Sygn. akt I C 150/18
Dnia 20 lutego 2020 roku
Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, I Wydział Cywilny, w składzie:
Przewodniczący: S.S.R. Bartosz Kasielski
Protokolant: stażysta Paweł Kozera
po rozpoznaniu w dniu 6 lutego 2020 roku w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa M. F.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł.
o zapłatę
1. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. na rzecz M. F. kwotę 5.166 zł (pięć tysięcy sto sześćdziesiąt sześć złotych) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 4 grudnia 2017 roku do dnia zapłaty;
2. oddala powództwo w pozostałej części;
3. zasądza od M. F. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. kwotę 611,60 zł (sześćset jedenaście złotych 60/100) tytułem kosztów procesu;
4. nakazuje zwrócić ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi na rzecz M. F. kwotę 77 zł (siedemdziesiąt siedem złotych) tytułem nadpłaconej części opłaty od pozwu uiszczonej w dniu 19 lutego 2018 roku;
5. nakazuje zwrócić ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. kwoty :
a) 435,33 zł (czterysta trzydzieści pięć złotych 33/100) tytułem części niewykorzystanej zaliczki uiszczonej w dniu 30 lipca 2018 roku;
b) 1.000 zł (jeden tysiąc złotych) tytułem niewykorzystanej zaliczki uiszczonej w dniu 5 lutego 2019 roku.
Sygn. akt I C 150/18
Pozwem z dnia 23 lutego 2018 roku M. F. wystąpił przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł. o zapłatę kwoty 10.546,50 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 grudnia 2017 roku do dnia zapłaty, a także przyznanie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że dochodzone roszczenie stanowi odszkodowanie z tytułu najmu pojazdu zastępczego w okresie od dnia 10 sierpnia 2017 roku do dnia 14 września 2017 roku (5.166 złotych), utraty wartości handlowej pojazdu (4.950 złotych) oraz kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy (430,50 złotych) w związku z uszkodzeniem pojazdu w dniu 10 sierpnia 2017 roku.
(pozew k.3 – 9)
W odpowiedzi na pozew z dnia 16 marca 2018 roku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w Ł. wniosła o oddalenie powództwa oraz przyznanie kosztów procesu według norm przepisanych.
Pozwany nie kwestionując faktu udzielania ochrony ubezpieczeniowej Spółdzielni Mieszkaniowej (...) z siedzibą w Ł. w dniu 10 sierpnia 2017 roku zanegował wystąpienie przesłanek warunkujących odpowiedzialność ubezpieczonego na gruncie przepisów prawa cywilnego, w szczególności braku dochowania należytej staranności w bezpiecznym utrzymaniu włazu na dach budynku przy ulicy (...) w Ł.. Nie zgodził się również z wysokością wywiedzionych żądań uznając je za niezasadne. Zaznaczył przy tym, że faktyczny okres najmu pojazdu zastępczego pozostawał dłuższy niż rzeczywisty czas niezbędny do naprawy samochodu w związku z powstałymi uszkodzeniami.
(odpowiedź na pozew k. 50 – 51)
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
M. F. zamieszkuje w lokalu mieszkalnym numer (...), położonym w Ł. przy ulicy (...). Nieruchomość ta pozostaje zabudowana wieżowcem mieszkalnym numer (...), w którym znajdują się dwa wejścia na dach. Otwory wejściowe zabezpieczone są włazami o wymiarach 80 x 80 centymetrów, wykonanymi z drewnianych desek, których kwadratowy obwód został obity blachą.
W okresie do 2017 roku włazy nie były zabezpieczone w sposób uniemożliwiający wejście osób trzecich na dach budynku. Zdarzały się wielokrotnie sytuacje, w których przestrzeń dachu była wykorzystywana na cele związane z opalaniem się, spożywaniem alkoholu, czy montażem anten telewizyjnych przez mieszkańców wieżowca. Niejednokrotnie dochodziło do przypadków zdmuchnięcia włazów przy silniejszych porywach wiatru, co powodowało zalewanie przestrzeni ostatniej kondygnacji budynku w związku z opadami atmosferycznymi. Włazy pozostawały jednak po zdmuchnięciu w obrębie przestrzeni dachu i nigdy nie spadły na teren wokół budynku.
W 2017 roku włazy dachowe w wieżowcu przy ulicy (...) w Ł. nie były przymocowane w żaden sposób do konstrukcji budynku, w szczególności ścian klatki schodowej. Zwisały z nich stare, cienkie, zardzewiałe łańcuszki o niewielkiej średnicy nie połączone chociażby przy użyciu kłódki ze ścianą budynku.
