Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1154/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lutego 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Dorota Ochalska-Gola (spr.)

Sędziowie: SA Anna Beniak

SA Małgorzata Stanek

Protokolant: staż. Dominika Gębka

po rozpoznaniu w dniu 17 lutego 2021 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko J. S. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 27 sierpnia 2019 r. sygn. akt I C 990/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od J. S. (1) na rzecz (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

3.  przyznaje i nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi na rzecz adwokata K. T. z kancelarii adwokackiej w Ł. kwotę 3.321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden) zł brutto tytułem zwrotu nieopłaconych kosztów pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 1154/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 27 sierpnia 2019 roku Sąd Okręgowy w Łodzi, w sprawie z powództwa (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. przeciwko J. S. (2) o zapłatę, zasądził od pozwanego J. S. (1) na rzecz strony powodowej (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 85.509,88 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 8 stycznia 2018 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 9712,46 zł.

Powyższe orzeczenie poprzedziły ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne bez potrzeby ich ponownego przytaczania zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.

W rozważaniach Sąd Okręgowy wskazał na treść art. 720 § 1 k.c. podnosząc, że w niniejszej sprawie strony zawarły umowę pożyczki, z której warunków pozwany się nie wywiązał. Bank wypowiedział umowę, zaś całość zadłużenia stała się wymagalna po upływie terminu wypowiedzenia. Pozwany nie kwestionował zasadności, jak i wysokości żądania powoda. Jedyne podnoszone przez pozwanego zarzuty opierały się na przepisie art. 5 k.c. i art. 320 k.p.c.

Odnosząc się do zarzutu powoda opartego na art. 5 k.c. Sąd pierwszej instancji uznał, że w stanie faktycznym sprawy nie sposób przyjąć, że żądanie powoda narusza zasady współżycia społecznego. Nawet w przypadku zaprzestania spłaty zobowiązania z przyczyn niezależnych od pożyczkobiorcy, nie oznacza to, że pożyczkodawca nie może dochodzić zwrotu udzielonej pożyczki. Zwykle niewywiązanie się przez pożyczkobiorców z zaciągniętego zobowiązania nie jest objęte ich wolą i zamiarem. Przeciwnie, zaprzestanie spłaty zobowiązania zasadniczo wiąże się z przyczynami losowymi, takimi jak utrata zarobków, choroba etc.. W takich sytuacjach pożyczkodawcy nadal przysługuje jednakże prawo od odzyskania wypłaconych kwot. Pozwany zaciągnął zobowiązanie wobec powodowego Banku w lutym 2016 roku, a zatem winien już wówczas mieć świadomość, że jego sytuacja majątkowa może się pogorszyć, choćby z uwagi na wiek i wiążące się z nim ograniczenia możliwości zarobkowania. Jednocześnie sam pozwany twierdził, że na chorobę Parkinsona choruje od lat, trudno zatem uznać, że podnoszone pogorszenie się jego stanu zdrowia było dlań zaskoczeniem.

Wobec bezsporności zobowiązania pozwanego co do zasady i wysokości oraz wobec powyższej oceny możliwości zastosowania art. 5 k.c. należało zasądzić na rzecz powoda całą dochodzoną pozwem kwotę.

Sąd pierwszej instancji nie znalazł również podstaw do rozłożenia spłaty zadłużenia na raty stosownie do art. 320 k.p.c. Wskazał, że zgodnie z oświadczeniem o stanie rodzinnym i majątkowym pozwanego, utrzymuje się on z emerytury w kwocie 2.690 zł miesięcznie. Pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym z córką, która nie pracuje. Zadłużenie z tytułu przedmiotowej umowy wynosi 85.509,88 zł. Pozwany zadeklarował, iż jest w stanie płacić 855,10 zł miesięcznie, co wydłużyłoby okres spłaty do ponad 8 lat. Całość zobowiązań J. S. (1) to koło 450.000 złotych, co czyni jego propozycję nierealna, zważywszy na konieczność dobrowolnego lub przymusowego regulowania również należności innych wierzycieli. W konsekwencji rozłożenie należności Banku na raty niewątpliwie godziłoby
w ekonomiczny interes wierzyciela, nie dając mu jednocześnie realnych szans na dobrowolne uregulowanie zadłużenia przez pozwanego. O braku realnej woli pozwanego w tym zakresie świadczy choćby brak jakiejkolwiek wpłaty przez ponad rok procesu.

