Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 273/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 stycznia 2021 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym: Przewodniczący SSO Wojciech Wacław

Protokolant: sekr. sądowy Justyna Szubring

po rozpoznaniu w dniu 23 grudnia 2020 r. w Olsztynie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. B.

przeciwko Wojewódzkiemu Szpitalowi (...) w O.

o zapłatę i ustalenie

I.  zasądza od pozwanego Wojewódzkiego Szpitala (...) w O. na rzecz powoda J. B. kwotę 20.000,- zł (dwadzieścia tysięcy) tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia wydania wyroku do dnia zapłaty,

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie,

III.  nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Olsztynie) kwotę 25,42 zł, zaś od powoda z zasądzonego roszczenia kwotę 101,68 zł tytułem zwrotu wydatków tymczasowo pokrytych ze Skarbu Państwa,

IV.  odstępuje od obciążania powoda brakującą częścią opłaty od pozwu na rzecz Skarbu Państwa,

V.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2.436,60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 273/19

UZASADNIENIE

J. B. w pozwie z 14 maja 2019 r. skierowanym przeciwko Wojewódzkiemu Szpitalowi (...) w O. wniósł o:

a)  zasądzenie 100.000 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia w związku ze szkodą materialną i niematerialną powstałą wskutek niewłaściwej diagnozy i leczenia w czasie pobytu w pozwanym szpitalu w okresie od 27 lipca 2012 do 6 sierpnia 2012 r. z uwagi na fakt, że nie stwierdzono u niego wieloodłamowego złamania wyrostka łokciowego kości łokciowej lewej (faktycznie powództwo dotyczyło kończyny prawej, co wyjaśniono) z przemieszczeniem odłamów z ustawowymi odsetkami od dnia wypisu powoda ze szpitala, co nastąpiło 6 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty

b)  ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki niewłaściwej diagnozy i leczenia podczas pobytu powoda w pozwanym szpitalu w okresie od 27 lipca 2012 r. do 6 sierpnia 2012 r.

W uzasadnieniu pozwu podniósł, że jadąc motocyklem uległ wypadkowi komunikacyjnemu, który został spowodowany przez innego uczestnika ruchu. W związku z tym zdarzeniem doznał złamania szyjki kości ramiennej lewej oraz wyrostka łokciowego kości łokciowej prawej. W pozwanym szpitalu podjęto leczenie tylko ręki lewej, podczas gdy zaniechano zdiagnozowania ręki prawej, wskutek czego, w późniejszym czasie zmuszony był do poddania się kolejnemu zabiegowi – operacji repozycji złamania wyrostka łokciowego prawej kości łokciowej płytą (...). Druga operacja wiązała się z kolejnym pobytem w szpitalu, z bólem, kolejnymi zabiegami rehabilitacyjnymi, co ostatecznie wydłużyło powrót powoda do zdrowia. W wyniku błędu, którego dopuścił się pozwany szpital, powód zmuszony był odłożyć w czasie rehabilitację ręki wcześniej operowanej (tj. lewej), gdyż czekał na operację drugiej ręki i dopiero po zagojeniu rany mógł podjąć rehabilitację. Opóźnienie w przeprowadzeniu rehabilitacji spowodowało deficyt w zgięciu, wyproście, odwiedzeniu i brak rotacji wewnętrznej i zewnętrznej lewej ręki. W dalszym ciągu w prawej kości łokciowej powód posiada płytę (...), a zakres ruchomości stawu łokciowego jest niepełny. Przy ruchu ręką czuje dyskomfort w postaci bólu w stawie łokciowym. Wypadek spowodował niemożność podjęcia aktywności zawodowej. Przed wypadkiem rozpoczął własność działalność gospodarczą, zaś nie zdążył zgromadzić kapitału własnego i nie pobierał zasiłku zdrowotnego ani chorobowego – był na utrzymaniu żony (pozew k. 4-9).

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów procesu.

Podjęta przez pozwany szpital obrona procesowa ogniskowała się w pierwszej kolejności wokół podniesionego przezeń niego zarzutu przedawnienia roszczenia. Pozwany wskazał mianowicie, że początkiem biegu przedawnienia jest data posiedzenia w przedmiocie próby ugodowej, które miało miejsce 29 września 2015 r., a zatem powództwo zostało wniesione z uchybieniem 3-letniego terminu (odpowiedź na pozew k. 70-72).

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 27 lipca 2012 r. powód jako kierowca motocykla uległ wypadkowi komunikacyjnemu. Na mocy prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego(...)sprawca wypadku P. B. został skazany za popełnienie czynu z art. 177 § 1 k.k.

(bezsporne)

Na skutek wypadku powód został przewieziony karetką pogotowia do Szpitala Wojewódzkiego w O.. Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym wykonano badanie obrazowe, w którym stwierdzono złamanie szyjki kości ramiennej lewej, otwartą ranę przedramienia lewego, którą zaopatrzono chirurgicznie. Z przeprowadzonego badania klinicznego stwierdzono ranę tłuczoną przedramienia prawego, lekką bolesność palpacyjną lewego stawu biodrowego, a także liczne otarcia naskórka na kończynach dolnych. Przy opisie górnych kończyn stwierdzono obrzęk, bolesność uciskową barku oraz przy próbie ruchu w stawie ramiennym lewym, a ruchomość czynną i bierną wszystkich pozostałych stawów określono jako ruchomość w pełnym zakresie i bez ubytków neurologicznych i zaburzeń krążenia.

( historia choroby z (...) w O. z 27.07.2012 r. k. 3-4 oraz wynik badania przedmiotowego z 28 lipca 2012 r. k. 12 - wszystko w kopercie 77).

Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym założono powodowi opatrunek elastyczny D.. Po przeprowadzeniu badania radiologicznego rtg barku lewego, zakwalifikowano do leczenia operacyjnego (k. 154v).

