Sygn. akt I ACa 1019/12
Dnia 13 listopada 2012 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Józef Wąsik |
Sędziowie: |
SSA Maria Kus-Trybek SSA Piotr Rusin |
Protokolant: |
st.sekr.sądowy Beata Lech |
po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2012 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa S. K.
przeciwko (...) S.A. w W.
o zadośćuczynienie i rentę
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach
z dnia 4 czerwca 2012 r. sygn. akt I C 1447/11
I. w uwzględnieniu apelacji obu stron zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że kwotę 28.026,70 zł zastępuje kwotą 27.395,90 zł (dwadzieścia siedem tysięcy trzysta dziewięćdziesiąt pięć złotych 90/100), a kwotę 164,85 zł zastępuje kwotą 163,45 zł (sto sześćdziesiąt trzy złote 45/100);
II. dodaje punkt 5 w brzemieniu: „ustala odpowiedzialność pozwanego na przyszłość za skutki wypadku któremu powód uległ w dniu 30 czerwca 2009 r.”;
III. oddala obie apelacje w pozostałym zakresie;
IV. znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I A Ca 1019/12
Powód S. K. domagał się zasądzenia od (...) SA w W.: kwoty 120.400 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia, kwoty 11.364 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wytoczenia powództwa tytułem skapitalizowanej renty za zwiększone potrzeby za okres od dnia 9 lipca 2009 roku do dnia 18 stycznia 2011 roku, bieżącej renty uzupełniającej tytułem zwiększonych potrzeb w wysokości po 420 złotych miesięcznie oraz ustalenia odpowiedzialności na przyszłość pozwanego za skutki wypadku, któremu uległ w dniu 30 czerwca 2009 roku tytułem rekompensaty za skutki wypadku, jakiemu uległ w dniu 30 czerwca 2009 roku. Przyznał, że w toku postępowania likwidacyjnego, w którym przyjęto jego 30% przyczynienie się (czego on nie kwestionuje), wypłacono mu kwotę 19.600 złotych tytułem zadośćuczynienia i 347 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki.
W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa wskazując, że żadne z dochodzonych pozwem roszczeń nie zostało przez powoda udowodnione, a w toku postępowania likwidującego szkodę powód otrzymał też 1.047, 20 złotych jako ryczałt na leczenie i dojazdy oraz zwrot kosztów opieki.
Sąd Okręgowy w Kielcach wyrokiem z dnia 4 czerwca 2012r zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 28.026,70 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 września 2011r oraz rentę po 164,85 zł miesięcznie, poczynając od 18 września 2011r płatną z góry do dnia 1-go każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w razie opóźnienia. W pozostałej części oddalił powództwo i odstąpił od obciążania powoda kosztami sądowymi oraz kosztami procesu.
Za podstawę rozstrzygnięcia Sąd przyjął następujący stan faktyczny:
Powód S. K. w dniu 30 czerwca 2009 roku około godziny 7.00 w miejscowości P. będąc pasażerem samochodu dostawczego marki Ż. uległ wypadkowi komunikacyjnemu. W tył samochodu, w którym podróżował wraz z czterema innymi osobami najechał ciągnik siodłowy marki (...). W wyniku tego zdarzenia z obrażeniami został przyjęty do Oddziału Chirurgicznego (...) Publicznego Zespołu (...) w S. z rozpoznaniem wstrząśnienia mózgu, rany tłuczonej głowy, krwiaka okularowego po stronie lewej, rany szyi, stłuczenia barku prawego i stłuczenia klatki piersiowej. Na Oddziale tym przebywał do dnia 3 lipca 2009 roku, po czym został przeniesiony na Oddział (...) w S., gdzie dodatkowo stwierdzono porażenie splotu barkowego prawego. Tam zastosowano leczenie zachowawcze w postaci podwieszenia kończyny górnej na temblaku.
W dniu 3 sierpnia 2009 roku został hospitalizowany w Oddziale (...) tamtejszego Szpitala, gdzie przeszedł leczenie usprawniające i fizykoterapię. Został wypisany w dniu 14 września 2009 roku w stanie utrzymującego się nadal znacznego upośledzenia sprawności funkcjonalnej kończyny górnej prawej.
