Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II C 2048/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 lutego 2021 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi Widzewa w Łodzi II Wydział Cywilny w składzie:

Przewodnicząca: SSR Emilia Racięcka

Protokolant: st. sekr. sąd. Małgorzata Okołotowicz

po rozpoznaniu w dniu 18 stycznia 2021 roku w Łodzi

na rozprawie

I. sprawy z powództwa K. G.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S.

o zapłatę i ustalenie

oraz

II. sprawy z powództwa D. G.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S.

o zapłatę i ustalenie

I. w sprawie z powództwa K. G.:

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki K. G. kwoty:

- 5000 zł (pięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 marca 2016 roku do dnia zapłaty;

- 400 zł (czterysta złotych) tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 marca 2016 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo K. G. w pozostałym zakresie;

3.  nie obciąża powódki K. G. obowiązkiem zwrotu na rzecz pozwanego kosztów procesu;

4.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwotę 454 zł (czterysta pięćdziesiąt cztery złote) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

II. w sprawie z powództwa D. G.:

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki D. G. kwoty:

- 5000 zł (pięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

- 600 zł (sześćset złotych) tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo D. G. w pozostałym zakresie;

3.  nie obciąża powódki D. G. obowiązkiem zwrotu na rzecz pozwanego kosztów procesu;

4.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwotę 819 zł (osiemset dziewiętnaście) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sygn. akt II C 2048/20

UZASADNIENIE

W pozwie (I) z dnia 11 stycznia 2016 roku (doręczonym pozwanemu w dniu 18 marca 2016 roku) powódka K. G. , reprezentowana przez fachowego pełnomocnika w osobie adwokata, w związku z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 7 września 2015 roku wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A.:

1.  kwoty 25 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu pozwanemu do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz skapitalizowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb;

2.  kwoty 1000 zł tytułem miesięcznej renty płatnej do dnia 10-go każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminu płatności począwszy od dnia 7 września 2015 roku w tym z tytułu zwiększonych potrzeb i utraconych zarobków wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminu płatności począwszy od dnia wytoczenia powództwa;

3.  kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;

oraz ustalenie, że pozwany będzie ponosił odpowiedzialność wobec K. G. za skutki wypadku z dnia 7 września 2015 roku, które ujawnią się w przyszłości.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, iż 7 września 2015 roku doszło do kolizji drogowej, w której kierujący samochodem osobowym S. o nr rej. (...) uderzył w tylną część samochodu, którym poruszała się powódka, wskutek której K. G. doznała urazu głowy. Sprawca kolizji posiadał umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Na skutek wypadku powódka cierpiała na silny ból i zawroty głowy oraz nudności. Stwierdzono u niej dyskopatię kręgów C4 i C5. Powódka wymagała opieki lekarskiej, wymaga kosztownej rehabilitacji, na skutek korzystania ze zwolnienia lekarskiego zmniejszyły się jej dochody. Szkoda została zgłoszona pozwanemu, który odmówił wypłaty odszkodowania kwestionując – w oparciu o nieznaczne uszkodzenia pojazdu - doznanie przez powódkę uszczerbku na zdrowiu.

/pozew k. 2-4, pełnomocnictwo k. 5, potwierdzenie odbioru k. 42/

Postanowieniem z dnia 19 stycznia 2016 roku Sąd Rejonowy oddalił wniosek K. G. o zwolnienie od kosztów sądowych w całości. Sąd Okręgowy oddalił zażalenie.

/postanowienie SR k. 25 postanowienie SO k. 33/

W odpowiedzi na pozew K. G. (I) z dnia 4 kwietnia 2016 roku pozwany, reprezentowany przez fachowego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu podniesiono, iż pozwany kwestionuje roszczenie co do zasady, jak i wysokości. K. G. nie udowodniła szkody powstałej w następstwie wypadku. W ocenie pozwanego zdarzenie z dnia 7 września 2015 roku nie mogło spowodować obrażeń, z którymi powódka wiąże swoje roszczenie. Co do żądania renty, powódka nie wykazała, aby po wypadku zwiększyły się jej potrzeby ani tego, że doszło do utraty zarobków. Brak jakichkolwiek dowodów, że ponosi ona wydatki o trwałym charakterze, jak również tego, iż jest niezdolna do pracy na skutek wypadku. Z uwagi na fakt, że dopiero w chwili zamknięcia rozprawy (po przeprowadzeniu postępowania dowodowego) Sąd będzie mógł dokonać oceny stanu rzeczy w sprawie, ewentualne odsetki powinny być zasądzone dopiero od dnia wyrokowania.

/odpowiedź na pozew k. 45, pełnomocnictwo k. 47/

W pozwie (II) z dnia 11 stycznia 2016 roku (doręczonym pozwanemu w dniu 28 stycznia 2016 roku) powódka D. G. , reprezentowana przez fachowego pełnomocnika w osobie adwokata, w związku z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 7 września 2015 roku wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A.:

4.  kwoty 25 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu pozwanemu do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz skapitalizowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb;

5.  kwoty 700 zł tytułem miesięcznej renty płatnej do dnia 10-go każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminu płatności począwszy od dnia 7 września 2015 roku w tym z tytułu pomocy osób trzecich i zwiększonych potrzeb wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminu płatności począwszy od dnia wytoczenia powództwa;

6.  kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;

oraz ustalenie, że pozwany będzie ponosił odpowiedzialność wobec D. G. za skutki wypadku z dnia 7 września 2015 roku, które ujawnią się w przyszłości.

W uzasadnieniu pozwu powtórzone zostały fakty dotyczące okoliczności wypadku z dnia 7 września 2015 roku powołane w pozwie K. G.. D. G. była pasażerem pojazdu kierowanego przez córkę. W zakresie następstw wypadku dotyczących bezpośrednio D. G. wskazano, że powódka na skutek wypadku doznała silnego bólu głowy i mięśni przykręgosłupowych szyjnych oraz kostnych klatki piersiowej. Po zdarzeniu pozostawała pod opieką lekarską oraz korzystała z zabiegów fizjoterapeutycznych. Stan zdrowia powódki uległ pogorszeniu, nadal odczuwa ona ból głowy i szyi. Również w jej wypadku szkoda została zgłoszona pozwanemu, który odmówił wypłaty odszkodowania.

/pozew k. 2-4, pełnomocnictwo k. 5, potwierdzenie odbioru k. 25 załączonych akt o sygn. I C

34/16/

Postanowieniem z dnia 18 stycznia 2016 roku Sąd Rejonowy zwolnił D. G. od kosztów sądowych w całości.

/postanowienie SR k. 22 załączonych akt o sygn. I C 34/16/

W odpowiedzi na pozew D. G. (II) z dnia 10 lutego 2016 roku pozwany, reprezentowany przez fachowego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwany zakwestionował roszczenie co do zasady, jak i wysokości oraz powołał argumenty wskazane już w odpowiedzi na pozew K. G..

/odpowiedź na pozew k. 28-29, pełnomocnictwo k. 31 załączonych akt o sygn. I C 34/16/

Sąd Rejonowy ustalił, co następuje:

W dniu 7 września 2015 roku K. G., jako kierująca, poruszała się swoim pojazdem marki V. (...) o nr rej. (...) po W.. Jechała wspólnie z matką D. G. jako pasażerem. W momencie, gdy unieruchomiła pojazd na skrzyżowaniu przy ul. (...) w oczekiwaniu na zmianę świateł, inny samochód marki S. (...) o nr rej. (...) uderzył w tył jej pojazdu. Głowa i barki K. G. przemieściły się do przodu, później uderzyła w zagłówek. K. G. wraz z matką wysiadły z pojazdu. Po spisaniu oświadczeń uczestnicy zdarzenia rozjechali się własnymi samochodami. Na miejsce zdarzenia nie wzywano pogotowia ani Policji.

