, którego jest najemcą od (...) I.. Posiada zadłużenie za mieszkanie, które powstało jeszcze za czasów jak strony zamieszkiwały razem. Na dzień 31 grudnia 2012 r. zadłużenie wynosiło 10917,99 zł, obecnie na dzień 23 stycznia 2019 r.- 4200,99 zł. Stara się spłacić zaległość w ratach. Pozwana utrzymuje się z renty w wysokości 1157,10 zł (po odliczeniu zajęcia przez komornika). Choruje na zaburzenia emocjonalne, depresję sytuacyjną. Nadto leczy się na astmę oskrzelową i rozedmę płuc, a także na nadciśnienie tętnicze i nikotynizm. Ma problemy ze wzrokiem. Jest niezdolna do pracy. Od 3 lat z pozwaną nie zamieszkuje już z córka wraz z dziećmi. M. M. na leki wydaje miesięcznie około 250 zł. Ponosi miesięczne opłaty: czynsz – 420 zł, woda – 50 zł, prąd – 60 zł, ponadto gaz – 50 zł na kwartał. Pozwana ma liczne zobowiązania finansowe, w tym dwa zajęcia komornicze, ponoszone przez nią koszty, przekraczają jej możliwości finansowe, dlatego też pomagają jej córki oraz koleżanka. Przez prawie rok nie miała prądu, ponieważ zalegała z płatnościami, nie posiada żadnego majątku.

Sąd meriti wskazał, że ustalając powyższy stan faktyczny oparł się na dowodzie z przedłożonych przez strony postępowania dokumentów, które nie były one kwestionowane przez żadną z nich. Podstawę ustaleń Sądu I instancji stanowiły również zeznania stron postępowania, przy czym relacja powoda w części, ponieważ w jego ocenie W. M. (1), mając na celu uzyskanie pozytywnego dla niego rozstrzygnięcia, mijał się z prawdą co do swojej aktualnej sytuacji życiowej i majątkowej, starał się przedstawić ją dużo gorzej aniżeli było w rzeczywistości. Powód wskazał, iż W. M. (2) zaciągnęła w 2017 i 2018 roku dwa kredyty: na kwotę 3000 zł i 4000 zł, które spłaca on z emerytury. Nie potrafił jednak wskazać, na co przeznaczyli łącznie kwotę 7.000 zł. Podał jedynie, iż za 800 zł kupił okulary, za pozostałą kwotę kupili częściowo opał i spłacił zaległość za energię elektryczną. Natomiast świadek W. M. (2) wskazała, iż kwotę tę przeznaczyli na zakup okularów dla niej za kwotę 800 zł i dla powoda za kwotę 600 zł, natomiast opał jest zakupywany z otrzymywanych przez nią dopłat. Świadek zeznała ponadto, iż uzyskanych kredytów spłaciła również zadłużenie w KRUS w wysokości 2000 zł. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka W. M. (2) w części, w której podawała ona, iż nie uzyskuje dodatkowych środków ze sprzedaży jaj, uznając, że okoliczności te są sprzeczne z logiką. Świadek wskazuje, iż hoduje 20 sztuk kur, nie uzyskuje z tego tytułu dochodów, a miesięczny koszt ich utrzymania wynosi aż 160 zł. Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom pozwanej M. M. w całości. Zauważył jednak, iż zeznania pozwanej, w tym w części, w której wskazywała ona, iż nie podejmuje pracy zarobkowej znalazły potwierdzenie w zeznaniach przesłuchanych w toku procesu świadków, w tym świadków, którzy są dla pozwanej osobami obcymi (E. M. i D. G.). Odnośnie zeznań świadków: E. M. (k. 225v), P. F. (k. 225v-226), E. K. (k. 226) i D. G. (k. 226) Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne, ponieważ były szczere, spójne i zazębiały się ze sobą.

