Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIV K 565/17

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

B. B. (1) i D. B. byli jedynymi użytkownikami samochodu D. (...) nr rej. (...), który należał do ojca D. B. H. K. (1). Drugim współwłaścicielem była kobieta. (...) ubezpieczone było w zakresie OC oraz AC w Towarzystwie (...).

W dniu 7 listopada 2015 r. D. B. udała się na Komisariat Policji (...) U. celem złożenia zawiadomienia o kradzieży w/w pojazdu, co faktycznie nie nastąpiło. Kobieta podała, że w dniu dzisiejszym około godziny 12.00 wsiadła razem z ówczesnym jeszcze narzeczonym, a obecnie mężem D. B. do przedmiotowego auta zaparkowanego przy ul. (...). Planowali podróż do C.. Kobieta opisała dokładanie trasę jaką się poruszali, a następnie wskazała, że w okolicach A. zorientowali się, że nie wzięli dowodu rejestracyjnego pojazdu. Następnie wskazała, że z uwagi na powyższe wrócili na U. i zaparkowali pojazd przy u. R., a ona udała się do mieszkania po dokumenty. Jako, że nie mogła ich znaleźć zadzwoniła do partnera. B. B. (1) dołączył do narzeczonej, a po 15 minutach gdy wrócili do pojazdu nie było go w miejscu w którym go zaparkowali. D. B. podała, że partner zadzwonił na numer alarmowy 112 aby zgłosić powyższe zdarzenie. Wartość pojazdu została oszacowana na kwotę 3500 zł.

W dniu 10.11.2015 r. Komisariat Policji W. U. wszczął dochodzenie w sprawie kradzieży po uprzednim włamaniu w nieustalony sposób ww pojazdu to jest o czyn z art. 279 § 1 kk.

W dniu 14 listopada 2015 r. D. B. telefonicznie złożyła wniosek w Towarzystwie (...) SA o wypłatę odszkodowania z tytułu zaistniałej w dniu 7 listopada 2015 r. kradzieży pojazdu D. (...) nr rej. (...) podczas gdy kradzież faktycznie nie zaistniała. Po dostarczeniu wszystkich niezbędnych dokumentów w dniu 4 lutego 2016 r. na konto H. K. (1) przelana została przez ubezpieczyciela kwota 1164,50 zł (k.100).

W dniu 11 grudnia 2015r. B. B. (1) w Komisariacie Policji W. U. przy ul. (...) w W., będąc uprzedzony o odpowiedzialności karnej z art. 233 § 1 kk za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy, złożył fałszywe zeznania mające służyć za dowód w postępowaniu prowadzonym przez Komisariat Policji W. U. o sygn.. akt KP-WZ- (...) o dokonanej w dniu 7 listopada 2015 r. z parkingu niestrzeżonego przy ul. (...) w W. kradzieży po uprzednim włamaniu samochodu marki D. (...) nr rej. (...) o wartości strat 3500 zł na szkodę H. K. (1). Mężczyzna podał, że mieli wracać do C., ale zapomnieli dowodu rejestracyjnego, więc wrócili do domu. Przyszła małżonka poszła do mieszkania po dokumenty, ale jako, że nie mogła ich znaleźć po jej telefonie poszedł jej pomóc. Oskarżony podał, że bał się, że ktoś może ukraść walizki więc wziął je na górę, a gdy wrócili na dół pojazdu już nie było. Wobec powyższego zadzwonił na policję i zgłosił kradzież.

W dniu 18 kwietnia 2016 r. Komisariat Policji W. U. powiadomił (...) o odnalezieniu pojazdu na parkingu Galerii (...). (...) odebrało pojazd a następnie poniosło koszty w kwocie 615 zł z tytułu holowania i przechowywania odzysku.

W dniu 26 września 2019 r. H. K. (1) dokonał przelewu pieniężnego na rzecz (...) w kwocie 1763,50 zł tytułem zwrotu nienależnego odszkodowania.