/dowód z przesłuchania powódki K. G. k. 73 w zw. z k. 392, zeznania K. G. k. 60v-61 załączonych akt o sygn. I C 34/16, zeznania D. G. k. 74, zeznania M. K. k. 65v-66 załączonych akt o sygn. I C 34/16/

Sprawczyni wypadku posiadała polisę ubezpieczenia OC zawartą z (...) S.A. z siedzibą w S..

/bezsporne/

Po powrocie do domu K. G. zaczęła boleć głowa, czuła drętwienie i sztywność karku, bolała ją klatka piersiowa i brzuch. Ojciec zawiózł ją do (...) Szpitala (...) im. WAM w Ł.. Po przyjęciu powódka skarżyła się na bóle i zawroty głowy oraz nudności. W szpitalu wykonano jej badania TK głowy, kręgosłupa i brzucha nie stwierdzając zmian pourazowych. Lekarz zalecił powódce przyjmowanie leków przeciwbólowych.

Po tygodniu dokuczliwe objawy nie ustąpiły. Powódka przyjmowała leki przeciwbólowe. K. G. zgłosiła się do internisty, od którego otrzymała skierowanie do ortopedy. Odbyła wizyty w Gabinecie Ortopedycznym C. O. w Ł.. Wykonano jej badania RTG kręgosłupa szyjnego, zalecono noszenie kołnierza ortopedycznego przez około 3 tygodnie. Była badana również przez neurologa (z rozpoznaniem dyskopatii krążków międzykręgowych C4 i C5) i laryngologa. Wykonano jej również badanie TK głowy. Została skierowana na rehabilitację (laseroterapię, ćwiczenia indywidualne mięśni szyi i obręczy barkowej, masaże odcinka szyjnego).

/dowód z przesłuchania powódki K. G. k. 73-74 w zw. z k. 392, zeznania K. G. k. 60v-61 załączonych akt o sygn. I C 34/16, karta informacyjna k. 12v, dokumentacja medyczna K. G. k. 12v-13v, 16, 20, 59-60, 67-71, 219-228, zeznania D. G. k. 74, zeznania A. G. k. 94v/

Razem z K. G. do (...) Szpitala (...) im. WAM w Ł. pojechała jej matka. D. G. skarżyła się na ból głowy i mięśni przykręgosłupowych. Wykonano jej badania TK głowy i kręgosłupa szyjnego oraz RTG klatki piersiowej. Nie stwierdzono zmian pourazowych. Pacjentka nie wymagała hospitalizacji.

D. G. udała się następnie do Gminnej Przychodni (...) w A., gdzie skierowano ją do poradni neurologicznej. Dodatkowe badania RTG kręgosłupa szyjnego i żeber nie wykazały świeżych zmian pourazowych, stwierdzono zmiany zwyrodnieniowe w stawach międzykręgowych. D. G. przez 3 tygodnie stosowała kołnierz ortopedyczny. Ponadto korzystała z zabiegów fizjoterapeutycznych.

/dokumentacja medyczna D. G. k. 207-211 oraz k. 12-18, 43-48, 59 załączonych akt o sygn. I C 34/16, zeznania K. G. k. 60v-61 załączonych akt o sygn. I C 34/16/

Po zdarzeniu K. G. w okresie od 7 września 2015 roku do 23 września 2015 roku pobierała świadczenie rehabilitacyjne. W okresie od 28 września 2015 roku do 2 października 2015 roku wykonywała pracę na podstawie umowy zlecenia. Od 4 stycznia 2016 roku powódka była zatrudniona na podstawie umowy o pracę w firmie (...) S.A. (przy czym od 5 listopada do 4 stycznia przebywała na zwolnieniu lekarskim w związku z dolegliwościami kręgosłupa szyjnego).Od 5 stycznia 2016 roku do 30 kwietnia 2016 roku ponownie wykonywała pracę na podstawie umowy zlecenia (w firmie (...).j.). Od 1 maja 2016 roku przebywała na zwolnieniu w związku z rwą kulszową kręgosłupa lędźwiowego.

/bezsporne - pismo procesowe k. 90, zaświadczenia k. 17-19, dowód z przesłuchania powódki K. G. k. 73-74 w zw. z k. 392/

Przed zdarzeniem K. G. leczyła się w związku z bólami zawrotami głowy oraz problemami z kręgosłupem lędźwiowym (u neurologa i laryngologa). Aktywnie spędzała czas, 3-4 razy w roku wyjeżdżała w góry z rodziną.

Po zdarzeniu K. G. cierpiała za bóle i zawroty głowy, miała trudności z koordynacją ruchową. Czuła się chronicznie zmęczona. Unikała wykonywania czynności domowych wymagających dźwigania, podnoszenia rąk (sprzątanie, mycie okien, robienie zakupów). Dużą część obowiązków przejął ojciec powódki, kilkukrotnie zawoził ją do lekarzy lub na uczelnię.

Obecnie powódka nadal odczuwa bóle głowy, kręgosłupa i barków, nie może wykonywać części czynności domowych (wieszanie firanek, tarcie warzyw), ma kłopoty ze schylaniem się. Pozostaje pod opieką lekarza neurologa z uwagi na ujawnienie się wrodzonej choroby (anomalia C.).

/dowód z przesłuchania powódki K. G. k. 73-74 w zw. z k. 392, zeznania D. G. k. 74, zeznania A. G. k. 94v

K. G. w związku z leczeniem poniosła koszty:

​  - zakupu przypisanych jej leków;

​  - zakupu artykułów ortopedycznych (kołnierz ortopedyczny);

​  - fizjoterapii i badań dodatkowych (RTG);

​  - dojazdów do placówek medycznych.

​  /rachunki, faktury k. 14-15, 21

​  dowód z przesłuchania powódki K. G. k.73 w zw. z k. 392/

Przed wypadkiem D. G. leczyła się się w związku z dolegliwościami ze strony kręgosłupa lędźwiowego, miała objawy rwy kulszowej, chorowała na nadciśnienie, leczyła się również u neurologa. Unikała dźwigania, ale była samodzielna.

Po zdarzeniu D. G. odczuwała bóle głowy i rąk, sztywniał jej kark, miała trudności z utrzymaniem przedmiotów w rękach. Przyjmowała leki przeciwbólowe. Powódka miała zmienne nastroje. W związku ze stresem zgłosiła się do lekarza psychiatry. W pracach domowych pomagał jej mąż (sprzątanie, mycie okien, zakupy). D. G. jest w stanie przygotować sobie posiłek, ale nie schyla się i nie dźwiga.

Obecnie powódka cierpi na bóle kręgosłupa w odcinku piersiowym, ramion, ma uczucie ciężkości rąk, pojawia się drętwienie dłoni. Ma problemy z chwytaniem i precyzyjnymi czynnościami. Utrzymują się zawroty głowy. Od lutego 2019 roku nie pracuje. Aktualnie przybywa na zasiłku dla bezrobotnych, który przysługuje jej do 7 lutego 2021 roku. Nadal pomaga jej mąż,

który wykonuje cięższe prace. Obawia się prowadzić samochód.

/zeznania K. G. k. 60v-61 załączonych akt o sygn. I C 34/16, zeznania A. G. k. 65v załączonych akt o sygn. I C 34/16, dowód z przesłuchania powódki D. G. k. 392/

D. G. w związku z leczeniem poniosła koszty:

​  - zakupu przypisanych jej leków;

​  - zakupu artykułów ortopedycznych (kołnierz ortopedyczny);

​  - dojazdów do placówek medycznych.