Stan ten trwał przez wiele lat. Pomimo ustnych zgłoszeń ze strony mieszkańców zarówno przedstawicielom spółdzielni mieszkaniowej, jak również dozorcy budynku, nie zostały podjęte jakiekolwiek czynności zmierzające do poprawienia istniejące sytuacji.
(dowód z przesłuchania M. F. k.76 – 79 w zw. z k.177, zeznania świadka Ł. P. k.80 – 81, zeznania świadka J. F. k.82 – 83, zeznania świadka W. W. k.84, zeznania świadka M. L. k.86, zeznania świadka S. S. k.87 – 88, zeznania świadka A. S. k.88 – 89, zeznania świadka G. U. k.98, dokumentacja zdjęciowa k.44 – 48)
W dniu 18 lipca 2017 roku M. F. nabył od S. T. Ł. ( (...)) prawo własności pojazdu mechanicznego marki M. (...) za kwotę 64.950 złotych.
(faktury k.23 – 24)
W dniu 10 sierpnia 2017 roku, w godzinach porannych nad terenem Ł. przemieszczała się burza z silnymi opadami deszczu oraz okresowymi porywistymi podmuchami wiatru. Jeden z nich spowodował poderwanie klapy włazu dachowego z budynku przy ulicy (...), która następnie spadła na zaparkowany przy wieżowcu samochód marki M., należący do M. F.. Ł. P., zamieszkały w tym samym budynku, usłyszał odgłos huku, a następnie stwierdził przez okno, że samochód jego teścia jest najprawdopodobniej uszkodzony. M. F. został o tym fakcie poinformowany telefonicznie przez swoją córkę – żonę Ł. P.. Mężczyzna wraz ze swoim zięciem udali się na teren parkingu, gdzie stał samochód marki M. (...). Na miejscu ujrzeli liczne uszkodzenia przedniej części samochodu (zgnieciona maska, stłuczony reflektor oraz przód poza prawym błotnikiem), a także znajdującą się w odległości kilku metrów klapę włazu dachowego. Na przedniej masce pojazdu widoczne były ślady papy, którą pokryty był dach wieżowca, w tym zewnętrzna strona włazu dachowego. Z kolei na samym włazie dostrzegalne były ślady lakieru pojazdu marki M..
(dowód z przesłuchania M. F. k.77 w zw. z k.177, zeznania świadka Ł. P. k.80, zeznania świadka J. F. k.82, zeznania świadka W. W. k.84, zeznania świadka S. S. k.87, dokumentacja zdjęciowa k.41 – 44)
W dniu 10 sierpnia 2017 roku doszło do poderwania obu drewnianych klap włazów na dach budynku przy ulicy (...), przy czym jedna z nich pozostała na dachu wieżowca, zaś druga spadła na samochód M. F.. Okoliczność ta została potwierdzona przez pracowników Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł., którzy tego samego lub następnego dnia umieścili ponownie klapy włazów na dachu wieżowa, a następnie zamontowali nowe, większe łańcuchy łączące włazy ze ścianą budynku dodatkowo zabezpieczone kłódką przed ingerencją osób trzecich. Od tego momentu mieszkańcy nieruchomości nie zauważyli dalszych problemów z włazami wejściowymi na dach, w szczególności nie występowały już sytuacje ich zdmuchnięcia w związku z warunkami atmosferycznymi, w tym silniejszymi porywami wiatru.
(dowód z przesłuchania M. F. k.76 – 78 w zw. z k.177, zeznania świadka Ł. P. k.80 – 81, zeznania świadka J. F. k.82 – 83, zeznania świadka W. W. k.84, zeznania świadka M. L. k.86, zeznania świadka S. S. k.87, zeznania świadka A. S. k.88, zeznania świadka G. U. k.98, dokumentacja zdjęciowa k.45 i 47)
M. F. oddał pojazd M. do naprawy tego samego dnia. Jednocześnie zawarł z S. (...) umowę najmu samochodu zastępczego – M. (...), która trwała do dnia 14 września 2017 roku tj. 35 dni i pokrywała się z czasem faktycznej naprawy samochodu. Strony ustaliły stawkę dobową najmu na kwotę 140 złotych netto (§ 5 ust. 1 umowy). Nadto zawarły umowę cesji wierzytelności z polisy OC sprawcy, na mocy której M. F. przeniósł na dealera przysługujące mu względem ubezpieczyciela wierzytelności związane z odszkodowaniem za naprawę pojazdu oraz najem pojazdu zastępczego.
M. F. nie dysponował w tamtym okresie czasu innym pojazdem. Samochód był mu niezbędny w celu dojazdu do pracy, na działkę, a także zawożenia niepełnosprawnego dziecka do lekarzy.