Sąd ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie: protokołu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa (k. 2-4), szkicu (k. 7), zeznań świadka (k. 17), dokumentacji od ubezpieczyciela (k. 19-28, , 48-63, 76-129), częściowo wyjaśnień oskarżonej (k. 301v-302), częściowo zeznań J. K. (k. 339v, 69v-70), częściowo zeznań A. D. (k. 139-140, 340-340v), zeznań H. K. (2) (k. 360v), częściowo zeznań R. M. (k. 142-143, 497).

Oskarżona D. B. nie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów i podała, że w dniu 7 listopada, kiedy zgłosiła zawiadomienie o przestępstwie była przekonana że samochód został skradziony, a do dziś nie wie czy ten samochód został skradziony czy nie bo nie została o tym w żaden sposób poinformowana. Z tego względu 14 listopada zadzwoniła do (...). W marcu 2016 roku dostała informacje z policji, że samochód został znaleziony na parkingu w Galerii (...). Oskarżona podała, że w październiku 2016 roku o godz. 6.40 przyszła do ich mieszkania policja, która zabrała ich na przesłuchanie. Kobieta podała, że była wtedy na zwolnieniu lekarskim, źle się czuła i miała wysoką gorączkę. Podkreśliła, że podczas tego przesłuchania źle się czuła, czuła, że policja próbuje wymóc na niej, że wie gdzie znajduje się samochód i w sytuacji, w której była, czyli w sytuacji złego samopoczucia, przyznała się choć to była nieprawda. Oskarżona wyjaśniła, że zgłosiła kradzież samochodu, bo samochodu nie było pod blokiem. Nie umiała powiedzieć kto zaparkował samochód, albo ona albo mąż. Mąż był zdziwiony, że nie ma samochodu pod blokiem. D. B. wskazała, że podczas tego przesłuchania powiedziała, że wie gdzie samochód się znajduje, że mąż powiedział jej, że jest na parkingu w Galerii (...), ale to nie jest prawda, to zostało wymuszone. Policjanci straszyli ją, że pójdzie do aresztu, grożono jej aresztem. Podkreśliła, że później chodziła w tej sprawie do Prokuratury, ale nie została dopuszczona do żadnego Prokuratora, a nie przyszło jej do głowy, żeby zgłosić to na piśmie. Oskarżona odpowiadając na pytania prokuratora wskazała, że planowali tego dnia wyjazd do C., ale nie wyjechali, bo nie było samochodu; nie było jednak tak, że wyjechali i stwierdzili brak dowodu rejestracyjnego i wrócili. Przyznała, że tak mówiła na policji, ale była w stresie i strachu. Była za pierwszym razem w strachu bo samochód zniknął. Powiedziała, że wyjechała tym samochodem bo była zdenerwowana, przestraszona. Nie umiała jednak podać czego się bała zgłaszając zawiadomienie na policji o braku samochodu. Przyznała, że skłamała tylko w tej części, że wyjechali do C. i stwierdzili brak dowodu rejestracyjnego, nie umiała jednak wytłumaczyć dlaczego tak mówiła.

Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonej za przyjęta na potrzeby niniejszego postępowania chaotyczną linię obrony. Jedynie pojedyncze fakty, które korelują z pozostałym wiarygodnym materiałem dowodowym, takie jak np. fakt wypłaty odszkodowania zasługują na wiarę. Zauważyć należy, iż oskarżona z jednej strony nie przyznawała się do popełnienia zarzucanych jej czynów a z drugiej przyznała, że kłamała mówiąc o wyjeździe do C., co szczegółowo, wraz z opisem pokonanej trasy podawała podczas składania zawiadomienia o kradzieży. Skoro zatem wyjazdu do C. nie było to skąd tak dokładne szczegóły podróży i w jakim celu. Tego oskarżona wytłumaczyć nie potrafiła. Próbowała usprawiedliwić się zdenerwowaniem co nie znajduje żadnego potwierdzenia ani logicznego uzasadnienia w aktach sprawy. Kobieta nie deklarowała żadnych negatywnych zachowani funkcjonariuszy policji wobec jej osoby w dniu 7 listopada 2015 r. Co więcej takie tłumaczenie wymyka się także zasadom logicznego rozumowania- osoba zdenerwowana jest chaotyczna, pomija pewne kwestie, podczas gdy zeznania oskarżonej z dnia 7 listopada 2015 r. są uporządkowane i obfitują w liczne szczegóły. Wyjaśniając na rozprawie D. B. podała, że nie pamięta kto zaparkował samochód w dniu w którym miało dojść do kradzieży. Tymczasem w zeznaniach z dnia 7 listopada 2015 r. mówi ona, iż pojazd został zaparkowany przez męża, na chwilę, jedynie by odnaleźć dokumenty w domu. Wszystkie powyższe okoliczności prowadzą do wniosku, iż oskarżona udała się w dniu 7 listopada 2015 r. z przygotowaną wcześniej nieprawdziwą wersją zdarzeń podczas gdy faktycznie żadnej kradzieży nie było. Bez znaczenia dla przedmiotowej sprawy są okoliczności przesłuchania oskarżonej, tego jak się czuła i co powiedziała policjantom w 2016 r. po ujawnieniu pojazdu bowiem Sąd nie tylko nie może skorzystać ze złożonych wówczas przez nią zeznań w charakterze świadka, ale także niedozwolonym materiałem dowodowym w tym zakresie są także zeznania policjantów. Jak wskazał Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 11 kwietnia 2018 r. II AKa 53/18 „Dowód z zeznań funkcjonariusza policji przeprowadzony na okoliczność wypowiedzi osoby rozpytywanej nie może zastąpić dowodu z wyjaśnień oskarżonego czy z zeznań świadka. Na podstawie tego dowodu nie wolno czynić ustaleń faktycznych sprzecznych z wyjaśnieniami oskarżonego lub z zeznaniami świadka, wobec których dokonano czynności rozpytania, gdyż byłoby to usankcjonowanie nieformalnie przeprowadzonego dowodu z wyjaśnień lub z zeznań, w sytuacji gdy jego przeprowadzenie w formie określonej przez prawo dowodowe jest bezwzględnie wymagane jako podstawa prawna rozstrzygnięcia w przedmiocie odpowiedzialności karnej. Możliwe jest wykorzystanie dowodowe zeznań osoby sporządzającej notatkę urzędową obok wyjaśnień oskarżonego lub zeznań świadka w celu potwierdzenia i uzupełnienia oryginalnych zeznań i wyjaśnień, jedynie gdy tym zeznaniom lub wyjaśnieniom nie przeczą albo w celu weryfikacji tych wyjaśnień lub zeznań, gdy zachodzi konieczność wyjaśnienia różnic między treścią wyjaśnień lub zeznań, jednak z tym zastrzeżeniem, że nie można odmówić wiary wyjaśnieniom lub zeznaniom i dokonać odmiennych ustaleń faktycznych w oparciu o treść notatki urzędowej lub na podstawie dowodu z zeznań osoby sporządzającej notatkę urzędową.”

Skoro jak zostało to już wskazane powyżej do kradzieży nie doszło, a oskarżona składając zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa miała pełną świadomość tego, iż przestępstwo nie zostało popełnione to wiedziała on również zgłaszając szkodę do ubezpieczyciela, iż podaje ona okoliczności nieprawdziwe, a celem zgłoszenia było uzyskanie odszkodowania.

Do zarzucanych mu czynów nie przyznał się także B. B. (1) i złożył krótkie wyjaśnienia, w których zaprzeczył jakoby kiedykolwiek mówił żonie, że wie gdzie znajduje się samochód. O tym, że znajduje się on na parkingu Galerii (...) dowiedział się dopiero od policjantów. Przyznał, że mogło być tak, że faktycznie zapomniał o tym samochodzie, aczkolwiek pewności nie miał. Podał, że zdarzały mu się wcześniej problemy z pamięcią, zdarzyło mu się zgubić portfel wraz z dowodem 2 razy w ciągu roku. Podkreślił, ze ten samochód nie był nigdy jego własnością, był własnością teścia, więc nie mogło nastąpić wyłudzenie, odszkodowanie zostało wypłacone teściowi a nie im. Co do okoliczności przesłuchania, żona faktycznie była na zwolnieniu lekarskim, o czym również mówił policjantom. Żona tego dnia była w bardzo złym stanie, niespecjalnie kontaktowała. Po wyjściu z komendy ciężko było się z nią porozumieć, była zapłakana. Oskarżony podał, że jakby chciał wyłudzić odszkodowanie nie postawiłby samochodu w tak monitorowanym miejscu. B. B. (1) nie pamiętał okoliczności złożenia zawiadomienia o braku samochodu, ale podał, że były sytuacje, że ktoś im przeciął opony, spuścił powietrze z opon, rok wcześniej było do samochodu włamanie. Ten samochód był na niewarszawskich numerach. Na tym parkingu różne rzeczy działy się z samochodami.

