Sygn. akt XIII Ga 1656/19
Wyrokiem z dnia 15 lipca 2019 roku wydanym w sprawie z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ś. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w punkcie 1. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 7.937,92 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 7 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty; w punkcie 2. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.214 zł tytułem zwrotu kosztów procesu; w punkcie 3. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę 729,20 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa; sygn. akt XIII GC 2080/17.
(wyrok k. 131, uzasadnienie k. 101-104v.)
Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany (...) (...)Spółka Akcyjna zaskarżając go w części, to jest w zakresie punktu 1 – w części co do kwoty 6.743,12 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 7 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty oraz w zakresie punktu 2 i 3 – w całości.
Skarżący zarzucił wyrokowi:
1. naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, to jest:
a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie istotnych okoliczności wynikających z materiału dowodowego, iż:
i. poszkodowany po zgłoszeniu szkody w dniu 11 października 2016 r. otrzymał drogą elektroniczną (e-mail) informację o organizacji pojazdu zastępczego, z którego wynika, ze ubezpieczyciel zaoferował możliwość zorganizowania wynajmu pojazdu zastępczego za dobową stawkę w wysokości 162,60 zł netto, co znajduje odzwierciedlenie w złożonych do akt sprawy dokumentach postępowania likwidacyjnego, a wiec ponad dwukrotnie niższą niż stosowana przez powoda 380 zł netto oraz okoliczności że powód żadnym dowodem nie wykazał przyczyn, dla których poszkodowany nie skorzystał z tańszej propozycji najmu przedstawionej przez pozwanego ani kryteriów jakimi kierował się, w tym dlaczego poszkodowany nie zdecydował się na zamianę pojazdów zastępczych poczynając od 12 sierpnia 2016 r.
ii. uznania celowości korzystania z auta zastępczego w okresie od 29 października 2016 r. do 7 listopada 2016 r. w sytuacji gdy za zwłokę w naprawie pojazdu wynikającą z powodów zawinionych przez autoryzowany warsztat naprawczy (brak zamówienia prawidłowych części) ponosi wobec poszkodowanego wykonawca usługi, a nie ubezpieczyciel (sprawca szkody);
b) art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powód udowodnił zasadność i celowość wynajmu pojazdu zastępczego przez cały okres objęty faktura VAT w sytuacji gdy jak wynika z zeznań świadka - poszkodowanego M. P., wydłużenie procesu naprawy wynikało z przyczyn leżących po stronie autoryzowanego warsztatu – zamówienia wadliwej części i oczekiwania na nadesłanie części prawidłowych;
2. naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest:
a) art. 826 § 1 k.c. w zw. z art. 16 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 362 k.c. w zw. z art. 354 § 2 k.c. w zw. z art. 95 § 2 k.c. poprzez ich niezastosowanie i nieuznanie, że upoważniony przez poszkodowanego warsztat naprawczy przyczynił się do zwiększenia rozmiarów szkody poprzez zamówienie wadliwych części do przeprowadzenia naprawy pojazdu, a więc za zwłokę w naprawie pojazdu wnikającą z powodów zawinionych przez autoryzowany warsztat (brak zamówienia prawidłowych części) ponosi wobec poszkodowanego wykonawca usługi, a nie ubezpieczyciel (sprawca szkody);
b) art. 362 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c. poprzez uznanie, że w granicach adekwatnego związku przyczynowego pozostaje najem pojazdu zastępczego w każdym przypadku uszkodzenia pojazdu, w sytuacji gdy:
- wydłużenie okresu naprawy uszkodzonego pojazdu wynikało z wadliwej organizacji autoryzowanego serwisu naprawczego;
- zawyżenie uzasadnionych kosztów najmu pojazdu zastępczego było wywołane nielojalnym i nieracjonalnym postępowaniem osoby poszkodowanej;
- przyjęcie, że różnica wysokości stawki dobowej najmu pojazdu zastępczego zastosowana przez powoda względem stawek stosowanych przez firmy współpracujące z pozwanym jest uzasadniona i stanowi szkodę pozostającą w adekwatnym związku przyczynowym , za skutki którego odpowiedzialny jest pozwany;
c) art. 354 § 2 k.c. i art. 16 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez przyjęcie, że osoba poszkodowana współpracowała z pozwanym w procesie likwidacji szkody oraz dopełniła ciążące na niej obowiązki, w szczególności zapobiegła zwiększeniu się szkody podczas gdy wynajęła pojazd za stawkę, której nie znała i która była dużo wyższa od tej stosowanej przez wypożyczalnie współpracujące z pozwanym, co skutkowało nieuzasadnionym zwiększeniem rozmiaru szkody.