W związku z uzyskanym rabatem cenowym stawka dobowa najmu wyniosła ostatecznie 120 złotych netto, a łączny wymiar zobowiązania obciążającego M. F. za okres 35 dni najmu – 5.166 złotych (brutto), która została uiszczona przez mężczyznę w dniu 10 stycznia 2018 roku. Należność z tytułu naprawy pojazdu - 28.096,02 złotych została uregulowana w tym samym dniu. M. F. pokrył ją w ramach posiadanego ubezpieczenia auto-casco.
(dowód z przesłuchania M. F. k.78 w zw. z k.177, zeznania świadka Ł. P. k.81 – 82, zeznania J. F. k.83, umowa najmu samochodu zastępczego k.39 – 40, faktura k.25, dowód zapłaty k.180)
W dniu 24 stycznia 2018 roku M. F. zbył prawo własności pojazdu M. za kwotę 60.000 złotych.
(umowa sprzedaży k.31)
W dniu 10 sierpnia 2017 roku na terenie Ł. odnotowano wiatr słaby i łagodny i prędkości 2 – 5 m/s, a okresowo umiarkowany o prędkości 6 – 7 m/s. W godzinach wczesno – rannych i rannych nad miastem przemieszczała się burza atmosferyczna. W czasie burzy oraz pod przemieszczającymi się chmurami typu burzowego okresowo występował wiatr porywisty, którego prędkość mogła lokalnie osiągać 15 – 25 m/s.
Najwyższa odnotowana prędkość wiatru w porywie, o godzinie 6:31 rano, wynosiła 21 m/s tj. 75,6 km/h.
(informacja meteorologiczna k.62 – 66, ekspertyza przybliżonych warunków atmosferycznych k.132 – 133)
Obowiązujące przepisy prawa budowlanego nie regulują w szczegółowy sposób obowiązku zabezpieczenia klap włazów przez właścicieli budynków. Tego rodzaju zabezpieczenia wykonywane są w celu uniemożliwienia wejścia osób trzecich na dach budynku.
Przyczyną oderwania się klapy włazu na dach w dniu 10 sierpnia 2017 roku były podmuchy wiatru. Właz dachowy o wymiarach 80 x 80 centymetrów, o wadze około 30 – 35 kilogramów, posiada na obwodzie deski pionowe obite blachą na czterech bokach, które wchodzą nimi w kwadrat przymocowany do dachu. Po zamocowaniu włazu do części stałej dachu właz jest zamknięty i stanowi zabezpieczenie przez opadami atmosferycznymi.
Łańcuchy stanowią zabezpieczenie wyjścia na dach osób trzecich i ewentualnego ich upadku z dachu. Uchwyty wkręcone do czterdziestoletniej (pękniętej) deski w żaden sposób nie zabezpieczą włazu od jego zerwania przez silny poryw wiatru.
(opinia biegłego z zakresu budownictwa k.107 – 112)
Uzasadniony czas naprawy pojazdu marki M. w związku z uszkodzeniami z dnia 10 sierpnia 2017 roku wynosił 18 dni kalendarzowych.
Bezpośredni nakład czasu prac naprawczych obejmował 24,3 roboczogodziny tj. 5 dni roboczych, do którego należy dodać czas oczekiwania na części zamienne. W okresie od dnia 28 sierpnia 2017 roku do dnia 11 września 2017 roku oczekiwano na dostarczenie niezbędnych części zamiennych, po których otrzymaniu naprawa zakończona została w dniu 14 września 2017 roku. Z uwagi na brak dokonania oględzin pojazdu lub sporządzenia kalkulacji kosztów naprawy przez ubezpieczyciela rozpoczęcie naprawy mogło nastąpić po zweryfikowaniu przez zakład ubezpieczeń serwisowego kosztorysu naprawy, co miało miejsce dopiero w dniu 28 sierpnia 2017 roku.
W okresie od dnia 10 sierpnia 2017 roku do dnia 14 września 2017 roku najem pojazdu zastępczego był uzasadniony.
(opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej k.155 – 160)
W dniu 10 sierpnia 2017 roku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w Ł. przyjęła od M. F. zgłoszenie szkody w związku ze zdarzeniem z dnia 10 sierpnia 2017 roku.
Pismem z dnia 20 września 2017 roku M. F. sprecyzował wartość utraty wartości handlowej pojazdu na kwotę 16.250 złotych i wezwał ubezpieczyciela do wypłaty stosownego odszkodowania.
W dniu 11 października 2017 roku (...) zgłosił ubezpieczycielowi żądanie zwrotu kwot : 28.096,02 złotych tytułem naprawy pojazdu oraz 5.166 złotych tytułem najmu pojazdu zastępczego.