Sąd również wyjaśnienia tegoż oskarżonego uznał za przyjęta linię obrony, przy czym zaznaczyć należy, iż rozważania te dotyczą jedynie drugiego z zarzucanych oskarżonemu czynów bowiem odnośnie czynu pierwszego Sąd nie dysponował żadnymi dopuszczalnymi przez prawo dowodami, które potwierdzałyby tezy oskarżenia. Jeśli natomiast chodzi o czyn drugi to na wstępie zauważyć należy, iż sama oskarżona przyznał, że żadnej podróży do C. nie było. Co za tym idzie B. B. (1) podawał nieprawdę powtarzając powyższą okoliczność w swoich zeznaniach w dniu 11 grudnia 2015 r. Nie sposób nie zauważyć również absurdu we wskazaniu, iż oskarżony zabrał na górę z pojazdu walizki, aby nie zostały skradzione, podczas gdy rzekomy pobyt w domu miał trwać tylko chwilę, tylko czas znalezienia dokumentów. Co więcej same wyjaśnienia oskarżonego są absolutnie nielogiczne i niewiarygodne. Zauważyć należy, iż oskarżony nie wykluczał, że mógł zapomnieć gdzie zaparkował samochód. Nie sposób jednak uwierzyć, że od 7 listopada 2015 r. do 11 grudnia 2015r. kiedy zeznawał na policji okoliczności takiej sobie nie przypomniał. Oskarżony nie deklarował problemów ze zdrowiem, a jego rzekome problemy z pamięcią nie zostały w żaden sposób wytłumaczone czy uzasadnione. Tym bardziej jednak skoro, jak wskazuje oskarżony mogło być tak, że zapomniał gdzie zaparkował pojazd to miał on pełną świadomość tego, iż podaje nieprawdę mówiąc na policji, że pojazd został skradziony oraz podając okoliczność z tym związane.

Sąd nie znalazł podstaw by odmówić wiary zeznaniom J. K., jest on bowiem osobą obcą dla stron i niezainteresowaną rozstrzygnięciem postępowania, a jego wskazania znajdują potwierdzenie w dokumentacji nadesłanej przez (...), z jednym zastrzeżeniem. Świadek podawał, że wypłacone zostało odszkodowanie w wysokości (...) podczas gdy z dokumentacji nadesłanej przez ubezpieczyciela (k. 100) wynika, iż wypłata dla poszkodowanego czyli H. K. (1) wyniosła 1164,50 zł.

Przechodząc do analizy zeznań funkcjonariuszy policji przesłuchanych w przedmiotowej sprawie, mając na względzie fakt, iż oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, a także mając na względzie fakt, iż jak zauważył Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 13 sierpnia 2015 r. IIAKa 177/15 „Przesłuchanie policjantów na okoliczność informacji uzyskanych od oskarżonego a związanych z zarzucanymi mu przestępstwami, w sytuacji gdy oskarżony w swych wyjaśnieniach nie potwierdza tych informacji jest sprzeczne z treścią art. 174 KPK.” Sąd nie oparł żadnych ustaleń faktycznych na tych wskazaniach R. M. oraz A. D., w których opisywali oni przekazywane im przez oskarżonych relacje dotyczące zdarzeń objętych stawianymi im zarzutami.

Zastrzeżeń Sądu nie budziły natomiast dowody dokumentarne ujawnione na rozprawie w dniu 7 czerwca 2019 r. (k. 497v) oraz w dniu 27 września 2019 r. (k. 576v).

Sąd zważył co następuje:

Odpowiedzialności karnej z art. 233 § 1 kk podlega ten kto składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, natomiast znamiona czynu z art. 234 kk wyczerpuje ten kto przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne, fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie tych czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego.

