Sygn. akt VIII Ga 119/20
WYROKW IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ |
Dnia 23 czerwca 2020 r. |
|||
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy w składzie: |
|||
Przewodniczący: Sędziowie : |
sędzia Artur Fornal Wojciech Wołoszyk Marcin Winczewski |
||
po rozpoznaniu w dniu 23 czerwca 2020 r. w Bydgoszczy |
|||
na posiedzeniu niejawnym |
|||
sprawy z powództwa K. S. przeciwko (...) w W. |
|||
na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 4 października 2019 r., sygn. akt VIII GC 1899/18 |
|||
I. oddala apelację; II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego; Marcin Winczewski Artur Fornal Wojciech Wołoszyk |
|||
Sygn. akt VIII Ga 119/20 UZASADNIENIEZaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego (...) (...) w W. na rzecz powoda K. S. kwotę 5.756,42 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 czerwca 2017 r. do dnia zapłaty, orzekł o kosztach procesu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik. Powołane rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na opisanych niżej ustaleniach faktycznych i rozważaniach. W dniu 4 maja 2017 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym uszkodzony został pojazd marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący własność poszkodowanego P. N.. Sprawca szkody miał zawartą z pozwanym towarzystwem ubezpieczeń umowę w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (OC). Pozwany po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego na poczet odszkodowania wypłacił łączną kwotę 7.300,39 zł tytułem kosztów naprawy pojazdu. Powód, działający w imieniu poszkodowanego na podstawie udzielonego przez niego pełnomocnictwa, pismem z dnia 3 sierpnia 2017 r. wezwał pozwanego do dopłaty odszkodowania w kwocie 5.868,83 zł, czemu pozwany odmówił. Na podstawie umowy cesji z dnia 23 maja 2017 r., powód nabył od poszkodowanego wierzytelność względem pozwanego z tytułu szkody w przedmiotowym pojeździe. Poszkodowany nabył ww. pojazd jako używany, z komisu. Po szkodzie poszkodowany naprawił samochód jedynie pobieżnie, albowiem wypłacone odszkodowanie nie pokryło w całości kosztów z tym związanych. Koszt naprawy pojazdu zgodnie z technologią producenta przy uwzględnieniu części oryginalnych i dostępnych zamienników jakości (...), oraz średnich stawek roboczogodzin na rynku lokalnym stosowanych w nieautoryzowanych warsztatach naprawczych wynosi 13.056,81 zł brutto. Wartość rynkowa ww. samochodu w stanie nieuszkodzonym wynosiła kwotę 19.400,00 zł brutto, a w stanie jak po szkodzie opiewała na kwotę 11.900,00 zł brutto. Powyższy stan faktyczny Sąd pierwszej instancji ustalił na podstawie uznanych za wiarygodne dokumentów przedłożonych przez strony, a także w oparciu o zeznania świadka P. N.. Sąd ten podzielił także, co do zasady, wnioski wynikające z opinii sporządzonych przez biegłego z dziedziny techniki samochodowej Sąd Rejonowy zważył, że pozwany nie kwestionował swojej gwarancyjnej odpowiedzialności za sprawcę szkody ani faktu wypłacenia odszkodowania w kwocie 7.300,39 zł. Sąd pierwszej instancji zważył, że zgodnie z art. 509 k.c. powód nabył od poszkodowanego jego roszczenie wobec pozwanego na podstawie umowy przelewu tej wierzytelności, co skutkowało wstąpieniem powoda w prawa i obowiązki pierwotnego wierzyciela pozwanego. Pozwany kwestionował wprawdzie istnienie po stronie powodowej wierzytelności, która mogłaby być dochodzona w procesie sądowym, podnosząc, że odszkodowanie otrzymane przez poszkodowanego od pozwanego powinno być satysfakcjonujące, w związku z czym brak jest jakiejkolwiek wierzytelności, którą nabył powód. W ocenie Sądu Rejonowego, stanowisko pozwanego jest jednak bezzasadne. Podkreślono, że powód nabył wierzytelność od poszkodowanego w drodze odpłatnej umowy cesji, na skutek czego na powoda, jako