Reasumując dokonane ustalenia Sąd I instancji ocenił, że powództwo W. M. (1) o wygaśniecie obowiązku alimentacyjnego względem M. M. nie zasługiwało na uwzględnienie. Wskazał on, że zgodnie z treścią art. 138 kro w razie zmiany stosunków można żądać zmiany orzeczenia lub umowy dotyczącej obowiązku alimentacyjnego. Przez pojęcie zmiany stosunków w orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych przyjmuje się istotną zmianę okoliczności, od których zależy istnienie i zakres obowiązku alimentacyjnego, taką zmianę, która skutkuje koniecznością zmniejszenia albo zwiększenia alimentów, a w pewnych wypadkach ustalenia wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego. Podkreślił, że zmiana orzeczenia lub umowy dopuszczalna jest tylko w razie zmiany stosunków powstałych po jego wydaniu lub zawarciu umowy, a jej ustalenie następuje poprzez porównanie stosunków obecnych z warunkami i okolicznościami uprzednio już istniejącymi w dacie wydania orzeczenia lub zawarcia umowy dotyczącej stosunku alimentacyjnego.

W ocenie Sądu Rejonowego w przedmiotowej sprawie nie nastąpiła zmiana stosunków, która uzasadniałaby uchylenie obowiązku alimentacyjnego powoda wobec pozwanej. Niewątpliwie w dalszym ciągu W. M. (1) znajduje się w lepszej sytuacji finansowej niż pozwana M. M.. Wskutek dysproporcji w dochodach i kosztach utrzymania pozwana nadal znajduje się w niedostatku. Zdaniem Sądu I instancji od ostatniego orzekania o alimentach możliwości majątkowe i zarobkowe powoda nie uległy obniżeniu na tyle, ażeby uchylić alimenty na rzecz pozwanej. Sąd Rejonowy doszedł do takiego przekonania analizując dokumenty przedłożone przez strony postępowania. Powód co prawda w dniu 23 września 2017 r. wstąpił w związek małżeński z W. M. (2), ale już przy poprzedniej sprawie żyli w związku konkubenckim i razem prowadzi gospodarstwo domowe. Poza tym utrzymuje się z emerytury na podobnym poziomie, albowiem w kwocie 2031,08 zł (poprzednio w kwocie 1988,20 zł). Odnośnie kosztów związanych z wykupem lekarstw Sąd Rejonowy stwierdził, iż kształtują się one na porównywalnym poziomie, albowiem powód podał, że wydatkuje łącznie na siebie i żonę kwotę 260 zł miesięcznie, zaś pozwana ok. 250 zł miesięcznie. Niewątpliwie obie strony są schorowane i nadal wymagają leczenia, w tym wizyt lekarskich i przyjmowania leków. Sąd wskazał nadto, że nie potwierdziły się twierdzenia powoda o poprawie sytuacji finansowej pozwanej. Pozwana po pierwsze nigdzie nie pracuje, a według powoda osiągane z tego tytułu dochody w wysokości 800 zł miesięcznie, miały pozwolić jej na zaspokojenie jej wszystkich potrzeb. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym zeznania świadka E. M., potwierdzone w informacji uzyskanej od właścicieli przedmiotowego lokalu, wskazują, iż pozwana wbrew twierdzeniom powoda, nie pracuje w lokalu Chata Biesiadna pod R. w K.. Po drugie pozwana nie ma możliwości rozłożenia kosztów związanych z utrzymaniem mieszkania (800 zł) na inne jeszcze osoby, albowiem od 3 lat córka wraz z dwójką małoletnich dzieci nie zamieszkuje z nią. Argumentacja pozwanego w kwestii poprawy sytuacji finansowej M. M. jest w ocenie Sądu Rejonowego całkowicie chybiona. Odnośnie pozwanej Sąd I instancji stwierdził, że jej sytuacja życiowa i materialna uległa pogorszeniu, z pewnością jest dużo trudniejsza, aniżeli sytuacja powoda. Wskazał, iż z uwagi na fakt, iż pozwanej nie było stać na opłacenie rachunków za prąd, odłączono jej licznik i prawie rok funkcjonowała bez prądu. Pozwana, co potwierdziły jej córki, boryka się również z brakiem środków na zakup żywności czy leków, przy jednoczesnym pogarszaniu się jej stanu zdrowia. Co prawda nadal mieszka tam co poprzednio i utrzymuje się z renty w wysokości 1157,10 zł (poprzednio 1409,90 zł), ale niższej o ok. 253 zł miesięcznie. Ma 25% mniej z uwagi na zajęcia komornicze. Poza tym ma nadal dużą zaległość za mieszkanie, która na dzień 23.01.2019 r. wynosi 4200,99 zł. Pozwana stara się spłacać zaległość w ratach. Nadal finansowo pomagają jej córki, bez ich wsparcia nie byłaby w stanie normalnie funkcjonować. Sąd Rejonowy podniósł, że pozwany aktualnie radzi sobie sam, nie korzysta z pomocy innych osób. Pozwana nadal spłaca pożyczki zaciągnięte na zakup samochodu za czasów wspólnego pożycia stron. Ma z tego tytułu zajęcia komornicze. Pozwana z uwagi na wiek (65 lat), a także liczne schorzenia nie jest w stanie podjąć dodatkowego zatrudnienia. Podobnie jak pozwany, który dodatkowo opiekuje się ojcem.

