Sygn. akt III Ca 365/20
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 12 listopada 2019 roku, sygn. akt VIII C 3131/18, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi:
1. oddalił powództwo W. M. skierowane przeciwko M. G. o zapłatę;
2. zasądził od powoda W. M. na rzecz pozwanej M. G. kwotę 917 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w całości.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie:
- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego skutkującą błędnym ustaleniem, iż roszczenie dochodzone na podstawie przedstawionego przez powoda weksla nie jest roszczeniem zasługującym na uwzględnienie w przedmiotowej sprawie, co w efekcie spowodowało oddalenie powództwa;
- art. 327 1 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia wyszczególnienia faktów, które Sąd uznał za udowodnione, dowodów na których się oparł, a także przede wszystkim wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, na jakich oparto w niej rozstrzygnięcie, co utrudnia zrozumienie przyczyn oddalenia powództwa oraz uniemożliwia kontrolę instancyjną zaskarżonego rozstrzygnięcia;
- art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. wyrażające się w naruszeniu obowiązującej w procesie cywilnym zasady kontradyktoryjności, a tym samym wyjście poza rolę arbitra w sporze, które skutkowało oddaleniem powództwa wobec uznania, iż roszczenie powoda nie zasługuje na uwzględnienie w oparciu
o nie znajdujące umocowania w materiale dowodowym zarzuty, wysnute przez Sąd I instancji, a także wobec nie podołania przez stronę pozwaną ciężarowi dowodowemu, opierającą swoje stanowisko o nieudowodnione
w żaden sposób twierdzenia co do charakteru spornego weksla, tj. jako byłby to weksel in blanco, co Sąd I instancji podzielił w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku;
- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, będącą następstwem błędnego ustaleniem stanu faktycznego, wyrażającą się w przyjęciu, iż weksel stanowiący podstawę roszczeń powoda został wystawiony w 2018 r. i miał charakter weksla in blanco, co przełożyło się na nieprawidłowe ustalenia Sądu I instancji
w zakresie rozłożenia ciężaru dowodowego w tej sprawie, bezzasadnie przerzucając go w całości na stronę powoda w zakresie zarzutów podnoszonych przez pozwanego, w tym w szczególności co do zarzutu przedawnienia, jak i w zakresie poczynionych ustaleń przez ten Sąd
I instancji co do samego w jego ocenie przedawnienia roszczenia;
- art. 131 § 1 k.p.c. wyrażające się w braku doręczenia przez Sąd procedujący w tej sprawie powodowi, pisma złożonego przez pełnomocnika pozwanej na rozprawie w dniu 29 października 2019 r., w postaci głosu do protokołu, zawierającego wnioski dowodowe, po części uwzględnione przez Sąd 1 instancji, co w praktyce wyłączyło możliwość i uprawnienie strony powodowej do zajęcia stanowiska w sprawie, a także w ślad za nim implikowania adekwatnych wniosków, przekładając się także na pozbawienie możliwości obrony swoich praw przez powoda, skutkujące nieważnością postępowania, tj. poprzez naruszenie w ten sposób art. 379 pkt 5 k.p.c.
- art. 101 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. Prawo wekslowe (t.j. Dz. U.2016.160; dalej jako: Ustawa) poprzez jego nie zastosowanie
w przedmiotowej sprawie pomimo, iż weksel stanowiący podstawę powództwa posiada wszystkie elementy weksla własnego, a zatem jest wekslem o charakterze zupełnym;
- art. 117 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie do ustalonego uprzednio stanu faktycznego, skutkujące nieuprawnionym przyjęciem, iż termin przedawnienia w tej sprawie winien być liczony od daty 09 listopada 1997 r., zamiast od daty wymagalności roszczenia objętego złożonym w tej sprawie wekslem własnym, tj. od 09 listopada 2017 r.
- art. 70 ust. 1 w zw. z art. 103 Ustawy poprzez niewłaściwe zastosowanie do ustalonego w sprawie stanu faktycznego, skutkujące nieuprawnionym pominięciem, iż dzień płatności weksla przypadał na 09 listopada 2017 r. co ma podstawowe znaczenie w kontekście weryfikacji wskazanego tam terminu przedawnienia roszczeń, tym samym sprowadzając swoją ocenę do niepopartych żadnymi dowodami twierdzeń pozwanej w kontekście braku zobowiązania i charakteru weksla, co w opinii Sądu I instancji przełożyło się na uznanie przedawnienia spornego roszczenia.
W świetle tak podniesionych zarzutów, skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku, zniesienie postępowania w zakresie dotkniętym nieważnością, poczynając od rozprawy w dniu 29 października 2019 r.
i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego jej rozpoznania wraz
z rozstrzygnięciem o kosztach instancji odwoławczej, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości. Wniósł też
o przyznanie na rzecz powoda od pozwanej zwrotu kosztów postępowania za obie instancje. Ewentualnie wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego jej rozpoznania wraz
z rozstrzygnięciem o kosztach instancji odwoławczej.