Podnosząc powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonej części oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
(apelacja pozwanego k. 139-142)
Sąd Okręgowy zważył, co następuje.
Apelacja pozwanego jest w części zasadna.
Pozwany w zarzutach apelacji podważał zarówno uznany przez Sąd Rejonowy za uzasadniony okresu najmu pojazdu zastępczego przez 29 dni, jak i przyjętą stawkę najmu w wysokości 380 zł.
Zasadnie pozwany kwestionuje dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę jako uzasadnionego ustalonego faktu wydłużonego okresu naprawy przez oczekiwanie na zamówione przez warsztat części zamienne, które dostarczone zostały partiami w trzech terminach: 21, 22 i 27 października 2016r., a w konsekwencji celowości korzystania z najmu pojazdu zastępczego od 29 października 2016 r. do 7 listopada 2017 r. (zarzut 1.a.ii, 1b, 2a, 2b tiret pierwsze apelacji).
Nie budzi wątpliwości, jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 15 lutego 2019 r. (III CZP 84/18), że okres oczekiwania na części zamienne jest nieodzownym elementem procesu naprawy samochodu i jako taki pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem powodującym szkodę. Wątpliwości natomiast powstają, gdy naprawa ulega przedłużeniu z uwagi na nadmierny w stosunku do przeciętnego okres oczekiwania na części. Konieczność badania normalności związku przyczynowego, a więc przesłanki odpowiedzialności z art. 361 § 1 k.c. występuje tylko wówczas, gdy między badanymi zjawiskami w ogóle występuje obiektywny związek przyczynowy. Przedłużona naprawa stanowi niewątpliwie obiektywne następstwo kolizji, bo gdyby do niej nie doszło, to uszkodzony w jej wyniku pojazd w ogóle nie trafiłby do warsztatu i nie pojawiłby się tego rodzaju problem. W orzecznictwie Sądu Najwyższego zaprezentowano, zachowujące aktualność również w aktualnym ustroju gospodarczym i zasługujące na podzielenie stanowisko, że jest to także normalnym następstwem kolizji w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 1977 r., II CR 355/77, OSNC 1978, Nr 11, poz. 205).
Przedłużająca się z różnych przyczyn w toku likwidacji szkody komunikacyjnej naprawa jest zatem normalnym skutkiem kolizji, skoro występuje w zwykłym toku rzeczy i jest dość typowym, hipotetycznie możliwym do przewidzenia zjawiskiem. Oznacza to, że co do zasady za celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki poniesione przez poszkodowanego na najem pojazdu zastępczego w czasie przedłużonej naprawy spowodowanej obiektywnymi przyczynami, których nie można przezwyciężyć (np. przejściowy brak części u dostawców, ogólnopolski problem z dystrybucją części u producenta) będzie odpowiadał sprawca szkody (ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej). Nie ma żadnych podstaw, by w takich stanach faktycznych poszkodowany, który doznał szkody wbrew swojej woli, miał ponosić konsekwencje przedłużonej naprawy, skoro sprowadzało by się to do przerzucania na niego skutków kolizji pozostających z nią wprawdzie w pośrednim, ale normalnym związku przyczynowym.
Podkreślenia jednak wymaga, że istnienie związku przyczynowego jako zjawiska obiektywnego determinowane jest określonymi okolicznościami faktycznymi konkretnej sprawy. Normatywnym celem adekwatnego związku przyczynowego jest wyznaczenie odpowiadającej słuszności granicy pomiędzy tymi skutkami, które można przypisać pozwanemu o naprawienie szkody a tymi których przypisać mu nie można. W ostatecznym rozrachunku o kwalifikacji następstwa, jako normalnego lub anormalnego będzie zatem decydować ocena ustalonych w sprawie faktów przeprowadzona przez sąd z uwzględnieniem obciążającego strony rozkładu ciężaru dowodu (por.m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2010 r., III CZP 129/09, nie publ.).