Zatem na podstawie materiału zgromadzonego w sprawie Sąd Rejonowy ocenił, że w przedmiotowej sprawie nie nastąpiła zmiana stosunków i to o charakterze istotnym, o której mowa w art. 138 kro, która uzasadniałaby uchylenie obowiązku alimentacyjnego powoda wobec pozwanej. W ocenie Sądu I instancji kwota alimentów ukształtowana na poziomie po 300 zł miesięcznie zasądzona od powoda na rzecz pozwanej nie jest wygórowana, jeśli zważy się na zakres usprawiedliwionych potrzeb wymienionej. Alimenty w tej wysokości odpowiadają też, w ocenie Sądu, możliwościom majątkowym i zarobkowym powoda, przy jednoczesnym zapewnieniu mu utrzymania własnego i nie doprowadzą go do niedostatku. Mając na uwadze powyższe w oparciu o art. 138 kro a contrario oddalił powództwo.

Apelację od przedmiotowego orzeczenia wniósł powód W. M. (1). W piśmie z dnia 20 marca zarzucił wyrokowi sprzeczność poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych z zebrany materiałem dowodowym, w tym zeznaniami świadków: E. M., P. F. i D. G., poprzez błędne ustalenie:

- że jego choroby nie zmieniły się, podczas gdy trzech lekarzy orzeka o groźnej dla życia chorobie, potwierdzonej przez tomograf komputerowy,

- że posiadał zadłużenie we wspólnym kredycie byłą żoną,

- że jego żona W. M. (2) po operacji raka tarczycy i 9 latach posiadania renty chorobowej mogłaby iść do pracy,

-że pozwana nie podejmowała pracy w restauracji (...) pod R..

A. zarzucił, że Sąd z dokonanych ustaleń wyprowadził logicznie błędny wniosek, że może on własnymi środkami opłacić leczenie oraz, że jego dochód na poziomie 1743 zł jest wystarczający na leczenie, rehabilitację, a 1665 zł dochodu pozwanej to za mało, aby zaspokoić jej potrzeby. Wskazywał, iż fakt zaciągania przez pozwaną nowych zobowiązań i nieracjonalna gospodarka posiadanymi środkami nie może powodować po jego stronie ujemnych konsekwencji, zatem nie powinien być zobowiązany wspierać byłej żony w sytuacji, gdy komornik zajął jej część świadczenia. Przytoczył pogląd doktryny, że obowiązek alimentacyjny nie powstaje wobec osoby, która pozostaje w niedostatku ze swojej winy. Zarzucał nadto błędne odniesienie obecnej sytuacji do istniejącej w toku sprawy III RC 24/14, nie zaś do stanu z momentu zasądzania alimentów tj. sprawy rozwodowej stron. W. M. (1) zarzucał także Sądowi I instancji, iż wyrokując nie wziął pod uwagę i nie zastosował przepisu art. 60 § 3 kro, zgodnie z brzmieniem którego obowiązek alimentacyjny małżonka, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, wygasa z upływem 5 lat od orzeczenia rozwodu, co winno skutkować stwierdzeniem o wygaśnięciu jego obowiązku alimentacyjnego.