nabywcę przeszedł ogół uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi (poszkodowanemu), który został wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki go wiązał z dłużnikiem (ubezpieczycielem sprawcy szkody). Powód w drodze umowy przelewu wierzytelności wszedł w prawa i obowiązki dotychczasowego wierzyciela. Będąc następcą prawnym poszkodowanego, może domagać się zaspokojenia wierzytelności z tytułu kosztów naprawy pojazdu w takim samym zakresie, jak jego poprzednik prawny. Sąd Rejonowy odwołał się do treści art. 822 § 1 k.c., art. 36 ust. 1 zdanie pierwsze ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2018 r. poz. 473), a także art. 415 w zw. z art. 436 § 2 k.c. oraz art. 361 § 1 i art. 363 § 1 k.c., określających zasady odpowiedzialności ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody komunikacyjnej o charakterze majątkowym. Sąd pierwszej instancji zaaprobował przy tym utrwaloną linię orzeczniczą, zgodnie z którą odszkodowanie przysługujące z tego tytułu obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku, a ciężar wykazania ewentualnego wzrostu wartości pojazdu na skutek zastosowania do naprawy nowych, oryginalnych części i materiałów spoczywa na ubezpieczycielu. Efekt w postaci naprawienia szkody osiągnięty zostaje wtedy, gdy w wyniku prac naprawczych uszkodzony samochód doprowadzony zostaje do stanu technicznej używalności odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem. Za „niezbędne” koszty naprawy należy uznać takie koszty, które obejmują przywrócenie uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego. Nieopłacalność naprawy, będąca przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku. Szkoda częściowa ma natomiast miejsce wówczas, gdy uszkodzony pojazd nadaje się do naprawy, a koszt naprawy nie przekracza wartości w dniu ustalenia przez zakład ubezpieczeń tego odszkodowania. Szkoda całkowita występuje wtedy, gdy pojazd uległ zniszczeniu w takim stopniu, że nie nadaje się do naprawy, albo gdy koszty naprawy przekroczyłyby wartość pojazdu w dniu likwidacji szkoda. Wskazując na te poglądy Sąd Rejonowy podkreślił, że na podstawie opinii biegłego wartość wydatku koniecznego dla naprawy przedmiotowego pojazdu wynosiła według cen części zamiennych o jakość (...) na rynku lokalnym kwotę 13.056,81 zł, zaś wartość pojazdu przed szkodą biegły wycenił na kwotę 19.400 zł. Wartość pojazdu po szkodzie wynosiła 11.900 zł, a zatem przedmiotowa szkoda nie była szkodą całkowitą. W ocenie Sądu Rejonowego, kryteria doboru części zamiennych powinny zagwarantować przywrócenie pojazdu do stanu przed powstaniem szkody z zachowaniem bezpieczeństwa trwałości, niezawodności i estetyki stanu sprzed powstania szkody. Zdaniem Sądu Rejonowego, obliczone przez pozwanego odszkodowanie nie pozwoliłoby na dokonanie napraw koniecznych dla przywrócenia rzeczy do stanu poprzedniego. W ocenie tego Sądu, pozwany nie wykazał, iż uszkodzony pojazd posiadał nieoryginalne części zamienne, nie wykazał również, iż uszkodzone elementy tego pojazdu były wyeksploatowane. Zatem należało przyjąć, przy ustaleniu kosztów naprawy, niezbędność zastosowania części oryginalnych o jakości (...) Sam wiek pojazdu wykraczający ponad okres gwarancyjny, czy też wykonywanie wcześniejszych napraw w sposób nietechnologiczny (czego pozwany nie wykazał), nie uzasadniały, w ocenie Sądu pierwszej instancji, automatycznego przyjęcia do wyliczenia wysokości szkody części alternatywnych. Niezbędne było bowiem wykazanie, iż to uszkodzona w omawianej szkodzie część nie była częścią oryginalną, bądź też, iż ta konkretna część podlegała wcześniejszym, niezgodnym z technologią producenta, naprawom. Żadna z powyższych okoliczności w niniejszej sprawie nie wystąpiła i nie została przez pozwanego wykazana. Sąd Rejonowy zauważył, że bez znaczenia była