Następnie od dnia 20 października 2009 roku do dnia 12 listopada 2009 roku powód był rehabilitowany w Oddziale (...) Dziennej w S.. W trakcie leczenia stwierdzono u niego zanik mięśnia nadgrzebieniowego i podgrzebieniowego prawego, zanik mięśni ramienia prawego, osłabienie siły mięśni zginaczy stawu łokciowego prawego, osłabienie odwodzicieli i zginaczy do przodu stawu ramiennego prawego, osłabienie odruchów ścięgnistych mięśnia dwugłowego ramienia i ramienno-promieniowego prawego. Po zastosowaniu leczenia usprawniającego i fizykoterapii wypisano go do domu bez uzyskania poprawy.
Kolejne hospitalizacje na Oddziale (...) Dziennej Szpitala w S. odbywały się w następujących terminach: 13 kwietnia - 25 maja 2010 roku, 18 stycznia - 8 lutego 2011 roku, 11 stycznia - 3 lutego 2012 roku, 24 kwietnia - 14 maja 2012 roku. Jakkolwiek po zastosowanym leczeniu uzyskano poprawę siły mięśniowej i zakresu ruchów czynnych i biernych w prawej w ręce i w prawym stawie łokciowym, poprawę ruchów czynnych zgięcia i odwiedzenia stawu barkowego, to jednak pozostało znaczne ograniczenie sprawności funkcjonalnej tej ręki.
S. K. w toku leczenia korzystał też z porad poradni rehabilitacyjnej, neurologicznej, laryngologicznej, chirurgicznej i stomatologicznej.
W efekcie uszkodzenia splotu barkowego prawego rozwinął się u powoda niedowład czuciowo - ruchowy prawej ręki z zanikami mięśni obręczy prawej kończyny górnej. Obserwuje się u niego odwodzenie bierne w prawym stawie ramiennym do 80°, zgięcie i wyprost w granicach normy, osłabienie czucia w powierzchni bocznej barku i ramienia prawego. Odwodzenie czynne prawego stawu ramiennego osłabione, do 60° w wyraźnymi drżeniami mięśniowymi prawej ręki. Czynne zgięcie prawego łokcia jest osłabione do 100°, siła mięśniowa ręki prawej także jest osłabiona (4 w skali L.).
Uszkodzenie górnej części prawego splotu ramiennego typu E., powodujące zaniki mięśniowe obręczy prawej ręki z jej niedowładem i zaburzeniem czucia, blizny pourazowe w obrębie głowy oraz zniekształcenie lewej kości jarzmowej są trwałym następstwem odniesionego wypadku z dnia 30 czerwca 2009 roku. Łączny uszczerbek na zdrowiu wynosi u niego 31%. Konsekwencją wypadku nie są natomiast przykurcze zgięciowy palców II, III, IV i V ręki prawej, które powód odmroził w roku 1995 oraz ograniczenie ruchów tych palców.
Na odczuwalne cierpienia związane z wypadkiem u S. K. składa się ból doznany bezpośrednio po zdarzeniu oraz występujący w trakcie całego leczenia, rekonwalescencji i rehabilitacji, a także cierpienia natury psychicznej i emocjonalnej spowodowane początkowo doznanym urazem, a następnie związane z obawami poszkodowanego o własne zdrowie, z komplikacjami występującymi w trakcie całego procesu leczniczego, a także ograniczeniami funkcjonalnymi występującymi po urazie i w trakcie leczenia. Cierpienia te wpływają również na odczuwany przez poszkodowanego ból fizyczny powodując z reguły jego subiektywne nasilenie. Cierpienia fizyczne w przypadku obrażeń doznanych przez powoda wiązały się początkowo z odczuwanym przez niego bólem spowodowanym doznanym urazem głowy, złamaniem kości jarzmowej po stronie lewej oraz stłuczeniem barku prawego z uszkodzeniem prawego splotu barkowego, a następnie dołączyły się do nich cierpienia spowodowane zaburzeniami czucia o obrębie barku prawego, ograniczeniem ruchomości prawego stawu ramiennego i upośledzeniem funkcji prawej ręki. Największe nasilenie dolegliwości bólowych występowało przez pierwszych około 14-21 dni od odniesionego urazu a następnie ulega stopniowo zmniejszeniu. Okresowe nasilenie się dolegliwości występuje także w trakcie intensywnej rehabilitacji. W tym przypadku z uwagi na występujące w trakcie leczenia powikłania cierpienia u powoda trwają z różnym nasileniem do chwili obecnej i uzależnione są od okresowych zaostrzeń dolegliwości w przebiegu zmian zwyrodnieniowych, jak też od częstotliwości powtarzanych zabiegów rehabilitacyjnych. Powód odczuwa czasem pulsujący ból zlokalizowany od barku w kierunku policzka, drętwieje mu prawa ręka, odczuwa ból głowy i ma wrażenie spadającego prochu na oko. Z tego powodu konsultował się u okulisty, ale bez uzyskania poprawy. U S. K. występują też cierpienia natury psychicznej i są spowodowane utrwalonym charakterem zmian wstecznych w obrębie prawej ręki, jej upośledzoną funkcją i koniecznością okresowego leczenia rehabilitacyjnego, które pobudza pracę naczyń. Powód obawia się, że utraci w ogóle sprawność w prawej ręce jeśli nie będzie się rehabilitował.