​  /rachunki, faktury k. 15 załączonych akt o sygn. I C 34/16,

​  dowód z przesłuchania powódki D. G. k. 392/

Przód samochodu S. miał kontakt z tyłem samochodu V.. Zderzenie miało charakter poosiowy. Prędkość kolizyjna samochodu S., przy uwzględnieniu zakresu uszkodzeń samochodu V. (wygięcia i deformacje tylnych elementów pojazdu, pęknięcia powłoki lakierniczej) wynosiła niespełna 30 km/h. W trakcie zdarzenia na osoby znajdujące się w samochodzie V. działały siły bezwładności działające w kierunku tyłu pojazdu i skutkujące przemieszczeniem się ciał w stronę tyłu pojazdu (w tym nagłym przemieszczeniem głowy i szyi), przy czym maksymalna wartość przyspieszenia poszczególnych części ciała nie przekraczała 8g i czas występowania tego opóźnienia był bardzo krótki. Następnie głowa powraca do położenia wyjściowego lub przechyla się do przodu, co prowadzi do obrażeń ciała typu whiplash.

/opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej i analiz wypadków komunikacyjnych inż. R. B. k. 116-131/

U K. G. nie wykazano zmian fizykalnych, świadczących o uszkodzeniu aparatu kostno-więzadłowego kręgosłupa szyjnego. Stwierdzono natomiast zmiany chorobowe – dyskopatię kręgosłupa szyjnego na poziomie C4 i C5, zmiany zwyrodnieniowe trzonów kręgów szyjnych, zaburzenia krążenia mózgowego niepozostające w związku przyczynowo-skutkowym z wypadkiem.

U D. G. nie wykazano zmian fizykalnych, świadczących o uszkodzeniu aparatu kostno-więzadłowego kręgosłupa szyjnego. Stwierdzono u niej również zmiany chorobowe niepozostające w związku przyczynowo-skutkowym z wypadkiem – dyskopatię kręgosłupa szyjnego na poziomie C4/C5 i C5/C6, zmiany zwyrodnieniowe trzonów kręgów szyjnych i stawów międzykręgowych.

Ze względu na swoją budowę anatomiczną odcinek szyjny kręgosłupa jest szczególnie

wrażliwy na urazy powstające przy gwałtownych zmianach przyspieszenia. Do takich urazów, określanych mianem smagnięcia biczem (whiplash), dochodzi podczas wypadków komunikacyjnych. Na odcinek szyjny działa mechanizm wyprostno-zgięciowy, który może powodować obrażenia tkanki kostnej, stawów, więzadeł lub tkanek miękkich obszaru szyi, co może prowadzić do objawów klinicznych określanych jako WAD (whiplash associated disorders). W pojeździe uderzonym od tyłu, jego pasażerowie mogą doznać uszkodzeń ciała przy mniejszej energii zderzenia niż pasażerowie pojazdu uderzającego, mający zapięte i działające pasy bezpieczeństwa. Jednak energia zderzenia tylnego, aby spowodować obrażenia, także musi przekroczyć próg wytrzymałości tkanek. Przy występujących w trakcie wypadku z dnia 7 września 2015 roku wartościach przeciążeń prawdopodobieństwo doznania obrażeń było tylko nieznacznie wyższe od zera, wobec czego należy wykluczyć jako skrajnie mało prawdopodobne powstanie dyskopatii pourazowej wyłącznie na skutek tego zdarzenia. W przypadku obu powódek następstwem wypadku było naciągnięcie mięśni szyi oraz skręcenie kręgosłupa szyjnego, bez cech uszkodzenia struktur anatomicznych jego aparatu kostno-więzadłowego bądź tkanek szyi. Takie skutki mogły wywołać powstanie przemijających, krótkotrwałych dolegliwości subiektywnych trwających kilka bądź kilkanaście dni. Dolegliwości powódek są wywołane innymi zmianami chorobami, aczkolwiek nie można wykluczyć, że uległy ujawnieniu lub nasileniu pod wpływem doznanego urazu.

/opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej L. K. k. 155-167

W zakresie ortopedycznym K. G. wskutek wypadku doznała urazu kręgosłupa szyjnego typu smagnięcia biczem bez upośledzenia funkcji z subiektywnym zespołem bólowym.

Z puntu widzenia ortopedy wypadek nie spowodował u powódki trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Nie stwierdzono jakiegokolwiek upośledzenia funkcji kręgosłupa szyjnego, zaś zgłaszane dolegliwości bólowe nie mogą być podstawą orzeczenia uszczerbku na zdrowiu.

Cierpienia fizyczne związane z wypadkiem utrzymywały się przez okres 2-3 tygodni i były średniego nasilenia, z czasem zmniejszały się.

Uzasadnione koszty leczenia obejmowały zakup kołnierza szyjnego oraz leków przeciwbólowych (około 10-20 zł miesięcznie). Potrzebna mogła być pomoc osoby trzeciej w wymiarze 1 godziny dziennie przez okres 3 tygodni.

Zdjęcia RTG powódki nie dają podstawy do stwierdzenia dyskopatii kręgów C4 i C5 oraz wielopoziomowych zmian wytwórczych.

/opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej M. S. k. 212-216, opinia uzupełniająca 258-259/

W zakresie neurologicznym K. G. wskutek wypadku doznała urazu odcinka szyjnego kręgosłupa o charakterze biczowym.

Z puntu widzenia neurologa powódka w wyniku wypadku nie poniosła trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Pierwsze badanie TK odcinka szyjnego nie wykazało odchyleń od stanu prawidłowego, kolejne wskazało na zwężenie krążków międzykręgowych, co nie jest równoznaczne z dyskopatią. W badaniach neurologicznych brak cech wskazujących na przebyty uraz.

Czas utrzymywania się dolegliwości bólowych to około 2-3 tygodni. Odczuwany ból był umiarkowanego stopnia. Uzasadnionym kosztem leczenia był zakup leków przeciwbólowych (około 10 zł miesięcznie). Pomoc osoby trzeciej mogła być potrzebna tylko w czasie korzystania z kołnierza szyjnego w wymiarze 1 godziny dziennie przez okres 3 tygodni.

/opinia biegłego neurologa prof. dr n. med. A. K. k. 276-279/

W zakresie rehabilitacji medycznej K. G. wskutek wypadku doznała niskoenergetycznego urazu skrętnego kręgosłupa szyjnego bez uszkodzeń kostnych i bez uszkodzeń aparatu torebkowo-więzadłowego. Leczona była prawidłowo poprzez krótkotrwałe unieruchomienie odcinka szyjnego, leki przeciwbólowe i cykl zabiegów fizyko i kinezyterapii. Leczenie skutków przebytego urazu zostało zakończone z wynikiem dobrym, powikłania nie wystapiły. Zgłaszane obecnie dolegliwości i objawy mają charakter subiektywny i nie znajdują potwierdzenia w badaniach klinicznych i pracownianych (RTG, (...), EEG). Powódka w związku ze skutkami przedmiotowego zdarzenia nie wymaga leczenia ortopedycznego i rehabilitacji.

Z puntu widzenia specjalisty z zakresu rehabilitacji medycznej powódka w wyniku wypadku nie poniosła trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.

Czas utrzymywania się dolegliwości bólowych to około 3-4 tygodnie. Dolegliwości bólowe można określić jako średnie. W skali analogowej (...) ból mógł sięgać do 6-7 punktów.

Powódka nie wymagała pomocy osób trzecich.

Uzasadnionym kosztem leczenia był zakup leków przeciwbólowych i kołnierza ortopedycznego.

/opinia biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej dr n. med. R. K. k. 332-342, opinia uzupełniająca k. 362-366/

W zakresie ortopedycznym D. G. wskutek wypadku doznała urazu kręgosłupa szyjnego bez upośledzenia funkcji z subiektywnym zespołem bólowym.

Z puntu widzenia ortopedy wypadek nie spowodował u powódki trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Nie stwierdzono jakiegokolwiek upośledzenia funkcji kręgosłupa szyjnego,

zaś zgłaszane dolegliwości bólowe nie mogą być podstawą orzeczenia uszczerbku na zdrowiu.

Cierpienia fizyczne związane z wypadkiem utrzymywały się przez okres 2-3 tygodni i były średniego nasilenia, z czasem zmniejszały się.

Uzasadnione koszty leczenia obejmowały zakup kołnierza szyjnego oraz leków przeciwbólowych (około 10-20 zł miesięcznie). Potrzebna mogła być pomoc osoby trzeciej w wymiarze 1 godziny dziennie przez okres 3 tygodni.