W czasie pobytu w pozwanym szpitalu powoda odwiedzali bliscy. Pomagali mu przy czynnościach, gdyż powód zgłaszał bóle całego ciała. Np. matka go karmiła, gdyż obie ręce go bolały. Powód zgłaszał ból prawej ręki, jednakże nie zostały one odnotowane w dokumentacji medycznej (k. 150v).

W dniu 1 sierpnia 2012 r. na Oddziale (...)Urazowej Wojewódzkiego Szpitala (...) w O. przeprowadzono operację polegającą na repozycji i stabilizacji złamania szyjki kości ramiennej lewej płytą P.. Operacja przebiegła bez powikłań.

Powód zgłaszał dolegliwości bólowe kończyny operowanej, w trakcie pobytu w szpitalu zgłaszał ból kończyny górnej prawej. Zalecano mu wtedy ćwiczenia prawej ręki poprzez noszenie np. butelki z wodą (zeznania powoda k. 131 i 228v).

W dniu 6 sierpnia 2012 r. wypisano powoda do domu z zaleceniem kontroli w poradni ortopedycznej 9 sierpnia 2012 r. po uprzednim telefonicznym ustaleniu wizyt oraz z zaleceniem oszczędnego trybu życia. Jednocześnie unieruchomiono staw barkowy lewy w kamizelce ortopedycznej z zaleceniem jej noszenia przez 4 tygodnie, a po tym okresie zalecono kontrolę w poradni rtg. i kontrolę kliniczną w poradni ortopedycznej. Wydano powodowi zwolnienie lekarskie na 90 dni (k. 29).

(dowód: dokumentacja medyczna k. 20-30, k. 199-202, koperta 77, zeznania powoda k. 131 i k. 228v, zeznania świadka S. B. k. 129v, zeznania A. B. k. 129v-130, zeznania świadka M. B. k. 130).

Po opuszczeniu szpitala powód przebywał w domu swojej matki, która się nim opiekowała, karmiła go, pomagała przy czynnościach pielęgnacyjnych. Po pewnym czasie zamieszkał ze swoją narzeczoną (obecnie żoną), która mieszkała ze swoimi rodzicami. Nie mógł sobie pomagać prawą ręką, gdyż cały czas odczuwał ból tej ręki.

W związku z leczeniem lewej ręki i bólem prawej ręki powód musiał zamknąć działalność gospodarczą (gastronomię) oraz odłożyć ślub z obecną małżonką.

(dowód: zeznania świadka A. B. k. 130, zeznania świadka M. B. k. 130, zeznania powoda k. 228v)

Zgodnie z zaleceniem, powód udał się na kontrolę, gdzie:

a)  w dniu 9 sierpnia 2012 r. w Poradni Urazowo-Ortopedycznej przy ulicy (...) w O., stwierdzono, że rana goi się prawidłowo, zmieniono opatrunek i skierowano na rehabilitację. Zgłaszał ból prawej ręki. Rękę prawą oglądała pielęgniarska,

b)  w dniu 14 sierpnia 2012 r. ww. Poradni, wskazano, że rana pooperacyjna jest wygojona, zdjęto szwy,

c)  w dniu 28 sierpnia 2012 r. tym razem w (...) (...) przy ulicy (...) w O. z uwagi na zgłaszane przez powoda dolegliwości prawnej ręki wykonano badania RTG łokcia. Stwierdzono wówczas zastarzałe złamanie łokciowe kości prawej i skierowano powoda na Oddział Ortopedii. (koperta 14, zeznania powoda k. 228v).

Stwierdzono wówczas, że ww. badanie obrazowe, z dużym prawdopodobieństwem jest wynikiem wypadku komunikacyjnego, któremu powód uległ 27 lipca 2012 r. (k. 208)

W związku z tym, powód otrzymał skierowania i w dniu 3 września 2012 r. został przyjęty do Szpitala w O.. W (...) Zespole (...) w O. 4 września 2012 r. przeprowadzono operację polegającą na otwarciu repozycji złamania wyrostka łokciowego prawej kości łokciowej i stabilizacji płytą (...). Operacja została przeprowadzona bez powikłań. Powoda wypisano do domu 7 września 2012 r. z zaleceniem utrzymywania szyny gipsowej przez okres 2-3 tygodni, zmianie opatrunku co 2-gi dzień, zdjęcia szwów w 10-14 dobie po zabiegu oraz dalszego leczenia w poradni ortopedycznej.

(dowód: dokumentacja medyczna koperta 140, k. 31, k. 180-181, druga pisemna opinia biegłego z zakresu traumatologii i narządu ruchu L. G. k. 208 )

Po przeprowadzonych obu operacjach, powód wdrożył leczenie rehabilitacyjnie i tak:

a)  w okresie od 21 września 2012 r. do 31 października 2012 r. powód przebywał na Oddziale (...) Dziennej w SP (...) (...) w O.. W tym okresie miał wdrożone procedury medyczne polegające na nauce wykonywania ćwiczeń takich jak ćwiczenia czynne, samowspomagające. Jednocześnie miał wdrożoną laseroterapię, w tym laseroterapię punktową, poizometryczną relaksację mięśni, kąpiele wirowe kończyn górnych, badanie zakresów ruchów stawów obwodowych (k. 32-33),

b)  w okresie od 28 listopada 2012 r. do 19 grudnia 2012 r. w Ośrodku (...) w (...) Gruźlicy i Chorób Płuc w O. powód był poddawany zabiegom fizykoterapii i kinezyterapii (k. 34),

c)  w okresie od 2 stycznia 2013 r. do 29 stycznia 2013 r. w ramach prewencji rentowej ZUS w (...) w O. wdrożono powodowi kinezyterapię, fizykoterapię, elektroterapię, a także formy oddziaływania psychologicznego i edukację zdrowotną (k. 35-36),

d)  w okresie od 4 lutego 2013 r. do 15 lutego 2013 r. były przeprowadzone zabiegi fizjoterapeutyczne (k. 37).

(dowód: dokumentacja medyczna k. 32-37).

