Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 246/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

G., dnia 23 marca 2020r

Sąd Rejonowy w Gdyni, I Wydział Cywilny

Przewodniczący : SSR Małgorzata Nowicka - Midziak

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 23 marca 2020r

sprawy z powództwa M. D.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 28 205,13 zł. (dwadzieścia osiem tysięcy dwieście pięć złotych trzynaście groszy) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:

- od kwoty 27 805,13 zł. (dwadzieścia siedem tysięcy osiemset pięć złotych trzynaście groszy) od dnia 5 września 2018r do dnia zapłaty

- od kwoty 400 zł. od dnia 14 grudnia 2018r do dnia zapłaty;

2. oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5 703 zł. (pięć tysięcy siedemset trzy złote) tytułem zwrotu kosztów procesu;

4. nakazuje ściągniecie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 35 zł. (trzydzieści pięć złotych) tytułem brakującej części opłaty od pozwu.

Sygnatura akt: I C 246/19

UZASADNIENIE

Powód M. D. wniósł pozew przeciwko (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. domagając się od pozwanego zapłaty kwoty 28.405,13 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwoty 28.005,13 zł od dnia 5 września 2018r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 400 zł od dnia 14 grudnia 2018r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, że w dniu 5 sierpnia 2018r. w wyniku kolizji drogowej uszkodzeniu uległ należący do powoda samochód marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Sprawcą kolizji był kierujący samochodem marki B., ubezpieczony w zakresie OC w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany uznał swoją odpowiedzialność za szkodę i przyznał powodowi odszkodowanie w kwocie 37.194,87 zł. Powód wskazuje, że wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym wynosiła 73.200 zł, zaś koszty naprawy 78.457,97 zł, a więc w niniejszym przypadku zachodzi szkoda całkowita. Zważywszy, iż powód zbył pozostałości pojazdu za kwotę 8.000 zł, wysokość szkody wynosi 65.200 zł. Zdaniem powoda pozwany ubezpieczyciel bezzasadnie uwzględnił przy wycenie szkody ceny części nieoryginalnych, zaniżone koszty robocizny, dokonał nieuzasadnionych potrąceń amortyzacyjnych, a także bezzasadnie zażądał przedstawienia faktur za naprawę pojazdu. Na dochodzoną kwotę składają się kwota 28.005,13 zł stanowiąca różnicę pomiędzy wysokością szkody całkowitej a kwotą wypłaconą przez pozwanego, a także kwota 400 zł tytułem kosztów poniesionych w postępowaniu likwidacyjnym.

(pozew k. 3-13)

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. Ubezpieczyciel podniósł, że zgodnie utrwalonym orzecznictwem z uwagi na kompensacyjny charakter odszkodowania naprawa samochodu nie może być źródłem wzbogacenia poszkodowanego. Nadto, zwrócił uwagę, że orzecznictwo stopniowo odchodzi od zasady, iż bez względu na zachowanie poszkodowanego, wysokość szkody wylicza się teoretycznie na chwilę jej wyrządzenia i to bez uwzględnienie tego, w jaki sposób szkoda jest likwidowana. Pozwany zażądał uwzględnienia przy wycenie szkody cen części alternatywnych, wskazując, że ceny części tzw. niezależnych producentów są znacznie niższe od części sygnowanych przez producenta pojazdu, zaś na gruncie zasad regulujących odpowiedzialność odszkodowawczą obowiązuje zasada minimalizacji szkody. Zdaniem pozwanego, w sytuacji nieprzedstawienia dokumentu, z którego wynikałyby poniesione faktycznie koszty naprawy, nie ma podstaw, aby na podstawie kalkulacji przyjmować najwyższą hipotetycznie wartość tych kosztów. Pozwany zaprzeczył, aby w wycenie dokonywał jakichkolwiek amortyzacji cen części, a kalkulacja uwzględniała jedynie ceny części alternatywnych. Nadto, zaprzeczył, aby przyjmował zaniżone stawki nierynkowe, wskazując, że powód nie przedstawił dowodu, że naprawa została wykonana w (...). Pozwany zakwestionował również zasadność dochodzenia przez powoda kosztów prywatnej ekspertyzy, podnosząc, że wystarczyło przedstawić kosztorys, który musiał być przygotowany celem wykonania naprawy. Zlecenie odrębnej wyceny nie pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą.

