Sygn. akt I ACa 793/19
Dnia 24 czerwca 2020 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
: |
SSA Bogusław Dobrowolski (spr.) |
Sędziowie |
: |
SA Grażyna Wołosowicz SA Jarosław Marek Kamiński |
Protokolant |
: |
Anna Bogusławska |
po rozpoznaniu w dniu 24 czerwca 2020 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa B. H.
przeciwko D. P. (1)
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie
z dnia 11 czerwca 2019 r. sygn. akt I C 54/19
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz powódki 4.050 złotych tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.
(...)
Powódka B. H. wniosła o zasądzenie od pozwanego, D. P. (1) kwot 55.000 zł i 15.000 USD z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 3 października 2018 r. do dnia zapłaty. Zażądała też zasądzenia na jej rzecz zwrotu kosztów procesu. Podniosła, że w oparciu o umowy ustne, bezterminowo pożyczyła pozwanemu 58.400 zł i 15.000 USD. Pismem z 8 sierpnia 2018 r. wypowiedziała te stosunki zobowiązaniowe. Jej roszczenie dotyczy zwrotu pożyczonych kwot.
Pozwany D. P. (1) wniósł o oddalenie powództwa. Twierdził, że otrzymane od powódki kwoty stanowiły darowiznę, a nie pożyczkę. Podniósł także zarzut przedawnienia.
Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z 11 czerwca 2019 r. zasądził od pozwanego na rzecz powódki 15.000 USD oraz 50.980 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 3 października 2018 r. do dnia zapłaty (pkt I); oddalił powództwo w zakresie 620 zł (pkt II); umorzył postępowanie w zakresie 3.400 zł (pkt III); i zasądził od pozwanego na rzecz powódki 10.825 tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt IV).
Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparci o następujące ustalenia faktyczne.
Powódka jest kuzynką żony stryja D. Ś. (byłej żony pozwanego). Udzieliła pozwanemu, w oparciu o trzy bezterminowe umowy zawarte ustnie, pożyczki w dniu: 3 października 2007 r. w kwocie 15.000 USD (potwierdzenie wypłaty przez powódkę 15.000 USD z 3 października 2007 r.), 21 grudnia 2007 r. w kwocie 25.000 zł (potwierdzenie zlecenia odkupienia jednostek uczestnictwa powódki w funduszu inwestycyjnym z 21 grudnia 2007 r. na 25.716,10 zł, z czego potrącono 612,35 tytułem podatku i prowizji) i 20 września 2009 r. w kwocie 30.000 zł (potwierdzenie zlecenia odkupienia jednostek uczestnictwa powódki w funduszu inwestycyjnym z 28 września 2007 r. na 15.400 USD). Bezspornie przekazała te pieniądze pozwanemu, co potwierdziły też – w zakresie wręczenia dolarów - zeznania M. J.. To, że zawarte umowy miały charakter pożyczki, wynikało z zeznań powódki, a także D. Ś.. Ta ostatnia, choć dowiedziała się o nich później, wiarygodnie zeznała, że pozwany pożyczał pieniądze od różnych członków jej rodziny, a ci nigdy nie dawali mu darowizn.
W dniu 26 lutego 2014 r. pozwany sporządził testament w formie aktu notarialnego. Wydziedziczył w nim swoją ówczesną żonę, D. P. (2), powołał do dziedziczenia swoje dzieci oraz polecił spadkobiercom, aby w terminie 3 lat od dnia otwarcia spadku wypłacili powódce 70.000 zł.
Pomiędzy pozwanym a D. P. (2) toczyło się następnie postępowanie sądowe o podział majątku wspólnego (X Ns 1302/16 w Sądzie Rejonowym w Olsztynie). Sporządził wówczas pismo procesowe z 25 stycznia 2017 r., w którym wskazał m.in., że powódka „darowała mi w 2007 roku 55.000 zł oraz 15.000 USD na remont budynku na (...)”.
