Sygn. akt VII AGa 2066/18
Dnia 1 lipca 2020 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VII Wydział Gospodarczy i Własności Intelektualnej
w składzie:
Przewodniczący:Sędzia SA Maciej Dobrzyński (spr.)
Sędziowie: SA Dorota Wybraniec
SO del. Tomasz Szczurowski
Protokolant:protokolant Anna Boreczek
po rozpoznaniu w dniu 25 czerwca 2020 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) z siedzibą w H. T. (U.) oraz (...) sp. z o.o. z siedzibą w S.
przeciwko (...) S.A. z siedzibą w S.
o ochronę praw do unijnego znaku towarowego oraz zakazanie czynów nieuczciwej konkurencji
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie XXII Wydziału Unijnych Znaków Towarowych i Wzorów Wspólnotowych
z dnia 30 maja 2018 r., sygn. akt XXII GWzt 4/18
1. zmienia częściowo zaskarżony wyrok w punkcie czwartym w ten sposób, że oddala powództwo (...) z siedzibą w H. T. o podanie wyroku do publicznej wiadomości oraz oddala powództwo (...) sp. z o.o. z siedzibą w S. o złożenie oświadczenia,
2. oddala apelację w pozostałym zakresie,
3. zasądza od (...) S.A. z siedzibą w S. na rzecz (...) z siedzibą w H. T. kwotę 2100 zł (dwa tysiące sto złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym,
4. zasądza od (...) S.A. z siedzibą w S. na rzecz (...) sp. z o.o. z siedzibą w S. kwotę 1260 zł (jeden tysiąc dwieście sześćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.
VII AGa 2066/18
Pozwem z dnia 16 stycznia 2018 r. (...) z siedzibą w H. T. (powód ad. 1), (...) Inc. z siedzibą w V. (powód ad. 2) i (...) sp. z o.o. z siedzibą w S. (powód ad. 3) wniosły o:
1/ nakazanie pozwanemu - (...) S.A. z siedzibą w S. zaniechania naruszeń autorskich praw majątkowych (...) Inc. do utworu w postaci zabawki - (...) o następujących cechach:
- zabawka w kształcie dysku sześcioramiennego, mogącego przypominać kwiatek z sześcioma płatkami bądź gwiazdę o sześciu ramionach, bez względu na kolor;
- w środkowym elemencie zabawki o kształcie sześciokąta foremnego, od którego odchodzi sześć identycznych łukowatych ramion, znajduje się kolorowe kółko;
- na ramionach widoczny jest wzór, składający się z naprzemiennie wklęsłych lub wypukłych 6 równoległych elementów ułożonych w trójkątny kształt z zaokrągleniem do wewnątrz po lewej stronie, a ramiona zakończone są wąskim elementem dwukolorowym;
- wewnątrz dysku znajduje się mechanizm pozwalający na połączenie części tylnej i przedniej dysku;
- po wprawieniu zabawki w ruch, dysk opisany wyżej rozkłada się w piłkę, aby ponownie uzyskać kształt dysku należy nacisnąć środek piłki, w postaci kolorowego kółka,
i następującym wyglądzie (bez względu na kolor): poprzez zakazanie pozwanemu oferowania, wprowadzania do obrotu, importowania, eksportowania, reklamowania oraz składowania w celu oferowania i wprowadzania do obrotu zabawek w postaci dyskopiłek (dysku zamieniającego się w piłkę), o następujących cechach:
- zabawka w kształcie dysku sześcio-ramiennego, mogącego przypominać kwiatek z sześcioma płatkami bądź gwiazdę o sześciu ramionach, bez względu na kolor;
- w środkowym elemencie zabawki o kształcie sześciokąta foremnego, od którego odchodzi sześć identycznych łukowatych ramion, znajduje się kolorowe kółko;
- na ramionach widoczny jest wzór, składający się z naprzemiennie wklęsłych lub wypukłych 6 równoległych elementów ułożonych w trójkątny kształt z zaokrągleniem do wewnątrz po lewej stronie, a ramiona zakończone są wąskim elementem dwukolorowym;
- wewnątrz dysku znajduje się mechanizm pozwalający na połączenie części tylnej i przedniej dysku;
- po wprawieniu zabawki w ruch, dysk opisany wyżej rozkłada się w piłkę, aby ponownie uzyskać kształt dysku należy nacisnąć środek piłki, w postaci kolorowego kółka,
i następującym wyglądzie (bez względu na kolor):
w szczególności w poniższych lub analogicznych opakowaniach:
,
2/ zakazanie pozwanemu naruszania praw (...) z rejestracji słownego znaku towarowego Unii Europejskiej (...) zarejestrowanego przez Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej pod numerem (...), poprzez zakazanie pozwanemu oferowania, wprowadzania do obrotu, składowania w wyżej wymienionych celach, importowania, eksportowania, reklamowania oraz produkowania zabawek w postaci dyskopiłek w opakowaniach opatrzonych oznaczeniami słownymi lub słowno-graficznymi (...);
3/ nakazanie pozwanemu zaniechania czynów nieuczciwej konkurencji popełnianych na szkodę spółki (...) w postaci oznaczania, importowania, reklamowania, oferowania, wprowadzania do obrotu zabawek w postaci dyskopiłek (dysku zamieniającego się w piłkę), o następującym wyglądzie bez względu na kolor:
w opakowaniach o następującym wyglądzie: , które to działania mogą wprowadzić klientów w błąd co do pochodzenia oznaczanych towarów, a także jako sprzeczne z dobrymi obyczajami godzą w renomę i wypracowaną przez powoda ad. 3 pozycję rynkową jego przedsiębiorstwa, poprzez zakazanie pozwanemu oferowania , wprowadzania do obrotu, importowania, eksportowania, reklamowania oraz składowania w celu oferowania i wprowadzania do obrotu zabawek w postaci dyskopiłek (dysku zamieniającego się w piłkę), o następującym wyglądzie bez względu na kolor: w opakowaniach o następującym lub analogicznym wyglądzie: ,
4/ nakazanie pozwanemu zniszczenia na jego koszt, w terminie 2 tygodni od uprawomocnienia się wyroku, będących jej własnością, bezprawnie wytworzonych zabawek w postaci dyskopiłek (piłek zamieniających się w dysk) o następujących cechach:
- zabawka w kształcie dysku sześcio-ramiennego, mogącego przypominać kwiatek z sześcioma płatkami bądź gwiazdę o sześciu ramionach, bez względu na kolor;
- w środkowym elemencie zabawki o kształcie sześciokąta foremnego, od którego odchodzi sześć identycznych łukowatych ramion, znajduje się kolorowe kółko;
- na ramionach widoczny jest wzór, składający się z naprzemiennie wklęsłych lub wypukłych 6 równoległych elementów ułożonych w trójkątny kształt z zaokrągleniem do wewnątrz po lewej stronie, a ramiona zakończone są wąskim elementem dwukolorowym;
- wewnątrz dysku znajduje się mechanizm pozwalający na połączenie części tylnej i przedniej dysku;
- po wprawieniu zabawki w ruch dysk opisany wyżej rozkłada się w piłkę, aby ponownie uzyskać kształt dysku należy nacisnąć środek piłki, w postaci kolorowego kółka,
i następującym wyglądzie:
bez względu na kolor, oraz będących własnością pozwanej opakowań tych towarów oznaczonych z wykorzystaniem oznaczeń słownych lub słowno-graficznych (...) o następującym wyglądzie:
,
5/ zobowiązanie pozwanego do opublikowania na jej koszt oświadczenia o treści: (...) S.A. z siedzibą w S. oświadcza, iż importowała, oferowała i wprowadzała do obrotu, podrabiane towary imitujące wyglądem i użytymi oznaczeniami zabawkę – (...), której wyłącznym dystrybutorem na rynek polskim jest (...) sp. z o.o.
Importowanie, oferowanie i wprowadzanie do obrotu zabawek imitujących wyglądem zabawkę – (...) naruszało majątkowe prawa autorskie a wykorzystane do oznaczania podrabianych towarów oznaczenie (...) mogło wprowadzić w błąd polskich klientów i naraziło na szkodę (...) sp. z o.o. a także właściciela praw autorskich do (...): (...), jak również właściciela praw z rejestracji unijnego znaku towarowego (...): (...) INC.
Prawomocnym wyrokiem polskiego sądu, (...) S.A. z siedzibą w S. nakazano zaniechanie naruszeń praw (...) sp. z o.o. oraz (...) i (...), poprzez zakazanie importowania, oferowania i wprowadzania do obrotu podrabianych towarów imitujących wyglądem i użytymi oznaczeniami zabawkę – (...).”
- w czasopiśmie (...) wydawanym przez (...) sp. z o.o. z siedzibą w W., w ciągu 3 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku, na drugiej lub trzeciej stronie tego czasopisma, przy czym treść oświadczenia zostanie opublikowana czarną czcionką Times New Roman nie mniejszą niż 20 na białym tle i nie może zajmować mniej niż połowy jednej strony czasopisma, oraz
- przez umieszczenie na stronie internetowej pod adresem (...) a w przypadku zmiany strony internetowej w trakcie postępowania sądowego, na tej stronie na której pozwany będzie prowadził główną działalność handlową polegającą na oferowaniu i sprzedaży towarów, poprzez opublikowanie obramowanej i widocznej treści oświadczenia, w formie pojawiającego się przy każdorazowym wejściu na stronę dodatkowego okna wielkości 700 x 900 pixeli (tzw. pop-up window), które trzeba zamknąć, aby mieć dostęp do treści umieszczonych na stronie, przy czym treść oświadczenia zostanie opublikowana czarną czcionką Times New Roman nie mniejszą niż 20 na białym tle, w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku i będzie utrzymywane na tej stronie przez okres 3 miesięcy;
a na wypadek niewykonania przez pozwanego orzeczenia Sądu, o upoważnienie powoda ad. 3. na podstawie art. 480 § 1 k.c. do jego zastępczego wykonania na koszt pozwanego,
6/ zwrot kosztów postępowania, w tym postępowania zabezpieczającego.
Niezależnie od powyższych żądań, powodowie wnieśli również, na podstawie art. 80 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej jako Pr. aut.) i art. 286 1 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (t. jedn. Dz. U. z 2020 r., poz. 286 ze zm.; dalej jako p.w..), o zobowiązanie strony pozwanej do udzielenia informacji za okres 3 lat poprzedzających datę złożenia pozwu oraz od dnia złożenia pozwu do dnia udzielenia informacji o pochodzeniu i sieciach dystrybucji bezprawnie wytworzonych zabawek w postaci dyskopiłek (piłki zamieniającej się w dysk) o cechach:
- zabawka w kształcie dysku sześcio-ramiennego, mogącego przypominać kwiatek z sześcioma płatkami bądź gwiazdę o sześciu ramionach, bez względu na kolor;
- w środkowym elemencie zabawki o kształcie sześciokąta foremnego, od którego odchodzi sześć identycznych łukowatych ramion, znajduje się kolorowe kółko;
- na ramionach widoczny jest wzór, składający się z naprzemiennie wklęsłych lub wypukłych 6 równoległych elementów ułożonych w trójkątny kształt z zaokrągleniem do wewnątrz po lewej stronie, a ramiona zakończone są wąskim elementem dwukolorowym;
- wewnątrz dysku znajduje się mechanizm pozwalający na połączenie części tylnej i przedniej dysku;
- po wprawieniu zabawki w ruch dysk opisany wyżej rozkłada się w piłkę, aby ponownie uzyskać kształt dysku należy nacisnąć środek piłki, w postaci kolorowego kółka,
i następującym wyglądzie (bez względu na kolor):
w szczególności oferowanych w opakowaniach z wykorzystaniem oznaczeń słownych lub słowno-graficznych (...) o następującym wyglądzie:
poprzez wskazanie:
- firm (nazw) i adresów, dystrybutorów, dostawców oraz innych poprzednich posiadaczy towarów, jak również przewidzianych odbiorców hurtowych lub prowadzących sprzedaż detaliczną tych towarów;
- ilości wyprodukowanych, wytworzonych, zbytych, otrzymanych lub zamówionych tego rodzaju towarów, a także uiszczonych za nie cen,
jako informacji niezbędnych do dochodzenia przez powodów roszczeń określonych w art. 79 ust. 1 Pr. aut. oraz art. 296 ust. 1 p.w.p.
W odpowiedzi na pozew z dnia 6 lutego 2018 r. (...) S.A. w S. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania.
Strona pozwana podniosła m.in. zarzut nieprawidłowego umocowania pełnomocnika (...) Inc. Wskazała, że do pozwu nie dołączono certyfikatu rejestracyjnego ani dokumentacji korporacyjnej bądź innych dokumentów, które wskazywałyby na zakres uprawień M. G., w jakim charakterze działa i na podstawie jakich dokumentów opiera swoje umocowanie do działania w imieniu spółek prawa amerykańskiego. Prawidłowość umocowania kwestionowała także po złożeniu przez pełnomocnika powodów ad. 1. i 2 dokumentów rejestracyjnych. Sąd I instancji wskazał, że w jego ocenie z zaświadczeń wydanych przez Departament Skarbu S. N. (...) S. wynikało, że M. (M.) G. jest wyłącznym przedstawicielem (...) i (...), uprawnionym do reprezentowania powodów ad. 1 i 2. Prawidłowość udzielenia przezeń pełnomocnictw nie była dotychczas kwestionowana przez tutejszy Sąd ani przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w licznych sprawach z udziałem (...) Inc.