Złożenie fałszywych zeznań przybiera postać zeznania nieprawdy (działanie) lub zatajenia prawdy (zaniechanie). Zeznanie to, według L. P. , ustne lub pisemne "przedstawienie pewnego zdarzenia lub pewnej okoliczności przez pewną osobę (…) nie zaś wnioski stąd przez zeznającego wysnute" ( Peiper, Komentarz, s. 290). Obowiązek złożenia prawdziwych zeznań dotyczy nie tylko okoliczności mogących mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, ale również okoliczności drugorzędnych i nieistotnych, niemogących wywrzeć takiego wpływu, czego przykładem jest np. podanie nieprawdziwych personaliów przesłuchiwanego świadka (zob. B. Kunicka-Michalska, Przestępstwa, s. 71; M. Szewczyk, w: Zoll (red.), Kodeks karny, t. 2, 2006, s. 1019; L. Tyszkiewicz, w: Filar (red.), Kodeks karny, 2010, s. 1080). Ustosunkowując się do tego problemu, SA w K. w wyr. z 8.12.2005 r. ( II AKa 68/05, OSA w K. 2006, Nr 1, poz. 8) stwierdził, że w judykaturze przeważa pogląd, że "wszystkie części zeznań świadka należy traktować jednakowo, a fakt, że okoliczności te nie mogą mieć wpływu na rozstrzygnięcie sprawy nie uchyla przestępności czynu, a jedynie, może być brany pod uwagę przy wymiarze kary (§ 5 pkt 1 art. 233 KK). ". Podobnie, analizując problem przedstawienia fałszywej opinii, SN w wyr. z 9.4.2008 r. ( IV KK 501/07, OSNwSK 2008, Nr 1, poz. 853) przyjął, że odpowiedzialność za przestępstwo z art. 233 § 4 KK nie jest zależna od tego, czy fałszywe ustalenie faktyczne zawarte w opinii mogło mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Konieczną przesłanką dla poniesienia odpowiedzialności na podstawie art. 233 KK jest uprzedzenie zeznającego przez przyjmującego zeznanie o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznanie lub odebranie od niego przyrzeczenia (art. 233 § 2 KK). Przestępstwo fałszywych zeznań z art. 233 § 1 kk może być popełnione z winy umyślnej, w zamiarze bezpośrednim lub ewentualnym.

Mając na uwadze treść powyższych wywodów teoretycznych, jak i rozważania dowodowe zawarte we wstępnej części uzasadnienia Sąd doszedł do przekonania, iż D. B. w dniu 07 listopada 2015 r. w Komisariacie Policji W. U. przy ul. (...) w W., będąc uprzedzona o odpowiedzialności karnej z art. 233 § 1 kk za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy oraz z art. 238 kk za zawiadomienie o niezaistniałym przestępstwie wiedząc, że przestępstwa nie popełniono, złożyła fałszywe zeznanie i zawiadomienie, mające służyć za dowód w postępowaniu prowadzonym przez Komisariat Policji W. U. o sygn.. akt KP-WZ- (...) o dokonanej w dniu 7 listopada 2015 r. z parkingu niestrzeżonego przy ul. (...) w W. kradzieży po uprzednim włamaniu samochodu marki D. (...) nr rej. (...) o wartości strat 3500 zł na szkodę H. K. (1) a jej zachowanie wyczerpało znamiona czynu z art. 233 § 1 kk oraz 234 kk.

Oskarżona miała pełną świadomość tego, iż samochód nie został skradziony w okolicznościach podanych przez nią podczas przesłuchania w dniu 7 listopada 2015 r. a mimo to w sposób szczegółowy opisała rzekomą podróż do C., brak dokumentów, powrót do miejsca zamieszkania, a następnie ujawnienie braku pojazdu, mimo iż wprost przyznała, że wyjazdu do C. nie było. Przestępstwa tego dopuściła się umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Wymyśliła nieprawdziwą wersję, którą następnie przekazała organom ścigania.