O obowiązku zapłaty odsetek Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c. i 482 k.c., zasądzając odsetki zgodnie z żądaniem pozwu w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.

Powyższe orzeczenie zaskarżył powód apelacją, w całości, zarzucając mu:

-

naruszenie art.5 k.c. przez błędną wykładnię

-

naruszenie przepisów Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o oddalenie powództwa w całości ewentualnie przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia z uwzględnieniem zwrotu kosztów na rzecz powoda oraz określenie kosztów zastępstwa procesowego udzielonego pozwanemu z urzędu za obie instancje.

Postanowieniem z dnia 24 września 2019 r. Sąd Okręgowy odrzucił wniosek pełnomocnika pozwanego o uzupełnienie zaskarżonego wyroku o rozstrzygnięcie w przedmiocie wynagrodzenia pełnomocnika z urzędu.

W oparciu o dowody złożone w postępowaniu apelacyjnym Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił, co następuje:

Pozwany urodził się w (...) r. Od 2008 r. jest leczony neurologicznie z powodu choroby Parkinsona. Od wielu lat cierpi ponadto na nadciśnienie tętnicze, chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa, przewlekłą chorobę niedokrwienną serca , a w 2010 r. przeszedł zawał oraz miał wykonany zabieg angioplastyki tętnicy wieńcowej (kopie opinii biegłych k 139 – 143).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda jest bezzasadna.

Podkreślić trzeba, że skarżący nie zakwestionował w apelacji podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a także zastosowanych przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa materialnego, które przesądziły o zasadności powództwa. W istocie argumentacja pozwanego sprowadza się do zarzutu naruszenie przepisu art. 5 k.c. poprzez jego błędną wykładnię , przy czym twierdzenie to nie zostało dostatecznie umotywowane.

Z oczywistych względów tak sformułowany zarzut jest całkowicie bezpodstawny. Naruszenie prawa materialnego może nastąpić poprzez jego błędną wykładnię - czyli poprzez mylne rozumienie treści określonej normy prawnej, albo poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, czyli poprzez błędne uznanie, iż do ustalonego stanu faktycznego ma zastosowanie dany przepis prawa materialnego, albo też odwrotnie, tzn. przepis, który winien mieć zastosowanie w danym stanie faktycznym - nie został zastosowany. Błędna wykładnia oznacza zatem błędne odczytanie dyspozycji lub sankcji normy prawa materialnego. Apelujący zarzucając błędną wykładnię przepisu prawa materialnego winien zaprezentować, jaka jest – w jego ocenie - prawidłowa interpretacja normy i na czym polegało uchybienie Sądu pierwszej instancji. Tymczasem w rozpatrywanej sprawie treść art. 5 k.c. i jego ugruntowana wykładnia nie budziła wątpliwości ani Sądu Okręgowego, ani samego apelującego. Z uzasadniania apelacji wynika bowiem wprost, że pozwany w istocie zarzuca naruszenie prawa materialnego przez jego niewłaściwe zastosowanie, czyli błąd subsumcji, tj. wadliwe uznanie, że ustalony w sprawie stan faktyczny nie odpowiada hipotezie określonej w art. 5 k.c.