Skarżący podniósł, iż w dniu 9.01.2019 r. zgłosił zastrzeżenie do protokołu polegające na tym, że adwokat M. K. nie stawiła się na rozprawie w dniu 28.11.2019 r. nie podając usprawiedliwienia, przedłużając rozprawę o kolejne 2 miesiące. Również M. M. nie stawiła się na rozprawie w dniu 18.07.2018 r. nie podając usprawiedliwienia. W dniu 15.01.2019 r. znowu nie uczestniczyła w rozprawie. Zdaniem skarżącego manipulowanie w tok przeprowadzanych przez Sąd rozpraw musi prowadzić do stanu jako naruszenie prawa. Wskazał również, że w dniu 6.03.2019 r. po ogłoszeniu wyroku w sprawie III RC 79/18 złożył wniosek o odpis wyroku wraz z uzasadnieniem. W związku z tym, że nie otrzymał takiego pisma do 20.03.2019 r., złożył apelację bez pisemnego uzasadnienia.

Podnosząc wskazane argumenty apelant wniósł o zmianę wyroku Sądu Rejonowego w Iławie, uwzględnienie jego powództwa i uchylenie obowiązku alimentacyjnego obciążającego go na rzecz M. M..

W uzupełnieniu apelacji, po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia, w piśmie z dnia 4 kwietnia 2019r. W. M. (1) podniósł zarzuty:

- uchybienia przepisom postępowania, polegające na przeprowadzeniu przewodu sądowego z naruszeniem prawa poprzez niezasadne odroczenie pierwszej rozprawy i nieorzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu, pomimo nieusprawiedliwionego niestawienia się pozwanej oraz braku jej wniosku o oddalenie powództwa, a następnie odraczanie rozpraw na kolejne terminy z powodu nieusprawiedliwionego niestawiennictwa pozwanej lub jej pełnomocnika,

- przekroczenie 14 – dniowego terminu na nadesłanie wyroku z uzasadnieniem,

- błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść orzeczenia w zakresie okoliczności dotyczących zadłużenia mieszkania, jego utrzymania, ceny leków, dysproporcji w dochodach stron, polegające na stwierdzeniu, iż zaległości za mieszkanie powstały w okresie małżeństwa, kiedy powstały po wyprowadzeniu się powoda i wprowadzeniu córki pozwanej z dziećmi, przyjęciu, że pozwana wydatkuje na leki 260 zł miesięcznie, podczas gdy z zebranego materiału wynika, że jedynie około 60 zł miesięcznie, że jej opłaty mieszkaniowe wynoszą około 800 zł, gdy z materiału wynika, że 371 zł plus zużycie wody,

- wyprowadzenie logicznie błędnego wniosku z dokonanych ustaleń poprzez uznanie, że pozwana przez dwa lata nie była w stanie opłacać energii po 79 zł miesięcznie, podczas gdy opłacała telefon komórkowy oraz multimedia w wysokości po 85 i 93 zł miesięcznie,

- sprzeczności pomiędzy ustaleniami dokonanymi i wskazanymi przez Sąd w ustnych motywach orzeczenia w dniu 6 marca 2019r. a w uzasadnieniu pisemnym,

- błędnego ustalenia, że nie nastąpiła zmiana stosunków o której mowa w art. 138 kro,

- wydanie wyroku nieodpowiadającego stanowi faktycznemu, naruszającego przepisy procesowe, które miały wpływ na treść wydanego orzeczenia.

W uzasadnieniu swojego stanowiska powielił zarzuty z uzasadnienia apelacji złożonej w dniu 21 marca 2019 r. Zarzucił Sądowi I instancji przedłużanie postępowania, co doprowadziło do uchybienia przepisom postępowania. Wskazywał na błędy w ustalonym przez Sąd stanie fatycznym, podnosił, iż jego była żona nałogowo pali papierosy, co generuje koszty w wysokości 570 zł miesięcznie, jej koleżanka G. nie przychodzi jej pomagać, a wspólnie się alkoholizują. Koszty zakupu leków dla pozwanej to 60 zł miesięcznie. Za czynsz płaci ona 371 plus zużycie wody, ogrzewania i prądu, a nie 800 zł, jak wskazywał Sąd. Nie posiada ona żadnego orzeczenia lekarskiego, dyskwalifikującego ją do podejmowania dalszej pracy. Jest ona w ocenie skarżącego osobą samodzielną, umie przewidywać i wydawać pieniądze. Jego zdaniem czas alimentów i pobierania ich przez kolejne 5 lat przez pozwaną powinien się skończyć. Przez 5 i pół roku otrzymała ona kwotę 19.800 zł tytułem alimentów. Podniósł również, że jego żona obecnie nie chowa drobiu, leczy się onkologicznie w O. i W.. On tymczasem jest niesamodzielny, korzysta z pomocy specjalistów, nie kupuje leków, na które w danym miesiącu nie ma pieniędzy, korzysta z pomocy żony, gdyż ma utratę pamięci, koordynacji ruchów, uszkodzenia kory mózgowej, depresję, chorobę Alzheimera i sklerozę. Ostatnio pobrał pożyczkę na rehabilitację w wysokości 500 zł.