Problemem zdrowotnym, jaki występuje u S. K. w związku z przebytym urazem w dniu 30 czerwca 2009 roku jest uszkodzenie górnej części prawego splotu barkowego (uszkodzenie typu E.), które ma charakter utrwalony i nie rokuje poprawy - czyli powrotu do pierwotnej funkcji ręki sprzed wypadku. Ograniczenia ruchomości barku i jego przebyty uraz z biegiem czasu mogą doprowadzić do rozwoju wtórnych zmian zwyrodnieniowych, zniekształcających prawy staw ramieniowy. Stosowana okresowa rehabilitacja ma na celu utrzymanie dobrej kondycji mięśniowej oraz spowodowanie rozwoju zmian wtórnych i jest niezbędna dla zachowania ograniczonej sprawności prawej ręki.
Powód, który jest osobą praworęczną jest w stanie z niewielkim trudem samodzielnie ubrać się i rozebrać, a bezpośrednio po wypadku pomagała mu w tym matka. Ona też sznurowała mu buty. Z uwagi na skurcze prawej dłoni musi trzymać przy jedzeniu łyżkę w lewej ręce. Przed wypadkiem jadł prawą ręką. Ponadto w prawej ręce czujce mrowienie. Przed wypadkiem pomagał matce, z którą aktualnie mieszka: przynosił drewno opałowe, podlewał wiadrem przydomowy ogródek. Aktualnie nie jest w stanie służyć jej tą pomocą. Z uwagi na odczuwane dolegliwości bólowe zażywa leki przeciwbólowe i nasenne oraz smaruje żelem przeciwbólowym chore ramię. Lekarstwa wypisywane przez lekarza na sześć tygodni kosztują 180 złotych. S. K. regularnie (5-6 razy w roku) korzysta z rehabilitacji na oddziale dziennym Szpitala w S.. Każdy turnus rehabilitacyjny trwa 21 dni, potem powód od miesiąca do sześciu tygodni czeka na kolejny. Dojeżdżając na turnus rehabilitacyjny powód wydaje 12 złotych dziennie na dojazd. Koszty dojazdu nie są mu zwracane.
Od 1996 roku S. K. przebywa na stałej rencie, która została mu przyznana w sposób wyjątkowy z uwagi na trudne warunki materialne, a nie z uwagi na problemy zdrowotne. Jej wysokość to 440,15 złotych netto miesięcznie. Posiada orzeczenie o II stopniu niepełnosprawności. Bezpośrednio przed wypadkiem nie pracował.
Po wypadku ubezpieczyciel wypłacił powodowi koszty za 62 dni opieki (od 30 czerwca 2009 roku do 15 listopada 2009 roku) po jednej godzinie, przyjmując koszt każdej godziny opieki na 8 złotych - 496 złotych, ryczałt na leczenie i dojazdy - 1.000 złotych oraz przyznał mu zadośćuczynienie w wysokości 28.000 złotych. Następnie przyjmując 30% przyczynienie, którego powód nie kwestionował, ubezpieczyciel wypłacił mu łącznie 20.647 złotych.