W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie oraz
o zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego sprawowanego z urzędu.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Na wstępie wskazać trzeba, że niniejsza sprawa była rozpoznawana
w postępowaniu uproszczonym, zaś zgodnie z art. 505
13 § 2 k.p.c. jeżeli sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego, uzasadnienie wyroku powinno zawierać jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku
z przytoczeniem przepisów prawa. W dalszej kolejności podkreślenia wymaga, że składana w tym postępowaniu apelacja ma charakter ograniczony, a celem postępowania apelacyjnego nie jest tu ponowne rozpoznanie sprawy, ale wyłącznie kontrola wyroku wydanego przez Sąd I instancji w ramach zarzutów podniesionych przez skarżącego. Innymi słowy mówiąc, apelacja ograniczona wiąże sąd odwoławczy, a zakres jego kompetencji kontrolnych jest zredukowany do tego, co zarzuci w apelacji skarżący. Wprowadzając apelację ograniczoną, ustawodawca jednocześnie określa zarzuty, jakimi może posługiwać się jej autor i zakazuje przytaczania dalszych zarzutów po upływie terminu do wniesienia apelacji – co w polskim porządku prawnym wynika z art. 505
9 § 1
1 i 2 k.p.c. (zob. uzasadnienie uchwały składu 7 sędziów SN z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07). Koncepcja apelacji ograniczonej zakłada, że sąd odwoławczy nie rozpoznaje sprawy ponownie w granicach zaskarżenia, ale bada zgodność orzeczenia z dostępnym materiałem procesowym. Sądu II instancji koncentruje się na zaskarżonym orzeczeniu i ocenie jego poprawności. Dlatego może zdarzyć się, że mimo słusznie zarzuconych naruszeń prawa materialnego lub przepisów postępowania albo błędnego uzasadnienia zaskarżony wyrok odpowiada prawu, co skutkuje oddaleniem apelacji (art. 505
12 § 3 k.p.c.).
Zgodnie z art. 382 k.p.c. sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz
w postępowaniu apelacyjnym. Postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Dokonane przez sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne, sąd drugiej instancji może podzielić i uznać za własne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r., sygn. akt II CKN 923/97, OSNC 1999/3/60). Może również zmienić ustalenia faktyczne stanowiące podstawę wydania orzeczenia sądu I instancji, i to zarówno po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, jak i bez przeprowadzenia postępowania dowodowego uzasadniającego odmienne ustalenia, chyba że szczególne okoliczności wymagają ponowienia lub uzupełnienia tego postępowania (por. uchwała składu 7 sędziów Izby Cywilnej z dnia 23 marca 1999 r., sygn. akt III CZP 59/98, OSNC 1999, nr 7–8, poz. 124). Dokonanie własnych ustaleń faktycznych pozwala sądowi drugiej instancji na określenie właściwej podstawy prawnej rozstrzygnięcia, tj. wybór właściwego przepisu prawa materialnego, jego wykładnię i dokonanie subsumcji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
17 maja 2013 r., sygn. akt I CSK 509/12, LEX nr 1353054).
Dokonując ponownej analizy i oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy, niemniej jednak z innych przyczyn, niż te, na które powołał się Sąd I instancji w jego uzasadnieniu, o czym będzie mowa dalej w rozważaniach. Stąd też uprawnionym będzie wniosek nie odnoszenia się do tych zarzutów apelacji powoda, które dotyczą naruszeń Sądu Rejonowego, dokonanych bezpośrednio przy podejmowaniu zaprezentowanego w uzasadnieniu stanowiska w sprawie.
Na gruncie obowiązującego Kodeksu postępowania cywilnego wyrażono pogląd, że jeżeli chodzi o zarzuty apelacji, to należałoby przyjąć, że są to przesłanki (przyczyny), na których jest oparty wniosek o zmianę lub uchylenie orzeczenia (T. E., Apelacja w postępowaniu cywilnym, W. 2009, s. 77 i n. oraz (w:) Kodeks postępowania cywilnego..., t. 2, red. T. E.,
s. 90 i n.; T. J. (w:) J. J., Z. R., J. L., T. J., K. W., Postępowanie cywilne, W. 2007, s. 477). W postępowaniu apelacyjnym skarżący ma swobodę
w przedstawianiu zarzutów apelacyjnych i może powoływać się na wszelkie powody zaskarżenia, które uważa za pożądane i odpowiednie z punktu widzenia swojego interesu; jedyne ograniczenie stanowią przepisy proceduralne szczególnych postępowań procesowych i granice kompetencyjne sądu drugiej instancji. W praktyce chodzi o zarzuty związane z uchybieniami, których - w ocenie skarżącego - dopuścił się sąd pierwszej instancji
w postępowaniu lub przy rozstrzyganiu sprawy. Rozróżnienie to nawiązuje do tradycyjnego podziału błędów sądu na błędy proceduralne i błędy orzeczenia związane z niewłaściwym zastosowaniem prawa materialnego. Pierwsze z nich związane są z postępowaniem sądu wbrew przepisom prawa procesowego; mogą one powstawać przez cały czas rozpoznawania sprawy. Przy ich rozpatrywaniu - podobnie zresztą jak w odniesieniu do błędów z drugiej grupy - należy zawsze wyjaśnić, czy cechują się one kauzalnością. Inaczej mówiąc, należy stwierdzić istnienie związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem przepisu proceduralnego a treścią orzeczenia, poza wypadkami naruszenia przepisów proceduralnych skutkujących nieważnością postępowania.