W dniu 4 maja 2016 r. i 6 czerwca 2016 r. pozwany dokonał wpłat na rzecz powódki w wysokości odpowiednio 220 zł i 400 zł (łącznie 620 zł). Przelewy te zostały zlecone z rachunku bankowego jego partnerki życiowej K. R., a w tytułach napisano (...).
W 2017 r. pozwany uiścił na rzecz powódki: 410 zł (styczeń), 400 zł (luty), 810 zł (10 marzec), 800 zł (7 kwietnia), 600 zł (18 maja), 380 zł (9 października) – łącznie 3.400 zł. Nie wskazał na poczet której umowy świadczy. Kwoty te były wpłacane przelewami bankowymi, przy czym jako nadawcę pozwany pozornie wskazywał K. H..
Pismem z 8 sierpnia 2018 r. powódka oświadczyła, że wypowiada umowę pożyczki udzielonej w okresie pomiędzy październikiem 2007 r. a październikiem 2009 r. w łącznej kwocie 55.000 zł i 15.000 USD, przeznaczonej na budowę domu w G.. Wskazała, że od stycznia do października 2017 r. pozwany zwrócił jej 3.400 zł. W związku z tym wezwała, aby w terminie 6 tygodni zapłacił pozostałą kwotę, to jest 51.600 zł i 15.000 USD. Oświadczenie to zostało doręczone pozwanemu 21 sierpnia 2018 r.
Sąd Okręgowy uznał za niewiarygodne twierdzenia pozwanego i zeznania zgłoszonego przez niego świadka, K. R.. Przemawiało za tym to, że gdyby strony zawarły umowy darowizny, nie tytułowałby on przelewów słowem „zwrot”. Nie zawarłby też w testamencie z 2014 r. polecenia na rzecz powódki w kwocie zbliżonej do swojego zadłużenia – świadczącego o tym, że poczuwał się wówczas do obowiązku zwrotu pożyczek. Twierdził również, że skoro w 2007 r. zbył nieruchomości z majątku osobistego za cenę 700.000 zł, to nie potrzebował wówczas pożyczek, niemniej teza ta była nielogiczna. Sam bowiem wskazał, że pieniądze, które wówczas otrzymał od powódki były mu potrzebne do remontu domu. Nadto chociaż w odpowiedzi na pozew wskazał, że przekazanie mu 55.000 zł i 15.000 USD nastąpiło w 2007 r., to w wyjaśnieniach informacyjnych podał, że pierwsza „darowizna” na 250.000 zł była na przełomie listopada i grudnia 2003 r., a pozostałe dwie kwoty w 2007. Potem zeznał, że na przełomie listopada i grudnia 2003 r. otrzymał 30.000 zł, a pozostałe dwie kwoty w 2007 r. Również K. R., która dokonała przelewów na prośbę pozwanego, nie potrafiła wyjaśnić, pod jakim tytułem i dlaczego przekazała środki powódce. Jej stanowisko, że inicjatorka postępowania żyła w niedostatku, a wpłaty stanowiły pomoc, kłóci się z tytułami przelewów. Zeznania powódki i zgłoszonych przez nią świadków są wolne od takich wad. Co prawda jej wypowiedzi były obarczone pewną niekonsekwencją – myliła kolejność w jakiej udzieliła poszczególnych pożyczek - niemniej można to było złożyć na karb wieku (powódka urodziła się w (...) r.), a nadto tego, że wypowiadała się na temat zdarzeń z okresu między 2007 a 2009 r. Wątpliwości mogło co prawda zrodzić to, dlaczego tak późno zdecydowała się na wypowiedzenie, jednak wiarygodnie wytłumaczyła, że pozwany ciągle obiecywał zwrot, a umowy nie miały formy pisemnej.