Stwierdzenie złamania w prawej ręce dopiero po miesiącu od wypadku spowodowało wydłużenie procesu leczenia ortopedycznego jak i rehabilitacyjnego i niepotrzebnie naraziło powoda na odczuwane dolegliwości bólowe.

W czasie pobytu powoda w pozwanym szpitalu nie wykonano dodatkowych badań obrazowych prawej kończyny górnej, co winno być wykonane, wyjaśniłoby pochodzenie dolegliwości bólowych i było samo w sobie błędem medycznym (opinia biegłego k. 179).

W okresie leczenia i rehabilitacji powód przyjmował leki przeciwbólowe. Leczenie powoda ostatecznie zostało zakończone. Druga operacja doprowadziła do zrostu kostnego, a końcowy wynik leczenia jest dobry. Klinicznie utrzymują się śladowe przykurcze zgięciowe stawu łokciowego, które nie mają wpływu na codzienne funkcjonowanie. Zespolenia metalowe w prawej ręce nie nadają się do usunięcie, co skutkuje 5% trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda.

(dowód: opinii biegłego z zakresu traumatologii i narządu ruchu L. G. k. 179-179v, zeznania powoda k. 228v).

Pismem z 29 czerwca 2015 r. powód wezwał pozwany szpital o zapłatę 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania w związku ze szkodą materialną i niematerialną powstałą wskutek niewłaściwej diagnostyki i leczenia w czasie pobytu w pozwanej placówce w okresie od 27 lipca 2012 r do 6 sierpnia. Jako podstawę faktyczną dochodzonych roszczeń wskazał błąd pozwanego polegający na niewykonaniu prześwietlenia rentgenowskiego prawej ręki i w związku z tym postawieniem złej diagnozy, a mianowicie, że ręka ta jest tylko stłuczona, w związku z czym musiał być poddany kolejnej (drugiej) operacji tym razem lęki prawej.

Wezwanie do zapłaty nie odniosło oczekiwanego przez powoda skutku.

(dowód: wezwanie do zapłaty k. 12).

Powód, 23 lipca 2015 r. złożył wniosek o zawezwanie do próby ugodowej pozwany Szpital. We wniosku powtórzył argumentację zawartą w wezwaniu do zapłaty.

W odpowiedzi na wniosek, pozwany Szpital oświadczył, że nie przystąpi do zawarcia ugody.

W dniu 29 września 2015 r. przed Sądem Rejonowym (...)odbyło się posiedzenie, na którym pozwany się nie stawił i nie doszło do ugody.

(dowód: akta (...) i dowód tych akt: wniosek k. 2-4, odpowiedz na wniosek k. 24, protokół z posiedzenia k. 31)

W dniu 25 października 2016 r. powód złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 160 § 2 k.k. Z uwagi na to, że prowadzący postępowanie organ procesowy nie mógł znaleźć biegłego, który podjąłby się opiniowania w sprawie, opinia została sporządzona dopiero we wrześniu 2018 r. przez biegłego z zakresu ortopedii przy Sądzie Okręgowym(...)- lek. med. A. C..

Zgodnie z opinią wymienionego specjalisty sporządzoną 11 września 2018 r., nierozpoznanie wyrostka łokciowego u powoda w trakcie kilkudniowej hospitalizacji świadczy o nieprawidłowości i błędzie zespołu leczniczego. Z kolei w pisemnej opinii uzupełniającej z 23 stycznia 2019 r. ww. biegły wskazał, że osobą odpowiedzialną za diagnozowanie i leczenie jest ordynator oddziału szpitalnego, w którym leczony był powód.

Nadto w postępowaniu przygotowawczym dopuszczono również dowód z opinii Instytutu (...) Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej (...) J. C. M. w K.. W opinii tej z 14 października 2019 r. stwierdzono, że nierozpoznanie złamania wyrostka łokciowego jest niezawinionym niepowodzeniem diagnostycznym i nie jest to błąd w sztuce lekarskiej. Było to postępowanie, niewłaściwe lecz nie zagrażało życiu powoda i nie powodowało ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zaś za nierozpoznania złamania odpowiedzialni są lekarze, który brali bezpośredni udział w procesie leczenia powoda (k. 155).

(dowód: opinia biegłego z zakresu ortopedii sporządzona na potrzeby postępowania przygotowawczego przez A. C. k. 16-18 i k. 19, a także k. 143-149, opinia Instytutu (...) Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej (...) J. C. M. w K. k. 150-155).

Wobec powyższych opinii, Prokurator Rejonowy O.-P. w O. postanowieniem z 29 listopada 2019 r. umorzył postępowanie. Postanowienie to jest prawomocne.

(dowód: zażalenie na postanowienie k. 156-158, odpis odpowiedzi Prokuratora z Prokuratury Rejonowej na zażalenie k. 159, zeznania powoda k. 228)

Obecnie powód nie może do końca wyprostować prawej ręki. Odczuwa ból w okolicy łokciowej. Kształt łokcia prawego różni się od łokcia lewego. W dalszym ciągu w kości łokciowej prawej znajduje się płytka (...), która sprawia trudność np. w podniesieniu dziecka, a także gdy ma się oprzeć na prawej ręce.

(dowód: zeznania powoda k. 228-228v)

Występujący deficyt zgięciowy wystąpiłby także w najbardziej prawidłowym toku leczenia i rehabilitacji.

(dowód: opinia z Instytutu (...) Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej (...) J. C. M. w K. sporządzona na potrzeby postępowania przygotowawczego (...) k. 150-155, w szczególności k. 155)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części tj. co do kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia, w pozostałej zaś części podlegało oddaleniu.

W pierwszej przy tym kolejności w wskazać należy, iż opisany wcześniej stan faktyczny, ustalony na podstawie niekwestionowanych dokumentów, zeznań świadków oraz samego powoda, pozostawał w zasadzie bezsporny między stronami, te zaś w swych stanowiskach w istocie spierały się co do oceny postępowania diagnostycznego, jakie było prowadzone w pozwanym Szpitalu w okresie od 27 lipca 2012 r. do 6 sierpnia 2012 r.