Powód podtrzymał swoje żądanie zmiany zaskarżonego orzeczenia i uchylenia obowiązku alimentacyjnego na rzecz M. M.. Wniósł o nieobciążanie go kosztami zastępstwa adwokackiego, zwolnienie od kosztów związanych z zastępstwem adwokackim.

Pozwana nie złożyła odpowiedzi na apelację.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik pozwanej wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów za instancję odwoławczą.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda, jako niezasadna podlegała oddaleniu.

Sąd Rejonowy dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń, w sposób właściwy ustalenia te zinterpretował i wskazał właściwe przepisy prawa. Zdaniem Sądu II instancji zabrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przejęcia, że Sąd I instancji uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, a zatem dopuścił się naruszenia art. 233 kpc, statuującego zasadę swobodnej oceny dowodów. Nie dopuścił się także uchybień proceduralnych, które mogłyby mieć wpływ na wynik sprawy czy naruszać prawa stron.

Na wstępie wskazać należy powodowi , że wbrew jego podstawowemu zarzutowi apelacyjnemu, jakoby Sąd obraził przepis art. 60 § 3 kro poprzez jego niezastosowanie, wskazany przepis nie mógł znaleźć zastosowania w sytuacji stron i skutkować orzeczeniem o wygaśnięciu obowiązku alimentacyjnego W. M. (1) wobec jego byłej żony. Zgodnie bowiem z brzemieniem tego przepisu obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa z upływem 5 lat od orzeczenia rozwodu , chyba, że Sąd ze względu na wyjątkowe okoliczności przedłuży ten termin. Przepis ma zatem zastosowanie wyłącznie wówczas, gdy zobowiązanym do alimentacji jest małżonek który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia lub w sytuacji, gdy Sąd na zgodny wniosek zaniechał orzekania o winie. Czasowe ograniczenie obowiązku alimentacyjnego pomiędzy rozwiedzionymi małżonkami nie wchodzi zatem w rachubę, gdy zobowiązany do alimentacji jest małżonek ponoszący winę rozkładu, niezależnie od tego czy zobowiązanym jest w stosunku do małżonka, który także ponosi winę rozkładu, czy w stosunku do małżonka, który winy rozkładu nie ponosi. Art. 60 § 3 kro nie może mieć zatem zastosowania w sytuacji stron, gdzie rozwód orzeczono z winy obydwojga małżonków, pomimo niewątpliwego ustalenia, że od jego orzeczenia upłynęło 5 lat. W przedmiotowym przypadku zwykły obowiązek alimentacyjny ma charakter bezterminowy, zatem jego uchylenie może nastąpić jedynie w oparciu o wykazanie zaistnienia przesłanek z art. 138 kro, a zatem istotnej zmiany stosunków po stronie zobowiązanej lub uprawnionej od czasu wydania ostatniego orzeczenia w przedmiocie alimentów do chwili orzekania. Obowiązek wykazania tych zmian ciążył na powodzie w związku z ciężarem dowodu w procesie.