Decyzją z dnia 8 listopada 2017 roku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w Ł. odmówiła wypłaty jakichkolwiek świadczeń.
Pismem z dnia 30 listopada 2017 roku (doręczonym w tej dacie) M. F. wezwał towarzystwo ubezpieczeń do zapłaty na jego rzecz w terminie 3 dni od dnia doręczenia wezwania kwot : 28.096,82 złotych tytułem naprawy pojazdu, 5.166 złotych tytułem najmu pojazdu zastępczego oraz 16.250 złotych tytułem utraty wartości handlowej pojazdu.
Decyzją z dnia 28 grudnia 2017 roku ubezpieczyciel podtrzymał dotychczasowe stanowisko.
(decyzje k.13 i 18, wezwanie do zapłaty k.15 – 17, zgłoszenie szkody, pismo z dnia 20 września 2017 roku, umowa cesji, - akta likwidacji szkody, płyta CD k.58)
Stan faktyczny w niniejszej sprawie został ustalony na podstawie całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności twierdzeń powoda, zeznań świadków Ł. P., J. F., W. W., M. L., S. S., A. S. i G. U., złożonych przez strony dokumentów, w tym akt likwidacji szkody, jak również opinii biegłych z zakresu budownictwa i techniki samochodowej.
Złożone ekspertyzy były jasne, pełne, wyczerpująco odpowiadały na zakreśloną tezę dowodową, a przy tym w ich ostatecznym brzmieniu w zasadzie nie były kwestionowane przez żadną ze stron. Uwzględniając treść końcowych wniosków, wiedzę specjalną biegłych z zakresu powierzonej im dziedziny, a także wieloletnie doświadczenie w sporządzaniu opinii na potrzeb postępowań sądowych o zbliżonej tematyce Sąd nie znalazł żadnych okoliczności, które deprecjonowałyby ich wartość dowodową.
Sąd oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu budownictwa uznając, że treść podstawowej ekspertyzy jest na tyle jasna i wyczerpująca, że nie wymaga dalszego doprecyzowania. Należy zauważyć, że biegły wprost wskazał, że próba mocowania uchwytów do „czterdziestoletniej (pękniętej) deski w żaden sposób nie zabezpieczy włazu od jego zerwania przez silny poryw wiatru”, wypowiadając się w ten sposób odnośnie czynności podejmowanych przez zarządcę nieruchomości. Inną kwestią pozostaje faktyczne, jakiekolwiek zabezpieczenie włazu w dacie wystąpienia szkody, a także ocena siły wiatru oraz jego wpływu na przebieg zdarzenia, przy czym są to okoliczności faktyczne wykraczające poza kompetencje eksperta i jako takie podlegające analizie ze strony Sądu.
Nie zachodziły również podstawy do przeprowadzenia z udziałem Sądu oględzin włazów na dach nieruchomości. Pomijając kwestię zgromadzonego materiału dowodowego w postaci zeznań powoda i świadków, a także załączonej dokumentacji fotograficznej, należy zaznaczyć, że czynność ta (oględziny) była uzasadniona, jednakże w kontekście przeprowadzonej ekspertyzy z zakresu budownictwa (co ostateczne miało miejsce). To biegły bowiem, a nie Sąd dysponuje stosowną wiedzą, która może zostać użyta po uprzednim, naocznym zapoznaniu się ze stanem technicznym tego elementu konstrukcyjnego dachu budynku.
Oddaleniu podlegał również wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka M. J. – dekarza przeprowadzającego w przeszłości kontrolę stanu technicznego poszycia dachowego budynku przy ul. (...). Przede wszystkim ciężar dowodu związany z wykazaniem okoliczności dotyczących należytego zabezpieczenia włazu dachowego spoczywał na stronie pozwanej, nie zaś powodzie, który tego rodzaju środek dowodowy zaoferował. Nadto do akt sprawy załączone zostały dokumenty z kontroli technicznych nieruchomości (k.69), a materiał ten był wystarczający do wydania ekspertyzy przez biegłego z zakresu budownictwa.
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części.
Podstawa materialno – prawna zgłoszonych żądań opiera się na treści art. 415 k.c. w zw. z art. 822 § 4 k.c. Poza sporem pozostawały fakty udzielania przez pozwanego ochrony ubezpieczeniowej Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł. w dacie wystąpienia szkody, a także upadku włazu wyjściowego na dach budynku przy ulicy (...) w Ł. na samochód M. F.. Tym samym powód miał prawo skierować swoje roszczenia bezpośrednio przeciwko ubezpieczycielowi (art. 822 § 4 k.c.), z tym jednak zastrzeżeniem, że jego odpowiedzialność warunkowana była uprzednim wykazaniem braku dochowania należytej staranności w utrzymaniu elementów konstrukcyjnych poszycia dachowego przez zarządcę budynku, a więc podlegającą ubezpieczeniu spółdzielnię mieszkaniową (art. 415 k.c.).