W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy zważył, że łączące strony umowy nie były nieważne. Co prawda zgodnie z art. 358 § 1 k.c. w brzmieniu sprzed 24 stycznia 2009 r. wszelkie zobowiązania pieniężne na terenie Polski mogły być wyrażone tylko w pieniądzu polskim (zasada walutowości), niemniej rygoryzm ten był znacznie osłabiony w wyniku unormowań zawartych w przepisach szczególnych. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 12 grudnia 1997 r. (II CKN 512/97) wskazał, że jeżeli przedmiotem zobowiązania jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, to spełnienie świadczenia następuje przez zapłatę sumy nominalnej, nie zaś w złotych polskich, stanowiących przelicznik tej kwoty.
Z tych przyczyn, w ocenie Sądu Okręgowego, przedmiotowe roszczenie było słuszne co do zasady.
Według tego Sądu roszczenie nie było przedawnione. Już następnego dnia po zawarciu umowy bezterminowej pożyczki wierzyciel może złożyć oświadczenie o wypowiedzeniu. Zatem od tamtej chwili należy liczyć ustawowy sześciotygodniowy termin wypowiedzenia, którego ostatni dzień stanowić będzie najwcześniejszy możliwy (hipotetyczny) moment wymagalności unormowany w 120 § 1 zd. 2 k.c. Liczony od tej daty termin przedawnienia wynosi 10 lat (art. 118 k.c.). Pożyczek udzielono 3 października 2007 r., 21 grudnia 2008 r. i 20 września 2009 r., a ich wypowiedzenie nastąpiłoby najwcześniej odpowiednio 15 listopada 2007 r., 2 lutego 2009 r. i 2 listopada 2009 r. Termin przedawnienia upłynąłby więc odpowiednio 15 listopada 2017 r., 2 lutego 2019 r. i 2 listopada 2019 r. Wniesienie pozwu w dniu 21 stycznia 2019 r. przerwało bieg w odniesieniu do pożyczki danej 21 grudnia 2008 r. i 20 września 2009 (art. 123 § 1 pkt 1 k.c.). W odniesieniu do tej z 3 października 2007 r. termin był każdorazowo przerywany wpłatami, które zaliczono na poczet zobowiązania (art. 451 § 3 k.c.), a które stanowiły uznania niewłaściwe (art. 123 § 1 pkt 2 k.c.). Za każdym razem rozpoczynał się na nowo (art. 124 § 1 k.c.) i nie upłynął do dnia wniesienia pozwu.
Z tych przyczyn, według Sądu Okręgowego, zasądzeniu podlegało 15.000 USD, a ponadto suma pożyczek złotowych, z których pierwsza podległa pomniejszeniu o 4.020 zł (25.000 zł – 4.020 zł = 20.980 zł). Częściowe spłaty pozwanego podlegały zaliczeniu na poczet pożyczki najwcześniejszej wymagalnej – to jest najwcześniej powstałej - bowiem żadna ze stron nie skorzystała z uprawnień określonych w art. 451 § 1 oraz § 2 k.c. (wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2002 r., I CKN 1331/00).
W rezultacie Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo poza tą jego częścią, która dotyczyła kwoty: 3.400 zł (wpłaconej w 2017 r.) - co do której cofnięto pozew a postępowanie zostało umorzone – i 620 zł (wpłaconej przelewami z 4 maja 2016 r. i z 6 czerwca 2016 r.).
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. - poprzez obciążenie nimi w całości pozwanego.
Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany. Zaskarżył go w części, w jakiej Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo oraz rozstrzygnął o kosztach procesu. Zarzucił naruszenie:
1. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c., poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i sprzeczność istotnych ustaleń z zebranym materiałem dowodowym, jak również z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym, a także wybiórczą ocenę materiału dowodowego polegającą na:
1) dopuszczeniu dowodu z zeznań świadków: M. J. i D. Ś. na okoliczność charakteru, treści i przeznaczenia umowy stron i wywiedzenie zawarcia umowy pożyczki w sytuacji, gdy art. 74 § 2 k.c. zabrania bez zgody drugiej strony dopuszczenia dowodu z zeznań świadka na fakt dokonania czynności, dla które zastrzeżona jest forma ad probationem;
2) nadaniu waloru wiarygodności zeznaniom powódki i świadka D. Ś. i odmówienie wiarygodności zeznaniom pozwanego i świadka K. R., podczas gdy powódka jest stroną bezpośrednio zainteresowaną wynikiem sprawy, a w zeznaniach podawała sprzeczne daty, opierała się na notatkach, podawała sprzeczne informacje, natomiast świadek D. Ś., była żona pozwanego, pozostająca z nim w głębokim konflikcie (w tym osobistym i majątkowym, na tle wzajemnych spraw cywilnych, rodzinnych, administracyjnych i karnych) i posiadająca bliskie relacje z powódką, która jest kuzynką żony jej stryja, wobec czego należy do zeznań tego świadka podchodzić z dużą ostrożnością, gdyż osoby najbliższe dla stron postępowania są zainteresowane uzyskaniem korzystnego dla tych osób rozstrzygnięcia sprawy, a tym bardziej w sytuacji bezpośredniego konfliktu ze stroną przeciwną, ponadto jej zeznania nie dały podstaw do formułowania tak dalekiej oceny o charakterze przekazanych pieniędzy, świadek deklarował posiadanie wiedzy w przedmiocie tezy dowodowej wyłącznie od powódki;
3) uznaniu, że strony zawarły trzy ustne umowy pożyczki, podczas gdy powódka nie przedstawiła dokumentu na tę okoliczność, zeznania świadków powołanych przez powódkę opierały się na relacji powódki, a przez 11 lat nie ubiegała się o jakikolwiek zwrot pieniędzy, które były małżonkom przekazane w darowiźnie, a o których zwrot zaczęła się ubiegać po rozwodzie pozwanego z D. Ś. i powstałym pomiędzy nimi konflikcie;
4) ustaleniu charakteru umowy pożyczki na podstawie zeznań powódki i świadka D. Ś., która zeznała, że pozwany pożyczał pieniądze od różnych członków jej rodziny, a darowizn nigdy nie było, podczas gdy świadek nie zeznała, by pozwany czynił problemy w spłacie pożyczki od członków jej rodziny, co pozwany potwierdził w zakresie wyłącznie jednej pożyczki od M. Ś., która to umowa została spisana na kartce i w całości zwrócona, okoliczności te zostały pominięte przez Sąd pomimo, iż są ważne dla oceny postępowania pozwanego i podejmowanych czynnościach przy pożyczce, co odbiega od okoliczności przekazania pieniędzy, o które powódka wytoczyła roszczenie, a które faktycznie stanowiły darowiznę dla małżonków;
5) ustaleniu, że za wiarygodnością zeznań świadka D. Ś. przemawia zgodność tych zeznań z dokumentami (bankowy wydruk, potwierdzenie wypłaty, potwierdzenia zlecenia odkupienia jednostek), podczas gdy dokumenty te wskazują wyłącznie na daty pozyskania przez powódkę gotówki i jej wysokości, przy czym jedna z kwot jako wypłata jednostek w USD nie odpowiada deklarowanej kwocie pożyczki, a świadek nie zeznała ani co do dat przekazania pieniędzy, ani co do wysokości tych kwot;