Podstawą faktyczną roszczeń powoda było bowiem nieprzeprowadzenie niezbędnych badań określających stan prawej kończyny górnej, a co za tym idzie brak rozpoznania, złamania kości łokciowej prawej. W konsekwencji powyższego, powód zmuszony był do kolejnego pobytu w szpitalu i poddania się kolejnej operacji. Również nastąpiło opóźnienie wdrożenia rehabilitacji lewej ręki (ręki wcześniej operowanej), co następnie wiązało się ze zwiększeniem bólu, cierpieniem powoda, wydłużeniem procesu leczenia.

Podstawę prawną sformułowanych przy tym roszczeń stanowią następujące przepisy:

a)  art. 444 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 415 k.c., w zakresie odszkodowania i zadośćuczynienia za krzywdę wynikłą z rozstroju zdrowia,

b)  art. 189 k.p.c. w zw. z art. 415 k.c. w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności za skutki błędu pozwanego, którego mogą powstać u powoda w przyszłości.

Przed podjęciem rozważań co do merytorycznej oceny zgłoszonych pozwem roszczeń, w pierwszej kolejności należało odnieść się do najdalej idącego zarzutu podniesionego przez pozwany Szpital, mianowicie zarzutu przedawnienia.

Zgodnie z treścią art. 442 1 § 1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Wypadek, w którym uczestniczył powód miał miejsce w dniu 27 lipca 2012 r. Z uwagi na odniesione obrażenia zgłaszane przez powoda jak i wstępnie ocenione przez ratownika medycznego – został on przewieziony do pozwanego szpitala, gdzie przybywał w okresie od 27 lipca 2012 r. do 6 sierpnia 2012 r.

W okresie biegu przedawnienia, powód wystąpił z wnioskiem z 23 lipca 2015 r. do Sądu Rejonowego (...)o zawezwanie pozwany Szpital do próby ugodowej. Ostatecznie na posiedzeniu wyznaczonym w tym celu z 29 września 2015 r. do ugody nie doszło, co zostało zresztą potwierdzone aktami tejże sprawy - (...) Sądu Rejonowego (...).

W tym stanie rzeczy należało uznać, iż najpóźniej w momencie zainicjowania postępowania pojednawczego przed Sądem Rejonowym w (...) powód zarówno wiedział o skali swojego uszczerbku jak i o osobie (podmiocie) zań odpowiedzialnym obowiązanym do jego naprawienia.

We wniosku bowiem o zawezwanie do próby ugodowej wskazywał już na błędną diagnozę i leczenie w czasie pobytu w pozwanym Szpitalu, których to konsekwencją był kolejny pobyt w szpitalu, kolejne uciążliwości i dolegliwości bólowe związane z koniecznością ponownego łamania niewłaściwie zrośniętej kości oraz obawa co do powodzenia i stres wywołany koniecznością przeprowadzenia tego zabiegu. Podniósł też, iż wydłużyło to jednocześnie wdrożenie rehabilitacji, która rozpoczęta wcześniej, w ocenie powoda dałaby szansę na zwiększenie zakresu ruchu stawu ramiennego lewego, a z uwagi na zbagatelizowanie zgłaszanych dolegliwości bólowych prawej ręki powód musiał z rehabilitacją czekać aż do wygojenia się rany stawu łokciowego.

W ocenie Sądu, już sama analiza wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, wskazuje na to, iż zostały spełnione przesłanki umożliwiające powodowi wytoczenie powództwa opartego na delikcie. Znana zatem mu była szkoda (a właściwie uszczerbek na zdrowiu), podmiot odpowiedzialny za ten uszczerbek związany z niewłaściwą diagnozą (pozwany szpital ), jak również związek przyczynowy między tym zdarzeniem, a szkodą, czyli przypisywany wnioskiem związek pomiędzy zaniechaniami personelu medycznego w diagnozie powoda, a uszczerbkiem na zdrowiu.

Oznacza to, że roszczenie powoda faktycznie uległo przedawnieniu z dniem 30 września 2018 r. i dzień 29 września 2018 r. był ostatnim dniem możliwym do złożenia pozwu bez narażenia się na zarzut przedawnienia. W chwili wytoczenia niniejszego powództwa, co nastąpiło 14 maja 2019 r. roszczenie powoda było zatem przedawnione, uchybienie zaś temu terminowi to czas około 8-miu miesięcy.

Nie ma przy tym podstaw , co starał się forsować strona powodowa, iż zaniechanie szpitala jest związane z popełnieniem przestępstwa przez lekarzy pozwanego.

Powyższe bowiem w żaden sposób nie wynika ani z opinii biegłych zarówno w sprawie niniejszej jak i w sprawie karnej, gdzie potwierdzono przede wszystkim brak winy w jej prawnokarnym aspekcie, co Sąd w pełni podziela.

Podniesienie zarzutu przedawnienia może natomiast w wyjątkowych okolicznościach stanowić nadużycie prawa. Zastosowanie art. 5 k.c. w odniesieniu do zarzutu przedawnienia zakłada rozważenie na tle całokształtu okoliczności sprawy interesów obu stron roszczenia, tj. zarówno uprawnionego, jak i zobowiązanego. Za zastosowaniem art. 5 k.c. mogą w szczególności przemawiać leżące po stronie zobowiązanego przyczyny opóźnienia w dochodzeniu roszczenia, np. zachowanie zobowiązanego polegające na wywołaniu u uprawnionego przekonania o dobrowolnym zadośćuczynieniu roszczeniu. Nie jest jednak wykluczone uznanie zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa także wtedy, gdy przyczyny opóźnienia w dochodzeniu roszczenia leżą również lub nawet wyłącznie po stronie uprawnionego. Za uznaniem wówczas zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa mogą przemawiać inne okoliczności sprawy, np. charakter interesów leżących u podstaw przedawnionego roszczenia lub szczególna sytuacja uprawnionego, zwłaszcza w zestawieniu z sytuacją zobowiązanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2010 r., V CSK 242/09, OSNC 2010, nr 11, poz. 147 i powołane w orzeczenia).