Mając również powyższe na uwadze Sąd przyjął, iż B. B. (1) W dniu 11 grudnia 2015 r. w Komisariacie Policji W. U. przy ul. (...) w W., będąc uprzedzony o odpowiedzialności karnej z art. 233 § 1 kk za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy, złożył fałszywe zeznania mające służyć za dowód w postępowaniu prowadzonym przez Komisariat Policji W. U. o sygn.. akt KP-WZ- (...) o dokonanej w dniu 7 listopada 2015 r. z parkingu niestrzeżonego przy ul. (...) w W. kradzieży po uprzednim włamaniu samochodu marki D. (...) nr rej. (...) o wartości strat 3500 zł na szkodę H. K. (1) a jego zachowanie wyczerpało znamiona czynu art. 233 § 1kk.

Również w tym zakresie Sąd zawarł już rozważania w części dotyczącej oceny wyjaśnień oskarżonego. W tym miejscu jedynie powtórzyć należy, iż analiza wyjaśnień B. B. (1) oraz D. B. prowadzi do jednoznacznej konkluzji iż oskarżony w dniu 11 grudnia 2015 r. miał pełną świadomość tego, iż podaje nieprawdę, by wesprzeć wersję zdarzeń zgłoszoną uprzednio na policji przez jego małżonkę. Działał on tym samym umyślnie z zamiarem bezpośrednim.

Jeśli chodzi natomiast o pierwszy z zarzucanych oskarżonemu B. B. (1) czynów to zauważyć należy, iż jedynym materiałem dowodowym w tym zakresie były zeznania funkcjonariuszy relacjonujących co powiedzieli im pozaprocesowo oskarżeni jako podejrzani. Jak było już podnoszone powyżej wobec treści art. 174 kpk treści te w żaden sposób nie mogą być wykorzystane, jako, że oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i wyjaśniali odmiennie. Stanowisko takie prezentowane jest również jednomyślnie w orzecznictwem, a przykłady orzeczeń Sąd przedstawił już powyżej.

„Sformułowana w art. 2 § 2 k.p.k. zasada prawdy materialnej wprowadza w procesie karnym wymóg opierania wszelkich rozstrzygnięć na zgodnych z prawdą ustaleniach faktycznych, przez które rozumie się ustalenia udowodnione, czyli takie, gdy w świetle przeprowadzonych dowodów fakt przeciwny dowodzonemu jest niemożliwy lub wysoce nieprawdopodobny. Obowiązek udowodnienia odnosić należy jednak tylko do ustaleń niekorzystnych dla oskarżonego, jako że on sam korzysta z domniemania niewinności (art. 5 § 1 k.p.k.), a nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na jego korzyść (art. 5 § 2 k.p.k.). Ze względu na te zasady wydanie wyroku uniewinniającego jest konieczne zarówno wówczas, gdy wykazano niewinność oskarżonego, jak i wtedy - co chyba częściej ma miejsce - gdy nie udowodniono, że jest on winny popełnienia zarzucanego mu czynu przestępnego. W tym ostatnim wypadku wystarczy zatem, że twierdzenia oskarżonego, negujące tezy aktu oskarżenia, zostaną uprawdopodobnione. Wyrok uniewinniający musi jednak zapaść również i w takiej sytuacji, gdy wskazywana przez oskarżonego teza jest co prawda nieuprawdopodobniona, ale też nie zdołano udowodnić mu sprawstwa i winy.” (wyrok SN z dnia 2008.03.28 III KK 484/07 Biul.PK 2008/8/13).

Prokurator w żadnej mierze nie wykazał, nie przedstawił materiału dowodowego, który mógłby zostać procesowo wykorzystany, a co za tym idzie nie udowodnił by B. B. (1) miał się dopuścić pierwszego z zarzucanych mu czynów co skutkowało uniewinnieniem go w zakresie tegoż czynu.

Przestępstwa oszustwa, stypizowanego w art. 286 §1 kk, dopuszcza się ten, kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem za pomocą jednego z trzech sposobów, tj. wprowadzenia w błąd tej osoby, wyzyskania błędu tej osoby, wyzyskania niezdolności tej osoby do należytego pojmowania przedsiębranego działania.