Wyrokiem z dnia 30 maja 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie Sąd Unijnych Znaków Towarowych i Wzorów Wspólnotowych:
1/ zakazał (...) S.A. z siedzibą w S. naruszania praw (...) z siedzibą w H. T. do słownego unijnego znaku towarowego (...) zarejestrowanego przez Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej pod numerem (...), to jest: oferowania, wprowadzania do obrotu, składowania w tych celach, importowania, eksportowania, reklamowania oraz produkowania zabawek w postaci dyskopiłek w opakowaniach opatrzonych oznaczeniami słownymi lub słowno-graficznymi (...),
2/ nakazał pozwanemu zaniechania czynów nieuczciwej konkurencji popełnianych na szkodę (...) sp. z o.o. z siedzibą w S., to jest: oznaczania, importowania, reklamowania, oferowania, wprowadzania do obrotu zabawek w postaci dyskopiłek - dysku zamieniającego się w piłkę - o wyglądzie: (bez względu na kolor) w opakowaniach o wyglądzie: , poprzez zakazanie pozwanemu oferowania , wprowadzania do obrotu, importowania, eksportowania, reklamowania oraz składowania w celu oferowania i wprowadzania do obrotu zabawek w postaci dyskopiłek - dysku zamieniającego się w piłkę - o wyglądzie:
(bez względu na kolor),
w opakowaniach o wyglądzie: lub analogicznym,
3/ nakazał pozwanemu zniszczenie na jego koszt, w terminie 2 tygodni od uprawomocnienia się wyroku, będących jego własnością, bezprawnie wytworzonych zabawek w postaci dyskopiłek - piłek zamieniających się w dysk - o cechach:
- zabawka w kształcie dysku sześcioramiennego, mogącego przypominać kwiatek z sześcioma płatkami bądź gwiazdę o sześciu ramionach, bez względu na kolor;
- w środkowym elemencie zabawki o kształcie sześciokąta foremnego, od którego odchodzi sześć identycznych łukowatych ramion, znajduje się kolorowe kółko;
- na ramionach widoczny jest wzór, składający się z naprzemiennie wklęsłych lub wypukłych 6 równoległych elementów ułożonych w trójkątny kształt z zaokrągleniem do wewnątrz po lewej stronie, a ramiona zakończone są wąskim elementem dwukolorowym;
- wewnątrz dysku znajduje się mechanizm pozwalający na połączenie części tylnej i przedniej dysku;
- po wprawieniu zabawki w ruch dysk opisany wyżej rozkłada się w piłkę, aby ponownie uzyskać kształt dysku należy nacisnąć środek piłki, w postaci kolorowego kółka
i o wyglądzie: (bez względu na kolor) oraz będących własnością pozwanej opakowań tych towarów o wyglądzie:, oznaczonych z wykorzystaniem oznaczeń słownych lub słowno-graficznych (...),
4/ zobowiązał pozwanego do opublikowania, na swój koszt, oświadczenia o treści: (...) S.A. z siedzibą w S. oświadcza, iż importowała, oferowała i wprowadzała do obrotu podrabiane towary imitujące wyglądem i użytymi oznaczeniami zabawkę – (...), której wyłącznym dystrybutorem na rynek polski jest (...) spółka z o.o. w S.. Wykorzystane przez pozwaną oznaczenie (...) mogło wprowadzić w błąd polskich klientów i naraziło na szkodę spółkę (...), jak również właściciela praw z rejestracji unijnego znaku towarowego (...) z siedzibą w H. T..
Prawomocnym wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał (...) S.A. z siedzibą w S. zaniechanie naruszeń praw (...) spółki z o.o. i (...) , poprzez zakazanie jej importowania, oferowania i wprowadzania do obrotu podrabianych towarów imitujących wyglądem i użytymi oznaczeniami zabawkę – (...).
- w czasopiśmie (...) wydawanym przez (...) spółkę z o.o. z siedzibą w W., w ciągu 3 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku, na drugiej lub trzeciej stronie tego czasopisma, przy czym treść oświadczenia zostanie zapisana czarną czcionką Times New Roman nie mniejszą niż 20 na białym tle i zajmie nie mniej niż połowę jednej strony czasopisma
oraz
- przez umieszczenie oświadczenia na stronie internetowej pod adresem (...) a w przypadku zmiany strony internetowej w trakcie postępowania sądowego, na tej stronie, na której pozwany będzie prowadził główną działalność handlową polegającą na oferowaniu i sprzedaży towarów, poprzez opublikowanie obramowanej i widocznej treści oświadczenia, w formie pojawiającego się przy każdorazowym wejściu na stronę dodatkowego okna wielkości 700 x 900 pixeli (tzw. pop-up window), które trzeba zamknąć, aby mieć dostęp do treści umieszczonych na stronie, przy czym treść oświadczenia zostanie opublikowana czarną czcionką Times New Roman nie mniejszą niż 20 na białym tle, w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku i będzie utrzymywana na tej stronie przez okres 3 miesięcy,
5/ oddalił powództwa (...) z siedzibą w (...) sp. z o.o. z siedzibą w S. w pozostałej części,
6/ oddalił w całości powództwo (...) Inc. z siedzibą V.,
7/ zasądził od (...) Inc. z siedzibą V. na rzecz (...) S.A. z siedzibą w S. kwotę 720 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,
8/ zasądził od (...) S.A. z siedzibą w S. na rzecz (...) z siedzibą w H. T. kwotę 5 094 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (pkt 8),
9/ zasądził od (...) S.A. z siedzibą w S. na rzecz (...) sp. z o.o. z siedzibą w S. kwotę 5 094 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania,
10/ zwrócił (...) Inc. z siedzibą V., (...) z siedzibą w (...) sp. z o.o. z siedzibą w S. - solidarnie - z kasy Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 200 zł tytułem nienależnej części opłaty od pozwu.
Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach prawnych:
(...) Inc. z siedzibą w V. prowadzi działalność gospodarczą na rynku zabawek, które produkuje we współpracy z powiązaną z nią gospodarczo (...) z siedzibą w H. T.. Najbardziej popularnym produktem powoda ad. 2 jest dyskopiłka (...) dysk zmieniający się w piłkę. Produkt ten jest oferowany na rynku polskim także pod nazwą „płaskopiłka”. Zabawka cechuje się tym, że: kształt dysku sześcioramiennego może przypominać kwiatek z sześcioma płatkami bądź gwiazdę o sześciu ramionach, bez względu na kolor; kolorowe kółko znajdujące się w środkowym elemencie zabawki ma kształt sześciokąta foremnego, od którego odchodzi sześć identycznych łukowatych ramion; wzór widoczny na ramionach składa się z wklęsłych lub wypukłych linii, zaś ramiona zakończone są wąskim dwukolorowym elementem; mechanizm znajdujący się wewnątrz dysku pozwala na połączenie części tylnej i przedniej dysku poprzez zassanie powietrza. Po wprawieniu zabawki w ruch dysk rozkłada się w okrągłą piłkę, aby ponownie uzyskać kształt dysku należy nacisnąć kolorowego kółko w środku piłki:
(...) z siedzibą w H. T. jest właścicielem słownego unijnego znaku towarowego (...) zarejestrowanego w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej pod nr (...), z pierwszeństwem od 15 kwietnia 1998 r., dla towarów w klasie 28 klasyfikacji nicejskiej (zabawki oraz inne przedmioty służące do zabawy, w szczególności składane piłki). Znak (...) umieszczany jest na dyskopiłce w centralnej części produktu, w formie kolorowego nadrukowanego kółka oraz na co drugim łączeniu ramion w formie wypukłego żłobienia.
(...) Inc. współpracuje od stycznia 2003 r. z (...), M. P. prowadzącą działalność gospodarczą na terenie C., która na zlecenie powodów ad. 1 i ad. 2 produkuje zabawki wprowadzane następnie do obrotu przez (...) Inc. bądź przez powiązaną z nią gospodarczo (...). 20 kwietnia 2016 r. doszło do zawarcia umowy cesji praw autorskich, zgodnie z którą (...) Inc. nabyła wszelkie prawa majątkowe do utworu o nazwie P. (...) w zakresie reprodukcji, wprowadzania na rynek, sprzedaży, używania oraz innego wykorzystania, włączając w to import na cały świat w każdej formie i na każdym terytorium. (...) oświadczyła przy tym, że autorskie prawa majątkowe do stworzonego w ramach stosunku pracy przez pracownika F. C. utworu stanowiącego rozkładającą się zabawkę do rzucania - dysk przeobrażający się po wyrzuceniu w piłkę (dyskopiłkę) nabyła w 2003 r. Na autorstwo F. C. wskazuje też dokument dotyczący patentu amerykańskiego 6,896,577 B1, na którym przy pozycji I. jest on wymieniony jako wynalazca.
(...) sp. z o.o. z siedzibą w S. prowadząca działalność gospodarczą m.in. w zakresie sprzedaży hurtowej niewyspecjalizowanej jest podmiotem wyłącznie uprawnionym do sprzedaży i dystrybucji produktów (...) Inc. i (...) na terytorium Polski, a w szczególności (...) zmieniającej kształt o nazwie h. (...). Na swojej stronie internetowej pod adresem (...) powód ad. 3. reklamuje zabawki sportowe m.in. Latającą D. V. (w różnych kolorach) opatrzoną znakiem towarowym (...).
Zabawki z serii (...) dostępne są na rynku polskim od 2008 r. Powód ad. 3. od początku prowadzi intensywne działania promocyjno-marketingowe, m.in. w zakresie emisji reklam w ogólnopolskich stacjach telewizyjnych P. i (...), a także w kanałach telewizyjnych przeznaczonych dla dzieci, tj. J., Z. Z., C. (...). Związane z tym wydatki od 2008 r. wyniosły łącznie 1 496 300 zł.
(...) S.A. od 27 grudnia 2012 r. prowadzi działalność gospodarczą w formie spółki akcyjnej, m.in. w zakresie sprzedaży detalicznej gier i zabawek w wyspecjalizowanych sklepach. Istnieje na polskim rynku od 1996 r., początkowo pod firmą (...), a następnie od 2008 r. pod firmą (...) jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Z informacji zawartej na stronie internetowej (...) wynika, że pozwany jest największym w Polsce importerem artykułów z C. i I.. Wprowadza do obrotu m.in. (...)/(...) charakteryzujące się tym, że:
- zabawka ma kształt dysku sześcioramiennego przypominającego kwiatek z sześcioma płatkami bądź gwiazdę o sześciu ramionach, w różnych kolorach;
- w środkowym elemencie zabawki o kształcie sześciokąta foremnego, od którego odchodzi sześć identycznych łukowatych ramion, znajduje się kolorowe kółko;
- na ramionach widoczny jest wzór składający się z naprzemiennie wklęsłych lub wypukłych sześciu równoległych elementów ułożonych w trójkątny kształt z zaokrągleniem do wewnątrz po lewej stronie, a ramiona zakończone są wąskim dwukolorowym elementem;
- wewnątrz dysku znajduje się mechanizm pozwalający na połączenie części tylnej i przedniej dysku;
- po wprawieniu zabawki w ruch dysk rozkłada się w piłkę, aby ponownie uzyskać kształt dysku należy nacisnąć kolorowe kółko w środku piłki.
Produkt, występujący w różnych wariantach kolorystycznych, umieszczony jest w opakowaniu o wyglądzie: z wyraźnym oznaczeniem słowno-graficznym . Informacje zawarte na opakowaniu produktu nie są przetłumaczone na język polski. Na spodzie opakowania znajduje się naklejka ze słowno-graficznym oznaczeniem (...), numerem produktu, jego nazwą - „(...) L.” i danymi kontaktowymi obowiązanej ((...) M. (...), tel.: (...)) oraz w P. ( (...) 38, tel.: (...)), adresem strony internetowej, kodem kreskowym, wskazaniem, że towar wyprodukowano w C. oraz informacją, że importerem jest: (...) S.A. ul. (...) (...)-(...) S.: .
W wykonaniu postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie Ł. W. ustalił, że 19 stycznia 2016 r. pozwany nabył 432 sztuki spornych towarów, które następnie 25 stycznia 2016 r. sprzedał (...) spółce jawnej M. K., M. Z. z siedzibą w W..