Ustalenia stanu faktycznego zostały poczynione m.in. w oparciu o opinię biegłego sądowego P. Ż., który bazował na dokumentacji medycznej i wynikach badania powoda oraz na zeznaniach samego S. K.. Ze sporządzonej w wykorzystaniem rozleglej wiedzy medycznej i doświadczenia zawodowego opinii wynika, że obrażenia, jakich S. K. doznał w wyniku wypadku komunikacyjnego z dnia 30 czerwca 2009 roku spowodowały u niego trwały uszczerbek na zdrowiu w rozmiarze 31%, a trwałymi następstwami urazu są: uszkodzenie górnej części prawego splotu ramiennego typu E., powodujące zaniki mięśniowe w obręczy prawej kończyny górnej z jej niedowładem i zaburzeniami czucia, blizny pourazowe w obrębie owłosionej skóry głowy, łuku brwiowego i opieki górnej oka lewego oraz szyi także zniekształcenie lewej kości jarzmowej. Z opinii biegłego wynika, że u powoda występuje nadal ograniczenie ruchomości barku prawego a rokowania na przyszłość w zakresie ewentualnego powrotu do pełnej sprawności są niepomyślne, gdyż uszkodzenie barku ma charakter trwały. Biegły stwierdził też, że stosowana systematycznie rehabilitacja ma na celu utrzymanie dobrej kondycji mięśniowej oraz spowolnienie rozwoju zmian zwyrodnieniowych w obrębie barku prawego. Z opinii wynika też, że ograniczona ruchomość palców u prawej ręki obserwowana u S. K., nie jest skutkiem wypadku drogowego, ale ich przemrożenia w roku 1995.
Sąd uznał, że zadośćuczynienie należne powodowi winno wynieść 60.000 złotych, gdyż wypłacona dotychczas jego wysokość nie rekompensuje mu krzywdy odczuwanej w związku z wypadkiem, jakiemu uległ w roku 2009. Ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze także rozmiar cierpień i dolegliwości bólowych nie tylko tych utrzymujących się bezpośrednio po wypadku i w czasie leczenia szpitalnego, ale także te, które on nadal cały czas odczuwa szczególnie w trakcie prowadzonej systematycznie rehabilitacji.
Sąd wziął pod uwagę, że poza cierpieniami fizycznymi związanymi z odczuwanymi dolegliwościami bólowymi u powoda obserwuje się cierpienia natury psychicznej, które wynikają z utrwalonych zmian w obrębie prawej ręki, jej upośledzoną funkcją i koniecznością stałej rehabilitacji. S. K. ma też świadomość, że mimo prowadzonych systematycznie zabiegów rehabilitacyjnych uszkodzenie stawu barkowego, jakiego doznał ma charakter nieodwracalny i nie ma szans na powrót do pierwotnej sprawności. Mając tę świadomość powód obawia się skutku, potocznie nazywanego „uschnięciem ręki" i odczucia z tym wiązane mają bezpośredni wpływ na jego samopoczucie i komfort życia.
Mając na uwadze powyższe okoliczności i przyjmując niekwestionowane przez powoda przyczynienie się w rozmiarze 30% przyznał mu dalsze zadośćuczynienie w kwocie 24.000 złotych (60.000 zł - 30% -19.600 złotych wypłacone dotychczas.
Oddalając w części roszczenie powoda w tym zakresie Sąd miał na uwadze fakt, że jakkolwiek odczuwa on dolegliwości bólowe w obrębie stawu barkowego i twarzy oraz że wymaga stałej rehabilitacji, to jednak nie wymaga opieki osób drugich w codziennym funkcjonowaniu. Kilkanaście lat temu odmroził sobie palce. Ponadto nie był on czynny zawodowo, utrzymywał się bowiem z niewysokiej renty przyznanej ze względów socjalnych, a nie ze względu na stan zdrowia. Pomagał matce, z która na co dzień mieszkał. Domaganie się zatem zadośćuczynienia w wysokości 120.400 złotych jest zdaniem Sądu żądaniem w okolicznościach sprawy żądaniem wygórowanym.
Roszczenie o przyznanie renty uzupełniającej Sąd uznał za usprawiedliwione co do zasady, jednak nie co do wysokości. Z okoliczności sprawy wynika bowiem, że w związku z wypadkiem, jakiemu uległ S. K. zwiększyły się jego potrzeby, gdyż jest zmuszony zażywać leki przeciwbólowe i uspakajające, które kosztują 180 złotych raz na sześć tygodni. Ponadto ponosi on koszty dojazdów na rehabilitację odbywaną na oddziale dziennym Szpitala w S. (5-6 razy w roku x 21 dni x 12 złotych). W związku z tym ponosi on średniomiesięcznie z tego tytułu koszty zamykające się kwotą 233,50 złotych, co przy uwzględnieniu przyczynienia się, daje kwotę 164,85 złotych miesięcznie. Sąd podkreślił, że gdyby nie wypadek, powód nie wymagałby stałej i systematycznej rehabilitacji ani zażywania leków.