Stosownie do treści art. 61 pkt 2 ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku Prawo Budowlane (Dz.U. 1994, Nr 89, poz. 414 z późń. zm.) właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest obowiązany utrzymywać i użytkować obiekt zgodnie z zasadami, o których mowa w art. 5 ust. 2 ustawy, a także zapewnić, dochowując należytej staranności, bezpieczne użytkowanie obiektu w razie wystąpienia czynników zewnętrznych oddziaływujących na obiekt, związanych z działaniem człowieka lub sił natury, takich jak wyładowania atmosferyczne, wstrząsy sejsmiczne, silne wiatry, intensywne opady atmosferyczne, osuwiska ziemi, zjawiska lodowe na rzekach i morzu oraz jeziorach i zbiornikach wodnych, pożary lub powodzie, w wyniku których następuje uszkodzenie obiektu budowlanego lub bezpośrednie zagrożenie takim uszkodzeniem, mogące spowodować zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia lub środowiska. Z kolei w myśl art. 5 ust. 2 ustawy obiekt budowlany należy użytkować w sposób zgodny z jego przeznaczeniem i wymaganiami ochrony środowiska oraz utrzymywać w należytym stanie technicznym i estetycznym, nie dopuszczając do nadmiernego pogorszenia jego właściwości użytkowych i sprawności technicznej, w szczególności w zakresie związanym z wymaganiami, o których mowa w ust. 1 pkt 1-7.
Przenosząc powyższą regulację na płaszczyznę przedmiotowej sprawy należy wyraźnie stwierdzić, że w dacie wystąpienia szkody właz wyjściowy na dach budynku przy ulicy (...) w Ł. był nawet nie tyle nie zabezpieczony we właściwy sposób, co w ogóle nie zabezpieczony przed ewentualnymi skutkami warunków atmosferycznych, w tym podmuchów porywistego wiatru. Okoliczność ta została potwierdzona nie tylko przez załączoną dokumentację zdjęciową, ale również w pełni korespondującą ze sobą relację powoda i świadków. Wynika z niej, że w dniu 10 sierpnia 2017 roku właz wyjściowy był jedynie osadzony w kilkucentymetrowej wnęce poszycia dachowego bez jakiegokolwiek przymocowania do ściany budynku. Taki stan nie mógł wyeliminować, a nawet zmniejszyć w żaden sposób ryzyka zdmuchnięcia elementu konstrukcyjnego przez wiatr, co ostatecznie skutkowało uszkodzeniem pojazdu powoda (spadek włazu na maskę zaparkowanego samochodu). W tym świetle bez większego znaczenia pozostaje przedstawiona przez biegłego z zakresu budownictwa teza o braku stosownych przepisów nakładających na właściciela obiektu obowiązek stosowania łańcuchów zabezpieczających właz dachowy, skoro z przedstawionej uprzednio normy Prawa Budowlanego wynika wprost powinność zapewnienia przez niego, przy dochowaniu należytej staranności, bezpiecznego użytkowania obiektu w razie wystąpienia czynników zewnętrznych oddziaływujących na obiekt m.in. silnego wiatru (art. 61 pkt 2 ustawy Prawo Budowlane). Niemniej jednak ekspert zaznaczył, że przyczyną oderwania się włazu były podmuchy wiatru, a przy tym trudno uznać, aby uchwyty wkręcone do, co istotne, czterdziestoletniej (pękniętej) deski, mogły zabezpieczać właz od jego zerwania przez silny podmuch wiatru. Pomijając nawet i tą kwestie, nie można stracić z pola widzenia, że w dniu zdarzenia właz nie był w ogóle zabezpieczony przed zdmuchnięciem przez wiatr, a nawet ingerencją osób trzecich. Zgodna relacja powoda i wszystkich świadków potwierdza, że przez wiele lat przed 2017 roku właz nie był zamknięty w sposób trwały, co umożliwiało wejście na dach młodzieży (w celu opalania się czy spożywania alkoholu), czy mieszkańcom (montaż anten satelitarnych), a niejednokrotnie zdarzały się przypadki, w których silniejszy wiatr zdmuchiwał włazy, przy czym pozostawały one na dachu i wymagały jedynie ponownego osadzenia w otworach. Zobrazowany przez osobowe źródła dowodowe i dokumentację fotograficzną stan włazów przed dniem 10 sierpnia 2017 roku wskazuje jedynie na pozorne stosowanie jakichkolwiek zabezpieczeń. Tak bowiem należy ocenić skorodowane, splecione i cienkie łańcuszki, które nie były przytwierdzone do ściany i zamknięte kłódką. Dobitnym potwierdzeniem tego stanu rzeczy pozostają zeznania