Sąd I instancji wskazał, że stosownie do przepisów art. 3 i art. 232 k.p.c., każda ze stron procesu zobowiązana jest dawać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i przedstawiać dowody. Ewentualne ujemne skutki nieprzedstawienia dowodu obciążają tę stronę, która nie dopełniła ciążącego na niej obowiązku. Samo twierdzenie nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności powinno być udowodnione przez stronę je zgłaszającą. W myśl ogólnej zasady art. 6 k.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Jak trafnie przyjmuje się w orzecznictwie, fakty, z których wywodzone jest dochodzone roszczenie, powinien co do zasady dowieść powód, który również winien udowodnić fakty uzasadniające jego odpowiedź na zarzuty pozwanego, który zobligowany jest do dowiedzenia faktów uzasadniających jego zarzuty przeciwko roszczeniu powoda. Podstawę poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych stanowiły dowody zgłoszone w pozwie oraz w replice wobec odpowiedzi na pozew. Pozwany ograniczył się do sformułowania licznych zarzutów formalnych, wnioskując jedynie dowód z przesłuchania jego przedstawiciela w charakterze strony. Dowód ten nie został ostatecznie przeprowadzony wobec nieusprawiedliwionego niestawiennictwa Prezesa Zarządu spółki na rozprawie 22 maja 2018 r. Sąd I instancji podniósł, że nie znalazł podstaw dla oddalenia wniosków powodów z tej przyczyny, że niektóre z dowodów nie stanowiły dokumentów urzędowych ani prywatnych, brak też było ich tłumaczenia na język polski. Po pierwsze, Kodeks postępowania cywilnego nie określa zamkniętego katalogu środków dowodowych. W praktyce orzekania w sprawach z zakresu prawa własności intelektualnej powszechnie wykorzystuje się, prócz dokumentów, także: wydruki ze stron internetowych, zrzuty ekranu, katalogi handlowe i inne materiały reklamowe, informacje handlowe różnego rodzaju, dowody zakupu i inne niewymienione w Rozdziale 2 Działu III Kodeksu postępowania cywilnego, stosownie do art. 234 k.p.c. określając sposób przeprowadzenia z nich dowodu. Ich zaoferowanie, dla wykazania istotnej dla rozstrzygnięcia sporu okoliczności, nie zawsze wymaga złożenia tłumaczenia na język polski. Przepis art. 256 k.p.c. wyraźnie stanowi, że sąd może zażądać tłumaczenia dokumentu na język polski, nie jest natomiast do tego zobowiązany, gdy treści w języku obcym nie są istotne. Na uwzględnienie nie zasługiwał także wniosek strony pozwanej o złożenie oryginałów dokumentów uzasadniony brakiem ich tłumaczenia na język polski.
Odnosząc się w pierwszym rzędzie do naruszenia prawa do unijnego znaku towarowego, Sąd Okręgowy wskazał, że art. 9 ust. 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr (...) z dnia 14 czerwca 2017 r. w sprawie znaku towarowego Unii Europejskiej stanowi, że bez uszczerbku dla praw właściciela nabytych przed datą zgłoszenia lub datą pierwszeństwa unijnego znaku towarowego właściciel tego znaku jest uprawniony do zakazania osobom trzecim, które nie mają jego zgody, używania w obrocie handlowym, w odniesieniu do towarów lub usług, oznaczenia, m.in. w przypadku, gdy oznaczenie to: a) jest identyczne z unijnym znakiem towarowym i jest używane w odniesieniu do towarów lub usług, które są identyczne z tymi, dla których znak ten został zarejestrowany, b) jest identyczne z unijnym znakiem towarowym lub do niego podobne oraz jest używane w odniesieniu do towarów lub usług, które są identyczne lub podobne do towarów lub usług, dla których znak ten został zarejestrowany, jeżeli istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia odbiorców w błąd, które obejmuje prawdopodobieństwo skojarzenia oznaczenia ze znakiem towarowym.
Ocena identyczności lub podobieństwa znaku zarejestrowanego oraz przeciwstawianego mu oznaczenia pozwanego powinna się opierać na ich zgodności wizualnej, fonetycznej i koncepcyjnej. Znaki należy porównywać całościowo, a decydujące znaczenie mieć będą elementy odróżniające, a nie opisowe. Oznaczenie może być uznane za identyczne ze znakiem, tylko wtedy, gdy powtarza - bez dokonywania zmian lub uzupełnień - wszystkie jego elementy, lub gdy rozpatrywane jako całość, wykazuje nieznaczne różnice, które nie zostaną dostrzeżone przez przeciętnego konsumenta. Dwa znaki towarowe są do siebie podobne, jeżeli z punktu widzenia określonego kręgu odbiorców, są przynajmniej częściowo identyczne w jednym lub kilku istotnych aspektach. Dla stwierdzenia, czy w konkretnym przypadku znaki są identyczne, czy też można mówić zaledwie o podobieństwie, konieczne jest dokonanie oceny wizualnych, fonetycznych i znaczeniowych cech znaków i ich całościowego oddziaływania na percepcję należycie poinformowanego, dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta. Dokonując oceny podobieństwa towarów i usług należy brać pod uwagę wszystkie czynniki charakteryzujące zachodzące między nimi relacje (zależności), szczególnie ich rodzaj i przeznaczenie, sposób używania lub korzystania z nich, warunki w jakich są sprzedawane, a także ich wzajemny, konkurencyjny lub komplementarny charakter. Całościowa ocena zakłada pewną współzależność między branymi pod uwagę czynnikami, w szczególności podobieństwem znaków oraz podobieństwem towarów/usług, których one dotyczą, przy czym niski stopień podobieństwa towarów i usług może być zrównoważony znaczącym stopniem podobieństwa znaków i odwrotnie. (zasada wzajemnej zależności).
W myśl utrwalonego orzecznictwa, prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd istnieje, gdy znaczna część właściwego kręgu odbiorców mogłaby zostać skłoniona do omyłkowego zakupu towaru pozwanego, myśląc, że jest to towar uprawnionego (uznając, że dane towary lub usługi pochodzą z tego samego przedsiębiorstwa), ewentualnie mogłaby uznać, że towary lub usługi pochodzą z przedsiębiorstw powiązanych ze sobą gospodarczo. Prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd powinno być oceniane w sposób całościowy, według sposobu postrzegania określonego konsumenta, przy uwzględnieniu wszystkich istotnych okoliczności konkretnego przypadku, szczególnie wzajemnej zależności między podobieństwem oznaczeń i towarów lub usług, których one dotyczą.
Właściwy krąg odbiorców składa się z przeciętnych konsumentów, należycie poinformowanych, dostatecznie uważnych i rozsądnych, przy czym poziom uwagi konsumentów może się różnie kształtować w zależności od kategorii towarów lub usług. Przeciętny konsument rzadko ma możliwość przeprowadzenia bezpośredniego porównania różnych znaków towarowych, musi zazwyczaj zdać się na zachowany w pamięci niedoskonały ich obraz. Ryzyko konfuzji jest tym większe, im silniejszy jest charakter odróżniający znaku towarowego, który wynika z jego samoistnych cech lub renomy (znajomości, rozpoznawalności na rynku). Istnieje pewna współzależność pomiędzy znajomością znaku wśród odbiorców, a jego charakterem odróżniającym - im bardziej znak jest znany, tym bardziej wzmocniony jest jego charakter odróżniający. Przy ocenie, czy znak cieszy się wysoce odróżniającym charakterem wynikającym z jego znajomości wśród odbiorców, należy rozpatrzyć wszystkie istotne okoliczności danego przypadku, w szczególności udział znaku w rynku, natężenie, zasięg geograficzny i długość okresu jego używania, wielkość inwestycji dokonanych przez przedsiębiorstwo w celu jego promocji, udział procentowy zainteresowanych grup odbiorców, którym znak umożliwia zidentyfikowanie towarów jako pochodzących z określonego przedsiębiorstwa, jak również oświadczenia izb handlowych i przemysłowych lub stowarzyszeń zawodowych. Ciężar udowodnienia siły znaku towarowego i jego odróżniającego charakteru, spoczywa na powodzie (art. 6 k.c.).
Skutki unijnego znaku towarowego podlegają wyłącznie przepisom rozporządzenia. Art. 9 ust. 3 stanowi, że na podstawie ust. 2 mogą być zakazane w szczególności: a) umieszczanie oznaczenia na towarach lub ich opakowaniach, b) oferowanie towarów, wprowadzanie ich do obrotu lub ich magazynowanie w tym celu pod takim oznaczeniem lub oferowanie, lub świadczenie usług pod tym oznaczeniem, c) przywóz lub wywóz towarów pod takim oznaczeniem, d) używanie oznaczenia jako nazwy handlowej lub nazwy przedsiębiorstwa, lub jako części tych nazw, e) używanie oznaczenia w dokumentach handlowych i w reklamie, f) używanie oznaczenia w reklamie porównawczej w sposób sprzeczny z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2006/114/WE. Gdy sąd uznaje, że pozwany naruszył lub że z jego strony istnieje groźba naruszenia unijnego znaku towarowego, wydaje, o ile nie istnieją szczególne powody, decyzję zakazującą określonych działań. Stosuje również środki, zgodnie z przepisami prawa krajowego, których celem jest zapewnienie przestrzegania zakazu (art. 130 ust. 1). Oznacza to, że jeśli w prawie krajowym istnieją inne jeszcze sposoby (środki ochrony) znaku przed naruszeniem, nieznane przepisom rozporządzenia, sąd powinien je, na wniosek powoda, zastosować do ochrony znaku unijnego. Odnosi się to wprost do przepisów ustawy Prawo własności przemysłowej: i) art. 296 ust. 1 stanowiącego, że osoba, której prawo ochronne na znak towarowy zostało naruszone może żądać od naruszyciela (oprócz zaniechania naruszania), wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści oraz naprawienia wyrządzonej szkody w razie zawinionego naruszenia, ii) art. 286, stanowiącego, że sąd, rozstrzygając o naruszeniu prawa, może orzec, na wniosek uprawnionego, o będących własnością naruszającego bezprawnie wytworzonych lub oznaczonych wytworach oraz środkach i materiałach, które zostały użyte do ich wytworzenia lub oznaczenia, w szczególności może orzec o ich wycofaniu z obrotu, przyznaniu uprawnionemu na poczet zasądzonej na jego rzecz sumy pieniężnej albo zniszczeniu, iii) art. 287 ust. 2 w zw. z art. 296 ust. 1a stanowiącego, że sąd, rozstrzygając o naruszeniu znaku towarowego, może orzec, na wniosek uprawnionego, o podaniu do publicznej wiadomości części albo całości orzeczenia lub informacji o orzeczeniu, w sposób i w zakresie określonym przez sąd.
Stosownie do art. 287 ust. 2 w zw. z art. 296 ust. 1a p.w.p., sąd, rozstrzygając o naruszeniu znaku towarowego, może orzec, na wniosek uprawnionego, o podaniu do publicznej wiadomości części albo całości orzeczenia lub informacji o orzeczeniu, w sposób i w zakresie określonym przez sąd. Roszczenie to uzależnione jest od spełnienia dwóch przesłanek: 1) niezbędnym jest stwierdzenie naruszenia prawa na znak towarowy, 2) wykazanie celowości zastosowania omawianej instytucji w realiach faktycznych sprawy. Jak trafnie przyjmuje się w doktrynie i w orzecznictwie, środek ten pełni zarówno funkcje informacyjną, wychowawczą, jak i kompensacyjną, nie może być natomiast utożsamiany z formą represji wobec przedsiębiorcy dopuszczającego się naruszenia. W doktrynie podkreśla się również, że przy orzekaniu na podstawie art. 287 ust. 2 p.w.p powinno stosować się zasadę proporcjonalności.