Zmiany zwyrodnieniowe były podstawą skierowania powódki na zabiegi fizjoterapeutyczne przez lekarza neurologa w dniu 7 września 2015 roku. Nie mają one podłoża urazowego, są schorzeniem samoistnym.

/opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej M. S. k. 201-204, opinia uzupełniająca 258-259/

W zakresie neurologicznym D. G. wskutek wypadku doznała urazu odcinka szyjnego kręgosłupa o charakterze biczowym.

Z puntu widzenia neurologa powódka w wyniku wypadku nie poniosła trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. W badaniu TK odcinka szyjnego stwierdzono zmiany zwyrodnieniowe, będące wynikiem samoistnego procesu i nie mające związku z przebytym wypadkiem. W badaniach neurologicznych nie wykazano odchyleń od stanu prawidłowego.

Czas utrzymywania się dolegliwości bólowych związanych z wypadkiem to około 1-2 tygodni. Odczuwany ból był umiarkowanego stopnia. Uzasadnionym kosztem leczenia był zakup leków przeciwbólowych, których potrzeba przyjmowania występowała doraźnie (około 10 zł miesięcznie, maksymalnie 1 miesiąc). Pomoc osoby trzeciej mogła być potrzebna w wymiarze 1 godziny dziennie przez okres 2 tygodni.

/opinia biegłego neurologa prof. dr n. med. A. K. k. 281-284/

W zakresie rehabilitacji medycznej D. G. wskutek wypadku doznała niskoenergetycznego urazu skrętnego kręgosłupa szyjnego bez uszkodzeń kostnych i bez uszkodzeń aparatu torebkowo-więzadłowego. Nie wymagała hospitalizacji ani interwencji chirurgicznej. Leczona była prawidłowo poprzez krótkotrwałe unieruchomienie odcinka szyjnego, leki przeciwbólowe i rehabilitację. Leczenie skutków przebytego urazu zostało zakończone. Zgłaszane obecnie dolegliwości i objawy mają podłoże psychosomatyczne, wynikają z rozległych zmian zwyrodnieniowo-wytwórczych i dyskopatycznych oraz współistniejących chorób (dny
moczanowej, cukrzycy i otyłości) – nie mają bezpośredniego związku ze zdarzeniem drogowym. Zmiany w strukturze anatomicznej wynikają z wieloletnich procesów chorobowym i przeciążeń, nie zostały spowodowane gwałtownym urazem.

Z puntu widzenia specjalisty z zakresu rehabilitacji medycznej powódka D. G. w wyniku wypadku nie poniosła długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Powódka nie wymaga dalszego leczenia.

Czas utrzymywania się dolegliwości bólowych to około 2-3 tygodni. Dolegliwości bólowe można określić jako średnie. W skali analogowej (...) ból mógł sięgać do 5-6 punktów. Natężenie bólu u danego pacjenta jest poza zasięgiem obiektywnej weryfikacji – nie ma aparatury medycznej pozwalającej na zmierzenie zgłaszanych dolegliwości bólowych, wobec czego wykorzystuje się proste skale słowne (słaby, umiarkowany, silny, bardzo silny) lub liczbowe (od 1 do 10).

Powódka zasadniczo nie wymagała pomocy osób trzecich. Pomoc taka mogła być potrzebna jedynie przy wykonywaniu niektórych czynności życia codziennego (noszenie ciężkich zakupów powyżej 3 kg, prasowanie, sprzątanie) w wymiarze 1-2 godziny dziennie przez okres 2-3 tygodni.

Uzasadnionym kosztem leczenia był zakup leków przeciwbólowych i kołnierza ortopedycznego.

/opinia biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej dr n. med. R. K. k. 321-331, opinia uzupełniająca k. 362-366/

Pozwany, pismami datowanymi na dzień 16 października 2015 roku, odmówił wypłaty odszkodowania K. G. oraz D. G. uzasadniając to charakterem zgłoszonych obrażeń oraz faktem nieznacznych, powierzchownych uszkodzeń samochodu powódki, które pozwalają przypuszczać, że pojazdy w trakcie kolizji zderzyły się z nieznaczną siłą dodatkowo zaabsorbowaną przez konstrukcję aut.

/decyzja w sprawie K. G. k. 12,

decyzja w sprawie D. G. k. 12 załączonych akt o sygn. I C 34/16/

Sąd dokonał ustaleń faktycznych na podstawie powołanych wyżej dowodów, w tym: dokumentacji przestawionej przez powódki (zwłaszcza dokumentacji medycznej i decyzji wydanych w toku postępowania likwidacyjnego), przesłuchania powódek K. G. i D. G. oraz świadków: M. K. i A. G., a także opinii biegłych: biegłego z zakresu techniki samochodowej i analiz wypadków komunikacyjnych inż. R. B., biegłego z zakresu medycyny sądowej L. K., biegłego z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej M. S., biegłego neurologa prof. dr n. med. A. K. oraz biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej dr n. med. R. K..

W toku postępowania żadna ze stron nie podważała autentyczności oraz treści
zgromadzonych w sprawie dokumentów. Wskazane dowody osobowe co do zasady również nie


budzą wątpliwości co do ich wiarygodności i potwierdzają ustalony wyżej przebieg zdarzeń. Pewnie nieścisłości, jakie dało się zauważyć, to po pierwsze okoliczność występowania bólu głowy u K. G. przed wypadkiem. A. G. na rozprawie zeznał, że córka przed wypadkiem nie skarżyła się na ból głowy (k. 94v), podczas gdy sama powódka potwierdziła, że „leczyła się na bóle głowy” (k. 74). Sąd nie ma podstaw traktować tej rozbieżności jako celowego działania, może ona wynikać po prostu z faktu niedostatecznego poinformowania ojca powódki. Skoro K. G. sama przyznała, że korzystała z takiego rodzaju terapii, mimo iż nie jest to dla niej korzystne w kontekście rozstrzygnięcia sprawy, to należało te informacje przyjąć jako prawdziwe. Kolejną kwestią jest długość zwolnienia K. G. od pracy po wypadku. Sama powódka na rozprawie wskazała, że przebywała na zwolnieniu 2 miesiące (k.74). Jednakże biorąc pod uwagę pismo jej pełnomocnika (k. 90) i załączone zaświadczenia (k.17-19) uznać należało, że musiała ona mieć na myśli okres od 5 listopada 2015 roku do 4 stycznia 2016 roku. Okres ten wykracza jednak poza czas, który – zgodnie z opinią biegłych – można wiązać z leczeniem następstw wypadku z dnia 7 września 2015 roku (w ocenie biegłych okres powrotu do zdrowia, oznaczający ustanie dolegliwości bólowych, powinien wynosić maksymalnie 4 tygodnie). Z pisma pełnomocnika wynika jednak, że K. G. w okresie następującym bezpośrednio po wypadku, to jest od 7 września 2015 roku do 23 września 2015 roku pobierała świadczenie rehabilitacyjne. Nie zostało to jednak opatrzone żadnym komentarzem ze strony adwokata, a przecież pobieranie świadczenia rehabilitacyjnego musiało się wiązać z wcześniejszym wyczerpaniem okresu pobierania zasiłku chorobowego. Nie wyjaśniono zatem w pełni, czy skutki wypadku były jedyną przyczyną zwolnienia czy też współistniały z innymi dolegliwościami wymagającymi przerwy od pracy.

Przy tej okazji zwrócić również uwagę należy na fakt, że strona powodowa nie przedłożyła żadnych dokumentów dotyczących wysokości pobieranego wynagrodzenia, podczas gdy w treści pozwu powołuje się na zmniejszenie wynagrodzenia za pracę – również bez jakiekolwiek sprecyzowania co do konkretnej kwoty stanowiącej uszczerbek. Sąd odstąpił od szczegółowych ustaleń dotyczących utraconych przez powódkę K. G., gdyż ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na stronie dochodzącej roszczenia, jednakże nie złożyła ona żadnych dokumentów poświadczających wysokość wynagrodzenia ani wysokość uzyskiwanych świadczeń z ubezpieczeń społecznych.