Błędem w rozumieniu znamion tego przestępstwa jest niezgodność między obiektywną rzeczywistością, a jej odbiciem w świadomości człowieka. Wprowadzenie w błąd oznacza zachowanie prowadzące do wywołania u danej osoby fałszywego odzwierciedlenia rzeczywistości w świadomości tej osoby. Wprowadzenie w błąd dotyczyć musi tzw. istotnych okoliczności danej sprawy, które mogą mieć wpływ na podjęcie przez oszukiwaną osobę określonej decyzji rozporządzenia mieniem. Innymi słowy, działanie mające na celu wywołanie błędu odnosić się musi do okoliczności powodującej, że rozporządzenie mieniem ma charakter niekorzystny („Kodeks karny – część szczególna”, K. Buchała, A. Zoll, Zakamycze 2000, t. III, s. 153-154). Wprowadzenie w błąd może przejawiać się w najrozmaitszych formach. Może polegać m.in. na złożeniu określonego oświadczenia, dokumentów stwierdzających nieprawdę lub podrobionych.

Przestępstwo określone w art. 286 § 1 kk jest przestępstwem materialnym, którego skutkiem jest niekorzystne rozporządzenie mieniem. Nadmienić należy, iż do skutku nie należy osiągnięcie korzyści majątkowej z niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Ustawa wymaga, aby zachowanie sprawcy było ukierunkowane na określony cel, którym w przypadku oszustwa jest osiągnięcie korzyści majątkowej. Sprawca nie tylko musi chcieć uzyskać korzyść majątkową, lecz musi chcieć w tym celu użyć określonego działania lub zaniechania Dla przyjęcia zamiaru konieczne jest ustalenie, że sprawca miał świadomość przekazywania osobie rozporządzającej mieniem nieprawdziwych informacji i działania w celu doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem dla osiągnięcia korzyści majątkowej („Kodeks karny – część szczególna”, t. III tamże, s. 155).

Na podkreślenie zasługuje, że pojęcie "mienia", jako przedmiotu ochrony prawnokarnej, występuje w szerokim sensie, obejmując wszelkie prawa majątkowe, rzeczowe i obligacyjne, w tym także usługi, świadczenia, zyski lub pożytki stanowiące majątek (vide wyrok WSA w Bydgoszczy z dn. 15.04.2009r. o sygn. I SA/Bd 108/09, LEX nr 549445).

Natomiast odpowiedzialności karnej z art. 298 § 1 kk odpowiada kto, w celu uzyskania odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia, powoduje zdarzenie będące podstawą do wypłaty takiego odszkodowania.

Mając powyższe na uwadze Sąd uznał iż D. B. w dniu 14 listopada 2015 działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadziła (...) SA do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w ten sposób, iż wprowadziła pracownika w/w ubezpieczyciela w błąd co do zaistnienia okoliczności skutkującej wypłatą odszkodowania poprzez telefoniczne złożenie wniosku do (...) SA o wypłatę odszkodowania z tytułu zaistniałej w dniu 07 listopada 2015 r. w W. kradzieży poprzez włamanie w nieustalony sposób do samochodu marki D. (...) nr rej. (...) z parkingu niestrzeżonego przy ul. (...) w W., mając świadomość, że kradzież ta faktycznie nie miała miejsca i które to zgłoszenie stanowiło podstawę dla (...) SA wypłaty w dniu 4 lutego 2016 r. dla ojca wyżej wymienionej z tytułu odszkodowania za kradzież ww pojazdu kwoty 1164,50 zł tym samym dokonując modyfikacji czynu przypisanego oskarżonej uznając iż jej zachowanie wyczerpało znamiona czynu z art. 286 § 1 kk.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego bynajmniej nie wynika, by oskarżona sprowadziła zdarzenie będące podstawą odszkodowania o którym mowa w art. 298 § 1kk. Nadto już sam opis czynu zarzucanego oskarżonej wyczerpuje znamiona czynu z art. 286 § 1 kk a nie 298 § 1 kk. Ze względu na powyższe Sąd opis ten doprecyzował w sposób wskazany powyżej. D. B. miała pełną świadomość tego, iż kradzież pojazdu D. (...) nie nastąpiła, a mimo to o powyższym poinformowała telefonicznie w dniu 14 listopada 2015 r. ubezpieczyciela. Celem działania było uzyskanie ubezpieczenia, przy czym bez znaczenia dla znamion tegoż przestępstwa jest fakt działania celem przysporzenia własnego czy też na rzecz innej ustalonej osoby. Stąd fakt, iż bezpiecznie wypłacone zostało ojcu oskarżonej jest irrelewantne dla przedmiotowej sprawy.