Sąd I instancji stwierdził, że (...) należycie dowiodła przysługującą jej wyłączność używania na terytorium Unii Europejskiej słownego znaku towarowego (...). Należało przyznać rację pozwanemu, że pierwotna zdolność odróżniająca tego znaku w krajach anglojęzycznych nie jest wysoka, naruszenie ma jednak miejsce w Polsce, gdzie znajomość języków obcych nie jest powszechna. (...) S.A. nie przedstawiła żadnych dowodów mogących wskazywać na opisowość znaku, z której wynika dla uprawnionego obowiązek tolerowania używania przez innych uczestników rynku tego rodzaju oznaczeń dla piłek o płaskim kształcie. Gdyby nawet miało to miejsce, tolerowanie odnosiłoby się do polskiej wersji znaku, a więc określenia „płaska piłka”, a nie „flat ball”. Pozwany nie zdecydował się także na wystąpienie z pozwem wzajemnym lub z wnioskiem do (...) o unieważnienie unijnego znaku towarowego nr (...) ze względu na brak zdolności odróżniającej. Nie odniósł się w ogóle do tezy o wysokiej wtórnej zdolności odróżniającej znaku, wypracowanej w efekcie długotrwałego, intensywnego używania na znacznym terytorium, w szczególności działań marketingowych, promocyjnych i reklamowych. Tymczasem materiał dowodowy przekonywał o podwyższonej wtórnej dystynktywności znaku (...). Z załączonego do pozwu materiału dowodowego wynikało, że dla identycznych z objętymi ochroną znaku towarów (zabawki, piłki do gry o tożsamym wyglądzie) pozwany używa identycznego fonetycznie i koncepcyjnie oraz wysoce podobnego graficznie oznaczenia (...). (...) S.A. zdecydowała się na użycie dla piłki o wyglądzie tożsamym z (...) oznaczenia wyraźnie nawiązującego do znaku powoda ad. 1, niemającego odmiennego znaczenia. Identyczność towarów ze znakiem (...) i oznaczeniem (...) sprawia, że nawet uważny konsument może zostać wprowadzony w błąd co do ich pochodzenia od stron postępowania. W szczególności może uznać, że zabawka importowana, oferowana i wprowadzana do obrotu przez pozwanego pochodzi od podmiotu powiązanego z (...). Niewątpliwie też skojarzy oznaczenie (...) ze znakiem towarowym powoda ad. 1. Używanie przez stronę pozwaną kwestionowanego oznaczenia w związku z prowadzoną działalnością handlową z pewnością działa lub może działać na szkodę charakteru odróżniającego znaku towarowego (...). Może także wywierać negatywny wpływ na realizację przezeń funkcji reklamowej i gwarancyjnej. W przypadku tego rodzaju towarów ogromne znaczenie ma jakość wykonania i gwarancja bezpieczeństwa użytkowania przez dzieci, pozwany nie złożył zaś żadnych dowodów umożliwiających Sądowi Okręgowemu ustalenie i dokonanie na jego podstawie oceny normatywnej, że potencjalni klienci spółki (...) nie mogą popaść w konfuzję co do pochodzenia piłek (...), których jakość jest równie wysoka lub nawet wyższa od dyskopiłek (...). Zaistniały zatem podstawy do uznania, że (...) służą roszczenia z art. 9 ust. 3 rozporządzenia oraz art. 296 ust. 1, art. 286 i art. 287 ust. 2 w zw. z art. 296 ust. 1a p.w.p. i w zw. z art. 131 rozporządzenia wynikające z naruszenia prawa do unijnego znaku towarowego nr (...) w sposób zdefiniowany w art. 9 ust. 2b rozporządzenia. Uznając za słuszne zarzuty powoda ad.1, na podstawie tych przepisów Sąd I Instancji:
1/ zakazał (...) S.A. naruszania praw (...) do słownego unijnego znaku towarowego (...) zarejestrowanego przez Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej pod numerem (...), to jest: oferowania, wprowadzania do obrotu, składowania w tych celach, importowania, eksportowania, reklamowania oraz produkowania zabawek w postaci dyskopiłek w opakowaniach opatrzonych oznaczeniami słownymi lub słowno-graficznymi (...) (pkt 1 wyroku),
2/ nakazał stronie pozwanej zniszczenie na jej koszt, w terminie 2 tygodni od uprawomocnienia się wyroku, będących jej własnością, bezprawnie wytworzonych zabawek w postaci dyskopiłek - piłek zamieniających się w dysk - o cechach:
- zabawka w kształcie dysku sześcioramiennego, mogącego przypominać kwiatek z sześcioma płatkami bądź gwiazdę o sześciu ramionach, bez względu na kolor;
- w środkowym elemencie zabawki o kształcie sześciokąta foremnego, od którego odchodzi sześć identycznych łukowatych ramion, znajduje się kolorowe kółko;
- na ramionach widoczny jest wzór, składający się z naprzemiennie wklęsłych lub wypukłych 6 równoległych elementów ułożonych w trójkątny kształt z zaokrągleniem do wewnątrz po lewej stronie, a ramiona zakończone są wąskim elementem dwukolorowym;
- wewnątrz dysku znajduje się mechanizm pozwalający na połączenie części tylnej i przedniej dysku;
- po wprawieniu zabawki w ruch dysk opisany wyżej rozkłada się w piłkę, aby ponownie uzyskać kształt dysku należy nacisnąć środek piłki, w postaci kolorowego kółka
i o wyglądzie: (bez względu na kolor) oraz będących własnością pozwanej opakowań tych towarów o wyglądzie:, oznaczonych z wykorzystaniem oznaczeń słownych lub słowno-graficznych (...) (pkt 3 wyroku),
3/ zobowiązał pozwanego do opublikowania, na swój koszt, oświadczenia o treści: (...) S.A. z siedzibą w S. oświadcza, iż importowała, oferowała i wprowadzała do obrotu podrabiane towary imitujące wyglądem i użytymi oznaczeniami zabawkę – (...), której wyłącznym dystrybutorem na rynek polskim jest (...) spółka z o.o. w S.. Wykorzystane przez pozwaną oznaczenie (...) mogło wprowadzić w błąd polskich klientów i naraziło na szkodę spółkę (...), jak również właściciela praw z rejestracji unijnego znaku towarowego (...) z siedzibą w H. T..
Prawomocnym wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał (...) S.A. z siedzibą w S. zaniechanie naruszeń praw (...) spółki z o.o. i (...) , poprzez zakazanie jej importowania, oferowania i wprowadzania do obrotu podrabianych towarów imitujących wyglądem i użytymi oznaczeniami zabawkę – (...).
- w czasopiśmie (...) wydawanym przez (...) spółkę z o.o. z siedzibą w W., w ciągu 3 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku, na drugiej lub trzeciej stronie tego czasopisma, przy czym treść oświadczenia zostanie zapisana czarną czcionką Times New Roman nie mniejszą niż 20 na białym tle i zajmie nie mniej niż połowę jednej strony czasopisma
oraz
- przez umieszczenie oświadczenia na stronie internetowej pod adresem (...) a w przypadku zmiany strony internetowej w trakcie postępowania sądowego, na tej stronie, na której pozwana będzie prowadziła główną działalność handlową polegającą na oferowaniu i sprzedaży towarów, poprzez opublikowanie obramowanej i widocznej treści oświadczenia, w formie pojawiającego się przy każdorazowym wejściu na stronę dodatkowego okna wielkości 700 x 900 pixeli (tzw. pop-up window), które trzeba zamknąć, aby mieć dostęp do treści umieszczonych na stronie, przy czym treść oświadczenia zostanie opublikowana czarną czcionką Times New Roman nie mniejszą niż 20 na białym tle, w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku i będzie utrzymywana na tej stronie przez okres 3 miesięcy (pkt 4 wyroku).
Z uwagi na poczynione zmiany stylistyczne w sformułowaniu roszczeń powoda, które nie stanowiły orzekania ponad żądanie, Sąd Okręgowy oddalił powództwo w tej części.
Sąd I instancji oddalił żądanie w zakresie upoważnienia do zastępczego wykonania czynności, które na tym etapie postępowania nie znajdowały uzasadnienia prawnego ani faktycznego. Strona powodowa w żaden sposób nie wykazała zasadności roszczenia opartego na podstawie art. 480 § 1 k.c. Przepis art. 1049 k.p.c. mogący stanowić podstawę upoważnienia wierzyciela do zastępczego wykonania świadczeń niepieniężnych stosuje się dopiero w postępowaniu egzekucyjnym, gdyż czynności tych nie wykonuje sąd prowadzący postępowanie rozpoznawcze, lecz sąd rejonowy działający jako organ egzekucyjny, który podejmowanymi czynnościami procesowymi zmierza do realizacji tytułu wykonawczego.
Odnosząc się kolejno do naruszenia autorskich praw majątkowych Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z utrwalonym poglądem doktryny, jak i orzecznictwa, prawa autorskie, jak wszystkie prawa wyłączne, mają - co do zasady - charakter terytorialny. Zarówno więc osobiste, jak i majątkowe prawa do utworu podlegają ochronie na podstawie przepisów danego kraju jedynie na jego obszarze. Na gruncie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych prawo autorskie powstaje z chwilą ustalenia dzieła, gdy przybierze ono jakąkolwiek postać, choćby nietrwałą, jednak o tyle stałą, żeby treść i cechy utworu wywierały efekt artystyczny. Wykreowanie praw autorskich nie wymaga żadnych formalności (art. 1 ust. 4 Pr. aut.), ich powstanie w sposób pierwotny następuje bowiem ex lege, bezpośrednio na rzecz twórcy, którym w prawie polskim może być wyłącznie osoba fizyczna. Osoba prawna staje się podmiotem autorskich praw majątkowych wyłącznie w drodze następstwa prawnego - albo na podstawie umowy (art. 41 ust. 1 Pr. aut.), albo poprzez przejęcie utworu wykonanego przez twórcę, będącego jej pracownikiem, w ramach obowiązków wynikających ze stosunku pracy (art. 12 Pr. aut.). By skutecznie dochodzić ochrony przysługujących jej praw autorskich, osoba prawna musi przedstawić dowód sukcesji na jej rzecz autorskich praw majątkowych. Stosownie do art. 5 ust. 4 Pr. aut., przepisy tej ustawy stosuje się do utworów, które są chronione na podstawie umów międzynarodowych, w zakresie, w jakim ich ochrona wynika z tych umów. Nie ulega wątpliwości, że zarówno R. P., jak również C. i S. są sygnatariuszami Aktu paryskiego Konwencji berneńskiej o ochronie dzieł literackich i artystycznych sporządzonego w Paryżu 24 lipca 1971 r. (Dz. U. z 1990 r. Nr 82, poz. 474), a tym samym należą do Związku utworzonego na mocy art. 1 tego Aktu. Zgodnie z art. 5 ust. 1 Konwencji, w odniesieniu do dzieł, co do których autorom przysługuje na jej podstawie ochrona w państwach należących do Związku, innych niż państwa pochodzenia dzieła, ich autorzy korzystają z praw, jakie odpowiednie ustawy przyznają aktualnie lub w przyszłości swoim obywatelom, jak też z praw specjalnie przyznanych przez Konwencję. Według zaś art. 5 ust. 2 korzystanie z wymienionych praw i ich wykonywanie nie wymaga spełnienia żadnych formalności, nie jest uzależnione od istnienia ochrony w państwie pochodzenia dzieła. Konwencja berneńska opiera się więc na zasadzie asymilacji (określanej także jako zasada traktowania narodowego), zgodnie z którą autorzy z krajów należących do Związku, innych niż kraj pochodzenia dzieła, powinni być traktowani w państwie dochodzenia ochrony na równi z jego obywatelami.
Stosownie do art. 1 ust. 1 Pr. aut., za utwór uważa się każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. W orzecznictwie i doktrynie prawa własności intelektualnej uznaje się, że aby wytwór niematerialny zyskał kwalifikację utworu w rozumieniu prawa autorskiego powinien wykazywać łącznie następujące cechy: i) stanowić rezultat pracy człowieka tj. twórcy utworu, ii) stanowić przejaw działalności twórczej, iii) mieć indywidualny charakter. Z art. 1 ust. 3 Pr. aut. wynika, że utwór jest przedmiotem prawa autorskiego od chwili ustalenia, chociażby miał postać nieukończoną. Ochronie podlegać mogą zatem nie tylko utwory ostatecznie wykonane, lecz także plany, zarysy, szkice, rysunki, modele i projekty stanowiące rezultat pewnego stadium tworzenia, o ile tylko charakteryzują się cechami twórczymi i indywidualnymi, tylko bowiem w zakresie elementów o takim charakterze powstaje na rzecz twórcy prawo wyłączne. Rezultat twórczego działania winien być stworzony samodzielnie, być niepowtarzalny, swoisty (czyli posiadać cechę oryginalności), odróżniać się w sposób chociażby minimalny od innych rezultatów takiego samego działania (posiadać cechę nowości). O tym, czy dane dzieło jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego nie decyduje wola stron lecz obiektywna ocena dokonana w oparciu o ustalenia faktyczne. Zgodnie z art. 8 ust. 1 Pr. aut., o ile ustawa nie stanowi inaczej, prawo do utworu przysługuje twórcy. Zakresem zastosowania tej zasady objęte są zarówno autorskie prawa majątkowe, jak i osobiste. Ustawodawca ustanowił domniemanie, że za twórcę należy uważać osobę, której nazwisko jako twórcy uwidocznione zostało na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek sposób w związku z rozpowszechnianiem utworu (art. 8 ust. 2 Pr. aut.). Domniemanie autorstwa może być obalone wszystkimi środkami dowodowymi, brzmienie przepisu oraz jego wykładnia logiczna prowadzą bowiem do wniosku, że umieszczenie nazwiska określonej osoby na egzemplarzu utworu, jako jego autora, nie może ostatecznie przesądzać o autorstwie. Zgodnie z art. 5 dyrektywy Nr 2004/48/WE z 29/4/2004 r. w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej, do przyjęcia domniemania autorstwa lub własności wystarczające jest uwidocznienie nazwiska twórcy na utworze w sposób zwyczajowo przyjęty.
Przedmiotem prawa autorskiego są m.in. utwory wzornictwa przemysłowego (art. 1 ust. 2 Pr. aut.). Ochroną może być objęty wyłącznie sposób wyrażenia, nie są nią natomiast objęte odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne (art. 1 ust. 2 1 Pr. aut.). Nie jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego opracowanie stanowiące jedynie zastosowanie nawet wysokospecjalistycznej wiedzy technicznej, jeżeli jego treść jest z góry zdeterminowana obiektywnymi warunkami i wymaganiami technicznymi oraz charakterem realizowanego (rozwiązywanego) problemu (zadania) technicznego.