Również załączone faktury nie pozwalają na ustalenie konkretnej sumy wydatków związanych z leczeniem skutków zdarzenia. Faktury załączone do akt dotyczące K. G. (k. 14-15, 21) dotyczą usługi ortopedycznej, fizjoterapii, badania rtg. Nie wskazano natomiast na zakup kołnierza, który został zlecony przez lekarza. Z kolei faktura przedstawiona przez D. G. (k. 15 załączonych akt) dotyczy jedynie kołnierza. Materiał dowodowy

został częściowo uzupełniony w drodze przesłuchania powódek na rozprawie. Zważyć należy, że fakt przyjmowania leków i noszenia kołnierza jest faktem istotnym nie tylko dla oszacowania poniesionych wydatków na leczenie, ale również dla oceny rozmiaru krzywdy. Uznając, że w zakresie kosztów związanych z procesem leczenia ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest nader utrudnione, Sąd w wyroku zasądził odpowiednią sumę według swej oceny opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy opierając się przede wszystkim na tych fakturach, którymi dysponował, wskazaniach biegłych i własnym doświadczeniu życiowym (art. 322 kpc). Biegli w odniesieniu do obu powódek wskazali, że uzasadnionym kosztem leczenia był zakup leków przeciwbólowych i kołnierza ortopedycznego. Sąd przyjął cenę leków na około 20 złotych (maksymalną stawkę wskazaną przez biegłego), zaś kołnierza 35 złotych (kwota ta odpowiada zakupowi kołnierza przez D. G., ale w ocenie Sądu można ją odnieść do obu powódek, gdyż cena ta nie odbiega od cen rynkowych). Co do zaś kwot przyjętych do wyliczenia rekompensaty za opiekę przez osoby trzecie Sąd uznał kwotę 11,00 zł za godzinę za odpowiadającą cenom na rynku usług opiekuńczych. Jest to stawka odpłatności za jedną godzinę opieki na terenie miasta Ł. obowiązująca w dniu wypadku ustalona przez Zarząd Okręgowy (...) Komitetu Pomocy (...) w Ł..

Opinie biegłych Sąd uznał za pełnowartościowe źródło informacji specjalnych. Powyższe opinie są bowiem wewnętrznie spójne, zupełne i niesprzeczne, a także należycie i wnikliwie uzasadnione. Biegli udzielili wyczerpujących odpowiedzi na pytania Sądu zawarte w tezach dowodowych i odnieśli się do wszystkich okoliczności relewantnych z punktu widzenia uszczerbku doznanego przez powódki. Biegli wyjaśnili również wątpliwości zgłaszane przez strony w toku sprawy. Opinia biegłego z zakresu analiz wypadków komunikacyjnych nie była zasadniczo kwestionowana przez strony, chociaż strona pozwana trafnie zwróciła uwagę na pewną nieprecyzyjność w odwołaniu się do wyników prędkości uzyskanych z testu PC-C. (k. 144). Podkreślić jednak należy, że nie wpłynęło to w żaden sposób na późniejszą ocenę skutków zdrowotnych wypadku przez następnych biegłych. Biegły z zakresu medycyny sądowej przyjął w swoich ustaleniach wartość wyższą, to jest 30 km/h (k. 155), a więc na korzyść poszkodowanych, nadto opierał się również na danych dotyczących siły przyspieszenia. Przede wszystkim zaś oceniał konkretne następstwa zdrowotne, które faktycznie wystąpiły u powódek, na podstawie ich dokumentacji medycznej – nie zaś abstrakcyjne zagrożenie wystąpienia takich następstw (chociaż co oczywiste poczynienie wniosków końcowych musiało być również poparte odwołaniem do
badań statystycznych). Opinia ta również nie była kwestionowana (k. 176, 185). Podobnie opinia biegłego ortopedy w ocenie Sądu została sporządzona z zachowaniem najwyższej staranności. Biegły dokonał samodzielnej oceny materiału źródłowego, nie opierał się jedynie na diagnozach postawionych przez innych lekarzy. Przykładem na to jest uwaga o niezaobserwowaniu dyskopatii i zmian wytwórczych (k. 216), wcześniej stwierdzonych przez lekarzy badających pacjentkę. Pełnomocnik powódek złożył zastrzeżenia do powyższej opinii (k. 247), do których biegły się ustosunkował (k. 258). Biegły wyjaśnił, że zmiany zwyrodnieniowo-dyskopatyczno nie mają podłoża urazowego, więc nie mogą być podstawą do uznania uszczerbku na zdrowiu. W ocenie Sądu powoływanie kolejnego biegłego w tej sytuacji byłoby bezcelowe, a ponadto przedłużające postępowanie i zwiększałoby (już i tak wysokie) koszty postępowania. Skoro choroby samoistne nie mogą wynikać ze zdarzenia nagłego jakim był wypadek ustalenie ich istnienia bądź nieistnienia jest z punktu widzenia niniejszej sprawy kwestią drugorzędną. Strona pozwana nie zgłosiła uwag do opinii (k. 250). Biegły neurolog również nie stwierdził trwałych następstw wypadku u powódek oraz wskazał na zmiany zwyrodnieniowe występujące jeszcze przed zdarzeniem, które mają wpływ na aktualnie odczuwane dolegliwości. Opinia ta zatem potwierdza wnioski poprzednich powołanych na biegłych lekarzy. Strona powodowa wniosła o powołanie nowego biegłego (k. 297) – argumenty powołane w piśmie nie odnosiły się jednak do konkretnych uchybień merytorycznych popełnionych przez A. K.. Pełnomocnik wskazywał, że badanie było „szybkie, krótkie i bolesne”, powódki czuły się intruzami w gabinecie lekarza, po badaniu powódki czują ból karku i kręgosłupa szyjnego, mają wrażenie chrupania w kręgosłupie. W tym miejscu należy wskazać, że o wyborze biegłego decyduje przede wszystkim jego fachowość, posiadana wiedza i doświadczenie. Jeżeli cechy osobowościowe lekarza, na które skarżyły się powódki, nie wpłynęły na prawidłowość badania i wnioski opinii nie ma podstaw do jej podważania. Pełnomocnik co prawda wyszczególnił szereg dolegliwości, które dokuczają powódkom do dzisiaj, ale biegły wskazał wyraźnie, że dolegliwości bólowe będące bezpośrednim skutkiem wypadku mogły trwać maksymalnie 2 tygodnie, natomiast inne są związane z chorobami samoistnymi niezwiązanymi ze zdarzeniem. Teza postawiona biegłemu obejmuje zaś jedynie następstwa zdarzenia, nie musi się on odnosić do wszystkich przypadłości badanego, gdyż celem badania nie jest pełna diagnoza, a jedynie określenie skutków wypadku komunikacyjnego. Ostatecznie pełnomocnik powódek na rozprawie poprzedzającej wydanie wyroku cofnął swój wniosek dowodowy. Analogiczne wnioski płyną z opinii sporządzonej przez biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej. Ta opinia również została zakwestionowana przez powódki (k. 348). Argumenty przytoczone przez pełnomocnika już na pierwszy rzut oka wskazują na zupełnie wybiórcze odczytanie sporządzonej opinii. Zacytowane zostały zdania zawarte w opinii biegłego, które stwierdzały istnienie pewnych dolegliwości, po czym następował wniosek autora, iż stwierdzenia te „jednoznacznie opowiadają się za tym, że powódka rzeczywiście doznała trwałego, czy długotrwałego uszczerbku na zdrowiu fizycznym”. Kwestia wykazania związku przyczynowego pominięta została milczeniem. Wyraźnie należy podkreślić, że Sąd nie kwestionuje, że powódki mają określone schorzenia i odczuwają w związku z tym ból, natomiast istotne dla sprawy niniejszej są tylko te następstwa, które wniknęły z wypadku z

dnia 7 września 2015 roku. Biegły w uzupełniającej opinii odniósł się bardziej szczegółowo do zarzutów powódek, wobec czego należy do niej odesłać. Opinia została sporządzona w sposób staranny i jest poparta fachową wiedzą z zakresu specjalizacji biegłego. Po uzyskaniu opinii uzupełniającej Sąd przyjął wnioski tej opinii za własne ustalenia.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Podstawę prawną obu powództw w zakresie żądania kwot po 25.000 zł stanowi art. 445 k.c., który w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (art. 444 k.c.) wyposaża poszkodowanego w roszczenie o przyznanie mu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przepis art. 445 kc nie rozstrzyga przy tym samodzielnie o przesłankach odpowiedzialności, od których zależy podniesienie roszczeń z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego, a zatem konieczne jest w tym zakresie odwołanie się do ogólnych podstaw odpowiedzialności ex delicto.