W związku z powyższym Sąd zasądził na rzecz S. K. rentę uzupełniającą po 164,85 złotych miesięcznie, poczynając od 18 września 2011 roku. Renta za okres od 16 listopada 2009 roku do 18 września 2011 roku, tj za 22 miesiące została skapitalizowana, co dało kwotę 3.626,70 złotych zasądzoną łącznie z należnym dalszym zadośćuczynieniem. Jednocześnie Sąd przyznał powodowi odsetki ustawowe od zasądzonej kwoty 28.026,70 złotych od dnia 18 września 2011 roku (miesiąc od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu).
Apelację od tego wyroku wniosły obie strony:
Powód zarzucił naruszenie:
I. przepisów prawa materialnego:
- tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie na skutek przyjęcia, że zasądzona kwota 24.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez powoda krzywdę uszkodzenia ciała i rozstrój zdrowia, jest adekwatna i może być uznana za odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 kc, pomimo, że:
a/ nie odpowiada ona zakresowi doznanej przez powoda krzywdy, w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, jakich doświadczył on na skutek doznanych w wypadku drogowym urazów, późniejszego leczenia i utrzymujących się do chwili obecnej dolegliwości bólowych, jak również wpływu skutków wypadku na stan psychiczny powoda, na podstawie których to okoliczności wysokość zadośćuczynienia winna być ustalona na poziomie nie niższym niż 140.000,00 zł aby spełnić swoją kompensacyjną funkcję,
b/ nie uwzględnia ona stopnia zaawansowania negatywnych następstw wypadku oraz daleko idących skutków w postaci porażenia splotu barkowego prawego typu erba i w konsekwencji występującego u powoda niedowładu czuciowo-ruchowego prawej ręki z zanikami mięśni obręczy prawej kończyny górnej, odwodzenia biernego w prawym stawie ramiennym do 80 stopni, osłabienia odwodzenia czynnego prawego stawu ramiennego osłabionego do 60 stopni z wyraźnymi drżeniami mięśniowymi prawej ręki, czynnego zgięcia prawego łokcia osłabionego do 100 stopni, osłabionej siły mięśniowej ręki prawej, potrzeby regularnego poddawania się rehabilitacji w zakresie doznanych obrażeń ciała i znacznego ograniczenia sprawności funkcjonalnej prawej ręki,
c/ uprzednia niepełnosprawność powoda (odmrożenie palców którego powód doznał
w 1996 r.) i jej pogłębienie wskutek trwałych następstw doznanych w wypadku
drogowym obrażeń ciała, uzasadnia przyznanie na jego rzecz zadośćuczynienia w
żądanej wysokości, albowiem obrażenia te w istotny sposób wpłynęły na pogłębienie
się niepełnosprawności powoda, a także spowodowały zwielokrotnienie jego cierpień
fizycznych i psychicznych.
II. naruszenie przepisów postępowania:
- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art 328 § 2 k.p.c. i art. 189 k.p.c. poprzez brak oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie pod kątem żądania powoda o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość,
- art. 100 k.p.c. zdanie drugie w zw. z art 98 k.p.c. poprzez niezasądzenie na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu w pełnej wysokości liczonej od uwzględnionej części powództwa w sytuacji, gdy powództwo co do zasady zostało uwzględnione, a wysokość roszczenia zależna była wyłącznie od oceny Sądu.
W związku z powyższym wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku:
- poprzez zasądzenie na rzecz powoda kwoty: 124.026,70 zł w miejsce kwoty 28.026,70 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 18 września 2011 r. do dnia zapłaty,
poprzez ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku, któremu powód uległ w dniu 30.06.2009 r,
zasądzenie na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego stosownie do wartości uwzględnionej części powództwa, względnie uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania. Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu za postępowanie apelacyjne.
Z kolei strona pozwana zarzuciła:
- błędne wyliczenie zadośćuczynienia (powinno być 22.400 zł, a nie 24.000 zł) oraz renty (powinno być 163,45 zł, a nie 164,85 zł), a w konsekwencji błędne wyliczenie skapitalizowanej renty (powinno być 3.626,70 zł, a nie 3.595,90 zł),
- wskazanie, że pozwany powinien wypłacać rentę w terminie do 1-go każdego miesiąca, podczas, gdy strona pozwana nie mu ku temu możliwości technicznych i organizacyjnych. Wniosła o zmianę terminu do 10-go każdego miesiąca,
- nieuwzględnienie wypłaconej przez pozwanego dodatkowej kwoty zadośćuczynienia w kwocie 19.600 zł w toku procesu.