6) pominięciu okoliczności, że przed wystąpieniem przez powódkę z pismem z 8 sierpnia 2018 r. dotyczącym wypowiedzenia umowy pożyczki i wytoczenia powództwa pozwem z 21 stycznia 2019 r. powód w sprawie X Ns 1302/16 wniósł pismo procesowe z 25 stycznia 2017 r., w którym wskazał m.in. „ciotka byłej żony, B. H., darowała mi w 2007 roku 55.000 zł oraz 15.000 USD na remont budynku na (...)”, a zatem pominięcie okoliczności, że jeszcze przed wypowiedzeniem roszczenia przez powódkę pozwany nie miał wątpliwości, co do charakteru przekazanych kwot jako darowizny, które zostały przeznaczone na remont;
7) pominięciu okoliczności, że przelewy dokonywane przez pozwanego pod różnymi tytułami: „zasilenie”, „zwrot” były realizowane z uwagi na obawy powódki przed uznaniem ich za czynność podlegającą opodatkowaniu, niemniej były odpowiedzią na potrzeby powódki, wobec której pozwany czuł się zobowiązany z uwagi na udzielone przed laty przez powódkę pozwanemu i jego żonie pomocy w formie darowizny, tym samym nie dowodziły, by przekazane kwoty przed 9 -10 laty miały charakter pożyczki;
8) błędnej ocenie sporządzenia przez pozwanego polecenia testamentowego na rzecz powódki, jako przemawiającej za zwrotnym charakterem przekazanych przez powódkę kwot, podczas gdy kwota objęta poleceniem jest mniejsza o ponad 30 000 zł niż roszczenie powódki, a nadto polecenie nie wskazywało na źródło ewentualnego zobowiązania pozwanego jako „pożyczki”, czy nie ujmowało w poleceniu sformułowania „zwrot", a stanowiło polecenie wypłaty, jak wyjaśnił pozwany z uwagi na wdzięczność wobec powódki za poczynione przez nią darowizny i zobowiązanie jego i byłej żony do wspólnego z nimi zamieszkania powódki w przyszłości;
2. art. 720 § 1 i § 2 k.c. w związku z art. 74 § 1 i 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, a w konsekwencji uznanie, że powódka wykazała, iż pomiędzy stronami zostały zawarte umowy pożyczki, pomimo nie zachowania dla nich formy pisemnej i braku dowodu w postaci dokumentu na tę okoliczność, podczas gdy w czasie zażyłych relacji z powodem i jego żoną przekazała małżonkom pieniądze tytułem darowizny, a nie pożyczki, a o których zwrot zaczęła się ubiegać dopiero po przeszło 11 latach, po rozwodzie pozwanego z pozostającą w bliskich relacjach z powódką D. Ś..
Z uwagi na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. Wniósł nadto o zasądzenie od powódki kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje.
Apelacja nie była zasadna.
Sąd Apelacyjny uwzględnił te z ustaleń Sądu Okręgowego, na jakich oparto zaskarżone rozstrzygnięcie, które dotyczyły powiązań rodzinnych między powódką a D. Ś., a nadto potwierdzenia wypłaty z 3 października 2007 r.; zleceń odkupienia jednostek uczestnictwa w funduszu inwestycyjnym z 28 września 2007 r. i z 21 grudnia 2007 r.; testamentu z 26 lutego 2014 r.; pisma procesowego z 25 stycznia 2017 r. złożonego w sprawie X Ns 1302/16 Sądu Rejonowego w Olsztynie; przelewów dokonywanych przez pozwanego na rzecz przeciwniczki procesowej i wypowiedzenia umowy pożyczki. Zasługiwały one na aprobatę, bowiem wywiedziono je z bezspornych twierdzeń stron, a także niekwestionowanych dowodów z dokumentów.
Prawidłowe były też pozostałe ustalenia Sądu Okręgowego. Zarzuty, w których pozwany je kwestionował, były niezasadne.