Podstawową przesłanką domagania się zadośćuczynienia jest doznanie szkody niemajątkowej (krzywdy) wynikającej z określonych faktów, z którymi norma prawna wiąże obowiązek jej naprawienia (czynów niedozwolonych). Krzywda doznana przez poszkodowanego - utożsamiana z negatywnymi przeżyciami w sferze psychicznej jednostki - musi być konsekwencją naruszenia dóbr osobistych, a nie majątkowych. Pomiędzy krzywdą o naruszeniem dobra osobistego musi zaistnieć związek przyczynowy o charakterze adekwatnym, czyli szkoda musi być normalnym następstwem określonego działania, czy też zaniechania. Odpowiedzialność za krzywdę może się opierać zarówno na zasadzie winy, ryzyka, czy słuszności, a więc na analogicznych zasadach, na jakich opiera się odpowiedzialność deliktowa.

Art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c., który znajduje zastosowanie w sprawie z powództwa D. G. , stanowi, że samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego środka, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Odpowiedzialność uregulowana w tych przepisach oparta jest na zasadzie ryzyka, zaś jej uzasadnieniem jest fakt, że posługiwanie się mechanicznym środkiem komunikacji jest źródłem istotnego niebezpieczeństwa dla otoczenia, a jednocześnie przynosi znaczne korzyści jego posiadaczowi. D. G. była pasażerką pojazdu uczestniczącego w kolizji drogowej, której sprawcą był inny kierujący pojazdem mechanicznym. Pozwany nie kwestionował okoliczności zdarzenia ani nie wskazał na żadną przesłankę egzoneracyjną, która wyłączałaby odpowiedzialność sprawcy.

Ustawodawca przewiduje w art. 436 § 2 k.c. odejście od zasady ryzyka i powrót do zasad ogólnych (odpowiedzialności opartej na winie) w dwóch przypadkach wskazanych, a mianowicie w

razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji oraz w przypadku przewozu z grzeczności. Z uwagi zatem na fakt, że zarówno sprawca, jak i K. G. (będąca posiadaczką samoistną pojazdu), poruszali się samochodami i do powstania szkody powstało w wyniku zderzenia się pojazdów, odpowiedzialność sprawcy jest oparta na zasadzie winy. W toku procesu zostało wykazane, że do zdarzenia doszło na skutek nieskutecznej próby hamowania M. K. i najechania na tył pojazdu powódki. Sprawczyni, będąca świadkiem w sprawie niniejszej, nie kwestionowała swojej odpowiedzialności. Również pozwany nie podnosił, aby była to kwestia sporna.

Mając na uwadze powyższe oraz treść art. 822 k.c. stanowiącego, że przez umowę odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczony trzeba przyjąć, że na tle obowiązującego prawa roszczenie powódki co do zasady w stosunku do pozwanego zakładu ubezpieczeń, z którym sprawczyni wypadku miała zawartą umowę, jest uzasadnione.

Strona pozwana w niniejszej sprawie odmówiła powódkom wypłaty jakichkolwiek świadczeń podnosząc, iż charakter zgłoszonych obrażeń oraz fakt nieznacznych, powierzchownych uszkodzeń samochodu powódki, pozwala przypuszczać, że pojazdy w trakcie kolizji zderzyły się z nieznaczną siłą dodatkowo zaabsorbowaną przez konstrukcję aut, co w konsekwencji nie mogło spowodować zgłaszanych przez poszkodowane urazów. W dalszej części uzasadnienia Sąd odniesie się do tych zarzutów.

Na wstępie wskazać należy, że zadośćuczynienie za krzywdę jest swoistą postacią odszkodowania, którego celem jest rekompensowanie uszczerbku w dobrach osobistych (szkody niemajątkowej), oczywiście w takim zakresie, w jakim taka rekompensata, ze względu na szczególny charakter tych dóbr, jest możliwa za pomocą świadczeń pieniężnych. Z uwagi na swój kompensacyjny charakter zadośćuczynienie nie może stanowić zapłaty symbolicznej, ale musi przedstawiać dla poszkodowanego ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną naruszoną przez doznane cierpienia. Jako odszkodowanie należne za doznaną krzywdę, a więc szkodę niemajątkową, zadośćuczynienie już ze swej istoty jest niemożliwe do ścisłego wymierzenia. Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w szczególności należy brać pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, a także całościowy i indywidualny charakter zadośćuczynienia oraz przede wszystkim jego kompensacyjną funkcję. Określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia uzależnione jest od wielu okoliczności, wśród których wskazywany jest przez orzecznictwo i naukę w szczególności rozmiar uszkodzenia ciała, związane z nim oraz

jego leczeniem dolegliwości fizyczne i cierpienia psychiczne, czas ich trwania i stopień intensywności, trwałość skutków urazu (kalectwo, oszpecenie), prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, możliwości wykonywania zawodu, zaspokajania potrzeb kulturalnych itp., a
nadto poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa, pozbawienie możliwości
osobistego wychowywania dzieci i zajmowania się gospodarstwem domowym, konieczność korzystania z pomocy innych osób przy prostych czynnościach życia codziennego.

K. G. w niniejszej sprawie dochodziła z tytułu zadośćuczynienia kwoty 25.000 złotych. Po przeanalizowaniu okoliczności sprawy i zasięgnięciu wiedzy szeregu specjalistów należało stwierdzić, iż żądanie to jest wygórowane. W ocenie Sądu uzasadniona wysokość zadośćuczynienia to 5000 zł. Przyznając tę kwotę Sąd wziął pod uwagę tę okoliczność, iż wypadek w ciągu 2 do 3 tygodni po zdarzeniu wywołał u powódki ból związany z doznanymi urazami fizycznymi (naciągnięcie mięśni i skręt szyi) oraz zawroty głowy. Nadto wypadek miał także wpływ na życie emocjonalne powódki w tym zakresie, że po zdarzeniu odczuwała lęk o swoje zdrowie, ograniczyła swoją aktywność życiową. Nie bez znaczenia jest również fakt, że powódka po kolizji musiała udać się na konsultacje do kilku lekarzy-specjalistów, poddać się badaniom i rehabilitacji, a także zażywać leki przeciwbólowe i nosić kołnierz szyjny. Gdyby nie wypadek poszkodowana mogłaby wykorzystać ten czas w inny, wybrany przez siebie sposób – poświęcić go na pracę, odpoczynek, czy własny rozwój. Ponadto, powódka po wypadku była zmuszona korzystać z pomocy rodziny przy czynnościach, które wcześniej wykonywała samodzielnie (1 h dziennie przez 3 tygodnie). Konieczność korzystania z pomocy stawiała powódkę, osobę młodą, wcześniej w pełni sprawną i samodzielną, w sytuacji niekomfortowej. Istotne jest jednak, że wypadek nie pozostawił negatywnych skutków na zdrowiu powódki w postaci trwałego bądź długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. W sprawie niniejszej Sąd powołał aż pięciu biegłych różnych specjalności, do czego jest zobowiązany w sytuacji, gdy sprawa wymaga uzyskania wiadomości specjalnych. Biegli ci zgodnie stwierdzili, że następstwa zdarzenia utrzymywały się w przypadku powódki maksymalnie przez 3-4 tygodnie. Późniejsze dolegliwości mają związek z chorobami samoistnymi, mogą również wynikać ze stresu.