Na tej podstawie wniosła o zmianę wyroku ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny w Krakowie, po rozpoznaniu obydwu apelacji, zważył, co następuje:
Obie apelacje są częściowo uzasadnione.
Jeśli chodzi o apelację powoda, to skuteczny okazał się zarzut naruszenia prawa materialnego, a to art. 445 § 1 kc, przez przyjęcie, że kwota 60.000 zł stanowi odpowiednią sumę zadośćuczynienia w relacji do rozmiaru krzywdy, jakiej powód doznał (i wciąż doznaje) w wyniku wypadku z dnia 30 czerwca 2009 r.
Bezzasadny jest natomiast zarzut naruszenia art. 233 par. 1 kpc. Ustalenia faktyczne Sądu I instancji są prawidłowe i wyczerpujące W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przedstawiono szczegółowo zarówno rodzaj urazów jakich powód doznał wskutek wypadku, jak też przebieg i zakres leczenia i rehabilitacji oraz dolegliwości fizyczne i psychiczne, które w związku z tym były udziałem powoda. Przedstawione przez Sąd Okręgowy okoliczności faktyczne pozwalają też na szczegółowe porównanie sytuacji życiowej powoda sprzed i po wypadku. Dlatego też Sąd Apelacyjny ustalenia faktyczne Sądu I instancji uznaje za własne.
Zmiana zaskarżonego wyroku związana jest z tym, iż w ocenie Sądu Apelacyjnego kwota 60.000 zł nie jest odpowiednią sumą zadośćuczynienia za krzywdę, której doznał powód.
W orzecznictwie sądowym przyjmuje się, że korygowanie przez Sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być nastąpić tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004 r, I CK 219/04, Lex nr 146356).
Kwota 60.000 zł., którą przyznano łącznie powodowi tytułem zadośćuczynienia spełnia powyższe kryterium - jest to suma zdecydowanie za niska w relacji do doznanej przez powoda krzywdy.
Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględnić przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, dlatego też kryteria takie wypracowała judykatura, szczególnie Sądu Najwyższego. Warto w tym miejscu przytoczyć fragment uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2011 r, II CSK 682/10, Lex nr 951296), który stanowi chyba najbardziej kompleksowe ujęcie elementów, które winien mieć na uwadze Sąd orzekający o zadośćuczynieniu. „Określenie sumy odpowiedniej powinno być dokonane przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności konkretnej sprawy, a zwłaszcza rodzaju i rozmiaru doznanych obrażeń, czasokresu, uciążliwości procesu leczenia i dostosowawczej rehabilitacji, długotrwałości nasilenia dolegliwości bólowych, konieczności korzystania z opieki i wsparcia innych osób oraz jej zakresu, trwałych następstw tych obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej oraz ograniczeń, jakie wywołują w dotychczasowym życiu, w tym potrzeby stałej rehabilitacji, zażywania środków farmakologicznych, zmiany charakteru zatrudnienia, trybu życia, przyzwyczajeń, czy też sposobu spędzania wolnego czasu. Sąd, ważąc odpowiedniość zadośćuczynienia, musi mieć na względzie, że życie, zdrowie i integralność cielesna człowieka są dobrami najcenniejszymi (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2010 r., IV CSK 126/10, niepubl). Podnosi się, że wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne."
Decydując o wysokości zadośćuczynienia na rzecz powoda Sąd Okręgowy miał co prawda na względzie wszystkie wskazane wyżej kryteria, jednakże niektóre z nich nie zostały - jak się zdaje - należycie ocenione i wyważone, co za tym idzie, doprowadziły do zaniżenia należnej powodowi rekompensaty.
Jak wynika z ustaleń Sądu dokonanych na podstawie opinii biegłego sądowego ortopedy i traumatologa P. Ż. na odczuwane przez powoda cierpienia w związku z wypadkiem składa się ból doznany bezpośrednio po zdarzeniu oraz występujący w trakcie pobytów w szpitalach i w czasie rekonwalescencji i rehabilitacji. Nadto należało uwzględnić cierpienia psychiczne związane z doznanym urazem, a następnie z obawami powoda o własne zdrowie, wobec komplikacji występujących w trakcie leczenia i wreszcie w związku z ograniczeniami występującymi, aż do chwili obecnej.