(odpowiedź na pozew k. 44-49)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 5 sierpnia 2018r. doszło do kolizji drogowej w wyniku której uszkodzeniu uległ samochód osobowy marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), który stanowił własność powoda M. D.. Sprawcą kolizji był kierujący samochodem marki B. o numerze rejestracyjnym (...).

(okoliczności bezsporne)

W dacie zdarzenia sprawca szkody był objęty ochroną ubezpieczeniową na podstawie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartej z pozwanym (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W.. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, decyzją z dnia 28 września 2018r. pozwany przyznał powodowi odszkodowanie w kwocie 37.194,87 zł. Nie zgadzając się z wysokością przyznanego odszkodowania powód zwrócił się o pomoc do K. W. (...) Centrum Pomocy (...). Pełnomocnik powoda zlecił wykonanie kalkulacji naprawy (...) Biuru Rzeczoznawstwa Motoryzacyjnego, które oszacowało koszt naprawy na kwotę 78.457,97 zł. Koszt sporządzenia kosztorysu naprawy wyniósł 400 zł. Pismem z dnia 3 grudnia 2018r. powód reprezentowany przez pełnomocnika K. W. (...) Centrum Pomocy (...) wezwał pozwanego do dopłaty odszkodowania za uszkodzony pojazd w kwocie 27.705,13 zł, a także zwrotu kosztów poniesionych przez pełnomocnika (zgromadzenie i analiza akt szkody, wykonanie kosztorysu, korespondencja i telefony).

(dowód: formularz zgłoszenia szkody, decyzja pozwanego z dnia 28 września 2018r., kosztorys powoda, faktura VAT, reklamacja z dnia 3 grudnia 2018r. [w:] akta szkody)

Powód sprzedał pozostałości pojazdu za cenę 8.000 zł.

(dowód: umowa sprzedaży samochodu k. 33)

Niezbędne i celowe koszty naprawy uszkodzeń samochodu powoda marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), powstałych na skutek zdarzenia z dnia 5 sierpnia 2018r., przy zastosowaniu średnich stawek za roboczogodzinę w wysokości 130 zł/rbg za prace blacharskie i mechaniczne i 140 zł/rbg za prace lakiernicze, a także z zastosowaniem nowych i oryginalnych części zamiennych wynosiły 77.466,08 zł brutto. Wartość przedmiotowego pojazdu w stanie nieuszkodzonym wynosiła 73.000 zł.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej B. S. k. 66-89)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów oraz dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej B. S..

Oceniając zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy, Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw do kwestionowania autentyczności i wiarygodności przedłożonych przez strony dokumentów prywatnych w postaci akt szkody, korespondencji stron, a także faktur dokumentujących poniesione przez powoda koszty wykonania prywatnej ekspertyzy. Sąd miał na uwadze, że żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności tych dokumentów, ani też nie kwestionowała treści oświadczeń zawartych w tych dokumentach. Powyższe dokumenty nie budziły także żadnych wątpliwości Sądu, albowiem nie nosiły żadnych śladów przerobienia, podrobienia czy innej ingerencji. W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że przedmiotowe dokumenty przedstawiają rzeczywisty przebieg postępowania likwidacyjnego prowadzonego przez pozwany zakład ubezpieczeń po kolizji drogowej z dnia 5 sierpnia 2018r., a także faktyczną wysokość kosztów poniesionych przez poszkodowanego w związku ze szkodą.

Za wiarygodny dowód w sprawie Sąd uznał również opinię biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej B. S.. Zdaniem Sądu opinia ta została sporządzona rzetelnie i fachowo, z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego. Opinia ta została napisana w sposób jasny, zrozumiały, co pozwala Sądowi na prześledzenie toku myślowego biegłego. Przedstawione przez biegłego wnioski co do wysokości kosztu naprawy pojazdu oraz charakteru szkody są kategoryczne, dobrze uzasadnione, a także nie budzą wątpliwości Sądu w świetle zasad logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego. Sąd miał również na uwadze, że żadna ze stron nie wnosiła zarzutów do opinii biegłego.