(...) Inc. może dochodzić w Polsce ochrony nabytych w C. praw autorskich wyłącznie w oparciu o przepisy prawa polskiego. W orzecznictwie wskazano, że prawu państwa ochrony podlega nie tylko zakres ochrony, jak też środki jej dochodzenia, ale wszystkie kwestie objęte statutem praw autorskich, a więc również wiążące się z oceną powstania, treści i wygaśnięcia praw autorskich. Oznacza to, że uprawniony, aby skutecznie domagać się uwzględnienia roszczeń wynikających dla niego z ustawy o Prawie autorskim i prawach pokrewnych, obowiązany jest udowodnić w tym postępowaniu nie tylko fakt naruszenia praw autorskich, ale również przedstawić wymagane przez polską ustawę dowody na to, że prawa te w ogóle mu przysługują. W ocenie Sądu Okręgowego zaoferowany przez powoda ad. 2. materiał dowodowy nie był wystarczający dla uznania za dowiedziony fakt nabycia przez (...) Inc. autorskich praw majątkowych do utworu wzornictwa przemysłowego - projektu zabawki do rzucania - dysku przeobrażającego się po wyrzuceniu w piłkę ((...)). To, że w innych sprawach sąd uznawał roszczenia wynikające z naruszenia tychże praw, nie mogło decydować o ich uwzględnieniu w stosunku do (...) S.A. zaprzeczającej zasadność powództwa i zgłaszającej niepozbawione racji, merytoryczne zarzuty. W ocenie Sądu I instancji graficzne przedstawienie wyglądu zabawki dołączone do umowy cesji datowanej na 20 kwietnia 2016 r. może być - co do zasady - uznane za utwór w rozumieniu cyt. ustawy. Brak jest jednak dowodów na to, że cechuje się on twórczym i oryginalnym charakterem, w szczególności powód ad. 2 nie przedstawił informacji o stanie sztuki ani nie określił cech decydujących o uznaniu, że w tym przypadku mamy do czynienia z zasługującym na ochronę prawnoautorską wzorem przemysłowym. (...) Inc. nie udowodniła także nabycia autorskich praw majątkowych do wzoru (...). Sąd Okręgowy podzielił pogląd pozwanego, że stosunek pracy, w ramach którego powstał utwór pracowniczy, a na który powołuje się powód ad. 2, winien być oceniany przez pryzmat prawa właściwego dla powstania prawnej relacji pracodawca-pracownik, tj. prawa chińskiego. Złożenie oświadczeń i umowy przeniesienia praw przez (...) nie mogło być uznane za wystarczające. Zważywszy na nieudowodnienie przesłanek nabycia autorskich praw majątkowych do utworu wzornictwa przemysłowego, Sąd Okręgowy oddalił powództwo (...) Inc.
Odnosząc się następnie do naruszenia reguł uczciwej konkurencji Sąd I instancji wskazał, że zgodnie z jej art. 1, ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (dalej jako u.z.n.k.) reguluje zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji w działalności gospodarczej, w interesie publicznym, przedsiębiorstw oraz klientów. Prawo konkurencji hołduje zasadzie priori tempore potior iure. Udzielenie ochrony zmierza do zabezpieczenia słusznych interesów tego przedsiębiorcy, który poniósł określone nakłady na zaprojektowanie, wprowadzenie do obrotu i promocję określonego produktu, czy na rozpoznawalność jego oznaczenia. Warunkiem uzyskania ochrony jest w każdym przypadku wykazanie pierwszeństwa rynkowego oraz zaistnienie okoliczności wskazanych w rozdziale 2. ustawy lub deliktu tam nieujętego, ale odpowiadającego hipotezie art. 3 ust. 1 u.z.n.k. Stosownie do art. 3 ust. 1, uznanie działania za czyn nieuczciwej konkurencji warunkowane jest kumulatywnym spełnieniem następujących przesłanek: i) czyn ma charakter konkurencyjny, ii) narusza lub zagraża interesowi innego przedsiębiorcy lub klienta, iii) jest bezprawny, tj. sprzeczny z prawem lub dobrymi obyczajami. Sąd Okręgowy opowiedział się za przyjętym w doktrynie i orzecznictwie poglądem, że przepis art. 3 w ust. 1 w sposób ogólny określa czyn nieuczciwej konkurencji, podczas gdy w ust. 2 wymienia przykładowo niektóre czyny, typizowane dodatkowo w art. 5-17, które należy wykładać tak, że ogólne określenie i przepisy czyn nieuczciwej konkurencji uszczegóławiające pozostają w następujących relacjach: i) wymienione w ustawie czyny nie tworzą zamkniętego katalogu, za nieuczciwie konkurencyjne można uznać także działanie niewymienione w art. 5-17, jeżeli tylko spełnia ono przesłanki zdefiniowane w art. 3 ust. 1, ii) wymagania określone w definicji art. 3 ust. 1 odnoszą się do czynów wymienionych w art. 5-17, a klauzula generalna pełni funkcję korygującą w stosunku do przepisów szczególnych. Gdy dany stan faktyczny, formalnie, spełnia przesłanki z art. 5-17, w rzeczywistości jednak działanie nie wykazuje któregoś ze znamion art. 3 ust. 1, uznanie go za czyn nieuczciwej konkurencji nie jest możliwe. Art. 3 ust. 1 u.z.n.k. może pełnić funkcję uzupełniającą katalog czynów nieuczciwej konkurencji, nie jest bowiem możliwe skatalogowanie i stypizowanie wszystkich zachowań, które mogą być zakwalifikowane jako naruszające zasady uczciwego obrotu. Funkcja uzupełniająca nie wyklucza przy tym stosowania do tego samego zachowania również przepisu szczegółowego; art. 3 oraz przepisy wymienione w rozdziale II uzupełniają się i mogą być stosowane kumulatywnie. W razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji, przedsiębiorca, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać: 1) zaniechania niedozwolonych działań, 2) usunięcia skutków niedozwolonych działań, 3) złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie, 4) naprawienia wyrządzonej szkody, na zasadach ogólnych, 5) wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści, na zasadach ogólnych, 6) zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej lub ochroną dziedzictwa narodowego - jeżeli czyn nieuczciwej konkurencji był zawiniony (art. 18 ust. 1 u.z.n.k.). Sąd, na wniosek uprawnionego, może orzec również o wyrobach, ich opakowaniach, materiałach reklamowych i innych przedmiotach bezpośrednio związanych z popełnieniem czynu nieuczciwej konkurencji. W szczególności sąd może orzec ich zniszczenie lub zaliczenie na poczet odszkodowania (art. 18 ust. 2 u.z.n.k.).
Zgodnie z art. 10 u.z.n.k., czynem nieuczciwej konkurencji jest m.in. takie oznaczenie towarów lub usług, które może wprowadzić klientów w błąd co do pochodzenia (ust. 1), a także wprowadzenie do obrotu towarów w opakowaniu mogącym wywołać skutki określone w ust. 1, chyba że zastosowanie takiego opakowania jest uzasadnione względami technicznymi. (ust. 2.) Oceny naruszenia reguł uczciwej konkurencji na gruncie art. 10 dokonuje się stosując odpowiednio reguły oceny naruszenia znaków towarowych. Pierwszeństwo rynkowe używania przez spółkę (...) oznaczenia (...) zostało właściwie wykazane w niniejszym postępowaniu. Dla identycznych towarów (zabawki, piłki do gry o identycznym niemal wyglądzie) pozwany używa identycznego fonetycznie i koncepcyjnie oraz wysoce podobnego graficznie oznaczenia (...). Konsumenci - zwykle rodzice, krewni lub opiekunowie dzieci mogą uznać, że piłki strony pozwanej pochodzą z tego samego przedsiębiorstwa co (...) lub przedsiębiorstwa powiązanego z nim gospodarczo, że oznaczenie „flat ball” jest spolszczoną w wymowie wersją nazwy handlowej znanego im od lat produktu E. P.. Pozwany dopuszcza się zatem czynu nieuczciwej konkurencji stypizowanego w art. 10 ust. 1 u.z.n.k.
Przepis art. 13 ust. 1 u.z.n.k. typizuje jako czyn nieuczciwej konkurencji naśladowanie gotowego produktu, polegające na tym, że za pomocą technicznych środków reprodukcji jest kopiowana zewnętrzna jego postać, jeżeli może wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu. Samo naśladownictwo nie jest zabronione, jeżeli nie stwarza ryzyka wprowadzenia klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu. Bezwzględny zakaz naśladownictwa produktów wytwarzanych przez innego przedsiębiorcę prowadziłby do powstania nieograniczonego żadnym terminem monopolu eksploatacji określonego rozwiązania technicznego i uniemożliwiałby lub co najmniej utrudniał wchodzenie na rynek innym przedsiębiorcom, prowadzącym podobną działalność. Pozostawałoby to w sprzeczności z porządkiem prawnym opartym na zasadzie wolności gospodarczej i regułach uczciwej konkurencji. Samo naśladownictwo produktów innego przedsiębiorcy, nie korzystającego ze szczególnej ochrony jego praw wyłącznych, nie jest sprzeczne z regułami konkurencji i nie uzasadnia przyjęcia istnienia czynu nieuczciwej konkurencji. Do oceny możliwości wystąpienia konfuzji między porównywalnymi produktami przyjmuje się model należycie poinformowanego, uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta. Tak określony wzorzec nie może być jednak definiowany w oderwaniu od ustalonych - odrębnie dla każdej sprawy - warunków obrotu i realiów życia gospodarczego. Możliwość konfuzji, o której mowa w art. 13 ust. 1 u.z.n.k., zachodzi wówczas, gdy dla przeciętnego odbiorcy zewnętrzna postać porównywanych produktów jest tego rodzaju, że nie jest możliwe odróżnienie oryginału od kopii. Nie jest konieczne, aby oba produkty były identyczne. Wystarczające jest podobieństwo na tyle wysokie, że przeciętny nabywca, na podstawie ogólnego i całościowego wyrażenia nie odróżnia wyrobu naśladującego od oryginalnego. Możliwości wystąpienia konfuzji nie wyłączają przy tym drobne różnice występujące w produktach obu stron. Ocenę należy dokonać przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności towarzyszących wyborowi towaru przez klienta. Niewątpliwie znaczna różnica w jakości porównywalnych produktów, dostrzegalna wzrokowo w chwili podejmowania decyzji o ich nabyciu, może niekiedy wyłączać możliwość konfuzji. Wyczerpujące i wyraźne oznaczenie producenta na opakowaniu towaru oraz trwałe umieszczenie znaku towarowego bezpośrednio na produkcie wprowadzanym do obrotu wyłącza możliwość wywołania błędu zarówno co do tożsamości producenta, jak i produktu. Decydujące znaczenie dla wyłączenia ryzyka konfuzji może mieć zatem odmienne opakowanie produktu, zawierające odróżniające oznaczenia i informację o jego pochodzeniu. Zdaniem Sądu I instancji nie ulegało wątpliwości, że w niniejszej sprawie mamy do czynienia z identycznymi produktami, przy czym producent piłki (...) nie został w żadnym miejscu określony. Informacja na etykiecie umieszczonej na opakowaniu, wskazująca na pozwanego jedynie jako importera, nie jest wystarczająca, aby wyeliminować ryzyko konfuzji konsumenckiej co do producenta i produktu. Zarzut dopuszczenia się przez (...) S.A. czynu nieuczciwej konkurencji stypizowanego w art. 13 ust. 1 u.z.n.k. był zatem usprawiedliwiony.
Szczególne starania powoda ad. 3 oraz czynione przez niego nakłady na promocję i reklamę (...) (...) zasługiwały na ochronę na podstawie art. 3 ust. 1 u.z.n.k.: W orzecznictwie przyjmuje się szeroką interpretację przesłanki naruszenia lub zagrożenia interesu w rozumieniu art. 3 ust. 1. oraz wskazuje się, że „ interes przedsiębiorcy uzasadniający domaganie się ochrony na gruncie art. 3 ust. 1 u.z.n.k. nie ma jednolitego charakteru. Jest on stopniowalny w zależności od podstawy i drogi ochrony, którą obierze uprawniony do ochrony przedsiębiorca. Jeżeli dochodzi on roszczeń wyrównawczych musi zawsze wykazać konkretne zmiany w sytuacji majątkowej spowodowane czynem lub czynami nieuczciwej konkurencji. Jeżeli natomiast dochodzi jedynie zaniechania niedozwolonych zachowań, w konkretnym stanie faktycznym sam sposób naruszenia dobrych obyczajów może wystarczyć do uznania, że zachowania te co najmniej zagrażają interesom przedsiębiorcy domagającego się ochrony.” (wyrok z dnia 14 października 2009 r., V CSK 102/09). Sprzeczne z dobrymi obyczajami jest wykorzystanie efektów cudzej pracy (pasożytnictwo), a w szczególności wykorzystanie wypracowanej przez konkurenta szczególnej pozycji rynkowej jego oznaczeń odróżniających (tj. ich renomy). Sąd Okręgowy zgodził się z powodem ad. 3, że korzystanie z cudzego dorobku, wkładu pracy, mając na względzie wypracowane wzory oraz nakłady marketingowe jest zachowaniem sprzecznym z dobrymi obyczajami. Poprzez fakt wprowadzania do obrotu produktów niemal identycznych z dyskopiłką spółki (...) i oznaczonych w sposób wysoce do niej podobny (identyczny koncepcyjnie), pozwany naraża powoda ad. 3 na szkodę. Celem strony pozwanej nie było wprowadzenie na rynek zabawki odróżniającej się od innych produktów, lecz produktu identycznego z dyskopiłką spółki (...) i czerpanie nienależnych korzyści z renomy już wypracowanej marki dystrybutora i produktu T. (...). Pozwany z pewnością zmierzał do skorzystania z popularności i znajomości produktów P. (...) wśród odbiorców. Dążył do maksymalizacji zysków i zaoszczędzenia nakładów na promocję i reklamę, poprzez sprzedaż skopiowanych zabawek w cenach zbliżonych do cen zabawek oryginalnych. Powołując przepis art. 3 ust. 1 u.z.n.k. jako podstawę prawną roszczeń z art. 18 ust. 1 u.z.n.k. spółka (...) zasadnie zarzuciła (...) S.A. naruszenie jej interesów gospodarczych przekonująco argumentując, iż pasożytowanie na renomie jej produktu i korzystanie z nakładów poczynionych na działania promocyjno-reklamowe jest sprzeczne z dobrymi obyczajami handlowymi. Zachowanie pozwanego stanowiło więc czyn nieuczciwej konkurencji w rozumieniu art. 3 ust. 1 u.z.n.k.