Jeżeli chodzi o zadośćuczynienie należne D. G. to zostało ono przyznane w tej samej wysokości, czyli 5 000 zł. Co do zasady do powódki należy odnieść te same okoliczności, które zostały wskazane w powyższym akapicie. D. G. uczestniczyła w tym samym zdarzeniu jako pasażer, zatem sam przebieg wypadku był tożsamy. W zakresie stanu zdrowia biegli zasadniczo powtórzyli wnioski dotyczące drugiej z powódek, a więc wskazali, że głównym następstwem kolizji było naciągnięcie mięśni i skręt szyi powodujące ból. W jej przypadku czas dolegliwości został określony na maksymalnie 3 tygodnie. Potrzebna pomoc osoby trzeciej oscylowała w granicach 1-2 h dziennie przez 2-3 tygodnie. Wartości te nie odbiegają zasadniczo od

tych odnoszących się do córki D. G.. W jej przypadku wypadek wywołał nieco większą reakcję stresową, co dostrzegali członkowie rodziny. Nie może to dziwić, bowiem wraz z wiekiem organizm regeneruje się coraz wolniej, zatem skutki wypadki nie mogą być bagatelizowane.

W ocenie Sądu zadośćuczynienia przyznane powódkom są adekwatne do doznanych krzywd. Kwota 5000 zł nie stanowi w tym przypadku sumy symbolicznej, lecz jest odczuwalną wartością związaną z niedogodnościami z jakimi wiąże się wypadek komunikacyjny. Wysokość tej kwoty była jednak limitowana faktem, że skutki wypadku były przez powódki odczuwane jedynie przez około 3 tygodnie i nie pozostawiły trwałych śladów. Tym niemniej wymienione powyżej niedogodności, szok związany z wypadkiem, strach o swoje zdrowie musi wiązać się z rekompensatą. Wskazać jednocześnie należy, że ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność w granicach odpowiedzialności sprawcy i niejako w jego zastępstwie, dlatego sam fakt, iż jego możliwości finansowe są większe niż przeciętnego sprawcy, nie może skłaniać Sądu do zawyżania kwot przyznawanych zadośćuczynień.

O odsetkach ustawowych orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.p.c. w zw. z art. 455 kc. oznaczając za dzień początkowy ich naliczania dzień 19 marca 2016 roku w przypadku K. G. oraz 29 stycznia 2016 roku w przypadku D. G., czyli od dnia następującego po dniu, w którym doręczono odpis pozwanemu.

W dalszej kolejności odnieść należy się do kosztów związanych z leczeniem poniesionych przez obie powódki. Zgodnie z art. 321 § 1 k.p.c. sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie. Granice żądania określane są powoda, który w pozwie jest obowiązany określić żądanie oraz jego podstawę faktyczną, tj. okoliczności uzasadniające żądanie (art. 187 § 1 k.p.c.). Sąd jest związany podstawą faktyczną żądania. W sprawie niniejszej strona powodowa wskazała kwotę, jakiej się domaga oraz okoliczności, które uzasadniają jej zasądzenie. Jednakże dochodziła jej tytułem skapitalizowanej renty – w sprawie niniejszej natomiast następstwa zdarzenia, które dotknęły powódek, nie miały charakteru trwałego, co upoważniałoby do przyznania im renty (o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia). Jednakże żądanie i okoliczności faktyczne sprawy uzasadniają wypłatę odszkodowania zgodnie z treścią art. 444 § 1 k.c. Sąd nie jest związany podstawą prawną żądania określoną przez powoda. Stanowisko to jest ugruntowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Wskazuje się nawet, że zaniechanie zbadania materialnej podstawy żądania w oparciu o wskazaną przez powoda podstawę faktyczną.stanowi nierozpoznanie istoty sprawy przez sąd pierwszej instancji (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2017 r. V CZ 77/16).

Zgodnie z treścią art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Z kolei art. 361 § 2 k.c.

wyraża przyjętą w polskim prawie cywilnym zasadę pełnego odszkodowania. Poszkodowany może zatem dochodzić naprawienia dotykającego go uszczerbku występującego zarówno w postaci straty, którą poniósł w wyniku zdarzenia szkodzącego ( damnum emergens), jak również nieuzyskanych przez niego korzyściach ( lucrum cessans).

Sąd w odniesieniu do K. G. uznał, iż adekwatną kwotą odszkodowania będzie 400 złotych (art. 322 kpc). Ustalając wysokość odszkodowania Sąd uwzględnił fakt, iż powódka musiała ponieść koszty zakupu przepisanych leków (ok. 20 zł), kołnierza ortopedycznego (ok. 35 zł), a także płatnych badań i dojazdów do placówek medycznych (nieustalone precyzyjnie co do wysokości). Wydatki te zostały częściowo udokumentowane. Poniesione koszty wynikały bezpośrednio z zaleceń lekarzy prowadzących. Biegli stwierdzili, że powódka wymagała podjęcia leczenia, a zakup leków i artykułów medycznych był uzasadniony. Biegły nie wypowiadał się natomiast co do kosztów badań niestanowiących bezpłatnych świadczeń z NFZ i kosztów dojazdów do placówek medycznych, natomiast w ocenie Sądu również te wydatki muszą zostać uwzględnione jako właściwe postępowanie poszkodowanego zmierzające do szybkiego powrotu do zdrowia. W kwestii opieki udzielonej powódce przez osoby trzecie (rodzinę) wskazać należy, że zgodnie z opinią biegłych była ona niezbędna, w wymiarze co najmniej 1 godziny dziennie przez okres 3 tygodni. Sąd - bazując na doświadczeniu życiowym - musiał przyjąć, że takie wsparcie powódce było potrzebne. K. G. została zaopatrzona w kołnierz ortopedyczny, miała kłopoty z poruszaniem się oraz odczuwała ból, co jest typowym następstwem kolizji drogowej. Sąd przyjął kwotę 11,00 zł za godzinę opieki jako odpowiadającą cenom na rynku usług opiekuńczych. Kwota rekompensaty z tytułu sprawowania opieki wynosić powinna zatem minimum 231 złotych. Ponadto, w oparciu o doświadczenie życiowe Sąd wziął pod uwagę również fakt, że pomoc osób trzecich była potrzebna nie tylko w wykonywaniu prac domowych, jak wskazali to biegli, ale również w razie potrzeby dojazdu powódki do placówki medycznej lub na uczelnię, zatem powyższa kwota powinna ulec nieznacznemu zwiększeniu. Nie można też się dziwić, iż po kolizji samochodowej powódka mogła mieć obawy przed siadaniem za kierownicę. Zaznaczyć również należy, że prawo poszkodowanego do ekwiwalentu z tytułu zwiększonych potrzeb, polegających na konieczności korzystania z opieki osoby trzeciej, nie zależy od wykazania, że poszkodowany efektywnie wydatkował odpowiednie kwoty na koszty opieki. Nie ma również znaczenia, że opiekę tę sprawowały osoby bliskie. Przepis art. 444 § 1 KC uprawnia poszkodowanego do żądania zwrotu wszelkich kosztów wynikłych z uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. W przypadku korzystania z pomocy innej osoby zwrot tych kosztów przysługuje poszkodowanemu niezależnie od tego, kto sprawuje opiekę nad poszkodowanym (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi, I ACa 1092/12). Nie można wymagać od poszkodowanego, który ma rodzinę, aby korzystał z profesjonalnej pomocy jednak obcych sobie ludzi, jedynie na wypadek przyszłego procesu sądowego i podniesienia przez pozwanego zarzuty niewydatkowania określonych kwot.