Odnosząc się do lakonicznej argumentacji apelującego, przypomnieć wypada, że potrzebę istnienia w systemie prawa klauzul generalnych określa trafnie wyrażone w piśmiennictwie stwierdzenie, że brak takich klauzul mógłby prowadzić do rozstrzygnięć formalnie zgodnych z prawem, jednak w konkretnych sytuacjach niesłusznych, bo nieuwzględniających w rozstrzyganych wypadkach uniwersalnych wartości, składających się na pojęcie sprawiedliwości nie tylko formalnej, ale i materialnej (tak SN w uzasadnieniu wyroku z 9 grudnia 2009 r., IV CSK 290/09, LEX nr 560607). Klauzula generalna ujęta w art. 5 k.c., odwołująca się do zasad współżycia społecznego, czyli odrębnych od norm prawnych reguł postępowania, wiążących się ściśle z normami moralnymi i obyczajowymi, ma właśnie na celu zapobieganie stosowaniu prawa w sposób prowadzący do skutków niemoralnych lub rozmijających się zasadniczo z celem, dla którego dane prawo zostało ustanowione. Zastosowanie instytucji nadużycia prawa prowadzi do osłabienia zasady pewności prawa i przełamuje domniemanie korzystania z prawa w sposób zgodny z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego. Toteż posłużenie się konstrukcją nadużycia prawa jest z założenia dopuszczalne tylko wyjątkowo i musi mieć szczególne, wyraźne uzasadnienie merytoryczne i formalne, a zwłaszcza usprawiedliwienie we w miarę skonkretyzowanych regułach, głównie o konotacji etycznej, moralnej i obyczajowej. Przepis art. 5 k.c. , z uwagi na wyjątkowość możliwości jego zastosowania, upoważnia sąd do oceny, w jakim zakresie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony prawnej, ale wyłącznie w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności konkretnej sprawy. Sąd uznając zachowanie danego podmiotu za nadużycie prawa musi więc wykazać, że w danej indywidualnej i konkretnej sytuacji, wyznaczone przez obowiązujące normy prawne typowe zachowanie podmiotu korzystającego ze swego prawa, jest ze względów moralnych, wyznaczających zasady współżycia społecznego, niemożliwe do zaakceptowania, ponieważ w określonych, nietypowych okolicznościach zagraża podstawowym wartościom, na których opiera się porządek społeczny i którym prawo powinno służyć ( por. wyrok SN z dnia 6 stycznia 2009 r., w sprawie I PK 18/08,OSNP 2010 nr 13-14, poz. 156; z dnia 4 października 2011 r., w sprawie I PK 48/11, LEX nr 1125243).

W realiach sporu zastosowanie powyższych ogólnych kryteriów nie prowadzi do zamierzonego przez apelującego skutku procesowego. Sąd Okręgowy dokonał właściwej oceny całokształtu okoliczności sprawy i prawidłowo uznał, że żądnie powoda w zakresie zwrotu pożyczki nie może być uznane za czynienie ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny z jego społeczno - gospodarczym przeznaczeniem lub z zasadami współżycia społecznego. Ciężar dowodu w zakresie pozwalającym na zakwalifikowanie określonego zachowania się jako nadużycia prawa obciąża tego, kto zarzuca drugiemu naruszenie zasad współżycia społecznego. Skarżący w żaden sposób nie wykazał, by powód dochodząc należności z tytułu umowy pożyczki naruszył powszechnie aprobowane normy etyczne i obyczajowe lub akceptowane społecznie reguły postępowania. W zasadzie jedynym powoływanym przez pozwanego argumentem był jego wiek i sytuacja zdrowotna, które uniemożliwiają mu zwrot pożyczonej kwoty. W swej argumentacji skarżący pomija jednak całkowicie, że już w chwili zawarcia umowy pożyczki nr (...) był w wieku emerytalnym (miał 70 lat) i od wielu lat chorował na te same schorzenia , w tym choroby nieuleczalne (choroba Parkinsona), które aktualnie wskazuje jako przeszkodę dla wykonania zobowiązania. W toku postępowania nie został ostatecznie przeprowadzony dowód z przesłuchania pozwanego , a skarżący nie przedstawił innych środków dowodowych, które pozwoliłyby na zweryfikowanie twierdzeń podnoszonych w sprzeciwie od nakazu zapłaty, jakoby dopiero w 2017 r. doszło do znacznego pogorszenia jego stanu zdrowia i zaprzestania prowadzenia bliżej nieokreślonej działalności gospodarczej. Dowody zebrane w sprawie przeczą pierwszej z powyższych tez, gdyż potwierdzają istotne kłopoty zdrowotne skarżącego poczynając od 2008 r. i poważną chorobę kardiologiczną w 2010 r. Umowa pożyczki nie została także zawarta w związku z jakąkolwiek aktywnością gospodarczą pozwanego. Jak trafnie dostrzegł Sąd pierwszej instancji, okoliczności dotyczące stanu zdrowia i wieku powinny skłonić pozwanego do refleksji, iż w miarę upływu lat jego sytuacja życiowa z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością będzie jedynie gorsza, a perspektywy jej polepszenia np. poprzez uzyskanie dodatkowych dochodów są nikłe. Osoba dorosła prowadząca własne sprawy z zachowaniem podstawowej staranności winna zatem ocenić już w chwili zawarcia umowy pożyczki długoterminowej, czy jest w stanie wykonać obowiązki wynikające z nawiązania stosunku obligacyjnego. Ujemne następstwa niestarannego działania strony, wobec której uprawniony wykonuje swoje prawo, nie mogą być usuwane przez zastosowanie art. 5 k.c. (wyr. SN z 24 kwietnia 1997 r., II CKN 118/97, LEX nr 31481).