Wymierzając karę oskarżonym Sąd uznał iż zachowanie ich cechował znaczny stopień społecznej szkodliwości. Zachowanie oskarżonych podjęte z błahych, materialnych pobudek implikowało szereg czynności podjętych przez organy ścigania – czynności zbędnych, które mogły być wykonane na rzecz przestępstw faktycznie popełnionych. Nadto zachowanie oskarżonej zgłaszającej niepopełnione przestępstwo u ubezpieczyciela również zaangażowało wiele osób w działania wymagające czasu i nakładu pracy, nie mówić już o szkodzie materialnej. Zauważyć należy, iż oboje oskarżeni są osobami z wyższym wykształceniem, od których wymagać można nieco większej świadomości prawnej, zwłaszcza od oskarżonej, która jest wszakże nauczycielką i wprowadza małych ludzi w świat reguł i zasad.

Jako okoliczność łagodzącą Sąd uwzględnił przede wszystkim uprzednią niekaralność oskarżonych, a zatem przed popełnieniem czynów postępowali oni zgodnie z prawem i zasadne jest przypuszczenie, że można ich wdrożyć do przestrzegania porządku prawnego przy pomocy środków o mniejszym stopniu dolegliwości.

Mając powyższe na uwadze Sąd uznał niż w niniejszej sprawie skorzystać można z dobrodziejstwa art. 37 a kk, bowiem oskarżeni nie są osobami na tyle zdemoralizowanymi by konieczne było wymierzenie wobec nich kary pozbawienia wolności. Wobec powyższego Sąd wymierzył D. B. za pierwszy z przypisanych jej czynów na podstawie art. 233 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk karę 1 roku ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym, zaś za czyn drugi na podstawie art. 286 § 1 kk w zw. z art. 37a kk karę 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Uznając, iż nie sposób ustalić by jeden z czynów dominował w sposób istotny nad drugim oraz mając na względzie iż skierowane były przeciwko różnym dobrom, Sąd wymierzając oskarżonej karę łączną zastosował zasadę zbliżoną do pełnej kumulacji i wymierzył jej karę łączną karę 1 roku i 4 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Oskarżonemu B. B. (1) natomiast Sąd na podstawie art. 233 § 1 kk w zw. z art. 37a kk wymierzył karę 8 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym.

Sąd uznał, że orzeczone kary będą w stanie zrealizować wobec oskarżonych cele zapobiegawcze i wychowawcze, a ponadto potrzeby związane z kształtowaniem świadomości prawnej społeczeństwa. Zdaniem Sądu kary te będą stanowiły czytelny sygnał dla oskarżonych, że czyny ich spotkały się z potępieniem ze strony wymiaru sprawiedliwości, a także takiż sam sygnał dla społeczeństwa, że popełnienie przestępstw jest nieopłacalne i każdorazowo spotka się z nieuchronną karą.

Z uwagi na fakt, iż kary wymierzone oskarżonym wymierzone zostały przy zastosowaniu art. 37a kk poniżej ustawowego zagrożenia zbędnym w ocenie Sądu było orzekanie w oparciu o ustawę kodeks karny w brzmieniu obowiązującym w dacie popełnienia czynów z art. 233 kk bowiem faktycznie sytuacja oskarżonych nie uległaby zmianie.

Na podstawie art. 63 § 1kk na poczet orzeczonych kar ograniczenia wolności sąd zaliczył oskarżonym okres ich zatrzymania w sprawie.

Jako, że oskarżona D. B. korzystała z pomocy obrońcy z urzędu Sąd orzekł o kosztach nieopłaconej obrony jej udzielonej.

Zważywszy na sytuację materialną oskarżonych – niewielkie dochody D. B. oraz długi pobyt B. B. (1) w areszcie śledczym Sąd w oparciu o art. 624 § 1 kpk zwolnił ich z ponoszenia kosztów sądowych w całości.