Do przerwania normalnego związku przyczynowego dojdzie przez wystąpienie zdarzenia, które nie jest normalnym, adekwatnym skutkiem określonej przyczyny, ale nowym, niezależnym ogniwem w łańcuchu przyczynowo-skutkowym (nova causa interveniens). Do wyłączenia odpowiedzialności sprawcy (ubezpieczyciela) dojdzie w sytuacji, gdy odpowiedzialność cywilnoprawną za przedłużającą się naprawę ponosi poszkodowany lub osoba trzecia. Różnorodność stanów faktycznych, w których dojdzie do przerwania związku przyczynowego z tego powodu nie pozwala na ich wyczerpujące wyliczenie. Będzie to miało miejsce przykładowo w sytuacjach gdy warsztat naprawczy ma złą organizację pracy, w trakcie naprawy występują nieuzasadnione przestoje, naprawa zostanie wykonana nieprawidłowo i będzie musiała być skorygowana, pracownik warsztatu przez niedopatrzenie nie zamówi w normalnym toku czynności części lub nie zweryfikuje ich dostępności (por.m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 1971 r., III CRN 450/70, OSNC 1971, Nr 11, poz. 205). Warsztat naprawczy będzie również odpowiadał za osoby, którymi posługuje się przy wykonaniu zobowiązania lub którym wykonanie zobowiązania powierza (art. 474 k.c.). Mogą mieć zatem miejsce sytuacje gdy warsztat ma umowę z dostawcą części, który jest zobligowany je dostarczać w określonym terminie, ale tego nie czyni z uwagi na zaniedbania organizacyjne. W tych wszystkich przypadkach, których szczegółowe wyliczenie nie jest możliwe, za przedłużoną naprawę odpowiedzialność kontraktową wobec poszkodowanego ponosi zakład naprawczy (art. 471 k.c.), a wobec warsztatu podmioty, którymi posługuje się przy wykonaniu zobowiązania. Jeżeli jednak w ramach umowy z warsztatem dostawcy (dystrybutorowi) części nie można przypisać odpowiedzialności, bo w określonym czasie nie ma części na rynku, a dostawca nie zobowiązał się, że będą one dostępne w bieżącym toku czynności i niezwłocznie dostarczane, to nie ma podstaw by konsekwencjami przedłużającej się naprawy obciążać poszkodowanego, skoro nie będzie on miał w takich sytuacjach skutecznego roszczenia kontraktowego do zakładu naprawczego.
Nie sposób nie dostrzec, jak wskazał Sąd Najwyższy, że do nieuzasadnionego przedłużania naprawy i nadużyć w zakresie najmu pojazdów zastępczych może dochodzić w sytuacjach, gdy zakład naprawczy jednocześnie wynajmuje bezgotówkowo poszkodowanemu pojazd zastępczy lub jest powiązany z takim przedsiębiorstwem, skoro w interesie tych podmiotów jest uzyskanie, jak największego zysku z wynajmu pojazdów. Barierą dla takich praktyk są jednak ściśle określone granice odpowiedzialności ubezpieczyciela wyłącznie za niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty najmu pojazdu zastępczego, powiązane z niezbędnym i uzasadnionym czasokresem naprawy, który może być in casu zweryfikowany w toku postępowania dowodowego, w razie potrzeby z wykorzystaniem opinii biegłego.
W ocenie Sądu Okręgowego, zasadnie w rozpoznawanym zakresie pozwany podnosi, że materiał dowodowy w postaci zeznań świadka M. P. (poszkodowanego) daje podstawy do wniosku, że wydłużenie procesu naprawy wynikało z przyczyn leżących po stronie warsztatu naprawczego: „Naprawa przedłużała się, było to związane z brakiem odpowiednich części. Z tego co pamiętam to przyszła z B. wadliwa część. ASO ją odesłało i czekało na prawidłową. Z tego co pamiętam to przedłużyło czas naprawy o tydzień” (k. 128).
Wbrew ocenie Sądu Rejonowego fakt dostarczenia wadliwiej części przez dystrybutora i konieczność zamówienia nowej części nie mieści się w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą, skoro tego rodzaju wydłużony przestój w naprawie nie stanowił normalnego i typowego następstwa zamówienia części zamiennych w ramach procesu naprawy. Sam poszkodowany zwrócił na ten aspekt uwagę wyrażając wątpliwość, co do zasadności najmowania przez niego pojazdu zastępczego w okresie zwłoki w naprawie pojazdu w oczekiwaniu na części, zeznał bowiem, że: „z ASO byłem wtedy na bieżąco i ustaliłem, że nadal mogę korzystać z pojazdu zastępczego” (k. 128), „(…) jedyny mój niepokój zwróciła długość najmu, ale po upewnieniu się w ASO, że wszystko w porządku korzystałem nadal z pojazdu zastępczego” (k. 129).