Sąd I instancji postąpił zatem prawidłowo dokonując przestawiania sytuacji stron w momencie orzekania rozwodu, w czasie wydawania orzeczenia w sprawie III RC 24/14 ( nie zaś przepisania z poprzedniego uzasadnienia, jak twierdzi powód) oraz w chwili obecnej oraz dokonując porównania tej sytuacji w okresie czterech lat, jakie upłynęły od czasu orzekania w sprawie III RC 24/14 w oparciu o dowody zaoferowane przez strony i to nie tylko w postaci dokumentów, ale także zeznań świadków oraz samych stron, a nadto zasady wiedzy i doświadczenia życiowego. Dokonana analiza doprowadziła do słusznych w ocenie Sądu Okręgowego i logicznych wniosków, iż sytuacja powoda i jego możliwości majątkowe i zarobkowe nie uległy istotnemu obniżeniu, zaś sytuacja pozwanej poprawie, aby uwzględnić powództwo, przy czym wskazać należy, iż powód reprezentowany przez większość procesu przez fachowego pełnomocnika, określał swoje żądanie jednoznacznie, domagając się zwolnienia go w całości od obowiązku świadczenia na rzecz M. M., nie zaś, nawet alternatywnie, obniżenia alimentów. Stanowisko takie powód prezentuje nadal we wnioskach apelacji.

Powód faktycznie zmienił stan cywilny, w 2017r. ożenił się w W. M. (2), zasadnie jednak Sąd Rejonowy zważył, iż już przy poprzednim orzekaniu prowadzili oni wspólne gospodarstwo domowe. Żona powoda posiada kilkanaście hektarów ziemi, której nie uprawia, dzierżawi ją, jej dochodem są unijne dopłaty bezpośrednie na poziomie około 13700 złotych rocznie, hoduje także ok. 20 sztuk kur. W. M. (1) utrzymuje się nadal jak poprzednio z emerytury w kwocie około 2000 złotych, po potrąceniu alimentów otrzymuje 1743 złote. Nie podejmuje dodatkowego zatrudnienia, nie posiada i nie posiadał orzeczenia o całkowitej niezdolności do pracy. Wskazać tu należy, iż wbrew jego twierdzeniom, uzyskane przed uprawomocnieniem się poprzedniego wyroku – 9 stycznia 2015r., orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym, datowało ją od 8 grudnia 2014r. i nie wskazywało na całkowitą niezdolność do pracy, ale pozwalało na pracę na stanowisku przystosowanym. Orzeczenie było ponadto wydane do 31 stycznia 2018r. W. M. (1) posiada liczne schorzenia, poza występującymi poprzednio chorobami oczu oraz nerwicy, dolegliwościami wynikającymi z dyskopatii kręgosłupa, gastrycznymi, pojawiły się dolegliwości układu krążenia, neurologiczne, wymagające diagnostyki oraz leczenia, okresowo także prywatnego. Wydatki na zakup leków pozostają przy tym na porównywalnym do poprzedniego poziomie, zostały oszacowane przez niego samego na kwotę około 260 złotych miesięcznie na niego i żonę (przy poprzednim orzekaniu 150 zł na samego powoda). Wskazać przy tym należy, że wbrew twierdzeniom powoda z apelacji, nie wykazał on, aby był niesamodzielny, musiał korzystać z pomocy żony z powodu utraty pamięci, czy cierpiał na chorobę Alzheimera. Przedstawił ponadto nie do końca rzetelny obraz stanu zdrowia swojej żony, wskazując, że leczy się z powodu raka tarczycy oraz zmian nowotworowych w piersi. Z dostępnej dokumentacji wynika tymczasem, że W. M. (2) obecnie nie jest już leczona ze wskazanych powodów ( leczenia opracuje miały miejsce kilka lat temu, zmiany w piersi były łagodne- włókniaki), jest natomiast pod kontrolą onkologiczną. Powód i jego żona użytkują nadal samochód, spłacają raty zaciągniętych kredytów i pożyczek oraz kartę debetową.