Z podobnych względów podniesienie zarzutu przedawnienia może być uznane za nadużycie prawa w przypadkach opóźnienia w dochodzeniu roszczenia spowodowanego przyczynami niezależnymi od obu stron roszczenia (por. wyrok SN z 25.11.2010 r., III CSK 16/10, LEX nr 787041.)

W innych z kolei orzeczeniach, Sąd Najwyższy wyjaśniał, że uwzględnienie zarzutu przedawnienia roszczenia może być uznane za naruszające art. 5 k.c. tylko w wyjątkowych sytuacjach i tylko jeśli przekroczenie terminu przedawnienie jest niewielkie (por. . postanowienia: SN z 15 marca 2005 r. II UK 203/04, z 30 czerwca 2020 r. I CSK 692/19, wyroki SN: z 4 marca 1998 r. II UKN 536/97, z 29 stycznia 2020 r. II UKN 361/01, wyrok SA w Białymstoku z 19 czerwca 2020 r. I ACA 689/19).

W związku z powyższym, mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy, Sąd uznał, że w sprawie zachodzą wyjątkowe okoliczności, skutkujące możliwością nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia.

Po pierwsze bowiem, w trakcie biegu przedawnienia przerwanego na skutek zawezwania do próby ugodowej zgodnie z art. 123 § 2 pkt 1 k.c., powód usiłował dociec, kto osobiście odpowiada za uszczerbek wywołany niewłaściwą diagnozą, składając w tym celu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 160 § 2 k.k. W związku z koniecznością ustalenia rzeczywistego przebiegu zdarzeń i jej prawnokarnej oceny, organ prowadzący postępowanie dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu ortopedii z listy biegłych przy Sądzie Okręgowym w (...), przy czym ostatecznie opinia została sporządzona dopiero 11 września 2018 r. Następnie, ten sam organ dopuścił dowód z opinii Instytutu (...) Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej (...) J. C. M. w K. i z kolei ta opinia została sporządzona 14 października 2019 r.

Ostatecznie, dochodzenie wywołane zawiadomieniem powoda zostało postanowieniem z 29 listopada 2019 r. Prokuratury Rejonowej O.-P. w O. umorzone wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera jednak znamion czynu zabronionego.

Z materiału zgromadzonego w postępowaniu karnym wynikało, że osobą odpowiedzialnością za nierozpoznanie złamania prawej ręki u powoda w czasie pobytu w pozwanym Szpitalu jest ordynator oddziału szpitalnego, w którym przebywał powód (opinia uzupełniająca biegłego A. C. k. 19), z kolei z opinii Instytutu wynikało, że odpowiedzialnością można obciążyć po części wszystkich lekarzy, którzy brali bezpośrednio udział w procesie leczenia powoda (opinia Instytutu k. 155).

Należy tu zwrócić uwagę na treść art. 430 k.c., zgodnie z którym, ten kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie podlegającej przy jej wykonywaniu jego kierownictwu i mającej obowiązek stosowania się do jej wskazówek, odpowiada za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby. W judykaturze i piśmiennictwie ukształtował się w miarę jednolity model odpowiedzialności, w którym pojęcie podporządkowania rozumie się szeroko, uznając za wystarczające stwierdzenie „ogólnego” czy też „ogólno-organizacyjnego” kierownictwa jak również ogólnego charakteru wiążących wskazówek. Przy tej interpretacji zachowanie przez wykonującego powierzone czynności określonej samodzielności nie wyłącza istnienia podporządkowania w rozumieniu art. 430 k.c. Trudność pojawia się dopiero przy ocenie osób mających wysokie kwalifikacji zawodowe i podejmujące decyzje na podstawie specjalistycznej wiedzy. W praktyce sądowej najczęściej rozstrzygano ten problem w sprawach dotyczących szkód wyrządzonych przez lekarzy, a więc osoby niewątpliwie zachowujące niezależność w procesie leczenia, diagnozy i terapii. Praktyka i nauka wypracowały zgodne stanowisko, że niezależność zawodowa lekarza w zakresie sztuki medycznej nie sprzeciwia się stwierdzeniu stosunku podporządkowania w rozumieniu art. 430 k.c. Odpowiedzialność lekarza (lekarzy) najczęściej dotyczy sytuacji, w którym byli oni pracownikami podmiotu leczniczego. Ich działania, choć autonomiczne, były działaniami w strukturze organizacyjnej takiej jednostki leczniczej oraz były działaniami na jej rachunek. Jest to zatem wystarczające do stwierdzenia odpowiedzialności zakładu leczniczego za działania lekarza zatrudnionego w jej strukturze organizacyjnej.

Dlatego też, za po części zrozumiałe można uznać podjęcie próby ustalenia w postępowaniu karnym przez powoda konkretnych osób, które miałyby dopuścić się błędu diagnostycznego, w celu ustalenia kręgu konkretnych osób, których działania czy zaniechania byłyby dalej podstawą odpowiedzialności cywilnej szpistal w myśl powołanego przepisu.

Powtórzyć należy, iż ostatnia opinia Instytutu została wydana w dniu 14 października 2019 r. a opinie wydane w postępowaniu karnym wskazywały różny krąg podmiotów odpowiedzialnych, pierwsza wskazywała na ordynatora szpitalnego oddziału, w którym przebywał powód, zaś druga – na lekarzy biorących bezpośredni udział w jego leczeniu.

Zauważyć tu dodatkowo należy, iż zgodnie z art. 33 z dnia 15 kwietnia 2011 r o działalności lecznicze, odpowiedzialność za szkody będące następstwem udzielania świadczeń zdrowotnych albo niezgodnego z prawem zaniechania udzielania świadczeń zdrowotnych ponoszą solidarnie odpowiednio lekarz i podmiot leczniczy (którym jest pozwany szpital - art. 4 ust. 1 tej ustawy).