W uzupełnieniu powyższej argumentacji warto zwrócić uwagę, że w toku całego postępowania pozwany nie wyjaśnił, na jakie cele rozdysponowana została kwota wypłacona przez Bank w wykonaniu umowy pożyczki. Pozwany już w lipcu 2017 r. zaprzestał spłaty rat pożyczki, a w kwietniu 2019 r. na potrzeby wniosku o ustanowienie pełnomocnika z urzędu deklarował całkowity brak majątku - poza dochodami z tytułu emerytury w wysokości 2.690 zł netto, przy jednoczesnym istnieniu zadłużenia na kwotę około 450.000 zł. Okoliczności te mogą wskazywać na zaciąganie przez pozwanego kolejnych zobowiązań przy świadomości braku realnej możliwości ich spłaty, a tego rodzaju postawa z pewnością nie zasługuje na społeczna aprobatę.

Ponadto okoliczności dotyczące pozwanego, w tym jego zła sytuacja zdrowotna, same w sobie nie są wystarczającą przesłanką do uznania, że powód żądając zwrotu pożyczki nadużywa swojego prawa. Zarzut nadużycia prawa podmiotowego odnosi się do sposobu wykonywania tego prawa. Z natury rzeczy należy więc przede wszystkim ocenić zachowanie się uprawnionego. Należy podnieść, że domaganie się należnego świadczenia przez wierzyciela z tytułu wykonania ważnie zawartej umowy nie może być uważane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego tylko dlatego, że aktualnie dłużnik nie posiada dostatecznych środków na spłatę zobowiązania.

Prawidłowo także Sąd Okręgowy nie zastosował art. 320 k.p.c. i nie rozłożył pozwanemu należności na raty. W tym zakresie pozwany nie sformułował żadnego zarzuty, niemniej jednak podzielić należy stanowisko wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, z którego wynika, że z uwagi na stałe dochody pozwanego i wysokość jego zobowiązań rozłożenie należności Banku na raty niewątpliwie godziłoby w ekonomiczny interes wierzyciela, nie dając mu jednocześnie realnych szans na dobrowolne uregulowanie zadłużenia przez pozwanego. Ponadto pozwany mimo deklarowanej możliwości spłaty strony powodowej w miesięcznych ratach nie dokonał żadnej dobrowolnej wpłaty, co czyni jego deklarację całkowicie gołosłowną i niewiarygodną.

Przywołany w apelacji zarzut dotyczący naruszenia przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu był o tyle bezprzedmiotowy, że zaskarżony wyrok ostatecznie nie zwierał rozstrzygnięcia o tych kosztach.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie 2. wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Na koszty poniesione przez powoda w tym postępowaniu złożyło się wynagrodzenie jego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, którego wysokość ustalono na podstawie § 2 ust. 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804).

O kosztach pomocy prawej udzielonej pozwanemu z urzędu Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie § 8 pkt 6 w związku z § 16 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 4 ust 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. (Dz. U. poz. 1714).