okoliczność, czy poszkodowany naprawił uszkodzony pojazd. Przepis art. 822 § 1 k.c. modyfikuje normę art. 363 § 1 k.c. w ten sposób, że roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego przekształca się w roszczenie o zapłatę kosztów restytucji. Powstanie roszczenia w stosunku do ubezpieczyciela o zapłacenie odszkodowania, a tym samym zakres odszkodowania, nie zależą od tego czy poszkodowany dokonał restytucji i czy w ogóle ma taki zamiar. Dlatego też naprawa pojazdu przed uzyskaniem świadczenia od ubezpieczyciela i jej faktyczny zakres nie ma zasadniczego wpływu na powyższy sposób ustalenia odszkodowania. W ocenie Sądu Rejonowego, nieuzasadnione byłoby zastosowanie proponowanych przez pozwanego ubezpieczyciela „rabatów”, które ad casum miały wynosić 20% odnośnie do cen części zamiennych i 40% do materiałów lakierniczych. W tym zakresie Sąd Rejonowy miał na uwadze treść raportu Rzecznika Finansowego pt. „Wytyczne Nadzorcze w sprawie Likwidacji Szkód Komunikacyjnych a Praktyki Zakładów Ubezpieczeń”, który opublikowano w październiku 2017 r. i dostępny jest w wersji cyfrowej na portalu rf.gov. pl. Rzecznik trafnie opisał praktykę ubezpieczycieli, która polegała na odejściu od modelu stosowania potrąceń amortyzacyjnych w odniesieniu do części nowych i przejściu do modelu tzw. amortyzacji rabatowej. Rabaty, o których mowa, często stosowane są zarówno do cen części oryginalnych, jak też do cen zamienników. Sąd Rejonowy podzielił przy tym ocenę Rzecznika Finansowego, że „opisane wyżej praktyki dotyczące dokonywania potrącenia cen części o określony procent i uzasadnianie powyższego występującymi na rynku rabatami są niczym innym jak dokonywaniem potrąceń amortyzacyjnych, czyli dokonywaniem obniżenia kwoty odszkodowania o określony procent, niezgodnie z treścią art. 361 § 2 k.c. i art. 363 § 1 k.c.”. Sąd Rejonowy wskazał także, że nie jest wcale faktem notoryjnym to, że w branży motoryzacyjnej powszechne jest udzielanie tego typu rabatów. O ile można uznać, że strona pozwana udowodniła możliwość skorzystania przez poszkodowanego z rabatów na części zamienne i materiały lakiernicze (o czym świadczą umowy o współpracy w aktach szkody), to poszkodowany zasadniczo ma prawo dokonać swobodnego wyboru warsztatu naprawczego. Z tego względu, jako miarodajne koszty naprawy pojazdu powinny być brane pod uwagę obiektywne i uśrednione koszty w warsztatach funkcjonujących na rynku, nie zaś koszty w warsztacie wskazanym przez zakład ubezpieczeń. Sąd Rejonowy zważył, że strona pozwana nie wykazała by zastosowanie wariantu wskazanego przez biegłego w swojej opinii (bez rabatów) doprowadziło do wzbogacenia poszkodowanego (strony powodowej). Nie można zarzucić poszkodowanemu naruszenia obowiązku minimalizacji szkody ponieważ przyjęcie takiego poglądu ogranicza prawo poszkodowanego do swobody naprawy pojazdu i ,,zmusza się” go do naprawy uszkodzonego pojazdu, podczas gdy szkoda jest niezależna od samej naprawy uszkodzonego pojazdu, a poszkodowany nie musi przecież naprawiać pojazdu. Zdaniem Sądu Rejonowego uwzględnienie omawianego zarzutu de facto prowadziłoby do ograniczenia uprawnień poszkodowanego co do wyboru sposobu naprawienia szkody. Wymaganie od niego by skorzystał z oferty ubezpieczyciela w zakresie nabycia części zamiennych, w rzeczywistości stanowiłoby bowiem narzucenie likwidacji zaistniałej szkody poprzez dokonanie naprawy uszkodzonego pojazdu. Decyzja zaś w tym przedmiocie stanowi autonomiczne uprawnienie poszkodowanego, tym bardziej że biegły na rozprawie wyjaśnił, że nie spotkał się z praktyką, aby warsztaty naprawcze korzystały z możliwości zakupu części u ubezpieczyciela. W tej sytuacji, opierając się na opisanym przez biegłego wariancie obejmującym wykonanie naprawy przy użyciu części oryginalnych oraz dostępnych zamienników o jakości (...), Sąd Rejonowy uznał, że łączne koszty naprawy uszkodzonego pojazdu powinny wynosić 13.056,81 zł brutto. Pomiędzy stronami niesporne było to, że pozwany wypłacił już część odszkodowania w kwocie 7.300,39 zł. Mając to na uwadze, różnica pomiędzy wartością ustaloną przez biegłego a dotychczas wypłaconym odszkodowaniem, wyniosła kwotę 5.756,42 zł. Pozwany nie udowodnił, aby ta kwota doprowadziła do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego (powoda). Podstawę zasądzenia powyższej kwoty stanowił przepis art. 822 § 1 k.c. O należności z tytułu odsetek za czas opóźnienia Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, a o kosztach – na podstawie art. 98 § 1 w zw. z art. 99 k.p.c., a także art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych – zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Apelację od tego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w części: co do zasądzonej kwoty 3 567,14 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 czerwca 2017 r. do dnia zapłaty, tj. ponad zasądzoną kwotę 2.189,28 zł, a także w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach. Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił: 1. naruszenie przepisów postępowania, tj.: a) art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, dokonaną w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym oraz wnioskami płynącymi ze zgromadzonych w sprawie dowodów, polegającą na błędnym uznaniu przez Sąd Rejonowy, że pozwany ponosi odpowiedzialność za przedmiotową szkodę ponad kwotę 9.489,67 zł, w szczególności poprzez uznanie, że naprawa ww. pojazdu przy użyciu części oryginalnych pomniejszonych o 17 % rabatu oraz rabatu na materiały lakiernicze 40 % - rabatu oferowanego przez pozwanego poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody była nieuzasadniona i nieudowodniona oraz że skorzystanie z oferty rabatowej na zakup części oryginalnych zamiennych wiąże się z naprawą uszkodzonego pojazdu w warsztatach wskazanych przez pozwanego, podczas kiedy poszkodowany został poinformowany o możliwości skorzystania z oferty zakupu części oryginalnych z powyższym rabatem, a zatem w cenach wprost oznaczonych w kosztorysie pozwanego, które to ceny stanowią kwoty realne, wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody przekazane, co w konsekwencji winno prowadzić do uznania przez Sąd pierwszej instancji, że przyjęcie proponowanej przez pozwanego poszkodowanemu oferty winno skutkować pomniejszeniem wysokości odszkodowania należnego powodowi, o kwotę rabatów proponowanych na etapie likwidacji szkody poszkodowanemu, zgodnie z zasadą minimalizacji szkody a także pozostawałoby w bezpośrednim związku przyczynowo – skutkowym z powstałą szkodą; z porozumień przedłożonych przez pozwanego, dotyczących rabatów, wynika, że: „w przypadku gdy klient będzie zainteresowany zakupem części zamiennych, warsztat zaoferuje sprzedaż części z uzgodnionym rabatem – obsługa w skali całego kraju. Koszt ewentualnej wysyłki ponosi warsztat”, natomiast poszkodowany nie wyraził żadnego zainteresowania przekazaną przez pozwanego informacją w tym zakresie, wręcz przeciwnie – informację tę zbagatelizował; b) art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, dokonaną w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym oraz wnioskami płynącymi ze zgromadzonych w sprawie dowodów, polegająca na błędnym uznaniu przez Sąd pierwszej instancji, że rabaty na części i materiały lakiernicze nie istniały, cena części nie była możliwa do ustalenia i sprawdzenia, podczas gdy w pierwszej kolejności pozwany na każde żądanie był w stanie wskazać gdzie te części w cenach wynikających z przekazanego poszkodowanemu kosztorysu, na etapie likwidacji szkody są dostępne, a zatem w cenach wprost oznaczonych w w/w kosztorysie, które co więcej ceny stanowią kwoty realne – wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody przekazane, a to poszkodowany nie wyraził żadnego zainteresowania przekazaną przez pozwanego informacją w tym zakresie, wręcz przeciwnie – informację tę zbagatelizował; 2. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.: a) art. 361 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że pozwany w okolicznościach przedmiotowej sprawy ponosi odpowiedzialność ponad kwotę 9.489,67 zł, co stanowiło przekroczenie granic odpowiedzialności pozwanego za przedmiotową szkodę. W efekcie błędnej, zdaniem apelującego, interpretacji tego przepisu Sąd pierwszej instancji uznał, że pozwany ponosi odpowiedzialność względem powoda ponad ww. kwotę przy przyjętej przez Sąd Rejonowy argumentacji, że nie było podstaw aby poszkodowany, a następnie powód, korzystał z rabatów proponowanych przez pozwanego na etapie likwidacji szkody, mimo braku podstaw faktycznych i prawnych dla spełnienia tego świadczenia w kwocie zasądzonej przez Sąd, w szczególności z uwagi na fakt, że poszkodowany został przez pozwanego poinformowany o możliwości skorzystania z oferty zakupu części i materiałów lakierniczych z rabatem, a zatem w cenach wprost oznaczonych w kosztorysie pozwanego, które to ceny stanowią kwoty realne, wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu, a następnie na etapie likwidacji szkody przekazane, a co więcej poszkodowany, a następnie powód nie wykazał żadnej inicjatywy w dążeniu do uzyskania dalszych informacji od pozwanego w tym zakresie, a pozwany udowodnił możliwość stosowania proponowanych rabatów; b) art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że nie było żadnych podstaw, aby poszkodowany, a następnie powód korzystał z rabatów oferowanych przez pozwanego na etapie likwidacji szkody na oryginalne części i materiały lakiernicze w wysokości odpowiednio 17 i 40 %, mimo że to na powodzie, jako na osobie wywodzącej z danego faktu skutki prawne, ciąży ciężar dowodu, a więc to powód powinien wykazać, że poszkodowany podjął wszelkie starania celem zakupu oznaczonych w kosztorysie części, w cenach tam wskazanych, uwzględniających rabaty, czemu nie sprostał, a pozwany udowodnił możliwość stosowania proponowanych rabatów, a co za tym idzie zakupu części w cenach oznaczonych w kosztorysie pozwanego; c) art. 415 w zw. z art. 361 i art. 363 k.c. poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że zasądzona kwota pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, mimo że to powód ma procesowy obowiązek wykazać, że koszty naprawy były celowe i ekonomicznie uzasadnione na tyle, że są tożsame z wysokością szkody w rozumieniu odszkodowania z tytułu deliktu, tj. na zasadzie winy, a nie domniemania odpowiedzialności pozwanego. Powód winien wykazać nie tylko winę, ale i wysokość szkody oraz wymierną i zasadną wysokość odszkodowania; d) art. 354 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że zasądzona kwota jest adekwatna do poniesionej szkody, pomimo że zgodnie z treścią tego przepisu, to na poszkodowanym, a następnie na powodzie, spoczywa obowiązek minimalizacji skutków szkody, z którego jednakże się nie wywiązał, bowiem bez żadnej przyczyny nie skorzystał on z rabatów oferowanych przez pozwanego, w cenach wprost oznaczonych w kosztorysie pozwanego, które to ceny stanowią ceny realne wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały przekazane poszkodowanemu na etapie likwidacji przekazane - co pozwany gwarantował. Wskazując na to pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa co do kwoty 3.567,14 zł wraz z odsetkami, a ponadto zasądzenie od powoda zwrotu kosztów postępowania za pierwszą i drugą instancję, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Sąd Okręgowy zważył, co następuje: Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie. W ocenie Sądu Okręgowego, ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji są prawidłowe, znajdują pełne odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym, ocenionym przy tym bez naruszenia granic swobodnego uznania sędziowskiego (art. 233 § 1 k.p.c.). W związku z tym Sąd Okręgowy przyjmuje je za własne i czyni podstawą także i swojego rozstrzygnięcia. Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy konieczne było przesądzenie, czy następca prawny poszkodowanego (który dokonał naprawy we własnym zakresie, rezygnując z propozycji przedstawionej mu przez ubezpieczyciela) może domagać się hipotetycznych kosztów restytucji szkody ustalonych przez biegłego. Nie budzi wątpliwości, że ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego ponosi odpowiedzialność w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody i w takich też granicach ustalane jest i wypłacane odszkodowanie (art. 436 § 1 i 2 w zw. z art. 363 § 2 i w zw. z art. 361 § 2, a także w zw. z art. 822 § 1 k.c. i art. 36 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, tekst jedn.: Dz. U. z 2019, poz. 2214). Zakład ubezpieczeń jest przy tym obowiązany do naprawienia szkody tylko w formie wypłaty odpowiedniej sumy pieniężnej (art. 822 § 1 k.c.), nie zaś wedle wyboru poszkodowanego przez przywrócenie stanu poprzedniego, co wyłącza stosowanie w tych okolicznościach art. 363 § 1 k.c., ograniczając rozważania dotyczące pojęcia „naprawienia szkody” do wykładni przepisu art. 363 § 2 k.c. Sąd Okręgowy w pełni podziela pogląd, utrwalony już w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym obowiązek naprawienia szkody przez ubezpieczyciela OC powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. Odszkodowanie ma bowiem w tym przypadku wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, istniejący od chwili wyrządzenia szkody do czasu, gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić. Ewentualna naprawa pojazdu (przed uzyskaniem odpowiedniego świadczenia od ubezpieczyciela), a także jej faktyczny zakres nie ma więc wpływu na sposób ustalenia wysokości należnego odszkodowania (zob. m.in. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74, a także wyroki tego Sądu z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, LEX nr 8894, z dn. 16 stycznia 2002 r., IV CKN 635/00, LEX nr 78370 z dn. 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01, LEX nr 141410 i z dnia 3 kwietnia 2019 r., II CSK 100/18, LEX nr 2648598, a także uchwałę tego Sądu z 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74). Należy także podzielić pogląd, przedstawiony w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2018 r., III CZP 51/18 (OSNC 2019, nr 9, poz. 94), zgodnie z którym odszkodowanie z powyższego tytułu może być ustalone, w przypadku szkody częściowej, jako równowartość hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego także wtedy, gdy przed ustaleniem wysokości odszkodowania pojazd zostanie naprawiony. Nawet więc gdy poszkodowany ocenia naprawę jako kompletną, to biegły, dysponujący wiedzą fachową może ocenić czy naprawa przywraca pojazd do stanu sprzed powstania szkody. Konieczność naprawienia szkody w całości oznacza, że wartość techniczna i rynkowa pojazdu sprzed jej zaistnienia i po tym fakcie powinna być taka sama, a naprawiony pojazd ma zapewnić poszkodowanemu taki sam komfort jazdy i bezpieczeństwo, jak przed zdarzeniem. Przywrócenie stanu poprzedniego ma miejsce, jeżeli stan pojazdu po naprawie pod każdym istotnym względem (stan techniczny, zdolność użytkowania, części składowe, trwałość, wygląd estetyczny itd.) odpowiada stanowi pojazdu przed uszkodzeniem. Samo przywrócenie pojazdowi sprawności technicznej nie może być identyfikowane z przywróceniem pojazdu w pełni do stanu poprzedniego. Chociaż więc poszkodowany (także nabywca wierzytelności z tego tytułu) może skonstruować żądanie zarówno jako zwrot wydatków faktycznie poniesionych na naprawę pojazdu, lub też jako równowartość kosztów, których poniesienie przywróci pojazd do stanu sprzed powstania szkody, to jednak poniesione in concreto wydatki na naprawę pojazdu będą wyznaczać wysokość odpowiedniego odszkodowania tylko wtedy, gdy odpowiadać będą kosztom niezbędnym i ekonomicznie uzasadnionym. Jeżeli faktycznie poniesione koszty naprawy w stosunku do kryterium kosztów niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych będą zawyżone lub zaniżone nie stanowią one podstawy określenia należnego poszkodowanemu odszkodowania. W indywidualnych okolicznościach sprawy odszkodowanie wyliczone metodą kosztorysową ( in abstracto) lub rachunkową ( in concreto), może zostać obniżone. Będzie to miało miejsce, jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że taki sposób rozliczenia szkody przewyższa wielkość uszczerbku w majątku poszkodowanego (por. uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 112). Poszkodowany nie może żądać zapłaty kosztów (hipotetycznej) restytucji jedynie w sytuacji, w której przywrócenie stanu poprzedniego byłoby niemożliwe albo też pociągało za sobą nadmierne trudności lub koszty, w niniejszej sprawie taki przypadek jednak nie zachodzi. Nie ma natomiast żadnego znaczenia czy naprawienie szkody następuje na podstawie faktur za naprawę pojazdu ( in concreto) czy wyceny kosztów naprawy (in abstracto) – zasady naprawienia szkody muszą być identyczne. W konsekwencji spotykane niekiedy w praktyce uzależnienie wypłaty należności od faktycznego dokonania naprawy i udokumentowania jej kosztów nie jest uzasadnione. Pokrycie kosztów naprawy pojazdu jest jedynie szkodą następczą, a szkodą bezpośrednią jest uszkodzenie pojazdu i w momencie jej wystąpienia powstaje odpowiedzialność sprawcy i ubezpieczyciela (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 2019 r., II CSK 100/18, LEX nr 2648598 i cytowane tam orzecznictwo). Do poszkodowanego należy decyzja czy w ogóle przystąpi do naprawy uszkodzonego pojazdu, czy dokona prowizorycznej naprawy za część należnej mu kwoty, czy też wydatkuje odszkodowanie na zupełnie inne cele (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2018, II CNP 32/17, LEX nr 2497991). Skoro bowiem prawo do odszkodowania ma poszkodowany, który w ogóle nie naprawił pojazdu, to nie można przyjmować, że nie może go uzyskać poszkodowany, który poczynił nakłady na swój majątek naprawiając uszkodzony pojazd w całości lub w części, tylko z tej przyczyny, że nie wykazał rzeczywistych kosztów naprawy, skoro nie one decydują o zakresie należnego odszkodowania (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, LEX nr 55515). W judykaturze Sądu Najwyższego utrwalił się pogląd, zgodnie z którym odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela OC za uszkodzenie rzeczy obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty jej naprawy, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Za „niezbędne” koszty naprawy uznaje się takie koszty, które obejmują przywrócenie uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Wysokość świadczenia z tego tytułu obliczać należy na podstawie ustaleń co do zakresu uszkodzeń i technicznie uzasadnionych sposobów naprawy, przy przyjęciu kosztów niezbędnych materiałów i robocizny według cen z daty ich ustalenia. Natomiast w przypadku skonstruowania żądania w oparciu o metodę kosztorysową ( in abstracto) naprawa pojazdu przed uzyskaniem świadczenia od ubezpieczyciela i jej faktyczny zakres – jak to już wyżej zaznaczono – nie ma wpływu na powyższy sposób ustalenia wysokości należnego odszkodowania (zob. cytowany wyżej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, LEX nr 8894). Co w niniejszej sprawie