Jeżeli chodzi o sytuację pozwanej to należy przyznać Sądowi Rejonowemu rację, że powód nie wykazał prawdziwości swoich twierdzeń, aby posiadała zatrudnienie czy dodatkowy dochód, w szczególności z pracy we wskazywanym lokalu gastronomicznym. Wbrew twierdzeniom W. M. (1) z apelacji, zarówno właściciel lokalu w pisemnym oświadczeniu złożonym na zapytanie Sądu, jak i przesłuchani, także na jego wniosek, świadkowie, zaprzeczyli, aby taka sytuacja miała miejsce. Prace dorywcze w charakterze kelnerki – pomocy kuchennej pozwana podejmowała około 10 lat temu. Opierając się na doświadczeniu życiowym trudno postawić wymienionej zarzut, że obecnie takiej pracy nie podejmuje, mając na uwadze jej wiek – 65 lat oraz schorzenia. Nie znalazły także potwierdzenia twierdzenia o mniejszych niż poprzednio kosztach utrzymania mieszkania zajmowanego przez pozwaną z uwagi na zasadność ich dzielenia z pozostałymi zamieszkującymi osobami tj. córką M. M. i jej dziećmi, bowiem zostało wykazane, iż od 3 lat pozwana zamieszkuje sama i samodzielnie ponosi koszty utrzymania mieszkania, które utrzymują się na porównywalnym do poprzedniego poziomie. Spłaca cały czas zalęgłość w opłatach za mieszkanie, która wynosi około 4000 zł. Pozwana nadal utrzymuje się z renty socjalnej i rodzinnej, która wynosi w chwili orzekania 1157 zł do wypłaty (zatem mniej niż 4 lata temu), jest bowiem pomniejszona o kwotę 498,14 złotych odciąganą z tytułu egzekucji komorniczej. Ma też do spłaty inne zobowiązania. Jej stan zdrowia także, jak w przypadku powoda, nie ulega poprawie, pojawią się nowe schorzenia, wymagające przyjmowania leków. Nie kwestionując ogólnej zasady, że rozwiedziony małżonek nie powinien co do zasady odpowiadać za zobowiązania zaciągnięte przez drugiego, którą podnosi powód w swoich oświadczeniach i apelacji, stwierdzić należy, iż każdy przypadek należy badać indywidualnie. W przypadku pozwanej zaległości w przeważającej części opłat mieszkaniowych oraz należności egzekwowanej obecnie przez komornika sięgają jeszcze czasów małżeństwa stron. Wbrew twierdzeniom powoda zaległość za mieszkanie istniała już w czasie rozwodu stron na kwotę prawie 10 000 złotych, istniała przez wszystkie kolejne lata ( także w chwili poprzedniego orzekania), choć z uwagi na podejmowane przez pozwaną, także przy pomocy córek, próby spłaty, była w różnej kwocie. Jeśli chodzi zaś o egzekucję komorniczą to jej przedmiotem jest część zobowiązań byłych małżonków z tytułu kredytu na zakup samochodu C., którym po rozwodzie dysponował powód, którego nie spłacał, co zrodziło ujemne konsekwencje dla M. M.. Trudno zatem uznać, iż obecne kłopoty finansowe pozwanej pozostają bez związku z postępowaniem powoda.

Reasumując, jako słuszny ocenić należy wniosek Sądu I instancji, iż sytuacja pozwanej jest nadal gorsza niż sytuacja powoda. Pozwana jest osobą zaawansowaną wiekowo ( 5 lat starszą od powoda), schorowaną, bez większego doświadczenia zawodowego, samotną. Nie jest ona w stanie własnymi siłami zabezpieczać swoich usprawiedliwionych potrzeb, korzysta ze wsparcia córek i potrzebuje pomocy powoda, który pomimo niekwestionowanych trudności, prowadząc wspólne gospodarstwo domowe z obecną żoną, jest w stanie nadal alimentować byłą żonę na poziomie 300 zł miesięcznie. W. M. (1) w toku przedmiotowego postępowania, podobnie jak w toku dwóch poprzednich, starał się kreować swoją sytuację życiową i materialną jako bardzo ciężką, zaś pozwanej jako wręcz doskonałą, przy czym jego kolejne twierdzenia pozostawały często w sprzeczności ze sobą i pozostałym zgromadzonym materiałem, co słusznie zauważył Sąd I instancji.

Wskazać należy apelantowi, że zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego kwestionowanie ustaleń stanu faktycznego dokonanego przez Sąd I instancji oraz dokonanego przezeń wnioskowania i oceny dowodów, a zatem de facto stawianie zarzutu naruszenia art. 233§1 kpc, nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla niego oceny materiału dowodowego. Nadto, jeżeli z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysunąć wnioski odmienne ( postanowienie SN z dnia 10.01.2002r., sygn. II CKN 572/99; wyrok SN z dnia 27.09.2002r. sygn. II CNK 817/00).