Dopuszczenie się przez stronę pozwaną czynów nieuczciwej konkurencji stypizowanych w art. 3 ust. 1, art. 10 ust. 1 i art. 13 ust. 1 u.z.n.k. uzasadniało roszczenia spółki (...) oparte na podstawie art. 18 ust. 1 pkt 1-3 oraz ust. 2 u.z.n.k. Uznając je za słuszne, na podstawie powołanych przepisów, Sąd Okręgowy:
1/ nakazał pozwanemu zaniechanie czynów nieuczciwej konkurencji popełnianych na szkodę (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S., to jest: oznaczania, importowania, reklamowania, oferowania, wprowadzania do obrotu zabawek w postaci dyskopiłek - dysku zamieniającego się w piłkę - o wyglądzie: (bez względu na kolor) w opakowaniach o wyglądzie: , poprzez zakazanie pozwanemu oferowania , wprowadzania do obrotu, importowania, eksportowania, reklamowania oraz składowania w celu oferowania i wprowadzania do obrotu zabawek w postaci dyskopiłek - dysku zamieniającego się w piłkę - o wyglądzie:
(bez względu na kolor),
w opakowaniach o wyglądzie: lub analogicznym (pkt 2 wyroku),
2/ nakazał pozwanemu zniszczenie na jego koszt, w terminie 2 tygodni od uprawomocnienia się wyroku, będących jego własnością, bezprawnie wytworzonych zabawek w postaci dyskopiłek - piłek zamieniających się w dysk - o cechach:
- zabawka w kształcie dysku sześcioramiennego, mogącego przypominać kwiatek z sześcioma płatkami bądź gwiazdę o sześciu ramionach, bez względu na kolor;
- w środkowym elemencie zabawki o kształcie sześciokąta foremnego, od którego odchodzi sześć identycznych łukowatych ramion, znajduje się kolorowe kółko;
- na ramionach widoczny jest wzór, składający się z naprzemiennie wklęsłych lub wypukłych 6 równoległych elementów ułożonych w trójkątny kształt z zaokrągleniem do wewnątrz po lewej stronie, a ramiona zakończone są wąskim elementem dwukolorowym;
- wewnątrz dysku znajduje się mechanizm pozwalający na połączenie części tylnej i przedniej dysku;
- po wprawieniu zabawki w ruch dysk opisany wyżej rozkłada się w piłkę, aby ponownie uzyskać kształt dysku należy nacisnąć środek piłki, w postaci kolorowego kółka
i o wyglądzie: (bez względu na kolor) oraz będących własnością pozwanej opakowań tych towarów o wyglądzie:, oznaczonych z wykorzystaniem oznaczeń słownych lub słowno-graficznych (...) (pkt 3 wyroku),
3/ zobowiązał pozwanego do opublikowania, na swój koszt, oświadczenia o treści: (...) S.A. z siedzibą w S. oświadcza, iż importowała, oferowała i wprowadzała do obrotu podrabiane towary imitujące wyglądem i użytymi oznaczeniami zabawkę – (...), której wyłącznym dystrybutorem na rynek polskim jest (...) spółka z o.o. w S.. Wykorzystane przez pozwaną oznaczenie (...) mogło wprowadzić w błąd polskich klientów i naraziło na szkodę spółkę (...), jak również właściciela praw z rejestracji unijnego znaku towarowego (...) z siedzibą w H. T..
Prawomocnym wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał (...) S.A. z siedzibą w S. zaniechanie naruszeń praw (...) spółki z o.o. i (...) , poprzez zakazanie jej importowania, oferowania i wprowadzania do obrotu podrabianych towarów imitujących wyglądem i użytymi oznaczeniami zabawkę – (...).
- w czasopiśmie (...) wydawanym przez (...) spółkę z o.o. z siedzibą w W., w ciągu 3 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku, na drugiej lub trzeciej stronie tego czasopisma, przy czym treść oświadczenia zostanie zapisana czarną czcionką Times New Roman nie mniejszą niż 20 na białym tle i zajmie nie mniej niż połowę jednej strony czasopisma
oraz
- przez umieszczenie oświadczenia na stronie internetowej pod adresem (...) a w przypadku zmiany strony internetowej w trakcie postępowania sądowego, na tej stronie, na której pozwany będzie prowadził główną działalność handlową polegającą na oferowaniu i sprzedaży towarów, poprzez opublikowanie obramowanej i widocznej treści oświadczenia, w formie pojawiającego się przy każdorazowym wejściu na stronę dodatkowego okna wielkości 700 x 900 pixeli (tzw. pop-up window), które trzeba zamknąć, aby mieć dostęp do treści umieszczonych na stronie, przy czym treść oświadczenia zostanie opublikowana czarną czcionką Times New Roman nie mniejszą niż 20 na białym tle, w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku i będzie utrzymywana na tej stronie przez okres 3 miesięcy (pkt 4 wyroku).
Sąd I instancji oddalił powództwo w zakresie w jakim dokonał zmian w sformułowaniu sankcji naruszeń w porównaniu ze sformułowaniem pozwu oraz w odniesieniu do nieudowodnionego w żaden sposób żądania upoważnienia do zastępczego wykonania czynności.
Rozstrzygając o kosztach procesu Sąd Okręgowy wskazał, że obciążały one stronę pozwaną w całości względem powodów ad. 1 i 3, na zasadzie art. 100 zd. 2 k.p.c., ponieważ w nieznacznej tylko części ulegli oni swym żądaniom. Powód ad. 2. ponosił koszty postępowania na zasadzie odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 k.p.c.).
Na podstawie art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (u.k.s.c.) Sąd I instancji zwrócił (...) Inc., (...) sp. z o.o. - solidarnie - z kasy Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 200 zł tytułem nienależnej części opłaty od pozwu.
Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł pozwany, zaskarżając go w części, tj. co do punków 1, 2, 3, 4, 8 oraz 9. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:
1/ naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a to:
a/ art. 130 § 1 zd. 1 k.p.c. w zw. z art. 89 § 1 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, wyrażające się w błędnym uznaniu, że nie zachodzą podstawy, by wezwać powodów ad. 1 i ad. 2 do uzupełnienia braków formalnych pozwu poprzez przedstawienie dokumentacji korporacyjnej regulującej zasady reprezentacji spółek, co doprowadziło do nieważności postępowania w rozumieniu art. 379 pkt 2 k.p.c., wyrażającej się w braku należytego umocowania pełnomocnika powodów,
b/ art. 202 zd. 3 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, polegające na nienależytym zbadaniu prawidłowości umocowania pełnomocnika powodów ad. 1 i ad. 2, mimo że pozwana w odpowiedzi na pozew oraz w dalszym toku postępowania podnosiła zarzut braku należytego umocowania pełnomocnika powodów ad. 1 i ad. 2, co doprowadziło do nieważności postępowania w rozumieniu art. 379 pkt 2 k.p.c., polegającej na braku należytego umocowania pełnomocnika powodów,
c/ art. 321 k.p.c. poprzez orzeczenie w pkt 4 sentencji wyroku, co do przedmiotu, który nie był przedmiotem żądania pozwu, poprzez zobowiązanie pozwanego do złożenia oświadczenia, iż pozwany naraził swoim działaniem na szkodę właściciela praw z rejestracji unijnego znaku towarowego (...), podczas gdy powód (...) nie żądał złożenia oświadczenia tej treści,
d/ art. 233 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wyrażające się w dowolnej ocenie dowodu rzeczowego znajdującego się w aktach o sygn. XXII GWo 93/17 oraz błędnym przyjęciu identyczności produktu i jego opakowania oraz towaru dystrybuowanego przez powoda ad 3, z pominięciem cech odróżniających towary oraz przy nieustaleniu cech opakowań, w których oferowane są produkty przez powoda ad. 3,
e/ art. 316 k.p.c. oraz art. 233 k.p.c. poprzez niepoczynienie ustaleń w przedmiocie liczby oraz pochodzenia towarów oferowanych przez pozwanego na podstawie materiału dowodowego dołączonego do odpowiedzi na pozew oraz pominięcie wyniku postępowania w sprawie zabezpieczenia dowodów, bez wskazania przyczyn, dla których dowody zostały pominięte,
2/ poczynienie ustaleń sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym, wyrażających się w przyjęciu, iż oznaczenia zamieszczone na opakowaniach produktów oferowanych przez stronę pozwaną były podobne do unijnego znaku towarowego (...) oraz istniało prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd odbiorców towarów co do osoby producenta,
3/ naruszenie prawa materialnego, a to:
a/ art. 9 ust. 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/1001 z dnia 14 czerwca 2017 r. w sprawie znaku towarowego Unii Europejskiej (Dz. U. UE. L. z 2017 r. Nr 154, str. 1 ze zm., dalej: rozporządzenie 2017/1001) poprzez jego niewłaściwe zastosowanie na skutek błędnej oceny zaistnienia przesłanek naruszenia unijnego znaku towarowego, w tym podobieństwa towarów oraz prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd uczestników obrotu,
b/ art. 18 ust. 1 pkt 3 u.z.n.k. poprzez jego:
- błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, iż zwrot „odpowiednia treść” obejmuje oświadczenie o naruszeniu praw z rejestracji unijnego znaku towarowego, które przysługują innemu podmiotowi, aniżeli ten, który wystąpił z roszczeniem z tytułu popełnienia czynu nieuczciwej konkurencji;
- niewłaściwe zastosowanie, polegające na nakazaniu publikacji oświadczenia o dopuszczeniu się czynu nieuczciwej konkurencji w czasopiśmie branżowym, które zajmuje niemal całą stronę formatu A4, a nadto publikację na stronie internetowej przez okres 3 miesięcy w sposób nadmiernie i długotrwale ingerujący w funkcjonalność witryny internetowej, przy istotnym naruszeniu zasady proporcjonalności,
c/ art. 13 u.z.n.k. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na błędnej ocenie, iż produkty F. (...) są identyczne jak (...) (...), a zewnętrzna postać towaru oferowanego przez pozwanego stwarza ryzyko kontuzji co do osoby producenta, podczas gdy oznaczenia towarów wykluczają wywołanie wyobrażenia, iż pozwany jest producentem, a przeciętny, uważny i ostrożny konsument jest w stanie dostrzec relewantne różnice między produktami oferowanymi przez pozwanego, a produktami dystrybuowanymi przez powoda ad. 3,
d/ art. 10 u.z.n.k. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na błędnej ocenie, iż oznaczenia towaru oferowanego przez pozwanego stwarzają ryzyko kontuzji co do osoby producenta, podczas gdy przeciętny, uważny i ostrożny konsument jest w stanie dostrzec istotne różnice między oznaczeniami kwestionowanych towarów, a słownym znakiem towarowym zamieszczonym na produktach dystrybuowanych przez powoda ad. 3,
e/ art. 3 ust. 1 u.z.n.k. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie poprzez błędną ocenę bezprawności oraz sprzeczności z dobrymi obyczajami działania pozwanego, jak również zagrożenia interesu innego przedsiębiorcy lub klienta.
Wskazując na powyższe zarzuty strona pozwana wniosła o:
- uchylenie zaskarżonego wyroku w pkt 1 i pkt 4 sentencji, zniesienie postępowania w zakresie dotkniętym nieważnością i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania;
- na wypadek nieuwzględnienia zarzutu nieważności postępowania, zmianę zaskarżonego wyroku w ww. zakresie poprzez oddalenie powództwa;
- zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 2 i pkt 3, sentencji poprzez oddalenie powództwa;
- zasądzenie na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania przed Sądem I instancji oraz postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację z dnia 11 września 2018 r. powód ad. 1 oraz powód ad. 3 wnieśli o jej oddalenie oraz zasądzenie na ich rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
apelacja pozwanego zasługiwała jedynie na częściowe uwzględnienie.
Sąd Apelacyjny podziela ustalenia Sądu I instancji i przyjmuje je za własne, czynią podstawą faktyczną rozstrzygnięcia. Opierały się one na prawidłowo zgromadzonym i ocenionym materiale dowodowym, a zarzuty apelacji nie zasługiwały na uwzględnienie ani w zakresie, w jakim kwestionowały te oceny, ani w zakresie, w jakim zmierzały do podważenia podstawy faktycznej wyroku.
Najdalej idącym zarzutem pozwanego był zarzut nieważności postępowania z uwagi na brak należytego umocowania pełnomocnika procesowego powodów ad. 1 i ad. 2, uznanie jego zasadności musiałoby bowiem prowadzić do uchylenia zaskarżonego wyroku, zniesienia postępowania w zakresie objętym nieważnością oraz przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie (art. 386 § 2 k.p.c.).
W pierwszym rzędzie podkreślenia wymagało, że w ramach rozpoznania niniejszej apelacji istotne pozostawały jedynie kwestie odnoszące się do (...), bowiem powództwo wobec (...) Inc. zostało prawomocnie oddalone w całości. Rozstrzyganie sprawy wobec pozwanego ad. 2 nie było już zatem możliwe, bowiem wykraczałoby poza granice zaskarżenia (art. 378 § 1 k.p.c.).