Sąd ustalił okoliczności faktyczne związane z powyższymi skutkami, ale w niewystarczającym stopniu je uwzględnił przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia.
Nadto, należy zgodzić się z apelującym, że przyznana suma nie uwzględnia stopnia zaawansowania negatywnych następstw wypadku oraz daleko idących skutków w postaci porażenia splotu barkowego prawego typu erba i w konsekwencji występującego u powoda niedowładu czuciowo-ruchowego prawej ręki z zanikami mięśni obręczy prawej kończyny górnej, odwodzenia biernego w prawym stawie ramiennym do 80 stopni, osłabienia odwodzenia czynnego prawego stawu ramiennego osłabionego do 60 stopni z wyraźnymi drżeniami mięśniowymi prawej ręki, czynnego zgięcia prawego łokcia osłabionego do 100 stopni, osłabionej siły mięśniowej ręki prawej, potrzeby regularnego poddawania się rehabilitacji w zakresie doznanych obrażeń ciała i znacznego ograniczenia sprawności funkcjonalnej prawej ręki.
Faktem jest, że odmrożenia palców którego powód doznał w 1996 r., niemniej na skutek wypadku doszło do pogłębienia tych skutków, co również uzasadnia przyznanie na jego rzecz zadośćuczynienia wyższej wysokości, albowiem obrażenia te w
Wszystko to prowadzi co wniosku, iż należna rekompensata krzywdy powoda wymaga zasądzenia dodatkowo na jej rzecz dochodzonej apelacja kwoty 30.000 zł. Jest to wynikiem przyjęcia, iż sumą odpowiednią dla takiej rekompensaty będzie łącznie kwota 90.000 zł., nie zaś 60.000 zł.
Natomiast dalsze żądanie powoda jest zdecydowanie wygórowane. Ostatecznie powód nie wymaga w chwili obecnej opieki innych osób jest w stanie samodzielnie funkcjonować.
Ponieważ żądanie powoda nadal jest uwzględnione tylko w części, orzeczenie o kosztach procesu zawarte w zaskarżonym wyroku jest prawidłowe. Biegły P. Ż. wskazał w swojej opinii, że ograniczenie ruchomości barku i przebyty uraz z biegiem czasu mogą doprowadzić do rozwoju wtórnych zmian zwyrodnieniowych i zniekształcających prawego stawu ramiennego. W tej sytuacji roszczenie powoda znajduje podstawę prawną w art. 189 kpc w związku z art. 442 2 § 3 kc.
Natomiast należało uwzględnić żądanie powoda ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość za skutki wypadku z dnia 30 czerwca 2009r.
Zasadna okazała się częściowo również apelacja strony pozwanej.
Należy zgodzić z zarzutami, co do błędnego wyliczenia zasądzonego zadośćuczynienia i renty, z uwagi na sprzeczność z pisemnym uzasadnieniem.
Poza sporem było również to, że powód otrzymał w trakcie procesu drugi raz kwotę 19.600 zł
Pełnomocnika powoda zgodził się na rozprawie apelacyjnej z zarzutami pozwanego i przyznał fakt otrzymania przez powoda łącznie kwoty 39.200 zł tytułem zadośćuczynienia oraz, że prawidłowe wyliczenie renty wynosi 163,45 zł.
Wobec przyjęcia wyższej sumy zadośćuczynienia zaszła konieczność ponownego przeliczenia należnej powodowi kwoty ( 90.000 zł – 27.000 zł /30%/ – 39.200 zł = 23.800 zł + 3.595,90 zł = 27.395,90 zł.
Natomiast kompletnie niezrozumiały i niewykazany jest zarzut strony pozwanej, co do rzekomej niemożności wypłacania renty w [pierwszym dniu miesiąca. Ogólnikowe odwołanie się do przeszkód natury technicznej i organizacyjnej nie spełnia postulatu konkretności i nie zostało nawet uprawdopodobnione. Jest przy tym kompletnie niewiarygodne, w świetle powszechnie znanego profesjonalizmu strony pozwanej i jej ogromnego potencjału technicznego i organizacyjnego. Wszak terminy zasądzanych roszczeń przypadają również na pierwszy dzień miesiąca.
Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w sposób wskazany na wstępie na zasadzie art. 386 § 1 kpc.
Wobec częściowego uwzględnienia obu apelacji, koszty postępowania apelacyjnego wzajemnie zniesiono na podstawie art. 100 kpc.