Podstawę prawną powództwa stanowią przepisy art. 822 § 1 i 4 kc i art. 824 1 § 1 kc oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 kc przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Na mocy natomiast art. 824 1 § 1 kc o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Z treści art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2018r. poz. 473) wynika, iż w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie.

Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy istotne znaczenie miały także przepisy art. 361 § 2 kc, zgodnie z którym w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz art. 363 § 1 kc, który stanowi, że co do zasady naprawienie szkody winno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, przy czym gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Strona pozwana zarzuciła powodowi, że nie przedstawił dokumentów, które potwierdzałyby wysokość poniesionych faktycznie kosztów związanych z naprawą pojazdu, wywodząc, że w takim przypadku nie ma podstaw do przyjmowania najwyższych hipotetycznych kosztów naprawy i uwzględniania cen części oryginalnych. Zdaniem Sądu powyższy zarzut nie zasługuje na uwzględnienie. Zgodnie bowiem z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego wysokość szkody komunikacyjnej jest niezależna od rzeczywistych kosztów naprawy samochodu poszkodowanego, ani nawet od tego czy naprawa w ogóle została dokonana. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 sierpnia 2003r. w sprawie IV CKN 387/01, LEX nr 141410 wskazał, że „szkoda powstaje zwykle w chwili wypadku komunikacyjnego i podlega naprawieniu według zasad określonych w art. 363 § 2 kc. Obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać”. Powyższą linię orzeczniczą Sąd Najwyższy potwierdził w wyroku z dnia 16 maja 2002r., V CKN 1273/00, LEX nr 55518 wskazując, iż „roszczenie o świadczenie należne od zakładu ubezpieczeń w ramach ubezpieczenia komunikacyjnego odpowiedzialności cywilnej z tytułu kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego jest wymagalne niezależnie od tego, czy naprawa została dokonana. Jeśli zatem naprawa samochodu i rzeczywiste poniesienie kosztów z tego tytułu nie jest warunkiem koniecznym dla dochodzenia odszkodowania, to nie sposób podzielić poglądu, iż koszty naprawy określone przez specjalistyczny warsztat nie mogą być miernikiem dla ustalenia odszkodowania należnego powodowi, gdyż ten nie dokonał naprawy samochodu”. Wskazać również należy, iż w przypadku, gdy odszkodowanie ustalone jest w oparciu jedynie o metodę kosztorysową, a poszkodowany nie przedstawia faktury za naprawę pojazdu, to nie ma to znaczenia dla powstania obowiązku wypłaty odszkodowania (por.: uchwała SN z dnia 17 maja 2007r., III CZP 150/06, L.). Dlatego też wszystkie argumenty pozwanego dotyczące niewykazania kosztów faktycznej naprawy, nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Kolejną kwestią sporną pozostawała sprawa rodzaju części zamiennych, jakie należało uwzględnić przy ustaleniu wysokości szkody metodą kosztorysową. Strona pozwana wywodziła bowiem, że zgodnie z zasadą minimalizacji szkody, wobec nieprzedstawienia faktur zakupu części oryginalnych, przy szacowaniu wysokości szkody należy uwzględnić wyłącznie ceny części alternatywnych. Sąd nie podzielił jednak stanowiska pozwanego zakładu ubezpieczeń. W świetle ugruntowanego stanowiska judykatury należy stwierdzić, że żądanie powoda rozliczenia szkody z uwzględnieniem części oryginalnych nie może zostać uznane jako naruszenie zasady minimalizacji szkody, która została wyrażona w art. 354 kc. Wskazać należy, że spełnienie świadczenia odszkodowawczego ("naprawienie szkody") ma spowodować likwidację następstw owego zdarzenia – przez doprowadzenie naruszonych dóbr do stanu, w jakim znajdowałyby się, gdyby szkoda nie wystąpiła. Założenie to zmierza do realizacji zasady pełnej kompensaty, w zakresie, w jakim jest to fizycznie możliwe. (por. M. Gutowski (red.), Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz. Art. 1-44911, 2016). Powyższy pogląd jest tożsamy ze stanowiskiem judykatury. Jak wskazuje się w orzecznictwie odszkodowanie należne w ramach ubezpieczenia obejmuje wszystkie koszty przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego. O przywróceniu pojazdu do stanu poprzedniego można zaś mówić jedynie wówczas, gdy stan pojazdu po naprawie, pod każdym względem (stan techniczny, zdolność użytkowa, części składowe, trwałość, wygląd estetyczny itp.) odpowiada stanowi tegoż pojazdu sprzed wypadku (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 10 listopada 1992r. I ACr 410/92, OSA 1993/8/57). Odszkodowanie ubezpieczeniowe przy ubezpieczeniu OC jest odszkodowaniem w pełnej wysokości, polegającym na zapłacie kwoty koniecznej do przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu sprzed wypadku (por. wyrok SN z dnia 11 czerwca 2003r., V CKN 308/01, wyrok SN z dnia 20 lutego 2002r., V CKN 903/00). Jeżeli natomiast poszkodowany nie podjął się odtworzenia wcześniej istniejącego stanu rzeczy, powinno się wziąć pod uwagę hipotetyczne nakłady, jakie przy uwzględnieniu przeciętnych cen okażą się niezbędne do naprawienia szkody (in abstracto) (por. M. Załucki (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, Warszawa 2019). W przypadku, gdy przed zdarzeniem powodującym szkodę w samochodzie były zamontowane wyłącznie części oryginalne, zasada pełnej kompensacji szkody przesądza o tym, że odszkodowanie powinno uwzględniać także ceny części oryginalnych. Przy braku szczególnych okoliczności, odzyskanie stanu technicznego, zdolności użytkowej i wyglądu estetycznego, jaki pojazd posiadał przed wypadkiem możliwe jest wyłącznie wówczas, gdy zamontowane zostaną części takie same, jak przed szkodą. Pozwany nie wykazał w toku niniejszego postępowania, że przed szkodą w pojeździe były zamontowane części inne niż oryginalne. Zgodnie z utrwalonym poglądem prawnym Sądu Najwyższego zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi (por. uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 12 kwietnia 2012r. III CZP 80/11, L.). W niniejszej sprawie pozwany nie zdołał wykazać, że wskutek zastosowania w procesie naprawy części nowych i oryginalnych nastąpi wzrost wartości pojazdu w stosunku do jego wartości sprzed szkody. Zwrócić należy uwagę, że po dokonaniu naprawy pojazd odzyskuje sprawność techniczną, jednak nie odzyskuje wartości rynkowej sprzed wypadku, gdyż kupujący zazwyczaj poszukują pojazdów bezwypadkowych. Sprzedaż pojazdu, który wcześniej uczestniczył w zdarzeniu drogowym zwykle wymaga obniżenia ceny w stosunku do pojazdów bezwypadkowych. Nadto, w przypadku pojazdów powypadkowych występuje obawa wystąpienia wad powypadkowych lub naprawczych, co także wpływa na cenę, niezależnie od tego, czy pojazd był naprawiany zgodnie z technologią producenta. Ponadto, nie bez znaczenia jest fakt, że wartość pojazdu zależy nie tylko od jego marki, wyposażenia i okresu eksploatacji, ale i sposobu utrzymania, a dokonywanie napraw przy użyciu nowych, oryginalnych części zamiennych postrzegane jest powszechnie jako lepsze dbanie o stan auta, niż jego naprawa przy użyciu części używanych bądź nie mających autoryzacji producenta. Dodatkowo podkreślić należy, że wykładnia przepisów art. 361 § 2 i art. 363 § 2 kc prowadzi do wniosku, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę jako całości. Wynika to z przyjętej w polskim systemie prawnym zasady pełnej kompensacji szkody.