D. G. została przyznana kwota odszkodowania w wysokości 600 złotych, co w ocenie Sądu pozwoli pokryć poniesione przez nią wydatki (art. 322 kpc). Z ustaleń faktycznych sprawy wynika, że poszkodowana musiała ponieść również wydatki na leki, kołnierz ortopedyczny, dojazdy do placówek medycznych. Również D. G. wymagała pomocy osób trzecich – zgodnie z opinią biegłych do 2 godzin dziennie przez okres 3 tygodni. Uwzględniają stawkę 11,00 zł za godzinę opieki daje to łącznie 462 zł. Także w jej przypadku Sąd nieznacznie podwyższył tą kwotę, aby uwzględniała również potrzeby powódki związane z dojazdem do lekarza. Zauważyć należy, że przez wypadkiem D. G. w razie konieczności dotarcia w określone miejsce mogła liczyć na córkę. Po wypadku córka przez co najmniej miesiąc była niezdolna do prowadzenia samochodu.

O odsetkach ustawowych orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.p.c. w zw. z art. 455 kc. oznaczając za dzień początkowy ich naliczania dzień 19 marca 2016 roku w przypadku K. G. oraz 29 stycznia 2016 roku w przypadku D. G., czyli od dnia następującego po dniu, w którym doręczono odpis pozwanemu.

Sąd oddalił natomiast w całości żądanie zasądzenia renty oraz skapitalizowanej renty zarówno w przypadku K. G., jak i D. G..

Podstawę w zakresie żądania renty stanowi przepis art. 444 § 2 kc. Żądanie renty uzasadnione jest w trzech sytuacjach: w związku z całkowitą lub częściową utratą zdolności do pracy zarobkowej, zwiększeniem się potrzeb lub zmniejszeniem widoków powodzenia na przyszłość.

Renty na wypadek całkowitej lub częściowej utraty zdolności do pracy zarobkowej ma rekompensować uszczerbek polegający na niezdolności powoda do uzyskania z własnej działalności dochodów takich jakie miał dotychczas. Jeśli poszkodowany w dniu wyrządzenia szkody nie miał zdolności do pracy zarobkowej (ze względu np. na wiek, niepełnosprawność) nie przysługuje mu prawo do renty z tytułu utraty zdolności do pracy zarobkowej, ale nie wyklucza to renty z tytułu zwiększonych potrzeb lub zmniejszonych widoków na przyszłość (niemożności wyuczenia się zawodu, podjęcia pracy w przyszłości). Renta z tytułu zwiększenia się potrzeb poszkodowanego dotyczy sytuacji, gdy w wyniku doznanej szkody istnieje konieczność ponoszenia wyższych kosztów jego utrzymania w zakresie usprawiedliwionych potrzeb w porównaniu ze stanem sprzed wyrządzenia szkody (np. koszty stałej opieki pielęgniarskiej, odpowiedniego wyżywienia, koszty stałych konsultacji medycznych i lekarstw itp.). Przyznanie renty z tego tytułu nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi

związane z tym wydatki.

Sąd uznał, iż żądanie renty nie zostało przez powódki dostatecznie udowodnione. Biegli wskazali, że proces leczenia w odniesieniu do obu powódek zakończył się, zaś wypadek nie pozostawił trwałych ani długotrwałych następstw. W tej sytuacji nie sposób twierdzić, iż powódki na skutek wypadku utraciły całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo ich potrzeby uległy zwiększeniu. Koszty leczenia i pomoc osoby trzeciej były potrzebne jedynie przez krótki czas rekonwalescencji. Prawo do renty przysługuje natomiast, jeśli następstwa, których doznał poszkodowany, mają charakter trwały, niekoniecznie nieodwracalny.

Oddaleniu podlegało także żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku z dnia 7 września 2015 roku, które ujawnią się w przyszłości.

W stanie prawnym wprowadzonym przez art. 442 1 kc wyeliminowane zostało niebezpieczeństwo upływu terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie wcześniej niż szkoda ta się ujawniła. Tym samym czas, w jakim może ujawnić się szkoda na osobie, nie jest w żaden sposób ograniczony. Jednakże powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. „Trudności dowodowe z biegiem lat narastają, a przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego świadczenie odszkodowawcze o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, zwalnia powoda (poszkodowanego) z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym taka odpowiedzialność już ciąży” (Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2009 r. III CZP 2/09).

W sprawie niniejszej nie ma jednak ryzyka, iż w przyszłości ujawnią się nowe skutki zdarzenia z dnia 7 września 2015 roku. Leczenie powódek w ocenie biegłych lekarzy zostało zakończone już dawno i teza ta była podtrzymywana w toku postępowania sądowego (trwającego już 5 lat) w ramach sporządzanych sukcesywnie opinii.

K. G. wygrała sprawę w 15% (przegrała w 85 %)- zasądzono na jej rzecz świadczenie w kwocie 5400 zł, podczas gdy wartość przedmiotu sporu wynosiła 37 000 zł. D. G. wygrała sprawę w 17% (przegrała w 83 %)- zasądzono na jej rzecz świadczenie w kwocie 5600 zł, podczas gdy wartość przedmiotu sporu w jej przypadku wynosiła 33 400 zł.

Nadto na podstawie art. 113 u.k.s. Sąd obciążył pozwanego obowiązkiem zwrotu części nieuiszczonych kosztów poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa, na które złożyły się wydatki poniesione na biegłych w łącznej kwocie 6042,60 zł, które należy rozłożyć po równo na obie sprawy. Ponadto, w sprawie D. G. Skarb Państwa poniósł koszt stawiennictwa świadka na rozprawie (125 zł) oraz nie została uiszczona opłata sądowa od pozwu (1670 zł).

Razem koszty sądowe w sprawie K. G. wyniosły (...),30 (połowa kwoty 6042,60 zł), zaś w sprawie D. G. 4816,30 zł ( (...),30 + 1670 + 125).

Biorąc pod uwagę, że K. G. przegrała proces w 85 % powinna ponieść 2567 zł nieuiszczonych kosztów sądowych. Sąd jednakże postanowił skorzystać z możliwości nieobciążania jej kosztami sądowymi w oparciu o art. 113 ust. 1 u.k.s. w zw. z art. 102 kpc. Wskazać należy, że powódka bardzo silnie przeżyła zdarzenie z 7 września 2015 roku. Przez długi czas odczuwała ból, który mógł - w jej subiektywnej ocenie - być bezpośrednio związany z wypadkiem komunikacyjnym. Powódka nie ma ponadto wiedzy medycznej, a więc mogła mylnie zinterpretować swoje objawy, jak i diagnozy lekarzy, pod których opieką się znajdowała (przypomnieć należy, że była ona informowana o dyskopatii, której jednak biegły ortopeda nie zaobserwował korzystając z tych samych wyników badań, ponadto nie wiedziała wcześniej o wrodzonej chorobie). Zobowiązanie powódki do pokrycia kosztów sądowych w praktyce oznaczałoby, że koszty procesu i koszty sądowe przewyższyłyby kwotę zasądzoną na jej rzecz, co tylko potęgowałoby krzywdę przez nią doznaną. Na marginesie dodać należy, że powódka - z uwagi na czas niezbędny do sporządzenia opinii przez biegłych – czeka na rozstrzygnięcie sprawy już 5 lat.

Pozwany w sprawie z powództwa K. G. przegrał w 15 %, więc powinien ponieść pozostałą część, to jest 454 zł nieuiszczonych kosztów sądowych.

D. G. przegrała w 83 % ale powódka była zwolniona od kosztów, dlatego również ona nie zostanie obciążona kosztami sądowymi, które na nią by przypadły (3997 zł). Pozwany w sprawie z powództwa D. G. przegrał w 17 % więc powinien ponieść pozostałą część, to jest 819 zł nieuiszczonych kosztów sądowych.