Oznacza to, że w istocie szpital (prócz wskazanej wcześniej własnej „zakładowej” odpowiedzialności, odpowiada solidarnie za błędy popełnione przez lekarzy i jego odpowiedzialność jest w tym zakresie pochodną czy wtórną wobec lekarzy.

I w tym też kontekście uzasadnionym mogło być oczekiwane na ustalenie, na jakim etapie, w jaki konkretnie sposób i która z zatrudnionych ( w szerokim tego znaczeniu) osób dopuściła się błędu.

Tym samym w ocenie Sądu, powód pozostaje po części usprawiedliwiony z opóźnieniem się w wytoczeniu niniejszego powództwa, skoro czas trwania postępowania przygotowawczego, a w konsekwencji utwierdzenie go w wiedzy co do podmiotu odpowiedzialnego za skutki zaniechania diagnozy prawej kończyny górnej były faktycznie niezależne od niego.

Ponadto elementem przemawiającym za nieuwzględnieniem zarzutu przedawnienia był rodzaj naruszonego dobra i brak akceptacji dla lekceważenia podstawowych dóbr osobistych człowieka, jakim jest jego zdrowie i życie.

Oczywiście, Sąd miał przy tym na uwadze, to że przepis art. 5 kc może być stosowany jedynie wyjątkowo, niemniej jednak, ta wyjątkowość tutaj ma miejsce.

Za klauzulę generalną uważa się zwroty niedookreślone zawarte w przepisach prawa (takie jak zasady współżycia społecznego), które odsyłają do norm i ocen pozaprawnych oraz pozwalają organom stosującym prawo na podejmowanie w poszczególnych sytuacjach różnych decyzji w sprawie interpretacji i stosowania określonych norm prawnych, w zależności od potrzeb konkretnej sprawy, przy indywidualnym potraktowaniu każdego konkretnego przypadku.

Zasady współżycia społecznego nawiązują do powszechnie uznawanych wartości, reguł obyczajowości. Klauzula ta jest rozumiana jako zbiór zasad postępowania moralnego i etycznego. Jednocześnie zbiór ten nie wymaga spisania ani usystematyzowania (por. wyrok SN z 8.05.2014 r., V CSK 322/13).

Obok wartości pozaprawnych, niepomijanym w sprawie jest czas dochodzenia roszczenia. Pozwany uznał, że dzień 29 września 2015 r. czyli termin posiedzenia pojednawczego przed Sądem Rejonowym w Olsztynie jest początkiem kolejnego biegu terminu przerwanego przedawnienia i Sąd to stanowisko podziela.

Pozew został złożony 14 maja 2019 r. (stempel pocztowy k. 43), dlatego też, okres opóźnienia wynoszącego 8 miesięcy, którego dopuścił się powód można uznać za nieznaczny, zważywszy również na to , że czas przez jaki trwało dochodzenie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa na jego szkodę był całkowicie niezależny od jego woli. Z kolei przyjmując, że z opinią wydaną przez biegłego A. C. zapoznał się dopiero 6 marca 2019 r. – zgodnie z twierdzeniem strony powodowej (k. 81) (niezaprzeczonego przez stronę pozwaną) opóźnienie liczone od tej daty wynosi znacznie krócej - 2 miesiące. Powyższe dodatkowo wzmacnia jedynie przedstawioną wcześniej argumentację.

W dalszej kolejności należało przejść do merytorycznego zbadania podstaw prawnych i faktycznych zgłoszonych pozwem żądań.

Jak już wskazano na wstępie, podstawą prawną zgłoszonego roszczenia zadośćuczynienia i odszkodowania stanowią przepisy art. 444 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 445 § 1 w zw. art. 415 k.c. w zw. z art. 430 k.c.

Ponieważ jak już wskazano wcześniej stan faktyczny sprawy w zakresie dotyczącym przebiegu diagnostyki i leczenia powoda w pozwanym Szpitalu nie był zasadniczo sporny, kwestią kluczową dla rozstrzygnięcia było ustalenie, czy w postępowaniu lekarzy pozwanego doszło do wskazanych w pozwie uchybień, zaniedbań lub błędów, a jeżeli do takich doszło, to czy skutkowały one wskazywanym pogorszeniem się stanu zdrowia powoda, pogłębieniem schorzenia, wydłużeniem procesu leczenia lub rehabilitacji.

W tym celu zasięgnięto w sprawie opinii biegłego z zakresu traumatologii i narządu ruchu L. G., zlecono też pisemną opinię uzupełniającą sporządzoną na skutek złożonych przez stronę pozwaną zarzutów. W opiniach tych biegły stwierdził, że przeprowadzona u pozwanego diagnostyka i leczenie powoda nie zostały w pełni dokończone i brak rozpoznania złamania stanowi błąd medyczny. Konkluzje tych właśnie opinii korelują z opiniami wydanymi w postępowaniu przygotowawczym. Tam biegli również wskazali, że zabrakło personelowi medycznemu „wsłuchania się w pacjenta”, co świadczy o tym, że zgłaszane dolegliwości bólowe powoda nie były odnotowane. Raz tylko pojawia się wzmianka o bólu prawej ręki (prawej kończyny górnej), a mianowicie na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym pozwanego Szpitala (historia choroby k.3-4 w kopercie 77). Z kolei informacja ta była wyraźnym sygnałem i sugestią podjęcia dalszej diagnostyki. Bagatelizowanie zaś tego rodzaju urazu niewątpliwie było zaniedbaniem personelu medycznego. Jak wskazali specjaliści, nierozpoznanie złamania wyrostka łokciowego prawego świadczy o nieprawidłowości i błędzie zespołu medycznego.

Trzeba mieć na uwadze, że powód uległ wypadkowi jadąc motocyklem, więc nie miał żadnej ochrony, a jego ciało było silnie narażone na wszelkiego rodzaju urazy i uszkodzenia. Skupienie się jedynie na jednej ręce (kończynie lewej) było zatem lekceważeniem podstawowych wartości jakimi są zdrowie i życie.