Dodatkowo, należy stwierdzić, że zgodnie z obowiązującą w postępowaniu cywilnym zasadą rozkładu ciężaru dowodowego wyrażoną w art. 6 kc ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Jeśli zatem pozwany domagał się uwzględnienia przy wycenie szkody cen części innych aniżeli części nowe i oryginalne, to winien był udowodnić, że stan techniczny pojazdu uzasadniał użycie tzw. zamienników o cenach niższych niż ceny części nowych i oryginalnych. Tymczasem, z zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego nie wynika w żaden sposób, aby istniały podstawy do zastosowania innych części aniżeli nowe i oryginalne. Pozwany nie wykazał i nawet nie twierdził, że elementy uszkodzone w wyniku kolizji nosiły ślady wcześniejszych uszkodzeń czy napraw przeprowadzonych niezgodnie z technologią producenta. Nadto, z opinii biegłego nie wynika, aby w pojeździe powoda były zamontowane części inne aniżeli części oryginalne. Sądowi znane jest orzecznictwo Sądu Najwyższego, który dopuścił możliwość uwzględnienia w wysokości zasądzanego odszkodowania cen części zamiennych niepochodzących od producenta pojazdu stwierdzając, iż naprawa przy użyciu części równoważnych oryginalnym lub o porównywalnej jakości może spełniać wynosi pełnej restytucji. W postanowieniu z dnia 12 kwietnia 2012r., III CZP 80/11, L., SN stwierdził bowiem, że użycie do naprawy tzw. zamienników może być uzasadnione zwłaszcza w sytuacji, kiedy historia napraw pojazdu nie wskazuje na jego serwisowanie czy używanie do naprawy wyłącznie oryginalnych części. Jednak w przedmiotowej sprawie nie zachodzą okoliczności o jakich mowa w przywołanym judykacie.