Za niezasadne i nie mogące mieć wpływu na treść orzeczenia Sąd Okręgowy uznał także podniesione w apelacji zarzuty szeregu uchybień proceduralnych. Wskazać należy apelantowi, że w postępowaniach o alimenty na sądzie ciąży obowiązek dostatecznego wyjaśnienia sprawy, zapewnienia obydwu stronom równych praw w procesie, ma on także obowiązek działać w nich z urzędu. Dokonując analizy akt postępowania w kontekście zarzutów apelacyjnych, stwierdzić należy, iż kwestionowane przez W. M. (1) działania Sądu Rejonowego w toku procesu nie zmierzały do celowego przedłużania postępowania, nie były wynikiem faworyzowania żadnej ze stron, ale czyniły zadość powyższym obowiązkom. Co do pierwszej rozprawy z dnia 18 lipca 2018r. nie można uznać, iż została ona niezasadnie odroczona, skoro w aktach brak było dowodu doręczenia pozwanej zawiadomienia o jej terminie oraz odpisu pozwu. Co do odroczeń rozprawy w dniu 28 listopada 2018r. oraz 15 stycznia 2019r. z powodu choroby pełnomocnika pozwanej oraz samej pozwanej, wskazać należy, iż w obydwu przypadkach powodem takiej decyzji były sytuacje losowe, występujące obiektywnie, przy czym w przypadku pozwanej okoliczność została udokumentowana poprzez stosowne zaświadczenie lekarskie, ponadto rozprawa zaplanowana na 15 stycznia 2019r. została przeprowadzona i zostali na niej przesłuchani zaplanowani świadkowie, zaś kolejny termin wyznaczono w celu przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron. Niezasadny jest także zarzut przekroczenia 14 – dniowego terminu do sporządzenia uzasadnia orzeczenia, bowiem z adnotacji w aktach sprawy wynika, iż zostało ono sporządzone w terminie kodeksowym. Na marginesie wskazać należy, iż termin 14- dniowy, określony w art. 329 kpc dotyczy sporządzenia, nie zaś doręczenia stronie uzasadnienia orzeczenia, jest terminem instrukcyjnym, jego przekroczenie nie narusza prawa strony, bowiem dopiero od momentu doręczenia uzasadnienia biegnie dla niej termin do złożenia apelacji. Co do zarzutu sprzeczności pomiędzy ustaleniami dokonanymi i wskazanymi przez Sąd w ustnych motywach orzeczenia w dniu 6 marca 2019r. a w uzasadnieniu pisemnym, wskazać należy, iż po pierwsze powód nie wskazał na czym miałyby one polegać, po wtóre jest on nieweryfikowalny wobec faktu, iż ogłoszenie orzeczenia nie było rejestrowane. Nadto wskazać należy, iż zgodnie z wymogiem art. 326 § 3 kpc po ogłoszeniu wyroku sąd podaje zasadnicze powody rozstrzygnięcia ( tak uczynił Sąd Rejonowy w Iławie w dniu 6 marca 2019r.), co zakłada formę skrótową w stosunku do pisemnego uzasadnienia orzeczenia, które może uzupełniać i wyjaśniać motywy ustne.

Uznając, że zaskarżony wyrok jest prawidłowy, a zarzuty podniesione w apelacji nie mogą zasadnie podważyć jego trafności na podstawie art. 385 kpc postanowiono o jej oddaleniu.

O kosztach procesu orzeczono zgodnie z art. 108 § 1 kpc w zw. z § 10 pkt. 1.ppkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015, poz. 1800 ze zm.). Ponieważ strona pozwana wygrała proces w całości, zaś poniosła celowe wydatki z tytułu wynagrodzenia pełnomocnika, sąd zasadził od powoda na jej rzecz kwotę 450 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą. Punkt wyjściowy stanowiła stawka minimalna z tytułu opłat za czynności adwokackie, liczona od wartości przedmiotu sporu, która wynosiła w przedmiotowej sprawie 3600 zł, od której stawka minimalna to 900 zł, z której następnie wyciągnięto 50%, co dało kwotę 450 zł. To powód wywiódł apelację, zainicjował spór i sprawę przegrał, dlatego, zgodnie z obowiązującą zasadą odpowiedzialności za wynik sporu, nie było podstaw, by nie obciążać go obowiązkiem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą na rzecz strony pozwanej.