W tych okolicznościach uznać należało, że ubezpieczyciel nie może odpowiadać za dostarczenie nieprawidłowych części do naprawy i nie ma przy tym znaczenia, czy było to wywołane błędem zakładu naprawczego (zamówienie nieprawidłowych części), czy może błędem dostawcy (dostarczenie nieprawidłowych części mimo prawidłowego zamówienia), liczy się okoliczność, że dostarczenie takich nieprawidłowych części i przez to przedłużenie czasu trwania najmu nie pozostaje w związku przyczynowym ze szkodą.
Zatem, w ocenie Sądu Okręgowego uzasadniony czas naprawy pojazdu winien obejmować okres 20 dni - od rozpoczęcia najmu pojazdu zastępczego w dniu 10 października 2016 r. do czasu dostarczenia bez zwłoki w dniu 22 października 2016 r. zamówionych części (historia naprawy k. 20), a następnie 5 dni okresu technologicznej naprawy do dnia 28 października 2016 r. (piątek) i wydania pojazdu dnia następnego w sobotę 29 października 2016 r. (skoro bowiem dostarczenie części nastąpiło w sobotę 22 października 2016 r., to zasadnym jest przyjęcie, że warsztat pracował także w ten dzień).
Sąd odwoławczy przyjął także odmienne niż Sąd Rejonowy, że w sprawie doszło do złożenia poszkodowanemu przez pozwanego propozycji zorganizowania najmu pojazdu zastępczego i ocenił tę okoliczność jako istotną dla ustalenia celowej i uzasadnionej ekonomicznie stawki najmu, co w tym zakresie czyni częściowo trafnymi zarzuty zawarte w punktach 1.a.i, 2.b. tiret drugie i trzecie, 2.c. apelacji.
Pozwany wykazał bowiem, że wysyłając na podany przy zgłaszaniu szkody przez poszkodowanego adres mailowy do korespondencji (potwierdzenie nadania maila znajduje się na płycie CD akt szkody k. 66), przekazał mu informacje dotyczące możliwości zorganizowania przez niego najmu pojazdu zastępczego w zakresie umożliwiającym poszkodowanemu podjęcie decyzji o najmie pojazdu od podmiotów współpracujących w tym zakresie z pozwanym.
Z korespondencji tej wynika, że pozwany już następnego dnia po zgłoszeniu szkody, to jest 11 października 2016 r. zaproponował poszkodowanemu zorganizowanie najmu pojazdu zastępczego i podał sposób kontaktu w celu jego realizacji, jak też w przypadku skorzystania z auta zastępczego poza jego propozycją zastrzegł prawo do weryfikacji stawki najmu pojazdu zastępczego o zbliżonej (nie wyższej) klasie w wysokości 200 zł brutto - 162,60 zł netto (mail k. 63).
Prawidłowa ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego dawała podstawy do ustalenia, że pozwany złożył poszkodowanemu propozycję najmu pojazdu zastępczego na tyle uszczegółowioną, że wystarczającą dla podjęcia przez niego działań w celu wynajęcia pojazdu za proponowaną, niższą stawkę.
W świetle bowiem uchwał Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r. III CZP 20/17 (III CZP 20/17) oraz z dnia 17 listopada 2011 r. (III CZP 5/11), pierwszym i koniecznym warunkiem rozważania zasadności kosztów poniesionych ponad te wskazywane przez ubezpieczyciela, jest złożenie propozycji najmu pojazdu zastępczego dla poszkodowanego przez ubezpieczyciela. Przy czym, jeżeli istotne warunki wynajmu proponowanego przez ubezpieczyciela (we współpracy z przedsiębiorcą wynajmującym pojazdy) czynią zadość potrzebie ochrony uzasadnionych potrzeb poszkodowanego, nie ma podstaw, by obciążać osoby zobowiązane do naprawienia szkody wyższymi kosztami związanymi ze skorzystaniem przez poszkodowanego z droższej oferty.