W związku z powyższym Sąd przyjął wskazany w opinii biegłego koszt naprawy obejmujący ceny części oryginalnych. Jak wskazał biegły B. S. koszt naprawy pojazdu wynosi 77.466,08 zł brutto. Z opinii wynika jednak, że koszt naprawy jest wyższy aniżeli wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym, którą biegły oszacował na kwotę 73.000 zł. Jak wskazał natomiast Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 stycznia 2006r., III CZP 76/05, LEX nr 175463, w obowiązkowym ubezpieczeniu komunikacyjnym OC ma zastosowanie zasada pełnego odszkodowania wyrażona w art. 361 § 2 kc, a ubezpieczyciel z tytułu odpowiedzialności gwarancyjnej wypłaca poszkodowanemu świadczenie pieniężne w granicach odpowiedzialności sprawczej posiadacza lub kierowcy pojazdu mechanicznego (art. 822 § 1 kc). Suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń nie może być jednak wyższa od poniesionej szkody (art. 824 1 § 1 kc) i przede wszystkim na tym tle zachodzi potrzeba oceny, czy koszt restytucji jest dla zobowiązanego nadmierny (art. 363 § 1 zdanie drugie kc). Przyjmuje się, że nieopłacalność naprawy, będąca przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku. Stan majątku poszkodowanego, niezakłócony zdarzeniem ubezpieczeniowym, wyznacza bowiem rozmiar należnego odszkodowania. Taka sytuacja ma niewątpliwie miejsce w niniejszej sprawie. Zważyć należy, że w sytuacjach, w których zniszczeniu uległa rzecz, a pozostałości po niej prezentują jednak pewną wartość, wartość ta podlega odliczeniu od należnego poszkodowanemu odszkodowania. W tym wyraża się działanie zasady compensatio lucri cum damno. Nie występują żadne okoliczności uzasadniające wyłączenie działania powyższej zasady w odniesieniu do sytuacji, w której, w miejsce podmiotu wyrządzającego szkodę, zobowiązanym do naprawienia szkody jest ubezpieczyciel (por. wyrok SN z dnia 6 kwietnia 2004 r., I CK 557/03, LEX 585672). W związku z powyższym poniesiona przez powoda szkoda stanowi różnicę pomiędzy wartością samochodu w stanie nieuszkodzonym (73.000 zł) a wartością pozostałości (8.000 zł), a więc kwotę 65.000 zł. Szacując wysokość szkody Sąd przyjął cenę wraku, jaką poszkodowany faktycznie uzyskał w wyniku sprzedaży. Zdaniem Sądu brak jest podstaw do ustalenia wartości pozostałości pojazdu w oparciu o dane, które bazowały jedynie na hipotetycznej, a nie realnej możliwości sprzedaży wraku pojazdu za określoną cenę (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 27 lipca 2015r., III Ca 561/15). Sąd miał na uwadze, że na etapie przedprocesowym pozwany wypłacił już powodowi odszkodowanie w wysokości 37.194,87 zł, a zatem w dalszym ciągu do skompensowania pozostaje jedynie kwota 27.805,13 zł.