Dokonując ich oceny Sąd Apelacyjny zważył, że skoro umowa pożyczki przewyższającej 500 zł powinna być zawarta w formie pisemnej ad probationem (art. 720 § 2 k.c. w brzmieniu z 2007 r.), to dowód ze świadków i z przesłuchania stron na fakt jej zawarcia był dopuszczalny tylko wówczas, kiedy spełnione byłyby warunki opisane w art. 246 k.p.c. w zw. z art. 74 § 2 k.p.c. Norma ta miała charakter procesowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 kwietnia 2017 r. II CSK 318/16), zatem jej ewentualne naruszenie przez sąd powinno być zgłoszone przez stronę w formie zastrzeżenia do protokołu (art. 162 k.p.c. w brzmieniu sprzed 7 listopada 2019 r.). Pozwany, zarówno w chwili gdy Sąd Okręgowy postanowił o dopuszczeniu dowodu z przesłuchania stron i świadków na okoliczność zawarcia i treści spornej umowy pożyczki, jak też potem, nie zwrócił uwagi na uchybienia przepisom postępowania. Z tych przyczyn, jak wynikało z literalnej treści art. 162 k.p.c., utracił prawo powoływania się na wadliwość powyższych postanowień dowodowych w dalszym toku postępowania.
Jedynie na marginesie należy dodać, że zarzut naruszenia art. 74 § 2 k.c. nie byłby zasadny nawet wówczas, gdyby skutecznie go zgłoszono w apelacji. Jednym z warunków dopuszczalności dowodów ze źródeł osobowych zgłoszonych na okoliczność dokonania czynności prawnej, której forma została zastrzeżona ad probationem, jest zgoda stron. W judykaturze zasadnie się podnosi, że może ona zostać wyrażona nie tylko przez wyraźne oświadczenie, ale i w sposób dorozumiany. Ma to np. miejsce, kiedy, jak to było w niniejszej sprawie, strona w żaden sposób nie oponuje wnioskowi przeciwnika procesowego o przeprowadzenie dowodów opisanych w art. 74 § 2 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 10 grudnia 2005 r., III CK 90/04, z 7 marca 2008 r. III CSK 349/07 i z 29 marca 2000 r. I CKN 562/98).
Niezasadne okazały się też zarzuty naruszenia art. 233 k.p.c., które dotyczyły oceny powyższych i innych dopuszczonych w sprawie dowodów. Jak wynika z trafnego stanowiska orzecznictwa, dla swej skuteczności powinny zawierć argumentację wykazującą, że ustalenia sądu były sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, lub nie były oparte o całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego. Strona nie może ich skutecznie opierać wyłącznie na zaprezentowaniu własnej oceny dowodów, nawet wtedy, gdy ocena ta jest zgodna z dyrektywami zawartymi w art. 233 k.p.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 29 stycznia 1999 r. I CKN 997/97 i z 27 września 2002 r. II CKN 817/00).
Zarzuty zawarte w apelacji nie spełniły opisanych wyżej wymogów, bowiem stanowiły w istocie polemikę z prawidłowo poczynionymi ustaleniami Sądu Okręgowego. Pozwany bezpodstawnie kwestionował w szczególności te okoliczności faktyczne będące podstawą rozstrzygnięcia, które dotyczyły treści umów, jakie zawarł powódką. Sąd Okręgowy miał podstawy, żeby oprzeć się na jej zeznaniach, że umówiła się ze swoim przeciwnikiem procesowym na zwrot pieniędzy, jakie wręczyła mu w 2007 r. Jej twierdzenia były wystarczająco spójne, bowiem precyzyjnie określiła rozmiar pożyczonych kwot oraz okoliczności ich przekazania. Wyjaśniła nadto przekonywująco, że dlatego przez długi okres zwlekała z żądaniem oddania pieniędzy, gdyż pozwany ciągle składał jej obietnice zwrotu. Co prawda w trakcie wyjaśnień nie była w stanie jednoznacznie wskazać dat, w jakich udzieliła pożyczek i posiłkowała się w tym celu notatkami, niemniej, jak zasadnie wskazano w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, świadczyło to wyłącznie o tym, że nie pamiętała szczegółów transakcji, które miały miejsce niemal 12 lat wcześniej. Zresztą także pozwany zasłaniał się niepamięcią, kiedy pytano go o dokładne daty, w których przekazano mu kwoty objęte powództwem (zeznania pozwanego: k. 47 i 57). Zeznania powódki znajdywały nadto oparcie w niekwestionowanym przez strony materiale