Konieczność dodatkowego kontaktu z ubezpieczycielem - w praktyce zwykle telefonicznego - nie może być uznana za niedogodność, która uzasadnia poniesienie wyższych kosztów najmu. Co więcej, należy uznać, że w ramach ciążącego na poszkodowanym obowiązku minimalizacji szkody i współdziałania z dłużnikiem (ubezpieczycielem) mieści się obowiązek niezwłocznego zasięgnięcia informacji co do tego, czy ubezpieczyciel może zaproponować poszkodowanemu pojazd zastępczy równorzędny uszkodzonemu (zniszczonemu). Nie ma to nic wspólnego z koniecznością poszukiwania przez poszkodowanego najtańszej oferty rynkowej najmu, nie jest bowiem istotne to, czy propozycja ubezpieczyciela jest najtańsza, lecz to, że jest przez niego akceptowana.
W świetle powyższego przyjąć zatem należało, że pomimo otrzymania złożonej przez pozwanego propozycji najmu pojazdu zastępczego w zakresie wystarczającym do podjęcia decyzji, poszkodowany nie zdecydował się na skorzystanie z tej propozycji.
Jednocześnie z materiału dowodowego nie wynika dlaczego poszkodowany pomimo przedstawienia mu propozycji zorganizowania najmu pojazdu zastępczego w stawce do 162,60 zł netto zł (200 zł brutto) za dobę, nie podjął współpracy z pozwanym w tym zakresie. W istocie, poszkodowany w zeznaniach sam przyznał, że nie analizował cen najmu oferowanych przez powoda z uwagi na to, że sam nie musiał płacić za najem (k. 129).
Nieznane pozostają więc przyczyny, dla których dla poszkodowanego najem pojazdu od powoda był celowo i ekonomicznie uzasadniony, a propozycja przedstawiona przez pozwanego jako ubezpieczyciela, była mniej korzystna niż propozycja powoda. W konsekwencji uznać należało, że poszkodowany był związany, w zakresie odpowiedzialności pozwanego, złożoną mu propozycją.
Istotnym dla prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia jest, że pozwany jako ubezpieczyciel wykazał (art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c.), iż był zdolny skutecznie zorganizować nieodpłatnie poszkodowanemu pojazd zastępczy za zastrzeżoną stawkę 162,60 zł netto (200 zł brutto). Skoro pozwany zaproponował podstawienie auta zastępczego za pośrednictwem współpracującej firmy za określoną stawkę to należało przyjąć, że miał taką możliwość. Pozwany nie miał jednocześnie obowiązku wykazywać, że rzeczywiście był w stanie zagwarantować poszkodowanemu najem pojazdu zastępczego za stawkę 162,60 zł netto za dobę, skoro wyraził gotowość zorganizowania najmu pojazdu na tych właśnie warunkach, a poszkodowany, bez zdania racji, nie podjął z pozwanym żadnej współpracy w tej kwestii.
W tych okolicznościach, nie budzi wątpliwości Sądu II instancji, że zastrzeżona w propozycji stawka 162,60 zł netto najmu pojazdu zastępczego winna zostać uwzględniona w okresie najmu pojazdu u powoda obejmującego 15 dni, w ramach uznanych przez pozwanego w decyzji o odszkodowaniu 17 dni.
W tym czasie doszło ze strony poszkodowanego do braku współpracy z pozwanym (art. 354 § 2 k.c.), gdyż wynajmując pojazd od powoda, uniemożliwił wykonanie zobowiązania przez ubezpieczyciela. Stąd w tym okresie należy uznać istnienie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy brakiem współdziałania przez poszkodowanego a niewykonaniem zobowiązania przez pozwaną (art. 361 k.c.), co czyni zasadnymi zarzuty pozwanego naruszenia prawa materialnego w tym zakresie i uwzględnienie za okres 15 dni zastrzeżonej przez pozwanego stawki 162,60 zł netto - była to bowiem stawka, po jakiej pozwany był zdolny zorganizować najem.
Z kolei wydatki poniesione na najem pojazdu zastępczego ponad wskazany okres, a więc pierwsze dwa i ostatnie 3 dni, powinny uwzględniać stawkę stosowaną przez powoda w wysokości 380 zł netto, skoro pozwany złożył propozycję drugiego dnia po zgłoszeniu szkody i odmówił w okresie ostatnich 3 dni organizacji pojazdu zastępczego (co wynika z decyzji o wypłacie odszkodowania uznającej 17 dni najmu), a pojazd zastępczy tym czasie był najmowany za wskazaną stawkę.