Ponadto, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 400 zł tytułem prywatnej ekspertyzy. Zdaniem Sądu ww. wydatek pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem, które spowodowało szkodę. Zważyć należy, iż pozwany w ramach przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego wykonał kosztorys szkody i na jego podstawie określił wysokość odszkodowania. Nie zgadzając się z wynikami postępowania likwidacyjnego zmuszony jest często wystąpić na drogę postępowania sądowego. Ciężar dowodu – zgodnie z art. 6 kc – w tym postępowaniu spoczywa na poszkodowanym. Nadto, poszkodowany jest zmuszony w sposób dokładny określić swoje żądanie tj. wskazać konkretną kwotę, jakiej domaga się od ubezpieczyciela. W związku z powyższym poszkodowany może potrzebować profesjonalnej pomocy w ustaleniu kosztów naprawy przed wszczęciem postępowania sądowego i weryfikacji prawidłowości stanowiska ubezpieczyciela, do czego nie byłby zmuszony, gdyby nie nastąpiło zdarzenie, za które odpowiada ubezpieczyciel. Taki wniosek wynika z teorii przyczynowości adekwatnej, uregulowanej w art. 361 § 1 kc, który służy nie tylko do określenia, czy dana osoba ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia, ale także do oznaczenia, jakie skutki pozostają w normalnym powiązaniu z tym zdarzeniem. W orzecznictwie sformułowany został pogląd, że normalny związek może wykraczać poza konsekwencje bezpośrednie i umożliwia zaliczenie do zwykłych następstw zdarzenia szkodzącego także uszczerbek majątkowy wynikły z wydatków wymuszonych na poszkodowanym przez wystąpienie tego zdarzenia (por. uchwała SN z dnia 17 listopada 2011r., III CZP 5/11, Lex 1011468). W ocenie Sądu zasada pełnego odszkodowania nie sprzeciwia się możliwości uwzględnienia wydatków związanych ze sporządzeniem prywatnej kalkulacji naprawy jako podlegającej wyrównaniu szkody majątkowej, jeżeli konieczność skorzystania z pomocy profesjonalnego podmiotu przed wytoczeniem powództwa pozostaje w związku przyczynowym rozumianym jako konieczność i racjonalność ich poniesienia.

W związku z powyższym, na mocy art. art. 822 § 1 i 4 kc i art. 824 1 § 1 kc oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda łącznie kwotę 28.205,13 zł. Na podstawie art. 481 kc Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 27.805,13 zł od dnia 5 września 2018r. do dnia zapłaty, albowiem szkoda została pozwanemu zgłoszona w dniu 5 sierpnia 2018r., zaś zgodnie z treścią art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych termin do wypłaty odszkodowania wynosi 30 dni. Zważywszy, iż pozwany dysponuje fachowym zespołem rzeczoznawców oraz niezbędnymi środkami technicznymi, nie ulega wątpliwości, że był w stanie ustalić w terminie ustawowym zakres i wysokość szkody. Natomiast, odsetki od kwoty 400 zł Sąd zasadził od dnia 14 grudnia 2018r., tj. z pierwszym dniem po upływie 7 – dniowego terminu do zapłaty. Zważywszy, iż wezwanie dotarło do pozwanego w dniu 6 grudnia 2018r. termin do zapłaty upłynął z dniem 13 grudnia 2018r.

W pozostałym zakresie, na mocy powołanych powyżej przepisów a contrario, Sąd powództwo oddalił.

Uznając, że powód uległ tylko w nieznacznym zakresie, Sąd na mocy art. 98 kpc i zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy zasądził od pozwanego na rzecz powoda całość poniesionych przez niego kosztów na które składały się: opłata sądowa od pozwu (1.386 zł), zaliczka na poczet opinii biegłych sądowych (700 zł), opłata za czynności fachowego pełnomocnika w stawce minimalnej (3.600 zł) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł). Łącznie poniesione przez powoda koszty wyniosły 5.703 zł.

Na podstawie art. 98 kpc w zw. z art. 3 ust. 2 pkt 1, art. 8 ust.1 i art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Sądu Rejonowego – Skarbu Państwa w G. brakującą część opłaty sądowej od pozwu w wysokości 35 zł.