Sąd przy tym nie podzielił stanowiska wyrażonego w postępowaniu przygotowawczym przez biegłego A. C. (k. 17 v), że nieprecyzyjne posługiwanie się terminologią medyczną przez powoda mogło wprowadzać w błąd zespół medyczny i przez to usprawiedliwiać nierozpoznanie złamania prawej ręki.

Przede wszystkim wskazać należy, iż stwierdzenie to padło w kontekście ustalenia winy lekarza (lekarzy) w zakresie ewentualnej odpowiedzialności karnej, gdzie oceniana jest wina w jej subiektywnej płaszczyźnie, nie zaś w kategoriach obiektywnej bezprawności, przy czym w postępowaniu karnym działa zasada domniemania niewinności i rozstrzygania wątpliwości na korzyść ewentualnego sprawcy czynu. Tu zaś tak dalekiego przerzucenia ciężaru dowodowego nie ma.

Przyjęcie zatem tego stwierdzenia za decydujące dla zniweczenia odpowiedzialności Szpitala byłoby swoistą próbą przerzucenia obowiązku zdiagnozowania pacjenta na samego pacjenta, co jest z oczywistych przyczyn nie do przyjęcia.

Skoro bowiem pacjent zgłasza ból ręki, lekarz winien zbadać ją w całości i ostatecznie stwierdzić, co i w jakim zakresie wymaga interwencji.

Biegły L. G. w swej opinii wydanej w sprawie niniejszej wskazał, że trwały uszczerbek na zdrowiu powoda związany z uchybieniami pozwanego Szpitala wynosi 5%, a leczenie kończyny górnej prawej zostało zakończone z wynikiem dobrym i nie wymaga dalszej interwencji.

Wprawdzie nadal występuje u powoda śladowy przykurcz zgięciowy stawu łokciowego związany z doznanym urazem, jednakże nie ma on wpływu na codzienne funkcjonowanie powoda. Przy najbardziej zaś prawidłowym toku leczenia i rehabilitacji dość często dochodzi do kilkuprocentowego deficytu wyprostu stawu łokciowego.

Powyższe sprawia, że nie jest do końca możliwym ścisłe rozgraniczenie możliwych następstw przy właściwej diagnozie a skutkami faktycznego jej poniechania, a tym samym ustalenie zakresu trwałego uszczerbku związanego z powyższym.

Nie uniemożliwia to jednakże ocennego, odpowiedniego zmiarkowania zadośćuczynienia.

W związku z powyższym, w ocenie Sądu zasadne jest przyjęcie odpowiedzialności pozwanego szpitala na poziomie 20.000 zł z tytułu zadośćuczynienia.

Wysokość zadośćuczynienia w przekonaniu Sądu, w pełni odzwierciedla ból i cierpienie związane z koniecznością przeprowadzenia dodatkowej operacji, tym razem w szpitalu w O.. W wyniku zaniechania szpitala, rehabilitacja lewej ręki operowanej w pozwanym szpitalu została zawieszona na czas rekonwalescencji prawej ręki operowanej w O.. W okresie niemożności poruszania lewą ręką (ta, bowiem była unieruchomienia w kamizelce ortopedycznej) oraz świeżo operowaną prawą ręką, powód wymagał pomocy i wsparcia w podstawowych czynnościach życia codziennego. W tym to pomagali mu członkowie rodziny. Opóźnienie rozpoznania złamania prawej ręki (kończyny górnej) spowodowało również opóźnienie właściwych procedur terapeutycznych, dłuższy okres odczuwania dolegliwości bólowych, dłuższą dysfunkcję prawej ręki, a w konsekwencji dłuższy okres rehabilitacji. Opóźnienie wystąpiło, lecz nie spowodowało trwałego pogorszenia stanu zdrowia, pogłębienia urazu. Powód nie odzyskał 100% możliwości wyprostowania prawej ręki, niemniej jednak występujący u niego przykurcz jest niewielki i nie jest konsekwencją opóźnienia w leczeniu, lecz samego zabiegu, który spowodowany był wypadkiem, któremu powód uległ w dniu 27 lipca 2012 r.

Dlatego też za ten deficyt, nie można obciążyć pozwanego.

Również czas jaki upłynął pomiędzy pierwszą operacją, a drugą jest niewielki. Wynosił bowiem ok. 1 miesiąca, co ostatecznie nie miało wpływu na dalece negatywne następstwa w sferze zdrowia powoda. Skutki związane z dolegliwościami bólowymi w tym okresie odpowiadają wysokości przyznanego zadośćuczynienia.

Podniesione wyżej okoliczności „miarkujące” sprawiają, że kwota 20 000,- zł w pełni rekompensuje krzywdę doznaną przez powoda spowodowaną wydłużeniem okresu leczenia i rekonwalescencji.

Dlatego też, żądanie ponad tę kwotę podlegało oddaleniu jako bezzasadne.

Sąd przy tym uznał, iż choć żądanie zasądzenia kwoty zostało opatrzone „tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania” to jednak sam tytuł pisma („o zapłatę zadośćuczynienia” a także treść uzasadnienia pozwu wskazuje jednoznacznie, że człon „odszkodowawczy” dotyczy elementu „szkody niematerialnej” na osobie jak to niekiedy się definiuje się odrębnie krzywdę związaną z uszczerbkiem na zdrowiu w odróżnieniu od krzywdy w je psychicznym aspekcie.

Powód zresztą nie tylko nie starał się wykazywać np. strat majątkowych w związku z koniecznością zamknięcia działalności gospodarczej, którą w okresie wypadku prowadził, czy kosztów przesunięcia ślubu związku z niewłaściwą procedurą leczenia, co nakazuje tym elementom pozwu przypisanie jedynie charakteru szkody „niematerialnej”.