G. U. (pracownik Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł.), w których wyraziła ona pełną świadomość, że w przypadku braku należytego zabezpieczenia włazów, ich kolejne zdmuchnięcie i spadek z dachu może zakończyć się nie tylko uszkodzeniem mienia, lecz tragedią w postaci śmierci człowieka (k.98). Wątpliwym pozostaje również stwierdzenie świadka, że „gdy nie ma wichur włazy są dobrze zabezpieczone”. W tym świetle należy stwierdzić, że z danych uzyskanych od Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (k.133) wynika, że najbardziej porywisty podmuch wiatru w spornym dniu (o godz. 6:31) oscylował w granicach 21 m/s tj. 75,6 km/h. Godzi się zauważyć, że w realiach zmieniającego się klimatu, a także występujących od lat zjawisk atmosferycznych w postaci burz, odnotowanie takiej prędkości podmuchu wiatru (w porywie) nie stanowi okoliczności ekstraordynaryjnej, w szczególności niemożliwej do przewidzenia. Innymi słowy tego rodzaju podmuchu wiatru nie sposób uznać za huraganowy, a tym samym próbować oceniać warunki atmosferyczne z dnia 10 sierpnia 2017 roku w kontekście siły wyższej, co miałoby uzasadniać brak odpowiedzialności zarządcy obiektu.
Mając na uwadze powyższe Sąd stwierdził, że Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w Ł. zaniechała wykonania ciążących na niej obowiązków w zakresie utrzymania obiektu w należytym stanie, zapewniającym bezpieczne jego użytkowanie, co doprowadziło do poderwania włazu wejściowego na dach, a następnie jego upadku na samochód M. F. prowadząc do jego uderzenia. Jednocześnie nie wystąpiły jakiekolwiek obiektywne okoliczności uniemożliwiające prawidłowe zabezpieczenie włazu. Jak wykazał zebrany materiał dowodowy, już po samym zdarzeniu było możliwe zastosowanie przez pracowników spółdzielni nowych, trwalszych łańcuchów, które przymocowano do ściany, a nadto zabezpieczono kłódką. Co istotne, od tego momentu nie odnotowano dalszych problemów z włazami wyjściowymi na dach budynku przy ulicy (...) w Ł.. W tym kontekście zaktualizowały się przesłanki odpowiedzialności spółdzielni mieszkaniowej za skutki zdarzenia z dnia 10 sierpnia 2017 roku na gruncie art. 415 k.c., w szczególności adekwatny związek przyczynowy między samym zaniechaniem ze strony ubezpieczonego, a zaistniałą szkodą (art. 361 § 1 k.c.).
Przesądzenie zasady odpowiedzialności otwierało możliwość oceny zgłoszonych żądań w zakresie ich wysokości.
W rozumieniu art. 361 § 1 k.c. (zasada pełnego odszkodowania) do strat będących możliwym następstwem uszkodzenia pojazdu zaliczyć należy wydatki z tytułu najmu samochodu zastępczego. Odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy ubezpieczenia za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego niesłużącego do prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego; nie jest ona przy tym uzależniona od niemożności korzystania przez poszkodowanego z komunikacji zbiorowej. Podkreślenia jednak wymaga, że nie wszystkie wydatki pozostające w związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodzącym mogą być refundowane, istnieje bowiem obowiązek wierzyciela zapobiegania szkodzie i zmniejszania jej rozmiarów (art. 354 § 2, art. 362 i 826 § 1 k.c.). Na dłużniku ciąży w związku z tym obowiązek zwrotu wydatków celowych i ekonomicznie uzasadnionych, pozwalających na wyeliminowanie negatywnych dla poszkodowanego następstw, niedających się wyeliminować w inny sposób, z zachowaniem rozsądnej proporcji między korzyścią wierzyciela a obciążeniem dłużnika. Nie jest celowe nadmierne rozszerzanie odpowiedzialności odszkodowawczej i w konsekwencji - gwarancyjnej ubezpieczyciela, co mogłoby prowadzić do wzrostu składek ubezpieczeniowych (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 r. III CZP 5/11, OSNC 2012/3/28).
W niniejszej sprawie wygenerowane zostały niewątpliwie koszty najmu pojazdu zastępczego w okresie od dnia 10 sierpnia 2017 roku do dnia 14 września 2017 roku, a ich wartość objęła kwotę 5.166 złotych. Istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia pozostawało ustalenie, czy wydatek tego rzędu był faktycznie uzasadniony.