Uzasadniając zarzut nieważności postępowania strona pozwana podniosła, że powodowie ad. 1 i ad. 2 nie przedstawili dokumentacji korporacyjnej, z której wynikałoby uprawnienie M. G. do reprezentacji (...), w tym do udzielenia pełnomocnictwa procesowego do reprezentowania powoda ad. 1 w niniejszym postępowaniu. Sąd Apelacyjny zarzutu tego nie podzielił. W pierwszym rzędzie zauważyć należało, że zarzut został przez stronę pozwaną sformułowany w sposób ogólnikowy, nie wyjaśniła ona bowiem dokładnie, złożenia jakiego rodzaju dokumentów oczekiwała od strony powodowej. Wskazywanie, iż (...) powinien zostać wezwany do przedstawienia dokumentacji korporacyjnej, czy też zaświadczenia wystawionego przez osobę, która zgodnie z dokumentacją korporacyjną jest w stanie potwierdzić aktualność prawa reprezentacji, nie mogło stanowić podstawy do przyjęcia, iż powód ad. 1 nie wykazał w sposób wystarczający uprawnienia M. G. do reprezentacji (...). Zauważyć należało, że w wykonaniu postanowienia Sądu Okręgowego zapadłego na rozprawie 26 marca 2018 r., strona powodowa złożyła 16 kwietnia 2018 r. pismo przygotowawcze zawierające dokumenty korporacyjne spółki (...) pochodzące od jednostki, która według prawa stanu N. (...) jest odpowiedzialna za rejestrację spółek handlowych. W dokumentach tych, które zgodnie z zaświadczeniem Skarbnika stanu N. (...) stanowiły poświadczoną kopię pobraną z oryginału i porównaną z owym oryginałem złożonym w tut. urzędzie (tj. Departamencie Skarbu stanu N. (...)) oraz przechowywanym w jego rejestrach, M. G. figuruje zarówno jako zrejestrowany przedstawiciel (...), jak i jej wspólnik oraz dyrektor. Dokumenty te były spójne z dołączonym do pozwu potwierdzeniem złożonym przez M. G., a poświadczonym przez notariusza stanu N. (...) i zaopatrzonym w apostille.
Pozwany, poza ogólnym kwestionowaniem prawidłowego wykazania przez stronę powodową, aby osoba, która udzieliła pełnomocnictw procesowych była umocowana do reprezentowania powodów ad. 1 i ad. 2, nie zgłosił żadnych konkretnych zarzutów co do powyższych dokumentów.
W świetle powyższego zarzuty apelacji dotyczące naruszenia przepisów postępowania odnoszących się do obowiązku wykazania przez stronę, że pełnomocnictwo procesowe udzielone zostało przez osobę uprawnioną do reprezentowania tej strony oraz skutków nienależnego wywiązania się z tego obowiązku, tj. art. 130 § 1 k.p.c. w zw. z art. 89 § 1 k.p.c., art. 202 zd. 3, art. 379 pkt 2 k.p.c., nie zasługiwały na uwzględnienie.
Nie zasługiwał również na podzielenie zarzut dotyczący naruszenia art. 233 k.p.c. - jak się wydaje pozwany miał tu na myśli art. 233 § 1 k.p.c., zgodnie z treścią którego sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów pod kątem ich wiarygodności i mocy należy do podstawowych obowiązków sądu. Granice sędziowskiej oceny dowodów wyznaczają przepisy proceduralne (przepisy Kodeksu postępowania cywilnego o dowodach i postępowaniu dowodowym), reguły logicznego rozumowania oraz zasady doświadczenia życiowego. Ujęcie swobodnej oceny dowodów w ramy proceduralne oznacza, że musi ona odpowiadać warunkom określonym przez ustawę procesową. Oznacza to, że po pierwsze, sąd może opierać się jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, tj. sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych, na których się oparł i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Wiąże się to jednocześnie z obowiązkiem należytego uzasadnienia orzeczenia. W związku z powyższym postawienie sądowi I instancji skutecznego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania naruszenia przepisów prawa procesowego o dowodach lub uchybienia zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, bowiem tylko takie zarzuty można przeciwstawić uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. W tej sytuacji nie będzie wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze i znaczeniu poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana przez sąd. Innymi słowy skarżący nie może ograniczyć się do przedstawienia alternatywnego stanu faktycznego ustalonego na podstawie własnej oceny dowodów, ale odwołując się do argumentów jurydycznych musi wykazać, że sąd naruszył wynikające z art. 233 § 1 k.p.c. zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy.
Strona pozwana zarzuciła w apelacji, że Sąd Okręgowy nie poczynił ustaleń w oparciu o dowód w postaci faktury VAT nr (...) z 12 kwietnia 2017 r., jak również poczynił dowolne ustalenia w przedmiocie identyczności kwestionowanego produktu i jego opakowania oraz towaru dystrybuowanego przez powoda ad. 3, z pominięciem cech odróżniających towary oraz przy nieustaleniu cech opakowań, w których oferowane są produkty p. (...) P.. Z zarzutem tym nie można się było zgodzić, bowiem Sąd I instancji wyraźnie ustalił, że pozwany wprowadził do obrotu (...)/(...) o konkretnych, ściśle określonych cechach (s. 9-10 uzasadnienia wyroku). Sąd Okręgowy ustalił również wygląd opakowań, w jakich powyższy produkt występował, stosowane na tych opakowaniach oznaczenia słowo-graficzne, jak również to, jakie informacje zostały umieszczone na opakowaniu produktu i jak zostały one zaprezentowane. Natomiast sama ocena identyczności, czy też podobieństwa zarówno produktu, jak i opakowania, jak również ocena ryzyka niebezpieczeństwa wprowadzenia konsumentów w błąd, wykraczały już poza sferę ustaleń faktycznych, miały bowiem charakter oceny normatywnej, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia. Kwestie, czy zachodziło podobieństwo między unijnym znakiem towarowym powoda ad. 1 (...) a oznaczeniem stosowanym przez pozwanego, tj. (...), oraz ryzyko konfuzji konsumenckiej, nie mogły być zatem oceniane przez pryzmat prawidłowości poczynionych ustaleń faktycznych, ale na gruncie właściwego zastosowania przepisów prawa materialnego. Nie mógł tym samym zostać uznany za uzasadniony zarzut apelacji dotyczący dokonania wadliwych ustaleń faktycznych w powyższych kwestiach.
Sąd Apelacyjny za nietrafny uznał także zarzut naruszenia art. 9 ust. 2 rozporządzenia 2017/1001 poprzez jego niewłaściwe zastosowanie na skutek błędnej oceny zaistnienia przesłanek naruszenia unijnego znaku towarowego, w tym podobieństwa towarów oraz prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd uczestników obrotu.
W pierwszym rzędzie spostrzec należało, że zarzut powyższy został sformułowany w sposób nieprecyzyjny, bowiem przywołany art. 9 ust. 2 rozporządzenia 2017/1001 określa trzy postaci naruszenia prawa wyłącznego do unijnego znaku towarowego. Sąd Okręgowy wyraźnie wskazał, że strona pozwana naruszyła prawa powoda ad. 1 do unijnego znaku towarowego nr (...) w sposób zdefiniowany w art. 9 ust. 2 lit. b) rozporządzenia 2017/1001, tj. poprzez używanie w obrocie handlowym oznaczenia identycznego z unijnym znakiem towarowym lub do niego podobnym w odniesieniu do towarów lub usług, które są identyczne z towarami lub usługami, dla których unijny znak towarowy został zarejestrowany, lub do nich podobne, jeżeli istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia odbiorców w błąd, które to prawdopodobieństwo obejmuje prawdopodobieństwo skojarzenia oznaczenia ze znakiem towarowym.
Po drugie, podkreślić należało, że Sąd II instancji podziela w całości rozważania prawne i oceny Sąd Okręgowego odnoszące się do kwestii naruszenia prawa do unijnego znaku towarowego. Pozwany nie przedstawił argumentów, które by powyższe oceny podważyły.
Zgodzić należało się z Sądem I instancji, że w rozpatrywanym przypadku strona pozwana używała oznaczenia (...) dla towarów identycznych z towarami, dla których zarejestrowany został unijny znak towarowy (...) (zabawki oraz inne przedmioty służące do zabawy, w szczególności składane piłki). W obu przypadkach chodziło o płaskie, składane piłki ((...)) służące do zabawy. Nie można zatem było podzielić zarzutu spółki (...) S.A. co do braku identyczności towarów, w odniesieniu do których używane jest sporne oznaczenie, z towarami, dla których został zarejestrowany unijny znak towarowy (...), tym bardziej, że strona pozwana nie przytoczyła żadnych konkretnych argumentów popierających jej stanowisko.
Nie budziło również wątpliwości stanowisko Sądu I instancji co do istnienia podobieństwa między kwestionowanym oznaczeniem (...) a unijnym znakiem towarowym (...).
Przypomnieć należy, że zgodnie z orzecznictwem tak unijnym, jak i krajowym, porównywalny znak towarowy i kolizyjne oznaczenie są podobne, jeżeli z punktu widzenia właściwego kręgu odbiorców są one przynajmniej częściowo identyczne w jednym lub kilku istotnych aspektach (por. wyrok Sądu Unii Europejskiej z dnia 14 kwietnia 2011 r., T-466/08, Lancôme parfums et beauté & Cie przeciwko OHIM, pkt 52). Oceny podobieństwa oznaczeń dokonuje się na trzech płaszczyznach: wizualnej, fonetycznej oraz znaczeniowej (koncepcyjnej), przy czym ocena musi być oparta na całościowym wrażeniu wywoływanym przez znaki, z uwzględnieniem w szczególności ich odróżniających oraz dominujących elementów. Kluczowa jest percepcja znaków przez przeciętnego konsumenta towarów lub usług danego rodzaju, który zwykle postrzega znak towarowy jako całość i nie bada jego różnych elementów (por. wyrok ETS z dnia 11 listopada 1997 r., C-251/95, Sabel BV, pkt 23). Jakkolwiek zatem ocena podobieństwa oznaczeń powinna mieć charakter całościowy, to nie wyklucza to jednocześnie tego, że ogólne wrażenie, jakie znak wywiera na przeciętnym odbiorcy, zdeterminowane będzie przez odróżniające lub dominujące elementy znaku. Przyjmuje się, że co do zasady podobieństwo znaków na jednej z ww. płaszczyzn wystarcza do stwierdzenia podobieństwa znaków w ogóle. W okolicznościach konkretnej sprawy podobieństwo oznaczeń na jednej płaszczyźnie może być jednak zrównoważone odmiennościami istniejącymi w pozostałych płaszczyznach, np. między porównywanymi znakami zachodzą odmienności w sferze znaczeniowej powodujące, że przynajmniej jedno z porównywanych oznaczeń posiada dla właściwego kręgu odbiorców jasne i określone znaczenie, które odbiorcy mogą bez trudu odczytać (por. wyrok ETS z dnia 18 grudnia 2008 r., C-16/06, Les Éditions Albert René Sàrl, pkt 97-99).
Na wszystkich trzech ww. płaszczyznach unijny znak towarowy (...) oraz sporne oznaczenie (...) są znacząco podobne, która to ocena nie została skutecznie zakwestionowana przez stronę pozwaną w apelacji. Podobieństwo na płaszczyźnie wizualnej (graficznej) i fonetycznej jest wręcz oczywiste i zupełnie wystarczające do przyjęcia podobieństwa w rozumieniu art. 9 ust. 2 lit. b) rozporządzenia 2017/1001. Rozważania apelującego nawiązujące do oceny podobieństwa w warstwie koncepcyjnej z uwagi na użycie angielskich słów „phlat” i „flat” nie mogły mieć zatem większego wpływu na rozstrzygnięcie sprawy, mimo trafności ogólnej tezy co do braku powszechnej znajomości języka angielskiego wśród polskich konsumentów, która pozwalałby na zrozumienie relacji zachodzących między słowami „phlat” i „flat”. Strona pozwana pominęła jednak, że w obu oznaczeniach występuje także słowo „ball”, które z pewnością jest o wiele lepiej kojarzone przez przeciętnych konsumentów.