procesowym. Przede wszystkim, złożone przez nią potwierdzenia wypłat i zleceń odkupienia jednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych dowodziły, że w okresie od września do grudnia 2007 r., kiedy, jak zeznała, miała przekazać pozwanemu środki w wysokości 25.000 zł, 30.000 zł i 15.000 USD, rzeczywiście dysponowała potrzebną do tego gotówką (potwierdzenia k. 16 – 19). Zarzuty pozwanego kwestionujące te ustalenia nie tylko były sprzeczne z powyższymi dowodami, ale też z jego własnymi oświadczeniami zawartymi w piśmie z 25 stycznia 2017 r., które złożył w sprawie X Ns 1302/16 (k. 21). Sam przyznał w tym dokumencie, że w 2007 r. otrzymał kwoty wskazane w pozwie, to jest 55.000 zł i 15.000 USD (choć niewiarygodnie, o czym jeszcze będzie mowa, przy tym stwierdził, że nastąpiło to w oparciu o umowę darowizny). O wiarygodności zeznań powódki, że przekazanie powyższych środków nastąpiło na podstawie pożyczki, przemawiał również testament z 26 lutego 2014 r. sporządzony przez jej przeciwnika procesowego, w którym polecił swoim spadkobiercom, żeby przekazali jej 70.000 zł (k. 20 v). Potwierdziło to, jak zasadnie uznał Sąd Okręgowy, że czuł się dłużnikiem zobowiązanym do zwrotu uzyskanych od niej środków. Wbrew temu co podniesiono w apelacji, oceny tej nie przekreślił fakt, że opisana w testamencie kwota 70.000 zł nie pokrywała się z roszczeniem dochodzonym w niniejszej sprawie – suma ta była bowiem stosunkowo zbliżona do tej, która została przekazana w 2007 r. Co prawda pozwany nie wskazał w treści polecenia testamentowego, co było przyczyną wydania dyspozycji zapłaty, lecz okoliczność tę można było ustalić na podstawie oświadczenia złożonego później, kiedy w trakcie rozprawy apelacyjnej potwierdził, że chciałby, jeżeli miałby ku temu możliwość, zwrócić powódce kwotę opisaną w pozwie (choć twierdził, że otrzymał ją w wyniku darowizny - k. 120).
W tych okolicznościach Sąd Okręgowy zasadnie nadał moc dowodową wypowiedziom świadków, którzy potwierdzili wiarygodne twierdzenia powódki. Chodzi o zeznania: M. J. - która wskazała, że w imieniu inicjatorki postępowania osobiście przekazała pozwanemu 15.000 USD i była przekonana, że kwota ta stanowi pożyczkę (k. 55 v i k. 56), jak też D. Ś.. Ta ostatnia swoją wiedzę o pożyczkach czerpała co prawda wyłącznie z relacji powódki (czemu nie przeczył sam podnoszony w apelacji fakt, że w chwili przekazania pożyczonych kwot znajdowała się w związku małżeńskim z pozwanym), lecz mimo to jej zeznania potwierdzały tezę, że objęte pozwem środki nie mogły być przekazane w charakterze darowizny. Wskazała bowiem, że choć pozwany wielokrotnie otrzymywał od członków jej rodziny (w tym od powódki) pieniądze, to jednak zawsze zobowiązywał się do ich zwrotu (zeznania D. Ś. – k. 56). Stanowiska tego nie pozbawiały wiarygodności, a wręcz częściowo potwierdzały, wypowiedzi pozwanego. Sam mianowicie podniósł, m.in. w apelacji, że uzyskał pożyczkę od M. Ś.. Twierdził co prawda, że z pomocy udzielonej mu w tej formie od członków rodziny powódki skorzystał tylko raz, niemniej nie znalazło to oparcia w materiale procesowym. Dowody z potwierdzeń przelewów, jakich w jego imieniu dokonała jego partnerka K. R. (zeznania K. R. – k. 56 v), wykazały bowiem, że uiszczał na rzecz inicjatorki postępowania świadczenia tytułem „zwrotu” (k. 35 – 36), co Sąd Okręgowy prawidłowo zakwalifikował jako spłatę pożyczki. Niewiarygodne były zeznania powyższego świadka w zakresie, w jakim stwierdziła, że wpłaty stanowiły pomoc i celowo opisano je jako „zwrot”, żeby uchronić powódkę przed obowiązkiem zapłaty podatku od darowizny. Stanowisko to było sprzeczne z brzmieniem tytułów przelewów („zwrot”), zaś świadek była osobą bliską w stosunku do pozwanego - a tym samym była zainteresowana w korzystnym dla niego wyniku sprawy. Z tych przyczyn jej wypowiedziom nie można było nadać mocy w sytuacji, gdy nie miały oparcia w innym, wiarygodnym, materiale dowodowym.