Mając to na uwadze powiedzieć należy, że zarzuty podniesione w apelacji powoda, choć częściowo trafne, nie podważyły zasadności zapadłego
w niniejszej sprawie rozstrzygnięcia Sadu I instancji. Sąd odwoławczy nie stwierdził podstaw, w oparciu o które można by mówić o nieważności postępowania w niniejszej sprawie. Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut nieważności postępowania z uwagi na niedoręczenie powodowi, pisma złożonego przez pełnomocnika pozwanej na rozprawie w dniu 29 października 2019 r., w postaci głosu do protokołu, a zawierającego wnioski dowodowe, po części uwzględnione przez Sąd I instancji, co też uniemożliwiło powodowi zajęcia stanowiska w sprawie, przekładając się tym samym na pozbawienie go prawa do obrony w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c. Przyjmując, że przedmiotowe pismo stanowiło głos do protokołu rozprawy, trzeba zauważyć, iż zgodnie z art. 161 k.p.c. w toku posiedzenia wnioski, oświadczenia, uzupełnienia
i sprostowania wniosków i oświadczeń można zamieścić w załączniku do protokołu. Głos do protokołu jest właśnie takim załącznikiem. Nie podlega doręczeniu stronie przeciwnej, gdyż w ogóle nie jest pismem procesowym.
W konsekwencji o naruszeniu art. 131 § 1 k.p.c. nie może być mowy. Nawet jeśli pełnomocnik pozwanej przekroczył granice proceduralne wyznaczone dla załącznika do protokołu (złożył odpis, tak jakby oczekiwał doręczenia pisma przeciwnikowi) i w jego zamyśle miało to być pismo przygotowawcze, to i tak nie można mówić o istotnym uchybieniu proceduralnym. Zgodnie
z ugruntowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego w zakresie pozbawienia strony możności obrony jej praw jako przyczyny nieważności postępowania, mieszczą się tylko te przypadki, gdy strona na skutek wadliwości procesowych sądu lub strony przeciwnej nie mogła brać udziału w postępowaniu lub jego istotnej części, jeżeli skutki tych wadliwości nie mogły być usunięte na następnych posiedzeniach wyznaczonych na rozprawę przed wydaniem wyroku w danej instancji. Pozbawienie strony możności obrony jej praw, aby mogło stanowić przyczynę nieważności, musi być całkowite i w sposób bezwzględny wyłączające możliwość obrony. Ta podstawa nieważności nie zachodzi w razie tylko utrudnienia stronie popierania przed sądem dochodzonych roszczeń lub zarzutów. Pismo zatytułowane „głos do protokołu”, pomijając kwestię jego charakteru, zostało złożone na rozprawie, na którą powód został prawidłowo wezwany. Miał więc możliwość ustosunkowania się do wszelkich oświadczeń
i wniosków strony przeciwnej.
Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne ustalenia Sądu I instancji z wyłączeniem tych, które bezpośrednio dotyczą weksla, będącego podstawą roszczenia pozwu. W tym też aspekcie Sąd odwoławczy nie podziela dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny materiału dowodowego. Jedyne okoliczności faktyczne, które nie budzą wątpliwości, to przedstawienie weksla do wykupu
i odmowa zapłaty ze strony pozwanej. Pozostałe okoliczności zostały przywołane jako bezsporne, choć żadna ze stron nie powoływała się na nie,
a wręcz wyraźnie zaprzeczano ich zaistnieniu. Sposób tworzenia podstawy faktycznej rozstrzygnięcia rzeczywiście był dowolny. W tym sensie rację ma powód stawiając zarzuty naruszenia zasad oceny dowodów i braku niezbędnych elementów uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia. Jednak po ograniczeniu podstawy faktycznej rozstrzygnięcia i tak nie można przyjąć, że powództwo podlegało uwzględnieniu.
Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, iż weksel, w oparciu o który powód wywiódł roszczenie pozwu ocenić należy jako niewiarygodny, w związku z czym nie może on stanowić podstawy ustaleń faktycznych niniejszej sprawy.
Zgodnie z powszechnie przyjmowanym w orzecznictwie poglądem ustalenie treści weksla i jego wykładnia, a tym samym ustalenie treści wynikającego z niego zobowiązania wekslowego, może być dokonywana wyłącznie na podstawie tekstu weksla, a nie na podstawie innych dowodów. Poddając analizie treść przedłożonego w niniejszej sprawie przez powoda weksla, w zestawieniu z podnoszonymi przez strony twierdzeniami, Sąd Okręgowy powziął wątpliwość co do jego autentyczności. Przyjmując za prawdziwe twierdzenia powoda, że weksel w chwili jego wydania przez pozwaną był wypełniony, stanowił więc weksel własny, zupełny, przyjąć należało, że w jego treści znajdowało się wówczas oznaczenie zarówno daty wystawienia weksla, wskazanej jako 9 listopada 1997 roku oraz miejsce płatności, oznaczonej jako mBank. Sąd Okręgowy zwraca uwagę, że z faktów o których informacja jest powszechnie dostępna, nazwa banku, wskazana
w treści weksla jako miejsce płatności, funkcjonuje dopiero od 2013 roku. Nie była zatem znana w dacie wystawienia weksla i wręczenia go przez pozwaną powodowi, tj. 9 listopada 1997 roku. Pozwana, wystawiając weksel, który jak twierdzi powód był zupełny, nie mogła jako miejsca spełnienia świadczenia określić nazwy podmiotu, która powstała dopiero 16 lat później. Przeciwne uznanie byłoby sprzeczne z zasadami logiki i właściwego rozumowania. Z tego też względu przedłożony przez powoda weksel, stanowiący podstawę roszczenia jawi się jako niewiarygodny. Powyższe jest tym bardziej uzasadnione, że trudno uznać za wiarygodne udzielenie pożyczki z terminem spłaty za 20 lat. W obrocie gospodarczym, poza zobowiązaniami państw
i bankami, które dysponują odpowiednią organizacją, kapitałem i instrumentami prawnymi, nie spotyka się takich umów, bo ich sensowność ekonomiczna byłaby wątpliwa.
Podniesione wyżej okoliczności nakazywały przyjęcie, że nie wykazano istnienia ważnego weksla własnego, który mógł być podstawą zasądzenia jakiejkolwiek kwoty. Załączony do akt weksel tylko spełnia formalne wymogi ważności weksla z art. 101 i 102 Prawa wekslowego. Nie jest jednak tak, że treść ujęta w wekslu jest wyłączona spod możności jej weryfikacji pod kątem prawdziwości. Podważanie zgodności z prawdą danych znajdującej się na wekslu dopuszczalne przy pomocy wszelkich środków dowodowych. W ten sposób podważyć można materialną ważność weksla. Możliwość zgłoszenia takich zarzutów wynika z art. 17 Prawa wekslowego, który stosuje się także do weksli własnych. Wśród tych zarzutów znajduje się podrobienie podpisu wystawcy, ale Sąd I instancji uniemożliwił pozwanej udowadnianie tej kwestii (stosowny wniosek dowodowy został oddalony). Jednak pozwanej w toku procesu udało się wykazać, że w 1997 roku nie mógł powstać weksel zupełny o treści, na która powołuje się skarżący. Oznacza to skuteczne podniesienie zarzutu obiektywnego, który dotyczy zarówno poprawności i zupełności treści weksla (zmienionej czy uzupełnionej chociaż wolą stron nie było wystawienie weksla in blanco), jak i braku zamiaru zaciągnięcia dochodzonego w tej sprawie zobowiązania wekslowego. Trzeba przy tym podkreślić, że kwestia ważności weksla jest badana przez sąd z urzędu (patrz, np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2014 r., II CSK 291/13, L.). Przyjęcie przez Sąd Rejonowy bezpodstawnej w okolicznościach tego przypadku koncepcji zakładającej wypełnienie weksla in blanco niezgodnie z porozumieniem wekslowym (w związku z przedawnieniem zabezpieczonej wekslowo wierzytelności), słusznie wytknięte przez skarżącego w zarzutach naruszenia prawa materialnego, nie zwalniało Sądu odwoławczego od zbadania kwestii ważności weksla zupełnego. Wynik tej oceny prowadzi do wniosku, że pomimo błędów popełnionych przez Sąd I instancji, zaskarżony wyrok odpowiada prawu, gdyż zasadnie oddalono powództwo.
Z powyższych względów, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c.
w zw. z art. 505
12 § 3 k.p.c. orzekł o oddaleniu apelacji.