Po pierwsze, poczynione ustalenia wskazują, że na skutek uszkodzenia pojazdu M. F. nie miał możliwości korzystania z innego pojazdu, a samochód był mu niezbędny do codziennej egzystencji (dojazdy do pracy, na działkę, zawożenie niepełnosprawnego dziecka do lekarza).
Po wtóre, przedmiotem sporu nie była dobowa stawka najmu wynikająca z umowy (ostatecznie 120 złotych netto, 147,60 złotych brutto), skoro pozwany wnioskując o przeprowadzenie opinii przez biegłego skupił się wyłącznie na samym okresie trwania tego najmu, a nie wysokości wynagrodzenia.
Po trzecie, złożona do akt sprawy ekspertyza z zakresu techniki samochodowej wykazała, że okres najmu był w pełni uzasadniony, a jego łączny czas (35 dni) pokrywał się z niezbędnym czasem naprawy pojazdu.
Uwzględniając powyższe żądanie w zakresie zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego w wysokości 5.166 złotych (35 dni x 147,60 złotych) pozostawało w pełni uzasadnione. W tym miejscu należy zastrzec, że Sąd nie stracił z pola widzeniu zawartej przez strony umowy najmu cesji wierzytelności z dnia 10 sierpnia 2017 roku, jednakże jej cel i postanowienia straciły swą aktualność wraz z odmową wypłaty świadczeń na etapie postępowania likwidacyjnego, a następnie uregulowaniem przez M. F. na rzecz dealera marki M. opłat z tytułu najmu pojazdu (5.166 złotych) oraz jego naprawy (28.096,82 złotych) w dniu 10 stycznia 2018 roku. Należało zatem przyjąć, że strony umowy cesji w sposób konkludentny oraz zgodny doprowadziły do jej rozwiązania wobec braku realizacji świadczeń odszkodowawczych przez ubezpieczyciela. Przy uwzględnieniu odpowiedzialności cedenta wobec cesjonariusza za przysługującą mu wierzytelność (art. 516 k.c.), jak również faktycznej zapłaty przez M. F. za uzyskane usługi (art. 518 k.c.) legitymacja procesowa powoda nie mogła budzić większych wątpliwości.
W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu. Zgodnie z obowiązującą w postępowaniu cywilnym zasadą ciężaru dowodu (art. 6 k.c. – onus probandi) strony zobowiązane są do wykazania faktów, z których wywodzą dla siebie korzystne skutki prawne. Oznacza to, że powód miał obowiązek udowodnić w szczególności wysokość utraty wartości handlowej pojazdu, jak również konieczności poniesienia kosztów prywatnej ekspertyzy. Obowiązek przedstawiania okoliczności faktycznych i dowodów spoczywa na stronach, których aktywna postawa ma istotne znacznie w przebiegu procesu cywilnego, tzn. ma być "siłą napędową" procesu cywilnego. Takie uregulowanie nie oznacza, że sąd jest biernym obserwatorem przebiegu postępowania. Ustawodawca pozostawił sądowi prawo do przeprowadzenia z urzędu dowodów niewskazanych przez stronę (art. 232 zdanie drugie k.p.c.), jednak ta aktywność ma charakter uzupełniający i nie może prowadzić do naruszenia zasady „równości broni” stron. W toku niniejszej sprawy nie wystąpiły jednak żadne szczególne okoliczności, które uzasadniałyby wyżej opisaną ingerencję ze strony Sądu w zaoferowany przez uczestników procesu materiał dowodowy. Powód reprezentowany był przez profesjonalnego pełnomocnika. Brak zatem było podstaw do prowadzenia postępowania dowodowego z urzędu, w szczególności celem pozyskania środków dowodowych uzasadniających twierdzenia strony powodowej co do istnienia oraz wysokości zgłoszonego roszczenia, tym bardziej, że zarządzeniem z dnia 17 maja 2018 roku (k.89) pełnomocnik M. F. został zobowiązany do zgłoszenia wszelkich wniosków, twierdzeń i dowodów w terminie 14 dni pod rygorem ich pominięcia. Ostatecznie nie został jednak zgłoszony wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej, którego rolą pozostawałoby ustalenie, czy, a jeśli tak to w jakiej wysokości doszło do utraty wartości handlowej pojazdu w związku z zaistniałą szkodą. Ma to o tyle istotne znaczenie, że w treści samego pozwu wskazano na możliwość zgłoszenia dalszych wniosków dowodowych, w tym opinii biegłego określonej specjalizacji na wypadek kwestionowania przez pozwaną m.in. wysokości szkody (punkt 9 petitum pozwu k.4 – 5). Skoro zatem strona pozwana zanegowała zgłoszone żądania co do zasady, jak i wysokości (odpowiedź na pozew k.51) koniecznym pozostawało zgłoszenie wyżej opisanego środka