W rezultacie na pozwanego przeszedł ciężar wykazania okoliczności przeciwnych do tych, jakie zostały wykazane przez jego przeciwniczkę procesową. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie podołał temu obowiązkowi. N. był w szczególności przywołany w apelacji dowód w postaci pisma z 25 stycznia 2017 r. Trzeba mieć na uwadze, że zostało ono złożone w postępowaniu o podział małżeńskiego majątku wspólnego, jakie toczyło się z udziałem D. Ś. (byłej żony pozwanego - k. 21, 22). Przywołana w tym piśmie okoliczność, jakoby kwoty w wysokości 55.000 zł i 15.000 USD, jakie pozwany uzyskał od powódki w 2007 r., stanowiły darowiznę, była dla niego użyteczna w warunkach powyższej sprawy. Dawała bowiem podstawy do twierdzenia, że poczynił, podlegające rozliczeniu, nakłady z majątku odrębnego na majątek wspólny, który w wyniku tego - wedle jego oświadczenia - „zwiększył znacząco wartość” (k. 22). Powyższe gołosłowne stanowisko - korzystne w świetle jego interesów w postępowaniu działowym – należało zatem traktować z dystansem, tym bardziej, że okolicznościom zawarcia umowy darowizny przeczył szereg, przedstawionych już wyżej, wiarygodnych dowodów zgromadzonych w niniejszej sprawie.
Z uwagi na to, że, jak już wspomniano, również zeznaniom zgłoszonego przez niego świadka, K. R., nie można było nadać mocy dowodowej, powódka zdołała wykazać, że strony zawarły pożyczki na kwoty opisane w pozwie.
Sąd Okręgowy prawidłowo wyliczył rozmiar niespłaconych świadczeń należnych w oparciu o powyższe stosunki zobowiązaniowe; zasadnie też ocenił, że umowy między stronami były skuteczne, a bieg terminu przedawnienia roszczeń został przerwany. Argumentacja, jaka w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku została przytoczona na poparcie tego stanowiska, była prawidłowa i wystarczająca. W sytuacji więc, gdy w apelacji nie podniesiono zarzutów skierowanych przeciwko niej, nie było potrzeby jej powielania bądź rozwijania.
Z tych względów apelacja została oddalona, o czym orzeczono jak w pkt I sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach procesu za II instancję Sąd Apelacyjny rozstrzygnął na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. Jeżeli więc powódka wygrała postępowanie odwoławcze, to pozwany powinien uiścić na jej rzecz 4.050 zł tytułem opłaty za czynności zastępującego ją radcy prawnego (§ 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.).
Z tych przyczyn orzeczono jak w pkt II sentencji w oparciu o art. 108 § 1 k.p.c.
(...)