Oddaleniu podlegało również ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, zgodnie z art. 189 k.p.c., zgodnie, z którym można żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, istniej w tym interes prawny.

Interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. oznacza potrzebę uzyskania wyroku odpowiedniej treści, wywołaną rzeczywistą koniecznością ochrony sfery prawnej danego podmiotu. Jest to więc interes dotyczący szeroko rozumianych praw i stosunków prawnych, który z reguły występuje w sytuacjach, w których zachodzi obiektywna niepewność co do prawa lub stosunku prawnego, zarówno z przyczyn prawnych, jak i faktycznych. Dla zbadania, czy interes prawny istnieje, każdorazowo należy rozważyć i poddać ocenie okoliczność, jak uwzględnienie powództwa wpłynie na sytuację powoda, zważywszy, że interes z reguły nie istnieje wówczas, gdy powód ma inne możliwości ochrony swoich praw. Dlatego niezbędne jest ustalenie stanu, w którym nie istnieje już inny środek prawny, przy użyciu którego powód uzyskać może skuteczną ochronę prawną, a ponadto orzeczenie ustalające wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. taką skuteczną ochronę prawną powodowi zapewni (wyrok SA w Warszawie z 23.01.2020 r., VII AGa 531/19, LEX nr 3103242).

W niniejszej sprawie bezspornie zostało wykazane, że leczenie powoda zostało zakończone. Zespolenie metalowe, które zostało umieszczone w ręce nie nadaje się do usunięcia. Stan ruchomości ręki jest dobry, a istniejący przykurcz nie destabilizuje codziennego życia. Biegły, podobnie zresztą jak powód nie wskazał innych dolegliwości mogących świadczyć o jakichkolwiek negatywnych skutkach opieszałości pozwanego w diagnozie prawej ręki.

Niezależnie od tego, a może przede wszystkim wskazać należy, iż zasada odpowiedzialności w niniejszym postępowaniu została przesądzona, zaś przedawnione zadośćuczynienie zasądzono jedynie na podstawie odpowiedniego zastosowania art. 5 kc.

To ostatnie zaś (tj. zastosowanie art. 5 kc) odnosi się każdocześnie do konkretnie dochodzonego i to w konkretnej sprawie roszczenia majątkowego, nie ma zaś uniwersalnego „przeniesienia” na wszelkie zgłaszane w przyszłości roszczenia.

Dlatego też, powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanego szpitala za skutki niewłaściwej diagnozy i leczenia nie mogłoby automatycznie przesądzać na przyszłość tego, że powództwo o zapłatę zostanie uwzględnione przy pomocniczym zastosowaniu art. 5 kc i z tej zatem przyczyny, wobec braku interesu prawnego w uzyskaniu wyroku ustalającego (nie dającego tym zakresie efektywnej ochrony) powództwo podlegało oddaleniu.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c.

W ocenie Sądu z uwagi na nieuwzględniony zarzut przedawnienia roszczenia powoda należało rozważyć interesy obu stron w kontekście terminu zasądzenia odsetek.

Strona powodowa domagała się odsetek od 6 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty, zaś powództwo zostało wytoczone w 2019 r.

Pozwany mając świadomość przedawnienia żądań majątkowych powoda, nie miał w świetle powyższego obowiązku spełnienia świadczenia, a tym samym nie tkwił w opóźnieniu.

Skoro zatem obowiązek zapłaty wynika w istocie konstytutywnie z rozstrzygnięcia Sądu nieuwzględniającego przedawnienia z mocy zastosowania „prawa sędziowskiego”, należało dojść do przekonania, że w tym kontekście jedynym właściwym rozwiązaniem będzie przyznanie powodowi odsetek od dnia wyrokowania czyli od 13 stycznia 2021 r.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie 98 k.p.c. strona przegrywająca proces winna jest zwrócić stronie wygrywającej poniesione przez nią i usprawiedliwione koszty. W przypadku, gdy żądanie stron zostanie uwzględnione tylko częściowo, zasadą jest rozdzielenie ich kosztów proporcjonalnie do wyniku procesu (art. 100 k.p.c.), co oznacza, że za zasadne uznaje się koszty stron w takim stosunku, w jakim ich żądania zostały uwzględnione i zasądza się różnicę wynikającą z porównania uzyskanych w ten sposób kwot.

Powód poniósł następujące koszty: opłatę od pozwu w części, w której nie został zwolniony – 3.000 zł, zaliczkę na biegłego – 1.000 zł, wynagrodzenie pełnomocnika – 5.400 zł i opłat od pełnomocnictwa – 17 zł, łącznie 9.417 zł.

Pozwany poniósł koszty wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 5.400 zł.

Powód utrzymał się z żądaniem na poziomie 20%, w pozostałym zakresie pozwany wygrał.

Pozwany winien zatem zwrócić powodowi kwotę 1.883,40 zł (9.417 zł x 20%), zaś powód winny jest zwrócić pozwanej kwotę 4.320 zł (5.400 x 80%). Po wzajemnym zminusowaniu tych kwot, powód winien jest zwrócić pozwanej kwotę 2.436,60 zł (4.320 zł – 1.883.40 zł), o czym orzeczono jak w pkt. V wyroku.

O nieuiszczonych kosztach sądowych, obejmujących wynagrodzenie biegłego pokryte ze środków Skarbu Państwa orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 i ust. 2 oraz art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Jest to kwota 127,10 zł

Z tej przyczyny od powoda nakazano ściągnąć 80% z kwoty 127,10 zł z zasadzonego roszczenia na jego rzecz, co stanowiło kwotę 101,68 zł, zaś od pozwanego 20% ww. kwoty, co stanowiło 25,42 zł, o czym orzeczono jak pkt. III wyroku.

Mając na uwadze sytuację powoda, w szczególności fakt, że wytaczając powództwo mógł być przekonany o zasadności i wysokości dochodzonego roszczenia, która ostatecznie w toku postępowania dowodowego została zweryfikowana, Sąd postanowił nie obciążać go brakującą opłatą od pozwu.