dowodowego, co jednak nie nastąpiło. W realiach niniejszej sprawy nie zachodziła sytuacja, w której powód zwolniony byłby z obowiązku wykazania faktów (fakty przyznane – art. 229 k.p.c., fakty niezaprzeczone – art. 230 k.p.c., domniemanie faktyczne – art. 231 k.p.c.), zaś zaprezentowana przez niego opinia prywatna (k.33 – 36) nie miała mocy ekspertyzy sądowej (art. 278 k.p.c.), a przez to mogła być traktowana jedynie w kategoriach uprawdopodobnienia (art. 243 k.p.c.). Poza sporem pozostaje zaś fakt, że samo uprawdopodobnienie faktu nie jest równoznaczne z jego udowodnieniem, a zatem nie może stanowić pełnoprawnej podstawy czynionych ustaleń faktycznych, a w konsekwencji rozstrzygnięcia. Jedynie marginalnie należy stwierdzić, że z treści załączonego opracowania, co istotne wykonanego na zlecenie powoda, wynika chociażby wyższa wartość pojazdu w dacie szkody niż w dacie jego zakupu (68.200 złotych, a 64.950 złotych), wyższa wartość pojazdu nowego (70.000 złotych, a 64.950 złotych), a także różne wskazania utraty wartości pojazdu z odwoływaniem się do pojęć utraty teoretycznej i rzeczywistej (3.100 złotych oraz 6.500 złotych). Nie sposób zatem stwierdzić w oparciu o jej treść, jak również czysto matematyczne porównanie ceny nabycia (64.950 złotych) i sprzedaży (60.000 złotych) bez zasięgnięcia wiedzy specjalisty z zakresu techniki samochodowej, czy doszło do utraty wartości pojazdu w związku z zaistniałą szkodą, a jeśli tak to w jakiej wysokości (przy uwzględnieniu pełnej naprawy pojazdu w autoryzowanej stacji obsługi).
Mając na względzie powyższe żądania zwrotu ubytku wartości handlowej pojazdu oraz kosztów sporządzenia opinii prywatnej nie zasługiwały na uwzględnienie. Tym samym na rzecz M. F. przyznana został kwota 5.166 złotych (koszty najmu pojazdu zastępczego), a w pozostałej części powództwo podlegało oddaleniu.
Rozstrzygnięcie w zakresie odsetek Sąd oparł na treści art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym wierzyciel ma prawo żądać odsetek w przypadku, gdy dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia. Należało również uwzględnić dyspozycję art. 14 ust. 1 ustawy o Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, zgodnie z którym zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.
Uwzględniając powyższe, a także datę zgłoszenia żądania zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego (11 października 2017 roku) ustawowy termin na spełnienie świadczenia upływał w dniu 10 listopada 2017 roku, a ubezpieczyciel nie realizując go pozostawał w opóźnieniu z dniem następnym tj. od dnia 11 listopada 2017 roku. Wobec jednak treści żądania w tej mierze, jak również ustawowego zakazu orzekania ponad żądanie (art. 321 § 1 k.p.c.) Sąd przyznał należności uboczne zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 4 grudnia 2017 roku.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zd. 1 in fine k.p.c., a więc zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdzielenia przyjmując, że powód wygrał proces w 49 % (5.166 zł / 10.546,50 zł). Koszty procesu wyniosły łącznie 9.326,67 złotych, w tym po stronie powoda w kwocie 4.145 złotych (528 złotych tytułem opłaty sądowej od pozwu, 3.600 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego - § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa), zaś po stronie pozwanej 5.181,67 złotych (3.600 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego - § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa, 1.564,67 złotych tytułem wynagrodzenia biegłych). Powoda, zgodnie z powyższą zasadą powinny obciążać koszty w wysokości 4.756,60 złotych (0,51 x 9.326,67 złotych), skoro jednak faktycznie poniósł koszty w kwocie 4.145 złotych, to powinien zwrócić rzecz pozwanego kwotę 611,60 złotych (4.756,60 złotych – 4.145 złotych).
O zwrocie nadpłaconej opłaty od pozwu (605 złotych – 528 złotych = 77 złotych) Sąd orzekł na podstawie art. 80 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
O zwrocie niewykorzystanych zaliczek na rzecz pozwanego w kwotach 435,33 złotych (2.000 złotych - 1.564,67 złotych) oraz 1.000 złotych Sąd orzekł na podstawie art. 84 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.