Postać naruszenia prawa do znaku towarowego w sposób wskazany w art. 9 ust. 2 lit. b) rozporządzenia 2017/1001 wymaga zaistnienia, oprócz identyczności albo podobieństwa na płaszczyźnie oznaczeń oraz towarów lub usług, dla oznaczenia których są używane, prawdopodobieństwa wprowadzenia odbiorców w błąd. Prawdopodobieństwo wprowadzenia odbiorców w błąd, określane też jako ryzyko konfuzji konsumenckiej, występuje wówczas, gdy przeciętny odbiorca danych towarów lub usług może błędnie mniemać, że towary lub usługi oznaczone danym oznaczeniem pochodzą z przedsiębiorstwa uprawnionego do zarejestrowanego znaku towarowego, ewentualnie z przedsiębiorstwa pozostającego z nim w związkach gospodarczych (por. wyroki ETS z dnia 29 września 1998 r., C-39/97, Canon Kabuishiki Kaisha, pkt 29, oraz z dnia 22 czerwca 1999 r., C-342/97, Lloyd Schuhfabrik Meyer & Co. GmbH, pkt 17). Niebezpieczeństwo wprowadzenia odbiorców w błąd co do źródła pochodzenia towarów (usług) oznaczonych określonym znakiem może mieć zatem charakter bezpośredni albo pośredni. W pierwszym przypadku odbiorca zostaje błędnie przekonany, że towary lub usługi osoby trzeciej pochodzą z przedsiębiorstwa osoby uprawnionej z tytułu rejestracji, natomiast druga sytuacja obejmuje ryzyko błędnego przekonania co do istnienia związków gospodarczych łączących przedsiębiorstwo osoby trzeciej i uprawnionego. Obie sytuacje łączy to, że dotyczą możliwości powstania pomyłki co do źródła pochodzenia towarów lub usług. Ustalenie, czy w danym przypadku zachodzi niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd wymaga rozważenia czy zachodzi identyczność albo podobieństwo pomiędzy towarami (usługami) oznaczonymi zakwestionowanym oznaczeniem oraz zarejestrowanym znakiem towarowym i jeżeli podobieństwo zachodzi, to jaki jest jego stopień, porównania samych przeciwstawnych oznaczeń pod kątem ich identyczności albo podobieństwa i jeżeli podobieństwo zachodzi, to jaki jest jego stopień, określenia rozpoznawalności (zdolności odróżniającej) zarejestrowanego znaku towarowego. Uwzględniając powyższe elementy dokonać następnie należy całościowej oceny niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd, tj. przy uwzględnieniu wszystkich czynników, które mają dla tej oceny znaczenie (por. wyroki ETS z dnia 11 listopada 1997 r., C-251/95, Sabel BV, pkt 22, oraz z dnia 22 czerwca 2000 r., C-425/98, Marca Mode CV, pkt 40).
Oceny ryzyka (prawdopodobieństwa) wprowadzenia odbiorców w błąd dokonywać należy z punktu widzenia modelu przeciętnego konsumenta, którym zgodnie ze stanowiskiem TSUE (ETS), jest osoba dobrze (należycie) poinformowana, wystarczająco uważna, racjonalna i spostrzegawcza (por. wyrok ETS z dnia 22 czerwca 1999 r., C-342/97, Lloyd Schuhfabrik Meyer & Co. GmbH, pkt 26). Model ten ma charakter abstrakcyjny w tym sensie, że jest on konstruowany przez organ dokonujący oceny niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd. W niniejszej sprawie za takiego przeciętnego konsumenta należy uznać osoby nabywające zabawki dla dzieci, przede wszystkim rodziców, która to kategoria jest bardzo pojemna i nie charakteryzuje się jakimiś specyficznymi cechami. Niewątpliwie nabywaniu zabawek nie towarzyszy głębszy namył i szczególna uwaga, często decyzja zakupowa podejmowana jest spontanicznie, np. pod wpływem namowy dziecka. Zgodzić zatem należało się z Sądem Okręgowym, że w sytuacji, gdy unijny znak towarowy i sporne oznaczenie są w znacznym stopniu podobne, a towary obu stron identyczne, to nawet uważny konsument może zostać wprowadzony w błąd co do pochodzenia tych towarów, tj. uznać, że produkt wprowadzony do obrotu przez pozwanego, oznaczony jako (...), pochodzi od przedsiębiorcy, który identyfikuje swoje produkty znakiem towarowym (...).
W tym miejsce wymagało podkreślenia, że nieuzasadnione było stanowisko strony pozwanej, iż ryzyko wprowadzenia konsumentów w błąd winno „ zostać poparte stosownym badaniem rynku, przedstawionym przez powódkę, zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu.”. Jak już to zostało wyjaśnione, sąd samodzielnie dokonuje oceny przesłanki konfuzji konsumenckiej, która to ocena ma charakter normatywny i nieuzasadnione było oczekiwanie pozwanego, aby na ocena oparta została o badania rynku.
Podsumowując, w sprawie zachodziły podstawy do uznania, że pozwany naruszył prawa powoda ad. 1 do unijnego znaku towarowego nr (...) w sposób określony w art. 9 ust. 2 lit. b) rozporządzenia 2017/1001. Zarzut apelacji dotyczący naruszenia tego przepisu nie zasługiwał zatem na podzielenie.
Nie były także uzasadnione zarzuty apelacji dotyczące naruszenia przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Również w tym zakresie Sąd Apelacyjny podziela oceny i argumentację Sądu Okręgowego.
W pierwszym rzędzie, nie można było zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 10 ust. 1 u.z.n.k., zgodnie z treścią którego czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie towarów lub usług albo jego brak, które może prowadzić klientów w błąd co do pochodzenia, ilości, jakości, składników, sposobu wykonania, przydatności, możliwości zastosowania, naprawy, konserwacji lub innych istotnych cech towarów albo usług, a także zatajenie ryzyka, jakie wiąże się z korzystaniem z nich. Delikt wskazany w art. 10 ust. 1 u.z.n.k. nawiązuje do charakterystycznej dla tej ustawy przesłanki, tj. zakazu wprowadzania klientów w błąd w zakresie pochodzenia i innych istotnych cech towarów i usług. Z treści ww. przepisu wynika, że obejmuje on nie tylko oznaczenia odróżniające, ale także informacje opisowe związane z oferowanymi towarami lub usługami. Oznaczenia odróżniające to nie tylko znaki towarowe (zarejestrowane albo niezarejestrowane), ale i wszelkie inne elementy, które mogą pełnić taką rolę, jeżeli tylko mogą wywoływać skojarzenia z określonym producentem towarów lub świadczącym usługi, np. charakterystyczna kolorystyka, zdjęcia, symbole, kształt opakowania. Zakres przedmiotowy zastosowania art. 10 ust. 1 u.z.n.k. jest zatem niewątpliwie szerszy niż w przypadku ochrony przewidzianej na podstawie art. 9 ust. 2 lit. b) rozporządzenia nr 2017/1001. Oceny niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd należy dokonać z punktu widzenia przeciętnego odbiorcy danych towarów lub usług, którym - tak jak w przypadku ochrony w oparciu o przepisy dotyczące znaków towarowych - jest dostatecznie uważny, ostrożny i poinformowany konsument. Wzorzec ten na gruncie art. 10 ust. 1 u.z.n.k. jest taki sam jak na gruncie art. 9 rozporządzenia nr 2017/1001, ocen należało zatem dokonywać z punktu widzenia nabywców zabawek w postaci (...). Ocena ta musi być zatem taka sama, jak przedstawiona powyżej na gruncie art. 9 ust. 2 lit. b) rozporządzenia nr 2017/1001, tj. zakładająca możliwość wprowadzenia klientów w błąd co do źródła pochodzenia towarów z oznaczeniem (...).
Czynem nieuczciwej konkurencji stypizowanym w art. 13 ust. 1 u.z.n.k. jest naśladowanie gotowego produktu, polegające na tym, że za pomocą technicznych środków reprodukcji jest kopiowana zewnętrzna jego postać, jeżeli może wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu. Po pierwsze, słusznie uznał Sąd I instancji, że produkty oferowane przez pozwanego są w zasadzie identyczne z produktami powoda ad. 3, co wynika z porównania ich cech charakterystycznych. Nieznaczne różnice, na które wskazywała strona pozwana, nie podważały powyższej oceny, skupiały się bowiem na elementach nieistotnych z punktu widzenia ryzyka wprowadzenia klientów w błąd, np. okoliczności umieszczenia oznaczenie (...) w kilku miejscach na samym produkcie strony powodowej. Naśladownictwo gotowego produktu, o którym mowa jest w art. 13 ust. 1 u.z.n.k. obejmuje nie tylko imitację, czyli dokładne odwzorowanie cudzego produktu, ale i jego reprodukcję, co zakłada, że mogą istnieć pewne różnice między wytworzonym przez naruszyciela produktem a naśladowanym wzorcem, o ile tylko istnieje niebezpieczeństwo wprowadzenia klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu. Słuszna była konstatacja Sąd I instancji, że w niniejszym przypadku istniało ryzyko konfuzji, którego nie eliminowały ani przywoływane przez stronę pozwaną różnice ani informacja na etykiecie, wskazująca na pozwanego jako importera. Z kolei twierdzenia pozwanego co do zdolności odróżniającej „ swoistej kompozycji” zastosowanej w produkcie przez niego oferowanym nie zostały w żaden sposób wykazane, ani nawet sprecyzowane.
Odnośnie oceny Sądu Okręgowego, iż (...) S.A. dopuściła się także czynu nieuczciwej konkurencji objętego klauzulą generalną (art. 3 ust. 1 u.z.n.k.), strona pozwana, poza postawieniem zarzutu naruszenia powyższego przepisu, nie przedstawiła żadnych argumentów, które by tę ocenę podważyły. Sąd I instancji słusznie zwrócił uwagę na to, że ze zgromadzonego materiału dowodowego wynikało - i nie było kwestionowane przez pozwanego - że strona powodowa poniosła znaczne nakłady na promocję i reklamę (...) (...), co przyczyniło się do jej rozpoznawalności. Pozwany, wprowadzając do obrotu produkt identyczny z produktem powoda, oznaczony w sposób bardzo podobny do oznaczenia stosowanego przez powoda, chciał skorzystać w sposób niezgodny z dobrymi obyczajami z wypracowanej przez stronę powodową pozycji rynkowej, narażając jednocześnie stronę powodową na szkodę. Zarzut apelacji dotyczący naruszenia art. 3 ust. 1 u.z.n.k. ocenić zatem należało jako nieuzasadniony.
Pozwany nie zgłaszał żadnych zarzutów co do roszczeń wskazanych w art. 18 ust. 1 pkt 1-2 oraz ust. 2 u.z.n.k., zgłosił natomiast zarzuty co do roszczenia z art. 18 ust. 1 pkt 3 u.z.n.k. Zgodnie z jego treścią, w razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji przedsiębiorca, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie.
Jak wskazuje się w orzecznictwie, cel powyższego roszczenia jest podobny do roszczenia o usunięcie skutków niedozwolonego działania. Celem takiego oświadczenia nie jest bowiem satysfakcja moralna, ale dopełnienie skutków innych nakazów i zakazów. Roszczenie to ma w przeważającym zakresie cel informacyjny i może wpływać na ocenę zachowania klienteli powoda (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 sierpnia 2002 r., IV CKN 329/01, LEX nr 57217). Roszczenie z art. 18 ust. 1 pkt 3 u.z.n.k. nie może również służyć represji, a jego zakres powinien być adekwatny do stanu faktycznego konkretnej sprawy. Musi być zatem adekwatne do popełnionego czynu nieuczciwej konkurencji, w tym charakteru i sposobu działania sprawcy.
Jak wynikało ze zgromadzonego w sprawie materiału procesowego, pozwany zakupił jednorazowo od (...) sp. z o.o. s.k.a. z siedzibą w W. zabawki w postaci (...) naruszające prawa powodów ad. 1 i ad. 3, które zbył m.in. przedsiębiorcy prowadzącemu sklep (...). L., a po powstaniu sporu zwrócił się do swoich kontrahentów o wycofanie spornego produktu z obrotu. Zauważyć też należało, a na co powoływała się sama strona powodowa, że wykonujący postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia z 18 grudnia 2017 r. komornik sądowy nie dokonał u pozwanego zajęcia żadnych ruchomości objętych tym postanowieniem. Komornik ustalił, że pozwany nabył na następnie zbył dwóm podmiotom 432 sztuki towarów - zabawek pod nazwą „(...)”.
W świetle powyższego, w ocenie Sądu Apelacyjnego, z uwagi na nieznaczny zakres naruszenia praw powoda ad. 3 przez pozwanego ustalony w niniejszym postępowaniu, nie zachodziła potrzeba dla usunięcia skutków naruszenia, którego dopuściła się spółka (...) S.A., zastosowania sankcji, o której mowa jest w art. 18 ust. 1 pkt 3 u.z.n.k. Postawiony w apelacji zarzut naruszenia tego przepisu uznać zatem należało za uzasadniony.
Trafnie również zwrócił uwagę apelujący, że roszczenie z powyższego przepisu wchodzi w grę wówczas, gdy doszło do dokonania czynu nieuczciwej konkurencji, nie może zatem odnosić się do naruszenia praw z rejestracji znaku towarowego i obejmować swoją treścią podmiotu uprawnionego z tej rejestracji. Oświadczenie, o którym jest mowa w art. 18 ust. 1 pkt 3 u.z.n.k., nie mogło zatem w swojej treści odnosić się do (...) oraz naruszenia jego praw z rejestracji unijnego znaku towarowego (...). Również w tym zakresie apelacja strony pozwanej była uzasadniona.
Nie była natomiast uzasadniony zarzut naruszenia art. 321 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy orzekał bowiem w granicach żądania powodów przedstawionego w pozwie.
Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił częściowo zaskarżony wyrok w punkcie czwartym w ten sposób, że oddalił powództwo (...) o podanie wyroku do publicznej wiadomości oraz oddalił powództwo (...) sp. z o.o. o złożenie oświadczenia. W pozostałym zakresie, apelacja strony pozwanej podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. jako nieuzasadniona.
O kosztach postępowania apelacyjnego, mając na względzie, że powodowie ulegli jedynie co do nieznacznej części swoich żądań, Sąd II instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3, art. 100 zd. 2, art. 108 § 1 k.p.c. oraz na podstawie § 8 pkt 19 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).
Tomasz Szczurowski Maciej Dobrzyński Dorota Wybraniec