istotne – w kontekście zarzutów podniesionych przez pozwanego w apelacji – wynikający z art. 354 § 2 k.c. (a także z art. 16 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych) obowiązek współpracy poszkodowanego z ubezpieczycielem poprzez przeciwdziałanie zwiększeniu szkody i minimalizowanie jej skutków, w żadnym razie nie może oznaczać ograniczenia jego uprawnień – w szczególności prawa wyboru sposobu naprawienia już istniejącej (od dnia zdarzenia) szkody, a także swobody decyzji co do wyboru warsztatu naprawczego (jeśli poszkodowany zdecyduje się uszkodzony pojazd naprawić). Obowiązek ten nie może być w związku z tym, w ocenie Sądu Okręgowego, poczytywany za równoznaczny z obligacją skorzystania z możliwości przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody w warsztacie współpracującym z pozwanym, bądź też wymaganiem, aby w każdym przypadku braku dostępności części uwzględnionych w kalkulacji pozwanego ubezpieczyciela we wskazanych tam cenach (z rabatem) zachodził obowiązek skontaktowania się z pozwanym – o której to możliwości jedynie poinformowano poszkodowanego w procesie likwidacji szkody. W ocenie Sądu Okręgowego, przypisanie poszkodowanemu naruszenia tego obowiązku można byłoby rozważać tylko w razie wykazania świadomości i niedbalstwa poszkodowanego przy skorzystaniu z usług podmiotu stosującego stawki wygórowane (i to rażąco) w stosunku do występujących na lokalnym rynku, a następnie domagania się odszkodowania w zawyżonej wysokości na podstawie faktur za naprawę pojazdu ( in concreto), co jednak w niniejszej sprawie nie miało miejsca (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Nie można również, zdaniem Sądu Okręgowego, utracić z pola widzenia, że poszkodowany – jeśli się na to zdecyduje – ma prawo swobodnie nabyć części niezbędne do dokonania naprawy w miejscu swego zamieszkania i nie ma obowiązku ich zakupu od podmiotu funkcjonującego w innej miejscowości, co każdorazowo wiązać się musi także z czasem transportu oraz problemami w razie ewentualnej reklamacji. Ponadto, w zakresie wyboru warsztatu czy też sprzedawcy części, za istotny należy także uznać aspekt zaufania pomiędzy stronami takiej transakcji. W konsekwencji wymaganie od poszkodowanego, aby samodzielnie dokonywał zakupu części uznać należy za bezpodstawne. W ocenie Sądu Okręgowego, jedyne kryterium obniżenia odszkodowania zawiera ograniczenie określone w art. 824 1 § 1 k.c., zgodnie z którym zasadą jest, że suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Należy przy tym podzielić stanowisko Sądu Rejonowego, który przyjął niezbędność zastosowania do naprawy oryginalnych części zamiennych, w sytuacji gdy pozwany nie wykazał, że doprowadziłoby to do wzrostu wartości pojazdu (por. uzasadnienie uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 112). W niniejszej sprawie ustalona została – na podstawie opinii biegłego – wartość wydatku koniecznego dla naprawy przedmiotowego pojazdu zgodnie z technologią producenta i z uwzględnieniem części oryginalnych i dostępnych zamienników jakości (...) oraz średnich stawek roboczogodzin na rynku lokalnym stosowanych w nieautoryzowanych warsztatach naprawczych wynosząca kwotę 13.056,81 zł i taką też kwotę odszkodowania prawidłowo uznał Sąd Rejonowy za należną w rozpoznawanym wypadku. Skoro zaś z tego tytułu bezspornie wypłacona już została kwota 7.300,39 zł, to dochodzone roszczenie podlegało uwzględnieniu w całości, jak słusznie uznał Sąd pierwszej instancji. Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. Zasądzona od pozwanego na rzecz powoda z tego tytułu kwota 450 zł stanowi koszty zastępstwa pełnomocnika na podstawie § 2 pkt 3 w zw. z § 10 pkt 1 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn.: Dz. U. z 2018 r., poz. 265). Marcin Winczewski Artur Fornal Wojciech Wołoszyk |
|||