W myśl zasady pełnej kompensaty szkody (art. 361 § 2 k.c.) wydatki poniesione na najem pojazdu zastępczego ponad okres uznany przez pozwanego, a przyjęty przez Sąd jako uzasadniony w wymiarze ostatnich 3 dni, powinny podlegać refundacji w granicach odpowiedzialności ubezpieczyciela szkody (art. 822 § 1 k.c.) z uwzględnieniem dobowej stawki wykazanej przez powoda. Były to bowiem wydatki pozwalające na wyeliminowanie negatywnych dla poszkodowanego następstw kolizji, a więc celowe i ekonomicznie uzasadnione. W konsekwencji zarzuty naruszenia prawa materialnego wskazane w apelacji należało uznać w tym zakresie za bezzasadne.
Konkludując należy przyjąć, że dla wyrównania uszczerbku majątkowego powoda, jako cesjonariusza z tytułu szkody OC, za którą odpowiedzialność ponosi pozwany, należny jest zwrot kosztów netto (powód ma możliwość odliczenia podatku VAT) poniesionych na najem pojazdu zastępczego przy uwzględnieniu: niekwestionowanego przez pozwanego okresu najmu 17 dni, w tym: 2 dni ze stawką 320 zł netto (760 zł) i kolejnych 15 dni ze stawką 162,60 zł netto (2.439 zł) oraz uznanego dodatkowo okresu najmu w wymiarze 3 dni ze stawką powoda w wysokości 320 zł netto (1.140 zł), co stanowi łączną kwotę 4.339 zł netto. Wobec wypłaty w toku postępowania likwidacyjnego przez pozwanego kwoty 2.764,20 zł netto do zasądzenia na rzecz powoda pozostała kwota 1.574,80 zł.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił wyrok Sądu Rejonowego w zakresie punktu 1., obniżając zasądzoną od pozwanego na rzecz powoda kwotę 7.937,92 zł do kwoty 1.574,80 zł i oddalił powództwo co do pozostałej dochodzonej pozwem kwoty 6.363,12 zł wraz z odsetkami za opóźnienie od tej kwoty.
Jednocześnie Sąd Okręgowy na zasadzie art. 385 k.p.c. oddalił apelację w pozostałej części.
W konsekwencji zmiany rozstrzygnięcia, obniżeniu uległa należna powodowi od pozwanego kwota tytułem zwrotu kosztów procesu, ustalona na podstawie art. 100 k.p.c. poprzez stosunkowe jej rozdzielenie.
Powód dochodził należności głównej w wysokości 7.937,92 zł, ostatecznie zaś zasądzona na jego rzecz została kwota 1.574,80 zł, co stanowi 19,80%.
Łączne koszty procesu poniesione przez strony wyniosły 4.031 zł, z czego: powód poniósł 2.214 zł (opłata sądowa od pozwu – 397 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł, wynagrodzenie pełnomocnika – 1.800 zł), a pozwany – 1.817 zł (opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł, wynagrodzenie pełnomocnika – 1.800 zł).
Pozwany przegrał sprawę w części odpowiadającej 19,80%, więc winien ponieść koszty w wysokości 798,14 zł (19,80% z kwoty 4.031 zł), w związku z czym należało zasądzić od powoda na rzecz pozwanego tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 1.018,86 zł, jako różnicę pomiędzy poniesionymi a należnymi kosztami (1.817 zł – 798,14 zł).
Konsekwencją zastosowanej do kosztów procesu zasady ich stosunkowego rozdzielenia z art. 100 § 1 k.p.c. było odpowiednie obniżenie należności z tytułu zwrotu wydatków podlegających pobraniu na podstawie art. 113 w związku z art. 83 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych od pozwanego z kwoty 729,20 zł do kwoty 144,34 zł (19,80% z kwoty 729 zł).
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., ponieważ pozwany wygrał apelację w części. Pozwany wygrał apelację w 94,40% wartości zaskarżenia. Takie ukształtowanie proporcji wygrania sprawy, zdaniem Sądu II instancji, pozwalało na przyjęcie, że pozwany przegrał spór jedynie co do nieznacznej części swego żądania. Stąd należało zastosować w sprawie normę przewidzianą w zdaniu drugim art. 100 k.p.c. i włożyć na powoda obowiązek zwrotu pozwanemu wszystkich kosztów postępowania apelacyjnego w wysokości 1.300 zł.
Jolanta Jachowicz Tomasz Bajer Iwona Godlewska